Pan Tomasz Wasilewski przeprosił nas za użycie naszej mapy bez podania źródła:
🔴W związku z aferą mapową⚡️;) Na moim TT była pokazana mapa bez podania jej autora. Mapę już usunąłem, a redakcję @PogodaMeteo przeprosiłem.
— AlePogoda! (@AlePogoda) October 25, 2017
Niniejszym przeprosiny przyjmujemy.
Ach… Takie przeprosiny że aż cieżko skomentować …
Od osoby publicznej można było by bardziej poważnej odpowiedzi oczekiwać … -Ale przynajmniej są przeprosiny
Ten sam człowiek, który narusza cudze prawa autorskie w celach komercyjnych (czyli żadne wyjątki go nie obowiązują) obecnie grozi procesami o zniesławienie za krytykowanie go. Przynajmniej grozi ktoś kto się za niego podaje. Dostałem mail od kogoś podającego się za p. Wasilewskiego i żądający skasowanie dwóch komentarzy o nim. Skasowałem bo wiele nowego nie wniosły ale nie było w nich nic nieprawdziwego (była to moja opinia o tego typu zachowaniu). Mam nadzieję, że jednak ktoś się pod niego podszywa bo tego rodzaje zachowanie obniżyłoby jeszcze moją opinię o nim. Bo byłoby to moim zdaniem pokrywanie ignorancji arogancją. Pogląd zawodowy o… Czytaj więcej »
lakonicznie napiszę tyko Szacun
Niepotrzebnie to zrobiłeś. Dostaliśmy podobnego maila. Tu była sprawa nieco inna, bo proszono nas o dane użytkownika, których podać tak „na gębę” zwyczajnie nie możemy. Poprosiliśmy o pismo oficjalne i sprawa jakoś ucichła.
Com powiedział, powiedziałem. I nie zrobiłem tego bez dogłębnego przemyślenia.
Tymczasem ja nie zamierzam ani krytykować, ani chwalić p. Wasilewskiego, ale chcę o coś zapytać. Dziś napisał on, że w Polsce wystąpił mróz. Gdy jeden z użytkowników Twittera zwrócił uwagę, że raczej chodziło o „przymrozek”, on również zwrócił uwagę, że osoba ta jest w błędzie i mieliśmy dziś „mróz” a nie „przymrozek”, gdyż, wg p. Wasilewskiego, o przymrozku mówimy, gdy temperatura spada poniżej 0 stopni Celsjusza wyłącznie przy gruncie. Oto ta dyskusja:
https://twitter.com/WasilewskiTomek/status/927794343964012544
Zajrzałem jednak do słownika IMGW (wziąłem ze strony http://www.lodzkie.eu/data/other/slownik_meteo.pdf) i tam widać, że w błędzie jest prezenter TVN-u, a nie użytkowniczka Twittera.
http://wstaw.org/m/2017/11/07/slownik_IMGW.png
Kto ma rację? :-)
Ja byłbym ostrożny z jednoznacznymi opiniami w kwestii definicji. I dotyczy to obu stron sporu. Po prostu definicje mogą być różne. Ktoś kto uważa, że jeśli czegoś go tam nauczyli w szkole czy na uczelni to wszyscy na świecie byli nauczeni tak samo, mało wie o nauce. Na przykład „warunki normalne” w chemii mają chyb z 20 definicji.
Jednak należałoby się przynajmniej powołać na jakiś autorytet (źródło naukowe czy chociaż popularnonaukowe) dla pokazania, że nie wymyśliło się tej definicji „ad hoc”.
Na przykład Woś w „Klimacie Polski” używa następujących definicji:
Dziękuję za odpowiedź. Zapytałem, bo sam jakoś „z automatu” miałem wbitą do głowy definicję podobną do tej opublikowanej przez IMGW. No dobrze, przyznam – tę samą. :-) Widzę jednak, że trzeba podchodzić do podobnych kwestii nieco ostrożniej.
A jednak w tej naszym definicyjnym czyśćcu przymrozek był zawsze zarezerwowany dla takiej definicji, jak podaje słownik IMGW. To o czym pisze Tomasz Wasilewski to tzw. przygruntowy przymrozek ;) Gdyby sam przymrozek miał dotyczyć gruntu, niekonieczne byłoby tworzenie nazwy „przymrozek przygruntowy”. Od zawsze „dni przymrozkowe” to były dni z tmin < 0, ale albo z średnią dobową > 0, albo z tmax > 0. Prędzej z średnią dobową, bo gdy Tsr < 0, to się już na to mówiło jakoś "dni zimowe". Naszym zdaniem Tomasz Wasilewski jest ponownie w błędzie, czego zresztą dowodzi i definicja Wosia i IMGW.
Tak, w cytowanym przez MA słowniczku IMGW są obie definicje:
Przyczyna istnienie dwóch jest moim zdaniem brak pomiarów temperatury gruntu w wielu sytuacjach. Jednak jeśli się używa obu to trzeba je odróżniać.
Główną przyczyną wyróżnienia „przymrozku”, jako Tmin < 0 i Tmax > 0 na 2m jest fakt przejścia przez 0 – co może stwarzać pewne problemy.