Efekt jeziora nad zatoką? 
Nie widzisz cudzysłowa ?
To jest tylko nazwa a nie znaczenie dosłowne.
PS. Dot. kilku postów wyżej: to tak, jakby "ciało stałe" nazwać "kryształem" albo "półmetal" "metaloidem". Każde ciało stałe jest kryształem (ciała szkliste, jak szkło, to tzw. przechłodzone ciecze. Szkło jest przecież płynne (!), mimo, iż wydaje się być stałe, jak ciało krystaliczne. Więcej o tym poczytajcie w książkach lub Internecie), natomiast termin "metaloid" to angielski odpowiednik polskiego słowa "półmetal" (dla przypominenia, półmetale to: bor (B), krzem (Si), german (Ge), arsen (As)*, antymon (Sb), selen (Se) i tellur (Te))
Wracając do rzeczy: czepianie się o terminologię dot. wplywu zbiorników wodnych na pogodę na lądzie, tzn. czy nazwiemy go "efektem jeziora" czy "efektem oceanu' (a może 'efektem kałuży"

) jest raczej prowadzone z nudów. Ważniejsze jest konsekwentne trzymanie się przyjętej nomenklatury. Poza tym ten temat dot. tzw. suszy na Pomorzu. Ja nie sądzę, by Pomorze było suchym regionem w Polsce (może tylko okolice Gdyni, bo lezy w ciniu opadowym moreny czołowej poł. w głębi lądu (na W od Gdyni). Bardziej suche są Kujawy, czyli mój, niestety, region. Tak więc, pora skończyć tą dyskusję. Jeszcze jedno: w nauce polskiej panuje paskudny zwyczaj zapożyczania i spolszczania angielskich nazw nowych zjawisk, materiałów czy tym podobnych. Pora wymyśleć prawdziwe polskie nazwy i tym samym wzbogadzić nasz język o nowe słowa, terminy. O, to tyle. End of this Off Top:)
* - nowy, 7. pierwiastek biogenny, ale tylko dla jednego typu organizów żywych, dla 99,99% zabójczy .