2024/03/29 06:03

Kwiecień – wrzesień 2018 w Europie

Pojawiają się już pierwsze podsumowania tego, jak niezwykle ciepła był miniona połowa roku w Europie. Poniższy wykres (źródło) pokazuje anomalie temperatury (okres referencyjny 1901-2000) w Austrii.

Dane z serii HISTALP potwierdzają krótkie ocieplenie z przełomu XVIII i XIX wieku, skąd pochodzi też dotychczasowy rekord Polski dla miesięcy kwiecień-wrzesień. Jasne jest jednak, że okres od lat 80. XX w. do teraz jest pod względem temperatur w sezonie ciepłym bezkonkurencyjny. W tym roku rekordowo ciepło było także w innych krajach Europy Środkowej, a wykres dla miesięcy kwiecień-sierpień dla całego kontynentu (NOAA) nie pozostawia wątpliwości, że rok ten był w Europie naprawdę niezwykły.

Nawet biorąc pod uwagę miesiące styczeń-marzec, rok 2018 jest jak do tej pory w Europie rekordowo ciepły, mimo że przecież zarówno luty, jak i marzec, były miesiącami raczej chłodnymi w skali kontynentalnej.

Nie jest jeszcze jasne, czy nadchodzące ochłodzenie przerwie ciąg ciepłych miesięcy, czy będzie raczej przerywnikiem podobnym do tego, z jakim mieliśmy do czynienia na przełomie czerwca i lipca. Model GFS uparcie sugeruje ocieplenie od okolic 27 września, jednakże nie jest wiadome ani to, czy do niego dojdzie, ani jego potencjalna skala.

[xyz-ips snippet=”s2-ad”]

 

Print Friendly, PDF & Email
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
20 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Grzybiarz

Ja od siebie dodam, że niezwykłość tego roku polega też na tym, że od kwietnia do dzisiaj zakładałem może z 12-15 razy coś z dłuższym rękawem z rana (szkoda, że nie liczyłem). Najczęściej wstaję wcześnie, około godz. 4:30, a wychodzę około godz. 5:30. Nie pamiętam takiej sytuacji w całym moim kilkudziesięcioletnim życiu.

Lucas wawa

Przy tej okoliczności zwrócę uwagę, że w obecnej porze ciepłej mało mieliśmy adwekcji z dalszej N, jak i z dalszego S (z „ukochaną” przez media w gorąco-upalnych okolicznościach Afryką). Dominowała cyrkulacja strefowa – albo ze składową głównie W, albo ze składową głównie E (co moim zdaniem należy jednak uznać za blokadę), albo sytuacje ze słabą w ogóle cyrkulacją. Nie mieliśmy więc fal ekstremalnych upałów, jak i silnego chłodu (trwającego ciurkiem dłużej niż 3 dni). Ogólnie wysokiemu poziomowi temperatury sprzyjała często pogodna i sucha aura. Ba, w lipcu w Europie W i Skandynawii mieli przejściowo jeszcze cieplej niż my, właśnie z… Czytaj więcej »

fan klimatów umiarkowanych

Myślę że anomalie poniżej +1 za okres kwieciec-wrzesien przeszły w Europie do historii, raczej będą przeważać około 2st( +-0, 5st) , a za niedługo tak do 10lat doświadczamy znowu anomalie powyżej 3st. Ja jestem laikiem i moje przekonanie biorę tylko z obserwacji szybkości z jaką klimat się nam ociepla. To jest według mnie bardzo ostrożna przepowiednia. Faktycznie może być dużo ciepłej. Interesuje mnie jeszcze co będzie dziać się z okresem wrzesień-kwiecień czy nastąpi również tak ogromne przyspieszenie. No cóż jak to na tej stronie przeważa, grund żeby było przyjemne ciepełko ;)

Lucas wawa

„No cóż jak to na tej stronie przeważa, grund żeby było przyjemne ciepełko ;)” ->>> Myślę, że nie jest to kwestia tej strony, a ogólnych nastrojów społecznych. Większość rodaków częściej w skali roku narzeka na zbytni chłód, niż na zbytnie ciepło. Bo to drugie de facto dokuczliwe staje się tylko/głównie latem. Natomiast chłód może być nieprzyjemny przez cały rok. Oczywiście piszę o ogólnych nastrojach, bo w szczegółach może wyglądać to różnie, np. mogą znaleźć się tacy, którzy zdecydowanie najlepiej czują się zimą i to zimową zimą. Natomiast… Część osób nie lekceważy problemu obecnych zmian klimatycznych, w tym ich nienaturalności, szybkości… Czytaj więcej »

Krakus

W maju, wrzesniu a nawet w kwietniu duze anomalie dodatnowo moga byc nieprzyjemne. Dla mnie osobiscie mimo ze ogolnoeuropejskie kwietniu pogoda mnie cieszyc dni 28-30 kwietniu w Krakowie byly odczuwalnie nieprYjemnie gorace zwlaszcza 29 kwietnia. Podobnie jak 3 maja I ostatni tydzien maja. I to nie tylko ja narzekalem na zbyt wysokiej temperatura

Krakus

Dodam ze od pazdziernika do poczatku kwietnia bardZo wysokiej anomalie dodatnie przy obecnym mieszkaniu mnie ciesza o Ile
A Nie ma smogu
B nie ma ekstremalne roznic miedzy dniem a noca (co niestety w Krakowie disc czeste I sprzyja infekcja u dzieci)

Lucas wawa

@Krakus
Z ciepłem jest jeszcze jeden „problem”. Otóż w skali całego roku dla większości z nas częściej jest przyjemniejsze (niż chłód). Jednak – przynajmniej w naszej części Świata – znacznie łatwiej zaradzić temperaturom np. z 10 st. poniżej komfortu termicznego (ubranie, powszechność systemów grzewczych), niż powyżej niego.

alewis27

jednak jeżeli spojrzeć na wskaźniki HDD i CDD to nawet w najbardziej korzystnym przypadku (2015 rok) wydatki energii na ogrzewanie będą ok. 10x większe od tych na chłodzenie. Te wskaźniki zakładają optymalną średnią dobową 18 stopni i mogę się z tym zgodzić, teraz mamy takie średnie dobowe i mieszkanie nie nagrzewa się powyżej 25 stopni ani też przesadnie nie schładza, nie trzeba go grzać nocą. W Polsce te 18 stopni średniej dobowej jest normą tylko latem i to nawet nie całym latem, czerwiec nawet w refie 1991-2018 ma niższą średnią. Temperatury, przy których naprawdę przydała by się klimatyzacja (średnia dobowa… Czytaj więcej »

pyton1990

@alewis27 – Dokładnie takie same mam odczucia wobec zmian klimatu. W skali globalnej nie sposób nie uznać tego za problem, ale dla samej Polski ocieplenie musiałoby być naprawdę radykalne, aby przyniosło negatywne konsekwencje. Skutki uboczne, np. w postaci podnoszenia się poziomu mórz będą znacznie wcześniej odczuwalne, ale po względem termicznym warunki będą bardziej komfortowe.

Grzybiarz

@Lucas Wawa – „Myślę, że tu akurat pisze większy odsetek, którzy mają tego świadomość i nawet jak np. czują się świetnie latem, to wcześniej, czy później odzywa się w nich “głos rozsądku” z tym związany” – głosy rozsądku odezwą się dopiero, jak poczują to na własnej skórze lub portfelu. Wcześniej? Wątpię.

LeszekM

Ładny zbiór. Cieszy duża liczba prawdziwków. Widzę, że jesteś fanem zbioru borowików ceglastoporych. Cóż, ja jeszcze nie dorosłem do podjęcia decyzji o rozpoczęciu zbioru owocników tego gatunku. Czy twoim zdaniem ich wartość jest godna polecenia?

LeszekM

Ad vocem poprzedniego wpisu: W okolicy Milicza i Twardogóry brak jakichkolwiek grzybów. Wczorajszego popołudnia widziałem łysiczki i żółciami oraz bodajże dwa owocniki krowiaka. Tyle.

Grzybiarz

@Leszek M – zdecydowanie polecam borowiki ceglastopore. Po pierwsze, że są jadalne i smaczne (wprawdzie ustępują pod względem aromatu prawdziwkom), ale królowi wszystkie rurkowce ustępują. ;) Po drugie – często rosną w czasie, kiedy o szlachetnych można pomarzyć. Po trzecie, są mniej podatne na zaczerwienie. Generalnie borowiki ceglastopore, zwane często „poćcem” albo „gniewusem” to – według mnie – jedne z cenniejszych grzybów rurkowych. Nadają się do suszenia (tu opinie są wśród grzybiarzy podzielone, ale ja je suszę i cenię sobie ich aromat) oraz (młode owocniki) do marynowania. Ważne, żeby dobrze je poznać, bo chociaż mają kilka szczególnych cech, bywają mylone… Czytaj więcej »

Grzybiarz

@Leszek M – co do lasów milickich i twardogórskich. W tym roku jest tam okropne bezgrzybie. Raptem przez kilka dni można było coś nazbierać, pod koniec lipca. Później przyszły upały i „pozamiatały” sprawę. I tak to trwa do dzisiaj. Susza ekstremalna i końca jej nie widać… ;(

LeszekM

Zastanawiam się i ja, czy koledzy po fachu z Przemkowa choć raz wykorzystają swoją służbową angielkę jako suszarkę do grzybów.

LeszekM

Grzybiarz,
znajomy leśniczy (obecnie od kilku lat emeryt) również gustował w zbiorze grzybów, nazwijmy to, nietuzinkowych: płachetka kołpakowata, twardzioszek przydrożny, kilka czaerwonych gat. gołąbków, czy wreszcie „nasz” ceglastopory były stałymi gośćmi na jego stole. To oznacza, że miał wyrozumiałą żonę. W moim przypadku obie współdomowniczki dokonałyby eksmisji na wzór „czyścicieli kamienic”. Dość powiedzieć, że mam problem, gdy przynoszę maślaka sitarza, czy podgrzybka zajączka, albo rydza.

LeszekM

CD.
Jest on oglądany na wszystkie strony i obwąchiwany także. Póki co, musimy się obejść smakiem, zaś w górach na grzybach nigdy nie byłem (choć miałem taką okazję wrześniem 2017 roku), więc szczerze gratuluję i troszkę zazdroszczę, ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa.

zaciekawiony

Czerwonawo podbarwione borowiki są w popularnym mniemaniu brane za szatańskie. Ale żeby kręcić nosem na dobrego rydza?

LeszekM

Tej, Zaciekawiony – nie fikej do mych dziouch. Jak już rydz trafi na płytę angielki, a potem na kubki smakowe – niechęć ustępuje.
Mam tentego tego nie sprawę do Cię: Jako użytkownik portalu łowców burz, odpisz proszę tym wrocławskim jęczałom w formie filipiki, coby im w pięty poszło: niechby ruszyli duże mięśnie w okolice Bierutowa, Milicza, Żmigrodu i Twardogóry, a mieliby 60 burz przy ponad 30 dniach z wystąpieniem tego zjawiska. Na szczęście w większości słabych. A jeśli mają Cię zbananować, postrasz ich nieco Sławomirem z Niekłania co się kulom nie kłania.

LeszekM

Sławomira z Piotrem pomyliłem, resztę podtrzymuję i deklaracji oczekuję:)

20
0
Would love your thoughts, please comment.x