by Huragan Harvey zgodnie z prognozami osiągnął trzecią kategorię w skali Saffira-Simpsona i właśnie uderza w wybrzeża Teksasu. Prognozy z nim związane są bardzo niepokojące, gdyż huragan ten ma poruszać się stosunkowo powoli, dzięki czemu zagrożone obszary dłużej będą pozostawać pod jego wpływem (poranny ECMWF sugerował nawet, że Harvey po uderzeniu w wybrzeże cofnie się z powrotem nad Zatokę Meksykańską, by na początku przyszłego tygodnia wejść na ląd drugi raz). Doprowadzić to ma m.in. do wyjątkowo wysokich opadów. Dzisiejsze prognozy oparte o wyliczenia modele numerycznych szacowały, że w ciągu najbliższych kilku dni punktowe sumy opadu osiągnąć mogą nawet 35 cali (niemal 900 mm). Przed huraganem ostrzegają oczywiście media – Washington Post ostrzega przed „katastrofalnymi powodziami”. Najnowsze prognozy NOAA (poniżej) mówią o opadach (do środy) rzędu 15-30 cali (380-770 mm), punktowo 40 cali (1024 mm).
Wezbranie sztormowe wyniesie od 6 do 12 stóp (1.8 – 3.6m) i w związku z powolnym przemieszczaniem się układu, podwyższony stan wód utrzyma się przez kilka dni.
Poniżej: huragan Harvey widziany z satelity GOES-16 (25 sierpnia 2017, 13:30UTC). Źródło: NOAA/CIRA/RAMMB.
Poniżej: trasa huraganu Harvey prognozowana przez różne modele numeryczne (https://www.tropicaltidbits.com).
Poniżej: prognozowana skumulowana suma opadu wg modelu ECMWF (00 i 12UTC, https://kachelmannwetter.com).
Aktualizacja:
Poniżej obraz radarowy z 20:32UTC
W dalszych terminach nad Atlantykiem powstałyby dwa silne niże (huragany?) rozwijając się z linii zbieżności.
Ciekawe, czy wejdą do Europy?
Jako niże, możliwe. Z tym, że ten ostatni który dotarł do Europy (Gert) nie różnił się specjalnie od innych niżów. Dlatego raczej bym się tym nie przejmował.