2024/03/29 07:03

Rekordowo ciepły rok

Rok 2018 jest już za nami, można się więc pokusić o pierwsze, wstępne podsumowania. Wg najnowszego oszacowania średnia anomalia temperatury rocznej w Polsce (okres referencyjny 1981-2010) osiągnęła +1.58°C i była nieco wyższa od dotychczas rekordowej (2015 +1.53°C). Najprawdopodobniej po uzupełnieniu wszystkich danych wartość anomalii za 2018 nieco się obniży, ale nie powinna ona spaść więcej, niż o 0.02 – 0.03°C. Warto też przypomnieć, że z uwagi na dość niezwykły przebieg temperatury, dane ze stacji klimatologicznych są w tym roku nieco zaniżone.

Rekord roczny padł na wielu stacjach synoptycznych. W Zielonej Górze średnia temperatura roczna osiągnęła aż 10.7°C – poprzedni rekord (10.4°C 2014,2015) został pobity tu o 0.3°C. 10.9°C notowano w Legnicy, poprzedni rekord padł w latach 2014 i 2015 (10.7°C). Jeszcze wyższa temperatura roczna została odnotowana we Wrocławiu (11.2°C) i Opolu (11.0°C) – tu również pobite zostały rekordy, choć nie znacznie, o 0.1°C. O tyle samo swój dotychczasowy rekord pobiła Warszawa, gdzie średnia temperatura roczna w 2018 wyniosła 10.4°C i Słubice (10.8°C). Rekord nie padł za to m.in. w Szczecinie (10.3°C, 2014 = 10.6°C) i Suwałkach (8.2°C, 2015 = 8.3°C).

Powyżej: miesięczne anomalie temperatury w Polsce do listopada włącznie.

Właściwie jedyne bardzo chłodne epizody notowano w lutym i marcu, zaś od początku kwietnia do końca roku było ich wyraźnie mniej, dodatkowo były one stosunkowo nieznaczące na tle okresów ciepłych. Dokładne wyliczenia dotyczące 2018 poznamy dopiero na początku lutego, kiedy pojawią się dane ze stacji klimatologicznych.

Print Friendly, PDF & Email
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
157 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Lucas wawa

Rok 2018 niewątpliwie jeszcze bardziej przyspiesza nam trend klimatyczny. Był niezwykły chociażby z uwagi na to, że osiągnęliśmy rekord ciepła, choć po pierwszym kwartale anomalia wynosiła poniżej -0,7K (ref. 1981-2010). Tak „gorącej” pory ciepłej i tak długiego okresu letniego jeszcze nigdy nie mieliśmy! A nadwyżka ciepła z miesięcy kwiecień-wrzesień/październik była wręcz kosmiczna (jakby zrobił się nam klimat Węgier i to już w realiach ostatnich kilkunastu lat). Pod pewnymi względami wiele dobrego z niego zapamiętamy. Jednak „co za dużo to niezdrowo” – zobaczymy jak duża będzie weryfikacja w kierunku chłodniejszym w najbliższych kilku rocznikach (?). I czy zarazem ocieplenie klimatyczne nie… Czytaj więcej »

oliver57

,,Pod pewnymi względami wiele dobrego z niego zapamiętamy. Jednak “co za dużo to niezdrowo” – zobaczymy jak duża będzie weryfikacja w kierunku chłodniejszym w najbliższych kilku rocznikach (?). ”. Też mam nadzieje na następne 5 lat w Katowicach ze średnimi temperaturami rocznymi 8,5-9,5st C, ale sporo osób w Polsce czeka na cieplejszy klimat od zaraz.

alewis27

Jeżeli zimy będą w miarę chłodne to może być taka średnia roczna. Byle nie było zimnych wiosen, lat i jesieni przy jednoczesnej ciepłej zimie. Brzydkiej i (obiektywnie) zimnej pogody zawsze mamy od cholery w porze chłodnej. W porze ciepłej fajnie by było, jakby była ona w minimalnej ilości. Mi by najbardziej pasowała pogoda jak w 2003 i 2006. Średnie roczne takie jak mówisz i to nawet przy dolnej granicy. Była tam i porządna zima i wyraźna wiosna (niezjedzona przez lato jak w tym roku) a także wyraźna jesień. I dużo słońca w każdej porze roku. Oba te roczniki miały mocno… Czytaj więcej »

kmroz

2003 rok ciężko mi ocenić pozytywnie za patologię do połowy kwietnia. Ale faktycznie już jego druga połowa była wspaniała, kwintesencja wiosny- zwłaszcza na Wielkanoc. Co do pory cieplej miesiącami letnimi, z pogodą jaką lubię były w przewadze maj, czerwiec i sierpień. Zwłaszcza ten ostatni mi przypadł do gustu, przyniosł dużo dni słonecznych z temperaturą jak najbardziej nadającą się do życia, ale zarazem prawdziwie letnią. Wspaniały był też wrzesień. Potem jeszcze druga połowa listopada na 9/10. Ogółem rok pełen skrajnych emocji, bo przyniosł fajną porę ciepłą i fatalną chłodną. (Styczeń-kwiecień i październik) 2006 już wgl dobrze nie oceniam. Cenie go, bo… Czytaj więcej »

kmroz

W Nowym Sączu rzeczywiście znośniej, przynajmniej do 20.07. Główny plus to w miarę noce, prawie codziennie poniżej 15 stopni. Po 20.07 już takie same piekiełko jak u mnie.
Niemniej dla mnie to co było w NS nawet do 20.07 to tez grubo powyżej wszelkiego komfortu…
10 dni z rzędu powyżej 28 stopni, nawet przy w miarę chłodnych nocach, to zdecydowanie nie to…
brak opadów jeśli chodzi o mnie, to naprawdę najmniejszy problem. U mnie ta susza była wtedy dużo poważniejsza, gdyż od marca do lipca każdy miesiąc suchy, poza kwietniem wszystkie bardzo suche.

Przemek

Do kmroz: 10.2003 byl bardzo zimny – ostatnio jeszcze chlodniej w skali kraju bylo w pazdz 1946.

Marian

Niestety lat 2003 i 2006 nie wspominam dobrze, ze względu na susze panującą w zachodniej Polsce tym u mnie.

W 2003 r. wyjątkowo suchy był maj i stosunkowo suchy był czerwiec,
a w 2006 – lipiec. I też patologicznie ciepły.
W Katowicach z tego co widziałem to i lipiec 2006 był mniej ekstremalnie ciepły niż w Zielonej Górze,
i też wiosną 2003 nie brakowało opadów.

Jacob

Jeśli chodzi o te lata to dobrze pamiętam obydwa. W 2003 była mocna zima ale nie było tak ekstremalnych mrozów jak w 2006, więc dla mnie była lepsza jednak była zbyt długa i pamiętam paskudny początek kwietnia i bardzo ciepła końcówkę, od maja do września była bardzo ładna pogoda, jedynie lipiec był nieciekawy, bo miał słabe usłonecznienie i najwyższą sumę opadów u mnie w tym wieku jeśli chodzi o lipiec. Wyjątkowo paskudny był październik, za to listopad był bardzo przyjemny, jeśli chodzi o grudzień to się nie wypowiadam bo preferuję zimowe grudnie, a nie każdy takie lubi :). A w… Czytaj więcej »

kmroz

Widzę ze w wielu kwestiach się zgadzamy, cieszę się, że ktoś wreszcie nazwał po imieniu lipiec 2006. 2003 rok byłby dla mnie super, gdyby nie pierwszy trymestr (a dokładnie okres do połowy kwietnia, bo po 15.04 było już super). Doceniam również, że nie wychwalałes „bezwzględnie” mroźnych zim i umiesz docenić łagodną zimę ze słońcem. Ale… akurat dla mnie grudzień 2006 był gorszy od stycznia 2007 (którego jak pamietam krytykowałes….). Fajna (wręcz najwspanialsza) była tylko pierwsza dekada. I to ona wyrobiła usłonecznienie. Później sporo takiej zgniłki i nudy w pogodzie. W końcówce już bardziej zimowo, ale jednak nie była to „prawdziwa… Czytaj więcej »

PiotrNS

Problem lipca 2006 jest taki że można na niego spojrzeć z wielu stron. Pamiętam jak się kiedyś dziwiłeś @kmroz że dobrze go wspominam. Otóż lipiec 2006 w Nowym Sączu to zdecydowanie nie ten sam co w Warszawie czy Wrocławiu. Upały owszem były bardzo częste, ale niezbyt wyśrubowane. Tylko 5 razy było więcej niż 32,0 stopnia, przy tym bardzo niska wilgotność i pełne usłonecznienie. Pogoda nie jak w Indochinach tylko jak na Sardynii albo Korsyce. W lipcu 2006 roku miałem remont domu i pogoda przeszkadzała mi tylko w najbardziej nasłonecznionych pomieszczeniach. No i jeszcze jeden ważny aspekt. Pamiętam jak wieczorem po… Czytaj więcej »

Jacob

@kmroz co do twoich ulubionych roczników to w sumie jak dla mnie 2008 i 2014 też były przyjemne (pomimo ciepłych zim) jeśli chodzi o 2015 to był dla mnie taki sobie (brzydki maj, najpierw upalny początek lipca dalej ponuro + dużo dni z opadami i słynna burza z 19 lipca, sierpień 2015, to powtórka horroru z lipca 2006, i jeszcze brzydki październik, reszta miesięcy była ok). Mi z koleji nie podobał się rok 2011 (ogromnym minusem jest zimowy incydent w maju, paskudny lipiec i nie podobał mi się grudzień (sam dokładnie nie wiem czemu, ale bardziej już mi się podobał… Czytaj więcej »

kmroz

Trochę mnie zaskakujesz tym latem 2012- nie wiem co w nim takiego fajnego. Lato 2009 za to, poza czerwcem było wg mnie super (jedno z najlepszych). No chyba, ze masz jakieś wyraźnie inne preferencje ode mnie. Ja latem lubię jak najwiecej dni słonecznych i suchych z tmax 20-27 i tmin 7-13, oczywiście tez regularne opady, czasami burze, i trochę wiatru.

Jacob

@kmroz Lipiec 2009 był ciepły, ale deszczowy i burzowy. Lato 2012 nie było ani chłodne ani wybitnie gorące. Było na pewno więcej dni pochmurnych i deszczowych niż w tym roku, ale pogoda nie była taka męcząca. Oczywiście możemy się wspierać bo u ciebie mogło to być jedno z gorszych lat. Bo nie będzie w całej PL tyle samo pogodnych, upalnych i deszczowych dni. Np. sierpień 2014 był w Polsce poniżej normy wieloletniej. A ja go zapamiętałem jako pogodny i ciepły, podobnie z czerwcem. Lato 2014 dla mnie też było ładne zaraz po tamtych trzech jedyne ale to tropikalne upały w… Czytaj więcej »

kmroz

Pisałem długi komentarz, ale mnie wywaliło niestety….
Wiec napisze w skrócie- lato 2012 wg norm nie było jakieś dramatyczne, ale przyniosło zbyt wiele realnej normy (było często zbyt gorąco albo zbyt chłodno i zarazem deszczowo). Padało niewiele, ale często. Do tego miesiąc suchy nie musi byc słoneczny – patrz np czerwiec 2018.
Za to co do 2014 się zgadzam, zwłaszcza w twojej okolicy (Włocławek?) sierpień był ładny (jedno z niewielu miejsc w Polsce gdzie przyniosł sporo słońca), czerwiec tez w dużej części był słoneczny i bardzo suchy. Był chłodny, ale dzięki słońcu pewnie odczuwalnie ciepły.

Jacob

@kmroz zgadza się :). Co do lata 2012, nie mówię że ono było jakieś powalające i wgl. Tylko że w moim odczuciu to najprzyjemniejsze lato w ostatnich latach, było trochę deszczowych dni, sporo też gorących i wynik usłonecznienia mógł wyjść słabo, ale dlatego tak wychwalalam to lato bo nawet jak zdarzały się upały to nie były przerażająco silne i nietrwały w nieskończoność jak w tym roku, a jak przychodziło ochłodzenie to też nie na długo i nie było takich wielkich ulew i burz jak w 2009. Chyba 7 lat z rzędu jeździłem z rodziną nad morze i 2012 rok, to… Czytaj więcej »

lavinka

Lucas, ale Polska to nie cały świat. Anomalnia na świecie wyniosła około 0.8 stopnia, więc tyle co nic.

lavinka

Króca, anomalia miało być. To jest piękna manipulacja pisać tylko o Polsce w każdym razie.

Arctic Haze ☀️

To nie manipulacja ale zainteresowanie raczej pogodą niż klimatem. A co do klimatu to rok 2018 będzie globalnie czwarty najcieplejszy, z tym że wszystkie pięć najcieplejsze to ostatnie 5 lat. A anomalia wyniesie rzędu 0,8 K w stosunku do okresu 1951-1980. Od czasów przeedprzemysłowych to jednak ponad 1,0 K, czyli do 1,5 K z Porozumień Paryskich już niewiele pozostało. A czy stopień to dużo? Mała Epoka Lodowa to było oziębienie o mniej niż połowę tego, a sławę zyskało złowróżbną. Poprzedni interglacjał miał temperaturę podobną do ostatniej dekady, z tym że przez kilka tysięcy lat. Poziom morza był o prawie 10… Czytaj więcej »

Finrod

No to powinniśmy się liczyć z tym, że poziom morza będzie w końcu o te 10 metrów wyższy. Człowiek nie może nieustannie walczyć z naturą, a i tak w tym przypadku tylko przyśpiesza swoją klęskę, bo stanie się to prawdopodobnie znacznie szybciej niż ostatnim razem chyba, że sprawdzą się prognozy dotyczące przedłużającego się zaniku aktywności słonecznej lub wydarzy się coś, o czym nie mamy zielonego pojęcia. Jakie to żenujące, że wciąż tak naprawdę niewiele wiemy.

Arctic Haze ☀️

@Fnrod

Już nic nie musimy robić aby doprowadzić do rozpadu lądolodu zachodniej części Antarktydy. Wystarczy poczekać. Jednak łatwo Ci oddawać tereny nadmorskie jeśli na nich nie mieszkasz. A są to czasem prawie całe kraje (Holandia, Bangladesz, większość państw Pacyfiku) lub stany (Floryda).

Arctic Haze ☀️

@lainka

Ja się z Tobą zgodzę, że anomalia globalna jest 1000 razy ważniejsza niż Polska (tak mniej więcej proporcjonalnie do powierzchni). Jednak na tym blogu mało kto się z tym zgodzi. Tu panuje pogodowa polonofilia 😁

max

Kiedy stacja Kędzierzyn – Koźle zostanie dołączona do mapy z aktualną temperaturą w Polsce?

max

Dziękuję adminowi za uwzględnienie mojej prośmy:) Wszystkim czytelnikom BLOGA życzę udanego roku 2019:)

Marcin

Ile w tym rekordowo ciepłym roku było ogólnopolskich rekordów dobowych Tavg?

PPW

Kiedyś dziura ozonowa, dziś zmiana klimatu dobrym argumentem za handlem limitami co2

oliver57

A kysz ignorancie!

Marcin

Proponuję zatem żebyś płacił wyższe rachunki za prąd w imię walki z ociepleniem klimatu jak Ci to odpowiada… Bo do tego niestety sprowadza się ten durny handel limitami CO2:( Biedniejsze kraje mają płacić tym bogatszym i lepiej rozwiniętym za prawa do emisji. Przecież to nie ochłodzi klimatu tylko pogłębi różnice społeczne!

oliver57

Jesteś kompletnym ignorantem i ciężko z tobą dyskutować. Nie wiem dlaczego administrator toleruje takie osoby jak ty. Za prąd płacimy więcej bo 80 procent energetyki polskiej to energetyka węglowa. Opłaty emisyjne wpływają do rządu kraju , w którym te emisje maja miejsce i maja być przeznaczone na zmniejszenie poboru energii np. termomodernizację domów. W Polsce przy obecnym rządzie są przejadane a węgiel i energia przy takiej polityce będą coraz droższe Dodam jeszcze ,że wiem ,że w głębi duszy negujesz fakt AGW. Na parę dni pora przenieść się na inny blog a tobie życzę zdrowia , również psychicznego.

Marcin

„Dodam jeszcze ,że wiem ,że w głębi duszy negujesz fakt AGW.” Nie wiem jak można czytać w czyjejś duszy, ale zapewniam Cię, że tak nie jest. Zresztą widać gołym okiem, że klimat się ociepla i nie neguję tego. Co do limitów to jest pewna pula, która trafia do każdego kraju. I jeśli któryś się nie zmieści w limicie, to musi nabyć prawa do emisji na wolnym rynku. Tyle, że ten „papierek” ostatnio znacznie podrożał i kraje oparte na węglu (jak Polska) dostaną przez to mocno po kieszeni. Niestety znów obrywają najbiedniejsi😔 Chyba nie zanegujesz tego faktu? Oczywiście powinniśmy odchodzić stopniowo… Czytaj więcej »

Arek

Drogi Oliverze, scyzoryk się otwiera w kieszeni, kiedy się czyta takie treści. Czy oni zanegowali istnienie AGW? Czy może tylko sposób walki z nim? Jeśli jesteś tak święcie przekonany o nieomylności panów z Brukseli to nieśmiało przypomnę Ci, że odkąd UE na poważnie wzięła się za walkę z emisją CO2 kosztem setek miliardów euro i zduszenia wzrostu gospodarczego w okolice 1-2% rocznie, ta emisja w skali świata wzrosła o prawie 50% – czyli chyba jednak walczy się albo źle, albo nie tam, gdzie trzeba, co na jedno wychodzi.

Marcin

Te limity są oczywiście dobre, ale dla krajów rozwiniętych, które już się dorobiły, mają elektrownie atomowe i uchodzą wtedy za 'eko’, bo emitują mało C02… Mogą więc sprzedać swoje prawa do emisji krajom biedniejszym takim jak Polska bogacąc się przy tym jeszcze bardziej…

zaciekawiony

@ Marcin
Polska należy do grupy państw rozwiniętych.

Finrod

Polska należy do krajów rozwiniętych dopiero od września i tylko według jednego z rankingów. Pozostałe nadal widzą nas jako kraj rozwijający się. Sam tytuł i pozory to za mało, żeby stanąć obok USA czy Niemiec. A skoro nasz kraj uznano już za „rozwinięty” to coś słabo u nas ono wypada.

Arek

@ Finrod – od września nasz rynek kapitałowy zalicza się do rozwiniętych, a nie kraj. Polska należy do OECD od 1996 r.
@ Marcin – jakbym jakąś rządową tubę słyszał. Handel emisjami uderza nie w najbiedniejszych, ale w największych syfiarzy, którymi jesteśmy i długo jeszcze będziemy. W UE jest kilka krajów biedniejszych od nas i kilka o podobnym, nieznacznie wyższym poziomie dochodu i jakoś nie mają podobnych problemów. Zmartwię cię: dzięki naszej „polityce gospodarczej” będzie jeszcze gorzej i jeszcze drożej.

whiteskies

ZERO zrozumienia tego handlu emisjami. Pieniądze z tego handlu nie trafiają do bogatszych krajów, w każdym kraju trafiają do budżetu tego kraju, w Polsce do polskiego. Połowa z nich powinna być przeznaczona na inwestycje w energetykę nieemisyjną, połowa na co kraj chce.

kmroz

Nowy rok, nowe boty.

zaciekawiony

Walcząc z dziurą ozonową wywoływaną przez halony, ograniczano emisje CO2? Coś ci się pomyliło.

Czy istnieli kiedyś denialiści związku człowieka z kwaśnymi deszczami?

PPW

Szanowni Państwo, wyjaśniam co miałem przez to na myśli: Każdy z nas pamięta z pewnością, jak walczono z dziurą ozonową. Nagłośniono problem i zarabiano na problemie pieniądze zamiast faktycznie go rozwiązywać. W tej chwili obrano inny kierunek aby zarabiać – ograniczając co2 w krajach biedniejszych – jest nim zmiana klimatu, która w dziejach Ziemi przebiegała zawsze. Nie przeczę, że klimat się ociepla. Potępiam sposób w jaki się go rozwiązuje. Zobaczcie jak rozwijały się kraje, które stały się bogate. Polska nie stanie się lepszym krajem jeśli będziemy zachowywać się jak bogate kraje. Polska musi zachowywać się tak jak zachowywały się kraje… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Koleiny pretekst do trzepania kasy i hamowania konkurencyjnych gospodarek, w Europie największymi emiterami CO2 są Niemcy i oni też spalają najwięcej węgla.

Marcin

Niemcy są już bogaci, dorobili się na wojnie (głównie naszym kosztem). Mają elektrownie atomowe, za chwilę będą mieć drugi rurociąg gazu z Rosji, więc teraz łatwo im zamykać kopalnie i powiedzieć „no to teraz redukujmy CO2”. Niemcy są w nieporównywalnie bardziej komfortowej sytuacji od Polski.

Arctic Haze ☀️

@marcin Niemcy są już bogaci, dorobili się na wojnie (głównie naszym kosztem). Nie powtarzaj bezsensownych memów. Niemcy z tej wojny, którą sami zaczęli, wyszli ze zniszczonym przemysłem (jeśli coś przetrwało to tyko dlatego, ze nie wykonano rozkazów szalonego Führera), z utraconą wschodnią częścią kraju, a środkową okupowaną przez ZSRR (tzw. NRD), z kilku milionami poległych na frontach, milionem zabitych cywilów (głównie przez własne władze) i kilkoma milionami mężczyzn przetrzymywanych przez 10 lat w Rosji. W sumie wspaniały pomnik nacjonalizmu. To czemu Niemcy tak szybko się wzbogaciły to dobre pytanie. Zapewne Plan Marshalla i fakt, ze odbudowany przemysł był nowocześniejszy niż… Czytaj więcej »

MrocznyNelu

Niemiecka gospodarka – 6 razy większa niż polska, a CO2 emitują tylko 2 razy więcej. To tylko pokazuje jak koszmarnie nieefektywna jest polska gospodarka.

Ash

Ale wiesz, że problem dziury ozonowej zlikwidowano, czy może nie dotarły do ciebie te wieści?
W dodatku Polska na tle świata jest krajem bogatym, czy ci się to podoba czy nie.
Przerażające jest, ilu mamy nawet tu fanów teorii spiskowych.

Marcin

Problem dziury ozonowej nie zlikwidowano jeszcze całkowicie, a jedynie zażegnano kryzys. Nad Antarktydą dziura wciąż jest i zmniejsza się bardzo powoli.

Ash

Ale się zmniejsza. Więc wprowadzono skuteczne rozwiązania.
„The ban came into effect in 1989. Ozone levels stabilized by the mid-1990s and began to recover in the 2000s. Recovery is projected to continue over the next century, and the ozone hole is expected to reach pre-1980 levels by around 2075.[4] The Montreal Protocol is considered the most successful international environmental agreement to date”.

Marcin

To że „udało się” z dziurą ozonową, nie znaczy że musi być tak samo z GO. To zupełnie inny problem, dużo poważniejszy. Łatwiej wyeliminować z gospodarki freon niż CO2.
Jedyne co się elitom brukselskim do tej pory „udało”, to zwiększyć rozwarstwienie ekonomiczne i podburzyć nastroje społeczne (zamieszki we Francji). A nas czekają za rok drastyczne podwyżki cen prądu (częściowo z powodu limitów emisji właśnie!). Brawo! A CO2 dalej rośnie…

Arctic Haze ☀️

Mamy mieć najdroższy prąd w Europie. Najbardziej w Europie stawiamy na węgiel. Znajdź związek między tymi faktami.

(1 pkt)

Mason

Polska nie jest krajem bogatym, czy ci się to podoba, czy nie. Jest krajem przeciętnym.

Ash

@Mason: okaż papiery na swoją tezę. Wg PKB (które oczywiście nie musi być najlepszym wskaznikiem) wg różnych źródeł jesteśmy na 22-25 miejscu na ponad 180 podmiotów. W PKB na mieszkańca wypadamy gorzej, bo w okolicach 45 miejsca, ale nadal nie jest to dużo powyżej średniej.

anonim

Ja z 2018 zapamiętam kwiecień i maj. Jeśli chodzi o lato to pomimo że zapisało się ono jako rekordowo ciepłe to nie wydarzyło się tam nic szczególnego jeśli chodzi o najwyższe temperatury maksymalne oprócz wysokiej średniej za cały ten okres (czerwiec-sierpień) . Oczywiście bezwzględnie przeważały anomalie dodatnie ale na uwagę zasługuje duży atak zimna na przełomie lutego i marca gdzie na początku tego drugiego notowano lokalne rekordowo niskie temperatury maksymalne. Można do tego dodać jeszcze rekordowo niską temperaturę maksymalną lokalnie na wschodzie Polski na początku lipca. W drugą zaś strony rekordy ciepła z początku listopada. Wbrew temu co sądzą niektórzy… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Bardzo dobra pogoda, wieje wiatr, pada deszcz i nawet się wypogadza w przerwach miedzy opadami. Taką zimę nawet lubię choć wolę tą w wersji BN 2013.

max

cieszmy się z dzisiejszego dnia, bo od jutra jak zwykle zresztą to bywa tuż za rogatkami Górnego Śląska będzie podział Polski na dwie części zimową i późnojesienną. Poprawy w prognozach nie widać :(

RadomirW

Na szczęście wasza ulubiona zimowa pogoda od jutra już pójdzie w zapomnienie, oby na jak najdłużej.

alewis27

2019 zaczyna się 24. dniem bez większych rozpogodzeń z rzędu, aura oczywiście mokra i wietrzna. Wczoraj wyjątkowo nie padało ale i tak było pochmurno. Począwszy od 9 grudnia zachmurzenie średniodobowe tylko JEDEN raz spadło poniżej 7/8 i było to w dniu 19 grudnia – wyniosło wtedy 6,6 czyli wciąż bardzo dużo, powyżej normy nawet dla grudnia (6,0). A to był najbardziej pogodny dzień (doba) od 9 grudnia!!! Prognozy są nadal pochmurne więc miesiąc bez słońca u siebie mam prawie pewny. To jest duża anomalia nawet zimą, zimy nie należą u nas do zbyt pogodnych ale te 40-60h słońca na miesiąc… Czytaj więcej »

fan klimatów umiarkowanych

Nowy rekord… hehe nawet mnie to nie rusza, przez łatwość z jaka kolejne rekordy są bite. I to jeszcze jak podobno jesteśmy w okresie/cyklu gdzie powinno się lekko ochładzać. Myślę że kurs u bukmachera że w ciągu 3 lat padnie kolejny rekord byłby na poziomie 1.1, a że padną 2 rekordy w ciągu 3 lat nie wiecej niż 1,8-2… Jest to przerażające. Migracja to pikuś przy problemie ocieplania się klimatu. Dużo szybciej świat zniszczy pogoda. Zagłada blisko.

Ash

Przecież jedno (migracje) jest ściśle związane z drugim (zmiany klimatyczne). I tak, jeśli nie zaczniemy myśleć i działać globalnie, to ludzkość czeka smutny los.

Mason

Według mnie już za późno na jakiekolwiek próby zatrzymania GO. Teraz pozostało tylko kupować czas.

Marcin

Kolejny rekord jest nieunikniony, pytanie tylko kiedy? W latach 2006/2007 anomalia „roczna” utrzymywała się już powyżej +2K przez prawie 200 dni, tylko nie zbiegła się z kalendarzem.
Obecnie uśredniona anomalia za okres IV-XII 2018 wynosi ok. +2,35K. Nic dziwnego, wszak każdy z tych miesięcy miał anomalie powyżej +1K, a 6 z nich nawet powyżej +2K. Aby „zbić tę gorączkę” potrzeba byłoby teraz JFM 2019 średnio poniżej +1K każdy. Inaczej anomalia „roczna” znów wzrośnie powyżej +2K (po raz drugi w historii).

PiotrNS

2018 z mojej perspektywy – dziwny był to rok :) Stary rok 2017 żegnaliśmy pod niemal zupełnie pogodnym niebem. O północy przez rozświetlane tysiącami eksplozji fajerwerków stratusy przebijały się gwiazdy i lśniący Księżyc. Dosyć symboliczny i intrygujący był to obrazek. Podziwiając go jeszcze nie wiedziałem jak wiele pogodowych atrakcji czeka mnie w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy… Styczeń Nowy Rok był jednak pochmurny, ale ciepły. Pogodowa frajda zaczęła się jednak parę dni później, kiedy temperatura przy pogodnym niebie potrafiła przekroczyć 10 stopni (tak było np. w Trzech Króli). Na ogół było naprawdę ciepło, jedynie na przełomie pierwszej i drugiej dekady zawitała… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Zbyt ekspresowa wiosna. Za dużo skrajności typu: późna jesień vs. silniejszy mróz w porze chłodnej – zamiast tego wolałbym więcej lekko-umiarkowanej zimy (także w aspekcie śniegu, a nie tylko mrozu ze stratusami). Część „lampy” z II kwartału roku chętnie oddałbym na rzecz pogodniejszej II połowy listopada, a zwłaszcza grudnia. Trochę męcząca duchota w okresie 18.07-10.08 (przynajmniej na Mazowszu), choć ogólnie cały sezon letni oceniam dość pozytywnie. Pozytywnie oceniam też stosunkowo mało ulew/gradobić/powodzi błyskawicznych (poza wyjątkami zwłaszcza w lipcu na SE kraju) oraz wichur. Natomiast za duża była susza na W kraju. Jak już napisałem wcześniej, rok 2018 zapamiętam jako wyjątkowy… Czytaj więcej »

kmroz

Dla mnie latem najgorszy oprócz tego duszno-upalnego okresu, była ponura ciemnica z niemal ciągłym deszczem w 2 dekadzie lipca. No i 3 dekada czerwca też nie za ciekawa. Wiem, że opady były potrzebne bardzo, ale takie nadrabianie też nie jest dobre i na pewno bardzo nieprzyjemne. Co do gwałtownych zjawisk pogodowych to nie masz niestety racji- było ich bardzo dużo. Zalanie Łodzi w kwietniu i maju, bardzo wczesne burze, trąba powietrzna koło Iłży i gradobicia w wielu regionach 26.05, liczne ulewy w lipcu, niekiedy podtopienia, 11.08 w wawie historyczna ulewa, dzień wcześniej w pasie od Krakowa, przez Radom po wschód… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Przynajmniej pod względem ulew (w skali całego kraju) o wiele gorszy był rok 2017. A i w 2018 nie mieliśmy czegoś na miarę wichury w sierpniu 2017 na N Polski.

kmroz

Za to była trąba powietrzna, a co do ulew, to nie wydaje mi się żeby było ich dużo mniej. Sam sezon letni w niemałej części kraju był przecież bardziej mokry jak ten z 2017.

Mariusz Rzeszów

Ciekawie zapowiadają się kolejne dni począwszy od jutra 2.01.2019 codziennie może dosypywać świeżego śniegu, w konsekwencji na południu Podkarpacia pokrywa śnieżna będzie imponująca: https://dobrapogoda24.pl/artykul/zima-styczen-prognoza-ocieplenie-stratosferyczne

PS: W artykule mowa również o potencjalnym zejściu SSW

Lucas wawa

„Kolejny rekord jest nieunikniony, pytanie tylko kiedy?” ->>> I ta druga kwestia jest tu kluczowa. Bo możemy mieć zarówno tak, że rok 2018 będzie potwierdzeniem dalszego wzmocnienia trendu ocieplenia klimatycznego, ale może też i być takim drugim (dodatkowym) „pikowaniem”, po którym jednak przez np. kilkanaście lat nie będziemy mieli nowych rekordów rocznych ciepła w skali lokalnej (zarówno tych przypisanych konkretnym rocznikom, jak i rocznikom ruchomym). Dla mnie ta druga opcja byłaby miłą odmianą po ostatnich 5 latach, bo na dłuższą metę nie jest możliwe, abyśmy notowali tak częste rekordy, przy trendzie ocieplenia dobijającym do +0,5°C/dek. (a nawet go przekraczającym) bez… Czytaj więcej »

kmroz

Dobiegł końca ten niezwykły rok, który zaskakiwał najróżniejszymi wydarzeniami. Czas na kompleksową jego ocenę :) Styczeń- miesiąc, który zaczynał się wspaniale, a potem zmarnował swoją szansę. Pierwsza dekada fenomenalna, ciepło, mnóstwo słońca, chociaż prawie codziennie coś popadywało. Ciepłem zaskoczyły zwłaszcza 1 i 6.01, przynosząc prawie 10 stopni. Ten drugi w dodatku przy świecącym słoneczku, cudowny dzień. Potem już coraz mroźniej, ale nadal słonecznie (8-9.01). Druga dekada już prawdziwie zimowa, najpierw z mrozem, potem ze śniegiem, a początek trzeciej dekady z obiema tymi rzeczami. Śnieg u mnie leciutko sypał 12.01 (ślad), potem spadł 16.01, a porządnie, blisko 10cm- 18.01. Stopił się… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Z pory chłodnej ja mimo wszystko oceniam nieco lepiej luty, niż grudzień (mowa o 2018 r.). A to dlatego, że mniej było dni z aurą późnojesienną w wersji mokrej. Ale w ogólności w obu miesiącach mało mieliśmy opcji za jakimi zimą najbardziej przepadam.

Mason

Czyli miesiąc oceniasz patrząc wyłącznie na usłonecznienie?

kmroz

Nie, na wiele rzeczy patrzyłem.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Mam wrażenie, ze pisał to emigrant ze Svalbardu, od marca serwery tego bloga nie wytrzymają chyba od jęczenia :D

kmroz

Co ci się znowu nie podoba?

Fan klimatów podzwrotnikowych

Hiperbolizujesz i do tego wypowiadasz się w imieniu innych.

kmroz

A w którym niby miejscu?
Widzę, że ty naprawdę nie umiesz bez czepiania się.
Zauważ tylko, że większość tych ocen jest pozytywna.

Zbigniew

Ten rok to był „odlotowy” i skrajny. Styczeń prawie przypominał marzec/listopad pod względem temperatury średniej, marzec przyniósł akcenty styczniowej zimy, kwiecień był majem (zarówno w kwestii średniej temperatury jak i postępu fenologicznego) , maj był czerwcem (zarówno w kwestii średniej temperatury jak i postępu fenologicznego), czerwiec był w niektórych regionach lipcem (zarówno w kwestii średniej temperatury jak i postępu fenologicznego), lipiec i sierpień niemalże były z klimatu podzwrotnikowego, wrzesień był prawie że czerwcem (jeśli chodzi o średnią temperaturą), październik był prawie wrześniem (jeśli chodzi o średnią temperaturę), listopad był skrajny temperaturowa (w I połowie listopada przewaga polecia wymieszanego z jesienią,… Czytaj więcej »

PiotrNS


Piękne podsumowanie, przeczytałem od deski do deski, wszystko się przypomina na nowo. W wielu rzeczach się zgadzamy, zerknij do mojego podsumowania :)

kmroz

Już przeczytane, rzeczywiście wiele naszych przemyśleń się pokrywa. Mam wrażenie, że dwa miesiace, które się najbardziej różniły pomiędzy naszymi lokalizacjami to styczeń i listopad. Tego pierwszego serio szczerze zazdroszczę, bo u mnie wszystko było tip-top, poza wlasnie przeciętnym usłonecznieniem. Aura prawdziwie zimowa trwała 16 dni, reszta (początek i koniec) to było prawdziwe ciepło, nie jakaś lekka odwilż. Styczniowi 2018 nawet w Nowym Sączu oczywiście sporo brakowało do grudni 2013,2015 czy lutych 2002,2014, ale mimo wszystko piękny miesiąc. U mnie niestety, podobnie jak luty 2016, wyższej oceny niż 4+ niestety nie mógł dostać, ze względu na zbyt słabe usłonecznienie. Listopad za… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Wygląda na to, ze w Polsce mamy już o 3 stopnie cieplej niż w okresie przedprzemysłowym. Jest on reprezentowany w tej serii najlepiej reprezentowany przez dane z okolic połowy XIX wieku. W te cieplejsze lata w okresie „wczesnotermometrowym” nie za bardzo wierzę biorąc pod uwagę ówczesne metody pomiarowe i niezwykłe słabe pokrycie kraju stacjami przed połową XIX wieku.

alewis27

Największe różnice są chyba zima i w marcu. Jak patrzę na dane dla całej PL to odnoszę wrażenie że kiedyś marzec był częściej czwartym miesiącem zimy niż czymkolwiek innym. A sama zima dużo częściej była zimą a nie tym co widzieliśmy np w tegorocznym grudniu. A przecież ten grudzień jest bardzo odległy od rekordów ciepła. Zależy też co dla kogo jest zimą. Bo zima meteorologiczna jest nawet w strefie zwrotnikowej, oznacza po prostu okres najnizych w roku temperatur i najniższej wysokości słońca nad horyzontem w południe. Ale subiektywnie już wygląda to inaczej i dla mnie temperatura +1 stopnia i opady… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

@alewis27

Marzec jest czwartym miesiącem silnie pod wpływem NAO, dlatego też ma dużą zmienność. I dlatego często rzeczywiscie mówimy o „zimie DJFM”.

Arctic Haze ☀️


Ale tak czy siak, to lokalne „optimum klimatyczne” (jak dawniej nazywano ciepłe okresy) w Polsce w czasie Małej Epoki Lodowej, wzbudza pewne podejrzenia co do bycia artefaktem 😉

Arctic Haze ☀️

Co do tego maksimum temperatur pod koniec XVIII wieku to w ogóle dziwna historia. Niektórzy widza go w całej środkowej Europie ale to przecież okres Szczelin Laki na Islandii kiedy ponoć było w Europie zimno, a rolnictwo się nie udawało. A Missisipi niosło lód do samej Zatoki Meksykańskiej, jeśli wierzyć bajaniom ludowym [1]. Jest to ciekawe bo we wczesnych pomiarach temperatur to maksimum (głównie letnich temperatur) widać, a nie sposób tego wymodelować [2], chyba, ze przyjmie się nierealistycznie dużą zmienność aktywności słonecznej [3]. A wiemy dobrze jak ówczesne letnie pomiary temperatur były zawyżone przez brak klatek meteo i często wręcz… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Zważywszy, ze oni proponują poprawkę danych letnich o pół stopnia w dół, ten rekord z wczesnego XIX wieku z polskich danych (1812?) chyba też należy uznać za mocno wątpliwy.

Arctic Haze ☀️

Korekta: 1811. Najwyraźniej zasugerowałem się Mickiewiczem. Czyżby źle zapamiętał rok? O wiośnie 1812 pisał: „O wiosno! kto cię widział wtenczas w naszym kraju, Pamiętna wiosno wojny, wiosno urodzaju! O wiosno! kto cię widział, jak byłaś kwitnąca Zbożami i trawami, a ludźmi błyszcząca, Obfita we zdarzenia, nadzieją brzemienna! Ja ciebie dotąd widzę, piękna maro senna!” Tymczasem wg. serii POLTEMP kwietniu 1812 anomalia wynosiła -5,34 K, w maju -1.75 K, a w czerwcu co prawda tylko -0,14 K ale o… cztery stopnie mniej niż w poprzednim roku! Co prawda to co opisywał działo się na Litwie (czy dokładniej na dzisiejszej Białorusi), ale…… Czytaj więcej »

PiotrNS

Arctic Haze, ciekawe co napisałby Mickiewicz, gdyby dane mu było przeżyć wiosnę 2018 :)

zaciekawiony

@ AH
Mogły to być opisy symboliczne, albo faktycznie źle zapamiętał. W 1812 Mickiewicz miał 14 lat.
Potencjalnie można by zweryfikować tamto optimum gdyby były dobre ciągi opisów fenologicznych.

@ PiotrNS
„Wiosno, takaś była drobna, jak wczesne dziecię
Ledwie z lutnych mrozów dobyta, już rumiana
Tak prędkaś była, popędna, aż cała zgrzana
Wnet swój wianek straciłaś, ustąpiwszy lecie…”

Janek

Nowy Rekord – brzmi, jakby ktoś pobił wynik w skoku wzwyż. Ktoś powinien policzyć tych, którzy od fal upałów padli bo mają lat 80 i nie wytrzymali radości fana klimatów podzwrotnikowych.

Arctic Haze ☀️

@Janek Co do tego, że nie bardzo jest się z czego cieszyć, zgadzam się w 100%. Z tym że nie tak wiele osób umarło bo nie mieliśmy na szczęście prawdziwej fali upałów. To nas jeszcze na pewno trafi nieraz w ocieplającym się świecie ale dotąd szczęście nam sprzyjało. W dodatku zabójcza fala upałów, kiedy nas trafi, będzie trwała kilka tygodni letnich i wcale nie musi się wiązać z kolejnym rekordem, jeśli np. zima w tym samym roku będzie mroźna. Rok 2018 miał to do siebie, ze żadna pora roku nie była ekstremalnie ciepła za to wszystkie były istotnie cieplejsze niż… Czytaj więcej »

Lukasz160391

U mnie w tym orku najdłuższa fala upału trwa 4 dni (od 1 do 4 sierpnia) co jest wynikiem, delikatnie mówiąc, marnym. W dodatku największy upał osiągnął 33/34 stopnie, a zdarzały się już letnie sezony z temperaturą przekraczającą 35 stopni (mam tutaj na myśli Górny Śląsk).

kmroz

Jak to żadna pora roku nie była ekstremalnie ciepła? A lato? 🤔

Lukasz160391

Jeśli chodzi o cały okres letni, to tak, było ono ekstremalnie ciepłe (a może nawet rekordowe?) Ale jeśli liczyć każdy miesiąc osobno to te anomalie już nie powalają – czerwiec +2,15, lipiec +1,64, sierpień +2,53

Arctic Haze ☀️

No właśnie. Rok 2018 „wygrał” dzięki cierpliwej pracy, a nie fajerwerkom. Oczywiście to przenośnia.

Arctic Haze ☀️

Ekstremalnie ciepłe lato to takie jak we Francji w 2003 albo w Rosji w 2010 roku. I na szczęście czegoś takiego jeszcze nie doznaliśmy.

alewis27

Moskwa 2010 to było coś. Miesiąc temperatur pochodzących pod 40 bez przerwy, po pewnym czasie zadymienie z pożarów gorsze niż najgorszy polski zimowy smog. Tamta fala upałów była dużo bardziej okazała od tej z Europy w 2003, dużo dłuższa. Tylko zdarzyła się w Rosji na niezbyt gęsto zaludnionych terenach oprócz samej Moskwy. No i zadziałał efekt world tragedy map – jak bogaty kraj to olaboga co za tragedia 2 osoby zginęły, a jak biedny i ginie 300000 – a kogo to obchodzi? Ja tam lubię upały prawie tak samo jak FKP i mi nie przeszkadza jak posmazy 35 stopni. Ale… Czytaj więcej »

kmroz

Ale to chyba nie jest do końca możliwe, bo takie fale megaupalow wlasnie wynikają w dużej mierze z tego, że nie pada. Inaczej by nimi nie były. W naszym kraju opcje najbardziej upalną, z jednocześnie zachowaniem bilansu wodnego, mieliśmy przynajmniej we wschodniej połowie kraju od 18.07 do 10.08. Spadły w tej połowie raczej dość duże ilości deszczu. To „zasługa” niżów czarnomorskich. Powietrze było o wiele bardziej wilgotne, noce duszne jak cholera, ale dzięki temu przynajmniej nie było aż takiej skrajnej suszy, i mam wrażenie, ze wlasnie to nas ochroniło przed czymś o wiele gorszym. Oczywiście to co mowie, niestety zachodniej… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Niby dlaczego w Polsce nie ma być możliwe to co już się zdarzyło po wszystkich czterech stronach naszego kraju? Bo do lat 2003 (W) i 2010 (E), należy dodać 2015 (S) i 2018 (N). Te dwie fale upałów [1], ledwie nas dotknęły ale pomogły stworzyć dwa najcieplejsze lata ww historii pomiarów w Polsce.

[1] Skandynawska fala upałów w 2018 roku nie była takową wg. definicji IMGW ale była na pewno w sensie anomalii, a także mechanizmu zjawiska (upał wywołany brakiem wilgoci w glebie po suchej wiośnie).

Fan klimatów podzwrotnikowych

Silne upały byłyby przy adwekcji PZ, które się latem u nas praktycznie nie zdarza a jak już to bardzo krótkotrwale. Przykład 17 lipca 2007. Pomyślcie co by było, gdyby taki układ baryczny jak w kwietniu 2018 zdarzył się w lipcu, wtedy poznalibyście co to znaczy gorące lato.

Lukasz160391

„Niby dlaczego w Polsce nie ma być możliwe to co już się zdarzyło po wszystkich czterech stronach naszego kraju? ”

Może dlatego, że u nas klimat jest zbyt przejściowy żeby była jednakowa pogoda przez wiele tygodni (czyli sucha i upalna). A po czterech stronach naszego kraju klimat mają bardziej kontynentalny.

Arctic Haze ☀️

A Skandynawia to niby jaki klimat? Też przed 2018 rokiem nikt by nie uwierzył w takie lato jakie ono mieli w tym roku.

Nas też niestety trafi. Prędzej czy później. Z tym, że ja wolę później.

kmroz

@Arctic Haze
Chyba nie zrozumiałeś mojego posta. Miałem na myśli ze nie byłoby to możliwe przy regularnych opadach deszczu, czyli to co mówił Alewis.

Arctic Haze ☀️

Możliwe. Od rana odpowiadam na całą serię postów z pytaniami do mnie. Mogłem Twój przeczytać po łebkach. Sorry.

A co do opadów i fal upałów, masz oczywiscie całkowita rację.

Lucas wawa

To jak mówimy o paradoksach pogodowych 2018 r. to o jednym już pisałem: rekord ciepła pomimo nie tak bardzo krótkiego okresu zimowego i zarazem ekstremalnie zimnego przełomu luty/marzec.
Do drugiego zaliczyłbym długie ciepłe ciągi, w tym także rekordowo ciepłe lato, chociaż absolutna Tmax np. w Warszawie to „zaledwie” 32,4°C. To najniższa Tmax w sezonie letnim (i zarazem roku 2018) od 2009 r. i w ogóle jedna z najniższych w tym wieku. Za to dni z Tmax od 28°C wzwyż było… ponad 50 (!). I to nie tylko w miesiącach VI-VII-VIII. To pokazuje na czym polegała „potęga ciepła” w roku 2018.

alewis27

To nawet dobrze ze skrajności nie było. Chyba lepiej mieć wyrównane wysokie temperatury a nie 40 stopniowy żar a po nim jesienne chłody. Bardzo nie lubię latem takich frontów jak 22 czerwca, kiedy temp spada o 20 stopni, tak że w dzień jest zimniej niż poprzedniego dnia w środku nocy.

Fan klimatów kontynentalnych

Zdecydowanie lepsze jest takie długie ciepłe lato z dużą ilością dni tmax>25 stopni, jednocześnie bez rekordowych upałów. Z kolei w 2010 roku upały w lipcu były silniejsze, ale i maj 2010 był do bani ze względu na deszcze i zachmurzenie. Wtedy to w Finlandii panowała niemalże letnia aura.

Krakus

W Krakowie-Balicach, widzę, że rok 2018 minimalnie cieplejszy od 2015 (10.04 vs 10.02 C).
Na stacji Kraków-Obserwatorium – ciężko powiedzieć, 2015 mógł być minimalnie cieplejszy.

mottus

W Białymstoku również 2018 był rekordowo ciepłym rokiem:
2018: 8,69 st
2015: 8,64 st
2000: 8,62 st
Niestety ten rok pożegnaliśmy grudniem 2018, który zapisał się jako najmniej słoneczny (6,2h) miesiąc od grudnia 1984 roku (1.6 h). Od początku pomiarów nie było już miesiąca z mniejszym usłonecznieniem oprócz tych dwóch.

alewis27

U mnie grudzień też wyjdzie z wyjątkowo niskim uslonecznieniem nieco ponad 7h, prawie rekord. Przy czym pisałem nie raz ze te katowickie dane w zimie są zniżone często bo w I dekadzie grudnia były 3 dni co najmniej w połowie pogodne. Myślę że słońca było z 15 godz, to i tak jest jeden z najgorszych grudniow tak czy siak. Od 9 grudnia słońca nie było właściwie w ogóle, nawet nocami się te chmury nie rozrywaly bo zachmurzenie dobowe tylko na jeden dzień spadło poniżej frakcji 7/8. A przez większość dni było bliskie 100%. Ten grudzień byl fatalny nie przez sam… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Niestety mieliśmy bardzo nieciekawą pogodowo końcówkę 2018 r. i przełom 2018/2019 r. To już nawet rok temu (tzn. 2017/2018 r.) w analogicznym okresie – który de facto był w sumie jeszcze cieplejszy – mieliśmy więcej suchych i pogodnych przerywników. Zwrócę jednak tu uwagę, że średnie anomalie były ostatnio wokół +5K (czasami nieco wyższe, czasami nieco niższe), a pogoda w większości przynajmniej mnie nie cieszyła. Tak jest właśnie zimą, że aby doceniać skalę ciepła (przez takie osoby jak ja i moja rodzina również) to anomalie termiczne muszą być faktycznie wyraźniej dodatnie (najlepiej bliżej +10K) i znacznie częściej sucho i pogodniej. Natomiast,… Czytaj więcej »

Lukasz160391

Oto wykres przedstawiający temperatury z całego 2018 roku. Dane zostały zmierzone przez moją stację pogody (Gliwice) –

http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=397

Widać, że nawet w tak ekstremalnie ciepłym roku było niewiele dni, kiedy temperatura na dworze była wyższa niż temperatura w mieszkaniu. To dowodzi, że żyjemy w dość chłodnym klimacie.

alewis27

Nie chcę mi się dziabać tak wielkiego elaboratu jak niektórzy, po prostu napiszę że mi się ten rok bardzo podobał poza może 2 miesiącami nieudanymi i krótkim okresem w lecie kiedy było dla mnie zbyt parno i duszno. Styczeń: 3 Luty: 7 Marzec: 6 Kwiecień: 10 Maj: 10 Czerwiec: 6 Lipiec: 7 Sierpień: 9 Wrzesień: 9 Październik: 8 Listopad: 8 Grudzień: 1 Znacznie lepszy rok niż 2017 gdzie ocenę 3/10 albo niższą dostał by kwiecień i cały trzeci trymestr (łącznie 5 miesięcy), podobnie z 2016 gdzie źle oceniłbym luty, marzec, październik i listopad. Tutaj tylko styczeń do bani i grudzień… Czytaj więcej »

alewis27

aaa no i warto napisać że 2019 się zaczyna aurą zgoła odmienną od tej panującej przez większość grudnia 2018. Obecnie za oknem mam śnieg, chmury są trochę cieńsze (nie trzeba palić światła), nawet jakieś słońce wyszło ale to była chwila rzędu 3-5 minut jak 19 grudnia więc nie liczę nawet. Prognoza zdecydowanie zimowa, co najmniej tydzień porządnej zimy z całodobowym mrozem i opadami śniegu nas czeka. Miła odmiana od tego paskudnego grudnia.

Lukasz160391


Możesz też skomentować pogodę na mojej stronie – np. czy widziałeś moje http://www.lukedirt.com.pl/viewtopic.php?t=203

PS. Mam nadzieję, że administracja nie będzie mi miała za złe że podałem ten link do mojego podsumowania – po prostu nie mam możliwości skontaktować się z niektórymi użytkownikami w inny sposób niż tutaj na blogu.

Lukasz160391

*ucięło mi komentarz – powinienem na górze przed linkiem napisać „np. czy widziałeś moje podsumowanie grudnia 2018”?

kmroz


A tak dla porównania, dałbyś swoje oceny z innych roczników?

Janek

@ Arctic Haze: Piszę tutaj, bo nie da się udzielić odpowiedzi we właściwym miejscu. W kwestii Mickiewicza: on opisując tą wiosnę 1812, pisze również, że bydło „zgłodniałe i chude”, oraz że „żuło swój pokarm zimowy”, a zaraz potem wzmianka o „końcu długiej zimy”. No i na koniec: „Chciałem pominąć, ptak małego lotu, pominąć strefy ulewy i grzmotu” Czytałem kiedyś książkę Andrzeja Zamoyskiego o wojnie 1812. Są tam opisy świadczące o tym, że zarówno w Księstwie, jak i na początku kampanii na Litwie, armie napoleońskie miały kłopot ze zdobyciem minimów aprowizacyjnych, bo przez późną wiosnę właściwie nie było co jeść. Co… Czytaj więcej »

Janek

Adama Zamoyskiego.

Arctic Haze ☀️

To się zgadza z serią POLTEMP znacznie lepiej niż wspomnienia Mickiewicza 😬

Ben Wwa

“Wiosno, takaś była drobna, jak wczesne dziecię
Ledwie z lutnych mrozów dobyta, już rumiana
Tak prędkaś była, popędna, aż cała zgrzana
Wnet swój wianek straciłaś, ustąpiwszy lecie…”

>> Nasz Wieszcz całkiem nieźle zapamiętał przebieg zimy, wiosny i wczesnego lata 1812 roku. Oczywiście trzeba wziąć pewną poprawkę na to, że Mickiewicz tworzył dzieło literackie, a nie analizę pogodowo-klimatyczną.

zaciekawiony

…ale ten czterowiersz to ja napisałem. PiotrNS pytał jak Mickiewicz mógłby opisać wiosnę 2018.

pyton1990

Pokuszę się o ocenę pogody panującej w poszczególnych miesiącach tego roku, tak jak to zrobili niektórzy użytkownicy. Zastosuję tutaj szkolną skalę ocen od 1 do 6. Sam klimat Lublina z lat 1981-2010 oceniam na 2, co oznacza ocenę mierną (lub dopuszczającą). W ostatniej dekadzie dla samego Lublina, a nie mającej go reprezentować stacji Radawiec dałbym ocenę +2. Klimat w zachodniej Polsce oceniam na -3 lub 3, czyli za dostatecznie znośny, jednak nie nazwałbym tego wymarzonymi warunkami. Ocena 1 jest zarezerwowana dla miejsc, które nie nadają się do zamieszkania przez większe skupiska ludzi, jak Syberia albo okolice Arktyki. Bądź co bądź,… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Niektóre miesiące/pory/sezony będą bardzo/anomalnie/ekstremalnie ciepłe. Jednak coraz to większa redukcja anomalii w kierunku chłodnym oznacza dalsze ocieplenie klimatyczne. Problem w tym, że nie da się osiągnąć non-stop anomalii bliższych +5K (a tym bardziej powyżej nich) bez dalszej intensyfikacji ocieplenia klimatycznego, którego podłożem jest AGW. A tego z kolei nie da się ot tak „sterować” jak w przypadku parametrów odpowiadających za komfort w pomieszczeniach. Ja to mam na względzie i dlatego moje preferencje są bardziej dopasowane do realiów termicznych powiedzmy ostatnich 3 dekad. Pory ciepłe (w tym okresy letnie)mogłyby być już tak ciepłe i pogodne jak średnio ostatnio, ale niekoniecznie jeszcze… Czytaj więcej »

pyton1990

I tutaj w dużej części bym się z Tobą zgodził, tzn. lato w ostateczności już się nie musi ocieplać, żeby mi pasowało, ale chciałbym aby skala ocieplenia okresów zimowych była ekstremalna, do poziomu np. Francji.

Fan klimatów kontynentalnych

Moje podsumowanie roku 2018: Cały rok był pod względem pogody najlepiej panujący do mych preferencji, jaki nastąpił w ciągu mojego życia. Skala ocen:1-6 Po kolei: Styczeń: 3 – brakowało w nim prawdziwej zimy, ale słońce pojawiało się dosyć często Luty: 5 – prawie idealny zimowy miesiąc, duża ilość słońca, do szczęścia brakowało tylko śniegu, ponad 100 h usłonecznienia. Marzec: 6 – do tego miesiąca nie mam specjalnych wymagań bo traktuję go jako przejściowy pomiędzy porą ciepła a chłodną. Przyniósł on zarówno dni zimowe, jak i wiosenne, ale co ważne niezależnie od temperatury było dużo słońca. Kwiecień: 5 – prawie idealny… Czytaj więcej »

Jacob

Jak wszyscy już oceniają miniony rok pod względem pogodowym to czemu bym ją tego nie zrobił Styczeń: 2 Luty: 4+ Marzec: 2- Kwiecień: 6 Maj: 6 Czerwiec: 3- Lipiec: 3+ Sierpień: 4+ Wrzesień: 5- Październik: 5+ Listopad: 5- Grudzień: (niestety) 1 Średnia: 3,83 Czyli 4 w zaokrągleniu :) Jeszcze dodam komentarz do ocen. Styczeń mi się nie podobał nie tylko dlatego że nie przepadam za ciepłymi styczniami. Do tego był dość ponury i deszczowy. Luty niby był zimowy, ale tylko w III dekadzie, na początku było ciepło, ale dużo plus za wysoką sumę usłonecznienia. Marzec był termicznie fatalny (dla mnie… Czytaj więcej »

Jacob

Dla mnie (termicznie najlepszy rok) z miesięcy od 2000r. Składałby się ze: Stycznia 2017, Lutego 2003, Marca 2007, Kwietnia i Mają 2018, Czerwca 2008, Lipca 2012, Sierpnia 2014, Września 2015, Października i Listopada 2000 (chyba drugi najlepszy dwumiesięczny okres po kwietniu i maju 2018) i z Grudnia 2002. Najgorszy rok za to składałby się ze: Stycznia 2011, Lutego i Marca 2013, Kwietnia 2001, Maja 2010, Czerwca 2009, Lipca 2000, Sierpnia 2006, Września 2001, Października 2003, Listopada 2001, z Grudniem mam dylemat i to potrójny nie mogę rozstrzygnąć między 2005, 2009 a 2018, wszystkie termicznie były różne ale wszystkie przyniosły bardzo… Czytaj więcej »

kmroz

Widzę, że dość surowo oceniłeś ten 2017 rok, zwłaszcza ocena lipca i sierpnia mnie zaskoczyła, grudzień też osobiście bym lepiej ocenił (a w twoim regionie z tego co się orientuje było jeszcze lepiej niż w moim). Podobnie jak Ty uważam, że super były właśnie marzec i czerwiec 2017. Styczeń jedynie mi się aż tak nie podobał, gdyż przyniósł bardzo długi okres bez słońca i ogółem był zimny, tylko końcówka w miarę fajna. Słonecznie też w pierwszej dekadzie, ale zdecydowanie zbyt mroźno. Co do twoich ocen najgorszych miesięcy to się w gruncie rzeczy z każdym zgadzam, może poza styczniem, listopady też… Czytaj więcej »

jorguś

Mnie najbardziej zaskoczył sierpień 2014 jako najlepszy, na pewno chodziło Ci o ten miesiąc? Zauważyłem po Twoich komentarzach, że preferujesz latem raczej wysoko dodatnie anomalie, a sierpień 2014 jest przecież w czołówce najzimniejszych miesięcy wakacyjnej tego wieku. No i styczeń 2011 też mnie zdziwił, ale nie wiem skąd jesteś to ciężko ocenić czym dokładnie się kierowałeś tak nisko oceniając ten miesiąc

Jacob

Styczeń 2012, był u mnie najgorszy względem usłonecznienia. Za to na Kujawach sierpień 2014 był dość ciepły (i słoneczny przede wszystkim) i odczuwalnie był to bardzo przyjemny. Owszem wolę miesiące letnie ale nie takie jak lipiec 2006 czy sierpień 2015

Jacob

Styczeń 2011 a nie 2012

Jacob

U mnie styczeń 2017, był najlepszy pod względem usłonecznienia :), za to grudzień… Był sporo lepszy, od zeszłorocznego, ale i tak mi się niezbyt podobał. Lipiec słabo oceniłem bo szczególnie środek miesiąca był dość brzydki, a w sierpniu po upałach przyszło kilka mocnych burz ale i tak te miesiące nie umywają się do kwietnia i września 2017. Listopad, no cóż ostatnio mamy głównie ciepłe i pogodne, ale też brzydki listopad był w 2007 r. (Mam na myśli od roku 2000) brzydki styczeń mieliśmy też w 2002 i 2007, którego tak broniłeś :). Za to ponury ale bardzo mroźny był styczeń… Czytaj więcej »

Jacob

Niestety nie wiem czemu, ale obstawiam w tym roku że wyjątkowo gorący będzie lipiec moje przeczucie z tad że w ostatnich dwóch latach mieliśmy cieplejsze sierpnie od lipców, w 2016 oba miesiące były dość chłodne na tle pozostałych, a w 2015 też duuuzo gorętszy był sierpień, dopiero w 2014 znacznie cieplejszy był lipiec. A teoretycznie lipiec powinien być cieplejszy niestety obawiam się że czeka nas powtórka z lata 2006, nieco złagodozna (czyli ekstremalnie gorący lipiec i chłodny i deszowy sierpień) Myślę że wrzesień też nie będzie zaciekawy dlatego że ostatnio głównie mamy ciepłe i pogodne wrześnie (poza 2017), myślę że… Czytaj więcej »

jorguś

W tym roku akurat ciężko powiedzieć, że mieliśmy „Ciepłych Pasterzy”, na tle odwilżowej III dekady grudnia, akurat dni 24-25.12 w znacznej części kraju przyniosły aurę w dużej mierze zimową, oczywiście wszystko zależy od regionu, mieszkaniec Szczecina pewnie to wykpi i powie że co to za zima, ale no zdecydowanie za dużo powiedziane, że mieliśmy w 2018 „Ciepłych Pasterzy”

kmroz

To akurat czyste zgadywanie. Nie ma żadnego sposobu by przewidzieć jaki będzie dany miesiąc, już łatwiej przewidzieć ogólny trend, a pod tym względem wydaje mi się, że rok raczej będzie chłodniejszy od ostatnich 5, a przynajmniej od 2014-15, 2018, ale pewności nigdy nie ma.
Te zimne październiki, to akurat zwykle nie są wcale „brzydkie”, ten z 2015 i 2010 należą np do czołówki usłonecznienia, ładny był też np 2011 i 2012 (one tylko leciutko poniżej normy temperatura ale jednak). Październik, obok miesięcy zimowych ma najsłabszą korelacje usłonecznienia z temperaturą, wszystkie inne miesiące wyraźnie dodatnią.

Jacob

@kmroz mówiłem „to na podstawie domysłów” więc mówię tylko co mi się wydaje a jak mogę wiedzieć jaki będzie lipiec jak nawet nie wiem czy styczeń zakończy się jako ciepły czy chłodny. Mówię tylko co mi się wydaje, z „brzydkimi październikami” źle to napisałem. Np. październik 2010 był suchy i słoneczny i dla mnie jeden z ładniejszych. Ale sam fakt że w tym wieku trafiły się nam już ekstremalnie zimne (i dwa ekstremalnie zimne grudnie, oraz stycznie), a np. zimne wrześnie i listopady w ostatnim czasie to rzadkość, ale za chwilę jakiś inny miesiąc nam się strasznie ochłodzi np. w… Czytaj więcej »

PiotrNS

Coś o subiektywnym ocenianiu całych roczników: Widzę że ładnie się tu rozpisaliście z tymi ocenami. Moje już znacie, ale dołączę jeszcze do Waszej dyskusji podając oceny z innej perspektywy – porównując analogiczne miesiące w parach (2018 vs 2015, 2016 i 2017) i przy okazji zwrócę uwagę na pewien paradoks: 2017 vs 2018: Styczeń po równo – oba bardzo mi się podobały, jeden bardzo chłodny, drugi bardzo ciepły Luty lepszy w 2017 – im później tym było bardziej wiosennie, a końcówka lutego i początek marca to w ogóle super czas Marzec lepszy w 2017 – choć do tegorocznego również zbyt krytyczny… Czytaj więcej »

GallAnonim

No cóż, to ja również pozwolę sobie ocenić pogodowo miniony rok 2018. Od razu zaznaczę, iż odnosi się to do południowej części woj. zachodniopomorskiego, ok. 50 km na SE od Szczecina. I tak, mimo iż uważam, iż był on najlepszy od 2013r, to jednak ogólnie wyszedł najwyżej przeciętnie (do 2013 nawet się nie umywa). Jak już zaznaczyłem, bardzo ważny jest tu region, bo ten sam rok na Podlasiu, Lubelszczyźnie czy nawet Górnym Śląsku ocenił bym o niebo lepiej. Ale w tym regionie wyglądało to w skrócie tak: (skala 0-10) I – 3 najgorszy styczeń od 2015, choć i tak przyniósł… Czytaj więcej »

kmroz

Aż musze sobie popatrzeć na dane ze Szczecina na ogimecie, bo to co napisałeś jest tak bardzo niezgodne z moimi odczuciami (Mazowsze). Rozumiem jednak, że to kilkaset kilometrów dalej.

PiotrNS

Też bardzo mnie to zaintrygowało. Dla mnie 2010 to jeden z trzech najgorszych roczników w tym stuleciu (obok 2001 i 2004), a tu takie zaskoczenie. Podobnie jak Kmroz prześledzę cały przebieg pogody w tym roku w Szczecinie.

kmroz

2013 też fatalny, pierwsze półrocze najgorsze z możliwych, drugie oczywiście super.

Tomek

Tarnowiec koło Tarnowa, rekordowo ciepły i rekordowo suchy od początku pomiarów, czyli od 2006 roku:
Miesiąc I II III IV V VI VII VIII IX X XI XII Rok
Temperatura [°C] 2,1 -2,5 1,2 14,7 17,7 18,9 20,2 21,1 16,4 11,8 6,4 1,7 10,8
Opady [mm] 21,7 17,4 23,7 32,1 55,1 58,2 72,7 78,2 33,1 46,8 21,0 50,1 510,1

Krakus

Ponawiam pytanie czy rzeczywiscie pomiar opadow w Tarnowie byl prawidlowo ? Te 332 mm wyglada wyjatkowo podejrzenie. Duzo mniej niz w okolicy (gdzie rowniez rok okazal sie such/bardZo suchy). Co wiecej Tarnow jesli wierzyc tym statystykom wypada jaki najsuchsZe miasto w Polsce co wydaje sie o tyle podejrzenie ze w tym Roku biegunem suszy byla raczej Polska zachodnia.

kmroz

Pogoda taka, jak w zeszłym roku sprzyjała cieniom opadowym, więc uważam, że jest to możliwe, chociaż oczywiście prześledze dane ze stacji, by ocenić wiarygodność.

PiotrNS

Mnie bardzo dziwi że w Nowym Sączu grudzień 2018 okazał się suchy. W moim odczuciu był bardzo mokry, padało bardzo często, tak deszcz jak śnieg, a w trzeciej dekadzie to już niemal codziennie.
Przeżyłem mały szok jak okazało się że grudzień był poniżej opadowej normy.

kmroz

Poprzez porównanie z pobliskim Rzeszowem: Kwiecień – Tarnów i tak bardziej mokry od Rzeszowa. Maj – jak wyżej Czerwiec – tutaj już Rzeszów miał więcej, aczkolwiek to zasługa dwóch burz, które przeszły 5 i 12.06 nad stolicą Podkarpacia – Tarnów jak najbardziej mogły ominąć Lipiec -do 30.07 znowu Rzeszów suchszy od Tarnowa (chociaż częstotliwość opadów podobna!), w ostatnim dniu burza nad Rzeszowem 18mm, znowu ominęła Tarnów najwyraźniej. Sierpień – seria ulew z 10/11.08 wg stacji w Tarnowie ominęła go, w Rzeszowie aż 29mm, za to w końcówce nieco popadało w Tarnowie (20mm w 2 dni), więc i tak dużej różnicy… Czytaj więcej »

Krakus

Wlasnie te pomiary z Tarnowca mnie zastanow. Plus jedynie sladowe opady w dniach 10-11.08 podczas gdy z tego co widzialem na radqrach to w okolicach Tarnowa bylo nawet bardziej czerwono niz w Krakowie. Druga sprawa to to ze srednie dla Tarnowa sa wyzsze niz dla Rseszowa czy Krakowa.

Krakus

Mam na mysli opady. Bo oczywiscie rowniez temperatury srednio w Tarnowie sa wyzsze niz w okolicy.

kmroz

No to prawdopodobnie tego 10/11.08 był błąd pomiaru. Być może nie jedyny. Ale aby to sprawdzić musiałbym znaleźć historie radarów.

Krakus

, @Artic Haze, jaka jest wasza wiedza na temat wiarygodności pomiaru opadów w Tarnowie ?
Jak dla mnie to pewnie było tam za dużo zbiegów okoliczności, roczne opady są wyjątkowo niskie – właściwie każdy miesiąc poniżej normy wieloletniej.

Nie twierdzę, że to niemożliwe (jest to ok. 46.7% normy 1981-2010, Racibórz w 2015 miał ok. 45% normy 1981-2010), niemal na tle okolicznych stacji, gdzie rok 2018 też był suchy/bardzo/skrajnie suchy jak i na tle historii jest to wyjątkowo niska wartość

TommyAst

2018 was warmest year in Praha Klementinum and whole Czech Republic, epecially warm period April-September:

http://www.infomet.cz/index.php?id=read&idd=1547039890
http://www.infomet.cz/index.php?id=read&idd=1546694521
http://www.infomet.cz/index.php?id=read&idd=1546437271

2018 was warmest year as well as in France:

http://www.geoclimat.org/2018/12/2018-record-chaleur-foudre-france.html

Lot of temperature records:
http://www.geoclimat.org/2018/04/records-nationaux-de-temperature.html

http://www.mherrera.org/temp.htm

Summer 2018 and was warmest Summer since begin of observations. Biggest anomaly was in north Scandinavia. Utsjoki-Kevo (cca 400 km behind Arctic circle) has average July temperature more than +18.

Ewenement

To prawda 2018 był rekordowo ciepły, zobaczymy jaki ten, 2019 będzie.

zaciekawiony

Pojawił się dane z posterunków? Czy IMGW tworzy podobne podsumowania na tle serii pomiarowych?

157
0
Would love your thoughts, please comment.x