Przed rejonem Houston ostatnia doba opadów. Jutro Harvey wejdzie ponownie na ląd, a następnie podąży w kierunku Luizjany. W ciągu ostatniej doby na stacji Houston Intercontinental Airport dopadało kolejne 134.1 mm opadu. Sumy dobowe opadu związane z huraganem Harvey wyniosły: 22.6 mm 26 sierpnia (za poprzednią dobę), 341.1 mm 27 sierpnia, 273.1 mm 28 sierpnia i 134.1 mm 29 sierpnia. Łączna suma opadu to 770.9 mm (jak do tej pory). Sierpień 2017 ma jak dotąd sumę opadu równą 970.2 mm, co stanowi 1016% normy wieloletniej. Warto zwrócić uwagę, że w latach 1969-2016 przeciętna suma opadu sierpnia to 95.9 mm przy odchyleniu standardowym równym 62.8 mm. W tej chwili odchylenie od normy dla sierpnia wynosi +874.3 mm, co daje blisko 14 odchyleń standardowych (liczonych dla lat 1969-2016). Do tej pory najwilgotniejszy sierpień mieliśmy w roku ubiegłym, kiedy przez cały miesiąc spadło 265 mm opadu. Oznacza to, że poprzednie dwa opady dobowe z rzędu (341 i 273 mm) były wyższe, niż dotychczasowy rekordowy opad miesięczny sierpnia.
Najwilgotniejszym miesiącem w historii (1969-2016) był do tej pory czerwiec 2001 z sumą równą 465.6 mm. Oznacza to, że już w tym momencie rekord ten został pobity ponad dwukrotnie, a wyższa suma opadu, niż w całym najwilgotniejszym miesiącu, wystąpiła w ciągu zaledwie dwóch dni (614.2 mm).
Houston Intercontinental Airport nie było stacją z najwyższą sumą opadu związaną z huraganem Harvey. Położona jest ona w północnej części miasta, nieco mniej dotkniętej wysokimi opadami. Znacznie więcej opadu spadło w ścisłym centrum miasta. Stacja Houston Weather Forecast Office odnotowała 4-dobowy opad równy 1069.6 mm (42.11 cala). Najprawdopodobniej suma ta będzie jeszcze wyższa, bowiem obejmuje okres tylko do dzisiejszego poranka.
Poniżej całkowite sumy opadów do godzin porannych 29 sierpnia 2017. Aby zamienić cale na milimetry, należy wartość pomnożyć przez 25.4.
Poniżej: kilka zdjęć z zalanych okolic Houston (źródło: https://www.theatlantic.com/photo/2017/08/hurricane-harvey-leaves-houston-under-water/538215/)
https://twitter.com/NWSWGRFC/status/902555860475539457
Wg amerykańskich służb meteorologicznych może spaść jeszcze nawet 12 cali deszczu(co daje ok. 300mm) na wschód od Houston. Jutro, pojutrze będzie już wszystko jasne, sumy mogą być jeszcze bardziej imponujące niż teraz.
Do 18UTC dopadało kolejne 21 mm na stacji IAH. To już 991.2 w sierpniu by było…
Niesamowite zarówno pod względem normy jak i rekordów w krótkim czasie. U nas by nigdy tak nie stanie…to tak jakby u mnie spadło około 1200 mm w kilku dni wobec 120 mm normy w sierpniu. A największy opad miesięczny wyniósł jedyne 160 mm a dwukrotnie powyżej 200 mm w ciągu 2 doby to niemożliwe.
Tymczasem monsun w Azji jest w tym roku wyjątkowo intensywny. W Bombaju padł rekord – w ciągu 9 godzin spadło 300 mm deszczu:
https://www.skymetweather.com/content/weather-news-and-analysis/record-breaking-mumbai-rains-of-298-mm-in-9-hours-reminder-of-2005-deluge/
Kolejny silny huragan w następnym tygodniu na Atlantyku? -Trudno powiedzieć bo termin odległy ale GFS coraz silniejsze prognozy prezentuje(ciśnienie miało by spaść nawet do do ok 910hPa)
Upewnię się: Nie mówimy o Irmie?
A jeśli nie to gdzie ma się pojawić jej następca, Jose (następny na liście)?
Jeśli chodzi o to:
http://www.soualiganewsday.com/soualiga-4/item/15527-weather-watch-10th-storm-hurricane-jose-to-form-behind-hurricane-irma.html
to już chyba nieaktualne. Najnowszy GFS już nie widzi tego huraganu.
Tak pisałem o Irmie -niespodziewałem sie że już jest nazwany a tu sie okazuje że już 3 kategoria
GFS z północy tak czarny scenariusz nakreślił dla tej burzy że może być chyba już tylko lepsza prognoza (przejście małymi Atyllami potem prawie zatrzymanie dzień nad Kubą i przejście centralnie przez półwysep Floryda przy ciśnieniu w oku poniżej 890hPa a potem wkroczenie nad USA)
O huraganie (cyklonie tropikalnym) już lepiej mówić sztorm niż burza. Bo to jest sztorm, tylko bardzo silny.
Ciekawe czemu mieszkańcy naszego „interioru” tak się boją słowa sztorm? Kojarzy się z filmami o piratach, a nie poważnymi rzeczami?
PS. Formalnie sztorm tropikalny to zjawisko słabsze od huraganu. Jednak ja wychodzę z założenia, ze tak jak każdy profesor jest doktorem, a każdy ksiądz klerykiem, tak każdy huragan jest sztormem :)
Wspiera mnie też AMS Glossary:
A sztorm to nie rozwinięta burza na oceanie?-Chyba mechanizm powstania jest podobny- konwekcja a jedynie różni się stałym źródłem pary wodnej przez co całe zjawisko trwa dłużej oraz siła coriolisa ma czas na zadziałanie
@grzeg8 Słowo „burza” jest naładowane przy tłumaczeniu między angielskim i polskim. I dobór przymiotnika mam nieprzypadkowy. Bo „burza” według Słownika Języka Polskiego burza intensywne opady deszczu lub deszczu i gradu, któremu towarzyszą wyładowania elektryczne. Czyli jest to zjawisko z piorunami w skali konwekcyjnej, maksimum mezoskalowej. Natomiast sztorm to: sztorm burza morska, podczas której wieje bardzo silny i porywisty wiatr, powodujący powstawanie wysokich fal. Natomiast w języku angielskim, szczególnie w użyciu brytyjskim sztorm to po prostu niż, a często każdy silny wiatr. Czy zauważyłeś, ze do UK nigdy nie zbliża się niż (low), ale zawsze sztorm (storm)? Natomiast nasza burza to… Czytaj więcej »
Jeszcze a propos tego czy huragany są sztormami. Po polsku na pewno są bo produkują wysokie fale ? A po angielsku też. Wystarczy sprawdzić użycie w artykułach naukowych. Oto przykład ze świeżego artykułu z Science o huraganie Harvey [1] Autorka używa słów „hurricane” i „storm” absolutnie wymiennie używając w tym samym kontekście pierwszego 9 razy, a drugiego 7. Pisze o Harveyu: The Category-4 storm barreled into Texas on 25 August […] Harvey also gave weight to predictions from the National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) that 2017 will be an above-average year for Atlantic storms. Itp., itd. Po prostu huragan… Czytaj więcej »
To tak samo jak z trąbą powietrzną i tornado, wbrew temu co czasem się mówi, że tornada to pojęcie wyłącznie amerykańskie lub że rzekomo „prawdziwe” tornada powstają tylko w USA i różnią się od naszych.
Akurat o tym pisałem: https://curioza.blogspot.com/2017/09/mity-o-trabach-powietrznych-w-polsce.html
Przy czym myślę, że w Polsce tak niechętnie używa się „sztormu” ze względu na skojarzenia słowa nie ze zjawiskiem lecz z samym tylko silnym wiatrem na wodzie wywołującym duże fale, niezależnie od przyczyny – czasem jest mowa w mediach o tym, że „orkan wywołał sztorm na morzu”.
@Zaciekawiony
Nad morzem, w Gdańsku czy Szczecinie używa się znacznie bardziej. Może dlatego, ze ciągle ogłaszane są „ostrzeżenia o silnym sztormie”, także w kontekście zagrożenia dla województw nadmorskich. Jak na przykład tu:
http://wejherowo.naszemiasto.pl/artykul/zbliza-sie-kolejny-sztorm-na-pomorzu-ostrzezenie-meteo-o,3978674,art,t,id,tm.html