O 10UTC średnia prędkość wiatru zmierzona na stacji Roches Point wyniosła 94 km/h, w porywach do 130 km/h. Premier Irlandii zaapelował do mieszkańców kraju o pozostanie w domach przypominając, że gdy kraj ten dotknęła klęska w postaci huraganu Debbie (1961) życie straciło 11 osób. Służby ostrzegają nie tylko przed silnym wiatrem, ale i groźbą powodzi związaną z wysokim stanem oceanu. Już w chwili obecnej w Cork bez prądu pozostaje 15000 odbiorców – grupa specjalistów z Wielkiej Brytanii jest przygotowana do pomocy przy usuwaniu zniszczeń.
[xyz-ips snippet=”s2-ad”]
Tymczasem mieszkańcy Wysp Brytyjskich obserwowali rano wyjątkowo przytłumiony wschód słońca.
https://twitter.com/SimonOKing/status/919867160670949376/photo/1
Wytłumaczenia mogą być dwa. Albo Ophelia zassała pył aż znad Sahary:
https://drive.google.com/open?id=0B7MYwujLevkUWllNSFNFa1pNT2s
Albo jest to sadza pochodząca z pożarów lasów w portugalii:
https://drive.google.com/open?id=0B7MYwujLevkUaFN3Y05MenBVNTQ
Albo jedno i drugie razem.
Jedno i drugie pewnie. https://www.facebook.com/severeweatherEU/posts/2099511596938597
Ciekawe zjawisko .Ophelia nieźle zestresuje Irlandczyków, a tymczasem u nas złota jesień i teraz w Rudzie śląskiej
21 stopni C
Zgadzam się z przedmówcami: jedno i drugie. Trajektorie dla tej miejscowości (szczególnie 850 hPa) idą z Maroka przez Hiszpanię i Portugalię do południowych brzegów Anglii (sprawdzałem pozycję Weymouth, gdzie zrobiono zdjęcie).
W Rochest Point koło Cork poryw do 156km/h.