26.2°C zanotowano dzisiaj maksymalnie na posterunku meteorologicznym w Otmuchowie, podobna temperatura panowała na amatorskiej stacji meteorologicznej w Nysie. 26.4°C (lub nieco więcej – pomiar z rozdzielczością 15-minutową) pokazały termometry na stacji klimatologicznej przy ulicy Kosiby we Wrocławiu należącej do Uniwersytetu Wrocławskiego. Również na stacjach synoptycznych temperatura przekroczyła 25°C: 26.0°C notowano we Wrocławiu, 25.4°C w Legnicy, 25.0°C było w Jeleniej Górze.
Jak wspomnieliśmy wcześniej, dzisiejsze 26°C było najwyższą temperaturą notowaną w II połowie października od początku prowadzenia regularnych obserwacji we Wrocławiu, a więc co najmniej od 1791 roku. W dniu jutrzejszym wyraźnie chłodniej zrobi się niemal w całym kraju, poza częścią południowo-wschodnią, gdzie temperatura nadal będzie osiągać ok. 23-24°C. Wyraźnie chłodniej, choć nadal ciepło na Dolnym Śląsku – we Wrocławiu 21-22°C. Na północy Polski chłodniej niż dziś: nad samym morzem 13-14°C, poza tym poniżej 16°C.
W porównaniu do dnia dzisiejszego, powinno być mniej długotrwałych mgieł, choć mogą się one pojawić w nocy i nad ranem, szczególnie w pasie od województwa lubuskiego, przez województwo wielkopolskie, kujawsko-pomorskie, północną część województwa mazowieckiego, południową część województwa warmińsko-mazurskiego aż po województwo podlaskie.
W nocy ze środy na czwartek chłodniej, model UEMS daje temperatury spadające do 5°C, jednak należy się liczyć ze spadkiem do 3°C (modele z reguły nie doceniają nocnych spadków temperatur). W czwartek dalsze ochłodzenie – w północnej części kraju temperatury w dzień mogą już miejscami oscylować w okolicy 10°C, nadal ciepło na południu i południowym wschodzie: do 20-21°C.
Szanse na poranne mgły w czwartek rano już znacznie mniejsze – powinny one wystąpić głównie w północnej części kraju, nie są wykluczone również na Dolnym Śląsku i w województwie opolskim. W dzień na północy mogą się lokalnie pojawić słabe opady deszczu.
Byłem niedawno temu jeszcze na zewnątrz. Latarnie z nowym „zdrowszym” oświetleniem ładnie podświetlają uliczne deptaki mieniące się jesienną kolorystyką. Pomimo pory nocnej nie jest ponuro:-) Poza tym, jest bardzo przyjemnie pod względem termicznym. Szkoda, że taka pogoda nie może trwać dłużej podczas pory chłodnej… A prognozy na jutro, m.in. dla Warszawy rozbieżne. Modele globalne nadal za kontynuacją mniejszego zachmurzenia i temperaturą za dnia ok. 20°C. Natomiast UM tradycyjnie za większym zachmurzeniem, zwłaszcza piętra niskiego i temperaturą bliżej 15°C. Mam nadzieję oczywiście, że bliższa prawdy okaże się opcja pierwsza:-) Natomiast w prognozach na przyszły tydzień model ECMWF konsekwentnie za wyraźniejszym ochłodzeniem… Czytaj więcej »
masz rację nie są łatwe prognozy za tydzień ja się nie wypowiem
bo jak to mówią czasem „Mowa jest srebrem, a milczenie złotem”
Przede wszystkim to szkoda, że dzień nie może trwać przez cały rok tyle co w czerwcu albo chociaż 12 godzin. Wtedy prawie wcale nie trzeba by oświetlać, drzewa nie zrzucałyby liści, nie byłoby problemu ze zmianą czasu, zimą, stratusami itd.
Jak dla mnie najlepszą opcją w skali roku byłoby takie uśrednione nasze lato – raz trochę gorętsze i przeważnie pogodne, a raz nieznacznie chłodniejsze (ale nie zimne!) i z okresowymi nie zlewnymi opadami (na zmianę z rozpogodzeniami).
Ale jak to mawiają „na układy nie ma rady”… Na tle zmienności corocznej szukam pozytywów. Nie wszystko mi odpowiada – ale najważniejsze, że o każdej porze roku mamy okresy z pogodą, z której jestem dość lub wręcz bardzo zadowolony:-)
Co do ciepłych temperatur jesienią, to zawsze można zaproponować przeprowadzkę bliżej Morza Śródziemnego. Co do dnia ok. 12-godzinnego przez cały rok, polecam subtropiki, tak koło 30 N. Natomiast czerwcowa długość dnia przez cały rok sprzeczna jest z samą geometrią orbity ziemskiej. Jedyne co Ci mogę poradzić to przenoszenie się zimą do południowego Chile czy Argentyny (niestety wybór lądów z naszą szerokością na południowej półkuli jest niewielki). To żarty ale leciałem kiedyś z Florydy koło Wielkanocy z Finką, która właśnie wracała po pół roku do kraju. Lato w Finlandii i zima na Florydzie to dość dobry kompromis między długością dnia, a… Czytaj więcej »
ECMWF na przyszły tydzień zimniutki , zupełnie inne prognozy daje GFS, który przewiduje powrót temperatur powyżej 15 st, po krótkim zawahaniu w okolicach 22-24.10. Ten pierwszy chyba upatrzył sobie najniższe wiązki.
Jeden „pojechał” po najniższych wiązkach, a drugi po najwyższych – podobnie zresztą jak i rano.
Chłodniej ale to nie znaczy, że zimno – u mnie przewidywane są temperatury bliskie 20*C praktycznie do końca tygodnia, a potem nie wiadomo co będzie. GFS ciepły prawie do końca, sięga on już nawet Wszystkich Świętych i daje na ten dzień około 15*C czyli jak na ten dzień dość wysoką temperaturę (najcieplejszy 1 listopada w moim życiu przyniósł temp. rzędu 18*C, ale było pochmurno i coś tam popadywało – to był bodajże 2008 rok). W 2008 było ciepło prawie całą I połowę listopada, piękną pogodę też pamiętam w listopadzie 2005 – gdzieś do 20 dnia miesiąca, bo koło 20 XI… Czytaj więcej »
Na Wszystkich Świętych najładniej było w 2011 oraz w 2005 roku. W obydwu przypadkach było 16 stopni i niemal bezchmurnie.
Nie wiemy jeszcze jaki będzie 1 listopada, ale jedno jest pewne. Jak co roku zacznie się cmentarna rewia mody. Niezależnie od pogody ludzie ubierają się tego dnia tak samo – w grube palta, płaszcze, ciepłe kurtki, a nawet kożuchy (nawet jak będzie +20!), byle tylko się pochwalić przed znajomymi swoimi nowymi ciuchami zimowymi.
To jest bardziej ubieranie się do kalendarza, nie tylko rewia mody. Przedwczoraj i wczoraj było na południu kraju grubo ponad 20 stopni, lokalnie nawet ponad 25. W pełnym słońcu było gorąco jak latem (choć wiadomo ze słońce świeci już pod małym kątem i nie smaży tak jak od maja do sierpnia). A ludzie byli poubierani w same długie ciuchy, zdarzały się nawet kurtki i to wcale nierzadko. Podobnie było ok. 20 listopada rok temu – u mnie było wtedy prawie +20, ludzie w większości przypadków ubrani jakby był mróz. Zimą też ubiór ludzi się nie zmienia mimo że temperatura potrafi… Czytaj więcej »
„Choć wg obecnych prognoz sezonowych takie lekko-plusowe paskudztwo będzie dominowało przez całą zimę”
>>> Za taką opcją też nie przepadam, choć oczywiście nie można jej (niestety) wykluczyć. Zimą dla mnie są lepsze opcje z choć lekką/umiarkowaną ujemną anomalią lub z wyraźnie dodatnią….
Ponownie muszę nieco ponarzekać na lokalizację stacji na Lublinku, która w ostatnich dniach bardziej parodiuje niż reprezentuje centralną Polskę. I o ile za dnia jest jeszcze w miarę ok to w nocy reprezentacja okolic Łodzi jest praktycznie zerowa. Około północy niemal wszystkie stacje prywatne w regionie dawały temperatury 14-15C, tymczasem na Lublinku pomiar wskazywał na .. 9,1C. Wczorajsza Tmin u mnie 10,0C, a praktycznie wszystkie stacje prywatne mieściły się w zakresie 9-11, tymczasem wg. Lublinka było 5,6C. Dla porównania znana z silnych wychłodzeń nocnych stacja w Sulejowie notowała +8,1, lotnisko w Łasku 8,8C (godzinowo), posterunek w Sieradzu 9,5C (godzinowo), stacja… Czytaj więcej »
To w sumie podobnie jakby o warunkach na Podhalu wnioskować na podstawie stacji koło Czarnego Dunajca (mowa o tym słynnym mrozowisku)…
Stacja Lublinek jest na pewno bardziej reprezentatywna niż jakieś stacje prywatne. Poza tym macie chyba „podreperowane” termometry bo u mnie w tym samym czasie na termometrze (dodam, że starym, obecne nowe zawyżają nawet o 3 st., chodzi mi głownie o termometry sprzedawane w marketach) było 9 st. Wczoraj maksymalnie pokazał 18,5 st., a w poniedziałek 18 st.. Dodam, że umieszczony jest po północnej stronie budynku na wys. 2 m w miejscu o tej porze roku całkowicie zacienionym.
Gdybyśmy mówili o temperaturach dziennych to moglibyśmy mieć zastrzeżenia co do jakości osłon, ale mówimy o temperaturach nocnych. Moja stacja nie jest idealna, ale starałem się by była w miarę reprezentatywna i taka też jest. Instrumenty na obserwowanych przeze mnie stacjach prywatnych (w tym na mojej) są poprawne, bo w momentach porównywalnych na dużym obszarze – spory wiatr, jednolita masa powietrza, pełne zachmurzenie, pora nocna pomiary są identyczne lub b. zbliżone do tych na Lublinku. Poza tym skoro na obszarze samego lotniska mamy często wyniki różne o nawet 2 (a w skrajnych przypadkach 3) stopnie między METARem a SYNOPem, co… Czytaj więcej »
A wczoraj moja stacja pogody (Gliwice) zanotowała 22,2 stopnia, czyli dokładnie tyle samo co synop w Katowicach :P
Linki jako dowód:
https://www.wunderground.com/personal-weather-station/dashboard?ID=ILSKIEGL2#history/s20171017/e20171017/mdaily
http://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=12560&ano=2017&mes=10&day=31&hora=21&min=30&ndays=31
Zazwyczaj jednak moja stacja pokazuje o 0,5 – 1,5 stopnia więcej niż na stacjach w Katowicach czy w Pyrzowicach. Gliwice leżą bliżej cieplejszego Dolnego Śląska, są też blisko 100 metrów niżej n.p.m, więc to może dlatego.