2024/03/28 19:03
Subscribe
Powiadom o
943 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Robert

W sumie to najgorszy scenariusz się sprawdził jeśli chodzi o siłę ochłodzenia.

chochlik

Z jakiego powodu najgorszy?

Robert

Bo tydzień temu chyba najzimniejsze realizacje gfs prognozowały w Polsce takie ochłodzenie. ECMWF jako pierwszy wyskoczył z tak dużym ochłodzeniem podczas gdy inne dawały znacznie łagodniejsze temperatury w Polsce łącznie z GEM i GFS. Ciekawe jak będzie z następnym ochłodzeniem które modele już o około dnia widzą koło 1 marca.

Lucas wawa

To i tak jest dość słabe jak na luty ochłodzenie. Ocieplenia nadal przynoszą – w zdecydowanej przewadze – znacznie wyraźniejsze odchylania od normy (statystycznej Tavg).

Lucas wawa

Dodam jeszcze, że w poprzednim wątku dokonałem swojej oceny skali obecnego ochłodzenia, tzn. dlaczego nie robi aż takiego wrażenia przy tak wysokim ciśnieniu.

Zauważmy tej zimy wyraźnie dominuje cyrkulacja W (mimo, że nie jest silna), nawet jak okresowo jest zaburzana napływem z N, ale i z S także.
A przy tym obszary wokół koła podbiegunowego i dalej na N opanowywane są głównie przez ośrodki niżowe (a nie wyżowe) – z naszej perspektywy ważne zwłaszcza na długościach geogr. N Atlantyku i Europy.

daniel

na zachód od Polski nieźle daje ciepłem, miejscami ponad 20 stopni, dużo nie brakło a i u nas byłoby znacznie cieplej. W sumie na razie daleko do pogody z przed tygodnia nie tylko jeśli chodzi o temp., ale tez zachmurzenie mimo ogromnego ciśnienia, u mnie 5 dni z rzędu było prawie bezchmurnie, a dziś i w kolejnych dniach może pojawiac się spore zachmurzenie.

daniel

oczywiście 5 dni piątek-wtorek

Konrad

W zeszłym roku o tej porze czyli końcówka lutego i początek marca przyniosły spore mrozy. W tym roku dla odmiany będzie też spore ale ciepło.

Konrad

A jutro medialki odtrąbią koniec zimy 2018 / 2019 ???

Arctic Haze ☀️

@Konrad

„Mediaki” mogą mieć nawet rację 😏

Przynajmniej w cieplejszej zimą części Polski.

Zbigniew

@Konrad
To jest dokładnie taka sama sytuacja jak np. Diametralnie różna pogoda 6-7 stycznia 2017 i 2018 czy na początku kalendarzowej wiosny 2013 i 2014. W pierwszych przypadkach mieliśmy silne mrozy a dokładnie rok po tym silne ciepło.
To jest ta przejściowość i zmienność naszego klimatu.

Lulek123

Można też dodać końcówkę lutego 2017(bardzo ciepła) a końcówka lutego 2018 bardzo mroźna :)

daniel

czyli może byc odwrót w kwietniu i maju jak się tak ułoży

chochlik

Oby nie! Wystarczy, że w 2017 kwiecień był z dupy i 1/3 maja również!

kmroz

Niech se będzie, fajnie jakby tak dla odmiany tym razem pora ciepła zapisała się najchłodniej od kilkunastu lat. Jedynie wyższe usłonecznienie by się przydało. Szczerze już rzygam dodatnimi anomaliami w miesiącach pory cieplej i nie płakałbym jakby każdy przyniósł ujemną anomalię, przynajmniej względem „dzisiejszych norm”.
W marcu niestety ciężko mi nie być zwolennikiem dodatnich anomalii, ale od kwietnia to już zupełnie inna bajeczka.

Jacob


Ja bym to uznał za zwykle zabiegi okoliczności, np. W 2012/2016 były ciepłe końcówki lutego jak i kwiecień z majem. To tylko jeden z wielu przykładów z resztą maj z kwietniem nie mają silnej korelacji i często bywa że jeden jest chłodny/w normie, a drugi ciepły/gorący.

alewis27

akurat kwiecień w 2017 był nienajgorszy. W każdym razie na pewno nie gorszy od niemalże całej jesieni. Wiosną naprawdę zimno i brzydko było tylko przejściowo, całość zamknęła się w okresie 17.04 – 10.05. Wcześniej mieliśmy prawie 2 miesiące bezustannego ciepła, często ekstremalnego (koniec lutego 16 stopni, 5-6 marca 17 stopni, koniec marca 20 stopni, początek kwietnia 24 stopnie), zaś po 10 maja nadeszło już regularne lato. Natomiast jesienią jak się pogoda zdupczyła 2 września, tak jej diametralna poprawa przyszła…w lutym następnego roku. Przez 5 miesięcy mieliśmy brzydką wersję jesieni, tylko na krótkie okresy przerywaną jej ładniejszą wersją (lub w późniejszych… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Choć wydaje się to mało prawdopodobne, to nie jest to niemożliwe – mam tu na myśli chłodniejsze (wzg. norm) okresy letnie – jak np. w SW Europie w 2014 r. oraz w N Europie w 2015 r.

alewis27

A co do chłodnego lata, to za takie można bez problemu uznac lato 2014. Lipiec może i ciepły ale reszta lata zdecydowanie chłodna. Jak obierzesz ref 1991-2018 (jedyny sensowny przy tak szybko ocieplającym się klimacie) to czerwiec by wyszedł u mnie z anomalią -1,2; lipiec +1,2 a sierpień -1,4. Całe lato około -0.5, co naprawdę dało się tamtego sezonu odczuć. Gorący okres zamknął się w lipcu i pierwszej dek sierpnia, reszta lata to były po prostu chłody, aczkolwiek przy dość ładnej pogodzie. To że nie ma już takich lat jak w 1980 to jest kuźwa całe szczęście. Nikomu nie jest… Czytaj więcej »

Lucas wawa

@alewis Lato 2014 było specyficzne, bo tym chłodniejsze im dalej na SW. Z tego co pamiętam od Pragi i Wiednia przez Alpy dalej na S/W przyniosło już ujemne anomalie wzg. refa 1981-2010. A u nas było tym cieplejsze i suchsze (w uśrednieniu) im bardziej na N/NE. Dla odmiany lato 2015 r. przyniosło ujemne anomalie w Skandynawii, części Wysp Brytyjskich i NW Rosji. Tak, to nie pomyłka – zimny był tam zwłaszcza czerwiec i lipiec, a fala upału w sierpniu nie rozszerzyła się tak daleko na N jak np. w roku 2018. Jestem ciekaw, czy i ew. kiedy przytrafi się nam… Czytaj więcej »

Jacob

Hah a stycznie 2006/2007? W Toruniu różnica pomiędzy nimi wyniosła równiótkie 12 stopni… (w skali całego kraju różnica wynosiła ok. 11 stopni czyli blisko). Ten pierwszy przypominał zimy z PRL-u, a drugi jakiś nieciekawy listopad :)

alewis27

Za to latem ta zmienność jest dość mała. Tak wyglądały miesiące letnie od 2010: VI: 17.3 / 18.2 / 17.7 / 17.2 / 16.0 / 17.2 / 18.2 / 18.6 / 18.4 VII: 20.4 / 17.2 / 19.9 / 19.5 / 20.3 / 20.3 / 19.0 / 19.1 / 19.7 VIII: 18.1 / 19.0 / 18.8 / 18.9 / 17.1 / 22.0 / 17.6 / 19.9 / 20.7 Z czerwców wyraźnie odstawał tylko 2014, z lipców 2011, z sierpniów 2014 i może jeszcze 2016 (zwłaszcza będąc rok po mega gorącym z 2015 – ponad 4 stopnie różnicy). Reszta jest z… Czytaj więcej »

kmroz

To co się działo od 1 do 23 stycznia 2007 to był właśnie typowy listopad w wersji niżowej (większość listopadow jest w wersji zgnilowyzowej)
Styczeń 2007 stracił swoją szansa na kompletna „odskocznie” przez to co było w końcówce. Podobnie jak kwiecień 2018 przez swój początek.

Jacob

Podobnie też było w grudniu 2015, kiedy mieliśmy jedną z najzimniejszych końcówek grudnia w obecnym wieku

mjetek

Z tego co zauważyłem to ECMWF często lepiej się sprawdza w kwestii prognoz średnioterminowych. Dlatego w tych sprawach to jego wpierw obczajam, a potem rzucam okiem na GFS’a.

Arctic Haze ☀️

ECMWF daje w miarę wiarygodną prognozę (skill > 0.8) o dzień dłuższą niż GFS (6 dni zamiast 5).

zdzichu

Kiedy ostatnio było tak wysokie ciśnienie (i jak długo trwało z wartością > 1040 hPa) ?

chochlik

Powyżej 1040 hPa co jakiś czas się trafia. Ostatnio w listopadzie 2018 – w Suwałkach ciśnienie max przekroczyło 1044 hPa. Ale przekroczenia 1045 hPa zdarzają się już niezbyt często, a 1050 hPa wręcz rzadko (raz na kilka-kilkanaście lat).

Finrod

@zdzichu
Ciśnienie 1040 hPa bywa niemal co roku lub osiąga bliskie temu wartości, najczęściej zimą i taki stan trwa zwykle dzień lub dwa. Dla przykładu takie ciśnienie ostatnio było na pewno wielokrotnie zimą 2016/2017. W 2018 chyba akurat się nie zdarzyło, ale >1030 hPa też bywało wielokrotnie. Bardzo rzadko bywa u nas już raczej ciśnienie >1045 hPa.

Finrod

O, a jednak w 2018 r. też się zdarzyło. Nic nadzwyczajnego. Normalna sprawa mimo, że nagłówki straszą: „PADAJĄ REKORDY!!”, „BOLEŚNIE TO ODCZUJEMY!!!”, „WIELKI ATAK POTĘŻNEGO WYŻU!!!”, „METEOROLODZY ALARMUJĄ!!!”, „NIC GO JUŻ NIE POWSTRZYMA!”…

Arctic Haze ☀️

Wrzuciłem tu linki do artykułów pokazujących, ze zimą na południe od prądu strumieniowego jest tendencja do wzrostu ciśnienia, a na północ od niego do zmniejszania, i to związana z efektem gazów cieplarnianych.

To zasadniczo inne oblicze tego, że NAO zimą robi się silniejsze w miarę rośnięcia efektu radiacyjnego gazów cieplarnianych. A to sam zauważyłem: istnieje statystycznie istotna korelacja NAO (tego z NOAA) zarówno z temperaturą globalną jak i z koncentracją CO2 (w analizie użyłem jej logarytm bo wymuszenie radiacyjne jest proporcjonalne do logarytmu stężenia CO2).

Lucas wawa

A ja się zastanawiam, czy nie mamy innego rekordu – a mianowicie w szybkości tworzenia się tego typu wyżu (nad Europą C) przy jednoczesnym tak krótkim sprowadzaniu przezeń masy arktycznej?
Przecież jeszcze w czwartek był to ledwie zaznaczony klin wyżowy nad Skandynawią, ciśnienie szybko wzrosło o rząd 30hPa (w ciągu ok. 36h), a już od dzisiejszego południa wyż zaczął słabnąć.

mjetek

To chyba będzie ciężko zweryfikować.

Lucas wawa

Dość oryginalnie wygląda dzisiejsza mapa synoptyczna – masa arktyczna i polarnomorska (atlantycka) jakby zamieniły się ze sobą miejscami: http://pogodynka.pl/polska/mapa_synoptyczna/ To pokazuje jak nietrwała jest/była adwekcja znad obszarów arktycznych. Analogicznie pamiętam jak kiedyś w sezonie letnim masa (pod)zwrotnikowa napływała nad Polskę N/NE, a od SW napierała znacznie chłodniejsza polarnomorska (atlantycka). W tym sezonie dość często mamy sytuacje, że przepływ z W nie jest silny. Ale i zarazem zaburzenia/blokady trwają krótko. Niże atlantyckie – i to często niespecjalnie silne – dość łatwo znajdują sobie „sposób” na przerwanie blokady i wkroczenia nad kontynent europejski (także nad naszą część Europy). Nie inaczej jest/będzie w… Czytaj więcej »

adek

Rzeczywiście coraz wyraźniej widać ochłodzenie w przyszły piątek i sobotę… zima jeszcze pewnie nie powiedziała ostatniego słowa i coś jeszcze przyjdzie… w Hiszpanii i Portugalii dzisiaj temp. przekraczały 20 stopni pierwszy raz od bardzo dawna :)

Lucas wawa

Na krótko przypomnieliśmy sobie o ujemnych anomaliach – wczorajsza to -2,91K (ref. 1981-2010) i to jedyne na co stać tegoroczny luty. A przypomnijmy, że rok temu kilka dni później mieliśmy anomalie/temperatury o blisko 10 st. niższe i to trwające znacznie dłużej. Jednak nawet i taka anomalia nie obniżyła tej bieżącej lutego do poziomu poniżej +3,5K. Tak więc wielce prawdopodobne, że luty zamknie się końcową anomalią około/blisko +4K. W ogólności ta zima ze wszystkich ostatnich będzie najbardziej przypominała tą 2013/14, choć sumarycznie będzie od niej prawdopodobnie nieco cieplejsza. A tymczasem prognozy na kolejne dni jakby średnio dopasowane były do przełomu marca… Czytaj więcej »

anonim

IMGW zaktualizowało swoje źródła i dane dot. warunków termicznych. Za postawę są już brane lata 1981-2010, tutaj: http://klimat.pogodynka.pl/pl/biuletyn-monitoring/#2018/rok widać jak zmienił nam się klimat od 1951 roku do 1987 było zimno (ogromna przewaga lat zimnych w stosunku do ciepłych) a od 1988 do 2018 jest ciepło (zdecydowana przewaga ciepłych). Odnosząc się do poszczególnych miesięcy największa zmiana dotyczy kwietnia. Wg zaktualizowane go źródła kwiecień 2017 był chłodny, wg źródła poprzedniego (1971-2000) kwiecień 2017 był w normie – tym samym mając to na uwadze ostatni chłodny kwiecień to już nie 1997 rok!!! ale 2017. Zmiany dotyczą wszystkich miesięcy oczywiście, ale dość znacząca… Czytaj więcej »

Jacob

W latach 50-80, oprócz mrocznych zim przewazaly również bardzo zimne wiosny. Jeśli chodzi o jesieni to były… Bardzo podobne do dzisiejszych, zwłaszcza lata 60-te, w latach 70-tych pod tym względem nastąpiło spore ochlodzenie i jedyna ciepłą zimą była ta z 1982, i lekko ciepła w 1990. Zresztą była zimna/w normie. Ten trend zakończył się w 1999, kiedy wystąpił najcieplejszy w historii pomiarów Wrzesień, a rok później drugi najcieplejszy październik i listopad. Więc wielu osobom szczególnie pamiętającym schyłek XX w. Może się wydawać że to jesień najbardziej się ocieplila, a tak naprawdę zakończyło się 30-letnie ochlodzenie.

PiotrNS

Po 1999 roku jeszcze zdarzały się bardzo zimne epizody jesienne, takie jak wrzesień 2000, wrzesień i listopad 2001,październiki 2002 i 2003 (ten drugi był najzimniejszy od 1920 roku). Wrzesień 1999 był w sumie wyskokiem, takim jak maj 1993 albo październik 2001. Dla mnie początek XXI stulecia to jeszcze „stary klimat”, najważniejszą cezurką jest raczej rok 2006/2007. Jedynie sezony letnie trochę wcześniej przyśpieszyły, od 2001 roku nową normą stał się co najmniej jeden bardzo ciepły letni miesiąc. I tak już zostało.

PiotrNS

Oj, rozpędziłem się z tym październikiem. Październik 2003 nie był najchłodniejszy od 1920 lecz od 1946 roku. Przepraszam za błąd.

kmroz

Pierwszym przełomem wydawał się być 1999. Mocne ciepłe było całe ciepłe półrocze w 1999, potem w zasadzie cała zima i wiosna, potem długa przerwa (tylko październik-grudzień 2000 ilipiec, sierpień i październik 2001 robiły szał) Potem ten wybuch wielkiego ciepła od połowy stycznia do połowy września (z wyraźniejszymi przerwami najwyżej w kwietniu i czerwcu), potem znowu pora ciepła 2003 (od połowy kwietnia do połowy września), w 2003 tez druga połowa listopada i pierwsza połowa grudnia mocno dowaliły ciepłem. 2004 to prawie niczym nie zaskoczył, trochę październik i grudzień i tyle, 2005 styczeń (można powiedzieć ze w połączeniu z grudniem był około… Czytaj więcej »

Jacob

@PiotrNS zgadza się, ale ogółem od tego czasu jesienie się sporo ocieplily, bylo jeszcze sporo zimnych miesięcy później Listopad 2007, wrześnie 2010/13, no i październiki które zdarzają się najczęściej: 2009,2010,2015,2016. Co do lat to się zgadza. W sumie od 1999 roku tylko lato 2000 i 2009 nie przyniosły żadnego bardzo ciepłego miesiąca, a wcześniej takie miesiące zdarzały się sporadycznie, czerwce 1979/1992, lipce 1992/94/95, sierpnie 1992/97. W sumie winiłbym za to trochę lato 1992 roku, które było najgorętsze po 2018 i 1811 (jeśli by wierzyć pomiarom). Potem zdarzyły 4 zimne lata (1993,1996,1998,2000) i 2 normalne (2004 i 2005). Oczywiście mam na… Czytaj więcej »

Jacob

Zgadza się, w latach 2001-2005, rok 2001 był normalny, 2002 bardzo cieply, a reszta lekko ciepła. Bardzo zimny okres był na początku 2006 roku, a okres od czerwca 2006 do sierpnia 2007 nie przyniósł ani jednego zimnego miesiąca, potem przyszły 3 zimne miesiące (właściwie Wrzesień z Październikiem 2007 były lekko chłodne) i normalny grudzień. 2008 okazał się być ekstremalnie ciepłym a jak na ironię nie przyniósł ani jednego ekstremalnie ciepłego miesiąca :). Styczeń z lutym miały wielkie anomalie na plus ale miesiące zimowe maja dużo wyższy próg i oba miesiące były anomalnie ciepłe, reszta miesiecy była ciepła, lekko chłodniejsze były… Czytaj więcej »

PiotrNS

Jeśli chodzi o lata, to mimo wszystko zasadnicza zmiana to dla mnie jednak nie 1999 lecz 2001/2002. Do tego czasu praktycznie w każdym sezonie letnim pojawiał się chłodny miesiąc – w 1999 lokalnie najchłodniejszy sierpień od 1987 roku, 2000 wiadomo najgorszy lipiec od 20 lat i jeden z najgorszych w ogóle, a 2001 to bardzo zimny czerwiec. W tym samym roku pogoda w zamian za czerwiec oddała jeden z najcieplejszych (wg. stanu na 2001 rok) sierpni. Lat 2002 i 2003 nie trzeba nikomu przedstawiać, zaś lato 2004 wydaje się być „wypadkiem przy pracy”, bo nie przyniosło żadnego porządnie ciepłego miesiąca.… Czytaj więcej »

kmroz

Okres 2009-2013 chłodny? Zgodze się co do 2009-2011. Dwie bardzo mroźne zimy i pomiędzy nimi rok który miał ledwo 5 ciepłych miesięcy (03,04,07,08,11) . Rok 2010 jak na dzisiejsze czasy był bardzo zimny, to zasługa głównie stycznia i grudnia, i o dziwo tez października. Ale 2011 to już zupełnie inna bajka- kwiecień, czerwiec, wrzesień i grudzień mocno zaszalały ciepłem, powyzej normy tez sierpień, październik i o dziwo styczeń. Zimny za to tylko luty. Zima 2011/12 głównie dzięki skrajnie mroźnej pierwszej połowie lutego była w normie, ale przeważało ciepło. Rok 2012 tez był bardzo ciepły, często ekstremalnie. Zimne luty i grudzień… Czytaj więcej »

Jacob

@PiotrNS u mnie od 1987, były też 2 bardzo zimne sierpnie (1993 i 1998), Sierpień 1999 był u mnie w normie a do tego bardzo pogodny, zimniejsze sierpnie były też w 2000,2005,2006 i 2016. Lata 2004/2005 są do siebie anomalie bardzo zbliżone, jednak to pierwsze było u mnie pochmurne (zwłaszcza Czerwiec). Zaś w drugim wszystkie 3 miesiące przyniosły nadwyżkę słońca, bardzo cieply, ale przyjemny był lipiec, a sierpień z czerwce to cudo. Był to dla mnie najlepszy sezon letni. Podobny był w 2014, jednak oceniam go nieco słabiej bo miał wyjątkowo gorący lipiec (choć też nie był jakiś straszny). Jeszcze… Czytaj więcej »

Jacob

gdzie 2012 ekstremalnie ciepły!? Właśnie 2012 i 2013 to ostatnie lata które nie przyniosły ekstremalnie ciepłych miesiecy i były wręcz zimne na dzisiejsze standardy. Ekstremalnie ciepły był przełom kwietnia i maja i kilka epizodów latem (jak co roku).

Jacob

mieszkasz na SE polski? Bo rzeczywiście tam sierpień 1999 w ostatnich 30-tu latach mocno odstaje od reszty.

PiotrNS

Tak jest, mieszkam w Nowym Sączu. Sierpień 1999 był tu najzimniejszym po 1987 roku, chłodniejszy od tak bardzo anomalnego w skali kraju sierpnia 1998,który tu był… powyżej normy (cieplejszy od sierpnia 2014!)

PiotrNS

Jeszcze taka mała ciekawostka. 3 sierpnia 1998 roku, to u mnie najcieplejszy dzień w historii. Miał średnią temperaturę wynoszącą rekordowe 27,9 stopnia. Zresztą pod względem TMax (35,6) również znajduje się w czołówce, temperatury takie same lub wyższe zanotowano tylko w sierpniu 1954, lipcu 1957, sierpniu 1994 lipcu 2007, lipcu i sierpniu 2013, sierpniu 2015 i 1 września tego samego roku.

Jacob

@PiotrNS u mnie jedna z najwyższych temperatur trafiła się w III dekadzie zimnego lipca 1998, ten lipiec był bardzo podobny do 2007 oba przyniosły krótkie ale bardzo mocne upały, a reszta tych miesiący była chłodna i dosyć brzydka. Jeszcze spojrzałem na dane z Nowego Sącza to bardzo nieciekawy sierpień był w 2014, w sumie nie dziwię się że sporo osób hejtuje ten sierpień, bo na głównie na Kujawach przyniósł sporo słońca i był bardzo suchy. Inaczej było w 2016, fakt że też tamten sierpień nie był mokry, ale przez większą część miesiąca był na Kujawach ciemny, a w Nowym Sączu… Czytaj więcej »

Lucas wawa

@anonim Ogólny trend ocieplenia, jak i jego główna przyczyna (AGW) są niepodważalne. Zasadnicze pytanie dotyczy skali (dalsze przyspieszenie?) oraz wahań temperatury, wespół z innymi czynnikami, wokół niego. Zauważmy, że opisywane tu wcześniej ok. 8-letnie cykliczności (z pewnymi odstępstwami) miały już „wpisany” trend ocieplenia. Teraz jednak mamy do czynienia z jakimś od tego odstępstwem. Pytanie: czy to jakaś nowa reguła jeszcze bardziej eskalująca trend ocieplenia, czy może jakieś przejściowe zaburzenie („artefakt”), po który jednak dostąpimy choć 2-5 roczników z Tavg bliższej normy 1981-2010, maks. 1991-2018? Jak to będzie wyglądało? Pytania na to mogą być coraz trudniejsze, bo już widać jak coraz… Czytaj więcej »

anonim

Te dane można analizować bardzo głęboko. Poza tym że zmienił się okres bazowy używany przez IMGW i w związku z tym klasyfikacja termiczna niektórych miesięcy to wniosek jest ten sam. Najcieplejszy rok jak do tej pory to 2018 a najzimniejszy w tej serii pomiarowej (1951-2018) rok 1956. Widać że ocieplenie klimatu w ostatnich dekadach nie przebiega równomiernie i wykazuje się dużą zmiennością jeśli chodzi o pory roku i miesiące. Za przełomowy dla zimy i dla wiosny można uznać rok 1988, dla lata 1992 ( pierwsze ekstremalnie ciepłe lato wg klasyfikacji), zaś dla jesieni rok 1999. Największy udział w ociepleniu mają… Czytaj więcej »

Lucas wawa

To sprawa nie tylko samego trendu zmian Tavg, co także szeregu innych czynników go wspomagających – w sezonie zimowym gł. dodatniego NAO, w sezonie letnim większego usłonecznienia, wespół z lichymi opadami lub ew. krótkotrwałymi zlewnymi. Okresowo możemy mieć jednak odwrotną sytuację jak zimą w największym stopniu ok. roku 2010, a latem jak np. w roku 2014 na S/W od Polski. A to może sprawiać, że w szczegółach (np. odnośnie poszczególnych miesięcy) w różnych okresach możemy mieć różnice. Powtórzę tu jednak to co napisałem pod poprzednim Twoim postem… Zmiany klimatyczne postępują szybko – jednak zbytnim uproszczeniem jest ograniczanie ich ocen do… Czytaj więcej »

Bianka

Kiedyś marzec był zaliczany do miesięcy zimowych. Mieliśmy 4 miesiące zimy.

mottus

Nad środkowe stany USA napłynęło szokujące zimno, anomalie sięgają prawie -20, gdy w Europie większość mieszkańców doświadcza ciepła. Wir polarny był szumnie zapowiadany w Europie, a trafiło na USA (jeżeli jest to w ogóle wir polarny).

PiotrNS

Hehe, właśnie wczoraj jeden ze znajomych mnie zapytał „jak to jest że Ameryka rok w rok dostaje potężne zimy, a my nie możemy” ;)

Lucas wawa

Nie chce mi się wierzyć w to, że teraz już tylko Ameryka N będzie miała zdecydowanie większy potencjał na chłodniejsze wzg. normy zimy. Wiem, że oni mają Góry Skaliste, ale przecież te mogą mieć oddziaływanie dwukierunkowe – w zależności od tego jak ułożą się wyże/niże bardziej w głębi lądu. U nas jest podobnie. Jak niże przyblokowane są skuteczniej przez wyże na lądzie (Skandynawia, W Rosja) to i u nas może być wyraźniej zimowo, nawet przy aktywniejszym Atlantyku i częściej dodatnim NAO (nie wspominając o ujemnym). Chyba, że jest jak w tym sezonie, tzn. wyże na tych obszarach są słabe/krótkotrwałe, to… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

@Lucas wawa My mamy coś odwrotnego niż Północna Ameryka, a mianowicie Atlantyk Północny, który przesuwa szlak niżów na północ. Dawniej przypisywano ten efekt też… Górom Skalistym [1], ale teraz znowu uważa się, ze to jednak oceany, a dokładniej ciepłe prądy przy ich zachodnich brzegach: Kuro Siwo na Pacyfiku (ale to efekt jedynie lokalny na amerykańskim wybrzeżu Pacyfiku bo dalej są Góry Skaliste!) i Golfsztrom na Atlantyku [2]. Czyli Atlantyk nie grzeje nas tylko przez to, ze jest ciepły, ale także przez to, że przesuwa trasy niżów na północ, przez co przeważa u nas cyrkulacja z SW (a dokładniej WSW). Efekt… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

PS. Znalazłem jeszcze jeden ciekawy artykuł [4] o wpływie ciepłych prądów morskich na przesuwanie trasy niżów. Tego nie znałem, czyli człowiek uczy się ucząc (czy ci, których uczy skorzystają to już inna para kaloszy). Ta praca pokazuje przy pomocy modelu efekt ogrzewania atmosfery przez ciepły prąd, nie przypadkiem na ich mapie ustawiony tam gdzie na prawdę mamy Golfsztrom. Mapa przedstawia energię kinetyczną troposfery (zasadniczo gdzie są niże) na planecie bez kontynentów, realistycznie ogrzewanej przez Słońce znad równika, z jednym wyjątkiem: trójkątem gdzie ocean ogrzewa atmosferę dodatkowym strumieniem ciepła o wartości 850 W/m2. Efekt jest moim zdaniem silnie przekonywujący: trasa niżów… Czytaj więcej »

anonim

No właśnie i chyba z podobnych powodów jest w części Azji na umiarkowanych szerokościach geograficznych bo również tam w części syberyjskiej Rosji, przez Mongolię po północne Chiny zima ostatnimi czasy daje w kość, tylko o tym się mniej pisze. Mniejsze prawdopodobieństwo nie oznacza oczywiście że i u nas się to nie to nie zdarzy. Przykładem jest silna blokada cyrkulacji w marcu 2013 która trwała bez mała cały miesiąc a i właściwa zima wtedy nie należała do ciepłych ( grudzień 2012, styczeń, luty 2013). Gdyby coś takiego się stało u nas w środku zimy (styczeń do ok połowy lutego) niewykluczone że… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Wszystko prawda. Ale nie należy zapominać (o czym sam kiedyś tu pisałeś), że bez Atlantyku i Golfsztromu zimą w Polsce notowalibyśmy średnie wartości o rząd 10 st. niższe – w każdym razie na pewno bliżej Tavg -10°C, niż bliżej 0°C. Europa jest średnio znacznie cieplejsza (przynajmniej zimą i na początku wiosny) niż Ameryka N, czy Azja na podobnych szerokościach geogr. Ja w swoich ocenach już tą korektę uwzględniam. U nas blokady/osłabienia cyrkulacji strefowej częściej oznaczają ochłodzenia wynikające już z samego „odcięcia” od wpływów oceanicznych – i nie muszą mieć od razu związku z silniejszą adwekcją znad obszarów arktycznych/syberyjskich. W Ameryce… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

@Lucas wawa

To prawda ale teraz lepiej rozumiemy przyczyny tego: nie tylko ciepły Atlantyk sam w sobie ale jeszcze podgrzewanie atmosfery powodujące skręcanie wyżów ku wyższym szerokościom.

Ten sam mechanizm (przesuwanie się Golfsztromu) wpływa też na liczbę blokad. I to dlatego tak dobrze da się przepowiadać zimowe NAO z układu temperatur na Północnym Atlantyku.

chochlik

Oni wcale nie dostają jakiś mroźnych zim. Kanada owszem, ale nie USA. To tylko medialne pierdu pierdu, bo media gadają tylko wtedy kiedy jest tam b. zimno (najczęściej lokalnie), a nigdy nie informują kiedy anomalie są nadzwyczaj wysokie. Luty 2019 będzie pierwszym zimowym miesiącem w USA z anomalią poniżej normy od lutego 2014, a więc pierwszym od 5 lat!

Arctic Haze ☀️

Jeśli określenie 'wir polarny” użyjemy dla troposfery, jak to robią media, to oczywiście jest on. Pierwotny sens tej nazwy obejmował jedynie stratosferę.

Tego typu „spływy” powietrza z Arktyki są w USA częstsze niż w Europie przez to, ze kontynentalne USA (oprócz trzech stanów) mają na zachód od siebie Góry Skaliste, które dość mocno zaburzają fale Rossby’ego.

Zbigniew

Ciekawe czy pierwsze 20°C pojawi się w marcu? Bo w fusach GFS z 0 UTC były widoczne dwudziestki na początku II dekady marca. A teraz w 6 UTC nie widać, ale 5 marca GFS wróży 18-19°C a więc przekroczenia 20°C są możliwe przy dobrych warunkach. W 2017 w mniej więcej podobnym okresie ok 4-5 marca też było ok 20°C.

Lucas wawa

Na W Polski i Pomorzu/Wybrzeżu już dzisiaj notujemy około i powyżej +10°C. A przecież mamy raptem 2 dni po adwekcji masy arktycznej.
To pokazuje:
– jak duża jest dynamika zmian i zarazem krótkotrwała była adwekcja chłodu – pomimo przejściowo bardzo wysokiego ciśnienia (znamiennego dla wyżu „zimowego”,
– jak coraz łatwiej o przekroczenia progu +10°C, nawet bez adwekcji z wyraźniejszą składową S.
Tym większy potencjał na wyższe temperatury (powyżej prognozowanych) jak pojawi się wyraźniejsza „strefa” ze składową S.

Fan klimatów kontynentalnych

Podoba mi się taki wiosenny luty. Jest dużo dni ciepłych, jest dużo słońca ale też nie brakuje deszczu – dzisiaj w nocy trochę popadało, a popołudnie w Toruniu jest słoneczne. Ten schemat pogodowy jest bardziej charakterystyczny dla pory ciepłej – szybko przechodzący front z opadami przez kraj po czym szybko się wypogadza. O obecnej pogodzie powiedziałbym że Atlantyk jest mało aktywny. (to jest wyłącznie moje rozumienie)

Młody

Jak dalej tak pozostanie to susza 2019 jak w banku. W zeszłym roku praktycznie nie było niżów genueńskich. Co się z nimi stało? To one dawały często dość mokre wiosny i nie dopuszczały do suszy.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Jak nie dopuszczały, w 2010 roku po rekordowo mokrym maju w drugiej dekadzie lipca mieliśmy miejscami zagrożenia pożarowe w monokulturach sosnowych.

Młody

Bo w lipcu już przyszły upały, a nie było genuenów. Tylko burze, które nie wszędzie dawały tyle samo deszczu.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Tak zwanych genuenów tydzień po tygodniu mieć nie będziemy i dobrze bo nie są do niczego potrzebne, na południu Polski ich pojawianie się w sezonie ciepłym niemal zawsze wiąże się z zagrożeniem powodziowym.

kmroz

Jak mamy regularną strefę cały czas, to nie będzie problemów.

kmroz

De facto jedyne mokre wiosny w ostatnich latach (2014 i miejscami 2015/2017) to w gruncie rzeczy zasługa majowych/kwietniowych genuenow. Wcześniej 2013 i 2010 toż samo

Młody

Moim zdaniem zwykłe fronty ze strefówki nigdy w półroczu ciepłym nie dawały wystarczającej ilości opadów. Te normę pomagały wyrobić genueny i niże znad Morza Czarnego. W 2018 takowych prawie nie było. Wgl w ostatnich latach coraz mniej ich. Ostatnio chyba seryjnie przechodziły w 04.2017. Tak samo zimą. To one dawały zawsze największe opady śniegu (2010, 2013).

Lucas wawa

I to jest chyba symptomatyczne dla obecnych zmian klimatycznych, że typowa strefa (W-E, ew. WSW-ENE) coraz rzadziej przynosi regularne i wystarczające sumy opadów, zwłaszcza w porze ciepłej kiedy są one najbardziej potrzebne.

Młody

No właśnie. Przykład sierpień 2018-niby strefówka, a susza rozwijała się w najlepsze. Te fronty, które przechodziły już zdążyły się wypadać, a u nas trochę burz i oczywiście tylko lokalnie.

kmroz

W 2018 mieliśmy BARDZO DŁUGO niż znad morza czarnego. I dał on bardzo dużo opadów w lipcu, a następnie nieco złagodził fale upałów na przełomie lipca i sierpnia (bez niego mogłoby być naprawdę nieciekawie)

Młody

Mówiłem o sierpniu. A w lipcu faktycznie-była to przerwa w braku opadów w czerwcu. Do około 20 lipca w całym kraju dawał jakieś opady, ale w ostatniej dekadzie to praktycznie tylko wschód był opanowany przez burze.

kmroz

Szybko przechodzący front przez kraj, po którym się rozpogadza, to główna cecha charakterystyczna aktywnego atlantyku. Zwłaszcza jak sie przesuwa z (N,S)W na (S,N)E To co przynosi u nas tzw paskudna pogodę, która nazywasz atlantycką, to są w większości blokady. Tak było w lipcu 2018, wrześniu i kwietniu 2017, czy październiku 2016. Czy np czerwcu 2013 (początek). Nie bez powodu wspomniałem o tym ostatnim- pierwszą dekada tego czerwca spędziłem w Szkocji, gdzie była wtedy przepiękna pogoda. Przy standardowej cyrkulacji W bowiem zwykle w Szkocji i Skandynawii jest więcej chmur i opadów, a gdy dochodzi do jej zaburzenia (poprzez np wyż brytyjski,… Czytaj więcej »

alewis27

za to typowa strefa to 08.2018, zwłaszcza jego druga i trzecia dekada. Nie można powiedzieć że było zimno bo w tych 20 dniach było 6 upalnych, a chłodnych nie było w zasadzie wcale. Niżyk przechodzi rach ciach, jeden dzień i po niżyku, na drugi dzień słońce i 20/25 w dzień.

Fan klimatów kontynentalnych

Lipiec 2018 był piękny na wybrzeżu i tam panowała iście wakacyjna pogoda. Zresztą ten miesiąc nie przyniósł chłodnej pogody, tylko więcej chmur, dominowała tropikalna parówa. Im mniej stacjonarnych niżów tym lepiej. Obecna pogoda jest OK nieważne czy to jest spowodowane cyrkulacją strefową czy nie. Każdy dzień ze słońcem jest na wagę złota.

kmroz

A czy ja mówię ze jest inaczej? Powiedziałem tylko, ze „aktywny Atlantyk” często daje słoneczna pogodę. Przykładem był właśnie ten sierpień 2018, który przyniósł wiele tych frontów z zachodu, ale cześć z nich była całkowicie sucha (nawet większego zachmurzenia nie dała) i przyniosła tylko spadek temperatury. A lipiec? No piękny to nie był na pewno, na wybrzeżu też nie (byłem tam w połowie lipca i tak paskudnej pogody nad Bałtykiem nie pamietam). No właśnie o to chodzi, ze nie był chłodny, a był bardzo brzydki i deszczowy. Tkwił nad nami stacjonarny niż, a dookoła wszędzie rozlewały się ciepłe masy. Chłod… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Ja bym dodał jeszcze, że właśnie osłabienie/blokady cyrkulacji strefowej/atlantyckiej (z W, ew. WSW/WNW) mogą prowadzić do kontrastów pogodowych, w tym termicznych, opadowych, dot. zachmurzenia/usłonecznienia, itd. nad Polską.

Pogoda „atlantycka”, utożsamiana z cyrkulacją strefową/atlantycką, ma nad nią taką przewagę, że przeważnie mamy mniej skrajności i kontrastów – ale tylko przy założeniu, że jest ona powiedzmy umiarkowana i z prądem strumieniowym mniej więcej 500-1000 km na N od N Polski. W przeciwnym razie też może sprowadzać zagrożenia i/lub skrajności (zbyt silny wiatr, spore opady, zbyt pochmurne niebo lub dla odmiany zbyt mało opadów, sucho i dość ciepło).

Lucas wawa

Przy „strefówce” mamy przeplatankę, ale tylko gdy prąd strumieniowy jest przesunięty o jakieś 500-1000 km na N od N Polski.
W przeciwnym razie też możemy mieć:
– dość pochmurnie, mokro i zarazem wietrznie (prąd strumieniowy bardziej nad Polską) – zwłaszcza w porze chłodnej,
– dość sucho i pogodnie (prąd strumieniowy na N obrzeżach Europy) – zwłaszcza w porze ciepłej.
Dodajmy jeszcze, że nie każdy przypadek z dodatnim NAO i niżem islandzkim jest równoznaczny ze „strefą”. Aby tak było to niże muszą wyraźniej wkraczać nad Bałtyk i W Rosję – a nie tylko pomykać wzdłuż wybrzeży Norwegii na NE.

Jacob

Dziś naprawdę piękny dzień. Od rana sporo białych chmur na niebie które powoli przebijalo Słońce, a popołudnie było już zupełnie bezchmurne i trwa teraz piękny zachód słońca :). Jutro niestety dosyć pochmurny dzień, we wtorek ma być jedynie pochmurny i mglisty poranek, ale za to piękne południe z tmax 10 st., bardzo pogodnie zapowiadają się ostatnie 2 dni lutego, w czwartek nawet 11 stopni. Niestety nowy miesiąc zacznie się nieciekawie, wciąż wysokie temperatury (szczególnie w dniach 03-05.03) w towarzystwie pochmurnego nieba. W II dekadzie w niektórych rejonach prognozowane są podobno już 20-tki. U mnie na jednej z prognoz przewidziane jest… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Z tym, że modele zaczęły nieco schładzać zapowiedzi na sam początek marca. Nie mniej miałoby skończyć się na temperaturach „przez zero” (to mimo wszystko nadal blisko normy!) i trwałoby to nie dłużej niż 2-4 dni. A potem kolejne, w coraz większym stopniu „wiosenne” ocieplenie.

Obserwator Meteo

Najprawdopodobniej luty zapisze się ok 4 stopnie powyżej normy bo czeka nas bardzo ciepła końcówka lutego.

kmroz

No to najnowszy Gfs niestety odwrócił się od zapowiedzi ciepła i widzi niskie temperatury na pierwszy weekend marca. A Wiec drugi z rzędu kiepski weekend, po trzech bardzo udanych poprzednich? :/

alewis27

a czemu kiepski, przecież ten weekend był super. Dużo słońca, brak opadów, chłodno wprawdzie ale żaden wielki mróz. Raptem -1 za dnia i -8 nocą. Przy takim 'zimowym’ wyżu i spływie typowego PA to bym rzekł, że to ciepło.

kmroz

Dla mnie to niestety kiepska pogoda. W przeciwieństwie do pytona uważam, ze słońce grzeje, ale niestety cień tez istnieje i dominuje, a noc trwa jeszcze ponad polowe doby.
Tragicznie nie było, ale po prostu kiepsko.

Lucas wawa

Ja dni 22-24.02 na pewno nie uznam pogodowo za „kiepskie” – zważywszy jak uświadomię sobie, że mamy III dekadę lutego, a nie marca.
Z drugiej strony – abstrahując od norm i kalendarza – wolałbym, aby jak przy temperaturze w dniach 22-23.02 leżało choć z 5 cm śniegu lub (dla odmiany) było już z 5-10 st. cieplej.

Lucas wawa

To może tłumaczyć silniejszą zimę w sporej części Ameryki N:
comment image
(indeks dla Pacyfiku i N Ameryki analogiczny jak dla N Atlantyku NAO).

Arctic Haze ☀️

@Lucas wawa

PNA liczy się podobnie jak NAO, jako wartość własną pierwszej ortogonalnej funkcji empirycznej (w sumie wzorca geograficznego zmienności), ale w przeciwieństwie do NAO nie ma on sensu fizycznego indeksu cyrkulacji strefowej. Raczej związany jest z ENSO, ale nie mam teraz czasu tłumaczyć tego głębiej.

Arctic Haze ☀️

@Lucas wawa Rano rzeczywiście sie śpieszyłem ale też nie byłem gotowy do szerszej odpowiedzi na temat PNA. Pamiętałem, że ma on związek z ENSO (cyklem El Nino / La Nina) i że jest kontrowersyjny. Teraz przejrzałem artykuły i widzę dlaczego. Dodatnie PNA oznacza wyż koło Zatoki Alaskańskiej, ale za to ujemne blokadę w północno-zachodnich USA i dlatego wielu patrzy na niego rzeczywiście jak na „amerykańskie NAO”. Jednak ENSO ma podobne działanie (z tym, że ujemne czyli La Nina, w przeciwieństwie do Atlantyku gdzie dodatnie czyli El Nino sprzyja blokadom). Jednak nie koniecznie w tym samym miejscu i dlatego jedni twierdzą,… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

PS. Zapomniałem dodać jaki wpływ ma to, że PNA to dwa różne zjawiska. Piszą o tym cytowani Rodionov i Assel (2001): This study questionsthe ability of the PNA index to unambiguously characterize the flow pattern over North America. This question became particularly acute in our recent analysis of the relationship between the severity of winters in the Great Lakes basin and atmospheric teleconnection patterns [Rodionov and Assel, 2000]. Ironically, both the coldest (1976/77) and the warmest (1997/98) winters in this region during the 1949/50- 1999/2000 period had the highest and second highest positive PNA index values, respectively. Our further analysis… Czytaj więcej »

alewis27

Prognoza na najbliższe parę dni jest nadal dość ciepła Tmax w Kato od jutra: 7 8 8 14 8 7 10 12 Jak na przełom lutego i marca (czyli było nie było jeszcze zima, ten okres ma może 1*C wyższą temperaturę niż uśredniona wartość miesięcy DJF) to ciepło. W dzień już blizej 10 stopni a nawet chwilowo ponad. 15 stopni w dzień to jest normalna temperatura dopiero w kwietniu, i to nawet nie na początku. Jeszcze sobie poczekamy żeby taka była regularnie. Najważniejsze jest to, że w prognozie nadal jest sporo słońca i niewiele opadów. Takie typowe przedwiośnie w pogodnej… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Dupy nie urywa, do najcieplejszych przełomów lutego i marca się umywa.

alewis27

Do najcieplejszych może nie, w końcówce lutego już może być prawie 20 stopni. Ale i tak źle nie jest. Wciąż jesteśmy w okresie roku o beznadziejnych normach, każdy dzień poza przedzialem 0-5 stopni to dzień zyskany.

kmroz

U mnie odsłony z 12Z Gfs i ecmwf widza na sobotę zaledwie +2 w dzień. Słaby początek marca.

Lucas wawa

Nie przesadzajmy. Luty skończy się anomalią ok. +4K (ref. 1981-2010) lub jej blisko. W I, II i III kwartale ub.r. wszystkie miesiące przyniosły anomalie +1/+5K. Jedynie styczeń był bardziej 'normalny’. A i w prognozach na I dekadę marca i tak widać przewagę dodatnich anomalii, okresowo ok. +5K.
Nadwyżka ciepła ogromna. W obliczu obecnych zmian klimatycznych skwituję następująco: nie napalajmy się już tak bardzo…

Lucas wawa

Właściwie to końcówka kierowana jest do osób jeszcze bardziej skrajnie i bezwzględnie ciepłolubnych niż . Bo niektórzy chcieliby klimatu o 5-10 st. cieplejszego w skali całego roku nawet za cenę wielu negatywnych skutków związanych z AGW.

Jacob

z tego co widzę ma być 6/7 stopni. Z resztą będzie co ma być. Ale nie oczekuj że co roku początek marca będzie tak ciepły jak dwa lata temu, lepiej nastaw się na to że może być sporo początków marca zbliżonych do zeszłego roku, bo takie zdarzają się dużo częściej niestety.

kmroz

Dwucyfrowy mróz w ciągu dnia na początku marca to częsta rzecz? Toz to zdarza się raz na 30 lat. Ciarki przechodzą na myśl wspomnienia z zeszłego roku.

Zbigniew

Już częściej w marcu zdarzają się pierwsze przekroczenia 20°C, a niżeli dwucyfrowy mróz w tym spadki tmin poniżej minus 20 stopni (ogólnie dobowa tavg poniżej minus 10 °C.

Jacob


Mój błąd :). Miałem na myśli dwucyfrowe mrozy, ale w nocy i zapomniałem tego napisać. A co do 20-tek, to też rzadko się zdarzają w I dekadzie marca.

Zbigniew


Te przekroczenia 20°C to ja miałem na myśli ogólnie w marcu (nieważne czyli I czy II połowa tego miesiąca). 😉

Zbigniew


Trochę pojechałeś po bandzie bo początek marca zarówno z dwucyfrowym mrozem w ciągu dnia jak i w nocy czyli tavg poniżej minus 10°C to duża rzadkość. Ostatni taki mroźny początek marca jak rok temu był w 1987 roku. 1 marca rok temu zanotowano tmax nawet minus 13°C w Suwałkach.

Jacob

Hah wczoraj przypadkiem znalazłem pewien artykuł z października 2018 pt. „Meterolodzy ostrzegają przed zimą stulecia!”. Coś znowu im nie wyszło :), w 2017 jeszcze głośniej o tym było i mieliśmy zimę stulecia… Przez tydzień :)

kmroz

Zima ostatecznie wyjdzie… cieplej od 2013/14. Ale odczuwalnie była dużo zimniejsza i dokuczliwa. Istotne też, ze przyszła dużo wcześniej niż zwykle, pierwszy raz od dawna mieliśmy zimowy listopad. (W drugiej połowie). Luty ostatecznie też nas nie oszczędził od porządnego ataku mrozu, ale na szczęście był w większości bardzo przyjemny.

Jacob

wszystkie miesiące bardzo zbliżone do zimy 2013/14, a styczeń i luty niemal bliźniacze. Tamta zima w przewadze była cieplejsza przyniosła dłuższy bardzo mroźny epizod w II połowie stycznia. W zasadzie to była 1 zima od 2014/15, która nie przyniosła żadnego mocnego epizodu. W 2016 i 2017 mieliśmy bardzo mroźny początek roku, a w 2018 przełom lutego i marca.

alewis27

No niezbyt podobne, grudzień 2013 jeden z najpogodniejszych grudniów, a 2018 – jeden z najbardziej pochmurnych. Styczeń termicznie mniej więcej taki sam, ale jednak to 01.2019 był w zasadzie cały lekko zimowy, zaś 2014 – część była ciepła a część dużo zimniejsza, z silnymi mrozami. Dopiero luty bym powiedział że jest podobny co w 2014.

Zbigniew

Różnica między miesiącami zimy 2013/2014 a zimy 2018/2019 grudzień 2013 był owszem bardzo ciepły, ale znacznie bardziej pogodniejszy i suchszy niż grudzień 2018 Styczeń 2014 podobny do stycznia do 2019 w średniej temperatury i anomalii, ale wtedy był podział na bardzo ciepłe południe i chłodną północ Polski oraz że I połowa stycznia była odwilżowa a II połowa zimowa z silniejszym mrozem niż teraz. A w styczniu mieliśmy podział na ciepły zachód i chłodny wschód, a kolejne epizody zimowe były naprzemiennie z krótkimi odwilżami. Jeśli chodzi o luty 2014 i 2019 to są bardzo podobne, ale w lutym 2014 nie było… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Chyba by się dało znaleźć taki artykuł dla każdej zimy od wielu lat.

Lucas wawa

Jeżeli sprawdzą się ostatnie prognozy to za tydzień rozpocznie się być może najdłuższa w tym sezonie cyrkulacja strefowa z dominacją składowej S. Z tym, że to już wszystko pisane będzie na poczet miesięcy wiosennych. Podobnie jak i lekkie i przejściowe ochłodzenie ok. 02.03. W ogóle kończąca się zima była dość oryginalna, bo wypadnie jako cieplejsza, ale przy niezbyt silnych (poza jednym okresem) wartościach indeksu NAO. Ten średnio wypadnie dodatni, ale i tak o niższych wartościach niż podczas chłodniejszych (!) dwóch poprzednich zim. Jak widać, do cieplejszej zimy wcale nie potrzeba silnego przepływu W->E, wystarczy lekki/umiarkowany, byleby był w miarę stabilny.… Czytaj więcej »

anonim

Syberyjski chłód spływa bardzo rzadko zimą w przeciwieństwie do powietrza arktycznego co tłumaczy brak bardzo niskich temperatur tej zimy. W tym sezonie zimowym zabrakło bardzo zimnych dni ale z drugiej strony nie było też ekstremalnie ciepło, choć w lutym lokalnie temperatura przekroczyła 15 stopni. Drugi raz taka temperatura ma szansę osiągnąć/lekko przekroczyć ostatniego dnia miesiąca. Jak na na luty jeszcze są to oczywiście bardzo wysokie wartości. Ze względu na największe usłonecznienie i trochę dni z temperaturami powyżej poziomu 0-5 stopni luty będzie wg mnie najlepszym miesiącem zimy pomimo że wolałbym wersję zimową. Styczeń chociaż miał trochę zimy to jednak był… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Z powietrzem arktycznym jest jeszcze pewien niuans. Otóż specyfika naszej części globu jest taka, że łatwiej napłynąć PA nad niezamarzniętymi akwenami, co umownie traktuje się jako PAm (morskie), niż głównie nad lodowo-kontynentalnymi terenami, co umownie oznacza się jako PAk (kontynentalne) lub po prostu PA. Do adwekcji PAm nie potrzeba wyraźniejszej blokady prądu strumieniowego, a wystarczy zaburzenie „strefówki” z wyraźniejszą składową N. Często jednak, jeżeli nie utworzy się bardziej stacjonarny wyż na NW/N/NE od Polski, trwa to dość krótko. I na tym właśnie polega paradoks z adwekcją masy nawet z okolic bieguna N – może być na tyle krótka i w… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Możemy mieć jeszcze przypadki, że z Arktyki dostajemy tylko krótki „zastrzyk” chłodu, ale skutkujący rozwojem bardziej stacjonarnego wyżu zimowego na N/NE Europy. Ta część kontynentu już zupełnie wystarczy do tworzenia się „zamrażalki” z silniejszym mrozem. Jednak podstawą jest to, aby ten wyż trochę tam pobył, a nie szybko zmierzał w niższe szerokości otwierając wrota niżom atlantyckim zmierzającym torem N, co dość często miało miejsce kończącej się zimy (pomimo okresowych adwekcji z obszarów bliżej bieguna).

Lucas wawa

W uzupełnieniu… U nas, inaczej niż np. w Ameryce N, mamy częściej wymianę równoleżnikową (niż południkową) – choć tak jest tylko w uśrednieniu, bo oczywiście możemy mieć okresy (miesiące, pory, roczniki, a nawet dekady) kiedy mamy od tego częstsze/dłuższe odstępstwa. Naturalna dla półkuli N jest cyrkulacja W->E, a z uwagi na to co pisał wczoraj @A.H. w Europie nawet WSW->ENE. Gdybyśmy na W od Polski i Europy nie mieli tak dużego akwenu wodnego (Atlantyku) średnie temperatury zimą byłyby u nas zbliżone bardziej do poz. -10*C niż do poz. 0*C. To dobrze uzmysławia jakim „grzejnikiem” jest zimą ocean wraz z Prądem… Czytaj więcej »

Lucas wawa

W lutym wyraźniejsza składowa N (obok dni 22-23.02) pojawiła się jeszcze ok. 12.02, ale trwało to jeszcze krócej i jeszcze słabszy był tego efekt (nie utworzył się wyż typu „zimowego”). Natomiast zaburzenia „strefówki” – tak, czy inaczej ciepłej zimą – ze składową S trwały co najmniej 2-3 razy dłużej.

Marcin

Czyli wyjaśnienie kolejnej ciepłej zimy w Polsce jest dość trywialne – to zasługa przewagi cyrkulacji strefowej, a nie żadnego przyspieszenia AGW. Zatem może nie ma się czym martwić i tak ciągle tragizować z tym globalnym ociepleniem, skoro pogodę u nas kształtują takie a nie inne masy powietrza, na które nie mamy wpływu? Raczej trzeba się cieszyć, że po raz kolejny mieliśmy farta i że nie rozbudował się jakiś silny wyż rosyjski, który sprowadziłby do nas na dłużej potężne, nikomu niepotrzebne mrozy i ujemne anomalie na miarę lutego 2012… Taki wyż potrafi w 2 tygodnie zbić do zera anomalię całej zimy…… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Wszystko jest kwestią obserwacji i poszukiwań odpowiedzi na związki przyczynowo-skutkowe (sprowadzanie wszystkiego do trendu Tavg zwłaszcza u nas jest zdecydowanym uproszczeniem problemu). Ja tym mniej będę się martwił o mniej zimowe zimy, im w większym stopniu będę widział, że globalnie nie posuwamy się jeszcze szybciej do przodu i zarazem w okresie letnim mniej będziemy mieli dotkliwszych fal upału i susz, ew. powodzi błyskawicznych również – także u nas.

A swojego zdania nie zmienię, tzn. że moim najlepszym miesiącem zimowym pozostanie mimo wszystko najcieplejszy i zarazem najpogodniejszy luty – z nadzieją patrząc jednak na to co napisałem w poprzednim akapicie.

Lucas wawa

Miałem napisać oczywiście, że byliśmy znacznie częściej po S (niż N) stronie prądu strumieniowego – mimo, że nie był on szczególnie szybki.

mottus

Wpadka modelu icm-um w prognozach na dzisiaj. Całkowite i duże zachmurzenie nie sięga aż tak dużych połaci Polski, tak jak to było przewidywane przez ten model. Miła niespodzianka.

Konrad

Dokladnie, nie zawsze trzeba ufać UM-owi.

Robert

W Ameryce północnej według gfs może być kolejna fala siarczystych mrozów.http://www.wetterzentrale.de/de/topkarten.php?map=5&model=gfs&var=2&time=150&run=6&lid=OP&h=0&mv=0&tr=3

PiotrNS

Czy przypadkiem te północne stany USA (Dakota, Montana, Wyoming) gdzie teraz notuje się największe anomalie i najbardziej siarczyste mrozy to nie ten sam region gdzie ubiegłoroczny kwiecień był najchłodniejszy od kilkudziesięciu lat? Jeśli tak, to mieszkańcom tych stanów jestem w stanie wybaczyć ich denializm.

Arctic Haze ☀️

Latałem parę razy do USA na wiosenne konferencje, najczęściej w kwietniu. Granica sniegu była zwykle koło Wielkich Jezior. Tak mrozy zimą są czymś jak najbardziej normalnym, chociaż możliwe że jak twierdzą niektórzy (hipoteza „Warm Arctic – cold continents” [1]), znaczące ocieplenie Arktyki przyczyniło się do częstszych zawirowań prądu strumieniowego.

Oczywiście za tę nazwę odpowiada, któż by inny jak nie Judah Cohen:
https://tos.org/oceanography/assets/docs/26-4_cohen.pdf
To w końcu jego działka!

Marcin

Ten Judah Cohen to chyba jakiś wielki fan mrozu i śniegu. Na Twitterze pisze o sobie „love snow” i bez przerwy ekscytuje się ekstremalnie mroźnymi prognozami GFS dla USA.
Zastanawiam się, czy on tak naprawdę się cieszy z tych mrozów, bo lubi taką pogodę, czy może tylko z tego, że jego prognozy zimowych zim w Ameryce się sprawdzają. A może jedno i drugie? W każdym razie w temacie zim ciągle o nim głośno, nawet tutaj.

Arctic Haze ☀️

Zanim Cohen zajął się przewidywaniem AO/NAO był po prostu specjalistą od śniegu. On go musi lubić 😁

Nie zgadzam się z nim w wielu rzeczach ale go lubię. Sympatyczny człowiek.

Janek

A na wybrzeżu chyba pierwszy w tym roku dzień, gdy Bałtyk chłodzi. Koszalin 3 stopnie, Piła 9 stopni.

Zbigniew

Dzisiaj nad Polską ponownie chmury piętra średniego i wysokiego, ale też sporo słońca co miało przełożenie na temperaturę, która była o 1-3 stopnie wyższa niż przewidywana. Na zachodzie Polski miałoby np. 9-10 stopni, a jest tam nawet 12-13 stopni. W innych miejscach Polski na południu i nie tylko też podobna sytuacja. U mnie na S Mazowsza miało być 6-7 stopni, a temperatura wynosi prawie 10 stopni.

Fan klimatów podzwrotnikowych

A u mnie cały dzień stratus i 1-2 st. :-)

Lucas wawa

Proszę zauważyć jak wyż szybko zmienił właściwości, gdy tylko odcięty został od źródła najsilniejszego chłodu arktycznego. Teraz w wyżu potrafi się robić już średnio cieplej (także w sensie Tavg-dobowej, a nie tylko Tmax) niż w chłodniejszych wycinkach niżów opływających go po NW/N/NE stronie. Ma więc on właściwości już bardziej „azora” niż zimowego „skandynawczyka”. I choć lokalnie dmucha nam głównie z NW, cyrkulacja jest jak najbardziej atlantycka – w środkowej części N Atlantyku nawet z wyraźniejszym meandrem z S: http://www1.wetter3.de/Trajektorien/traj_2019022512_Warschau__.gif Pomimo przejściowych nieznacznych ochłodzeń, pochód wiosny z SW na NE tym razem nie jest zagrożony (i raczej nie będzie co najmniej… Czytaj więcej »

Morze

W UK padł rekord ciepła dla lutego i jednocześnie dla całej zimy. W Trawscoed zanotowano dziś 20,6 *C. Ciepło było też koło Londynu, 20,4 *C. W Europie najcieplej było w Ourense na NW Hiszpanii -> 25,5 *C.
Miejscami zrobiło się naprawdę letnio.

mottus

Czyżby to rekord najwyżej występującej izotermy >20 st względem szerokości geograficznej w lutym na półkuli północnej kiedykolwiek?

mottus

Miejscowość Bala w Walii (52 54’N), dziś max 20 st. To była stacja najbardziej wysunięta na północ z temp większą lub równą 20 st.

kmroz

Ostatnie trzy dni lutego będą w moim regionie pięknym dopełnieniem tego wspaniałego miesiąca- pierwszego, którego z czystym sumieniem mogę ocenić na „piątkę” od czerwca 2017. A w zasadzie to nawet na „szóstkę”, bo czemu niby nie?
Przez 19 miesięcy na każdy miesiąc miałem powody by psioczyć. Wcześniej takie „piątkowe” miesiące to się mi trafiały ze 2-4 razy do roku. Może po okropnym 2018 roku i średnim 2017 roku pogoda w końcu wróci na jakieś sensowne tory.

PiotrNS


Dla mnie luty 2019 na pewno będzie ulubionym, zwycięża w moim rankingu ze swoją drogą wspaniałymi lutymi 2002 i 2014 :) Bardzo miła odskocznia po nieprzyjemnych grudniu i styczniu, dla mnie pierwszy miesiąc na piątkę od października :)

Lucas wawa

Grudzień zdołował mnie „ciemnicą” – niemalże przez cały miesiąc z małymi przerwami. Styczeń był lepszy, ale też za małe usłonecznienie i ta pechowy zbieg okoliczności opadów śniegu często podczas lekkich plusów lub tuż przed nimi. Luty to jedna z najlepszych wersji ciepłego zimowego miesiąca – oczywiście mogło być jeszcze „lepiej”, ale nie przesadzajmy (zwłaszcza mając na względzie standardy zimowych miesięcy, jak i skutki AGW).

Jacob

a czemu nie podobał Ci się październik 2018? Miał jedną z najniższych anomalie na plus w 2018, a i tak przyniósł sporo słońca, i mało i dni z opadami, a u tak poza grudniem i styczniem miał lekką nadwyżkę opadów. Listopad to już inna sprawa, ale też nie widzę powodów do narzekania, osobiście wolę listopadowa zimę niż marcowa a tym bardziej kwietniowa. Przełom listopada i grudnia (właściwie tylko 1 grudnia) przyniósł lekką i pogodną zimę, później było podobnie dopiero w III dekadzie stycznia i w minione piątek i sobotę…

kmroz

W mojej odpowiedzi do Alewisa już to wyjaśniłem.

Bartek T

pewnie użytkownikowi kmroz chodziło o to, że za dnia było przyjemnie ciepło- ta fala ciepła nie była szczególnie mocna, ale całkiem stabilna (te +20 C lub nieco więcej nie było na 3-4 dni jak to bywa w przeciętnym październiku, tylko to trwało 2 tygodnie, a lokalnie nawet dłużej), a w zamian za to były noce (okresy od ok. 18 wieczorem do ok. 6 rano) na poziomie 0 C lub nieznacznie więcej (i być może, to mogło się mu bardzo nie spodobać)- ale tak raczej wygląda złota polska słoneczna jesień albo okres babiego lata- przepraszam, jeśli pomyliłem się pisząc, że to… Czytaj więcej »

Zbigniew


A z jakiego powodu rok 2018 był „okropny”? Niech zgadnę – było bardzo ciepło, tak?

kmroz

Tłumaczyłem to już tak dobitnie i szczegółowo- i to o każdym miesiącu z osobna- ze naprawdę nie zamierzam tego robić jeszcze raz.

Lucas wawa

Z tego co wiem nie przepada za zimowymi zimami i zbyt ciepłym/długim latem, w tym także takimi przeskokami jak w miesiącach wiosennych ub.r., czy we wrześniu także.

alewis27

On w sumie za mało czym przepada. Dla niego optymalny klimat to chyba San Diego by było – ani upałów ani mrozów ani gwałtownych przejść, sporo słońca i tylko 200 mm opadów rocznie (w mieście naprawdę nie potrzeba więcej, zwłaszcza w USA które sobie ogarnie rolnictwo gdzie indziej) Tyle że to optymalny klimat chyba dla każdego, w związku z czym zamieszkanie tam to wyjątkowo droga impreza. Ja lubię latem jak powieje egiptem i jest 36 w cieniu, tak samo zimą jak spadnie do -25. Byle tylko nie trwało to całymi miesiącami, wolę 2-3 tygodniowe fale w czasie lata / zimy… Czytaj więcej »

kmroz

To co mi w naszym klimacie się bardzo nie podoba, to po prostu za niskie usłonecznienie. Latem także przeważa korelacja słońca z gorącem/upałem, co jest dobijające- nie dość, ze tego słońca mało, to często jak jest, to trudno z niego korzystać, tylko trzeba się przed nim chować. Latem najbardziej nie cierpię długotrwałych ciągów gorąca (28+ max, 15+ min), lub (co się ostatnio rzadko zdarza, ale w 2018 się trafiło latem dwa razy) okresów z pochmurnym niebem i codziennymi opadami. Lubię za to „zwyczajną” pogodę, czyli 17-28 w dzień (3-15 w nocy) i słońce. w 2018 tych „nielubianych” typów miałem pełno,… Czytaj więcej »

alewis27

no to przeciez cały kwiecień i maj miałeś tą 'zwyczajną’ pogodę tzn 17-28 stopni. Zimnych dni prawie że nie było, gorętszych niż 28 też nie, jakieś tam były ale to na sam koniec maja już. A tak to 2 miesiące ciepłych (nie gorących) i pogodnych dni prawie że ciurkiem. I smolić te anomalie i rekordy, obiektywnie przecież pogoda idealna. Ponarzekać można było gdzies od 10 czerwca kiedy zaczęło się robić jednocześnie bardzo gorąco i parno-pochmurno, miesiąc wyjątkowo ciepły ale słońca aż o 50 godzin poniżej średniej (dało to rekord średnich tmin), w lipcu podobnie, ciężko było o suchy i pogodny… Czytaj więcej »

kmroz

Chyba się zle wyraziłem, miałem na myśli ze „zwyczajna pogoda” 17-28 to na miesiące letnie. Oprócz tego chciałbym istnienia takiej pory roku jak WIOSNA.

W maju moja „tolerancja”, „przyjemność” kończy się na około +24/+25, a w kwietniu już na +21/+22 (wrzesień analogicznie do maja, październik do kwietnia). Mowa w tym akapicie oczywiście o temperaturach MAKSYMALNYCH (którze w porze cieplej jednak sporo znaczą, w przeciwieństwie do pory chłodnej, gdzie są dla mnie niczym)

Ale koniec już o preferencjach, chciałem tylko sprostować pewne sprawy.

alewis27

To te 3 stopnie tmin w twojej preferencji to na lato było??? Ło panie, dobrze że nie masz wpływu na pogodę w tym kraju xD Lato lubię za to, że można gdzieś wyjść, wrócić w środku nocy w krótkim rękawie i nie piździ jak na Islandii albo kajś wysoko w górach. Nieprzyjemne noce się dla mnie zaczynają od 25 stopni o północy, na tmin nie patrzę bo o piątej rano i tak śpię. Takich nocy w 2018 nie było aż tyle, więcej ich było w 2017. Ta z 1 sierpnia była jak w Grecji, 29 stopni na termometrze za oknem… Czytaj więcej »

kmroz

„Jakbym miał wybrać sobie jakąś temp na lato to by to było 26-35 w dzień i koło 15-19 nad ranem.” No niestety po tym akapicie, muszę powiedzieć to samo o twoich preferencjach… Dla mnie 3 stopnie latem jako minimalna temperatura to nie problem, jeśli jest słonecznie i koło 20 stopni w dzień. Tak było na wsi na północy Mazowsza na początku czerwca 2016 (dokładnie 7-8.06), gdzie wtedy przebywałem. Jakoś to nie przeszkodziło to długiemu wieczorowi na świeżym powietrzu. Zresztą, jak sam zwróciłeś uwagę, o 5 rano się śpi, a w takich przypadkach o północy jest często jeszcze blisko 10 stopni,… Czytaj więcej »

RadomirW

Czyli martwimy się AGW ale najbardziej cenimy miesiące z dużym odchyleniem na plus i suche. Kocham tego bloga i to piękne rozdwojenie jaźni piszących. Ja napiszę tylko, że luty mi się nie podobał. Zimą powinna być zima a nie przedwiośnie. Styczeń był dużo lepszy choć także bez rewelacji. Jakby w Warszawie tej zimy było tak jak w Lublinie albo Kielcach (odsyłam do mapek na stronie Twojej Pogody, szczególnie parametrów śniegowych) byłbym z zimy bardzo zadowolony i pewnie luty też by mi się bardziej podobał. Niestety tylko pogłębił niedosyt po zimie, tym bardziej irytujący, że tak niedaleko stolicy było zupełnie inaczej.

Lucas wawa

Ja już okresowo odpuszczam z tym patrzeniem się przez pryzmat norm, bo po prostu po takich rocznikach jak 2014-2016 i 2018 byłbym już kompletnie załamany (w kontekście zmian klimatycznych z AGW w tle). Taki luty jak obecny oceniałem znacznie lepiej w roku 2014, a zwłaszcza 30 lat temu. Teraz mam obawy o dalsze przyspieszenie ocieplenia klimatycznego – bo przy takim nagromadzeniu ciepła jaką mamy inną alternatywę? Tylko spore ochłodzenia (jak obecnie w Ameryce N) mogą dać nam powrót do trendu sprzed 2014 roku. Globalnie też jest bardzo ciepło – bo anomalia +0,6/+0,7K względem refa 1981-2010 oznacza średnio o +0,3 st./dek.… Czytaj więcej »

alewis27

to ja się nawet nie kryję z tym, że mało się przejmuję AGW. Bo i po co, przecież świata nie zbawię. Co mogę zrobić (np. nie wsiadać do auta jak do przejścia jest 500 metrów, czy nie grzać w mieszkaniu do +25) to zrobię. I tyle. 02.2019 mi się podoba. Zimą podobają mi się miesiące wyraźnie zimne albo te skrajnie ciepłe. Bardzo nie lubię tych lekko ciepłych, gdzie dominuje plucha i temperatura 0-5 za dnia. W grudniu miałem u siebie 24 dniowy ciąg bez żadnych większych rozpogodzeń za dnia, miesiąc wyszedł z usłonecznieniem rzędu 15/20 godzin (według ogimetu 7h ale… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Moje podejście jest następujące: niech w skali poszczególnych miesięcy (także tych ruchomych) będzie z 25-50% podczas których pogoda dość/bardzo będzie mi odpowiadała. A całą resztę będę oceniał tym lepiej im mniej będzie przesłanek ku przyspieszeniu ocieplenia klimatycznego wespół z rozregulowywaniem się pogody. Świata nie zmienię, ale mniej martwić się będę o przyszłość moich dzieci i dalszych pokoleń:-)

Marcin

Zimą powinna być zima, a wiosną wiosna. Czyli 1 marca Tavg krajowa powinna już przekraczać 5 stopni, jeśli pory meteorologiczne miałyby się idealnie pokrywać z termicznymi. A w latach 1980-2010 średnio działo się to dopiero 30 marca. Czyli byliśmy „okradani” z miesiąca wiosny na rzecz termicznego przedwiośnia. To samo w listopadzie, miesiąc jesieni w plecy, bo średnio już od 6 listopada zaczynało się beznadziejne przedzimie.

anonim

28 lutego -5 w dzień a 1 marca już +10 i tak rok po roku. Niestety pogoda „nie patrzy” na meteorologiczne, termiczne pory roku ( o kalendarzowych nie wspominam bo te są bez sensu). Zarówno w listopadzie się zaczyna ( najczęściej II lub III dekada) jak i w marcu jeszcze trwa ( I lub jeszcze II dekada) duży udział temperatur rzędu 0-5 stopni, więc jeszcze jak mamy zimę z dominacją takich temperatur to mamy monotonię termiczną w najgorszym wydaniu, dlatego ja najbardziej lubię śnieżną i mroźną zimę bo jest zupełnie coś innego, jest to jakaś odmiana, inne krajobrazy

Lucas wawa

I tak wszystko sprowadza się do tego jak wypada to ŚREDNIO ZA CO NAJMNIEJ 30 LAT i potem przy przesuwaniu dekad do przodu (zmiany trendów klimatycznych) oraz jak wypada to odnośnie ZMIENNOŚCI/ROZRZUTU/DYNAMIKI (stabilizacja, czy rozregulowanie pogody) również w odpowiednio dłuższych okresach. A przy okazji sam odpowiedziałeś dlaczego tak wielu z nas nie lubi przedziału 0/+5°C zwłaszcza za dnia, zwłaszcza przy pochmurnym niebie, a już tym bardziej przy opadach (okresowo także mokrego/topiącego/przymarzającego śniegu) i/lub wietrze. Bo jest to tak, czy inaczej zimnica, która nie sprzyja aktywności ani tym co lubią zimowe klimaty, ani tym co chcieliby wyraźniejszego ciepła. Niestety – w… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

@RadomirW

Ja bym powiedział, ze tu lubią rekordy temperatury. I te w górę i te w dół.

A to trochę tak jakby mówić „Jeszcze nigdy wątroba mnie tak nie bolała. To rekord! Fantastyczne!!!”.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Oj, w tym sezonie serwery tego bloga nie wytrzymają :D

Zbigniew

Kiedyś pisałem o tym, że niektóre miasta najniższe tmin odnotowały na początku meteorologicznej zimy, sprawdziłem i miałem rację. Trochę zainspirował mnie do tego dzisiejszy artykuł TP z podsumowaniem zimy.
W Kielcach i Kozienicach najniższa tmin tej zimy to minus 16 stopni z 1 grudnia 2018
Sandomierz – minus 14 stopni
Lublin – minus 13 stopni
Warszawa-Okęcie- minus 13 stopni.
We wszystkich tych miastach nie odnotowano niższych wartości tmin po 1 grudnia aż do dzisiaj.

Zbigniew

Zapomniałem jeszcze o Krakowie, który najniższą tmin tej zimy również odnotował 1 grudnia i wyniosła ona minus 12 stopni.

Lucas wawa

Analogicznie jak w sezonie 2017/2018 najniższe wartości zanotowaliśmy dopiero na przełomie lutego i marca – w większym stopniu już dopiero w marcu.
Z tym, że w tym sezonie nie mieliśmy zimowego „klasyka” przy wyraźniej ujemnym NAO (a zwłaszcza zarówno NAO, jak i AO), co odzwierciedlało słabszą stacjonarność wyżów na NW/N/NE od Polski i słabsze „mrożenie”.

alewis27

W prognozie coraz więcej wartości dwucyfrowych za dnia, w zasadzie w weekend tylko przejściowo będzie chłodniej (ok. 5-7 za dnia) potem znowu ciepło. Marzec może przynieść średnią tavg powyżej 10*C bez najmniejszych problemów, rekord z 2014 roku wynosi aż 12,6*C. Mieliśmy wyjątkowo długą przerwę od tmaxów >10C (od połowy listopada do 3 lutego), za to w samym lutym będzie ich podobna liczba co w wyjątkowo ciepłym lutym 2016. Przy czym ten luty jest od 2016 o niebo ładniejszy – słońca 2x więcej i mało dni z opadami. Sama suma opadów wcale jakaś niska nie jest bo wynosi 32 mm, tylko… Czytaj więcej »

Lucas wawa

„średnią tavg powyżej 10*C”

-> Chyba mowa o średniej Tmax? Bo jak na Tavg to OLBRZYMIA dodatnia anomalia.

Lucas wawa

Akurat wtorkowy ranny ECMWF schładza nieco prognozy. Bo częściej widzi Tmin’y ok. i poniżej 0°C, niż Tmax’y ok. i powyżej +10°C. A wszystko dlatego, że przy przewadze „strefy” (z W) miałyby być „domieszki” zarówno z S, jak i z N również.
Nie mniej jak na obecny okres roku to i tak oznaczałoby średnio cieplej, niż wynika ze statystyk (nawet za okres 1991-2018). A po niedzieli 03.03 miałoby być też więcej opadów.

Zobaczymy jednak która opcja się sprawdzi (?) – bo poza samym początkiem marca – nie brak też zapowiedzi już znacznie bardziej wiosennych.

Krakus

W Krakowie balicach ledwie 14mm a do konca miesiaca sucho. Wiec bardziej mokro tylko lokalnie. Miesiac suchy I w ogole obywam sie bez grzania kalorufery wylaczone

Krakus

W Krakowie niedaleko przeciez od Katowice Suma opadow za luty to jedynie 14mm wiec sucho

daniel

na Podlasiu też szybko przybywa godzi ze słońcem, a i luty ma tam największy plus ponad 4 stopnie.

PiotrNS

W Nowym Sączu luty 2019 otrze się o rekord usłonecznienia. Moim zdaniem patrząc na prognozy raczej nie pobije lutego 1990, ale może być na styk. Już wczoraj wyprzedził najbardziej słoneczny w tym stuleciu luty 2002 roku, a zostały jeszcze trzy dni (łącznie z dzisiejszym). Gdyby jednak zaszło coś nieprzewidzianego i usłonecznienie kończącego się miesiąca przełamało rekord, byłby to trzeci rekordowo słoneczny miesiąc w ciągu pół roku (a mało brakowało do tego by mógł być czwarty).

mjetek

Noc w okolicach Skawiny zaznaczyła się wzrostem temperatury. Najchłodniej było o 20.00, gdzie stacja pokazała 1.1 C., po czym wartości zaczęły wzrastać i o 22-ej mieliśmy już 5 C., a o drugiej 7 C. A wszystko odbyło się przy raczej umiarkowanym zachmurzeniu oraz przeważnie zachodnim wietrze.

Lucas wawa

I w ten oto sposób prezydent-denialista zza oceanu może mieć powody do dumy:
https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2019-02-26/w-rejonie-los-angeles-spadl-snieg-mieszkancy-pokazuja-osniezone-auta-to-jakies-wariactwo/
… niestety rzekomej dumy.

A nasz? Nie dziwne, że przy takim a nie innym tegorocznym lutym na temat zmian klimatycznych woli się raczej nie wypowiadać. Pewnie poczeka sobie na jakiś mroźniejszy i/lub bardziej śnieżny przypadek (a może i jakiś miesiąc a’la lipiec’2011?), by dać popis swojej „inteligencji” w tym obszarze…

Młody

Na taki lipiec to trzeba chyba trochę poczekać. Pory ciepłe ostatnio są raczej suche i nie tak łatwo będzie to powtórzyć. Podobnie było chyba w 2001. To może teraz 2021 hehe?

Młody

Czy wogóle ktokolwiek zauważył że powoli mamy to co rok temu? Ja sądzę że znowu może być podobnie. Przecież od 10 lutego jest ciepło, słonecznie, ochłodzenia są krótkie i tylko do okolic normy, potem znów powrót ciepła i tak się zapowiadają najbliższe dwa tygodnie jeśli wierzyć prognozom, bo gfs już zmniejszył opady po 5 marca. Do tego w lutym były dwa razy opady tylko, czyli wyrabianie normy opadów w kilka dni. Czy naprawdę nikomu nie przypomina to patologii z zeszłego roku? Do tego cfs widzi po 10 marca wyże, wyże i… wyże-mam nadzieję że się nie sprawdzi bo cfs jest… Czytaj więcej »

PiotrNS

Nie wyciągajmy pochopnych wniosków.

Lucas wawa

Na razie między Islandią a N Europą dominacja układów niżowych, ew. z niezbyt trwałymi klinami wyżowymi. A w takiej sytuacji spowolnienie (czytaj: znormalnienie) procesu zarania/pochodu wiosny możemy mieć tylko przez takie przejściowe spływy z NW/N jak w najbliższym czasie w dniach 01-02.03. Po 03.03 ponownie cieplej, ale tu też widać w prognozach zależność: im częściej adwekcja ze składową S, tym nie tylko cieplej, ale i mniej opadów również. I taki bieg zdarzeń mógłby prowadzić do kontynuacji trendu z lutego. Chyba, że przy tej „strefie” częściej będziemy mieli adwekcje ze składową N – zobaczymy? Dopiero wraz ze zbliżaniem się do kwietnia… Czytaj więcej »

kmroz

Ale tez każdy z tych czterech sezonów miał zupełnie inne schematy

Młody

Ocieplenie klimatu to szereg procesów fizycznych, geograficznych, chemicznych i biologicznych, a my mamy do jego badania dane matematyczne. Możemy jedynie snuć teorie i wyciągać wnioski, które zostaną kiedyś zweryfikowane. Co konkretnie i w jaki sposób wpływa na ten globalny proces nikt w 100% dokładnie nie określi ani jak szybko postępuje.

Lucas wawa

Ja, w odniesieniu do pogody i klimatu u nas, zmiany oceniam głównie w kontekście: 1) zmiany trendów termicznych w kolejnych 30-tach (przy przesunięciu z dekady na dekadę) – czy maks. 0,3-0,4 st./dek., czy jednak jeszcze szybsze, 2) zgodności/odstępstwa od rytmów gł. tych ok. 8-letnich jakie w ostatnich dekadach dość wyraźnie się zarysowały (z niewielkimi przesunięciami/odstępstwami), 3) zmian struktury opadów – tzn. czy nadal w coraz większym stopniu zlewnych/krótkotrwałych, przy wydłużających się okrasach bez opadów lub z symbolicznymi sumami, 4) poprawy usłonecznienia, ale nadal głównie w porze ciepłej, podczas gdy pora chłodna będzie nadal bardzo „ciemnicowa” (i pod tym względem tegoroczny… Czytaj więcej »

kmroz

Problem w tym, ze ekstremalne cieplo w lutym przynoszą zupełnie inne uwarunkowania niż ekstremalne ciepło w kwietniu/maju.
Rzekome „wyże” na pewno w marcu nie przyniosą ciepła.
Trzy lata temu o tej porze był nieporównywalnie większy postęp wegetacji, a „paniki” nie było pewnie dlatego ze nie było tak słonecznie.

kmroz

Nie, nie przypomina mi to powtórki z zeszłego roku. W zeszłym roku luty był w większości dość zimny i pochmurny, a w końcówce mieliśmy ekstremalną fale mrozów.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Wegetacja ruszyła 1 stycznia o 00:00.

Marcin

Czyli przepowiednia słynnego świstaka Phila, który 2 lutego nie zobaczył swojego cienia i schował się do norki, wzięła w łeb.😊 Podobnie jak w Polsce bajanie ludowe, które głosi, że jak na Gromnicznej z dachu ciecze, to zima się jeszcze powlecze… Mimo roztopów 2 lutego zima tak się powlekła, że aż strach, już mamy prawie wiosnę.😊

Arctic Haze ☀️

NOAA oficjalnie ogłosiła, że przepowiednie świstaka nie mają żadnego skillu:

https://www.ncei.noaa.gov/news/groundhog-day-forecasts-and-climate-history

oliver57

Brawo . Co do ostrych zim w USA ,w tym np. . w Chicago to musimy brać pod uwagę średnią z dłuższych okresów czasu i np. w zeszłym roku po mroźnym styczniu w Chicago luty już był mniej mroźny ,a lato bardzo upalne ze średnimi temperaturami lipca i sierpnia po 25 C. Cały rok 2018 miał w Chicago średnią temperaturę 11 st. C. Ignorantami mogą być politycy , jako myślący ludzie powinniśmy się martwić Antropogenicznymi zmianami klimatu. Śnieg w Los Angeles świadczy tylko o rozchwianiu systemy klimatycznego (AGW).

Lucas wawa

Ale i to jest lekcja dla nas, tu w Polsce. Bardziej kłopotliwa może być nie sama długość/częstość fal zimna/mrozu, co jej nieoczekiwane (bardziej spontaniczne) pojawianie się na tle coraz to dłuższych okresów (miesięcy/pór) wyraźnie ciepłych.

Arctic Haze ☀️

@oliver57 Zaintrygowałeś mnie tym śniegiem w LA bo to może być naprawdę rzadkie zjawisko jeśli snieg leży blisk poziomu morza i najzwyczajniejsze jeśli śnieg leży kilkaset metrów wyżej. I raczej się rozczarowałem bo nic nie leżało w niższych częściach LA, tylko padało coś w stylu mokrego śniegu, a może nawet krupy (graupel) natychmiast topniejącej przy kilku stopniach powyżej zera. To nie częste zjawisko nad morzem w Południowej Kalifornii ale nic naprawdę niezwykłego. Prawdziwy śnieg padał od wysokości 1000 stóp (ok. 300 m) nad poziomem morza co nie jest niczym nadzwyczajnym. https://www.nbcnews.com/news/weather/bit-snow-los-angeles-suddenly-it-s-snowmaggedon-n974306 Nie ma porównania do tego śniegu z 1967 roku,… Czytaj więcej »

Zbigniew

Ja cię nie mogę. Skąd niektóre media biorą prognozy? Bo w niektórych słyszałem, że miało być dzisiaj pochmurno i nawet miał padać deszcz (wschód Polski), a tu od rano zachmurzenie małe lub umiarkowane i dużo słońca. Słyszałem że na Podkarpaciu miał o być ledwo 4°C a tymczasem jest tam nawet 10°C.
Jak Narazie u mnie na S Mazowsza tylko jeden dzień z całkowitym zachmurzeniem bez słońca a mianowicie środa – 13 lutego.

Bartek T

to prawda- w Krakowie podobno dziś miał padać deszcz, a o 12:00 słońce i błękitne niebo dały o sobie znać i temp. maks. w centrum miasta sięgnęła dziś nawet +12 C, stacja w Balicach pewnie odnotuje ledwo ok. +10 C, bo tam przeważnie jest chłodniej o 1-2 C niż w innych okolicach Krk- przez te 3 h jeszcze ciemne chmury całkiem nie zniknęły, ale widać piękne pogodne niebo- chciałbym, żeby było tak ładnie przez marzec i chociaż przez pierwsze dni kwietnia, a byłoby już w porządku- czyli coś jak okres wiosenny 2017, ale też oczywiście z cieplejszą II połową kwietnia… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Średnia globalna anomalia wg wyliczeń GFS na kolejnych 10 dni ponownie coraz częściej powyżej +0,7K wzg. refa 1981-2010: – w tej prognozie blisko +0,75K, co przy takiej średniej oznaczałoby skalę ocieplenia globalnego (!) względem tegoż okresu już o rząd +0,35 st./dek., czyli prawie dwukrotność dotychczasowych zmian (!). Czy więc szybszy start (przed)wiosennych klimatów w Polsce powinien bezwzględnie nas cieszyć – na zasadzie: dla nas to dobrze, a zmiany globalne możemy mieć głęboko w „czterech literach”…? I jeszcze inna obserwacja. Pomimo zdecydowanej dominacji ciepła (dodatnich anomalii) w skali całego globu, więcej obszarów z ujemnymi anomaliami i zarazem o wyraźniejszych odchyleniach w… Czytaj więcej »

Marcin

Ale to tylko prognoza niepewnego GFS-a z 06UTC i tylko na 10 dni. Nawet jak się sprawdzi, to jeszcze nic nie znaczy. Jak cały rok będzie +0,75K względem ref. 1980-2010, a najlepiej kilka takich, o to już będzie faktycznie można wyciągać jakieś wnioski.

Jacob

Nie idzie narzekać na tegoroczny luty, słonecznie i bardzo dużo dni z tmax >10 st. W sumie od 2011 u mnie dominują bardzo pogodne, 6/9 lutych miało bardzo dużą nadwyżkę uslonecznienia, w 2013 trafił się tylko bardzo paskudny luty. No i w 2016 był nie specjalny. W 2017 była dość brzydka I połowa miesiąca, ale za to druga była bardzo pogodna. Luty w ostatnich latach przynosi zdecydowanie najlepszą pogodę że wszystkich miesięcy zimowych. Bardzo słabe mamy grudnie i stycznie. „złota seria” styczni miała miejsce na przełomie lat 80/90, gdy wystąpiły bardzo ciepłe, ale również bardzo pogodne stycznie, została przerwana w… Czytaj więcej »

kmroz

Stycznie z lat 1989-1999 to bardzo ciekawy dla mnie temat, bowiem niemal każdy z nich był bardziej udany od większości z XXI wieku, przynajmniej w regionie środkowej Polski (dane z Łodzi, które dość szczegółowo studiowałem). Szczerze mówiąc, smuci ze ten miesiąc się tam skiepścił w tym wieku. Udane stycznie (dla mnie) jako całość w tym wieku to tylko 2007 (takie moje zdanie), 2008 i 2018, ale żaden wielkiego szału i tak nie robił. Ale co do grudni, to nie masz racji, bo w obecnym wieku nie brakuje przyjemnych, ciekawych grudni- 2003,2006,2008,2011,2013,2015,2016,2017… najgorszy dla mnie był po 2010 roku grudzień z… Czytaj więcej »

Jacob

Zgadza się, ale reszta grudnia była bardzo słaba. Poza 2002,ktory był dla mnie najlepszym grudniem z możliwych. Ale było bardzo dużo ciemnych i paskudnych grudni: 2001,2005,2007,2009,2010,2018. Też było kilka niezbyt pogodnych grudni: 2004,2011,2012,2014,2017. A co do styczni to nawet nie będę wymieniać fajnych… Z ciepłych w miarę ładne były 2005,2008 i 2015. A z zimnych 2006,2009,2016 i 2017. A reszta styczni to beznadzieja…

Jacob

*nie fajnych

Jacob

umknęły mi stycznie :), ale masz rację żaden ze styczni XXI w. Nie umywa się do ówczesnych, przerywnikiem były stycznie 1996 i 1997, które były bardzo mroźne ale też pogodne i takich w tym wieku też brakuje… Co do tego 2007… No cóż kto co lubi ty mi się dziwisz np. Czemu podobał mi się 2012 rok xd. Ale jeśli mam być szczery to trudno mi znaleźć coś pozytywnego w tym miesiącu…

kmroz

Co mi się podobało? Już chyba tłumaczyłem. Średnia za pierwsze 20 dni stycznia powyżej 5 stopni (czyli ciepła wersja marca!) i spore ilości słońca w okresie 8-21.01. Ogółem dni ciemnych (z usłonecznieniem zerowym lub symbolicznym) było mniej niż w styczniu 2017. Usłonecznienie tego miesiąca wypadło zreszta w normie, w dodatku wyrobionej w sposób przyjemny (ziarko do ziarnka, a nie tydzień lampy i ciemnica), No i ekstremalnie ciepły, do 23go po prostu skrajny, ponad wszelkie oczekiwania. Przy takich temperaturach jakie były wtedy to już bym nawet wybaczył totalną ciemnice (i bym ocenił miesiąc na plus), a co dopiero usłonecznienie w normie.… Czytaj więcej »

Jacob

Jeszcze co do tych lipcow xd. Co tak razi w lipcu 2005? (o 2012 już mówiłeś). Był to dla mnie jeden z zaledwie 4 przyjemnych lipcow w tym roku, co w nim takiego złego?

Jacob

*w tym wieku. 4 lipcow na rok to niestety nie ma😂

Jacob

PS: W 2012 oceniam wszystkie powyżej wymienione przez ciebie miesiące +luty, maj i lipiec. Czyli 7/12 pozytywnie. Jeszcze podobały mi się III dekady stycznia i grudnia. Kwiecień do najgorszych wg. Mnie nie należał, ale I połowa miesiąca była słaba i brzydka, ale te upały pod koniec miesiąca można już nazwać patologia, podobnie jak początek września 2015

kmroz

Lipiec 2005 to taki lipiec 2006, z jednym dłuższym ochłodzeniem w dniach 18-25.07, które jednak było tak ponure i deszczowe, ze nie było żadna ulga od upałów, tylko uciążliwością w podobnym stopniu.
Reszta miesiąca to istna smażalnia.
Także lipiec 2012 był po prostu dla mnie „średni”, ale lipiec 2005 już naprawdę słaby.

jorguś

Może się wypowiem za niego ;) Kmroz napisał kiedyś, że lipiec 2005 był dla niego dość podobny do tego rok później, tylko w nieco mniejszej skali (dominacja temp 25-30) + jeden pochmurny i deszczowy okres na początku III dekady tamtego miesiąca.

jorguś

Aa widze, że pisałem akurat jak odpowiedział :D Ale w miarę dobrze zapamiętałem haha

Jacob

@kmroz Dla mnie daleko temu lipcu do 2006, czy 2010,ktory był do tego parny rodem z krajów rownikowych. Najprzyjemniejszy był początek miesiąca 1-8.07 brak upałów i dni z bardzo dużą ilością słońca :). Nie przyjemny mógł się wydawać okres 9-16.07, przyniósł tylko 3 dni bez upałów, ale upały były dość łagodne, 1 dzień 32 stopnie, 1 dzień z 31 stopniami i 3 dni z 30 stopniami. We wspomnianym przez ciebie ochlodzeniu rzeczywiście pogoda się zepsuła, ale było też kilka pogodnych dni (17,20,22-23.07) i przyjemna letnia pogoda była też w dniach 26-28.07. Upały wróciły już jedynie 29 i 30 lipca (o… Czytaj więcej »

kmroz

Co do lipca 2005, to niedawno przeglądałem forum (niezwiązane z pogoda), w którym były właśnie wypowiedzi z tego miesiąca. Najpierw było widać marudzenie na upały, a później nagle komentarze ze naprawdę brzydka pogoda się zrobiła, ale już lepsze to niż tamte upały. Taki właśnie wyglad tamtego lipca.
30-32 stopnie tez przecież przeważały w lipcu 2006 a w lecie 2018 absolutny maks wyniósł 32 stopnie (a na nie chyba narzekałes)

Fan klimatów kontynentalnych

Pamiętam świetnie lipiec 2005, pierwszy mój wyjazd nad morze w wieku 10 lat, pogoda wyśmienita, masa słońca i tmaxy w przedziałach 24-30 stopni. Kolejny lipiec 2006 też był udany. Na podstawie tych doznań miałem potem naiwne przeświadczenie, że nad morzem Bałtyckim latem zawsze panuje taka pogoda. Lipiec 2007 brutalnie zweryfikował mój pogląd.

Jacob

@kmroz Nie polecam się kierować opinią ludzi w internecie z przed 14 lat na temat pogody. Żadna pogoda nie zadowoli wszystkich. Tak samo jakbyś poczytał na temat upałów w 2013 i nie spojrzał że przyniósł wiele dni bardzo przyjemnej pogody (co wiele razy podkreślałes). Ja widzę bardzo znaczącą różnicę między lipcami 2005 i 2006, ten pierwszy przyniósł jedynie 7 upalnych dni (9-16.07 z przerwami i 29-30.07). Zaś tego drugiego chyba nie muszę opisywać, przyniósł lekkie ochlodzenie tylko w połowie miesiąca na 2/3. A na 2018 narzekalem bo tutaj te temperatury wyraźnie dominowały np. Weźmy przełom lipca i sierpnia i porównajmy… Czytaj więcej »

Jacob

* Lipiec 2006 przyniósł w połowie miesiąca lekkie ochlodzenie na 2/3 dni

kmroz


Nie oceniam. Wspomniałem o niej po to by podkreślić, ze nie jest to tylko moje zdanie. Rzadko na forach widzę ze ludzie aż tak marudzą na pogodę.
Spojrzałem na lipiec 2005 (nawet w Toruniu!) i pozytywnie ocenie tam głównie pierwsze 4 dni. I na tym koniec. To już w lipcu 2006 było lepiej, bo tam całkiem znośny początek i kilka dni w połowie.
@fkk
Nad morzem to jest trochę inna bajka, niestety większość ludzi spędza tam 1-2 tygodni a resztę takiego miesiąca musi się smażyć na nizinach.

kmroz

A. Dodam, ze byłem w drugiej połowie lipca 2007 i było bardzo przyjemnie. Rzadko padało, Wgl nie czuło się tam tych rekordowych upałów. Pamietam tylko ze 18.07 była wieczorem porządna burza, popadało tez 22 i 25.07. I tyle. Słońca ogółem niemało jak po zdjęciach patrzyłem.
Pewnie gorsza była pierwsza połowa.

Jacob

ok… Ale sugerowanie się opinią ludzi, którzy być może mają zupełnie inne preferencje od ciebie, jest bezsensowne…

kmroz

Jeszcze raz. To nie sugestia, a potwierdzenie tego co widzę w danych historycznych.

Jacob

spojrzałem na dane z Wawy i szczerze to ten lipiec był u was jeszcze lepszy (wg. Mnie). W ten upalny okres od 8 do 15 lipca, tmax tylko raz dobila do równych 30,0 stopni, reszta dni 28-29 (tak, wiem mówiłeś że to dla ciebie to samo co upał). Okres ochlodzenia był podobny jak u mnie, gorsza była tylko końcówka miesiąca gdzie przez 3 dni z rzędu notowań tmax 32-33 stopnie.

Jacob

wiem że nie przekonam cię do tego lipca i nawet nie próbuję. Tylko wg. Mnie potwierdzenie w postaci opini internautów, którzy pewnie dokładnie nie określili swoich preferencji, z przed kilkunastu lat, jest bezsensowne. Oczywiście wiem że spojrzałes na dane, ale porównanie ich do odczucia innych ludzi nie ma sensu.

kmroz

Ok to przepraszam za takie porównanie. To się więcej nie powtórzy.
No u mnie to ochłodzenie to już była totalna ciemnica i mnóstwo opadów. Dużo gorzej niż ten okropny sierpień 2016 w Toruniu.
Dokładnie, dla mnie 29 stopni to jest praktycznie to samo co 35-37. Dla mnie liczy się głównie nie siła gorąca a jego długotrwałość. Niestety masz racje nie przekonasz mnie do tego lipca, tak jak w tym z 2012 jestem w stanie dostrzec spore pozytywy, tak tutaj to dla mnie jedno g *** co lipiec 2006.
Tak samo ja cię nie przekonam np do stycznia 2007.

Jacob

nie masz za co przepraszać ;). Tylko to bardziej rada na przyszłość, żebyś przy ocenie danego miesiąca nie brał pod uwagę oceny innych osób, którzy jasno nie określają jakie mają preferencje, tylko bardziej się sugerować danymi, bo rozumiem że te lipce mogły ci się nie podobać, a styczeń tak :)

kmroz

Przecież powtarzam ze sugeruje się danymi. Widze jakie były i to co widzę to niekończące się gorąco, przerwane kilkudniowym paskudnym epizodem. Prawie jak lipiec 2018.

Jacob

@jorgus pamiętam że nad Bałtykiem super pogoda była w Sierpniu 2009 i w lipcach 2012,2013 i 2014. Tu „brutalnie” zaskoczyła mnie końcówka lipca 2015, że wszystkich wyjazdów nad Bałtyk ten pogodowo wspominam najgorzej, podobnie początek III dekady lipca 2017, zrobiło się Upalnie… W dzień powrotu do domu. Gdybym pojechał nad Bałtyk na początku sierpnia 2015 czy 2017, pogoda pewnie byłaby cudowną. Jak na złość nad Bałtykiem byłem na początku sierpnia 2016 gdzie była również paskudna pogoda i przez ostatnie 7 lat była to jedyny chlodny początek sierpnia. Na początku sierpnia 2018 wybrałem się w Tatry, ale nie żałuję, tam pogoda… Czytaj więcej »

Jacob

ja akurat w tamtym roku nie byłem nad Bałtykiem, ale u mnie tamten lipiec był jeden z najokropniejszych…

Lucas wawa

Jeszcze taka ciekawostka… Gdyby uwzględnić rok ruchomy III’2018-II’2019 (włącznie ze skrajnymi miesiącami) to Tavg za 12 m-cy wzrosłaby z +1,56K (ref. 1981-2010) za 2018 r. już do ok. +1,8K (!) – w przybliżeniu, bo obecny miesiąc jeszcze definitywnie się nie skończył. To oczywiście „dzięki” bardzo ciepłemu lutemu b.r. Można rzec, że w okresie VII’2006-VI’2017 anomalia ta była jeszcze wyższa. To prawda, ale wówczas nie mieliśmy tak długiego ciągu pór wyraźnie ciepłych jak obecnie od 2014 r. Dodajmy, że uwzględniając tempo dotychczasowych zmian po 1980 r. obecnie „powinniśmy” notować roczne anomalie średnio rzędu +0,7/+0,8K wzgl. okresu 1981-2010. Co oznaczają obecne wartości… Czytaj więcej »

Lucas wawa

ERRATA
W drugim akapicie miałem na myśli oczywiście rok ruchomy VII’2006-VI’2007.

Jacob

Luty i marzec trochę podciely skrzydła 2018-temu. Gdyby je wyciąć z 2018 i wstawić tegoroczny luty i jakiś przynajmniej ciepły marzec, to miałby anomalie ok. +2K i byłby dużą odskocznią od poprzedniego rekordowego 2015.

Lucas wawa

„podcięły skrzydła”, „gdyby je wyciąć”, itd… Czyli tak naprawdę nie rozumiemy co to norma w sensie średnich standardów? A może rozumiemy, ale przysłaniają nam ją inne kwestie, np. oczekiwania/preferencje pogodowo-klimatyczne…? To właśnie coraz większy deficyt ujemnych anomalii termicznych jest najbardziej symptomatyczny dla obecnych zmian klimatycznych. Średnia anomalia ponad +2K względem ref’a 1981-2010 – a taką mielibyśmy za 2018 r. pomijając w nim luty i marzec – to już więcej niż połowa różnicy (!) wyrobionej w nieco ponad 20 lat (różnica między 2018/19 a środkiem 1981-2010) wobec różnicy jaką mieliśmy między kolejnymi glacjałami i interglacjałami liczonymi przez wiele tysięcy, a nawet… Czytaj więcej »

jorguś

Ciężko nazwać zimne luty i marzec, w których miliony ludzi w Polsce zużywają miliony ton różnych paliw kopalnych aby się ogrzać za miesiące na wagę złota akurat :D

Jacob

@Lucas wawa, napisałem tylko że 2018 byłby dużo cieplejszy. A z tymi zimnymi miesiącami „na wagę złota” się zgadzam :)

Lucas wawa

Jak nie my, to ktoś inny w innym zakątku Ziemi musi się bardziej dogrzewać. Albo dla odmiany mamy więcej miejsc, w których trzeba używać klimatyzacji.
Patrząc na Polskę z perspektywy globalnej to akurat nie jest sensowny argument przemawiający za rzekomą „poprawą” klimatu – pamiętając, że to co mamy u nas jest SKUTKIEM zmian globalnych.

I jeszcze takie porównanie…
Lepiej jakby możliwie najczęściej padało i wiało, bo wówczas nie będzie smogu. Prawa, ale czy taka jednoznaczna…?

Lucas wawa


Zresztą taki był sens mojej wypowiedzi – jakby okresy z wyraźnie dodatnimi anomaliami tak nie dominowały, to i tych w kierunku ujemnym nie „potrzeba” byłoby tak sporo – przynajmniej, aby trend ocieplenia już bardziej nie wzrastał.
Ja mam tego świadomość doświadczając każdego kolejnego miesiąca z anomalią rzędu +3/+5K i/lub długiego ciągu miesięcy/pór z anomaliami (niemalże) zawsze +1/+5K – jak od kwietnia’2018 (z jednym normalnym przerywnikiem).

jorguś

@Lucas Wawa Rozumiem :D Ale no cóż, wiecznie anomalii +4K mieć nie będziemy :D Skoro niecałą dekadę temu notowaliśmy cały rocznik poniżej normy i to 1961-1990 to nadal wszystko jest możliwe (choć wiem, że będzie o to coraz ciężej)

Lucas wawa


Właśnie chodzi o to, aby mieć jak najmniej takich wahań jak 2010 vs. 2015/2018. Przydałoby się więcej roczników z anomaliami miesięcznymi powiedzmy -2/+3K (już biorąc poprawkę na trend ocieplenia) bez dynamicznych przeskoków.

kmroz

Myśle, ze po marcu rok ruchomy może się zbliżyć, albo i przekroczyc +2K. Potem raczej juz w dół, i to mocno.

Marcin

I jest to wielce prawdopodobne, bo do tego potrzeba tylko marca w normie. To byłby już drugi taki przypadek w historii. I pewnie nie ostatni…

kmroz

Tak swoją drogą zastanawia mnie, czemu zawdzięczamy tak odlotowy kwiecień w 2018? Mieliśmy dwa ładne spływy z Afryki, ale jednak nie były one cały czas. Biorąc pod uwagę jaki był marzec, zastanawiające jest mocno to „ciepło zewsząd”. Wytłumaczenie „wyże” mnie absolutnie nie zadowoli, bo w kwietniu 2009 porządny wyż przyniósł ochłodzenie kilkudniowe w okolicy 20.04, o jakim w kwietniu 2018 można było tylko śnić. Wtedy mimo panowania wyżów, N Europa pozostała zimna, w połowie maja spływ z N przyniósł u nas konkretne przymrozki. Ba, to samo było w maju 2000, wystarczył chwilowy spływ z N w majówkę i z głębokiego… Czytaj więcej »

Lucas wawa

To po części też zasługa zatok niżowych z W/SW, które okresowo napierały – częściej w I połowie kwietnia oraz jeszcze w samej końcówce miesiąca.
Poza tym, oczywiście wyże + usłonecznienie.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Dwa strzały PZ nad Środkową Europę w I dekadzie kwietnia, które ją rozgrzały a potem już połączenie silnego nasłonecznienia z brakiem chłodzenia ze strony Atlantyku (blokada kontynentalna).

kmroz

No to drugie to miało miejsce od maja do lipca i doskonale to rozumiem jak pisałem. Ale zadziwiające jest jak to się szybko zadziało to pierwsze.
Zauważmy tez ze w maju 2000 Powietrze z północy przynosiło przymrozki (mimo takiego strzału ciepła z południa w kwietniu) . W maju 2018 (na początku) powietrze z N przyniosło na 2 dni ochłodzenie do normy przy bezchmurnym niebie, po czym szybko wróciło… gorąco.

Fan klimatów podzwrotnikowych

No właśnie zaburzony (osłabiony) przepływ mas powietrza w II i III dekadzie sprawił, że to ciepło się utrzymało i wskutek „operacji” słonecznej pogłębiało. Jakby swobodny przepływ mas został przywrócony (blokada wyżowa została przerwana) to po strzale PA moglibyśmy bić rekordy zimna np. w maju. Czyli na fenomen kwietnia 2018 złożyło się najpierw wykurzenie po marcowego chłodu z Europy Środkowej przez intensywny napływ znad Afryki w I dekadzie, później zablokowanie cyrkulacji wespół z nasłonecznieniem.

Lucas wawa

Ochłodzenie na początku maja 2000 r., podobnie jak i również 2007 r. to wyraźna adwekcja z Arktyki i to przy wyżach rozwijających się już daleko na N: http://www.wetterzentrale.de/maps/archive/2000/avn/AVN_1_2000050100_1.png (już tam musiało mocno osiadać zimne powietrze doprowadzające do takiego wyżu) Natomiast ochłodzenie z 03.05 na 04.05 ub.r. w naszych regionach to co najwyżej chłód polarnomorski: http://www.wetterzentrale.de/maps/archive/2018/avn/AVN_1_2018050400_1.png Natomiast co do kwietnia ub.r. ocieplenie tym szybsze im bardziej sucho. A nie zapominajmy, że także chłodniejsze/mroźniejsze luty i marzec przyniosły mało opadów (podobnie jak i kwiecień). Na niezwykłą anomalię kwietnia ub.r. zapracowały też słabe ochłodzenia. Wyże z N i W szybko pomykały nad W… Czytaj więcej »

Jacob

Co do maja 2000 to spojrzałem na dane i rzeczywiście od. 3 maja przyniósł spore ochlodzenie z przymroznkami. Zarazem było bardzo pogodnie. U mnie w okresie 17.04-17.05, przyniósł 29/31 dni z uslonecznieniem powyżej 10 godzin (jedynie dni 26.04 i 09.05 miały 9 godzin uslonecznienia). Trudno sobie wyobrazić coś lepszego w dodatku przy bardzo przyzwoitych tmax w przewadze 18-21 stopni, wcale nie było tak dużo dni z przekroczeniem 25 stopni… 18 maja 2000 r. Był brutalnym przeskokiem co do uslonecznienia, 17 maja miał bodajże ponad 12 godzin uslonecznienie, a już 18 i 19 maja na rozgrzewkę przyniosły zerowe uslonecznienie, dalej nie… Czytaj więcej »

PiotrNS

Maj 2000 to dla mnie miesiąc marzeń. Takich ciągów absolutnie bezchmurnych dni nie było u mnie nawet w maju 2018. Do tego temperatury nie przypominały jeszcze regularnego lata, lecz – powiedzmy- początek czerwca. Do 2018 roku to była najlepsza wiosna za mojego życia (2007 przegrywa z powodu rekordowego mrozu na początku maja i fali upałów pod koniec). Przypomina mi się jeszcze jak wszyscy byli zawiedzeni, gdy po tak niesamowitym kwietniu (w 2000 robił mega wrażenie, niemniejsze niż dziś kwiecień 2018), maju i upalnym czerwcu przyszedł fatalny lipiec. W większości miast Polski kwiecień 2000 przyniósł więcej dni gorących niż lipiec tego… Czytaj więcej »

Jacob

@PiotrNS ja większość wiosen oceniam pozytywnie, jedynie wiosny które mi się nie podobały w XXI w. to: 2001,2004,2005,2006,2008, 2009(kwiecień cudowny marzec i maj jedne z najgorszych), 2010 i 2013, więc zdecydowana większość wiosen mnie zadowala, zwłaszcza w ostatnich latach. Co do 2000 to maj z kwietniem oceniam pozytywnie, niestety czerwca nie ocenie pozytywnie po przyniósł u mnie dwa dni z rzędu z 35 stopniowymi upalami i w ciągu 5 dni (od 22 do 27.06) tmax spadła do…. 13 stopni, oczywiście przy bardzo ponure aurze. Lipiec szkoda gadać, 3.07 był jedynym dniem który przekroczył 10 godzin uslonecznienia, a równe 10 dni… Czytaj więcej »

kmroz

Standardowo muszę zapytać – czym ci wadził sierpień 2000? https://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=12250&ndays=51&ano=2000&mes=08&day=32&hora=18&ord=REV&Send=Send

A co do września 2000 – pełna zgoda. Cieszę się, że nie tylko ja mam takie zdanie odnośnie tego miesiąca. Jego ostatnia dekada to dla mnie kwintesencja pięknej jesieni.

Jacob

hah trochę głupio wyszło i zwracam honor, bo z tym sierpniem mi się pochrzanilo i byłem pewnmien że po tym paskudnym lipcu przyszedł też słaby sierpień, był on naprawdę super, musiałem go pomylić z jakimś innym miesięcem, ale oczywiście nie pamiętam z jakim 😂, więc zwracam temu sierpniowi jeszcze raz, bo uratował nieco tamto lato :)

daniel

zaczynają prognozy na marzec wyglądać nieźle, kolosy atlantyckie mogą przybrać nieźle na sile i swobodnie sunąć na wschód, jeśli prognozy się sprawdzą może jakiś orkan wpaść w Europę.

Lucas wawa

Obstawiam marzec jeszcze bardziej „atlantycki” niż grudzień.

Młody

W marcu atlantyk jak w grudniu to może w kwietniu przyjdzie styczeń i spadnie śnieg xd ;)

Lucas wawa

Wolę nie wybiegać daleko w przyszłość. Nie mniej na N obrzeżach Europy zagon chłodu się trzyma:
comment image

Młody

Jak najbardziej. Całą zimę ten chłód był bardzo blisko ale jakoś nie uderzył tak porządnie. Wczesną wiosną mamy jednak sporą tendencję do wyżów na północy Europy, więc nigdy nie wiadomo. Póki co do niedzieli mamy słoneczne przedwiośnie/wiosnę. Potem prawdopodobnie trochę popada, ale co do ilości tych opadów to modele są trochę rozbieżne

Marcin

To logiczne, że gdzieś ten chłód musiał się ulokować skoro po drugiej stronie Oceanu Arktycznego w rejonie Morza Czukockiego i Beauforta uśredniona anomalia na najbliższe 10 dni to +15K!!! Nie da się całkowicie wyrugować ujemnych anomalii z mapy świata.
https://meteomodel.pl/gfs-anomalie-temperatury/

alewis27

Tylko czy grudzień był atlantycki? On mi się wydawał taki w zasadzie pozbawiony cyrkulacji. Było bez przerwy pochmurno przez prawie miesiąc i prawie codziennie padało, u mnie głównie deszcz dalej na wschód głównie śnieg (na zachodzie to w zasadzie sam deszcz)

Atlantycki grudzień to w 2013 był.

Lucas wawa

Pod względem cyrkulacji i typu aury grudzień’2018 wypadł mniej więcej:
– w 1/3 wyraźnie atlantycki,
– w 1/3 późnojesienny, ale bez wyraźnej „strefy”,
– w 1/3 (lekko)zimowy.
… z pewnymi rozbieżnościami regionalnymi.

Bartek T

dokładnie- u mnie też w grudniu 2018 raczej dominował deszcz, choć na śnieg też się znalazło całkiem dużo miejsca (Katowice i Kraków mają często podobną pogodę i klimat=temperaturę, zresztą trudno się dziwić- te miasta wojewódzkie są chyba najbliżej położone siebie w całej Polsce- z mojej strony jedzie się autostradą A4 na zachód jakieś 70-80 km idealnie do centrum stolicy Górnego Śląska- sobie tak myślę, że może kiedyś przyjechałbym do GŚ na rowerze, jak będzie „cieplej”- taka dygresja) :(, wracając do sprawy pogoda jaka była wówczas na samym S, E i SE kraju (SW już prędzej) nie była typowa dla „atlantyckiego… Czytaj więcej »

alewis27

grudzień 2017 to też była ciemnica straszna, ładniejsza pogoda tylko w ostatniej dekadzie przez parę dni, a tak to w dniach 1-25 grudnia było chyba 16h słońca.

Oba te grudnie były okropne, ostatni do życia grudzień to był 2016. Na południu kraju był wpływ zimnych wyżów na Bałkanach, miesiąc był w normie i w końcu przypominał zimę a nie jakiś ułomny aneks do jesieni. Choć śniegu też nie za wiele było. Ostatnie 6 lat to bida z nędzą pod względem śniegu, styczeń 2019 był pierwszym od 6 lat miesiącem gdzie ten śnieg regularnie padał w niesymbolicznych ilościach.

Bartek T

hmm, myślę, że mało kto byłby szczęśliwy z pogorszenia się aury w kwietniu do tego stopnia, by były temp. maks. ledwo powyżej lub w okolicach 0 C i na horyzoncie pojawiał się biały puch- ten miesiąc co by nie mówić może przynieść epizody zimowe i to normalna sprawa, że są w nim chłodne dni (sam początek kwietnia w zeszłym roku nie należał do najcieplejszych i też było zagrożenie śniegiem w wielu polskich miastach)- jednak no właśnie, z reguły to była kwestia kilku wyraźnie chłodniejszych dni- w porównaniu do marca (który w tym roku nie za bardzo wygląda na zimowy, jak… Czytaj więcej »

jorguś

Raczej mało prawdopodobne żeby kwiecień NIE był ciepły :) W bieżącym wieku chłodne były tylko 2001, 2003 i 2017 i to nie jakoś dramatycznie, żaden poniżej -1K względem 1981-2010. Jednak trzeba dodać, że i kwiecień w pobliżu normy potrafi być bardzo ładny- przykład: 2015. W normie wyszedł chyba tylko z powodu zimna w I dekadzie i dość zimnym nocom. Kompletne przeciwieństwo takiego kwietnia 2017, który niby nie jakiś bardzo zimny, ale wizualnie po prostu dramatyczny- takie 2001 i 2003 to nawet do niego startu nie mają.

Lucas wawa

I to jest optymistyczna puenta – zwłaszcza w miesiącach kwiecień-październik nie musi być wyraźnie ciepło (wzg. norm), aby było „pięknie”:-)

alewis27

w 2001 u mnie było jeszcze gorzej niż w 2017. Między 10 a 25 kwietnia bez przerwy bardzo zimno i przewadze pochmurno. I podobnie jak w 2017 nawiedził nas tam genuen z 60 mm opadów w krótkim czasie. W 2001r trzynaście dni bez słońca (w kwietniu poniżej 1h też uznaję za bez słońca), w 2017r – dwanaście. 2001 był ostatnim rokiem z taką ilością wybitnie brzydkich miesięcy. Nieudany kwiecień, wyjątkowo zimny czerwiec, bardzo parno-duszny lipiec, ekstremalnie brzydki wrzesień (narzekamy na 2017, a ten z 2001 miał prawie połowę mniej słońca!) Z tamtego roku warto jeszcze wspomnieć o październiku z rekordami… Czytaj więcej »

kmroz

Zgadzam się ze kwiecień i wrzesień były w 2001 dużo gorsze niż w 2017.
W centrum przez długi okres było cały czas pochmurno i brzydko, z wyjątkiem… niedzieli wielkanocnej, która była bardzo zimna, ale naprawdę piękna. Coś trochę jak 20.04 w 2017.

Marcin

Te potężne niże atlantyckie to by się bardziej w styczniu przydały coby wywiać zimę z Europy.

kmroz

Teraz dokładnie to samo zrobią i to skuteczniej. Bo w styczniu to ciężko wywiać w 100% zimę.

Lucas wawa

Teraz to korzyść będzie przynajmniej taka, że i tak zima na finiszu i przechodzimy na dodatnie statystyczne Tavg. Czyli może być nie-zimowo przy coraz to słabszych odchyleniach od 'normy’.
Drugi plus jest taki, że coraz trudniej będzie o późnojesienną ponurość (ciemnicę/słotę), bo jednak dzień coraz dłuższy, a nasłonecznienie coraz większe. No i pojawiają się (lub zaczną) pierwsze symptomy wiosny fenologicznej. To jest właśnie różnica między pogodowym przedwiośniem a późną jesienią (przedzimiem).

Marcin

A grudzień 2006 i częściowo styczeń 2007? Zima wywiana aż za Ural:) Coś pięknego. Ale wtedy to była w pewnym sensie rekompensata za poprzednią ciężką zimę 2005/06.

kmroz

Grudzień w 2006 od 10.12 byl raczej przeciętny i miał sporo zimowosci w sobie.

Lucas wawa

Przecież zima i tak wypadnie ponad +2 st. cieplej wobec normy 1981-2010. Mając na względzie co miało miejsce wcześniej (zwłaszcza od kwietnia’2018) moim zdaniem „grzechem” jest oczekiwać jeszcze większego permanentnego ciepła. Polska leży w Europie C, a nie W, czy S (!).

LeszekM

„zaczynają prognozy na marzec wyglądać nieźle(…), jeśli prognozy się sprawdzą może jakiś orkan wpaść w Europę.”

Zestawienie słów „nieźle” z „orkan” sugeruje migrację z forum Łowców Burz? Jeśli tak, to – w ślad za ojcem Scholastykiem z „Igraszek z Diabłem” Jana Drdy powiadam, co następuje: „A kysz, duszo nieczysta”.
Tam (tj. na wzmiankowanym forum) proszę się podniecać wizją wspaniałego orkanu i „kejpa”, zaś normalnych, chcących żyć ludzi nie raczyć wizjami utraty dorobku, zdrowia i życia.

LeszekM

Tudzież nie cieszyć się z rekordowego/ekstremalnego bólu (wątroby, nerek, trzustki, serca, głowy), że pozwolę sobie na cytat z zasobów Arctic Haze.

mruczka.84@wp.pl

zależy jak zinterpretować Leszku słowo nieźle, bardziej chodziło mi po prostu o niżową pogodę, zwłaszcza przy obecnie niedoborze wodnym, a orkan wyraźnie jest po przecinku, i lepiej niech go nie będzie, bo prognozy widzą głębokie niże, i były zapowiedzi modeli bardzo silnych wiatrów.

LeszekM

W pełni zaakceptuję opady rzędu 50 mm w marcu, rozłożone w czasie. Nie akceptuję „wygwizdowa” w żadnej postaci inna niż typowe, 1-2 dniowe incydenty z porywami ok. 15 m/s.

kmroz

Pięknie, model ECMWF widzi u mnie na dni 3-6.03 ponad 20mm deszczu. Oby to się sprawdziło.
Zanim to nastąpi niestety już chyba pewne na Mazowszu dwa dni z avg <0. Szkoda.

Lucas wawa

GFS już teraz również „obniża” trasę niżów znad Atlantyku na E, tzn. bliżej N Polski – a co rokuje na więcej opadów po 03.03.
A co do ochłodzenia – jak przypomnimy sobie sytuację sprzed roku, to od razu łatwiej stwierdzić, że te obecne to „mały pikuś”:-)

kmroz

gfs widzi mniej opadów – około 10mm, ale istotniejszą kwestią jest to, że ma nas faktycznie nawiedzić niż, więc konkretny opad jest już całkiem prawdopodobny.

Lucas wawa

Tu dobrze widać, że ECMWF mocno poszedł w górę z opadami, ale i 10-15 mm do ok. 07-08.03 jest całkiem realne: http://www.mojapogoda.com/prognozy-ensemble.html?eps=warsaw Cieszy mnie też to, że ma dominować przedwiośnie i tylko krótko epizody lekko-zimowe lub już w pełni wiosenne. Przedwiośnie to już nie przedzimie – niemalże zawsze będzie od niego przyjemniejsze, nawet przy podobnych temperaturach. Przyda się natomiast wyhamowanie tych sumarycznie sporych dodatnich anomalii z ostatnich miesięcy (poza styczniem). Dobrze też, że ochłodzenie 01-03.03 ma być suche, a opady mają pojawić się podczas kolejnego ocieplenia (po 03.03). Unikniemy w ten sposób wątpliwych już chyba dla wszystkich (nawet przepadających za… Czytaj więcej »

Młody

Odsłony z 0 utc obniżyły tak bardzo trasę niżów, że gfs widzi 3 razy śnieżyce po 5 marca ;). Ecmwf trochę mniej, ale też. Już ze trzy tygodnie takich fusików nie było, a może i dłużej, bo po tej snieżycy z początku lutego chyba już nic nie prognozowali.

Lucas wawa

Przy okazji dobrze widać dlaczego sytuacja z dodatnim NAO i wyraźniejszym przepływem SW->NE + z tzw. grzbietem nad Europą byłaby opcją nie tylko najcieplejszą (przynajmniej w najbliższych tygodniach), ale i najbardziej suchą również. Niże „muszą” znaleźć sposób na przebijanie się w głąb Europy. A im tor jest bardziej S, tym większe szanse na opady u nas. Zbyt daleko wysunięty „strumień” na N nie zagwarantuje nam wystarczających sum, nawet przy swobodnym przepływie W->E. Podobnie może być przy „strumieniu” zbyt mocno wysuniętym na S, choć tu mogą pojawiać się lub być wzmacniane niże nad Morzami Śródziemnym/Czarnym, które są najbogatsze w wilgoć. GFS… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Przestań te głupoty pisać, na W Europy nigdy nie mają „zapasów wody z topniejącego śniegu” a flora jest bogatsza niż tu!

Lucas wawa


Ale u nas w czasie przedwiośnia jest to dodatkowy czynnik wspomagający – na wypadek jak zaranie wiosny ma przebieg bardziej suchy. Przecież to oczywiste, że jak nie ma zapasów wilgoci w postaci topniejącego śniegu, wskazane jest aby proporcjonalnie częściej/więcej padało deszczu.

mottus

W UK 2. dzień z rzędu z rekordami temperatury: tym razem w Kew Gardens w Londynie było 21.2 st. A w miejscowości Keswick, o wiele dalej na północ (54 N 37′) zanotowano tmax 19.4 st!

Marcin

Skoro w UK panują takie temperatury, to znaczy że u nas tymbardziej jest potencjał na nowy rekord Tmax dla lutego.

Lucas wawa

Tylko po co te kolejne rekordy? Które zresztą w takiej, czy innej wersji regularnie mamy…

chochlik

„Jak nie my, to ktoś inny w innym zakątku Ziemi musi się bardziej dogrzewać. Albo dla odmiany mamy więcej miejsc, w których trzeba używać klimatyzacji.” Rzecz w tym, że tylko w Europie na północ od 45 równoleżnika mieszka dużo ludzi. W Kanadzie, gdzie panują silne mrozy, w kraju który wielkością ustępuje tylko Rosji mieszka w sumie mniej ludzi niż w Polsce. Podobnie na olbrzymiej syberyjskiej Jakucji – na powierzchni 1/3 Europy mieszka niewiele więcej ludzi niż w Krakowie. Silne mrozy zimą w Europie powodują największe emisje CO2. Można powiedzieć, że mrozi obecnie mocno również w płn USA – ale pamiętajmy,… Czytaj więcej »

Adam.Ca

Nie jestem specem w udziale i rozkładzie emicji CO2, ale już szacunkowo myślę, że to o czym piszesz to złudne nadzieje. Bardzo wątpliwe by wzrost temperatury GO w jakimś stopniu przyczynił sie do spadku emisji CO2 ze względu na mniejsze potrzeby branży cieplowniczej.
Powiem nawet, że szacuję iż jest odwrotnie, wzrost temperatury powoduje większe zużycie prądu i paliw. A oszczędności na ogrzewaniu budynów bynajmniej nie równoważą wzrostów zwiazanych ociepleniem.

kmroz

Wzrost temperatury powoduje zużycie prądu i paliw?
To, ze się mniej ogrzewa i mniej jeździ samochodem/komunikacją, spowoduje wzrost zużycia prądu i paliw?

Lucas wawa


Niesłuszne jest ocenianie zmian klimatycznych przez pryzmat głównie tego co ma miejsce w Polsce. Jakby np. jakieś drzewo owocowe okazjonalnie wydało jakiś wspaniały owoc, ale średnio coraz bardziej obumierało to uznalibyśmy to za coś pozytywnego, czy negatywnego.
Co z tego, że np. my teraz w Polsce mamy korzyści z szybszego przedwiośnia/wiosny – jak w Ameryce muszą się bardziej grzać, a przy tym D.Trump ma powody do utrwalania swojego denializmu klimatycznego? Albo, co gorsza, wraz z nadejściem pory ciepłej sytuacja będzie coraz trudniejsza na obszarach zamieszkałych przez 3+ miliarda ludności…?

kmroz

No to w Ameryce niestety zużywają więcej prądu i paliwa niż u nas.
Mój komentarz się odnosił tylko do stwierdzenia, jakoby ciepło, a nie zimno, miało powodować ich rzekome większe zużycie.

Arctic Haze ☀️

Na razie w USA więcej energii idzie na ogrzewanie niż klimatyzację, ale to drugie znacznie szybciej rośnie, choćby dlatego, że centralną klimatyzację instaluje się teraz w ponad 2/3 domów, a jeszcze 30 lat temu tylko w połowie. Trzeba jeszcze dodać „niewidzialne” koszty klimatyzowania samochodów (a ich samochody mają klimatyzację, że ho, ho) i miejsc pracy (tam gdzie jest wiele komputerów ogrzewania używa się rzadko, a klimatyzacji prawie ciągle).

Lucas wawa


Rozpatrując sytuację w skali lokalnej to wszystko się zgadza.
Co innego jak oceniamy te kwestie w szerszym kontekście czasowym i przestrzennym, w szczególności w aspekcie AGW (ale jak rozumiem Twoja ocena nie dotyczyła tej kwestii – więc zgoda).

Adam.Ca

[cyt.]”Rozpatrując sytuację w skali lokalnej to wszystko się zgadza.”
Oczywiście.
Ale nie tylko globalna skala, bo już nawet sama fizyka ogrzewania i ochładzania pokazuje gdzie zużywa sie więcej energii – Urządzenia chłodzące lub grzewcze pracują w odniesieniu do temp powietrza lub wody (chłodzenie w elektrowniach).
Uzyskanie pożądanej temperatury o 1 stopień niższej jest dużo, dużo bardziej energo-chłonne niż żądanej o 1 stopień wyższej. W rolnictwie i przemyśle spożywczym to są gigantyczne koszty.

Adam.Ca

[cyt.]”Wzrost temperatury powoduje zużycie prądu i paliw?”
Tak, bo oszczędności (zresztą wcale nie banalne) wynikajace z mniejszego zapotrzebowania ciepła do ogrzewania budynków nie zrównoważą wzrostu popytu prądu i paliw w innych branżach. Te drugie zdecydowanie przeważą.

Adam.Ca

Mówimy rzecz jasna o stanie rzeczy na obecnym w tej chwili poziomie technologii, bo oczywiście presja na minimalizację emisji i zużycia prądu będzie promować oszczędne technologie i może te propocje odwórcić. O to właśnie chodzi.
Na razie jednak GO zwiacane z emisją CO2 ma dodatnie sprzężenie zarówno w dzialalności czlowieka jak i w przyrodzie.

Adam.Ca

Choćby same tylko potrzeby klimatyzacji, a to jest dopiero czubek gory lodowej

„Air conditioning use emerges as one of the key drivers of global electricity-demand growth”

„Global energy demand from air conditioners is expected to triple by 2050”

„Growing electricity demand for air conditioning is one of the most critical blind spots in today’s energy debate”

Lucas wawa

Tylko dlaczego w takim razie, pomimo cieplejszych zim (średnio) także w Europie, emisja CO2 rośnie? Jak widać nie w tym największy problem. A kiedy mieliśmy największy ostatnio problem energetyczny, tzn. zmniejszenie stopnia zasilania? – podczas fali upału w sierpniu 2015 r. Co do fal (silniejszego) mrozu mamy tak, że – z grubsza – tam, gdzie są one najwyraźniejsze (najdłuższe i/lub najsilniejsze) mieszka średnio coraz to mniej ludzi. Natomiast z falami upału problem jest poważniejszy – bo tam, gdzie są one silniejsze/dłuższe mieszka sporo ludności. Każda dziesiąta część stopnia (nie wspominając o wartościach większych) będzie powodowała większą eskalację problemów. Na kwestię… Czytaj więcej »

Adam.Ca

Globalne ocieplenie samo w sobie (bez emisji wynikajacej ze spalania węglowodorów i działalnosci gospodarcze – rolnictwo – człowieka) powoduje uwalnianie olbrzymich ilości gazów cieplarnianych z zasobów naturalnych, organicznych i „nieorganicznych”.

Arctic Haze ☀️

+10 C i pełne słońce. Po raz pierwszy w tym sezonie otworzyłem okna (ale w pokojach daleko od termostatu) i wrażenie bardzo miłe 😄

LeszekM

Przecieram oczy ze zdumienia. Naprawdę, nie dało się ich wyłączyć?

Arctic Haze ☀️

Wyłączyć termostat na dłużej? Przecież kiedy go włączę piec i tak nadrobi to co wychłodzę w pomieszczeniu z termostatem. A będzie nadrabiał na całe 100 m2 bo obieg jest tylko jeden. To nie jest dobry pomysł.

Natomiast w ramach wiosny otworzyłem już maksymalnie wszystkie wywietrzniki w oknach. Zimą całkiem otwarty mam tylko w kuchni, gdzie jest piec gazowy.

LeszekM

10-15 minut. Mi w bloku w okresie zimowym taki czas w zupełności wystarcza na wymianę powietrza. Co ważniejsze – nie ma to odbicia w rachunkach za gaz.

LeszekM

Na 52 mkw. Termostaty w obiegu kuchenno-pokojowym oraz pokojowym. W kuchni nie włączany w ogóle, albo na poziom minimum. W pokojach różnie.
Jestem ciekaw, jak wyglądać będzie wietrzenie w drugim mieszkaniu (48 mkw.), w którym zainstalowany zostanie piec. A jaki to będzie piec, tego dowiemy się już dziś.

daniel

nieźle dzieje się na zachodzie Europy, nie dość ze temp. przekracza 20 stopni to jeszcze szaleją pożary- w lutym i to także w Wielkiej Brytanii.

Jacob

ostatnie 2 lata przynoszą kataklizmy na W Europy pod koniec lutego. Rok temu panowała o tej porze „bestia ze wschodu”, tak zimno w Wielkiej Brytanii jak wtedy nie było zimą od wielu lat.

alewis27

Mimo że jest piękna pogoda (zero chmur i ciepło) to jakoś się tego nie czuje. Krajobraz jest jakiś taki jałowy, na trawnikach prawie że goła ziemia, drzewa łyse jak kolano, liści po jesieni w zasadzie nie ma już w ogóle. W parku był częściowo zamarznięty staw, a na tej warstwie lodu nawiane pełno syfu (gałęzie, pokruszone żołędzie, szyszki itd) Drogi gruntowe w lesie nadal nie nadają się by nimi chodzić, jak był mróz to było OK ale teraz przy odwilży jest błocko nie do przejścia bez gumiaków. Przedwiośnie to jest chyba najbrzydszy okres w roku, robi takie wrażenie wykopanego trupa… Czytaj więcej »

PiotrNS

Kiedyś miałem podobnie jak Ty. Bardzo nie lubiłem przedwiośnia, a szczególnie marca, który wydawał mi się taką zgnilizną bez wyrazu. Kilka lat temu zweryfikowałem jednak swój pogląd i teraz bardzo polubiłem przedwiośnie i marzec jeśli oczywiście ma ono pogodną postać. Swoją dużą zasługę ma w tym fakt, że po 2009 roku jedynym brzydkim marcem był dla mnie koszmar z 2013 roku, a pierwsze miesiące wiosny z 2012, 2014 i 2015 roku to mpje trzy ulubione marce w tej dekadzie. Wcześniej nie miałem tylu podstaw do lubienia marca, bo w poprzedniej dekadzie oprócz 2002 i 2010 (które też nie były bez… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Nie macie tam po prostu roślin, które by upiękniły tą porę roku, wczesna wiosna (przedwiośnie) to piękna i kolorowa pora roku, ten trup pochowany w listopadzie właśnie zmartwychwstaje xD

Lucas wawa

Oczywiście w szczegółach może wyglądać to różnie.
Przedwiośnie ma jednak dwa niezaprzeczalne atuty (korzyści) nad późną jesienią lub aurą późnojesienną zimą (zwłaszcza w grudniu i styczniu):
– coraz dłuższy dzień i większe nasłonecznienie – każdy 1 stopnień (kątowy) wyżej sprawia, że bardziej to odczuwamy i zarazem Słońcu łatwiej „przebijać się” przez chmury, nawet jak nie jest cały czas pogodnie (coraz więcej cumulusów zamiast stratusów),
– perspektywa rozwoju (a nie stagnacji) wegetacji – czyż nastroju nie poprawia to, że teraz nawet jak jest nieciekawie, to z każdym dniem/tygodniem wyraźnie będzie przyjemniej? [przynajmniej dopóki będziemy mieli wiosnę i umiarkowaną wersję lata).

Lucas wawa

Zresztą mnie w marcu podoba się jeszcze coś innego… A mianowicie to, że zaczynamy odbijać się od statystycznej Tavg coraz wyraźniej w górę wobec 0*C (to pierwszy taki miesiąc). Z czasem ciepło może coraz bardziej „cieszyć” przy coraz to słabszych dodatnich anomaliach. A dla mnie, zważającego na kwestie zmian klimatycznych, ta sprawa jest jednak ważna. Zimą pozostają albo ujemne anomalie (niekoniecznie silne, ale tak od -2/-1K w dół), albo od razu zdecydowanie dodatnie (co najmniej rzędu +5K wzwyż) – aby nie mieć do czynienia z najmniej „ciekawym” przedziałem oznaczającym zimną nijakość (pseudo-zimę). Od marca ten rozziew oczekiwań (u mnie) stopniowo… Czytaj więcej »

Zbigniew

Tegoroczny luty już na 100% będzie cieplejszy od lutego 2014, który miał anomalię 3,40 K, ale chłodniejszy od lutego 2008, który miał anomalię 3,96 K. Obecnie anomalia tegorocznego lutego wynosi 3,54 K. Może zbliży się do anomalii lutego 2008, ale to zależy od temperatur w środę i jutro (dwa ostatnie dni lutego). Tymczasem GFS w odsłonie z 0 UTC wrzuca zimowe fusy koło 8 marca (dnia kobiet) i widział całodobowy mróz i kilkanaście centymetrów śniegu. Przypomnijmy, że w 2013 roku właśnie 8 marca rozpoczął się nawrót zimy. Mam nadzieję, oczywiście że to się nie sprawdzi. W odsłonie z 6 UTC… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Na razie termiczna zima zawita do większej części Polski jeszcze w sobotę 02.03, choć całodobowy mróz (poza górami) powinien być już sporadyczny. Natomiast kolejne noce z przymrozkami będą chyba 2-3.
Jednak ok. 04-05.03 na większym obszarze Polski za dnia będzie już powyżej +10*C.
O późniejsze ochłodzenie na razie bym się na „martwił” na zapas, bo to termin 7+ dni. Pewniejsze od tego jest to, że w przyszłym tygodniu czeka nas więcej opadów niż w obecnym.

Lukasz160391

Czyżby czekała nas powtórka marców z lat 2009 i 2016? Bo takie mam wrażenie patrząc na najnowsze prognozy. Widać w nich przewagę jednocyfrowego „badziewia” i codziennych opadów, także śniegu.

Jacob

marzec 2016 miał fatalną I połowę, ale dokładnie od 16.03 nastąpił przełom i przyszło wiele pogodnych dni (zwłaszcza sama Wielkanoc)

jorguś

Realne prognozy to nie więcej niż kilka pierwszych dni marca, więc spokojnie :) W 2012 i 2015 marzec też zaczynały się badziewnie, a całościowo wyszły oba bardzo ładnie- słoneczne i ciepłe, ale z zachowaniem „zdrowego smaku” :D

PiotrNS

Początek marca 2015 zapamiętałem jako idealne odwzorowanie przysłowia „w marcu jak w garncu”. Pogoda była bardzo zmienna, w ciągu jednego dnia co chwilę niebo się chmurzyło, padało wszystko co mogło padać, a potem jak za dotknięciem różdżki niebo całkowicie się rozpogadzało. I tak w kółko przez kilka dni. Pamiętam jak bodajże 5 marca 2015 roku przy zachodzącym słońcu i pogodnym zachodnim niebie, z chmury która zawisła dokładnie nade mną zaczęły padać ogromne płatki śniegu. Przy zachodzącym słońcu i całej związanej z tym ferii barw wyglądało to naprawdę poetycko :)

Zbigniew

@łukasz160391
Spokojnie. Więcej powściągliwości od tych fusów. Jeszcze prognozy nie sięgają nawet połowy marca. A może w II połowie marca pojawią się dwudziestki? – bo ostatnio się zdarzają co dwa lata.

Jacob

Dziś u mnie bardzo cieply i pogodny dzień +13 stopni. Przyznam szczerze że jestem zimnolubem i skusiłem się na spacer w samej bluzie… I wcale nie zmarzlem, wręcz czułem się w sam raz, w kurtce bym się chyba zagotował :). Jednak z tego co widzę to był ostatni tak ciepły dzień na dłuższą metę, chyba że przyjdzie jakieś nie spodziewane ocieplenie. Dodam jeszcze że rok temu o tej porze było średnio… 20 stopni mniej, akurat w Toruniu 27.02.2018,był najzimniejszy dniem tamtego roku i tmax wyniosła… – 8,4 st. Oczywiście, że to nie były syberyjskie mrozy, ale jak na końcówkę lutego… Czytaj więcej »

Fan klimatów kontynentalnych


Mieszkasz w Toruniu czy tylko tam pracujesz?

Jacob

@Fan klimatów kontynentalnych, mieszkam we Włocławku, jedynie sugeruje się danymi z Torunia :)

DarekB

Dzisiaj pod Sandomierzem ładny dzień, temperatura ok 10 C i słonecznie. W sadzie leszczynowym cała masa pszczół, dosłownie aż huczało. Akurat tutaj leszczyna już kwitnie na całego, ale takiego wylotu w lutym nie przypominam sobie.

kmroz

Ciekawostka – w nadchodzący poniedziałek byłaby duża szansa na rekord dobowy, ale… gdyby ten dzień byłby jakimkolwiek innym (w pierwszych dniach marca)niż 4.03. Rekord dla tego dnia jest mocno odstający – jedyny w pierwszej dekadzie marca powyżej 10 stopni. Dla porównania 3.03 to zaledwie…. 6 stopni, a 5.03 9 stopni (z 2017 roku nawiasem mówiąc).
Na przebicie 11 stopni – rekordu dla 4.03 – jest jednak niewielka szansa.

Lucas wawa

W sobotę 02.03 Tavg będzie jeszcze poniżej zera – prawdopodobnie ok. -2°C w skali kraju. Natomiast już w poniedziałek 04.03 może to być rzędu +7/+8°C (jak sądzę). Czyli będziemy mieli średnio ok. 10 st. różnicy.
Tak więc, przynajmniej na początku marca będzie się sprawdzać znane ludowe porzekadło – które akurat jako jedno z nielicznych ma sens. Zobaczymy jak będzie dalej (?).
W ubiegłym roku sprawdzało się z wyjątkową mocą…

Marcin

6, 11 i 9 stopni. Tak różne rekordy dobowe na przestrzeni zaledwie 3 kolejnych dni świadczą o tym, że o ich pobiciu decyduje często przypadek, więc zawsze lepiej patrzeć szerzej, chociaż na średnią 10- dniową ruchomą.

Lucas wawa

A to też pokazuje, że o wiele ważniejsze są skrajności/ekstrema/rekordy liczone za dłuższe odcinki czasu, niż te chwilowe. Przykładowo, fala upału z sierpnia 2015 r. była bardziej dokuczliwa, niż silniejsza, ale znacznie krótsza z sierpnia 2013 r. – mimo, że ta druga przyniosła więcej rekordów w wartościach chwilowych.

chochlik

„Tylko dlaczego w takim razie, pomimo cieplejszych zim (średnio) także w Europie, emisja CO2 rośnie?” Ano dlatego, że skutki ciepłych zim w Europie są mniejsze niż przyrost ludności w skali globalnej. Pisałem tu już wcześniej wielokrotnie o jakiej skali problemu mowa. W samych tylko Indiach każdego roku (!) jest o 15 milionów ludzi więcej. Chiny to kolejne 7-8 mln ludzi, Nigeria 5 mln itd itp. A każda kolejna osoba na Ziemi oczywiście ciągnie za sobą swój ślad węglowy – musi coś zjeść, ubrać się, gdzieś pracować, ogrzać się, często posiadać własny pojazd silnikowy. W skali globalnej po prostu lepiej jest… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Ludzi na świecie jest coraz więcej i stają się bogatsi, szczególnie w Azji. Globalnie przyrost emisji CO2 to efekt bardziej zwiększonej produkcji przemysłowej niż ogrzewania. To ostatnie zresztą skutecznie kasowane jest przez coraz powszechniej używaną klimatyzację.

Lucas wawa

„W skali globalnej po prostu lepiej jest kiedy mrozi (a każdej zimy pojawiają się gdzieś miejsca, gdzie zima kończy się poniżej normy) na terenach słabo zaludnionych, niż gęsto zaludnionych.” Pogoda i tak jest „szumem”. U nas zimą ten przynosi Tavg średnio (w skali kraju) za więcej lat przeważnie nieco poniżej 0°C. Okresowo mocniej przymrozi, okresowo mocniej się ociepli (tak u nas jak i gdzie indziej również) – z punktu widzenia ŚREDNIEGO zużycia energii w skali np. 30 lat nie to jest najistotniejsze. Zważywszy na to co napisałem wcześniej, tzn. że z (silniejszym) mrozem jest tak, że mamy ogólną prawidłowość (z… Czytaj więcej »

PiotrNS

No i prawdopodobnie jednak stuknie rekord usłonecznienia :) Brakuje 9 godzin do wyrównania lutego 1976 roku, a zważając na długość dnia i zapowiadaną pogodę jest to prawie pewne.

Ben Wwa

W Warszawie do wczoraj (włącznie) mieliśmy w lutym 77,2 godzin słonecznych, to sporo (126% normalnego za cały miesiąc), jednak do rekordu daleko.

Ben Wwa

Nie wiem, bo nigdzie nie użyłem słowa „okres”.

Ben Wwa

Dlaczego nie urządzasz takiego przesłuchania na przykład @PiotrowiNS (zob. jego komentarz nad moim)?

Ben Wwa

Jeśli ludzie odpowiadają komuś na pytania, zwłaszcza na forum publicznym, to robią to z jakiegoś powodu, mają w tym jakiś cel, albo przynajmniej dostrzegają w tym jakiś sens. Nie odpowiedzą, jeśli nie widzą dla siebie ani jednego, ani drugiego, ani trzeciego.

Lucas wawa

Może po prostu rzecz w niehomogeniczności danych nt. usłonecznienia z Warszawy? A w takim przypadku trzeba lepiej doprecyzować o jaką normę chodzi.

Ben Wwa

Słuszna uwaga, Lucas.

alewis27

U mnie też się kończy jeden z najładniejszych lutych w historii. I dołącza do miesięcy, które są jednocześnie bardzo ciepłe i bardzo pogodne. Rzadko się to w lutym zdarza, ale jednak, ten miesiac można nazwać obiektywnie pogodnym nie tylko jak na standardy zimy ale w ogóle. Miał on 15 dni o usłonecznieniu co najmniej 50%, do tego kilka takich z wartościami 1-3h. Całkiem ciemnych dni zaledwie 8, jak na luty to bardzo mało. W ubiegłym roku było 15 ciemnych dni i 7 pogodnych. Osiem pochmurnych dni to coś, co bez większego problemu może nas spotkać w środku lata. Taki lipiec… Czytaj więcej »

kmroz

https://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=12560&ndays=51&ano=2019&mes=02&day=31&hora=18&ord=REV&Send=Send
Z tego co widzę, to miałeś 4 całkowicie ciemne dni w Katowicach, a nie 8

Lucas wawa

„a teraz jest brzydko” ->>> I tak zdecydowanie wolę już taką „brzydotę” niż tą np. z grudnia, a nawet i stycznia. Mokry, topiący się, okresowo przymarzający śnieg (okresowo także deszcz) i to jeszcze przy aurze pochmurnej – trudno traktować to jako coś „zachęcającego” nawet jak się lubi umiarkowanie zimową zimę. Wizja przewagi dodatnich anomalii termicznych, wespół z coraz większym nasłonecznieniem, teraz jest i tak o wiele lepsza niż na początku, czy w środku okresu zimowego. Zresztą także wizja (nieco) cieplejszego, ale i wilgotniejszego i bardziej pochmurnego marca – z uwagi na okres roku – będzie zawsze lepsza od takowych wcześniejszych… Czytaj więcej »

Lucas wawa

A w prognozach na dni po 03.03 tory niżów coraz bardziej „spychane” na S – choć przynajmniej w I dekadzie marca i tak nadal nieco bardziej na N, niż S od Polski (ew. nad nami). Na pewno oznacza to jedno – więcej, a może i dużo więcej i/lub częściej opady niż w lutym. I w zależności od trajektorii niżów, nadal możliwa przeplatanka między termiczną zimą a termiczną wiosną. Pomimo coraz częstszych przypadków z dwucyfrowymi plusami (także u nas) z tego co widzę to z N Europy zima na razie nie zostanie jeszcze zupełnie „wywiana” (a co miałoby miejsce przy trwalej… Czytaj więcej »

Zbigniew

Ostatni dzień lutego u mnie na S Polskiego niczym się nie różni od pozostałych jeśli chodzi o pogodne niebo i słońce, tylko że jest u mnie jeszcze cieplej bo 14 stopni.
Czy obecnie usłonecznienie 100-130 h w niektórych regionach Polski to dużo jak na luty?

kmroz

100h to ekstremalnie wysokie, 130h rekordowe/bliskie rekordu

Jacob

Ten wyjątkowo piękny miesiąc, kończymy cudownym dniem. Anomalia lutego bez ostatniego dnia wynosi +3,58K. Był więc to czwarty najcieplejszy luty w XXI w. Cieplejsze były lute w 2002,2008 i 2016. Nieco chłodniejszy, ale bardzo podobny wystąpił w 2014. Wszystkie te 5 lutych poddalem subiektywnej ocenie muszę przyznać że rzaden nie ma szans z tegorocznym… Bardzo mi się podobał też luty 2014, ale obecny był dla mnie dużo lepszy i w tamtym lutym oczekiwane „10-tki”,zostały przekroczone u mnie zaledwie 2 razy. Luty 2002 oceniam bardzo słabo, głównie dlatego że przyniósł ekstremalnie ciepły początek miesiąca, a dalej zamiast robić się coraz cieplej… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Wszystko „ładnie” – ja też luty’2019 oceniam dobrze. Jednak przeniesienie takiego trendu temperatury/opadów/usłonecznienia (wzg. norm) na dalsze miesiące, zwłaszcza od kwietnia naprzód oznaczałoby latem… fale solidnych upałów i susz.
Ocena „lokalna” (w sensie czasowym i przestrzennym) jest więc pozytywna. W szerszym kontekście lepiej jednak jakby z czasem anomalie termiczne się obniżyły, wespół z czynnikami nie przynoszącymi szybkiego parowania lub (dla odmiany) opadów zlewnych.

Jacob

@Lucas wawa zgadza się, wydaje mi się, że raczej już zaden z miesięcy w 2019 nie osiągnie już tak wysokiej anomalii jak luty, ale też nie spodziewam się jakiegoś porzadnijszego ochlodzenia. Gdyby pora ciepła przyniosła przewagę pogodnych i chociaż ciepłych/lekko ciepłych miesiecy, to byłby to jeden z najlepszych roczników…

Lucas wawa

Kluczowe będą też opady oraz ich regularność – a nie same sumy za np. miesiąc.

adek

Tegoroczny luty był niesamowity jeśli chodzi o usłonecznienie, dawno tak słonecznego lutego nie było :) liczę na to, że marzec rozkręci się z wiosną, przynajmniej jakoś tak po 20 marca kiedy rzeczywiście wkroczymy w kalendarzową wiosnę :)

zaciekawiony

Okropnie dziś dmucha, natomiast doceniam, że powietrze jest całkiem czyste. Przyjechałem do rodziny koło Terespola i gdy wyszedłem po zmroku, nie miałem problemu z zobaczeniem światła zodiakalnego.

PiotrNS

To na pewno masz przepiękne niebo w nocy, zazdroszczę :) Ja światło zodiakalne widziałem tylko raz, na włoskiej Elbie, gdzie niebo jest czarne jak smoła i gwiazdy wydają się być na wyciągnięcie ręki.

zaciekawiony

No właśnie w tym miejscu wcześniej też miałem problem ze światłem zodiakalnym, bo warunki nie są idealne, trochę przeszkadza łuna znad sąsiednich wsi. Ale wczoraj przy wietrze powietrze było na tyle czyste, że łuna bardzo mało przeszkadzała. Światło było widoczne jako nieco jaśniejsze pasmo od horyzontu, z miejsca gdzie powinno być pod nim słońce (co mogłem określić dobrze, bo tam zaszedł za horyzont Merkury), wznoszące się pod kątem 45 stopni w stronę Barana, wyglądając trochę jak fragment bardzo później zorzy wieczornej. Jasność mniejsza od drogi mlecznej. Z początku dziwiłem się, czemu to tak wygląda, czemu tu niebo nie ciemnieje ta… Czytaj więcej »

Lukasz160391

Najnowsza prognoza GFS daje na poniedziałek nawet 17-18 stopni, więc może jest szansa na przynajmniej jeden dzień z temp. przekraczającą 15 stopni w przyszłym miesiącu :)

Ale tak na serio, mam nadzieję, że w III dekadzie marca nadejdzie jakieś trwalsze ocieplenie.

Lucas wawa

„trwalsze ocieplenie”

->>> Zależy jak go zdefiniować. Pod pewnym względem jest duża, a nawet bardzo duża szansa – a pod innym nie.
Ja mam przede wszystkim nadzieje, że miesiące IV-XII’2019 będą średnio co najmniej 1 st. (najlepiej ok. 2 st.) chłodniejsze niż miesiące IV-XII’2018.

Marcin

Dlaczego dopiero w III dekadzie? Ja mam nadzieję, że najpóźniej w drugiej rozkręci się już prawdziwa wiosna.😉

Lucas wawa

Ciekawostka. Dzisiaj w Krakowie Tmax wyniosła ok. +16°C, czyli podobnie jak w… Kairze (!). I jeszcze taka ocena… W grudniu’2017/styczniu’2018 nie mieliśmy SSW lub się o nim niemalże nie mówiło – a zwłaszcza o ewentualnych skutkach w lutym/marcu. NAO było wyraźnie dodatnie przez sporą część zimy. A tymczasem dostąpiliśmy bardzo mroźnego przełomu meteorologicznej zimy i wiosny. A w tym sezonie? SSW z końcówki grudnia mogło „namieszać” w lutym. NAO było znacznie częściej tylko na lekkim plusie (średnio za DJF wyjdzie chyba poniżej +0,5). A tymczasem z tego „gdybania” zrodził się nam bardzo ciepły i słoneczny luty (!). Wniosek: pogoda lubi… Czytaj więcej »

PiotrNS

W ten ciepły i na ogół pogodny wieczór nie mógłbym nie pozwolić sobie na jedno wspomnienie. Rok temu o tej porze śnieg kończył padać i niebo zaczęło się rozpogadzać. Temperatura spadła na łeb na szyję i w ten sposób doszło do jednej z najbardziej niezwykłych anomalii ostatnich lat. Około 4 obudziłem się, jakby zmusiła mnie do tego jaka siła wyższa. Termometr wskazywał równe -21 stopni. Świecił niesamowity Księżyc, a śnieg skrzył się w jego świetle. W Zamościu temperatura spadła do -22,4 stopnia, zaś w Bieszczadach było niemal 30 stopni mrozu. W większości miejsc Polski tej nocy odnotowano najniższe marcowe temperatury… Czytaj więcej »

Marcin

Ciepły i słoneczny luty rozbudził apetyty na rychłą wiosnę. Jeśli jednak marzec zapisałby się teraz w normie, to by oznaczało niestety luty-bis, tyle że przy dłuższym dniu i wyższym słońcu. Czyli bardzo słabe postępy wiosny fenologicznej i ciągnące się w nieskończoność termiczne przedwiośnie…
Mam nadzieję, że taki scenariusz jednak się nie zrealizuje i dodatnie anomalie się utrzymają z tendencją do powolnego spadku aż do okresu letniego, tak aby jak najwięcej było dni z temperaturami sprzyjającymi aktywnościom w plenerze.😊

Lucas wawa

Przed rokiem 2018, a zwłaszcza także przed 2015 – w podobnej sytuacji jak obecnie też bym napisał, iż „mam nadzieję, że taki scenariusz jednak się nie zrealizuje i dodatnie anomalie się utrzymają z tendencją do powolnego spadku aż do okresu letniego”. To co się jednak ostatnio stało sprawia, że oczekuję jednak niższych anomalii, ale nie na zasadzie krótkich i silnych odbić w dół jak przed rokiem. Tylko częstszych wahań wokół anomalii wokół wartości 0/+1°C, np. w zakresie -2/+3K (ref. 1981-2010, maks. 1991-2018) – bo wiadomo, że w ogóle trendu rosnącego szybko się nie pozbędziemy. Oczekuję, choć wiem, że z autopsji… Czytaj więcej »

Lucas wawa

ERRATA – w ostatnim zdaniu miałem napisać
„Oczekuję, choć z autopsji przypuszczam, że będzie bardziej “wariacko” tzn. częściowo podobnie jak w 2015/2018 r., a częściowo podobnie jak w 2010 r….”

alewis27

no takie coś było w 2016, tylko przy O WIELE brzydszej aurze.

Jakby marzec miał być w normie ale z typem aury podobnym co luty (tzn. ponad połowa dni co najmniej pół-pogodna) to biere w ciemno.

nice man

Luty 2019 na SE ,podsumowanie:bardzo wietrzny,śr prętkość 6,3 km/h,( u mnie w dolinie,to bardzo dużo),na szczytach gór sporo większa.Dość sucho nawet jak na luty tylko 18 mm.Dość słoneczny prawie 90 h,i ciepły 1,8 st .Anomalia plus 3 st.Śnieg leżał 10 dni, w większości była to nieznaczna pokrywa 2,3 cm.Dziś w ostatnim dniu termometr pokazał 14,1 st.To najwyższa temp w lutym odkąd mierzę tu temp.W lutym 2012 było -28,4 st co daje amplitudę 42,5 st,w najkrótszym miesiącu roku.U mnie żaden inny miesiąc nie ma tak pokaźnej anomalii.

Cisowig

Tak trochę z innej beczki. Trafiłem na taki artykuł https://www.sciencedaily.com/releases/2019/01/190122104611.htm, w którym jest napisane że efekt chłodzący aerozoli atmosferycznych jest zdecydowanie wyższy niż obecnie się uważa, a co za tym idzie samo globalne ocieplenie również jest silniejsze. Z tego co mi wiadomo ilość pyłów i aerozoli z racji coraz lepszej technologii się zmniejsza. Niepokoi mnie zatem, że globalne ocieplenie może być niedoszacowane, a z racji krótkiego czasu „zycia” aerozoli w atmosferze globalna temperatura może szybko wzrosnąć, jeśli to co mówi artykuł jest prawdą. Gdyby ktoś obeznany z tematem się wypowiedział byłbym wdzięczny

anonim

Licząc okres styczeń-grudzień czyli cały rok a nie sezon zimowy to w 2018 mieliśmy prawdziwe udzerzenie zimy jedynie na przełomie lutego i marca. Luty 2018 jako jedyny miesiąc meteorologicznej zimy były zimowy jeśli chodzi o pogodę, zaś marzec choć był zimny to ciężko go nazwać zimowym pogodowo w całości. Wczoraj skończyła się zima meteorologiczna a marzec który termicznie w skrajnych warunkach może być ostatnim zimowym miesiącem najprawdopodobniej już takim nie będzie ( ani z prognoz tak nie wynika ani z korelacji luty/marzec ale pewności oczywiście nie ma bo mamy dopiero sam początek miesiąca).Do tej pory mielismy słabą/przeciętną zimową pogodę w… Czytaj więcej »

alewis27

bez przesady, nie tylko 3 listopady z zimą były. Żeby CAŁY listopad był zimowy to faktycznie jest wyjątkowo duża anomalia, zresztą nawet najzimniejszy (od 1951) listopad w moim mieście nie spadł poniżej normy stycznia (i to tej z 1991-2019!) Jednak spore ilości zimy w listopadzie były na przykład w 2001, 2005 i 2007. W każdym z tych miesięcy śnieg leżał przez 10-20 dni zaś maksymalna pokrywa wzbijała się powyżej 10 cm. Ja bym powiedział że to już były dość mocno zimowe listopady, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że nawet miesiące DJF rzadko kiedy przynoszą zimę przez cały miesiąc. Taki luty… Czytaj więcej »

PiotrNS

Nie myślałem że będę miał „kwaśną minę” z powodu super usłonecznienia, ale… padł trzeci rekord w ciągu pół roku.

chochlik

Listopad, luty, ale nie kojarzę, który jeszcze miesiąc mógł być aż tak słoneczny ..

Lukasz160391

Wrzesień, październik…?

PiotrNS

Wrzesień pobił rekord z 2006. W październiku zabrakło dosłownie dziesiątych części godziny.

Fan klimatów kontynentalnych

Podsumowanie lutego 2019 w Toruniu:
Średnia temp. max.: 6,4 stopnia
Usłonecznienie: 91,4 h (gorzej niż rok temu ale i tak dużo)
Suma opadu: 45,1 mm – też mi się podoba bo miesiąc jednocześnie jest słoneczny i przyniósł potrzebne opady
Ilość dni z opadami: 10
Ilość dni z całodobowym mrozem: 2

chochlik

Zima 2019 ostatecznie dobiegła końca. Okazała się być całkiem fajna, w skali szkolnej oceniam ją na solidną 4, może nawet 4+. Zima ciepła (średnia Tavg 0,8C), ale za to b. mokra, z opadami powyżej normy w każdym miesiącu. Co do zachmurzenia to akceptowalnie – bardzo chmurna w grudniu i styczniu, za to straty z nawiązką odrobiła w lutym. W lutym usłonecznienie sięgnęło u mnie (w tym przypadku piszę o stacji w Łodzi) niemalże 130h, co oznacza, że zaledwie 3,5h zabrakło do pobicia rekordu z 1976 roku, pozostawiając lute 1990 oraz 2014 daleko z tyłu. O tym jak dobry był to… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Mi zdecydowanie zabrakło w niej przyjemnego zimowego miesiąca (chociaż tak w połowie). Grudzień, poza paroma dniami, oceniam najgorzej – cenzurka dość jednoznaczna. Styczeń spełnił moje oczekiwania może w 1/3. Byłoby zdecydowanie lepiej, gdyby śnieg spadł już 02-03.01 oraz 19-20.01 (mowa o C Mazowszu) – a nie głównie bliżej lub w czasie trwania odwilży. Wiele do życzenia pozostawiało nadal usłonecznienie – choć i tak było lepsze niż w grudniu. Luty był dużo lepszy, ale… no właśnie często rodził skojarzenia już z marcem. Po części dobrze, po części nie (AGW w „tle”).
Po akademicku, całą zimę oceniam na „solidne” 3.

RadomirW

Moja ocena to 2 z plusem. Nie oczekuję od zimy ciągłych przejść z plusów na minusy, okresów z całodobowym mrozem i bez śniegu, opadów śniegu głównie przed odwilżą i kończenia się zimy w pierwszych dniach lutego. Wszystkie tych elementów było aż w nadmiarze tej zimy, co sprawiło że grudzień i styczeń były bardzo męczące dla organizmu a w lutym nastąpiło szokowe przejście do słonecznego przedwiośnia. Całość może nie była jakoś wyjątkowo kiepska, tym niemniej poprzednie dwie były sporo lepsze a po długim 5 letnim okresie zim ciepłych oraz po tym co było w okresie kwiecień-pierwsza połowa listopada 2018 r. oczekiwałem… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Ja grudzień oceniam na 2+, styczeń na 3 (maks. 3+), największy problem mam z lutym. Miesiąc był naprawdę OK, ale niestety „podbijający” ponownie mocno statystyki termiczne w górę – po takich a nie innych poprzednich rocznikach. W przyszłości będę takie miesiące (jak miniony)oceniał tym lepiej, im nie brakować będzie także miesięcy zimowych z usłonecznieniem rzędu 100-200%, średnią pokrywą śnieżną rzędu 10 cm (w całym zakresie) i anomaliami rzędu -4/-1K w miesiącach zimowych (na zasadzie większej równowagi z miesiącami takimi jak luty’2019).

Ben Wwa

Luty 2019 w Warszawie (Okęcie) wykazał 83,8 godzin słonecznych, czyli zdecydowanie więcej niż przeciętnie, w moim rankingu tylko 17% sklasyfikowanych lutych było bardziej słonecznych; no i podobnie jak w całej Polsce, luty był tutaj bardzo łagodny, że średnią temperaturą 3,4°C zajął siódme miejsce w moim rankingu najcieplejszych. Opad wyniósł w miesiącu 30,6 mm, czyli w granicach normalnego (którego wartość od wielu lat stopniowo rośnie).

Lucas wawa

Luty w zestawieniu z grudniem to dość dobry przykład na to, że zimą nie ma wyraźniejszej zależności między usłonecznieniem a temperaturą (zw. średnią).

Ben Wwa

Przecież w tym sezonie luty był i bardziej słoneczny, i cieplejszy od grudnia.

Lucas wawa

Dla odmiany styczeń był chłodniejszy i bardziej słoneczny od grudnia.
To wszystko potwierdza, że zwłaszcza zimą brak wyraźniejszych reguł z tym związanych.

Ben Wwa

Porównałem sezony zimowe wstecz do początku obecnego stulecia. Oto co wyszło. W 8-miu sezonach grudzień był bardziej słoneczny od stycznia. Tylko w 3-ech sezonach z tych 8-miu grudzień był zimniejszy, niż styczeń. A z tych 3-ech sezonów 2 miały jednak nietypowo zimne grudnie (2010, 2002). W pozostałych 5-ciu sezonach (2015/16, 2013/14, 2012/13, 2006/07, 2003/04) grudnie były zarówno bardziej słoneczne, jak i cieplejsze od styczni. Jak się więc wydaje, poza przypadkami napływu zdecydowanie mroźnych/suchych (kontynentalnych, kontynentalno-arktycznych) mas powietrza, jednak reguła istnieje, a mianowicie (w podsumowaniu) więcej słońca, to (w większości przypadków) cieplej, także w zimie. Nie jest też wykluczone, że w… Czytaj więcej »

Lucas wawa

@Ben Wwa Dla mnie w tym wpisie istotne było przede wszystkim zestawienie porównawcze (ogólne): -> oba miesiące (grudzień/luty) istotnie cieplejsze wzg. normy, a przyniosły jednak ZDECYDOWANĄ różnicę w usłonecznieniu (także w wartościach względnych) – niewspółmierną do różnicy anomalii termicznej, -> jeżeli już wchodzimy w konkretne dane, to owszem zdecydowanie bardziej pogodny/słoneczny luty był jeszcze cieplejszy (także w sensie anomalii) od grudnia, ale… no właśnie, najbardziej pochmurny miesiąc tej zimy (grudzień) wcale nie był też jednocześnie najchłodniejszy (bo był nim styczeń). Czyli ta implikacja nie jest jednoznaczna. Oczywiście, aby wnioskowanie statystyczne miało jakiś sens potrzeba analiz na znacznie większym zbiorze danych,… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Warto też zwrócić uwagę na kwestię opadów – mimo wszystko nieco powyżej normy, chociaż w dość krótkich interwałach czasowych. Dotyczyło to lutego, ale w miesiącach kwiecień-październik robiłoby się dość szybko sucho, pomimo… opadów nieco ponad normę.

alewis27

też razczej naciągana teza, opady były regularnie mniej więcej co tydzień i nie były to opady zlewne jak latem tylko ciągłe. Po gołej ziemi nie da się chodzić, jest cała grząska od wilgoci. Latem by było w sam raz właśnie jakby opady się pojawiały co 7-10 dni w takiej postaci 10-30 mm nie z burzy.

Sucho to się robiło w kwietniu jak przez cały miesiąc spadło tylko 10 mm przy temperaturach znamiennych bardziej dla typowego maja niż kwietnia. I to też nie od razu, na naprawdę niskie wartości KBW czekaliśmy do czerwca.

Lucas wawa


Nie zapominajmy jednak, że na S Polski było inaczej niż na Mazowszu m.in. z uwagi na znacznie dłużej leżącą i grubszą pokrywę śnieżną. Tam przy takich opadach i usłonecznieniu jak w lutym tego się aż tak nie odczuło.
Tu też zresztą nie jest źle, ale w porze ciepłej przy braku opadów chociażby co 3-5 dni i średnich anomaliach rzędu +3/+4K (jak w lutym) dość szybko robi się sucho, przynajmniej przy takich glebach jakie przeważają tu na Mazowszu.

Marcin

O zimie można tylko tyle dobrego powiedzieć, że się już skończyła:-) Praktycznie jak co roku niskie usłonecznienie w porównaniu do miesięcy letnich (procentowo) i temperatury mocno odbiegające od komfortu termicznego w dół, do tego wszechobecna wilgoć i często trujący smog w powietrzu skracający nam życie oraz krótkie i smętne dni ze stratusem nigdy nie uczynią z zimy mojej ulubionej pory roku do aktywnego spędzania czasu na zewnątrz. Niestety zima to stracony czas i tutaj nawet globalne ocieplenie niewiele pomoże, bo zawsze wtedy będzie generalnie ciemno, zimno, szaro i ponuro, najbardziej w skali roku.

Lucas wawa

To o czym tu piszesz w dużym stopniu wyjaśnia dlaczego część z nas mimo wszystko woli ciekawszą (dla tej części) bardziej zimową odmianą – pomimo uciążliwości z tym związanych. Jakby alternatywą były standardy co najmniej kwietnia/października byłoby już zapewne inaczej…

Marcin

Oczywiście zimą zdarzają się takie rodzynki jak kilka dni tegorocznego lutego czy 6 stycznia 2018r., kiedy o dziwo nie ma mrozu, śniegu, stratusa, smogu ani silnego wiatru. Wtedy wsiadam na rower i cieszę się z takiej „zimy”. Być może wraz z postępującym ociepleniem klimatu takich dni będzie przybywać.

Lucas wawa

@marcin Statystycznie (średnio) będzie przybywać nam dni zimą z aurą sprzyjającą i jednocześnie ciepłą. Ba, sam na tyle coraz częściej to odczuwam z autopsji(nawet nie analizując danych pomiarowych), że coraz rzadziej mam przed oczami zimą schemat: „no tak, idzie ocieplenie, czyli będzie zarazem pogorszenie i aura mniej zachęcająca do aktywności”. Zresztą chyba większość z nas (jeżeli nie wszyscy, przynajmniej tu piszący) też dostrzega, że przybywa dni zimowych i zarazem z aurą przyjemniejszą (sprzyjającą aktywnościom w plenerze). Pod pewnym względem też się z tego cieszę. Główne „ale” jest takie, że do przyjemnie zimowej aury zimą (a lubię aktywności na śniegu) nie… Czytaj więcej »

Lucas wawa

W pierwszym akapicie miałem na myśli oczywiście, że przybywa nam dni NIE-zimowych i zarazem z aurą przyjemniejszą (sprzyjającą aktywnościom w plenerze)

kmroz

Marzec zaczyna się dość przeciętnie. W zeszłym roku było wręcz rekordowo zimno dla porównania. Dzisiaj o takim koszmarze nawet nie ma mowy, temperatura już teraz sięga 5 stopni i świeci słońce, chociaż przez „mgiełkę”, czyli cirrostratusa.

Mimo wszystko, dość „bylejaki” początek marca. Wiadomo, że mogłoby być dużo lepiej

Marcin

Właśnie. To jest ten problem, o którym wczoraj pisałem. Jak zima się szybko kończy, to potem oceniamy marzec przez pryzmat bardzo ciepłego i słonecznego lutego mając wobec niego wyższe oczekiwania. Spodziewamy się wzrostowego trendu temperatury i postępów wiosny, co zresztą o też porze jest logiczne i w pełni uzasadnione, ale możliwe tylko przy kontynuacji wysokich anomalii temperatury i usłonecznienia w kolejnych miesiącach…
+5 stopni 1 marca rok temu byłoby przyjęte z euforią, a tymczasem dzisiejszy dzień także ja odbieram jako „przeciętny” i „bylejaki”, bo oznacza stagnację. Luty nas mocno rozpieścił tym ciepełkiem i słoneczkiem:)

kmroz

A nie, to ja nie mam takiego odczucia. Ja po lutym takim jak tegoroczny jestem o wiele bardziej „spełniony” i nie zależy mi aż tak bardzo na cieple w marcu. Bardziej mi po prostu chodziło o fakty – dzisiejszy dzień dość mocno spełnia założenia „norm” dla początku marca.

kmroz

oczywiście „nie zależy” nie znaczy, że go zdecydowanie nie preferuje. Mam wielkie nadzieje, że kolejne dekady marca utrzymają ciepły trend (bo pierwsza mocno powyżej normy już raczej pewna/bliska pewności). Ale nie mam aż takiego parcia na to, jak przed rokiem, kiedy się aż nie mogłem doczekać temperatur 10+.

daniel

u mnie za to od rana pada deszcz, i to chwilami intensywnie, powietrze świerzutkie, niemal bezwietrznie, około 5 stopni, a zima przede wszystkim wilgotna, bez rekordów, ale od września tylko listopad nieco poniżej normy opadów, szkoda że co spadł śnieg to po 2-3 dniach topniał, jedynie w lutym poleżał 7 dni.

Jacob

U mnie pierwszy dzień marca suchy, ale i słońcu można zapomnieć :(

kmroz

Faktycznie na sat24 widać jak mniej więcej centralnie miedzy Toruniem a Łodzią wisi upiedliwy stratocumulus. Aczkolwiek w to, ze chociaż na godzinę u ciebie nie wyszło dziś słońce wątpię, bo te chmury jednak się poruszają.

Jacob

no i masz rację, akurat od półgodziny się przejasnia, jutro ma być pogodnie, ale od niedzieli ma panować aura a’la grudzień 2018 :(. Mimo to dzisiejszego dnia nie oceniam pozytywnie, głównie przez zimny wiatr, odczuwalnie wczorajszy i dzisiejszy dzień to niebo i ziemia. Choć jak pomyślę co było rok temu o tej porze to odrazu robi się cieplej :)

kmroz

Z tą aurą „grudzień 2018” to nie przesadzaj. Z tego co widzę to codziennie ma być sporo słońca, jedyne co ze regularniej bo co 2-3 dni będą zdarzać się opady. No i będzie ciepło, średnie dobowe wiosenne i bez mrozu w nocy. Biorąc pod uwagę co się działo rok temu tym bardziej się cieszę ze trochę popada, a skoro ma być oprócz tego ciepło i sporo słoneczka, to można powiedzieć, ze wręcz jestem mocno zachwycony :)

Jacob

z tego co widzę u mnie ma być pogodnie tylko jutro, a następnie dopiero 8.03, dłuższą poprawę pogody widzę dopiero ok. 17.03, ale nigdy to dopiero za ponad 2 tygodnie, więc nie ma co gdybac :). Choć jeśli ten marzec, byłby podobny do tego z 2016,to nie byłoby źle, bo I połowa miesiąca była paskudna, ale druga już była bardzo ładna :)

kmroz

A to akurat mocno wątpię w to co mówisz. To ze widać na jakiś dzień np opady nie znaczy ze cały dzień będzie padac, może większość dnia się przejaśniać i rozpogadzać. W każdym razie nadchodzący układ nie będzie na pewno wspierał „ciemności”, tylko codziennie po przynajmniej 2h słońca. Ja w każdym razie nie widzę żadnego dnia bez słońca na Kujawach. A co do temperatur to przynajmniej w poniedziałek czeka nas prawdziwy prezent od natury, bo nie dość ze temperatura wzrośnie do nawet 15 stopni to jeszcze większość doby ma być powyżej 10 stopni. A ochłodzenia takiego jak jutro raczej już… Czytaj więcej »

Lucas wawa

To kiedy obstawiacie pierwszy od marca’2018 miesiąc choć lekko chłodniejszy (wzg. refa 1981-2010, albo przynajmniej 1991-2018)…?

Jacob

@Lucas wawa szczerze? Mam nadzieję że trafi się on w porze ciepłej (najbardziej liczę na maj, czerwiec, sierpień albo wrzesień) w tym roku, a przynajmniej ze żaden z miesięcy kwiecień-Wrzesień nie będzie porównywalny do 2018…

kmroz

względem 1991-2018 to i o kwiecień nietrudno. w momencie kiedy rozjuszony i wyjątkowo aktywny Atlantyk przestanie tak mocno korelować z temperaturą, uważam, że wszystko jest możliwe. Co do normy 1981-2010 ujemne anomalie w porze ciepłej (kwiecień-wrzesień) 2017) kwiecień i lipiec (maj i wrzesień leciutki plus) 2016) sierpień (lipiec lekki plus) 2015) maj (kwiecień i czerwiec lekki plus) 2014) maj, czerwiec i sierpień (!) 2013) wrzesień (kwiecień lekki plus, ale słaba anomalia dodatnia zasługą raczej początku, który był elementem pory chłodnej zdecydowanie) 2012) ostatni przed 2018 rokiem przypadek braku takiego miesiąca w porze ciepłej Także i o to, jestem raczej spokojny.… Czytaj więcej »

Jacob

Marzy mi się taka pora ciepła jak: kwiecień 2015, maj 1999, czerwiec 2005, lipiec 2008, sierpień 2005, wrzesień 2000, z tych miesięcy tylko kwiecień i lipiec przyniosły lekki plus, reszta lekki minus, tylko wrzesień 2000 miał anomalie ok. -1K. Każdy z tych miesięcy był bardzo pogodny. Co do 2012-tego, to tutaj lekki minus przyniósł czerwiec, podobnie było też w 2003, tu lekki minus przyniósł kwiecień, jednak tym okresom bardzo daleko do 2018 8 wg. Mnie oba te okresy były bardzo przyjemne, jedne z lepszych.

kmroz

co do kwietnia 2013 mój błąd, ale czerwiec 2012 miał +0.29K. z 2012 też bardzo słabą anomalię miał sierpeiń (poniżej normy 1991-2018) – +0.51K. Kwiecień i wrzesień też mniejsza niż +1K. Pora ciepła więc bardzo łagodna, ale jednak bez ujemnej anomalii w skali całego miesiąca. No ewentualnie październik może podchodzić tutaj pod porę ciepłą, to 10.2012 poniżej normy, ale w takim miesiącu jak październik to prawie 50% na ujemną anomalię. Kwiecień 2015 może być, maj 1999 super, czerwiec o dziwo wole te cieplejsze (2008, 2016, 2017 wspaniałe), lipiec ulubiony mam 2013 (żaden od 1983 mu nie dorówna…), sierpień 2005 druga… Czytaj więcej »

anonim

Może kwiecień okaże się pierwszy poniżej normy od marca 2018…

PiotrNS

Jeśli chodzi o mnie, to w kwietniu, maju i wrześniu jednak chcę ciepła, nawet dużego ( ale nie takiego jak w 2018 roku). Latem natomiast liczę na temperatury bliższe normie, najlepiej gdyby czerwiec był ciepły, a sierpień chłodny. Marzy mi się taki okres w lecie, jak druga połowa sierpnia i pierwsza połowa września 2005 :)
Co do realiów, to nie da się domyśleć, który z miesięcy pory ciepłej będzie najchłodniejszy względem norm, niemniej jednak najbardziej liczę na sierpień, bo ostatnio to strach się bać tego miesiąca :/

kmroz

W zasadzie jedyne miesiące, których ciepła czołówka mi się wgl nie podoba, to maj, lipiec i sierpień. Trzeci najcieplejszy czerwiec w XXI wieku (2016) i NAJcieplejszy wrzesień XXI wieku (2006) dla mnie cudowne. No i jak wyżej napisałem, kilka innych z pierwszej piątki też rewelka.
Kwietnie najcieplejsze (poza 2000 i 2018) też dla mnie wspaniałe, od października do marca to w ogóle nie mam o czym gadać – czołówki najcieplejsze to dla mnie „marzenie”.

Jacob

, byly lepsze miesiące, ale wybrałem wszystkie najchlodniejsze w ostatnim czasie, które jak dla mnie były super… I trochę mnie zaskoczyłes z wrześniem 2006,bo mi się też bardzo podobał, ale mówiłeś kiedyś że nie przepadasz za letnim majami i myślałem że podobnie jest w przypadku września

Lucas wawa

Oczywiście odpowiedź na moje pytanie jest czystym „gdybaniem”.
Ja zadałem go głównie dlatego, aby uzmysławiać jak mocno posuwamy się z ociepleniem klimatycznym. Od roku 2014 posuwa się to już wręcz lawinowo. Cały czas mam nadzieję na jakieś uspokojenie, choć 3 kwartały 2018 r., a teraz luty b.r., jak i prognozy na dalsze dni marca (od 03.03) ponownie mi je odbierają… Ciekawe kiedy trend się uspokoi, ciekawe kiedy… i jeszcze w jakich okolicznościach Natury…???

PiotrNS

Jacob, wrzesień 2006 w Warszawie trudno nazwać w pełni letnim, bo jego absolutnie najwyższa temperatura wyniosła tylko 25,5 stopnia. I to był jedyny dzień gorący. Kmroz niedawno pisał, że w maju i wrześniu granicą jego upodobań jest 25 stopni, więc można powiedzieć że wrzesień 2006 spisał się perfekcyjnie.

Lucas wawa

Rok 2018 to już w ogóle było wariactwo. 2 miesiące częściowo z silnym zimnem (mrozem), które to jednak nie przyniosły zimy za jaką „zimoluby” (niekoniecznie „zimnoluby”) przepadają. Ale co tam, docelowo i tak musiał być rekordzik ciepła, bo przecież ostatnio takowych „jak na lekarstwo”…
Gdzie jakieś roczniki z choć większą przeplatanką (także innych parametrów pogodowych), ale bez silnych skrajności i zarazem z końcową anomalią termiczną około lub nieznacznie powyżej refa 1991-2018…? [już uwzględniam przecież trend ocieplenia!]

Jacob

faktycznie mój błąd z czerwiec 2012, u mnie był on jeszcze chlodniejszy niż 2014 (który w skali całego kraju zapisał się poniżej normy). Ale nadal nie rozumiem co takiego miał Wrzesień 2006, a nie miał np. Maj 2018

kmroz

@Jacob Co do września 2006, to Piotr już doskonale odpowiedział. We wrześniu najbardzije lubie maxy 15-23 stopnie i dużo pogodnego nieba. Wrzesień 2006 spełnił głównie górną granicę tego przedziału, ale rzadko poza niego wychodził, warunek słońca i zarazem regularnych opadów także spełnił (a po nadzwyczaj mokrym sierpniu grzybów było naprawdę pełno). Wydaje mi się, że to mój ulubiony wrzesień. Z chłodniejszych wrześniów to chyba najwolę 2007, 2003 lub 2000 (2003 niby powyżej normy, ale niewiele) Z chłodniejszych/normalniejszych czerwców to najbardziej 2014 i 2015 (ten drugi też bardzo niewiele powyżej normy), 2005 niestety dla mnie odpada (tak jak sierpień) z powodu… Czytaj więcej »

kmroz

„Gdzie jakieś roczniki z choć większą przeplatanką (także innych parametrów pogodowych), ale bez silnych skrajności i zarazem z końcową anomalią termiczną około lub nieznacznie powyżej refa 1991-2018…? [już uwzględniam przecież trend ocieplenia!]” >> 2017 miałby szansę być takim rocznikiem, ale trochę ostatni kwartał zepsuł sprawę. Jak weźmiemy jednak rok ruchomy 10.2016-09.2017 to jak najbardziej mamy dość łagodny rocznik. Jak już wyżej napisałem, sucha gleba z pory ciepłej, oraz teraz aktywny Atlantyk z końcówki pory chłodnej, to za mało by na serio „panikować”. I nawet jak ta „sucha gleba” się powtórzy w tym roku (oby nie!), to wciąż będzie to zasługa… Czytaj więcej »

anonim

Tak naprawdę trudno stwierdzić jaki będzie marzec 2019 pomimo wielu wskazań że będzie ciepły. Trudno w dzisiejszych czasach trafić w miesiąc poniżej normy. Może być nawet tak że styczeń okaże się jedynym miesiącem w normie a reszta powyżej. Nie zdziwiłoby mnie to już gdyby nawet się tak zdarzyło. Z drugiej strony miesiące poniżej normy stają się niespodziankami i jest niezwykle trudno trafić taki miesiąc. Do tej pory najłatwiej było trafić jakiś miesiąc pory chłodnej, szczególnie styczeń i październik, ale kiedyś w końcu prawdopodobnie trafi się jakiś grudzień, czerwiec, lipiec, listopad, sierpień a także być może więcej chłodnych kwietni. Dzisiejsze kwietnie… Czytaj więcej »

Jacob

te I połówki czerwca i sierpnia 05, wcale nie były paskudne ani w Toruniu ani w Warszawie

kmroz

Jak patrzysz po usłonecznieniu ze stacji Warszawa-Okęcie to nic dziwnego xd (nawet Ben, zatwardziały obrońca tej stacji, przyznał że okres 1998-2014 na tej stacji to żart, jeśli chodzi o usłonecznienie).
Co do Torunia.
1-15.08.2005 to było 70 godzin słońca, a 4-15.08.2015… 36 godzin słońca… w 12 dni. Jak to nie jest ekstremalnie pochmurne, to już nie wiem co jest.
Pierwsza połowa czerwca 2005 w Toruniu o dziwo nie taka zła, u mnie dużo gorsza. ale do 8.06 i w Toruniu bardzo, bardzo, bardzo brzydko.

Lucas wawa

@kmroz Już śpieszę z wyjaśnieniami. Nawet przy trendzie ocieplenia rzędu 0,3 st./dek. (co i tak jest dużą wartością) zaczyna „szwankować” naprzemienność co kilkuletnia okresów wyraźnie cieplejszych oraz normalniejszych lub nieco chłodniejszych (nawet wzgl. ostatnich dekad). Już widać, że jest coś nie tak – na rzecz dalszego przyspieszenia trendu ocieplenia, być może i wyraźniejszego. I tego się obawiam. Albo też opcji B) czyli z grubsza utrzymanie się trendu, ale przy długich okresach wyraźnie ciepłych i okresowych wyraźniejszych „pikowaniach” w dół (coś a’la zima 2011/12, czy sezon zimowy 2012/13). Tak, okres X’2016-IX’2017 dawał szanse na większą termiczną normalność, ale i też przy… Czytaj więcej »

kmroz

Jakby się rozejrzeć historycznie, to nie widzę większej różnicy – poza oczywistymi nieco niższymi średnimi.

Jacob

okres od 06 do 15.08.05 (z pominięciem 10.08) faktycznie paskudny, jednak mi to zbytnio nie wadzi, jeśli przyszedł by taki sierpień który miałby jedną paskudna dekadę, tła resztę miesiąca rześką i przyjemna to bymbyl bardzo usatysfakcjonowany, tak jak w tym przypadku :).

kmroz

W takim razie dziwi mnie twoja niechęć do sierpnia 2016, który przecież był dużo ładniejszy w pierwszej połowie (mimo, że także dość brzydki, ale na pewno nie tak ekstremalnie). 1 połowa sierpnia 2005 to jeden z najbrzydszych okresów latem jakie sobie mogę wyobrazić, w moim regionie również pierwsza połowa czerwca 2005 (do 12.06 zwłaszcza)

kmroz

Ogółem widzę, że czujesz jakiś spory sentyment do tego lata 2005 chyba, wg mnie natomiast okresy naprawdę „zdatne do życia” to druga połowa czerwca, druga połowa sierpnia i pojedyncze dni w lipcu (głównie w pierwszej dekadzie i może malutka cząstka trzeciej dekady). Poza tym… dramat. A dla Ciebie o dziwo ulubione lato (chyba). Również maj w tamtym roku słaby, podział na skrajnie paskudne i bardzo zimne pierwszą i drugą dekadę i zbyt gorącą trzecią dekadę.

Jacob

@kmroz nigdy nie oceniam pogodowo miesięcy sentymentowo/antysentymentowo. Zgadza się te 10 dni w sierpniu 05 było paskudne, ale u mnie np. W 2016 było paskudnie prawie cały czas do 23.08 (np. Taki 11.08 był ekstremalnie zimnym dniem, a miał ponad 10h słońca i to cenię, ale był naprawdę wyjątkowy w tamtym miesiącu), początek czerwca też nie był dramatyczny, ani lipiec jakąś „smazalnia”. Mi się to lato bardzo podoba, ale jeśli mam być szczery to nic z niego praktycznie nie pamiętam 😂. A co do maja 2005,to masz 100% racji wg mnie najgorszy po 2010, z resztą w 2005 też był… Czytaj więcej »

alewis27

To mi się czerwiec 2016 akurat nie podobał. Anomalia wyrobiona kilkoma wściekle gorącymi dniami w trzeciej dekadzie, reszta miesiąca nędza. Uslonecznienie też nędza, zwłaszcza w jakichś ludzkich godzinach. Ja ten miesiąc zapamiętałem z bezchmurnych porankow i dużego zachmurzenia w ciągu dnia. Potrafiło się zachmurzyc w godzinę z 0% do 90%.

Na południu kraju idealny czerwiec to 2017.

Lukasz160391

Czerwiec 2008 też był idealny, choć przynosił chłodne noce. W ciągu jednej doby potrafiło się ocieplić z 9 stopni o poranku do niemal 30 stopni po południu – tak było m. in. 25 czerwca 2008.

Jacob

@alewis27 ja akurat te obydwa czerwce dobrze wspominam, choć z pierwszego do dziś mi zostały w pamięci wyjątkowo Upalne 24 i 25 VI (największe czerwcowe upały od 2000),ale większość miesiąca była bardzo przyjemna, w zasadzie bardzo podobna do 2017 :). Też gorący, ale nie fajny był Czerwiec 2018, który miał tylko fajną I dekadę, potem przyszły opady + wysokie temperatury i było dość par o np i załamanie pogody w III dekadzie. W sumie od 3 lata z rzędu mieliśmy bardzo gorące czerwce i ciekawe czy obecny rok przerwie czy przedłuży ten trend, to pytanie tyczy się też ciepłych grudniu… Czytaj więcej »

Jacob

zgadza się cudowny miesiąc, ja akurat bardzo sobie cenię wysokie amplitudy, bo wtedy jest nadzwyczaj pogodnie, bardzo podobnym przykładem jest kwiecień 2009,ktory przyniósł bardzo ciepłe dni i chłodne noce, a i tak zapisał się jako ekstremalnie ciepły. Akurat kwiecień 2009 i czerwiec 2008 są moimi faworytami jeśli chodzi o miesiące ciepłe :)

kmroz

„Ale nadal nie rozumiem co takiego miał Wrzesień 2006, a nie miał np. Maj 2018”
Maj 2018 miał u mnie 12 dni gorących (max >25), wrzesień 2006 JEDEN.
Nadal nie rozumiesz? :)

Jacob

, rozumiem :), tylko zadałem to pytanie, bo nie wiedziałem czym one dla ciebie się aż tak różniły :)

kmroz

Dla mnie to jest jakby zasadnicza różnica.
W maju 2018 naprawde „odpowiednie okresy” dla mnie to może 4-7 maja i 19-26 maja. Reszta to albo ponuractwo (koszmarny klimat mamy, że nawet rekordowo słoneczny maj ma sporo ponuractwa), albo gorąco. 25-26 maja w sumie też ponure, ale przyniosły jednak trochę słońca i oprócz tego dawkę potrzebnych opadów – a to zdecydowanie cenię :)

Fan klimatów podzwrotnikowych
Lukasz160391

Prognoza na 3 dni w przód to fus?
A poza tym – szkoda, że to ciepło będzie przejściowe i nietrwałe. We wtorek nie będzie już po nim śladu.

kmroz

Dokładnie, żadne fusy, tylko raczej już fakt. A ecmwf pokazuje, ze takiego ciepła i później nie zabraknie…. 😍😍 chociaż to akurat jeszcze fusy.

Lucas wawa

Na TP nie wykluczają na S Polski pierwszych lokalnych 20-tek, a czemu przysłuży się także halny/fen. Natomiast ok. +15°C może być na sporym obszarze kraju – myślę, że nawet w Warszawie, skoro UM prognozuje ok. +12°C przy rozpogodzeniach i SW wietrze:
https://www.meteo.pl/um/metco/mgram_pict.php?ntype=0u&fdate=2019030112&row=406&col=250&lang=pl

Poza tym, możemy mieć pierwsze wiosenne burze. Swoją drogą pierwsza takowa solidniejsza burza (doziemna z przejściowo ulewnym deszczem) nawiedziła przed 2 laty Warszawę – dnia 02.03.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Kwitnące wczesnowiosenne kwiaty, kilkanaście stopni ciepła i burza – to byłoby coś pięknego :)

nice man

Co z tym UM prognozuje u mnuie że ma padać deszcz ze śniegiem a nie ma żadnych opadów,i to któryś raz ostatnio się mu tak zdarza,a co jak co opady mu się sprawdzają dość dobrze.

Marcin

GFS z 12UTC bardzo ciepły. Skumulowana wartość anomalii dobowych Tavg dla Polski za 2-7 marca to +31 stopni! Głównie za sprawą ciepłych nocy. To mogłoby dać anomalię po pierwszym tygodniu marca już rzędu blisko +5K!!! I to po lutym z anomalią +3,68K. Najwyraźniej szaleńczy maraton ciepła trwa w najlepsze.

Lukasz160391

Obawiam się, że wraz z początkiem II dekady marca wysokie dodatnie anomalie skończą się i będziemy mieli w uśrednieniu lekko ciepły marzec, a później chłodne kwiecień i maj. Obym się mylił.

Oczywiście, nikt nie oczekuje rekordów pokroju kwietnia 2018 czy maja 2018, ale kwietnie lub maje takie jak te z 2007 roku jeszcze nikomu by nie zaszkodziły.

kmroz

Nikomu, oprócz sadowników :) Niestety maj 2007 to trzy akty „tragedii” Akt 1 – piękny i słoneczny, ale koszmarnie zimny początek. -6 stopni na Kujawach, solidne przymrozki w dużej części kraju. Szkody olbrzymie. Akt 2- nadzwyczaj paskudne dwa „kalendarzowe” tygodnie (7-20 maja). Słońca malutko, mnóstwo opadów i burz. Sumy może nie jakieś duże, ale godzin z opadami wiele, a ze słońcem żenująco mało Akt 3- typowe wrota piekieł w ostatniej dekadzie maja. Najpierw w wersji suchej, potem od 25.05 w parno-burzowej (w praktyce Np u mnie bez burz, tylko z duchotą). Rozumiem ze niektórym (jak np Ty, alewis, chochlik…) mógłby… Czytaj więcej »

Lukasz160391

A kwiecień 2007? Chyba nic nie można mu zarzucić. Przyniósł on jakieś pojedyncze brzydkie dni, jak np. 4.04 lub 18.04, ale powiedzmy sobie szczerze – nawet w idealnym miesiącu trafiają się jakieś gorsze dni pod względem pogody.

kmroz

Zgadza się, kwiecień 2007 w gronie moich ulubionych, chociaż dość powszechna „żenada” na Wielkanoc. 18.04 to jednodniowy „wypadek”, w dodatku przyniósł potrzebny deszcz, Wiec tym bardziej mnie nie boli.

Lukasz160391

„Rozumiem ze niektórym (jak np Ty, alewis, chochlik…) mógłby sie podobać okres 20-24.05, takie wasze preferencje. Ale reszta? Cieniutko.”

Niezupełnie – wtedy naprawdę źle znosiłem tę falę gorących dni, nie wiem dlaczego.
Obecnie mam nieco inne odczucia termiczne niż gdy chodziłem do gimnazjum (jest mi zawsze chłodniej niż kiedyś… dziwne) ale nawet teraz o wiele lepiej znoszę wrześniowe gorące dni niż majowe. Może z powodu krótszego kąta padania promieni słonecznych, krótszego dnia, niższej wilgotności, albo z powodu przyzwyczajenia organizmu do wysokich temperatur przez cały okres letni? Sam nie wiem.

kmroz

To tym bardziej się dziwę co widzisz w tym maju 2007? Oprócz fali gorąca było wcześniej albo ponuro i deszczowo, albo słonecznie i bardzo zimno w pierwszych dniach.

PiotrNS

Z majem 2007 było tak jak z lipcem tego samego roku – mało umiarkowania, tylko jak nie jedna to druga skrajność :/

Fan klimatów podzwrotnikowych

Czyli siłą rzeczy najlepsze były kwiecień i maj 2018 :D

kmroz

Gdybym oceniał maj tylko i wyłącznie pod katem braku przymrozków, to siła rzeczy byłby najlepszy maj z 2010 roku…. ;)
Jest różnica pomiędzy drobnymi przymrozkami do -1/-2, a czymś co się pojawiło na początku maja 2007.
Nie ukrywam, ze odczuwalnie była do dla mnie super przyjemna majówka. Kupa słońca dzień w dzień i temperatury poza 30.04-1.05 tez bardzo przyjemne (przy słońcu oczywiście!). A Wiec, szkody w sadach na mocny minus, ale odczuwalnie milutko.
Tak się składa, ze wszystkie majówki 9-dniowe w tym wieku (2001,2007,2012,2018) były bardzo pogodne.

Lucas wawa

Swoją drogą ciekawe, czy jutrzejsza sobota (02.03) będzie już ostatnim dniem w tym sezonie z termiczną zimą na większym obszarze Polski i zarazem średnio w skali kraju? Na razie (niemalże) wszystkie prognozy nie dają już chłodniejszego dnia co najmniej w 1. dekadzie marca.

A potem? Oczywiście może być różnie, ale – niezależnie od lokalnych warunków pogodowych – mamy dodatkowych sporych „sojuszników”, tzn. coraz wyraźniejsze odbijanie się statystycznej Tavg od 0°C w górę, wespół z najszybszym w skali roku wydłużaniem się dnia i wzrostem nasłonecznienia (w marcu i kwietniu).

Marcin

Nie jest nawet pewne czy ten jutrzejszy dzień będzie miał ujemną anomalię oraz zimową, czyli ujemną Tavg w skali kraju, bo norma to +0,32 stopnia, a GFS daje +0,1 stopnia anomalii.

kmroz

Gfs nie uwzględnia spadków w nocy. Wiec anomalia będzie raczej ujemna. No, chyba ze tez nie docenia wzrostu w ciągu dnia, ale mam wrażenie ze jednak to pierwsze jest istotniejsze. Z drugiej strony przynajmniej u mnie są chmury, które mogą zahamować ten spadek (Gfs żadnych chmur nie widzi)

Lucas wawa

Przy ochłodzeniach lepiej sprawdza się ECMWF, a on m.in. dla Warszawy daje jutro widełki -4/+1°C (Tmin/Tmax). Zresztą już o godz. 22’CEST temp. wynosiła -1,4°C. Termiczna zima na 70-80% tu, jak i w skali całego kraju, jest jednak w sobotę możliwa.

kmroz

@alewis Czerwiec 2016 nędza? No ty chyba żartujesz. Nawet w Katowicach miał 256h słońca, dużo powyżej normy (przy czerwcu 2018, na którego z tego co wiem jakoś bardzo nie narzekasz to niebo a ziemia). Co więcej, mało było dni pochmurnych (7 dni poniżej 6h raptem!). No nie był to taki raj jak na Mazowszu (tutaj było dla odmiany w 06.2016 dużo ładniej niż rok później), ale super miesiąc. Opady rzadko, ale wyrabiające wysoka sumę (jak już były to konkretne), temperatura chyba najbardziej kompromisowa latem jak się da (jak dla kogoś 22-26 w dzień to mało, to naprawdę proponuje się zastanowić…..).… Czytaj więcej »

PiotrNS

25 czerwca 2016 roku graliśmy mecz ze Szwajcarią na Euro, a wtedy nawet przy dżdżystej i chłodnej pogodzie byłoby gorąco :D

kmroz

Akurat ten mecz to najbardziej kojarzy się z burzami, które w wielu regionach kraju uniemożliwiły oglądanie…. :/

Fan klimatów kontynentalnych

Zależy gdzie. Pamiętam, byłem wtedy w Gdańsku to 1 połowa dnia była upalna i parna, dopiero potem przyszła solidna burza.

Lucas wawa

Mi też bardziej odpowiadały takie silniejsze upalne odskocznie, ale i dość krótkotrwałe, niż te ok. 3 tygodnie z zeszłego roku, kiedy niemalże ciurkiem (z jednym symbolicznym przerywnikiem) notowaliśmy na C Mazowszu Tmax 28/33°C nierzadko przy dusznej aurze.

alewis27

ja akurat na upały nie narzekam, przynajmniej dopóki nie przebiją 35 stopni w dzień i 20 w nocy. Nie mowie ze 06.2016 był całkiem nieudany, były gorsze czerwce od niego (choćby 2015 – cała druga połowa zaledwie 68h słońca, to są standardy marcowe a nie czerwcowe, do tego zimnica). Upierdliwym atrybutem tego miesiąca u mnie był rozrost zachmurzenia w godzinach przedpołudniowych i dalszych, zaś zanikało ono wieczorem. Co z tego, ze dzień miał 8h usłonecznienia, jak większość z tego była w godzinach zanim się w ogóle obudzili. To była kontynuacja trendu z maja 2016 który na północy kraju był ekstremalnie… Czytaj więcej »

kmroz

Jeden z użytkowników tutaj pisał, że on właśnie najbardziej lubi słońce o poranku i wieczorem – bo łatwiej mu się wstaje i wydłuża mu to dzień. Co kto lubi więc…. Mnie najbardziej wstrząsnęło użyte przez Ciebie słowo „nędza” – bo zdaje sobie sprawę, że czerwiec 2016 miał mankamenty na południu, dużo większe niż w głębi kraju. Czerwiec 2015 zresztą u mnie też dużo ładniejszy niż na S. A na NE miejscami miał chyba około 300 godzin słońca. Wtedy pierwsza połowa w moim regionie to w zasadzie pełna lampa (oprócz 8-9.06), a druga mniej więcej przeciętna – były dni bardzo pogodne,… Czytaj więcej »

PiotrNS

Ja z kolei mam niemały problem z oceną czerwca 2015. Jego pierwsza połowa, a w szczególności czas do 11 czerwca połączony z trzema ostatnimi dniami maja, to była prawie perfekcja. Temperatury prawie zawsze w moim ulubionym zakresie (poza 3 i 7 czerwca, kiedy było troszkę za gorąco, ale też bez tragedii), genialne usłonecznienie, wspaniała przyroda, sporo czasu na aktywność na świeżym powietrzu… 11 czerwca wyleciałem na tydzień do Skandynawii turystycznie. Dostawałem meldunki z Polski że jest bardzo upalnie, zaś tam gdzie wtedy się znajdowałem, królowały ujemne anomalie. Powróciłem 18 czerwca, tego dnia kiedy zmieniła się pogoda. Następnego dnia było już… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Prognozy dla W-wy (Tmin/Tmax): – sobota 02.03: -5/+2°C, – poniedziałek 04.03: +7/+16°C. Średnio 13 st. różnicy (!). Zobaczymy, czy sobota 02.03 będzie ostatnim dniem w tym sezonie z termiczną zimą? Natomiast poniedziałek 04.03 może być pierwszym dniem w sezonie z Tavg rzędu +10°C (może i ciut wyższą) w skali kraju i zarazem z anomalią ok. +10K (!). I pomyśleć, że rok temu o tej porze roku mieliśmy anomalie rzędu -13/-10K (!)… Wg większości prognoz, niedziela 03.03, jak i kolejne dni (od 05.03) mają przynieść pośrednie wartości temperatury między sobotnimi a poniedziałkowymi (czyli średnie anomalie przeważnie +3/+5K) przy aurze dość urozmaiconej… Czytaj więcej »

kmroz

4.03 przejdzie z pewnością do historii. Dzień nie tylko z bardzo wysokim maksem, ale przede wszystkim wysokimi minimalnymi. Do tego deszczowa noc, w ciągu dnia chmury na zmianę ze słońcem i spory wiatr. Będzie się działo :)
A ecmwf widzi już kolejne takie „wysoki” na 7 i 10 marca. Nieco słabsze, ale jakoś mam wrażenie ze mogą być podobnie silne. Pomiędzy nimi kolejna JEDNA mroźna noc, znowu z piątku na sobotę (po raz trzeci…….). Dla osób, które lubią spędzać piątkowe wieczory w plenerze, musi być to frustrujące.

Zbigniew

W tym roku początek marca bardziej („normalniejszy”) niż w zeszłym roku (anomalia na plus, ale jednak znacznie mniejsza niż 1 marca anomalia na minus. Dzisiaj na niebie były chmury cirrostratus i wypiętrzone cumulusy (baranki, itd.), a temperatura wyniosła od minus 1 stopnia do 8 stopni na plusie. A rok temu w najcieplejszym momencie dnia – od minus 13 stopni w Suwałkach (!) do minus 4 stopni w Opolu. U mnie przełom końcówka tegorocznego lutego i 1 marca przyniósł więcej słońca niż rok temu, mimo że rok temu też były pogodny okres, ale mroźny. A prognozy na dni ok 5 marca… Czytaj więcej »

kmroz

Ten mocny „odjechany” rekord dla dnia 4.03 (+11 stopni!!!)- wie ktoś, z którego to roku? Żodyn mi do głowy nie przychodzi :(

Jacob

To nie czasem 2017? Albo 1990? Te dwa lata mi się nasuwają

Zbigniew

No ciekawe jaką tavg obszarową będzie miał 4 marca? Ciekawe czy będzie wyższa niż obszarowa tavg 5 marca 2017, która wyniosła 9,16*C, a anomalia 8,71 K.

Marcin

Norma dla 4 marca to +0,68 stopnia, a prognozowana anomalia to +8,5 stopnia, co by dało średnią +9,18 stopnia.

Marcin
Lucas wawa

Prognozy wyglądają z grubsza tak… tylko dzisiaj lekko-zimowy „rodzynek”, poza tym przeplatanka dni z termicznym przedwiośniem i wiosną – być może już nawet z przewagą tej drugiej. Jakby odnieść się do statystyk to wszystko wyglądać będzie z grubsza 'normalnie’ jak dla przełomu marca i kwietnia. Czeka nas przy tym być może najwyraźniejsza i najdłużej trwająca w tym sezonie typowa cyrkulacja strefowa/atlantycka, która w I dekadzie (a nawet połowie) marca nie przynosi istotniejszych różnic w dominującym typie aury i temperaturach (bezwzgl.), wobec tego co przyniosłaby na początku i w środku zimy. Główna różnica polega na tym, że w okresach z rozpogodzeniami… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Warto zwrócić uwagą na układającą się dość ciekawie smugę ujemnych anomalii – od środkowej Ameryki na ENE, tzn. przez umiarkowane szerokości N Atlantyku po N Europę i NW Azję (i część Arktyki z nią sąsiadującą). Natomiast na S/SE od tej linii anomalie mają być dość wysokie: Myślę, że ma to związek z trajektorią prądu strumieniowego. Póki co prognozy nie wskazują na jakiś jego meander nad Europą (w kier. S). Gdyby jednak tak się stało, nawet jeszcze po 10.03 lub po 15.03, zimowych epizodów definitywnie wykluczyć nie możemy. Póki NAO nie przejdzie na wyraźne plusy, a zima nie zostanie „wywiana” na… Czytaj więcej »

Konrad

W poniedziałek buchnie sporym ciepłem, w prognozach widać też, że w czwartek również miałoby buchnąć ciepłem.

Marcin

Poranny ECMWF w ogóle nie widzi już mrozów od jutra. Nawet nocami i nawet w Suwałkach.
Temperatura od sobotniego ranka do poniedziałkowego popołudnia w górę o 20 stopni, a ciśnienie w dół o 20hPa.

kmroz

Tak sobie porównałem fusy na 240h+. Każda odsłona to samo. Ostra strefa i cały czas ciepło. Czyżbyśmy się szykowali na rekord marca? I przy okazji na rekord roku ruchomego?

Fan klimatów podzwrotnikowych

Rekord roczny też pewnie padnie.

Lucas wawa

Ten rozkład mówi sam za siebie:
comment image

Lucas wawa

Powoli rozrzedza się stratus/stratocumulus nad C Mazowszem. Dobrze, że teraz, a nie dopiero ok. godz. 16/17….:-)

Zbigniew

Dzisiaj czuć chłodniejszym powietrzem, ale jest słonecznie i sucho. Rano było u mnie minus 4 stopnie, ale przy umiarkowanym zachmurzeniu. Teraz ledwie kilka stopni powyżej zera. W Suwałkach było nawet minus 10 stopni po tym jak się rozpogodziło do bezchmurnego nieba.
Na Lubelszczyźnie czy miejscami na wschodnim Mazowszu nadal jest 1-2 stopniowy mróz z powodu całkowitego zachmurzenia (stratocumulus). A na wschodzie tam gdzie się rozpogadza jest ledwo ok 0 stopni. Ogólnie cała ściana wschodnia Polski dzisiaj będzie miała termiczną zimę.

alewis27

i jest to nadal norma termiczna w tamtym regionie. W Suwałkach tavg wieloletnia wzbija się powyżej zera dopiero między 10 a 15 marca. Początek marca w tamtym regionie to nadal zima.

Bartek T

Królowasuperstar przyczepiła się do tegorocznego kwietnia jak rzep do psiego ogona- uważa uparcie, że nie przyniesie prawdziwej wiosny, według niej będzie dużo opadów+pisze o conajmniej 2 spływach lodowatego powietrza z północy, które sprawią, że pojawi się śnieg i mrozy nawet poniżej -5 C w nocy, a mimo to temp. mają być lekko powyżej normy wieloletniej (już wydaje mi się, że coś tu nie gra)- co o tym sądzić? :(

Zbigniew

@Bartek T
Naprawdę przejmujesz się prognozami osobnika, który już nie raz poległ na sezonowych prognozach i nie chce się do tego przyznać? Według tego „synoptyka”, o którym wspominasz „luty miał być „najchłodniejszym miesiącem tej zimy”. I co z tego wyszło? Był najcieplejszym miesiącem zimy. :D

kmroz

Jeszcze się nie zdarzył w tym wieku kwiecień, który nie przyniósł prawdziwej wiosny (no, poza jednym, który przyniósł w zasadzie samo lato, ale chyba nie o to kócharce chodzi), więc niech ten Mateuszek się już tak nie kompromituje i nauczy się pisać oraz rozumieć pogodę.

Lucas wawa

I będzie odwlekał tak te wszystkie większe ochłodzenia – aż kiedyś „w końcu” trafi obwieszczając, że miał rację:-) Tyle tylko, że nie wiadomo kiedy to się stanie i zarazem będzie to na zasadzie loterii, a nie, że pogoda dostosuje się do czyiś (jego) prognoz…
Jednak tak przepowiadać pogodę (a może i znacznie lepiej…?) to każdy potrafi:-)

Zbigniew

„I będzie odwlekał tak te wszystkie większe ochłodzenia – aż kiedyś “w końcu” trafi obwieszczając, że miał rację:-) Tyle tylko, że nie wiadomo kiedy to się stanie i zarazem będzie to na zasadzie loterii, a nie, że pogoda dostosuje się do czyiś (jego) prognoz…”

To jest taka metoda prób i błędów. Wiadomo, że jak ktoś powtarza cały czas tą samą prognozę (nawet jeśli się nie sprawdzi – kilka porażek) to w końcu kiedyś
mu się sprawdzi.

kmroz

No, chyba, że ktoś co rok przepowiada „zimę stulecia”…. :)
Taka, jak sama nazwa wskazuje, sprawdzi się najprawdopodobniej raz na 100 lat…

Zbigniew


To jasnowidz z Człuchowa niejaki Jackowski w rozmowie z tabloidem SE przepowiadał, że zima 2018/2019 będzie „zimą stulecia” z ostrym mrozem i dużą ilością śniegu, których „dawno nie było” i się totalnie skompromitował
https://www.se.pl/wiadomosci/polska/jasnowidz-jackowski-o-zimie-2018-takiej-aury-nie-bylo-od-lat-pogoda-dlugoterminowa-aa-zoh3-4GWH-vBHk.html

Jacob

@Zbigniew to i tak nic przy tym co było w 2017,kiedy od września pojawiło się tysiące ostrzeżen o zimie stulecia, która trwała zaledwie tydzień… Co do wcześniejszych komentarzy to ja bym nie wierzył w te bzdury, że trafi się taki kwiecień jak np. W 1997, bo ciężko uwierzyć, że po 21 głównie gorących (i tylko 2 lekko chłodnych i 2 normalnych) kwietniach trafi się podobny… Ja uważam że kwiecień 2017 pokazał już możliwośvi tego miesiąca na skalę XXI w. I długo zimniejszego bym się nie spodziewał, raczej najpierw kilka normalnych, potem chłodnych i dopiero jakiś lodowaty… @Lucas wawa widzę że… Czytaj więcej »

Lucas wawa

@Jakob
Jeszcze raz nadmienię, że nie jest to kwestia, że mi zależy na bardzo zimnym miesiącu. Mój wieczorny wpis jest wyrazem obserwacji, że nie cała Europa (jak często w lutym) ma być wyraźnie ciepła:
comment image
U nas ciepło, okresowo bardzo ciepło. Ale dopóki nie zobaczę, że także na N Europy zrobi się ciepło – to na ten chód będę innych uwrażliwiał (bez przesądzania co może nastąpić za 7+ dni).

Lukasz160391

To już bardziej miarodajne są sezonówki z CFS lub AccuWeather :/

Lucas wawa

Wiadomo, że łatwiej trafiać jak zapowiada się (niemalże) cały czas ciepło, niż raz po raz „ataki” chłodu. Nie mniej jest to i tak loteria.

kmroz

Ale nasz Krulewicz przecież potrafił i zapowiadać ekstremalne ciepło. Zrobił tak m.in. we wrześniu ub.r. Kiedy widział długa fale… upałów.

Lucas wawa

Niektórzy chwalą się nawet sprawdzalnością na poziomie 90% – jakkolwiek nie wiadomo co mogłoby to oznaczać…?

Na razie ochłodzenia nadal przynoszą anomalie min. -5/0K (de facto bardzo krótko poniżej 0K), a ocieplenia docelowo +5/+10K. I w zakresie prognoz do 7-10 dni nic nie ulega zmianie.
A ocena II połowy marca, czy kwietnia to 100% fusiarstwo – z zastrzeżeniem, że póki na NW/N/NE od Polski nie rozrośnie się jeszcze (w końcówce sezonu) jakiś mroźniejszy wyż (bardziej stacjonarny niż 22-23.03) to możemy być spokojni o c.d. pochodu wiosny:-)

Lucas wawa

W końcówce poprzedniego wpisu miałem na myśli oczywiście wyż z 22-23.02 b.r.

Lucas wawa

Pomimo wieczornego mrozu w Warszawie (obecnie ok. -2,5°C) i w ogóle przewagi ujemnych temperatur przez całą dobę, ja osobiście dużego zimna nie czułem – wieczorem wracałem w kurtce wiosenno-jesiennej (a nie zimowej). Główny powód to dość niska wilgotność i słaby wiatr – przejściowo nawet jego zupełny brak (z uwagi przemieszczanie się klina wyżowego i słaby gradient ciśnienia). I co ciekawe, podobnie jak 22-23.02, także i teraz nie mieliśmy inwersji lub była słaba, więc jakość powietrza była całkiem dobra. Idziemy ku ociepleniu, w niektóre dni sporemu – prawdopodobnie nie tylko 04.03, ale i późnej kolejnego ok. 07.03 – przynoszącego w sporej… Czytaj więcej »

kmroz

biorąc pod uwagę, że epizod się może trafić w maju, to też ogłaszanie czegoś takiego jest głupio. Niemniej taki epizod to tylko element trwałej wiosny, często już mocno zaawansowanej.

Lucas wawa

Nie wiem tylko, czy zauważyłeś, że na N Europy ma się zrobić w najbliższym czasie MOCNO zimowo. Tam anomalie mają spadać jak u nas w marcu 2013 r.
Mi tu raczej chodziło o to na ile możemy mieć już pewność, że zagon tamtego zimna już na pewno nam nie zagrozi (?) – czyli o coś więcej niż akcenty zimowe o jakich Ty wspominasz…

kmroz

No właśnie patrząc na zapowiadaną sytuację baryczną jakoś nie widzę skąd miało by tam zimno spłynąć… Wiec nie do końca rozumiem.

Lucas wawa

Ale zapowiadaną sytuację baryczną na jakie dni? W skali najbliższych ok. 7 dni tamten chłód nam nie zagrozi. Ale po 10.03 nic przesądzonego – w żadnym kierunku. Jakbym na N Europy widział także znaczne ocieplenie, to bym o tym „zagrożeniu” nie pisał….

Piotrek95

Właśnie, jak zawsze Tromso ma temperatury zbliżone do zero stopni celsjusza, tak prognozuje się dla tego miasta temperatury rzędu -5/-10, mimo że wielokrotnie obserwowałem temperatury w styczniu na plusie,a mamy już marzec. Oczywiście Tromsø leży za kołem podbiegunowym jednak kluczowy jest wpływ Prądu Północnoatlantyckiego na temp. w tamtym regionie

PiotrNS

Byli tu tacy, którzy zapowiadali lampę i babie lato w grudniu (pan W). Możemy bawić się w takie przewidywania jakie chcemy, ale trzymajmy się faktów. Początek marca będzie niewątpliwie bardzo ciepły, choć nie rekordowy. Wydaje mi się że temperatura absolutnie maksymalna wyniesie w poniedziałek 4 marca między 18 a 19 stopni. To będzie epizod jaki na długo zapamiętamy, ale powinniśmy pamiętać też o 5 marca 2017 roku. I o tym co było całe półtora miesiąca później. Może dla niektórych 2010 rok to zamierzchła przeszłość, może nawet 2013. Ale lekcja,jaką dała nam pogoda przed dwoma laty nie powinna odchodzić w niepamięć.… Czytaj więcej »

Lucas wawa

I właśnie ja o tej bardzo mroźnej (ponownie, po przerwie) Europie N napisałem w celu „uruchomienia wyobraźni” wobec postaw, że przy prognozowanej w kolejnych dniach strefie (WSW) nic nam już w kierunku „zimowym” nie grozi – ale bez sugerowania jaka może być II/III dekada marca, czy kwiecień (a czego nie wiemy).

Marcin

To już ostatnie chwile z mrozem. Idzie duże ciepło. Następnych mrozów na razie w ogóle nie widać. Po pierwszej dekadzie marca możemy mieć nawet anomalię rzędu +5 stopni!

adek

ja niestety widze powrót lekkiej zimy po przyszłym weekendzie… więc nie byłbym taki pewny czy to koniec zimy…

Zbigniew

„ja niestety widze powrót lekkiej zimy po przyszłym weekendzie… więc nie byłbym taki pewny czy to koniec zimy…”
Ale to piszesz o swoim regionie czy w całej Polsce?

Lucas wawa

„To już OSTATNIE chwile z mrozem. Idzie duże ciepło. Następnych mrozów na razie W OGÓLE nie widać.”

->>> I właśnie ku takim kategorycznym stwierdzeniom skierowane są moje słowa. Mamy dopiero 02-03.03 ,a nie 02-03.05. Natomiast wiarygodne prognozy kończą się na ok. 10.03, a nie 10.05…

kmroz

Jak już to bardziej 25-30.03, a nie 10.05. W kwietniu mróz raczej odpada, o początku maja nawet nie mówiąc.

Lucas wawa

Przy anomaliach rzędu -10/-7K możemy mieć całodobowym mróz jeszcze na początku kwietnia, termiczną zimę do połowy kwietnia, a przymrozki na początku maja – przynajmniej w chłodniejszych regionach.

A z chłodem jest tak, że długo może przeważać ciepło, co nie wyklucza takich trudnych do przewidzenia przypadków z silniejszym „pikowaniem” termicznym w dół – nawet z anomaliami jak napisałem wyżej (w marcu jeszcze niższymi).

I na koniec nadmienię, że niczego nie przesądzam – tylko uwrażliwiam na różne „niespodzianki” (tu akurat w kierunku chłodnym/mroźnym).

Marcin

Miałem na myśli, że aktualnie w tzw. skillu żadnego znanego mi modelu w ogóle nie widać już mrozów i to jest akurat prawda. Ujemne temperatury zostały wymazane ze wszystkich wiarygodnych prognoz. Może być dłuższa pauza od nich, a nie definitywny koniec.

Lucas wawa

OK. Mówiliśmy więc o trochę innych kwestiach. Na razie faktycznie zagrożenia kolejnym spływem wyraźniejszego chłodu DO NAS nie widać (w zakresie tych wiarygodnych prognoz).

adek

tylko że te ciepło te epizody… w poniedziałek raczej dużo słońca nie będzie, w czwartek podobnie… tylko łatwo będzie można się przeziębić przy takiej skocznej temperaturze

RadomirW

Do tego jak na razie wszystkie ocieplenia były w akompaniamencie silnego wiatru. Trudno je odczuć za to przeziębić się bardzo łatwo.

Lucas wawa

A tymczasem ta noc (02/03.03), wbrew większości wcześniejszych zapowiedzi, przyniesie w Warszawie niższą temperaturę niż poprzednia – bo o godz. 23’CEST notowano ok. -4°C. Główny tego powód to nadal bezchmurne niebo, suche powietrze i słaby wiatr.
Stopniowe ocieplenie zacznie się w II części nocy.

kmroz

„Wbrew zapowiedziom” cz. X
w regionie Mazowsza ostatnie dwie noce przyniosły termiczne wpadki (pt/sb przyniosła chmury i była zbyt ciepła, sb/nd dla odmiany spóźniła się z napływem cieplej masy Wiec była dużo chłodniejsza niż mówiły zapowiedzi). Dzisiaj natomiast wbrew prognozom, które straszyły chmurami i opadami przez cały dzień, mam właśnie bezchmurny poranek. I patrząc po sat24 sądzę, że słońce poświęci co najmniej 2-3 godziny.

RadomirW

Zastanawia mnie jak długo pozostaniemy w klimatach z silnym wietrzeniem? O ile w grudniu czy styczniu wiatr nie był zbyt męczący tak od ocieplenia na początku lutego przez większość dni dmucha konkretnie i ponadnormatywnie. Szczerze mówiąc odbiera to przynajmniej mi lwią część przyjemności korzystania z ociepleń i sprawia, że nie są one aż tak przyjemne i odczuwalne jak mogłyby. Piszę to tym wszystkim, co tak ekscytują się wysokimi temperaturami, niestety przy bardzo silnym wietrze temperatura odczuwalna jest dużo niższa niż pokazują termometry.

Lucas wawa

A mi się marzy, aby te niże atlantyckie również od kwietnia naprzód z łatwością wchodziły nad Europę C/E (obojętne jakim torem, ale docelowo nad kraje na E od nas) – jednak już jako słabsze układy baryczne, a więc i mniej wietrzne, za to przynoszące regularne/równomierne opady (nie zlewne) i umiarkowane temperatury. To chyba pierwszy rocznik od dawna kiedy w aż takim stopniu taki bieg zdarzeń by mnie ucieszył w miesiącach od kwietnia naprzód.

alewis27

akurat tu się mylisz, bo przy temperaturze powyżej 10 stopni wind chill ma już marginalne znaczenie (a powyżej 32-33 stopni silny wiatr wręcz nas dogrzewa)

Mamy tyle szczęścia, że największe wiatry zimą występują podczas ociepleń, a najsilniejsze mrozy przy aurze raczej niezbyt wietrznej (jeżeli w ogóle cokolwiek wieje). Inaczej mogło by być nieciekawie, w tym roku ten atak mrozu z Chicago taki właśnie był. Same -25C to dla mieszkańca Polski (zwłaszcza wschodniej) jeszcze nie jakiś dramat ale taka temperatura i wiatr średnio 10-15 m/s to juz coś niespotykanego.

kmroz

Ja zauważyłem ze Radomir jest jakoś dziwnie uprzedzony do ciepła zimą (zresztą chyba nie tylko zimą, jak dobrze pamietam to właśnie on narzekał na 24 stopnie we wrześniu- nawet ja dopiero przy 28 zacząłem narzekać). Zawsze w najrozniejszy sposób próbował je krytykować. Niekiedy nieco mieszając fakty, bo stwierdzenie, że tegoroczny luty ma mocniejsze wiatry od grudnia i stycznia jest dla mnie nieporozumieniem. Styczeń zwłaszcza przyniósł dużo wiatrów, niekiedy przy silnym mrozie. To był prawdziwy lodowaty wiatr, -5 i ponad 20km/h z E – i to w czasie tego bezsnieznego wyżu (niby wybawienie od smogu, ale serdeczne dzięki za takie wybawienie).… Czytaj więcej »

LeszekM

Brawo Radomirze, ja od zeszłego roku – niczym nabrzmiały cumulonimbus – ciskam gromy na okresy wietrzne, trwające ciągiem miesiąc lub dłużej. Dotychczas byłem samotną komórką, ale kto wie, może Twój głos spowoduje, że będziemy mogli liczyć na jakiś wielokomórkowy układzik… Anomalie termiczne są zbijane w odczuciu moim owym wszechobecnym rykiem i gwizdem w podatnych na choroby młoteczkach, kowadełkach czy innych ślimakach, jak i drogach oddechowych. Uprzedzając retorykę, która w odpowiedzi na nasze spostrzeżenia za chwilę wypłynie na blogową kartę: nie twierdzę, że wietrzne incydenty są o tej porze czymś nietypowym. Niemniej, jak sama definicja słowa incydent rzecze, ma on charakter… Czytaj więcej »

kmroz

Cóż, nie ukrywam, że nierzadko w czapce chodzę. W lutym kurtkę założyłem może kilka razy, i to głównie przeciwdeszczowo, ale czapkę zawsze trzeba mieć. Raz nie założyłem i od razu przeziębienie. Nierzadko nawet rok temu zakładałem podczas pory ciepłej – pewnie to komicznie wyglądało, krótki rękawek, krótkie spodnie (od 10.04 do 20.09 w zasadzie tak wyglądał mój ubiór prawie codziennie) i często do tego czapka (bynajmniej nie taka z daszkiem….). Takie uroki tego wietrzyku, który faktycznie nierzadko od około 2 lat się dawał we znaki. Jednak w porze zimowej każdy wietrzny dzień to raj (albo raczej odpoczynek) dla naszych dróg… Czytaj więcej »

Finrod

Myślę, że czas na nowy wątek otwarty związany z nadchodzącymi zmianami. Czeka nas gruntowna zmiana aury na bardzo dynamiczną. Atlantyk pokaże nam swoją siłę, a modele pokażą ile są warte, bo rozbieżności są spore.

kmroz

A to jakaś zmiana? Przecież już od miesiąca pokazuje nam swoją sile, a i dynamika jest niezła.

Fan klimatów kontynentalnych


Tak, ale teraz będzie więcej deszczowej i pochmurnej aury. Mi to w marcu nie przeszkadza. Ale gorzej jeżeli miesiące od kwietnia do października takie będą

kmroz

No z tymi chmurami to coś pomyliłeś bo prawie codziennie ma być sporo słońca. Kto wie, czy nie więcej niż w lutym…
deszcz się ma niby pojawiać nieco regularniej i to chyba będzie jedyna różnica. No i druga taka ze JESZCZE cieplej.(nie tylko bezwzględnie, ale i względem norm)

Lucas wawa

Mnie cały czas intryguje ta smuga chłodu od USA przez N część Atlantyku po N Europę i NW Azję wespół z tą częścią Arktyki (obejmującą m.in. Svalbard). Granica między tym obszarem chłodu a ciepłem bardziej na S/SE od niego (miejscami sporym) jest dość dobrze wyraźna – a co przynajmniej w Europie w tak szerokim zakresie czasowym (10 dni) nie zdarza się często, zwłaszcza przy „strefie”: Obserwuję to, bo jednak widzę, że ta strefa cały czas powoli ewoluuje w naszym kierunku – zarówno od strony N Ameryki i N Atlantyku, jak i od strony Arktyki. Zgadzałoby się to zresztą z rozwojem… Czytaj więcej »

alewis27

Pomijając już same anomalie, to prognozowana aura na ten tydzień pasuje do marca idealnie. Jednego dnia będzie 17 stopni i słońce, następnego już tylko 9 i możliwy deszcz. Za 3 dni znów może być 17 ale nie będzie to nic trwałego, w piątek ponownie tylko 8 stopni. Marzec to jest właśnie taki miesiąc, pogoda w nim bywa bardzo dynamiczna z dużymi skokami temperatur. To już nie jest nudny do porzygu grudzień z tego sezonu, w którym różnica między min a max przez CAŁY MIESIĄC wynosi 10 stopni, a 25 z 31 dni wygląda w zasadzie identycznie. Nawet taki marzec 2009… Czytaj więcej »

Finrod

@alewis27
Zapowiadane wartości, które podałeś i tak będą maksymalnymi i to tylko w najcieplejszych regionach w tej dynamice. Te kilka wirujących tuż przed Europą niżów nie wróży na szczęście żadnych „wisielczych ciurków” i będzie to bardzo ciepło to lekko ciepło i tak aż do wyzwolenia/przejścia tej zgromadzonej w Atlantyku energii. Ciekawe co potem, bo na razie nie widzę zmian…

Lukasz160391

„Nie było tam miejsca na ‘wisielcze’ 3-8 stopni przez 2 tygodnie ciurkiem.”

No chyba jednak było.
Przez cały okres od 7 do 24 marca 2009. temperatury maksymalne w moim regionie wahały się od 2 do 8 stopni. Ani mniej, ani więcej.

alewis27

chodzi mi bardziej o to, że tam były pogodne dni co 2-3, czasami 4 dni. A w grudniu 2018 była podobna temperatura ale non stop pochmurno.

kmroz

Najbrzydszy marzec będzie miał tyle słońca (nawet jak weźmiemy poprawkę na długość dnia, tzw. usłonecznienie procentowe) co przeciętny grudzień.

anonim

Na prowincji pojawiła się już plaga kleszczy- z psa wyciągnąłem ostatnio kilkanaście. Standardowo marzec szczególnie jeszcze jak nadchodzi po ciepłym lutym i jest w miarę ciepły jest najgorszym miesiącem w tym kontekście na spacery. Czasem przesuwa się to na kwiecień jeśli marzec jest zimny, ale niewątpliwie nawet przy przeciętnych temperaturach najbardziej aktywne kleszcze są w marcu. W Tym roku opady zapewne jeszcze pogorszą opady sytuację bo te pajęczaki uwielbiają wilgoć ( dlatego w lecie jak jest sucho i gorąco to nie są zbyt aktywne). Ciekawe czy aura w marcu podąży wg scenariuszy gdzie po bardzo ciepłych lutych przychodził bardzo ciepły… Czytaj więcej »

kmroz

Opady dotarły nad Mazowsze. Niepokojąca jest jednak ich lokalność. Miejscami spadnie w sam raz, miejscami za mało. Ma niby nieco częściej padac w tym tygodniu, ale oby to tak nie wyglądało. A przyszły tydzień? Marzenie. Najzimniejszy dzień (tmax) to 8-9 stopni a nocami być może tylko 2 razy spadek poniżej 5 stopni….. jeśli do tego dojdzie zrównoważony balans pomiędzy słońcem a deszczem (oba w rozsądnych ilościach), to chyba uznam to za najlepszą pierwszą dekadę marca ever. Nie ukrywam, ze mało która 1 dekada marca z tego wieku mi się podobała- tylko 2002,2007, 2008 i 2017, ale tez brakowało im sporo… Czytaj więcej »

kmroz

Ups, mea culpa. Marzec 1998 to tylko dzień 4.03 był fajny. No to za mojego życia to raczej pierwsza dekada marca 1999 najlepsza, chociaż oczywiście tego nie pamiętam – sugeruje się danymi. Z ostatnich lat, to tylko 2017, i tylko jej pierwsza częśc.

Jacob

w XXI w. U mnie bardzo słabo wyglądają I dekady marca te najbardziej pogodne (2006,2011,2012,2018) przynoszą termiczną zimę, u mnie zdecydowanie najlapsza I dekada marca była w… 2013, akurat na początku tego nieszczęsnego miesiąca mieliśmy kwintesencje wiosny, żadna inna się do niej nie umywa, właściwie podobał mi się okres 01-07.03,bo potem zaczęło się zimowe wariactwo. Akurat braki nadrobily kolejne 2 lata bo akurat 2014 i 2015 przyniosły bardzo pogodne i bardzo ciepłe końcówki I dekady (oby dwa akurat od 08 do 10.03)

alewis27

w 2013 pamiętam to, faktycznie zrobiło się wtedy przyjemnie ciepło i w końcu pogodnie, po dwóch skrajnie pochmurnych miesiącach z rzędu. W tym roku tylko grudzień był ekstremalnie pochmurny, styczeń już był bliżej normy (choć też pochmurny). W 2013 było znacznie gorzej. I przyjście wiosny z początkiem marca wiele osób ucieszyło. Nikt by nie pomyślał wtedy że to tylko krótki przerywnik od zimy, a zima ostatecznie se pójdzie dopiero 11 kwietnia.

kmroz

Jakby spojrzał na sytuacje baryczną, to by jak najbardziej pomyślał.
Podobnie było w marcu 2018.
I podobnie wydawało być się na początku lutego w tym roku. Na szczęście tutaj chwile później realnie uaktywnił się Atlantyk.
Niemniej wszystkie trzy ocieplenia które wymieniłem to skutek chwilowego napływu z S, dzięki niżowi gdzieś miedzy UK a Alpami, a nie Atlantyku.

Jacob

@alewis27 no, okres od 11.2012 do 02.2013 to kompletna ciemnicy, jedynie grudzień miał uslonecznienie w normie, ale niemal całe wyrobił w III dekadzie. Listopad, styczeń i luty były u mnie ekstremalnie pochmurne. W tym roku wydawało się że nie będzie dużo lepiej, ale po tegoroczny luty wyrobił własne uslonecznienie, grudniowe i styczniowe zaległości i jeszcze dorzucił coś do siebie. A w 2013, Marzec był pogodny i to nie wszędzie bo w wielu miejscach był również paskudny, dopiero później pogodny był lipiec. Pierwsza połowa 2013 to zdecydowanie najgorsza jaka mogła się trafić i żadna inna nie ma z nią szans, najgorsza… Czytaj więcej »

alewis27

U mnie w 2017 padaka od 2 września, lipiec i sierpień bardzo dobre. Były upały ale nie aż tak zjadliwie parne jak w 2018 czy tak silne i długie jak w 2015. Zwykle gorące lato bez skrajności. 2010 już nie pamiętam, grudzień mi się tam podobał, lato też. Wrzesień był dziadowski (jakiś wspólny mianownik tych lat), październik zimny ale pogodny więc narzekać nie było na co. W 2010 roku marudziłem głównie na maj i początek czerwca oraz na wrzesień. W 2017 na okres od połowy kwietnia do 10 maja oraz na cały trzeci trymestr. Czyli 2017 mocno wygrywa z 2010… Czytaj więcej »

kmroz

Początek marca 2013 słaby. Duże amplitudy, lodowate, mroźne noce i pewnie kupa smogu ( o którym to wtedy jeszcze nikt nie słyszał). Myśle ze do tego co w tym roku to żaden inny początek marca nawet nie będzie miał startu, ewentualnie 1-6.03.2017 (ale to nie cała dekada, potem się mocno załamała pogoda)

Jacob

@kmroz „lodowata mroźne noce”? Xd To jak byś nazwał noce na początku marca 2018? Xd Jednocyfrowy mróz w nocy w marcu, a tym bardziej w I dekadzie to jak najbardziej naturalne zjawisko. U mnie zaledwie dwa razy tmin spadła poniżej – 5 st. (Absolutna tmin dla okresu 01-10.03.2013, to -6,5 st.). U ciebie noce były jeszcze cieplejsze i w I dekadzie tamtego marca tmin ani razu nie spadła poniżej -4,0 st. Dodam że JESZCZE nie było kwietnia, w którym ani razu tmin nie spadła y poniżej 0,więc tym bardziej nie licz na to w marcu, najszybciej trwałych tmin na plusie… Czytaj więcej »

kmroz

„Tym bardziej nie licz na to w marcu”
Początek marca, 21:00 i za oknem ponad 8 stopni. Dużo zimniej już nie będzie. Wiec jak najbardziej mogę na to liczyć w marcu :)

Jacob

wiem przecież, ale to duża anomalia dla marca, poza tym jestem pewien na 100%, że jeszcze marcu i kwietniu pojawią sie ujemne tmin. Poza tym nie rozumiem czemu oczekujesz tak wysokich temperatur w marcu, skoro narzekales np. na kwiecień 2018?

PiotrNS

Jacob, dlatego że nawet ekstremalne anomalie w marcu przynoszą nadal wiosnę, i to taką w pełnej krasie. W kwietniu natomiast bardzo wysokie odchylenia od normy wchodzą już mniej lub bardziej w lato. Znaczna część dni kwietnia 2018 i druga połowa kwietnia 2000 to przykłady właśnie takich sytuacji.

Jacob

To to wiem, tylko że średnia różnica między marcem i kwietniem to ok. 5 stopni i nie rozumiem osób które oczekują „20-tki” w marcu, a w kwietniu 25 stopni, to koszmar… A sam @kmroz zarzucał „fanom” kwietnia i maja 18, że nienawidzą polskiej wiosny. A widzę, że sam oczekuje że 1/3 polskiej wiosny będzie węgierska, a dalej wróci do normy. A niestety(?) mamy 4 pory roku i marzec powinien różnic od kwietnia jak i od lutego itp. Ja jestem przeciwnikiem wszelkich zmian w polskim klimacie, od lutego do lipca powinno być coraz cieplej, a od sierpnia coraz zimniej. A nie… Czytaj więcej »

kmroz

No to niech będzie te +1/+5 w nocy i +8/+12 w dzień, do tego rozsądne ilości słońca i deszczu i będę naprawdę usatysfakcjonowany. A duża anomalia to to nie jest i na pewno bardzo różni się od przeciętnego kwietnia. W marcu 2013 zgodze się ze fajnie w było 5-6.03. I tyle. Dwa dni na cała dekadę to malutko. Tym bardziej ze od 8.03 była „patologia” jakich mało. Kwiecień i maj w wersji BARDZO (a nawet anomalnie) cieplej mi tez nie przeszkadzają, ale to co było w 2018 przekroczyło wszelkie granice zdrowego rozsądku. PS wole marzec i kwiecień takie same, niż… Czytaj więcej »

Jacob

wg. Mnie od 1 do 7 marca była wtedy fajna pogoda, a dalej dokładnie jak mówisz patologia.
Co do do tych różnic to to co miało miejsce rok temu to też patologia, jednak ja jestem anty fanem jednego jak i drugie, uważam że kwiecień powinien być przynajmniej 3 stopnie cieplejszy od marca i co najwyżej 7 stopni cieplejsze. Kwiecień 2018 oceniam pozytywnie nie biorąc pod uwagi jaki był marzec (z resztą moim skromnym zdaniem bezsensu oceniać miesiąc na podstawie tego czy skrajnie różnił się od poprzedniego/następnego)

Fan klimatów podzwrotnikowych


1-5 st. w nocy i 8-12 st. za dnia to są standardy węgierskie w marcu, w Polsce to niemałe anomalie na plus. Oj, ktoś tu nie lubi wspaniałej, polskiej wczesnej wiosny :D

Lucas wawa

Przy tej prognozowanej „strefie” (częściej ze składową S), istotne będzie ułożenie wobec prądu strumieniowego. Nie mniej zanosi się na aurę dość urozmaiconą, ale przy temperaturach w uśrednieniu „kwietniowych”. Czwartek 07.03 może być kolejnym dniem ze sporą liczbą przekroczeń Tmax 15°C, a lokalnie może i 20°C (w pasie Polski S). W tym wypadku łatwiej będzie o rekord dobowy, bo ten dla 07.03 nie jest aż tak „wyśrubowany” jak dla 04.03, czyli jutrzejszego dnia. Poza tym, zanosi się na wiele dni z Tmax rzędu +10°C i Tmin +5°C, czyli termicznie normalny kwiecień (powiedzmy okolice 10.04). Natomiast ułożenie względem prądu strumieniowego będzie miało… Czytaj więcej »

kmroz

„Pod względem anomalii termicznych, luty i I połowa marca jakby przywróciły trendy z roku 2018, ale o 2 miesiące wcześniej – zobaczymy na jak długo (???).”
Tylko każda osoba chociaż odrobinę rozumiejąca synoptykę, chyba widzi, jak bardzo inna jest przyczyna tej sytuacji. Wtedy sucha gleba, teraz niesamowicie aktywny Atlantyk. Zakładając nawet, że się ta aktywność utrzyma, to przecież od kwietnia nie ma to już takiego wpływu na temperatury.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Od kwietnia mogą wrócić blokady wyżowe.

kmroz

A co ma piernik do wiatraka?
Zresztą w kwietniu sama blokada nic nie da, potrzebny jest napływ z S. Sama blokada da przyjemną wiosnę z temperaturami 15-20 w dzień i 2-7 w nocy.

Czekam na podstawy by sądzić, że będzie ten permanentny napływ z S.

Fan klimatów podzwrotnikowych

No właśnie da bo się ogrzeje powietrze z czasem.

Lucas wawa

@kmroz Opcja, że teraz dzięki Atlantykowi mamy anomalie średnio powiedzmy +3/+5K, a od kwietnia będą to anomalie częściej +1/+3K (nawet +1/+2K) sumarycznie niewiele zmienia względem roku ubiegłego. Co z tego, że inna jest tego przyczyna? A i aktywny Atlantyk nie jest wystarczającym gwarantem np. regularnych opadów – jak „strumień” ustawi się 1000+ km na N od Polski i będzie miał częściej składową S, niż N. Ja wiem, że wielu z nas taka wizja może cieszyć. Każdy jednak szukający związków przyczynowo-skutkowych takowych sporych anomalii (a nie tylko ślepo cieszący się „ciepełkiem”) będzie zadawał sobie pytanie: „co się dzieje z naszym klimatem???”.… Czytaj więcej »

RadomirW

Szczególnie wtorek pod względem wiatru zapowiada się „marzenie”. Może przeprowadź się do Szkocji bo widzę że podobają ci się tamtejsze wietrzne normy klimatyczne.

kmroz

No nie mogę… jaki antyfan ciepła. Jak nie „chmury i deszcz”, to „ponure poranki”, przez które się spóźniasz do pracy. Jak nie „ponure poranki” to „wiatr”. A jak nie to po prostu narzekanie na urojoną „pernamentną lampę”.
A jak juz nie ma na co narzekać, to panika o AGW. Zawsze jak ciepło, to musi być coś zle…
Założę się, ze jakby był twój kochany śnieg i mróz, to byś na całkowitą ciemnice ani na wiatr 50 km/h ani chwili nie narzekał. Zresztą nie mam co się zakładać, widziałem w styczniu…
Serio drugiego takiego zimnoluba to ja nigdzie nie widziałem :(

Lucas wawa


A mnie po takich rocznikach jak ostatnio wcale nie dziwi, że przybywa osób chcących więcej 'normalności’ i spowolnienia (a przynajmniej nie przyspieszania) dalszego ocieplenia klimatycznego.

kmroz

Jakby pisał o tym w takim tonie jak Ty (czyli radość ze sprzyjającej pogody i jednocześnie niepokój z jej nadmiaru), to bym szanował. Tylko on zamiast wprost powiedzieć, ze się niepokoi o AGW, to szuka jakichś dość wyimaginowanych powodów by narzekać na panującą aurę. Ale nawet jeśli patrzeć poprzez AGW… Obecna sytuacja. 3 marca. Godzina 22:00. +8 stopni. Coś wspaniałego, a widząc jak bardzo zasuwa cyrkulacja strefowa, tym bardziej zmniejsza to moj niepokój w kontekście AGW. Ja potrafię rozróżnić sytuacje baryczną, od realnie niepokojącego trendu, który trwa od wielu lat i nie spowalnia. Dlatego o wiele bardziej mnie niepokoiło np… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Tylko, że jak latem będzie o 22:00 +28 to pisał będziesz nie inaczej niż on.

Lucas wawa


Jak on, czyli kto? Radomir, czy kmroz? I jak, bo nie wiem co masz na myśli?

Fan klimatów podzwrotnikowych

Chodzi o kmroza i o przykład hipokryzji z jego strony. +8 st. o 22:00 to ogromna anomalia 3 marca, jednak mu to nie przeszkadza bo potrafi sobie ją usprawiedliwić. Gdyby taka anomalia wystąpiła o tej porze w lipcu i sierpniu to byłaby to patologia, przekroczenie zdrowego rozsądku itp..

kmroz

28 stopni o 22:00 to rzecz niespotykana w naszym klimacie, Wiec bądźmy rozsądni, jak się trafia to epizodycznie.
Niemniej jak będzie powyżej 20 stopni o 22:00 – a to się pewnie jak najbardziej co najmniej 20-30 razy zdarzy- to oczywiste, że nie będę zadowolony z tego.

kmroz

Być może dlatego, ze to zwyczajnie byłoby męczące dla mnie i większości ludzi? Tak ciężko to zrozumieć?
A w jaki sposób męczące jest 8 stopni o 22:00 czy np 15-20 w dzień to pojąć nie mogę. Jedyną wadą tego jest wysoka anomalia, jednak jeśli alternatywą miałaby być dużo mniej przyjemna w marcu norma, to sorry, ale jakoś ciężko mi narzekać.
Jeśli to jest hipokryzja, że mi na komforcie termicznym zależy, to Ok- jestem hipokrytą.

PiotrNS

Kmroz poczekaj do lata. Po 2018 roku obawiam się że nawet jeśli tegoroczne lato będzie umiarkowane (oby!) to i tak czeka nas najazd zimnolubów i wrogów słońca. I każdy upalny fus będzie wywoływał trzęsienie ziemi…

kmroz

Zimnolubow w sezonie letnim jestem jeszcze w stanie zrozumieć (ale jak dla nich 25 i 35 to takie samo zło to brak mi słów…). Ale wrogowie słońca to już jak poważna dewiacja, No chyba że ktoś ma realne schorzenie z tym związane (jak bodajże Thorgeir?)

PiotrNS

No właśnie. Ja przez cały miniony rok starałem się patrzeć przychylnym okiem na tego typu ludzi, zwłaszcza że ja też nie byłem zachwycony tym co się działo. Ale te emocjonalne komentarze o nienawiści do (…) lata i (…) słońca, płaczu (dosłownie) na myśl o tym że po zimie przyjdzie WIOSNA, albo narzekanie na 20 stopni na Wszystkich Świętych i „upały” z „pełną lampą” w październiku i listopadzie to już była przesada. Choć i tak nic nie pobije zapowiedzi babiego lata i ciągłej lampy w grudniu od pana W z Podkarpacia xD

kmroz

Głombel to był zdecydowanie zwykły troll i nim by się przejmowal.
Ale Dorka to prawdziwa osoba, która po prostu złapała jakąś niezrozumiałą i niepokojąca manie. W jednym okresie roku ją rozumiałem – był to okres od około 18.07 do 10.08. Ani wcześniej, ani później, jej nie rozumiałem. No dobra, może jeszcze częściowo na przełomie maja i czerwca, bo wtedy tez pojawiły się „wrota piekieł”

PiotrNS

Tak jak mówisz Dorka wpadła w zwykłą panikę, podobnie Editor. Pamiętam jak któregoś razu w lipcu Dorka napisała że we wrześniu wręcz chce gorących dni, bo dni są już coraz krótsze, jest jesień i nie trzeba obawiać się fal upałów, tak więc jest ok. A jak przyszedł wrzesień to pamiętamy jak było. Editor z kolei pisał kiedyś że znienawidził lato w 2013 roku i od tego czasu rok w rok są okropne fale upałów. Zastanawiam się kiedy wystąpiły takowe w 2014 i 2016 roku (zważając na to że jest z Rzeszowa), jednak w każdym razie tu również zadziałała histeria, którą… Czytaj więcej »

RadomirW

Akurat to co piszecie jest bardzo proste do wytłumaczenia. Nie chodzi o sam fakt słońca na niebie ale o długotrwałość monotonnej pogody wyżowej. Ludzie w Polsce też są do pewnych rzeczy przyzwyczajeni w tym zwłaszcza do zmienności pogody w poszczególnych porach roku i do tego że średnia jest na określonym poziomie. Więc takie ciągi jak były w zeszłym roku mają prawo ich męczyć nawet jeśli lubią (tak jak ja chociażby) także pogodę słoneczną. Podobnie lubię np. torcik węgierski, ale gdyby mi go ktoś serwował dzień w dzień na każdy posiłek to dość szybko bym go znienawidził. Kwestia więc nie w… Czytaj więcej »

RadomirW

Czyli awansowałem na zimnoluba, bo nie kibicuję długotrwałym dziennym anomaliom +5/+10 w stosunku do normy i ciągom miesięcznych temperatur na poziomie +3/+4 wobec normy? A do tego nie podoba mi się wyrabianie tych odchyleń w towarzystwie aury bardzo wietrznej, niestabilnej pogodowo i nie sprzyjającej dobremu samopoczuciu. Wszystko z Tobą w porządku kmroz? Nie widzę w takiej pogodzie samych sprzyjających czynników, nie jest ona moim marzeniem w marcu, sama temperatura to nie wszystko. I weź to zaakceptuj a nie szukasz tylko ludzi myślących do Ciebie podobnie a jak ktoś ma czelność się z Tobą nie zgadzać, to go hejtujesz.

kmroz

Jak ktoś hejtuje pogodę idealną (bo lepszej w marcu nie będzie, o 20+ stopniach zapomnij) z powodu innego niż faktycznie ewentualnie niepokój o zmiany klimatu, to wciąż uważam ze to z nim jest coś nie tak, a nie ze mną. Lucas jak widać niepokoi się bardzo (i dużo o tym pisze), ale nazywa po imieniu wspaniała pogodę, nie krytykując jej. Wiec można i tak.

kmroz

„Czyli awansowałem na zimnoluba”
Akurat zimnolubem (dość ekstremalnym) to jesteś i zawsze byłeś- nic nowego. W mojej opinii jest to bardzo nietypowe, ale masz oczywiście do tego prawo. Niemniej zrozum ze denerwujesz ludzi pisząc ze ci się nie podoba pogoda, która 95% społeczeństwa się bardzo podoba – „bardzo” to nawet mało powiedziane.
Mnie jednak bardziej denerwuje nie twoje zimnolubstwo, tylko to szukanie na sile negatywnych stron cieplej pogody z twojej strony.

RadomirW

Robiłeś jakieś badania, że podałeś takie dane statystyczne? Czy metodą redaktorów z TP własne preferencje wkładasz w usta społeczeństwa i piszesz, że wszyscy na to czekamy. Nie wszyscy, ja w swoim otoczeniu mam wiele osób, którym pogoda jaka panuje od początku lutego niezbyt się podoba przede wszystkim z powodu jej dużej niestabilności, częstych wahań temperatury, ciśnienia i zmiennych typów pogody. Porównaj sobie, co mieliśmy w sobotę a co będzie dzisiaj. Nie każdy (i nie sądzę by to były takie odosobnione przypadki jak się Tobie wydaje) zimą czuje się dobrze w klimacie rodem z Anglii czy Szkocji. I nie ma tu… Czytaj więcej »

kmroz

Ja jeśli słyszę/czytam jakieś narzekania to bardziej w stylu tego co pisze m.in. Lucas. Np: „orkiestra na Titanicu gra, pasażerowie są zadowoleni”. Czyli paniczne z punktu widzenia wariowania klimatu, ale podkreślanie, że „są zadowoleni”!
Marzec to taki okres w roku ze nawet fani zimy już tez czekają na wiosnę (Lucas, Alewis itp.), Wiec naprawdę nie znam nikogo kto by nie chciał ciepła.
Narzekasz na zmienność? Pare postów wcześniej mówiłeś ze lubisz zmienność i jej brak (spokoj w pogodzie) cię tez meczy. To już nie wiem czego ty chcesz. I właśnie to mnie najbardziej deprymuje….

RadomirW

Lubię zmienność ale nie w obrębie jednej doby czy nawet 1-3 dni. Bardziej w stylu jeden tydzień z jednym typem pogody (np. niżowym, deszczowym), następny z innym (np. wyżowym, suchym) i to też zależy, w której porze roku. Latem zmienność nawet częstsza mi nie przeszkadza, natomiast w pozostałych porach roku oczekuję, że przynajmniej na tydzień a może i dłużej pogoda się ustabilizuje, zmiany będą rzadziej, za to głębsze.

Ash

Dziś na Kaszubach klasycznie popadało – dawno nie było takiego równego, drobnego, rzęsistego deszczu. Po zimie jakoś tak nawet miło się w nim spacerowało :)
Moje psy na razie kleszczy zero.

Arctic Haze ☀️

Dziś po raz pierwszy odkąd go zainstalowałem, Storm Radar (aplikacja Weather Channel) ostrzegła mnie o deszczu w Gdańsku – i to co do minuty! Poprzednio dwa razy gdy byłem za granicą i sądziłem, ze to działa tylko tam. Po prostu dawno tak naprawdę nie padało (przynajmniej gdy byłem na miejscu).

Fan klimatów podzwrotnikowych

Jutrzejszy dzień nieco się spłycił jeśli chodzi ponadnormatywne ciepło, bardziej imponujący ma być 07,03, kiedy w północnej Serbii temp. może osiągnąć 25 st., a śr. zakręcić się koło 20 st.. Ciekawe kiedy u nas pojawią się takie temp.?, pewnie za 2-3 tygodnie :D

RadomirW

Nawet lubię to twoje angielskie poczucie humoru.

Jacob

Patrząc na prognozę pogody widzę u siebie na czwartek tmax… 17 stopni, a tmin 8, a nawet na jednej z prognoz 10 st…, pozostałe dni chłodniejsze, ale nadal wysokie tmax ok. 10 stopni i bez mrozu w nocy, patrząc dalej widzę że ma się ochlodzic nieco w II dekadzie miesiąca, ale do ok. Tmax 7/8 st. i ok. – 2 st. W nocy. Jeśli chodzi o pierwsze 3 dni miesiąca to jestem w stanie ocenić pozytywnie jedynie wczorajszy dzień, bo pomimo że był zimny to bardzo pogodny… Jednak nie skreslam od razu tego miesiąca, bo początek lutego też nie był… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Dużo osób narzeka tu m.in. na I półrocze 2013 r. z marcem na czele.
A jeżeli by się okazało, że jest to symptomatycznych dla obecnych zmian klimatycznych, że zamiast częstszych wahań z anomaliami naprzemiennie w widełkach -2/+3K mamy długie ciągi z anomaliami przeważnie +1/+5K przerywane okresowo (w niektórych rocznikach, dość nieoczekiwanie) takimi właśnie przypadkami jak marzec’2013….? Niestety obawiam się, że coraz częściej tak to właśnie będzie wyglądało…

kmroz

Te widełki +1/+5K to mocno naciągane, gdyby tak było to mielibyśmy średnio anomalie +3K, a do tego jeszcze daleko (oby jak najdłużej). Ja powiem tak. W tym roku zima ukradła dużą cześć listopada, to niech chociaż marca nie tyka. W zeszłym sezonie listopad był ciepły i w miarę przyjemny (momentami zbyt pochmurny), do tego grudzień i styczeń łagodne dosyć. Wiec jakoś łatwiej było znieść ten marzec. W tym roku zima (czy tam jej podroby jak przedzimie, przedwiośnie….) już zdarzyły wykończyć. Daj się pocieszyć jeszcze przyjemnym marcem, a od kwietnia będę miał już zupełnie inne oczekiwania- głównie dlatego, ze jak pisałem,… Czytaj więcej »

Lucas wawa

A nie zauważyłeś, że w takim 2018 r. to właśnie przez to lutowo-marcowe „zbicie” z silniej ujemnymi anomaliami nie miałeś anomalii średniej wyraźniej powyżej +2K? Przecież właśnie WSZYSTKIE pozostałe miesiące miały anomalię w widełkach +1/+5K? Tak było zresztą przez zdecydowaną część miesięcy np. w 2015 r. Teraz przytrafił się nam jeden normalniejszy „rodzynek”, ale co tam… kolejny miesiąc już ponownie przyniósł anomalię powyżej +3K, teraz za I poł. marca będzie znowu +3/+5K… Czynniki lokalne, cyrkulacja – oczywiście. Tylko dlaczego w takim razie obecny rekordowo ciepły okres nie skończył się na 2016 r., by na 3-5 lat dać temu „oddech”, tylko… Czytaj więcej »

kmroz

Wydaje mi się, ze anomalia tego roku ruchomego 04.2018-03.2019 będzie grubo poniżej +3K, około +2K/+2.5K raczej, więc bez przesady. A w tym kontekście (skala roczna) to jest akurat GIGANTYCZNA różnica, więc nie można jej sobie „odpuścić”.
I jeszcze jedno. Co było skrajnego w tym 2010, na który tak narzekasz, to tez nie mogę zrozumieć? Miał obustronnie mroźne zimy to fakt, ale poza tym? Okres od lutego do listopada niczym szczególnym się nie wyróżniał (zaraz ktoś powie o genueńczyku z maja, ale taki genueńczyk to się mógł w każdym rok trafić).

Lucas wawa

Ja nie napisałem, że anomalia średnio wynosi +3K – tylko, że zdecydowana część miesięcy przynosi anomalię +1/+5K wzg. normy 1981-2010. A tymczasem, uwzględniając dotychczasowy trend zmian, powinna to być obecnie anomalia (średnio) wokół +0,7/+0,8K wzg. tego okresu. Im bardziej przedłuża się nam okres z miesiącami z anomaliami +1/+5K (w 80+% przypadków), tym bardziej jestem pewien co do dalszej eskalacji zmian klimatycznych. A rok 2010 przywołuję głównie z uwagi na duże rozbieżności termiczne (różnice anomalii), wespół ze skrajnościami opadowymi. Zobacz zresztą co dzieje się z NAO/AO. Zamiast układać się z grubsza zgodnie z tym co wynikało z poprzednich zmienności, to znacząco… Czytaj więcej »

kmroz

Powiem szczerze- ujemne NAO to prawdziwe przekleństwo i na jego brak, to już naprawdę ciezko mi narzekać. Tym niemniej przewaga dodatniego NAO w ostatnich latach jest oczywista. Tylko jakie w zasadzie są tego skutki? Jeśli mamy dodatnie anomalie bardziej zimą niż latem (co poza 2018, w latach 2014-2017 było w dużej mierze prawdą) to mnie osobiście tym bardziej cieszy. Jeśli jest to skutek bezpośredniego wzrostu NAO, a nie przyspieszenia AGW. Z drugiej strony nie ukrywam ze nie jestem specem od NAO i do końca nie wiem jakie negatywne skutki może mieć przewaga dodatniego NAO- oprócz ocieplenia się zim w strefie… Czytaj więcej »

kmroz

Jeszcze jedno. Mówienie o przedziale +1/+5K to raczej błąd, skoro tylko jeden miesiąc był powyżej +4K i w sumie trzy powyżej +3K. Przeważa po prostu przedział +1/+3K (7 na 11 miesięcy, w tym 3 pomiędzy +1K a +2K i 4 pomiędzy +2K a +3K). Niby drobiazg, ale jednak czasem warto skorygować pewne „definiowane przedziały”. Co do 2010 roku, to oprócz tych skrajności to przyniosl wiele całkiem normalnych miesięcy i do tego przyjemnych. Od lutego do czerwca było z grubsza normalnie termicznie. Co do opadów- główny problem to maj 2010, poza tym zdarzały się może większe ulewy, ale też nie były… Czytaj więcej »

Lucas wawa

@kmroz Mi już nie chodzi o to jakie jest NAO/AO co do wartości – tylko, że na tej podstawie mamy przesłanki do oceny, że zmienia się cyrkulacja około-biegunowa. Weźmy jako przykład ubiegły sezon – NAO długo dodanie, a potem szybki spadek i najwyraźniejsza fala mrozu od dłuższego czasu. A przy tym sezon dość „zwariowany” (marzec chłodniejszy od grudnia). A teraz? Fajnie, że mamy „strefę” – można rzec, same plusy. A co jak nagle (nieoczekiwanie) się to zmieni? Albo w kierunku silniejszego ochłodzenia (przymrozki, które zaszkodzą wcześniejszej wegetacji), albo w kierunku coraz wyraźniej ciepłym i suchym? Tak, obecna „strefa” może łatwo… Czytaj więcej »

Lucas wawa

I jeszcze taka kwestia.
Ponownie średnio mamy 2-3 krotnie wyższe anomalie, niż wynika to z trendu za ostatnie dekady. A Ty sugerujesz, że to „nic takiego”, że ja naciągam oceny, itd.
Ja sprawę stawiam jasno: będę w tym względzie mniej „panikował”, jeżeli trend z uwzględnieniem coraz to nowszych dekad nie przekroczy u nas 0,4 st./dek., a najlepiej będzie bliżej 0,3 st./dek. (co jest i tak bardzo dużą wartością), a globalnie nie przekroczy 0,25 st./dek. (co i tak jest „alarmistyczną” wartością w kontekście globalnym).

kmroz

A może się też nic złego nie zadziac, jak we wspominanym tu wielokrotnie 2014 roku. :) Bez czarnowidztwa tutaj. Gwałtowne zmiany indeksu NAO są jak najbadziej dołujące i absolutnie nie jestem ich fanem. Szkoda, ze NAO nie może być cały czas dodatnie. Ale może przeważać dodatnie. A ze czasem się zdarzają nagle przejścia na ujemne? No lepsze to, niż jakby ujemne NAO miało występować regularnie. Dopóki nie dostanę potwierdzenia/nauki ze dodatnie NAO jest ścisłe powiązane z AGW (jako jego skutek!) to naprawdę ciężko mi się przejmować tym. Jeśli natomiast jest to „głębszy temat”, to zupełnie na to inaczej będę patrzył.… Czytaj więcej »

Lucas wawa

@kmroz A wiesz, że dodatnie NAO zimą może oznaczać też częstsze większe wietrzenie i spore wahania ciśnienia, przy wyraźnej dominacji aury pochmurnej – jak „strumień” ustawi się nad nami…? Albo, że dodatnie NAO latem też może oznaczać fale upału i posuchy – jak „strumień” jest słaby lub daleko od nas na N lub z wyraźniejszą składową S…? To nie jest tak, że dodatnie NAO/AO jest niczym papierek lakmusowy jednoznacznym wyznacznikiem „dobra” w pogodzie, a ujemne NAO/AO wyznacznikiem „zła” w pogodzie. Choć u nas nieco częściej jest jak piszesz, to i tak nie jest to wyrocznia w tym względzie – a… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Jeszcze coś odnośnie przywoływanego tu roku 2014. Tak – tylko, że tamten rok był dopiero wstępem do kolejnego wyraźnie ciepłego okresu, z nowymi częstszymi rekordami. A teraz ten bardzo ciepły „maraton” się nam wyraźnie przedłuża (nie pasuje do ostatnich zmienności) – dlatego też z taką rezerwą patrzę na obecny rozwój sytuacji. Gdzie się podziały miesiące z anomaliami rzędu np. -1K (maks. -2K) pojawiające się w miarę NAPRZEMIENNIE z takimi niosącymi anomalie np. wokół +1/+3K (nawet jakby te drugie miały przeważać). Tak jak napisałem wcześniej mamy okresy z 80+% miesięcy o anomaliach +1/+5K, czasami (ostatnio rzadko) przeplatane z takimi o wyraźniej… Czytaj więcej »

kmroz

Co do sezonu letniego to zgoda ze samo NAO nie rozwiązuje problemu. Wielokrotnie podkreślany tutaj brak korelacji.

Ale zimą akurat korelacja temperatury z NAO jest gigantyczna. Ten wskaźnik interesuje nas głównie w półroczu chłodnym. I właśnie wtedy najbardziej mi „zależy” by był dodatni.
I tak, wiem, ze ten wskaźnik potrafi gwałtownie się zmieniać, lecz tym się będę martwić, kiedy zacznie się zmieniać, a nie gdy będzie dodatni :)

Lucas wawa


Ubiegły sezon zimowy powinien Ci coś w tym względzie uzmysłowić – zobacz jaki mieliśmy przebieg NAO.

Lucas wawa

Zresztą zima 2011/12 naznaczona dodatnim NAO, też była specyficzna.
Obecna zmienność NAO (i AO również) nie „pasują” zresztą dotychczasowych zmienności. I już samo to budzi wątpliwości co do związku z AGW (o czym pisał zresztą @A.H.). Osobiście nie potrafię do tej kwestii podejść tylko przez pryzmat preferencji.

Arctic Haze ☀️

Okres 2010-2013 był w ogóle ciekawy. To jedyny okres gdy modele Cohena działały (AO/NAO wydawało się być pod wpływem zaniku lodu morskiego w Arktyce). Potem to przestało działać (indeksy wróciły na dodatnie wartości mimo, ze lód się nie odbudował). Pytanie tylko czy znowu rządzi położenie Golfsztromu, czy tez jest to po prostu efekt globalnego ocieplenia. EDIT: To oczywiście mógł być przypadek. Innymi słowy Cohen mógł mieć po prostu szczęście. Ten okres był krótki, a sukces polegał na dobrym przepowiedzeniu dwóch zimnych zim (2010 i 2013). Na istotność statystyczną to o wiele za mało, szczególnie przy serii porażek w pozostałych latach… Czytaj więcej »

Jacob

@Lucas wawa ja narzekam głównie z tego powodu, że był to bardzo ponury okres. Gdyby było pogodnie, to nawet ten marzec by go nie zepsuł. Dodam jeszcze że akurat nie przepadam za zimą w marcu, a do tego tamta zima była rekordowo ponura, a tu nadeszło jej mocne przedłużenie. Jakbym miał wybrać to wolałbym listopad w wersji marca 2013…

Lucas wawa

Jakby marzec’2013 zdarzył się o miesiąc wcześniej (z takimi temp. bezwzględnymi, anomaliami ujemnymi słabszymi) przy usłonecznieniu jak na N Polski, to oceniałbym go jako jeden z najlepszych zimowych miesięcy w ostatnim czasie.

Jacob

@Lucas wawa ja też marzec 2013 wg. Mnie to idealny wzorzec dla miesiąca zimowego

Arctic Haze ☀️

Dużo osób narzeka tu m.in. na I półrocze 2013 r. z marcem na czele.

Mam nadzieję, ze przesadzasz bo prawdziwe narzekanie na pogodę sprzed sześciu lat to nie jest dobry symptom.

alewis27

A czemu nie? Totalne ciemności przez 2 miesiące a następnie zima do 10 kwietnia to niewystarczający powód? Jeśli to nie powód to ja już nie wiem co nim jest. Gorszego pierwszego trymestru w roczniku to chyba nie pamiętam.

Lucas wawa

W obliczu obecnych zmian klimatycznych i tak największe zagrożenia idą w kierunku takim jak minionego lata zwłaszcza na W od Polski.

Arctic Haze ☀️

@alewis27

Cierpienie z tego powodu po sześciu latach świadczy o jakimś problemie, który lepiej zidentyfikować i próbować wyeliminować. Moim zdaniem powinni się zająć specjaliści. Mówię całkiem poważnie.

Lucas wawa

A tymczasem to czwartek 07.03 wychodzi na „prowadzenie” wobec poniedziałku 04.03 z prognozami temperatury. Skoro w zapowiedziach dla więcej niż połowy obszaru Polski widnieje Tmax 15/20°C, to znaczy, że dość mocno rosną „szanse” na pierwsze 20-tki w tym roku już w I dekadzie marca.

Marcin

I przy okazji na rekord dobowy dla 7 marca.

Lucas wawa

Pogłębia się kontrast termiczny nad Europą i N/NE Atlantykiem – chłód już mamy nie tylko nad N Europą, ale i zaczyna ocierać się o Wyspy Brytyjskie:
comment image
comment image
Obecna „strefa” może być przysłowiową „ciszą przed burzą”, bo:
– albo będziemy jeszcze dłużej po wyraźnie ciepłej stronie mocy, ale przy kontraście coraz bliżej naszych N/W granic,
– albo w II poł. marca lub kwietniu czeka nas wyraźniejsze odbicie w dół.
W zaistniałych okolicznościach najmniej prawdopodobna jest opcja z grubsza neutralna.

Młody

Jak miło że ktoś zauważa takie rzeczy. W UK śnieżyce i chłód który się bardzo dobrze trzyma na północy i północnym zachodzie Europy. A barierą pomiędzy tym chłodem a ciepłem na południu i południowych wschodzie są atlantyckie niże. Prognozy AO i NAO ujemne od około 20 marca. Możliwe że wtedy coś się zmieni. Ale gdyby nas miał atakować ten chłód to lepiej wcześniej niż później gdy będą kwitły rośliny. Osobiście jestem niezadowolony bo liczyłem na opady. Niestety tak jak myślałem są one bardzo nierównomierne i punktowe-w jednym miejscu spadł wczoraj całkiem fajny deszcz a w innych nic. U mnie zaledwie… Czytaj więcej »

kmroz

A niże genueńskie? Te to dopiero przynoszą nierównomierne opady. W jednym miejscu powódź, w drugim opadu zero. Przykładem był chociażby zeszłoroczny lipiec czy maj.

kmroz

Oczywiście mała errata- ten drugi (lipiec 2018) to nie był niż genuenski, ale był stacjonarny, w towarzystwie blokady skandynawsko-brytyjskiej:

Leksa

Możliwe, że tak będzie ale weź pod uwagę fakt iż dzień jest coraz dłuższy i noce w kwietniu już krótsze od dnia więc ten chłód raczej będzie się kurczył niż dalej rozszerzał. Pisze raczeej bo zawsze może trafić się nam kwiecień jak w 2017 roku ale oby nie.

Lucas wawa

Taki chłód jest nam w stanie „zagrozić” cały rok – przykład: chłodne lato na N (częściowo W) Europy w 2015 r., czy chłodne i mokre lato na SW Europy w 2014 r., itd. Tyle tylko, że już aż tak niskich anomalii nie przyniesie jak zimą i jeszcze w marcu. Jednak póki nie dobijemy do połowy kwietnia to zimowe epizody (także na nizinach) są możliwe, a zimowe akcenty nawet na początku maja.
Mowa oczywiście o tych najchłodniejszych scenariuszach (o ile by do nich doszło).

daniel

w ulach już czerw kryty i to nie mało, a pszczoły mocno pracują, w ostatnich latach jak tak było to albo potem przychodziły większe chłody, albo pogoda była bardzo zmienna, często deszczowa, dzięki temu hamowało zbyt szybkie dojście do siły, możliwe że w tym roku moze być podobnie.

Lucas wawa

@kmroz „Szkoda, ze NAO nie może być cały czas dodatnie.” „Gdyby u nas mogła cały czas występować strefa (i klimat naprawdę ewoluował w tę stronę) to były raczej same korzyści tego.” ->>> Sam w tych zdaniach sugerujesz, że taki stan trwający permanentnie NIE jest u nas czymś naturalnym. I tak przewaga cyrkulacji W (najczęściej WSW) wespół z czynnikiem „grzewczym” od oceanu (w tym Prądu Zatokowego) sprawia, że zimy mamy o co najmniej 5 st. (jeżeli nie ok. 10 st.) cieplejsze, niż przy braku tych czynników. Więcej bez dalszych zmian klimatycznych – stymulowanych czynnikiem globalnym (!) – się nie da. Nie… Czytaj więcej »

kmroz

Stąd było moje pytanie- czy możemy wiązać przeważnie dodatnie NAO ze zjawiskiem AGW. To jest kluczowe do mojego podejścia w tej sprawie.

Marcin

ArcticHaze wspominał coś o tym, że AGW może sprzyjać częściej dodatniemu NAO.

Lucas wawa

Przynajmniej na razie tak to wygląda. Jednak – jak to ze zjawiskami/efektami bez precedensu bywa – do końca pewności w tym względzie mieć nie możemy. Ja przykładowo mamy podejrzenia, że NAO częściej będzie zmieniało się chaotycznie i/lub dynamicznie (podobnie jak i AO) – nawet jakby faktycznie częściej było dodatnie (za dłuższy okres, tzn. np. 100+ lat). Zresztą sam fakt rekordowo niskiego poziomu ok. 2010 i rekordowo wysokiego raptem 5 lat później o czymś świadczy…

Arctic Haze ☀️

To NAO, które najczęściej używamy, robione przez NOAA jako wartość własną pierwszego EOFu pola ciśnień na 500 hPa, ewidentnie tak. Ono się koreluje istotnie statystycznie nie tylko z temperatura globalną, a nawet wprost stężeniem CO2 (sprawdzałem dla jego logarytmu bo wymuszenie radiacyjne CO2 jest logarytmiczne).

Gorzej dla „starego” NAO liczonego z dwóch stacji (np. Gibraltaru i Reykjawiku), ale pytanie który jest lepszą miarą cyrkulacji strefowej.

Arctic Haze ☀️

A swoją drogą, NAO (to z NOAA) było prawie cały czas dodatnie tej zimy (w sensie DJF):

https://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/precip/CWlink/pna/nao_index.html

Tak jak przewidywałem jeszcze w sierpniu 😄

Lucas wawa

To jest jedno ze spostrzeżeń. Ale można też zauważyć, że po rekordowym 2015 r. sukcesywnie się obniża (oczywiście średnio) + inne ciekawostki jak to, że obecna zima była cieplejsza od tej 2016/17, czy 2017/18, podczas których NAO było częściej/bardziej dodatnie.
Zresztą gdyby w zeszłym sezonie oceniać jako zimę okres JFM (marzec chłodniejszy od grudnia) to za te 3 miesiące anomalia średnio wyszłaby ujemna.

I to są właśnie te trudne do przewidzenia „niespodzianki” (niejednoznaczności).

Arctic Haze ☀️

@Lucas wawa

Korelacja NAO i temperatury zimą w Polsce jest wysoka ale przecież nie 1,00. Czyli to o czym piszesz może być czystą fluktuacją statystyczną.

Arctic Haze ☀️

A to, że jest coraz cieplej przy takich samych sytuacjach synoptycznych to dość oczywisty skutek zwiększenia wymuszenia radiacyjnego gazów cieplarnianych.

Nawiasem mówiąc Cattiaux i koledzy pięknie to pokazali [1] dla zimy 2010. Gdyby nie globalne ocieplenie byłaby ona rekordowa zimna w Europie.

[1] Cattiaux, J., R. Vautard, C. Cassou, P. Yiou, V. Masson‐Delmotte, and F. Codron (2010), Winter 2010 in Europe: A cold extreme in a warming climate, Geophys. Res. Lett., 37, L20704, doi:10.1029/2010GL044613.

Lucas wawa

@A.H.
Więc Ty artykułujesz głównie trendy, a ja głównie zmienność stochastyczną (niespodzianki) na ich tle. Jedno i drugie ma jakiś swój sens:-)

Arctic Haze ☀️

@Lw

Mnie interesuje klimat, nie pogoda. A dokładniej zmiana klimatu, czyli właśnie trend.

Lucas wawa

+15*C po raz pierwszy w tym roku przebite także na C Mazowszu. W ogóle cała doba 04.03 w co najmniej połowie Polski może przynieść Tavg-dobową ok. i powyżej +10*C – z uwagi na także cieplejsze noce.
Jeszcze cieplej zapowiada się czwartek 07.03, kiedy to składowa S powinna być jeszcze wyraźniejsza i dłużej na większym obszarze może być pogodnie. Myślę, że tego dnia „stukną” pierwsze w tym roku 20-tki (w skali kraju) i zarazem padnie pierwszy dobowy rekord ciepła.

RadomirW

Zobaczymy co będzie w przyszłym tygodniu. EMCFW w najnowszej aktualizacji przygotował coś na kształt zimnego prysznica. Czyżby miało do nas zejść to zimno z północy?

http://www.mojapogoda.com/prognozy-ensemble.html

Marcin

To dopiero pierwsza tak zimna odsłona i w dodatku jeszcze poza skillem modelu. Ale może faktycznie coś jest na rzeczy? Ciepło do końca tygodnia jest pewne, a dalej to już nie wiadomo, różnie może być. Tylko nawet jakby miały przyjść te ujemne anomalie, to pytanie na jak długo? Czy po raz kolejny nie będzie tak, że skończy się tylko na 2-3 dniach chłodu, a potem znów przewaga ciepła?
Po pierwszej dekadzie możemy mieć anomalię ok. +4,5K.

Lucas wawa

Oczywiście, że w terminie 7+ dni niczego nie można przesądzać. Różnica z dotychczasowymi ochłodzeniami (od początku lutego) jest taka, że teraz zagon chłodu napierający od N i W nad Europę rozszerza się i umacnia:
https://meteomodel.pl/gfs-anomalie-temperatury/

Finrod

W zakładce „aktualna temperatura” we Wrocławiu namnożyło się jakichś czujników „TR”. Co to jest?

zaciekawiony

Prognoza na dziś się dla moich okolic ładnie nie sprawdziła. Miało być max 13 stopni a przekracza 14.

Zbigniew

U mnie na południu Mazowsza temperatura dobija do 17 stopni, rano było 8 stopni na plusie, bo w nocy było pochmurno i trochę padało. Czyli średnia dobowa będzie bardzo wysoka jak na początek marca. Były przejaśnienia i rozpogodzenia, aktualnie mam zachmurzenie umiarkowane i duże i słońce od czasu do czasu się przebija. Patrząc w prognozy to I dekada marca będzie na 99,9% bardzo ciepła. U mnie do piątku widać temperatury co najmniej 10 stopni. Ciekaw jestem czy pójdziemy w stronę marca 2014 i 2017 (kiedy w wielu miejscach nie padał śnieg ani nie było całodobowego mrozu przez chociażby jeden dzień)?… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

U mnie dobija do 14 st. a niebo jest przeważnie całkowicie zachmurzone…

kmroz

To ma być narzekanie, czy tylko stwierdzenie faktu? ;)

Fan klimatów podzwrotnikowych

Jak na początek marca jest wspaniale, szkoda tylko, że chmury zjawiają się wtedy kiedy są najmniej potrzebne, a w nocy, kiedy by się przydały to się wypogadza…

kmroz

Co? Przecież ostatnio cała noc lało, najbliższej tez ma padac. A w ciągu dnia było sporo słońca, chociaż od 12:00 zrobiło się bardziej pochmurno

Fan klimatów podzwrotnikowych

Taa, u mnie od ok. 12 do ok. 16 przeważało zachmurzenie całkowite a obecnie jest niemal bezchmurnie mimo zapowiadanego zachmurzenia i temp. ładnie spada…

Lucas wawa

Uważam, że jeżeli faktycznie nie mamy mieć mega-ocieplenia klimatycznego (wzg. trendów już po 1980 r.) to wcześniej, czy później okres chłodniejszy (i to więcej niż symbolicznie) w 2019 r. nadejdzie. Pytanie, czy będzie to jeszcze w miesiącach wiosennych (niepewność zaczyna się od ok. połowy marca), czy po prostu czeka nas chłodniejszy okres letni, a może zimny/mroźny koniec roku (?). Przypomnę, że tak często przywoływany tu rok 2014 (jakoby nic złego się wówczas nie stało) przyniósł dość chłodne i mokre lato mniej więcej od Czech i Austrii w kierunku S i W. Dla odmiany w roku 2015 i 2017 chłodniejsze lato… Czytaj więcej »

Zbigniew

„Uważam, że jeżeli faktycznie nie mamy mieć mega-ocieplenia klimatycznego (wzg. trendów już po 1980 r.) to wcześniej, czy później okres chłodniejszy (i to więcej niż symbolicznie) w 2019 r. nadejdzie”
Byleby ten okres chłodniejszy (więcej niż symbolicznie) nie oznaczał już mrozu i śniegu.
Natomiast co do wiosny i lata 2014
Wiosna 2014 była bardzo ciepła, ale lato wtedy było chłodniejsze. U nas jedynym bardzo ciepłym miesiącem letnim w 2014 był lipiec, a wtedy czerwiec i sierpień były kiepskie.

kmroz

w 2014 nie wydarzyło się nic złego, bo ujemne anomalie przyszły do nas na dłużej dopiero wtedy, gdy nie były już w żaden sposób uciążliwe. Maj z temperaturami 15-20 stopni w dzień, normalnie powód do samobójstwa… maj jeszcze był kiepski, bo dość ponury, ale czerwiec do tego był rzeski i przyniósł sporo słońca. Mówienie o czerwcu 2014 „kiepski” to dla mnie nieporozumienie, „wybaczyć” mogę tylko wschodnim krańcom, gdzie było nieco mniej słońca.

Zbigniew


Zdaje sobie sprawę, że twoja ocena czerwca i cierpienia 2014 nie jesteś fanem gorącego lata ogólnie wysokich anomalii dodatnich latem. Czerwiec 2014 był może nie kiepski, ale przeciętny pod względem temperatur. Usłonecznienie powyżej normy i suma opadów poniżej normy to był plus mimo że był to miesiąc w okolicach normy (z przechyleniem na minus).
Ale sierpień 2014 to już był gorszy, bo też w okolicach normy, ale z usłonecznieniem poniżej normy i sumą opadów powyżej normy (pochmurny i mokry).

Jacob

@kmroz zgadza się u mnie akurat czerwiec i sierpień były super, ogólnie ostatnie fajne lato wg. Mnie. Choć rozumiem że dużo osób narzeka na sierpień bo zwłaszcza na S Polski był on bardzo paskudny, ale w centrum przepiękny :). Poza tym uważam ten cały rok za nieporównywalnie lepszy od 2018, przyniósł delikatny minus w maju, czerwcu i sierpniu (wg. Mnie 3 najlepsze miesiące na ujemne anomalie) no i gdzie niegdzie styczeń, ale na Ś Polski był bardzo cieply. Rok 2014 wg. Mnie był jednym z najlepszych w ostatnich latach, z resztą bardzo podobne zdanie mam o 2015,czy poprzednich rekordowych rocznikach… Czytaj więcej »

Zbigniew

Errata:
Zdaje sobie sprawę, że twoja ocena czerwca i sierpnia 2014 wynika z tego, że nie jesteś fanem gorącego lata ogólnie wysokich anomalii dodatnich latem…

Zbigniew


„Choć rozumiem że dużo osób narzeka na sierpień bo zwłaszcza na S Polski był on bardzo paskudny, ale w centrum przepiękny :).”
Taki sierpień 2014 „przepiękny” w centrum Polski, że był pochmurny i do tego bardzo mokry.
http://klimat.pogodynka.pl/img/climate-maps/%5BMapy_2014%5D/Sunshine_2014/2014_08_Sunshine_Anomaly.jpg

Zbigniew

A tu jeszcze mapka z anomalią sumy opadów sierpnia 2014
http://klimat.pogodynka.pl/img/climate-maps/%5BMapy_2014%5D/Precipitation_2014/2014_08_Precipit_Anomaly.jpg
To już sierpień 2016 był lepszy.

Jacob

trochę się zapedzilem z tym centrum, ale na Kujawach był naprawdę fajny, suma uslonecznienie 229h, norma 225h. Szału nie ma, ale bardzo mi się podoba sposób w jaki ta suma została wyrobiona, bo nie przyniósł żadnej lampy ani ciemnicy, tylko wiele pogodnych dni… Jak widać na mapce na Kujawach było Sucho w Toruniu spadło tylko 25,5 mm przy średniej 67,3 mm.

Zbigniew


A to zależy z jakiego regionu się patrzy. Jesteś z Kujawach, tak? Na Kujawach jeszcze „ujdzie”, ale nie zmienia to faktu, że był bardzo pochmurny i bardzo mokry w większości Polski.

Jacob

wiem, sam wcześniej napisałem że był fatalny m.in na S Polski. Mówiłeś też że Sierpień 2016 dużo lepszy, jeśli chodzi o większość kraju to zdecydowanie tak, ale u mnie wręcz przeciwnie, do 23.08 było bodajże ok. 5 pogodnych dni, zła passa się przełamała u mnie pod koniec miesiąca i ostatni tydzień sierpnia był wręcz „lampowy”, ale przynajmniej ten sierpień też był dość suchy.

kmroz

Dokładnie liczy się nie tylko suma, ale i sposób jej wyrobienia.
A narzekanie nie tylko na chłodny, ale i „przeciętny” termicznie miesiąc latem to już naprawdę mnie „zastanawia”. Bo naprawdę wątpię by czerwiec 2014 był dla kogoś poniżej progu komfortu.

Zbigniew

„Dokładnie liczy się nie tylko suma, ale i sposób jej wyrobienia. A narzekanie nie tylko na chłodny, ale i “przeciętny” termicznie miesiąc latem to już naprawdę mnie “zastanawia” Czerwiec i sierpień 2014 osiągnęły normę przez kilkudniową falę gorąca, a także upałów. Gdyby nie było dni gorących i upalnych w czerwcu i sierpniu 2014 to te miesiące byłyby chłodne, bo pojawiały się incydenty jesienne (w czerwcu mniej), ale w sierpniu 2014 już więcej incydentów jesiennych (szczególnie w III dekadzie miesiąca). Pisałeś, że nie przepadasz za dniami gorącymi i upalnymi i pewnie patrzysz jak każdy subiektywnie na ocenę czerwca i sierpnia 2014… Czytaj więcej »

kmroz

Tylko dlaczego „przeciętne” to dla Ciebie wada? Piszesz jakby to było coś złego.

Zbigniew

No dobra sprawdziłem słowo „przeciętny” i to jest synonim do słów normalny, typowy, pospolity. A właśnie czerwiec i sierpień 2014 były sklasyfikowane jako normalne termiczne. Oczywiście przeciętny to nie oznacza, że był idealny. W ocenie subiektywnej każdy ocenić inaczej dany miesiąc przez pryzmat temperatur, ilości słońca oraz opadów.

Lucas wawa

Lato w 2014 r. bardziej na S/W od Czech niewiele się różniło od naszych ok. 1980 r. U nas jednak tamto lato nie było aż tak odczuwalnie chłodne, co w krajach bardziej na S/W.

kmroz

Pytanie, czy tylko pod względem temperatury, czy tez innych parametrów? I które konkretnie miesiące?

kmroz

Sprawdziłem dla kilku regionów Austrii (Lienz, Wiedeń) i przynajmniej tam jak najbardziej było to ładne lato, ładniejsze niż u nas. Nie było tez zimno, większość dni powyżej 25 stopni, dopiero druga polowa sierpnia zimna.

Lucas wawa


A czy rozumiesz określenie: na S/W od Austrii?
OK – wyrażę się inaczej: na S/W od krajów alpejskich – tam lato było już wyraźnie chłodniejsze (Austria, zwłaszcza N/E była jeszcze na granicy tej strefy)

kmroz

Napisałeś na S/W od Czech – pierwszy kraj jaki mi się narzucił to właśnie Austria.

Lucas wawa

Napisałem tak być może dlatego, że zasugerowałem się głównie sierpniem. W całości było tak, że im dalej na S/W Europy, tym było ono chłodniejsze (przynajmniej w sensie anomalii).

PiotrNS

Mam przyjaciela Włocha, który kiedyś w rozmowie opowiedział mi o tym, że lato 2014 było bardzo deszczowe i dość chłodne jak na tamtejsze warunki. Ludzie byli tym bardzo przejęci i zewsząd było słychać narzekania, tak jak u nas np. w lipcu 2011. Tyle że tam takie było całe lato.

PiotrNS

Swoją drogą to z jednej strony z czystej ciekawości chciałbym żeby w Polsce nareszcie zdarzyło się chłodne lato (ostatnie miesiące letnie poniżej normy 61-90 to czasy mojego dzieciństwa), lecz z drugiej strony wiem, że taka „klęska” wywołałaby tajfun denializmu, choćby po takim lecie przyszła rekordowo ciepła jesień… Dla wielu ludzi lata 2014 (to w moim regionie), 2016 i 2017 były chłodne, więc spróbujmy sobie wyobrazić co by było choćby w razie powtórki lata takiego jak 1998/2000/2004, o chłodniejszym nie wspominając…

kmroz

2014 to najchłodniejsze lato po 2009 roku i czwarte najchłodniejsze w tym wieku jak dotąd. A jednak… Moje wspomnienia z niego to „wrota piekieł” w pierwszej dekadzie czerwca, czego skutkiem była słynna śmierć małej dziewczynki „ugotowanej” w samochodzie (10.06) oraz niekończąca się fala gorąco-tropikalna w lipcu, przedłużająca się także na początek sierpnia. Mowa tu oczywiście o wspomnieniach, zupełnie nie pamiętam żadnego „uciążliwego” chłodu, opadów też było bardzo mało jak na moje (burze pamiętam z lipca, kiedy byłem w Bieszczadach). To oczywiście moje wspomnienia, suche i o wiele bardziej wiarygodne dane mocno to korygują (chociaż faktem jest, że padało rzadko, nawet… Czytaj więcej »

PiotrNS

Kmroz, 2014 rok u Ciebie i u mnie przyniósł wiele różnic, już od zimy. Tutaj czerwiec i sierpień 2014 były na granicy normalny/lekko chłodny (gdyby było o 0,1 stopnia chłodniejsze, byłyby już niebieskie). Sierpień miał jednak chłodną średnią TMax, zatem uważam go za na razie ostatni i jedyny po 2005 zimny sierpień. Czerwiec i lipiec bardzo mi się podobały, przy czym zaznaczę że lipiec 2014 w moim regionie był najłagodniejszy. Owszem, było kilka niemiłych dni, ale fale gorąca nie były długie, a dodatkowo często występowały burze i szybkie ochłodzenia. W sierpniu tak dobrze już nie było. Dni 4-8 sierpnia były… Czytaj więcej »

alewis27

ja z 2014 pamiętam dość chłodny czerwiec (tak, tak było kilka upalnych dni, ba najwyższa roczna temperatura była z czerwca!) który jednak wcale nie był nieudany pogodowo, bo słońce w tym miesiącu było prawie codziennie w dużych ilościach. Pochmurna padaka to była w II połowie czerwca 2015 oraz ostatniej dekadzie czerwca 2018. Nie dość że zimno to słońce w ilościach marcowych. Potem był gorący i duszny lipiec oraz I dekada sierpnia, zaś później konkretne wianie wczesną jesienią przez całą resztę sierpnia. Nie powiecie mi, że brak przekroczeń +22 stopni przez dwadzieścia dni sierpnia pod rząd to nie jest wczesna jesień.… Czytaj więcej »

Zbigniew

@kmroz Jeśli chodzi o te “wrota piekieł” w pierwszej dekadzie czerwca, czego skutkiem była słynna śmierć małej dziewczynki “ugotowanej” w samochodzie” to pozostawianie małych dzieci w samochodzie na parkingu pod hipermarketem (i pójście na kilkugodzinne) w trakcie upału i „palącego” słońca to jest to lekkomyślność, nieodpowiedzialność i głupota ich rodziców, która kończy się tragicznie. Fakt – w lipcu I dekadzie sierpnia 2014 była „niekończąca się fala gorąco-tropikalna” Jak definiujesz ten „uciążliwy chłód” w lecie? Czy temperatury 10-15 stopni przy pochmurnej i deszczowej to nie jest chłodno jak na miesiące letnie? Bo jednocyfrowe tmax to niemalże niemożliwe w lecie. Być może… Czytaj więcej »

oliver57

Nawet marzec 19 może okazać się niespecjalnie ciepły mimo bardzo ciepłej pierwszej dekady (dzisiaj w Rudzie śląskiej 15,9C). Lepiej dla przyrody byłoby gdyby ochłodzenie ,nawet z mrozami do -10 i śniegiem zawitało jeszcze w marcu a nie w kwietniu czy w mniejszej skali w pierwszej połowie maja. Najlepiej gdyby kwiecień i maj były ciepłe z opadami w normie i z jak najmniejsza ilością przymrozków (idealnie zero dni z przymrozkami), Bez rekordów średnich temperatur ,ale z anomalia +1/2 K. Osobiście czekam na konkretny atak zimy w marcu ,ale ze spora ilością słonecznych chwil po opadzie 10-15 cm śniegu, a od początku… Czytaj więcej »

oliver57

Lepiej w marcu niż w kwietniu lub maju. Sezon narciarski, który w przyspieszonym tempie się nam narciarzom kończy przy ochłodzeniu i opadom śniegu przedłuży się do końca marca. Jak pisałem czekam dopiero na ciepły kwiecień ,a normalny lub chłodniejszy marzec po ciepłym lutym to nic nadzwyczajnego i lepsze niż gwałtowne ochłodzenie w czasie wegetacji np. w drugiej połowie kwietnia czy z początku maja.

Zbigniew

@oliver57
Z tego co się nie mylę to pisałeś kiedyś, że od marca oczekujesz już wiosny i jej kibicujesz, ale teraz już zmieniłeś zdania. Rozumiem, że ta zmiana zdania – teraz jeszcze oczekiwanie zimy w marcu wynika stąd, że luty 2019 był anomalnie ciepły, w 99,9% niezimowy, tak?

jorguś

A może być i tak, że żaden konkretny okres chłodniejszy nie przyjdzie, a anomalie cieplejszych miesięcy po prostu będą niższe+ jakiś miesiąc w normie/ lekko poniżej raz na kilka miesięcy- czyli coś a’la okres 10.2016-09.2017. W końcu pani pogoda nie pamięta co się działo w ostatnich 12 miesiącach, żeby teraz „zrównoważyć bilans” :D

Fan klimatów podzwrotnikowych

Właśnie, może być równie dobrze rok 2019 cieplejszy od 2018, 2020 od 2019 :D

PiotrNS

Bardzo aktywna elektrycznie (jak na marzec) burza występuje w okolicy Wałcza.

Lukasz160391

U mnie (Gliwice) prognozy trochę zawyżyły wartości temperatur. Miało być 17/18 stopni, a jest obecnie 15 (najwięcej było chyba 16).
Szansa na pobicie tej wartości będzie w czwartek.

PiotrNS

Jestem w tej chwili w Krakowie i kurczę w ogóle nie czuję tego ciepła :( Niebo zachmurzone, czasem powieje wiatr, trochę oszukana ta temperatura. 18/19 lutego było mi cieplej niż dzisiaj.

kmroz

Jeśli chodzi o mnie i mój region to w pełni dnia odczuwalnie ciepło podobnie jak 19 lutego, ale w skali doby to dzisiejszy dzień bije tamten na głowę. Inne dni w tym sezonie to się nawet nie umywają do dzisiejszego.
W czwartek będzie jeszcze lepiej.

Ash

Nad Pomorzem przeszedł właśnie wał szkwałowy, pogrzmiało miejscami. Modele poległy, może poza UM.

nice man

A u mnie jak deszczu nie było od 22 lutego tak nie ma,dziś wiatr dominuje,i od czasu do czasu się chmurzy ale nie spadła kropla deszczu,co ciekawe rano na mapce portalu TP były pokazane na podkarpaciu opady ,ale to tylko przechodziły chmury,a oni zaznaczyli deszcz.Temperatura też bez szału u mnie jak świeci słońce to jest około 11 st.ale z racji wiatru tego nie czuć,choć na zimno nie można narzekać wszak temp,powyżej normy tego okresu.UM zapowiada jakieś opady w nocy i śniegu z deszczem z wtorku na środę,ale powoli mu coraz mniej ufam.

alewis27

Swoją drogą tak piszecie o tych anomaliach i tak dalej a mało który w ogóle zwróci uwagę, że przecież odchylenie +1K to obecnie jest…norma. Najczęściej używany ref to 1981-2010. Klimat nam się ociepla zależnością mniej więcej liniową, wyznaczony trend dla Polski wyszedł by zapewne w granicach 0,4K / 10 lat. Skoro jest to zależność liniowa rosnąca, to w tym refie za miejsce zerowe wypadało by obrać jego środek, w tym przypadku przełom lat 1995 i 1996. Mamy obecnie rok 2019, czyli jesteśmy od tego punktu odniesienia odlegli o skromne 24 lata. O ile wyżej jesteśmy obecnie na wykresie? Ano około… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Przynajmniej ja zwracam uwagę, że zachowując tempo zmian po 1980 r. (z grubsza) obecna 'norma’ oznacza anomalie rzędu +0,7/+0,8 st. wzg. okresu 1981-2010. Tymczasem jak marzec nie przyniesie w II połowie większego ochłodzenia, to za rok ruchomy IV’2018-III’2019 będzie ona powyżej +2K (ref. 1981-2010). W ogóle mamy niespotykaną nadwyżkę ciepła – już względem tej linii trendu – jak zestawimy sobie wszystkie roczniki od 2014 r.

alewis27

2014, 2015 i 2018 to nadal coś daleko powyżej normy, nawet takiej ekstrapolowanej, adekwatnej do obecnych realiów. Za normalne te roczniki będzie można uznać dopiero koło 2030/2035 roku. Do tego czasu pojawią się roczniki jeszcze cieplejsze. A te najchłodniejsze mogą już nie spaść poniżej tego co było w 2010.

RadomirW

Ten zabieg zastosowałeś w ramach poprawienia sobie samopoczucia, że nie jest tak gorąco jak się wydaje czy uśpienia własnego sumienia, by się móc cieszyć słoneczkiem, suszą i ciepełkiem? Nie mam zamiaru się bawić w takie statystyczne triki. Jest to klasyczne: stłucz Pan termometr nie będziesz miał temperatury. Pozatym nie wiem skąd wziąłeś te 0,4 stopnia na dekadę – ja słyszałem o 0,3. Może zastosujmy skalę ocieplenia 1 stopień na dekadę to pewnie wyjdzie nam, że ostatnie roczniki są ekstremalnie chłodne.

alewis27

no bo nie jest, polska to nadal zimny klimat gdzie piździ przez większą część roku. popatrz sobie na stosunek heating degree days do cooling degree days. Nawet w takim 2015 czy 2018 jest 10x przewaga tych pierwszych tzn. trzeba przeznaczyć 10x więcej energii na dogrzewanie sobie mieszkań niż na ich chłodzenie. Pora ciepła w 2018 to było coś niebywałego, można było nosić krótkie spodenki i rękaw od 8 kwietnia do końca października z małymi przerwami. To się tu wcześniej nie zdarzyło (co widać na wykresach jak mocno ten okres odstawał od czegokolwiek innego) i się ponownie może długo nie zdarzyć.… Czytaj więcej »

adek

Dzisiejszy dzień wiosenny. U mnie temp. wzrosła do +14 st. i trochę popadało, trochę poświeciło słońca, ogółem bardzo przyjemnie. Momentami silniejszy wiatr wiał co prawda, ale było przyjemnie.

czytelniczka

A u mnie tymczasem konkretna wichura. Ciężko wyjść, bo aż dech zapiera.

MichałN

Mieszkasz na Antarktydzie?

Lulek123

Haha rok temu było z ciepłem teraz będzie z wiatremXD

czytelniczka

Już jest spokojniej.
@MichałN – nie, nie na Antarktydzie. w zachodniej Polsce.
@Lulek123 – no normalnie strach się bać co jeszcze przygotowałam :D

Lucas wawa

W Warszawie nadal blisko +14°C (!)
… i to pomimo późnej wieczornej godziny (22’CEST), już na początku marca.

Tmax ostatecznie sięgnęła +15,7°C, a ok. i powyżej +14°C było przez blisko 10h. Tavg-dobowa za dzień 04.03 może sięgnąć tu nawet ok. +12/+13°C.

W czwartek 07.03 prawdopodobnie jeszcze nieco cieplej i zarazem pogodniej, przy wietrze bardziej z S (i słabszym niż dzisiaj).

Marcin

Czyli można powiedzieć, że już dziś otarliście się o termiczne lato.😊 A przecież dopiero co zima się skończyła… Lokalne rekordy dobowe pewnie będą, ale ten ogólnokrajowy padnie dopiero w czwartek.
Tymczasem u mnie zaczyna o sobie dawać znać Atlantyk i pojawiły się już pierwsze silniejsze podmuchy wiatru. Z prognoz wywiało też opady – wcześniej zapowiadał się bardziej deszczowy tydzień.

Zbigniew

Odejdę trochę od tematu i poruszę taką ciekawostkę dotyczącą zmiany czasu z zimowego na letni. W tym roku zmiana czasu z zimowego na letni wypada w nocy z 30 na 31 marca czyli w najpóźniejszym możliwym terminie (ostatnia niedziela miesiąca). Oznacza to, że w marcu będziemy się cieszyć tylko jednym dniem kiedy jasno będzie jeszcze w okolicach godziny 19 i później. Zupełnie inaczej było rok temu kiedy ostatnia niedziela marca była 25 dnia tego miesiąca i wtedy mogliśmy się cieszyć nawet sześcioma dniami kiedy zachód słońca następował w okolicach godz. 19 i później jeszcze było jasno. To był o ile… Czytaj więcej »

chochlik

Wczorajszy dzień był niesamowity jak na początek marca. Poniżej 30% wilgotności o godz 20 to się w centrum nawet latem praktycznie nie zdarza, a tak było właśnie wczoraj. Wietrznie, ale ciepło. I już w czwartek powtórka. Ale mimo dość suchych ostatnio dni rozlewisk praktycznie w ogóle tutaj nie ubyło.

Ben Wwa

Wczorajsza Tmax zanotowana na stacji Warszawa-Okęcie (15,7°C) to skrajnie wysoka wartość jak na tę porę roku. Zabrakło tylko 0,7 stopnia do pobicia warszawskiego rekordu ciepła dla dnia 4 marca.

Lucas wawa

Wczorajsza Tavg to blisko +10K, przy anomalii ponad +9K – w skali całego kraju. Mazowsze pozostawało najcieplejszym (w sensie anomalii) obszarem Polski: Imponujące „pikowanie” w górę nawet wobec w ogóle (ponownie) wyraźnie cieplejszego oblicza ostatnich tygodni: Szkoda tylko, że taka nie jest u nas norma dla najchłodniejszych miesięcy roku – zwłaszcza, że zimy coraz bardziej są u nas… pseudo-zimowe (i zarazem tak czy inaczej zimne)… Dzisiaj dużo mówią o zimnie, ale z uwagi na silniejszy wiatr – który dość często pojawia się przy wyraźniejszej „strefie” (z W/SW). Za to opadów będzie wyraźnie mniej niż wynikało z wcześniejszych prognoz, co staje… Czytaj więcej »

Lucas wawa

ERRATA: Wczorajsza Tavg to oczywiście blisko +10°C (a nie +10K).

Ben Wwa

@Lucas
Nie można “pikować w górę”, ponieważ po polsku „pikowanie” to jest „lot w dół” (SJP, Wwa 2002). Zapewne zastosowałeś kalkę z angielskiego „to peak”.
Zamiast tego proponuję zwroty „poszybować w górę” albo „wystrzelić”, itd.

Arctic Haze ☀️

Jeśli „pikowanie w górę” pochodzi od peak to dla równowagi powinno być „dipowanie w dół”.

daniel

a za dobę anomalia dla Polski prawie 10 stopni, a już prawie 2 od początku roku.

Lucas wawa

Po dzisiejszym dniu powiem szczerze, że – jak dla mnie – dobrze, że okresowo „strefa” się osłabia. Piszę to oczywiście w kontekście dzisiejszego dmuchania, które skutecznie obniża temperaturę odczuwalną i przynajmniej mnie nie zachęca do przebywania na zewnątrz poza tym co „muszę”.
Patrząc na prognozy na dalsze dni – niewykluczone, że marzec będzie najbardziej wietrznym dniem w kończącym się sezonie (porze chłodnej).

Lucas wawa

Marzec najbardziej wietrznym miesiącem w sezonie – oczywiście.

RadomirW

Zgadza się. Mimo ponoć rekordowych temperatur ja chodzę dalej w kurtce narciarskiej, szaliku i czapce i nie odczuwam zbytnio bym się przegrzewał. A pewnie gdyby było 8-9 stopni ze słońcem i bez wiatru to musiałbym zmienić ubiór na lżejszy.

kmroz

Dzisiejszy dzień daleki od rekordowych, tylko 9 stopni i pełno chmur, do tego lokalnie pada na Mazowszu. Pogoda ogółem dosyć brzydka, chociaż wspominając koszmar sprzed roku nawet mi nie przyjdzie do głowy by narzekać.
Ale już zapomniałeś o tym co było wczoraj? Od jutra do piątku powróci raczej taki typ pogody.

RadomirW

Wczoraj wracając z pracy i wieczorem mimo ponad 10 stopni też chodziłem w tej samej kurtce i czapkę także zakładałem. Więc tego ciepła też specjalnie nie odczułem z powodu wiatru. Sorry jest to czynnik dość skutecznie obniżający temperaturę odczuwalną i nie zaczarujesz rzeczywistości.

kmroz

Preciez w ciągu dnia wczoraj nie wiał żaden mocny wiatr. 10-15 km na godzinę to wiatr słaby. I taki sam ma być od jutra. Chodź sobie ubrany jak chcesz, jakby była twoja ukochana mroźna zima w marcu to byś dopiero się musiał opatulic, tym bardziej ze wtedy byłby wiatr dużo silniejszy pewnie (przypomnij sobie początek albo polowe marca z zeszłego roku) .
Ale wtedy pewnie by ci to nie przeszkadzało. Hipokryzja do kwadratu- narzekanie na ciepło, ze jest ci odczuwalnie zimno.

Marcin

Dużo wiania a mało padania. Tak bym najkrócej podsumował ten tydzień. Opady dużo mniejsze od zapowiadanych wcześniej.

kmroz

Nie ma to jak podsumowywać tydzień we wtorek :D

gripen

W Warszawie pogoda nie zachęca do przebywania na zewnątrz. Cóż z tego,że jest 7 stopni, skoro porywy zachodniego wiatru dają się we znaki.Jedyny plus to fakt,że silny wiatr oczyszcza powietrze.

kmroz

A to 7 stopni to ma być ciepło, zimno? Zwyczajny dzień na początku marca. Zwłaszcza w porównaniu do wczorajszego wydaje się być bardzo słaby. Ten marzec jak na razie ma 2 średnie dni (2 i 5 marca), dwa niezle (1 i 3 marca) i jeden fenomenalny (lepszego dnia w pierwszej dekadzie marca nie pamietam- 4 marca). Jutro niestety jeszcze dość zimno, ale przynajmniej więcej słońca, natomiast od czwartku wróci piękna, fenomenalna pogoda. Ciekawe na jak długo (?) Pewnie Radomir i jemu podobni i tak wymyślą powody by narzekać, jak nie na jakość pogody, to na to, ze takie temperatury oznaczają… Czytaj więcej »

alewis27

co jak co ale po takim przedwiosennym lutym nawrót zimy w marcu jest chyba najgorszą możliwą opcją do wyobrażenia. Dziś było chłodno, wietrznie i brzydko ale dalej dość wyraźnie powyżej zera, z tego co widzę do co najmniej do weekendu mają u mnie dominować temperatury powyżej 10 stopni w dzień, ochłodzenie dopiero w poniedziałek (niepewna sprawa przy takiej dynamice aury). Niech zima przyjdzie w grudniu 2019. Ale taka porządna a nie 7 czy 8 z rzędu miałki jesienny grudzień.

oliver57

No nie wiem. W marcu jestem nastawiony na przedwiośnie i nawet kilka dni zimowych, a w kwietniu przymrozki ,śnieg i większe spadki temperatury wykurzają mnie prawie tak jak jakikolwiek dzień z przymrozkiem w maju ,a już szczególnie we wrześniu. Co do grudnia z porządną zimą to zgoda. Póki co czekam na ciepły kwiecień i maj (bez rekordów).

jorguś

Mam podobnie jak @oliver, jakoś ciepły marzec nie specjalnie potrafi mnie cieszyć, kwiecień i maj to już coś innego przy dniu dłuższym od nocy i wyraźniejszych postępach wegetacji. Powtórka z np połowy marca 2018 i -5 stopni w południe to oczywiście byłaby już przesada, ale takie temperatury jak mieliśmy w poniedziałek czy będziemy mieli jutro po prostu lepiej odczuwam później niż w I dekadzie marca. Fajny był dla mnie marzec w 2012 np, dosyć ciepły i mega słoneczny, ale było w nim dużo takiej właśnie „wczesnej wiosny”, a poza tym jakieś drobne, niedokuczliwe specjalnie incydenty zimowe i jeden ciepły powiem… Czytaj więcej »

Lucas wawa


Niestety ostatnio łatwiej o zimowe epizody wiosną (niektóre więcej niż symboliczne i to po szybszych pierwszych „wybuchach” wiosny) niż o konkretniejszą zimę w grudniu. Rozregulowanie klimatyczne staje się faktem.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Zimowe epizody wiosną są normą w tym klimacie.

Lucas wawa

Mi przykładowo dzisiaj zimno było tylko podczas mocniejszych podmuchów wiatru. Z tym, że one już same w sobie nie są przyjemne, nie mówiąc już o tym, że niebezpieczne. Jednak gdy średnia prędkość nie przekracza ok. 5-6 m/s dla mnie jest już OK, zwłaszcza przy temp. bliższej +10°C i więcej. Natomiast najbardziej preferuję sytuacje jak średnia prędkość wiatru wynosi 2-4 m/s (bo jednak przewietrzanie jest potrzebne, zwłaszcza w miastach, gdy nie pada).

Jutro spokojnej. A czwartek to wręcz wymarzona wersja wiosny:-) [przy założeniu opadów co kilka dni po 5-10 mm].

kmroz

O i to jest głos rozsądku, wytłumaczenie różnicy pomiędzy realną wichurą jak dzisiaj, a przyjemnym wiaterkiem własnie około 4m/s. Taki wiatr był właśnie wczoraj i jest to najlepszy kompromis – bo smogu przy tym zero, a z drugiej strony, nie wpływa to zbytnio na odczuwalną temperaturę, zwłaszcza, gdy jest cieplej (każde dziecko wie, że temperatura odczuwalna mocniej spada z wiatrem, gdy temperatura rzeczywista jest niższa). Ja najbardziej lubię taką prędkość wiatru (3-4 m/s) o każdej porze roku, za wyjątkiem letnich wieczorów, kiedy wolę zupełny brak wiatru (szybszy spadek temperatury). Z tej samej przyczyny podczas zimowych wieczorów wolę silniejszy wiatr. A… Czytaj więcej »

Zbigniew

Wczorajszy dzień (4 marca) miał obszarową tavg 9,86*C oraz anomalię 9,14 K. Był cieplejszy od 5 marca 2017, który miał obszarową tavg 9,16*C i anomalię 8,71 K. Podobnie jak 5 marca 2017 wczoraj najcieplej było w Tarnowie – 19*C.

Marcin

A 7 marca będzie prawdopodobnie jeszcze cieplej i Tavg krajowa przekroczy 10 stopni. To spokojnie wystarczy do pobicia rekordu
dobowego z 2007 roku, który wynosi 8,83 stopnia.

anonim

Marzec 2019 narazie podąża w kierunku wysokiej anomalii dodatniej. Prócz 2-óch stosunkowo chłodnych dni, ale nie szczególnie (2-3 marca) do 10 marca ma być ciepło i bardzo ciepło. Póki co widzimy dość sporą dynamikę ale spadki i wzrosty z temperatur typowo kwietniowych do typowo marcowych i na odwrót. Słabo jest z opadami. Wiem że to minus dla przyrody, rolnictwa, ale przynajmniej nie błota, wilgoci i można aktywnie spędzać czas na zewnątrz ( wolę już ten wiatr niż gdyby miało obficie padać). Z dwojga złego więc zdecydowanie bardziej wolę już niedobór opadów niż jego nadmiar. Być może niedługo to się jednak… Czytaj więcej »

Lucas wawa

„Z dwojga złego więc zdecydowanie bardziej wolę już niedobór opadów niż jego nadmiar”

->>> Niedobór opadów wolniej daje się we znaki, niż nadmiar. Jednak im bliżej (środka) lata tym też coraz bardziej może być dotkliwy – zważywszy, że jak jest sucho łatwiej o silniejsze/dłuższe fale upału.
Na razie jednak zobaczymy jak mocno ochłodzi się w II i/lub III dekadzie marca, w tym, czy jeszcze dostąpimy późnozimowego epizodu (?).

Młody

U mnie na przykład w ciągu ostatnich trzech „deszczowych” (jak to w telewizji nazywają) dni nie spadł żaden deszcz. Nie padało od 21 lutego. Wszędzie wokół już jest tzw. bielenie skib na polach. Dzisiaj porywisty wiatr przewiewał miejscami suchy piach! Nie podoba mi się że znów robi się sucho. W Polsce w ostatnich latach łatwiej o niedobór niż nadmiar opadów

Lucas wawa

Mam przeczucie, że póki nad Europą nie utworzy się tzw. dolina geopotencjału, to będziemy mieli coraz lepszy „grunt” pod posuchę w kolejnych miesiącach – i to z dwóch powodów: słabnięcie frontów, jak i ogólnie wysokie temperatury (istotnie wyższe wzg. norm). Tylko niże wchodzące bardziej w głąb Europy C/E/S mogą sprowadzić nam więcej opadów. Jak widać przewaga „strefy” WSW raczej nam tego nie zapewni…

LeszekM

Potwierdzam z okolic Milicza. W pierwszej chwili myślałem, że płoną trzcinowiska, ale po dojechaniu w pobliże spostrzegłem, że brązowo-żółty kolor chmury jest spowodowany wzbijaniem się tumanów kurzu.
Antyfani błota, rozlewisk i kałuż powinni być zadowoleni… I tylko oni.

Młody

To jest dobry wstęp do suszy. Opady są tylko punktowe i lokalne a na horyzoncie jakichś szczególnych zmian nie widać. Póki co suszy nie będzie, ale będzie to baza pod suszę gdy zdarzy się jakaś blokada jak rok temu (oby nie). Duże ciepło, słońce i wiatr bardzo dobrze będą osuszać glebę. Gdy rośliny zaczną wypuszczać liście to zabiorą resztki wody z gleby.

kmroz

Nie widziałem by ktoś o tym napisał, więc chyba będę pierwszy.
Dzisiaj na południu świętokrzyskiego przeszły pierwsze poważniejsze burze, od Jędrzejowa, przez Chmielnik i Staszów, aż po Koprzywnicę pojawiło się wiele wyładować. Do tego mocniej popadało. Pojedyncze wyładowanie pojawiło się też w centrum, w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Generalnie południowa częśc mazowieckiego i łódzkiego, oraz świętokrzyskiego dostały dzisiaj całkiem sporo opadów konwekcyjnych, chociaż wiadomo, że były one dość lokalne i nie popadało wszędzie.

Finrod

@kmroz Te burze i konwekcyjne opady zdarzyły się też w wielu innych miejscach. U mnie na SW również i wieczorem spadł nawet dość obfity grad, a potężne ciemne chmury kilkukrotnie przechodziły wcześniej w ciągu dnia z każdej strony, robiąc kolejne podejścia i ostrzegając pojedynczymi grzmotami. Wczoraj po południu, wieczorem i dzisiaj rano za to chwilami mocno wiało w porywach do około 80-90 km/h, więc z Tmax rzędu około 10°C odczuwalnie można było chodzić tak jakby dalej trwała lekka zima. Dzisiaj po przejściu gradu ochłodziło się do zaledwie 4-5°C. Czekam z niecierpliwością na środę i czwartek – wtedy będzie można z… Czytaj więcej »

Jacob

Dziś bardzo silny wiatr i dość pochmurny dzień. Pogodny był poranek i końcówka dnia. Mimo to odczuwalnie nie było jakoś zbyt zimno. Jutro ma być termicznie tak samo, ale dużo pogodnie, w czwartek u mnie.. 17 stopni… W piątek już jedynie 11 st. Ale też pogodnie. Od soboty załamanie pogody, prognozy pokazują sporo pochmurnych dni, opadów deszczu i deszczu że śniegiem(!). Mimo to termicznie nie będzie zimowo najniższe prognozowane tmaxy to +4/5 st. Więc nie będzie zimowo, poza tym będą przeważać tmax ok. 7/8 st. Długoterminowa prognoza pokazuje że dwucyfrówki wrócą od ok. 23.03. Więc prognozy póki co nie dają… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Przede wszystkim nie zapominajmy o szykującym się sporym kontraście termicznym wzdłuż „strumienia” nad Europą. Po jego S anomalie nierzadko mogą wzrastać powyżej +5K, jednak bardziej na N mogą spadać jeszcze poniżej -5K (z bardzo zimową Skandynawią na czele).
Polska obecnie po stronie wyraźnie cieplejszej. Jednak ta granica będzie się do nas zbliżała (zwłaszcza po 09-10.03). Zobaczymy jak się to ułoży (?), ale sytuacja w szerszej skali przestrzennej nie jest już tak jednoznacznie ciepła jak miało to miejsce przez większą część lutego.

daniel

u mnie na razie w marcu około 9-10 mm. opadów więc całkiem dobrze, zwłaszcza że w piątek opady były ciągłe, wczoraj też ładnie około 1 godz. polało, a w prognozach dalsze opady, dobrze ze rejon Gór Sowich może mieć ładny wzrost ilości opadów za okres referencyjny 1991-2020, chyba ze ostatnie dwa lata byłyby ekstremalnie suche, ale na to się nie zanosi przynajmniej w tym roku.

Lucas wawa

Z kolei na C Mazowszu można rzec, że też popadało… ale… przynajmniej stacja Okęcie zanotowała w ostatnich godzinach „aż” 0,1 mm (!) – chyba, że się to jeszcze zmieni (?)

kmroz

U mnie wczoraj była w okolicy 17:00 naprawdę porządna ulewa, ale tylko przez 10 minut. To w zasadzie jedyny istotny opad jaki zaobserwowałem od poniedziałkowego poranka.

Teraz to mżawka a nie opad :)

daniel

Dlatego pisałem jeszcze jesienią że mamy spory niedobór wodny i trzeba sporo opadów, fajnie w większości Polski wyszła zima często i całkiem sporo padało, ale z pewnością wiosna musi być mokra, bo inaczej szybko przejdziemy w suszę glebową, nawet jak ktoś nie lubi mokrej pogody, to lepiej żeby porządnie w marcu dolało, na co się zanosi, a potem piękny rozkwit przyrody, niż teraz sucho, a potem zamiast zieleni trawa jak siano.

Młody

Zależy gdzie się zanosi bo u mnie od 22 lutego tylko kropiło

Lucas wawa

Wczorajszy dzień (05.03) można rzec już „taki sobie” – zwłaszcza po bardzo ciepłym i mniej wietrznym poniedziałku (04.03). Część osób narzekała na silny wiatr – fakt okresowo nieprzyjemny (zbyt silny) i obniżający temperaturę odczuwalną. Dzień de facto nieszczególny – zwłaszcza, że mamy już marzec i oczekiwania są większe, niż chociażby jeszcze w lutym, miesiącu przez wielu dobrze ocenianym w tym roku. Nie zmieniło to faktu, że anomalia tego dnia sięgnęła mimo wszystko ponad +5K (ref. 1981-2010). Gdyby było choć z grubsza 'normalnie’ to teraz w sporej części Polski powinien topić się śnieg, z wybijającymi spoza niego przebiśniegami. Słońca powinno być… Czytaj więcej »

oliver57

Tez mam nadzieję ,że jednak przyspieszenia globalnego ocieplenia nie będzie a okres anomalnie ciepłej pogody jaka miała miejsce w zeszłym roku od kwietnia do końca roku nie szybko się powtórzy. Tak to wyglądało w Katowicach https://meteomodel.pl/dane/srednie-miesieczne/?imgwid=350190560&par=tm&max_empty=0&uIGHtoaKymL=DExghH_yI7L&rTSfGCA=81i9Fa.&uIGHtoaKymL=DExghH_yI7L&rTSfGCA=81i9Fa.

daniel

widać to po polach jak szybko zaczyna się zielenić, a zboża rosnąc w górę, rzepaki zaczynają wyglądać jak rok temu około 10 kwietnia, wystarczy teraz ciepło i regularne opady, a postęp moze być bardzo szybki, chyba że przyjdzie chłodny okres.

Młody

Gdy ten chłodniejszy okres przyjdzie zbyt późno to będzie masakra. To jest jedna z wielkich wad wczesnej wiosny. Gdy zdarzy się jakiś zimowy incydent (np. 2017) to są potem duże straty w rolnictwie i sadownictwie, pszczelarstwie.

kmroz

Jak przyjdą przymrozki w maju to straty w rolnictwie są tak czy tak. A kluczowy w tej kwestii i tak jak kwiecień (to ciepły kwiecień przyspiesza wegetację najbardziej, co widzieliśmy rok temu)

Fan klimatów podzwrotnikowych

Poszczególne grupy roślin najintensywniejsza wegetację mają w rożnych miesiącach roku np. jesion w kwietniu w ogóle nie wegetuje choćby nie wiem jak był on ciepły.

kmroz

Dyskutujemy głównie o owocach (sady). Tutaj wydaje mi się ze kwiecień gra główną role. Chociaż to oczywiście zależy od konkretnego gatunku.

Lucas wawa

W roku 2017 to wyraźniejsza zima ustąpiła chociaż 2 tygodnie później. A potem największe kwietniowe ochłodzenie przyniosło już dominację termicznego przedwiośnia z okresowymi akcentami zimowymi – największym w postaci śniegu w części Polski ok. 20.04. A przymrozki były jeszcze nawet w niektóre dni w I dekadzie maja. I to wszystko miało miejsce po bardzo ciepłym (przejściowo wczesno-letnim) okresie na przełomie marca i kwietnia. W tym roku zasadnicza zima wycofała się ok. 2 tygodnie. Jak długo wytrzyma ta kolejna trwalsza przewaga dodatnich anomalii – okresowo wyraźnie dodatnich (średnie anomalie +5/+10K)…? W przypadku ewentualnej wyraźniejszej zmiany w kierunku „chłodnym” w II połowie… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Indeks NINO3.4, najważniejszy indeks cyklu ENSO, czyli El Nino/La Nina, właśnie pokazał figę prognozom słabego lub żadnego El Nino i w zeszłym tygodniu zwiększył się do +1,1.

Młody

To znaczy że będzie silniejsze el nino?
Mam pytanie odnośnie Twoich zimowych prognoz. To znaczy chodzi o tę plamę zimna na Atlantyku o której mówiłeś w sierpniu i na tej podstawie miała być ciepła zima. Czy jest możliwość gdzieś to sprawdzać? Jak silna jest korelacja tej plamy z ciepłą zimą i na odwrót?

Arctic Haze ☀️

@Mlody Czy będzie silniejsze El Nino? Już jest silniejsze niż prognozy. Jak długo tak będzie? Tego nie wiemy bo tzw. „wiosenna bariera” w prognozowaniu ENSO nadal istnieje i nie potrafimy przed majem skutecznie przewidzieć ENSO w drugiej połowie roku. A co do prognoz NAO, korelacja nie jest z jednym punktem czy regionem, ale z trzema. Dwa z dodatnią korelacja i jedno z ujemną. Są to regiony przy wybrzeżach USA mniej więcej na przeciw Karoliny Północnej (+), wiru subpolarnego (-) i morza na wschód od Grenlandii (+). Niektórzy zamiast tego ostatniego używają subtropikalnego Atlantyku (-). Pomysł jest nie nowy, opublikowany 1999… Czytaj więcej »

Młody

Czy dokładny opis swoich przewidywań gdzieś publikujesz?

Arctic Haze ☀️

@Młody Nie. Robię to główni dla zabawy i przez to nie stosuję nawet obiektywnego algorytmu (jedyny opublikowany wymaga liczenia EOF-ów, czego mi się nie chce), ale po prostu patrzę co te trzy wskaźniki wskazują i czy sobie nawzajem zaprzeczają. Jeśli wszystkie wskazują w tę samą stronę (albo przynajmniej dwa ale wśród nich temperatury Atlantyku) to ogłaszam to nieoficjalnie tu i ówdzie (także na niniejszym blogu). Od paru lat ciągle wychodzi mi dodatnie NAO (dlatego żartuję, ze jestem odwrotnością Cohena). Z tym, że po 2013 roku to moje prognozy jak na razie co roku trafiają. PS. Zapewne zawaham się gdy znów… Czytaj więcej »

Młody

@Arctic Haze
Jakby prognozy Cohena się sprawdzały to chyba byśmy mieli epokę lodowcową już ;) Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. A co było przed 2013 rokiem? Też obstawiałeś jaka będzie zima po tych wskaźnikach?

Arctic Haze ☀️

@Mlody Nie obstawiałem tak regularnie i chyba jeszcze nie w 2009 roku. Gdybym obstawiał to bym się wyłożył na zimie 2009/10 jak Metoffice. Wyłożyłem się chyba tylko na 2013, w drugiej połowie zimy DJFM. I to tylko jeśli zimę liczyć właśnie jako czteromiesięczną (jak się często w kontekście NAO przyjmuje). Wartości NAO dla tych czterech miesięcy wynosiły +0.17 +0.35 -0.45 -1.61. Czyli trzymiesięczna miałaby NAO średnio neutralne, żeby nie powiedzieć lekko dodatnie. Ale marzec, gdy zszedł na dół efekt SSW, był tak zimny, że całą ówczesną zimę trzeba uznać średnio za zimną. To po tej zimie zacząłem patrzeć nie tylko… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Prognozy NAO mają dość dobry skill. W skali całego roku zimą i w marcu mają istotne przełożenie na Tavg także u nas (wiadomo co oznacza cyrkulacja „atlantycka”). Ale i też w tym okresie roku mamy największy zakres zmienności w kierunku ujemnych anomalii podczas ochłodzeń (fal większego mrozu). Czyli de facto możemy mieć niespodzianki innego typu niż w porze ciepłej, zwłaszcza latem – kiedy NAO (jak i AO) nie mają aż takiej przekładni na ogólny poziom temperatury, ale i przy tym „szanse” na obniżanie anomalii podczas ochłodzeń też są mniejsze.

alewis27

Byłem dziś na rowerze pierwszy raz od dawna przez lasy i…o ja pieprzę, jakie przedwiośnie jest brzydkie. Wszystko takie jałowo-brązowe, pełno błota na drogach gruntowych, trawy nie ma, do tego wyrżnęli pół lasu i nawet nie uprzątneli tych wszystkich gałęzi, leży to na wielkich kupach i straszy. Okres wiosennych porządków jeszcze zdecydowanie przed nami. Ciekawe co tam będą stawiać na tym wylesionym obszarze? Kolejne bloczyska? Zastanawia mnie ilość wznoszonych blokowisk w mieście, które od wczesnych lat 90 konsekwentnie traci ludność (obecnie 294 tys względem szczytu ok. 1990 wynoszącego 370 tys) Prognozy pogody nienajgorsze, po weekendzie będzie ochłodzenie ale temperatury wciąż… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Bo w przedwiośniu najgorszy jest ten nieuprzątnięty bajzel po okresie zimowym, kiedy działanie służb ogranicza się głównie do odśnieżania i solenia, ale już zamiatania, grabienia, itd. – jak tylko jest odwilżowo lub w ogóle nie-zimowo już nie (nie wiedzieć dlaczego?). Tego typu prace porządkowe są rzadkością, a szkoda – bo i nie-zimowa opcja zimy, jak i przedwiośnie byłyby wówczas dużo przyjemniejsze „dla oka”. Co gorsza, w lasach/parkach/alejkach często robi się wycinki przed okresem lęgowym, a przez co ogólny nieład potrafi być jeszcze większy. A już najgorzej jak jest tuż po silniejszym dmuchaniu. Też tego nie lubię podczas ciepłego oblicza zim… Czytaj więcej »

Lulek123

Na szczęście twoje zamówienie nigdy nie dojdzie do skutku :-)

kmroz

@lulek
On ma na myśli średnie temperatury dobowe. Ale i tak mnie zaskoczył, bo ostatnio pisał ze lubi tropikalne noce i 30+ w dzień… No cóż, tym razem się całkowicie zgadzam z Alewisem.

alewis27

To jest średnia, miesiąc który ma średnia 19 stopni przyniesie zarówno dni z upalem 30-35 jak i takie chłodniejsze koło 20. Gorący czy upalny letni dzień może być już przy średniej dobowej rzędu 21 stopni.

Ja chcę w miarę ciepłego i ładnego lata. Z niektórych postów na tym forum wynika jakaś tęsknota za latami koszmarami z PRL gdzie temp lipca z biedą osiągała 15/16 stopni a uslonecznienie… Cóż niejeden marzec ma lepsze. A tutaj niektórzy tak pragną tych nizow latających na wschód Europy Bałtykiem.

kmroz

„To jest średnia, miesiąc który ma średnia 19 stopni przyniesie zarówno dni z upalem 30-35 jak i takie chłodniejsze koło 20” Albo i nie przyniesie żadnego z tych typów (poza pojedynczymi epizodami) w 2017 czerwiec i lipiec miały taka średnia, a oba przyniosły 90% w przedziale 20-28 stopni (optymalnym latem dla mnie). A co do niżów latających nad Bałtykiem, to oczekuje ich teraz, ewentualnie w kwietniu. Latem oczekuje głównie wyjątkowo mokrej gleby, wtedy nawet najbardziej stacjonarny, slabogradientowy wyż, nie jest aż tak groźny. Potrzebowałem ubiegłego roku, by to zrozumieć. A co do układu, to wymarzonym wydaje mi się taki z… Czytaj więcej »

kmroz

O zaskoczyłeś mnie bardzo tym zamówieniem, niemniej podpisuje się pod nim wszystkimi kopytami :D Niech już nawet ten grudzień będzie zimny, tylko listopad bym jednak „prosił” trochę cieplejszy.

PiotrNS

Również się podpisuję :D Miesiące pory ciepłej w takim wydaniu bardzo by mi odpowiadały, a co do grudnia… choć coraz bardziej lubię ciepłe zimy (to chyba zasługa Kmroza :D), to jednak życzyłbym sobie żeby grudzień był grudniem, a nie listopadem bis.

kmroz

To nie zasługa kmroza, tylko tegorocznego lutego. Przypomniał on jak wyglada naprawdę prawdziwie ciepły i piękny zimowy miesiąc. Zadne pseudocieplo, tylko realne przedwiośnie, słoneczne i spokojne. Ponad 3 lata nie mieliśmy tak cudnego miesiąca zimą. Po takim lutym to chyba 90% osób była usatysfakcjonowana i myśle ze większość tutaj chciałoby takich zim – pomijając oczywiście przeplatany tu ostatnio niemal ciagle wątek AGW.

Lucas wawa

Wyjąłeś mi to z ust. Luty’2019 będzie najczęściej przeze mnie przywoływanym przyjemnym ciepłym miesiącem zimowym (przynajmniej z ostatnich lat) obok grudnia’2015.

A spawa AGW… Ja zimą i tak mam opcje zarówno zimowe, jak i nie-zimowe, za którymi najbardziej przepadam. Może się to więc dobrze zbilansować, bez efektu jeszcze szybszego ocieplenia klimatycznego. Wiosna i jesień mogłyby ocieplać się nie szybciej niż w ostatnich kilku dekadach, a ocieplenie okresów letnich już zdecydowanie przyhamować (co najwyżej z lekkim trendem ocieplenia, jeżeli zmiany są dalej nieodzowne).

Fan klimatów podzwrotnikowych

U mnie w lasach szaleją przebiśniegi, białe kobierce w jarach, na strumieniami, nie mówiąc już o ogrodzie, gdzie kwitnie multum kwiatów, latają owady, śpiewają ptaki, także przedwiośnie jest brzydkie i nudne u Ciebie a nie wszędzie :D

Żałuję, że nie będę mógł w tym roku podjechać do Śnieżycowego Jaru. W połowie miesiąca powinien już rozkwitać.

Finrod

@alewis27 U mnie bałagan po zimie sprzątano już kilka tygodni temu, jedyne co zostało to rzeczywiście jakieś wyjałowione kolory, mimo lekko zielonej trawy. A bloki i nowe domy rzeczywiście powstają, kolejne lasy wycinają, a ludzi ubywa. Tak naprawdę to ludzie uciekają (albo po prostu wymierają) ze starych budynków w centrach i przenoszą się do tych nowych, a w mniejszych miejscowościach młodzi po prostu wyjeżdżają do największych miast, gdzie stare zaniedbane i opustoszałe kamienice już na nich czekają za horrendalne pieniądze na kredyty tych co już uciekli (ten proces wymierania i uciekania w miastach też trwa w najlepsze i rosną nam… Czytaj więcej »

anonim

Jeśli chodzi już teraz o dramatyzowanie że mamy suszę to główną przyczyną niedoboru wilgoci jest ciepła zima i dodatkowo sucha. Problem jednak pojawi się gdy wegetacja na polach i łąkach ruszy na dobre, więc póki to bym nie wyolbrzymiał jeszcze problemu z suszą teraz ani na wyrost na przyszłość nawet tą najbliższą bo nie wiadomo jak będzie ( może będziemy mieli wilgotny okres). Pamiętam jak było narzekanie na suszę jesienią kiedy sezon wegetacyjny się kończy i widać że sucha pogoda jesienią nie zaszkodziła specjalnie przyrodzie, zobaczymy co będzie teraz. Choć sam jestem jak ktoś opisał anty fanem błota i nadmiaru… Czytaj więcej »

chochlik

U mnie w regionie zabawnie brzmi gadanie o suszy kiedy mnóstwo pól i łąk nadal stoi w wodzie. Od lutego żadnego rolnika jeszcze nie widziałem, by wyjeżdżał gdzieś do prac. Przyczyna oczywista – nie da się! Jest takie grzęzawisko, że ciągnik po prostu by utonął w błocie. To samo w lesie. Dopóki w lutym chwytały nocne przymrozki dało się rowerem do niego wjechać, obecnie nie ma to większego sensu,chyba że ktoś lubi błoto. Tutaj spokojnie mogłoby nie padać jeszcze z miesiąc czy półtora, by zobaczyć pierwsze wyraźniejsze ślady suszy.

Arctic Haze ☀️

A przypomnij jaki to region?

chochlik

Centralna Polska – południowe okolice Łodzi.

Arctic Haze ☀️

Na Pomorzu jest sucho jak na wiosnę. Zresztą okolice większości trasy kolejowej Warszawa – Gdańsk są suchsze niż zwykle wiosną. Świeżo sprawdzałem. Tzn. widziałem kilka rozlewisk na polach w części warmińskiej tej ale normalnie powinno być ich mnóstwo w marcu bez sniegu.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Dawnej pola nie były tak jak teraz meliorowane.

daniel

Polska nie jest jakaś duża ale różnice w opadach w poszczególnych miesiącach a nawet latach mogą być znaczne, najlepszy przykład to 2010 rok kiedy Polskę kilkukrotnie nawiedzały powodzie, a w części Polski nawet wtedy stwierdzano suszę rolniczą.
W okresie od 21.5 do 20.7 miejscamio było ponad 200mm niedoboru głównie północny-zachód, a w pasie od północnego-zachodu przez ziemię lubuską po mazowsze i lubelszczyzne niedobór był znaczny, więc co się dziwić że u kogoś jest teraz sucho, a gdzie indziej może stać woda na polach.
Jednak prognozy jakby za częstymi opadami, także solidnymi.

kmroz

Trochę szokujesz tymi komentarzami. Albo twoje miejsce zamieszkania jest na jakimś podmokłym terenie, albo faktycznie okolice Łodzi dostają najmocniej. Fakt faktem ze zeszłorocznej suszy w rejonie Łodzi (stacja) praktycznie nie było- większość miesięcy opady powyżej normy. A o lokalnych zalaniach tego miasto nieraz się słyszało.
Ale żeby aż tak…. niewiarygodne.

chochlik

Nie ma w tym nic szokującego. 2016 – mokry rok, 2017 – nowy rekord rocznej sumy opadów na stacji Łódź Lublinek (przebito nawet powodziowe lata 1997 oraz 2010), 2018 – suma opadów w normie, a od września w zasadzie jedynie listopad nie miał tutaj opadów powyżej normy.

Ash

No dokładnie, w Gdańsku na górnym tarasie też pełno wody i błocka, i codziennie od kilku dni pada, na Kaszubach też mokro – i dobrze, bo w zeszłym roku ten region dostał strasznie w kość od suszy.

Arctic Haze ☀️

Zeszły rok był wyjątkowo suchy ale i ten nie jest mokry. Kałuże i rozlewiska to normalne wiosną ale wcale nie ma ich za dużo.

Szczerze mówiąc nie jest najlepiej gdy trawniki w parkach Gdańskich dadzą się w marcu przejść w półbutach bez pobrudzenia butów.

Arctic Haze ☀️

PS. Istnieje w Internecie dużo zdjęć z walk na Pomorzu w 1945 roku. Dwie rzeczy rzucają się w oczy: dużo słońca i straszne błoto.

Przykład pierwszy z brzegu, niemiecka Pantera w błocie pod Grudziądzem:

Zastanawiam się a ile to był normalny marzec dla tamtego okresu.

MichałN

@AH
W PRLu to przeszedł front, ale melioracyjny. Takie błocka to pewnie nawet po względnie suchej zimie mogły być w wielu miejscach.

Arctic Haze ☀️

To by wiele tłumaczyło. Ale chyba nie Tygrysa, który zatonął na… ulicy Gdańska, dokładniej na Długich Ogrodach.

Jest więcej zdjęć tego czołgu więc to nie żaden Photoshop. Był on bardzo ciężki, ale mimo wszystko do końca nie rozumiem jak zatonął na ulicy z brukiem i torami tramwajowymi.

Ben Wwa

Przebieg pogody w marcu 1945 roku wskazuje, że były wtedy wyraziste roztopy i dużo błota w drugiej połowie miesiąca, zwłaszcza tam, gdzie ziemię orały ciężkie pojazdy pancerne. Czyli taki klasyczny marzec, mało mający wspólnego z tym, co mamy teraz.

Arctic Haze ☀️

@Ben wawa

Właśnie o to mi chodziło. Kiedyś na Pomorzu było znacznie więcej śniegu, więc gdy się roztopił było znacznie bardziej mokro.

DarekB

Pod Sandomierzem ani śladu przelotów żurawi i gęsi nad Wisłą. Nawet szpaków nie ma w moim ogrodzie. Szpakom akurat się nie dziwię. Zeszłego roku przyleciały biedaki pod koniec lutego, no i ratowałem towarzystwo kilogramami jabłek w czasie mrozów.

Finrod

@DanielB
W Borach Dolnośląskich żurawie, gęsi, szpaki czy czaple już od miesiąca regularnie hałasują. Sporo ptaków też zostało na zimę i w sumie być może dobrze zrobiły, bo zima była bardzo łagodna i bardzo krótka.

Lucas wawa

Dzisiejsza Tavg dobowa krajowa, podobnie jak i anomalia (czyli za 07.03) raczej nie przebije tej z poniedziałku (04.03). Jeden z głównych powodów to znacznie chłodniejszy poranek. Poza tym, chyba nie będzie aż tak pogodnie (w skali kraju) jak wynikało to z niedawnych prognoz. Pod wątpliwość należy też poddać możliwość pierwszych przekroczeń +20°C na S Polski, jak i rekordu Tavg-dobowej. Zważywszy jednak na „kalendarz” nie powinno to być raczej powodem do narzekania. W kontekście tego co dzieje się w ostatnich miesiąca i rocznikach, czy naprawdę do szczęścia potrzebne są nam kolejne rekordy ciepła? Tak, czy inaczej aura będzie znamienna bardziej dla… Czytaj więcej »

daniel

u mnie na razie pochmurno i daleko do 20 stopni.

Lucas wawa

Jak myślicie, czy: A) termicznie „idziemy drogą” roku 2018 tylko 2 miesiące wcześniej (?), tzn. ochłodzenia na krótko z temp. ok. i nieco poniżej normy, a ocieplenia docelowo z anomaliami +5/+10K (?), … czy też: B) czeka nas w II połowie marca i/lub w kwietniu „kubeł zimnej wody” (?) – a który to zresztą dość regularnie pokazuje już GFS – termin większego ochłodzenia to jednak nadal 7+ dni, natomiast umiarkowanego już od 09-10.03 jest już pewny. Jeżeli prognozy ochłodzeń będą tak spłycane/anulowane jak w miesiącach zimowych (zwł. D i F), to ziszczać się będzie opcja A). Ale kto wie, czy… Czytaj więcej »

Marcin D

Lucas Wawa Gdybym musiał to postawiłbym na B, ale proszę nie rozliczaj mnie z tego 1 stycznia 2021 :) B ponieważ, aż się nie chce wierzyć, że obecna dekada będzie cieplejsza od poprzedniej aż o 0.6c. Dlatego oczekuje jednak, że do końca roku 2020 anomalie dodatnie trochę przystopują. Można zadać pytanie jak to się ma do światowych anomalii. Jeżeli światowa anomalia nie notuje w obecnej dekadzie takiego skoku to raczej powinniśmy oczekiwać ochłodzenia w najbliższych latach (w Polsce). 1951-1960 -0,64 (-0,02) 1961-1970 -0,83 (-0,19) 1971-1980 -0,67 (+0,16) 1981-1990 -0,31 (+0,36) 1991-2000 -0,01 (+0,30) 2001-2010 0,32 (+0,33) 2011-2019 0,93 (+0,61) Dane… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Absolutnie nie zamierzam nikogo z niczego tu rozliczać. Po prostu zastanawiam się na ile ten balon pt. „kumulacja ciepła” w takim tempie może przybierać na objętości jak ma to u nas miejsce od ok. 5 lat…(?) – a od niespełna roku ponownie się to eskaluje. Niedawno temu dokonywaliśmy tu ocen lutego b.r. Ja go też bardzo dobrze oceniam (jak miesiąc z ciepłą wersją zimy) – z tym jednym „ALE”, które właśnie wynika z tychże statystyk. Przykładowo chłodny/zimny kwiecień (czy kolejne miesiące) by mnie nie zachwyciły, choć akurat przynajmniej z tej perspektywy zaczęły (częściowo) uspokajać. Wolałbym jednak umiarkowane termicznie wiosnę, lato… Czytaj więcej »

Ash

Jak patrzę na dotychczasowy przebieg temperatury, to opcja A wręcz się narzuca. oczywiście życzę sobie B.

Zbigniew

Hmm. Dzisiaj według niektórych prognoz itd miało być ok 20°C a tymczasem temperatura nie Rośnie tak szybko i nie jest tak ciepło jak zapowiadano bo w najcieplejszych regionach jest obecnie 16°C. W wielu miejscach temperatura niższa niż prognozowano i to mimo rozpogodzeń i słońca. Ranek był rześki u mnie 1°C przejaśnienia ale silniejsze podmuchy wiatru. Obecnie u mnie 14°C. Ale warto dodać że przez ostatnie dni prognozy na dzisiaj były „schładzane”.
Jutro czyli w Dzień Kobiet szansa na przekroczenia 15°C będzie na SE Polski.

Finrod

@Zbigniew Rosło miejscami bardzo szybko (we Wrocławiu już przed południem było 17°C jednak szybko opadło), ale miało być zdecydowanie więcej słońca, a calutki dzień niebo było szczelne zakryte gęstymi chmurami i wiał bardzo silny chłodny wiatr. Kilkukrotnie ocieplało się i ochładzało po południu (nawet o 3-4°C w ciągu kilkudziesięciu minut) mimo tych samych warunków (u mnie na SW nawet pik 18°C, a już 20 minut później 15°C). Jednak w tej chwili temperatura nieźle się trzyma i nadal jest tak ciepło jak w najcieplejszym momencie dnia (u mnie nawet wyszło teraz na chwilę słońce, jednak za chwilę dojdzie reszta chmurzysk i… Czytaj więcej »

Lucas wawa

„nieco łagodzą ten chłód, który zapowiadały na następne dni”

->>> Na następne, czyli które? Przynajmniej w skali najbliższego tygodnia (do ok. 14-15.03) zdecydowana część prognoz wskazuje na umiarkowane ochłodzenie, tzn. mniej więcej do wartości nieco powyżej/poniżej normy. A później – dopiero się okaże, czy skończy się na bardziej „niżowej” wersji przedwiośnia, czy też pojawi się późnozimowy epizod? (na dzisiaj są to najchłodniejsze opcje i w tym terminie jeszcze nic przesądzonego).

Finrod

@Lucas wawa Miałem na myśli całe to najbliższe ochłodzenie. Gdy spoglądałem wczoraj czy przedwczoraj na GFS to widział u mnie wtedy Tmax nawet po około 3-5°C do końca prognozy, a teraz jest to już około 6-8°C z jednym chłodniejszym dniem i dużymi zawirowaniami ciepła na SW i wiatrem. Na razie bardzo trudno będzie o epizody zimowe, zdecydowanie widać, że będą przechodziły równoleżnikowo niże jeden za drugim i przynosiły to ciepło z SW, to średnie temperatury z W, to lekki chłód z NW. Raczej jedna wielka przeciętność z chwilowymi ociepleniami. I modele są dość zgodne i mój nos to czuje. Atlantyk… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Sama aktywność Atlantyku to nie wszystko. Możemy mieć bowiem przepływ zasadniczo z SW, czysto z W, albo bardziej z NW. Jeden i ten sam niż na W od Polski może zaciągać większym ciepłem, albo być w większości zimny – gdy jest bardziej „nurkujący”.
Ja absolutnie nie upieram się przy epizodzie zimowym, ale i też nie można go wykluczyć, a przynajmniej tradycyjnego marcowego przedwiośnia z jeszcze akcentami zimowymi. Najbliższe takie ochłodzenie prognozowane jest na ok. 12.03 i z tego co widzę nadal jest utrzymywane przez modele.

kmroz

Czy łagodzą? Dzisiejsze odsłony Gfs i ecmwf należą do zdecydowanie zimniejszych niż w ostatnich dniach. Oczywiście o żadnej prawdziwej zimie, ale widać nawet szanse na max<5 stopni. Chociaż osobiście myśle, ze będzie cieplej, jutro pewnie trend się z powrotem odwróci :)

Finrod

U mnie złagodziły od wczoraj/przedwczoraj o około 2-3°C kilka dni. Zwykle patrzę na moje tereny na SW i różnice do pozostałych regionów, a te wyglądają bardzo podobnie dzisiaj, więc wszędzie indziej ogólnie pewnie też złagodniało.

Robert

Oglądając reanalizę z dzisiejszego dnia oraz z 7 III 2007r to by wynikało że dzisiejszy dzień powinien być znacznie cieplejszy od tego z 2007r a jest zupełnie odwrotnie.

daniel

ciekawe czy pojawią sie w przyszłym tygodniu burze śnieżne, będziemy mieli bardzo dynamiczną pogodę, więc chłodniejsze powietrze może spłynąć i do nas, opadów w prognozach znowu jakby więcej już solidnie może w weekend polać.

LeszekM

W związku z nawalną niczym lipcowy deszcz ilością wpisów, co determinuje niechęć w poszukiwaniach adresatów odpwiedzi moich, postaram się zbiorczo odnieść do wybranych z nich. I tak: @alewis: Sądzę, że Arctic Haze, odnosząc się do wpisu o hańbie roku 2013 i zalecając kurację umysłu, miał na myśli nie sam fakt zaistnienia takiego psiego roku (tudzież jego okresów), lecz skłonność do powracania w myślach i słowach do tamtych dni, jakoby były one najtrudniejszym okresem w Twoim młodym życiu. @Radomir: „Nie tylko temperatura ma znaczenie”. W odniesieniu do klimatu jest – póki co – jednym z lepszych predyktorów jego zmian (nie na… Czytaj więcej »

kmroz

Z tą zmiana to jeszcze nie od jutra- u mnie np może być dzień cieplejszy, pod względem każdego z parametrów (tmin, tavg, tmax). Mocniejszy wiatr, ale tez więcej słońca. Co nie zmienia faktu, ze mamy za oknem typowo majówkowy wieczór. U mnie tez mży potrzebny deszcz, szkoda, ze tylko mży… ale w najbliższych dniach bilans opadowy się na pewno poprawi, a i słońca nadal nie zabraknie. I wciąż ciepło jak na początek marca, chociaż już od soboty w rozsądnym odchyleniu od normy. A najnowszy ecmwf – tak jak się spodziewałem – znowu skrócił większe ochłodzenie (i tak do okolicy normy)… Czytaj więcej »

DarekB

– mam podobne odczucia – szlaki migracyjne zmieniają się. Przynajmniej nad Wisła „sandomierską”. Do niedawna klangory były czymś oczywistym na przełomie lutego i marca. Jest ich coraz mniej, w tym roku praktycznie zero. Wiem, że populacje gęsi i żurawi często zimują w zachodnich i płn, rejonach Polski, ale to oczywiście inna kwestia.

LeszekM

:
„W kwietniu i maju to problemem mogłyby być właśnie opady mieszane i większe przymrozki, a nie trwała pokrywa i całodobowy mróz.” Ależ jak najbardziej mam na myśli marzec!
Jeśli chodzi o „dużo deszczu”, mam również na myśli rozsądny interwał. Nikt chyba nie miałby nic przeciwko temu, aby około 5-7 dniowe okresy bezopadowe przerwane zostały przejściem frontu z opadem rzędu 10-15 mm w ciągu 48h. 4, 5 takich epizodów w miesiącu gwarantuje opad nieco poniżej/powyżej normy w zakresie miesięcy III-XI. Ktoś z państwa przeciw?

Lucas wawa

Późny wieczór, a temperatura w Warszawie… ponownie w górę… obecnie (po godz. 22.) wzrosła jeszcze ok. +12,5°C (!). I jak się wydaje, największe zwyżkowanie anomalii będziemy mieli tym razem podczas tej nocy (07/08.03), która przyniesie tu temperatury 'normalne’ dla maja, a nie marca… Spore ciepło przedłuży się jeszcze na piątek 08.03 – będzie ono jednak wówczas mocno okraszone ponownie silniejszym dmuchaniem (jak we wtorek). Patrząc na prognozy mam nieodparte wrażenie, że w tym roku – inaczej niż w ubiegłym – mocno przedłuży nam się w I półroczu okres z wahaniami temperatury Tavg w widełkach 0/+10°C, zwłaszcza jakby tym razem kwiecień… Czytaj więcej »

kmroz

W takiej formie jak teraz to się i może przedłużać. :) w kwietniu również, ale oczywiście już tylko w górnej granicy (powiedzmy od 5-6 avg wzwyż). Osobiście liczę na kwiecień w normie z wysokimi opadami, ale tez usłonecznieniem. Coś jak… kwiecień 2004?

Mateusz

Jako rolnik oddałbym córkę za wysokie opady w kwietniu i maju( dla części roslin równiez w lipcu) to tak humorystycznie bo sytuacja na polach jest nieciekawa. Wysokie opady teraz nie są niezbędne dla prawidłowej wegetacji, ale jesli okres ten będzie się przeciągał to będzie bardzo źle. Odczuwamy również bardzo niski stan gruntowych po poprzednim roku. Południowa Wielkopolska , ale od znajomych z innych części kraju słyszę że jest nie lepiej. No może oklice Suwałk miały większą okrywę śnieżna.

Lucas wawa

Nie byłbym taki pewny, że w II połowie marca ponownie nie powrócą dni z Tavg poniżej +5°C. Zwracam uwagę, że 'norma’ powyżej tego progu zaczyna być przekraczana (w większej części kraju) dopiero w końcówce marca. A czy cały czas będziemy mieli dodatnie anomalie…?

Fan klimatów podzwrotnikowych

Oo, taki marzec jak kwiecień 2004 mógłby być.

Jacob

Niesamowite… Dochodzi północ, a temperatura trzyma się na poziomie 10 stopni, w nocy ma spaść do 6/7 stopni, coś porównywalnego do afrykańskich nocy latem :). Wieczór idealny na spracer, nie wspominając o dniu, piękna słoneczna aura i bardzo wysokie temperatury, jak na tą porę. Jutro mocny spadek temperatury, jednak dość pogodnie, w sobotę termicznie tak samo jednak ma być pochmurno i deszczowy. Od niedzieli możemy się jak naradzie pożegnać z dwucyfrówkami i to na długo, bo prognozy przewidują powrót dwucyfrowek dopiero od 23.03, jednak uprzedzajac wszelkie marudzenia na „zimowa pogodę”, tmax 7-8 st. oraz tmin. -1/-2 to temperatura normalna dla… Czytaj więcej »

Finrod

Jest już tak dużo komentarzy, że aż strona w telefonie nie chce się poprawnie załadować i się zawiesza…

Z tymi deszczami to wcale nie jest dobrze, żeby teraz dużo padało. To prawie nic nie da. Lepiej jak popada w kwietniu/maju, kiedy przyroda budzi się już gwałtownie do życia i pragnie wody, żeby się nam zazielenić. Bo tym jałowym i zeschniętym pozimowym gałęziom i innym chaszczom to wcale nie pomoże, zrobi się tylko błoto, a one dalej będą w takim stanie. Najpierw potrzeba słońca i ciepła!

Lucas wawa

Wczoraj nie mieliśmy jednak dobowego rekordu ciepła (jakiegoś kolejnego – jęki zawodu???), ale i tak anomalia przekraczała +7K (ref. 1981-2010) i była jedną z najwyższych. Luty nas mocno rozpieścił i zarazem zwiększył apetyty na trwalszą kwietniowo-majową wiosnę już od teraz. Przed nami jednak zmiana, de facto jakaś kompromisowa. Bo z jednej strony widać stopniowe obniżanie się anomalii do wartości częściej bliżej normy (ale i tak z przewagą plusów), a z drugiej na razie głębsze ochłodzenie odsuwane jest w czasie. Jakkolwiek nie chcielibyśmy już zaznać jakiegoś późnozimowego epizodu, zwrócę uwagę, że (w skali kraju) do ok. 21.03 statystycznie cały czas bliżej… Czytaj więcej »

kmroz

Heh, początek marca 2014 to akurat był zimny i niezwykle paskudny- przez pierwsze 7 dni ani grama słońca i cały czas lekkoplusowe badziewie. Parszywy stalowy stratus.
Marzec 2014 przynajmniej jeśli chodzi o pierwszą polowe to tegorocznemu do pięt nie dorasta, zobaczymy jak będzie w drugiej.
Teraz mamy już marzec i do temperatur do życia nie potrzeba jakichś wielkich anomalii, ale jak będzie średnio +5K i w najzimniejsze dni 0/+2K to raczej nie będzie narzekał. Dopóki przyczyną tych anomalii jest cyrkulacja strefowa przynajmniej, jak zaczną się jakieś inne niepokojące elementy pojawiać, to radość będzie dużo mniejsza, a niepokój dużo większy.

Lucas wawa

Cieszymy się „strefą”, ale statystyki są nieubłagalne – ta dekada robi się szokująco ciepła. Jeżeli to zasługa przedłużającej się „strefy”, to niebawem może to być także przedłużająca się np. blokada kontynentalna w porze ciepłej, albo zbyt długo oddziaływujące niże zza gór (latem tropiki), itp.
Żadna zmiana, która na trwalej się utrzymuje, zwłaszcza jak nie „pasuje” do dotychczasowych bardziej naturalnych rytmów i zmieniająca mocno dotychczasowe statystyki nie jest dobra (duże prawdopodobieństwo związku z AGW).

Lucas wawa

Jeszcze coś o przypadkach jak w (przeklętym?) marcu’2013 czy na przełomie lutego/marca’2018, czy podczas zimy 2011/12., itp. Tak, tego typu zimne/mroźne skrajności pojawiające się spontanicznie (i zarazem trudne do predykcji) na tle coraz dłuższych i wyraźniejszych „cieplnych maratonów” mogą być symptomatyczne dla obecnych zmian klimatycznych. Na krótko będą obniżały mocniej anomalie (w niektórych okresach/sezonach) wprowadzając zamieszanie, co jednak i tak dość szybko będzie nadrabiane z nawiązką w ciepłą stronę i tu (co najgorsze, jak ostatnio) prowadząc i tak do coraz szybszego trendu ocieplenia, wespół z częstymi rekordami ciepła. I to wszystko nie ma znaczenia z jakich powodów (cyrkulacji, itd.) tak… Czytaj więcej »

LeszekM

W procesie prowadzącym do obniżenia poziomu wód gruntowych kamieniem milowym był i jest bezmyślny system melioracji, co -w kontekście coraz większej nieregularności opadów – przynosi takie skutki, jak choćby nie tak dawno wspominane przeze mnie dysproporcje pomiędzy rekordowo mokrym 2017 a suchym jak pieprz 2018 na Pomorzu i w Wielkopolsce.

DarekB

Spoglądam na UM poniedziałkowy i nie wygląda to za wesoło. Dla Wrocławia wręcz groźnie :
http://www.meteo.pl/um/php/meteorogram_list.php?ntype=0u&fdate=2019030800&row=436&col=181&lang=pl&cname=Wroc%B3aw

Fan klimatów podzwrotnikowych

Ten marzec do pięt nie dorasta majowi i kwietniowi 2018 jeśli chodzi o temp. i usłonecznienie. Pośrodku między tym marcem a ub. kwietniem i majem stoi październik 2018 z ok. 15 pięknymi dniami, ten jednak w odróżnieniu od kwietnia, maja 18 i I dekady tegorocznego marca nie przyniósł żadnych wyjątkowo wysokich t. maks., t. śr., t. min..

Lucas wawa

„do pięt nie dorasta majowi i kwietniowi 2018”

-> A po co miałby dorastać? Może jeszcze lato w I połowie marca i tak co roku, to wszyscy (?) byliby szczęśliwi…

Jacob

dopiero 7 dni minęło, a z resztą początek kwietnia 18 wcale nie był taki ciepły, bardzo paskudna pogodę mieliśmy 1 dnia miesiąca, na Wielkanoc. Moim zdaniem już tegoroczny marzec zaczyna się dużo lepiej, choć z uslonecznieniem też szału nie ma, dalej ma być chłodniej więc nie sądzę żeby marzec był rekordowy, ale ocena miesiąca po 7 dniach to „nieco” za szybko :)

kmroz

A w którym roku miałeś drogi kolego lepszą 1 dekadę marca? :) zarówno pod względem usłonecznienia i temperatury (jednocześnie!)
Bywało lepiej w kolejnych dekadach marca, ale to akurat nic dziwnego. Im dalej w wiosnę, tym zwykle lepiej, a marzec jest miesiącem z bardzo wysokim trendem wzrostowym temperatury i usłonecznienia

Bartek T

czemu miałby dorastać do pięt kwietniowi i majowi? to marzec- to nawet nie jest jeszcze typowo wiosenny miesiąc- tylko formalnie jest meteorologicznie wiosenny, natomiast na astronomiczną wiosnę trzeba poczekać jeszcze 2 tygodnie, a „większe postępy w przyrodzie” będą widoczne jeszcze później, bo zaczynają się przeciętnie gdzieś na przełomie kwietnia/maja- jak dobrze idzie, to w kwietniu jest już bardzo zielono- np. 2014 (o ile później „zimna Zośka” (połowa maja, okres Juwenaliów) w tym roku nie przyczyni się do znacznych strat), na razie to temperatury są dobre i nie ma co oczekiwać więcej (+10/+15 C maks. to „przyjemne” wartości, a przy tym… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

III dekada lutego 1990 była lepsza od I dekady tego marca. Z tym kwietniem i majem 2018, chodziło mi o to, że w sensie anomalii i usłonecznienia ten marzec nie dorasta im do pięt, a prognozy na II dekadę są tragiczne. Cóż, pozostaje mi czekać dalej na powtórzenie cudu, bo tak to trzeba nazwać w tym upiornym klimacie IV/V 18 w lutym, marcu, październiku i listopadzie.

kmroz


Super, 29 lat temu (duża cześć użytkowników tego forum pewnie jeszcze nie istniała), do tego inny okres…
Wg mnie tylko ta z 1999, jeśli chodzi o ostatnie 30 lat może dorównać. Ale dorównać, a nie przeskoczyć.

Prognozy na drugą dekadę są tragiczne? Chyba śnisz. Dwa dni w normie, reszta mocno powyżej? To ma być tragedia? A usłonecznienia nawet więcej niż w pierwszej dekadzie.

@bartek
Zgadzam się. Nie jest tak słonecznie jak w lutym. Jest słoneczniej jak w lutym.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Żeby marzec, październik i listopad mogły być u nas w centralnej Polsce piękne to anomalia na plus musi współgrać z wysokim usłonecznieniem. Co mi teraz po dodatniej anomalia przy niskim usłonecznieniu? Albo odwrotnie? W marcu oczekuję wiosny a nie zimowej bździny bis.

kmroz

Czyli co, do końca lutego „bezużyteczna lampka”, a od początku marca, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nagle elementem równie, a nawet bardziej istotnym jak temperatura?
Rozumiałbym gdyby ono było niskie, ale jest po prostu przeciętne. W regionie Płocka, bo np stacja Łodzi i Kozienic mają za pierwsze 7 dni ~150% normy usłonecznienia (29 godzin)

W marcu 2014 był tydzień kompletnej ciemnicy w pierwszej dekadzie, a z tego co wiem, uznałeś go za swój ulubiony marzec. Potem był jeszcze jeden 5 dniowy okres ciemnicy.
Zawsze myślałem ze moje oczekiwania marcowe są wysokie, ale Ty naprawdę przebijasz już wszystko :(

Fan klimatów podzwrotnikowych

„Czyli co, do końca lutego “bezużyteczna lampka”, a od początku marca, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nagle elementem równie, a nawet bardziej istotnym jak temperatura?”
Począwszy od marca korelacja słońce=ciepło w ujęciu długookresowym jest dla niezwykle istotna i tak pozostaje do listopada.
Nie uznałem marca 2014 za ulubiony, taki się jeszcze nie zdarzył tak jak do 2018 nie miałem swojego ulubionego kwietnia.

Lucas wawa


Twoje oceny pogody i oczekiwań wyglądają tak jakby trener oczekiwał od swojego podopiecznego, że przy każdej kolejnej próbie powinien osiągać nowy rekord. Żeby dane za tamten rok – zwłaszcza kwiecień/maj oraz średnio cały okres kwiecień-wrzesień/październik – czegoś nie uświadomiły, to trzeba mieć (mówiąc delikatnie) bardzo ograniczoną wyobraźnię i zarazem „bujać w obłokach”.

Konrad

Może jakiś nowy wątek odnośnie groźnych, wietrznych prognoz GFS na najbliższe 2-3 dni?

Ben Wwa

W tej chwili w Warszawie mamy na niebie sporo cumulusów, słońce tylko okresami, temperatura 14°C, wilgotność 46%, wiatr w porywach osiąga 25-30 km/h wzmagając uczucie chłodu…
Wiem, że te warunki jak na tę porę roku to żadna wielka anomalia, ale jednak nie jestem z dzisiejszej pogody zadowolony, bo prawda jest taka, że jest po prostu kiepska jak na maj.

Lukasz160391

No jakbyśmy mieli teraz maj to taka pogoda faktycznie byłaby kiepska ;)

daniel

mocno wieje już dzisiaj, modele na razie różnie widzą wiatr zwłaszcza z niedzieli na poniedziałek, ale niektóre odsłony wyglądają groźnie.

Lucas wawa

Marzec już w samej I dekadzie przyniesie (przyniósł) więcej dmuchania niż każdy inny miesiąc kończącej się pory chłodnej w całości..
To są właśnie uroki „strefy”, dzięki której możemy już śmiało śmigać sobie na rowerach…

LeszekM

Ja nie muszę siadać na rower, wietrzyk-psotnik, co chmurek nie przegoni dba o świeżą dostawę ropy do gardziołka bez takich ekstrasów.

Jacob

Widzę, że sporo osób jest przekonanych, że mokra wiosna będzie „wybawieniem” od upałów latem. Tymczasem wiele lat (jak nie większość) przyniosło odwrotną sytuację,np. w 2011 po ekstremalnie suchej wiosnie (duuużo suchszej niż w 2018) przyszlo jedno z najmniej upalnych lat w obecnym wieku. Podobnie było też w 1993,kiedy po bardzo suchej wiosnie przyszło lodowate lato. A np. W 2010 po bardzo mokrej wiosnie (szczególnie maju) w nieco zapomnianym już lipcu przez ponad 2 tygodnie Polskę nawiedzila fala upałów porównywalna do tej z 2015. Więc mnie akurat w tym temacie sucha wiosna nie „uspokoi”, jest oczywiście jest potrzebna, ale zupełnie z… Czytaj więcej »

kmroz

@Jacob Cóż ci mogę powiedzieć. Ja przed latem 2018 rozumowałem podobnie. Teraz jednak jestem już bogatszy o pewną wiedzę. Wyjaśnię Wiec Tobie i innym pare kwestii 1) sytuacji z 2011 nie porównuj do 2018. Wiosna może lokalnie na Kujawach była sucha, do tego bardzo pogodna, ale w skali krajowej jednak 2018 była bardziej sucha i miała jeszcze więcej słońca. Do tego doliczmy temperatury, wiosna 2018 dużo cieplejsza. Nie bez znaczenia był tez wątek zimy, która w 2017/2018 była ciepła i sucha (a nawet jak zimno, to bez śniegu), a w 2010/11… nie muszę mówić jaka. Mnóstwo śniegu i opadów i… Czytaj więcej »

Młody

Pytanie tylko czy da radę się utrzymać czy znów przyblokuje się coś??? Poczekamy zobaczymy

alewis27

W zeszłym roku mieliśmy brzydkie lato. Czerwiec i duża część lipca, ciężko było o jakieś suche i pogodne dni, zamiast tego często lało, było duszno i parno, w okresie 12-30 czerwca zaledwie 80h słońca czyli podobna patologia co w II poł czerwca 2015. Dopiero sierpień ładniejszy. 17-24 sierpnia fala upałów z temp 28-32 stopni, a nie czuć już tego było, niższa wilgotność i sporo niższy kąt świecenia słońca.

Takie do bani lato a okazało się wśród tych najcieplejszych, smyrające rekord ciepła. Przy mokrej glebie by to było pewnie najzimniejsze lato od 2004 roku.

Lukasz160391

No trochę przesadziłeś. Lato było całkiem fajne, i nie zgodzę się też z tym, że przy bardziej mokrej glebie ubiegłoroczne lato byłoby znacznie chłodniejsze.
Ale za to mieliśmy letnie maj oraz wrzesień, czyli miesiące, które oficjalnie nie należą do lata. Od 17 do 21 września pogoda była wręcz idealna.

kmroz

Taka prawda. Miesiąc ruchomy „raka” – 22.06-21.07 miał anomalie +0.09K. Czyli i tak dość niska jak na współczesne realia. Ale gdyby podobna sytuacja się trafiła przy dość normalnym stanie gleby (nie tylko u nas, także na W i N), to anomalia -2/-3K byłaby spokojnie. Akurat można powiedzieć, ze szczęście w nieszczęściu ze akurat taki układ, trafiający się raz na kilka lat wypadł w 2018 i 2011 roku- czyli w tych latach, kiedy gleba była najbardziej sucha. Mimo wszystko paskudny to był okres, od którego dla mnie jedynym uwolnieniem były dwa wyjazdy do Ciudad de Wrocław w tym okresie. A gdy… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Gdzie ta epidemia czerwonki dokładnie miała miejsce?

zaciekawiony

Epidemia czerwonki to raczej wynik niekompetencji organizotorów pewnej imprezy. Na Podkarpaciu zorganizowano zjazd Rainbow Gathering, w miejscu bez podstawionych przenośnych toalet, przez imprezę przewinęło się ponad tysiąc osób i po pewnym czasie zaczęło w lesie brakować miejsca na nowe dołki.

Fan klimatów podzwrotnikowych


Domyślałem się, że o to wydarzenie chodziło, pogoda nie miała tu nic do rzeczy.

Jacob

*mokra wiosna jest potrzebna

Tutejszy

Jak tam postępy wiosny fenologicznej, podobno we Wrocławiu kwitną już żółte forsycje. A jak tam gdzie indziej. U mnie w Zamościu kwitną krokusy,przebiśniegi , leszczyna ale do forsycji i żonkili jeszcze troszkę.

Lucas wawa

Niektórzy piszą tu, że „strefa” (lub jej zdecydowana przewaga) jest dużo lepsza niż jej osłabienie i wymiana częściej ze składową S/N/E. Albo też inaczej, tzn. że dodatnie NAO/AO jest lepsze od ujemnego. Pod pewnymi względami tak. Jednak każdy kij ma (co najmniej) dwa końce. Gdyby ogólnie (średnio) jeszcze bardziej przeważała „strefa”, to siłą rzeczy częściej/dłużej mielibyśmy przy tym silniejsze dmuchanie. To właśnie wyhamowywanie „strefy” sprawia, że rzadziej/słabiej (w uśrednieniu) u nas wieje. Oczywiście z innych kierunków też czasami może silniej powiać. Zdarza się to jednak znacznie rzadziej z zasadniczego powodu: „strefa” napędzana jest przez prąd strumieniowy, a ten na półkuli… Czytaj więcej »

kmroz

Mi osobiście przeszkadzał tylko wtorkowy wiatr, teraz tez bardzo niepokoi zapowiadany epizod na niedziele i poniedziałek. Nie zmienia to faktu, ze mimo tych dwóch epizodów, hulajaca strefa przynosi najprzyjemniejsza dla mnie 1 dekadę marca od 20 lat, i przyniosła najprzyjemniejszy luty za mojego życia (tak, w lutym tez nierzadko powiało z zachodu) Od 1.02 80% dni dla mnie po prostu było przyjemnych do spędzania czasu poza domem. Często tak dobrze niejest nawet w porze cieplej. Ten wiatr dość męczący był, by uzupełnić, także np w dniu 28.02 czy 12.02. Tak więc słownie trzy dni (na 35 od początku lutego i… Czytaj więcej »

Lucas wawa


Ręczę Ci, że gdyby statystycznie (średnio) dłużej nam hulała „strefa” to i częściej mielibyśmy przypadki wichur i strat z tym związanych. Jak ogólnie pojazdy jadą szybciej (bo warunki na to pozwalają) to i ekstremalnie szybkiej jazdy też jest więcej. Zasada jest dość prosta,

A ja Ci powiem szczerze: że nie mam ochoty za dużo planować na zewnątrz jak wieje nawet chociażby tak jak dzisiaj, a tym bardziej jeszcze mocniej. Nie mówiąc już o tym, że chwilowo miałem nawet dzisiaj stracha jak przechodziłem koło niektórych drzew, czy elewacji budynków…

kmroz

Jak mocniej, to się zgodzę. Też niedobrze. Cóż, każda opcja pogodowa ma swoje wady, ale liczy się przewaga zalet nad wadami.

LeszekM

Gdzież ma Szanowny Krzysztof przewagę zalet w aurze rodem z mijającego tygodnia?
Dziś, w trakcie pracy w obszarze mocno zadrzewionym również uważnie obserwowałem ruchy koron drzew. Co prawda porywy zaledwie muskały dolny próg wichury (20 m/s), niemniej w dwóch, trzech podmuchach dało się odczuć przyspieszone tętno.

kmroz

U mnie groźnie było tylko we wtorek (ale do 20 m/s daleko) i dzisiaj przez dosłownie chwilę, w trakcie przechodzenia frontu. Poza tym najwyższe porywy w tygodniu to około 10m/s. Cyrkulacja strefowa przeważa od 6 lutego, od tej pory dni z większymi porywami (powyżej powiedzmy 15m/s) miałem…. cztery. Dodam, że to JEDYNA wada. Zalet jest mnóstwo, świeże powietrze, dużo słońca, nadzwyczaj ciepło, brakuje tylko większych opadów do kompletu, przynajmniej w niektórych regionu (jednak się pojawiają, w lutym normę u mnie przekroczyły, w marcu też się zanosi, więc też można mówić o zalecie). Więc tak, mam prawo mówić o przewadze zalet… Czytaj więcej »

Lucas wawa


Jeszcze raz powtarzam: najlepsza opcja to urozmaicenie bez trwalszych skrajności, także odnośnie cyrkulacji. Trwalsza i wyraźniejsza „strefa” też nie jest do końca dobra bo oznacza częstsze ponadnormatywne wianie. Osłabienia tej cyrkulacji też są potrzebne i to z różnych kierunków – bo jak mamy słabą strefę (z W) to przynajmniej w porze chłodnej dość często bywa jak podczas ostatniego grudnia.

PiotrNS

Pani Administratorce, wszystkim Kobietom udzielającym się na tym Blogu i wszystkim, które go czytają, pragnę życzyć wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze z okazji dzisiejszego Święta :) Abyście zawsze miały w sobie pogodę ducha, wysoką dodatnią anomalię dobrego humoru, tryskały optymizmem jak cumulonimbus deszczem, gościły na swoich twarzach promienny jak wiosenne słońce uśmiech, spotykały ludzi tak fajnych jak stali bywalcy tego bloga i trzymały się ciepło jak Wrocław w 2018 :D
Szczęśliwego Dnia Kobiet!

kmroz

Ja tez życzę by oprócz ich tryskania optymizmem, faktycznie chmury śmielej tryskały deszczem, bo jest on naprawdę niezwykle potrzebny. Życzę tego szczególnie jednej kobiecie z moich okolic, która raczej przed majem tu nie zajrzy, by nie musiała przezywać kolejnego koszmaru w porze ciepłej.

czytelniczka

Dziękuję bardzo za życzenia, bardzo ładne i pomysłowe :-)

Lukasz160391

Moim zdaniem pod względem pogody przyzwoite pierwsze dekady marca były w latach (licząc od 2005 roku): 2007, 2011, 2012, 2014, 2017.

W 2011 i 2012 ładnie było zwłaszcza pod względem temperatur (brak opadów i dużo Słońca) bo wtedy temperatury akurat były niższe, a nocami spory mróz.

A pierwsza dekada marca 2019 jest dla mnie na 3 miejscu (po 2017 oraz 2007).

Lukasz160391

Ech, wkradł się błąd – errata:

W 2011 i 2012 ładnie było zwłaszcza pod względem słonecznej aury (brak opadów i dużo Słońca) bo wtedy temperatury akurat były niższe, a nocami spory mróz.

kmroz

Na Górnym Śląsku zgodze się ze w 2007 i 2017 była lepsza pierwsza dekada marca. W Polsce C raczej nie, chociaż i tak było bardzo fajnie.
2014 dla mnie dramat jedna z najgorszych, nie pamietam jak na południu, pewnie lepiej.
2011 i 2012 zdecydowanie za zimne, słońce było jakimś tam pocieszeniem ale niewielkim.

PiotrNS

No właśnie ja też mam mały problem z marcami. Żadnego spośród trzech najcieplejszych jakie przeżyłem (2007,2014,2017), nie nazwałbym jakimś wspaniałym. Ich sumy opadów były wysokie (tylko 2017 w normie), usłonecznienia niespecjalne, tylko 2014 był lekko powyżej (choć bez rewelacji). Mój ulubiony marzec, to ten z 2015 roku. Pogodne i ciepłe dni rozproszone na cały miesiąc, jedyny opad śniegu to bajka przy zachodzie słońca bodajże 4 marca (wielkie płaty śniegu przy zachodzącym słońcu i pomarańczowym niebie wyglądały poetycko), zorza polarna 18 marca, doskonała pogoda na zaćmienie słońca 20 marca, bardzo mało szarug, przyjemne temperatury bez skrajności… Ten miesiąc zapisał się w… Czytaj więcej »

LeszekM

A może 1998? Piękny marzec, zwłaszcza, że wystąpił po naprawdę solidnej zimie (Dolny Śląsk). Igrzyska w Nagano oglądałem, polegując pod pierzyną na zwolnieniu, zaś w połowie marca polegiwałem na świeżo zielonej trawie pod grzejącym mocno słońcem.

kmroz

Chyba pomyliłeś rok, bo zima 1997/98 była jedną z najbardziej łagodnych (do tego bardzo słoneczna!!! <3) a marzec kiepski.

alewis27

Cóż wychodzi na to, że marzec nam pokaże zimniejsze i brzydsze oblicze w następnym tygodniu. Widać chmury, opady i niskie temperatury (jednocyfrowe za dnia). Cóż, ten miesiąc bardzo rzadko jest obiektywnie pogodny (więcej dni co najmniej pół-pogodnych niż tych poniżej 20% usłonecznienia tzn. pochmurnych), dopiero kwiecień często jest pogodny. Zwłaszcza w ostatnich latach, bo w okresie 1971-2000 norma kwietnia jest żałosna, 137h. W okresie 1991-2018 już 177h, róznica aż o 1/3. Żaden inny miesiąc nie ma takiego przeskoku. Nawet jakby miało to trwać dłuższy czas (10-20 dni) to jest zdecydowany optymizm w postaci tego, że jesteśmy już na wylocie z… Czytaj więcej »

anonim

Ogólnie- ja np. marzec oceniam jako miesiąc pogodowo dużo lepszy od podobnego termicznie listopada. Już pomijam znaczące również dużo dłuższe dni, ale mimo wszystko w marcu jest średnio więcej słonecznych dni niż w listopadzie, rzadziej występują opady i rzadziej silnie wieje. Mimo że przeciętny marzec nie bywa jeszcze szczególnie słoneczny to zdarza się już że dni słonecznych jest więcej niż pochmurnych, listopada takowego sobie nie przypominam. W poszczególnych latach oczywiście bywa różnie, czasem zdarza się że listopad jest lepszy pod tym względem ale to przy gorszych niż przeciętnie pogodowo marcach ( opady, spore zachmurzenie, wiatr) i sporo lepszych listopadach od… Czytaj więcej »

alewis27

U mnie marzec albo przynosi co najmniej kilka dni prawdziwej zimy (np ten z 2018) albo w ogóle tej zimy nie przynosi, co najwyżej jakieś opady mieszane. Co do marca 2013 to nie wspominam go jako jakiś prawdziwie zimowy miesiąc, bo moje miasto było jedym z bardzo niewielu gdzie śniegu nie było właściwie wcale (aż do 31.03 kiedy spadło 30 cm w jeden dzień)

Lucas wawa

A ja z coraz większym przekonaniem uważam, że jakby wyraźniejsza „strefa” miała przeważać także w porze ciepłej (zwłaszcza w okresie letnim) to nie będzie padało za często i wystarczająco dużo – zwłaszcza w kontekście osuszającego środowisko wiatru (przy pożarach łatwo rozprzestrzeniającego ogień). Pomyślmy teraz co będzie, jeżeli obecna „strefa” sprawi, że parowanie i osuszanie będzie szybsze (pomimo przejściowych krótkotrwałych stref opadowych), a im bliżej lata tym częściej zaczęłyby tworzyć się wyże wzdłuż osi od Azorów po W/SW Rosję – co jest typowe dla dodatniego NAO (także latem)…? To nie jest wcale tak, że zagrożenia mamy tylko przy blokadach/osłabieniu „strefy” znamiennych… Czytaj więcej »

Młody

Ja się z Tobą zgadzam i wiele razy podkreślałem że taki układ nie daje odpowiedniej ilości opadów a wręcz dąży do suszy czasem. Co z tego że od 22 lutego przeszło kilka(naście) frontów jak spadło u mnie 0 l/m2???

kmroz

Tylko pytanie co innego da skutecznie opady? Genueńczyki mają, że tak powiem, w nosie mieszkańców północy i zachodu kraju, a to oni najbardziej tych opadów potrzebują. I akurat oni sporo dostają obecnie, na Pomorzu spadło od początku marca przeważnie 10-20 mm, a lokalnie nawet więcej. I nie bój się – jutro nie ma już najmniejszych szans, byś i ty uniknął opadów, w niedzielę raczej też, ale to trochę tak jak Lucas mówi – powoli się pojawia ta składowa N. Osobiście po prostu nie widzę ŻADNEJ lepszej opcji od strefówki, przynajmniej w marcu. Pierwsza dekada marca w tym roku pierwszy raz… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Wyż na S/SE i niż na N/NW ściągający ciepłe powietrze z południa, tyle, że taki układ jest zazwyczaj wyjątkowo krótkotrwały.

kmroz

A to nie strefa?

Fan klimatów podzwrotnikowych

No chyba nie skoro taka cyrkulacja następuje przy całkowitym jej przeciwieństwie.

Lucas wawa

„Jak ktoś widzi lepszą opcję od strefówki, to proszę dać znać.”

->>> Urozmaicenie także co do kierunków adwekcji, ale bez trwalszych skrajności w żadną stronę.
A zza gór niże nie zawsze „idą” tylko od Małopolski i Podkarpacia po Podlasie. Czasami bardziej środkiem Polski, a czasami wręcz wzdłuż naszych W granic ku Bałtykowi.
Możemy mieć też niże „nurkujące” jak np. ten ok. 08.01 b.r., które też potrafią przynosić przemieszczające się strefy opadowe.
I takowe też potrafią po +/- 24h zanikać (a nie dłużej nad nami „wisieć”) – przynoszą jednak sumarycznie więcej opadów, niż typowa „strefa”.

kmroz

Co kto woli. Ja jednak wole regularność i przewidywalność aury. Nie ma nic bardziej denerwującego, jak trasa takiego niżu zza gór i niepewność do ostatniej chwili jak się on przetoczy.

Lucas wawa


Wbrew pozorom „strefa” też może przynieść różną aurę – w zależności od ewentualnej domieszki S/N, jak i przede wszystkim trajektorii prądu strumieniowego, w tym jego bliskości/oddalenia od danego miejsca. Poza tym różna potrafi być dynamika/wirowość i zasób wilgoci w niżach. Zobacz chociażby jak często chybione są zapowiedzi sum opadów – zazwyczaj ku słabszym wartościom w realu – podczas tej cyrkulacji.

kmroz

To prawda, ale przy niej ogółem nie ma takich różnic w skali kraju (poza samym przechodzeniem frontu oczywiście) i łatwiej przewidywać pogodę. Jest tez STATYSTYCZNIE bardziej przewidywalna, umiarkowana i zmienna w rozsądnym stopniu (nie ma ponad tygodniowych ciągów nudy…)

Lucas wawa

Trochę większe szanse na opady robią się dopiero jak w tej „strefie” zaczyna pojawiać się składowa N, bo niże wchodzą wówczas bardziej nad obszary naszych E sąsiadów – z tym, że nie jest to ta „strefa” jaka najbardziej tu cieszy ją chwalących.

zaciekawiony

No to teraz modele walczą między sobą o to, czy w niedzielę będzie tylko wichura, czy bardziej orkan.

Lucas wawa

To wygląda na zalążki orkanu (z niedz. na pon. 10-11.03) – przynajmniej w tej prognozie UM:
http://www.meteo.pl/um/pict/2019030812/small-crop-SLPH_0000.0_0U_2019030812_060-00.gif

A przy tym oprócz deszczu zacząłby padać także śnieg:
http://www.meteo.pl/um/pict/2019030812/small-crop-RS_H_0000.0_0U_2019030812_060-00.gif

Ciekawe na ile te niebezpieczne – przynajmniej dla części Polski – zapowiedzi się sprawdzą?

daniel

sporo opadów pokazują modele u mnie na kilka dni, jutro wieczorem nie wykluczone większe struktury burzowe z ulewami z nad niemiec zwłaszcza na południowym-zachodzie.

kmroz

U mnie dobiega końca dzień, który naprawdę pozytywnie rozczarował pod względem zapowiadanego wiatru. Nie było gorzej niż słynnego 30.10 ub. roku. Dopiero wieczorem podczas przechodzenia frontu przez chwilę dość groźnie powiało. Szczerze bym chciał, by jutrzejszy dzień podobnie pozytywnie zaskoczył, ale obawiam się, że może być groźnie. Niemniej do około 13:00-14:00 wspaniała pogoda u mnie i na pewno ją dobrze wykorzystam, niedziela też powinna być bardzo ładna, chociaż już dosyć rześka. A jutrzejszy wieczór? Dramat. Dobrze, że chociaż w końcu wyraźniej popada, bo dzisiaj to znowu jakaś marna i krótkotrwała mżawka.

Lucas wawa

Ja z kolei nieraz widziałem jak ludzie musieli się osłaniać przed silniejszym wiatrem. Ja zresztą też. Zwróćmy jeszcze uwagę, że pod elewacjami wieje dużo mocniej niż na otwartej przestrzeni. Dla mnie osobiście piątek 08.03 był pogodowo OK. ale tylko do ok. godz. 11.

Lucas wawa


Zresztą tak zachwalasz „strefę” bo do tej pory dominowała składowa SW – co jednak przełożyło się na istotnie słabsze opady wzgl. wcześniejszych zapowiedzi. Teraz zobaczymy co oznacza już TYPOWA cyrkulacja W, a niebawem już z domieszką z N (jej też nie można wykluczyć, dla równowagi wobec domieszki z S) i to przy prądzie strumieniowym schodzącym coraz bardziej na S.
Kompletną ocenę „strefy” będziemy mieli ok. 12.03.

kmroz

No ale właśnie taka strefa ze dominuje SW, by na chwile zeszło NW i przyniosło solidny opad, to najlepsza opcja.
Pomijając kwestie wichur, które przyniosą pewnie niemałe zniszczenia, nie widzę powodu by narzekać. Lepiej było dużo np 21.02, kiedy przeszły ulewy/śnieżyce bez zniszczen, niestety potem nadeszły dwa dość okropne dni 22-23.02, które na domiar złego wybrałem na turystyczne zwiedzanie miasta. Dobijające. Teraz tez się ochłodzi po opadach, ale nie tak dotkliwie.

Lucas wawa

„Pomijając kwestie wichur”

->>> A dlaczego ją pomijać? Przecież to jest właśnie okresowo NAJGORSZE w „strefie” (wespół ze skokami ciśnienia) i zarazem najbardziej dla niej znamienne.
To tak jakbym napisał, że dłuższe „blokady” są OK pomijając brak/nadmiar opadów albo zbyt niskie/wysokie temperatury, itd.

Obserwuję pogodę i klimat od wielu lat i nie mam cienia wątpliwości, że najbardziej potrzebujemy urozmaicenia, bez trwalszych skrajności w żadną stronę, także odnośnie cyrkulacji (ta z W i tak średnio przeważa).

kmroz

Dlatego pomijać, ponieważ gdy 20-21.02 nastąpił skręt na NW to nie było wichur, za to pojawiło się mnóstwo potrzebnych opadów. I mimo, ze wtedy pogoda się popsuła akurat na weekend (a teraz dopiero po weekendzie, i w dodatku nie aż tak), to jakoś tamtą opcje wole.

Lucas wawa

„niestety potem nadeszły dwa dość okropne dni 22-23.02”

->>> Gdyby temperatura zimą była bliższa normie, a tym bardziej średnio nieco niższa, aż tak tego ochłodzenia byś nie odbierał. Po prostu luty nas „rozpieścił” ponadnormatywnym ciepłem… Ciepłem, które – co najgorsze – wnosi kolejną „cegiełkę” wzmacniającą niezmiernie przyspieszający w tej dekadzie trend ocieplenia klimatycznego…

Arctic Haze ☀️

Gdzieś w marcu nastąpi ten moment gdy znak NAO przestanie wpływać na temperaturę w Polsce i Wasza dyskusja o wyższości cyrkulacji strefowej nad południkową straci znaczeniu… do grudnia.

alewis27

Temperaturę może i tak, ale na pogodę wciąż wpływ ma. Taki maj 2010 się nie wziął znikąd, przy dodatnim znaku NAO miałby znacznie mniejszą szansę do wystąpienia. Jego anomalia temperatury nie była jakaś szczególna. Ale rekord niskiego usłonecznienia oraz sum opadowych (miejscami ponad 500 mm) już był. A to też pogoda.

kmroz

Ale październik 2016 czy lipiec 2018 trafiły się już przy dodatnim NAO.
Nie chodzi więc tu o znak wskaźnika, a o to, czy nie tworzą się blokady i czy mamy swobodny przepływ.
W gruncie rzeczy więc zgadzam się z AH, tylko, ze ja mówiąc cyrkulacja strefowa, powiniennem dodać, ze cyrkulacja z W bez blokad kontynentalnych.

kmroz

Ale obecność blokad, czyli brak przechodzenia regularnych frontów W-E jak najbardziej będzie miała znaczenie. Nie tyle do średniej temperatury (tutaj tez ciężko jednoznacznie określić korelacje), co ogólnego przebiegu pogody. Oczywiście zeszły rok (maj-lipiec zwłaszcza ), czy październik 2016 pokazały ze znak NAO ma guzik do tego, blokady kontynentalne są też możliwe przy dodatnim NAO.

Arctic Haze ☀️

Blokady mają znaczenie latem ale tylko jeśli wyż stoi nad nami, a nie nad np. Wyspami Brytyjskimi. A tego typu blokady raczej i tak nie są łapane przez indeks NAO, bo dla tego liczonego z funkcji ortogonalnych (EOF), jesteśmy na samym brzegu wzorca geograficznego zmienności związanej z NAO, a dla stacyjnego to już w ogóle nie mamy nic wspólnego z ciśnieniem np. na Gibraltarze i na Islandii. Tak naprawdę w ciepłej połowie roku znaczenie ma czy w Polsce mamy wyż czy niż, a nie kierunek napływu powietrza. I indeks blokad atlantyckich (bo takim w gruncie rzeczy jest NAO) nie jest… Czytaj więcej »

kmroz

Tyle że blokada (brak swobodnej cyrkulacji) może spowodować dwie rzeczy. 1) Albo się pojawi nad UK/Skandynawią a u nas na dobre zagości się niż – jak w lipcu 2018, czy październiku 2016, czy właśnie maju 2010. Czyli będzie długi brzydki i bardzo deszczowy okres. 2) Albo u nas zagości wyż na długi okres dla odmiany i będziemy mieli do czynienia z typową falą upałów – przykład to oczywiście lipiec 2006, przełom lipca i sierpnia 2018 (lato 2018 uważam za najgorsze z możliwych, bo nie zabrakło ani jednego, ani drugiego :/) Typowa „strefa” – czy to ze składową S, N czy… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Po prostu należy zwracać uwagę, czy „strefa” (W -> E) przenosi się także nad kontynent, czy też nie.
Mowa już nie o korelacji z samym poziomem temperatury (Tavg), co w ogóle z pogodą w szerszym rozumieniu.

Lucas wawa

Tak, na pogodę NAO i „strefa” ogólnie wpływ ma – pomimo, że na Tavg już nie (za odpowiednio dłuższy okres).

Fan klimatów kontynentalnych

Jeżeli w miesiącach czerwiec-sierpień ma występować aura podobna do tej z dnia dzisiejszego czy piątku, ale przy temperaturze 20-25 stopni (lipiec 2017 to idealny przykład), to trudno taką pogodę nazwać letnią. Obecnie aktywny Atlantyk pokazuje swe brzydsze oblicze. Ale w marcu mi to nie przeszkadza, bo opady się przydadzą. Przez ostatnie 3 lata bardziej letni w odczuciu bywał maj z dużą ilością słońca niż lipiec. A wolałbym opcje na odwrót czyli więcej opadów w maju i więcej słońca w lipcu.

kmroz

A gdzie przebywałeś w lipcu 2017 jak można spytać? Ponieważ u mnie faktycznie przeważały temperatury 20-25 stopni za dnia (no żeby być ściślejszym, to 20-28 stopni. Tylko przez JEDEN dzień mniej i przez 4 dni więcej), ale przy przewadze spokojnej i słonecznej pogody.

Morze

Ja tam pamiętam lipiec 2017 jako bardzo mokry miesiąc, z opadami ponad 200 mm na Pomorzu. Przez większość dni padało a temperatura nie była specjalnie wysoka (średnia za ten miesiąc 17,22). Aktywny Atlantyk zazwyczaj oznacza syfiastą pogodę na północy kraju.

kmroz

A nad morzem to może i tak było. Dlatego pytam FKK gdzie wtedy był.

Fan klimatów kontynentalnych

W Toruniu, i pogoda różniła się od tej nadmorskiej tylko tym, że trafiły się 2-3 dni z upałem. Tak jak Morze zauważa, aktywny Atlantyk nie jest najlepszą opcją pogodową dla północy Polski, zwłaszcza jeżeli dominuje składowa N. Dla północnej Polski najlepszą opcją pogodową (pod względem słońca zimą, a słońca i ciepła latem) jest wyż nad Skandynawią (ew. NE od granic Polski) oraz niż nad Bałkanami. Latem to zapewnia na północy masę słońca, dni są gorące ew. lekko upalne. Powietrze napływa ze wschodu, czasem z północy więc jest ono bardzo suche, niebo jest błękitne, a opady rzadkie. Lipiec 2014 był przykładem… Czytaj więcej »

kmroz
Bartek T

a bo to S Polski jest takie ciepłe w wakacje (lipiec-sierpień) w porównaniu do N lub centrum państwa? może lokalnie są miejsca rzeczywiście cieplejsze np. Wrocław na Dolnym Śląsku albo Tarnów na E Małopolski, ale np. Kraków czy Katowice są już wyraźnie chłodniejsze (to mniej więcej poziom miast centrum (m.in. Łódź, Warszawa))- różnica jest taka, że S Polski ma większe dobowe amplitudy temp. niż N kraju, i dlatego może się wydawać, że na całym S (w tym Krk i K-ce) jest bardzo ciepło (wysokie temp. maks.- jak oczywiście jest w miarę „jasny” dzień, zdarza się, że ulewne deszcze i pochmurne… Czytaj więcej »

kmroz

@Bartek
temperatura nocna na stacji to w dużej mierze spora „manipulacja”, bo zależy od położenia stacji w skali lokalnej. Najlepszym przykładem było wspomniane przeniesienie stacji w Łodzi o chyba niecały kilometr i różnica nocnych wartości w pogodne, bezwietrzne noce o 1-2 stopni, a czasem nawet więcej.

Lucas wawa

To jest pogoda znamienna dla typowej wyraźniejszej „strefy” z W (ew. z domieszkami z S/N): https://www.meteo.pl/um/metco/mgram_pict.php?ntype=0u&fdate=2019030900&row=406&col=250&lang=pl Z tym, że późną jesienią i zimą częściej wówczas jest pochmurnie. Natomiast te wiele przyjemniejszych (cieplejszych i pogodniejszych) dni w lutym było raczej zasługą zaburzenia „strefy” z wyraźniejszą składową S, a w najcieplejszym okresie przejściowym układem omega (po jego W stronie mieli rekordy ciepła na Wyspach Brytyjskich). Zresztą duże ciepło na samym początku lutego też nie miało miejsca przy czystej cyrkulacji strefowej (silny meander z S). Sama aktywność Atlantyku i przewaga dodatniego NAO nie musi się jeszcze jednoznacznie wiązać z cyrkulacją strefową, zwłaszcza na… Czytaj więcej »

Lucas wawa


Blokady/osłabienia/zaburzenia „strefy” (także w głębi kontynentu) oznaczają więcej skrajności (bez)opadowych i termicznych (latem częściej w górę, zimą częściej w dół).
Jednak „strefa” częściej oznacza silniejsze dmuchanie. A ta najbardziej oczekiwana przez większość (?) z wyraźniejszą składową S (czyli SW) rzadko kiedy przynosi odpowiednie sumy opadów przy ogólnie wysokim poziomie temperatury.
Dlatego potrzebna jest RÓŻNORODNOŚĆ, bez trwalszych skrajności w żadną stronę.

Marcin

Kurcze, niby +4,61K anomalii za pierwsze 8 dni marca na ładnie unowocześnionej mapce Polski z podziałem na województwa, a nadal nie czuć prawdziwej wiosny…
https://meteomodel.pl/poltemp/biezacy-miesiac/
To wynika z beznajdziejnie słabych norm dobowych w pierwszych dniach meteorologicznej wiosny. Wiem, że oczekiwać trwałej wiosny na początku marca w naszym klimacie byłoby głupotą, ale jednak przydałoby się, aby te normy choć trochę wzrosły… Zwłaszcza teraz, kiedy pragnienie ciepełka jest chyba największe w skali roku. :)

RadomirW

To nie wynika z beznadziejnych średnich ale z tego że obecnym ekstremalnym odchyleniom temperatury towarzyszy bardzo silny wiatr i duże zachmuerzenie. Jakby były takie temperatury przy pogodzie bezwietrznej i pełnym słońcu nawet z porannym chłodem to gwarantuję ci, że wiosnę byś poczuł. Jak widzisz temperatura w znaczeniu termicznego odczucia to nie wszystko.

kmroz

„Duże zachmurzenie”
Nie no, ty musisz trollować.
Jeszcze się na C Mazowszu nie zdarzyło w tym wieku by pierwsza dekada przyniosła codziennie słońce. Właśnie teraz to się dzieje, bo wątpię by jutro tego słońca nie było patrząc po prognozach.

Finrod

@RadomirW
Rzeczywiście przy Tmax 5-10°C w pełnym słońcu poczulibyśmy wiosnę… To już w lutym było bardziej wiosennie. Teraz byłoby to tylko rozczarowanie, bo w środku zimy ostatnimi laty bywa cieplej, a jak wiadomo człowiek się przyzwyczaja do przyjemnego ciepła i im bliżej lata tym więcej ciepła oczekuje (oczywiście do granic rozsądku), zwłaszcza po tylu miesiącach chłodu, kiedy temperatury powinny w miarę stabilnie piąć się w górę do pewnych poziomów, a nie osiągać coraz niższe pułapy.

RadomirW

Mi bardziej chodziło o temperatury w najcieplejsze ostatnio dni czyli w Wwie osiągające 14-15 stopni, które wiatr w odczuciu termicznym skutecznie zbijał. Bywały wiosny, kiedy w marcu robiło się 12-13 stopni była pełna lampa i bez wiatru a ja się brałem za mycie okien w samej koszuli z długim rękawem. Ale do tego trzeba porządnego wyżu czarnomorskiego a nie strefy rodem ze Szkocji.

Finrod

Już dawno nie widziałem żadnego wyżu czarnomorskiego albo go nie pamiętam.

kmroz

Radomir pewnie ma na myśli nie wyż czarnomorski a tzw. omegę, która dominowała 5 lat w okresie 9-14.03. Mamy wtedy dużo słońca (raczej coś takiego nie gnije w marcu), lodowate noce i wyskoki powyżej 10 stopni w ciągu dnia na raptem 3-5 godzin (mimo, że max potrafi osiągnąć nawet 14 stopni). No, tak to przynajmniej wyglądało 5 lat temu.
http://www1.wetter3.de/Archiv/GFS/2014031200_0.gif

W praktyce żadna to blokada, tylko przesunięcie streamu bardzo wysoko. Zimą coś takiego to by zgniło, ale w marcu wręcz przeciwnie.

RadomirW

Chyba właśnie to miałem na myśli. To jest dla mnie prawdziwy powiew wiosny, który potrafię docenić a nie to wietrzne dziadostwo, które mamy obecnie. Co z tego że jest wysoka temperatura, jak nie sposób jej odczuć.

Finrod

@marcin No niestety wiosenne normy są u nas żenujące. Nawet kiedy robi się ciepło to dalej piździ, kiedy to na niedalekim zachodzie i niedalekim południu Europy codziennością stają się Tmax > 15°C, 20°C. To już w lutym było odczuwalnie cieplej podczas napadu ciepła i bardziej wiosennie niż teraz. Teraz mamy typową zimową niżową odwilżową wietrzną (niemal orkanową) pogodę. Czyli wbrew pozorom mimo tak dużych anomalii dobowych w marcu to jednak w lutym napad ciepła i ten wyż brytyjski były czymś bardziej anomalnym w szerszej perspektywie. Pogoda którą teraz mamy jest raczej listopadowo-grudniowo-styczniowa tylko ląd może nieco bardziej wygrzany i słońce… Czytaj więcej »

kmroz

Jak rozumiem, problemem i dla Ciebie jest wiatr (bo innego nie widzę) .Ale nie wiem skąd mit, ze ma wiać na jesieni a nie na wiosnę.
A co do usłonecznienia- nie dostrzegasz jakie ono jest wysokie? Za pierwsza dekadę w wielu regionach będzie wręcz kwietniowe.

W lutym o poczuciu wiosny często nie było mowy przez lodowate noce. Jedynie jak… mocniej powiało, to byla sznasa na cieplejsze noce i minimalne odczucie najpiękniejszej pory roku. Teraz w marcu miałem już trzy późne wieczory z dwucyfrową wartością.
Współczuje tym, którym jest odczuwalnie zimno…. mi daleko do tego, tym bardziej ze przeżyłem trochę marców.

Finrod


Wiatr jest problemem dla nas wszystkich – jak widać porywy 60-70 km/h już przyniosły liczne szkody w połowie kraju, przyjemne to też nie jest, zwłaszcza w niskiej temperaturze. A usłonecznienie u mnie w marcu wynosi jak na razie kilkanaście h za 9 dni! Od kilku dni leje, już dwukrotnie sypał grad, raz nawet grzmiało, od tygodnia niemal bez przerwy całe dnie niebo spowite ciemnymi chmurami, a Ty mi piszesz o jakimś wysokim usłonecznieniu. Może u Ciebie, bo u mnie nie i każdy normalny i zdrowy człowiek byłby nim tu zażenowany, zwłaszcza przy takim wietrze.

Młody

U ciebie ciągle leje a ja od 22 lutego konkretniejszego deszczu się nie mogę doczekać

Finrod

@Młody
Dzisiaj miałem 3-4 ulewy i znowu grzmiało z każdej strony, no i mocno wiało. Na koniec miałem za to jakąś godzinę słońca i przepiękną tęczę w słabym deszczu. Jednak z W znowu podążają chmury. Myślę, że większość kraju dzisiaj w końcu doświadczyła nieco mojej pogody.

kmroz

U mnie pierwsza połowa dnia to lampka i przyjemne +12 stopni, o 12:00 pojawiły się chmury, godzinę później przeszedł front z dość słabymi opadami, ale temperatura spadła w godzinę o 5 stopni. Później się na chwilę przejaśniło, po czym zbliżała się formacja burzowa typu „training storms” w wersji light. Wtedy naprawdę mocno popadało (stacja na Okęciu 3mm w 20 minut) a temperatura spadła o kolejne 5 stopni. Teraz zimny wieczór, na termometrze tylko +2, ale dzięki wysokiej wilgotności nie jest jakoś tragicznie zimno i spokojnie w bluzie mogłem wyprowadzić swoje zwierzaki na kilkuminutowy spacer. Dokładnie 5 lat temu, kiedy panował… Czytaj więcej »

kmroz

PS
w rejonie @Młody (okolice Piotrkowa) przeszły w końcu opady deszczu z tego co widzę, pojawiła się nawet burza. Co się odwlecze to się nie uciecze. Na pewno lepszy taki Atlantyk od blokad, które tygodniami potrafią nie przynosić opadów NIGDZIE, bądź w pojedynczych miejscach.

Fan klimatów podzwrotnikowych

To prawda, musimy czekać na potężniejszy napływ ciepła ala 30,10,18, ze słabym lub umiarkowanym wiatrem i niskim zachmurzeniem za dnia.

kmroz

Mówienie o 30.10.2018 i słabym wietrze jest dość śmieszne, bo wtedy były podmuchy naprawdę porządne, większe niż np wczoraj.

Lucas wawa

„przydałoby się, aby te normy choć trochę wzrosły”

->>> Ręczę Ci, że zmiany, które by osoby takie jak Ty w tym względzie zadowoliły (aby były normą, a nie okresowe/przejściowe spowodowane np. cyrkulacją) nie są możliwe bez dalszego globalnego ocieplenia o co najmniej 3 st. (globalnie!) wzg. stanu obecnego. Niestety…

Dodam jeszcze, że inny sens ma zadnie w stylu:
„Szkoda, że w porze chłodnej nasze normy nie są o 5-10 st. wyższe”
niż…
„Szkoda, że nie mamy już teraz na dłużej aury/temperatury kwietniowo-majowej”
(lub coś w tym stylu).
To ma zupełnie inny sens!

Fan klimatów podzwrotnikowych

Atlantyk ze składową SW/S to bardzo dobra pogoda na cały rok, od czasu do czasu w porze ciepłej trwalsza blokada wyżowa i napływ z S.

RadomirW

Cieszę się bardzo, że od jutra twoja ulubiona pogoda się skończy na dłuższy czas. To co mamy od wielu tygodni szczególnie w kwestiach ciśnieniowo-wiatrowych to wyjątkowo nieciekawa opcja. W przyszłym tygodniu mam dość istotny egzamin wewnętrzny w robocie, muszę się do niego przygotować i idzie mi to wyjątkowo opornie, bo przy takiej niestabilnej pogodzie jak dzisiaj nie sposób się skoncentrować. Dobrze że w kolejnych dniach pojawi się typowa, znamienna dla polskiego marca pogoda a nie kolejne ekstremalne wysoki temperatury w górę. I widać w niej od wtorku wyraźnie uspokojenie się kwestii wiatrowych, może nie tak jak by się chciało ale… Czytaj więcej »

kmroz

A w czym będzie lepsze dmuchanie przy niższej temperaturze?

RadomirW

Dla mnie dmuchanie słabsze od 20 km/h jest do zaakceptowania przy każdej temperaturze. Najlepsze jest oczywiście takie które jest słabsze od 10 km/h ale jak mam do wyboru 15 stopni i 35 km/h a z drugiej strony 8 stopni i 15 km/h to zdecydowanie wybieram to drugie. A taki jest realny wybór między tym co teraz a co będzie od wtorku.

kmroz

Mi chodzi o to ze najmocniejsze podmuchy szykują się właśnie w najbliższych 2 dniach. A napisałeś ze „od jutra” będzie lepiej. Będzie o tyle lepiej, ze chłodniej, w zasadzie koniec ciepła już nastał po przejściu frontu chłodnego 3 godziny temu.

Arctic Haze ☀️

Dla fanów sytuacji synoptycznych pokażę uśrednioną mapę ciśnienia przeliczonego na poziom morza dla lutego 2019, który się niedawno skończył: oraz dla porównania najcieplejszego lutego czasów współczesnych (1990): oraz najnowszego naprawdę zimnego (2013): Widać, ze dla naprawdę ciepłego miesiąca zimowego potrzebna jest cyrkulacja zachodnia, widoczna tu jako dysza między wyżem na południu i niżem na północy w 1990 roku. Tegoroczny luty nie jest tak „idealny”, ale dość podobny. Natomiast zimny luty 2013 to sytuacja średnio dość bezgradientowa, lekko wyżowa, w praktyce uśrednienie blokad w różnych częściach Europy oraz kilku niżów o zupełnie nie „strefowych” trajektoriach, których ciśnienia w skali miesiąca rozmyły… Czytaj więcej »

kmroz

Luty 2013 nie był przecież zimny?

PiotrNS

Bardzo zimny luty był rok wcześniej, 2013 był powyżej normy.

Lukasz160391

A jakie średnie ciśnienie było w lutym 2014? Możesz wstawić mapki?
Zresztą, sam bym się pobawił tymi danymi z mapek, gdybym wiedział, z jakiego są portalu.

Finrod

@AH
Też chciałbym móc zobaczyć uśrednione ciśnienia, ale dla różnych okresów i lat. To byłaby wspaniała obserwacja.

Lucas wawa

A dla ostatnio naprawdę zimnego lutego z 2012 r.? (bo ten z 2013 r. był termicznie normalny/lekko ciepły).

Arctic Haze ☀️

@Lucas wawa

Fakt, pomyliły mi się linijki w tabeli (zresztą pod pływem tutejszej ppropagandy jaki to 2013 był zimny).

Oto luty 2012, wyglądający dość strefowo (i NAO było rzeczywiście dodatnie!) ale wyże sięgały dalej na północ niż zwykle przepychając niże przez Arktykę (sprawdziłem):

Zasadniczo ten miesiąc można by nazwać „blokadą środkowoeuropejską”.

kmroz

Luty 2012 to przede wszystkim w drugiej połowie był ciepły i miał klasyczną strefę od 15.02

Aby zobaczyć realny obraz ekstremalnej fali mrozów to przydałoby się średnie ciśnienie z okresu 25.01-14.02.
A swoją droga przypinam się do prośby o udostępnienie źródła, bo wydaje się to bardzo ciekawe.

Arctic Haze ☀️

Robiłem to za pomocą tej strony:
https://www.esrl.noaa.gov/psd/cgi-bin/DataAccess.pl?DB_dataset=CDC+Derived+NCEP+Reanalysis+Products+Surface+Level&DB_variable=Sea+Level+Pressure&DB_statistic=Mean&DB_tid=72225&DB_did=39&DB_vid=3259

Za dużo możliwości ta strona nie ma. Mógłbym sobie sam zrobić średnie dla dowolnego okresu ale… to więcej roboty.

kmroz


Dziękuje. Widać, ze zupełnie co innego, niż w skali całego miesiąca. Wszak druga połowa lutego to dość mocna strefa wtedy.

Lucas wawa


Wbrew pozorom, aż tak dużej różnicy nie ma. W skali całego miesiąca wał wyżowy przesunięty nieco bardziej na S (ale i tak wzdłuż Europy środkowej). Wyż rosyjski nieco wycofujący się na E, a znad Europy W umacniający się. Tak, czy inaczej zasadniczej różnicy nie widać – także w kontekście tego, że zarówno od strony Islandii, Arktyki, jak i mórz S Europy widać niże.

Ale to też pokazuje specyfikę zimowych wyżów i blokad – kiedy nawet przy dodatnim NAO i aktywnym Atlantyku anomalie mogą być ujemne i to nawet dość sporo.

kmroz

@Lucas przyjrzałem się temu lutemu i faktycznie masz rację. Wał wyżowy był przez większość miesiąca, to co nas nie tylko wybawiło od skrajnych mrozów, ale też przyniosło trwałe przedwiośnie od około 15.02 (przeskok o ŚREDNIO ponad 10 stopni) to przesunięcie się „streamu” z okolic Morza Barentsa i Islandii w nasze rejony. Wał wyżowy został nieco przerwany, ale faktycznie dalej stacjonowały dwa wyże – jeden, bardzo silny, na zachodzie Europy, drugi już za Uralem. Początkowo w lutym 2012 mieliśmy oba silne wyże, i ten „wschodni” miał centrum dużo bardziej na W, momentami niemal nad Białorusią/Litwą, drugi natomiast dzielnie trzymał gdzieś między… Czytaj więcej »

anonim

Póki co to wygląda że w II dekadzie czeka nas temperatura bardziej zbliżona do normy marcowej, a to oznacza prawdopobnie że bardzo wysoka anomalia za I dekadę marca będzie już znacznie niższa za II dekady- oczywiście jeśli prognozy się sprawdzą lub temperatury będą w prztbliżeniu. Co najmniej jednak do 15 marca anomalia dodatnia będzie zaś niemal na pewno spadać, ale bardzo zimno też nie będzie. Jest to dobra wiadomość dla osób zaniepkojonych zmianami (ociepleniem) klimatu. Druga dobra wiadomość jest dla tych którzy już niepokoili się suszą. Wygląda na to że czeka nas wilgotniejszy okres marca, który właściwie dziś się zaczyna.… Czytaj więcej »

Marcin

Szansa na to, że zapisze się jako chłodny, jest już tylko matematyczna:-)

anonim

Nieprawda, wystarczy że w kolejnych dekadach będzie dominacja przedziału 0-5 i okresowo 5-10 stopni a nocami przymrozki. Nie musi być nawet wyjatkowo zimno, wystarczy że przez długi czas będzie zimno i bardzo zimno. Jest po prostu za wcześnie żeby pisać że szanse na zimny marzec są czysto matematyczne. To można będzie stwierdzić po II dekadach jeśli anomalia dodatnia nie zmniejszy się za bardzo a widać że anomalia dodatnia w ciągu najbliższych będzie spadać a nie utrzymywać się czy rosnąć.

kmroz

Tyle ze poniżej normy to będą może ze 2 dni, a nawet to nie jest pewne. Potem wracają umiarkowane dodatnie anomalie, dalekie od ekstremalnych, ale tez wyraźnie wyższe od normy.
Aby miesiąc miał ujemna anomalie, musi mieć dni poniżej normy, a nie lekko powyżej normy :)

anonim

Oczywiście że szanse na chłodny marzec są najmniejsze co jest logiczne po wysokim odchyleniu dodatnim po I dekadzie, ale to wciąż zbyt wcześnie na twierdzenie o szansach matematycznych chodziło tu prawdopdobnie o szanse już tylko teoretyczne. Po II dekadach musiałaby być dość spora nadwyżka ciepła by tak twierdzić a to co się będzie działo po 15 marca jest zagadką. Przypomnę że w kwietniu 2017 po I dekadzie też byli tacy co nie wierzyli w chłodny kwiecień. Tak więc marzec 2019 chłodny choć najmniej prawdopdobny to wciąż jak najbardziej realny

Lucas wawa

„Co najmniej jednak do 15 marca anomalia dodatnia będzie zaś niemal na pewno spadać, ale bardzo zimno też nie będzie. Jest to dobra wiadomość dla osób zaniepkojonych zmianami (ociepleniem) klimatu.” ->>> Póki co (poza małymi wyjątkami w II poł. listopada i w styczniu) ocieplenia nadal przynoszą anomalie docelowo rzędu +5/+10K, a ochłodzenia nieco poniżej/powyżej 'normy’. I przynajmniej ja na razie zmian w tym względzie nie widzę. Trzeba zrozumieć, że po takich a nie innych rocznikach od 2014 r. (zwłaszcza 2015/2018) potrzeba częściej ujemnych anomalii niż miało to miejsce nawet w samym styczniu (jedynym normalniejszym miesiącu w skali ostatnich 12 miesięcy)… Czytaj więcej »

gripen

W Warszawie deszczowo i 7 stopni ciepła, jedyny, jak dla mnie minus to silny wiatr.

kmroz

W końcu deszcz. Niech pada, pada i pada, bo te mżawki z tego tygodnia to żenada była.

Lucas wawa

Wgląda na to, że marzec będzie najbardziej „atlantycki” ze wszystkich miesięcy kończącej się pory chłodnej – co nie wyklucza zarówno okresowych adwekcji ze skł. S, jak i N również.
Jeżeli taka sytuacja przedłuży się na kwiecień/maj, to będziemy mieli wyraźniejszą odmianę względem roku ubiegłego – przy stopniowo obniżających się anomaliach (ale raczej średnio wokół, niż poniżej normy).

zaciekawiony

U nad na wschodzie burze i wiatr, tymczasem nieźle bawią się w USA gdzie obszary z anomalią -12 sąsiadują z kilkustopniową dodatnią.

Marcin

Zwariowana pogoda. Deszcz, wiatr, grad, słońce, za chwilę znowu deszcz, a teraz pierwsza w tym roku burza u mnie:-) Marzec + Atlantyk = bardzo dynamiczna pogoda:-)

LeszekM

Uczestnikom dyskusji, niezależnie od preferencji pogodowych, należy się pewne przypomnienie. Otóż w latach minionych (słusznie i nie tylko) mówiło się, że listopad i marzec są miesiącami wiatru. Ponadto, w dynamicznych okresach marcowej pogody ma swe źródło zbyt rzadko, myślę, tu przypominane porzekadło: „W marcu jak w garncu”. Oczywiście, wszelkie wichury, zwłaszcza ewoluujące w kierunku orkanu, nie są – i nie będą – mile widziane. Niemniej jednak, opierając się na danych historycznych, należy z przykrością stwierdzić, że ostatnia pentada (poza Ksawerym z października 2017) była okresem wyjątkowego spokoju i wolności od wyżej wymienionych zjawisk w przedmiotowych miesiącach (okresach). Niestety, tegoroczny marzec… Czytaj więcej »

kmroz

No i pierwsza burza z naprawdę intensywnym opadem w powiecie pruszkowskim odhaczona. Niesamowity ten marzec.

Lucas wawa

To chyba pierwsze tej skali uchwiejnienie się atmosfery od… hmm… chyba pory ciepłej ub.r. – tam, gdzie wówczas częściej była konwekcja.
Powód? Coraz cieplejsze podłoże i szybsze nagrzewanie, a z drugiej strony szybka adwekcja chłodniejszej masy polarnomorskiej – z coraz wyraźniejszą składową N:
http://www1.wetter3.de/Trajektorien/traj_2019030906_Warschau__.gif
Przed nami więcej takich dni…

Fan klimatów kontynentalnych

Potwierdzam, w Toruniu też zabłysło i zagrzmiało. Zwariowana ta pogoda jest od początku lutego. Poraz pierwszy jestem świadkiem wyładowania atmosferycznego w okresie kalendarzowej zimy. Długi błysk i krótki grzmot. A od zachodu niebo się znów przejaśnia.
Pod względem słońca dzisiejszy dzień nie jest zły. Na godzinę się zachmurzy i popada, po czym wychodzi Słońce i tak w kółko.

Finrod

@Fan klimatów kontynentalnych
Wow! Nigdy nie doświadczyłeś np. burzy śnieżnej zimą?

Fan klimatów kontynentalnych

Nigdy nie byłem świadkiem wyładowań atmosferycznych w porze zimowej. Zawsze się dziwiłem, gdy ktoś na blogu czy serwisie twoja-pogoda wspominał coś o wyładowaniach atmosferycznych w miesiącach od listopada do marca.

Arctic Haze ☀️

Ja widziałem pioruny chyba w każdym miesiącu roku. I nie mówię tu moim pobycie Miami 🤠

Lucas wawa

Gospodarze chyba mocno zajęci…?:-)
Może jednak jakiś nowy wątek, nawet otwarty – jak nie ma czasu na inny…?:-)
Zważywszy, że w pogodzie dużo nowego się dzieje i dziać będzie…

kmroz

Zdecydowanie, zdecydowanie tak i jeszcze raz zdecydowanie tak. Niedługo stuknie czterocyfrowa wartość!
@Arctic Haze?

daniel

u mnie też przeszła ulewa, a główna fala opadów zbliża się z nad Niemiec

943
0
Would love your thoughts, please comment.x