Tarnów ponownie bije swój listopadowy rekord ciepła – obecnie mamy tu 22.1°C. Rekord padł też na stacji Warszawa-Okęcie, gdzie temperatura po godzinie 11UTC wzrosła do 19.0°C (poprzedni rekord 18.9°C, 01.11.2001). Bliskie rekordu są Kozienice, tutaj mamy obecnie 19.1°C (rekord 19.4°C z 2001), a także Sulejów (obecnie 18.5°C, rekord 18.8°C z 2014). Pół stopnia brakuje do rekordu (20.0°C z 2002) w Sandomierzu.
No nieźle Tarnów pobił drugi raz swój rekord temperatury maksymalnej dla listopada w ciągu jednego dnia. Dzisiaj jest 5 dzień z rzędu w Tarnowie kiedy temperatura przekracza tam 20 stopni. To jest rzadka sytuacja na przełomie października i listopada.
Rzadka sytuacja czy precedens? Te słowa nie są synonimami…
Ale synoninem słowa precedens jest np. właśnie słowo sytuacja czy ewenement (które też miałem na myśli).
Tarnów mógł jeszcze wyśrubować bardziej swój rekord, ok. godziny 13 znacząco wzrosło zachmurzenie chmurami Cirrus i Altocumulus przez co wzrosty zostały wyhamowane, przejaśniło się ok. 14, jednak już za późno, by wznowić wzrosty powyżej 22 st. C.
W pobliżu centrum Warszawy jest teraz 20,5 st.C. Myślę, że Tmax na Okęciu będzie jeszcze wyższa, coś koło 19,5 st.C, może nawet więcej.
Ja notuję 15 st..
Ja na Pomorzu mam teraz 13*C na dodatek jest pochmurno.
A ok. 100 km bardziej na ESE, tzn. w Warszawie ok. 19/19,5°C (i to na oficjalnej stacji Okęcie) – czyli nieco więcej niż dotychczas najwyższa Tmax listopada…
Poza tym, dzień w przewadze pogodny:-)
Najwyższa t. maks. listopada dla Płocka 19,5 st. prędko chyba nie padnie :-)
@admin
Skąd bierzesz 10-minutówki dla synopów?
To jakiś wewnętrzny system IMGW, niedostępny publicznie.
A co z publicznym dostępem do danych? Ta strona dane.imgw.pl co do zawartości danych online ze stacji to jakaś porażka. Pierwotna wersja portalu uruchomiona na poczatku roku zawierała o wiele więcej aktualnych danych. Powinno być tak, że wybieram dany parametr i pokazuje mi na chwilę obecną aktualne wartości np. temperatura o godzinie 18:23. A te dane Synop z tego portalu to komedia kilka parametrów podawpodawane raz na godzinę.
Tak jak sądziłem dzisiaj na E kraju jest (było) jeszcze cieplej niż wczoraj – w Warszawie Tmax wzrosłą do nieco ponad 19°C (na oficjalnej stacji Okęcie), co oznacza nowy rekord listopada. Jednak tak pięknego dnia się nie spodziewałem. Miła niespodzianka. Tym większa, że postępy jesieni fenologicznej jakby ponownie spowolniły. Trudno było z tak sprzyjającej okoliczności nie skorzystać:-)
Mam pytanie do admina dotyczące wyliczeń anomalii dla końcówki października 2018, które są dostępne na jednej z podstron. Np. dla 30.10.2018 rozkład Tśr wygląda tak:
natomiast anomalia dla tego dnia tak:
No i coś tu jest nie tak, bo np. w woj. pomorskim są obszary z Tśr +3C (mapa 1), a anomalia wychodzi tam +9C (mapa 2). Czyli wynika z tego, że normalna Tśr dla 30.10 wynosi tam -6C. Nie wiem czy to błąd, czy ja tu czegoś nie rozumiem?
Ta średnia jakaś lewa. Chyba z 29-go.
Ten rok to totalny absurd. To, że jest bardzo dobrym dowodem dla denialistów jest zarówno plusem, jak i minusem…
Tarnowiec koło Tarnowa dziś Tmax 22.1 C, a więc podobnie jak w Tarnowie wczorajszy rekord poprawiony.
To też potwierdza, że WH2080 jest naprawdę w porządku stacją (szczególnie zważając na jej cenę), o ile dobrze zabezpieczy się w niej czujnik przed promieniowaniem słonecznym. Mimo, że fabryczny dopuszczalny błąd w przypadku czujnika temperatury to +/- 1*C to już wielokrotnie zauważyłem, że rzeczywisty błąd jest najczęściej minimalny, o ile w ogóle występuje w najczęściej występującym zakresie. Jedyny jej większy minus to pomiar wilgotności przy dużym mrozie – zaniża, czasami nawet o 10%.
Najważniejszą kwestią jest osłona czujnika. Obecna klatka u mnie spełnia to zadanie bardzo dobrze. Taki wynik jest od wiosny, kiedy wprowadziłem podwójny dach klatki, wcześniej przy dachu pojedynczym musiałem wprowadzać pewne korekcje.
Rekordy, rekordy i jak zawsze tylko na Południu i jeszcze trochę wyżej. Ale czy inni też zauważyli, że zarówno w porze ciepłej, jak i chłodnej nowe rekordy związane z tegowieczym ociepleniem nie występują na Północy kraju. Rekordy ciepła są tutaj znacznie starsze niż np. dla wymienianych wyżej stacji synoptycznych. Co może być tego przyczyną? Chyba nie to, że moje miejsce zamieszkania, to Mazury-cud natury. Zawsze szaro, buro i ponuro….
W Tarnowie rekord listopada jest bity dzień po dniu a Płock do rekordu listopada ustanowionego 50 lat temu się nawet nie może zbliżyć :D
Tymczasem w prognozach GFS za około tydzień widać co rusz rozwój potężnego wyżu nad Skandynawią z ekspansją nad Rosję i na wschód od Polski.
To jest po prostu masakra……
przynajmniej będziesz miał w końcu swoje wymarzone zimno – w przyszły weekend najprawdopodobniej +5 w pełni dnia, a możliwe że koło zera jeśli wyż zgnije
Na szczęście tylko GFS prognozuje taki scenariusz. ECMWF jest bardziej łaskawy.
na razie wartości ensemble od około 8.11 w dół a i opady mogą się przedrzeć od zachodu lub południa tak jak teraz.
Nie mam już słów na ten rok, to są jakieś jaja, nawet po tej masakrze od kwietnia do października nie uwierzyłbym że będę mieć 25 stopni w domu w listopadzie. Kiedy wreszcie to się skończy?
Wyłącz ogrzewanie.
Ogrzewanie wyłączone całą dobę, okna otwarte, termometr pokazuje 24,8 o godzinie 18:30 czasu zimowego, czyli 19:30 letniego.
Pewnie masz mieszkanie umieszczone centralnie w środku bloku, a okna masz skierowane na południowy zachód.
Okna w mieszkaniu owszem na południe lub zachód, mieszkanie na skraju bloku od strony zachodniej. Czyli z boku tylko z jednej strony mam sąsiadów, z drugiej to koniec bloku.
Większość rodaków skakałoby z radości mając takie warunki zimną połową roku nie płacąc za to ani grosza. Co najmniej 90% Polaków regularnie już dogrzewa swoje domy/mieszkania.
Ja nie dogrzewam, a mam 'połowę mieszkania od strony północnej.
Teraz to nawet staram się jak najwięcej wietrzyć. Dziś nawet długo miałem otwarty balkon,
@Editor ty sie ciesz, że możesz okna otworzyć, bo ja niby mieszkam na Podlasiu gdzie są „Zielone” płuca Polski, a syf w powietrzu jest gorszy niż w kopalni…
A ja mam teraz 24 stopnie w mieszkaniu i jakoś mi to nie przeszkadza. Oczywiście ogrzewania nie używam.
No proszę już kilka dni pod rząd z temperaturami ok i ponad 20°C na SE Polski m.in. w Rzeszowie i Editor wrócił z narzekaniem.
Kilka? Na razie to było ich kilka ale poniżej od września. W październiku przynajmniej o 19:30 było 10-12 stopni a nie 16. To jest chyba typowe dla wieczoru w czerwcu a nie w listopadzie.
„To jest chyba typowe dla wieczoru w czerwcu a nie w listopadzie.”
No nie powiedziałbym.
Pan Editor właśnie tworzy nową matematykę – jak widać dla niego liczba 28 to kilka. :)
16 st. to jest typowe w czerwcu po północy.
@Editor Różnica między babim latem z okresu 9-19 października, a teraz na początku listopada polega na tym, że w październiku nie napływało powietrze z Afryki tylko z SW (znad Atlantyku) i było jeszcze ogrzewane przez wyżej świecące słońce niż teraz (wtedy po zachodzie słońca szybciej ciepło wypromieniowywało w przestrzeń kosmiczną i było chłodniej wieczorem). Natomiast 1 i 2 listopada mieliśmy adwekcję PZ z Afryki które ogrzało się do max 20-22 stopni, przy takiej masie powietrza spadek temperatury wieczorem następuje znacznie wolniej. Gdyby taka masa powietrza jak wczoraj czy przedwczoraj spłynęła w lipcu czy sierpniu to mielibyśmy 35-40*C czyli mega upały,… Czytaj więcej »
Początek listopada przyjemny pomimo że w moim regionie nie pada rekord temperatury. 15-16 stopni przy przewadze pogodnego nieba to i tak coś niesamowitego o tej porze roku. 2 lata temu lał deszcz i było przeszywająco zimno.
Pomijam już „fakt” że wrzesień czy październik 2018 nie będą najcieplejsze w tym roku bo 150 czy 230 lat temu zdarzyły się cieplejsze (nie wiem jak to można traktować poważnie), ale skąd się wzięła anomalia października +1,7? Bo według wykresu AccuWeather październik był w Rzeszowie o niemal 4 stopnie cieplejsze od normalnego października.
I jeszcze a propos śmiania się z Dorki i jej wizji upałów w listopadzie – wczorajsza i dzisiejsza TMax w Tarnowie jest bliższa progu upału niż średniej dla 1 i 2 listopada, więc te wizje wcale nie były tak absurdalne, jak się wydawało.
cieplejszy wrzesień zdarzył się 2 lata temu, cieplejszy październik 12 lat temu, a 18 lat temu miał prawie 2 razy wyższą anomalię.
Co do anomalii października to faktycznie SE miał jedną z wyższych anomalii w Polsce, ale jak widać nie przekroczyła nawet 2 stopni. Dwa (w przypadku twojego regionu trzy) skrajnie ciepłe dni w końcówce miesiąca nie sprawią, że będzie on ekstremalnie ciepły, jeśli połowa dni tego miesiąca była zimna ;)
W Rzeszowie lekko poniżej normy był 1-4 października, następnie 8 oraz 22-25 października. Był jeszcze jeden dzień w normie – 28 października. Cała reszta powyżej. Więc nie wiem o czym piszesz. Cały okres od 9 do 22 października był anomalnie ciepły. Żadnego ogromnego ocieplenia pod koniec miesiąca nie zauważyłem, to był powrót do temperatur z okresu 9-22 października.
„żadnego ocieplenia nie zauważyłem” To dziwne masz spostrzeżenia – jak po kilku dniach z rzędu poniżej 10 stopni nagle ci się robi 22, to chyba jest ocieplenie? Chyba, że znowu masz jakąś dziwną definicje ocieplenia. Dni z 11-18.10 (jeśli już, a nie 9-22.10) to nawet nie porównuj, bo może i było te 20-22 stopni za dnia, ale z zimnymi nocami 0-5 stopni (przy normie około 4-6 stopni), a ostatnie dni miesiąca przyniosły podobne maksy podobne z temperaturami nocą rzeczywiście słusznymi dla lata powyżej 10 stopni. Zresztą… sam napisałeś, że wczesnym wieczorem w okresie tamtego „ciepła” było około 10 stopni, a… Czytaj więcej »
@Editor
Nie patrz na accuweather bo on zawyża temperatury maksymalne dla poszczególnych dni nawet o kilka stopni.
Jaki „upał” człowieku? Chyba rekord temperatury. Definicja upału to są temperatury większe bądź równe 30°C (w niektórych państwach od 27°C w góre). Czy każdą temperaturę sporo powyżej normy np jak 20°C w listopadzie czy 15°C w grudniu będziesz nazywał „upałem”?
To jest bardzo ciekawe, że zimno luby pieją i jęczą w lecie, że „powinno być 20-23 stopnie bo to temp. optymalna dla człowieka. Bum ! Przychodzi listopada, ciepło, a ci dalej jęczą. To się nazywa hipokryzja.
Nie mogę pojąć jak można narzekać na ciepło w listopadzie. Ten Editor to naprawdę jakiś dziwny jest.
Chyba nie rozumiesz o co mi chodzi. Jeśli od kwietnia do września jest niemal non-stop gorąco, to myślę o tym że przyjdzie okres listopad-luty i przynajmniej przez te 4 miesiące będzie chłodno. Tymczasem przychodzi listopad a ja mam w mieszkaniu 24,8 stopnia. Czym innym jest 22 stopnie w czerwcu gdy masz świadomość, że to jest normalne, bo to jest lato, a czym innym w listopadzie i to w roku w którym wydarzył się po kolei ekstremalny kwiecień, maj, czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień i spory kawałek października. Druga sprawa to że już naprawdę mnie to martwi, bo ja nie pamiętam w… Czytaj więcej »
Ani czerwiec ani lipiec ani wrzesień nie były w Rzeszowie ekstremalne. „ja nie pamiętam w swoim życiu takiego (…) października” – czyli, zakładając że pogodowe wspomnienia zaczynają się od 4-5 roku życia masz najwyżej 17 lat. Zapoznaj się z pogodą w październikach 1966, 2000, 2001, 2010, choć to i tak nie wszystkie cieplejsze od tegorocznego. „różni EKSPERCI pisali tu, że nawet w najbardziej drastycznym scenariuszu nie wiadomo czy doczekamy się drugiego takiego roku (szczególnie lata) za naszego życia” – kto tak pisał? Ja, Kmroz i kilka innych osób pisaliśmy że taka sytuacja może się DŁUGO nie powtórzyć, ale z pewnością… Czytaj więcej »
Wkradł mi się głupi błąd, zamiast 2010 miał być 2006, myślałem o tym żeby wspomnieć o niedawnym ekstremalnie zimnym październiku dla „otrzeźwienia” Editora, ale się rozmyśliłem. Szkoda że efektu tej myśli nie usunąłem z powyższego posta :D
@PiotrNS
„w to już nie wierzę, słońce jest na takiej wysokości jak w pierwszej dekadzie lutego, jest dużo chmur piętra wysokiego”
– akurat on wspomniał o temperaturze w mieszkaniu, a nie na dworze :P
Łukasz, no właśnie, takie słońce już nie ma prawa tak mocno nagrzewać. Nawet Dorka w październiku o tym pisała, choć taka pogoda trwała dłużej i było nawet cieplej.
W Rzeszowie cieplejszy był chyba też ten z 2013 roku.
Wtedy takie ekstremalne ciepło trwało całą trzecią dekadę, a nie jej ostatnie 3 dni.
Mam dwa termometry, jeden normalny ustawiony w cieniu a drugi mobilny (można nim mierzyć i swoją temperaturę i tą w domu). Dzisiaj o 18:30 jeden pokazywał 24,8 (ten standardowy), mobilny pokazywał 25,1. Nie sądzę żeby oba się pomyliły. Dodam że mobilny kieruję na ścianę w przedpokoju która w ogóle nie ma dostępu do światła słonecznego.
@Editor
A czyli w twojej subiektywnej klasyfikacji to temperatury powyzej 20°C są juz upałem tak? Bo na takie też narzekasz. Pomijasz fakty że w październiku listopadzie dni są znacznie krótsze niż w miesiącach letnich i słońce świeci dosyć nisko i nie grzeje tak jak w lecie.
Jeśli ma okna od południa to właśnie teraz będzie mu się najbardziej nagrzewać, bo Słońce ma jeszcze trochę mocy i promienie wpadają centralnie do środka, latem padałyby najwyżej na parapet.
Zbigniew moim problemem jest głównie temperatura w mieszkaniu w ciągu dnia, szczególnie popołudniu. Zasadniczo przywykłem, że przez większość roku mogę sobie tą temperaturę regulować a pasuje mi przedział 18-22. Proste – jest zimno to włączam kaloryfer, jest ciepło to otwieram okna. Natomiast wczoraj i dzisiaj – w listopadzie – mimo wyłączonego kaloryfera i otwartych okien miałem te 24,8 w mieszkaniu. W czerwcu czy w sierpniu to rozumiem ale nie w listopadzie. Za długo to już trwa w tym roku. I właśnie jak zauważył FKP mam okna od południa i mieszkanie się nagrzewa.
FKP ja mam okna od zachodu i do tego ostatnie piętro więc jeszcze od dachu grzeje. Temp w środku nie przekracza obecnie 21 stopni, mimo że na dworze nieraz było tyle samo. I słońce też świeci do środka pod małymi kątami, prawie prostopadle do ściany. Za to latem to się tu czasami wytrzymać nie da, bo nagrzeje się do 30, w dodatku przy wysokiej wilgotnosci i braku ruchu powietrza. 30 na dworze jest w sam raz ale 30 w domu to już dużo za dużo. Słońce wali od 14 do 20, o takiej 17-18 też świeci pod małym kątem i… Czytaj więcej »
Zbigniew jeżeli mamy 22 stopnie, a norma dla tego dnia to 8 a próg upału to 30, tzn. że jest o 14 stopni cieplej niż powinno być, a brakuje 8 stopni do progu upału. To właśnie napisałem że jest dalej od normy niż od 30 stopni czyli upału :)
@Editor
A z jakiego okresu bazowego ta norma tmax 8°C? Bo dla Rzeszowa norma tmax to 9-10°C a dla Tarnowa 10-11°C.
Twoje pomiary na pewno nie są zgodne z wymogami WMO czyli są błędne.
Wzięła się stąd, że średnia temperatura października w Rzeszowie wyniosła 10.6 stopnia. AccuWeather może podaje anomalię dla Tmax, która była wyższa od anomalii dobowej. Co do upału – to nadal wizje jak najbardziej absurdalne. Brakuje całych 8 stopni, więc jak najbardziej należy się z takich wizji śmiać.
A co za to się w istocie sprawdziło? Otóż sprawdziłý się przewidywania paru osób, że będziecie dostawać spazmów na temperatury rzędu 20 stopni w środku jesieni. Co dalej, zgrzytanie zębami na +15 w grudniu?
Niedługo sprawdza się przewidywania innych osób, że osoby które obecnie śmieją się z zimnolubow będą dostawać depresji po dwóch dniach z chmurami i deszczem :)
W III dekadzie października było prawie 10 dni z rzędu z deszczem i niemal całkowitym brakiem słońca z temp. charakterystyczną dla przełomu października i listopada.
I jaki był płacz…
Płacz-nie płacz, ciepłe dni to jedyna okazja w półroczu chłodnym by pooddychać „w miarę” czystym powietrzem… Ja nie wiem co to będzie jak przyjdzie zimno….
A to już tylko i wyłącznie wina ludzi. Jeżeli mają takie a nie inne podejście do ekologii to ciężko winić za to pogodę.
Jeśli chodzi o moją lokalizację to w porze chłodnej czyste powietrze jest tylko przy stałym, intensywnym wietrze, wystarczy, że na kilka godzin wiatr ucichnie i syf jest nie do zdzierżenia, gromadzi się do wysokości człowieka w postaci mgiełki inwersyjnej, razem z kropelkami wody. Wieczorem i nocą czasami naprawdę strach wyjść na spacer :>
Dla mnie najważniejsza jest równowaga. Okresów długiej, pełnej lampy też za bardzo nie lubię (niezależnie od temperatur, chociaż im zimniej tym jednak milej przy lampie) i szczerze to okres 10-18.10 mnie troche znużył. Ale teraz? Słoneczko świeci raptem trzy dni, a właściwie to dwa, bo wczoraj to się przebijało przez cirrusy i altocumulusy. Następne dwa dni będą pochmurne, jutro w dodatku konkretny deszcz a w poniedziałek (chyba) znowu słońce. Taki wachlarz zmienności o tej porze roku jest najlepszy. Gorzej jak przez ponad tydzień nie ma słońca (bądź jest w mikrych ilościach ze średnią poniżej 1h słońca/dzień), a to się też… Czytaj więcej »
Nie wierzę w to co wyżej czytam.
A ja sie bardzo cieszę z takiej pogody jaka jest, można pod koniec jesieni a tak właściwie… to już na początku przedzimia chodzić lekko ubranym, bo listopad u mnie to normalnie już jest przedzimie.
jemu chodziło o komentarz @editora
20,0 w Sandomierzu w 2002r było 16 lub 17 listopada.
Także dzisiaj mieliśmy do czynienia z powietrzem pochodzenia zwrotnikowego (N-afrykańskiego): http://www1.wetter3.de/Trajektorien/traj_2018110200_Warschau__.gif We E/SE części kraju zanotowaliśmy miejscami nowe lokalne listopadowe rekordy ciepła – m.in. w Warszawie, gdzie Tmax wzrosła do 19,2°C (dotychczasowy rekord to 18,9°C), natomiast Tavg licząc od 12’UTC lub 18’UTC dnia 01.11 do 02.11 osiągnęła ok. 15°C (!). Po chłodniejszym (ale nie zimnym) weekendzie, na dni 05-06.11 prognozowana jest jeszcze jedna kulminacja dużego ciepła. Będzie co prawda już słabsza niż ostatnie, choć w większej części kraju są jeszcze szanse na wzrosty Tmax powyżej 15°C – zwłaszcza jeżeli za dnia byłoby pogodniej. A co później? Albo przybliżanie się wyżu… Czytaj więcej »
@Lucas Wawa
Ciekawe jakby taka cyrkulacja była na początku październiku to czy zanotowaliśmy nowe rekordy ciepła dla października czyli przekroczenie granicy 30°C?
W lecie przy takiej cyrkulacji jak dzisiaj czy wczoraj pewnie byłby upał 35-40°C.
Gdyby adwekcja jak we wtorek i pogodność jak dzisiaj (przynajmniej na Mazowszu) zdarzyły się na początku października to moglibyśmy mieć na S kraju lokalne przekroczenia Tmax 30°C.
Natomiast w lipcu i na początku sierpnia zapewne przeważałoby 35/40°C.
To mamy nowy rekord dla Warszawy 19.2 stopnia. Więcej rekordów już chyba nie padnie. Potencjał cały czas maleje powoli a prognozy jeszcze wskazują na 20 stopni ale już tylko na południu. Gdyby nie mgły i chmury to niemal z całą pewnością mielibyśmy rekordy w wielu innych miastach wschodniej Polski
Dla jakich miejscowości padły jeszcze rekordy tmax dla listopada? Są wśród nich też Kielce Radom Sandomierz czy Kozienice?
Kielce, Kozienice, Warszawa, Tarnów, Rzeszów
Niesamowity początek listopada padają rekordy u mnie wczoraj max 19,2 dziś 19,1,ale po ciepłej nocy średniodobowa wyniosła dziś aż 15,8 co po raz pierwszy w listopadzie u mnie wyszedł dzień letni.Rzadko kiedy takie dni zdarzają się w październiku a tu kto by się spodziewał w listopadzie.Nie palę w piecu już od dość dawna,a sezon grzewczy normalnie zaczyna się 15 go października.Rano ubieram się w lenią kurtkę ale około południa jak dziś chwile chodziłem w krótkim rękawie.Owady fruwają w najlepsze.Anomalia na dzień dzisiejszy 9,4 st.Na plus.Tak apropo to ten dzień jest 121 letnim dniem pow.15 st w 2018 roku.Gdzie we wcześniejszych… Czytaj więcej »
U mnie w ogrodzie i na działce zaczęły wybijać coraz wyraźniej stokrotki polne.
W ogóle niesamowite wrażenie robił jesienny pejzaż w zestawieniu z pogodnym niebem i dość żywą nadal przyrodą (w tym kwitnącymi kwiatami).
U mnie na początku listopada 2008r. rosły stokrotki oraz dmuchawce.
Mnie bardzo cieszy, że w końcu nadrabia się brak z dwóch poprzednich jesieni (2016 i 2017) i wiosen (2017 i 2018) dni z t max z przedziału 15-20 stopni (a nawet 12-20 stopni). Tego mi bardzo brakowało w poprzednich sezonach.
No wiosną 2018 jedynym problemem był brak dni 15-20 st. w marcu.
Zależy gdzie. U mnie były 3 dni z temp. przekraczającą 15 stopni.
U mnie był jeden i jak na cały marzec to o wiele za mało, powinno być co najmniej 10-15 takich dni.
Na cały marzec nie było tragicznie, jeśli chodzi o temperatury powyżej 15 stopni było ich wystarczajaco, gorzej z temperaturami z przedziału 10-15 stopni- tych Oczywsicie żenująco mało, ich faktycznie powinno byc co najmniej 15.
Natomiast w kwietniu i maju tez bym wolał zeby przeważały temperatury 15-20 stopni, chociaż oczywiście w maju tez mile widziany przedział 20-25 (byle dotyczył tych cieplejszych, a nie chłodniejszych okresów…)
No i najważniejsze zeby wiosną (ani jesienią) nie było żadnych gorących nocy powyżej 15 stopni, a najlepiej tez powyżej 13 stopni.
1 dzień w marcu ponad >15 st. to wystarczająco? To miesiąc wiosenny czy zimowy?
kolejna strefa ciągłych opadów na razie około 14-15 litrów nieźle się wcisnęła między wyże.
I to jedyna strefa opadowa (przynajmniej wyraźniejsza) w całej I dekadzie listopada, a może i I połowie miesiąca.
Wygląda jednak na to, że na C Mazowszu i dalej na S/E popada z niej niewiele lub w ogóle.
no jeszcze okolice 09.11 moze się wcisnąć jakaś strefa opadowa z zachodu albo południa, możliwe że zachodnia Polska bardziej może się załapać , ale zobaczymy. Póki co cały czas pada już dobre 10 godzin co pomaga wchłaniać
bardziej stopniowo wodę w ziemię. Wody gruntowe w dość szybkim tempie
u mnie się odbudowują.
Na C Mazowszu – wbrew wielu prognozom – nie spadnie nawet 1 mm. Na razie Okęcie notuje całe… 0,3 mm.
Teraz już 1.6mm. Stan na 9:40UTC (10:40 CEST). I dalej pada. Aczkolwiek też wątpię w te zapowiadane 5mm.
Mimo wszystko, na Radarze widać gdzie poszły największe opady. Wielkopolska, Kujawy, Mazury…
Wczorajsza doba (02.11), choć mniej spektakularna niż 30.11, ale też przyniosła nowy dobowy rekord ciepła w skali kraju – z Tavg blisko 12,48°C i anomalią ponad +6,5K (ref. 1981-2010).
Najcieplejszy okres listopada mamy już niewątpliwie za sobą, choć ogólnie ciepłe (niektóre bardzo ciepłe) dni dominują także przyszły tydzień. Jest przy tym szansa, że nie cały czas będzie „stratusiło”.
Zobaczymy, czy od weekendu 10-11.11 pogodę zdominuje wyż z NE z rozszerzającą się strefą przymrozków, czy też jednak obecność niżów na W obrzeżach kontynentu utrwalać będzie cieplejszą cyrkulację SW (?).
„Najcieplejszy okres mamy już NIEWĄTPLIWIE za sobą”
Od kwietnia to samo…….
Ale ty jesteś zabawny :)
Ja przecież pisałem tylko o listopadzie (choć można dodać do tego też oczywiście miesiące zimowe).
a jednak dziś padły rekordy :D
„Zobaczymy, czy od weekendu 10-11.11 pogodę zdominuje..”
tak czy owak niestety od czwartku 8 XI zacznie się ciemniejsza cześć pory roku
w obu wariantach jak piszesz powyżej zbyt mała dynamika – stratusy gwarantowane
Dodam u mnie (Lędziny/Bieruń) średnie dobowe za 1XI 14.5C za 2 XI 15,4 akt 12,8C
Dziś w ciągu dnia na Mazowszu można już palić światło-takich dni najprawdopodobniej będzie coraz więcej. Październik był ostatnim miesiącem gdzie liczba dni słonecznych zdarza się przeważać nad pochmurnymi. Najbliższy słoneczny dzień przypuszczalnie w poniedziałek. Wg mnie a przynajmniej takie odnoszę wrażenie że listopad to najbardziej ponury miesiąc roku. Bywają lepsze grudnie jak ten z 2015 roku czy zimowy 2012 mim że dzień jest krótszy w grudniu. Wolę też styczeń i luty. Natomiast już zdarza się marzec gdzie liczba dni słonecznych ponownie przeważa nad pochmurnymi
Sobotnia ranna prognoza ECMWF za dość dużą ilością pogodnego nieba – zarówno podczas kolejnych ciepłych dni (05-08.11), jak i ochłodzenia z przymrozkami w końcówce prognozy (11-13.11). Natomiast pochmurnie miałoby być w okresach przejściowych (jak teraz i ok. 09-10.11):
https://meteomodel.pl/prognoza-ecmwf/
Znając życie nie będzie pewnie aż tak „ładnie”. Choć z drugiej strony UM też przesadza ze stratusami w drugą stronę – więc kto wie…?:-)
Mam takie samo wrażenie od dawna. Zwłaszcza w II połowie miesiąca. Taki okres ze to jeszcze nie zima, czyli śniegu raczej nie ma, ale dzień bardzo krótki, temperatura niska, a większość dni mija pod szczelną pokrywą z chmur. Dzisiaj na niebie mam już jednolitą ołowianą pokrywę, jak sufit jakiś. Zero cech charakterystycznych. Latem nawet w pochmurne dni te chmury są takie że widać ich poszarpanie, strzępienie itd. Teraz jest to jednolita pokrywa. Do tego listopad w Polsce jest miesiącem który kojarzy się z łażeniem po grobach, a nieco później z łysymi patusami robiącymi burdy na marszach. A święto niepodległości samo… Czytaj więcej »
Dlatego ja nie chodzę na marsze niepodległości. Co to za święto gdzie nie ma jedności. Zamiast wszyscy się cieszyć cieszyć to wszyscy demonstrują swoje poglądy od lewa do prawa i uważają że jedynie ich są prawdziwie patriotyczne i zawłaszczają sobie prawo do bycia patriotami. Burdy, wulgarne krzyki, prymitywne przyśpiewki to nie dla mnie. Najgorsi są oczywiście skrajni nacjonaliści. Abstrahując już jednak od łażenia po grobach, wulgarnych marszach niepodległości i Halloween to pogoda najczęściej w tym miesiąca bywa bylejaka i tylko bardzo ciepłe listopady z dużą ilością takich jak w dniach 1-2 listopada albo na początku 2014 przynoszą pozytywne myśli nt… Czytaj więcej »
Najgorszy maj to na pewno ten z 2010. Niby powódź to zasługa jednego niżu i tych 3-4 dni skrajnie silnych opadów, jednak cały ten miesiac był do wyrzucenia. Rekordowo mało słońca, niskie temperatury w dzień, rekordowe sumy opadów.
Listopad mimo że smętny, ponury i nijaki to raczej nie przynosi aż tak ekstremalnej pogody.
Rzeczywiście, to co się wtedy odwaliło w Katowicach to jakieś nieporozumienie.
http://ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=12560&ndays=51&ano=2010&mes=05&day=31&hora=23&ord=REV&Send=Send
U mnie było dużo lepiej – na „potępienie” zasługują dwa okresy 1-7 maja i 14-19 maja. Najgorszy ten drugi, bo sześć dni praktycznie bez przedarcia się nieba. Ostatnia dekada było już bardzo przyjemna, dobrze wspominam także przełom pierwszej i drugiej dekady.
U mnie temp nie przekroczyła 20 stopni w listopadzie. 30 X było 21,1 i to o piątej rano, a poza tym to temp okazały się poniżej prognoz. W listopadzie najcieplej było wczoraj, 19.7 stopni. Są jeszcze szanse na 20 od poniedziałku do środy, w dodatku ma być pogodnie. Jak ktoś chce się nacieszyć złotą jesienią to przyszły tydzień będzie na to chyba ostatnim momentem. Wszystko wskazuje na to, że ten listopad będzie podobny do większości listopadów – czyli I dekada jeszcze przyjemna, w tym przypadku nawet wyjątkowo ciepła, ale już kolejne – ciągły stratus przez tydzień albo i więcej. Listopad… Czytaj więcej »
Jednak doczekaliśmy się ataku na rekord Polski listopada.
O godz 11UTC:
Tarnawa Niżna 21,6C
Polana 21,8C
Terka 23,1C
Do rekordu zostały 0,4 stopnia. Jeśli w Bieszczadach w najbliższych 2h poważnie się nie zachmurzy będziemy mieć nowy rekord.
co ciekawe, przy jeszcze aktualnym rekordzie listopada z 5.11.2018 w Polsce środkowej też panowała taka pogoda jak dzisiaj.
8.11.2014 gdy tego rekordu w okolicy Przemyśla było blisko – nie inaczej.
Spojrzałem przed chwilą na monitor pogodynki na posterunek Terka nad Podkarpaciu? Pokazuje 23,6*C. Czy mamy nowy rekord???!!!
No i jest rekord listopada.
23,8C Polana 23,6C Terka – z danych godzinowych.
Jeśli te posterunki przebiją również barierę 24C to nie będzie również problemu z tym pomiarem z Obserwatorium w Krakowie – stacją, która mieści się w środku miasta i jest pod wpływem MWC.
Chłopie, Ty mnie nie denerwuj z tymi rekordami, chciałbym doczekać czasów, kiedy rekordy w porze chłodnej będą padać w całej Polsce, a nie tylko w Bieszczadach.
zobacz sobie na listopad 1926 jak wyglądało ułożenie anomalii. W Polsce NW był to miesiąc niewiele cieplejszy od współczesnych norm, a na Podkarpaciu anomalia sięgała tej z lutego 1990. W tym miesiącu to chyba inaczej się nie da. Z drugiej strony w grudniu 2016 i styczniu 2017 to tam było względnie najzimniej.
oj, da się ;)
meteomodel.pl/klimat/poltemp/tmp/201511.png
meteomodel.pl/klimat/poltemp/tmp/201411.png
meteomodel.pl/klimat/poltemp/tmp/200911.png
meteomodel.pl/klimat/poltemp/tmp/200611.png
PS. Serio? Spamem są także linki do danych z TEGO portalu?
Akurat Bieszczady rzadko kiedy mają szanse na rekordy ciepła w skali kraju. Zazwyczaj w chłodnej połowie roku całą stawkę zgarnia Małopolska, względnie stacje w obrębie Beskidu Śląskiego.
btw. 23 stopnie przekroczył również posterunek Baligród-Mchawa – z godzinowych wychodzi póki co 23.3C.
Rekord stycznia jest z Kotliny Jeleniogórskiej.
Ten rekord z Jeleniej Góry (17,0) jest już dawno nieaktualny. Obecny rekord to 18,6C z Pszenna.
Ja śmiem wątpić, że do 2050 roku padnie rekord października w moim regionie który wnosi 26,3 stopni, bo jeśli chodzi o rekord listopada to sądzę, że 20 stopni powinno za niedługo paść.
A wiec ogimet oficjalnie potwierdza- Warszawa Okęcie spadły 3mm. Tym samym trzy dni strasznego stepu z afrykańskimi upałami i pełną lampą od świtu do zmierzchu dobiegły na szczęście końca.
Oby to szybko nie wróciło, bo to przecież skandal, aby w listopadzie nie padało przez dłużej niż kilka godzin, albo pojawiło się słońce chociaż na chwilę…. na szczęście wg UM jutro i w poniedziałek mają przeważać tutaj grube stratusy, dzięki którym nie dostaniemy światłowstręt i nie spalimy sobie skóry na mocnym, listopadowym słońcu.
Ale skoro teraz są prawie upały, bo brakuje ledwo 6 stopni to strach pomyśleć co to będzie w marcu :( myślę, że wtedy stuknie 30 stopni na przeważającym obszarze kraju, a w maju z całą pewnością zakręci sie koło 38-40 stopni… :( W dodatku na pewno całą zimę będą przeważały temperatury 15-20 stopni :(
Niestety – nawet te trzy „zimowe” miesiące już nie oszczędzą nam palącego słońca i temperatur rodem z Afryki…
Sarkazm sarkazmem, ale przypomnę Ci, że jeszcze nie tak dawno sam hiperbolizowałeś o skwarze, palącym Słońcu i gorących nocach.
„palącym Słońcu”
raczej o tym na pewno nie. A o skwarze i gorących nocach mówiłem, kiedy takowe były – niestety w tym roku tego nie brakowało, zresztą w każdym roku jest zdecydowanie zbyt dużo.
A „palącego” słońca jest raczej wg mnie zbyt mało.
@kmroz Kiedyś taka sytuacja baryczna jak ta panująca od wtorku może się trafić w środku lata i co wówczas? Zupełnie inaczej będziesz śpiewał, kiedy w nocy w Warszawie temperatura nie będzie chciała spaść poniżej 25-26 stopni (a w takiej Bogatyni, Brennej czy Bielsku-Białej być może poniżej +30 – przy takim napływie jak we wtorek to jak najbardziej możliwe). A za dnia w najcieplejszych miastach byłoby powyżej 40 stopni. A taki mobilny wyż z frontem jaki mamy dziś przyniósłby tylko parę godzin chmur, po czym znów na kilka dni wróciłyby temperatury 35+. Także dodaj jeszcze ze 6-8 stopni do tego co… Czytaj więcej »
Pisałeś, że mocne, wysokie Słońce znacznie pogarsza Twoje odczucie temperatury, że wśród rozgrzanych betonów nie mogłeś wytrzymać temp. niższej niż 30 st.. Jak jest gorąco (latem siłą rzeczy bez adwekcji zawszę tak jest) to wolisz, żeby było pochmurno niż słonecznie.
Tak to prawda co piszecie @FKP czy @chochlik. Ja często w lecie wchodziłem w dyskusję z @kmroz na temat odczucia i typie pogodzie (pochmurnej czy słonecznej) przy tmax powyżej 25 stopni (zwłaszcza przy upałach). Twierdził wtedy, że woli tmax powyżej 25 stopni (w tym upały) przy pochmurnym niebie niż przy „palącym słońcu”, na które narzekał.
@chochlik Co zrobię? Jeśli coś takiego potrwa, tak jak teraz, około tygodnia, to jak najbardziej spoko. Niech i będzie te 35-40 stopni kilka dni, dużo lepsze to, od niekończących się temperatur około 30 stopni przez kilka ładnych tygodni. Dla mnie naprawdę to jest już bez wielkiej różnicy, czy jest te 30 czy 40 stopni – i jedno i drugie jest bardzo nieprzyjemne, najważniejsza krótkotrwałość. @FKP „rozgrzane betony” to chyba nie moja wypowiedź, bo mieszkam bardzo daleko od takowych – u mnie nocami jest zwykle 4-5 stopni chłodniej (przy pogodnym niebie) niż na Okęciu i pewnie jeszcze więcej niż w centrum… Czytaj więcej »
U mnie w tej chwili bije się rekord listopada .Pada magiczna granica 20 st.Aktualnie Jeden termometr w osłonie radiacyjnej pokazuje 21 st.A drugi w cieniu i osłonie 20,4.Już od kilku godzin chodzę w krótkim rękawie ,i czasami jak coś robię jest mi gorąco,jak w lecie czuć parówę,bo wilgotność 56 %..Pół godziny temu się na dobre rozpogodziło a wiatru prawie nie ma.Zamiast palić w centralnym ,wietrzę dom na wszystkie strony ,moji sąsiedzi również ,drzwi do domów pootwierane.Historyczy moment się teraz dzieje.Szok!
Przypomnij skąd jesteś?
Czy mamy jakieś rekordy jeśli chodzi o ilość dni z tmax powyżej 20 stopni w tym roku? Która stacja ma najwięcej dni z taką temperaturą?
Beskid Niski powiat Jasło
kto by się spodziewał że to właśnie dzisiaj padnie rekord.
U mnie chłodno około 9 stopni i prawie cały czas pada, a tam lato na całego, w sumie tam od zeszłej soboty jest szczególnie ciepło.
Ja się nieco spodziewałem, chociaż zwątpiłem wczoraj, kiedy zarówno w czwartek jak i piątek prognozy modelu AROME byly praktycznie nieomylne, a model ten na dziś sugerował podobne wartości co w poprzednich dniach – Tmax 22,7C. Tym razem jednak się pomylił i to całkiem sporo, bo aż o 2 stopnie.