2024/03/29 05:03
Subscribe
Powiadom o
12 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Marian

Ale pewnie ladny widok na morze :p a to sie turystom podoba wiec deweloper zarobil na hotelu a pewnei I wlascicielem hotelu Arabiali na turystach zadnych pieknego widoku. Zadza zysku krotkoterminowego ponad wszystko

Finrod

Nie rozumiem jak można w ogóle zbudować coś takiego w takim miejscu. Wystarczy większy przypływ, małe tsunami albo jakaś zmiana struktury podłoża i już budynek jest zagrożony. Do tego nieustannie wysoka wilgotność no i takie fale. W życiu bym tu nie zamieszkał nawet na 1 noc. W większości kurortów są wielkie plaże i odpowiednia odległość od linii brzegowej albo przynajmniej wysokie klify.
To może na Bałtyku zbudujemy sztuczną wyspę z metrowym klifem i postawimy takie ośrodki podwyższonego ryzyka, dla odważnych, łaknących adrenaliny, zwłaszcza w nocy :)

flamenco108

Wpadnij do Jastrzębiej Góry. Nie jest tak dramatycznie, ale istotę sprawy dość dobrze widać…

MP

Na szczęście parawan wzięli z balkonu do pokoju. Szkoda by było.

Krukarius

Kazdy kto stawia hotel na wybrzezu powinien byc swiadomy takich zjawisk jak wysokie fale czy tsunami

https://mkgeoblog.wordpress.com/2018/02/01/checking-the-tsunami-vulnerability-in-your-holiday-destination/

podlasianin

Powinien być w ogóle jakiś przepis, że budynki mieszkalne muszą być wznoszone w pewnej odległości od morza/oceanu. Podobnie ma się sprawa z budownictwem na terenach zalewowych.

werwerwe

Tak, tak. Na wszystko przepisy. Na godzine sikania i dwojki tez.
No bo nie moze byc tak, zeby czlowiek robil co chce ze swoimi pieniedzmi towarzyszu!

Grzybiarz

– no właśnie. Ludzie często myślą, że mam pieniądze to mogę robić, co mi się podoba. To moja sprawa i nic nikomu do tego. To błędne myślenie. Duże pieniądze to duża odpowiedzialność, a w szczególności co do inwestycji, która ma być bezpieczna dla ludzi. Wielu tego nie rozumie. Niestety.

Grzybiarz

@podlasianin – niestety, ludzie chyba jednak lubią ryzyko i lekceważą żywioły. Widzę to we Wrocławiu na słynnym osiedlu Kozanów – symbolu powodzi w 1997 roku. Wprawdzie wykonano wiele prac modernizacyjnych na wałach, wzmocniono je, podwyższono i poszerzono, ale z drugiej strony, niektóre budynki wzniesiono jeszcze bliżej rzeki. No, ale to była powódź 1000-lecia, zatem nie ma się czym przejmować… Jedna z osób pracujących przy zabezpieczeniach przeciwpowodziowych Wrocławia mówiła mi, że Wrocław jest obecnie w stanie przepuścić nawet około 6000 m3 na sekundę w czasie przepływu powodziowego bez większych szkód dla miasta. W 1997 roku mogliśmy przyjąć maksymalnie 2100 m3, a… Czytaj więcej »

Ash

Ale te przepisy w Hiszpanii są, i są nagminnie olewane, zresztą podobnie jak u nas.

fan klimatów umiarkowanych

Wygląda na to że to całe ochłodzenie zakończy się dwoma małymi incydencikami dwudniowymi, przerwane weekendowym lekkim ociepleniem. Po czym wróci strefówka, co nie jest niczym niezwykłym bo strefówka w
grudniach zazwyczaj dominuje. Oby ta strefowka przyniosła większe opady i wiatr, bo ochłodzenia oczywiście to są w wersji suchech są w obecnych czasach.

12
0
Would love your thoughts, please comment.x