Jeszcze całkiem niedawno byliśmy świadkami jak:
- państwowy Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej nie interesował się udostępnianiem danych meteorologicznych dla wszystkich Polaków
- Polscy Łowcy Burz zajmowali się wydawaniem "ostrzeżeń" i prognoz, a nie łowieniem burz
- Centrum Zarządzania Kryzysowego olewało zagrożenia związane z burzami
Teraz IMGW powoli się otwiera, PŁB ponoć nagrało pierwszy od lat reportaż z łowów, a CZK stara się informować nawet lokalne stacje radiowe i portale.
Miło że powoli zmienia się na lepsze, jest fajniej i normalniej. O to chodzi. Nie wiem jaki w tym udział ma moja inicjatywa, pewnie niewielki (ot może pozazdrościli relacji w IMGW, że teraz aktualizują monitoring burz raz na 2h a nie raz na 24h

, a pewnie i łowcy pozazdrościli ekipy pościgowej, która nakręciła więcej kilometrów niż całe PŁB w tym sezonie

- ironizuję oczywiście), ważne że się zmienia.
Ważne że kurcze w końcu ludzie rozumieją, że najwięcej pożytku jest z realizacji swoich zadań, a nie cudzych. W takim zamyśle od początku rozwijałem Sieć Obserwatorów Burz (najważniejszy punkt: obserwacja i relacjonowanie aktualnych zjawisk) i w takim kierunku idzie dalej. Są gdzieś tam prognozy (podpadające bardziej pod nowcasting w mezoskali), ale najważniejszy jest rozwój i działalność siatki obserwatorów.
Zebrało mi się na przemyślenia, bo jeszcze nie mamy półmetka sezonu, jeszcze nie mamy 50 obserwatorów (aktualnie jest 47), a w tym sezonie dostaliśmy już 400 maili z raportami i/lub zdjęciami. 160 maili miesięcznie! To jest mega potencjał, który śmiało może być wykorzystany przez IMGW i CZK.. z pewnością zapukamy do nich, jako Sieć Obserwatorów Burz, gdy już nie trzeba będzie się bać z powodu publikowania radaru na swojej stronie.