2024/03/28 18:03

Pikio.pl przekracza poziom żenady

O absurdalnym artykule zamieszczonym w serwisie Pikio.pl pisaliśmy wczoraj. Serwis ten, wbrew wszystkim prognozom twierdził, jakoby Polska była bezpośrednio zagrożona huraganem Ophelia. Zrobił to zresztą nie po raz pierwszy – we wrześniu w tymże serwisie pojawiły się równie bezpodstawne informacje na temat nieistniejącego huraganu Reinhold, przed którym tak naprawdę nie ostrzegała żadna służba meteorologiczna. Oto jak w imieniu Pikio.pl tłumaczy się pan Maksymilian Tomanek.

Myślicie, że serwis Pikio.pl słowami pana Tomanka przyzna się do błędu? Nie? Macie rację. W artykule „WAŻNE! Nagły zwrot ws. orkanu Ofelia, który zmierza na Polskę!” Pikio.pl zrzuca winę na… synoptyków. Czytamy tam:

Wiadomości o tym, że pędzi on w naszą stronę są jak najbardziej prawdziwe. Okazuje się jednak, że nie ma się czego obawiać.

Początkowo meteorolodzy spanikowali, wydane zostały tez ostrzeżenia dla 4 polskich województw: zachodniopomorskiego, pomorskiego, warmińsko-mazurskiego i podlaskiego.

Jak do tej pory nie mieliśmy dobrego zdania o redaktorach serwisu Pikio.pl, jednak w chwili obecnej zdanie to uległo znacznemu pogorszeniu. Oto okazuje się, że to nie Pikio.pl jest winne bezpodstawnemu straszeniu obywateli, tylko ci głupi meteorolodzy, którzy spanikowali i sypali ostrzeżeniami na lewo i prawo. Głupi ci meteorolodzy, prawda?

Okazuje się, że pan Tomanek nadal nie rozumie skąd się wziął błąd, jaki popełniła redakcja Pikio.pl, przez co bezpodstawnie zrzuca winę na meteorologów. W rzeczywistości, ostrzeżenia, które wydano w dniu wczorajszym miały jak najbardziej sens (a więc nie prawdą jest, że meteorolodzy IMGW „spanikowali”) i nie były w żaden sposób związane z huraganem „Ophelia”, a z centrum układu niżowego „Arke II”, który przesuwał się w dniu wczorajszym nad Skandynawią. Bezpośrednim dowodem na to, że pan Maksymilian Tomanek nie ma pojęcia o czym pisze jest cytat kolejny:

Nie oznacza to co prawda, że nie odczujemy jego skutków. Przez kilkadziesiąt kolejnych godzin będą występowały nad Polską porywy wiatru o prędkości od 60 do nawet 90 km/h, jednak nie powinny one powodować takich szkód, jak miało to miejsce w przypadku „Ksawerego”.

Otóż szanowny panie Tomanek. To prawda, że w najbliższych godzinach będzie wiać. Ale nadal nie ma to nic wspólnego z Ophelią. Jeśli chce się pan realizować jako „redaktor”, to słusznym kierunkiem byłoby choćby pobieżne rozpoznanie tematu. Przy tym, co pan zrobił, nawet słynny „Risercz Ziemkiewiczowski” urasta do miana studium doskonałego. A wystarczyło zerknąć na dowolny serwis meteo, w którym publikowana jest mapa synoptyczna, żeby zobaczyć, że huragan Ophelia w najbliższych godzinach nie będzie na nas wpływać w żaden sposób:

[xyz-ips snippet=”s2-ad”]

Silny wiatr, głównie w północno-wschodniej części kraju nadal jest związany z niżem „Arke”, a nie z huraganem Ophelia. Wystarczy wręcz pobieżne spojrzenie na powyższą mapę, żeby się o tym przekonać. Być może redaktor „Pikio” na tę mapę zerknął, ale miał problemy ze znalezieniem Polski. Biorąc pod uwagę rzetelność jego artykułów wykluczyć tego nie można.

I tak oto redaktorzy serwisu „Pikio.pl” robią wariatów z synoptyków IMGW tylko po to, by ukryć własną niekompetencję i – nie bójmy się tego nazwać po imieniu – całkowity brak jakiegokolwiek warsztatu dziennikarskiego. Fragment o „panice” meteorologów właściwie nadaje się do pozwu o zniesławienie, a przynajmniej o żądanie zamieszczenia sprostowania. Poważny portal z pewnością potrafiłby się przyznać do błędu (zrobiła tak np. Gazeta Zachodnia w przypadku „zimy stulecia”). Jak widać Pikio do tego typu portali nie należy, a my z pewnością wolelibyśmy szukać rzetelnych informacji na „Pudelku”, niż tam.

[xyz-ips snippet=”ads-btf”]

Print Friendly, PDF & Email
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Tytus

Mieszane uczucia mam, z jednej strony pozytywne – tępimy głupotę – z drugiej że polemizujemy… właśnie z Kim ? Zajmijmy się ważnymi sprawami bo mam wrażenie że na tym szanowanym przeze mnie blogu jest przerost oceny tara w stosunku do netto.
By być bardziej zrozumiałym zapytam wprost: co to jest pikio.pl? co to za panowie Tomanek Ziemkiewiczowski ? Nie chce nikogo obrazić ale to blog meteo i trzymajmy się języka zrozumiałego dla meteorologów.

radyo

Zgadzam się z Tytusem. To że poziom zidiocenia społeczeństwa sięgnął tropopauzy i rośnie eksponencjalnie jest dla każdego w miarę rozgarniętego człowieka oczywiste. Ale polemizowanie z serwisami typu pikio.pl ma taki sam sens jak próba przekonania 'płaskoziemca’ do tego że Ziemia jest jednak kulista – równie dobrze można rozmawiać z wiadrem słomy. Szkoda Twoich nerwów i energii Adminie.

MA

Jako że nie czytuję tego portalu – może ma on w założeniu trolling, przynajmniej w jakimś tam stopniu? Inaczej nie jestem w stanie tego zrozumieć.
Jeśli jednak moje nadzieje są płonne i jest to pisane jak najbardziej na serio, to może spróbować wytłumaczyć, że lepiej byłoby gdyby zajął się grą w bierki zamiast redagowaniem artykułów o pogodzie? Albo chociaż wysłać mu tę notkę? Jest podany do niego (lub jego przełożonych) jakiś kontakt? Szanse, że zrozumieją te mapy synoptyczne są nikłe, niemniej jednak jeśli jest to portal chcący uchodzić za wiarygodny, to chyba powinno ich to zainteresować?

Krzysztof

Pinokio zablokowal mi konto na FB. Koledze uniemozliwil pisanie postow, sa niewidoczne na ich portalu i ich profilu na FB. Trzeba przyznac, ze nasze wpisy dotyczyly wytykania bledow rzeczowych i stylistycznych w tekstach publikowanych na ich stronach, ale czy to jest wystarczajacy powod takiego dzialania?
Zenada jaka wylewa sie z ich tekstow jest bez precedensu i niestety swiadczy o ich infantylnosci, presji na zarabianie kasy byle jak, po najmniejszej linii oporu.

5
0
Would love your thoughts, please comment.x