2024/04/23 21:04

Kwiecień i maj 2018

Wiemy już, że kwiecień 2018 był rekordowo ciepłym kwietniem w historii pomiarów w Polsce (od 1781 r., a nawet wcześniej). Wiemy również, że maj również się o ten rekord otrze, jasne jest wiec, że cały okres kwiecień + maj będzie z pewnością rekordowo ciepły. Ale jak on wygląda na tle całego okresu pomiarowego? A no bardzo niezwykle.

Wpierw obejrzyjmy wykres prezentujący średnie anomalie temperatury w stosunku do okresu referencyjnego 1981-2010 dla miesięcy kwiecień + maj do 2017 r. włącznie:

[xyz-ips snippet=”s2-ad”]

Jak się można było spodziewać, prym wiedzie tu rok 1800, chociaż średnia z miesięcy kwiecień+maj z roku 2000 ustępuje mu stosunkowo niewiele. Jeżeli chodzi o rok 2018, to założyliśmy że średnia anomalia temperatury maja osiągnie ostatecznie 3.1°C. To powoduje, że tegoroczna późna wiosna bije wszelkie rekordy i właściwie wykracza poza obserwowaną do tej pory zmienność termiczną tych miesięcy. Wygląda to następująco:

Jak można łatwo odczytać z poprzedniego wykresu, dotychczasowy rekord z 1800 zostanie pobity aż o 1.35°C! Można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że tak wysoka średnia anomalia tych miesięcy nie powtórzy się bardzo długo, mimo postępującego ocieplenia klimatu.

Print Friendly, PDF & Email
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
129 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Marcin

Ciekawa analiza zakończona jednak smutną konkluzją.

jogi

Idiota……….

Marcin

Jakże konstruktywna, merytoryczna i przy tym uprzejma odpowiedź….

anonim

Nowe rekordy ciepła są pobijane z taką częstotliwością, że teraz można się zastanawiać na który miesiąc teraz przyjdzie czas. Gdyby liczyć okres kwiecień-maj to rzeczywiście da się odczuć ten rekord i widać że każdy miesiąc z osobna i oba razem są niesamowite. Ponieważ mamy rekordy ciepła a do tego dużo słońca więc dla większości osób jest to bardzo udany okres, dla pewnie bardzo niewielkiej liczby którzy wolą zimno wiosną nieudany. Gdyby to były rekordy zimna to nie byłoby końca narzekań. Dla mnie osobiście to jeden z najbardziej udanych o ile nie najbardziej udany okres pogody-bije okresy wszystkie okresy jesienne, zimowe… Czytaj więcej »

PiotrNS

Ja zastanowiłbym się czy współcześnie pobicie rekordu zimna (a przynajmniej najzimniejszego dowolnego miesiąca np. po IIWŚ) jest możliwe.

Marcin

Częste bicie rekordów ciepła? Tylko czemu nie dotyczy to aż 4 miesięcy? Czerwiec, sierpień, październik i listopad mają rekordy stare jak świat.

PiotrNS

Z tych miesięcy, które wymieniłeś chyba najtrudniejszy będzie sierpień. Każdy pamięta, jak niesamowity był sierpień sprzed trzech lat, a nawet nie zbliżył się do tego z 1807 roku (różnica anomalii to 1.46). W czerwcu wystarczyłaby fala upałów na początku, taka jak na końcu maja 2005 tyle że trochę później, jeszcze jedna pod koniec (jak w 2016), a przez pozostałe dni stabilna gorąca pogoda (coś w rodzaju czerwca 2007).

anonim

Znowu (może mylnie) odwołuję się do danych od 1951 roku, nie mogę się przyzwyczaić jeszcze że seria pomiarowa obejmuje również dane z całego XIX wieku i nawet części XVIII. Ostatnio mieliśmy sierpień ( choć w 1807 miał on być jeszcze cieplejszy) i grudzień 2015 r. Minęło ledwie 3 lata. O rekordowe wartości ocierał się już marzec i to dwukrotnie 2007 i 2014. Może rzeczywiście nadużyłem słowa często zresztą to jeszcze zależy od perspektywy klimatu to można napisać że często. Jeśli chodzi o rekordy zimna to rekordy absolutnie wszystkich miesięcy są „prehistoryczne” czyli dotyczą najczęściej końca XVIII, XIX i być może… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Teraz po prostu bardzo trudno (jeżeli w ogóle są jeszcze możliwe) o rekordy zimna w szerszym horyzoncie czasowym i przestrzennym. Jednak te za dobę, a nawet 10-dni, krajowe, a zwłaszcza lokalne – zwłaszcza w porze chłodnej – nadal (jeszcze) mają miejsce. Poza tym, mamy jeszcze anomalnie/ekstremalnie chłodne miesiące. Coraz rzadziej, ale mamy. W kontekście AGW oczywiście jest sens brać w ocenach także dane prehistoryczne – jednak z dzisiejszej perspektywy to właściwie te po 1951 są wystarczające do oceny stopnia odchylenia od średnich standardów.

Przemek

Do Anonima – co do ekstremow ujemnych od 1951 /na tle okresu od 1781/ – jest ich niewiele ale sie zdarzaja. Np 02.1956 – drugi w historii pomiarow po 02.1929.

kmroz

przypadek kwietnia i maja nie był – z punktu widzenia odczuwalnego – jakiś groźny. Ot lato zabrało nam dwa miesiące wiosny, to fakt – ale myślę, że mało kto z tego powodu jakoś narzekał, mnie osobiście najbardziej bolał zupełny brak trwalszej wiosny. (także w lutym i marcu) Wyobraźmy sobie jednak, że nadejdzie czas na pobicie rekordu czerwca i sierpnia. Na samą myśl mnie to trochę przeraża. Jak już miałby nadejść tego typu miesiąc to już wolałbym formę z sierpnia 2015 – czyli dwa tygodnie kompletnie nie do życia z maksama na poziomie 32-36 stopni, a pozostałe dwa typowo letnie, w… Czytaj więcej »

Marcin

Wysokim temperaturom będzie towarzyszyć stosunkowo niska temperatura punktu rosy, więc nie będzie tak źle.

Zbigniew

@kmroz Od ilu stopni zaczyna się dla Ciebie w końcu upał? Czy tą „piekielną granicą” jest dla Ciebie 25 stopni i więcej? Uprzedzam ewentualnie stwierdzenie- nie chcę aby były bite żadne rekordy ciepła w miesiącach letnich z temperaturami ok 35-40 stopni. Wystarczy mi tmax 25-30 stopni podczas najcieplejszych dni lata i epizodycznie na krótko w maju i we wrześniu. Z tego co tu czytałem to nie tylko ja preferuję takich przedział temperatur w najgorętszym okresie lata. „A narazie… wygląda na to, że szykuje nam się bardzo gorący i nieprzyjemny okres z temperaturami 27-31 stopni. Ile potrwa ciężko stwierdzić, bo jego… Czytaj więcej »

PiotrNS

Wszystko zależy od indywidualnych preferencji i odporności, dla mnie osobiście lekki upał (30-31 stopni) przy niskiej wilgotności nie jest problemem, natomiast przy „parnej” pogodzie już 26 stopni potrafi mnie wymęczyć. W sierpniu 2015 czy czerwcu 2016 przy upale i niskiej wilgotności powietrza byłem bardzo aktywny fizycznie i dawałem sobie radę, zaś parny upał z sierpnia 2017 był dla mnie tak demotywujący, że już po chwili spędzonej na dworze miałem tego dość.

kmroz

@zbigniew- pisałem wczoraj dość długi post na ten temat- problemem dla mnie jest długo utrzymujące sie gorąco >25 i brak spadków w nocy ponizej 15 stopni przez dłuższy czas. Na krótko nie przeszkadzają mi duże wzrosty temperatur nawet do ponad 35 stopni, ale tylko wtedy gdy mam świadomość ze wkrótce sie po tym ochłodzi do wartosci dla mnie preferowanych latem czyli 18-26 w dzień i 7-15 w nocy. (Podaje orientacyjnie) Co do odczuwania to moze jestem jakimś kosmita, ale dla mnie najgorszy jest upał przy bezchmurnej pogodzie- cienia nie ma znowu tak duzo, a na palącym bez przerwy słońcu jest… Czytaj więcej »

Zbigniew

Aha czyli długotrwałość temperatur powyżej 25 stopni jest dla Ciebie problemem, tak? W porządku.
Nie przekonuje Cię argument, że temperatury powyżej 25 stopni i bezchmurnym niebie i tym „palącym słońcu” są łatwiejsze do zniesienia dzięki niskiej wilgotności powietrza i przyjemnym orzeźwiającym porywom wiatru? Właśnie jak tak dzisiaj miałem.
Oczywiście, że okres 14 lipca-11 sierpnia 2014 był trudniejszy do zniesienia ze względu na to, że była duża wilgotność względna i były parno, duszno i więcej chmur niż w sierpniu 2015 kiedy wilgotność powietrza był dość niska i było bardziej pogodnie.

kmroz

rzecz w tym, że gdy tego „palącego słońca” nie ma, to praktycznie nie ma dla mnie problemu.
Wilgotnosc i tropikalne noce to też problem.
Ale ogółem niezależnie od warunków nie znoszę gdy max >25 ciągną się nie przerwanie przez wiele tygodni. aczkoleiwk np w lipcu 2016 całkiem dobrze znosiłem ten parny i gorący okres. latem 2017 nie przeszkadzały mi duże wyskoki bo były przeplatane chłodniejszymi okresami.
Dokładnie to opisałem wczoraj – w moim długim komentarzu, który był tak swoją drogą odpowiedzią do ciebie :)

Lucas wawa

@kmroz Jednak przed „palącym Słońcem” łatwiej jest się schronić, niż przed duchotą. Mi też tej wiosny (MAM) zabrakło tak z 20 dodatkowych dni umiarkowanie wiosennej pogody. Jednak wolę już opcję jak tegoroczną, niż z dwóch poprzednich roczników (zwłaszcza 2017 r.). Z kolei w roku 2014 aura wiosenna za bardzo mi się dłużyła. Tyle, że pogody i tak nie zmienimy… Zakończę więc pozytywnie: cieszę się, że tym sporym dodatnim anomaliom w kwietniu i maju towarzyszyły (i nadal towarzyszą) dni pogodne i suche. To miła odmiana od dość częstej w wielu rocznikach opcji, podczas których wraz z większymi ociepleniami dość szybko robiło… Czytaj więcej »

kmroz

@Lucas „Jednak wolę już opcję jak tegoroczną, niż z dwóch poprzednich roczników (zwłaszcza 2017 r.).” a co sie nie podobało w wiosnie 2016? jak się ropoczęła na dobre koło 15 marca to już była naprawde przyjemna – chociaż też szybko się skończyła, bo już maj był bardziej letnim miesiącem. ” To miła odmiana od dość częstej w wielu rocznikach opcji, podczas których wraz z większymi ociepleniami dość szybko robiło się parno i ruszała konwekcja. ” – no to już zależy od gustu, bo mi właśnie odpowiada ta opcja z ostatnich lat. Dzięki temu nigdy anormalny gorąc nie ciągnął się długo.… Czytaj więcej »

Zbigniew

@Lucas Wawa
Masz słuszność. W tak gorące dni łatwiej jest się schronić przed tym „palącym słońcem” niż przed gwałtownymi burzami i ulewami (zwłaszcza w otwartym terenie ale i nie tylko).

Lucas wawa

@kmroz W 2016 r. nie odpowiadało mi długie mokre przedwiośnie, a potem po ładnym początku kwietnia, chłodniejsza II jego połowa (w wielu miejscach Polski z przymrozkami w końcówce kwietnia). Wolę trend tegoroczny – ale powtórzę, że to moje własne preferencje. A co do ciepłej aury… Co mi po rzekomej „uldze” jaką przynosi deszcz i burze, skoro przy podwyższonej temperaturze jeszcze szybciej się „kleję” i pocę…??? Tak jak w porze chłodnej nie przepadam za pluchowatym przedzimiem/przedwiośniem (zwłaszcza w miesiącach zimowych), tak i w porze ciepłej nie przepadam za parno-mokrymi ociepleniami (dniami gorącymi/upalnymi). Chyba, że opadom towarzyszy umiarkowane ochłodzenie – jak np.… Czytaj więcej »

kmroz

@lucas no co do wiosny 2016 to pochmurna pierwsza dekada marca to jeszcze niekoniecznie wiosna…
a jeśli chodzi o ocieplenie z burzami i deszczem to zebys mnie dobrze zrozumiał, to głównie chodzi mi o zwiększone zachmurzenie i rześki opad, ale też o to, że po takim opadzie/ burzy często następuje ochłodzenie i gorąc/upał trwa bardzo krótko.
Ale powiem szczerze jak miałbym wybierać to chyba już wole tropiki od Sahary. Ale tylko, jeśli musiałbym wybierać.

Lucas wawa


Po prostu nie przepadam za opcjami z wysoką temperaturą głównie „mokrego” termometru.

Zbigniew

@kmroz „towarzyszą im opady ani chłodniejsze noce. Gdyby podczas takiego okresu codziennie pojawiały się burze i opady a słońca byłoby po 2-3 godziny dziennie ani trochę bym na niego nie narzekał” Aha czyli wolałbyś jednak to gorąco przez dłuższy czas przy parno-duszno-burzowej aurze przy wysokiej wilgotności powietrza nawet za cenę niszczących zjawisk pogodowych (nawałnic) warunków jak w saunie. Niestety ale tak z twojego ostatnia zdania wynika. Może podam taki skrajny kontrowesyjny przykład ale cieszę się że jako jako mieszkaniec SE Polski znalazlem się 11 sierpnia 2017 po tej gorąco-upalnej i słonecznej stronie Polski a nie tam gdzie przeszedł ten MCS… Czytaj więcej »

kmroz

Wcale nie oczekuje niszczących nawałnic ani wichur. Chodzi bardziej o same chmury i orzeźwiające opady niekoniecznie zbyt silne.
Wszystko dla mnie lepsze niz suchy, długotrwały upał…

Lucas wawa


Dla mnie to żadne orzeźwienie, jak po deszczu/burzy mam jeszcze większą „saunę” + ryzyko kolejnych silniejszych zjawisk konwekcyjnych. Wielokrotnie lepsze „orzeźwienie” przy umiarkowanych termicznie pogorszeniach aury jak np. w Warszawie 16.05, a jak gorąco/upalnie to sucho.

kmroz

Tylko zwykle po przejściu takiego opadu temperatura mocno spada. A często jest on ostatecznym zakończeniem fali upałów.
Kończąc juz ta dyskusje spuentuje w takim razie ze najlepiej niech upały (a nawet silne gorąco) sie po prostu pod żadna postacią za długo nie ciągną. Ani sucha, ani wilgotna

Lucas wawa


Z ostatnim w pełni się zgadzam. Dla mnie letnie optimum to Tmax ok. 22/27°C i ok. 20°C przy opadach:-)

alewis27

Nie wiem jak w Warszawie, ale na południu Polski prawie cały marzec 2016 był tragiczny. Jedna wielka słota przez 4 tygodnie, z jakimś małym 3-dniowym przerywnikiem w połowie. Dni >10*C było mniej niż w lutym (który też był miesiącem wyjątkowo słotnym).

Tyle że wtedy o ile luty 2016 był wynikiem (nad)aktywnego Atlantyku, tak marzec 2016 już miał z tym niewiele wspólnego. Mimo że typ aury bardzo podobny, a nawet nieco gorszy.

Dla odmiany marzec 2017 w Katowicach miał wysokie usłonecznienia, a w całej N Polsce bardzo niskie.

kmroz

W Warszawie od 13 marca 2016 było juz sporo słońca. Aczkolwiek było pod względem avg w drugiej połowie chłodniej (chłodniejsze noce). Taka prawdziwa wiosna to 27 marca bym powiedział ze przyszła.
Marzec 2017 był i tak duzo lepszy bo znacznie cieplejszy. Wtedy tak naprawde tylko okres 6-13 marca był wstrętny, z 6-8 w ciagu dnia i chmurami, tak to powyżej 10 stopni i jednak sie przejasnialo przynajmniej. Można było mowić przynajmniej o wiośnie.

Marcin D


„29-30 stopni i słońce przy wilgotności powietrza 20-40% czy 25 stopni przy wilgotności 80-100%?”

Zdecydowanie lepsze 30c i suche powietrze (jeszcze jak wieje to nie ma o czym dyskutować) od wilgotnego 25c.
Tylko, że taka Warszawa mało kiedy ma wilgotny upał więc ciężko będzie Ci się dogadać z kmroz. On po prostu nie wie jak smakuje wilgotny upał.

kmroz

D
Jest prostsza odpowiedz.
Po prostu nie jestem rybą i nie lubie sie smażyć w patelni :)
Jakby ten cień był wszędzie to okej, ale czasem z niego trzeba wyjsc…. zreszta w cieniu tez gorąco.
Wilgotnych upałów (a juz na pewno wilgotnego gorąca) nie brakowało w 2016 i 2017 i znosiłem je względnie dobrze, głownie ze względu na krótkotrwałość. Gdyby sie gorąco ciągnęło tygodniami to bym je tak czy tak zle znosił niezależnie od innych parametrów (chociaż gdyby było cały czas pochmurno to kto wie, moze nie byłoby tak zle)

Zbigniew


Nie przyjmujesz widzę żadnych argumentów że przy bardzo niskiej wilgotności powietrza upały łatwiej znieść ale wpisz wpisz sobie w google upały s wilgotność powietrza oraz humidex o zobaczysz kto ma rację. To jest naukowo udowodnione.

kmroz


tu nie chodzi o przyjmowanie argumentów ale moje odczucia.
Nie zmienie ich :D
Upał wilgotny nigdy nie trwa długo, upał suchy może się ciągnąć długo – i w tym główny problem.
Mi duchota nie przeszkadza aż tak, jak smażalnia na słońcu. Dlatego preferuje by było jak najbardziej pochmurno w czasie gorąca i możliwie pojawiały się opady. A przede wszystkim to preferuje by jak najkrócej trwało. Ale rozumiem, że ludzie mogą mieć różne odczucia i nic na to nie poradzę.

kmroz

oczywiście, jednak, że zakładając, że inne parametry są takie same (czyli tak czy tak stojące powietrze i smażalnia) to rzeczywiście wolę niższą wilgotność. Aczkolwiek ja na ten parametr aż tak bardzo uwagi nie zwracam.
Mi najbardziej zależy by przy upale było jak najmniejsze usłonecznienie. Brak słońca sprawia, że nawet w temperaturze 35 stopni czuje się dobrze. Tak było u mnie przez pare godzin np 11.08 rok temu. Analogicznie, późną jesienią i zimą oczekuję słońca, żeby ogrzało (ale oczywiście akurat nie jest to jedyny powód, walka z depresją i witamina D również)

Zbigniew

No dobra. Subiektywnie masz prawo mieć takie odczucia, że lepiej znosisz upał w wersji parno-dusznej niż w słonecznej i suchej. Można stwierdzić, że subiektywizm w pewnych sprawach jest cechą każdego człowieka i nie każdy może odczuwać czegoś tak samo. Mnie na ten przykład „nie rozpala” i nie jest mi gorąco gdy jest np. adwekcja chłodnego powietrza, temperatura w cieniu wynosi ok. 15 stopni i słońce świeci dość wysoko na bezchmurnym niebie. Ogólnie dla mnie bezchmurne niebo i słońce nie oznaczają automatycznie, że jest gorąco bez zwracania uwagi na temperaturę. Gdy jest te kilkanaście stopni przy pochmurnej, wietrznej i deszczowej pogodzie… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Późną jesienią i zimą witamina D nie powstaje pod wpływem promieni słonecznych w naszych szerokościach.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Żeby nasza skóra efektownie produkowała witaminę D trzeba by codziennie leżeć na Słońcu w godzinach 10-14 w okresie maj-sierpień. W pozostałych miesiącach i godzinach w naszej szerokości geograficznej mija się to z celem.

kmroz


ależ oczywiście mnie źle zrozumiałeś.
Mnie przy 15 stopniach też nie rozpala. Do temperatury 23-25 stopni jest słońce jak najbardziej mile widziane przeze mnie. Problemem zaczyna być gdy jest gorąco czyli koło 30 lub więcej.

Zbigniew


Ale z tymi 15 stopniami i słońcem przy adwekcji chłodnego powietrza to nie miałem na myśli Ciebie. Tylko podałem przykład z tego co widzę np. u siebie w mieście.

kmroz

ok rozumiem
co nie zmienia faktu ze miedzy marcem a wrzesniem słońce znacząco wpływa na odczucie temperatury.
zimą też wbrew temu co jeden użytkownik kocha tu pisać. A w marcu 2018 w czasie fali mrozów to już wgl była gigantyczna różnica między cieniem a słońcem.
ale oczywiscie to odczucie to jakies 5-10 stopni, więc przy 15 stopniach nawet w słońcu nie będzie zbyt gorąco

kmroz

dodam jeszcze tez ze ja mimo ze ogółem jestem odporny na zimno to w maju też nieraz się ubierałem cieplej, na juwenaliach byłem na przykład w nocy w kurtce.

Paweł

Powiedzcie mi, gdzie mogę sprawdzić historyczne miesięczne anomalie temperatur do kwietnia 2018? Gdzieś coś podobnego widziałem na meteomodelu.

chochlik
Paweł

Przeglądając historyczne anomalie miesięczne, zauważyłem że najmniejsze anomalie dodatnie miał wrzesień. Największa anomalia tego miesiąca to +2,56 w 1999 roku. Bardzo dziwne, że jeszcze dotąd nie było nowego rekordu dla tego miesiąca. Bardzo wolno ociepla się ten miesiąc. W latach 90. tylko wrzesień 1991 i 1994 roku były powyżej normy.

kmroz

dziwnym też jest to, że drugi najcieplejszy wrzesien w historii (2006) w znacznej czesci Polski przyniósł ledwie kilka dni z temp max powyżej 25 stopni…. Tak jak wyjątkowo ciepłe maje mi się źle kojarzą, tak z wrześniami jest inaczej – bardzo dobrze wspominam wrzesnie 2006, 2009, 2011, troche gorzej 2014 i 2016 zwłaszcza ten drugi ze względu na silne gorąco w pierwszej w połowie i już bardziej jesień w drugiej. w 2014 też pierwsze 2 dekady zbyt ciepłe a ostatnia jesienna.

Paweł

Najcieplejszy wrzesień w historii był w 1999 roku (+2,56). W 2006 roku anomalia września +2,52.

Paweł

Mówisz że dziwną jest sytuacja, że trzeci z najcieplejszych wrześni, ten z 2006 roku (najcieplejszy wrzesień z 1999 roku z +2,56, drugi wrzesień 1947 z anomalią +2,53 i wrzesień 2006 z anomalią +2,52) bardzo mało miał dni z temperaturą powyżej 25 stopni. Tak samo można stwierdzić, że rekordowy kwiecień 2018 miał niedużo dni powyżej 25 stopni (w Krakowie 7, w Warszawie 3) i żadnego dnia z upałem. A w zasadzie rekordowy maj nie miał i raczej nie będzie miał dni z Tmax >32 stopnie i dłuższej fali upałów. A mimo wszystkie te miesiące są ekstremalnie i rekordowo ciepłe . A… Czytaj więcej »

kmroz

Przecież wrzesień i kwiecień to zupełnie inny poziom, wrzesień termicznie jest jak maj i o 5 stopni cieplejszy od kwietnia.

Lucas wawa

Dla odmiany w SW Europie mają ostatnio często dość kiepską pogodę… A w naszym regionie można rzec, że wstrzelimy się w strefę z najlepszą pogodą ciągnącą się od S Skandynawii przez Bałtyk, Polskę w kierunku Morza Czarnego, bo: – im dalej na SW tym w większym stopniu będzie opadowo i burzowo, a na krańcach SW Europy także chłodno, – im dalej na NE tym w większym stopniu będzie się ochładzać, po E stronie wyżów zmierzających nad Skandynawią na SE. W niektóre kolejne dni (na razie do ok. 05.06) możliwe będą kolejne dobowe rekordy ciepła (Tavg ok. 22/23°C), a na początku… Czytaj więcej »

kmroz

i oby nie było za silne, nie potrzeba od razu przeskoku w drugą stronę. Takie 20-22 w ciągu dnia i nieco poniżej 10 w nocy będzie jak znalazł. Byle jednak to nie było krótkie i epizodyczne…

chochlik

Ale warto zauważyć, że na takim podziale temperatury korzystają obie strony! My mamy najlepszą wiosnę ever, a SW Europy nie musi się jeszcze chłodzić, ale o chłody też nie mają się co martwić. Spójrzmy przykładowo na słynącą z ciepła Cordobę: http://ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=08410&ndays=50&ano=2018&mes=05&day=30&hora=22&ord=REV&Send=Send Ostatnie 50 dni (poza któtkim okresem w kwietniu) to stabilna ciepła pogoda, z Tmax codziennie między 20 a 30C, z jedynie dwoma dniami upalnymi (wg. naszych norm). Dla porównania w tym samym okresie w zeszył roku Cordoba zaliczyła już 19 dni z Tmax>30C. Do tego były już pierwsze przekroczenia 35C oraz pierwsze tropikalne noce. Oni musieli już dopłacać by… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Abstrahując od AGW, w miesiącach wiosennych średnie anomalie rzędu +5K u nas to przeważnie korzyści i przyjemności, ale w miesiącach letnich lepiej, żeby były one już coraz bliższe 'normie’…

Fan klimatów podzwrotnikowych

Latem +3-5K to też same korzyści i przyjemności.

kmroz

widzę, że kolejny komentarz nadający się na różowy kolor

Fan klimatów podzwrotnikowych

To spójrz sobie na zboża, rzepak, drzewa owocowe jakie będą w tym roku plony. Prawdziwie letnia pogoda służy i ludziom i przyrodzie w naszym kraju.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Właściciele winnic też będą w tym roku zadowoleni. Ja w tym roku czekam na owoce kiwi z gruntu :D

Arctic Haze ☀️

Te upały w Rosji doprowadziły do masowych pożarów lasów, tak że mieszkańcy Moskwy nie dość że się piekli to jeszcze mieli atmosfrę jak krakowiacy w czasie zimowych smogów.

Parę widoczków z Moskwy z początków sierpnia 2010:

Lukasz160391


Racja. Jak można lubić 35 stopniowe temperatury.
Optymalne temperatury na lato to 24-29 stopni, i tylko okresami lekko ponad 30 stopni przy SUCHYM powietrzu.
Ale duże chłody latem też są złe, chyba nikt by nie chciał kilkunastu stopni w środku lata.

Fan klimatów podzwrotnikowych


Ale w 1992 to przez suszę a nie ciepło. Słabe plony to były w 1980 roku. Jeśli wysokie temp. szłyby w parze z wysokimi sumami opadów to nasza przyroda przeżywałaby rozkwit.

Lucas wawa


Twoje wypowiedzi są takie jakbyś nie tyle był fanem klimatów podzwrotnikowych, co uznawał je za coś normalnego przy naszym położeniu geograficznym. A to przecież NIE JEST PRAWDĄ!

alewis27

Szczerze powiedziawszy to w lipcu i sierpniu jesteśmy w połowie drogi do tych 4K. Średnia temperatura tych miesięcy w okresie 1991-2017 jest nawet o 1,8K wyższa od 1951-1980 oraz 1961-1990. W Katowicach lipiec kiedyś miał normę ledwie 17,3*C, teraz ma 19,1. W Warszawie ma 19,6, a jeśli weźmiemy lata od 2000 to już ponad 20*C! We Wrocławiu podobnie, ostatni lipiec ze średnią poniżej 20*C był tam w…2011 roku jeśli pominiemy 19,9 z ubiegłego roku. Tak, nawet ten ubiegłoroczny „kapryszący” lipiec miał tam 20*C. Mnie osobiście najmniej się podoba wydłużająca się jesień. Zimy się nam ocieplają mocno, przyrost jest podobny co… Czytaj więcej »

Marcin

Ten dym w Moskwie blokował dopływ promieni słonecznych, czyli paradoksalnie przeszkadzał we wzroście temperatury (działał jak sprzężenie zwrotne).

Arctic Haze ☀️

Nic w tym paradoksalnego. Ale mimo tej „osłony” oni mieli 6 tygodni upałów. Ten smog był zresztą już w drugiej połowie.

Marcin D
Fan klimatów podzwrotnikowych

Miejmy nadzieję, że do września żadnego ochłodzenia nie będzie.

Pawlos

Miejmy nadzieję, że Fan klimatów podzwrotnikowych przestanie w końcu trollować.

oliver57

Czyli czerwiec tez 2-3 K powyżej średniej i tak ma zostać do końca roku. Każdy miesiąc 2-3 powyżej średniej i w następnych latach średnie temperatury na tym poziomie. Takie średnie temperatury na terenie Polski w modelach klimatologów mają być w roku 2100. Trochę dziwne (może chore) masz wymagania względem pogody w Polsce.

Lucas wawa

Dzisiaj już na ponad 99% możemy mówić o rekordowo ciepłym maju. Średnia anomalia powinna wynieść ok. +3,3K (ref. 1981-2010), czyli maj będzie średnio jak lekko ciepły czerwiec (!).

Arctic Haze ☀️

A najlepsze, że maj miałby jeszcze wyższą średnią, gdyby był… wcześniej. Każdy 31-dniowy miesiąc, kończący się w maju do 19.05 byłby cieplejszy niż kończący się wczoraj!

Lucas wawa

Bo to wszystko „echo” jeszcze wyższej anomalii kwietniowej. Z tym, że 7-8 dni (od 28.05 do 04.06 lub 05.06) to już pewne lub bardzo prawdopodobne anomalie na stabilnie wysokim poziomie +6/+10K.

Fan klimatów podzwrotnikowych

U mnie maj 2018 ma do tej pory ABS 27,5 st., czyli w normie.

Lukasz160391

U mnie najwięcej w tym miesiącu było 29,4 stopnia (synop) lub równo 30 stopni (metar).

Lukasz160391

Tak było podczas długiego weekendu 3 maja

adek

Rekordowy czerwiec też nas czeka? Non stop temp. w okolicach 30 stopni widać do 10 czerwca. Zaledwie jeden dzień ma być np. u mnie na NE poniżej 25 st. w przyszłym tyg., a na przyszły weekend znowu widać gorąco-upalne klimaty…

kmroz

ochłodzenie od 5-6 czerwca pojawia się juz w praktycznie wszystkich odsłonach, pytanie tylko czy nie będzie tak samo jak z tym ochłodzeniem zapowiadanym na 1 czerwca… z drugiej strony, niby czemu miałoby tak być, widać ewidetnie rozwijające się niże nad NW Rosją, które prędzej czy później ten chłód zaciągną przy pomocy wyżu z okolic powiedzmy UK

Lucas wawa

Ochłodzenie po 05-06.06 chyba już tym razem będzie, ale wcale nie jest przesądzone, że wyraźne i/lub długoczasowe – to się dopiero okaże…

adek

jak na razie spadek do 22-23 st. to żadne ochłodzenie…. jedynie noce mają być chłodniejsze po 8-9 st.

Fan klimatów podzwrotnikowych

To temperatura poniżej normy dla początku czerwca.

kmroz

dla mnie duże i istotne bo zamiast nieznośnego i palącego gorąca będą w miarę komfortowe temperatury.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Miałem na myśli średnią.

Leksa

Wcale nie jest przesądzone bo widać je wprawdzie w prognozach ensemble ale tylko na poziomie 850 hpa. Na 500 hpa temperatury nie spadną. Aby nastąpiło dłuższe i trwalsze ochłodzenie to musiałoby ochłodzić się w całym profilu troposfery tak? A może się mylę. Niech znawcy tematu wypowiedzą się o tym.

PiotrNS

https://youtu.be/S6BiUClGKEY
Z dedykacją dla FKP
Niech to „zacięcie się pogody” wreszcie się kończy!

Fan klimatów podzwrotnikowych

Jeszcze raz napiszę – to przez suszę a nie nadmiar ciepła.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Właśnie opady konwekcyjne załatwiają sprawę, w 1992 susza nie panowała tylko latem ale także przez znaczna cześć wiosny.

kmroz

w tym roku też panuje przez znaczną część wiosny, w o wiele mocniejszej formie niż w 1992 roku co do kwesti czy wysokie anomalie latem są możliwe gdy regularnie i mocno pada… oczywiście, że są, spójrzmy chociaż przykładowo na lipiec 2014, sierpień 2010, czerwiec 2007. Lato złożone z tych miesięcy zapisuje się jak niezwykle wilgotne oraz wyjątkowo gorące. Nawet teraz, w czasie gorąca i teoretycznie wciąż wyżowej pogody na południu potrafi padać niemal codziennie. Jednak, z pewnością wysokie temperatury sprawiają, iż posucha szybciej się rozwija. Tydzień upału bez opadów to już bardzo groźna sytuacja, a przy takich 20-25 spokojnie może… Czytaj więcej »

Marian

Wtedy byla konwekcyja tez ale nie zalatwiala sprawy podobnie jak w sierpniu 2015.

Fan klimatów podzwrotnikowych

U mnie nie ma suszy nawet teraz. Właściwie to w naszym kraju bardzo rzadko mamy do czynienia z prawdziwą suszą, niemniej przez nie właściwą gospodarkę leśną co chwila słyszy się zagrożeniu pożarowym w lasach, ciekawe tylko jak ma go nie być jak większość naszych lasów to sztuczne, łatwopalne monokultury sosnowe.

Fan klimatów podzwrotnikowych

No właśnie, takiego lata nie było, więc pisanie, że takie lato byłoby katastrofalne dla polskiej przyrody jest tym bardziej śmieszne, czyż nie?

alewis27

ale czy te miesiące (07.2006, 08.2015) miały w ogóle bardzo nieduże sumy opadów w całym kraju? Bo ja nie pamiętam żadnej mocniejszej burzy z ulewą w tych miesiącach. Jakieś tam burze może i były, ale z tego co pamiętam to były to „suche” burze, gdzie popadało ledwo-ledwo. Lato już takie jest, że spory % opadów będzie ze zjawisk konwekcyjnych. Z tego się biorą te normy wieloletnie. Dla przeciwwagi lipiec 2016, ciepły miesiąc (we Wrocławiu 20,4*C, w Katowicach 19,3), a deszcze przyniósł na poziomie 2x wyższym od normy. Większość tego deszczu z ulew w dniach 12-15 lipca. Podczas „jesiennego” epizodu (tj.… Czytaj więcej »

oliver57

Dokładnie Pani Administrator i to jest opinia profesjonalisty. Temperatury średnio 4 stopnie wyższe a opady tylko konwekcyjne ,czyli na około 20-30 procentach kraju wystarczająco a pozostałe 70-80 procent powierzchni kraju posucha i susza. Już teraz bardzo sucho jest na Ziemi lubuskiej i miejscami w pozostałej części kraju. Opady konwekcyjne to loteria i np. Katowice mają w maju ponad 100mm opadu (w kwietniu było 18mm!) a pobliska Ruda slaska od 60 do75mm. Ostatni opad u mnie powyżej 0,1mm to 22 maj (4mm) a od tego dnia jest mnóstwo słońca i temperatury w dzień 24-29 stopni. Znowu zrobiło się za sucho i… Czytaj więcej »

Lukasz160391

A pamiętacie kwiecień 1999?
Ja nie pamiętam, ale według historycznych danych można zobaczyć, że przyniósł on najbardziej typową kwietniową wiosnę jaka może być. Przez całe miesiąc znacznie przeważały temperatury od 14 do 19 stopni.

Lukasz160391

U mnie na Górnym Śląsku nie było w kwietniu 1999 ani dni z temp. przekraczającą 20 stopni, ani chłodów poniżej 10 stopni.

kmroz

u mnie bynajmniej tak wtedy nie było, koło 20.04 ochłodziło się do 3 stopni w pełni dnia
https://www.ogimet.com/cgi-bin/gsodres?lang=en&ind=123750-99999&ord=DIR&ano=1999&mes=04&day=31&ndays=31
aż sprawdzę, czy nie było wtedy przypadkiem Wielkanocy ;)

Lukasz160391

U mnie było najmniej 9,9 stopnia, co w zaokrągleniu daje 10 stopni

http://ogimet.com/cgi-bin/gsodres?lang=en&ind=125600-99999&ano=1999&mes=4&day=31&ndays=31

Lukasz160391

Niestety dane są dostępne jedynie z tabelki metarowej, bo synop z 1999 roku nie jest dostępny. Poza tym kolejność dni jest odwrócona w porównaniu z tabelką podaną przez Ciebie

kmroz

no tak, przez to nawet nie da się wejść w godzinową i sprawdzić czy przypadkiem te 9.9 nie było o 18 UTC dnia poprzedniego. Ja myślę, że to akurat niewykluczone podczas deszczowej pogody było

alewis27

U mnie dzisiaj znowu burza i to już o 12:00 się napatoczyła. Ładna pogoda ma być dopiero jutro i pojutrze, choć pojutrze też możliwe są burze. Cały czas gorąco, temperatury 25-30 stopni, upałów raczej nie będzie. Na razie jest parno i duszno, pocę się mocniej niż przy 35* na „suchym” upale z bezchmurnym niebem. Coś tam pada ale bardzo słabo. To „zacięcie” się pogody przypomina mi sierpień sprzed 3 lat, tylko wartości temperatury są o te kilka stopni niższe. Idące ochłodzenie też ma być pochodzenia wyżowego z tego co widzę, opadów pochodzenia innego niż burza w wiarygodnym skillu prognoz –… Czytaj więcej »

Paweł

Jaka była najwyższa Tmax przez ostatnie 2 dni? Było gdzieś więcej niż 31,5 stopnia?

Lukasz160391

Najwięcej było 31,3 stopnia w Słubicach

Lukasz160391

Znowu całe województwo Śląskie zawalone burzami, podczas gdy pozostała część kraju jest słoneczna…
Mam nadzieję, że latem nastania sprawiedliwość pogodowa i wszędzie będzie tak samo. Bo obecna sytuacja przypomina mi lato 2014, kiedy południe było najbardziej poszkodowane przez pogodę.

oliver57

Super ,że się zachmurzyło i żar nie leje się z nieba! Szkoda tylko ,ze burza przeszła obok Rudy śląskiej i spadło tylko kilka kropel. Przydałoby się 8-12mm deszczu żeby zmyło pyłki i odświeżyło na dłużej powietrze.

oliver57

Stan rzek dzisiaj rano http://www.pogodynka.pl/polska/hydro

Lukasz160391

Aktualnie przebywam w Knurowie. Wczoraj tutaj przez chwilę dość mocno lało, a dziś jeszcze nie spadła ani kropla, mimo, że przez jakiś czas dość mocno grzmiało.

Lucas wawa

Dzisiaj (30.05) najcieplej może być dla odmiany bardziej we E części Polski (właściwie w C/E/N regionach). Tu Tmax osiągnie nieco poniżej/powyżej 30°C. I tak jak przypuszczałem, cieplej będzie m.in. na C Mazowszu, zwłaszcza wobec wcześniejszych prognoz GFS, który przewidywał wartości przeważnie 25/28°C (mowa o realizacjach głównych). Natomiast na W i częściowo S wygląda na to, że będzie nieco chłodniej z uwagi na większe zachmurzenie, przelotne opady i burze, ale: – tylko tam, gdzie się pojawią, – Tmax będzie nieco niższa, ale wzrośnie wilgotność (parność), – cieplejsze będą noce, niż przy bezchmurnym niebie i małej wilgotności. Podobne tendencje mają być jutro… Czytaj więcej »

Lukasz160391

Na Górnym Śląsku miejscami są teraz spore różnice temperatur. W Pyrzowicach jest 18 stopni, w samych Katowicach jest o kilka stopni więcej, a u mnie termometr pokazuje teraz 27 stopni.

adek

Białystok ma po raz pierwszy upał :)

podlasianin

Nie wiadomo, czy stacja na Krywlanach zanotuje upał, ale w Supraślu jest 31,1.

Zbigniew

Niezłe usłonecznienie ma tegoroczny ekstremalnie ciepły maj – jest już dość sporo takich gdzie liczba godzin ze słońcem waha się w granicach 300 godzin, a w miejscowościach nadmorskich jak Hel, Łeba, Ustka, Lębork itd przekracza 350 godzin.
Sprawdziłem z ciekawości i według okresu bazowego 1971-2000 żaden miesiąc z najdłuższymi dniami w roku (maj, czerwiec, lipiec, sierpień)nie ma usłonecznienia powyżej 300 godzin. Nie wiem jak jest z okresem bazowym 1981-2010.

Marian

Co do konwekcji I jej urokow u mnie zero deszczu a w slubicach czy leknicy ulewa

Lucas wawa

To jeden z głównych powodów, dla których nie przepadam za gorąco-upalną aurą w wersji wilgotno-opadowo-burzowej (obok męczącej parności).
Wolę suchą wersję dni gorących/upalnych jak np. dzisiaj na Mazowszu. A opady z bardziej zwartych stref przy przemieszczaniu się frontów z W na E, przy bardziej umiarkowanej temperaturze.

Marian

Ehh teraz to czekam Na deszcz kazdej postaci poza moze ekstremalnymi burzami. Nie wiem kiedy ostatnio mielismy w front z deszczem z W na E

kmroz

Nie mieliśmy w tym roku chyba wogole Haha.
I to jest wlasnie nienormalne, ponieważ ten zgniły, wstrętny, paskudny, zabójczy, okropny, patologiczny (zapraszam w komentarzach do pisania wiecej epitetów) Atlantyk to podstawowa domena naszego klimatu i jest po prostu nam potrzebny. Zima- by nie było mrozow. Wiosna- by regularnie i równomiernie padało. Latem- to co wiosna, plus by zapobiegać długim falom gorąca. Jesienią- w sumie najmniej potrzebny, ale jego brak moze byc jeszcze gorszy np październik 2016.
Odkad żyje zawsze kojarzyłem w prognozach fronty z zachodu na wschód. W tym roku tego nie ma.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Atlantyk zapraszamy od listopada do marca.

Lucas wawa

„Atlantyk” pół na pół z „kontynentem” – o każdej porze roku – i byłoby OK:-)

Zbigniew


To właśnie fani siarczystych mrozów w zimie obrzucają najczęściej takimi epitetami Atlantyk.

kmroz


wszyscy pamiętamy Daniela co by nie mówić ;)

Leksa

Ciekawe jak sytuacja z lokalnymi burzami rozwinie się w następnych dniach. Zarówno wczoraj jak i dziś zjawiska ograniczały się do Śląska, Wielkopolski i dziś także Kujaw. Jutro pewnie będzie podobnie choć przypuszczalnie obszar z burzami powiększy się. UM przykładowo znowu wrzucił burze dla Warszawy pomimo że poprzednie aktualizacje nie pokazywały tego. Szansa na nie jest jednak marginalna. Jest wyż, suche powietrze, punkt rosy niski
Znacznie większe szanse na to w sobote będą.

Marian

Zobaczymy, niemniej liczę, że u mnie trochę popada, bo dziś to w jednym województwie lubuskim były skrajności. Zalany Gorzów i okolice (37 mm opadu w ciągu jednej godziny), dość umiarkowana burza w Słubicach (3mm) i generalnie na środkowym i południowym zachodzie województwa (w przygranicznym Bad Muskau) a Zielona Góra i generalnie większa część SE województwa – sucha.

129
0
Would love your thoughts, please comment.x