Nowy wątek otwarty, w odpowiedzi na prośby ludu pracującego miast i wsi.
Tym razem uraczę Was rzadkim widokiem śniegu w Trójmieście pierwszego tej zimy jaki przetrwał jeden dzień.
Nowy wątek otwarty, w odpowiedzi na prośby ludu pracującego miast i wsi.
Tym razem uraczę Was rzadkim widokiem śniegu w Trójmieście pierwszego tej zimy jaki przetrwał jeden dzień.
Nawiasem mówiąc zapraszam do nowego „Wątku otwartego #39”.
O dzięki dobry człowieku ;) za parę dni i tak będziemy znow bogatsi o kolejne 500+ hehe.
Śnieg w Trójmieście jak na (północnej) Florydzie :)
Prognozy na jutro zdecydowanie sztormowe, modele nie mogą się tylko zdecydować czy w konwekcji podmuchy przekroczą 100 km/h czy jeszcze nie.
U mnie dzisiaj po raz pierwszy pojawilo sie w tym sezonie oblodzenie na chodnikach…
niestety patrze i widze- najbliższe dni maja podobnie wygladac. Balans miedzy lekkim plusem a lekkim minusem. Pochmurno. Niemal codziennie jakies opady (nie wiadomo nawet jakiego typu). Dopiero po weekendzie poprawa pogody jest jakaś widoczna.
Gdyby nie ta lekka odwilż mielibyśmy ciut więcej śniegu, a mniej lodu. Myślę jednak, że jakieś choć niewielkie przejaśnienia powinny się pojawiać. No i wygląda na to, że przynajmniej dni 20-22.01 powinny przynieść zimę w wersji zimowej, za jaką z grubsza przepadam (o ile niebo nie będzie cały czas zachmurzone).
niestety wg ECMWF na przejasnienia w ciągu dnia w W-wie możemy liczyć tylko w piątek, a potem dopiero we wtorek. wg GFS to już wogóle niemal bez rozpogdzeń, dopiero w poniedziałek pogodnie… Niestety obawiam się, że najlepsze na co możemy liczyć, to takie drobne przejaśnienia i przebłyski jak dziś… A tak się zanosiło na ekstremalnie słoneczny styczeń po pierwszej dekadzie :( Teraz będzie dobrze jak przekroczy wogóle normę. Sytuacja podobna do stycznia 2015, kiedy też mieliśmy bardzo ładną pierwszą połowę, a potem od 18 stycznia dwutygodniowe ciemności (0.4h słonca/2 tygodnie) PS w tej sytuacja też ta lekka odwilż mnie bardziej… Czytaj więcej »
Tym razem W i C Syberia w okowach bardzo mroźnej zimy:
No, ale anomalie rzędu -10/-15K za Uralem nie robią aż takiego wrażenia jak w USA…
A u nas prognozy niczym chorągiew na wietrze – ostatnio ponownie częściej w kierunku „atlantyckim”. Choć, teraz o adwekcję umiarkowanego/silniejszego mrozu zauważalnie łatwiej (przy adwekcji z N/E), niż przed 07.01…
Główna realizacja GFS, w początkowych terminach, ponownie po najcieplejszych wiązkach. Większość wiązek na dni po 20 stycznia wskazuje na nocne przymrozki do -10°C.
Po 24 stycznia duży rozrzut, jednak większość wiązek wskazuje na przejście temperatur na niewielki plus.
Dziś na Śląsku w końcu przeszła należyta śnieżyca, żółta odb zrobiła swoje. Co prawda opad trwał może 20-30min, ale wystarczyło, żeby spadło go około 3cm. Świata nie było widać. Ciekawe ile śniegu musi leżeć na wyżynie śląskiej na N od Katowic skoro tam od wczoraj przechodzą takie strefy jedna za drugą. Teraz w Katowicach około 5cm śniegu i dalej sypie. Jutro niestety raczej deszcz, potem 3-4 dni pseudo zimy i chyba ciepło.
Jedyna nadzieja na uratowanie tej zimy to luty 63/56/29 i marzec 2013. :D
luty i marzec ’90 (z blizszych lat 2014), kwiecien 2009, maj 2016, czerwiec 2008, lipiec i sierpien 2013.
To dla odmiany moje „pobożne” życzenia
Kwiecień 2009 za chłodne noce, lipiec i sierpień 2013 wg mnie do niczego.
Moje życzenia na najbliższe pół roku.
Luty 1990
Marzec 2014
Kwiecień 2011
Maj 1993
Czerwiec 1979
Lipiec 2006
Sierpień 2015
Kwiecień 2009 to jeden z najlepszych miesiąców jakie przeżyłem. Pogoda była tak idealna, że mimo że miesiąc ten nie charakteryzował się żadnym pogodowym ekstremalnym zjawiskiem to pamiętam go doskonale do dziś. Słońce, dosyć ciepłe dni, lekki wiaterek, rześkie noce, błękitne niebo, wszystko dookoła piękne zielone. Miesiąc idealny, jeden jedyny taki, że nie było się do czego doczepić. Chyba dopiero ostatniego dnia spadł pierwszy deszcz. Pamiętam jak na czacie na starym forum pisaliśmy, to nie było osoby, która by na ten kwiecień narzekała niezależnie od preferencji ciepło/zimno lubnych. Luty 1956 Marzec 2013/2006 Kwiecień 2009 Tak by było super, czyli sroga zima… Czytaj więcej »
Czerwiec 2008 idealnie temu odpowiada. Słoneczny, skrajnie suchy i bardzo ciepły ale zarazem bez ani jednego upału w Warszawie
Ten miesiąc był wspaniały. Usłonecznienie kwietnia było podobne do usłonecznienia ekstremalnie pogodnego czerwca. Tylko raz temperatura nie osiągnęła 15 stopni. Było skrajnie sucho, ale po mokrym marcu nie stanowiło to problemu dla roślinności. Wszystko pięknie rosło i kwitło, a przekroczeń 20 stopni było u mnie tyle co w przeciętnym maju. Kwiecień 2009, to obok maja 2000, sierpnia 2003 , czerwca 2008 i września 2016 jeden z moich ulubionych miesięcy :)
Maj 2000 i sierpień 2003? Miesiące te było bardzo dawno i z tego co kojarzę nie wykazały sie niczym szczególnym…
Sierpień 2003 był jak dla mnie doskonałym miesiącem letnim. W Nowym Sączu był ekstremalnie ciepły, ale upałów było bardzo mało (tylko pojedyncze dni, bez „fal upałów”. Dominowały dni z temperaturą rzędu 26-29 stopni, czyli w granicach komfortu termicznego. Usłonecznienie było rewelacyjne, dużo dni z bezchmurnym niebem albo minimalną ilością niegroźnych chmur. Tylko raz nie padła „20” – 31 sierpnia :)
Maj 2000 to z kolei kontynuacja najpiękniejszej moim zdaniem wiosny, sporo dni gorących, przepiękna majówka i najwięcej słońca w historii.
W Krakowie zanotowano wyładowania atmosferyczne podczas śnieżycy.
Sytuacja prognoz jest teraz w sumie podobna co ok. 20 stycznia 2016. Może się to rozwinąć w jednym z dwóch kierunków, czyli albo kontynuacja aury jesiennej, takiej jak przez większą część grudnia i stycznia (do tej pory), albo nasilenie się zimy w wydaniu śnieżno-mroźnym (przy wyżu od wschodu to głównie mroźnym). Tym bardziej, że obecnie na wschodzie kontynentu mamy zagon zimna, jeszcze niedawno anomalie wynosiły tam +10-15, teraz wynoszą tyle samo ale na minusie. Oziębiło się tam kolosalnie. W 2016 roku poszło to bardzo mocno w stronę Atlantyku. Trochę za bardzo jak na mój gust, bo to jesienne badziewie przeciągnęło… Czytaj więcej »
Ale jeszcze bardziej dobić potrafi 2 tygodnie mroźnego syfu ze wschodu.
czy ja wiem? @alewis mówi zauważ też o marcu… o ile „atlantycki syf” jest alternatywą od mrozów zimą, o tyle w końcówce lutego i marcu zgniła pogoda (która akurat w marcu 2016 miała niewiele wspolnego z atlantykiem) to jest chyba już najbardizje dobijające.
Gdy się czeka na słoneczną wiosnę, a ona nie chce nadejść. W 2016 nadeszła pod koniec marca, w 2017 można powiedziec ze rowniez, ale dluga nie pobyła…
Ja nigdy nie nastawiam się na słoneczną i ciepłą wiosnę w Polsce, trzeba być przygotowanym raczej na spływy PA, dominację chłodnej i pochmurnej aury oraz wedle przysłowia „kwiecień plecień, bo przeplata, miesiąc zimy, dwa dni lata” na tylko klika naprawdę przyjemnych dni.
„Sytuacja prognoz jest teraz w sumie podobna co ok. 20 stycznia 2016.Może się to rozwinąć w jednym z dwóch kierunków, czyli albo kontynuacja aury jesiennej, takiej jak przez większą część grudnia i stycznia (do tej pory), albo nasilenie się zimy w wydaniu śnieżno-mroźnym (przy wyżu od wschodu to głównie mroźnym)”. Oby tak się nie stało. Luty 2016 pomimo tego, że był bardzo ciepły i zasłynął, że w pewnych miejscach w ogóle nie przyniósł całodobowego mrozu to był bardzo wilgotny i ponury. Marzec 2016 tak jak mówisz też jesienne badziewie. Najlepszy przepis na cudowne rozpoczęcie wiosny to sytuacja z 2014 roku.… Czytaj więcej »
więcej zimy nie trzeba, ba powiem nawet że w ogóle jej nie trzeba jeżeli ograniczamy do minimum ilość ponurej smęcizny. A w sezonie 2013/4 to chyba tylko styczeń był dziadowski jeśli chodzi o ilości słońca.
A w tym sezonie to te szarugi trwają od września i się nie chcą kończyć. Coś się ruszyło od Świąt BN, że to słońce idzie zobaczyć częściej niż raz na tydzień. Mam nadzieję, że trend będzie rosnący i takie dwutygodniowe ciagi bez ani grama słońca już w tym sezonie się nie pojawią.
Prognoza na najbliższe 10 dni ponownie z dodatnią anomalią.
http://meteomodel.pl/klimat/gfsanom_eu.png
Styczeń 2018 na 99% będzie najcieplejszym styczniem od 3 lat, ale czy przebije styczeń 2015 to kwestia umowna.
Ale zobacz na wszystkie realizacje (a nie tylko główną) jak ostatnio GFS i ECMWF w terminie od 23.01 mierzą wysoko:
http://www.mojapogoda.com/prognozy-ensemble.html
Owszem nie można tego wykluczyć, ale jednak zdecydowana większość realizacji nadal mroźna.
@Lucas wawa
Masz problem ze średnią i medianą.
„Większość realizacji mroźna” to w języku precyzyjnym mediana poniżej zera. Zapewniam Cię, ze nie ma takiego sposobu aby było to prawdą na powyższym wykresie. Jeśli średnia jest powyżej zera, a realizacje są dalej od niej poniżej niej niż te powyżej (fachowo jest to skośność ujemna), to mediana musi być większa od średniej.
@Arctic Haze
Rozróżniam średnią i medianę. Wiem, że na wykresach jest średnia, a mówiąc, że „większość realizacji nadal mroźna” ma się na myśli medianę.
Chodziło mi jednak głównie o to jak ostatnie realizacje główne były ciepłe na tle wszystkich innych, a co dobrze widać na tych wykresach i na co warto zwracać uwagę, gdy ktoś już z pełnym przekonaniem pisze o pewnym cieple od 23.01.
Albo nadal nie rozumiesz albo usiłujesz się wykręcić.
Na tym wykresie większość realizacji jest powyżej zera, ba nawet powyżej zaznaczonej na żółto średniej.
Ale na którym wykresie? Tym z wiązkami (ensable)? Czy nie myli Pan 0*C z -5*C?
Tym, który zamieściłem w swoim komentarzu. Nie nie mylę bo średnie Tmax są bardzo bliskie zera, a większość realizacji jest powyżej (ze względu na skośność). Średnia jest ściągnięta poniżej zera przez kilka zimnych „outlayers”.
Tak, mediana jest powyżej średnie, ale chyba i tak na minusie (lub co najwyżej „przez zero”) – choć trzeba byłoby to dokładniej sprawdzić.
Z drugiej strony prognozy będą się cały czas zmieniały – zobaczymy w którą stronę wyraźniej (częściej, bardziej)?
Wiązki poniżej zera zajmują sumarycznie więcej pól niż wiązki powyżej 0.
:)
Statystyka to nie gra w Go ;)
Obecnie mediana prognoz ECMWF leży powyżej zera. Dla Wrocławia sięga nawet +6. Jest tak do końca wiązki, czyli do 1 lutego.
Nie tylko u nas grudzień był pochmurny:
https://www.o2.pl/artykul/mroki-spowily-moskwe-tego-w-rosji-nie-bylo-jeszcze-nigdy-6210438959687297a
@Zaciekawiony
Patrzcie Państwo. W Rosji sądzili, ze globalne ocieplenie to dla nich tylko zysk. A tu taka niespodzianka: jest zimą cieplej ale pochmurniej.
Na pewno tak sądzili – nie wierzę – W 2010 już dał im mocno do zrozumienia jakie są „pozytywne skutki”
Zaczyna się kolejna la Nina byle się przypadkiem nie powtórzyło lato 2010
O lecie chyba powinni już chyba wiedzieć (jeśli jeszcze nie zapomnieli), ale o zimie chyba nie wiedzieli ?
Natomiast z tą El Niną to byłbym ostrożny: Po pierwsze nikt nie wykazał wpływu ENSO na lato w Europie (a wielu próbowało). I tu właściwie mógłbym skończyć ale dodam: Po drugie obecna Li Nina jest cieniem tamtej z 2010 (ledwo spełnia definicję), a w dodatku jest w innej fazie: do lata powinna się skończyć podczas gdy tamta z roku 2010, w styczniu tegoż roku 2010 nawet się jeszcze nie zaczęła! Czyli nawet gdybyś miał rację to efekt tej El Ninii powinien być w zeszłym, a nie w tym roku (w tym, w którym się zaczyna, a nie kończy)! Wykres NINO34… Czytaj więcej »
La Nina przypadkiem nie oznacza większej ilości ciepła transportowanej do Arktyki ? – Bo jeśli tak to łącząc to z obecnym stanem lodu który jest bardzo mały może to wpłynąć na lato w Europie ( Ale czy będzie to ciepło czy zimno trudno powiedzieć -Ale wydaje mi się że podczas La NIni pogoda w Europie może być mniej przyjemna )
@grzeg8
Istnieje (anty)korelacja NINO34 i NAO ale tylko zimą. Zresztą jest ona spowodowana głównie latami z SSW czyli gwałtownym ociepleniem stratosfery (częstszymi przy El Nino). Ale to zima bo latem nikt nie znalazł wpływu ENSO na cokolwiek w Europie (ja też próbowałem).
A ja po wczorajszym słonecznym dniu mam piękny słoneczny świt. Czyli, mówiąc językiem migrantów z Twojej Pogody, dla mnie „syf atlantycki jest lepszy niż syf ruski” ?
Warszawy i okolic niestety to nie dotyczy. Najpogodniej było gdy wyż się odsuwał, ale jeszcze przed niżowymi frontami z W.
Natomiast jak dla mnie mogłaby być albo głęboka odwilż, albo chociaż lekki całodobowy mróz – bo nie przepadam za takim lekko-plusowym „badziewiem” jakie mamy tu obecnie i ma potrzymać do jutra (przy kolejnych opadach śniegu lub mieszanych). Jednak od weekendu powinno być już lepiej:-)
Czyli nie rozumiesz. No trudno, chyba Cię przeceniałem.
Ja też zdecydowanie bardziej wolę „syf atlantycki” od „ruskiego” ale tylko kiedy niże szybko przechodzą przez Polskę albo/i przez Bałtyk – wtedy jest więcej przejaśnień niż kiedy front zatrzyma się nad Polską i pada bez przerwy przez kilka albo kilkanaście godzin. Czyli coś takiego jak dzisiaj ale ze słabszym wiatrem. We Wrocławiu póki co ma być codziennie na plusie – na początku przyszłego tygodnia nawet w okolicach + 8 st.C. ale to jeszcze termin dosyć odległy. Śniegu u nas prawie w ogóle do tej pory nie było – nie na tyle żeby przykryć ulice choć na chwilę (co najwyżej trawniki… Czytaj więcej »
Dla porównania w szkockim Eskdalemuir, ktory leży zaledwie na wysokośći ok 250 m npm. jest od 3 dni ponad 30 cm śniegu https://www.wetteronline.de/?pcid=pc_rueckblick_data&pid=p_rueckblick_diagram&sid=StationHistory&diagram=true&iid=03162&gid=03162&month=02&year=2018&metparaid=SNLD&period=4&ireq=true
W Beskidach, Tatrach czy Karkonoszach zaledwie kilka/kilkanaście cm.
250mnpm to nie Beskidy Tatry czy Karkonosze. U nas na tej wysokości np. na Kaszubach też jest sporo. A Karkonoszach półtora metra śniegu na przełęczy Karkonoskiej 1200mnpm
W sumie to o różnych porach roku trudno o aurę pod każdym względem sprzyjającą. A zimą chyba najbardziej. Lepiej to zaakceptować i na ile się da korzystać, gdy pogoda jest taka jaką preferujemy (niż narzekać) – a okresowo taka przecież jest:-)
Także tym razem zakończę pozytywnie: mamy świeże i łagodniejsze w odczuciu powietrze co też doceniam:-)
@Arctic Haze chodziło raczej o język dyskusji, niż preferencje – jak dobrze rozumiem?:-)
W dzisiejszych wiązkach dobrze widac, ze odsłona GFS z 00:00 poleciała po domach tychże wiązkach.
Bo średnie widzą temperatury powyżej zera.
Prognoza WeatherPro (wzorowana na MojaPogoda, czyli średnia z wiązek) wskazuje przede wszystkim duże roznice temperatury. W Białymstoku widać przez cała 3 dekadę calodobowy mróz, niekiedy spory bo -5 stopni w pełni dnia. We Wrocławiu natomiast nie widać ani jednego dnia z całodobowym mrozem, co wiecej od poniedziałku ma byc codziennie powyżej +5, w najcieplejsze dni blisko +10. Ogółem to wszystko bedzie przy wyżowej i suchej pogodzie. Czyli taka troche zimniejsza forma lutego 2014. Wtedy rowniez wyże ściągały to ciepłe powietrze z S. A dzisiaj… pogoda znów zrobiła miła niespodziankę u mnie. Zamiast zapowiadanych ciemności od godziny pojawiają sie przejaśnienia i… Czytaj więcej »
Pięknie znowu u mnie pojawiają się rozpogodzenia i przejaśnienia ze słońcem – obstawiam, że tmax będzie trochę wyższa od przewidywanej ze względu na to, że pojawiło się słońce. Dobre i to, bo później ma nadejść głęboki niż z opadami śniegu, deszczu ze śniegiem i silnym i wiatrem. Oczywiście w prognozach w TV i radiu starają się obrzydzić aktualną pogodę – czyli zapowiadają cały pochmurną pogodę bez szans na słońce, opady i wiatr oraz niekorzystny biomet. Wczoraj też była piękna pogoda przez większość dnia -dużo rozpogodzeń i słońce – pojawiły się chmury cumulonimbus. Myślałem, że będzie konwekcja, ale na szczęście jej… Czytaj więcej »
Ale przecież ciepła zima to tylko syf, stratusy, wiatr i plucha wg niektórych…
W Warszawie tez pogodnie i świeci słońce. Całkowicie odwołuje to co wczoraj pisałem. Ale nie moja wina ze prognoza sie nie sprawdziła ?
Przez pewien czas zrobiło się wręcz przyjemnie. Na głównych drogach i chodnikach zupełnie OK, gorzej na tych drugorzędnych. Jednak zmrożony grunt robi swoje, a przez co – pomimo lekkiej odwilży – śnieg topi się wolno. Ciekaw jestem wieczoru i nocy, kiedy to większość prognoz wskazuje na opady mokrego śniegu lub mieszane, przy temperaturze na lekkim plusie lub około zera, przejściowo przy silniejszym wietrze (?). Jednak najgorzej będzie chyba na SW/S kraju, gdzie jest realne zagrożenie porywami ponad 100 km/h… Dobrze, że taki stan nie utrzyma się długo, a od weekendu czeka nas kilka dni z lekką zimą w spokojniejszym wydaniu.… Czytaj więcej »
A u mnie od 15 stycznia non stop pochmurno.
Chyba 16 stycznia, 15.01 w Płocku było 6h słońca…
Oglądam na mapie radarowej Europy [1] te pasma deszczu (rain bands) na południe od centrum Fryderyki oraz na to, że wszystkie je fronty narysowane są na mapach synoptycznych jako okludowane [2] albo okludowane z kawałkiem zimnego [3] (czyli gdzie jest front ciepły?) i zastanawiam się, czy to nie jest kolejny niż z ciepłym rdzeniem zintensyfikowany nad Morzem Północnym. On ma nawet rodzaj oka, które właśnie przeszło na południe od Berlina [4]. W takim razie rysowanie frontów nie ma w ogóle sensu bo takowy ich nie ma. Natomiast ma pasma deszczu i ewentualnie tzw. „rain hook” [5] jeśli nie jest symetryczny… Czytaj więcej »
Na stronie łowców burz ktoś wrzucał mapki wskazujące na to, że Friedrike nie jest niżem wtórnym, tylko wciągniętym na orbitę niżem uformowanym u wybrzeży USA/Kanady, skąd wędrując najpierw bardzo się spłycił a potem dzięki prądowi strumieniowemu wzmocnił
http://wstaw.org/m/2018/01/18/EUROPE_PRMSL_2018_1_16_12.jpg
http://wstaw.org/m/2018/01/18/EUROPE_PRMSL_2018_1_17_12.jpg
http://www.wetterzentrale.de/maps/archive/2018/bra/BRA_1_2018011700_45.png
Są już doniesienia o mocnym wietrze z Legnicy i Bielska Białej (tam znowu halny)
@Zaciekawiony
To nie zaprzecza temu co pisałem. A wręcz potwierdza. Taka reintensyfikacja wymaga starego niżu, ale niekoniecznie tropikalnego.
U mnie dzisiaj po raz pierwszy od 7 stycznia temperatura wyszła na plus.
U mnie dziś piękny dzień. W nocy dosypalo trochę śniegu, nie za dużo, ziemia wychłodzona, więc nie topnieje poza jezdniami i chodnikami. W ciągu dnia piękne słońce i czysciutkie niebo, powietrze łagodne, jeszcze bez wiatru. Obecnie jeden stopień na plusie. W sumie bardziej marzec niż styczeń.
Za to na okres po 21.01 jakoś nic się nie wyjaśnia – może być od lekkiej zimy po -15 stopni nocami. Zobaczymy.
Trzeba przyznać szczerze, że w prognozowaniu godzin nadchodzenia frontów model UM jest całkiem niezły. Właściwie od samego początku prognozy zapowiadał, że dzisiejsza strefa z opadami śniegu lub mieszanymi dotrze do Warszawy ok. godz. 18’CET i wygląda na to, że się nie mylił.
PS.
Ciekawie zapowiada się po 23.01 rywalizacja między układami niżowymi znad N Atlantyku a klinami wyżowymi od wyżu azorskiego i syberyjskiego. Ciekawe co z tego wyniknie (?)
Mamy połowę stycznia a narazie nie mieliśmy konkretnego ataku zimy który objąłby zasięgiem kraj. Pomimo że na Podlasiu były już spadki poniżej -10 w dzień i -5 w nocy to miały one charakter lokalny oraz w stosunku do potencjału nie były one znaczące. Kilka dni mroźnych wystarczyły jednak do zlodzenia jezior i niektórych rzek. Wg mnie apogeum mrozów dopiero przed nami, ale to się oczywiście okaże bo Atlantyk w tym sezonie też jest bardzo silny. Narazie w styczniu w tym roku nic ciekawego się nie dzieje jeśli chodzi o temperatury
Wygląda ,ze będzie od24-25 zdecydowanie ciepło jak na styczeń a średnia stycznia 2018 ,chyba będzie 1-3 stopnie powyżej średniej z lat 1981-2010. Dzisiaj fajnie pojeździłem w na Skolnitym w Wiśle i tak rozpocząłem swój narciarski sezon 17/18 ,czyli bardzo późno (śnieg techniczny wyprodukowany przez armatki śnieżne). Teraz na południu mocno i bardzo mocno wieje bo w porywach w Bielsku-białej ponad 100km/h.Prognoza https://www.wetteronline.de/wetter/kattowitz
Ja podziwiam takich ludzi jak Oliver, którym się chce prowadzić jakąś aktywność poza domem w okresie listopad-marzec, zwłaszcza w deszczowym okresie jesiennym wyjeżdzać rano na ryby (brrr), czy szusować po stokach (zgroza). W tym okresie to większość ludzi, w tym ja, starają się z domu wychodzić jak najmniej, już nie mówiąc o jakiekolwiek aktywności na zewnątrz.
No przykro mi stary ale chyba potrzebujesz jakiejś pomocy specjalisty. Ja kilka razy w tygodniu biegam i nie wyobrażam sobie jak może pogoda przeszkadzać a przy lekkim mrozie bieganie to czysta przyjemność.
Ja właśnie teraz wróciłem z dziećmi z podwórka – wystarczy lekki mróz i opady śniegu – a jest o wiele lepiej, niż np. przy opadach deszczu i temp. +1/+5*C. Jutro i w weekend z pewnością wybierzemy się poza „cztery ściany”:-)
Zgadzam się z Tobą, ja o dziwo (bo jak nie muszę to męża wysyłam) też dziś zaliczyłam podwórko z dziećmi :)
Dlaczego nie lubisz jazdy na nartach?
Kmroz – niestety,jestem uczulony na zimę i po półgodzinie na zewnątrz leci mi z nosa itd. Dlatego od jakiegos czasu kombinuje przeprowadzkę w ciepłe rejonu, np Hiszpania, gdzie jest normalny klimat dla człowieka.
@Ert
Mi w zimie też trochę „leci z nosa”, za to w lecie „kapie z czoła” – czyli w sumie i tak źle i tak źle…
Z drugiej strony można się przystosować i cieszyć jak aura sprzyja, bo narzekaniem i tak się jej nie zmieni:-)
2 wypadki autobusów wywołane silnym wiatrem:
https://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/polska,28/autobusy-w-rowach-problemy-na-lotniskach-wichury-i-sniezyce-w-polsce,250902,1,0.html
Co wyniknie ? Atlantyk w tym sezonie jest potężny i zdmuchnie te wyże po chwilowym ochłodzeniu, jak domki z kart, mimo Twoich preferencji pogodowych :D
„Atlantyk w tym sezonie jest potężny i zdmuchnie te wyże po chwilowym ochłodzeniu, jak domki z kart”
>>> Jakby jeszcze tak zdmuchnął domy tych, którzy go tak bardzo hołubią – ciekawe co by na to mówili…?
PS. Ja w pogodzie lubię umiar, a nie ekstrema:-)
Na takiej samej zasadzie można życzyć tym, co lubią mrozy, żeby im wysiadło ogrzewanie :-)
Różnica jest taka, że ja nie piszę niczego w stylu „przyjdzie syberyjczyk i wszystkim cztery litery przymarzną” (lub coś podobnego).
@lucas
Niestety sa tacy co piszą.
Tutaj to takich niewiele ale na obecnym forum TP to sie od nich roi…
Jak już, to zwolennikom mrozu można ewentualnie życzyć, aby rury pozamarzały, co jest efektem mroźnej pogody, analogicznie do życzenia zwolennikom silnego Atlantyku, aby im wichura zdmuchnęła dachy. Oczywiście ja nie życzę źle ani zwolennikom mrozu ani zwolennikom atlantyckiej pogody, która jest ponoć „wybawieniem” od mrozów.
„Atlantyk w tym sezonie jest potężny” kojarzy mi się tylko s tą szkocką piosenką ?
https://www.youtube.com/watch?v=X1J2CkXebwM
Wojna „atlantycki syf vs. syberyjski syf” przypomina mi czasy, gdy jako człek około 13-letni wszedłem do pewnego sklepu i usłyszałem rozmowę dwóch nieco młodszych od siebie kolegów. A brzmiało to mniej więcej tak:
– A Rambo jest lepszy od Szwajcenegera
– Gupi jesteś, Szwajceneger pokonałby Rambo jedną ręką
– Sam jesteś gupi, Rambo jest najlepsiejszy i nikt go nie pokona
– Szwajceneger pokona
I tak przez ładnych parę minut. Tu trwa to już ładnych parę miesięcy :) A poziom dyskusji w zasadzie ten sam.
Musiało to być przed 1992, bo po 1992 było już jasne, że Szwajceneger jest lepsiejszy. W końcu Rambo nie pokonałby T1000, a Szwajceneger pokonał.
Jak mogłeś pominąć Czaka?
Film Rambo: Pierwsza Krew byl oparty na wydarzeniach z obozu harcerskiego na ktorym byl w dziecinstwie Chuck Norris
A Makgajwer to pies?
Praw fizyki, które złamał jest tak wiele, że Arctic Haze musiałby porzucić swą profesję.
@LeszekM
Mało go oglądałem ale wydawało mi się, że on raczej ich nie łamał za mocno. Może raczej naciągał (przy pomocy gwoździa, gumki i jeszcze czegoś).
W Warszawie nieco po godz. 18. rozpoczęła się największa (jak na razie) tej zimy śnieżyca. Sypie gęsty śnieg przy temperaturze teraz już może na nieznacznym minusie. Wiem, że wprowadza to utrudnienia, zwłaszcza komplikacje komunikacyjne, ale nie da się ukryć, że jest „bajkowo” – zwłaszcza na obszarach blisko lasów (jak koło mnie). Dzieci zachwycone – jeszcze niedawno temu wyszły na zewnątrz.
Dodam, że w najbliższych lekko-zimowych dniach planujemy wypad w kierunku Zalewu Zegrzyńskiego i/lub do Puszczy Kampinoskiej (sanki, biegówki), a także na Starówkę i Trakt Królewski popodziwiać iluminacje tym razem w śnieżnej scenerii.
Wg mnie nie jest bajkowo tylko brzydko, może po 23.01 wrócą normalne krajobrazy.
Rzecz gustu – jak z wieloma innymi kwestiami. Ważne, aby umieć różnić się „pięknie”:-)
@FKP
Ja nie jestem fanem śniegu, jak wszyscy tu dobrze wiedza, ale nawet ja potwierdzam ze jest pięknie i bajkowo. Ten śnieg zacznie mnie dopiero wkurzać jak bedzie sie utrzymywać dłużej niż 3-4 dni. Ale temperatura juz przeszła na plus i duzo sie pewnie w nocy stopi.
@kmroz
Moim zdaniem tego śniegu w nocy na C Mazowszu aż tak dużo się nie stopi, bo odwilż będzie tu nieduża, a w 2. części nocy ponownie około zera i dalsze opady śniegu (choć już słabsze, niż w godz. 18-21).
@lucas
Gdzie ty widzisz spadek ponizej zera? :o
Ani emcf, ani GFS, ani WeatherPRo nie przewidują juz „minusa” tej nocy.
Nie mowię, ze cały śnieg sie stopi, ale nie bedzie go tak duzo jak w chwili obecnej pewnie. Zreszta, zobaczymy… ;)
Nie napisałem poniżej, tylko do około zera. Jak minie nas wąski w tym rejonie ciepły wycinek tego niżu (który mamy aktualnie nad Warszawą) to ponownie ma padać sam śnieg. A ten nawet przy temp. około zera (lub ogólnie do +1*C) przy kontakcie z chłodniejszym podłożem nie będzie się topił w ogóle lub będzie się topił tylko symbolicznie.
Widzę jednak, że niestety są też złe oblicza tego niżu – mam tu na myśli zwłaszcza silny wiatr, głównie tam gdzie obecnie ociepliło się przejściowo do +2/+5*C (lokalnie +7*C), czyli bardziej na SW/S Polski.
U mnie teraz złe oblicze bo dmucha (pojedynczy poryw 75km/h). Śnieg ,którego było kilka cm szybko znika bo jest +4 st. C. Od jutra do poniedziałku spokojniej i zdecydowanie zimniej. W planie dwa wyjazdy na narty. W Wielkopolsce sporo ludzi bez prądu i to już ,,mroczne oblicze” niżu.
W przyszłym tygodniu cieplej zwłaszcza na zachodzie potem… w fusach GFS znow odfrunął po najzimniejszej skrajności.
Natomiast dni 22-23.01 na E kraju mogą przynieść temperaturę podobną do tej z dni 14-15.01, czyli Tmin przeważnie -5/-10*C.
Prognozy na przyszły tydzień niepewne, u mnie na poniedziałek i wtorek w najcieplejszym momencie dnia widzi -6 st., a na zachodzie +4 nawet… i takie skrajności wschód-zachód mają się cały przyszły tydzień utrzymać…i zapewne te zapowiedzi wygrają – na wschodzie tęga zima, a na zachodzie przedwiośnie…
A we Wrocławiu już +6*C. Tam to jednak szczęśliwi ludzie mieszkają. A ściana wschodnia wciąż męczy się ze śniegiem i mrozem. I chyba taki podział się utrzyma.
Tyle, że tam gdzie się zrobiło najcieplej mamy też najsilniejszy wiatr. Przynajmniej ja mniejsze zagrożenie widzę w takim śniegu jak w ostatnim czasie w Warszawie, niż w takim wietrze jak w ostatnim czasie we Wrocławiu.
Dla Wrocławia prognozy cudowne na przyszły tydzien – mnóstwo słońca i temperatura jak w marcu. Oby ta wiosenna pogoda zahaczyła o większośc Polski.
I dobrze by było jakby do końca stycznia juz nie padało- wtedy w Warszawie mimo dzisiejszej śnieżycy zapisze sie ekstremalnie sucho. ;)
ekstremalnie sucho? Poważnie? :D
do mnie już dotarła śnieżyca, wieje i sypie od godziny
Nie wiem jak jest u ciebie ale tak, u mnie ten styczen jest ekstremalnie suchy. Pierwszy taki miesiąc o września 2016.
wydaje mi się, że chyba jest w normie – trochę padało na początku miesiąca i w tym tygodniu sypnęło 2 razy nieźle śniegiem, więc chyba aż tak ekstremalnie nie jest ;) jeszcze 11 dni do końca
@adek po raz kolejny mówie ze chodziło o moje miejsce zamieszkania. scislej mówiąc – do wczoraj. Po dzisiejszej śnieżycy sytuacja się trochę zmieniła.
ale wciąż styczeń zapisze sie tutaj najbardziej sucho od 21 lat, jeśli już nie będzie padać. ale niestety na to bym nie liczył, pewnie ostatecznie suma wyniesie ~20mm
U mnie teraz jak podczas Cyryla. Totalna wichura i śnieg, krupa śnieżna i nie wiadomo co jeszcze przy +5, tylko wyładowań brakuje. A patrząc na radar to taka malutka, niegroźna plamka opadowa. Zima Atlantycka to największy syf jaki może być, już chyba lepsze jest nawet te 30-35st w lato. Ciekawe czy za swojego życia doczekam jeszcze normalnej zimy z mrozem i śniegiem, bez atrakcji w postaci orkanów z zachodu, ulew, mgieł i wiecznego +3/+7.
Oj Biedactwo ;) Tak jakby w czasie mroźnej zimy mgieł nie było. Większość z wymienionych rzeczy zresztą się wzajemnie wyklucza.
Ale macie wszyscy zdrowo nawalone w głowie. Przez trzy miesiące nawalanka o syfie takim, syfie owakim. Nudzi się wam?
Problem trzeciego świata: wieje wiatr i nie ma śniegu :D
To żadna tajemnica, że blogi „pogodowe” przyciągają meteopatów jak lampa ćmy.
Psychologii i psychiatrii tu coraz więcej a gdzie dane gdzie najwięcej powiało, gdzie spadło powyżej 10 cm śniegu, gdzie zdjęcia pleneru ? ;-)
jako konsument blogu wpadający na chwilę się domagam
@Tytus
Myślałem, że już spełniłem twoją prośbę. Zdjęcia z „pleneru” zrobiłem w jedynym momencie gdzie miałem czas na spacery za dnia.
Chyba, ze chcesz nocne ale chyba czarny ekran potrafisz sobie wyobrazić?
Trzeba to w końcu napisać: forumowe Panie stanowią niedościgniony wzorzec opanowania i milczenia dla tutejszych Panów, którzy paplają i jęczą niemal bez przerwy.
Dedykuję im cytat z zasobów słownych mjr. Kupsa, zasłyszany podczas relacji z którejś Selekcji: „Nie stękać, nie płakać, nie umierać!”
A dane z weatheronline wskazują, że spośród stacji położonych na niżu wrocławskie Strachowice zanotowały 107 km/h.
Bo biorą dane z METAR-u. Na płycie lotniska mogło powiać i 107.
Ja, choć preferencje mam dość wybiórcze, akceptuję o wiele więcej – bo w naszym klimacie zapewniam Cię, że takie zimy jak obecna to nic „nienormalnego”. Klimat generalnie się ociepla – ale zimą i tak „rządzi” głównie cyrkulacja. Będą miały miejsce zimy/okresy z częstszymi, jak i rzadszymi wpływami Atlantyku i w tym drugim przypadku o mróz i śnieg jeszcze przez dobrych kilka (kilkanaście?) dekad nie będzie tak trudno. A spójrzmy na lato, zwłaszcza nad naszym morzem… Tam o prawdziwie letnią pogodę może i jeszcze trudniej, niż w naszych górach o prawdziwie zimową. Ale – w razie „kiepskiej” sytuacji u nas –… Czytaj więcej »
Spadło u mnie z 10 cm śniegu. Juhu! Tylko, że już dawno nie mam sanek…
Piątkowego poranka Warszawa z pokrywą śnieżną 10 cm, a np. Toruń aż 20 cm, co jak na zaistniałą sytuację robi wrażenie. Generalnie, poza górami, tym razem znacznie więcej śniegu w pasie Polski N/NE, niż jak przed rokiem w pasie S/SE.
Przed nami kilka dni lekkiej zimy, zwłaszcza we E części kraju. A od 24.01 odwilż – choć jeszcze zobaczymy jak głęboko na E Europy przesunie się strefa z izotermą powyżej zera (?).
PS. Niebawem wybywamy z dziećmi w plener uzbrojeni w sanki i biegówki:-)
Śniegu sporo – ferie dzisiaj się zaczynają :)
W poniedziałek i wtorek jest już pewne – duży mróz – u mnie za dnia maksymalnie -9…
od środy odwilż, ale…z opadami śniegu i deszczu ze śniegiem… ciekawe czy ta prognoza się utrzyma, bo jeszcze wczoraj całodobowy mróz do przyszłej niedzieli zapowiadali…
Prawie cała Polska w śniegu, ale Wrocław niestety to ominęło. I raczej nie widać szans na pokrywę w przyszłym tygodniu.
Nie tylko Wrocław. W Katowicach wczoraj wiał porywisty wiatr, nie wiem czy nie coś ala pseudohalny, bo raz, że temperatura powędrowała aż do +5, to dwa – kasował całe opady. U mnie dziś goła ziemia i śladowe ilości śniegu. Na ten moment tę pseudozimę można stawiać obok zimy 06/07, 14/15 czy 15/16.
Ogólnie nie licząc stycznia zeszłego roku to od 4-5 lat mamy bardzo ciepłe zimy jedna po drugiej, gorzej niż w latach 90tych.
Zresztą w przyszłym tygodniu ( od czwartku), jeśli sprawdzą się aktualne prognozy, to tylko w górach ostoi się śnieg.
Dokładnie juz od wtorku – środy najpierw na zachodzie a potem wszędzie miałaby postępować odwilż i to bardziej konkretna.
No proszę, wraz z trwałą zimą przyszło też trwałe zachmurzenie :-)
Trwałą zimą? Trudno to co mamy obecnie, jak i zważywszy na prognozy, nazwać trwałą zimą. Tym bardziej, że w ostatnich dniach ponownie dominuje cyrkulacja atlantycka.
Może to temat na nowy wątek ale informuję Was, że wg NASA 2017 był drugi najcieplejszy w historii, po 2016 (NOAA uważa, że trzeci po 2016 i 2015). Istotne jest to, że wskoczył „na pudło” bez pomocy El Nino.
https://www.youtube.com/watch?v=rgcE2lMa0Kw
ECMWF daje od środy duże ocieplenie. Może wreszcie w przyszły weekend da się normalnie funkcjonować, wyjść na rower itd. Oby to już był koniec popisów tegorocznej zimy. Bez mała 3 tygodnie zdecydowanie już wystarczy.
A co masz problem z normalnym funkcjonowaniem podczas „łagodnej” zimy…?:-)
Generalnie doceniam, że przez śnieg jest jaśniej i inaczej – ciekawe urozmaicenie na tle ostatnich miesięcy, a przy tym nie ma dużego mrozu. Mimo to wolę jednak wariant pogody jaki panował w okresie od 25.12 do 06.01.
O nie, znowu nie będzie się dało wyjść na spacer do lasu przez błoto
@marcin
Trzy tygodnie zimy? Chyba za dużo liczysz. Dni z ujemną anomalią w skali Polski było tylko pięć: 12-16 stycznia.
Liczę dni z ujemną Tśr dobową, a te występują (z krótkimi przerwami) od 8 stycznia.
Jak dla mnie to zima i to taka na pół gwizdka panuje od wtorku – że śniegiem, potrwa do wtorku czyli tydzien, a potem nie zdziwmy się jak do końca stycznia zimy już albo znów nie uświadczymy
Zapomniałem dodac, że w mojej wypowiedzi mam na myśli zachodnią Polskę.
@konrad- termiczna zima to z wraz z przyjściem śniegu sie skończyła u mnie (wczesniej trwała jakos tydzien). Szansa na termiczna zimę jest jeszcze od niedzieli do wtorku.
Potem juz przynajmniej chwilowa wiosna. Na SW mozliwe dwucyfrówka przy słońcu ?
W i S Polski to nawet ostatnio ma zimę na pół gwizdka. Nieco solidniejsza jest na N i E, gdzie od 08.01 można mówić o bardziej „normalnym” styczniu. Jednak w całości i tu miesiąc wypadnie pewnie co najmniej 1-2 st. powyżej normy (jeżeli nie 2-3 st.) – a na czym zaważy bardzo ciepły pierwszy tydzień miesiąca, jak i prawdopodobnie także kilka dni od 24.01.
Myślę, że większość z nas przeczuwa też, że luty będzie raczej przedwiosenny, niż zimowy. Jak dla mnie najważniejsze, aby nie padało zbyt dużo, bo wiosną będzie nieciekawie (zwłaszcza poza obszarem miejskim).
Śpieszmy się kochać śnieg bo tak szybko odchodzi hehe ;)
a taki był styczeń 21 lat temu w Warszawie… coś pięknego, czyli jednak się da tak cały miesiac :D
http://www.ogimet.com/cgi-bin/gsodres?lang=en&ind=123750-99999&ord=DIR&ano=1997&mes=01&day=31&ndays=31
ale co w nim pięknego? na początku siarczysty mróz, potem przedwiośnie/przedzimie (najgorszy możliwy zakres temperatur: 0-5 stopni…)
Śniegu nie było czyli miesiąc był smętny i ciemny.
A w zerową sumę opadów nie ma co wierzyć, bo po ikonkach widać ze jednak padało. Przy takiej pogodzie jaka dominowała po ataku mrozów padało na 100%. I to często.
Zresztą zobacz sobie ten deszcz przy -10. Dane błędne jak cholera.
„W zerową sumę opadów nie ma co wierzyć”
To co w listopad 2011 tez nie wierzysz? Zauważ ze tu jest tez pełno „ikonek z deszczem”. Nowsza wersja ogimetu określa to po prostu „tr” czyli trace, opad śladowy
http://www.ogimet.com/cgi-bin/gsodres?lang=en&ind=125600-99999&ord=DIR&ano=2011&mes=11&day=31&ndays=31
A co do ciemności, to średnie usłonecznienie w Polsce wyniosło 60h, wiec chyba nie było tak ciemno ;)
Jeszcze dodam ze wystarczy spojrzeć na amplitudy dobowe temperatur zeby widzieć ze było często bezchmurnie…
w gruncie rzeczy troche taki styczen 2017 tylko bez śniegu (bo jak nie pada to skąd ma sie wziąć). No i jednak troche cieplejszy od stycznia 2017 ;)
owszem na początku bardzo mroźno, ale pózniej juz duzo przyjemniejsze temperatury. Czyli tak jak w zeszłorocznym styczniu nota bene…
Patologiczny, mroźny miesiąc.
U mnie bez zimy, w czasie tego „orkanu” zaciągło ciepła z południa i padał deszcz przy temperaturze dużo powyżej zera. Cały śnieg stopniał. Dzisiaj coś tam napadało ale niewiele. W prognozach lipa – mróz do poniedziałku, potem jesień. Większy mróz tylko na NE kraju. Czyli żadnych większych zmian. Jeśli coś nie pęknie i nie przywali w końcu zimskiem choćby na parę dni, to ta zima pobije rekord jeśli chodzi o najniższe temperatury. Mamy 19 stycznia, a tej zimy największy mróz u mnie to -7 stopni z hakiem; a najniższa Tmax: -1,5 stopnia. Czegoś podobnego nie było nawet w trzy b.… Czytaj więcej »
I taki rekord to mi odpowiada :)
Pytanie po co komu temperatury 35 Nigdy tego nie zrozumiem.
Juz chyba ocieplenie w drugiej połowie przyszłego tygodnia zaczyna byc pewne tak swoja droga. Mroźne prognozy znowu poniosły porażkę… ale osobiście cos czuje ze jeszcze zima wróci- w takiej formie jednak jak ostatnio, a wiec takiej psuedo…
Cóż, polecam prerie w USA. Tam amplitudy szaleją, tornada co drugi dzień. Póki co przynajmniej. U nas nuda panie, nuda..
A w Warszawie znowu niezapowiadane słońce. I jak tu sie nie cieszyć z życia? :)
A jeszcze lepiej będzie jak pokaże się Słońce, ale przy temperaturze za dnia 1-2 st. na minusie (a nie plusie).
Natomiast wyższe temperatury pożądane, ale (jak dla mnie) już lepiej bez śniegu.
Ja to już nie wiem, co musi się stać, żeby u mnie było słońce, dziś np. na NE ode mnie cały poranek jest pogodnie, a u mnie całkowite. W związku z tym, że jest pochmurno temperatura wynosi już ponad 1 st. na plusie, widać gołym okiem jak śnieg się topi.
Nadejście tego ochłodzenia z całodobowym mrozem nieco się odsuwa w czasie, ale i odwilży w kolejnym tygodniu również (zwłaszcza we E regionach).
Z tego co widzę @Daniel „dostanie” porcję kilku cm śniegu w najbliższym czasie:-)
Śniegu dosypie też w górach i jest szansa, że podczas ocieplenia od 24.01 się on tam nie stopi (zagon chłodu od wyżu syberyjskiego na SE od Polski).
Już chyba niemal pewne, że od środy jednak będzie odwilż. Kwestia taka czy na dłużej czy na chwilę, bo po przyszłym weekendzie znowu widać zimę :)
Ciekawe czy ta odwilż będzie silniejsza niż dzisiaj. Miał być lekki mróz a ku mojemu zdziwieniu od 9 rano jest na plusie a teraz już prawie 3 stopnie :P
w BIA lekki mrozik – 1, nie było na plusie ;)
Na Podlasiu to może i na chwile, natomiast na SW kraju będzie tydzień iście wiosnnej pogody.
Zimą NE i SW kraju są wręcz nieporównywalne…
Ciekawe czy w tegorocznym styczniu pojawią się jeszcze spadki w nocy poniżej minus 15 st.C? Bo obecnie najniższą tmin jest minus 12 st.C odnotowane 16 stycznia. Co ciekawe najwyższą tmax do tej pory jest również 12 st.C, ale na plusie – odnotowane 6 stycznia. W grudniu nawet był większy mróz – minus 14 st.C przed upływem 2 dekad tego miesiąca.
U mnie -8 st. i chyba już więcej tej zimy nie będzie.
@FKP
Jeszcze nie wiadomo jaki będzie luty i czy przypadkiem u Ciebie tmin nie spadnie poniżej minus 10 st.C?
WsYstko rozstrzygnie sie w nocy z poniedziałku na wtorek na Podlasiu. Wtedy jest jeszcze spora szansa na dwucyfrowy mróz.
Jest już dostępne podsumowanie grudnia 2017 i całego 2017 roku na stronie http://old.imgw.pl/klimat/ Naukowcy z IMGW zaliczyli wpadkę, bo mapka z anomalią grudnia 2017 to jest właściwie mapka z anomalią grudnia 2016 r. Ogólnie grudzień 2017 pod względem opadów i usłonecznienia był bardzo zróżnicowany – był miejsca z sumą opadów oraz usłonecznieniem poniżej normy, w normie i powyżej normy. Jeśli chodzi o cały 2017 rok to był on ciepły z odchyleniem 0,5-1,5 st. C powyżej normy, miejscami w normie. 2017 był kolejnym mokrym (a nawet bardzo) na przeważającym obszarze kraju z wyjątkiem okolic Rzeszowa, gdzie było sucho i na południu,… Czytaj więcej »
Wychodzi na to, że u mnie było idealnie w normie jeśli chodzi o usłonecznienie. Wiosną i latem miałem sporo dni, kiedy północą szły chmury a u mnie było słońce i pewnie te dni zaważyły na takim dysonansie w okolicy. Natomiast od września już w całym województwie jest anomalnie pochmurno.
Niesamowite. Tylko kraniec NE miał tak pochmurny rok.
Grudzień to chyba ma wyraznie wyższa normę 1971-2000 niż 1981-2010 jako jedyny miesiąc. Bo względem tej drugiej odchylenie wyniosło +2.7 stopnia (w skali ogólnopolskiej) a na mapie z imgw wyglada ze było duuuzo mniejsze.
@kmroz
„Grudzień to chyba ma wyraznie wyższa normę 1971-2000 niż 1981-2010 jako jedyny miesiąc. Bo względem tej drugiej odchylenie wyniosło +2.7 stopnia (w skali ogólnopolskiej) a na mapie z imgw wyglada ze było duuuzo mniejsze”.
Wiem to.
Przecież wyraźnie napisałem:
„Naukowcy z IMGW zaliczyli wpadkę, bo mapka z anomalią grudnia 2017 to jest właściwie mapka z anomalią grudnia 2016 r.”
IMGW się pomylił i zamiast zrobić mapkę z anomalią temperatury średniej grudnia 2017 wstawił mapkę z anomalią temperatury średniej grudnia 2016 r.
Sam zobacz. Przecież to są te same mapki.
http://old.imgw.pl/klimat/mapy/%5BMapy_2017%5D/Mean_Temperature_2017/2017_12_MeanTemp_Anomaly.jpg
http://old.imgw.pl/klimat/mapy/%5BMapy_2016%5D/Mean_Temperature_2016/2016_12_MeanTemp_Anomaly.jpg
Wybacz, nie doczytałem. Bo musze przyznać ze byłem mocno zszokowany ;)
W dodatku mam wrażenie ze na S kraju anomalia była bardziej na plus niż na N w grudniu 2017.
stacja Okęcia totalnie olana jeśli chodzi o usłonecznienie roczne. Nietrudno zauważyć.
Z drugiej strony ta stacja wskazywała ze Warszawa była duzo pochmurniesjza niż jakiekolwiek inne miasto w Polsce, wiec chyba to o czymś świadczy ;)
Tymczasem od niedawna u mnie znowu prószy śnieg, tak „na oko” spadło ok. 2-3 cm. Z zachodu idą jeszcze 3 komórki opadowe dokładnie prosto na mnie :D chyba będę miał najwyższą pokrywę śnieżną na nizinach jutro rano z forumowiczów.
w Białymstoku z kolei nic nie padało dzisiaj, a już myślałem, że będzie, bo przez chwilkę prószyło
W okresie świąteczno-noworocznym (do weekendu 06-07.01 włącznie) mieliśmy kilka całkiem przyjemnych dni w wersji nie-zimowej. Teraz z kolei – akurat w czasie ferii dzieci – zima ukazała nam więcej zimowego oblicza, ale bez dokuczliwych ekstremów. Korzystamy oczywiście z tej sposobności wybywając z dziećmi pojeździć i pobiegać na sankach/nartach (w parkach miejskich, jak i poza miastem). Poza tym, zwłaszcza w bardziej zabytkowej części miasta mamy jeszcze atrakcję w postaci nadal funkcjonującej iluminacji, która w śnieżnej oprawie jawi się (jak dla mnie) jeszcze ciekawiej. Do wtorku włącznie zimową arę mamy zagwarantowaną. A potem zobaczymy jak silna i trwała będzie odwilż (?). Dla… Czytaj więcej »
No i szansa na więcej słońca w prognozach jest zauważalna.
Była dzisiaj nadzieja na więcej słońca, ale niestety znowu pada śnieg przy temperaturze w okolicy 0…
Zima wiercholi (góruje) jak to Czesi mówią czyli środek zimy mamy więc parę zdań na temat pokrywy śnieżnej z dnia dzisiejszego (dane ze stronki http://pogodynka.pl/polska/snieg/) Kasprowy prowadzi z 195 cm – ale ten w grudniu miał więcej; Jakuszyce 69 Zieleniec 46 – Sudety lokalnie ładnie podciągnęły w ostatnich dniach; Elbląg-Milejewo 29, Nowy Jasiniec ( Kujawsko -Pomorskie) 26, Białowieża 22, Toruń 18 W-wa 10 . Pd Polski kolejna zima z uciechą że parę dni się zabieliło – u mnie 3cm ( z nocy dziś) Beskidy cieniutkie strasznie. Może być zdziwienie na feryjne wyjazdy dzieci z pn części Polski że tam więcej… Czytaj więcej »
Rzeczywiście odbiór zimy zależny jest od tego, gdzie się mieszka. Zupełnie inaczej wygląda zima we Wrocławiu, zupełnie inaczej w Suwałkach. Tu, gdzie mieszkam, na wschodzie, jest i śnieg, wczoraj jeszcze dopadalo, mamy mróz, najniższa jak dotąd -12,4 stopnia ale dzisiaj rano też było -7,5, od około dwóch tygodni mamy zwyczajną zimę (fakt, początkowo bez śniegu, za to z mrozem). Dla mnie to całkiem normalna zima. Gdyby zima w takiej postaci była np. we Wrocławiu, u mnie temperatura spadłaby pewnie ponizej -20 stopni i leżałoby pół metra śniegu, a to już nie jest fajne. W każdym bądź razie zapraszam fanów zimy… Czytaj więcej »
Patrząc w prognozy można powiedzieć tylko jedno – byle do środy! Czekam na ten 24 stycznia jak na zbawienie. Potem już można będzie w końcu odetchnąć z ulgą atlantyckim powietrzem i wreszcie gdzieś ruszyć w teren, czy rowerem, czy wybrać się do innego miasta pociągiem coś pozwiedzać, bo przez tą zimę i śnieg, który szpeci krajobraz i powoduje śliskość to nawet z domu nie chce mi się wychodzić i mam poblokowane wszystkie plany. Czas już najwyższy na finisz tej dziwnej zimy.
„Czas już najwyższy na finisz tej dziwnej zimy”.
>>> Tyle, że ona jest po prostu łagodna (w przewadze ciepła). Nie wiem, czy to miałeś na myśli pisząc o „dziwnej zimie”? Bo moim zdaniem raczej trudno śnieg i mróz zimą uznawać za coś dziwnego…
W Trójmieście przechodzi ostra śnieżyca, w jakieś 1,5h spadło 10 cm świeżego śniegu. Dawno czegoś takiego nie było.
W Alpach musi nieźle padać śnieg. Główny masyw tych gór bierze na siebie i absorbuje całą „rzekę atmosferyczną”:
http://www.pogodynka.pl/radareuro/
(trzeba puścić animację aby to zobaczyć w całej krasie).
PS. Potwierdzenie tego w wiadomościach medialnych:
https://www.inthesnow.com/several-ski-resorts-alps-cut-off-snow-closes-rail-road-links/
Katowice dzisiaj trochę śniegu dostały, padał gęsto i długo. Rano na autostradzie były trudne warunki, lewego pasa w ogóle nie było a na środkowym i prawym breja. Szkoda że od środy wraca późna jesień. Albo nadchodzi przedwiośnie? W takich sezonach jak bieżący jest trudno stwierdzić granicę między tymi porami roku, bo obie są maksymalnie wydłużone i schodzą się ze sobą. Jako że mamy po 20 stycznia (wobec czego do wiosny bliżej niż dalej; a dzień wydłuża się coraz szybciej) to zaryzykuję stwierdzenie, że zaczyna się przedwiośnie. Statystycznie to w okresie 20 I – 10 II mamy pełnię zimy i potencjał… Czytaj więcej »
Lato też najcieplejsze? Jak np. w sierpniu 2015 r.? Wiosna i jesień – OK, ale latem myślę, że sporo osób ucieszy umiarkowane ciepło (Tśr przeważnie 18-20*C), jedynie w czasie urlopu większe.
@lucas problem w tym ze każdy urlop ma kiedy indziej ;) Ja to wgl mam nietypowe sposoby spędzania urlopu do których temperatury >30 stopni sa wręcz niewskazane, ale mysle ze większośc osob zniosłaby prędzej darowanie sobie smażenia sie przy 35 w czasie urlopu niż zeby musieli takie temperatury znosić w czasie pracy… Średnia letniego miesiąca koło 20 stopni a wiec w zasadzie norma lipca i sierpnia z ostatnich 15 lat jest w mojej opinii optymalna i bardzo przyjemna, ale z samej średniej nic nie mamy- ważne by prócz optymalnej średniej nie było skoków temperatury. Lato 2016 i 2017 raczej takich… Czytaj więcej »
Lato 2017 w Katowicach było chyba idealnym przykładem udanego sezonu letniego. Dni upalnych było coś koło 15 i były one rozłożone na wszystkie 3 miesiące (jeden to chyba nawet w maju), najdłuższa fala temperatur powyżej 30 stopni trwała około tydzień. Dni chłodne (tmax <20) prawie w ogóle nie występowały, jedynie w II połowie sierpnia zrobiło się chłodno, rzędu 16-18*C w dzień. Nawet lipiec który mocno kaprysił na północy kraju, na południu był udanym miesiącem – tylko jeden dzień nieznacznie poniżej 20 stopni. I codziennie jakieś słońce. Z tej perspektywy to nawet lato w 2015 roku wypada kiepsko, bo tam albo… Czytaj więcej »
Mam wrażenie, ze wszystkim się zakodowało, że w USA (szczególnie na wschodzie) zimę mają w tym roku niezwykle ostrą. Ja wiedziałem, ze ujemna anomalia się skończyła ale byłem zdumiony, ze politycy chodzą tam do Trumpa bez kurtek (bezskutecznie negocjować budżet). No więc sprawdziłem prognozę pogody i dziś ma być w stolicy USA +17 C, co jest anomalią Tmax o +12 C (co tez mnie zdziwiło bo myślałem, ze w styczniu mają tam średnio nieco zimniej, ale to jednak szerokość geograficzna południowych Włoch, nieco poniżej 39 N, z tym że w klimacie kontynentalnym).
@arctic haze -bo ludzie pamiętają o anormalnym zimnie a nie jeszcze bardziej ankmalbym cieple.
Najlepszym dowodem tego jest kwiecień 2017. Prawie nikt nie mówi o ponad 25 stopniach na początku miesiąca, a do dziś ludzie mówią o długotrwałych chlodach, opadach, dużym zachmurzeniu, opadach śniegu (ktore nawiasem mowiac pojawiły sie przez 2 dni jak prawie w każdym kwietniu) i strasznych przymrozkach (których w kwietniu tez zazwyczaj nie brakuje)
W sumie kwestia dyskusyjna i w dużej mierze zależna od miejsca zamieszkania. Te 25 stopni objęło bardzo niewielki obszar kraju, na ogół było 20-24C, co jest owszem, bardzo wysoką wartością jak na początek kwietnia, ale wcale nie jakąś niespotykana, chociażby rok wcześniej również mieliśmy napływ bardzo ciepłego powietrza około 5 kwietnia, na Górnym Śląsku temperatura wzrosła nawet do 26C. Natomiast te opady przyniosły w okolicach Częstochowy nawet 40 cm śniegu i to jeszcze po zimie, która była chłodna, ale wyżowa i nie przynosiła zbyt obfitych opadów śniegu. Ciężko dziwić się ludziom, szczególnie z np wspomnianej wyżej Częstochowy co zapamiętają bardziej.
No ale te 40 cm to było bardzo lokalne. W większości kraju wogole nie spadł śnieg a temperatura maksymalna była jebdnak powyżej 5.
A powyżej 20 stopni na początku kwietnia było w całej Polsce. Owszem to był juz drugi rok z rzędu skrajnie ekstremalnego ciepła na początku kwietnia.
No tak, racja, tylko nie wiem czy akurat teoria że ludzie zapamiętują bardziej anormalne ciepło niż anormalne zimno jest w 100% trafiona. Np anormalnie ciepły sierpień 2015 jest jednak dużo lepiej zapamiętany niż np anormalnie zimny październik 2010. Być może też w ubiegłym kwietniu właśnie znaczenie ma fakt, że napływ chłodu nastąpił bliżej końca miesiąca, kiedy wyczekuje się już majówki i t.max w okolicach +20C.
A może znaczenie miał fakt, że napływ dużego ciepła trwał 3-5 dni, a dużego chłodu miesiąc?
Taki „duży „chłód jaki panował cały miesiąc (10.04-10.05) to było takie samo „duże” ciepło jakie panowało wczesniej od 16.02 do 10.04 ;)
Natomiast skrajne, 10 stopni powyżej normy ciepl
@jorgus- gwarantuje ci ze gdyby sierpień jakis miał takie odchylenie na minus jak sierpień 2015 na plus to byłby duzo, duzo lepiej zapamiętany ;)
W kwietniu dotkliwe zimno naszło tak naprawdę od 17, wcześniej temperatury jeszcze były powyżej 10 stopni za dnia. 15 kwietnia na przykład 14,4*C czyli prawie norma. Ale już 19.04 średnia dobowa spadła do +1,4*C.
A dzisiaj na C Mazowszu coraz więcej rozpogodzeń – a przy tym ok. 10-12 cm śniegu (oblepiającego także drzewa i krzewy) i 2-3 st. mrozu. To „przepis” na zimową zimę za jaką najbardziej przepadam:-)
U mnie już któryś raz w tym styczniu rozpogodziło się ok. 14:45 i mogę podziwiać kolejny zachód słońca w tym miesiącu ;)
W niedzielę w centrum było fajne Słońce do południa + zero wiatru – do tego stopnia, że temp. na chwilę wyszła na plus. Dziś możliwa jest powtórka, choć wiatr już troszkę z południa wieje. Póki co -2C, gdyby nie wiatr temp. wędrowałaby do góry szybciej. W niedzielę Słońce częściowo ograniczała b. niska mgła, a dziś tej mgły na szczęście nie ma.
Gdyby to była Rosja, wsadziliby naszą Gospodynię do tiurmy, a może i wszystkich nas. Właśnie wsadzają autora podobnego bloga:
https://fakty.tvn24.pl/fakty-z-zagranicy,61/robil-lepsze-prognozy-niz-rzadowa-instytucja-stanie-przed-sadem,808855.html
Winą jego jest to, ze prognozował pogodę bez odpowiedniego pozwoleństwa. Jak ktoś mówi w filmiku: „Od tego jest urząd państwowy!”
Na obszarach położonych na E od Polski notujemy miejscami -15/-20*C, a na N Europy nawet -30/-40*C. Czyli zima nie taka symboliczna…
Jednak odbudowa cyrkulacji W (a wręcz SW) sprawi, że na Starym Kontynencie w najbliższym czasie będzie się raczej ocieplało, niż ochładzało. Zresztą na W Europy już teraz w wielu miejscach notujemy powyżej +10*C.
Natomiast w Polsce w kolejnych dniach najcieplej zrobi się na W/NW (Tmax ok. 10*C), a najchłodniej na E/SE (Tmin ok. 0*C lub nadal na lekkim minusie). Dodajmy, że jest to dość typowy rozkład temperatury, gdy ociepla się bardziej z W, niż z S kontynentu.
A czy ktoś mówił, że nigdzie na świecie nie będzie „prawdziwej zimy”. Wydawało mi się, że dyskutujemy o Polsce w obecnych granicach, a nie XVII-wiecznych.
A co w tym złego, że zwróciłem uwagę na tereny nie tylko w Polsce, w tym także niedaleko od nas?
Tylko tyle, ze coraz bardziej wyglądasz mi na maniakalnego zwolennika mrozów.
Przecież napisałem też o cieple na W Europy i rozpoczynający się ociepleniu u nas…
Ciekawe co jest przyczyną że lód morski jeszcze nie utworzył się u wybrzeża Grenlandii-Szczególnie po jej zachodniej stronie od ok 38N i cieśnina Naresa też jest nie w pełni zlodzona? -Wydawać się by mogło że przy Granlandii aż takiego problemu z zamarzaniem oceanu nie powinno być bo lądolód wytwarza sam własny mikroklimat i tak łatwo jego okolice się nie ocieplają
Wydaje mi się że to przez prądy morski i wiatr ale i tak brak lodu w tamtym miejscu robi wrażenie
Oczywiście miało być 70N :)
Pytanie do ludzi w temacie. Przez lata korzystałem z danych na stronie http://www.imgw.pl/klimat/ Teraz widzę, że jest nowa strona Instytutu a strona została przeniesiona na http://old.imgw.pl/klimat/. Jednak brakuje danych ze stycznia. Z doświadczenia wiem, że zawsze dane pojawiały się około 15-go kolejnego miesiąca. Wiadomo czy Instytut będzie aktualizował te dane?
dane ze stycznia są.
pod old.imgw juz nie warto szukac, lepiej tutaj.
http://klimat.pogodynka.pl/pl/climate-maps/#Mean_Temperature/Monthly/2018/1/Winter