Poniżej przedstawiamy dotychczasową liczbę dni na wybranych stacjach, w których temperatura maksymalna przekroczyła 95 percentyl. Mała uwaga: 95 percentyl dla danego dnia wyliczono w oparciu o dane z lat 1981-2017 dla tegoż dnia ± 3 dni.
Na wszystkich stacjach liczba takich dni znacznie przekracza normę, na niektórych jest rekordowa (do ostatniego dnia z którego posiadamy dane).
[xyz-ips snippet=”s2-ad”]
Nic mi to nie mówi… ;) ale widzę że przez tydzień będzie dawało śniegiem w Tatrach. Tak to nawet zimą „dobrze” nie śnieży
Z tego co ja rozumie to wykres przedstawia ilość dni do danego dnia w roku z temperaturą maksymalną większą niż 95% temperatur do danego dnia roku jakie miały miejsce od 1981 roku ?
Tak. Po prostu jest to histogram będący informacją o tym ile mieliśmy ekstremalnie ciepłych dni do tej pory w 2018 r.
Większość tych dni z 2018 wyrobiona w kwietniu, czemu się dziwić jak był to tak niezwykle ciepły miesiąc. Średnia tmax u mnie wyniosła tam ponad 21 stopni, niewiele mniej niż w normalnym czerwcu! O tym kwietniu się będzie jeszcze długo gadać. Wymyka się on klasyfikacji. Myślałem, że średnia tmax z kwietnia 2009 (19,1) jest nieosiągalna, wszak ten parametr nawet w 2000 wyniósł tylko 17,8. A jeszcze rok wcześniej mieliśmy najgorszy kwiecień od 1997 pod względem średniej Tmax – tylko 12,2*C. Aż trudno uwierzyć że to jest ten sam miesiąc kalendarza, bo 9*C różnicy w średniej tmax to jakby porównać typowy… Czytaj więcej »
Czyli to byłyby dni upalne wedle statystycznej definicji, o której pisał kiedyś AH?
Prognozy nie wyglądają tragicznie – na razie w Poznaniu piątek ma być słoneczny i ciepły, potem dwa dni ochłodzenia w weekend a w następnym tygodniu przyjemne zakresy 20-26 stopni. Martwi trochę, że nie popadało mocniej, łącznie z tego tygodnia zebrało się około 12 mm opadu, właściwie tylko płytko zakorzenione rośliny skorzystały, trawniki trochę się zazieleniły.
Nie, to trochę co innego. Dni upalne ustala się jako 95% dni letnich (z całego lata albo z otoczenia danego dnia). W tym wypadku jest to liczba dni z 5% najcieplejszych (w sensie klimatycznym czyli z całej serii danych) dla otoczenia danego dnia. Różnica w tym, że w styczniu ta wartość 95% percentyla to może być (przykładowo) +3 C, a w czerwcu +29 C. Tak więc trudno je wszystkie nazywać upałem.
Ale jest to miara ile w danym roku mieliśmy dni istotnie cieplejszych niż średnia dla danego dnia.