Przyszedł czas na podsumowanie ostatniego miesiąca, oraz całego roku 2012 w Europie Środkowej.
W ostatnim miesiącu roku 2012 co prawda nie mieliśmy końca świata, ale za to temperatury po raz pierwszy od lutego 2012 spadły poniżej normy. Był to miesiąc chłodny z odchyleniem od średniej z lat 1961-1990 równym -0.76°C. Tym samym było drugi (i ostatni) chłodny miesiąc w całym roku.
Zdecydowanie chłodniejszy grudzień mieliśmy dwa lata wcześniej – w 2010 odchylenie od normy spadło do -3.19°C.
Najzimniejszym grudniem w ostatnich stu latach był grudzień 1969 (-4.84°C), bardzo podobne odchylenie mieliśmy w 1933 (-4.56°C).
Zimniej bywało w XIX w. W 1890 odchylenie temperatury grudnia od normy 1961-1990 spadło do -5.34°C, w 1879 aż do -7.63°C. Zimno było w 1871 (-6.04°C), 1870 (-4.83°C), 1855 (-6.13°C), 1840 (-6.94°C). Najzimniejszym grudniem XIX w. był grudzień 1829 (-8.20°C).
Ze szczątkowych danych, pochodzących z zaledwie kilku stacji, należy wnosić, że jeszcze zimniej było w 1788. Policzone odchylenie to -9.54°C – był to miesiąc z drugim najniższym odchyleniem w całej serii danych (najniższe odchylenie wystąpiło w lutym 1929 i osiągnęło -10.24°C).
W ostatnich latach najcieplejszym grudniem był grudzień 2006 (+3.73°C). Był to drugi najcieplejszy grudzień w całej serii – nieznacznie cieplej było w 1825 (+4.00°C), należy jednak mieć na uwadze duży błąd, jakim odznacza się oszacowanie średniego odchylenia w tamtym okresie, spowodowany zdecydowanie zbyt małą ilością danych. Widać to zresztą na mapie.
Istnieją również poważne wątpliwości co do jakości danych. Nie mniej jednak należy uznać wartość z grudnia 1825 jako najwyższą w serii – przynajmniej dopóty, dopóki nie pojawią się jakieś nowe dane.
2012
Biorąc pod uwagę wszystkie miesiące minionego roku, był on bardzo ciepły. Jego średnie odchylenie od normy z lat 1961-1990 wyniosło +1.10°C – cieplej było w roku 2011 (+1.30°C). Najcieplejszymi latami w całej serii pomiarowej były lata 2000 (+1.79°C), 2007 (+1.75°C), 2008 (+1.63°C), 1934 (+1.43°C).
Styczeń 2012 był miesiącem ciepłym, z odchyleniem +2.16°C.
Pod koniec stycznia miało miejsce gwałtowne ochłodzenie, które trwało do okolic połowy lutego. Bardzo niskie temperatury spowodowały, że odchylenie całego miesiąca spadło do -3.97°C. Było to najniższe odchylenie miesięczne od marca 1987 (-4.60°C).
Marzec był miesiącem bardzo ciepłym (+2.79°C). Ciepło było również w kwietniu (+1.46°C), maju (+1.77°C), czerwcu (+1.41°C). Bardzo ciepło było w lipcu (+2.24°C) i w sierpniu (+2.19°C). Lokalnie padały absolutne rekordy ciepła – tak jak w sierpniu w wielu krajach Europy Środkowej.
We wrześniu odchylenie temperatury od normy nieco spadło i wyniosło +1.36°C. Październik był jeszcze chłodniejszy – w zasadzie można go określić jako miesiąc w normie termicznej (+0.30°C). Listopad 2012 szerzej opisałem tutaj.
W ujęciu wieloletnim średnie temperatury w Europie Środkowej utrzymują się na bardzo wysokim poziomie. 11 letnia średnia ruchoma anomalia temperatury w stosunku do wielolecia 1961-1990 wynosi obecnie nieco ponad 1°C.
Mam watpliwosci a propos stycznia 2012, na stronie IMGW w zakladaca klimatologia, prof. Halina Lorenz zaliczyla go w Warszawie do miesiecy termicznie normalnych, a nie cieplych. Czemu, skoro w tej czesci widac odchylenie nawet ok 2 st.? czu punkt odniesienia to 30-lecie 1980-2010?
Juz sprawdzilem, ze punktem odniesienia sa lata 1970-2000, ale jest to mimo wszystko dziwne, bo odchylenie powinno byc tez dodatnie?..Podobnie ze styczniem 2011, ktory tez zostal sklasyfikowany jako termicznie normalny, a byl nawet troche cieplejszy jak 2012..
Średnia temperatura stycznia 2012 w Warszawie wyniosła -1.0 stopnia i jest to ok. 2 stopnie ponad średnią wieloletnią. Klasyfikacja Lorenc opiera się na odchyleniu standaryzowanym (odchylenie temperatury od normy podzielone przez odchylenie standardowe). Zależnie od tego, ile wyniosła średnia temperatura stycznia w Warszawie w latach 1971-2000 i ile wyniosło jego odchylenie standardowe, mógł być on sklasyfikowany jako normalny.
Trochę tutaj widzę pewne zaprzeczenie samemu sobie. najpierw porównanie temperatury i pokazanie, że w XIX w było zimniej by później gdy dane mówią o najcieplejszym grudniu w 1825 r, to nagle tak odległe dane są obarczone błędem? Coś tu chyba nie tak. Trochę ktoś sobie podaje dane jak mu wygodniej.
@Mario Bros.
To, że w XIX w. było średnio chłodniej nie ulega żadnej wątpliwości. Problem pojawia się z analizą pojedynczych miesięcy – są one obarczone dość sporym błędem – ot, grudzień 1825 może być przeszacowany o +0.6, styczeń 1834 o -0.4. Po uśrednieniu te błędy najczęściej się znoszą (ponieważ wynikają one z słabszego pokrycia obszaru siecią stacji, zależą one od rozkładu anomalii), ale dla pojedynczych miesięcy trzeba o nich wspominać.
Prawdziwy problem pojawia się, gdy taki grudzień 1825 wychodzi niewiele cieplejszy od grudnia 2006. Wtedy tak naprawdę nie sposób stwierdzić czy był on rzeczywiście cieplejszy.
@Piotr Djaków
Tak, ale nie ma problemów ze stwierdzaniem tego gdy temperatura jest wyższa obecnie. Dla przykładu gdy w 1885 roku był rekord zimna to na pewno był, ale gdy w 1889 padł rekord ciepła do tej pory nie pobity, to już nagle pojawia się problem czy dane aby są prawdziwe. Tak to wygląda:)
@Mario Bros, Dla przykładu gdy w 1885 roku był rekord zimna to na pewno był, ale gdy w 1889 padł rekord ciepła do tej pory nie pobity, to już nagle pojawia się problem czy dane aby są prawdziwe. Wynika to z faktu, że rekord ciepła z 1825 różni się od wartości z 2006 zaledwie o 0.3 stopnia, a rekord zimna z 1788 jest aż o 5 stopni chłodniejszy od najniższej wartości z XX wieku i o 6 stopni chłodniejszy od grudnia 2010. Stąd o ile w przypadku rekordu ciepła z 1825 można mieć wątpliwości, bo wartość leży w zakresie błędu,… Czytaj więcej »
Hello w 2013 r. :!: Jak widzę powoli do autora dociera to co szykuje nam klimat :twisted: But, jak widzę nadal się wszyscy koncentrują nad rekordami, a to w 18… a to 17… a to coś tam :shock: Widzicie to jak z fartem na imprezie i wyrwaniem bliźniaczek na noc ale mimo tego średnia roczna może pozostawać bardzo niska :arrow: tak samo tutaj. Policzcie sobie ile to jest łącznie energii, miesiąc w miesiąc, żeby wywoływać z taką częstotliwością zmiany i rekordy co roku. To musi być coś z zewnątrz. Skoro nie Słońce bo „śpi” to może oddziaływanie jakiegoś promieniowania :?:… Czytaj więcej »
@Szakal. masz racje ze to energia, a raczej jej nadwyzka. Wiemy skad sie bierze. Mianowicie stad, ze przy (niemal) slałej dostawie energii od Slonca trudniej jej uciekac w kosmos. To tak jakbys okladal dom styropianem; przy stalej dostawie ciepla z cieplowni podczas izolowania wnetrza temperatura w srodku (i energia wewnetrzna) sie podnosi. Gdy izolacja przestaje sie pogrubiac po pewnym czasie dochodzi do rownowagi: tyle samo energii dociera do domu z cieplowni co ucieka przez sciany. Wzrost koncentracji gazow cieplarnianych to takie „ocieplanie” naszej planety. Ten przyrost energii wewnetrzenej sie obserwuje na kilka sposobow, popatrz np tu: http://www.cgd.ucar.edu/cas/Topics/energybudgets.html czy tu: http://www.nodc.noaa.gov/OC5/3M_HEAT_CONTENT/… Czytaj więcej »