…przykład bardzo nieudanej prognozy na T+240h.
Poniżej anomalie Z500:
Jak widać, w prognozie równoległej położenie dodatnich i ujemnych wartości anomalii Z500 było niemal odwrotne, niż w rzeczywistości. Stąd wyjątkowo mizerna sprawdzalność, a właściwie jej brak. To samo tyczy się prognozy anomalii ciśnienia na poziomie morza.
Przeciętnie model równoległy nadal zachowuje się nieco lepiej, niż operacyjny.
Przepraszam, że nie na temat ale mam pytanko. Ile globalnie obecnie brakuje nam do okresu ciepłego Emskiego? Pytam Piotra lub kogoś kto to wie. Z góry dzięki.
@Sylwester Trudno jest porównywać obecny interglacjał z poprzednim bo zupełnie inne było oświetlenie półkuli północnej i południowej. Mianowicie w szczycie tamtego interglacjału półkula północna latem miała nawet 70 W/m2 więcej oświetlenia niż obecnie [0]. Południowa trochę mniej niż teraz i oczywiście gazów cieplarnianych było mniej niż w ostatnich dekadach (ale podobnie jak w okresie przed-przemysłowym). Ponieważ większość kontynentów jest na północy i reagują one silniej a zmiany wymuszeń niż oceany więc średnio było na pewno cieplej niż w tym interglaciaje. Trudno powiedzieć czy było cieplej niż w ostatniej dekadzie. Jednak na pewno cieplej było latem w Arktyce, stąd bardzo szybkie… Czytaj więcej »
Bardzo dziękuję za wyjaśnienie. :wink: Tak więc jeśli dobrze rozumiem mamy słabsze obecnie oświetlenie półkuli północnej ale więcej co2, a i jest chłodniej obecnie ale mam jescze jedno pytanko. To jeśli w tamtym okresie cyrkulacja termohalinowa spowodowała ochłodzenie lub brak ocieplenia w Europie na jakiś czas to obecnie co się stanie przy takiej mieszance? Bo z jednej strony mamy więcej co2, a z drugiej dociera do nas mniejsza ilość energii słonecznej w połaczeniu ze słabszą cyrkulacja na Atlantyku to co z tego może wyniknąć? Są jakieś wersje co się może stać? Czy nie mamy pewności co z tym będzie? Przepraszam… Czytaj więcej »
@Sylwester Przede wszystkim wyjaśnię, ze mamy paleodane o temperaturach w poprzednim interglacjale jedynie z paru miejsc na planecie co powoduje dużą niepewność. Ostatni raport IPCC streszczał to jako „temperatura była wówczas globalnie wyższa od przedprzemysłowej o 0-2 C”. Teraz jesteśmy 1 C ponad temperaturą przedprzemysłową, czyli w połowie tego zakresu. Ale, jak wpspominałem, rozkład geograficzny temperatur był inny. Wspomniałem o tym, że tym razem najpierw rozwalimy lądolód Antarktydy, tzn. tę jego cześć, która spoczywa na dnie morza (ma kontakt ze skałami poniżej poziomu morza). To się już prawdopodobnie zaczęło i wymaga jedynie czasu. Wiemy to od ponad 10 kilku lat… Czytaj więcej »
Arctic Haze dziękuję Tobie za profesjonalne wyjaśnienie sprawy i pozdrawiam serdecznie. ?
Na razie w prognozach silnego i zarazem mroźnego wyżu na NE kontynentu nie widać.
Zanosi się natomiast na przewagę cyrkulacji W, ale ze składową N – przynajmniej do „okolic” Trzech Króli.
Z jednej strony „widać” zarówno kolejne niże zmierzające torem N, a z drugiej jakieś wały wyżowe za nimi, które do końca nie wiadomo, czy i kiedy doprowadzą do choć nieco trwalszej „blokady” – i tego tyczy się obecnie główna niewiadoma (?).
ECMWF na razie wycofał się z chłodów od 3 Stycznia tylko GFS podtrzymuje.
Ale i też to nie byłaby sytuacja sprzyjająca trwalszemu ciepłu, lecza naprzemiennej adwekcji mas nieco cieplejszych z W i chłodniejszych (mroźniejszych) z N.
No nie wiem, ja tam widzę jebutny mróz w okolicach 6 stycznia. Tfu, Tfu … Aby do 10 lutego, potem już tylko cieplej.
No aktualizacja poranna ECMWF chłodniejsza
Po 9 stycznia czekają nas niemałe mrozy oraz śnieżyce? Tak to wygląda według modelu GFS z godz. 06. Prognozuje on potężny napływ chłodu nad Polskę, a potem niż genueński. Realne, czy nie? Przekonamy się za parę dni, kiedy prognozy będą bardziej wiarygodne na ten okres.
To będzie dobry test sprawdzalności modeli.
Tym razem coraz częściej wskazują one na możliwą „blokadę” wyżową na N Atlantyku i bardziej zimową aurę w Europie (zarówno w sensie coraz częstszych opadów śniegu, jak i docelowo silniejszego mrozu). Zobaczymy na ile te zapowiedzi się sprawdzą i co z tego wyniknie (?)
Dodajmy jeszcze, że w ogóle już sam początek stycznia przyniesie aurę częściej zimową, niż grudzień.
Patrząc na prognozy, to widać, że przeważa raczej trend ochłodzenia. Nieznana jest jeszcze jego skala. Czy będzie to lekka zima, czy też silniejsza taka jak w obecnej odsłonie GFS- zobaczymy co pokażą modele wieczorem. Jedno co zauważyłem, to to, że w tym sezonie trend cyrkulacji strefowej, nie jest tak silny jak w trzech ostatnich sezonach zimowych. Obecnie często mamy do czynienia z dużą niepewnością prognoz, a przez ostatnie trzy lata w większości przypadków było wiadomo, że zwycięży opcja cyrkulacji zachodniej. Myślę, że już przyszłym sezonie lub następnym takich sytuacji będzie jeszcze więcej, bo zbliżamy się do minimum kilkuletniego cyklu NAO.
Według najnowszych prognoz GFS, styczeń 2017 może się zapisać jako najchłodniejszy w historii, jeśli by nie nadeszło w III dekadzie znaczne ocieplenie. Według mnie jest to mało realne, ale poniżej normy raczej się zapisze.
Sorry, powiniene4m napisać jako JEDEN z najchłodniejszych w historii. Bo wiadomo, że w dobie ocieplenia klimatu, zupełnie najchłodniejsze miesiące w historii już nie będą się zdarzać.
Dobrze, że się poprawiłeś bo to co ja widzę w prognozie z 1200 to normalny styczeń z mojej młodości (temperatury minus kilka stopni).
Przeżyłem kilka znacznie zimniejszych.
Minus kilka? Takie temperatury będą w najcieplejszych dniach. Zobacz co odwalił GFS na 12 stycznia, w nocy minus 20 a w dzień minus 15 :)
@Lukasz160391
Ale mówimy chyba o średniej, a nie funkcji min() ;)
W południe 12.01 ma być od mniej więcej zera nad morzem do prawie -20 na południu, czyli średnio ok -10 C. To jest anomalia o ile? Na oko z -7 C. Tak, ale to chyba najzimniejszy dzień tej prognozy. A mamy w niej też parę dni z dodatnimi anomaliami (na pewno pierwsze cztery).
Średnia wiązek ensembles też prognozuje duży mróz – od minus 10 do minus 5. Więc tak czy siak czeka nas znaczne ochłodzenie, ale czy tak duże, jak w tej wieczornej prognozie GFS, tego jeszcze nie wiadomo.
A co do średniej wiązki to albo widzimy inną średnią albo mieszkamy na innych planetach. Ja nie widzę w tej prognozie (GFS Ensemble z 12 GMT) żadnego dnia z -10 C w dzień (12 GMT). Średnio w Polsce w najzimniejszych dniach prognozy jest koło -5 C.
@ArticHaze
Zobacz na średnie wiązek po 9 stycznia – nocami średnie spadają do minus 10, a w dzień wzrastają do minus 5. Chyba że to ja coś źle odczytuję?
Oto link do tych wiązek – http://pics.tinypic.pl/i/00854/sywumykry3fl.gif
Ach, Warszawa. Mogłem zgadnąć, że to dlatego.
Ja patrzyłam na mapki dla całej Polski. A Warszawa w styczniu powinna być w styczniu zimniejsza niż średnia krajowa:
Gdzie Ty znalazleś taką mrozną prognozę stycznia, rzekomo jednego z najchłodniejszych w historii( pomiarów meteorologicznych)? Mam dane dla Wrocławia z lat 1791–2007. http://apcz.pl/czasopisma/index.php/BOGPGS/article/viewFile/2332/2314
Najmrozniejszy styczeń w tym przedziale czasowym był w 1803 roku: – 12,5 stopnia. :shock: W 20 wieku 1940 r – 10,9 stopnia. Za mojego życia 1987 r: – 9,1 stopnia.
Według najnowszych prognoz, styczeń 2017 może być mroźniejszy od styczni z lat 2006 i 2010. A to wystarczy, żeby był jednym z najchłodniejszych w historii. Ale do stycznia, np. z 1987, to fakt, będzie trochę brakować.
No coraz bardziej prawdopodobna jest rozbudowa wyżu skandynawskiego. To juź nie pierwsza tak chłodna aktualizacja GFS. Począwszy od wczorajszej z 6 UTC do obecnej wszystkie były chłodne.
Tak się na tę chwilę prezentuje styczeń wg CFS Monthly:
http://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/people/mchen/CFSv2FCST/monthly/images/CFSv2.T2m.20161230.201701.gif
Żeby styczeń mógł się równać nawet z najchłodniejszymi w ostatnich 50 latach to obecnie najchłodniejsze wiązki musiałaby się sprawdzić i do tego przeciągnąć jeszcze do co najmniej do 25 stycznia. Średnie wiązki GFS dają w tej chwili średnie temp. w okolicy -2C, więc o czym tu w ogóle mowa?
No właśnie. Ochłodzenie będzie ale nie na tyle silne żeby to był jeden z najchłodniejszych styczniów w historii.
Przypomnę, tak dla formalności, że wiarygodność („skill”) tej prognozy kończy się akurat gdy zaczyna się w niej robić zimniej.
Potem są tylko fusy.
@Lukasz160391
Styczeń 2006 czy 2009 miały anomalię ujemną ok 5,5 stopnia – to jednak tylko ostatnie 10 lat. Pomiary meteorologiczne dla Wrocławia datują się od 1791 roku. Styczeń 1985 miał amomalię – 6,69. We Wrocławiu w 20 wieku styczeń miał ujemną anomalię przynajmniej 5 stopni – osiem razy.
@wrocław
Chodzi Ci chyba o styczeń 2010
@Arctic Haze
Zgadza się. Tyle, że przy rozrzucie -31°C/+7°C (dla Warszawy) po 08.01:
http://www.mojapogoda.com/prognozy-ensemble.html
znacznie bardziej prawdopodobne jest ochłodzenie z bardziej wyraźną niż do tej pory zimą, niż to co mieliśmy np. w ostatnim tygodniu.
I co ciekawe, mniejsze lub większe (ale z aurą zimową) ochłodzenie po 08.01 jest bardziej prawdopodobne, niż to wcześniejsze ok. 05.01.
Na razie poczekajmy na „werdykty” Natury, czy będzie to najsilniejsze ochłodzenie (w skali kraju) i/lub spadnie najwięcej śniegu od 3,5 lat… Bo jeszcze nawet tego nie wiemy (?).
Choć w najchłodniejszych opcjach w 1. połowie stycznia pojawiają się nad Polską temperatury -20/-30°C (a nawet ciut niżej), a w najbardziej śnieżnych sumy 30/50 mm (i to nawet poza górami) – to tak naprawdę (niemalże) pewni możemy być na razie tego, że będzie to pierwsze prawdziwie zimowe ochłodzenie w tym sezonie.
Oj w styczniu chyba nas zmrozi porządnie, a jak dojdzie do tego wiatr to wszyscy będą mieli dosyć po jednym dniu z dużym mrozem.
A teraz jest tak fajnie, moznaby powiedzieć.
Wszyscy to mieli dość jak wiał wiatr z deszczem i syfem atlantyckim
Jest zima ma być zima będą ferie Nie wiem co w tym złego ??
Nie pisałem o atlantyckiej aurze tylko odnioslem sie do obecnej od kilku dni pogodzie czyli nocami lekki mróz, za dnia nieco powyżej zera ale ze słońcem przede wszystkim.
A przy -10 st. jak dojdzie silniejszy wiatr to Malo komu bedzie przyjemnie.
Wszyscy jak wszyscy. Ja lubię zimy typu brytyjskiego.
Ale jednak z drugiej strony zadziwiają mnie te zadziwienia, że w najzimniejszym miesiącu roku może być zimno. W Polsce tylko nad morzem w styczniu średnio jest powyżej zera.
http://www.pogodynka.pl/polska/daneklimatyczne/
Dla mnie już wystarczy zim typu brytyjskiego, mieliśmy takie przez 3 lata z rzędu. Teraz czas na jakąś odmianę.
Każdy lubi co lubi. Jednak stwierdzenia typu „wszyscy lubią to co ja” z zasady nigdy nie są prawdziwe.
To prawda, że słowo „wszyscy” jest dość niefrasobliwe – gdyż zwłaszcza zimą nasze (mowa o ogóle) preferencje pogodowe bywają bardzo różnorodne – co w mojej ocenie jest czymś pozytywnym. Warto się jednak różnić „pięknie”:-)
Racja. Z temperatur w grudniu jestem zadowolony bo mroźnych nocy było sporo i stoki narciarskie w Beskidach dobrze naśnieżono. Niesprawiedliwie rozłożyły się opady śniegu bo teraz Podhale i Tatry maja sporo śniegu a Beskid śląski mało albo wcale. Średnia temperatura grudnia 2016 dla południa Polski w normie.W Katowicach 0stopni C przy średniej -0,5C. Duże mrozy, przy temperaturach maksymalnych poniżej -5 niemile widziane bo wtedy to nawet 2 czapki i kominiarka nie pozwalają na więcej niż 30-40 minut jazdy na nartach. Później koniecznie trzeba się ogrzać w karczmie i zjeść coś ciepłego. Już zaliczone mam 4 wyjazdy na narty w tym… Czytaj więcej »
Gdzie jest napisane ,że musi być zima. Poza tym w wielu rejonach w grudniu panowala i nadal panuje zima. srednie dobowe są ujemne. snieg nie jest wyznacznikiem zimy.
Jaka by nie była pogoda po nowym roku , zapowiada się bardzo ciekawie i dynamicznie :) Większego ciepła nie widać , może za to troszkę pomrozić i to nawet z pokrywą śnieżną !! No ale terminy za dalekie , zobaczymy .. w każdym razie życzę Wszystkim Szczęśliwego Nowego roku aby ten następny 2017 był dla Nas ciekawym rokiem pogodowo ! :)
Dziś w Gliwicach piękna, słoneczna pogoda, i taka ma być też jutro :)
Natomiast niewiadomą jest 2 stycznia (poniedziałek). Jeśli front ze śniegiem się opóźni, to do zachodu Słońca też powinno być pogodnie.
We Wrocławiu dzisiaj szykuje sie 14!!! (CZTERNASTY!) dzień w grudniu, kiedy słońce będzie świecić dłużej niż 3 godziny! To jest po prostu szok, aż nie mogę w to uwierzyć, że macie tam w zimie taką Hiszpanię…
W centrum też absolutnie nie ma co narzekać, usłonecznienie nieco niższe niż rok temu, ale i tak sporo ponad normę. Podobnie ostatnie dni tego roku – dziś od rana czyste niebo, a temp. sięga 4 stopni, a na SW Polski nawet 7.
U mnie słonca w ostatnich 20 dniach jest tak mało, ze go prawie nie widać.
Prognoza z godz. 6 jest już nieco łagodniejsza na okres po 9 stycznia, ale to jeszcze nic pewnego. Nawet w tej prognozie widać syberyjskie mrozy czające się za północno wschodnimi granicami Polski.
Natomiast prognozy coraz wyraźniej zmierzają ku opcji, że pierwsze „uderzenie” przynajmniej całodobowego (umiarkowanego?) mrozu, poprzedzone strefą opadową – nastąpi już ok. 05.01 (a nie dopiero po 08.01).
A co będzie później (?) – mimo zmienności prognoz raczej bardziej lub mniej zimowo. Ale jak bardzo dopiero się okaże.
Sprostowanie – w 2. akapicie miałem napisać:
„mimo zmienności prognoz raczej bardziej, NIŻ mniej zimowo”
Te mrozy są bardzo na granicy, wiec wiadome, ze co odsłona będą sie przesuwać to bliżej nas to dalej itp.
Gorzej jak się odsuną od nas
Gorzej ? Jaki jest pożytek z -15 stopni? Bo ja nie widzę żadnego sensownego.
No to powiem ci dziwny jesteś
w Twojej rodzinie chyba wszyscy nienawidzili zimy co ??
Aby był śnieg wystarczy już np. ok. -5°C.
Z większymi zimowymi ekstremami jest podobnie jak i z letnimi – „elektryzują”, ale i już wyraźniej utrudniają życie.
W prognozie GFS z 12’UTC ta wyraźnie mroźna strefa ponownie nad Polską (w klinie wyżu znad NW Rosji).
Ale to chyba dopiero ok 10 stycznia. Liczę na niż Skandynawski ( 3 01.), który powoli zanurkuje nad Rosję – może coś wtedy sypnie we Wrocławiu?
Wtedy będzie płacz.Mnie pasi obeacna pogoda.
Odwieczne spory między cieplakami a vikingami :D
Nie wiem czemu, ale zawsze te spory nabierają na sile kiedy prognozowane jest jakieś ochłodzenie.
One zawsze są, zwłaszcza zimą. Natomiast najbardziej nabierają na sile podczas zimowych ekstremów (a w drugim rzędzie letnich ekstremów) – bo z jednej strony są one najbardziej „elektryzujące”, a z drugiej utrudniające życie. Ekstrema np. +15/+20°C zimą, o innej porze roku są „normalką”, a -20/-30°C (podobnie jak i +35/+40°C latem) już nie. To samo tyczy się zimowych śnieżyc, czy letnich burz i nawałnic, które choć najbardziej spektakularne, oznaczają zarazem uciążliwości. Ja ekstrema (różne, o różnych porach roku) akceptuję, ale w niezbyt dużych „dawkach” – tak, aby docelowo nie powodowały większych strat/zagrożeń, a głównie urozmaicały aurę. Co się tyczy zimy warto… Czytaj więcej »
Ja akurat lubię ciepłe brunetki. Ktoś inny lubi zimne Szwedki, blondynki.
Żarty żartami chłopy. Od Zamościa idzie zima :
https://www.youtube.com/watch?v=6-WKbPRXfq4
Jakie jest prawdopodobieństwo wystąpienia tych dwucyfrowych mrozów w ciągu dnia i pokrywy śnieżnej rzędu kilkunastu czy kilkudziesięciu centymetrów jak straszą niektóre modele m.im. GFS? Jeżeli to się sprawdzi to czeka nas kilka pod rząd takich bardzo mroźnych dni z temperaturą średnią poniżej minus 10°C jak 3 stycznia tego roku czy 24-25 stycznia 2014 roku.
@adam
Małe. Szczególnie, ze średnia wiązki GFS (z 12 GMT) widzi mrozy (w dzień) od zera nad morzem gdzieś do -6°C na wschodzie. Tzn nie widzę zimniejszych dni.
Oczywiście poza horyzontem tygodnia to są i tak jedynie fusy.
Można to oczywiście sprawdzić w danych historycznych. Tak naprawdę niewiele było dłuższych okresów z temperaturą poniżej -10 w ciągu dnia. Coraz bardziej prawdopodobne jest ochłodzenie pod koniec tygodnia, bo większość modeli to potwierdza konsekwentnie.
Ostatnio z tego co pamiętam to był luty 2012.
U mnie w lutym 2012 mrozy przekraczały -20. To była zima. Tym bardziej, że dużo słońca.
Tymczasem najnowszy GFS UTC 0 cieplejszy. Ale wciąż raczej zimowy. Wygląda jednak na to,że obejdzie się bez większych mrozów.
Większe mrozy będą, ale krótko: 2-3 dni- Atlantyk nie odpuszcza.
Pare dni wystarczy.wilk syty i owca cała.
Najnowszy GFS z godz.6 jeszcze cieplejszy. Czyżby zatem pare dni zimy i po 10 stycznia powrót cieplejszych klimatów? Bardzo możliwe
Niech w końcu przyjdzie mega mroźny wyż, może być nawet 2-3 tygodnie -20/-30 ale oby było słońce, bo od tej zgnilizny ciągnącej się już 3 miesiące można naprawdę solidnie zwariować.
Scenariusze późnojesienne po 08.01 są możliwe, ale jednak nadal dominują opcje zimowe. Wystarczy spojrzeć na te wykresy jak GFS od 3 odsłon „idzie” po najcieplejszych wiązkach:
http://www.mojapogoda.com/prognozy-ensemble.html
Dla odmiany ranne rozdania ECMWF i GEM dużo chłodniejsze.
Słońca jest dużo.
może u Ciebie, u mnie od 2 tygodni były 2 dni ze słońcem.
Ubiegły rok zapisze się zdecydowanie jako mniej słoneczny niż 2015. Zdecydowanie poszkodowana była Suwalszczyzna (w 2015 też), nie wiem czy tam nie wyjdzie rok poniżej normy pod tym względem.
Dziwna cisza na forum zimą oznacza zwykle ocieplenie.
Sprawdziłem. Tym razem też. Po piątku GFS (i nie tylko on) widzi kolejną odwilż.
Oczywiście to też fusy i w dodatku GFS Ensemble jest ostrożniejszy w tym ocieplaniu od 7.01, ale widać nie jest to już tak fascynujące jak „mrozy dwucyfrowe”.
No bo mroźnie zapowiadają się 3 dni 5-7 stycznia, potem ocieplenie zwłaszcza na zachodzie.
Bo płaczą. Teraz na południu jest piękna zima.W dzień dużo słońca i bez grama śniegu. Nocami -5-10, max -1, plus 2. To się nazywa zima, a nie jakieś adwekcje.
Kac sylwestrowy dalej trzyma widzę
Realista nie znający się na klimatologii i meteorologii
Zima to średnia dobowa ujemna. haa
Oczywiście, że dwucyfrowy mróz bardziej ekscytuje, niż coś co mamy dość regularnie od października:-)
Jednakże z prognoz wynika, że w większej części kraju (zwłaszcza na E i bliżej gór) w najbliższym czasie (także po 08.01) znacznie częściej ma być zimowo, niż późnojesiennie:-)
@Lucas wawa
Ciekawe czy dwucyfrowy wynik dodatni w styczniu równie by fascynował? Pewnie tak ale nie tych samych „usual suspects”.
+20 w styczniu byłoby bardziej fascynujące niż -20
@Zaciekawiony
Do wyniku dwucyfrowego wystarczy +10 C. A to jest jak najbardziej możliwe, szczególnie w zachodniej Polsce.
Z tą różnicą, że +20 w styczniu jest nierealne, a minus 20 jak najbardziej możliwe.
Może za 50 lat, jak klimat bardziej się ociepli, będzie pierwsza dwudziestka na plusie w styczniu na terenie Polski.
+20 nie jest nieralne, choć ekstremalnie trudne. Dobrze świadczy o tym fakt, że prawie 20C mieliśmy w Tarnowie 19 grudnia (i to niemal 30 lat temu), a to już termin, gdzie późniejszy spadek temp. nie jest specjalnie duży. Po prostu musiałyby się trafić idealne warunki na samym początku (mniejsze schłodzenie gruntu), bądź na samym końcu miesiąca (wyższe Słońce).
Kolega Kamil wstawił na forum ciekawe zestawienie.
+18,6°C (6.01.1999) – Pszenno (na SW od Wrocławia)
+17,3°C (8.01.1994) – Kraków – Ogród Botaniczny UJ
+17,2°C (8.01.1994) – Łącko
+17,1°C (12.01.1993) – Maków Podhalański
+17,0°C (17.01.1993) – Jelenia Góra
+17,0°C (6.01.1999) – Karpacz
@Arctic Haze. Bo każdy lubi to co lubi. Obecnie prognozy bazują na najcieplejszych wiązkach.
We Wrocławiu sypie dość mocno – pierwszy śnieg tej zimy :smile: . Trochę to potrwa ( ok 2 h wg ICM), ale się nie utrzyma – ma być plus 2 ,a jutro nawet plus 3.
Na radarze meteorologicznym widać ten pas opadów śniegu od Wrocławia po Warszawę, a na Pomorzu deszczyki konwekcyjne. To skutek przejścia przez Polskę najpierw frontu zimnego, a obecnie okludowanego przy cyrkulacji północno-zachodniej (przypominam, że mowa o kierunku z którego wieje wiatr, a nie odwrotnie).
Oba fronty są związane z niżem Xüvölß znad Skandynawii (nazwa według mojej własnej nomenklatury bo nie chciało mi się sprawdzać co tam akurat Niemcy wymyślili).
PS. I słusznie, ze go nazwałem bo Niemcom najwyraźniej zabrakło nazw i wbrew izobatom twierdzą, że to część niżu Corinna, który zawędrował już chyba za Ural. A następny niż Axel zaczyna alfabet od początku bo to już nowy rok. Axela umieścili na północ od Islandii, ale jest to maluszek wciśnięty między parę wyżów. Natomiast na zachód od Wysp Brytyjskich króluje na ich mapach głęboki (wysoki?) wyż Zhygimont, o którym już wcześniej wspominałem. Nie jest to jednak blokada bo tak nazywać można jedynie wyż stacjonarny, utrzymujący się mniej więcej w jednym miejscu przez dłużej niż tydzień, a Zhygimont (Zygmunt?) za tydzień… Czytaj więcej »
Ranek zaczął się słonecznie z temperaturą ok -5. W tej chwili już się zachmurzyło i wzmaga się nieprzyjemny wiatr z pd zachodu. Wygląda na to, że od środy pogoda przez kilka dni da „popalić”. Nawet tym stęsknionym za zimą.
TVN24 straszy równo: http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/prognoza,45/zbliza-sie-gwaltowna-zmiana-pogody-sniezyce-a-potem-mroz-do-25-st-c,220799,1,0.html Zbliża się gwałtowna zmiana pogody. Śnieżyce, a potem mróz do -25 st. C W nadchodzących dniach czekają nas duże zmiany w pogodzie. Do kraju wkroczy niż, który przyniesie obfite opady śniegu. Po dużym spadku ciśnienia, zacznie ono gwałtownie rosnąć, a miejsce niżu zajmie wyż. Z północy napłynie silny mróz – temperatura może spaść do -25 st. C. A najśmieszniejsze, że niżej, pod tym tytułem i podtytułem, wiadomości są jakby z tego blogu (czyli sensowne). Jest nawet „Temperatura maksymalna wyniesie od -12 st. C na Podlasiu do -2 st. C na Pomorzu Zachodnim”, dziwnie przypominające moje zdanie… Czytaj więcej »
Pewnie z modelu GFS, który tyle miejscami daje czasem na Podhalu na przykład.
No ale takie coś należy napisać w tekście. Tytuł niezwiązany z treścią artykułu (nie wyjaśniony nigdzie) to może dobre w tabloidach ale być dumnym nie ma za bardzo z czego.
Właściwie abs tmin z modelu wychodzi nawet -33 w rejonie Stuposian. To ciekawe, bo faktycznie T850 niska i w sprzyjających warunkach mogłoby tam stuknąć -35.
Zdaje się, że najsilniejszy mróz w dniach 06-07.01 zahaczy o nasze E/SE rubieże (a będzie skierowany znad W Rosji głównie nad Ukrainę). Jednak przy prognozach Tmin około i nieco poniżej -15°C, dość realne, że miejscami spadnie ona nieco poniżej -20°C, a na mrozowiskach (zwłaszcza w kotlinach górskich) do ok. -30°C.
Z tym, że na W/NW może być średnio 7-10 st. cieplej niż na E/SE kraju. A przy tym dwucyfrowy mróz w części Polski ma panować (w tym rozdaniu) przeważnie „tylko” ok. 2 dni.
Najzimniej ma być w Polsce północno-wschodniej o wiać ma „tunelem” między wyżem Zhygimont na zachodzie, a niżem Xüvölß na wschodzie:
http://www.metoffice.gov.uk/public/data/CoreProductCache/SurfacePressureChart/Item/ProductId/43977700
Tak, wiem niż nazwałem sam ale ponieważ Niemcy nie zauważyli na swoich mapach jego istnienia to mam do tego prawo jako jego odkrywca ;)
Korekta: Ten niż to niestety nie Xüvölß, a Alex który ekspresowo przemieści się z okolic Islandii do Rosji. „Mojego” Xüvölß szlag ma trafić (znika z map Metoffice, czyli trzeba chyba oddać Niemcom honor)
A szkoda ;)
Dobrze, że te ostre mrozy trafią się głównie na wolne piątkowo-sobotnie dni. Dobrze też, że WOŚP w tym roku gra parę dni później niż zwykle. Nie trzeba będzie marznąć.
Dobrze, że nie podali prognozowanej wartości dla Stuposian.
Nieobyty z tematem mieszkaniec Szczecina, może zastrzyc uszami na wieść o mrozie dochodzącym do -33 st. W Polsce przecież.
@Darek
Dokładnie o to mi chodzi. Od dawna prowadzę tu krucjatę pod hasłem „Polska to nie jedna miejscowość”.
NAO falujące, AO wyraźniej w dół… Aura prawdziwie zimowa przeplatana około-zerową nijakością (?) Ostatnie prognozy coraz bardziej utwierdzają w pogodowej przeplatance. Jednak w porównaniu z grudniem okresy z temperaturą blisko 0°C (raz na lekkim plusie, a raz na lekkim minusie) mają przeplatać się głównie z okresami niosącymi prawdziwą zimę (a nie „październikową” jesień jak w ubiegłym miesiącu). Już kiedyś zauważyłem, że przy falującym przez zero NAO i częściej ujemnym AO, niże znad N-Atlantyku (te które nie pomkną w kierunku Oceanu Arktycznego) najczęściej wybierają sobie drogę pośrodku naszego kontynentu. Natomiast wyże stacjonują najczęściej na W/SW obrzeżach Europy oraz na E/NE kontynentu… Czytaj więcej »
Północ podkarpackiego już biała, do środy dalsze opady przy temperaturze ok zera. Raczej (i oby) śniegu, bo dwucyfrowy mróz mam na Trzech Króli prawie na bank.
Nawiasem mówiąc te tak popularne w Polsce niemieckie nazwy niżów i wyżów mają swoje reguły. Muszą to być pierwsze (pojedyncze) imiona. W nieparzyste lata niże są męskie, a wyże żeńskie, a w parzyste odwrotnie. Nie mogą zawierać obcych liter (umlauty dla Niemców nie są obce). Zawiasem mówiąc spotkanie Zygmunta z Alexem, połączone z dmuchaniem zimnego powietrza na tak umęczoną swoją historią Polskę możliwe jest tylko dlatego, że Zygmunt jest zeszłoroczny, a Alex tegoroczny. W każdym innym przypadku taki związek byłby heteroseksualny. A swoją drogą można taką nazwę kupić za równowartość ok. 1000 zł: http://www.met.fu-berlin.de/wetterpate/texte/Form16_Tief.pdf W czwartym kwartale X jest jeszcze… Czytaj więcej »
Według najnowszego GFS, od jutra do 9 stycznia czeka nas prawdziwa zima, a później kilkudniowa odwilż. Czyli prognozy zamieniły się na opak, bo kilka dni temu modele prognozowały, że od jutra miała być odwilż, a od 9 stycznia siarczyste mrozy.
Widzisz już prognozę z 18 GMT? Bo ta z 12 GMT jeszcze niczego takiego nie pokazuje.
Z tego co wiem o godz. 17:00 jest aktualizacja z godz. 12 GMT. I właśnie taką widzę.
7 stycznia ma być najchłodniej według aktualnej prognozy GFS, lokalnie nawet -17 stopni nad ranem, a w dzień niewiele ponad -10. Ale już 9 stycznia widać ocieplenie, 12 stycznia może byc +5 stopni na południowym zachodzie Polski.
Czyli oglądamy tę samą. I zasadniczo widzimy to samo. Problem w tym, że ja nie pamiętam tych odwrotnych prognoz, ale wynika to po prostu z tego, ze nie bawię się w fusiarstwo, czyli prognozy ponadtygodniowe.
Kilka dni temu już było widać jebutny mróz na 6 stycznia. ? Czyli modele dają radę. Tylko interpretatorzy może nie bardzo.
W sumie to miało być wyzej
Nie szkodzi. Rozumiem doskonale.
I też przyozdobiłem swój nick…
Wersja zimowa ;)
Media juz straszą co to nas czeka za parę dni. 3-4 dni z większym mrozem i a gadają jakby nie wiadomo jaki kataklizm szedł.
Mrozy będą na szczęście krótkie, ale miejscami mogą być mocne. Tradycyjnie szokującą prognozę T2M wydał GEM. ECMWF w sobotę rano widzi u mnie -16*C, a GEM .. -30*C
Żeby było jeszcze ciekawiej GFS w wieczornej prognozie daje u mnie na sobotę rano .. -9 ;-D W takim razie najbardziej prawdopodobną temperaturą jest gdzieś ok. -20.
W przyszłym tygodniu będą płakać co z ta zimą jak się znow ociepli.
Ciekawe, czy rzeczywiście będzie na Wybrzeżu powyżej zera a w Bieszczadach poniżej -30 8 stycznia nad ranem …
Najważniejsze że po weekendzie znów będzie cieplej. Modele konsekwętnie to podtrzymują. Mnie osobiście wystarczą temperatury w okolicach -3 do 0 Nie potrzebuje do szczęścia dwucyfrowych mrozów.
Ale czy to ocieplenie przyniesie trwalszą i pełną odwilż – zwłaszcza na E Polski i bliżej gór – jeszcze nie wiadomo (?). Ostatnimi czasy rozdania modeli (zwłaszcza GFS) na 5+ dni są najczęściej zgodne z najcieplejszymi wiązkami, które to np. dla Warszawy są w pobliżu 0°C. Zdecydowana część wiązek pozostaje na termicznych minusach:
http://meteomodel.pl/gens/plot/index.php?pozycja=2152
@Lucas
Nie ma czegoś takiego jak „trwała odwilż” w styczniu. Dodatnie temperatury wymagają adwekcji znad oceanu, a to zależy od kierunku wiatru. Temperatury będą się zmieniać w skali synoptycznej (około tygodnia) w miarę przesuwania się kolejnych wyżów i niżów, przekraczając wielokrotnie zero.
Tego rodzaju zima, znana od paru dekad nad morzem, staje się coraz częstsza także i w głębi kraju.
Sprecyzuję więc, że chodziło mi o sytuację, gdy przez co najmniej 7 dni (jeżeli nie dłużej) dominować będzie temperatura dodatnia, a zwłaszcza całodobowym „plus” – także bardziej na NE/E/SE/S kraju.
Ryzykując wrażenie, że się czepiam (chociaż to nie jest żadne czepianie) odpowiem po delficku:
Zależy gdzie. Bo znowu, w Gdańsku, a szczególnie Szczecinie, taka sytuacja w styczniu nie jest dziwna (w obu miastach średnia temperatura stycznia za 1981-2010 jest dodatnia), ale w Warszawie, Białymstoku czy Rzeszowie to byłby ewenement.
Oczywiście, że to żadne czepianie:-)
Zrozumiałe, że w klimacie przejściowym, zwłaszcza gdy zimą mamy temperaturę niewiele odbiegającą od 0°C, zróżnicowanie pogodowe na terenie kraju może być dość spore (i to pomimo, że Polska nie jest jakimś bardzo dużym krajem).
Dokładnie. Średnie temperatury stycznia różnią się na terenie Polski o ponad 3 stopnie (i jest to przedział obejmujący 0 C), co przy szukaniu serii temperatur większych od zera pod rząd musi zmieniać prawdopodobieństwo o jakiś jeden rząd, jeśli nie więcej (nie chce mi się puścić modelu Monte Carlo aby to sprawdzić).
OK. Policzyłem. Zawsze jestem ciekaw nowych rzeczy. Założyłem odchylenie standardowe sd=7,5 C i temperaturę średnią Tg = 0,1 C (Gdańsk) i Tb = -2.9 C (Białystok) – wybrałem te miasta bo mają akurat 3 C różnicy w średniej temperaturze stycznia.
Wyszło mi, że szansa na 7 dni z rzędu z temperaturami powyżej zera w jednym styczniu to 22% w Gdańsku, a 0,6% w Białymstoku. Oczywiście w pośpiechu musiałem założyć, ze temperatury kolejnych dni są niezależne od siebie (co jest bzdurą zaniżającą wartości prawdopodobieństwa) ale myślę, ze stosunek tych dwóch prawdopodobieństw wiele by się nie zmienił gdybym dodał autokorelację.
W Warszawie już dość mocno sypie śnieg. Ciekawe, czy w nocy opady przejdą tu w mieszane (jak prognozuje UM), czy jednak skończy się na samym śniegu (jak przypuszczam)…?
Jednakże docelowo – przed falą silniejszego mrozu – na pewno będzie padał sam śnieg. Tak więc w sporej części Polski (a może i całym kraju?) w dłuższy świąteczny weekend aura będzie prawdziwie zimowa.
PS.
Oczywiście mam na względzie zróżnicowanie między cieplejszym zachodem (i terenami bliżej morza) a chłodniejszym wschodem (i terenami wyżynno-górskimi) – co rzutuje chociażby na aktualny typ opadów.
No więc mogę cie zapewnić, że rano będzie +2 stopnie i będzie zacinał czysty deszcz, choć może niezbyt mocny
W widłach Wisły i Sanu zaczyna wiać jak cholera. „Atak zimy” będzie krótki zapewne, ale i tak narobi ogólnego rabanu. Ludzie najzwyczajniej odwykli od zasp, mrozu i przenikliwego wiatru. Normalka.
Spoglądałem na zachmurzenie podczas tych mrozów z temperaturami poniżej minus 10°C i niestety widać przewagę niskich chmur warstwowych w ciągu dnia i słońca jak na lekarstwo. I pewnie będzie ten złośliwy scenariusz, że w dzień, a konkretnie w weekend 6-8 stycznia, że przy ponad 10-stopniowym mrozie w ciągu dnia będą niskie chmury z zawiejami i zamieciami śnieżnymi, a w nocy się specjalnie rozpogodzi, aby było ponad minus 20°C lub mniej. Spoglądałem na Twoją pogodą i tamtejsi forumowicze twierdzą, że większego incydentu zimowego nie widzieli co najmniej od 2012 czy 2013 zapominając o porządnym epizodzie zimowym w II połowie stycznia 2014,… Czytaj więcej »
Wchodzimy nagle z zimy „zachodnioeuropejskiej” do „ruskiej”. Na wschód od Warty – to na pewno . Klimat przejściowy ? Funkcjonuje takie określenie chyba.
O Boże !! chłopie
idź poczytaj o klimacie Polski Bo zero wiedzy
Fajnie. A teraz jakiś argument za tą tezą. Ja mogę się z nią zgodzić, lub nie, ale przy takim komentarzu argument byłby wskazany.
Zastanawiam się dlaczego niejaki osobnik Patryk wytyka innym brak wiedzy z meteorologii i klimatologii tylko dlatego, że ktoś nazywa adekwatnie to co będzie czy kilkanaście stopni mrozu w ciągu dnia anomalią, bo to prawda. Takie temperatury nie są normą w styczniu i są co najmniej o 10 stopni niższe niż powinny być. Pan Patryk zapomniał, że Polska to klimat umiarkowany ciepły przejściowy, a nie jakiś okołobiegunowi. A czy autor bloga ma jakieś dane czy są gdzieś unormowane dni z silnymi mrozami poniżej minus 10°C w dzień podobnie jak dni upalne i gorące w lecie.
A +8 w dzień w Styczniu to norma TAK ?
Myślę, że Adam wyjaśnił kwestię „klimatu przejściowego” i nie tylko:)) Nie wydaje mi się poza tym, że norma to jest +8 albo -8. Ja tylko widzę w tej chwili wichurę za oknem, temperaturę ok zera i jakieś 5 cm świeżego śniegu. Nie wiem czy to jest „norma”, ale prognoza sprawdziła się co do joty.
Klimat przejściowy to nazwa, która ma oddawać to że Polska leży między rejonami z klimacie morskim na zachodzie, a kontynentalnym na wschodzie.
I pomimo, że mam sceptyczne zdanie o wielu aspektach dorobku „polskiej klimatologii” (tej tradycyjnej, opisowej), nadużywającej przestarzałe koncepcje, takie jak masy powietrza (mające przedstawiać zarazem pochodzenie geograficzne i właściwości termodynamiczne, czyli nie przedstawiające niczego) czy strefy klimatyczne zgodne „z klasyfikacją Köppena” (ale w wersji sprzed wojny, ignorując przy tym zmianę klimatu), to akurat klimat przejściowy to jak najbardziej sensowny opis tego co mamy w Polsce.
@Patryk
Sprostują. Ani kilkanaście stopni mrozu, ani 8 stopni na plusie w styczniu nie jest „normą”. Chociaż znajdą się tacy, którzy będą pisać, że bardziej „normalniejsze” są temperatury poniżej minus 10 st. C niż na temperatury na plusie, „bo bliżej do normy”.
Norma traktowana jako średnia (Tśr) w większej części Polski oznacza lekką zimę (Tśr przeważnie 0/-3°C) – tylko na krańcach W i na wybrzeżu jest to Tśr około i nieznacznie powyżej 0°C, a na obszarach górskich (powyżej ok. 500 m.n.p.m) także poniżej -3°C.
Jednakże NORMALNE (typowe) są u nas przy tym wahania między Tmin poniżej -20/-25°C, a Tmax powyżej +15°C.
Zależy to więc od tego jak traktujemy słowo 'norma’ (i 'anomalia’ również).
GFS juz oslabia ocieplenie w pierwszej połowie przyszłego tygodnia.
Potem coś tam miałoby się ocieplić zwłaszcza na zachodzie.
ECMWF i GEM znacznie częściej były za opcją słabszego ocieplenia od 08.01. GFS regularnie „szedł” po najcieplejszych wiązkach – można było przypuszczać, że z czasem na początek przyszłego tygodnia też będzie wskazywał na chłodniejsze (mroźniejsze) scenariusze. W sumie to dobrze, jakbyśmy mieli też kilka dni z jednocyfrowym mrozem i zarazem śniegiem, a nie tylko balansowanie między aurą późnojesienną lub temperaturami „przez zero” i od razu z silniejszym (dwucyfrowym) mrozem. Swoją drogą niewykluczone, że zbliżająca się fala silniejszego mrozu przyniesie w skali kraju najniższe spadki Tmin od ponad 3 lat – we E części kraju oraz na obszarach wyżynno-górskich miejscami poniżej… Czytaj więcej »
Lucas wyjaśnisz mi co to znaczy, że „GFS regularnie szedł po najcieplejszych wiązkach”? Sugerujesz, że temperatury ok 0 stopni lub kilka stopni na plusie, które były prognozowane w niektórych odsłonach modeli to jakieś „nadzwyczajne ciepło” w styczniu? A przypadkiem jak prognozuje kontynuację dwucyfrowych mrozów w ciągu dnia to ten model nie idzie po najzimniejszych wiązkach?
Chodzi o to, że tzw. wiązka główna w prognozach, które obserwujesz w kolejnych odsłonach (dla GFS 4x/dobę) była bardzo blisko tych najcieplejszych (spośród wszystkich).
Najlepiej wyjaśnia to ten wykres (na przykładzie Warszawy):
http://www.mojapogoda.com/prognozy-ensemble.html
Środowa ranna odsłona GFS na dni od 08.01 wskazuje już na temperatury zbliżone do średnich wiązek. Wcześniejsze zapowiedzi temperatury ok. 0°C (a nawet i nieco wyższe) od 09.01 były zgodne z najcieplejszymi wiązkami. Oczywiście mogło i tak się stać – nie mniej „potencjał” na to, że w realu (na początku przyszłego tygodnia) będzie chłodniej, niż w tamtych „ciepłych” prognozach był bardzo duży.
Tak Konrad. Ja też sprawdzałem GFS. Kolejne jego odsłony coraz to chłodniejsze z 3 dni silnego mrozu zrobiło się już nawet 7-8 dni z mrozem poniżej minus 5 stopni w ciągu dnia w szczególności na wschodzie Polski. Wrócił do prognozy z końca grudnia do dość silnych mrozów po 9 stycznia.
Dla Sandomierza GFS widzi dwucyfrowy mróz do środowego poranka. Na mieście pojawia się panika. Słyszałem już parę razy, że ma być „u nas” -25 stopni.
Możliwe, że czeka nas najsilniejszy atak zimy od 3 lat patrząc na prognozy. Ostatni raz podczas ciepłych zim porządny epizod zimowy, o którym większość fanów zimy zapomniała był w III dekadzie stycznia 2014 w towarzystwie co najmniej ponad 10-stopniowych mrozów w ciągu dnia i prószącego śniegu, a w trakcie rozpogodzeń w nocy było wtedy ponad minus 20 st. C i mniej.
Wreszcie sypnęło w Karkonoszach. Najwięcej w ciągu ostatniej doby nasypało w Polsce w Jakuszycach 33 cm ( już jest 65 cm). W Szklarskiej Porębie 26 cm (31cm). U mnie sucho :sad:
W Gliwicach teraz jest niestety lekka odwilż. W nocy napadało mnóstwo śniegu, ale co z tego, skoro teraz wyszło Słońce, temperatura podskoczyła niemal do 3 stopni powyżej zera, i wszystko się topi.
Od wczorajszego wieczora począwszy od regionów N/NE płynie do Polski masa arktyczna. Dzisiejszego poranka na Suwalszczyźnie notowano już -13°C. Obecnie temperatura w wielu miejscach kraju zamiast rosnąć spada – przykładowo, w Warszawie spadła ona z -6°C o świcie do ok. -8°C o godz. 9. A przy tym, w wielu miejscach kraju leży mniej lub więcej śniegu – zgodnie z przewidywaniami najwięcej na S Polski – na Górnym Śląsku ok. 20 cm, a w górach średnio 0,5-1 m, miejscami więcej. Jest to dopiero początek fali silniejszego mrozu (choć na pewno nie ekstremalnego…). Ciekawe, czy w czasie weekendu miejscami na E kraju… Czytaj więcej »
A te przeżywanie w mediach tego co się dzieje jest już męczące. W dawnych czasach całymi tygodniami trzymały srogie mrozy i bylo sporo śniegu.
Dziś są miejsca gdzie śniegu nie ma w ogóle lub tylko ślad.
Media wyolbrzymiają, może doczekamy sie w tym roku w jakiejś wypowiedzi pojęcia „zima stulecia” :D
Problemem jest może nie sama kwestia „srogości” zimy, co dynamiki pogodowej. I tu po części rozumiem, że o tym się mówi – i to nie tylko z perspektywy Warszawy.
Zauważ, że w największym stopniu dotyczy to regionów E i S (opady, spadki temperatury), potem N (wiatr i cofka), a w najmniejszym akurat W kraju.
Z drugiej strony „dramatyzowanie” jest faktycznie przesadzone.
Konrad ty też przeszedłeś na ciemną stronę mocy czy mi się wydaje? Zauważyłem, że fani zimy (nie ty) lubią robić dobrą minę do złej gry. Prawda jest taka, że mróz poniżej minus 10 stopni w dzień, czy poniżej minus 20 st. C jest bardzo silny i nie należy go lekceważyć.
Przynajmniej ja temu nie przeczę, że na E kraju będziemy mieli silną ujemną anomalię (w dniach 06-08.01 średnio -10/-15 st.).
W weekend czeka nas mała „Syberia” na wschodzie Polski.
Na 60-70% obstawiam, że we E części Polski będą miejsca z najsilniejszym mrozem od lutego 2012 r. – miejscami poniżej -20°C, a nawet poniżej -25°C (i poza takimi miejscami jak Stuposiany, czy Czarny Dunajec).
W dniach 06-08.01.17 zbyt duży mróz na ,, białe szaleństwo”. Zamieniłem się i w trzy wolne dni będę w robocie . Ochrona obiektu w towarzystwie dwóch owczarków niemieckich . Na dworze będę oczywiście w stroju częściowo narciarskim (spodnie narciarskie, kominiarka, gruba czapka narciarska) Bez pędu powietrza i w sąsiedztwie ciepłego pomieszczenia. Na narty od poniedziałku do środy gdy w dzień będzie ,,cieplutko” ,czyli -1 do -6. zaledwie. Trasy narciarskie w Szczyrku (SON, COS, BSA). Pozdrawiam ciepło.
Już o 22:00 w Bondarach -16,4, w Białowieży -16,3. Najsilniejsze mrozy poza mrozowiskami na południu Polski notuje się własnie zwykle między Białymstokiem i Terespolem.
Obstawiam w Czarnym Dunajcu na torfowisku -34 w sobotni poranek ;)
Póki co, nic nowego pod słońcem. Nie ma wiosny w styczniu. Za oknem -10. Spływa zimne powietrze gdzieś spod Murmańska czy Archangielska. Podobno w tej chwili -40 tam mają. Byle do wtorku, ma być cieplej według prognoz dla okolic Tarnobrzega.
Brr… U mnie już prawie -16.
Białystok aktualnie -15, narazie szału ni ma, aczkolwiek to najniższa temp. w tym sezonie.
Baranów Sandomierski -13. Mogło być odrobinę niżej ale w nocy pojawił się drobny śnieżek.
Piątkowy poranek w więcej niż połowie Polski przynosi Tmin w widełkach -10/-20°C – przykładowo: Warszawa -13,6°C, ale Siedlce już -17,5°C, a Suwałki -19,4°C (w górach – Kasprowy -25,4°C). Warto dodać, że na NW Rosji – skąd kieruje się ten silniejszy mróz – miejscami notuje się ok. -45°C. A kolejna noc u nas o kilka st. chłodniejsza, czyli – zgodnie z przewidywaniami – w wielu rejonach Polski E/C/S poniżej -15°C, a na części tych obszarów poniżej -20°C. Ciekawe, czy i ewentualnie gdzie spadki Tmin okażą się najsilniejsze w okresie od lutego’2012 (?). PS. Mamy okoliczności „zachęcające” do otwarcia nowego wątku –… Czytaj więcej »
Obstawiam, że w nocy w Warszawie „pęknie” -20.
Zobaczymy czy się sprawdzi :-)
Minimalnie w Białymstoku nad ranem notowaliśmy -19 stopni. Dzisiaj maksymalnie w ciągu dnia -15. Wychodzi na to, że najbliższej nocy odnotować możemy nawet -25 stopni.
O 11:00 w Suwałkach -18c i 5m/s. Szczerze współczuję.
Wygląda na to że jednak trochę wymarznę na nartach w dniach 09-11.01.17 bo ocieplenie dopiero od czwartku 12.01.17.Będzie słonecznie na szczęście 10 i 11.2017.http://www.wetteronline.de/wetter/szczyrk
Byle nie wiało @oliver57. U mnie w tej chwili dość mocno powiewa, a temperatura ani drgnęła w ciągu dnia. Nawet spadła, w tej chwili jest -14 i wydaje się, że ten paskudny chłód jest nieco większy niż prognozowany.
Już minus 23°C na stacji Katowice-Pyrzowice. Stan na godz. 21.30. Skrajny fan zimy alewis26 z TP będzie w siódmym niebie. A we Włodawie minus 20°C. Suwałki, Białystok, Siedlce, Kraków, Lublin, Terespol mają po minus 19°C. U mnie jest minus 17°C.
To dopiero 22 wieczorem, a strach pomyśleć co będzie o 6-7 rano jeżeli się nie zachmurzy.
No straszne to :grin:
co to będzie 3 dni fali mrozy a juz panikarze się odzywają
Jak było 38 stopni w Sierpniu 2015 to jakoś nie pisałeś
Patryk a co nie można narzekać zabronisz komuś? A wy fani zimna robicie dobrą minę do złej gry i prowokujecie np. Na portalu TP jak to rzekomo jest u nich dużo ludzi na dworze i jak to aktywnie spędzają czas. W takie opowiastki nie wierzę. Tym bardziej, że skrajni fani zimna z TP, którym mało mrozów i chcą czegoś na wzór stycznia 2006 i 1987 podają się za „fanów czterech pór roku”.
Mój stosunek do silniejszego mrozu jest podobny co do upału – w niezbyt długich „dawkach” akceptuję i kilka razy w roku. Choć w ogólności przepadam za aurą bardziej umiarkowaną (bliżą normie).
Temp. rzędu +15°C na pewno jest przyjemniejsza niż -15/-20°C. Jednak „ekscytacja” tą drugą wynika z tego, że nie zdarza się często. Poza tym, mamy odmianę od aury (późno)jesiennej jaka dominowała od 3 miesięcy.
Ale i latem temp. rzędu 35°C jest dla mnie czymś bardziej „ekscytującym”, niż poniżej 15°C podczas deszczu, która to może mieć miejsce także jesienią, czy wiosną i zarazem trwa znacznie dłużej w ciągu roku.
Przepraszam za off-topic… Fani zimna, fani ciepła? Zimnolubni? Ciepłolubni? Naprawdę? Serio? Co w ogóle mają czyjeś preferencje do rzeczy w takich tematach? Rozumiem ekscytacje silnym mrozem w zimie, falami „upałów” w lecie i różnymi innymi ciekawostkami, które nie zdarzają się codziennie ale… Czy wykładowca algebry „wrzuca kamyczki” na pole analizy matematycznej (lub na odwrót)? Bezsensowny trolling..
@Pucek
Nie nadużywaj pojęcia „trolling”, bo to jest powszechne. Po prostu przedstawiłem swój punkt widzenia – mam do tego prawo. Co ma piernik do wiatraka tak po za tym i do czego zmierza twój wywód?
-23,7 w Jabłonce. Ciekawe ile będzie na torfowisku w Czarnym Dunajcu?
Dla Warszawy zapowiadali w TV minimalnie -16°C (na poranek 07.01), podczas gdy jeszcze przed północą notujemy już blisko -17°C. Natomiast bardziej na E/NE/SE miejscami jest już poniżej -20°C i to poza mrozowiskami.
Ciekawe jakie będziemy mieli docelowo spadki Tmin sobotniego poranka (?). Nie mniej, jak już wcześniej pisałem, przy większych ochłodzeniach (w tym falach silnego mrozu) lepszą predykcję temperatury ma ECMWF, niż GFS.
Mrozy jednak aż do środy, i bez śniegu we Wrocławiu.
24 stopnie na minusie u mnie w centrum. Extreme, najsilniejszy mróz od marca 2013.
Poprawka, u mnie to najsilniejszy mróz aż od stycznia 2006!