Tym razem z powodu… komety. I nie, nie ma w nas uderzyć. Za ochłodzenie będzie odpowiedzialny „pyłek pochodzący z rozpadającej się komety ISON„.
Oczywiście twierdzą tak na nieśmiertelnym kanale #niektorzynaukowcy. Szczerze mówiąc nic na ten temat w google nie znalazłem.
Ciekawe, czy na te wieści zareaguje David Archibald. Będzie musiał najwyraźniej obniżyć swoje prognozy dla New Hampshire.
Jakkolwiek samo ochłodzenie klimatu o 4.9°C do 2035 byłoby rzeczą niezwykłą, najwyraźniej musimy tu ująć kolejne 2°C, z czego biedny Archibald sprawy se nie zdaje. Muszę do niego naskrobać.
Zresztą, nie oszukujmy się. Epoka lodowa już nadeszła, ogromne czapy lodu zsuwają się już do nas z północy, ale rząd to ukrywa za pomocą chemtrails.
Piotrze zapomniałeś dodać ,że z południa nadejdzie zlodowacenie. :mrgreen:
Piotrze, cały artykuł jest w istocie „teorią Kóharka”. Osobnik ten po raz kolejny powołuje się na bliżej nieokreślone źródła naukowe, źródeł tych nie podając.
Szasta statystyką nie zdając sobie sprawy, że pisze głupoty. Czymże jest bowiem stwierdzenie: „Szansa na wyrównanie rekordu ciepła lub na kolejny, nowy, w świetle aktualnych prognoz, wynosi 50 procent..” w artykule: http://tnij.org/koharek?
Ano niczym konkretnym. Jest to próba mamienia czytelnika pseudonaukowym bełkotem, mająca na celu uprawdopodobnienie wypisywanych herezji.
Nie ma to jak kolejna bajka z cyklu kócharz z Piotrkowa. Męczy się on na swoim blogu