`W dniu dzisiejszym najwyższą temperaturę minimalną odnotowano na posterunku Rozdziele: +25.9°C. Była to jednocześnie jedna z najwyższych temperatur minimalnych notowana w czasie obserwacji instrumentalnych.
- 26.0°C Bogatynia (10.08.1992)
- 25.9°C Rozdziele (09.08.2015)
- 25.7°C Karpacz (08.08.2015)
- 25.4°C Jelenia Góra (10.08.1992)
- 24.5°C Tarnów k. Ząbkowic Śląskich (10.08.1992)
- 24.4°C Kalisz (27.08.2011)
- 24.4°C Chwałkowice (09.08.1992)
- 24.2°C Szczawno (10.08.1992)
- 24.0°C Rozewie (08.08.2015)
Źródło: monitor.pogodynka.pl.
Temperatury minimalne na stacjach synoptycznych:
Doskonale widać miejskie wyspy ciepła ;)
taaaaa w szczególnosci Aglomerację Śląską i Krakowską :!:
Kalisz
noc 6/7: minimalna 22,4°C
noc 7/8: minimalna 22,3°C
noc 8/9: minimalna 22,3°C
Tutaj podają wyższą:
http://monitor.pogodynka.pl/#station/meteo/351180435
Wieczorami Warszawa wyjątkowo wolno się wychładza.
Chyba dopiero po porannej słabej burzy (jaka ok. godz. 3.-4. przechodziła ukosem na NW od miasta) temperatura spadła poniżej 25 st.
A dzisiaj spore szanse na nowe miejscowe (przynajmniej powojenne) rekordy ciepła ma SE Polska, w tym zwłaszcza Lubelszczyzna.
Kalisz dobowo:
?oh=f9ca0be2bafa94ae72ec649cba37fdd6&oe=568158EB
Rozdziele to pomiędzy Krakowem a Nowym Sączem ?
ze to jest w Malopolsce brakuje
( do rzetelnosci ) informacji
Tak.
dlaczego w Kielcach wychłodzenie nocne jest tak silne? Zwłaszcza przy napływie ciepłych mas powietrza
W miejskich osiedlach wyrażnie cieplej w nocy. U mnie dzisiejsza minimalna to 20 stopni (Ruda śląska). Sprawdzają się (moje ) katastroficzne ,,prognozy” z przed tygodnia dotyczace suszy i stanu wód http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/115167,wisla-w-warszawie-ma-najnizszy-poziom-w-historii-pomiarow
W Warszawie notujemy już ok 34 st., czyli podobnie jak wczoraj o tej porze.
Jednakże, z uwagi na zapowiadaną niebawem zmianę aury – rekordu się tu już nie spodziewam (z drugiej strony, bo i po co…???). Co innego tereny położone bardziej na S/SE – w górę biegu Wisły, Sanu i Bugu…
co ciekawe, wszystkie te noce są sierpniowe.
@Piotr Djakow
No właśnie, czy wszystkie są sierpniowe bo porównywałeś tylko sierpniowe?
Te > 24 są tylko sierpniowe. W lipcu takich nocy nie znalazłem, choć mogły się zdarzyć pod koniec lipca 1994.
Tymczasem zastanawiam się, czy Warszawa z wynikiem średniej temperatury dobowej 29,6 st.C nie ustanowiła nowego lokalnego rekordu średniej dobowej.
Już nawet na wschodzie i południu wyhamowują wzrosty temperatury (w Warszawie dzisiejsze Tmax ok. 34 st.). Tak więc z dzisiejszych ewentualnych rekordów, nawet na Lubelszczyźnie, czy Podkarpaciu, już chyba „nici” – może i dobrze. :smile:
Męczyć może natomiast większa jak poprzednich dniach wilgotność (parność).
PS.
Też jestem ciekaw, czy kiedyś w Warszawie średnia dobowa osiągnęła 30+ st. (?)
[może dlatego wczoraj wieczorem podchodziłem do tego w sposób bardziej emocjonalny…].
@Lucas wawa
Chyba nie. Wczoraj oficjalna średnia dobowa to 29.3 (8 terminów/doba).
@Piotr:
Wczoraj późnym wieczorem, gdy temperatura w Warszawie bardzo wolno spadała, nad tym (tzn. temp. średnio-dobową) się zastanawiałem.
Dzięki za info. Trochę zabrakło, ale i tak wartość imponująca (i zarazem „męcząca”…).
@Lucas wawa
Jest to w każdym razie wartość o ile nie rekordowa, to rekordowi bliska. We Wrocławiu rekord TSr padł.
Ciekawe, czy Wrocław osiągnie TŚr 30 C lub więcej? T max mają być ok 36-37 C, to jakby T min były ok 22-23, to jest szansa.
Mamy cieplej ( w ciagu dnia) od wypoczywajacych w Grecji czy Włoszech. Polska przesuneła sie na kilka (kilkanascie dni ) do strefy z klimatem podzwrotnikowym i to mocnym uderzeniem np. dzisiaj Ateny chłodniejsze w dzień od Warszawy!
@oliver57:
Raczej kilkanaście – mowa oczywiście o tej fali upału, która już niemalże na pewno potrwa co najmniej 15 dni (a możliwe, że i dłużej).
Niedziela to był w sumie już 7. upalny dzień w sierpniu w Warszawie (w tym 6. dzień z Tmax 33+ st.).
Lucas wawa – a skąd ty wiesz, że upał będzie 15 dni? Jesteś jakimś „prorokiem”??? Nie da się przewidzieć pogody w tak odległym terminie…Przestań już podjudzać z tymi upałąmi, bo większość ma ich już dość!
@qwerty
Nie wiadomo, ile ten upał potrwa. Za to widzę, że niektórzy dostają spazmów, takich samych jak wtedy, gdy na początku sierpnia mówiło się tu o upałach trwających do 15-go sierpnia. Jak widać spazmy nie pomagają. To że większość ma dość upałów nie znaczy, że ma się nie mówić o prognozach. Widać niektórym faktycznie przegrzanie mocno szkodzi.
Obecnie model GFS widzi upał w zachodniej części kraju ustępujący jakoś po weekendzie.
Piotr Djaków – Tylko, że ten GFS jeszcze wczoraj widział lekkie ochłodzenie w okolicach 16-17 sierpnia a dziś już nie…I jak tu można czemukolwiek wierzyć??? Wymądrzacie się jakbyście byli co najmniej bogami…
A na wschodzie kiedy ustąpi? Bo tu jak zwykle najgorszy syf zostaje…
@qwerty
Nie wymądrzamy się, tylko piszemy, co widzimy. Nie będziemy pisać o czymś, czego nie widać tylko dlatego, by komuś „ulżyć”.
@qwerty:
To wyniaka z powtarzalności prognoz.
Na razie nigdzie nie potwierdziłem, że upały przedłużą się na 3. dekadę sierpnia, bo to nie jest jeszcze przesądzone (ba, po 20.08 niemalże na pewno „coś” się ochłodzi).
Natomiast to, że będą one panowały w większej części Polski do ok. 18-20.08 – jak już wcześniej wspomniałem – wykazuje zdecydowana większość odsłon różnych modeli.
PS. „Przestań już podjudzać z tymi upałąmi, bo większość ma ich już dość!”
>>> Ja też bym chciał, aby już teraz pogoda nam „znormalniała”, więc po co te ostre docinki?
@qwerty:
I jeszcze rada – w dobrej wierze…
Jeżeli masz tylko taką możliwość, polecam wypad nad morze lub w ogóle Wybrzeże. Tam liczba dni upalnych będzie o wiele bardziej limitowana w porównaniu z terenami w głębi kraju (podobnie zresztą jak było to w minionym tygodniu). :smile:
Niemal coś się ochłodzi…Zapewne z 36 na 34…Co za syf z tej pogody…jeszcze nigdy te durne upały nie trwały tak długo…
Niestety nie mam takiej możliwości, a dałbym wszystko, żeby pobyć nad morzem. Żałuję, że tam nie mieszkam, bo jak patrzę ile tam jest stopni a ile u mnie to normalnie aż mnie skręca :mad:
Tereny nadmorskie są dobre nie tylko dla nie przepadających za upałem, ale i (silnym) mrozem także – no może z wyjątkiem Kaszub…