2024/04/19 07:04
Subscribe
Powiadom o
724 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
zaciekawiony

Sytuacja podobna jak na początku lat 90. Lato 1992 było wyjątkowo gorące, stąd zaburzenie cyklu związanego z NAO i miesiącami zimowymi.
Chyba że teraz zaczęło na nas działać dodatkowe zjawisko, które te minima wypłyca (jeszcze większy trend ocieplenia, zmiany trybu cyrkulacji)

kmroz

Ten „czerwony” skok rzeczywiście wydaje się niepokojący, bo patrząc jak ten wykres wyglądał wcześniej , to w takiej sytuacji powinien nastąpić spadek. Zresztą chyba prawie wszyscy się tego spodziewaliśmy jeszcze w marcu. Ja myśle, ze to załamanie trendu w 2018 roku można w dużej mierze przypisać wyschniętej glebie. Jak to pisał Arctic, „w kalendarzowe lato weszliśmy ze skrajnie suchą glebą”. Odnoszę wrażenie, że w tym roku temperatura była często znacznie wyższa niż zazwyczaj przy podobnej sytuacji barycznej. Dlatego moje główne życzenie teraz to wilgotna wiosna. Wilgotna jak w 2014 jak już pisałem, kwietnia 2017 czy maja 2010 zdecydowanie nie chcę!… Czytaj więcej »

Finrod

Niekoniecznie musi nastąpić spadek, bo może to być podwójny pik i ten drugi może być mocniejszy jak np. 20 czy 60 lat temu i dopiero po nim należałoby oczekiwać spadku.

rafanox

Co składa się na ten bardzo wyraźny cykl siedmioletni?

Arctic Haze ☀️

Pewnie NAO i jego wpływ na zimę. Ale ostatnio ten cykl się chyba rozjechał.

alewis27

NAO to miesiące DJFM, w ubiegłym sezonie anomalia tego okresu jest niewiele ponad zero (ale ponad zero i tak). To była najzimniejsza zima + marzec od 2012/3. A wypracowała to… Jedna fala silnych mrozów trwająca ok 9 dni plus drugie sporo krótsze ochlodzenie w połowie marca. Wykres wygląda jakbyśmy coś popsuli. Oby się nie okazało że 2017 będzie minimum a następna odbitka w górę pójdzie hen wysoko do +2. Ciekawe czy rocznik chłodniejszy od 2010 się jeszcze w ogóle zdarzy. Bo jest to obecnie mało realne, wymaga to mroźnej zimy po obu końcach. 1996 i 2010 miały lodowaty i początek… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

@alewis27

Na NAO nakłada się trend ocieplenia, a i samo NAO wydaje się skorelowane z globalną temperaturą. Dlatego wszystko się komplikuje. Np. zanik tego 7-8 letniego cyklu znanego z XX wieku może być skutkiem właśnie tego, że NAO już prawie nigdy nie jest naprawdę ujemne (ostatnia taka zima to 2010).

Lucas wawa

Moim zdaniem trzeba jeszcze poczekać z ocenami, czy będziemy mieli zanik tych oscylacji. Jeden rok to zdecydowanie za krótko, aby traktować go jako jakiś nowy „wzorzec”.
Poza tym, NAO ponownie coraz częściej przechodzi na minusy (nie wspominając o AO). Obecnie daleko mu do skrajności zarówno takich jak ok. roku 2010, ale i też coraz częściej oddala się od przypadków, kiedy było wyraźnie dodatnie przez większą część sezonu zimowego.
Większą klarowność ocen będziemy mieli dopiero w przyszłej dekadzie, jeżeli nie jeszcze później.

Arctic Haze ☀️

@Lucas wawa

To to powiedz mi w jakiej fazie tego 8-letniego cyklu jesteśmy? Bo ja naprawdę nie wiem.

Lucas wawa

@A.H. Nie wiem, czy można to wiązać tylko/głównie/bezpośrednio z NAO. Wspominałeś też coś o Prądzie Zatokowym, choć to prądy wodne, a nie cyrkulacje… Ja cały czas przeczuwam, że te ok. 8-letnie cykle termiczne ot tak szybko nie zanikną (np. w tej dekadzie, czy przyszłej). Mogą jedynie na ich tle pojawiać się jakieś zaburzenia (w różnych kierunkach), mogą też zmieniać się nieco interwały czasowe (np. raz ok. 6-8 lat, a innym razem ok. 9-12 lat). A to już trudniej przewidzieć. Nie zawsze będzie jednak tak, że czynniki bardziej lokalne będą tylko wzmacniały trend związany bezpośrednio z AGW (a uściślając emisją gazów… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

@Lucas wawa

Pisałem, ze ośmioletni cykl NAO ma źródło prawdopodobnie w oscylacjach Prądu Zatokowego. To jednak nie znaczy, ze globalne ocieplenie nie zakłóciło i tego. Temperatury Północnego Atlantyku powinny teraz maleć gdyby sterował nimi tylko cykl rzędu 65 lat (AMO). A zamiast tego rosną (globalne ocieplenie). I trudno powiedzieć jak to wpływa na oceaniczne fale Rossby’ego (bo je podejrzewam o powodowanie tej zmienności 8-letniej biorąc pod uwagę, ze szerokość oceanu jest taka że te fale przekraczają go w około 4 lata, czyli połowę cyku 8-letniego).

Arctic Haze ☀️

Tak wygląda analiza falkowa (wavelets) zimowego NAO (DJFM) od 1950 roku z serii NOAA: Jest to typ analizy, która pokazuje w których częściach serii czasowej (oś pozioma) dominują jakie cykle (ich okresy to oś pionowa). Kolorem oznaczono obszary z istotnością statystyczną p<0.10. Widać, że prawie nic nie jest istotne statystycznie. Widać też że raczej słaba cykliczność rzędu 5-10 lat, istotna statystycznie jedynie w okolicy lat 1960-ch, rozpływa się w okolicach 1990, będąc zastępowana coraz krótszą cyklicznością, która w ostatnich latach osiąga wysoką istotność statystyczną w okolicach okresy 3 lata. Wygląda to jakby wpływ Atlantyku (8 lat) został zastąpiony wpływem ENSO… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

PS. Cykl rzędu 65 lat też widać na tym wykresie. I widać, ze ostatnio też osłabł. A to jest praktycznie na pewno efekt globalnego ocieplenia, które go zamaskowało.

Lucas wawa

Trudno jeszcze coś jednoznacznie powiedzieć (ochłodzenie spóźnione, czy nieudane?) bo w roku 2018 mieliśmy po raz pierwszy aż taką dużą nadwyżkę (wręcz „odlotową”) ciepła akurat w porze ciepłej. Natomiast cykle NAO dotyczą głównie zimy i marca.

Zauważmy jeszcze, że np. w latach 90′ XX wieku też mieliśmy niejednoznaczność, bo uśredniony cykl spadku temperatury się przedłużył, a pośrodku było pewne zwyżkowanie. Teraz też możemy mieć jakieś dodatkowe odstępstwo – a co lepiej będziemy wiedzieć już po 2020 r. Z opcji zadanych w pytaniu osobiście bardziej obstawiam opóźnienie, ale pewności oczywiście nie mam.

Buzka91

popatrzyłem sobie na różne parametry pogody w Toruniu w tym roku – moje okolice – i niemal pewniakiem jest, że będzie to rok z rekordowo niską sumą godzin trwania mgły… godziny burz też słabo, w ogóle to co zauważyłem, że w latach 70-80 było dużo więcej godzin czy z burzą, czy z mgłą, taka ciekawostka, taki traf czy może ma to związek z ociepleniem klimatu?

mottus

Rzeczywiście mgieł jest coraz mniej, gdzieś chyba kiedyś czytałem na ten temat, być może to efekt mniejszego zanieczyszczenia powietrza?
Jeżeli chodzi o burze, to w jednych miastach jest ich więcej niż kiedyś, w innych mniej. Nie ma ogólnej tendencji wzrostowej czy spadkowej, jedynie lokalna.

Arctic Haze ☀️

Liczba mgieł spadła w Środkowej Europie po roku 1990 i sądzi się, że to skutki mniejszego zadymienia atmosfery (filtry na kominach elektrowni plus upadek ciężkiego przemysłu w RWPG).

Lisi Wrocław

We Wrocławiu mgieł tej jesieni i zimy było również bardzo mało.

Damiano

@Arctic Haze Ile będzie trwało zbliżające się ochłodzenie? Bo z tym GFS i ECMWF idzie zwariować, GFS podaje że zaraz po 7 Stycznia ocieplenie a ECMWF końca mrozów nie widać… Tak w ogóle to czemu zawsze ECMWF podaje co innego niż GFS? Który model jest lepszy?

Lucas wawa

To jeszcze zależy co rozumieć przez termin ochłodzenie? Względem 3. dekady grudnia (+ 01.01.2019) zdecydowana część 1. dekady stycznia będzie chłodniejsza, w praktyce bardziej zimowa – zarówno w aspekcie mrozu, jak i dominującego typu opadów (od dzisiaj głównie śniegu). Jednak na tle tego ogólnego trendu będziemy mieli wahania – w dni chłodniejsze przeważnie wokół -5°C, a w cieplejsze wokół 0°C. W chłodniejszych dniach/regionach przy rozpogodzeniach możliwe spadki Tmin do ok. -10°C (a nawet nieco niżej). Nie zapominajmy, że w terminie powyżej 5-7 dni prognozy mogą się jeszcze zmieniać, nawet co do trendu. Lepszą sprawdzalność ma ECMWF (niż GFS), choć i… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Znowu Polska ma być pod wpływem innych mas powietrza na wschodzie i zachodzie. A to powoduje trudność prognozowania bo wszystko zależy od dokładnego położenia frontu. Ale ogólnie w żadnej z tych prognoz na zachodzie Polski nie widać zimy. Na wschodzie jak widać, różnie…

Lucas wawa

Co wszystko nie zmienia faktu, że 1. dekada stycznia przyniesie znacznie więcej zimowych warunków pogodowych w Polsce, niż 3. dekada grudnia (oceniając sytuację w szerszych ramach czasowo-przestrzennych).

alewis27

Jeszcze jest kwestia zasięgu występowania anomalnie i ekstremalnie zimnych miesięcy. Szansa na takowe obecnie istnieje zasadniczo tylko w miesiącach, gdzie głównym czynnikiem jest AO i NAO. Mamy przypadki bardzo zimnych styczni, lutych, marcow oraz grudni z tego wieku, nawet z tej dekady. Jeszcze się 2 październiki trafiły ale to w sumie koniec jeśli chodzi o ostatnie 20 lat. Ostatni bardzo zimny kwiecień 1997. Maj 1991. Czerwiec 2001. Lipiec 1996. Sierpień to nawet nie wiem, chyba dopiero 1987 się nadaje. Wrzesień 1996. Listopad 1998. Tych miesięcy w bardzo zimnej formie nie zna całe pokolenie osób. Najstarsi z nich kończą studia. Ja… Czytaj więcej »

adek

Uwaga, świeci u mnie słońce na NE. Cóż za pozytywne zaskoczenie. Śniegiem też sypnęło, rano była taka śnieżyca że nic nie było kompletnie widać.

Lukasz160391

Wrzuciłem na swoją stronkę moje własne podsumowanie grudnia 2018. Dane wpisywałem do Excela, ale nie tylko. Dałem też wykresy z pomiarów z mojej stacji pogodowej.

http://www.lukedirt.com.pl/viewtopic.php?t=203

Mam nadzieję, że administracji nie przeszkadza to, że podałem link? Bo chciałem pokazać, jak wyglądają moje własne podsumowania, które oczywiście nie są jakieś profesjonalne :)

jorguś

W wigilie w Gliwicach aż tak ciepło? W Katowicach prawie całą dobę było <0, a u Cb t/min +2?

jorguś

Ok, głupotę palnąłem trochę ;) W nocy z 23/24 na pewno było powyżej 0, ale już za dnia się to zmieniło, przed pasterką było około -2, może własnie t.min miało wynieść -2?

Lukasz160391

Oto temperatury 24 grudnia zmierzone przez moją stację pogody –

https://www.wunderground.com/personal-weather-station/dashboard?ID=ILSKIEGL2#history/s20181224/e20181224/mdaily

Noc była faktycznie cieplejsza od dnia, ale żeby tabela i wykres jako tako wyglądał musiałem w Excelu nocną temperaturę wpisać do kategorii „dzień”.

Lisi Wrocław

Usłonecznienie w grudniu (w moim rankingu najpaskudniejszy miesiąc od wielu lat /deszcz, wiatr, chmury/ – pocieszam się tym, że już gorszej pogody być nie może więc będzie już tylko lepiej). Podejrzewam, że w wielu miastach usłonecznienie nie osiągnęło nawet 30% normy:

Kasprowy Wierch: 51,2 godz.
Hel: 25,2 godz.
Wrocław: 24,8 godz.
Śnieżka 21,8 godz.
Łódź: 21,2 godz.
Poznań: 15,5 godz.
Warszawa: 14,8 godz.
Zielona Góra: 13,8 godz.
Szczecin: 13,5 godz.
Suwałki: 8,6 godz.

Ash

z tego co pamiętam w rejonie Gdańska 24 h to średnia wieloletnia, więc ten rok taki średniawy, przynajmniej tu, na wybrzeżu.

kmroz

Dla S i W Polski musiał byc to szok, bo tam ostatnie sezony zimowe były nadzwyczaj pogodne.

alewis27

Do tej pory było tak, że ciepły grudzień zwykle był pogodny, a zimny – pochmurny. W latach 2006, 2013, 2015 mieliśmy bardzo mało lub żadnej zimy w grudniu ale za to było sporo „październikowych” dni z temperaturą 10-15 stopni i duża ilością słońca. W grudniu 2013 było aż 13 dni z co najmniej 50% usłonecznienia + 6 takich z co najmniej 2,5 godz. W latach 2005, 2007, 2009, 2010 i 2012 słońca w grudniu za wiele nie było ale było sporo zimy, dni ze sporą pokrywą śnieżną przeważały nad tymi odwilżowymi, w przypadku 2010 śnieg leżał przez cały miesiąc. Pierwszą… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Spiętrzenie sztormowe w Gdańsku tworzy podtopienia:

comment image
(zdjęcie z portalu trojmiasto.pl)

I jak zwykle jeśli odjąć te dwadzieścia parę centymetrów wzrostu poziomu morza od czasów przedprzemysłowych, nie byłoby zalanych nabrzeży 🙁

Morze

Byłem niedawno na Westerplatte, fale robią wrażenie. Pewnie w okolicach Sobieszewa są jeszcze wyższe. Poza tym poziom wody w Martwej Wiśle był bardzo wysoki, na oko brakowało 0,5 m aby woda się przelała na tereny portu.
A to przecież nie jest żaden sztorm stulecia…

Arctic Haze ☀️

Przy obecnym wzroście poziomu morza co trzy lata mamy kolejny centymetr. A może to znacznie przyspieszyć w tym wieku.

Lukasz160391

Cofka była też na początku listopada 2006, co świadczy o tym, że musiała być wtedy podobna sytuacja baryczna co obecnie.

Arctic Haze ☀️

Oj, przez 12 lat było ich znacznie więcej. Ale nie mam dat pod ręką.

zaciekawiony

Media piszą, że w Szwecji przechodzi „huragan Alfrida” i uderzy w Polskę.

Lukasz160391

Nie przesadzają trochę?
Media jak zwykle wszystko wyolbrzymiają. Zwłaszcza te dzisiejsze teksty: „to nie żarty. Zima uderzy w Polskę”
No tak, bo kilka centymetrów śniegu w styczniu to normalnie jakiś armagedon. Niech sobie przypomną styczeń 2010 czy luty 2009.

Ash

Tak sobie patrzę na radar z ostatnich 12 godzin i mam pytanie do ekspertów – czy w rejonie Pomorza Gdańskiego nie mamy właśnie efektu jeziora?

Arctic Haze ☀️

Efekt Wielkich Jezior?

Ale tej nazwy używa się mówiąc o śniegu, a tutaj pada deszcz. Chodzi o to, ze przy silnym mrozie niezamarznięte jeziora powodują bardzo dużą jak na mróz zawartość pary wodnej zamieniającej się w śnieg i stąd obfite opady na brzegu.

Teraz nie mamy silnego mrozu. A widać dość typowe zintensyfikowanie się konwekcji nad lądem. Efekt raczej letni niż zimowy mimo niskiej temperatury.

Ash

Na Meteo Pomorze twierdzą, że to efekt morza. No i na Kaszubach spadło miejscami co najmniej 20 cm śniegu. A ja się nie znam, dlatego pytam.

Arek

Tak, mamy efekt ciepłego morza, które o tej porze ma 3-6 st. C, podczas kiedy ląd od jutra będzie miał poniżej zera. W takiej sytuacji, w tylnej części niżu, po przejściu frontu chłodnego, przy silnej adwekcji chłodu rozwija się… konwekcja. Powietrze pochodzenia arktycznego łapie wilgoć nad ciepłym Bałtykiem, tworzą się cumulusy, które wg definicji z „Atlasu Chmur” są tak naprawdę CB – osiągają izotermę -20, a więc wierzchołki mają zlodzone. Sypie z nich śniegiem niemiłosiernie, by po 15 minutach widzialność poprawiła się do >50 km. Dodatkowo w okresie chłodnym na Wybrzeżu burze nie są niczym nadzwyczajnym. Efekt wpływu morza sięga… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

@Arek

Jak to tak ująć to mogę się zgodzić. Jednak nazywanie to „efektem jeziora” (w sensie „lake-effect snow”) to gruba przesada, bo dotyczy to sytuacji z porządnym mrozem, a nie +1 C.

http://glossary.ametsoc.org/wiki/Lake-effect_snow

Arctic Haze ☀️

W tym artykule można zobaczyć (za darmo) prawdziwy lake-effect snow:
https://journals.ametsoc.org/doi/abs/10.1175/1520-0434(1995)010%3C0061:WWFTTE%3E2.0.CO;2

Rys 2 w tym artykule pokazuje wielkość opadu w calach. Na centymetry przeliczamy mnożąc razy 2,5 (taka dokładność wystarczy).

Arctic Haze ☀️

Wygląda na to, ze na tym efekcie i oni się nie znają. Te ilości opadu nie są szczególnie wysokie i nie wymagają jakichś szczególnych mechanizmów. A nad samym morzem mieliśmy cały dzień deszcz. Dopiero po zmroku spadło trochę śniegu.

Tytus

e tam pisałem parę dni temu o ciekawej akumulacji śniegu w „Polskich” Karpatach
na dziś wygląda to tak http://pogodynka.pl/polska/snieg/
na 6 stycznia jakiś metr pokrywy w naszych górkach już nie będzie robił żadnego wrażenia.

Arek

Arctic Haze – proponuję prześledzić diagramy termodynamiczne z Łeby w takich sytuacjach. A jak masz czas i chęci – liczbę obserwacji z burzami w okresie grudzień – marzec z ostatnich 10-20 lat z polskich stacji synoptycznych. Zakład, ze wygra Koszalin? Piszesz o „porządnym mrozie” – oczywiście. Z moich obserwacji wynika, że najsilniejszy efekt występuje, gdy izoterma -20 st jest poniżej 3200 m.

Arek

@ Adminie,
nie wiem, skąd masz te dane, ale pisałem kiedyś pracę na ten temat w czasach, kiedy przeglądało się dzienniki obserwacji, a nie klikało w necie. Wyniki były zupełnie inne, niż podajesz. Skąd masz te dane i czy jesteś pewien, że Twoje źródło uwzględnia zjawiska 17 i 29 z SYNOPa?

Tytus

Ta zawartość pary wodnej zaczerpnięta z niezamarzniętej części akwenu ma moim zdaniem mniejsze znaczenie niż impuls do konwekcji
To tak jak „przegrzanie gruntu” u nas w porze letniej najważniejsza jest gotowość – stratyfikacja pionowa atmosfery. Mamy powyżej 0C przy wodzie , jak zamarznie jest prawie tyle co na 2 m nad lądem. Same ilości udziału wody wyparowanej ze zbiornika biorącego udział w „Efekt Wielkich Jezior” do ilości ekwiwalentu wodnego w pokrywie śnieżnej w pasie tego efektu są grubo poniżej 50 proc. Ale to tylko moje przemyślenia i wyczucie , może są jakieś badania na ten temat?

Arctic Haze ☀️

@Tytus W warunkach takich jak teraz to rzeczywiście bez znaczenia. Przy -20 C, nad niezamarzniętą wodą to ma fundamentalne znaczenie. Dlatego sądzę, że mylisz się co do tych 50%. To jest raczej 99,9%. Śnieg się tam produkuje na bieżąco tuż nad lustrem wody [1]. Dlatego właśnie nie zgadzam się, że można tu stosować nazwę „efekt jeziora”, bez tej produkcji śniegu nad wodą. [1] Jest to wynikiem silnego przesycenia parą wodna powietrza nad lustrem wody. Z kolei zamarzanie tej pary wodnej (fachowo resublimacja) tworzy „miejsce” dla parowania. Jest to bardzo efektywny proces produkcji śniegu, stąd te zaspy pięciometrowe na południe od… Czytaj więcej »

Tytus

A weźmy wygooglujmy „parowanie z powierzchni lustra wody ”
weźmy Wielkie Jeziora , ich wymiar, warunki i czas przepływu nad nimi w okresie powiedzmy doby a potem ilości śniegu spadłe w 24 godz . Tylko z grubsza szacując… Coś tu nie teges z bilansem masy wody.

Arctic Haze ☀️

Co do parowania z powierzchni wody to chyba wiesz, ze jest ono proporcjonalne do prędkości wiatru i różnicy 100%-rh nad powierzchnią wody. Dlatego silny wiatr i te „rolki” osuwające parę wodną znad wody i zamieniające je w śnieg to idealna maszyna do produkcji tegoż. Strumienie ciepła (łącznie wyczuwalnego i utajonego) z wody do atmosfery może osiągać 1000 W/m2 (znowu cytuję encyklopedię). Niestety nie podają jak to się dzieli na oba, bo z tego byśmy mieli wielkość parowania.

Arctic Haze ☀️

PS. Czytam hasło „Lake-Effect Storms” w Encyclopedia of Atmospheric Sciences – 2nd Edition (Elsevier, 2015). Ta produkcja śniegu odbywa się w komórkach konwekcyjnych w kształcie rolki (cylindra), o głównej osi wzdłuż kierunku wiatru. Komórki te mają szerokość 2-5 km i wysokość 0,5-2 km, a długość nawet 200 km. Ilość śniegu produkowanego jest proporcjonalna do tego jak długo taka rolka jest nad wodą (słyszysz, Tytusie?).

I jeszcze jedna ważna informacja. Do powstania takich struktur potrzeba co najmniej 8 K różnicy temperatury między wodą a powietrzem (zimny wiatr nad ciepłą wodą). A ten warunek nie był wczoraj na pewno spełniony nad Bałtykiem.

Tytus

słyszę, słyszę :-) właśnie miałem pytać o wysokość komórek
po to jesteśmy by się edukować

Tytus

na sat24 teraz widać głębokość konwekcji ( po jasności chmur )
Bałtyku i Morza Północnego. ni tu ni tam nie widać cudu w postaci podręcznikowego lake-effect

Mason

Może będzie podobna sytuacja do tej z lat 1974-1976 pod względem zmian temperatury.

Mason
Lukasz160391

To ten blog „królewicza” jeszcze istnieje?

Bartek T

przepraszam, artykułu nie zrobię (to raczej będzie wyglądało na subiektywne stwierdzenia/opinie), ale można dostrzec, że ten człowiek opiera swój poglądy co do pogody w PL w tym roku na skrajnościach (nie jestem pewien, jak będzie wyglądał styczeń i luty w Polsce, ale wizja tych 2 miesięcy jest przerażająca- w okresie ocieplenia śnieżyce? 0 prawdziwej odwilży? nawet na początku 2006 czy na początku 2010 coś się działo pod koniec lutego i znalazło się chociaż parę dni z temp. maks. przez 0 C w międzyczasie i u mnie, w Krakowie na szczęście na krótko pokrywy przekraczały wtedy 30 cm, przeważnie to był… Czytaj więcej »

Bartek T

* przepraszam, miałem na myśli wiosnę 2018 :(

Arek

Nie ten adres! Proponuję wejść na jakieś forum dla psychiatrów i ich poprosić o opisanie tego fenomenu.

nice man

Ja jeszcze pod kątem podsumowania roku 2018.Patrząc na moje dane,można śmiało wyciągnąć wnioski z większością tez o postępującym ociepleniu się klimatu w Polsce.U mnie co prawda nie był to najcieplejszy rok,bo najcieplejszym był 2014 ze średnią 9,7 st,ale średnia 2018 (9,1 st),plasuje go na 2gim miejscu.Ale oprócz temp.ten rok zapisał się u mnie z najmniejszą liczbą opadów 688 mm.Średnia u mnie to 850 mm.Jak i z największą liczbą słonecznych godz.1925 h,co mogło by wskazywać że klimat przesuwa się w stronę południa kontynentu.Rekordowy miesiąc był to kwiecień.nie było rekordowej temp.max.31 st.zanotowana 10 sierpnia,a najniższa,co ciekawe -22,8 st.2 go marca.Padł jeszcze jeden… Czytaj więcej »

Arek

Czy portal,, zmiany na ziemi”jest wiarygodny? Jeśli tak-polecam artykuł na temat nagłego ocieplenia stratosfery, i proszę admina, by sam też coś napisał, o ile jest w stanie. W każdym bądź razie polecam stronę: https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nagle-ocieplenie-stratosfery-wywolalo-przesuniecie–wiru-polarnego-w-kierunku-europy Mowa w artykule o tym, że pogodowe szaleństwo zaczyna już docierać do troposfery(niektórzy nie wierzyli, że może to być tak szybko-pytanie więc czy portal,, zmiany na ziemi”jest wiarygodny?). Mówi się w nim o tym, że w ciągu najbliższych 3 tygodni Europa znajdzie się pod wpływem znacznie chłodniejszych mas powietrza. Na końcu zaś mowa o tym, że eksperci obawiają się, że w takich warunkach jak obecnie(chyba chodzi… Czytaj więcej »

zaciekawiony

Nie. Zmiany na ziemi to raczej „Omamy na ziemi”. Bardzo lubią newsy o katastrofalnym czymś, zimie stulecia, upałach stulecia itp. i zwykle nie sprawdzają swoich źródeł. Zejście efektów SSW do warstw przyziemnych to kwestia 4-5 tygodni. To co obserwujemy teraz to po prostu zima, mały wyż nad Europą. ZnZ już wcześniej się popisywało, na przykład w połowie października pisali o tym, że miesiąc będzie rekordowo ciepły, co się nie sprawdziło: https://meteomodel.pl/BLOG/pazdziernik-nie-bedzie-rekordowo-cieply/ W dodatku mam wrażenie „prosty człowieku” że Arctic Haze ci dwa razy o tym pisał, bo już tu o to pytałeś. Skoro dwa razy ZnZ źle napisali o tym… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Tu też o tym wspominają: https://dobrapogoda24.pl/artykul/zima-styczen-prognoza-ocieplenie-stratosferyczne Jednak, jeżeli już, to kwestia samej końcówki stycznia i głównie lutego. Poza tym, choć ZWIĘKSZA to (nieco) PRAWDOPODOBIEŃSTWO wyraźniejszej zimy w dalszej jej części, to i zarazem NIE MUSI mieć to jednoznacznego przełożenia na pogodę w Europie. To się dopiero okaże. Na razie z grubsza 'normalna’ zima, z temperaturami przeważnie -10/+5°C – z dość klasycznym podziałem na cieplejszy W (i wybrzeże) oraz chłodniejszy E (i tereny bliżej gór). Okresowo rozpogodzenia, okresowo opady śniegu – choć im bardziej na W/NW tym częściej także deszczu (np. w sobotę). Czyli nie będzie już tak mało zimowo jak… Czytaj więcej »

alewis27

Prognozy nawet nawet na tą 1 dekadę stycznia. W sobotę jakaś słaba odwilż ale nie wiadomo czy ona się w ogóle uda bo na UM widze że ma być zero i naprawdę duży opad śniegu. A na trzech kroli solidny mróz -7 za dnia. Czy tam na poniedziałek, nieistotne. W każdym razie zima się ma umacniać a nie wycofywać. Choć nadal bardzo mało słońca, na pogodny dzień szans nie ma, dobrze będzie jak choć na 2-3 godziny się te chmurska rozerwą.

adek

Już lepiej przeżyć tę zimę teraz niż w marcu, naprawdę ;) u mnie sypie śnieg od kilkunastu godzin, ale jest wywiewany przez wiatr przez co tak naprawdę nie ma go dużo, bo w niektórych miejscach widać prześwitującą trawę… co do temperatury to dzisiaj o poranku -5, a jeszcze dwie doby temu było +5.

Tutejszy

A ja mam marzenie(życzenie) na 2019 rok następujące. Zima w styczniu i lutym, w marcu początek wiosny, od kwietnia do listopada powtórka z roku 2018 za wyjątkiem może tych Indochin z lipca. Tak klimat biorę w ciemno.

Fan klimatów kontynentalnych

Wreszcie przyszła normalna zima, przynajmniej tam gdzie mieszkam. Jest to pogoda, którą pamiętam że bardzo lubi RadomirW zimą. Czyli zimny front atmosferyczny z intensywnymi opadami śniegu (najpierw w postaci granulek, a potem płatków), za którym napływa arktyczne powietrze z rozpogodzeniami (których jest więcej niż przy aktywnej strefówce) spowodowanymi rozbudową wyżu brytyjskiego w naszą stronę. W ciągu dnia ma być dziś -1 stopnia mrozu, przy czym śnieg upiększa krajobrazy, więc to jest zdecydowanie moja ulubiona wersja zimy, bez silnych mrozów czy zazwyczaj ponurych odwilży.

RadomirW

To prawda. Bardzo lubię ten typ pogody i rozkład baryczny w środku zimy. Wczoraj efekt opadowy zepsuł jedynie zbyt silny wiatr, który sprawił że zamiast jednolitej, ułożonej warstwy śniegu u mnie w Otwocku są miejsca w których śniegu nie ma zbyt dużo a obok takie gdzie leży w formie lekko zaspowej. I póki co nie leży tego śniegu też zbyt wiele – jednak liczyłem na uformowanie się wyższej pokrywy śnieżnej. Zapowiada się jednak, że w nocy z piątku na sobotę ten defekt zostanie poprawiony. Mam nadzieję, że ten rodzaj cyrkulacji i zimowej aury potrwa co najmniej 2-3 tygodnie, ale liczę… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Warszawa jedynie przycukrzona, a miejscami wręcz zupełnie bez śniegu. Póki co opady były nieznaczne i jeszcze przeważnie na lekkim plusie, przy dodatniej temperaturze także gruntu oraz silniejszym wietrze. W takich okolicznościach jak ostatnio położenie w Kotlinie Warszawskiej oraz wpływ MWC nie jest bez znaczenia. Dopiero w nocy chwycił wyraźniejszy mróz, ale za to przestało padać. Im dalej poza aglomerację warszawską tym pokrywa coraz większa – właściwie we wszystkich kierunkach, zwłaszcza na E i S. Natomiast pozostałości po opadach deszczu i topiącego się śniegu „zmroziło”, a przy tym czwartkowy poranek jest tu zupełnie pogodny. Tak dużo pogodnego nieba nie mieliśmy tu… Czytaj więcej »

anonim

To prawda tak bezchmurnego nieba w Warszawie nie widziałem od początku grudnia. Zobaczymy czy cały dzień taki będzie. Dla mnie jednak słońce jest podstawą a nie temperatura o każdej porze roku nawet jak jest 0-5 stopni. Co prawda słoneczny dzień przy zimowej aurze jest jeszcze fajniejszy niemniej sam fakt słonecznego dnia już znacznie poprawia nastrój. Gdybym miał się przeprowadzać do wg mnie krajów/regionów z najgorszym klimatem ( oprócz oczywiście niezamieszkanej poza stacjami badawczymi Antarktydy) Islandii, Wysp Owczych a nawet Irlandii z Polski to trudno było się dostosować. Najgorszy klimat mają na Wyspach Owczych tam po prostu nie ma właściwie lata… Czytaj więcej »

anonim

Zmieniając trochę temat: Przeglądałem sobie historyczne dane z różnych miejscowości w Polsce i uważam za wręcz kompromitujące dla IMGW że w takim dużym i ważnym mieście jak Gdańsk nie ma stacji która by monitorowała parametry pogodowe ciągle od 1951 roku jak większość dużych miast. Jest chociażby Koszalin które ma ciągłe dane też duże miasto na północy Polski ale z mniejszą rangą niż Gdańsk. Taką stacją mógłby być Gdańsk-Rębiechowo ale tam dane są przerywane.

Arek

Wytyczne WMO w tej materii są jasne – sieć stacji synoptycznych powinna składać się ze stacji rozmieszczonych nie więcej, niż 50 km. Sieć IMGW spełnia te założenia. To, że w Gdańsku nie ma stacji synoptycznej I rzędu, nie oznacza, że nie ma stamtąd informacji. http://www.imgw.pl/meteorologia-i-gospodarka-wodna/panstwowa-sluzba-hydrologiczno-meteorologiczna/

anonim

Gdzie jak gdzie ale tak duże miasto jak Gdańsk powinno mieć stację synoptyczną I rzędu. Jest to tak naprawdę jedyne wielkie miasto które nie ma takiej stacji. Ale nie chcę się już bardzo czepiać bo to jest wyjątek

Arek

Ale po co??? Nie wiem, na jakiej podstawie twierdzisz, że brak stacji w Gdańsku (co jest nieprawdą – nawet nie zajrzałeś w podany link) to „kompromitacja”. Do zadań realizowanych przez IMGW-PIB nie jest ona potrzebna.

Arek

I jeszcze jedno: „to tak naprawdę jedyne wielkie miasto które nie ma takiej stacji” – jedynym takim miastem jest Łódź. Gdańsk ma i zawsze miał, aczkolwiek co najmniej w 4 różnych lokalizacjach. Obecnie jest to Świbno, stacja 12155. Ostatnie przeniesienie z Portu Północnego (12140) było niezależne od IMGW.

Arctic Haze ☀️

Ale już zgubienie części danych z poprzedniej stacji we Wrzeszczu (jak się mówi w Gdańsku, a dla nie miejscowych w Gdańsku-Wrzeszczu) to już w 100% wina IMGW.

anonim

W Łodzi mam dane historyczne dot. np. temperatur https://meteomodel.pl/dane/srednie-miesieczne/?imgwid=351190465&par=tm&max_empty=2&NVQLfyFwhsUz=nfSQqxMzls83&D-RiyvbWYxGKJ=VK5mfcA0u.ly8&SvbfpkdITyPlOrtJ=AhRPXrE0%5BiLtNJ6y&gaQFyBvwTfeUXIV=S8Uy_%5DC0iIxFE%5Bc&NVQLfyFwhsUz=nfSQqxMzls83&D-RiyvbWYxGKJ=VK5mfcA0u.ly8&SvbfpkdITyPlOrtJ=AhRPXrE0%5BiLtNJ6y&gaQFyBvwTfeUXIV=S8Uy_%5DC0iIxFE%5Bc a z Gdańska takich danych nie ma. Co z tego że są dane z 5 różnych stacji skoro nie są dane ciągłe. Nie mieszkam w Gdańsku, ale uważam że powinna zostać tam wybrana chociaż jedna reprezentatywna lokalizacja z danymi od 1951 roku, reszta opcjonalnie jak w innych większych miastach

anonim

Jeszcze na koniec tego tematu podam przykład jak niepoważnie traktowany jest Gdańsk. Na ogimet depsze synop z Gdańska Świbno są nieregularne a Łodzi tak https://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?ind=12155&decoded=yes&ndays=2&ano=2019&mes=01&day=03&hora=17.

Arek

@Anonimie – to, że na ogimet są tylko synopy z terminów głównych z Gdańska, to z pewnością wina i kompromitacja IMGW!!! No niech tak będzie. Za to mogę Cię zapewnić że NIGDZIE nie znajdziesz synopów z Łodzi, bo tam nie ma stacji meteorologicznej, a dane, które widzisz w tabeli, pochodzą z posterunku klimatycznego, podobnie jak dane kilkuset innych lokalizacji na tej stronie. Stacji jest tylko 63.
http://old.imgw.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=48&Itemid=368

Janek

Rębiechowo nie jest zbyt reprezentatywne dla Gdańska. De facto ma klimat Kaszub, a nie miejscowości nadmorskiej.

Arctic Haze ☀️

@anonim Jest to gorzej niż skandal, zważywszy, ze Gdańsk to miasto Fahrenheita i zepsuto potencjalnie jedną z najdłuższych serii pomiarowych. A Rębiechowo się do niczego nie nadaje, jak już pisał @Janek. Ta stacja, położona chyba 140 m nad poziomem morza, jest ona cieplejsza o stopień ze względu na pionowy gradient i w zależności od pory roku cieplejsza lub chłodniejsza o parę stopni niż okolice brzegu morza ze względu na brak wpływu tegoż (latem cieplejsza, zimą zimniejsza). W sumie inny świat niż miejsca gdzie mierzono w Gdańsku temperatury przez kilkaset lat. EDIT: Poprawiłem wymieniając Heweliusza na Fahrenheita. Gdańsk jest miastem obu… Czytaj więcej »

Arek

„Setki lat”?? – Napiszesz coś bliżej? A przy okazji Fahrenheita – od kiedy w meteorologii używa się stopni K? To tak w kwestii innych Twoich wpisów.

Arctic Haze ☀️

@Arek Takie mam wrażenie, że piszesz w stylu „Złapałem profesora na nieprawdzie!”. A figę. Jeśli ja coś piszę to zwykle wiem co piszę. Po pierwsze dr Filipiak i prof. Miętus z UG od dawna uważają, że da się zrobić homogeniczną serię danych dla Gdańska od 1739 roku: https://link.springer.com/chapter/10.1007%2F978-90-481-3167-9_12 Czyli byłaby to jedna z najdłuższych serii pomiarowych, w rejonie Bałtyku chyba tylko Uppsala jest dłuższa. Po drugie kelwiny (K) są oficjalną jednostka temperatury i powinny być używane gdzie tylko się da (jest to norma ISO 80000 obowiązująca także w Polsce). A w meteorologii da się w nich podawać wszystkie różnice i… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Dodam jeszcze, ze w dalszej części tego rozdziału manuału WMO o pomiarach temperatury widać świetnie zasadę, o której pisałem: gdzie można używać K, należy używać K.

Np. zakresy stosowalności różnych typów termometrów podają w °C, np. -30 do 40. Ale już dokładność tego samego przyrządu podana jest jako 0.2 K 😀

Arctic Haze ☀️

Miętus za każdym razem mówi, że pracują nad tym. Nic więcej nie wiem 🤔

A Ty zdecyduj czy @Arek już dojrzał do skasowania komentarza bo ja mogę być stronniczy.

Arek

„Jeśli ja coś piszę to zwykle wiem co piszę” – mam poważne wątpliwości. Zasypywanie linkami i przytaczanie definicji na mnie nie działa, jeśli nie jest odpowiedzią na pytanie! O ile umiem czytać, to informacje pod linkiem odnośnie pomiarów w Gdańsku dotyczą ciśnienia, nie temperatury (o czym pisałeś) ani nie mówią o tym, że pomiary wykonywano w jednym miejscu. Ani nie zauważyłem żadnej informacji o „ciągłości przez setki lat”. Co do Kelvina – definicja definicją, ale pytanie było jasne i konkretne, fakt, z gatunku retorycznych – bo nikt nie używa, tak jak w lotnictwie mało kto używa metrów do określania podstawy… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Widać niestety, ze jest to ktoś kto ma poważne problemy z czytaniem ze zrozumieniem.

PS. Dowód wprost? Proszę bardzo. W konkluzjach artykułu, który rzekomo nie potwierdza tego, iż „dr Filipiak i prof. Miętus z UG od dawna uważają, że da się zrobić homogeniczną serię danych dla Gdańska od 1739 roku” napisane jest jak byk:

„It seems to be possible to reconstruct climatic series of Gdańsk since 1739.”

A autorami tego artykułu sprzed 10 lat są… Filipiak i Miętus 🤣

Arek

@ Adminie – daj szansę przeczytać Arctic Haze ostatnie moje wpisy, a później lepiej skasuj, bo rzeczywiście to niewiele wnosi, nie przekonamy się wzajemnie i tylko będziemy zaśmiecać wątek.

Arctic Haze ☀️

Nie wpisy a komentarze. I sądzę, że juz co najmniej jedno Twoje konto zabanowałem i ten jad jest skutkiem tego.

Arek

@Arctic Haze – „I sądzę, że juz co najmniej jedno Twoje konto zabanowałem i ten jad jest skutkiem tego” – pudło. Nawet nie wiedziałem, że masz taką możliwość. Ale jeśli masz – usuń tę niepotrzebną dyskusję. To nie żaden „jad”, tylko czepiłem się faktów i może sformułowań. Przejrzałem link załączony przez Admina i nie znalazłem tam informacji o „kilkusetletniej ciągłości”, ale jedynie o pomiarach w XVIII w. Nieistotne, jak dla mnie temat zamknięty, bo chyba nie o to chodziło Anonimowi, kiedy zadawał pytanie.

Arctic Haze ☀️

No to oblałeś egzamin z czytania ze zrozumieniem, bo specjalnie napisałem bardzo ostrożne zdanie w 100% mające potwierdzenie w ich konkluzjach (tak jakbym zrobił cytując ich w prawdziwym artykule naukowym). Ja jakoś to znalazłem.

Przy okazji, możesz tego nie widzieć ale homogeniczność jest warunkiem koniecznym aby seria była „klimatyczna”.

zaciekawiony

Z tego co ja znalazłem wynika, że pewna seria pomiarów jest ale poprzerywana. Gdańscy przyrodnicy Gottfried Reyger i Christian Hanov prowadzili obserwacje meteorologiczne od lat 20. XVIII wieku, potem w połowie tegoż wieku w obserwacje włączyło się towarzystwo przyrodnicze i publikowało wyniki do lat 70.. W 1804 zaczęto regularne, codzienne obserwacje i ta seria była już stale kontynuowana.
http://www.academia.edu/17751224/Obserwacje_meteorologiczne_Gottfrieda_Reygera_w_Gda%C5%84sku_w_latach_1722_1769_i_ich_przydatno%C5%9B%C4%87_do_bada%C5%84_zmian_klimatu_Meteorological_observations_of_Gottfried_Reyger_in_Gda%C5%84sk_from_1722_to_1769_and_their_applicability_to_climate_change
W dziurze między tymi latami temperatury mierzyło z przerwami kilku obserwatorów – Laurentius Eichhorn, Gottfried Minior, Raphael Skurke, Georg Fuellbach i Eilhard Reinick (którego zapiski zaginęły).
https://www.gedanopedia.pl/?title=OBSERWACJE_METEOROLOGICZNE_I_STACJE_OBSERWACYJNE

Zbigniew

Nie do wiary. Dzisiaj po długim pochmurnym okresie wyjrzało wreście słońce i pojawiło się sporo rozpogodzeń. Na niebie są rozbudowane cumulusy i cumulonimbusy. Przy tych chmurach jest dynamiczna pogoda bo przynoszą opady pochodzenia konwekcyjnego a pomiędzy tymi opadami pojawiają się rozpogodzenia i przejaśnienia.
Zimą przy stratusach i stratocumulusach przy bezwietrznej pogodzie jest znacznie mniejsza szansa na przejaśnienia niż przy chmurach kłębiastych.

Lisi Wrocław

We Wrocławiu mamy (w mojej ocenie) najładniejszy dzień od 8 grudnia – w końcu spadł śnieg i nawet co jakiś czas zza chmur wychodzi słońce. Coś wspaniałego! Jasno i „bajkowo”. Mogłoby tak być do marca. Niestety w nocy pt/so wraca jesień…

bartek2306

Grudziądz konkretnie zasypany, według danych pogodynki dzisiaj rano w mieście aż 24 centymetry śniegu ale na moje oko miejscami jest jeszcze więcej, co ciekawe w Toruniu, Bydgoszczy czy Olsztynie śniegu jest nawet dziesięć razy mniej. Tym samym najprawdopodobniej moje miasto jest w tej chwili jednym z najbardziej zaśnieżonych na nizinach polskich W nocy obserwowałem radary i widziałem wyraźnie że strefa opadów nasuwała się z nad morza wzdłuż doliny Wisły docierała do miasta a później opady się jakby rozmywały i dalej na południe już nie docierały co też sprawiło prawdopodobnie że w położonym dalej na południe Toruniu śniegu jest tak mało… Czytaj więcej »

adek

Zazdroszcze Wam tego słońca, u mnie sypie i wieje i -4.

kmroz

Nie ma czego zazdrościć. Przyjemnie tylko zza okna. Czekam na odwilż.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Ja czekam aż Słońce zacznie grzać, bo na zewnątrz w ogóle nie czuć jego obecności nad horyzontem.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Swoją drogą jak patrze na II połowę lutego 1990 a zwłaszcza na dni 21 i 25 lutego to nie mogę wyjść z podziwu, ciekawe kiedy się to powtórzy?

kmroz

Ostatnio przeglądałem także zimy z lat 1973-1975 (wujostwo na święta opowiadało mi jakie to mieli mroźne zimy za dzieciństwa to chciałem podkreślić, ze tak samo jak teraz bywało RÓŻNIE) i muszę przyznać ze także luty 1974 i styczeń 1975 zachwycają. A przynajmniej pewne okresy w nich (druga dekada w obu miesiącach) Ogółem okres dla mnie bardzo spoko bo zimy ciepłe a reszta roku blisko norm okresu 1981-2010. Do tego super usłonecznienie. Ale tam ja wybredny nie jestem i mi do pełni szczęścia wystarczy taka pogoda jak dokładnie przed rokiem (ogółem pierwszy tydzień 2018go) Bez przesady, nie musi być to tydzień… Czytaj więcej »

PiotrNS

@kmroz Oczywiście ja też słyszałem nie raz takie opowieści. Co innego jak słyszę wspomnienia niesamowitych mrozów i śniegów od Babci, która pamięta zimę 1939/1940, a luty 1956 czy zima 1963 to już w ogóle czasy kiedy pracowała i wychowywała dzieci. Śmieszne jest jednak jak ludzie w wieku 30-50 lat rozpływają się nad zimami z dawnych lat powtarzając jak mantrę wspomnienia 30-stopniowych mrozów i mówią że np. moje pokolenie nie wie co to prawdziwa zima. A rzeczywistość jest taka, że jeśli taki ktoś nie urodził się w latach 60 czy wcześniej, to nie przeżył ani dużo większego mrozu ani dużo większej… Czytaj więcej »

alewis27

to prawda, na myśl mi przychodzą dwie zimy które nasi rodzice mogą tak żywnie wspominać:

-zima 1978/9 – pełny artykuł na tym blogu dokładnie opisuje co się wtedy działo i faktycznie trudno znaleść podobny przykład po 2000 roku
-zima 1986/7 – bardzo długa fala mrozów w styczniu 1987, jeden z najzimniejszych miesięcy w polskiej meteorologii. Podobny termicznie do stycznia 1940 czy 1963. Też nie było czegoś podobnego po 2000 roku, najbliższe wydarzenie tego typu to fala mrozów w styczniu i lutym 2012 roku. Miejscami więcej ponad 20-stopniowych mrozów niż w 1987.

PiotrNS

Mój region to ten najmniej poszkodowany przez zimę 1979 roku. Maksymalna grubość pokrywy śnieżnej wyniosła 29 cm i ten stan nie trwał długo. Dokładnie tyle samo śniegu było w marcu 2013, a niewiele mniej – w marcu 2018. Wielkich mrozów też nie było – styczeń 1979 był cieplejszy od swojego odpowiednika z 2017, a luty od odpowiednika z 2018 roku. Najbardziej niezwykła w tej zimie była długość utrzymania się pokrywy śnieżnej – od początku stycznia do początku marca. Co do stycznia 1987, to oczywiście niesamowity miesiąc, aczkolwiek nawet wtedy nie było u mnie tak potężnej fali ciągłych mrozów jak w… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Jak dla mnie natomiast Warszawa i okolice cały czas są „poszkodowane” względem wielu regionów kraju jeżeli chodzi o śnieg. Cierpliwie czekam na najbardziej lubianą przeze mnie zimą opcję: „Słońce+mróz+śnieg” (dwie ostatnie w umiarkowanych ilościach).

A mając na względzie nasze normy, jak i proces AGW, stopniowym „ciepełkiem” zaczynam się rozkoszować od wiosny:-)

daniel

wczoraj i dziś przez mój rejon przeszły kilkugodzinne śnieżyce, dziś padało tak mocno że prawie nic nie było widać.

PiotrNS

(Na żywo) Śnieżne szaleństwo w Nowym Sączu!
Od rana co kilkadziesiąt minut przechodziły fale opadów śniegu przeplatane słońcem, ale teraz nadszedł taki atak śniegu z wiatrem i zamiecią, że świata nie widać. Ostatnio taka sytuacja zdarzyła się 24 lutego ubiegłego roku, a wcześniej… dopiero w marcu 2013…
To co w tej chwili widzę jest naprawdę niezwykłe

Zbigniew


Dzisiaj mamy bardzo dynamiczną pogodę ze zjawiskami konwekcyjnymi przy lekkim kilkustopniowym mrozie. W wielu miejscach w Polsce właśnie jest ta konwekcja czyli powstają cumulonimbusy lub wypiętrzone cumulusy, które przynoszą przelotne i dość intensywne opady śniegu na zmianę z rozpogodzeniami i słońcem.
U mnie też było na zmianę przelotne opady śniegu i rozpogodzenia ze słońcem przy dość silnym wietrze.

Lukasz160391

Dziś na Górnym Śląsku mija bardzo przyjemny dzień. W końcu nie było szarówki – momentami były nawet rozpogodzenia. No i pokrywa śnieżna też powoduje, że optycznie jest nieco jaśniej.

PiotrNS

Tak samo to odebrałem, po tych tygodniach szarugi dzisiaj przy śniegu wszystko wydawało się tak nienaturalnie jasne.

Arctic Haze ☀️

Grożą nam ponoć braki w zaopatrzeniu przez ten ostatni sztorm 😏

Kontenerowiec płynący do Gdańska zgubił na Morzu Północnym 270 kontenerów, w większości wiezionymi do Polski, między innymi z towarami firm Jysk, Ikea, Samsung i LG.

http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,24329042,statek-towarowy-plynacy-do-gdanska-zgubil-ok-270-kontenerow.html?disableRedirects=true

a jak ktoś ma problem z ich paywallem to proponuję tę wersję:

https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/other/wielki-statek-w-drodze-do-polski-zgubi%C5%82-270-kontener%C3%B3w-zawarto%C5%9B%C4%87-wyp%C5%82ywa-na-pla%C5%BCach-holandii/ar-BBRLdsU

Arctic Haze ☀️

Osobiście podejrzewam, ze ten kontenerowiec spotkał się z falą potworną (albo monstrualną). Po angielsku dawniej nazywano to freak wave a teraz częściej rogue wave. Czasami interferencja „normalnych” fal tworzy na chwilę takiego potwora. Kapitanowie od dawna opowiadali o 30-metrowych falach ale nikt im nie wierzył. Az taka trafiła w Boże Narodzenie 1995 norweską platformę na Morzu Północnym, która miała laserowy miernik wysokości fal. I już trzeba było uwierzyć ale sądzono, ze są one bardzo rzadkie. Kolejne prace (nie wspominając o np. wypadkach statków wycieczkowych z takimi falami) pokazują że są one częstsze niż sądzono, także na Morzu Północnym. Na przykład… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

PS. I nie chodzi o rozkołysanie tak olbrzymiego statku ale o siłę uderzenia. Takie fale wybijały wzmacniane okna 30 m nad powierzchnią wody [1]. Żadne mocowanie kontenerów nie wytrzyma gdy uderzy w nie pionowa ściana wody o masie tysięcy ton. Spotkań z takimi falami statki zanotowały naprawdę wiele [2] i co ciekawe duży statek ma nie tylko większą szanse na spotkanie takowej (biorąc pod uwagę ich małą rozciągłość przestrzenną i czasową) ale też obrywa mocniej niż mały statek bo nie unosi się na takiej fali. [1] Tak się zdarzyło z szybami na mostkach dwóch statków wycieczkowych na Południowym Atlantyku (Bremen… Czytaj więcej »

zaciekawiony

Z terminem „rogue wave” spotykałem się na określenie fal uderzających z brzeg, mających większy zasięg niż zwykłe, zwykle to wynik odpowiedniego nałożenia się rytmu nowej fali i cofającej wody po poprzedniej. Czasem taka fala porywa spacerowiczów z plaż.
Natomiast „fala wyjątkowa” (z taką nazwą się spotykam) to wynik nieliniowych procesów interferencji swobodnych fal.

Arctic Haze ☀️

@Zaciekawiony Terminologia jest tu nie najlepsza. Nie wiem czemu w angielskim zmienili nazwę tych rzadkich, wysokich fal z freak na rogue, bo rogue to termin którym można nazwać w przenośni każdą wyjątkowo nietypową lub upierdliwą rzecz. Pochodzi to z tego znaczenia: rogue n. an elephant or other large wild animal living apart from the herd and having savage or destructive tendencies. No więc ujdzie ale po co zmieniać istniejącą nazwę? Natomiast po polsku to zupełna masakra bo każdy używa innej nazwy. Dla mnie są to „fale potworne” bo to pierwsza nazwa jaką poznałem, z książki „Żeglowanie w warunkach sztormowych” (K.… Czytaj więcej »

Arek

Nie przez sztorm, tylko przez ludzki błąd. Na morzu północnym max porywy były do 35 kt rano i poniżej 30 kt po południu, średnia mniej. Stan morza max 5B, raczej 4B, co widać na załączonym obrazku.

Arctic Haze ☀️

@Arek

Naprawdę odjeżdżasz. To był ten sam sztorm, który przyczynił się do wypadku pociągu na moście przez Wielki Bełt w Danii [1], a dzień później spowodował „cofkę” na naszym wybrzeżu. Nie przypadkiem każdy tekst o tych 270 kontenerach wini „heavy seas”. Tylko ty wiesz lepiej.

Drugie i ostatnie ostrzeżenie.

[1] Np. tu świetnie widać rozwalone przez wiatr kontenery pociągu towarowego (inne niż te ze statku!), które spowodowały katastrofę kolejową: https://www.bbc.com/news/world-europe-46734728

Arctic Haze ☀️

Tak wyglądały skutki tego „nieistniejącego” sztormu w pobliskim w stosunku do miejsca zgubienia kontenerów Hamburgu:

https://www.ndr.de/903/sendungen/Mehr-als-30-Einsaetze-fuer-die-Feuerwehr,hamj76110.html

Arek

@ Arctic Haze
Najlepiej mi znane źródło danych, niedaleko:
https://www.windfinder.com/report/ekofisk/2019-01-02
Jeśli taki wiatr zrzuca kontenery, to złomiarze nie zdążyliby ich zbierać z naszych plaż. Ludzkie niedbalstwo i tyle.

Arctic Haze ☀️

Nie wiatr zrzuca kontenery tylko fala. Co Ci zresztą pisałem.

Niniejszym kończysz swoją radosną przygodę na tym blogu. Żegnam bo muszę się przygotować do wywiadu jaki mam zaraz udzielić… o tym właśnie sztormie.

Arek

@ Arctic Haze
Ale to naprawdę można sprawdzić. Wypadek w Bełcie wydarzył się we wtorek, a kontenery ze statku spadły w środę, kiedy wiało na Bałtyku i u nas, a na M. Północnym tam wiatr był już wspomnieniem. Prędkość wiatru była taka, jak napisałem. I na załączonym zdjęciu nie widzę pofalowanego morza. Wiem, teraz to już ban jak nic, ale później jednak sprawdź.

Arctic Haze ☀️

@Arek

Naprawdę nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Kontenery ze statku zgubiono w nocy z wtorku na środę (1/2 stycznia), jeszcze przed północą.

The ship, MSC ZOE, was in German waters when it lost the containers in heavy seas between Vlieland, Netherlands and the German Bight in the southeastern North Sea on New Year’s Day.

I nikt Ci nie mówił inaczej, a na pewno nie ja.

Zresztą widać wyraźnie na zdjęciach, ze to nie problem z mocowaniem, bo wypadły w kilku miejsc, między którymi się trzymały. Ewidentnie statek dostał „freak wave” prosto w burtę.

alewis27

U mnie też najładniejszy dzień od dawna. Najmniej pochmurny od 8 grudnia, do tego mroźny i śnieżny – taką zimę to ja lubię najbardziej. Oby jak najwięcej zimy w zimie. I żaden kataklizm to nie jest, ot trochę przybielona droga i trzeba trochę zwolnić. Ruch samochodowy wydaje mi się płynniejszy niż bez śniegu. Nikt nikogo nie pogania i nikomu nie siedzi 3 cm za zderzakiem bo jedzie 50 po mieście zamiast 80. A że przy mrozach jakiś tam pijaczyna zamarznie? Jejku, co mnie to obchodzi. Czemu każdy wymaga ode mnie przejmowania się całym światem, czemu zwykłe cieszenie sie z pogody… Czytaj więcej »

Lukasz160391

Miejmy nadzieję, że taka pogoda utrzyma się jak najdłużej. W sobotę ma być niewielkie ocieplenie – oby spadło więcej śniegu niż deszczu.

Gienek

Taa, płynniejszy. Tak bardzo płynny, że jechałem dziś komunikacją miejską 20 min dłużej niż zwykle. Mowa o okolicach Tychów. Nie próbuj na siłę usprawiedliwiać mroźnej zimy.

alewis27

To raczej słabo świadczy o komunikacji i organizacji ruchu jeżeli -4 i kilka cm śniegu powoduje takie opóźnienie. 21 grudnia mój bus był opóźniony o ponad pół godziny a pogoda była wtedy zupełnie niezimowa. Przyczyny korków szukałbym w absurdalnie wysokiej liczbie samochodów na 1000 mieszkańców w polskich miastach. W Warszawie 690, w Sopocie 750 aut na 1000 osób. To jest jakiś dramat, w Kopenhadze jest to 250, w Berlinie 240, w Nowym Jorku 270. U nas każdy musi mieć swoje auto, w godzinach szczytu 95% aut ma w środku samego kierowcę, infrastruktura rowerowa się sensownie rozwija dopiero od ok. 2012… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Dodałbym jeszcze, że przynajmniej w Warszawie 60-70% zanieczyszczeń (smogu) ma pochodzenie komunikacyjne, a nie grzewcze.

Ash

Jak się zwija państwo i nie buduje infrastruktury, to potem każdy musi mieć samochód. Obserwuję to od lat w prowincjonalnych dzielnicach Gdańska.

Arctic Haze ☀️

Jeszcze jedna wiadomość pogodowa znad morza. Dziś samolot lecący z Gdańska do Norwegii musiał zawrócić zaraz po starcie, przez… uderzenie pioruna:

https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Piorun-uderzyl-w-samolot-po-starcie-Maszyna-wrocila-do-Gdanska-n130644.html

DarekB

Właśnie miałem o to zapytać. Chyba nie jest to pomyłka ?. Widocznie były warunki.Wyładowania zimą zdarzają się, swego czasu byłem tego świadkiem dokładnie w Wigilię Bożego Narodzenia. Oczywiście miało „źle wróżyć”.

PiotrNS

We wtorek (1 stycznia) była burza na Podbeskidziu.

cisowig

Potym co się działo dzisiaj rano na drogach Wrocławia zastanawiam się czy służby zajmujące się odśnieżaniem dróg zaczną śledzić prognozy pogody albo pojawi się jakiś rodzaj współpracy z służbami meteorogicznymi? Obecnie każdy może sprawdzać intensywność opadów oraz trajektorię przemieszczania się z i dość dużą dokładności okreslić czas wystąpienia opadów. Już przed 6 rano patrząć na zapis radarowy wiedziałem że przed godziną 7 zacznie padać śnieg. Koło godziny 9 drogi w centrum miasta dalej byly białe i do tego pokryte lodem. Co roku to samo, styczeń i wielkie zaskoczenie że spadło 3 cm śniegu. Dramat.

Lucas wawa

W Warszawie dla odmiany na niektórych traktach pełno granulek soli- pomimo, że było sucho i przez sporą część dnia pogodnie. Tylko z rzadka przymarznięte niezbyt duże kałuże – zdecydowana większość chodników i dróg była „czarna” i sucha, a mimo wszystko nadgorliwość w posypywaniu solą spora. Przynajmniej z „moich” terenów raczej mam spostrzeżenia odwrotne.

kmroz

Niektórzy tak tu wychwalają dzisiejszy dzień, ze najładniejszy od wielu tygodni… z tego co widziałem w okolicy mojego domu było pięknie cały dzień, niestety tam gdzie dzień spędzałem (centrum wwy) około 12:00 przyszły chmury. No ale dobra. 4-5 h spokojnego słońca to i tak najładniejszy dzień od nawet 5.12. Tylko… co z tego? Wiał mocny wiatr z NW o charakterze lodowatym. W połączeniu z mrozem, dawał naprawdę fatalną temperaturę odczuwalną. Za dnia jak słońce grzało to jeszcze dało się znieść, ale po zachodzie słońca przebywanie dłużej niż minutę na dworze było koszmarem. Co z tego ze ledwo -4 jak przy… Czytaj więcej »

alewis27

W nocy też jest teraz dużo jaśniej przez śnieg. U mnie super to wygląda, wszystko przysypane na biało i rozjaśnione latarniami, a samo niebo ciemne bez chmur. A nie taki silent hill cały dzień, w dzień szary w nocy to już czarny. Zima i tak jest chyba najgorszą porą roku, przynajmniej jeżeli mówimy o głównych 4 porach roku bo jak dołożymy przejściowe to dla mnie najgorsze jest przedzimie. Czyli to co było praktycznie pół listopada i większość grudnia. Przedwiośnie już nastraja optymistycznie, o ile nie zaczyna się 25 stycznia i ciągnie 2 miesiące jak w 2016. Gdzieś w odmetach chomikuj… Czytaj więcej »

Marcin D

@alewis27 Ja wiem, że Górny Śląsk jest szary, pochmurny i śnieg na chwilę łagodzi Twój ból, ale naprawdę nie musisz współczuć mieszkańcom zachodniej Polski z powodu długiego przedwiośnia i przedzimia tylko dlatego, że Ty lubisz mróz i śnieg. Nie wszędzie plusowa zima wygląda tak samo. Na wschodzie i południu może kojarzyć się z ciapą. Na zachodzie niekoniecznie, Arctic Haze już to trafnie tłumaczył Lucasowi. Nikt ze Szczecina czy Gorzowa nie pisze tutaj z takim obłędem na temat szarzyzny, błota itp. jak Ty. W Szczecinie trawniki są zielone i raczej nie ma wielkiej depresji (przynajmniej dla mnie). Może nie ma wielkiego… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Przynajmniej ja (podobnie jak i @RadomirW, czy chyba także ) nie uważam, że mamy zdecydowanie za małe usłonecznienie w skali całego roku. Tylko, że jest zbyt duża dysproporcja między porą ciepłą a porą chłodną (licząc w wartościach względnych np. w odniesieniu do 1h za dnia).
A co do zimy – to najbardziej kontrowersyjna i najtrudniejsza pora roku. Oceny sprowadzają się często do wyboru mniejszego zła. Ale… potrafi mieć to „coś” co stanowi o jej wyjątkowości. A przynajmniej dla niektórych jest ona po prostu ciekawsza, niż długa 4-6 miesięczna tak czy inaczej zimna nijakość.

RadomirW

Jakieś 5-10 lat temu to pewnie bym przyznał rację, że najgorszą porą roku jest zima. Ale w kilku ostatnich sezonach to jednak lato ją przebiło w kategoriach uciążliwości życiowych, niestety. Zdecydowaną palmę pierwszeństwa jeśli chodzi o pory roku dzierżą wiosna i jesień oczywiście wtedy, gdy nie pojawi się w nich zbyt wiele czysto letnich akcentów, ale trzymają się swoich tradycyjnych ram.

alewis27

ale z czym lato przebiło? Że jest więcej gorących dni? No prośba, to że jest 30 stopni w cieniu przez średnio 20 dni w roku nie znaczy że ma to jakąś dużą uciążliwość dla życia i straty z tym związane. Ostatnie lata na przykład miały dość mało dni…burzowych. Burza z 11.08.2017 to jedyna większa burza jaka mi na myśl przychodzi. No, jeszcze 17.06.2016 coś się tam działo. A tak to był spokój w pogodzie, upały się kończyły suchą burzą gdzie coś tam pierdło w chmurach 2 razy i tyle. Dobrze za to pamiętam roczniki 2007, 2008 i 2009 kiedy silna… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Wyłączą Ci CO w biurowcu to od razu zaczniesz gadać inaczej.

PiotrNS

@alewis27 Burza którą masz na myśli to nawałnica z 18 lipca 2009? Pamiętam ją dokładnie, wtedy zaczynałem interesować się gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi i była to pierwsza burza, którą obserwowałem od pierwszej chmury, a wcześniej jeszcze na radarach :) To była sobota wieczór, po 2 godzinach od zauważalnego pociemnienia nieba, około 20:00 zrobiło się wręcz czarno, przyszły żółte błyskawice i zaczął wiać silny wiatr. Chmura miała kształt odwróconego stożka, błyskało się aż do 1-2 w nocy. Sezon 2009 był mocarny jak chodzi o burze, przeżyłem wtedy najbardziej przerażającą i zarazem najpiękniejszą burzę w swoim życiu, ale to nie ta z 18… Czytaj więcej »

Lukasz160391


Za to w sierpniu 2009 już nie było burz, przynajmniej tych bardzo silnych. U mnie w Gliwicach była tylko jedna słaba burza.

PiotrNS


To prawda, sierpień był pod tym względem bardzo spokojny, ale maj, czerwiec i lipiec się porządnie wyszalały. Ta niesamowita burza o której napisałem wyżej była w maju :)
Żeby znaleźć mocniejsze sezony burzowe od 2009 w moim mieście, trzeba się cofnąć do 2001 i 2002 roku, kiedy nawałnic było chyba najwięcej (szczególnie dramatyczny lipiec 2001, kiedy burze z silnymi ulewami przechodziły okresowo niemal codziennie).

pyton1990

Lato z temperaturą 23-24 stopnie i zachmurzeniem całkiem by mi odpowiadało, ale pod warunkiem, że w nocy byłoby ok. 20 stopni – warunki zbliżone do panujących w domu.

Pogoda niestety ma duży wpływ na samopoczucie, zwłaszcza w kraju o tak wybrakowanym klimacie. Bardzo teraz zazdroszczę zimy, jaką mają mieszkańcy Szczecina. Obecna pogoda w Lublinie to mieszanka depresji i beznadziei.

Lukasz160391

To jest nierealne. Temperatura minimalna na poziomie 20 stopni występuje tylko przy największych upałach, rzędu 33-36 stopni. A przy temperaturze maksymalnej 23-24 stopnie, nocami jest zazwyczaj 10-15 stopni (w zależności od zachmurzenia).

Fan klimatów podzwrotnikowych

To nie jest prawda, u mnie były t. min. 20 st. przy t.maks. 23-25 st. w lipcach 2011, 2016.

kmroz

Przecież w pochmurne dni (takie serio pochmurne, jak w 2 dekadzie lipcow 2018,2016, czy 1 dekadzie lipca 2011), amplitudy wynoszą około 5 stopni. To w tym roku miałem tak przez kilka dni w lipcu ze było około 20-23 w dzień i 15-18 w nocy.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Zimą 2015/16 były takie piękne, irlandzkie zielone trawniki do ok. 3 I, potem przyszedł mróz i po jego ustąpieniu było guano zamiast trawnika do początku kwietnia. Wniosek z tego jest taki, że gdyby nie mróz i śnieg trawinki byłyby intensywnie zielone przez całą zimę, nie byłoby aż takiej szarzyzny.

Lucas wawa

Po prostu zima nie ukazała nam jeszcze na C Mazowszu opcji jednocześnie ze śniegiem i Słońcem, przy niezbyt dużym mrozie (za to dni pogodnych, mroźnych i wietrznych lub mroźnych i pochmurnych trochę już było). Mi tego na razie tak bardzo brakuje jak umiarkowanej wiosny wiosną’2018. Natomiast wariant z ciepłem rzędu 0/+10°C przy aurze pochmurnej (nierzadko mokrej) potrafi się bardzo dłużyć – dla mnie podczas cieplejszych zim do znudzenia…

Roberto Kielce

mimo ze napisałeś tysiąc słów o niczym (bo nic nie wynika z twojej wypowiedzi no może prócz tego czy gdzieś świeciło słońce czy nie) to zwróciłem uwagę na ciekawe sformułowania:
„mocny wiatr z NW o charakterze lodowatym”
„zbyt fajnej przygody”
„głupich przejaśnień ”
jestem ciekaw kiedy występują te „mądre” przejaśnienia?( może w dzień nie w nocy)

kmroz

Widzę ze niektórych hobby to czepianie się… Ale ok już tłumacze: 1. 3.01 był najpogodniejszym dniem u mnie od 5.12. I głównie o to mi chodziło, a ze się rozpisałem… czasem tak mam. 2. Mocny, lodowaty wiatr z NW- nie wiem co tłumaczyć. Po prostu czasem wiatr jest ciepły, czasem zimny. Wczoraj wieczorem był bardzo zimny i mocno obniżał odczuwalną temperaturę. 3. „Zbyt fajnej przygody”- po prostu przebywanie na dworze było bardzo nieprzyjemne. Hulał lodowaty wiatr i było sporo poniżej zera. 4. „Głupie przejaśnienia”- przekleństwem miesiecy zimowych jest dość częste pojawianie się w okresie zimowym przejaśnień po zachodzie słońca. Skutkiem… Czytaj więcej »

Roberto Kielce

ogólnie rozumiem Cię i to o co Ci chodzi ale znowu używasz sformułowania na które zwróciłem uwagę tym razem jest to „jasnych promieni” a widziałeś ciemne promienie że je rozróżniasz? chodzi tylko o stylistykę Twoich wypowiedzi
P.S Wiatr może się czymś charakteryzowac, ale nie posiada charakteru.

wroclaw

Wrocław melduje 3 cm i jest szansa na więcej! Wreszcie zima.

Lucas wawa

Ależ zimowo zrobiło się w górach… Dzisiaj rano na Kasprowym Wierchu pokrywa śnieżna wynosiła 192 cm, a na Śnieżce 132 cm (oficjalnie). Na tym pierwszym notujemy przy tym temperaturę -18°C. W ogóle, nawet w niższych partiach gór, leży przeważnie +/- 50 cm śniegu. Wartości są więc już imponujące, a na tym nie koniec opadów stałych… Tymczasem C Mazowsze „łyse”, choć mroźne – o poranku na stacji Okęcie odnotowano ok. -6°C. Przed nami jednak w Polsce E/S/C kolejne opady śniegu – tak, że do jutra cała ta część kraju będzie już bardziej jednolicie biała. Inaczej w Polsce N/W, gdzie dotrze przejściowa… Czytaj więcej »

anonim

Mamy i będziemy mieć w najbliższych dniach to co w II dekadzie grudnia czyli bardzo lekka zima na wschodzie a na zachodzie przedzimie na chwilę ma przyjść nieco większe ocieplenie. Wciąż nie mamy ani konkretnej zimy ani konkretnego ocieplenia i temperatury wciąż są jałowe. Mamy kontynuacje z grudnia. W najbliższej perspektywie wielkich zmian nie widać. Wczoraj prawie cały dzień był słoneczny ale grudzień też tak zaczynał zobaczymy co będzie dalej. Ogólnie nic ciekawego się nie dzieje mamy nudę pogodową ale w gorszym wydaniu. Gdybym miał czas to najchętniej wybrałbym się w góry bo tylko tam jest stała biała zima.

kmroz

Rozumiem, ze twoje narzekanie wynika z braku śniegu w okolicy Warszawy? Bo jeśli chodzi o temperatury to jest już tak mroźno, ze największe zimnoluby nie powinny narzekać….

anonim

Z tym tak mroźno to bym nie przesadzał w Warszawie w nocy -5/-6 a w dzień -2/-1 stopni i to tak naprawdę dzisiaj taki dzień jest tutaj w tym roku. Mamy styczeń najzimniejszy miesiąc w roku a nawet listopadzie 2018 jak notowano takie temperatury to też nie było coś niebywałego. Kmroz masz tendencje do przesadzania i to dużego jeśli chodzi temperatury ujemne. Do tego żeby stwierdzić że jest już tak mroźno że największe zimnoluby nie powinny narzekać to bardzo daleka droga. Niedawno był artykuł o mrozach -20 w dzień jest to oczywiście skrajność ale pokazuje jak baardzo daleko jest do… Czytaj więcej »

kmroz

No ja nie wiem jak komuś lekki mróz może nie wystarczać.

Łukasz

I znow zawęzona perspektywa. Po co ta generalizacja? Po pierwsze, wypadałoby podac miejscowosc, z ktorej wypisuje się, sorry za kolokwializm- tego typu dyrdymały. Po drugie- nuda w pogodzie, powiadasz? Śnieżyce i zawieje na poludniu Polski (brat wczoraj podeslal filmiki z mojej rodzinnej miejscowosci, na ktorych widac spore zaspy, a i nie lada problemy komunikacyjne).Kolejny czynnik- silny i porywisty wiatr, cofka nad morzem, no i oczywisty- znaczacy spadek temperatury. Lucas tez wspominał o tym, co dzieje sie w górach. Doprawdy stawianie tezy i takie uogolnianie, ze zima ma bardzo lekki wymiar i w dodatku jest nudna, zakrawa o trolling, bo jestem… Czytaj więcej »

anonim

Wieje nudą termicznie o czym napisałem: brak konkretnej zimy i brak dużego ciepła jak na tą porę. Amplitudy temperatur są bardzo małe jak na możliwości tej pory roku i to nie tylko u mnie na Mazowszu ale w całym kraju. Może rzeczywiście trochę źle to ująłem bo zamiast nudy pogodowej powinienem napisać termiczną i tą związaną z usłonecznieniem. Oczywiście poza tym się dzieje opady śniegu w górach, silny wiatr na Bałtyku. Ale z tą odwilżą to też bym nie przesadzałbym bo ponownie z lekkich minusów za dnia przejdziemy na lekkie plusy ( ale też prawdopodobnie wszędzie)

RadomirW

Akurat zarówno za konkretną zimą jak i za dużym ciepłem nie tęsknię i jestem bardzo zadowolony z obecnej pogody, szczególnie że wychodzi na to że śnieg trochę dłużej się utrzyma. Szczególnie gdy będziemy mieć więcej przejść między plusami i minusami oraz od czasu do czasu konkretniejszy mróz, bo wtedy z każdą kolejną odwilżą trudniej będzie stopić to co leży. Jest według mnie dużo ciekawiej niż w grudniu bo wreszcie konkretniej zaczęło śnieżyć.

anonim

@RadomirW. U mnie czyli w Warszawie śnieg zaczął prószyć, ale ponieważ jutro temperatura przejdzie na + więc śniegu za wiele nie będzie albo w ogóle się jutro roztopi 6.01 i 7.01 ma wrócić mróz a od 8.01 do 10.01 ma być znowu odwilż ( dalej to już fusy), więc pogoda specjalnie nie różni się od tego co było w grudniu. Owszem gdybyśmy weszli w detale to różnice są np. częściej lekka odwilż ma być przeplatana z lekkim mrozem niż w grudniu no i ma być nieco zimniej w dzień niż w grudniu, ale pamiętajmy że to styczeń który ma niższe… Czytaj więcej »

RadomirW

Jak napada faktycznie tak jak w zapowiedziach 5-10 cm (a najsilniejszy śnieg ma sypać w drugiej połowie nocy) to nie sądzę by kilkugodzinna odwilż na poziomie 1-2 stopni była w stanie roztopić ten śnieg. Potem przez dwa dni ma być w dzień ok. -5 więc raczej powinieneś być zadowolony. Ale zobaczymy jak będzie w realu. Mnie klimaty w stylu dwucyfrowego mrozu w dzień nie interesują bo wtedy nawet jak jest śnieg za bardzo nie da się wyjść na długi spacer a to mnie głównie interesuje zimą a nie podniecanie się jak jest zimno.

Marcin D

@ anonim
Przedwiośnie, przedzimie. Jak ja nie lubię tych określeń. Na zachodzie Polski mamy po prostu łagodną zimę z wegetacją bez śniegu i mrozu. Jeżeli już miałbym posługiwać się tymi terminami to w ogrodzie u siebie widzę raczej przedwiośnie. Pojawiają się bazie, kiełkują pierwsze kwiaty a trawa jest zielona.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Bazie to na wierzbie iwie wystają spod okryw już w sierpniu-wrześniu jak są jeszcze zielone liście.

Arctic Haze ☀️

@marcin D Kiedyś już rozbawiło mnie gdy przeczytałem w jakimś artykule o termicznych porach roku w Poznaniu, że raz przedwiośnie rozpoczęło się tam 21 grudnia. Przyjrzałem się temu i okazało się, że po prostu był tam tok bez termicznej zimy (pewnie za mało dni poniżej zera na kryterium jakie przyjęto). Czyli przedzimie spotkało się z przedwiośniem, a ponieważ są one termicznie identyczne to autorzy musieli przyjąć jakąś arbitralną ich granicę i wybrali (moim zdaniem niezbyt szczęśliwie) początek kalendarzowej zimy. Chyba już lepszy byłby początek roku ale ogólnie pokazuje to bezsens tego rodzaju klasyfikacji, szczególnie ze można ją robić jedynie po… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

PS. Dodam, ze cała ta zabawa w termiczne pory roku jest z punktu widzenia współczesnej klimatologii jedyni stratą czasu. Już choćby dlatego, że jest to lokalna zabawa na podstawie definicji uzywanych w jednym kraju i to w dodatku… licznych. Zacytuję z wstępu do jednej z prac na ten temat: Wielu autorów skupia uwagę na zagadnieniu pór roku wyróżnianych na podstawie kryteriów termicznych. Stosuje się różne metody wyznaczania dat ich rozpoczęcia, uwzględniając wartości średnie miesięczne, dekadowe lub dobowe temperatury powietrza (m.in. Wiszniewski, 1960; Dubicka, 1996; Piotrowicz, 2000; Woś, 2006). Metody wyznaczania termicznych pór roku omawiają w swoich pracach R. Gumiński (1948),… Czytaj więcej »

anonim

No dobrze, ale każdy wie o co chodzi bo gdybym napisał że na zachodzie panuje jesień w późnym wydaniu albo wiosna we wczesnym to zaraz ktoś by mi napisał że to przedzimie/przedwiośnie. Sam też nie za bardzo lubię te terminy bo widzę że wiele osób stosuje te terminy. Jak kiedyś napisałem o marcu że to pierwszy miesiąc wiosny (wczesnej ale jednak wiosny) to ktoś mi napisał ( chyba był to alewis) że dla niego marzec to przedwiośnie a nie wiosna. Widać więc że co dla kogo jest zimową (wiosenną, jesienną, letnią pogodą) to kwestia subiektywna. Dla mnie podstawowym kryterium jest… Czytaj więcej »

alewis27

Trudno jest zaszufladkować cały marzec do jakiejś pory roku bo jego temperatura na początku i na końcu to dwie różne bajki. Na początku to jest prawie zima, niewiele cieplej niż w okresie DJF. Na końcu średnia dobija do 6 stopni, czyli warunki zdecydowanie wiosenne. I to ogólnokrajowa bo zachód i północny-zachód PL ma wtedy z 8 stopni. Zimowe warunki pogodowe w marcu – w pierwszej połowie chleb powszedni, w drugiej rzadziej, pod koniec to już naprawdę rzadko. Wiosenne warunki – w pierwszej połowie 10-15 stopni to już mocne ciepło, w drugiej bez problemu występuje 17-20 stopni, takie temperatury są prawie… Czytaj więcej »

anonim

No tak tylko że jeśli założymy że nie będziemy używać terminów przedwiośnie/przedzimie to marzec musimy zakwalifikować albo do wiosny albo do zimy. Znacznie więcej przemawia za wiosną . Po pierwsze przeciętny marzec jest cieplejszy od grudnia a z tego co zauważyłem grudzień coraz częściej wiele osób stara się przepchnąć do jesieni ( co jest wg mnie oczywiście totalną bzdurą), jeśli założymy że nie nie ma przedzimia. Po drugie niemal wszędzie w kraju średnia temperatura jest dodatnia. I tylko w miejscowościach podgórskich jest w okolicach 0 i ewentualnie na NE (Suwałki biegun zina na nizinach), ale nawet tam temperatury maksymalne średnie… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Skoro już tematem stały się wielkie fale to mam dla Was zagadkę:

Jak duże były największe fale zmierzone na Bałtyku oraz na polskich wodach terytorialnych?

Mateusz

Jeżeli miałbym strzelać (zakładam, że pytasz o wysokość fali, a nie jej długość) to powiedziałbym, że najwyższa zanotowana fala mieściła się w przedziale 5,5-7,5m. Mowa o całym morzu.

Arctic Haze ☀️

@Mateusz Jeszcze poczekam na inne odpowiedzi. Ale najpierw dodam coś co może być przydatną wiedzą dla kogoś. Pytałem o wysokość pojedynczych (najwyższych fal). I trzeba tu dodać, ze wysokość mierzy się od podstawy do grzywy (trough to crest), a nie od średniego poziomu, czyli liczymy tę wysokość fali tak ja wszystkich innych fal w fizyce. Jednak jeszcze jest pytanie „jaka wysokość” bo jest ich wiele. Ja pytam o najwyższą zmierzoną wysokość pojedynczej fali. Jednak częściej mówi się o wysokości fali znacznej (significant wave height), która jest definiowana jako średnia wysokość 1/3 największych fal, a sam słynny Walter Munk zdefiniował ją… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

No właśnie to ma znaczenie, bo w przypadku fali znacznej niewiele by się mylił. Więc jeszcze chwilę poczekam z udzieleniem odpowiedzi.

Arctic Haze ☀️

OK. Kończymy konkurs.

Na polskich wodach zmierzono kilka lat temu taką pojedynczą falę wysokości 12 m:
http://www.scielo.org.mx/article_plus.php?pid=S0185-38802016000200123&tlng=en&lng=es
a zmierzono to na boi koło Lubiatowa (na środkowo-wschodnim naszym wybrzeżu).

Najwyższe fale w ogóle zmierzone na Bałtyku to ponad 14 m:
https://www.eumetsat.int/website/home/Images/ImageLibrary/DAT_3559396.html
a było miedzy Gotlandią a Łotwą i Estonią.

Czyli najbliżej był , bo jak ktoś nie podał o jaki rodzaj fal mu chodzi to muszę założyć, że chodziło o te, o które pytałem (najwyższe). Natomiast ciekaw jestem skąd wziął te fale znaczne 8.2 m na Bałtyku, bo o takich nie słyszałem (a odpowiadałyby one najwyższym falom ponad 16 m).

Arctic Haze ☀️

PS.

@adminowi zwracam honor bo te fale znaczne 8.2 m widać na Fig. 3 na moim drugim linku 😊 Ale fali większych niż 14 m z groszami jednak w tej serii danych nie znaleźli.

mozgow

Gdzieś czytałem, że najwyższe fale zmierzone na platformie Petrobaltic miały blisko 10 metrów (dokładnej wartości nie pamiętam). Strzelam więc, że najwyższe fale mają 10 metrów ± 1 metr.

Łukasz

Arctic, prawie 14 metrow?

Arctic Haze ☀️

@Łukasz

Chyba nawet ponad 14 m. Ten szwedzki artykuł prasowy mówi o 14.8 m.

https://www.thelocal.se/20170112/record-monster-wave-measured-in-baltic-sea-sweden-finland-weather

Łukasz

Ten Komentarz wyżej- to była moja odpowiedź konkursowa, kiedy system zatwierdził, zobaczyłem wyżej, że już plebiscyt został rozstrzygnięty ;)

Arctic Haze ☀️

@Łukasz

No to sorry. Zostajesz honorowym zwycięzcą.

Łukasz

Dzięki! To teraz fanfary, gloria i chwała! haha :)

alewis27

W Katowicach już 8 cm śniegu i nadal sypie, temperatura całodobowo poniżej zera, około -3 stopnie teraz jest. Dziś już pochmurno cały dzień no ale przynajmniej biało. Z tego co widzę w prognozie to najbliższe 7 dni będą taką typową lekką zimą, czyli temperatura średniodobowa lekko poniżej zera (tylko ok. 7.01 na chwilę trochę większy mrozik), chwilowo mogą się pojawiać jakies krótkie odwilże. Oby się nie zrobiła za duża breja w sobotę. Jak się sprawdzi prognoza UM co do opadu śniegu to jutro będzie go z 15-20 cm. Nie widać ani wielkiego ataku zimy ani wyraźnego jej odwrotu. Wiatr sobotnią… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Ja bym powiedział tak, że teraz mamy (będziemy mieli) z grubsza 'normalną’ zimę – bez skrajności jak podczas najbardziej ostrych zim, jak i najłagodniejszych również. W skali całego kraju mamy (będziemy mieli) pewne dość typowe zróżnicowanie międzyregionalne. Strefy odwilżowe raz będą do nas napierały, a raz się od nas odsuwały. Dłużej i/lub na większym obszarze będzie jednak mroźnie – mróz przeważnie jednocyfrowy, choć Tmin poniżej -10°C też może się miejscami przytrafiać. Wreszcie okresowo będą nadciągały ośrodki niżowe, a innym razem rozwijały się kliny wyżowe. Odpowiadając na wpis @anonim, w mojej ocenie pogody za nudną bym nie uznał i na pewno… Czytaj więcej »

Łukasz

Myślę, że większość komentujących tu posiłkuje się tego typu określeniami, kierując się jedynie bardzo subiektywnymi ocenami. Jeden stwierdzi, że dla niego o tej porze roku lekki mroz i okresowe opady śniegu, to bardzo lekka zima, a drugi będzie narzekać, że są to już bardzo uciążliwe zjawiska… Relatywne to bardzo i punkt widzenia – zależy od punktu siedzenia (żeby nie napisać – regionu), kolokwialnie rzecz ujmując… Dlatego cały czas podkreślam, że opisując pogodę warto wyzbyć się osobistych sympatii i antypatii co do określonych por roku i spróbować obiektywnie oceniać sytuację. Ty jesteś najlepszym przykładem na to, że można to robić, akcentując… Czytaj więcej »

adek

jak dla mnie umiarkowana zima może trwać cały styczeń i luty… chciałbym w końcu normalności w pogodzie w sezonie zimowym, bez skrajności… jest zaskoczony że wczorajszy dzień okazał się lekko powyżej normy :O

alewis27

Ciekawe co wygra, POTĘŻNE MIASTO KATOWICE czy umiarkowany opad śniegu?

Wieczorem wygrywał śnieg. Wszystkie drogi białe, nawet główne. Można było zrobić parę driftow w drodze do roboty.

Swoją drogą czemu się sypie tyle soli drogowej na chodniki? Jakaś obsesja czarnej nawierzchni tutaj urosła? Kiedyś były sypane piaskiem i odśnieżane, nikt nie bawił się w solenie bo to potem powoduje że ten chodnik pływa w takiej solankowej papce.

mozgow

Koszty Panie, koszty. Taniej jest posypać solą i mieć wszystko w D niż odśnieżać i posypywać piaskiem.

Tytus

obiektywność, subiektywność, małomiasteczkowość, nasze warszawskie, katowickie polskie europejskie poletka…
Sprowokowany Waszymi wpisami odstawię na chwilę GO czy GW i napiszę że dzieje się coś u nas ciekawego co długie lata nie miało miejsca – ilości śniegu w górach !
stojąca fala planetarna ? uparty wyż brytyjski ? fala za falą od NW i ekspozycja naszych gór robią swoje.

Arctic Haze ☀️

Te dyskusje o ocenach bieżącej pogody nie mogą do niczego doprowadzić bo każdy lubi co innego. A pogody to one już na pewno nie zmienią.

Tytus

czy ja wiem.. nazwa blogu meteomodel może mylić? i zachęcać do dyskusji o bieżącej +- kilka dni sytuacji. Może by dobrze założyć blog meteoklimat? ale sobie myślę że tam bym był obecny w 20% ?

Arctic Haze ☀️

Dobrze wczułeś konkluzję mego krótkiego komentarza.

Nazwy strony (to nie tylko blog) nie będziemy zmieniać Najwyższej Administracji. Z opisu blogu wynika, że dotyczy on zarówno pogody, jak i klimatu. Jednak dyskusja często wchodzi w jakąś „psychologię pogodową”, zjawisko typowo polskie. Może Was to zdziwi, ale w UK, gdzie pogoda jest ulubionym tematem rozmów z nieznajomymi, nikt nie wie, że może go boleć głowa od takiego, a nie innego ciśnienia. Dziwne ale prawdziwe.

PiotrNS

Od wieczora silne opady śniegu w Nowym Sączu. Ciągle gęsto sypie, a pokrywa śnieżna jest już „na oko” wyższa od tej z marca ubiegłego roku. To oznaczałoby że mamy najwięcej śniegu od 2013 roku.

Arctic Haze ☀️

Jeszcze o kontenerowcu, który zgubił w sztormie 270 kontenerów. Znalazłem mapkę tego zdarzenia: ?1546557195 Trafił go huraganowy wiatr z kierunku NNW (pokazany na mapce fioletowym kolorem) i fala, w pobliżu brzegu, dokładnie z lewej burty. Większość straconych kontenerów i wszystkie zmiażdżone były właśnie z tej burty [1], dobitnie pokazując, że to bezpośredni skutek uderzeń fali. Myślę, ze mała głębokość wody mogła też się przyczynić do zwiększenia jej wysokości. Jeśli jest za płytko dla fali to zwalnia, jednocześnie rosnąć – to samo zjawisko co przy falach tsunami. Fachowo mówiąc fala przechodzi w tryb płytkowodny, gdzie jej prędkość jest zależna tylko od… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Tu widać doskonale w którą stronę kontenery się przewróciły: Widzimy tył nadbudówki (brak okien), więc patrzymy w stronę dziobu. Kontenery wszystkie wywróciły się w prawo, co zgodne jest z kierunkiem uderzenia fali (z lewej burty). Ktoś tu sugerował słabe mocowanie jako przyczynę. Wszystko może być zamocowane jeszcze lepiej jednak, jeśli statek spełniał normy to nie spodziewam się, że wyrok sądu morskiego będzie wskazywał tą przyczynę. Najprawdopodobniej będzie to siła wyższa (act of God). Jeśli kapitana o coś obwinią to nie o mocowanie kontenerów, ale o to, że nie zmienił kursu na bardziej pod wiatr, aby nie dostawać fali prosto z… Czytaj więcej »

Damiano

No i zaczęło się na Południowym Wschodzie… Odrzucanie 30 centymetrowych zasp itp.. Ja to najbardziej zazdroszczę ludziom na Wschodzie że tam.. po prostu nie ma zimy! Mówi się że Polska nie jest podzielona na A i B … No jak nie? Jak nawet pogoda to pokazuje. W Szczecinie to na pewno nie zobaczą w tym roku śniegu..

Arctic Haze ☀️

Ja to najbardziej zazdroszczę ludziom na Wschodzie że tam.. po prostu nie ma zimy!

Czyli masz na myśli Zachód 😁

Damiano

Oczywiście że Zachód ale moja klawiatura w tablecie wie lepiej..

fan klimatów umiarkowanych

W Karkonoszach piękna zima. Na przedgórzu Sudeckim również. Dzisiaj co prawda lekka odwilż ale od jutra znowu piękna zima. Trekking, narty, spacery z rodziną, zabawy z dziećmi, bieganie, piękne krajobrazy, odśnieżanie, jazda po śniegu. Miodzio. Oby tak dalej. Bardzo współczuję tym co mieszkają na północnym zachodzie, gdzie jesień trwa 6 miesięcy. Nad morzem jestem co roku… i wystarczy. To nie jest to. Nuuuda i monotonia.
Ps. Damiano chłopaku. Ja uwielbiam odsnieżać. Tyle w temacie. A Tobie współczuję… braku charakteru. No ale niektórzy tak maja…

fan klimatów umiarkowanych

Edit: Miało być To TEŻ nie jest to.

Fan klimatów podzwrotnikowych

A ja Ci współczuje tego, że nigdy nie widziałeś prawdziwej jesieni skoro zimę w wersji morskiej nazywasz jesienią.

fan klimatów umiarkowanych

FKP
Wiem jak wygląda piękna jesień, bo w górach jest najpiękniejsza. Czerwono-żółto-brązowe liście na drzewach na tle gór, porannych mgieł i przebijającego się słońca wyglądają zjawiskowo. A trzeba przyznać że jesienią słońca w Sudetach jest sporo na tle choćby północy. Jesień w Sudetach jest piękna i trwa tyle co powinna. Lubię jesień pod warunkiem że nie trwa pół roku, jak na północnym zachodzie, a nawet w dużej części Polski i to jeszcze najczęściej jest tam w wersji paskudnej.

alewis27

czy ja wiem, we Wrocławiu bym mógł mieszkać. Tak samo jak przy granicy z Niemcami. Mało zimy ale cieplejsze wszystkie inne pory roku, idzie te 3 miesiące dupiatego przedzimio-przedwiośnia wytrzymać. Zwłaszcza że w tych mroźniejszych sezonach i tak jest tam prawdziwa zima (styczeń 2006 we Wrocku średnia -6*C), tyle że nie pizga wtedy ponad 30-stopniowym mrozem tylko „zaledwie” -20, -22. Katowice akurat są wyjątkowo brzydkim miastem. To miasto do niedawna miało kolorystykę ruskiego łagru. Wszystko szare, ciemnoszare albo nawet wchodzące w czarne. Bloki nadal w ok. 50% przypadków szara wielka płyta, obecnie już mocno tknęta zębem czasu. Mój blok do… Czytaj więcej »

Lukasz160391

A Gliwice? Moim zdaniem są ładniejsze od Bytomia czy od Zabrza

Lukasz160391

Katowickie osiedla może i są brzydkie, ale w centrum miasta od kilkunastu lat intensywnie powstają nowe budynki. Katowice są drugim po Warszawie miastem jeśli chodzi o ilość wieżowców. Budowane KTW II ma mieć więcej pięter niż 30 piętrowy Altus

alewis27

Gliwice są OK, tyle że sporą część gliwic zajmuje polibuda. Zresztą po nic innego do gliwic nie jeżdżę, tylko na wydział ISiE i ew. elektryczny (niektóre zajęcia tam są) Katowickie centrum jest w miarę ale nadal są tam potężne kontrasty. Sama okolica dworca, galerii, ul. 3 Maja itd. to poziom europejski można powiedzieć (chociaż wolałem stary styl jak była tam estakada). Ale wystarczy odbić jakieś 200m w lewo i oczom ukazuje się prawie że slums. 3 minuty temu widziałeś jakichś bananów w gajerkach i wypacykowane korpoloszki a teraz widzisz zmarnowanych długoletnim alkoholizmem żulików i obdrapane kamienice. Najśmieszniej wygląda budynek przy… Czytaj więcej »

Fan klimatów kontynentalnych

Akurat w minionym roku północny zachód nie miał przedłużającej się jesieni.

Areqqq

Heh ja też nie lubię śniegu i zimy wogole. Miałem zamieszkać w stolicy mojego regionu czyli Rzeszów, ale wybiore pewnie Kraków mniejsze zło. Optymalnie byłby to Wrocław albo Szczecin, niestety ale to tylko mozna pomarzyć..

Arctic Haze ☀️

A jeśli już mowa o „braku zimy” (czyli w gruncie rzeczy braku śniegu) to w Gdańsku wróciliśmy do tego typowego zimą stanu. Ogólnie ostatnie dni przypominają mi dawna druga połowę lutego w Gdańsku: temperatura w okolicach zera, w dzień zwykle nad, a w nocy czasem pod punktem zamarzania. Z tym, że mamy styczeń.

Arctic Haze ☀️

PS. Widzę, że się wypowiedziałem powyżej w dyskusji o tym jaka mamy porę roku. Oczywiście, że zimę. Dla mnie, klimatologa, jest to kalendarzowa pora roku o najzimniejszych w roku temperaturach. Żadnych dodatkowych warunków termicznych ani wymogu obecności śniegu nie potrzeba aby zdefiniować zimę. Przynajmniej jeśli się nie myśli zupełnie lokalnie, co w dzisiejszej nauce nie wróży publikacji w żadnym sensownym czasopiśmie. Młodzi geografowie już to wiedzą, starsi nie mogą się z tym pogodzić, ale z danych pojedynczej stacji ani nawet kilku sąsiednich, artykułu naukowego w dzisiejszych czasach się nie zrobi.

anonim

Zima charakteryzuje się najniższymi temperaturami ( średnimi, maksymalnymi i minimalnymi) w ciągu roku bo w tym przypadku odnosimy się do norm. Natomiast może tak się zdarzyć że styczeń, luty i grudzień będą miały wyższą średnią temperaturę w ciągu danego roku niż marzec i listopad. Sytuacja mało prawdopodobna ale możliwa. Wtedy zima pozostanie zimą bo odnosimy się do norm. Natomiast możemy pisać w zimie o pogodzie niezimowej wiosennej/jesiennej w okresie zimy jeśli np.średnia termiczna dobowa konkretnego dnia jest na poziomie wczesnej wiosny i to jest już obiektywne. Zima zresztą występuje do strefy zwrotnikowej bo jeszcze w tej strefie widać różnice między… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Chodzi oczywiście o średnie wartości. Zima ma prawo teoretycznie zdarzyć się cieplejsza niż wiosna. Powiemy wtedy „tego roku zimę mieliśmy cieplejszą niż wiosnę”. Jednak nie oznacza to, że (w tm hipotetycznym roku) w styczniu była wiosna, a w maju zima. Nie, w styczniu była bardzo ciepła zima, a w maju bardzo chłodna wiosna.

Zbigniew

@Artic Haze
A propos tej zimy cieplejszej niż wiosny to np. w marcu 2018 bywały regiony, które miały niższą tavg miesięczną niż w styczniu ub. r.

alewis27

Były były, marzec miał u mnie 1,1 st, a grudzień i styczeń ok 2 st. Przy czym marzec był zgoła odmienny od tych dwóch, bo rozpoczął się dużymi mrozami, następnie zrobiło się wiosennie ciepło, potem znowu mroźno, a w ostatniej dekadzie dominowało przedwiośnie ze sporymi mrozami w nocy. Trudno było ten miesiąc przypisać do jakiejś pory roku, bo występowało w nim wszystko od prawdziwej zimy po 'kwietniową’ wiosnę. Choć ta ostatnia bardzo krótko. W tym marcu rzeczywiście było jak w garncu. Bo nie zawsze tak jest, marzec 2016 i 2017 był wyjątkowo monotonny – ten pierwszy pochmurne i mokre przedwiośnie,… Czytaj więcej »

Lukasz160391

Dziś w Gliwicach jest 12cm śniegu, ale temperatura przechodzi już na niewielki plus. Oficjalnie jest +1 stopień natomiast moja stacja pogody pokazuje +2,2 stopnia. Zbyt wiele śniegu jednak nie powinno się stopić, ponadto podczas kolejnej nocy znowu chwyci mróz i naprószy trochę nowego śniegu.

Lukasz160391

Najnowsze pomiary:
+2 stopnie (oficjalna stacja w Katowicach)
+3 stopnie (moja stacja pogody)

Lucas wawa

Na C Mazowszu, tym razem już po umiarkowanych opadach śniegu, pojawiła się zapowiadana odwilż. Tak jest/będzie zresztą na sporym obszarze od Podlasia po Górny Śląsk i Małopolskę. Będzie ona jednak krótka i niezbyt silna (w odróżnieniu od Polski W i bliżej morza). Niestety zamiast w czymś pomóc, to jeszcze pogorszy sytuację, bo później przytopiony śnieg, breję (na drogach, chodnikach), czy samą wodę zacznie ścinać lód. A kolejne noce na tych obszarach, gdzie leży obecnie śnieg mogą przynosić Tmin poniżej -5°C, a miejscami nawet dwucyfrowy mróz – czyli dość szybko będzie to wszystko zamarzało i to już dzisiaj popołudniu/wieczorem. Uważajmy! Zwrócę… Czytaj więcej »

oliver57

W Wiśle i Szczyrku od około 50cm w dolinach do 120-130 w wyższych partiach Beskidu śląskiego. Według danych IMGW 3m śniegu nigdzie nie było . Na Kasprowym Wierchu prawie 2m. http://www.pogodynka.pl/polska/snieg/

Lucas wawa

Z tymi 3 m może napisałem trochę na wyrost mając na względzie kolejne strefy opadowe (w górach bez odwilży, samego śniegu), jak i fakt, że zapewne są miejsca, gdzie jest jeszcze większa średnia pokrywa śnieżna niż na Kasprowym Wierchu. Ale w ogólności faktycznie śniegu w górach jest przeważnie 0,5-2 metrów (średnio, nie licząc zasp).

fan klimatów umiarkowanych

Lucas
„Na C Mazowszu, tym razem już po umiarkowanych opadach śniegu, pojawiła się zapowiadana odwilż.”…. „Niestety zamiast w czymś pomóc, to jeszcze pogorszy sytuację”
Jeszcze nie widziałem aby odwilż w czymś kiedykolwiek pomogła. Poza odwilżą wiosenną w marcu. Odwilż tylko szpeci piękny zimowy krajobraz.

Zbigniew

@Fan klimatów umiarkowanych
A jak odwilż przebiega w wersji suchej czyli z temperaturami na plusie, rozpogodzeniami i słońcem co częściej zdarza się w grudniu i lutym niż w styczniu to też według Ciebie „szpeci” ten „piękny krajobraz zimowy”?

fan klimatów umiarkowanych

Zbigniew
Jeżeli przebiega ze słońcem, a nie z deszczem to jest ok. Ale to u mnie rzadka sprawa.

Zbigniew

@FKU
Pięknym przykładem te suchej odwilży z dodatnimi temperaturami i słońcem jest np. luty 2014. Ale na początku lutego 2014 leżało jeszcze sporo śniegu ze stycznia.

Lucas wawa

Wg mnie najgorsze są takie właśnie odwilże jak teraz mieć będziemy (włącznie z dzisiejszą), tzn. w większej części kraju niezbyt silne i krótkotrwałe – przyczyniające się do tworzenia chlapy, która całkiem nie spłynie, za to regularnie będzie przymarzała przy ochłodzeniach. Niestety w prognozach widać potencjał na kolejne dni z wahaniami temperatury przez zero – także po 10.01. Oby ten okres się zbytnio nie przeciągał – na rzecz częstszych przypadków, które ma na myśli zarówno @FKU, jak i @Zbigniew. Tu jeszcze pewne wyjaśnienie… @Zbigniew po części też ma rację. Jednak teraz mniejszą anomalię stanowią przypadki o jaki wspomina @FKP (może poza… Czytaj więcej »

adek

U mnie też porządnie sypnęło w nocy, z 10 cm to jest na bank ;) z tego co widać to na E zima utrzyma się przez najbliższe 10 dni (od czwartku ma być -1 / 0 za dnia, ale znowu ma sypać śnieg), a na zachodzie od środy/czwartku jesień… czyżby prognozy accuweather się sprawdziły, bo to już drugi albo trzeci raz tej zimy kiedy wschód ma zimę, a zachód nie.

alewis27

rok temu było podobnie. Wschód kraju doświadczył konkretnego powiewu zimy na około 2 tygodnie, na zachodzie nazywanie stycznia 2018 miesiącem zimowym to jakiś żart.

comment image

Różnica Suwałki-Wrocław ponad 5 stopni, izoterma 0*C objęła Warmię, Mazury, Podlasię i trochę Lubelszczyzny. Zachód Polski miał w tym miesiącu aurę listopadową o temp śr powyżej +3*C, zima była tam bardzo limitowana. W samym Wrocławiu do 6.02 nie było ani jednego dnia z całodobowym mrozem!

kmroz

Dzisiaj w Polsce północnej i środkowej pojawiła się szeroka strefa rozpogodzeń, do mnie niestety dopiero zmierza (na szczęście dojdzie raczej dużo przed zachodem słońca). Dzięki temu można zobaczyć na sat24 „odsłoniętą” pokrywę śnieżna, a także jej granice, przebiegającą dość blisko Wisły.

Lucas wawa

Jak pojawia się Słońce to dla mnie każda opcja termiczna (rzutująca także na kwestię śniegu lub jego braku oraz odwilży) ZAWSZE staje się przyjemniejsza – przynajmniej/zwłaszcza późną jesienią, zimą i wczesną wiosną…

Zbigniew

Dzisiaj niby zaczęła się odwilż, a mnie w piątek wieczorem i w nocy z piątku na sobotę na południu Mazowsza i nie tylko dosypało jeszcze kilka centymetrów śniegu czyli więcej niż w środę, czwartek i piątek (w te dni padał słaby śnieg lub śnieg ziarnisty).
Teraz u mnie 1 stopień na plusie, a śnieg się powoi topi.
Cieszę się, że czwartek i piątek przyniosły rozpogodzenia i słońce przynajmniej na te 1-3 godziny po długim okresie pochmurnym. Jak to mówią lepsze rydz niż nic.

nice man

A na podkarpaciu coraz ciężej odkopać się od śniegu a od odwilży można zapomnieć .UM z temp poległ na całego prognozując od rana ocieplenie z około -5 st do maks -1 st po zachodzie słońca tymczasem temp wcale się praktycznie nie rusza rano było -5,a teraz jest -4,3 st.i praktycznie cały czas śnieży raz mniej raz bardziej intensywnie,ale to nie jest śnieg z deszczem ani nawet mokry śnieg,a sypki.Ja bardziej martwię się nie chlapą a to że nadmiar śniegu załamie gałęzie lub drzewa na linie energetyczne.Chętnie bym tego śniegu trochę podrzucił ku uciesze dzieci bardziej na zachód lub północ Polski,ale… Czytaj więcej »

alewis27

U mnie ta odwilż tylko liznęła na chwilę temperaturą minimalnie powyżej zera. Trochę się bałem że będzie padał deszcz i popsuje on pokrywę śnieżną (po takim deszczu nawet jak potem przychodzi mróz to już nie jest to sypki puszek tylko zamarznięta skorupa) ale udało się tego uniknąć. Teraz znowu będzie mróz na co najmniej parę dni, w prognozach jakaś słaba odwilż (rzędu tmax +1*C) widać dopiero w środę, potem znów chłodniej. Znaczne pogorszenie pogody (4 stopnie, zachodni wiatr, opady deszczu) widać w fusach 12 stycznia, dość daleko, zwłaszcza że to się zmienia codziennie. Może w końcu dostaniemy zimę o sumarycznej… Czytaj więcej »

nice man

No i pada mźawka przy temp -4,3 st.Dla mnie to nie źle,bo zrobi na śniegu skorupę ,i w ten sposób nie ma się co martwić o zawieje śnieżne ,z którymi ostatnio walczyłem bo co chwilę trzeba odśniżać przejścia z powodu zawiej.Gorzej dla kierowców ,bo zamarzający na szybach deszcz,to problem na szczęście nigdzie się nie wybieram.

Lukasz160391

A w jakim regionie mieszkasz?

Lukasz160391

U mnie teraz są +2 stopnie i temperatura nie chce spadać. Trochę szkoda, bo im dłużej jest plusowa temperatura, tym więcej śniegu stopnieje

mirek

gdzie można znależć dane dotyczące pokrywy śnieżnej tylko aktualizowane częściej , bo oprócz pogodynka z tego co widze to tylko z 6 rano są dane. a i nie moge znależć mojego miasta Nowy Sącz? dzisiaj sypie prawie cały dzien świeżego śniegu napadało około 13cm, (zmierzone na dachu auta) natomiast łaczna pokrywa to jakieś 16-17 cm. Temp na minusie do godz 17, potem lekko na plus ale teraz juz 0*C wiec znowu w dół. Byłem pare dni temu w Krynicy i tam juz hałdy śniegu byly konkretne, pogodynka pokazywała 45 cm. ciekawi mnie także miejscowość Łabowa 9na trasie do Krynicy), która… Czytaj więcej »

PiotrNS

Jeśli chodzi o pokrywę śnieżną, to danych z Sącza nie ma od 2014 roku :( Ja zmierzyłem u siebie 18 cm, szczerze liczyłem że wyjdzie więcej, bo padało od wczorajszego wieczora. W marcu ub.r. było ponad 20 cm.

ru

W 2014 r. stacja w Sączu (jak i wiele innych) straciła status synoptycznej całodobowej i nie ma obserwatora. Od tego czasu nie ma danych o pokrywie – to co jest na Pogodynce to są dane tylko ze stacji gdzie jest obserwator. Od 2013 r. była duża akcja instalowania automatycznych czujników pokrywy śnieżnej, głównie w górach – np. Turbacz, Leskowiec, Markowe Szczawiny, ale też np. w Nowym Sączu czy Makowie Podhalańskim. Tyle że od czasu ich instalacji nikt nie wie gdzie są dane z tych czujników.

ru

Odkąd stacja straciła status synoptycznej całodobowej, już nie miał kto mierzyć rano pokrywy. Pomimo zamontowania automatycznego czujnika śniegowego w 2014 r., jak i na wielu innych stacjach (np. Turbacz, Leskowiec, Jaworzyna Krynicka, Studzionki itd.), który działał i był ok, te dane nigdy nigdzie nie były dostępne. Nie wiadomo dlaczego, pomimo, że te czujniki są podłączone do tego samego systemu, który jest odpowiedzialny za prezentację danych w Monitorze. Dane o pokrywie na Pogodynce są tylko z miejsc gdzie jest obserwator. Ciekawy temat do zbadania, bo te czujniki kosztowały dużo i były montowane na co najmniej kilkunastu stacjach.

Zbigniew

@Mirek
Na Weather online znajdziesz dane dotyczące pokrywy śnieżnej m.in. dla Nowego Sącza. Według danych poniżej w Nowym Sączu jest 7-centymetrowa pokrywa śnieżna.
comment image

mirek

o dzieki Zbigniew. faktyczniue nawet sie pomiar zgadza bo dzisiaj czyli z niedzieli o 7 rano pokazuje 16 cm czyli tyle ile wczoraj wieczorem zmierzyłem. Czyli być moze , ze wetter oniline korzysta własnie ztych automatycznych czujników pokrywy śnieżnej o których pisali koledzy wyżej.

@ PiotrNS Ja takze liczyłem na wiecej jednak u nas w tej kotlinie ciężko o kilka cm wiecej. Pozostaje nam jedynie fakt , ze wystrczy podjechać w promieniu kilku km od Sączu gdzies wna jakies wzniesienia i juz robi sie 30-40 cm białego puchu ;)

fan klimatów umiarkowanych

Podobno doszło do podziału wiru polarnego. Czy jest to prawdą? Czy można już postawić w tej sprawie jakieś konkretniejsze wnioski co do wpływu owego na dalszą część zimy?

Łukasz

Trudno określić, co tam się tak naprawdę wydarzyło, bo od końca roku nie ma uaktualnionych map…

Arctic Haze ☀️

Co do brakujących wykresów sytuacji w stratosferze i wielu innych danych NOAA, rozwiązanie jest tylko jedno, i wcale nie żartuję:

Arctic Haze ☀️

O tym jak „government shutdown” Trumpa wpływa na naukę można poczytać tutaj:

https://www.nytimes.com/2019/01/05/us/government-shutdown-science.html

Lucas wawa

Geograf-meteorolog D.D. z Górnego Śląska ma jakąś obsesję na punkcie porównywania pokrywy śnieżniej między Katowicami innymi regionami, zwłaszcza Warszawą. Ja słucham takich audycji i programów w radio i TV, że mowa w nich o śniegu nie tylko w Warszawie. Bardzo dużo mówili o śniegu m.in. na S kraju, nawet jak w Warszawie go nie było lub było mało. Nie rozumiem jego nieustannych aluzji z tym związanych. Jeżeli go coś w tym względzie drażni przecież zawsze ma się wybór w tym co się słucha/ogląda… Za nieuzasadnione uważam też non-stop pisanie o „tradycyjnie” bezśnieżnej Warszawie. Na tle nizinnych i wyżynnych obszarów Polski,… Czytaj więcej »

fan klimatów umiarkowanych

Tak, to prawda. Choć trzeba przyznać że Warszawa w ostatnich latach wypada gorzej wzgledem innych miast w porównaniu chociażby do okresu 2009-2013, gdzie Warszawa wówczas była często w czołówce najbardziej śnieżnych miast w Polsce. Ostatnie lata jednak zdecydowanie nie należą do stolicy.

Lucas wawa

Ale kilka lat to zdecydowanie za mało na ocenę trwalszych trendów, a już tym bardziej kilka dni w jednym sezonie (jak ostatnio). Sytuacja z sezonu 2017/18 kiedy S Polski (poza górami) było najmroźniejsze jest raczej wyjątkiem, niż regułą. Dla odmiany, w styczniu 2018 r. było odwrotnie – bo im dalej na NE, tym zimowa aura trwała dłużej. Słowo „tradycyjnie” (odnośnie bezśnieżności Warszawy w porównaniu np. z Katowicami) jest więc mocno naciągane.

Krakus

Co ciekawe Katowice, mimo cieplejszych średnio zim niż w Krakowie (w granicach 0.3-0.5C)
to mają przeciętnie wyższą maksymalną wysokość pokrywy śnieżnej (o ok. 3 cm)
a także nieco dłużej tam zalega śnieg (o ok. 3 dni)
choć w szczegółach to zależy od zimy ;)

kmroz

patrząc po ostatnich kilku tygodniach zauważyłem, że mają też dużo mniej słońca niż Kraków, podobnie było zresztą w grudniu i styczniu 2017/18.

Krakus

, ciężko mi się odnieść bo nie mam danych odnośnie usłonecznienia w Krakowie – Balicach po 2007 r. :(

kmroz

Wiem, ale mam znajomego z Krakowa i z tego co mówił, to był tam co jakiś czas słoneczny dzień w grudniu – w przeciwieństwie do Katowic… ;) Chociaż większa różnica była np w styczniu 2018.

alewis27

w Katowicach te 7h usłonecznienia z grudnia zaniżone, w okresie 1-8 grudnia były 3 dni przynoszące sporo rozpogodzeń i jaskrawego słońca + jeszcze z 2 takie co tego słońca była z godzinka. Wynik łączny myślę że nie bedzie odbiegał mocno od sąsiadów i wyniesie 15-20 godzin. Nadal jest to skrajnie mało. No i potwierdzam, że od 9 grudnia do końca miesiąca słońca nie było właściwie żadnego. 19 i 22 grudnia coś tam się przez stratusa przebiło na dosłownie 15 minut. Nawet nie wyszło. Reszta dni szara totalnie, 100% zachmurzenia. Nawet rozpogodzeń nocnych właściwie żadnych. Te 6 dni stycznia co upłynęły… Czytaj więcej »

bartek2306

Zgodzę się z Tobą Lucas ponieważ często czytałem komentarze Pana D.D i abstrahując od jego znacznej wiedzy w tematyce meteorologii też rzuciło mi się w oczy u niego nadmierne ,,przechwalanie ” się wysokością pokrywy śnieżnej na Górnym Śląsku. Pan D.D często mocno uaktywniał się w okresach gdy największe ilości śniegu i największy mróz panował na S kraju i milczał gdy zima była sroższa przykładowo na N kraju a jak dobrze wiemy nie ma na to stałej reguły, była nawet zima już nie pamiętam która dokładnie ale nie tak dawno temu gdy największe mrozy i największe ilości śniegu notowano na Pomorzu… Czytaj więcej »

nice man

u mnie na razie już nie pada przed chwilą mierzyłem pokrywę jest 22 cm ,Ja mieszkam na 360 m.n.p.m.Jest po tych opadach mźawki skorupa,ocieplenia w prognozach nie widać.tzn.odwilźy nie widać bo koło czwartku ma być lżejszy mróz.

Lucas wawa

Wystarczyła wczoraj „lekka przejściowa” odwilż, a anomalia w skali kraju wyniosła już nieco ponad +3K (ref. 1981-2010). To pokazuje, że do pełnej absencji aury mroźnej (mroźno-śnieżnej), także nocami, w skali całego kraju, potrzeba naprawdę sporych dodatnich anomalii (co najmniej rzędu +4/+5K i wyższych). Mamy jednak styczeń i – bez względu na ocenę pogody w kontekście naszych preferencji – warto mieć na względzie co stanowi o naszych 'normach’, jak i co jest źródłem obecnych zmian klimatycznych… A co do prognoz – wygląda na to, że nadal będziemy w pobliżu granicy ze strefą mroźną od E/NE a odwilżową od W/SW. Dominacja napływu… Czytaj więcej »

anonim

Patrząc na najbliższe prognozy jeśli się sprawdzą to będzie bardziej zimowo niż w II dekadzie grudnia wkrótce. W III dekadzie grudnia przynajmniej na Mazowszu trudno mówić o jakiekolwiek zimowej aurze poza krótkim incydentem 24.12( osobiście ten okres póki co jeszcze pamiętam jako jeden z najbardziej ponurych). Coraz bardziej jednak jestem za to ciekawy czy za 2-3 tygodnie stanie się to o czym pisze się coraz częściej na różnych portalach. Termin jest jeszcze bardzo odległy ale gdyby to się sprawdziło to mielibyśmy bardzo zimny okres który miałby duży potencjał aby potrwać dłużej. Gdyby rzeczywiście przez dłuższy czas płynęło do nas mroźne… Czytaj więcej »

alewis27

też bym wolał to mrożenie w zimie, może se być nawet -20. Teraz jest na to czas, a nie w marcu czy kwietniu. W najblizszych dniach dość wyraźny podział na jesień na zachodzie i zimę na wschodzie.

Lucas wawa

Zwrócę jeszcze uwagę na Arktykę, która tej zimy wcale nie jest aż taka ciepła. Ba, ostatnimi czasy ma nawet średnio ujemne anomalie. N Atlantyk jest aktywny, jednak niże tworzą się w konfiguracji z dominującym spływem NW. Z kolei za niżami nurkującymi spadki temperatur są coraz wyraźniejsze – u naszych E/NE sąsiadów coraz częściej z dwucyfrowym mrozem – co także i my w chłodniejszych regionach/dniach będziemy doświadczali (na razie w porze nocno-porannej).
Tak więc, pomimo aktywności N Atlantyku, większy chłód ma do nas skąd spłynąć. A co dopiero jak dojdzie do wyraźniejszej blokady…

chochlik

Stacja synoptyczna w Opolu na jeden dzień przeniosła się w japońskie góry i notuje przeszło 9 metrów pokrywy śnieżnej ;-) Wyprzedziła tym samym stację na Kasprowym, która notuje marne 215cm.

Lucas wawa

Na TP tradycyjna 16-dniówka – tym razem jednak (o dziwo?) nie „wyrocznia”: http://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2019-01-06/prognoza-16-dniowa-zima-nie-moze-sie-zdecydowac-jaka-bedzie-lagodna-czy-sroga-sprawdz/ Zwrócę uwagę na fragment już na początku: „Srogiej zimy w naszej prognozie długoterminowej nie widać. Kolejny tydzień z rzędu większy mróz pojawia się dopiero w ogonie prognozy, a to oznacza, że może w ogóle nie nadejść. Do końca drugiej dekady stycznia zima pozostanie łagodna z częstymi ociepleniami.” ->>> Jak końcówka prognozy – w terminie ok. 14-16 dni (!) – jest (bardzo) ciepła, to oczywiście wg nich jest to już pewne. A przy tym mają sypać się kolejne rekordy ciepła… No, ale jak wygląda to jak w tej… Czytaj więcej »

anonim

Narazie pogoda ma być dynamiczna szczególnie na wschodzie bo na zachodzie cały czas jest i ma być na plusie w najbliższym czasie. Na wschodzie zaś pogoda ma być bardziej dynamiczna zauważalnie 1-2 dni na minusie później mniej więcej tyle samo dni na plusie. Taka pogoda ma swoje wady bo przy tych dość częstych przejściach przez 0 może wzrastać zachorowalność. Gdzieś już słyszałem że nie stabilny mróz osłabia organizm ale właśnie przejścia przez 0 oraz dynamiczne zmiany. Nie zmienia to faktu że wschód Polski ma przynajmniej trochę zimowej pogody tj w grudniu, zachód Polski a szczególnie krańce zachodnie Polski. Ale myślę… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Nie zmienia to faktu, że nie mamy i nie będziemy mieli cały czas i w całym kraju tak „łagodnego” oblicza zimy jak wieszczą to na TP. W ostateczności mógłbym się z nimi zgodzić, ale tylko w odniesieniu do samych W krańców Polski. Im bardziej na E, tym zdecydowanie częściej i w większym stopniu ma być mroźne (mroźno-śnieżnie), niż odwilżowo (późnojesiennie).

Łukasz

Lucas, daj sobie chłopie spokoj, po co tam zaglądasz? ;) „Kolejny tydzień z rzędu większy mróz pojawia się dopiero w ogonie prognozy, a to oznacza, że może w ogóle nie nadejść. Do końca drugiej dekady stycznia zima pozostanie łagodna z częstymi ociepleniami…” Hmm… Może autor tej prognozy żyje w schizofrenicznej rzeczywistości? haha

jorguś

Skoro tak piszą to widocznie przynosi im to komercyjne korzyści… Przeciętny Kowalski, który interesują się pogodą tylko w kontekście tego czy i jak często będzie musiał odśnieżać/drapać szyby chce mieć konkretną informacje jak będzie, ot po prostu taki pop-serwis.

Łukasz

Uwierz, że przeciętny Kowalski nie ma czasu na te ich epopeje ;) Wystarczy mu widget pogodowy na tele ;P

kmroz

Ktoś to wgl czyta jeszcze te „epopeje”? Przecież ich poziom, powtarzalność są, łagodnie mówiąc, prymitywne.

Damiano

Tego śniegu i mrozu trzeba dać ludziom na zachodzie Polski.. żeby może i oni poczuli czym jest zima, a nie tylko narzekali że zimy nie ma.. ale być może to nastąpi po 15 Stycznia.. Oby!!

Finrod

Spadaj! Zabieraj te swoje mrozy i śnieżyce do siebie. Nikt poważny nie chce tutaj żadnej Twojej zimy. Jeden dzień pokrywy błotnej, a następnie deszcz i przejściowa ślizgawica jeszcze bardziej zraziła ludzi. Na szczęście szybko to zniknęło, tylko syf z piasku i soli pozostał i zostanie tak dopóki wiatr go nie rozniesie dookoła…

fan klimatów umiarkowanych

Na przyszły tydzień ECMWF widzi ogromne opady śniegu dla Sudetów, a przede wszystkim dla Karkonoszy i Izerów. Obecnie w Karkonoszach już są ilości nie notowane od kiku dobrych lat. Oficjalnie na Sniezce jest półtora metra, a to znaczy że niżej jest ponad 2 metry. Śnieżka jest górą z której śnieg jest strasznie wywiewany i notuje niższe opady niż na wysokości 200-300m niższej. Wiem też, bo byłem na Przełęczy Karkonoskiej i w okolicach Szrenicy gdzie śmigałem na nartach i widziałem. Jest mega bajkowo ale też niebezpiecznie. Obawiam się lawin niestety, więc nie wiem czy w przyszły weekend się wybiorę tak wysoko.… Czytaj więcej »

bartek2306

Zima jak dotychczas mogłaby się wydać standardową, bo temperatury usrednione na terenie naszego kraju oscylują gdzieś koło 0C, mogłaby ale nie jest to jak najbardziej standardowa zima a wszystko ze względu na niespotykaną różnicę temperatur między wschodem a zachodem Polski i ta duża róznica wprowadza sporo zamieszania w odbiorze tej zimy Na pewno mieszkaniec wyspy Wolin powie że nie ma żadnej zimy bo trwa permanentna późna jesień, z kolei mieszkaniec przykładowo Bieszczad powie że zima jest dosyć surowa Ale taki wyraźny podział pogodowy najgorszy jest właśnie dla mieszkańców centralnej części kraju takich jak ja dlatego że w tej części kraju… Czytaj więcej »

kmroz

Dokładnie. Ja nauczony „przykrym” doświadczeniem z tego forum, od pewnego czasu sprawdzam regularnie też prognozy na zachód Polski, i co tu dużo mówić, inny świat? Czy to na pewno tylko kilkaset kilometrów od Mazowsza?

LeszekM

51°29’N 17°21’E: Dobowe amplitudy ~ 8 st., oczywiście codziennie przez „0” . Maks. 4°C, min. -4°C. Interwał opadowy – wystąpienie opadu co 10-15 godzin. Rodzaj opadu w ciągu I pent. stycznia: śnieg (pokrywa 5 cm), marznący deszcz, krupa, deszcz. Zachmurzenie od 7/8 do 8/8 okt. O jakim zachodzie prawicie, Mocium Panie? Zachód POLSKI pozdrawia.

LeszekM

Jeden tutejszy gagatek z Zamościa (?) w jednym ze swoich wynurzeń chce mi podarować Ichnią zimę (skądinąd, znaną mi z lat młodości z rodzinnych stron[w pół drogi z Włości Zamojskiego do Lublina]). Zamawiam, ale… z listą życzeń dodatkowych:
interwał opadowy ~ co 7-10 dni, brak przeskoków temp. „przez zero” i „przez -10”, zachmurzenie 1/8 do 4/8 okt., rodzaj opadu: śnieg, wilgotność pow. 30-50%.
I, proszę – bez żadnych sumarycznych 500 cm śniegu za okres zimowy, jak to któremuś się tu wczoraj w malignie bredziło.

alewis27

ale ze co bredziło? Sumarycznie 500 cm to dużo? To się liczy na zasadzie dodajesz pokrywę śniegu z każdego dnia oddzielnie. Np. od 1 do 10 stycznia leży 20 cm śniegu, suma wyniesie 200. Sam grudzień 2010 nadziabał u mnie prawie 600. A ty jesteś przerażony na myśl o 500. Pewnie myślałeś że ma nawalić łącznie 500 cm opadu. Tyle to chyba tylko w Sapporo pada. Klimat mają całkiem spoko, nie ma tak potężnych dysproporcji w nasłonecznieniu jak u nas, dużo bardziej naturalnie to wygląda 100 godzin zimą 200 latem (a nie jak u nas 250-300 latem <50 zimą). Zimy… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Nie powala to Sapporo, wilgotno cały rok, marne śr. t. maks. wiosną i latem, niskie abs a marce jeszcze gorsze niż w Polsce.

alewis27

a widzisz, a leży ono całe 10 stopni bardziej na południe niż Warszawa czy twoja Piła. W naszych stronach jak wyjedziesz 10 stopni na południe to mroźnej zimy prawie w ogóle nie zobaczysz. A tam walą takie śniegi że co roku budują z niego rzeźby wielkości budynków mieszkalnych. A rekordy zimna rzędu -30 stopni, do tego przy napływie takiego mrozu znad pobliskiej Syberii spodziewałbym się potężnego efektu jeziora (morza) i opadów śniegu. Nie to co u nas, gdy przy mrozie -20 właściwie nie ma szans by padał śnieg.

LeszekM

„Pewnie myślałeś że ma nawalić łącznie 500 cm opadu”
Nie, znane jest mi pojęcie śnieżności, a także wskaźnik Paczosa, który dla mojego regionu przyjmuje wartość ok. 1, co oznacza, że średnia wieloletnia sumy grubości pokrywy śnieżnej = ok. 200 cm.

LeszekM

Swoją drogą, metodologia pomiaru sumy grubości pokrywy śnieżnej, którą pokrótce opisuje w swoim komentarzu Alewis, nie przestaje mnie zadziwiać.
Sytuacja: w okresie 1-31 stycznia spadło łącznie 15 cm śniegu, który – ze względu na panującą ujemną temperaturę – utrzymał się przez 10 dób, podczas których mierzono grubość pokrywy, wynoszącą od 10 (5 dni) do owych nieszczęsnych 15 cm (drugie pięć). Rezultat – miesięczna suma grubości pokrywy wyniosła 125 cm. Nie mogę tego zrozumieć zasadności takiego trybu pomiarów i przedstawienia wyników.

LeszekM

Dzięki naszemu Adminowi PD, bardzo szybko znalazłem rozjazd związany z niezróżnicowaniem przeze mnie definicji sumy opadu śniegu i sumy dobowych wysokości pokrywy.
Niemniej uważam, że – przynajmniej z hydrologicznego pkt. widzenia – bardziej wartościowym i miarodajnym jest operowanie sumami opadu śniegu.

Zbigniew

U mnie na S Mazowsza jest minus 5 stopni, pełne zachmurzenie typu stratocumulus, z którego prószy słaby śnieg. Przed południem nawet pojawiły się jakieś rozpogodzenia. Trend temperatury spadkowy, bo ok godz. 8 było minus 2-3 stopnie. Jak się wypogodzi to temperatura może spaść w nocy poniżej minus 10 stopni. Z tego co widzę w prognozach to najbliższe dni to spory kontrast termiczny między zachodem a wschodem Polski. Np. na zachodzie temperatury będą oscylować wokół plus 5 stopni, na wschodzie wokół minus 5 stopni w ciągu dnia. Na zachodzie Polski co najmniej do połowy stycznia prawdziwej zimy nie widać, bo dominować… Czytaj więcej »

Łukasz

Anonim, to w końcu zdecyduj się, bo raz piszesz, że jest nudno, by za chwilę podkreślać dynamikę (?!) W Warszawie dziś taka zima, jaką najbardziej lubię – sucho, mroźno, rozpogodzenia, a w Łazienkach, ktore dziś wybrałem na niedzielne bieganko, to już w ogole bajka ;)

kmroz

a mi pozostaje z rozmarzeniem wspominać pogodę dokładnie sprzed roku…. Niestety to co jest dzisiaj, dosyć mocno mi NIE odpowiada.
6.01 ma to do siebie, że albo jest wyjątkowo ciepły, albo bardzo zimny. Ostatni w miarę normalny 6.01 był chyba w 2013. W 2014 i 2018 nadzwyczaj ciepło, spędziłem oba te dni na długich spacerach, korzystając z litości pogodowej, a od 2015 do 2017 było niestety mroźno i cóż…. dodatkowy wolny dzień zmarnowany…

fan klimatów umiarkowanych

kmroz Proponuję tobie kupić ubranie trekkingowe. Można w tym śmigać wszędzie. Nie poci się w tym. Jest mega wygodne, nie jakieś grube i naprawdę fajnie się w tym wygląda. Szczególnie płeć piękna :) Do tego uwierz idealnie chroni przed zimnem. Praktycznie już samo ubranie się tak daje dużo frajdy, szczególnie gdy się patrzy na Januszów chodzących w dżinsach przy – 5 stopniach i ich narzekanie na zimno. Oczywiście jest to koszt jednorazowy około 1000-1500 zł za wszystko łącznie z butami (może trochę mniej jak się trafi przecene), a potem na spokojnie dokupowanie sobie na zmianę. Myślę że w obecnych czasach… Czytaj więcej »

alewis27

6 i 7 stycznia 2017 coś wspaniałego! Taka zimę to ja lubię. Potem 8 9 10 też nieźle ale już się smog robił dość spory.

kmroz

7.01.2017 w Katowicach to było -26 stopni….
Jeśli chodzi o zimę w wersji prawdziwie zimowej, to w miarę by mi odpowiadała końcówka stycznia 2017. Albo coś takiego jak u mnie piątek wieczorem, świeża pokrywa i opad śniegu przy -1.

alewis27

No właśnie wiem że było minus 26. I koło 15 w dzień a do tego 20 cm świeżego śniegu. Ani trochę mi to nie wadzilo, na dworze w tych dniach byłem dużo czasu. Podobnie w styczniu 2006. Takie mrozy są u nas na tyle rzadko że mi nigdy nie zdążą zbrzydnąć. Co innego jakby te – 26 było 50 dni w roku, do tego z mglami przyziemnymi.

anonim

Termicznie do tej pory nudno bo jak napisałem temperatury krążyły wokół normy od niezbyt dużych anomalii ujemnych do niezbyt dużych. Dynamika zaś raczej tu polega na przejściu przez 0 na tym że raz jest w dzień na lekkim plusie a raz na lekkim minusie i nie ma tym nic nadzwyczajnego. Natomiast występuje to często stąd podkreśliłem dynamikę (a mimo że przykładowo-1 dzieli od +1 ledwie 2 stopnie to znaczna zmiana w przyrodzie i w odczuciu). Od razu na tym przykładzie widać też że nie pomiary wg Celsiusza mają znacznie większy niż Fahrenheit (dziwię się że Amerykanie tego jeszcze używają). Na… Czytaj więcej »

DarekB

Nudno czy nie – mam za oknem -7 i około 10 cm śniegu. Zima pod Tarnobrzegiem pełną parą. Piec non stop pracuje.

Lucas wawa

Mi dzisiejsza pogoda w Warszawie – jak na zimę – też odpowiadała. Może i nawet to był pierwszy tak przyjemny faktycznie zimowy dzień w Warszawie – zarówno w aspekcie całodobowego mrozu, pokrywy śnieżnej (niezbyt dużej, ale ciągłej, ze zmrożonym śniegiem) oraz okresowych przejaśnień. A wiatr był dla mnie w sam raz, bo nie było zupełnego bezruchu, ale i też nie był na tyle silny, aby mocno obniżał temperaturę odczuwalną. Podobało mi się też to, że przed południem prószył nieco śnieg na przemian (a czasami nawet i równocześnie) z przejaśnieniami. Było znacznie jaśniej, niż podczas mrocznych i późnojesiennych dni w okresie… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Jak zwykle zachód Polski jest uprzywilejowany, coś mało atlantycka ta zima…

kmroz

Tej zimie bardzo daleko do typowo atlantyckiej. Mało kto mam wrażenie rozumie to słowo. Dla mnie typowo atlantycka zima to grudzień 2015 – mocniejsze wiatry z zachodu i gigantyczny gradient, trzymający dość stabilnie większą część miesiąca. Zapewnia to wysokie temperatury, stosunkowo dużo słońca, okresowe opady przy frontach. Czasami pojawi się mobilny wyż, jak wtedy koło 14-16.12, czy – w drobniejszej wersji 8-11.12 i 24-25.12 przynosząc „ochłodzenie” – czyli przymrozek. Kiedy mamy długotrwały wyż nad zachodnią Europą, to można wiele powiedzieć, ale na pewno nie „atlantycka zima”. Chyba, że tak jak kiedyś mówił FKK – pogoda przypomina „wyspoowczową”. Tak samo jak… Czytaj więcej »

RadomirW

Czyli jak rozumiem dla ciebie atlantycka pogoda jest wtedy gdy główne karty w Polsce rozdaje wyż bałkański do spółki z niżem islandzkim? Można i tak tylko że takie cyrkulacje występują dużo rzadziej niż to co się potocznie nazywa atlantycką pogodą a co nie należy do najprzyjemniejszych doznań pogodowych, bo wiąże się z deszczami, wiatrami i szczelnymi chmurami. Sam więc sobie odpowiedz na pytanie czy bardziej atlantycką powinniśmy nazywać tę cyrkulację która występuje rzadziej czy częściej?

kmroz

Przede wszystkim dla mnie atlantycka pogoda jest wtedy, kiedy nad UK znajduje się niż, a nie wyż :D Przykłady? http://www.wetterzentrale.de/reanalysis.php?jaar=2007&maand=1&dag=9&uur=000&var=1&map=1&model=avn http://www.wetterzentrale.de/reanalysis.php?jaar=2008&maand=2&dag=23&uur=000&var=1&map=1&model=avn http://www.wetterzentrale.de/reanalysis.php?jaar=2006&maand=12&dag=7&uur=000&var=1&map=1&model=avn http://www.wetterzentrale.de/reanalysis.php?jaar=2008&maand=12&dag=4&uur=000&var=1&map=1&model=avn http://www.wetterzentrale.de/reanalysis.php?jaar=2013&maand=12&dag=25&uur=000&var=1&map=1&model=avn http://www.wetterzentrale.de/reanalysis.php?jaar=2015&maand=1&dag=13&uur=000&var=1&map=1&model=avn http://www.wetterzentrale.de/reanalysis.php?jaar=2015&maand=12&dag=23&uur=000&var=1&map=1&model=avn http://www.wetterzentrale.de/reanalysis.php?jaar=2018&maand=1&dag=4&uur=000&var=1&map=1&model=avn W większości z tych przypadków jest faktycznie jakiś wyż nad Bałkanami/Morzem Śródziemnych, ale nie każdym. Każdy przypadek łączy za to solidny, potężny niż z centrum gdzieś nad UK/Morzem Północnym. Każdy przypadek łączy też dłuższy okres bardzo ciepłej i przeważnie słonecznej pogody. Pewnie tobie i tak większość tych przypadków by się nie spodobała, z powodu chwilami silniejszego wiatru i pojawiających się co jakiś czas opadów deszczu z frontu. Oczywiście takich przypadków jest o wiele… Czytaj więcej »

Fan klimatów kontynentalnych

Kwiecień 2017 w sumie nie był pochmurnym miesiącem, na pewno na Pomorzu. Kwestia polega na tym że rozpogodzenia pojawiały się przy ochłodzeniach, a ciepło przy pochmurnej aurze, choć to ciepło nie było jakieś wyraźne. Dużo też było dni z tmax 5-10 stopni, deszczem i całkowitym zachmurzeniem. Dla mnie atlantycka, a właściwie aura rodem z wysp Owczych (bo na atlantyku leżą zarówno Wyspy Kanaryjskie jak i Zielonego Przylądka, a trudno te miejsca nazwać pochmurnymi), to taka, gdzie dominuje duże/całkowite zachmurzenie, czasami pojawia się wiatr i dosyć dużo pada. Latem przy takiej aurze jest chłodno (jak początek lipca 2018), a zimą ciepło.… Czytaj więcej »

kmroz

Dla mnie atlantycka pogoda jest wtedy, kiedy mamy potężny niż nad Islandią/UK/Morzem Północnym/Skandynawią. Przykład? http://www.wetterzentrale.de/reanalysis.php?jaar=2006&maand=12&dag=7&uur=000&var=1&map=1&model=avn http://www.wetterzentrale.de/reanalysis.php?jaar=2008&maand=12&dag=4&uur=000&var=1&map=1&model=avn Okres z taką pogodą pojawia się prawie każdej zimy, skutkiem tego jest przede wszystkim ciepło, okresowe opady (ale nie codziennie i przelotne zazwyczaj) i spore, jak na zimę, ilości Słońca. To właśnie przy takiej sytuacji barycznej mamy najczęściej dwucyfrowe wartości na termometrach, przynajmniej jeśli chodzi o Mazowsze, bo na zachodzie 10 stopni często bywa przy mniej dogodnych warunkach. Im potężniejszy i trwalszy taki układ niżowy, tym większa szansa na takie ekstremalne temperatury i zarazem ładną, słoneczną pogodę. Kiedy taki układ trwa krótko, jak parę… Czytaj więcej »

alewis27

ale ty zdajesz sobie sprawę z tego że grudzień 2015 z atlantycką zimą ma tyle wspólnego co rum z rumakiem? Przeciez w tym miesiącu był permanentny wyż! Najniższe średnie SLP wystąpiło 13 grudnia (1018 hPa), a najwyższe 1041 w sylwestra. Większość dni tego grudnia była pod znakiem ciśnień 1025-1035 hPa, zaś uśrednione miesięczne wyniosło 1029,1 hPa. Średnie to tam jeszcze pół biedy, ale tam ani jednego niżu nie było nawet. Ani jednego przez cały miesiąc. Z tego co wiem to atlantycka cyrkulacja strefowa polega na cyklicznym przechodzeniu niżów z zachodu na wschód, nie? A tu ani jednego takiego zjawiska nie… Czytaj więcej »

kmroz

Przecież cały czas przechodziły niże przez północną Europę i fronty z tych niżów przechodziły właśnie przez Polskę. Elegancko z zachodu na wschód, jak „Pan Bóg przykazał”. Bardziej typowej cyrkulacji strefowej to ja sobie nie mogę wyobrazić…. Często wiało mocno w związku z tymi niżami i padało też wbrew pozorom regularnie, tylko przeważnie bardzo słabo i co ważne krótko. A to że wysokie ciśnienie? Co z tego? Sierpień 2016 też miał przecież rekordowo wysokie ciśnienie (u mnie najwyższe w serii!), a przyniósł masę niżów przemieszczających się przez północną Europę i związanych z tym frontów. Atlantyk przestał hulać dopiero 28.12… i dobrze… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Grudzień 2015 to u nas najbardziej atlantycki miesiąc jaki może być, gdy strefówa jest mega silna sięga nas klin wyżu azorskiego i mamy rzadkie zimą połączenie ciepła i Słońca na długi czas. To co mieliśmy w III to była pseudostrefówka.

Fan klimatów podzwrotnikowych

W III dekadzie grudnia 2018.

Lucas wawa

Typowo „atlantycką” aurę (zimę) mieliśmy np. między 25.12 a 01.01, czyli w okresie Boże Narodzenie – Nowy Rok. Ta wcale nie musi oznaczać silnego prądu strumieniowego, wystarczy adwekcja dość krótką drogą znad umiarkowanych szerokości N Atlantyku. Tak było właśnie wówczas – pamiętam, bo wrzucałem tu trajektoria (napływ zdecydowanie z W, ewentualnie lekkim łukiem ku N między Szkocją a Danią). Sami dobrze pamiętamy co nam głównie przynosiła. Nawet temperatury z grubsza by się zgadzały, bo przeważnie z Tavg ok. +3/+5°C, co jest dla niej typowe. Teraz mamy wyraźniejszą składową N, która zwłaszcza we E połowie Polski przynosi przewagę aury mroźno-śnieżnej. Natomiast… Czytaj więcej »

nice man

nie wiem czy Atlantycka zima nie była by lepsza od obecnej.Na SE opady od początku roku są codziennie słońca prawie nie ma ,spadło do tej pory przeszło 20mm w 90% śniegu,a do tego prognozy na tp na 2 najbliższe tygodnie codziennie opady.Z jednej strony aura stara się odrobić zaległości opadowe a 2018 roku,i jak przyjdzie wiosna woda ze stopniejącego śniegu będzie potrzebna.Z drugiej strony szybkie roztopy to podtopienia lub nawet powódź,może zagrażać.Poza tym już mam dość odśnieżania,a nawet dla kurortów narciarskich,nie do końca taka pogoda jest korzystna,bo czasami ciężko jest tam szczególnie się dostać,a i widoczność przy zawiejach nie należy… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Taka prawdziwie atlantycka zima jak w 1974/75 czy 1989/90 przynosi znacznie więcej Słońca i dynamiki niż te „nijakie” czy kontynentalne zimy, choć tu też rożnie bywa jeśli chodzi o regiony/roczniki.

kmroz

Co do zimy 1974/75 to w niej zachwycająca była tylko 2 dekada stycznia. W grudniu było ciepło, ale niestety bardzo ponuro, do tego bardzo duże ilości deszczu. Jedynie w okolicach Świąt pogoda się poprawiła. Pierwsza dekada stycznia nadal skrajnie ponura, dopiero od około 10 stycznia pogoda się poprawiła i było naprawdę super. Co do lutego to pierwsza dekada lutego mroźna i pochmurna, dopiero potem coraz więcej słońca, można powiedzieć, że naprawdę mnóstwo, ale nie było przy tym jakoś nadzwyczaj ciepło, średnie dobowe krążyły wokół zera. Dla mnie „mistrzem” jednak pozostaje zima 2013/14, która przyniosła wprawdzie 3 tygodniowy okres w styczniu… Czytaj więcej »

alewis27

zima 2013/4 to też coś co bym nawet lubił, bo takiej typowej pluchy to tam bardzo niewiele było, trochę w styczniu. Było za to dużo dni październikowych (grudzień) oraz marcowych (luty). No i był porządny atak zimy, choć do mnie doszedł on tylko na chwilkę bo podczas gdy na NE panował sibir -15 z wiatrem 70 km/h u mnie była deszczowa bździna. Dopiero po paru dniach mróz wygonił deszcze i parę dni pomroził, tak ok. 10 dni zimy było.

Zbigniew

@alewis27
Tak był porządny atak zimy w III dekadzie stycznia 2014 – i nawet przy tmax poniżej minus 10 stopni były śnieżyce w południowej Polce (to był weekend 24-26 stycznia 2014). Gdyby ten epizod zimowy jak w III dekadzie stycznia 2014 utrzymał się przez większą część tego miesiąca to ten miesiąc zapisał by się kilka stopni poniżej normy.

Lucas wawa

„nie wiem czy Atlantycka zima nie była by lepsza od obecnej”

->>> Zimę typowo atlantycką, z niemalże idealną cyrkulacją W mieliśmy np. w okresie między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem. Ja powiem tak: aury późnojesiennej w porze chłodnej mamy wystarczająco dużo. Przynajmniej z perspektywy C Mazowsza cieszę się, że nastąpiła odmiana w kierunku bardziej zimowej (z okresowymi przejaśnieniami również) – ale oczywiście jest to moje zdanie.

Lucas wawa

Dodam jeszcze, że obecna aura (mowa o C Mazowszu) jest bardziej adekwatna do kalendarza. A okresów z ponadnormatywnym ciepłem mieliśmy ostatnimi czasy bardzo dużo. Natomiast coraz to mniej ujemnych anomalii względem coraz to nowszych norm wiadomo z czym się wiąże – także dlatego pozytywnie oceniam obecną odmianę.

kmroz

Cóż, żeby była jasność.
Ja i prawdopodobnie chcąc atlantyckiej zimy mamy na myśli coś bardziej w stylu grudnia 2015 niż końcówki tegorocznego grudnia.
Dla mnie końcówkę tegorocznego grudnia z wyżem nad UK ciężko nazywać atalntycką. Ale już się nie kłóćmy o nazewnictwo. Moim „marzeniem” byłaby pogoda chociażby jak przez dłuższy czas na przełomie grudnia i stycznia rok temu.

marc

No i zaczyna się mrozowisko na stacji Łódź-Lublinek. U mnie -4,5°C, na stacji 1,5 km. dalej prawie -10°C. Zawsze przy niewielkim choćby wietrze temp. są porównywalne, a teraz wiatr ucichł i się zaczyna jazda.
Rano znów w wiadomościach (jak „dobrze pójdzie”), że w Łodzi kilkanaście stopni mrozu.
Masakra z umiejscowieniem tej stacji…

adek

Dzisiaj straszą -15 na NE nad ranem, a tymczasem jest pochmurno i temperatura się zatrzymała w Białymstoku na poziomie – 5.

Zbigniew


No nie byłbym taki pewny, ale wszystko się może zdarzyć. Obecnie w Białymstoku temperatura wynosi minus 6,5*C przy całkowicie zachmurzonym niebie, a Suwałkach to jest prawie minus 9 stopni przy zachmurzeniu całkowitym typu stratus.
Podglądam sytuację z zachmurzeniem na weather online i widzę, że wypogodziło się w województwie warmińsko-mazurskim i temperatura leci na łeb na szyję. Prawie minus 12 stopni w Kętrzynie, minus 9 stopni w Olsztynie, Mławie i Mikołajkach. Nie wykluczone, że rozpogodzenia mogą dojść do województwa podlaskiego. W Warszawie, Sulejowie i Katowicach też się rozpogodziło.

kmroz

-17 jest w Godłapi.

Damiano

Jeśli to prawda że spadnie tyle śniegu na Południowym Wschodzie według ECMWF to ja podziękuję i poproszę już o -20 wyż rosyjski sucho i słońce… Bo słońca to my już nie widzieliśmy od 15 Grudnia… Swoją drogą…. Ciekawe gdzie się podział Wyż Rosyjski, i dlaczego niże aż tak nurkują w stronę morza czarnego?

adek

i tak pewnie styczeń zapisze się jako bardzo ciepły przez zachód kraju ;) zima na całego, a anomalia +2 po 5 dniach 2019 roku…

Zbigniew


Mnie wkurzają te kontrasty termiczne między zachodem, a wschodem Polski. Według mnie powinno być albo ta umiarkowana zima z mrozem i śniegiem lub porządna odwilż w całym kraju.
Taka pogoda z kontrastami termicznymi i zmiennością temperatur (jednego dnia na plusie, drugiego na minusie) będzie niebezpieczna zwłaszcza jeśli będzie często padać (śnieg, deszcz ze śniegiem, deszcz).

Lucas wawa

Do końca stycznia może się jeszcze tak wiele zmienić, że nie można wykluczyć zarówno anomalii bliżej +5K, jak i -5K również. Choć z dzisiejszej perspektywy bardziej prawdopodobne są bliżej wartości 'neutralnych’ (z pewnym zróżnicowaniem regionalnym).

alewis27

ja w prognozie widzę temperaturę około zera do 13-14 stycznia, potem nie wiadomo, na razie prognozy są za całodobową odwilżą (ale w wersji ponuro-smętnej z temperaturą ok. +5). Dzisiaj najzimniejszy dzień stycznia póki co, rano temp spadła do -15 stopni, czego żaden model nie przewidział. Ma to miejsce dokładnie 2 lata po tutejszym spadku do -26*C którego też nic nie przewidywało. I zarówno 2 lata temu jak i dzisiaj pogoda jest słoneczna i leży dość sporo śniegu.

Lucas wawa

Częstsze opady też idą w parze z tym kontrastem termicznym. W dniach przed Bożym Narodzeniem mieliśmy niże ułożone tak, że większa część Polski była w masach cieplejszych – choć wystarczyłoby, aby niże zmierzały z 500 km bardziej na S i zimowo byłoby w większej części kraju do 25.12. Teraz niże zmierzają tak, że ich cieplejsze wycinki „łapią” głównie W Polskę. Natomiast im bardziej na E tym częściej jesteśmy w chłodniejszym obszarze niżowym (częściej pada śnieg) lub klinach wyżowych z mroźnym powietrzem. I taki „stan rzeczy” może prolongować się także na 2. dekadę stycznia, choć do prognoz w terminie powyżej 5-7… Czytaj więcej »

Marcin D

Chciałem napisać dwa słowa do @fana klimatów umiarkowanych w sprawie półrocznej jesieni w północno-zachodniej Polsce. Po pierwsze żartobliwe pytanie. Dlaczego półroczna jesień a nie 4.5 miesięczna jesień i 4.5 miesięczna wiosna? Po pierwsze tak jak słusznie zauważył FKP morska, lagodna zima to nie jest to samo co jesień, przynajmniej w moich oczach. Po drugie właściwa jesień (wrzesień, październik, listopad) na północnym zachodzie jest bardzo ciepła. Jedna z najcieplejszych w kraju, więc nie ma czego żałować. Różnice usłonecznienia i temperatury w stosunku do Polski południowo-zachodniej nie są duże. Szczecin ma średnią za ten okres 9.2c a Wrocław 9.1c. Usłonecznienie odpowiednio 292… Czytaj więcej »

alewis27

no to u mnie średnie roczne zachmurzenie to 5,3 (i to z trendem wzrostowym), najbardziej pochmurny miesiąc ma aż 6,1 (w zasadzie to są aż cztery takie miesiące – cały okres od listopada do lutego) Najbardziej pogodny jest sierpień i ma 4,4. Maj ma aż 5,0. Wschód kraju ma jeszcze gorzej w zimie, w Suwałkach średnia w grudniu to aż 6,7 czyli zachmurzenie około 85%, pozostałe 3 miesiące (XI, I, II) niewiele lepsze. Na stacji Suwałki jest wyraźny spadek zachmurzenia w porze ciepłej, średnioroczne zachmurzenie jest podobne co w Katowicach – pogodniej tam wiosną i latem, pochmurniej zimą. Latem południe… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Pomimo bardziej zimowej aury w ostatnim czasie (zwłaszcza w Polsce E/S) bieżąca anomalia miesiąca nadal na poziomie więcej niż symbolicznie dodatnim – do wczoraj włącznie w skali kraju +1,48K (ref. 1981-2010). W ostatnich dniach dużo „pomagał” w tym ciepły zwłaszcza W kraju. Natomiast dzisiejsza doba (07.01) może przynieść średnią anomalię już wyraźniej ujemną, zwłaszcza z uwagi na już konkretniejszy (choć jeszcze nie b.silny) mróz miejscami Polsce E/C/S. Prognozy o spadkach Tmin do poz. -15/-10°C (miejscami niższych) okazały się nie przesadzone. Przed nami kolejne wahania temperatury między termicznym przedzimiem a umiarkowaną zimą, okresowymi rozpogodzeniami, jak i dalszymi opadami (ponownie od jutra)… Czytaj więcej »

axelo

Witam panowie czy ktoś wie czemu nie działają mapy : https://mapy.meteo.pl/????

kmroz

Pisałem do nich już dwa razy na Facebooku.
Za pierwszym razem (w końcówce grudnia) napisali ze nic nie wiadomo. Za drugim… olali. Także myśle ze na dłuższy czas musimy sie pożegnać z tą super stronką :(

alewis27

To u mnie dzisiaj wyjątkowo ładny dzień zimy, leży 11 cm śniegu jest od rana słońce, temp min spadła do około -15 stopni (żaden model nie przewidział aż takiego mrozu), teraz jest gdzieś z -8. Fajna zimka, niby mrozi a wcale się nie marznie bardziej niż przy tej wilgotnej lekkoplusowej bździnie. No i jest jasno, jaśniej niż latem.

Marcin D

@alewis27 Ciesze się, że wreszcie jesteś w lepszym nastroju. U mnie też „ładny” dzień, choć trochę za zimno. T min -2c t max jak na razie+1c. Zero wiatru i bardzo słonecznie. Chlapy nie ma, śniegu brak a chodniki i ulice wysychają. Jutro ma wiać i padać z temperaturą ok 5c. Z pewnością będzie odczuwalnie gorzej jak dziś, ale przy mrozach także potrafi mocno wiać. Zresztą opady w północno-zachodniej Polsce są potrzebne. Także nie ma na co narzekać. Opady zimą także są potrzebne wbrew temu co twierdzi @ kmroz. Oczywiście, że w okresie wegetacji są szczególnie ważne, ale gdyby nie opady… Czytaj więcej »

alewis27

ja humor mam raczej dobry, nie mam problemu z depresją sezonową :) Po prostu nie lubię takich smętnych miesięcy jak 12.2018. Styczeń do wczoraj wcale nie był dużo lepszy jeśli o zachmurzenie chodzi (1-6 średnio 7,6 okt, jeszcze wyższe niż średnie w grudniu) a jednak odbiór już inny bo leżał śnieg i jak coś padało to też śnieg. Mi się morze średnio kojarzy bo byłem tam w sezonach 2004,2005 i 2006. W 2004 było fatalnie, codziennie lało (2-3 razy dziennie) i było zimno, temperatura tylko raz dobiła do 20C, woda w morzu 14. W 2005 trochę lepiej, takie umiarkowane lato… Czytaj więcej »

PiotrNS

Ja miałem szczęście być nad morzem w lipcu 2010, dokładnie od 6 do 20 lipca. Pogoda była niesamowita, upały bez jednej chmurki na niebie, zupełnie jak nad Morzem Śródziemnym, a woda miała ponad 20 stopni. Trafiłem w dziesiątkę z tymi wczasami. Niemal zawsze mam szczęście do urlopowych pobytów nad morzem, jedyny pobyt który oceniam jako średnio udany pod tym względem (ale nie zły), to trzecia dekada czerwca 2017,kiedy było dosyć chłodno i często padało. Mimo to dwa razy w ciągu tygodniowego pobytu odważyłem się popływać porządnie w morzu, niewielu wczasowiczów zrobiło podobnie :) PS. Pierwszy raz byłem nad morzem w… Czytaj więcej »

Tutejszy

Tak byłem wtedy w Ustce – pogoda marzenie. Jak pokazywałem zdjęcia to nie wierzyli że to Bałtyk – piękny kolor lazurowego morza. Woda ciepła ok. 22 st. I te plaże. Nie to co kamienie na południu.

Fan klimatów kontynentalnych

Kiedy byłeś dokładnie nad morzem latem 2005?

Fan klimatów kontynentalnych

@Alewis27
Wybacz, nie zauważyłem tego że byłeś w lipcu. To z tego co wiem byłeś zapewne w 2 połowie lipca, kiedy pogoda nie była tak wspaniała jak w 1 połowie lipca 2005. Był to mój pierwszy wyjazd nad morze w życiu, z idealną pogodą. Codziennie było 25-30 stopni i dużo słońca.
Było to od 9 do 16 lipca.
https://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ord=REV&ndays=31&ano=2005&mes=07&day=31&hora=18&ind=12146
Wziąłem stację, która jest najbliżej miejsca wypoczynku.
Wniosek? Podczas tej gorącej pogody wiało z północy. Coś jak w 2 połowie lipca 2018 roku. Z kolei pogorszenie pogody pojawiło się później przy wiatrach ze składową W.

kmroz

Pochwale się. U mnie dzisiaj 9 z rzędu dzień z wystąpieniem słońca i 6 z rzędu z przewaga ładnej pogody. Pod względem „pogodnosci” styczeń zaczyna się równie wspaniale jak przed rokiem. Niestety jest zdecydowanie za zimno.

Lucas wawa

Tak jak sądziłem, obecne bardziej zimowe dni nie będą całkowicie pozbawione rozpogodzeń – dobrze, że także za dnia. Jak dla mnie dobrze też, że leży trochę śniegu, którego jutro m.in. na C Mazowszu znowu dosypie. Pomimo oczywistych uciążliwości, dla mnie jest to właśnie kwintesencja zimy.

DarekB

Kwintesencja zimy – pewnie taką mam w Baranowie. Biało, około 10 cm śniegu i temperatura dobija do -8 C. Dzisiejszy dzień był o tyle przyjemny, że nareszcie bezchmurny. Zima „stanęła” pod Tarnobrzegiem.

pyton1990

U mnie ani grama słońca od nowego roku, zresztą to bez różnicy. przy mroźnej pogodzie, słońce to już tylko kwiaty do trumny.

Lukasz160391

Słońce zimą jest też potrzebne. Jest jaśniej i od razu samopoczucie jest lepsze. Jeśli miałbym wybierać między +5 stopniami a szarówką a temperaturą na poziomie zera z pogodnym niebem to wybrałbym ten drugi wariant. Dopiero gdy różnica jest większa – np. pochmurno i +10 stopni oraz Słońce przy 0 stopni to wtedy zastanawiałbym się nad pierwszym wariantem.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Niby do czego? Na naszych szerokościach geograficznych Słońce zimą świeci za nisko żeby nasza skóra mogła syntezować wit D, rośliny też z niego nie skorzystają z tego powodu.

kmroz

Słońce jest zawsze potrzebne, chociażby po to by zapobiegać depresji. Niezależnie od temepratur jest mile widziane i zawsze jego pojawienie się podniesie ocenę danego dnia. Natomiast argumentacja, że „chce mrozów, bo przy nich jest więcej słońca” oczywiście się dla mnie nie liczy. Nie dość, że to nie jest prawda (co było tu nie raz udowadniane), to dla mnie jednak 100 razy lepsze 5-10 i „ciemności”, niż takie coś jak dzisiaj (większość dnia słońce i mróz). Chociażby dlatego, że dzień jest krótki, a po zachodzie słońca bezchmurne niebo ma tylko wady o tej porze roku. Zimą temperatura przede wszystkich, w innych… Czytaj więcej »

zaciekawiony

Wedle licznika na stronie głównej, portal przekroczył 3 miliony wyświetleń.

Zbigniew

Tak jak wczoraj wieczorem podejrzewałem po tych nocnych rozpogodzeniach, że temperatura spadnie poniżej minus 10 stopni i tak się stało. Tak było w pasie od Śląsk, Ziemię Kielecką przez Ziemię Łódzką, Mazowsze aż po Warmię i Mazury. Najchłodniej ze stacji było w Terespolu minus 15 stopni. W Mikołajkach było blisko spadku poniżej minus 10 stopni, ale pojawił się stratus i zatrzymał spadek temperatury. U mnie było tylko minus 6-7*C, bo niebo było całkowicie zachmurzone i padał śnieg. W ciągu dnia u mnie się rozpogodziło niemalże do bezchmurnego nieba i pokazało się słońca właśnie na lazurowym niebie, a nie na chmurach.… Czytaj więcej »

alewis27

U mnie na insta zaroilo się od zdjęć zimy, a to z dziećmi a to z psami. Pełno osób wstawia i nie narzeka, wręcz przeciwnie. Jakoś nie widziałem zdjęć tej szarej deprechy z ostatniej dekady grudnia jak było plus 5 i codziennie padało pełno deszczu. Zima nie jest taka straszna, my się chyba za bardzo od niej odzwyczajamy. W tym roku może padną jakieś rekordy wysokości sniegu w górach. Gdzieś tam już leży 2 metry, rekord to chyba 355 cm… Jeszcze jest sporo czasu na niego, wysoko w górach marzec to wciąż pełnia zimy i śnieg się raczej nie bedzie… Czytaj więcej »

kmroz

Zdjęcia ludzie też wstawiają z burz, bo są ciekawym zjawiskiem pogodowym, ale podobnie jak mrozy w ich trakcie chyba za ciekawie nie jest przebywać poza domem.
Cóż, na razie pozostaje się cieszyć ze nie jest to chociaż taki szary i ponury mroźny okres jak w styczniach 2016,2014,2013,2011,2010… codziennie jest jednak jakieś słońce (bez wyjątku) i oby nie uległo to zmianie, dzięki temu jako tako jestem w stanie taką pogodę akceptować i spokojnie oczekiwać ocieplenia, które kiedyś musi nadejść.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Ocieplenie nadejdzie w kwietniu i zrobi się 25 st. :D

Fan klimatów podzwrotnikowych

Ocieplenie nadejdzie w kwietniu i zrobi się 25 st. :D

Fan klimatów kontynentalnych


Oby to nie było jak w kwietniu 2017. 1 kwietnia gorący, nawet nad morzem w Gdańsku były 23 stopnie. Oczywiście nie fajnie się zrobiło jak zaczęła wiać bryza. Ale reszta miesiąca niestety już tak udana nie była.

pyton1990

Ludzie wstawiają zdjęcia głównie dla lansu „niech somsiad zobaczy jak mi się powodzi”. Biały nalot wzbudza u wielu osób pozytywne emocje, ale gdzie przyjdzie doświadczyć na własnej skórze „uroków” zimy, entuzjazm ten szybko stygnie. Ja obecnej pogody nienawidzę zarówno ze względów ekonomicznych, komfortu, jak i wizualnych. Po prostu obecny typ pogody nie ma żadnych zalet, jest jak uciążliwa grypa.

Lukasz160391

„ale przynajmniej robactwo wymrozi” – taki przeczytałem komentarz na Facebooku.

Jakoś na Syberii jest pełno insektów, mimo że mają tam zimą temperatury rzędu minus kilkudziesięciu stopni :P

Jabol

Dokładnie, jest jak piszesz. Byłem zarówno zimą jak i latem na Syberii, rejon Jeziora Bajkał. Latem w rejonach podmokłych i w tajdze, komarów są ilości wprost apokaliptyczne. Bez całkowitego okrycia ciała i użycia środków przeciw komarom w zasadzie nie do przeżycia w tajdze. Wskazana jest moskitiera. Biwakowaliśmy jedną noc w rejonie jez. Arangatuj na zabagnionym Przesmyku Cziwyrkujskim- w nocy komarów było tak dużo, że buczały jak klakson samochodowy. Niesamowite. I to w rejonie gdzie zimą bywa i -45 st. Tyle, że tamtejsze komary są małe i rachityczne a przewagę mają w swej globalnej ilości. Za to tak dużych ważek to… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Ale przynajmniej grypsko wymrozi!
:P

kmroz

Nie wiem dlaczego ludzie chociaż odrobinę wierzą w takie mity. Z jakiegoś powodu jak są dodatnie temperatury zimą to się świetnie czuję, a przy mrozie wystarczy godzinny spacer i od razu katar.
A co do kwestii robactwa, to widać, że niektórzy mają naprawdę zerową wiedzę, z jakiegoś powodu po chyba najbardziej wolnej od silnych mrozów zimie 2014/15 mieliśmy najmniej „komarowy” rok 2015 za mojego zycia. Tak wiem… susza była. Ale w 2012 też była dość spora susza, a komarów było pełno, mimo tej suszy i jakże syberyjskich mrozów zimą.

LeszekM

Przebywasz w pomieszczeniach o niskiej wilgotności i wysokiej temperaturze. Wychodząc, doznajesz termicznego szoku, owiewa Cię wiatr, wdychasz „świeże” powietrze. Być może mało się ruszasz, nie ćwiczysz, masz złe nawyki żywieniowe, krótko śpisz, albo jesteś biernym palaczem z dużą szansą na rychłe odwiedziny pewnego bloku (także operacyjnego) na Pawła Findera i wyjście nie w rurkach, a z rurką.
Zdrówka Krzysiu!

kmroz

Nie trafiłeś akurat Leszku- większość swojego życia spędzam poza czterema ścianami. Nawet w czasie fali mrozów sporo chodzę na świeżym powietrzu, chociaż nie ukrywam- mniej. Co to za przyjemność.
Czekam na bardziej sprzyjacą pogodę głównie dlatego by jeszcze mniej przebywać w czterech ścianach i móc spokojnie spacerować, zamiast korzystać z „puszkowej” komunikacji publicznej…
Gdyby tak chociaż mieć pewność, ze wiosna przyjdzie… rok 2018 pokazał, ze i to nie jest oczywiste.

LeszekM

Czyli smog, albo palacz/e w otoczeniu (do dziś w pokoju mam wspomnienie wczorajszego wietrzenia, tzn. czuję zapach palonego MDF z komina sąsiedniego bloku; codziennie przebywam też w mieszkaniu osoby czynnie palącej). Ja równie chętnie korzystam z fal chłodu, jednakowoż mam w tej chwili (zaniechawszy aktywność ruchową, także domową, w październiku) powracające problemy zdrowotne, stąd moje przypuszczenia co do przyczyn Twoich sensacji laryngologicznych. Podstawowym warunkiem aktywności jest dla mnie brak wiatru, lub słaba jego prędkość oraz brak opadów deszczu, mieszanych i krupy (śnieg może być). Średnia długość spaceru wynosi wtedy 2-4 km. Zimą nie truchtam, ani nie jeżdżę rowerem. Jeździłem kiedyś… Czytaj więcej »

bially

Oczywiście nie można uogólniać – ale dla części owadów groźniejsza jest ciepła zima niż silny i długi mróz. Jest to potwierdzone badaniami

Lucas wawa

Po prostu ludzie są różni. Natomiast zimowa zima ma to do siebie, że – zwłaszcza wobec aury późnojesiennej – przybywa zarówno jej sceptyków, jak i entuzjastów również (a czemu ja się nie dziwię).

alewis27

Ja tam wiem że masz awersje do mrozów i białego nalotu, ja mam taką samą do pseudociepla pod tytułem 5 stopni, chmury i deszcz. Dla mnie taki listopad pogodowy też nie ma żadnych zalet. A na mróz – 20 ze słońcem i śniegiem to chętnie wyjdę. Styczeń to i tak jest miesiąc gdzie jakaś fajna ciepła pogoda jest cholernie rzadka, w moim regionie to są pojedyncze dni kiedy dostajemy się pod wpływ fenu (sam fen zwykle zwiastuje pogorszenie pogody, najczęściej wariant ponury i wilgotny). W lutym już się da mieć ciepło i pogodnie, w 2014 na przykład. Taki luty to… Czytaj więcej »

kmroz

Niestety styczeń to miesiąc, który po 2000 roku się kompletnie skiepścił, ocieplenia są zwykle słabe, krótkie i raczej nie za słoneczne. Co jakiś czas zdarzają się jednak prawdziwe perełki, jak w końcówce stycznia 2002, w połowie styczni 2003, 2005, 2007,2008, 2015 i w pierwszym tygodniu stycznia 2018. W każdym z tych przypadków robiło się bardzo ciepło (no, może poza 2003 i 2008, gdzie po prostu było „ciepło”, ale bez szału) i naprawdę bardzo ładnie. Przed 2000 to były fajne stycznie. Prawie co roku trafiały się takie okresy o jakich mówię. Cudne stycznie 1989,1991,1993,1998 czy 1999 długo nie pójdą w zapomnienie.… Czytaj więcej »

Lucas wawa


Nie zapominajmy, że mamy najchłodniejszy okres roku. Nie ma co „poganiać” ocieplenia klimatycznego, które to wiadomo z czym się wiąże…

kmroz

Styczeń naprawdę nie sprawia wrażenia jakby był poganiany. Bo inne miesiące wiadomo, ze tak. Luty trochę był wycofany, ale ostatnie kilka lat nadrobilo.

alewis27

A to ciekawe bo u mnie ten miesiąc ma ponad 1,5k ocieplenia między 1961-1990 a 1991-2018. Moze to lata 90 za bardzo nadganiały w górę, przeciez od 1988 do 2002 były same ciepłe stycznie z wyjątkiem 96 i 97 roku. To była jeszcze dłuższa fala ciepłych miesięcy niż to co ma miejsce obecnie z grudniami. Zimnego grudnia 6 lat nie było już, za to w styczniu w każdym sezonie poza 2018 jest jakiś porzadniejszy atak zimy. Nawet w 2014 i 2015. Tak samo może być z kwietniami, nie wierzę że one aż tak mocno się ocieplily. Jedyny chłodniejszy ostatnio kwiecien… Czytaj więcej »

PawelNE

Ale chłopie pierd…sz (ten wyżej z postu też), „dla lansu”, nosz qrwa co za głębokie przemyślenia.
Są ludzie, którzy lubią mróz i śnieg i są którzy go nienawidzą. Proste jak drut.
Ja zimą mam więcej ciekawych zajęć na zewnątrz niż latem i to właśnie zimą „aż chce mi się żyć”…

kubax

Śnieg, bezchmurne niebo, o 8 rano ok -10C (Gliwice-Katowice wg Airly i lokalnych stacji), prawie całkowity brak wiatru, i tylko 1 drobny problem… SMOG… syf taki że widać było w powietrzu błękitnawą zasłonę którą wszystko było spowite, a z wysokiego piętra widać szarą chmurę przy ziemi (szczególnie wyraźnie wychodzi to na zdjęciu). Znowu niektórzy ludzie chodzili w maskach. Myślę że tej informacji brakuje do tego wyidealizowanego obrazka dzisiejszego dnia (na śląsku).

Lucas wawa

Ale i takie sytuacje są potrzebne, aby uświadamiać skalę problemu, z którym tak czy inaczej trzeba się „rozprawić” – podobnie jak i z emisjami gazów cieplarnianych, co po części ma też wspólny mianownik….

Zbigniew

Jeżeli by się sprawdziły obecne fusy np. GFS-a do 23 stycznia to styczeń wbrew prognozom sezonowym CFS-a wyszedłby poniżej normy. W tych fusach widać zdecydowaną dominację mrozu i jakieś pojedyncze, słabe odwilże.

Lukasz160391

CFS już osłabia dodatnie anomalie na styczeń i luty

http://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/CFSv2/htmls/euT2me3Mon.html

Przemek

Weatheronline wieszczy ze ponoc tuz przed 20.01 porzadniej sie ocholdzi. T max wszedzie <0 zas t min od ok -15 na E do -5,-7 na NW.

Arctic Haze ☀️

Jeżeli by się sprawdziły obecne fusy np. GFS-a do 23 stycznia to styczeń wbrew prognozom sezonowym CFS-a wyszedłby poniżej normy.

Patrząc w najnowszą odsłonę (12h) to raczej będzie powyżej normy. Większość dni ma Tmax > 0 w większości, jeśli nie w całej Polsce.

mirek

W Nowym Sączu pokrywa 17 cm. dzisiaj na chwuile pojawiło sie słońce , nie widziane juz bardzo długo. duzy kontrast termiczny mamy. na chwile obecną godz, 20 w Sączu -11,7*C natomiast w Szczecinie +4,5*C. wchodzący do polski niz ciągnie ze sobą porcje ciepła. jutro pogoda dynamiczna sie zapowiada.

Lucas wawa

Kontrast termiczny i pogodowy faktycznie mamy dość spory. Przez Polskę przebiega linia podziału pogody z aurą nie-zimową oraz zimową (mroźno-śnieżną).

Jednak przynajmniej odnośnie najbliższych dni, poza terenami Polski W/NW puenta na TP, iż:
„Starcie zimnego i ciepłego powietrza zakończy się wygraną tego drugiego. Odwilż, która na chwilę wycofała się na zachód, wróci ze zdwojoną siłą.”
… jest zdecydowanie przesadzone.
Odwilż będzie ponownie miała ograniczone ramy czasowo-przestrzenne – na terenach Polski od Górnego Śląska po Warmię i na E będzie symboliczna i to jeszcze nie wszędzie.

piotrek95

Z niedowierzaniem czytam o odwilży skoro nadchodząca noc i poranek przyniesie temperatury rzędu -12 stopnie (lubelskie)

Zbigniew

@Piotrek95
Akurat w zimie zdarza się że największe mrozy są notowane przed nadejściem odwilży.

fan klimatów umiarkowanych

Gdzie można sprawdzić jaki jest rekord pokrywy śnieżnej dla Śnieżki i Jakuszyc i czy w ogóle można?

cisowig

Gdzie znajdę dane dotyczące sum opadów w grudniu?

Zbigniew


Ale dla poszczególnych stacji meteorologicznych tak?
Musisz się w zakładkę pogoda – dane pomiarowe- aktualne dane pomiarowe.

cisowig

Tak, dziękuję za pomoc

Zbigniew

Ale nam Rzeszów „odleciał”. Już minus 16°C (stan na 23 UTC) a jak trend spadkowy przy pogodnym niebie się utrzyma to może być do rana ok minus 20°C lub niżej.

Robert93

Tam jest mgła zakrywająca niebo według stacji.

alewis27

Zamość miała koło -15 i to dużo wcześniej, teraz się tam trochę ocieplilo.

Jak widać w styczniu wcale nie potrzeba jakiegoś wyjątkowego napływu zimna żeby przy obecności śniegu i pogodnym niebie temp spadała grubo poniżej minus 10.

LeszekM

Zamość miał (lub miau, jak kotek):)

Marcin D

@alewis27 Gdzieś tam wcześniej pisałeś, że byłeś w 2004 nad morzem i raczej masz kiepskie wspomnienia z 2004 roku. Problem leży właśnie w oczekiwaniach polskiego turysty, który zapomina, że Bałtyk to nie Morze Śródziemne. Dla mieszkańców Polski południowej (Kraków, Katowice) wypad nad morze nawet w najgorszą możliwą pogodę i tak będzie lepszy dla zdrowia od wdychania katowickiego czy krakowskiego powietrza. Tyle się mówi o smogu, ale gdy już uwolnią się od niego to wtedy przeszkadza, że deszcz popada, wiatr zawieje, że zimno itp a nie zauważają, że mogą chodzić bez swojej ulubionej maseczki ;). Niestety nie zawsze można mieć wszystko.… Czytaj więcej »

LeszekM

Ja wieszam nawilżacz kamienny z wodą na kaloryferze, ale higrometru nie posiadam, więc do końca nie wiem, czy się sprawdza.

Lukasz160391

Ja byłem nad morzem w Świnoujściu w 2005 roku (na przełomie czerwca i lipca) i pogoda była wręcz wymarzona. Był tylko jeden dzień z deszczem.

Fan klimatów kontynentalnych

Podoba mi się Twoja druga część zdania.
Zauważyłem, że przeziębienie chwyta nie dlatego że na zewnątrz jest zimno/słotnie, lecz dlatego że w mieszkaniu jest zbyt sucho. Zaczyna się od drapania w podniebieniu a potem katar.

kubax

W domu można i warto mieć nawilżacz, to są wydajne urządzenia i bez problemu można utrzymać RH rzędu 40% w temperaturze pokojowej, nawet przy dość silnych mrozach. Zimy są słabe więc nawet często tego nie trzeba włączać. Najlepsze (wg mnie) są nawilżacze parowe które gotują wodę, bo są sterylne, nie wychładzają pomieszczenia i produkują prawdziwą parę, w odróżnieniu od ultradźwiękowych które co prawda zużywają mało prądu, ale tworzą tylko zimną zawiesinę z malutkich kropelek. Ale to w domu, a ten sam proces dzieje się na zewnątrz. Powietrze -10 jest z punktu widzenia temperatur ludzkiego ciała skrajnie suche, więc gdy wpada… Czytaj więcej »

anonim

W górach mamy bardzo duże ilości śniegu w związku z czym w mediach pojawiają się informacje że mamy srogą i mroźną zimę. Zawsze można pooglądać media i pośmiać np. wczoraj pytano mieszkańców w jednym z programów zimniejszej części Polski jak odczuwają takie duże zimno czy im to przeszkadza. Najlepsze ze część pytanych nie miała nawet czapek na głowie-taką srogą mamy zimę. Tak właśnie wyglada podkręcanie emocji prezentowane przez media. Najpierw pokazali obrazki dużych ilości śniegu w górach a poźniej zaczęli pytać ludzi o odzcucia. Nie ważne już tego śniegu dużo jest tylko w górach i nie ważne że duże ilości… Czytaj więcej »

LeszekM

Będę uparty:
51°29’N 17°21’E: opad: śnieg, pokrywa cienka, grubość nieznana (nie wychodzę z domu), temp. 0,7°C, minimalna -1,5°C, średnia za ostatnią dobę ~ -0,5°C. W dzień prognozowane wg UM Tmax 3°C, ale doświadczenie nakazuje mi podzielić ją na pół. Pokrywa może zmniejszyć się do śladowej. Od jutra całodobowy mróz. Jesień?

anonim

To proponuje sobie przeglądnąć dane jeśli chodzi o temperatury z takich miejscowści jak: Świnoujście, Szczecin, Słubice, Gorzów Wlkp i najlepiej od początku meteorologicznej zimy. Im dalej na wschód tym zimniej. Dokładnie tak jak napisał Lucas wawa W i NW-dość spora częśc kraju doświadcza niezimowej pogody raczej późnojesienna. Natomiast obszar z tej lokalizacji którą podałeś jest nieco chłodniejszy

LeszekM

Zaś ja proponuję, miast uogólniania kierunku, używać bardziej precyzyjnych określeń – W, NW, SW, WSW,WNW, NNW, byle nie SSW, bo ten „kierunek” odmienialiśmy tu ostatnio przez wszystkie przypadki:D

A prognoza na jutro powtarzalna, jak w marcu, grudniu 1953 i listopadzie 1982: Na W bez zmian, na E -1.

Lucas wawa

Dlatego też ZAWSZE należy odnosić się do tego o jakim obszarze Polski mówimy. Przez pewien czas latem też mieliśmy kontrasty – wówczas głównie (bez)opadowe. Podczas gdy na E kraju przechodziły regularnie silniejsze deszcze (na zmianę z okresami pogodnymi) to na W kraju opady były bardzo sporadyczne. W 2017 r. też mieliśmy kontrasty związane głównie z opadami (choć temperaturą też trochę), ale przy innym rozkładzie. Teraz mamy podział na zdecydowanie nie-zimowy W/NW kraju oraz dużo bardziej zimową E część Polski (częściowo także C) + całe góry. Przy czym zimowość może odnosić się głównie do mrozu i/lub do śniegu. Obecnie nie mamy… Czytaj więcej »

Tutejszy

Zamość ma ujemną anomalię -0,3 stopnia – czyli styczeń jest zimny. Zima jak na razie nie odpuszcza. W ogóle w ostatnim czasie SE obrywa. W zimie gdy powietrze idzie z Zachodu to u nas jest zimno, gdy powietrze idzie ze wschodu to oczywiście u nas jest zimno. A w lecie odwrotnie. Powietrze z zachodu to u nas jest zimniej a gdy ze wschodu to wbrew logice u nas jest zimniej. Nie wiem o co tutaj chodzi. Jakaś pogodowa dziura. Rozumiem w zimie. Blisko wschodu to jest zimno. Ale w lecie? Powinno być gorąco jak w Kijowie. A tu lipa.

pyton1990

Zauważyłem to już jakiś czas temu, że Lubelszczyzna posiada wszystkie patologie klimatu kontynentalnego, ale nie ma jego zalet. To samo dotyczy zachodniej Ukrainy – jakaś pogodowa dziura. Tegoroczna zima jest wyjątkowo parszywa pod względem podziału Polski. Oczywiście na wschodzie kraju jak w lesie, albo gorzej…

Lukasz160391

Najgorzej jest na Górnym Śląsku, bo tutaj pogoda nie potrafi się zdecydować, czy ma być bardziej zimowa, czy bardziej odwilżowa…

Tutejszy

Ale to się zmieniło w ostatnich 30 latach. Ja pamiętam lata 60 i pomimo że średnie temp. nie były tak wysokie jak teraz to na SE były obserwowane zalety klimatu kontynentalnego. Zimy grudzień-luty, wybuch wiosny w marcu i jej rozwój w kwietniu i maju. Ciepłe lato, piękny październik i słotny listopad. Owszem takie ciepło jakie było w 2018 od kwietnia do listopada było fajne ale wolę bardziej przewidywalny klimat kontynentalny.

pyton1990

Nie mogę się z tym zgodzić. W latach 60-tych zimy i lata przypominały te, które obecnie występują w Helsinkach. Średnia stycznia dla Radawca pod Lublinem wynosiła -5,2 stopnia, a lipca 18, a średnia roczna to nędzne 7,4. Ogólnie mówiąc, zimy były zdecydowanie surowsze niż obecnie, a lata nędzne. Zmiana klimatu jest zdecydowanie korzystna w stosunku do tamtego okresu.

Tutejszy

To są tylko dane statystyczne. Ja po prostu wolę tamten klimat. I nie tylko ja. Oczywiście jak ktoś tego nie doświadczył to trudno rozmawiać. Mi się też np. średniowiecze kojarzy z zimnem . A uprawiano latorośl. Pogoda to nie tylko średnie dane statystyczne. Temperatura odczuwalna jest ważniejsza.

pyton1990

– gdybyśmy mieli rozmawiać wyłącznie o subiektywnych odczuciach, to stwierdziłbym, że tylko desperaci (albo potomkowie tych, którzy tysiące lat temu zostali wypchnięci na północ wbrew własnej woli) albo zwierzęta mogą żyć w takim klimacie :P A we wczesnym średniowieczu klimat faktycznie był cieplejszy niż w XX wieku. Myślę, że w niektórych okresach było tak jak w ostatniej dekadzie.

Fan klimatów kontynentalnych

Ale na początku listopada mieliście ciepełko. Więc nie narzekałbym tak. Lubelszczyzna może i jest chłodniejsza w skali roku, ale bardziej pogodna.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Najbardziej pogodne to jest wybrzeże i wyspa Wolin.

Fan klimatów kontynentalnych


Usłonecznienie to nie jest dokładnie to samo co „pogodne” ale jest ze sobą powiązane. Latem fronty z opadami dochodzą najpóżniej na południowy-wschód lub nie dochodzą wcale, a ochłodzenie które przynoszą nie jest jakieś wielkie. Jest tam więcej dni z pełną lampą niż np. na wyspie Wolin, ale tam z kolei jest więcej godzin słonecznych.

Marcin D

@Fan klimatów kontynentalnych Usłonecznienie w porze ciepłej jest największe na wybrzeżu. Popatrz na dane. Natomiast zachmurzenie w Świnoujściu (brak pomiarów usłonecznienia) jest jedne z najniższych w Polsce. To, że front najpóźniej dochodzi na SE krańce Polski niewiele znaczy. Tworzy to jakiś efekt psychologiczny co najwyżej (chwilowy kontrast na mapach). Na zachodzie front przechodzi ochładza się i znowu wychodzi słońce a temperatura rośnie z dnia na dzień. Ochłodzenia też nie są tak gwałtowne. Przypomina mi się sytuacja z końca czerwca tego roku. Miał padać deszcz ze śniegiem na wybrzeżu a okazało się że ochłodzenie było tam mniej dokuczliwe aniżeli na południu… Czytaj więcej »

Fan klimatów kontynentalnych

D.
W porządku, przyznaję ci rację. Swoją drogą zastanawia mnie czemu pogranicze Polski i Niemiec (wyspy Wolin, Uznam) są najbardziej usłonecznionymi miejscami w obu krajach? Czyżby leżały w cieniu opadowym?

Janek

A jakie ma zalety klimat kontynentalny? Upały latem, ciężkie mrozy zimą, częste pożary spowodowane suszą…

kmroz

Dla niektórych to co wymieniłeś to zalety.

Fan klimatów kontynentalnych

Dla mnie zaletą jest mniejsza ilość późnojesiennej aury, gorące lato(ale niekoniecznie z długimi upałami), ciepła wiosna, ciepła złota jesień i zima ze śniegiem i okresowym słońcem(ale bez przesadnych mrozów). Ale macie mieć prawo inne zapatrywania ja nie lubię jesiennej słoty poza listopadem i marcem, a kmroz i Janek nie lubią ekstremalnej pogody. Macie do tego pełne prawo.

Janek

Przecież punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Zelży do czego jesteśmy przyzwyczajeni. W Mińsku średnia temperatura września to jakieś 12 stopni, w październiku 6, w listopadzie 0. Z naszego punktu widzenia oni to co my znamy z listopada i marca oni mają trzy tygodnie wcześniej jesienią, trzy tygodnie później wiosną. Za to jak przypierniczy w lipcu, albo styczniu, to mają coś, co my znamy na szczęście głównie z opowiadań.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Rasputica

Piękna wiosna :-)

Fan klimatów kontynentalnych


Przez klimat kontynentalny rozumiem: południową Ukrainę (bez Krymu), Mołdawię, Rumunię, Węgry, Serbię i ew. południowo-zachodnią Słowację.

GallAnonim

@Janek Klimat umiarkowanie kontynentalny (środkowa Białoruś, N i NW Ukrainy) ma bardzo wiele zalet, w porównaniu do zachodu Polski, o zachodzie Europy nie wspominając. Przede wszystkim, są wyraźne cztery pory roku. Ok.3-4 miesiące solidnej zimy (ale nie ekstremalnej) z tavg koło -6, więc niemal brak atlantyckiego syfu. Lata też porządne, ok.3-4 miesięczne, z temperaturami jak w centralnej lub południowej Polsce, więc jak dla mnie optymalne. Również przyjemne, niezbyt długie, ok.2 miesięczne pory przejściowe. No i dużo słońca, latem, zimą, wiosną, a nawet jesienią. Choć fakt, skrajny klimat kontynentalny (Mongolia, centralna Rosja, Kazachstan) to już przegięcie, bo w końcu co za… Czytaj więcej »

Marcin D

@GallAnonim
Lato w Zamościu 1976-2000 16.1 17.6 16.9
Lato w Szczecinie 1971-2000 16.0 18.0 17.7

Dosyć to zabawne. Atlantycki syf nie powinien objawić się niższymi temperaturami lata i wyższym zachmurzeniem?

Usłonecznienie Zamość 208.2 226.3 213.7
Usłonecznienie Szczecin 208.5 220.6 216.1

W Zamościu trochę niekompletna seria danych. Jedak porażającej różnicy nie widać. Można do Lublina porównać. Tak na szybko.
Czerwiec – sierpień 1981-2010
Opole 18.3
Ceber 18.2
Tarnów 18.2
Kórnik 18.2
Wrocław 18.1

Szczecin 17.7
Lublin 17.3
Tomaszów Lubelski 17.2
Goleniów ( na północny zachód od Szczecina) 17.1

Jelenia Góra 16.2
Kościerzyna 16.1
Rozewie 16.0
Stuposiany 15.0
Jabłonka 14.9
Zakopane 14.5

Lucas wawa

Ale np. latem 2017 było odwrotnie. W/N Polski doświadczały mniej prawdziwie letniej i pogodnej aury, a E/S kraju więcej. Nie jest to więc jakaś „pewna” reguła.

Jednak w skali całego roku tereny Polski E są średnio chłodniejsze, niż Polski W – głównie z uwagi na polaryzację zimą. Latem podział W-E jest mniej istotny na rzecz podziału chłodniejsze tereny bliżej gór, a zwłaszcza morza vs. tereny nizinne Polski od SW/W przez C po SE/E kraju.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Wysokość nad poziomem morza, no ile można to tłumaczyć!

Lucas wawa

A prognozy w dalszym ciągu ani za dłużej „ostrzejszą” zimą, ani za trwalszą i głębszą odwilżą.
Po ponowie umiarkowanie mroźnych dniach 10-11.01 (zwłaszcza na E z dwucyfrowym nocno-porannym mrozem) pewne ocieplenie i dalsze wahania temperatury wokół zera – na W kraju częściej/bardziej po stronie dodatniej, a na E kraju częściej/bardziej po stronie ujemnej. Czyli c.d. zimy zmiennej, w tym różnic między regionami. Śniegu zwłaszcza w górach nadal okresowo będzie przybywało, a przy tym nie widać tam „zagrożenia” odwilżą, prędzej jego nadmiarem…

adek

U mnie wielkich mrozów podczas tego ochłodzenia nie ma, jest temp. na poziomie -8 stopni, ciekawe jak będzie w czwartek, bo prognozy mówią nawet o -17 stopniach nad ranem. Leży 10 cm śniegu, dzisiaj znowu ma dosypać…

Marcin

Masakra:( Niech ta zima się wreszcie skończy!…. Ja już mam jej dosyć, jestem nią totalnie zmęczony…
Dzisiejsze nagłówki wiadomości: „Karambole na autostradach”, „śnieg i gołoledź sparaliżowały ruch”.
Ileż można jeszcze? Nie da się normalnie funkcjonować. Kiedy wreszcie jakieś porządne ocieplenie i wiosna?

kmroz

A jeszcze nie tak dawno narzekałes na rzekomy brak zimy…
cóż ja mam nadzieje (jak co roku) na kombinacje ciepłego lutego i marca. Ale będzie jak pogoda zechce a i SSW może sporo namieszać. Szkoda, ze nawet w fusach nie widać porządnej odwilży, ale styczeń stosunkowo często jest taki w tym wieku.

anonim

Oczekiwać końca zimy już na początku stycznia zimy to można sobie mocno nerwy popsuć. Przypuszczam że najzimniejszy okres zimy tak naprawdę przed nami bo tej do tej pory jakoś szczególnie zimno nie było( już nie pisząc o zachodnich regionach Polski) i lepiej psychicznie się na to nastawić niż na wiosnę.

Lucas wawa

Wygląda na to, że zima dopiero się rozkręca, a nie już finiszuje. Przypuszczalnie największe „uderzenie” dopiero przed nami – II połowa stycznia i/lub luty…

adek

ja mam wrażenie że media koloryzują… to jest normalna zima….

Bartek T

jestem mieszkańcem Krakowa i aż mi się łzy cisną do oczu, jak sobie pomyślę, że niemal codziennie przede mną perspektywa opadów pochodzenia stałego :'(- to jest bardzo niesprawiedliwe i naprawdę mówię to z ręką na sercu, boję się, jak będą wyglądać następne dni, a najbardziej dołujące jest to, że obecnie nigdzie poza Górnym Śląskiem, Małopolską i Podkarpaciem nie ma takiej patologii :'(

mirek

w Nowym Sączu temp na godz. 14 wynosi -3,4*C i od jakieś godziny pada śnieg. trzymam kciuki aby w najblizszych dniach za bardzo na plus nie weszło ( modele pokazują okolo 0/+1*C max na środe) a potem dopiero na weekend okolo +3*C. wiec do weekednu śnieg nie powinien topniec, wrecz przeciwnie moze troszke dosypywać co jakiś czas. Jestem zadowolony , lubie gdy jest duzo śniegu i gdy polezy on tropche dluzej niz 2-3 dni.

nice man

rzeczywiście pogada na E/SE Polski tragiczna zza oknem u mnie padający śnieg i wiatr powodują niezłą zadymę,że w ogóle nie ma się ochoty wystawiać przysłowiowego nosa na dwór,ale gdy już to odcierpimy wiosną nie będziemy mogli narzekać na brak wody dla roślin,a wyże Bałkańskie o ile takie się zjawią nam mogą dać ciepłą wiosnę a na zachodzie może być wtedy większa patologia jak nię znad Atlantyku ich obejmą,co właśnie często dzieli nasz Kraj na 2 różne klimaty.Myślę że prędzej czy później ta sprawiedliwość jakaś tam jest jednak czym bardziej na wschód bardziej jest kontynentalnie,to nawet mimo GO jest jednak zauważalne.

kmroz

Sniegu przybywa, nic się nie topi, a temperatura znowu w miarę do życia, mróz leciutki. Po co wam -10, skoro przy -1 może tez być wizualnie „prawdziwie zimowo”.

bartek2306

Bede egoista ale trudno patrze glownie na swoj region czyli pogranicze Kujaw i Pomorza. Mam nadzieje ze mrozne powietrze w koncu dobierze sie do tylkow mieszkancow W i NW czesci kraju bo poki tam sie nie ochlodzi to pewnie w srodkowej czesci kraju czyli nie tylko u mnie ale i na Ziemi Lodzkiej czy Gornym Slasku bedziemy mieli wieczna przepychanke miedzy mrozem a odwilzami i opady wszystkich mozliwych rodzajow, najgorsza pogode do wyobrazenia. Na W kraju maja przynajmniej konkretne 5C i pada wylacznie deszcz bez zawirowan Swoja droga ciekawie to musi wygladac jak mieszkaniec takiego przykladowo Szczecina wraca na bluzie… Czytaj więcej »

PiotrNS

Ja się dziwnie czułem jak w lecie śledziłem pogodę na Dolnym Śląsku. U siebie miałem bardzo ciepłe lato, ale z ochłodzeniami i opadami, bez jakichś wyjątkowo wysokich temperatur (max. abs 24,2), a jak oglądałem co się dzieje we Wrocławiu (w 2018 roku miasto zmieniło nazwę na Ciudad de Wroclaw), to miałem wrażenie że to nie jest Polska tylko naprawdę Hiszpania ;) Albo jak w ciepłym i słonecznym lipcu 2017 oglądałem w telewizji relacje znad morza i wypowiedzi niezadowolonych urlopowiczów, do tego dziennikarskie uwagi typu „mamy wyjątkowo chłodne lato” :) Teraz też jest ciekawe, że styczeń ma dodatnią anomalię, w niektórych… Czytaj więcej »

Lucas wawa

W sumie to o innych porach roku (także latem) też możemy mieć spore kontrasty pogodowe, w tym termiczne nad Polską.
Jednak nic nie zmienia tak zdecydowanie warunków i widoków jak okolice izotermy 0*C (z wyjątkiem sytuacji, gdy jest zupełnie sucho i bezśnieżnie).

Obecne kontrasty nad Polską są tak duże jak np. latem 2017 r. między N/NW a S/SE (oczywiście w innych okolicznościach).

Lucas wawa

Polska jest (niestety) „skazana” zimą na częste wahania temp. przez zero – czasami przy niewielkich, a czasami dość sporych różnicach. A żadna inna izoterma w skali całego roku tak znacząco nie zmienia warunków pogodowych, jak i widoków – jak właśnie ta…
I wygląda na to, że w II dekadzie stycznia też zanosi się na niemało oscylowania temperatury wokół zera – z nieuniknionymi (przynajmniej okresowo) różnicami międzyregionalnymi.
Przeczuwam jednak, że najsilniejszy „akt” zimy dopiero przed nami…

alewis27

Ale atak zimy dzisiaj w Katowicach, temp wzrosła do wartości około zera i sypie dużo śniegu. A prognozy wcale nie są ciepłe, ma być raz mróz raz leciutki plusik. Leciutki, nie taki jak na zachodzie. Ten miesiąc jest wyjątkowo niesprawiedliwy z pogodą bo cały wschód i duża część południa kraju ma zimę, zachód ma jesień. Ja się tam cieszę bo trafiłem do zimy. Takiej zimy już bardzo długo u mnie nie było. Takiej żeby był lekki mróz i co trochę dosypka nowego śniegu. Wcześniej to albo nie było żadnej zimy, albo sam silny mróz, albo jak już napadal śnieg to… Czytaj więcej »

pyton1990

Pogoda jest ekstremalnie niesprawiedliwa, w granicach jednego kraju różnice jak między Rzymem a Moskwą. Oczywiście niesprawiedliwa względem wschodniej Polski. Mam nadzieję, że nastąpi niedługo jakieś radykalne ocieplenie, choć na razie na to się w ogóle nie zanosi.

Bielski

Tymczasem wbrew prognozom niektórych modeli, na Śląsku Cieszyńskim spadło 10-15cm w kilka godzin.. na drogach jakaś masakra, temperatura ciągle poniżej zera (aktualnie -2) i ciągle pada śnieg. Ciekawi Mnie czy faktycznie dzisiejszej nocy ociepli się aż do +2st (jak prognozuje ecmwf) czy będzie koło 0, maksymalnie +1 (jak prognozuje UM)
Generalnie u Mnie w tej chwili leży koło 20-25cm śniegu, dzisiejszy opad był jednym z silniejszych w ostatnich latach..

Nowy1995

w Ostrołęce( Polska polska NE ) prawdziwa zima leży już z 11 cm a w kolejnych dniach może dosypać bo odwilż ma być najsłabsza

Arctic Haze ☀️

Nawiasem mówiąc, przez cały zeszły miesiąc ciągle tu czytałem, że NAO będzie ujemne albo „koło zera”, a wyszło za grudzień w serii NOAA +0.61. To tłumaczy przynajmniej częściowo te +2 K anomalii temperatury w Polsce. Reszta to globalne ocieplenie.

Bielski

Generalnie wieksza część grudnia miała dodatnie NAO, ale najbardziej „wywindowane” było na początku miesiąca.

Lucas wawa

Z minionego miesiąca tylko I dekada grudnia miała wyraźniej dodatnie NAO. Jak zestawimy sobie okres od II połowy października to NAO właściwie oscyluje w obu kierunkach wokół stanu neutralnego.

Arctic Haze ☀️

@Lucas wawa

Średnia to średnia. W przypadku ostatniego miesiąca pamiętamy jak się rozkładały wartości w poszczególnych tygodniach ale dla dawnych lat nie. Dlatego nie używajmy argumentu „dodatni był tylko na początku” dla ostatniego miesiąca bo w przeszłości było tez wiele takich, a porównujemy przecież uśrednione wartości miesięczne, a nie kurtozy i skośności, czy inne parametry rozkładu wewnątrz tego miesiąca 😁

PS. Te nazwy parametrów statystycznych rozkładu nie są zmyślone:
https://mfiles.pl/pl/index.php/Kurtoza
http://statystykaopisowa.com/skosnosc/

fan klimatów umiarkowanych

Modele chyba pokazują że wchodzi wir polarny, CFS już schladza konkretnie styczeń i luty a AO konkretnie w dół

Fan klimatów podzwrotnikowych

Czyli powtórki z drogiej połowy stycznia 2002 oraz połączenia lutego 2002/1990 nie będzie. W zamian możemy mieć to obecne dziadostwo do kwietnia a potem już tylko lampa, dorka, susza, półroczne lato…
:D

kmroz

super normalnie klimat z dwoma porami roku…. Szkoda gadać. 100 razy bardziej bym wolał powtórkę z 2002, wtedy okres luty-wrzesień jako całość to (chyba) nawet cieplejszy niż w 2018, ale kwiecień-wrzesień już oczywiście dużo zimniejszy. W 2002 mieliśmy cudne luty i marzec, kwiecień taki sobie, maj już letni i często gorący nawet, lato ciepłe, z upałami bodajże w drugiej połowie czerwca i często w lipcu, niestety jakieś bardzo słoneczne to ono też nie było. Za to sierpień bardzo szybko nas pożegnał z upałami i przyniósł dużo dni gorących z temp 25-30, w pierwszej połowie w wersji wilgotno-parnej, w drugiej w… Czytaj więcej »

alewis27

Październik 2002 okropny ale grudzień fajny. Cała zima 2002 na 2003 fajna. Porządna zima a nie aneksy do jesieni i wiosny. I ograniczona w miesiącach DJF mimo że taka mroźna. Nie było tyle przykrych niespodzianek w listopadzie czy w marcu. Byla za to duża niespodzianka w kwietniu 2003.

kmroz

Listopad 2002 to jeszcze bardziej porąbany od 2018 bo… odwrócony. Pierwsza połowa (dekada właściwie) regularna zima a potem na początku drugiej połowy kilka dni temperatur na poziomie 15 stopni…. a marzec 2003? Kiepski, trzymała solidna zima. Na szczęście nie było tak tragicznie z usłonecznieniem jak w innych zimowych marcach – 2005,2006,2013. Pora chłodna z 2002/03 to jedna z najgorszych i, łagodnie mówiąc, podziękuje. Badziewie od połowy września (drastycznie pochmurno) do połowy kwietnia. Z chwilowa przerwa w drugiej połowie listopada i pod koniec marca. Jedyny plus, ze przynajmniej przyszła wiosna, nie to co w 2018. Ale nie ma się czym podniecać… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Wbrew wielu prognozom dzisiaj temperatura w Warszawie nie przeszła na plus – wzrosła maksymalnie do -0,5°C, a 3-4h temu ponownie zaczęła spadać. Nadmienię, że w zapowiedziach np. na WeatherOnline jeszcze wczoraj widniała dla Warszawy na dzisiaj wartość Tmax „aż” +3°C, która to jak widać była sporo przesadzona (a dodajmy, że tamtejsze prognozy opierają się głównie na GFS’ie). Także zapowiedzi na jutro Tmax +1°C są przypuszczalnie zawyżone o ok. 2-4 st. Wisiało też zagrożenie opadami marznącego deszczu – na szczęście skończyło się na samym śniegu, którego to spadło dzisiaj w sumie ok. 3-6 cm, a w nocy może jeszcze trochę popadać.… Czytaj więcej »

kmroz

Wg UM na szczęście noc ma być pochmurna, za to w ciągu dnia mnóstwo słońca na Mazowszu.
Utopijnie.

zaciekawiony

Nie wiem jak z aktualnością danych, ale wygląda na to że anomalia zarówno temperatury jak i przepływu w stratosferze dotarła poniżej 10 hPa:
http://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/stratosphere/strat-trop/gif_files/time_pres_TEMP_ANOM_OND_NH_2018.png

http://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/stratosphere/strat-trop/gif_files/time_pres_UGRD_MEAN_OND_NH_2018.png

Czyli SSW jak się patrzy. Natomiast odwrócenia cyrkulacji bliżej ziemi jeszcze tu nie widać co pozwala odrzucić to co piszą Zmiany Na Ziemi, że obecny atak zimy to sprawka tego zjawiska.

Arctic Haze ☀️

@zaciewawiony

Znalazłem alternatywę dla niedziałającej strony NOAA o stratosferze:

https://www.stratobserve.com/anom_ts_diags

Zaletą jest, ze oprócz obserwacji pokazuje i prognozę.

I teraz mogę ogłosić: tak mamy SSW ale jakoś na razie nie chce mu się schodzić w dół. Wygląda jakby zmiany utknęły między 100, a 200 hPa. Czy zejdzie w lutym? Zobaczymy.

Marcin D

Niektórzy widzę strasznie się denerwuje z powodu „niesprawiedliwości” pogodowej. Przecież od zawsze zachód był cieplejszy od wschodu i naprawdę nie wiem skąd to zdziwienie, że na zachodzie zimą pada deszcz a na wschodzie śnieg? Nawet latem zachód nie odbiega od wschodu. Średnia lata jest taka sama w Poznaniu i Sandomierzu 18.0c. Najwyższa jest (1981-2010) w : Opole 18.3 Ceber 18.2 Tarnów 18.2 Kórnik 18.2 Wrocław 18.1 Witaszyce 18.1 Skierniewice 18.1 Lubiniecko-Świebodzin 18.1 Kalisz 18.0 Warszawa – Okęcie 18.0 Zawada 18.0 Legnica 18.0 Sandomierz 18.0 Dobrogoszcz 18.0 Poznań 18.0 Poczytałem trochę komentarzy o „atlantyckim syfie” i zastanawiam się dlaczego tego nie… Czytaj więcej »

pyton1990

dlatego niesprawiedliwa, że różnica między średnią stycznia pomiędzy Lublinem a Wrocławiem albo Szczecinem nie wynosi 2,5-3 stopnie, a w ostatnich dniach te różnice dobowe sięgają 10 stopni…

Marcin D

@pyton1990
Nie przesadzaj to tylko kilka dni. Średnia za cały miesiąc z pewnością będzie mieć mniejszą rozpiętość. Do 8-go stycznia średnia wynosi jak na razie od +2-3c do około -2/-3c. 6 stopni różnicy . Świnoujście w styczniu (1981-2010) ma +0.4c, Szczecin +0.2c, Wrocław -0.7c, Suwałki -3.6c, Białystok -3.1c, Lublin -2.9c. Więc różnica w wieloletnich to ok 3-4c.

Marcin D

W Lipcu natomiast różnica w wieloletnich to na ogół dziesiąte części stopnia. Oczywiście również na korzyść zachodu i południowego zachodu.
Opole 19.2
Ceber 19.2
Kórnik 19.2
Lubiniecko-Świebodzin 19.1
Witaszyce 19.1
Tarnów 19.1
Skierniewice 19.1
Warszawa – Okęcie 19.0
Wrocław 19.0
Słubice 18.9
Rzeszów 18.8
Szczecin 18.7
Sandomierz 18.9
Lublin 18.2
Białystok 18.0

pyton1990

Statystyk nie kwestionuję, ale osobiście zastrzegam, że te dane nie dotyczą samego Lublina, tylko wsi Radawiec blisko miasta, która zaniża temperatury o kilka dziesiątych stopnia. Przy słonecznej pogodzie latem czasem jestem naprawdę zdziwiony tym, co jest w mieście, a co pokazuje stacja, mająca rzekomo reprezentować miasto.

Marcin D

Stacja w Szczecinie tez nie leży w ” najcieplejszym” miejscu wręcz przeciwnie.

kmroz

@pyton
I bardzo dobrze. Stacje maja reprezentować nasz klimat a nie miejskie wyspy ciepła. Stacja warszawska jest za blisko miasta i widać jakie cyrki się tam wyprawiają.

Marcin D

Mi tego nie musisz tłumaczyć. Nie miałem na myśli tylko MWC, ale też inne czynniki lokalizacyjne.

zaciekawiony

Udowadnianie braku różnic między wschodem a zachodem, przez porównanie Poznania z Sandomierzem nie jest za szczęśliwe, bo Sandomierz leży na tyle daleko na południu, że jest tam całkiem ciepło. Dziwi mnie czemu nie zrobiłeś porównania z Lublinem, Terespolem czy Białymstokiem. Zrobiłeś to tylko dla końcówki czerwca, ale tam punktem reprezentacyjnym dla Zachodu jest u ciebie Szczecin, co też nie wygląda za dobrze. Może porównamy lato w Elblągu Milejewie z latem w Zakopanym aby dowodzić czegoś odnoście północy i południa kraju?

Marcin D

@Zaciekawiony Mam wrażenie, że nie czytasz ze zrozumieniem. Poczytaj wyżej inne komentarze, skąd wzięło się takie a nie inne porównanie zrobione na szybko i dlaczego odniosłem się do przykładu z końcówki czerwca 2018. Proszę specjalnie dla Ciebie średnia okresu letniego 1981-2010 dla poszczególnych stacji. Opole 18.3 Ceber 18.2 Tarnów 18.2 Kórnik 18.2 Wrocław 18.1 Witaszyce 18.1 Skierniewice 18.1 Lubiniecko-Świebodzin 18.1 Kalisz 18.0 Warszawa – Okęcie 18.0 Zawada 18.0 Legnica 18.0 Sandomierz 18.0 Dobrogoszcz 18.0 Poznań 18.0 Gorzów Wlkp. 17.9 Słupca 17.9 Pszenno 17.9 Zielona Góra 17.9 Kraków Balice 17.9 Rzeszów 17.9 Borusowa 17.9 Kołuda Wielka 17.9 Słubice 17.9 Kozienice 17.9… Czytaj więcej »

Kris Brzeg

Tegoroczna zima a w szczególności styczeń w moim regionie są skrajnie beznadziejne. Temperatura od dłuższego czasu waha się od -3 do +5, praktycznie całkowity brak słońca i prawie codziennie opady deszczu lub mokrego śniegu. Pokrywa śnieżna była tylko raz przez kilkanaście godzin a poza tym szaro i mokro. I co gorsza końca takiej pogody nie widać.

LeszekM

Nadając z lokalizacji położonej 80 km na N skopiowałbym Twój wpis z erratą:
1. skreślić „prawie”,
2. pokrywa śnieżna wystąpiła trzy razy po kilkanaście godzin.

LeszekM

Również nie do końca mogę się zgodzić ze skrajem beznadziejności. Zwykła zima, tyle że okresy bezwietrzne, bezopadowe i z przerwami w chmurach jak na razie nieobecne.

Lucas wawa

W Warszawie i okolicach, pomimo pełnego zachmurzenia, ładny środowy poranek – głównie przez spadły świeży śnieg, który nareszcie się nie topi. Spadł on na zmrożony „podkład”, a przez co nie powinien szybko się topić nawet podczas przejściowych niezbyt silnych odwilży po 12.01.

Wiatr słaby, mróz niewielki – ważne, że całodobowy. Szkoda tylko, że mamy dzień roboczy. Przydałoby się trochę takich dni zwłaszcza w czasie ferii zimowych, które na Mazowszu mamy w okresie 26.01-10.02 – najlepiej jeszcze z rozpogodzeniami (także/głównie za dnia)…

Lucas wawa

Nadmienię jeszcze, że dzisiaj „gadają” w radio o jakimś rzekomym dzisiaj ociepleniu (jak stwierdzili), bo temperatura za dnia ma podskoczyć w Warszawie do ok. 0°C. Oczywiście względem nocy trochę się ociepli, co nie zmienia faktu, że będzie i tak chłodniej niż wczoraj. Przede wszystkim jednak do piątku 11.01 mamy zdecydowane ochłodzenie – nawet ponownie z dwucyfrowym mrozem w nocy 10/11.01.
Ach ci medialni „specjaliści” od pogody – lepiej jakby w takich okolicznościach nic się nie odzywali. Na szczęście mamy dostęp do sieci, a przy tym kierowania się własnym rozumem:-)

Marcin D

Na Pomorzu Zachodnim wczoraj nie było źle. Padało przy 5c, ale nie było zimno ponieważ wiatr okazał się słabszy niż w prognozach. Wiało ledwie 2-4m/s i było dla mnie o wiele cieplej niż w poniedziałek kiedy to świeciło biedne styczniowe słoneczko, ale było około 0c a rano nawet był mróz -2c. W zasadzie to u mnie na pojezierzu nawet drzewa się nie ruszały. Dziś jest podobnie, ale już chłodniej około +2c. Pada sam deszcz i dobrze bo opady są tutaj potrzebne. We wtorek piec gazowy spalił mniej gazu niż w poniedziałek. To jest najlepszy wskaźnik temperatury odczuwalnej. Czyli „plucha” dla… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

@marcin D Ostatnio mamy te same spostrzeżenia bo obaj jesteśmy znad morza (chociaż z dwóch końców naszego wybrzeża). Dla mnie, każdy dzień bez śniegu to jeden dzień do przodu. A w dodatku dni gdy naprawdę padało było jak dotąd niewiele. Mżawki i wiatru to ja się nie boję. Jedynie lodu na którym można się połamać i deszczu tak intensywnego, ze bez parasola się nie da. A parasola nie używam zimą od wielu lat bo przy nadmorskich wiatrach nie zdaje absolutnie egzaminu. Natomiast komentujący z innych stron Polski żyją w odmiennym świecie. I to oczywiście nie jest ich ani niczyja wina.… Czytaj więcej »

LeszekM

Dobrze, że nie napisałeś, że żyjemy w INNYM świecie, bo przeszły mi po plecach ciarki (choć gorączkę mam już za sobą) na myśl Jercewie.
Pod ostatnim zdaniem komentarza podpisuję się wszystkimi kończynami.

LeszekM

o Jercewie… Trzeba odejść od monitora.

Marcin D

@Arctic Haze Dodałbym jeszcze południowy zachód. I to właśnie tam (Legnica, Świdnica, Pszenno, Ceber) lokalizowałbym biegun ciepła Polski a nie w Tarnowie. Ceber przy średniej zimy +0.1c ociera się o rekordy Tmax i jednocześnie jest to bardzo ciepłe miejsce w okresie letnim i wegetacyjnym. okres grudzień-luty (średnia 1981-2010) Gdynia 0.7 Świnoujście 0.7 Ustka 0.6 Kołobrzeg 0.6 Hel 0.6 Szczecin 0.6 Dziwnów 0.5 Rozewie 0.5 Darłowo 0.5 Łeba 0.5 Słubice 0.4 Koszalin 0.3 Legnica 0.3 Pszenno 0.3 Ceber 0.1 Gorzów Wlkp. 0.0 Resko 0.0 Wrocław 0.0 Goleniów 0.0 Lubiniecko-Świebodzin 0.0 Przelewice 0.0 Dobrogoszcz 0.0 Średnia roczna 1981-2010. Legnica 9.2 Opole 9.1… Czytaj więcej »

bially

a jak z prognozami temperatury na luty???

Arctic Haze ☀️

Odkąd Trump „wyłączył” rząd i straciliśmy mnóstwo potrzebnych danych (w tym o stratosferze i ENSO), nie podejmuję się prognozowania bo ja się częściowo na tych danych opieram.

zaciekawiony

@ AH
Nie ma analogicznych danych ze służb Europy albo Rosji?

Arctic Haze ☀️

Nie znam. Podejrzewam, że nie ma ale jeśli ktoś coś wie, to niech się podzieli.

Zbigniew

@Lucas Wawa
Nie obraź się na moje pytanie. Ale po co wam słońce i rozpogodzenia przy mrozach skoro ekscytujecie się „jasnością” zimowych krajobrazów (wszystko pokryte śniegiem) i wtedy nie przeszkadza wam długotrwały okres pochmurny (z niskimi chmurami)? A pisząc Wam mam na myśli Ciebie, alewisa27 itp.

Ash

I znów sto postów wspominkowych i dyskusji a wyższości świąt bożego narodzenia nad świętami wielkiej nocy. Trudno w tym wyłowić sensowne wpisy :/

Lucas wawa

Trzeba wypracowywać jakiś złoty środek, co wcale nie jest takie łatwe. Jedna skrajność to zdecydowana przewaga ocen subiektywnych i to jeszcze często pisanych gwarą „podwórkową” (z ew. trollowaniem) – a co często ma miejsce w pop-serwisach. Druga to wpisy o charakterze dość specjalistycznym, z dyskusjami dużo bardziej merytorycznymi. Oczywiście ta druga opcja jest dużo bardziej pożądana, z jednym „małym ale” – grono adresatów jest zauważalnie mniejsze, bo ponad 90% osób tu piszących (jak sądzę) nie jest meteorologami, klimatologami, czy fizykami atmosfery. I tu jak sądzę należy powrócić do myśli zawartej w zdaniu pierwszym…

LeszekM

Ale przynajmniej po raz kolejny przekonałaś się o tym, że grudzień 2015 był najlepszym miesiącem zimowym w tym stuleciu, zaś lato 2018 – najgorszym z możliwych. Tylko tyle i ash tyle:D
W tym (lub jednym z poprzednich) wątku miałem napisać coś o wpływie łagodnych na migracje ptaków, ale… nie mogę odnaleźć przewodniego komentarza, którego dotyczyłaby informacja (tutaj proszę kogoś biegłego w operowaniu 'buźkami’ o wklejkę drapiącej się główki). Jeszcze dwa dni przymusowego wolnego, spędzanego w dużej mierze przed komputerem, więc może się uda.

LeszekM

Łagodni mają duży wpływ, ale łagodne zimy mają większy:)

chochlik

W końcu jest to wątek otwarty do ogólnych dyskusji.
Tak jest z większością serwisów tematycznych – żyją one tak długo jak długo żyje ich community. A przez życie w internecie najczęściej rozumie się dyskusje oraz dialog.

LeszekM

Przyznasz jednak, że infantylność treści wpisów (nie szukając daleko – ostatnie moje wpisy wyczerpują definicję tego kryterium) na wielu forach zraziła do tego typu dyskusji fachowców i mających dobre podstawy propedeutyczne i celne spostrzeżenia amatorów. Osoby mające często jednocześnie wielką wiedzę i niewiele czasu. Osoby, których zdanie ginęło w zalewie powtarzających się, nieskalanych netykietą ani rozsądkiem treści, które przyspieszały proces pauperyzacji wartości tychże – często specjalistycznych i unikalnych – forów. Czarę goryczy przelał projekt Cukrowej Góry, którego zaraza, objawiająca się rozproszeniem informacji i infantylnością/przewidywalnością wpisów pogrzebała prawdziwe platformy wymiany wiedzy.

chochlik

Trzeba iść na kompromisy. Osób z grona „fachowców” chcących pisać w miarę regularnie jest tyle co pies napłakał, a nawet mniej. Czasami również poruszają oni kwestie bardziej naukowe niż popularno-naukowe, co mniej więcej w zainteresowaniu czytelników odpowiada to tekstom „infantylnym”. 2 lata temu jesienią był tutaj na blogu cały cykl postów na temat huraganów, cyklonów itp, ale cieszył się on raczej marnym zainteresowaniem i autor tych tekstów ostatecznie zrezygnował z dalszego pisania. Podobnie dość ambitnie na temat pogody swego czasu pisał na swoim blogu Mateusz Rac, ale i on (podejrzewam, że m.in. właśnie z braku community) ostatecznie odpuścił sobie i… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Dlatego kiedyś całkiem poważnie zastanawiałem się czy nie pisać blogu po angielsku. Czytelników mógłbym mieć o dwa rzędy więcej. Ale wybrałem sianie na ugorze 😏

szymon julian

Posypało w górach na Dolnym Śl. w ciągu ostatniej doby. W Jakuszyce 41 cm (132 cm !); Zieleniec 20 cm ( 80 cm). Śnieżnie też w Beskidach, aż po Bieszczady. Do 600 m npm wg danych pogodynki chyba jest w Łopusznej 93 CM! Końca opadow nie widać – kolejne w poniedziałek i wtorek. Może to będzie jedna z najbardziej śnieżnych zim w górach? To dobrze, bo uzupełnione zostaną zasoby wodne, które są tak niskie w Polsce.

wroclaw

Posypało w górach na Dolnym Śl. w ciągu ostatniej doby. W Jakuszyce 41 cm (132 cm ); Zieleniec 20 cm ( 80 cm). Śnieżnie też w Beskidach, aż po Bieszczady. Do 600 m npm wg danych pogodynki chyba jest w Łopusznej 93 cm. Końca opadów nie widać – kolejne w poniedziałek i wtorek. Może to będzie jedna z najbardziej śnieżnych zim w górach? To dobrze, bo uzupełnione zostaną zasoby wodne, które są tak niskie w Polsce.

chochlik

W górach niech leży go jak najwięcej, w sumie to jest on tam nawet pożądany, ale na nizinach wystarczy go 1-3 cm. dla ubarwienia krajobrazów, a jednocześnie nie utrudniając znacząco życia. U mnie wczoraj dopadało parę centymetrów, ale utrzymująca się od przeszło 24h stabilna odwilż skutecznie tę pokrywę redukuje. Szkoda tylko, że pod spodem po wcześniejszych opadach śniegu jest jeszcze sporo lodu ;/

Kris Brzeg

W górach zima na całego. Myślę, że (patrząc na najbliższe prognozy pogody) realne są lokalne rekordy wysokości pokrywy śnieżnej a nawet rekord ogólnokrajowy. Wszak dopiero mamy I połowę stycznia a rekordy padają najczęściej w marcu.

kmroz

Jeśli się utrzyma spływ z NW to jest to bardzo prawdopodobne.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Śnieg ubarwia krajobrazy? Chyba raczej odbiera reszki barw, na nizinach całkowicie jest zbędny.

Thorgeir

Tak, bo biały to barwa, więc ubarwia krajobrazy na biało. A czy jest zbędny? Dla ciebie tak, dla innych nie.

pyton1990

Śnieg się przydaje jak psu piąta noga. Jeszcze w górach może robić za atrakcję (sporty zimowe), na nizinie generuje tylko problemy

kmroz

mi tam śnieg nie przeszkadza, przy temperaturze >+5 to bym nawet go lubił. Niestety przy takiej temperaturze się topi, śnieg jest jednoznacznie związany raczej z mroźną pogodą, której zdecydowanie fanem nie jestem. Ale sytuacja jak w lutym 2010 (chyba jedyna taka w tym wieku) że było przez kilka dni +5/+10 kupa słońca i śnieg się utrzymywał (topił się, ale było go tak dużo, że jego znikanie trwało długo) mi absolutnie nie uwiera.

Marcin D

@pyton1990
Jak już ma mrozić po -20 czy -30c to jednak lepiej aby śnieg leżał. Przemarznięta gleba na metr i wymrożone uprawy to też spory problem. Oczywiście, najlepiej jest gdy nie ma dużego mrozu ani śniegu.

Thorgeir

@pyton1990 Ponowię to co pisałem wcześniej:”twoim zdaniem”. To naprawdę po prostu Twoje zdanie i są ludzie, którzy zupełnie się z tym nie zgadzają. Piszesz jakbyś Ty decydował o tym co lubią i czego chcą wszyscy. Jeśli piszesz o swoich preferencjach to może pisz w innym tonie i zaznaczaj to. W ogóle ile to już było wałkowane na temat pisania o preferencjach, a widzę, że tylko zwraca się na to uwagę w przypadku, gdy ktoś jest zadowolony z zimna. Gdy ktoś tłucze znowu o patologii, o tym, że mu za zimno w zimie, że chce lata w zimie, to już admin… Czytaj więcej »

kmroz

U mnie nasypało mnóstwo śniegu, dalej sypie i -3 stopni. Wielka odwilż tym razem okazała się niewypałem modeli. Chociaż oczywiście wiadomo ze to błąd geograficzny, a nie temperaturowy (niż poszedł bardziej na zachód niż przewidywały modele)
Dodam iż dzisiaj drugi dzień z rzędu z całkowicie szczelnie przykrytym niebem. I zarazem drugi taki w tym roku.

Łukasz

Weekendowa odwilż już na pewno obejmie Mazowsze ;)

RadomirW

Na zachód od linii Wisły na pewno. Na wschód nie wiadomo, a jeśli nawet nie będzie to bardzo dużo na plusie.

Lucas wawa

Z ciekawostek… Nietypowo (?) – zwłaszcza jak na zimę – chłodno w Arktyce. Ostatnio średnie anomalie częściej są tam nawet ujemne – przeważnie -2/0K (ref.. 1981-2010, 66+N): https://meteomodel.pl/gfs-anomalie-temperatury/ Dla odmiany, najstabilniejsze ciepło (także w sensie anomalii) utrzymuje się zwłaszcza w strefach zwrotnikowo-równikowych S Azji i Afryki, a także np. na „letniej” Antarktydzie”. A powracając do Arktyki… Dla nas dość istotny może być strumień (język) chłodu jaki ma rozwijać się za głównym ośrodkiem niżowym nad Morzem Barentsa. Cyrkulacja będzie więc N-atlantycka, ale ze sporą domieszką tego właśnie chłodu arktyczno-morskiego (generalnie z NW). Wahania temperatury wokół zera, także po 12.01 mamy więc… Czytaj więcej »

Łukasz

No jak to, nie wiesz co dalej? Zapytaj krolowej, ktora wraz ze swoją świtą (niektorzy z tego zgromadzenia i tutaj są obecni), przypieczętowała już zejście wiru polarnego, o zgrozo! (śmiech)

Zbigniew

U mnie żadnej odwilży (temperatur na plusie) wbrew prognozom modeli nie ma. Cały czas trzyma lekki mróz (minus 2 stopnie), jest pochmurno i sypie słaby śnieg.

Roberto Kielce

u mnie to samo mimo że miało byc +2 stopnie

Zbigniew

Jutro pojawi pierwszy dwucyfrowy mróz w najcieplejszym momencie dnia na ścianie wschodniej Polski? Tak bynajmniej pokazują GFS i ECMWF. GFS pokazuje nocne i poranne spadki do okolic minus 15 stopni, a ECMWF pokazuje spadki do minus 20 stopni. Jeżeli będzie bezchmurnie to wierzę bardziej w wersję ECMWF, który dokładniej prognozuje nocne spadki temperatur. No i ciekawostka, że najniższe tmin (spadki do minus 15-20 stopni może i mniej) odnotujemy 1-2 dni przed nadejściem odwilży (także do wschodniej Polski) – słabej odwilży, ale jednak będzie lekko na plusie przez kilka godzin.

adek

U mnie już ochłodzenie się rozpoczęło, jest -8, sypie teraz większy śnieg (koło 12-tej w końcu była krótka przerwa) i wzmaga się wiatr… jest bardzo nieprzyjemnie…ogółem od poniedziałkowego wieczoru pada niemal bez przerwy…

PiotrNS

Nawet o tym nie pisałem, ale w Nowym Sączu trwa zima, jakiej pod względem ilości śniegu dawno nie było. Zaczęło się w nocy z 1 na 2 stycznia zwykłymi opadami śniegu, 3-go przeszło kilka śnieżyc, spośród których jedna była naprawdę bardzo silna. Sobota 5 stycznia to śnieg intensywnie padający od świtu do zmierzchu, to samo powtórzyło się w niedzielę, mniej ale również sypało też w poniedziałek i wczoraj. Grubość pokrywy to już zdecydowanie ponad 20 cm, a więc najwięcej od 2013 roku. Żadnej znaczącej odwilży nadal nie widać. Jeśli chodzi o temperatury, to w weekend spłatały one figla. Przez całą… Czytaj więcej »

Marcin D

Znajomy z Nowego Targu ma już dosyć zimy. Mówi, że śniegu jest prawie po pas. Na początku myślałem, że ma na myśli jakieś sztuczne zaspy. Ale okazuje się, że Łopuszna koło Nowego Targu ma około 90cm pokrywy śnieżnej. Samochód od wielu dni unieruchomiony na parkingu. Pozostało mu tylko okresowe odpalanie silnika. Tam już żarty się skończyły.

chochlik

U mnie w centrum zakończyła się właśnie odwilż trwająca bez przerwy przeszło 30h, ale Tmax była dość niska, bo zaledwie +1,9C. Śnieg zniknął całkowicie z ulic i chodników (na szczęście lód również zdołał stopnieć), ale na trawnikach i miejscach zacienionych pozostało jeszcze ok. 1-3 cm.

Lucas wawa

Granica izotermy 0°C zatrzymała się między Łodzią a Warszawą, gdzie wczoraj (08.01) maksymalnie zanotowano -0,5°C. Tak więc na C Mazowszu od sobotniego popołudnia (05.01) mamy całodobowy mróz, przejściowo dwucyfrowy. Lekka i przejściowa odwilż ma się tu pojawić w sobotę lub niedzielę (12-13.01). Pomimo okresowych lekkich plusów chyba jednak przedział Tavg -5/0°C nadal będzie dominował – okresowo z opadami śniegu lub marznącego deszczu. Śniegu nie mamy może zbyt dużych ilości, ale cały czas dosypuje – dzisiaj niemalże cały czas. A obecnie temperatura wynosi już ok. -5°C i nadal spada. Na krańcach NE/E jest już blisko -10°C, a co jest zapowiedzią dwucyfrowego… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Dzisiaj mamy/mieliśmy też dobry przykład na to, że na Górnym Śląsku tylko okresowo jest bardziej zimowo, niż na Mazowszu (nie wspominając o NE Polsce) – a co lubi bardzo artykułować meteorolog D.D. z okolic Katowic. Często tłumaczy on obecność pokrywy śnieżnej wysokością n.p.m. (+ ew. orografią) – ta czasami owszem ma znaczenie. Jednak okresowo ujawnia się też wyraźniejszy wpływ położenia względem stron świata – a kierunek NE jest w uśrednieniu bezdyskusyjnie zimą najchłodniejszy (najmroźniejszy). Obecnie, podczas gdy Katowice nadal notują ok. 0°C, to Warszawa już ok. -5°C, a Podlasie blisko -10°C. Przypomina mi się tu ubiegłoroczny styczeń, podczas którego to… Czytaj więcej »

alewis27

tu się zgadza, 01.2014 czy 01.2018 miały dużą polaryzację. U mnie ta zima w styczniu 2018 to był jakiś ponury żart a nie zima, przez cały miesiąc 5 dni z całodobowym mrozem (najniższa tmax uwaga -0,9!), śniegu leżało max 5 cm, zaś jakikolwiek śnieg >1cm notowano tylko 5 dni. To już w listopadzie i w marcu bywa ostrzejsza zima niż w tym styczniu. I wcale nie musi być ten XI / III skrajnie zimny! Podobny przykład 02.2007, gdzie od NE napierał mroźny wyż rosyjski, też nie dotarł on zbytnio do mnie bo całodobowy mróz był uwaga 1 dzień (tmax -0,7!).… Czytaj więcej »

Marcin

Uff, na szczęście od soboty znowu odwilż, tym razem już trwalsza:) GFS widzi w łódzkiem +5 stopni od poniedziałku i będzie po śniegu;)

Lucas wawa

Przynajmniej na Mazowszu proporcje między odwilżami a mrozem mają być w większym stopniu na rzecz mrozu. Dzisiejszy wieczorny ECMWF w przewadze mroźny przynajmniej dla Polski N/E.

adek

no właśnie może na zachodzie będzie trwalsza odwilż, bo u mnie na NE raczej będzie cały czas sypać i temperatury w granicy -1/0… czyli tak naprawdę tylko temperatura podskoczy, śnieg tak szybko nie stopnieje bo jest mega dużo…

nice man

U mnie wczoraj wieczorem pokrywa sięgła 29 cm.a dziś przekroczy,lub już przekroczyła 30 cm ,bo od około 16 stej pada śnieg.Ten styczeń idzie na rekord jeśli chodzi o dni z opadem,ponieważ u mnie codziennie pada,jest 9 stycznia i jak do tej pory jest 9 dni z opadem a codziennie przynajmniej do środy w prognozach są większe lub mniejsze opady.U mnie suma tych opadów jak do tej pory nie jest jakaś oszałamiająca 24 mm,ale na pewno norma stycznia zostanie znacznie przekroczona.Ciekawe kiedy zjawi się blisko jakikolwiek wyż.Szczerze powiedziawszy przyjmę go z otwarymi rękami,ze względu na to że mam już dość odśnieżania,średnio… Czytaj więcej »

Marcin

Szczerze współczuję takiej zimy. Na szczęście w centrum kraju śniegu już mało a wkrótce uwolnimy się od niego całkowicie i będzie spokój.

Lucas wawa


Zdecydowana większość prognoz nie wskazuje na trwałą i głęboką odwilż, a na lekkie i przejściowe plusy, przynajmniej w Polsce E/N/C (w górach zima zupełnie niezagrożona). Przepływ ma być ogólnie NW – wyraźnie chłodniejszy niż SW (a nawet czysto W).

Marcin

ECMWF też za odwilżą u mnie od soboty (codziennie plusy, a i nocami niekiedy). NE kraju to nawet nie patrzę, bo wiadomo, że zima (taki klimat). Grunt, żeby chociaż u mnie, 120 km na zachód od Warszawy, nie było już tego śniegu.

Lucas wawa

Najbardziej prawdopodobny scenariusz dla Polski na dni od 12.01 (na razie do ok. 17-18.01) to temperatury „przez zero” – w obu kierunkach. Im bardziej na E/NE tym częściej/bardziej zimowo, a im bardziej na W/SW (z wyjątkiem Sudetów) tym częściej/bardziej późnojesiennie.

Marcin

Szczęśliwi mieszkańcy NW Polski, oni nie muszą się męczyć z zimą wcale. Ta w zasadzie jeszcze do nich nie zawitała:) Niestety reszta Polski nie ma tyle farta i musi walczyć z zimą (często nawet dosłownie!). Relacje z zasypanego Podkarpacia mrożą krew w żyłach. A w górach to już w ogóle masakra w tym roku ze śniegiem.

Marcin D


Świnoujście, Szczecin, Słubice mają jeden dzień z odnotowaną śladową pokrywą śnieżną. Na pojezierzach było tego śniegu troszkę więcej ( w zachodniej części 1cm przez 2 dni chyba). W Szczecinie śladowa pokrywa była 3 stycznia a w Słubicach 16 grudnia z tego co pamiętam. W Szczecina zima wyglądała tak, że spadło troszkę śniegu w nocy, obserwator o 6UTC odnotował śladowe ilości i kilka godzin później śniegu już nie było. Także fani zimy z północnego zachodu muszą jeszcze czekać.

RadomirW

Macie jeszcze mniej zimy niż południowo-wschodnie okolice Wwy a jęczycie tak jakby panował niesamowity kataklizm. Mnie ta styczniowa zima póki co się bardzo podoba i mam nadzieję że przejść przez zero w weekend i po nim będzie jak najmniej, bo to do niczego nie jest potrzebne.

DarekB

Gdyby pokrywa śnieżna w górach kumulowała się w podobnym tempie, to po silnym ocieplenia w marcu było by nieciekawie.

alewis27

Katowice ok 15 cm śniegu, była odwilż dzisiaj i padało coś… Ani śnieg ani deszcz. W prognozach nadal naprzemiennie mróz i odwilż, nie widać dominacji ani jednego ani drugiego. Styczeń jak na razie dużo bardziej zimowy od grudnia, od 2.01 cały czas leży śnieg i dominuje ujemna średnia dobowa. Tylko słońca nadal bardzo mało, tylko 7 stycznia było go dużo (jedyny pogodny dzień przez cały miesiąc począwszy od 9.12!) Na szczęście jest zimowo więc nie jest to już ciągła słota jak w 3 dekadzie grudnia (null słońca i cała miesięczna norma deszczu) Myślę że od zimy tak łatwo się nie… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Kurde a ja bym chciał wiosnę w lutym i marcu, co z tego, że od kwietnia do października jest ciepło jak druga połowa roku to g***o. Zaczynam rozumieć kmroza.

PiotrNS

, na pocieszenie pewien cytat:
„I stawiam na to, że w przyszłym roku lato zacznie się spokojnie już w marcu, a w kwietniu codzienna lampa przy 30+. Świetlana, dosłownie czeka nas przyszłość zdaję się :(”
8 sierpnia 2018

kmroz

Dowcipna była ta osoba… ;)

Fan klimatów kontynentalnych

Takich rzeczy to nie ma i w południowych Włoszech czy Grecji

PiotrNS

Ale będą w Polsce ;)

Lucas wawa

„g***o” – ano właśnie… Niech go chociaż teraz zimą przymrozi i zaśnieży, a z wiosną wyparuje…:-)

RadomirW

Obawiam się że jak śnieg dłużej poleży a potem zniknie, to tego „g…..a” w znaczeniu dosłownym pewnie sporo się pojawi. Niestety przy takiej pogodzie jak obecna wszystkie wyprowadzane psy zostawiają swoje pozostałości gdzie się da (bo w śniegu nie widać) i na wiosnę są tego niemiłe efekty. To niestety jeden z minusów śnieżnej pogody.

Zbigniew

A w jakim sensie to “g***o”? Chodzi o odchody psów czy o coś innego? Może gdyby właściciele czworonogów sprzątali po swoich pupilach to nie było tego na trawach, itd. i nie musiałby być potrzebny śnieg aby to zakryć.

Marcin

Styczeń już raczej stracony, ale może chociaż w lutym pogoda się nad nami zlituje?🤔 Po cichu liczę jeszcze na to, że (mimo SSW) zima w lutym już odpuści, bo 2 miesiące białego „szaleństwa” to byłoby już spore przegięcie i dużo za dużo jak dla mnie. Cóż, nadzieja zawsze umiera ostatnia, nie raz już w pogodzie następowały niespodziewane zwroty akcji, więc może i tym razem stanie się jakiś cud?☺️

Lucas wawa

A ja czekam na więcej miesięcy w pobliżu lub nawet poniżej 'normy’ z 3-4 ostatnich dekad, niż w roku 2018. Ktoś kto tego nie rozumie, to znaczy, że… nie rozumie istoty „szumu” pogodowego oraz problemów związanych ze zmianami klimatycznymi.

kmroz

Ja też, ale niech to nie będą tym razem luty ani marzec, styczeń jak najbardziej może być.

Marcin


Chyba już względnie najlepszy czas na te ujemne anomalie to miesiące letnie, choć i to nie do końca, bo jeśli by miały się z tym wiązać częste opady, to popsuje wielu ludziom urlopy.

alewis27

Luty anomalia -6, marzec 0 kwiecień i dalej co najmniej +2, nawet +4 w lipcu jest spoko jeżeli nie będzie tyle tej parnoty.

To byłby sztosik. Jak nad jeziorem Baskuncak.

RadomirW

Ja czekam na zimę, w której pokrywa śnieżna będzie w okolicach Wwy leżała przynajmniej w okolicach normy wieloletniej (jest to około 60 dni dla nieznających tematu) choć nie zmartwiłaby mnie zima z długością zalegania pokrywy śnieżnej powyżej normy. Przypominam, że ostatnie zimy przynosiły czas zalegania pokrywy śnieżnej rzędu około 30 dni albo i mniej a więc na poziomie połowy normy wieloletniej. I chyba wielu się do tego przyzwyczaiło skoro twierdzą, że dwa miesiące śnieżnej zimy to byłoby jakieś kuriozum. Żadne kuriozum tylko polska norma.

chochlik

@Radomir
Tak jak i normy temperatury tak i normy pokrywy śnieżnej dość szybko ulega zmianie. To co wydawało się, że w grudniu daje dość niskie szanse na rekord roczny (anomalia co najmniej +1,3 w stosunku do normy 1980/10) po rzuceniu okiem na grudnie z ostatnich 15 lat nagle wydało się szansą całkiem wysoką i tak było w rzeczywistości – nowy rekord stał się faktem. Podobnie normy pokrywy śnieżnej z poprzednich wieloleci coraz mniej przystają do obecnych realiów pogodowych.

Lucas wawa


Ale normy te zmieniają się tak jak wynika to ze zmienności pogodowej. Nie zaś jest tak, że pogodę narzucają 'normy’.
I po takich zwyżkowaniach jak zimą np. pod koniec lat 80′ XX wieku, czy ostatnio w rocznikach 2014-2016 chyba czymś racjonalnym jest oczekiwanie, że będą też okresowe wahnięcia w kierunku spowalniającym trend ocieplenia klimatycznego (w tym wypadku u nas, na który w większym stopniu działają czynniki lokalne).

pyton1990

– Są na to spore szanse, mamy coraz więcej miesięcy względem polskich norm z lat 1981-2010, nie mówiąc o tych z czasów PRL. @ Lucas wawa – Negatywnych następstw ocieplenia klimatu jeszcze nigdy nie odczułem, za to zdarzyło mi się zauważyć już jego pozytywy. Wątpliwe uroki polskiej normalności odczuwam na co dzień, zwłaszcza w tegorocznym styczniu. W skali globalnej odchylenia od normy na plus są niepokojące, ale w Polsce mnie tylko cieszą.

Lucas wawa

@pyton
Wykazujesz podobny sposób myślenia co np. .
W Polsce nie mamy innego źródła ocieplenia obecnej skali jak właśnie AGW rozpatrywane globalnie. I na dłuższą metę nie są możliwe aż tak duże i trwałe zwyżkowania (jak np. przez większą część roku 2018 względem ostatnich 3-4 dekad) bez udziału czynnika globalnego. To co się dzieje u nas w szerszej perspektywie czasowej nie jest niczym innym jak „echem” AGW (bo nie jesteśmy żadną wyizolowaną wyspą) i właśnie TYLKO tak powinno być ono rozpatrywane.

oliver57

,,W skali globalnej odchylenia od normy na plus są niepokojące, ale w Polsce mnie tylko cieszą” To jest chore, krótkwzroczne i szkodliwe dla wszystkich myslenie. Polska nie leży na ziemskim globie skoro szkodliwe (tragiczne) dla Globu ziemskiego AGW jest dla niej korzystne. Podziwiam Lucasa który jest tutaj osamotniony w ukazywaniu szkodliwych następstw (katastrofalnych) również dla Polski. Brak wsparcia ze strony profesora i Admina w ,,ujajeniu cichych denialistów” jest Tutaj na blogu przerażający. Lucas z W-wy życzę wytrwałości. Co do panującej pogody to od początku grudnia aura nadrobią, szczególnie na południu Polski zaległości opadowe i śniegu powyżej 800m.n.p.m. jest już za… Czytaj więcej »

Lucas wawa

@oliver Osoby takie jak @marcin, czy @pyton nie nazwałbym może denialistami, co egoistami i „krótkowidzami” w kontekście AGW. Piszą tu osoby lubiące ciepło, ale nie bezwzględnie (non-stop i niezależnie od okoliczności). Potrafią przy tym „trzeźwo” ocenić sytuację, gdy nadmierne ciepło przyczynia się do rekordu za rekordem, czy spora dodatnia anomalia długo nie chce odpuścić. Wiadomo, że pogody i tak nie zmienimy, ale sposób jej oceny już możemy. A to jak myślimy może też mieć wpływ na nasze decyzje chociażby takie, aby za priorytet potraktować stosunek tego kogo wybieramy (w czasie wyborów) do kwestii energetyczno-emisyjnych. Dużo osób pisze, iż liczy na… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Ale od 2010 wszystkie półrocza ciepłe są powyżej normy i to już Ci lata.

pyton1990

Widzę, że określenie „denialista” staje się pustym frazesem, jak słowo „lewak” albo „faszysta”. Nadużywane, traci swoje znaczenie. Nie kwestionuję globalnego ocieplenia i wpływu człowieka na ten proces. Kilka lat temu byłem bardziej sceptyczny, ale za dużo badań naukowych przemawia za tym, aby negować ten proces. A skutki ocieplenia oceniam patrząc gołym okiem na to, co się dzieje wokół mnie i na tej podstawie dochodzę do wniosku, że na chwilę obecną jest to bardzo korzystny proces. W skali globalnej to ocieplenie musi został zatrzymane w ciągu najbliższych 30 lat. To, że klimat na świecie ociepli się np. o 2 stopnie, nie… Czytaj więcej »

pyton1990

Lapsus językowy mi się wkradł. Miało byś: „Za dużo badań naukowych przemawia, aby nie negować tego procesu” – po wielu latach sporów, wpływ człowieka na klimat uważam za fakt. Człowiek ma zbyt ogromny wpływ na środowisko i zbyt duży zbieg okoliczności zachodzi pomiędzy masowym uprzemysłowieniem, urbanizacją i przeludnieniem Ziemi, a nagłym ociepleniem klimatu.

pyton1990

I ogólny wniosek: nie chce zarówno drastycznego ocieplenia z katastrofalnymi jego konsekwencjami, ale również nie chcę żeby w Polsce powrócił (utrzymał się?) klimat z poprzednich dekad w granicach 7-9 stopni rocznie i dość śnieżnymi zimami.

Arctic Haze ☀️

Powrotu do klimatu sprzed kilkudziesięciu lat to się nie spodziewajmy za naszego życia.

chochlik

Nie przesadzajmy, styczeń póki co nie jest taki zły tutaj w centrum. Okazjonalnie kilka cm śniegu i temperatury balansujące od jednocyfrowych plusów do jednocyfrowych minusów to nie jest wcale takie zło jak na najmroźniejszy miesiąc roku. Owszem – palić opału trzeba całkiem sporo, ale ogólnie da się żyć. Byłem na niespełna 10 dni w okresie świąteczno-noworocznym w Kościelisku pod Tatrami i dopiero tam widać jak zima potrafi doskwierać. Połowa aut, nawet mimo zimowych opon, w ogóle nie nadawała się, aby się nimi poruszać w tym terenie. Jak padał intensywnie śnieg (a padał b. często!) tworzyły się konkretne korki (szczególnie w… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom prószenie śniegu na C Mazowszu przedłuża się nam (częściowo) nawet na czwartek 10.01., ale już przy temperaturze rzędu -7/-6°C – a więc niewiele ponad progiem kiedy sól przestaje być skutecznym „środkiem zaradczym”. W radio zapowiadają dzisiaj za dnia ok. -4°C (dla Warszawy) – przypuszczalnie jednak ponownie jest to wartość zawyżona (zapewne wzięta z prognoz GFS). Natomiast na Podlasiu to już tej nocy przymroziło konkretniej, bo do -15/-12°C(poza mrozowiskami). A tymczasem apogeum tej fali mrozu dopiero kolejnej nocy (tzn. 10/11.01). Jak widać temperatury rzędu -20/-10°C możemy mieć nawet bez adwekcji wprost z dalekiej Syberii lub zmrożonej części Arktyki.… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

W Warszawie prószy? Jadę tam właśnie dokonać „inspekcji na miejscu” 😀

Już w Malborku biało (bardzo cienka warstwa świeżego śniegu). Natomiast w Gdańsku bezśnieżnie i sucho. Czyli bez zmian.

bially

Czym dalej tym bielej… białe jest piękne

Arctic Haze ☀️

Odpowiedziałbym rzeczowo, że albedo śniegu prawie nie zależy od jego grubości. Bardziej od tego jak jest świeży.

bially

„prawie” się zgadza ale dodając 10 cm do tego w Malborku i również warste świeżego śniegu w okolicach Działdowa „prawie” się jednak różni…

Arctic Haze ☀️

@bially Formalnie masz rację ale musiałbyś mieć dobry przyrząd pomiarowy aby zauważyć różnicę. I mówię to jako ktoś kto ostatnio zrecenzował aż za dużo prac o zdalnym wykrywaniu śniegu w Remote Sensing i gdzie indziej. Po prostu wiem, ze w metodach zdalnych przyjmuje się jedną stałą wartość albedo dla śniegu, ewentualnie osobne dla sniegu świeżego i starego. Najwięcej klas jakie widziałem podaje praca Flanner i inni (2011) z Nature Geoscience [1]. Widać tam, w Tabeli S1 (czyli pierwszej w suplemencie = materiałach dodatkowych), opartej o pomiary z satelitarnego czujnika MODIS, że np. śnieg na trawie to albedo średnio 0.55 z… Czytaj więcej »

bially

Jednak dużo więcej „wystaje” ponad śnieg przy 3 cm niż 13. I tutaj odbicie promieni będzie się już znacząco różniło….

Arctic Haze ☀️

Miałem na myśli sam śnieg. Jak na to do czego się przyzwyczaiłem w Gdańsku to i tak niewiele wystawało.

A tak poważnie to różnice w albedo różnych typów gruntu i roślinności pod śniegiem to rzeczywiście głównie efekt tego „ile wystaje”. Sam śnieg trochę zwiększa swoje albedo wraz z głębokością, gdzieś do kilku decymetrów grubości ale to nieduża zmiana w porównaniu z innymi źródłami zmienności (typ terenu i jak brudny jest śnieg).

pyton1990

Nie jest

Zbigniew

A w Suwałkach Białymstoku czy Terespolu obecnie śnieg pada nawet przy temperaturze minus 13°C.

Zbigniew

„Jak widać temperatury rzędu -20/-10°C możemy mieć nawet bez adwekcji wprost z dalekiej Syberii lub zmrożonej części Arktyki”
To jaka jest przyczyna spadków temperatury do minus 13°C i to nadal przy całkowitym zachmurzeniu (stratus stratocumulus) miejscami na wschodzie Polski? Z tego co widzę to w Suwałkach rozpogodziło się na 2 h do bezchmurnego nieba a potem szybko wróciły niskie chmury i śnieg zaczął tam padać przy minus 13-15°C?

Lucas wawa

Trajektorie dla Warszawy: http://www1.wetter3.de/Trajektorien/traj_2019011000_Warschau__.gif To co ma miejsce obecnie nad (naj)mroźniejszą częścią Polski nie jest wynikiem bezpośredniej adwekcji znad Arktyki, a tym bardziej Syberii. To w znacznie większym stopniu efekt „lodówki” jaką staje się zimą kontynent europejski. Tydzień temu mieliśmy przejściową adwekcję nad Arktyki, a potem naprzemiennie trochę znad Atlantyku, a trochę znad wychłodzonych już obszarów Europy. Im dłużej powietrze „kręci” nad zmrożonym lądem, tym łatwiej o niższe spadki temperatur – zwłaszcza jak pojawia się inwersja wespół z czynnikiem radiacyjnym. Tak jak latem nie potrzebowaliśmy adwekcji znad Afryki, aby notować ok. i nieco ponad 30*C, tak teraz nie potrzebujemy adwekcji… Czytaj więcej »

chochlik

Trajektorie jak zwykle bardziej komplikują niż cokolwiek wyjaśniają sprawę. Najbardziej uniewersalny pogląd daje w takich sytuacjach mapa ThetaE850:
http://modeles.meteociel.fr/modeles/gfs/runs/2019011006/gfs-6-12.png?6

Zbigniew

@Lucas Wawa
Aha. Sprawdzałem na mapach synoptycznych na pogodynce jaki mamy rodzaj masy powietrza w ostatnim tygodniu. IMGW zaznacza na mapie PAm lub PAs.

Lucas wawa

Analogicznie jak w porze ciepłej (zwłaszcza latem) znaczą PZ jak tylko temperatura wzrasta do ok. 30*C, nawet przy braku adwekcji wprost (lub w ogóle) ze strefy (pod)zwrotnikowej.

W odniesieniu do obecnej sytuacji… Wystarczyło, że jakiś czas temu mieliśmy „zastrzyk” powietrza z obszarów (sub)arktycznych. Potem możemy nie mieć jakieś wyraźniejszej adwekcji z tamtego kierunku, a ląd będzie się sam „troszczył” o utrzymywanie aury zimowej (mroźnej), o ile tylko nie powieje silniej i trwalej znad wyraźnie cieplejszych wód zwłaszcza znad Atlantyku.

Arctic Haze ☀️

Na szczęście Narodowe Centrum Śniegu i Lodu (czy jak mu tam) nadal działa i dzięki temu wiemy, że w grudniu zasięg lodu morskiego wokół Antarktydy był rekordowo niski: http://nsidc.org/arcticseaicenews/files/2019/01/revised-charctic.png Rekord jest w okresie satelitarnym (od 1979 r.) i nie jest niczym oczywistym bo to nie Arktyka i dotychczas (do 2016 r.) zasięg lodu raczej rósł niż malał. Miało to swoje przycyny, o cym pisałem na swoim blogu ale jak widać ten ostatni bastion nadziei denialistów klimatycznych też runął. Prędzej czy później tam musiało się stać. Oczywiście grudzień to dopiero początek lata na półkuli południowej i nie jest to jeszcze minimum.… Czytaj więcej »

cisowig

Faktycznie tempo utraty lodu morskiego w grudniu było imponujące i nie raz przekraczało 400 k km2 na dzień. Co może powodować taką nagłą zmianę trendu? Cieplejsze wody, temperatura powietrza? Ma ktoś jakieś interesujące artykuły na ten temat?

Arctic Haze ☀️

@cisowig Wiele modeli pokazuje ocieplenie Antarktydy z opóźnieniem około 30 lat w stosunku do Arktyki. Jakikolwiek powód powoduje to opóźnienie (cyrkulacja oceaniczna to dobry kandydat bo zmienia się powoli), to chyba te 30 lat właśnie minęły i Antarktyda zaczyna czuć trend który na północy trwał przez cały okres satelitarny (czyli trzydzieści parę lat). A jaki mechanizm powoduje to opóźnienie? Na pewno miało tu znaczenie to, że topnienie lądolodu Antarktydy w ostatnich dekadach powoduje większą stratyfikację (słodka woda jest lżejsza i izoluje cieplejszą bardziej słoną od dostępu do powierzchni). Ale coraz większa różnica między zimną powierzchnią, a ciepłym wnętrzem oceanu musi… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

To ten artykuł o rzekomym wpływie El Nino na spadek lodu wokkół Antarktyki jakby ktoś chciał się pośmiać:

Stuecker, M. F., C. M. Bitz, and K. C. Armour (2017), Conditions leading to the unprecedented low Antarctic sea ice extent during the 2016 austral spring season, Geophys. Res. Lett., 44, https://doi.org/10.1002/2017GL074691.

O AMO i tym lodzie jeszcze napiszę ale teraz muszę się pakować bo pociąg mi już dojeżdża do końcowej stacji.

Arctic Haze ☀️

Nie mam za dużo czasu aby kopiować rysunki z artykułów ale jeśli porównać mapę anomalii lodu w grudniu 2018 wokół Antarktydy [1] z Rys 3a w pracy Li i innych z 2014 roku [2], to widać, że ubywa lodu dokładnie tam gdzie powinno przy indeksie AMO idącym w dół. A teraz by szedł, gdyby nie został zamaskowany globalnym ociepleniem (wiem, to wszystko jest skomplikowane – ja się tego uczyłem 10 lat). Czyli jakiś element fazy AMO w tym jest ale myślę, że i po prostu globalne ocieplenie. Przedtem faza AMO przeszkadzała w topieniu lodu po dwóch stronach Antarktydy, a teraz… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Dokładnie tak. Widać to z w danych z całego okresu obserwacyjnego. Pokazuję to studentom jako jeden z dowodów na realność zmian cyrkulacji termohalinowej (bezpośrednio mierzymy ją dopiero od kilku lat).

Ramiel

A ja z zazdrością patrząc na SE Polski wciąż liczę, że mroźna i śnieżna zima zajrzy wreszcie do Wrocławia… Eh, marzenia.

DarekB

Nie chcę uchodzić za starego zgreda, ale na SE od kilku dni pługi zawalają mi wyjazd z chałupy. Trochę uciążliwe. W sumie na wsi śnieżna zima ma swój urok, zwłaszcza jak nie potrzeba przemieszczać się często. W dużym mieście, czego przez kilka lat doświadczyłem to już raczej mało przyjemne.

Areqqq

A ja bym dał mi wszystko żeby być teraz w takim Wrocławiu już mam dość pada już prawie 24h z różnym nasileniem gdzie nie wejdziesz kupa błota. Drogi nieprzejezdne, koszmar. :/ Podkarpacie nie nadaje się aktualnie do normalnego życia. :( Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

pyton1990

Haha, przyjedź do Lublina, istny biały koszmar. Chyba powinienem na 3 miesiące emigrować do Afryki, bo nie mogę się doczekać ocieplenia tych zim.

anonim

Polska cały czas podzielona podczas gdy niektóre miejscowości zachodniej Polski wciąż nie miały zimowej to na wschodzie mróz się nasila. Dziś poważniejszy mróz w ciągu dnia będzie na NE gdzie może być w okolicach -10 stopni. Nocami jednak wciąż nie było chyba poniżej -20 stopni a takie temperatury zimą gdzieś przynajmniej lokalnie notuje się bardzo często. Przybywa też śniegu nie tylko w górach więc w połączeniu z coraz niższymi temperaturami wschód Polski doświadcza coraz bardziej scenerii. Tak jak napisałem gdzieś wcześniej nie przypuszczam że zachodnim krańcom udało się całkowicie unikać zimy. Gdybym miał obstawiać to myślę że najzimniejszy okres wystąpi… Czytaj więcej »

adek

… albo znowu w marcu! ;)

anonim

To też jest możliwe, ale obecne temperatury na NE w marcu są już bardzo dużą anomalią ujemną i aż tak zimno bardzo rzadko się zdarza

Zbigniew

No miejmy nadzieję, że jak zima z mrozem i śniegiem wyszaleje się w styczniu i w lutym to w marcu nie będzie powtórki z 2013 i 2018 roku.

Peter

Zapomniałeś o kwietniu 2017 :)

kmroz

kwiecień 2017 to żadna zima, a jedynie kilka ciężkich epizodów – tak ciężko to zrozumieć? Było paskudnie, słońca niewiele – to fakt. Było zimno jak na kwiecień – to fakt, chociaż też nie jakoś nadzwyczajnie, porównując to chociażby do kwietni 1997 czy 2003. Ale nie, nie była to zima.

alewis27

nawet w kwietniu 1954 trudno o zimie mówić przy średniej miesięcznej rzędu 4,5*C. To mniej więcej tyle co luty 1990, który też z zimą miał wspólnego niezbyt wiele. Co innego rozpatrując jakieś krótkie okresy bo I dekada kwietnia 2013 to jednak bym do zimy zaliczył. Wystartował z prawie 30 cm śniegu, do 9.04 tmaxy z reguły niewiele powyżej zera (1-4*C), dopiero koło 10 IV ten śnieg zniknął a 11 IV temperatura sięgnęła 15,8*C kończąc tamtą zimę już na dobre. 18 kwietnia już było 23,9*C a 26 kwietnia – 26,0*C. Jakby urwać te pierwsze 10 dni to był naprawdę fajny i… Czytaj więcej »

kmroz

Okres 27.04-4.05 w 2013 to tez był jakiś dramat. Najgorsza majówka ever.

nice man

A u mnie dziś nie było aż tak źle.Co prawda słońca prawie nie widziałem (rozpogodziło się na 15 min.około południa),ale opadów śniegu też prawie nie było,przez co można było nieco więcej śniegu sprzątnąć przed następnymi opadami,które lada chwilę tzn jutro się zaczną.Co też cieszyło mnie to temp.która nie była aż tak niska jak na NE .w ciągu dnia tylko -3,-4 st.Jeszcze dodając słaby wiatr ,prawie w ogóle nie wiało to ostatnich dniach które można określić armagedon,dzisiejszy jawi się bardzo pozytywnie.

Zbigniew

Dzisiaj na NE Polski najmroźniejszy dzień od 1 marca ubiegłego roku kiedy również notowane dwucyfrowe mrozy w ciągu dnia i to nie przy bezchnurnym niebie i słońcu tylko przy dużym/całkowitym zachmurzeniu i przelotnych opadach śniegu. Wtedy podobnie jak dzisiaj npm w Suwałkach zanotowano tmax minus 12-13°C przy dużym/całkowitym zachmurzeniu i opadach śniegu. Aktualnie z tego co widzę po pochmurnym dniu w Suwałkach zaczęło się rozpogodzać co jest zapowiedzią spadku temperatur w okolice minus 20°C.

Arctic Haze ☀️

Wnioski z „inspekcji na miejscu” w Warszawie:

Nie wiem z czego niektórzy się cieszą gdy pada śnieg – oczywiscie z całym szacunkiem dla ich poglądów, których nie podzielam. Ślisko, brzydko: częściowo odśnieżone chodniki, kupy brudnego śniegu i czarne mokre jezdnie. Ja już wolałbym mżawkę jaką W-wa miałaby z tych samych chmur gdyby było nieco cieplej.

anonim

Ale na łonie przyrody znacznie lepiej to wygląda

mirek

Jesli mam do wyboru błoto , to wybieram zdecydowanie to pośniegowe.

Lucas wawa

Dla mnie, miłośnika Natury, drogi były zawsze złem koniecznym. A co jest niby „fajnego” w chodzeniu wzdłuż hałaśliwych i zapylonych ulic, nawet w „piękny” wiosenny/letni dzień? Aby dostrzec uroki danej pory roku trzeba zejść tam, gdzie nie wjadą koła pojazdów (a najlepiej jak w ogóle ich nie widać). Ja takie miejsca mam zwłaszcza koło domu, ale niewiele od pracy również (a tym bardziej na wsi) i powiem szczerze, że obecna zima jest tam o wiele ładniejsza niż ta w wersji jaka dominowała np. między Świętami a Nowym Rokiem.

Arctic Haze ☀️

@Lucas wawa

Jak masz przejść z Dworca Centralnego np. na Politechnikę (pierwszy z brzegu przykład) to opcji marszu puszczą bezdrożną raczej nie masz.

Lucas wawa

Ale tak samo codziennie wyglądam chociażby na sam ogród i las – nawet nie to, że chcę, ale tak mimowolnie. I mimo wszystko zimą wolę śnieżno-mroźną odmianę (ale bez zbytnich ekstremów). Oczywiście też szanuję odmienność różnych ocen i zarazem nie kwestionuję problemów związanych z zimą (nie jestem fanatykiem).

LeszekM

Co do meritum zgadzam się z Tobą, jednak zasoby hydrologiczne – w wyniku skandalicznej gosp. wodnej, a raczej jej braku – wymagają zasilania w okresie wiosennym. Nie ma lepszej opcji, niż akumulacja wody „zimowej” w formie stopniowo topniejącej i wchłanianej przez glebę pokrywy śniegowej, najlepiej w połączeniu z mokrą pierwszą połową wiosny (marzec i dwie, trzy pentady kwietnia). Stąd moja tolerancja dla aury zimowej (zwłaszcza śnieżnej). Tego, czego dotychczasowej zimie w mojej lokalizacji brakuje najbardziej to: a. okresów bezopadowych (interwał opadu co 7-10 dni, uzupełniający niedobór śniegu po sublimacji), b. okresów z pogodnym niebem (1/8 do 3/8 okt.), c. okresów… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Pokrywa śnieżna topi się od góry i jak na końcu ziemia rozmarzanie to już nie ma czego wchłaniać bo woda ze śniegu jest już dawno w stawach, rzekach. Jak dla mnie na wsi czy w lesie panuje obecnie równie smutny i nudny krajobraz jak w miastach, jak była zima atlantycka to przynajmniej jakieś kolory i dynamika była.

LeszekM

Wiem, nie mówię, że wysoka pokrywa jest antidotum na przyspieszenie spływu w wyniku bezmyślnych zabiegów melioracyjnych. Wytłumacz jednak proszę wysoką wilgotność gleby w okresach następujących bezpośrednio po zimie 2004/05, 05/06, 09/10, 10/11, 12/13.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Gleba bezpośrednio po zimie zawsze jest wilgotna.

Arctic Haze ☀️

Gleba bezpośrednio po zimie zawsze jest wilgotna.

Masz na myśli „bezpośrednio po stopnieniu śniegu”. A co jak go w ogóle nie było albo tylko kilka dni przy początku zimy?

W Gdańsku tej zimy jest zdumiewająco sucho. Żadnych kałuż, suche chodniki i jezdnie, a błota niej niż normalnie „średniorocznie”. Pewnie łączny skutek wiatrów (szybko suszą) i lekkiej gleby (głównie piaski). Ale coś się jednak zmieniło bo dawniej zimą nigdy nie było naprawdę sucho. Może po prostu dawniej śnieg był u nas nad morzem zimą co kilka dni, a teraz co kilka tygodni.

Fan klimatów podzwrotnikowych

No piach jak zamarznie to konserwuje tą wodę ale po odmarznięciu natychmiast ją traci i po krótkim czasie nie ma już żadnej różnicy czy by śnieg czy nie.

bially

oj tu może być niespodzianka. Nawet porządnie zamarznięta gleba odmarza powoli pod warstwą śniegu. Gleba przykryta 20 cm warstwą śniegu jest w stanie przyjąć wodę z roztapiającego się śniegu

Fan klimatów podzwrotnikowych

Jak skoro ciepło działa na glebę od góry a od którego jest izolowana przez śnieg?

bially

ale wiecznej zmarzliny nie ma jednak w Polsce… i w zimę przy takich warunkach czym głębiej tym cieplej.

bially

właśnie te ciepło „odmraża” glebę

Fan klimatów podzwrotnikowych

Ale żeby mogło się to stać musi najpierw zniknąć (spłynąć) izolator w postaci śniegu.

Marcin

Potwierdzam. Też byłem dziś w Warszawie i jest tam zauważalnie więcej śniegu niż u mnie. Już od Sochaczewa na zachód jest tylko cienka warstwa. Niestety na chodnikach ślisko, śnieg w wielu miejscach nieodgarnięty (nawet w centrum!), co jak na stolicę to bardzo słabo… Na usprawiedliwienie dość silny mróz, na który słabo działa sól. Jednak widok brudnych hałd śniegu, zmrożonej solanki ohydny. W taką pogodę to nawet nie da się zwiedzać, tylko gdzieś do muzeum uciec na cały dzień lub jakiś inny obiekt zamknięty. Wiosną to można było wypożyczyć rower i po lesie kabackim pojeździć, a teraz to nawet traktem królewskim… Czytaj więcej »

RadomirW

Mi ostatnio w taką pogodę zdarza się wyskoczyć do Parku Saskiego w ciągu dnia w ramach wyjścia na obiad. I bardzo sobie to chwalę w zimowej aurze. Brakuje mi tylko Pałacu Saskiego i Soboru na Pl. Piłsudskiego by poczuć klimat dawnej XIX wiecznej Warszawy.

Lucas wawa

Wiele zależy od okoliczności, trybu życia, predyspozycji i preferencji. Dla mnie pogoda jest tym lepsza, im bardziej chce mi się trochę „nadłożyć” zahaczając chociażby o mniej ruchliwy deptak, gdzie dookoła więcej przyrody, niż budynków i samochodów. Nie wspominając o parkach, lasach, czy wsi (zwłaszcza w dni w większym stopniu „wolne”). Zimą z większą chęcią wybywam w takie miejsce podczas aury mroźno-śnieżnej, ew. ciepłej i suchej (a zwłaszcza także pogodnej), a z najmniejszą przy aurze późnojesiennej w ponurym i deszczowym (deszczowo-śniegowym) wydaniu.

alewis27

Ja po prostu lubię dużo śniegu i dużo mrozu. Zimą wiadomo że żyje się inaczej, chodzi się ciężej i jeździ się wolniej ale mi to nie przeszkadza. Nie mam tak napiętego życia żeby z powodu 5 minut dłuższego dojazdu czy 20% większego wydatku na ogrzewanie się wściekać. A że polskie miasta w czasie opadów śniegu są nieprzejezdne? One są ledwo przejezdne nawet w pogodny dzień przy +20. Śnieg je dobija totalnie. Problem to nie śnieg tylko 800 aut na 1000 mieszkańców. I kilometrowe sznurki aut w których prawie zawsze jest sam kierowca. Taki Wrocław czy Kraków stoi w korkach każdego… Czytaj więcej »

Zbigniew

@alewis27
A widzisz w ogóle jakieś minusy takiej zimowej pogody (cokolwiek negatywnego) czy tylko widzisz ją w samych „superlatywach”?

alewis27

Jeśli nie przekraczamy zera stopni to nie widzę minusów. Nawet jak jest minus 20 i kupa śniegu. Taka mocna zima to chyba mój ulubiony typ pogody w tej porze roku. Podobnie jak lampowy upał w lecie, byle bez takiej wilgotności jak w tym roku. Ja lubię jak anomalie akcentuja dana porę roku a nie ją spłaszczają. Mroźna zima i upalne lato zamiast ciepłej zimy i chłodnego lata. Taki kmroz to chyba moje przeciwieństwo bo ten by właśnie chętnie spłaszczył zimę i lato. Jeszce to chłodniejsze lato by szło wybaczyć ale niestety idzie to w parze z potężnym spadkiem uslonecznienia. Zimne… Czytaj więcej »

kmroz

„Taki kmroz to chyba moje przeciwieństwo bo ten by właśnie chętnie spłaszczył zimę i lato.” Nie inaczej. Zwłaszcza zimę, lato to spokojnie może być powyżej normy, zwłaszcza czerwiec powyżej normy nie gryzie (2003,2008,2011,2016,2017 to super dla mnie czerwce, a przecież w gronie najcieplejszych). Co do „wyjątkowego” lipca 2013 to (przynajmniej w tym wieku) faktycznie pojedynczy taki przypadek z lipcem, ale inne miesiące letnie bywają częściej nie za ciepłe i przyjemne pogodowo mimo to. Czerwce to głównie 2014 i 2015, sierpień to 2009 (u mnie poniżej normy!), 2005, 2016 i (skoro już się bawimy w branie niecałych) 2013 po 9.08. Ale… Czytaj więcej »

alewis27

W klimatach morskich wrzesień bywa cieplejszy od czerwca. Tak jest np. w Sapporo gdzie czerwiec ma avg 16,5 a wrzesień 18,0. Jest to oczywiście związane z wysoką wartością ciepła właściwego wody i tym, że stygnie ona dużo wolniej niż ląd. Szybki atak chłodów we wrześniu to domena klimatu kontynentalnego niestety. Na takim Podlasiu ostatnia dekada sierpnia już bardzo mocno dycha w kark jesienią, o wrześniu to nawet nie wspominam. Jako osoba preferująca łagodniejsze klimaty morskie to powinieneś faworyzować ciepłe wrześnie.

Marcin D

Lipiec 2000 na Helu miał prawie 200 godzin usłonecznienia (średnie zachmurzenie 5.5, Świnoujście 5.3). Czyli około 30 godzin mniej od normy lipca dla Katowic (230h). Jak na najgorszy lipiec w tym wieku całkiem nieźle. W tym samym miesiącu pogoda w Katowicach była o wiele gorsza (200mm opadu i 130 godzin słońca, zachmurzenie 6.3 i tylko nieco wyższa średnia temperatura).

Lukasz160391

„Wyjątkowy przypadek to lipiec 2013 który był dość chłodny oprócz końca,”

Przecież przez większą część lipca 2013 (oprócz końca miesiąca) temperatury maksymalne mieściły się w przedziale 24-29 stopni, czy to chłód?

kmroz

U mnie na Mazowszu było tylko 16 dni powyżej 25 stopni- w tym 6 dni od 26.07. Wiec nie tak dużo, do 25 lipca stanowiły mniejszość. A 25 to mniej więcej przeciętny maks jak na lipiec.
W Katowicach tez 16, w tym tylko 11 przed 25 lipca. Do tego rześkie noce.
Nie był to ciepły lipiec, gdyby nie skrajnie gorący epizod to by miał anomalie ujemną. Podobnie parodniowe temperatury rzędu 35 stopni wywindowały bardzo chłodny lipiec 2007 do normalnego
Ze swoim bardzo wysokim usłonecznieniem i niezbyt wysokimi temperaturami przypomnina trochę lipce 1976 i 1982.

Lukasz160391

U mnie w lipcu 2013 jedynie w dniach 11-15.07 było chłodno i deszczowo. Poza tym było ciepło i gorąco, w okresie 2-10.07 cały czas 24-30 stopni, w okresie 16-25.07 było 23-28 stopni, a pod koniec lipca fala upałów. Jedynie były chłodne noce, tak jak wspomniałeś.

adek

-12 stopni u mnie teraz i… śnieżyca? a miało nic nie padać ;)

Fan klimatów podzwrotnikowych

Wiecie co mnie najbardziej w polskim klimacie irytuje? To, że nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie wiosna, gdyby zawsze zaczynała się książkowo czyli mniej więcej z początkiem marca to łatwiej byłoby znosić zimę.

Marcin

Masz rację. Nawet w czerwcu możliwe są jeszcze przymrozki i to niezależnie od tego jaka była zima. To jest właśnie najgorsze. Bo gdyby chociaż normalna, śnieżna i mroźna zima zapewniała wiosnę bez przymrozków i żadnych akcentów zimowych, to może i bym nie miał nic przeciwko. Niestety taka zima niczego nie gwarantuje.

kmroz

Jeśli nie będzie ekstremalnie pochmurno, to przymrozki się będą pojawiać co jakiś czas do końca kwietnia. Rozpoczęcie wiosny nie jest równoznaczne z datą ostatniego przymrozku, prędzej rozpoczęcie LATA. Wole szybka wiosnę ze zdarzającymi się epizodami zimowymi (najlepiej jak najrzadziej) nawet i przymrozkami, które są, czy to się komuś podoba, czy nie, skutkiem słonecznej pogody- niż zimę trwającą cały marzec, czy, o zgrozo, nawet dłużej. Epizody zimowe w marcu mają prawo się zdarzać i dopóki są epizodami to nie powinny być dla nikogo problemem. A przymrozki mają prawo się pojawiać do końca kwietnia, a jeśli jest dużo słońca to nawet dłużej.… Czytaj więcej »

alewis27

akurat o zniknięcie lata to się nie martw, to będzie coraz gorętsze i coraz częstszymi falami upałów. Zimy też całkiem nie znikną, w uśrednieniu będą coraz cieplejsze i liczba dni pod śniegiem będzie się zmniejszała, ale fal mrozów przynoszących spadki do -20/-30 się prędko nie pozbędziemy jeżeli w ogóle. Na początku lutego 2018 każdy myślał że już po zimie, taki Wrocław do 6.02 nie miał ani jednego dnia z całodobowym mrozem. Nikt by wtedy nie pomyślał że marzec będziemy witać temperaturą rzędu -20. Skoro w tamtym sezonie mogło być najzimniej od 30 lat, to może tak się dziać w każdym… Czytaj więcej »

RadomirW

Nie mam nic przeciwko jeśli lato też się będzie zaczynać zawsze z początkiem czerwca a nie w kwietniu jak w zeszłym roku.

Zbigniew

@RadomirW
Mam nadzieję że podobnie myślisz o zimie jak będzie się zaczynać wraz z początkiem grudnia, a nie w listopadzie czy październiku. 😀

Marcin

Jak już pory meteorologiczne miałyby się pokrywać z termicznymi, to przede wszystkim marzec powinien się znacząco ocieplić, bo zamiast wiosny jest termiczne przedwiośnie, a czasami nawet zima.

kmroz

W latach 2014-2017 szło to w dobrą stronę.

kmroz

jak lato ma się zaczynać w połowie kwietnia, to już wole by marzec był skrajnie wiosenny. Po takim marcu jak w 2014 czy 2017 takie lato w kwietniu by o wiele inaczej wyglądało, a w maju to już wgl bez problemu.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Marzec z anomalią ala kwiecień 2018 plus usłonecznienie z marca 2012, żyć nie umierać 😍

kmroz

Czyli ogółem druga połowa marca 2012, bo pierwsza była wtedy zimna (zimowa), ale także dość pogodna

PiotrNS

Jakby połączyć pierwszą połowę lutego 2002 z drugą połową lutego 1990, to byłby fajny marzec :)

kmroz

Co do drugiej połowy lutego 1990 się jeszcze zgodzę (dokładnie to od 19.02) , ale pierwsza połowa lutego 2002 to raczej taki dość przeciętny marzec. Szału bez. No przynajmniej w moim regionie, u CB mogło być inaczej :)

chochlik

Nie, wg. mnie najgorsze jest to, że nigdy nie wiadomo, czy wcześniej nie dopieprzy nam naprawdę ostrą zimą, np. taką jak 2005/06 albo 2009/10, że o takich jak 62/63 nawet nie wspomnę. Cień zagrożenia czuć zawsze.

Tytus

Ujeżdzać to białe g…o trzeba ! Na zjazdowkach, biegówkach, łyżwach. Na Górnym Śląsku jest przepięknie ok 15 cm, lekki mrozik i co dzień świeża biała szata, ruch na łonie natury=endorfiny.

Lucas wawa

Widzę, że jednak zaczynamy dostrzegać różne aspekty związane z tzw. zmiennością pogodową. Ta sprawia, że aura nie zawsze dostosowana jest do kalendarza w sensie średnich standardów klimatycznych, jak i klasycznych pór meteorologicznych (nie wspominając o jeszcze mniej adekwatnych porach kalendarzowych/astronomicznych). Ja zwrócę tu uwagę na aspekt związany z tzw. rozregulowaniem pogodowo-klimatycznym, a nie samymi trendami (zmianami średnich). Otóż – w kontekście zachodzących zmian związanych z AGW – może przynosić nam ono jeszcze więcej negatywnych skutków, z uwagi na… coraz mniejszą regularność zmian parametrów pogodowych i częstsze przechodzenie w różne skrajności. Teraz też mamy skrajności typu: niemalże zero zimy na W/NW… Czytaj więcej »

kmroz

No i u mnie wbrew prognozom sypie śnieg, zamiast zapowiadanego bezchmurnego nieba. Na termometrze -10 stopni, czyli oczywiście mroźno, ale tez na szczęście nie aż tak jak się wydawało.
Większe zimno dopadło już Mazury i Podlasie, tam około -15 stopni a w wielu miejscach jeszcze mroźniej. Oczywiście na Mazurach jest niebo niemal bezchmurne. Mikołajki, które zawsze mi się z ciepłymi nocami kojarzyły, przynoszą o 23:00 -17 stopni.

Zbigniew


Skoro minus 10 stopni jest przy pochmurnym niebie i prószącym śniegu w Warszawie to ciekawe ile byłoby stopni mrozu gdyby niebo całkowicie się rozpogodziło?
Przy padającym śniegu przy temperaturach ok minus 10 stopni i poniżej dzieci czy też fani zimy nie ulepili by sobie bałwana, bo wtedy śnieg jest suchy, sypki i jest niczym pył. :D

Lucas wawa

W piątkowy poranek (11.01) jeszcze ładniej wszystko oblepione śniegiem (mowa o Warszawie i okolicach). Aż miło wyjść na ogród. Dzisiaj w drodze do pracy na pewno nadłożę nieco drogi przez las i/lub park:-)

Marcin D

@Lucas wawa napisałeś tak: 2019/01/10 12:01 at 12:23 „Analogicznie jak w porze ciepłej (zwłaszcza latem) znaczą PZ jak tylko temperatura wzrasta do ok. 30*C, nawet przy braku adwekcji wprost (lub w ogóle) ze strefy (pod)zwrotnikowej.” Nie jest to prawdą co napisałeś. Szukałem mniej niż minutę tego przykładu. Z pewnością można znaleźć więcej.Dnia 5 lipca 2018 na mapie synoptycznej IMGW widnieje nazwa PPMc. Tego dnia temperatura powietrza w Warszawie sięgnęła 32c. Dodam tylko, że doskonale rozumiem procesy radiacyjne nad lądem o których pisał nie raz Arctic Haze. Wiem również, że rasowe PZ to 1% przypadków nad Polską. Jednak mam wrażenie, Lucas… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Główny problem polega na tym, że nazwy nawiązują do geografii (a nie fizyki) sugerując przynajmniej po części kierunek adwekcji. Czasami sprawa jest bezdyskusyjna, ale czasami wprowadza „zakłopotanie” (niejednoznaczność). Na szczęście jest to sprawa umowna i nie brzemienna w skutkach:-)

chochlik

Ja już się chyba przyzwyczaiłem do tego ciągłego braku Słońca zimą i w sumie nawet mi to już nie przeszkadza. Plusem jest fakt, że przynajmniej nie rozpogadza się na noc, dzięki czemu nawet w te bardziej mroźne dni temperatury są znośne. Jak dla mnie to taki pernamentnie pochmurny typ pogody może z nami pozostać nawet do początku marca, byle tylko w kolejnych miesiącach (kiedy można z niego popołudniami w pełni korzystać) znów było bo znacznie ponad normę.

Marcin

Zimą odpuszcza. Będzie zauważalnie cieplej niż w dniach 10-11.01. Od jutra przewaga temperatur dodatnich nad ujemnymi (przynajmniej w większej części Polski). I tak co najmniej do czwartku 17.01 poza lekkim ochlodzeniem w okolicy 14-15.01. Czyli tydzień wytchnienia od zimy, a już w poniedziałek jej meteorologiczny półmetek, czyli od wtorku „bliżej niż dalej”. Dobra nasza!😃

Lucas wawa

Odpuszcza, ale tylko częściowo i przejściowo…
Zimowe apogeum (w skali całego kraju) prawdopodobnie dopiero przed nami.

kmroz


nie wiem po co to zaklinanie rzeczywistości

Marcin

Jakie zaklinanie? Przecież przed nami odwilż i zauważalne ocieplenie. Wiem, że to jeszcze nie koniec zimy, ale chociaż jakiś przerywnik, tymczasowa ulga.

kmroz

super, 36 godzin odwilży, w dodatku słabiutkiej. Tylko chlapa się zrobi. A potem wraca mróz.

kmroz

*adnotacja
piszę o środkowej Polsce, bo znowu się ktoś przyczepi, że na zachodzie przecież ciepło.

Marcin

Zależy gdzie. Wiadomo, że im dalej na wschód, tym odwilż słabsza i krótsza, w dodatku więcej śniegu do stopienia, ale tak jest prawie zawsze….
U mnie odwilż w niedzielę więcej niż symboliczna i na pewno te resztki śniegu spłyną do rynsztoka, a deszcz zmyje z chodników sól i inne brudy.
http://www.meteo.pl/um/php/meteorogram_id_um.php?ntype=0n&id=2218
Wreszcie zrobi się czysto, schludnie i nie będzie już ślisko:-)

kmroz


nawet jeśli, to wciąż na chwile. Gdyby chociaż wyszło przy tym słońce, to cieszył by mnie taki darowany dzień, ale lekkoplusowa plucha to dla mnie małe pocieszenie.

fan klimatów umiarkowanych

Marcin
Jaka ulga? Co Ci tak doskwiera?

kmroz

nie wszyscy są fanami mrozu.

Marcin

Nie wszyscy są fanami mrozu i śniegu, zwłaszcza w mieście. Trzeba przecież jakoś funkcjonować, poruszać się, a taka zimowa pogoda wiele rzeczy utrudnia, przeszkadza lub nawet uniemożliwia. +5 i deszcz to nadal kiepska pogoda, ale dla mnie tzw. mniejsze zło.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Jak w tym kraju może przez cały marzec i I dekadę kwietnia być mróz i śnieg jeśli dopadną nas skutki sesewu. Także ta cudna pora roku dopiero się rozkręca a nie finiszuje.

Zbigniew

Ale paradoks nam się zrobił. Tam gdzie jest pochmurno (niskie chmury typu stratus) i pada śnieg panuje większy mróz (poniżej minus 10*C), a tam gdzie są rozpogodzenia i przejaśnienia jak na zachodzie Polski obecnie mróz jest lekki (minus 1-3 stopnie).
Nie było nigdzie minus 20 stopni (nawet w Suwałkach), bo na NE Polski nasunął się stratus, który dominował nawet przy ponad 15-stopniowym mrozie.
U mnie też niebo zawalone stratusami nawet przy 10 stopniowym mrozie.

Lucas wawa

Zimą stratusy przy mrozie częściej mamy właśnie przy masach, które nie napływają szybko i krótką drogą znad lodowej Arktyki lub Syberii, lecz dłużej stacjonują (formują się, transformują) nad kontynentem europejskim. Te pierwsze są bowiem z reguły najbardziej suche (najniższa wilgotność zwłaszcza bezwzględna) + dochodzi jeszcze wyraźniejszy przepływ, którego obecnie (jeszcze) nie mamy. A to dobre warunki do tworzenia się wilgotniejszej warstwy podinwersyjnej ze stratusami i okresowo prószącym śniegiem, któremu jak widać może nie przeszkadzać nawet dwucyfrowy mróz – choć wiadomo zawartość wody w takim śniegu jest znikoma. Przed nami jednak już dzisiaj popołudniu/wieczorem zmiana – choć chmur będzie nadal sporo,… Czytaj więcej »

Zbigniew

@Lucas Wawa Niby przy większym mrozie powinno być pogodnie (bezchmurnie) i słońce, ale zdarzają się wyjątki jak widać. Skąd się wzięły te dwucyfrowe mrozy> To przecież jakaś przetransformowana masa powietrza pochodzenia arktycznego krąży i stacjonuje nad kontynentem europejskim i się ochładza. Wiem, że padający śnieg przy temperaturze poniżej minus 10 stopni ma bardzo niską zawartość wody, jest sypki i kruchy. Tej nocy na Warmii, Mazurach czy NE Polski były rozpogodzenia, ale na krótko bo stratusy wracały tam niczym „bumerang”. W zeszłym roku na przełomie lutego i marca też nie było tak pogodnie, bo niskie chmury warstwowe pojawiały się nawet przy… Czytaj więcej »

Zbigniew

Errata
Wiem, że padający śnieg przy temperaturze poniżej minus 10 stopni ma bardzo niską zawartość wody, jest sypki, suchy i jest niczym pył.

DarekB

Północ podkarpackiego uparcie poniżej -8 C i pełne zachmurzenie. Bardzo nieprzyjemna wersja zimy. Ktoś napisał że kostucha od jutra odpuszcza, ale to pewnie jeszcze nie koniec. Połowa etapu.

Kris Brzeg

Nareszcie piękna pogoda. Słońce, lekki mrozik i pokrywa śnieżna, co prawda tylko 1 cm ale jest przynajmniej zdecydowanie jaśniej i odczuwalnie cieplej. Szkoda tylko, że ta sielanka trwa tak krótko i zakończy się już za kilka godzin powrotem atlantyckiej szarówki z kolejną porcją opadów od śniegu po deszcz i wiatrem.

fan klimatów umiarkowanych

Dziś u mnie drugi raz chyba od miesiąca wyszło słońce. Ostatnim razem około 2 tygodnie temu. Nie notuje tego dokładnie bo mi na słońcu w zimie w ogóle nie zależy(ważne żeby było biało), jednak dzisiaj dla słońca zmieniłem plany i poszedłem pobiegać akurat gdy świeciło. Mam dobre okulary do trekkingu zimą i sprawdzają się znakomicie, bo fajnie widać i super chronią oczy gdy jest śnieg i świeci słońce. Obecnie już po słońcu i czekam na kolejną porcję śniegu która ma się dzisiaj pojawić. U mnie jest go obecnie 30cm, czyli piękna Polska zima. Te dwie małe odwilże pewnie trochę spaskudzą… Czytaj więcej »

fan klimatów umiarkowanych

edit: pośmigać, oczywiście słownik wiedział lepiej co chcę napisać ;)

Marcin

Zrozum, że zima w Szklarskiej Porębie to zupełnie co innego niż na nizinach. Nic dziwnego, że dużo osób nie lubi zimy, bo większość mieszka na nizinach, a nie w górach i na zimie nie zarabia, a wręcz traci. Jak ktoś chce się poślizgać, to idzie na lodowisko, a jak chce poszusować, to jedzie w góry. Więc po co śnieg i mróz poza górami? Mnie łyżwy ani narty nie kręcą, bo to kontuzjogenne sporty i niebezpieczne. Niestety ostatnio aura funduje darmową ślizgawkę wszystkim, także na chodnikach i drogach w mieście…

fan klimatów umiarkowanych

Marcin
Kontuzjogenne? Że co? To lepiej nie wychodź w ogóle z domu, bo Ci cegłówka na łep jeszcze spadnie. Porównujesz ślizgawicę na drogach do szusowania na nartach? Litości…

pyton1990

Wielu mogę zaskoczyć, ale ja lubię jazdę na łyżwach, na nartach też parę razy jeździłem, a mimo to mój stosunek do mrozu i śniegu porównałbym jak Korwina do socjalistów. Rzecz w tym, że do jazdy na łyżwach nie potrzeba mrozu, bo jeżdżę wyłącznie na krytym lodowisku, a na nartach byłem w górach. To jeszcze bardziej mnie umacnia w przekonaniu, że śnieg na nizinach jest całkowicie bezużytecznym nalotem.

kmroz

Jest jeden sport, do którego faktycznie jest potrzebne sporo śniegu, niekoniecznie od razu jakiś mróz. Narciarstwo biegowe. I do tego w ten weekend warunki na Mazowszu będą bardzo dobre – kupa śniegu, ale temperatury już takie, że spokojnie można na dłużej pobyć na dworze, oczywiście ciepło ubranym. Bo dzisiaj i wczoraj było z tym dużo gorzej.

PS
Oczywiście i tak bym wolał styczeń skrajnie ciepły, nawet kosztem braku „biegówek” i tony błota.

fan klimatów umiarkowanych

pyton zaprzeczasz sam sobie ale rozumiem to, bo twoja zimofobia nie jest logicznie do wytłumaczenia. Mówisz nie raz ze najlepsza to atlantycka zima i to przy 10 stopniach lub więcej, a z drugiej strony podoba Ci się w górach, bo jak piszesz można jeździć na nartach. Przecież jeżeli na nizinach jest 10+ stopni to zima w górach też jest do d…., również albo przede wszystkim dla narciarzy. Aby zima w górach była zimowa to na nizinach nie powinno zasadniczo przekraczać 5 stopni…. I taka temp. (z twojego punktu widzenia) powinna być zimą najlepsza.

pyton1990

Nie zaprzeczam, tylko stwierdzam, że śnieg w górach mi nie przeszkadza – toleruję go. Ale zawsze ważniejsze są dla mnie warunki na nizinach niż do jeżdżenia na nartach.

anonim

Wreszcie mamy na wschodzie taką zimę z której jestem zadowolony. Jest śnieg ok 10 cm mróz. Nawet jak nie ma słońca mój nastrój naprawdę jest dużo lepszy niż przy zgniliźnie w III dekadzie grudnia. Nawet nie ma co porównywać. Przynajmniej jeśli o mnie chodzi to taka pogoda tylko potwierdza że nie jest to moja wyimaginowana fanaberia tylko fakt. A teraz dodatkowo jeszcze w Warszawie wyszło słońce. Spacer na przedmieściach w taką pogodę i taką scenerię jest dla mnie rewelacyjny. Wystarczy ubrać się ciepło, natomiast ja lubię jak mróz trochę szczypie w policzki. Ale w kierunku wschodnim już podąża chwilowa ale… Czytaj więcej »

pyton1990

No cóż, ja się w tą ohydną pogodę czuję jak Żyd za okupacji, a co to płynie z zachodu, to jakieś nędzne ochłapy rzucone psu, a nie prawdziwa odwilż :P Mam nadzieję, że nastąpi radykalna przebudowa frontu i mróz zostanie wypchnięty za Ural do Azji…

alewis27

ty mieszkasz w jedym z najgorszych regionów Polski względem swoich preferencji. Gorzej to chyba tylko na Podlasiu i to tym przy granicy.

Jakby ten zimowy mróz jeszcze był wynagradzany latem, ale lata w PL mają dość wyrównane parametry, nie ma tak dużych różnic W-E jak zimą. Extrema nie są może aż takie jak Słubice czy Wrocław ale za to podczas fal upału jest tam w sumie dodatkowy dzień ciepła, bo często bywa tak że te Słubice mają 18 stopni a wschód nadal 32-35.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Tylko, że przed tą falą upału zanim wejdzie do centrum kraju na zachodzie często jest już gorąco kiedy na wschodzie wciąż jest zimno.

Marcin D

@Fan klimatów podzwrotnikowych
Dokładnie tak! Dlatego liczba dni gorących jest podobna na wschodzie i na zachodzie.

Lukasz160391

A w Gliwicach właśnie się przejaśnia, ale mróz jak na razie nie chce odpuścić.

PiotrNS

W Nowym Sączu dziś dzień skradziony ze stycznia 2017 – mroźno i slonecznie. Niebo jest błękitne, przymglone tylko przy horyzoncie, a słoneczko świeci aż miło. Zmierzyłem równe 20 centymetrów pokrywy śnieżnej, która w taką pogodę wygląda naprawdę bajkowo. Jutro wybieram się na Jaworzynę Krynicką poszusować :)

Tutejszy

Witam,
kiedy się skończy ta zima nuklearna nad SE polski – od połowy listopada z małymi wyjątkami – zimno i pochmurnie. Słońce wyjdź do nas!!!

Lukasz160391

W kwietniu, jak zwykle. No chyba że nastanie marzec taki jak w 2014 roku, wtedy ciepło potrafi dotrzeć nawet nad SE.

Lukasz160391

Kurczę, pomyliły mi się kierunki :D
Myslałem że chodziło Ci o NE

Fan klimatów kontynentalnych

Na początek niech chociaż słońce się częściej pokazuje. W Toruniu było słońce do godziny 12 lecz potem się zachmurzyło i teraz pada śnieg. W sumie nie jest najgorzej bo przynajmniej trochę śniegu leży więc pochmurne niebo nie jest dołujące

kmroz

Na razie końca nie widać i nie ma co się oszukiwać. Może luty będzie ładniejszy.
W zeszłym roku mieliście fenomenalny styczeń i naprawdę paskudny luty na SE – może w tym roku będzie odwrotnie :D

Lucas wawa

Jak na razie dużo parametrów pogodowych jakie mamy na C Mazowszu po Nowym Roku pozwala ocenić ten styczeń (tutaj) jako zupełnie 'normalny’. Nie wyklucza to zarówno przejściowych odwilży, jak i spadków Tmin (nieco) poniżej -10*C również – ale trwających niezbyt długo. Dominuje mróz przynoszący Tavg -5/0*C. Okresowo pada deszcz, przeważają jednak opady śniegu. Nie jest go dużo, ale i też pokrywa jest większa niż symboliczna (obecnie rzędu +/- 10 cm). Okresy z opadami przeplatane są okresami bardziej suchymi, a czasami z przejaśnieniami/rozpogodzeniami. To jest właśnie z grubsza 'normalna’ zima na obszarze nizin środkowo-wschodniej Polski. I wiele wskazuje na to, że… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Nieprawda, powinna się zdarzyć w naszym regionie porządną atlantycka odwilż żeby wyrobić normę absolutnej temp. maksymalnej, która wynosi dla stycznia w Warszawie ok. 8 st.. Z drugiej strony powinniśmy mieć tu też fale mrozów z t. min. ok. -15 st., dlatego ja za z grubsza normalną styczniową zimę uważam styczeń 2011.

Lucas wawa

I było blisko, bo w Nowy Rok mieliśmy Tmax blisko +6°C, a w najchłodniejszy poranek (07.01) Tmin blisko -12°C.
Chodzi właśnie o to, że nie ma dużych skrajności, a wahania są blisko wartości zbliżone do normy (powiedzmy za cały okres 1951-2018).

Zbigniew


Patrząc na prognozy na najbliższe 2 tygodnie to wątpię że gdziekolwiek (nawet na zachodzie Polski) temperatura podczas odwilży przekroczy 10°C.
Ostatnie miesiące kiedy tmax podczas zimy nie przekroczyła 10°C na plusie to np. Luty 2018 (z wyjątkiem Nowego Sącza) styczeń 2017 luty 2013 czy styczeń 2010.

pogodo-pata

W Wielkopolsce gdzieś po godz 15 rozpadał się śnieg. Jak zwykle nie poleżał nawet pół dnia. Obecnie opady mżawki i odwilż. Tradycyjnie na zachodzie zima zawita wtedy kiedy chciałoby się żeby już odchodziła i powoli pojawiała się wiosna.

kmroz

„jak zwykle”
Zwykle to w ostatnich latach mieliśmy wyjątkowo wczesne nadejście wiosny. Chyba, że „zwykle” to dla ciebie ostatni rok. W latach 2014-2017 wiosna nadchodziła niemal ekstremalnie wczesnie, podobnie także wcześniej w 2008, 2007 czy oczywiście 2002.
Cztery marce z rzędu bez istotnych mroźnych epizodów to było naprawdę coś.

pogodo-pata

Chodziło mi bardziej o to że zima pojawia się często w ostatnim miesiącu zimowym. To tak jakby wiosna przyszła w maju a lato (wysokie temperatury) pojawiły się dopiero w sierpniu ;)

alewis27

U mnie trzyma się 13-15 cm śniegu, temperatura dzisiaj w dzień około -5, obecnie wzrasta i dosypuje nowego śniegu. Bardzo ładnie jest, nawet przy całk. zachmurzeniu jest bardzo jasno, oczywiście nie przy głównych ulicach bo te są czarne. Ale już osiedlowe drogi całe białe, u mnie w tym roku już nie sypią solą tylko odśnieżają i sypią piachem jak dawniej. W porównaniu do większej części grudnia to są dwa światy, w grudniu było pochmurno, deszczowo i na ogół zero śniegu – bardzo smętnie i ciemno. Obecnie nadal przeważa pochmurna aura ale obecność śniegu rozjaśnia mocno. Zwłaszcza że co jakiś czas… Czytaj więcej »

DarekB

Przyjdzie wiosna jeszcze raz @alewis27. Może nawet dwa razy.
Zapewniam ,bo trochę tych wiosen widziałem. Tak na luzie w otwartym wątku.
https://www.youtube.com/watch?v=i-6y-Yl9Fr0

Zbigniew

@Alewis27 Czytając twoją wczorajszą odpowiedź na moje pytanie dotyczące plusów i minusów chłodnej oraz ciepłej zimy i po tym komentarzu rozumiem że ty widzisz same zalety chłodnej zimy i nie widzisz jakichkolwiek wad a w ciepłej zimie widzisz same wady i nie widzsz jakichkolwiek zalet. Domyślam się,że fanów zimy ekscytują głównie widoki czyli jak wszystko jest pokryte białym puchem. I coś poza tym? W czym jak napisałeś wczoraj „minus 20°C i kupa śniegu” jest lepsze niż np. 10 stopni przy suchej pogodzie? Odnoszę wrażenie że do niektórych kwestii związanej z odśnieżaniem dróg kosztem ogrzewania i innymi utrudnienia mi związanymi z… Czytaj więcej »

alewis27

Mam egoistyczne to się zgadza. Bo na pogodę nie ma się żadnego wpływu i zaprzątanie sobie głowy problemami ludzkimi spowodowanymi przez taki czynnik to dla mnie głupota. Tego się nie da uniknąć ani w żaden sposób zmienić. Mogę se marudzić albo nie, nic to nie zmieni. Mam tylko jakieś preferencje odn pogody i tyle. Tak samo jak FKP lubi gorące lata, Pyton lubi ciepło w każdej porze roku, Kmroz nie lubi mrozów ani upałow itd.

Zbigniew

@alewis27 Ale ja nie pytałem o wpływ człowieka na pogodę, bo człowiek takiego nie ma. Pytałem o wady i zalety zimy – mroźnej i śnieżnej oraz ciepłej. Z tego co widzę ty stawiasz na pierwszym miejscu swoje preferencje pogodowe czyli jesteś za zimą bardzo chłodną i śnieżną i nawet krytykujesz działania, które zmierzają do poprawienia warunków komunikacyjnych w mieście podczas kiedy spadło kilkanaście cm śniegu, ale i nie tylko. Napisałeś jakby przeszkadzało Ci, że drogi (ulice) są czarne. To wszystko ma być przykryte kilkoma centymetrami śniegu, a służby, które są odpowiedzialne za odśnieżanie miast mają nie pracować? Ale odwilże, które… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Trzeba jeszcze dodać, że w zdecydowanej części Polski większym standardem zimą jest Tavg -5/0°C, niż 0/+5°C. Na dłuższą metę nie ma innej opcji, aby ten cieplejszy przedział (z wyjątkiem najcieplejszych skrawków Polski) nie oznaczał dalszego ocieplenia klimatycznego – a przy tym nie ma obecnie innego tak istotnego „podgrzewacza” jak AGW… Czy patrzenie przez ten pryzmat na pogodę jest wynikiem egoizmu?

Zbigniew

@lucas Wawa
Umówmy my się, że nigdy nie będzie tak, że przez całą zimę (grudzień-luty) będzie panował ten standard (tavg) minus 5-0 stopni czyli norma. Niektórzy by to nazwali monotonią. W zimie mamy dość często skrajności temperaturowe czyli od dwucyfrowych mrozów (tmax, tavg poniżej minus 10 stopni) aż pod dwucyfrowe ciepło
Nie było jeszcze chyba takiej zimy co średnia temperatura dobowa utrzymywała by się cały czas w przedziale -5/0*C. Pojawiają się zarówno odwilże albo dłuższe okresy cieplejsze, a także dłuższe okresy z umiarkowaną lub sroższą zimą.

Lucas wawa

Rzecz w tym co średnio wychodzi. Ja zwracam uwagę na to, co jedni uznali za coś pozytywnego – chociażby nawet w grudniu (nie wspominając o jeszcze cieplejszych miesiącach), a co tak, czy inaczej przyniosło nam anomalię powyżej +2K (ref. 1981-2010). Jaki możemy mieć odsetek takich miesięcy (a tym bardziej jeszcze cieplejszych) w dłuższej perspektywie, bez wspomagania ze strony AGW?

Lucas wawa

W ogóle zauważyłem, że jak u nas częściej robi się chłodniej (chociażby w okolicach 'norm’, a tym bardziej jeszcze bardziej) to anomalia globalna częściej jest obecnie bliżej +0,5K (ref. 1981-2010). Natomiast, gdy u nas na dłużej jest ciepło (zwłaszcza wyraźnie ciepło) to anomalia globalna częściej oscyluje bliżej +1K. Oczywiście nie musimy mieć bezpośredniego przełożenia średniej globalnej na sytuację u nas. Jednak czymś oczywistym jest chyba to, że jak globalnie jest mniej ciepło, to i w dłuższej perspektywie i u nas rzadziej jest w aż takim stopniu ciepło jak chociażby przez 10 miesięcy ub.r. Bez względu na porę roku liczę na… Czytaj więcej »

chochlik

U mnie już od jakiegoś czasu pada mżawka, niestety na T2M wciąż półtora stopnia mrozu i na wszystkim tworzy się szklanka. Mam nadzieję, że temp. w miarę szybko podskoczy na wartości dodatnie.

Lucas wawa

To ocieplenie jest dwustopniowe – między obecnym, a niedzielnym „wślizgnie się” jeszcze na krótko chłód (PAm) jutrzejszego poranka. Będzie on znacznie słabiej zaznaczony jak ten z dni 10-11.01, ale jednak nie będziemy cały czas (do 14.01) w ciepłych wycinkach niżów.

Arkadiusz

U mnie jak temperatura ok. północy przeszła na plus tak już pozostała na dodatnich wartościach. Rano co prawda na ok. godzinę spadła do +0,5C, ale potem znów rosła, obecnie jest +2C. Śnieg poza ulicami i chodnikami jakoś specjalnie szybko się nie topi. Słońce pokazało się kilka razy na kilka minut.

chochlik

Za pierwsze 10 dni stycznia Kasprowy Wierch notuje 128.6mm opadu, natomiast za ostatnie 20 dni niemal 250 mm. To wartości, których ta stacja nawet w środku lata by się nie powstydziła.

alewis27

Ja się zastanawiam gdzie się podział wyż rosyjski. Nie widać w ogóle w europejskiej części, jest za to głęboki niż nad północną Skandynawią który tam siedzi od dawna. Te niże atlantyckie sobie tak lecą „górą” jeden za drugim, mamy obecnie cyrkulację jak najbardziej strefową tylko nie taką jakby niektórzy chcieli. Utrzymała się tendencja wysokiego zachmurzenia i opadów z grudnia ale jest już na tyle chłodniej że większość tych opadów to śnieg.

Lucas wawa

A jeszcze ciekawsze, że anomalia w całej N Europie (właściwie już nieco na N od Polski) + nad Morzem Norweskim i w kierunku Arktyki ma być wyraźnie ujemna. I to będzie ona wyraźnie ujemna pomimo oddziaływania niżów (a nie wyżu) w tamtym regionie. Ba, będzie ona najniższa w tamtym regionie od początku sezonu zimowego. Kto wie, czy ten głęboki niż nad N Skandynawią i Morzem Barentsa nie jest właśnie efektem bardzo zimnej Arktyki między Grenlandią a Svalbardem (?). Dostaniemy się więc ponownie pod wpływ cyrkulacji „atlantyckiej”, ale jednak okraszonej tym chłodem arktycznym, a nie trwałym i sporym ciepłem jak przy… Czytaj więcej »

Marcin D

@alewis27 „Extrema nie są może aż takie jak Słubice czy Wrocław ale za to podczas fal upału jest tam w sumie dodatkowy dzień ciepła, bo często bywa tak że te Słubice mają 18 stopni a wschód nadal 32-35.” Te też nabierasz się na chwilowy kontrast temperatur podczas przechodzenia frontów? Gdyby było tak jak piszesz to wschód i południowy wschód powinien mieć zdecydowanie większą sumę liczby dni gorących a tak nie jest. Sprawdziłem na szybko liczbę dni z tmax >25c w okresie 1981-2010 Wschód, południowy wschód i południe: Tarnów 49 Rzeszów 47 Kraków 46 Terspol 41 Sandomierz 40 Lublin 34 Zachód… Czytaj więcej »

alewis27

Co myślicie o tym głębokim niżu który się do nas przybliży i przyniesie spadek SLP na północy kraju w okolice 980? A za nim ma splynac PA. W prognozach w ogóle widać tendencje do coraz większych mrozów, na razie jest to w strefie fusiarstwa ale trend jest dość jednoznaczny, zima wcale nie odchodzi tylko dopiero się rozkręca.

Lucas wawa

W najbliższy czasie wygląda to tak: cieplejsza adwekcja z W, ale z okresowymi „zastrzykami” PAm z N. Nie jak przy typowym niżu islandzkim, kiedy to „zastrzyki” te są zdecydowanie częściej z S. Wiadomo, że z NW nie dostaniemy tak dużego chłodu (mrozu) jak z NE. Jednak obecnie będzie tam zagon chłodu – tereny między Grenlandią a Skandynawią będą miały wyraźniejszą ujemną anomalię. Wystarczy jakiś wał wyżowy osłabiający adwekcję W i nawet przy cyklogenezie gdzieś nad N Atlantykiem mamy u nas powrót wyraźniej dominacji aury mroźnej (mroźno-śnieżnej). Dość prawdopodobne, że stanie się to właśnie po dwóch przejściowych ociepleniach, pod koniec nowego… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Zimą najzimniej jest najczęściej bliżej wyżowego centrum, o wyższym ciśnieniu, wespół z jego oddalaniem się od największych i najcieplejszych zbiorników wodnych, czyli im dalej na NE/E tym warunki ku temu są lepsze. Natomiast latem wyż „pomaga” wyższym temperaturom z uwagi na bardziej suchą i pogodną aurę. Jednak z racji, że powietrze wędruje od wyżu do niżu, często nagrzewa się dopiero w drodze ku niżom i to nad lądem. Nierzadko bardziej predysponowany ku wyższym temperaturom jest tu W kraju – gdy niże stacjonują na SW/W/NW, ale bez „psucia” pogody u nas. Dopiero jak u nas w tej części Polski częściej jest… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Właśnie zauważyłem, że @admin skasował czyjś wściekły komentarz, mówiący, ze jak lubię mżawkę to mam wrócić do Gdańska. Ależ wróciłem i śmieszna rzecz ale wczoraj wieczorem przy silnym wietrze i mżawce pomyślałem jaka to piękna pogoda, aż chce się żyć. Ja wiem, że należę do niewielkiej mniejszości: wychowałem się nad morzem, pływałem jachtami po morzu w każdej pogodzie i wiele razy byłem w Arktyce. Wiatr i mżawka po prostu przypomina mi młodość. A czemu o tym mówię? Bo przeraża mnie brak tolerancji jaki widać wszędzie, także tutaj. „Lubisz co innego niż ja to uciekaj stąd!”. Jakież to dziecinne. Dlatego nie… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Ja mam telewizor ale tylko dlatego, ze trudno teraz się wyrzuca elektrośmieci. Kiedyś postanowiłem zobaczyć czy działa ale się okazało, że baterie w pilocie się wyładowały. Zmieniłem i włączyłem. I zobaczyłem jakieś obchody iluślecia Telewizji Trwam. Wyłączyłem telewizor i wyjąłem nowe baterie z pilota bo szkoda mi ich było. Od tego czasu nie włączałem.

Nawiasem mówiąc udzielałem wywiadów i do TVN i do Telewizji Trwam. Jak ktoś chce posłuchać jakie są fakty naukowe to czemu mu tego nie mówić?

Ash

’Bezpłatnie odbieramy duże zużyte sprzęty takie jak: pralki, lodówki, zmywarki, zamrażarki, kuchenki elektryczne, suszarki do ubrań, telewizory o przekątnej ekranu przekraczającej 24 cale.’
Chyba że masz mniejszy, to jest problem :)
http://elektrosmieci.pl/odbiory-elektrosmieci-z-domu/

Arctic Haze ☀️

Dzięki za link. Może skorzystam.

Na ulicy mamy już chyba 6 lodówek, których nikt nie chce wywieźć (nie moich). Ale co do telewizora to niestety się nie da. To stary 18-calowy kineskopowy Sharp Sanyo jeszcze z Peweksu. Niezniszczalny.

PS. Przeczytałem warunki. Niestety tych z ulicy, zw wymontowanymi przez meneli częściami, pewnie nie zabiorą 🙁

Ash

tak, trzeba zamawiać do domu, jak jest już wyniesione to niestety zostaje dowieźć do punktu osobiście, co w przypadku wielkich gabarytów łatwe nie jest. szkoda, że ta informacja nie jest wieszana wszędzie w blokach, mam wrażenie, że dużo ludzi o tym nie wie albo dowiaduje się za późno.

Rafanox

Rozumiem.
Ale po co te wulgaryzmy?
Jak rozumiem to taka „nowoczesna” forma wypowiedzi. Ta wasza tolerancja wręcz z was zionie. Lepiej takiej tolerancji nie wchodzić w drogę.

PiotrNS

https://www.tvp.info/40813612/taki-ziab-nigdy-juz-sie-nie-powtorzyl-dzis-rocznica-rekordowego-mrozu-w-polsce

Nie słyszałem nigdybo tej rewelacji, myślałem że powojenne rekordy zimna to przede wszystkim 1956 i 1963 rok, ale to jest bardzo ciekawe, bo według serii Poltemp zima 1949/50 była termicznie normalna, a nie „wyjątkowo mroźna”…

Marcin

U mnie już +2 stopnie i przejaśnienia. Tylko jeszcze ślisko, bo leży śnieg na zmrożonym gruncie. Na pewno jutrzejszy deszcz zmyje go ostatecznie i oczyści krajobraz. Do czwartku generalnie odwilż lub tylko słaba zima. Możliwe, że po 18 stycznia nastąpi jej kulminacyjne uderzenie. Patrząc na wiązki dla Berlina, to jest szansa, że „mrozne powietrze w koncu dobierze sie do tylkow mieszkancow W i NW czesci kraju” – zgodnie z życzeniem niejakiego Bartka z Kujaw.

anonim

Do Warszawy dotarła niestety odwilż. Miało być 0 a jest powyżej 1 stopnia a już wystarczy żeby śnieg zaczął się topić.Jak się stopi będzie szaro i ponuro i do tego błoto. W styczniu do tej pory jest dużo więcej na wschodzie niż grudniu-jest i zimniej i więcej śniegu nie ma co nawet tej części co porównywać. Na zachodzie Polski bez zmian. Suma sumarum nadal zima jest ciepła bo grudzień był powyżej normy a styczeń ciągnie do góry zachód Polski, poza tym nie było do tej pory jakichś specjalnie wielkich mrozów. Większa szansa na większe zimno i na większym obszarze kraju… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Sobotni ranny ECMWF termicznie niemalże idealnie pokrywa się ze średnimi realizacjami:
http://www.mojapogoda.com/meteo/eps/ensemble-tt6-warsaw.gif
Gdyby się to sprawdziło to mamy wręcz klasyczną „styczniową” zimę.

Arctic Haze ☀️

@Lucas wawa

Mówisz o Warszawie. Gdzie indziej niekoniecznie. W Gdańsku ma być cieplej niż normalnie: dodatnie temperatury aż do przedostatniego dnia prognozy. Nie chce mi się sprawdzać dokładniej (bo właściwie po co [1]) ale wygląda to na kontynuację sytuacji z ciepłym zachodem i chłodnym wschodem Polski.

[1] Bo to i tak niczego nie zmieni, a za 12 godzin prognoza może być i tak inna.

kmroz

Niestety teraz mamy Polskę A i Polskę B. Jak widać od połowy grudnia (kiedy to po raz pierwszy doszło do nieporozumienia między wschodem (mną) a zachodem (Tobą i Marcinem D.) )się pod tym względem nic nie zmienia. U nas (prawie) ciagle mroźno, u was (prawie) ciagle odwilżowo.
Różnica pomiędzy normami termicznymi jest spora, między wschodem a zachodem wynosi chyba około 5-7 stopni o tej porze. Do tego różnica anomalii to blisko 5K. A wiec w sumie między takim Szczecinem a Lublinem w tegorocznym styczniu mamy ponad 10 stopni różnicy….

Arctic Haze ☀️

Jest dokładnie tak jak piszesz. U mnie dziś było znów +3 C. Chyba w styczniu nie było jeszcze dnia bez dodatniej temperatury w dzień.

Lucas wawa

W Warszawie mieliśmy już 7 lub nawet 8 dni z całodobowym mrozem w styczniu (w tym 6 pod rząd ostatnio, tzn. 06-11.01 włącznie). Natomiast z całodobowym plusem był na razie tylko jeden, tzn. 01.01. Niedziela 13.01 może będzie drugim takim dniem.

724
0
Would love your thoughts, please comment.x