2024/03/28 10:03

Czy w grudniu 2016 modele sezonowe zapowiadały ciepły styczeń?

W sieci panuje powszechna pogarda odnośnie modeli sezonowych. W ogólnej opinii są one nic nie warte i zwykle się nie sprawdzają. Tymczasem z naszych obserwacji wynika, że przykładowy model CFSv2 całkiem nieźle prognozował rozkład globalnych anomalii temperatur na miesiąc do przodu – tj. w III dekadzie grudnia całkiem nieźle sprawdzała się prognoza na styczeń.

Po to właśnie umieściliśmy prognozy miesięczne CFS – żeby każdy mógł sprawdzić, jak prognozowany jest dany miesiąc i czy prognoza była sensowna. Należy pamiętać, że to co widzimy jako prognozę anomalii jest tak naprawdę średnią z wielu realizacji całej wiązki prognozy CFS. Nie wiemy dokładnie co przedstawiają poszczególne z nich, a tym samym ile procent z nich opowiada się np. za styczniem zimnym, a ile za styczniem ciepły. To bardzo utrudnia oszacowanie na ile dany miesiąc naprawdę ma szanse być ciepły, a na ile zimny.

Rozważmy bowiem taką sytuację: mamy 40 realizacji wiązki prognozy, z których 20 prognozuje anomalię -5°C a 20 prognozuje anomalię +5°C. Średnia wyniesie oczywiście dokładnie 0°C, ale nie znaczy to w żadnym razie, że model prognozował styczeń „w normie”. Oznacza to, że jest on rozchwiany między wariantem ciepłym, a zimnym – informacja ta jednak nam umyka. Oczywiście w przypadku prognozowanych wysokich anomalii (>+2°C) możemy z góry założyć, że większość realizacji optuje za styczniem ciepłym, jednak w innych przypadkach nie jest to takie oczywiste. Podobny problem może występować (i czasem występuje) w zwykłych prognozach średnioterminowych. Wyobraźmy sobie 20 realizacji GFS w których 19 daje sumę opadu równą 0 mm, a dwudziesta z nich daje 200 mm. średnia wyniesie 10 mm. Czy to oznacza, że model prognozuje średnio 10 mm? Oczywiście nie. Model prognozuje, że istnieje 95% szans, że suma opadu wyniesie… 0 mm.

Prawdą jest natomiast to, że na kolejny miesiąc (np. w chwili obecnej na luty 2018) sprawdzalność jest znacznie gorsza. Dlatego nie zajmujemy się prognozami odleglejszymi, gdyż zwyczajnie ma to niewielki sens. Wróćmy jednak do tytułowego pytania. Czy w grudniu 2016 można było prognozować zimny styczeń? Czy modele jednak widziały styczeń ciepły? Dziwnym trafem panuje powszechna opinia, że modele sezonowe prognozowały w grudniu 2016 bardzo ciepły styczeń 2017. I szczerze mówiąc nie wiemy na jakiej dokładnie podstawie taka opinia się opiera.

Zobaczmy co prognozował model CFSv2 w II dekadzie grudnia 2016:

[xyz-ips snippet=”s2-ad”]

Okazuje się, że już w II dekadzie grudnia model nie był zdecydowany co do tego, jaki w istocie będzie styczeń 2017, przede wszystkim nie prognozował stycznia ciepłego. Średnia z kilkudziesięciu realizacji modelu wahała się w pobliżu zera – można więc założyć, że model dawał wiele realizacji na styczeń ciepły, ale też równie wiele na styczeń zimny. Nie można jednak powiedzieć, że była to prognoza „ciepła”.

Sytuacja zmieniła się znacznie w III dekadzie grudnia 2016:

Już w ostatniej dekadzie grudnia widzieliśmy spore szanse na zimny styczeń. W rzeczywistości więc model poradził sobie doskonale, nie tylko z faktem że styczeń będzie chłodniejszy, ale i z rozkładem anomalii preferującym cieplejszą północ i chłodne południe.

Jak wiec widać, model CFS ciepłego stycznia 2017 w grudniu 2016 w żadnym wypadku nie przepowiadał, było dokładnie odwrotnie: juz od połowy grudnia można było mieć podejrzenie, że styczeń wcale taki najcieplejszy nie będzie, a od 21-22 grudnia model zaczął widzieć często styczeń bardzo chłodny. Tym bardziej dziwi nas teza @anonim, który w komentarzach twierdził iż:

Ja doskonale pamiętam że w grudniu zeszłego były zapowiedzi bardzo ciepłego stycznia a okazuję się że styczeń 2017 jako jedyny w tym roku zapisze się poniżej normy (luty i kwiecień były w normie, reszta powyżej. Grudzień jeszcze trwa ale tu już wszystko jest jasne). Natomiast o ile się nie mylę pewność że zaatakuje zima w styczniu była na przełomie roku, albo końcówka grudnia 30-31 gruddzień albo już 1 styczeń, wcześniej modele pokazywały późną jesień albo bardzo lekką zimę na termin. Przypomnę że zima zaatkowała 6 stycznia. Także widać ile warte są prognozy długoterminowe.

Jak widać, twierdzenie to w żadnym wypadku nie jest prawdziwe. Prognozy, na których się zwykle opieramy prognozowały styczeń chłodny, szczególnie w III dekadzie grudnia i ani razu nie prognozowały stycznia ciepłego. Prawdą jest, że miesięczne prognozy CFS często są chybione – to nie dziwne, skoro rozmawiamy o prognozie na miesiąc w przód, Jednakże w zadziwiający sposób są one znacznie bardziej trafne, niż zwykła prognoza średnioterminowa na okres powyżej 8 dni. Nie oznacza to, że styczeń 2017 będzie z pewnością ciepły, jedynie że jest to obecnie wariant najbardziej prawdopodobny (szanse tego ocenilibyśmy na ponad 70%).

Poniżej porównanie prognozy na styczeń z połowy grudnia 2017 i połowy grudnia 2016.

[xyz-ips snippet=”s1s1z-ads”]

Poniżej: prognoza na luty 2012 z III dekady stycznia 2012:

Prawdą nie jest również to, że jeśli CFS się myli to zawsze „na plus”. Poniżej prognozy na sierpień 2015 z lipca 2015.

Do III dekady lipca model uparcie prognozował raczej chłodny sierpień 2015. Dlatego też prognozę na przyszły miesiąc należy sprawdzać dopiero w III dekadzie miesiąca poprzedniego, a prognozy na kolejne miesiące są sskrajnie niepewne.

Print Friendly, PDF & Email
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
562 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
PiotrNS

Styczeń nie był jedynym miesiącem poniżej normy, bo kwiecień też był chłodny, a luty i lipiec w normie.

Lukasz160391

Zależy gdzie.
U mnie luty, a zwłaszcza lipiec, były powyżej normy.

Marcin

Ogólnie aż 3 miesiące były w 2017 „pod kreską”.
Styczeń -1,97
Luty +0,62
Marzec +3,06
Kwiecień -0,96
Maj +0,17
Czerwiec +1,43
Lipiec -0,28
Sierpień +1,16
Wrzesień +0,26
Październik +1,35
Listopad +1,39
Grudzień (aktualnie) +2,38

adek

najcieplejszy marzec i grudzień… większość miesięcy albo było w pobliżu normy albo lekko powyżej

Robert93

Jak widać dopiero w 3 dekadzie miesiąca model CFS jest w stanie w przybliżeniu przewidzieć jaki będzie przyszły miesiąc. Wynika to najczęściej z utrzymania cyrkulacji z końcówki danego miesiąca. Jednak jeśli cyrkulacja w trakcie przyszłego miesiąca nagle, nieoczekiwanie się zmieni, to prognozy długoterminowe i tak mogą się nie sprawdzić. Swoją drogą ciekawy jestem, jak CFS prognozował styczeń 2014 pod koniec grudnia.

chochlik
chochlik

Czasem o prognozie na kolejny miesiąc decydują takie detale, że nawet modele średnioterminowe nie są sobie w stanie z nimi poradzić. Koronny przykład to styczeń 2016. Chyba większość z nas pamięta jak prognozy średnioterminowe praktycznie do samego końca lawirowały z tym jak ma wyglądać III dekada tego miesiąca. Jedna prognoza mówiła , że władzę przejmie schodzący z pogranicza Oceanu Akrtycznego i Syberii potężny wyż, a kolejna po kilku godzinach sugerowała, że władzę nad Skandynawią przejmą głębokie niże atlantyckie. W tym pierwszym przypadku prognozy mówiły o nawet 30-stopniowych mrozach, w drugim mieliśmy 2-cyfrowe temperatury na początku lutego 2016. Sprawdziły się ostatecznie… Czytaj więcej »

Lucas wawa

A ja cały czas uważam, że prawdziwym sprawdzianem dla CFS będzie trafna predykcja co najmniej na pół miesiąca (a tym bardziej co najmniej 1-2 miesiąc) naprzód jakiś miesięcy/okresów bez dominacji cyrkulacji „atlantyckiej”, czyli w porze chłodnej de facto chłodniejszych.

anonim

Szczerze to nie pamiętam prognoz CFS, pamiętam tylko artykuły w innych portalach pogodowych nt prognoz dot. stycznia 2017 a także zapowiedzi. Tak czy inaczej wszystkie modele bazują na aktualnej sytuacji i prawdopodobnym przebiegu z rozkładu ciśnienia nad Europą, wyskość aktywność niżów atlantycki i niską wyżów rosyjskich. Jak napisał jednak pow.Robert 93 prognoza może okazać się porażką gdy nagle z powodu zmiany układów wyżów i niżów nastpi nagła zmiana cyrkulacji a tego nigdy nie da się przewidzieć w 100% dlatego też nie biorę takich prognoz zbyt poważnie

realista

A najbardziej krzyczą osoby, które chciałaby zimy :) Dlatego drażnią je ciepłe prognozy na styczeń.

wrocław

Ciekawie zapowiada się 30.12. Na 2 km ma być na D.Śl. max plus 1-2 C, a do tego silny halny. Może na nizinach osiągnie 14-15 C? 31.12. też ciepło: na 2 km -1/0 C, ale już słabszy halny, więc max będą niższe.

kmroz

tak nawiązując do pierwszego zdania w artykule. Nie jest to prawdą, że my gardzimy sezonówkami. Ich sprawdzalność i tak jest generalnie niezła, biorąc pod uwagę szanse sprawdzenia się. W tym roku w dużej mierze poległy, np jesien miala byc chłodna i sucha, była ciepła i deszczowa…, kwietnia i stycznia na przykład też dobrze nie przewidziały… ale w poprzednich latach sprawdzały się dużo lepiej. Problemem są zapowiedzi na zimę, które zawsze mówią o silnie dodatniej anomali, atlantyckich orkanach – czyli wichurach i deszczu itd. Trzy razy im się sprawdziło, że będzie ciepła zima, ale za czwartym polegli. Co do kwesti atlantyckiej… Czytaj więcej »

Zbigniew

Ciekawostka, że prognozy sezonowe nadal są za ekstremalnie ciepłym styczniem 2018. Jak na razie są bardzo stabilne. Ciekawe czy wszystkie miesiące zimy 2017/2018 będą powyżej normy? Bo grudzień 2017 to już na 100% -ciekawe któremu swojemu poprzedni kiwi dorówna? Grudniowi 2011 czy 2013? Bo do grudni 2006 i 2015 to mu daleko. Ostatnia ciepła zima ze wszystkimi miesiącami powyżej normy to zima 2014/2015, ale i tak była chłodniejsza od ciepłych zim 2013/2014 i 2015/2016 gdzie trafił się rodzynek w postaci chłodniejszego stycznia, a grudnie i lute były ekstremalnie(anomalnie) ciepłe.

kmroz

grudzien 2013 miał odchylenie od 1961-1990 +3.11 a w 2011 odchylenie +3.39. obecny ma odchylenie +2.38 wzgledem 1981-2010, czyli około 2.7 wzgledem 1961-1990. Patrząc na prognozy to myśle ze spokojnie może nawet 2011 dogonić :) aby tak sie stało anomalia za ostatnie 6 dni musi wyniesc około 6,2 stopni Celsjusza. Obecna zima coś czuje, że będzie bardziej w stylu 2014/15. czyli zaden miesiac nie bedzie totalnie niezimowy, jak grudzien 2015 czy luty 2014, ale zaden tez nie przyniesie prawdziwej zimy na dłuzej niz 2-3 dni. w grudniu mielismy juz kilka epizodów zimowych. Osobiscie wole taką z 2013/14 i 2015/16 czyli… Czytaj więcej »

Marcin

Do wczoraj jest +2,65°C względem 1961-1990, czyli potrzeba +6,47°C dziennie do +3,39°C z roku 2011. Mocno trzymam kciuki, aby się udało.

Zbigniew

Jeśli chodzi o zimę 2014/2015 to najdłuższy i najbardziej intensywniejszy atak zimy wystąpił u mnie w grudniu 2014 między 26-31 dniem tego miesiąca. W styczniu 2015 był krótki epizod zimowy 6-8 stycznia z mrozem i śniegiem, a później w II połowie miesiąca owszem nawaliło śniegu ale przy tmax ok 0°C. Lutym 2015 miałem tylko też 2-3 dni z mrozem i może 2-3 dni z opadami śniegu -ostatni raz padał wtedy śnieg 9 lutego i nie pojawił się do końca miesiąca. Wszystkie miesiące zimy 2014/2015 były ciepłe. Nie zgadzam się z tobą że są jakieś miesiące totalnie niezimowe jak grudzień 2015… Czytaj więcej »

kmroz

akurat to jest bulszit, ze kazdy luty czy grudzien musi przyniesc cokolwiek z zimy, na TP piszą co roku, że to jest reguła, ale tak nie jest – jest to po prostu bardzo mało prawdopodobne. co do grudnia 2015 i lutego 2014 masz racje, chociaż ten drugi w większości realną zimę przyniósł tylko przez pierwsze 2-3 dni, potem było już bez żadnych opadów śniegu i bez całodobowego mrozu. W grudniu 2015 trafiły się dwa drobne epizody ze śniegiem miejscami 1 oraz 15 grudnia ale przy dodatnich temperaturach, mocniejszy mróz u mnie pojawił się u mnie 8 i 11 grudnia. Zresztą,… Czytaj więcej »

Zbigniew

@kmroz „akurat to jest bulszit, ze kazdy luty czy grudzien musi przyniesc cokolwiek z zimy, na TP piszą co roku, że to jest reguła, ale tak nie jest – jest to po prostu bardzo mało prawdopodobne” Tutaj idealnie pasuje stwierdzenie punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, bo u Ciebie w okolicach Warszawy może przykładowo nie być mrozu i śniegu w grudniu, ale w innych regionach Polski będą. Zdarzają się słabe, krótkie incydenty zimowe nawet w najcieplejszych miesiącach – tutaj jest słuszna. Każdy ma swoją wizję zimę zależy jak się patrzy – niektórzy uznają zimę dopiero od minus 5 stopni czy… Czytaj więcej »

kmroz

Oczywiście mowiac o pozostałych epizodach zimowy h w grudniu 2015 miałem na mysli ze były takowe OPRÓCZ tego z końca miesiąca. Tamten z końca to myślałem ze oczywiste dla nas obu i wszystkich innych ze był, natomiast te wcześniejsze dotyczyły np nie całej Polski i były duzo mniej wyraźne/istotne/oczywiste. Co do kwesti leżącego śniegu w lutym 2014 to śnieg sie owszem topił długo bo było go duzo, miejscami na NE blisko pol metra jak nie wiecej. Ale i tak wystarczyło tydzien cieplej pogody by stopniał całkowicie. Jednak fakt leżących resztek śniegów nawet miejscami jeszcze 10 lutego nie oznacza ze była… Czytaj więcej »

Zbigniew

@kmroz „Oczywiście mowiac o pozostałych epizodach zimowy h w grudniu 2015 miałem na mysli ze były takowe OPRÓCZ tego z końca miesiąca. Tamten z końca to myślałem ze oczywiste dla nas obu i wszystkich innych ze był, natomiast te wcześniejsze dotyczyły np nie całej Polski i były duzo mniej wyraźne/istotne/oczywiste. To dobrze, że pamiętałeś o tym epizodzie zimowym z końca grudnia 2015, ale mimo tego i tak zapomniałeś że najniższe tmin m.in. u Ciebie odnotowano właśnie 30-31 grudnia, a nie 8 i 11 grudnia. :) „Co do kwesti leżącego śniegu w lutym 2014 to śnieg sie owszem topił długo bo… Czytaj więcej »

Michał

Święta B.N. w Łodzi chyba ciut cieplejsze od tegorocznych Wielkanocnych. W tamtym roku chyba był wpis o tym, że średnia temp. z ostatnich 5 lat świąt B.N. jest w skali kraju wyższa, niż świąt Wlkn. Czyżby w tym roku również tak było?

Lucas wawa

Dzisiejszy pogodny i spokojny dzień m.in. w Warszawie (26.12.2017) po wielu pochmurnych, nierzadko wilgotnych, czasami wietrznych, będę mile wspominał – to wersja ciepłej zimy, którą naprawdę lubię.

A tymczasem prognozy nie tylko na końcówkę grudnia, ale i 1. dekadę stycznia niezmiennie za zdecydowanie częściej „łagodnym” obliczem zimy. Gdyby styczeń i luty miały być naprawdę bardzo ciepłe, dobrze gdyby w obu kolejnych miesiącach przez przynajmniej 10-15 dni aura była podobna do dzisiejszej (a jeszcze lepiej z okresowo dwucyfrowym ciepłem za dnia).

kmroz

jesli wierzyc prognozom takich dni nie zabraknie. jeszcze w tym tygodniu szansa na podobną aurę jest jutro i w sobote, w czwartek też szansa na większe rozpogodzenia do południa. Na początku stycznia też widać nieco pogodniejszych dni występujących 50/50 z pochmurnymi i czasem deszczowymi. Ale znając życie druga połowa tej prognozy akurat ulegnie załamaniu. Dzisiejszy dzień mi natomiast uświadomił, że nie potrzeba silnego wyżu, i na pewno nie potrzeba mrozu, by było bezchmurnie zimą. Nie dość, że było pięknie to jeszcze dużo cieplej niż przykładowo 27.01.2017 roku, gdy było owszem bezchmurnie ale nad ranem -10 a w pełni dnia +2.… Czytaj więcej »

wrocław

Jestem ? Gorzej z miłośnikami białego puchu. Pozostają im tylko góry lub dosnieżane przedgórza.

kmroz

wg accuweather jest tymczasem szansa na drobny epizod zimowy w drugim tygodniu stycznia- ze sporą ilością słońca co powinno cieszyć, ale śnieg też może spaść. Odległość zbyt długa by poważnie traktować, ale mimo wszystko pierwszy raz w prognozach od tygodnia widze gdzieś jakiś zalążek zimy i światełko nadziei dla zimolubów ;)

Daniel

Szykuje się u mnie jakieś 16 godzin zimy po jutrze, a potem znowu jesień. Tragiczna jest ta pogoda od kilku miesięcy. święta wiadomo, standardowo jak co roku bardziej przypominały święto zmarłych niż Boże Narodzenie, ale to już się człowiek „zaaklimatyzował”. Ciekawe czy za swojego życia zobaczę jeszcze chociaż 30-35cm, o więcej to nawet nie myślę. Coś co jeszcze nie dawno było normą, dziś stało się już tylko historią. Moim zdaniem to właśnie na zimie najbardziej widać jak ekstremalnie szybko ociepla się u nas klimat, to w ostatnich latach padły u mnie wszystkie niechlubne rekordy zimowe jak: najmniejsza pokrywa śnieżna, najmniej… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Ocieplenie klimatyczne trzeba oceniać z perspektywy globalnej i w skali wielu lat – tu konsekwencje mogą być o wiele poważniejsze, niż oceniając je np. w kontekście zim w Polsce w skali kilku ostatnich i kilku kolejnych dekad. Poza tym, nie wiem czy zauważyłeś jak dobrze da się zauważyć korelację (nie)zimowości zim ze zmiennością NAO. Widać wyraźnie jak wyraźnie „łagodniały” zimy po 1988 r. wraz z częściej dodatnim NAO, by w niektórych sezonach po 2000 r. były one ponownie częściej zimowe, gdy NAO częściej było ujemne. Pozostaje jeszcze kwestia blokad skandynawsko-rosyjskich, nawet przy dodatnim NAO. Póki co absencję zimowej aury zawdzięczamy… Czytaj więcej »

realista

A w styczniu 2017 to zimy nie było, widzę pamieć krótka.

Marcin

U mnie szykuje się nawet jeden stopieniek mrozu w nocy z piątku na sobotę! Straszne! ? To będzie pierwszy jakikolwiek zimowy akcent od tygodnia i jedyny prognozowany na następne 7 dni. Normalnie zima stulecia! ?

kmroz

A u mnie juz nawet tej nocy! Straszne, kwiatki pomarzną ??

Lucas wawa

Środowa Tmin w Warszawie blisko -2*C.
Do lekkiego mrozu (zwłaszcza nocą) zimą nie potrzeba wiele. Wystarczyło, że pojawił się klin wyżu (nawet z sektora S), cyrkulacja strefowa (atlantycka)osłabła, noc była przeważnie pogodna, a wiatr osłabł, a przy tym z S/W lekko wykręcił na S/E.
Trudno oczywiście mówić o zimie, ale głównie dlatego, że od W zbliża się kolejna zatoka niżowa, przed którą ma się ocieplić. Natomiast kolejny przymrozek możliwy w sobotę 30.12, za strefą opadową prognozowaną na piątek 29.12.

Marcin

U mnie jednak też wbrew prognozom przy pogodnym niebie zaatakował dzisiaj rano jednostopniowy mróz. I nawet szron był! Szok!

Fan klimatów podzwrotnikowych

K**wa, znów pelargonie do chałupy będę musiał wnieść :/

anonim

Jeszcze apropo zimy. Ciekawe że znaczną część Kanady i Stanów Zjednoczonych atakują już po raz kolejny bardzo duże mrozy z rzędu. Właściwie od roku 2014 przynajmniej w jednym zimowym ( ale bywa że w dwóch albo nawet 3-ech) notuję się wyjątkowo niskie temperatury padają tam lokalne rekordy zimna

Arctic Haze ☀️

To widać nawet z dzisiejszej trajektorii wstecznej. Jeśli prąd strumieniowy 4 dni temu był w połowie USA to co było na północ od niego?

Z tym, że jak zwykle ten atak powietrza arktycznego atakuje głównie środek USA. Zachód i częściowo południe (Floryda) ma dodatnie anomalie.

I nie jest to żaden atak „wiru polarnego” bo cyrkulacja stratosferyczna jest w normie, a temperatury nawet niższe niż norma. A to jest przeciwieństwem „nagłego ocieplenia stratosfery”, wieszczącego załamanie cyrkulacji strefowej.

realista

Oni wirem polarnym nazywają zatokę górna.
http://www1.wetter3.de/Animation_00_UTC_Global/00_1_na.gif

Arctic Haze ☀️

Jacy oni? Oryginalnie to określenie dotyczyło stratosfery, chociaż obecnie używane jest i dla troposfery (szczególnie górnej):

http://glossary.ametsoc.org/wiki/Polar_vortex

realista

W USA taką zatokę górna nazywają wirem polarnym. Tylko pytanie, czy kreują to media czy meteorolodzy.

Arctic Haze ☀️

Nabroili pewnie autorzy tego artykułu cytowanego w słowniczku AMG (Frauenfeld i Davies, 2003):
http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1029/2002JD002958/abstract

To oni zmiany geopotencjału górnej troposfery zaczęli nazywać „circumpolar vortex”. Potem zgubiono to „circum” („wokół”) i zaczęto nazywać to „polar vortex”, tak jak ten stratosferyczny. A jest to mało „polarny” wir, jeśli jego zewnętrzy brzeg występuje na szerokości 40-50 N.

Arctic Haze ☀️

PS. Nie wiem czemu Ty to nazywasz zatoką górną. Moim zdaniem to po prostu powietrze „polarne”, na północ od prądu strumieniowego (dawniej „frontu polarnego”).

Arctic Haze ☀️

Wytłumaczę jeszcze o co mi chodzi. Wiem co to jest „upper-level trough” i oczywiście da się tę cześć wiru polarnego górnej troposfery tak nazwać (chociaż już chyba lepszy byłby górny niż). To jednak nie oznacza absolutnie, że Amerykanie myślą o pojedynczej górnej zatoce czy niżu, mówiąc „polar vortex”. Bo wir polarny, obojętnie czy stratosferyczny czy troposferyczny to zjawisko wokół-arktyczne. Ot coś takiego:

http://wxmaps.org/pix/NHanim.html

Marcin

Boże Narodzenie jak Wielkanoc! Średnia temperatura za dni 24-26.12 wyniosła w Polsce +6,24°C. Dla porównania norma dla najbliższej Wielkanocy (31.03-02.04) wynosi +6,47°C.

Lucas wawa

Czyli było jeszcze cieplej, niż średnio w latach 2009-2016. Ja już powoli zaczynam doszukiwać się w tym ponadziemskiego spisku…!:-)))
A na poważniej… ciekawe kiedy ten stan się odmieni i czy np. w okresie 2001-2030 różnice w anomaliach między okresem bożonarodzeniowym a pozostałą częścią grudnia zmniejszą się po poziomu poniżej +/-1K, albo przynajmniej +/-2K?

alewis27

nie tylko temperatura „wielkanocna”, doznania organoleptyczne również. Na Muchowcu wczoraj tłumy ludzi jakby to czerwiec był. Dzieci jeżdżą na rolkach i hulajnogach. Trawa zielona jak wiosną. Było ok. 7*C przy słońcu. Taką ciepłą zimę to ja też „biere” bez gadania, ale rzeczywistość jest nieco smutniejsza – takie dni jak wczoraj i dzisiaj to rodzynki wśród potężnych ciągów szarej deprechy. Od czterech miesiecy na niebie widzę przede wszystkim szare chmury. Ten rok miał tych chmur naprawdę za dużo. Pogoda zebździła się do późnojesiennej słoty jeszcze szybciej niż w 2016r. (nikt nie sądził że to nawet możliwe, a jednak możliwe i to… Czytaj więcej »

Ert

Luty już nie jest taki zły, bo do wiosny masz rzut beretem, wiec nawet w przypadku mrozów przy wyraźnie dłuższym dniu nie jest już tak źle. Najgorszym miesiącem w roku po styczniu jest listopad.

Daniel

A jakbyś trafił luty 2012 połączony z marcem i kwietniem 2013 to byś miał prawie 2 i pół miesiąca zimy licząc od lutego i pewnie byś tu płakał dzień w dzień.

Lucas wawa

Wystarczy, że takie ochłodzenie jak w kończącym się roku w II dekadzie kwietnia miałoby miejsce w lutym, a nawet jeszcze i marcu, i możemy mieć konkretną zimę aż do początku kwietnia.
Czy ktoś podczas ciepłego marca i początku kwietnia b.r. takiego obrotu spraw się spodziewał? Jestem więcej niż pewien, że w większości przypadków CFS takich sporych zmian jak wówczas nie wychwyci w okresie, kiedy średnia anomalia tydzień w tydzień waha się na ogólnym poziomie +2/+5 K (co ma zresztą miejsce obecnie).

Lucas wawa

„Najgorszym miesiącem w roku po styczniu jest listopad”

>>> Ciekawe, w czym jest od nich lepszy grudzień? – zwłaszcza jak dominuje taka wilgotna, pochmurna i późnojesienna aura (poza 2-5 dniami) jak w tym roku?

alewis27

Pod względem zachmurzenia, wilgotności powietrza, usłonecznienia i dni z opadami to najgorszy w roku jest grudzień. I to prawie w każdym klimacie umiarkowanym europejskim, nie tylko w Polsce. Nie jest to najzimniejszy miesiąc roku (dopiero trzeci) ale jest najgorszy jeśli chodzi o ilość wilgotno-smętnej pogody.

Ert

Lucas, Daniel – co do zimnej wiosny to niestety to jeden z wielu minusów naszego klimatu, czyli u nas nigdy nie wiadomo, kiedy kończy się zima. Może zarówno kończyć się jak w tym roku w maju, ale w lutym. A jeśli chodzi o najzimniejsze miesiące, to grudzień ostatnio jest ciepły, a poza tym masz w perspektywie święta i Nowy Rok. W listopadzie za to nie masz nadziei na nic, bo do wiosny daleko, dzień się skraca itd. Dlatego najgorszym miesiącem jest listopad, a po nim styczeń, bo rzadko kiedy bywa ciepły. Najbardziej nielubiane miesiące to w kolejności listopad, styczeń, październik… Czytaj więcej »

kmroz

zima kończąca się w maju… mógłbyś rozwinąć myśl @ert ?
bo czegoś takiego nie pamiętam za mojego życia. najpóźniejszy koniec zimy był w 2013- coś koło 7 kwietnia.

Ert

Kmroz – mówiąc zima, miałem na myśli chłody, ochłodzenia, oczywiście nie zimę w znaczeniu astronomicznym. Ale generalnie jeśli wiosną na przełomie kwietnia/maja jest w dzień 4-5 stopni to trudno nazwać to wiosną.

alewis27

w sumie w tym co ert gada jest ziarno prawdy. bo w tym roku mimo że w kwietniu pizgało, to u mnie w połowie miesiąca było już super zielono (po tym ciepłym marcu i I połowie kwietnia). a na północy wciąż same gołe badyle, każdy co ma rodzinę na Mazurach tak gadał, ze to jest bez porównania. tak więc u mnie nawet jak się jakiś tam śnieg zdarzył 27 kwietnia czy 9 maja (co samo w sobie występuje raz na kilka lat) nie oznacza, że zapanowała zima, bo krajobraz był zdecydowanie wiosenny. Ale u niego jak były gołe badyle i… Czytaj więcej »

NiszaOff

Ale grudzień różni się tym, że już na wielu ulicach są iluminacje świąteczne, które sprawiają, że jest od razu inna atmosfera. I ogólnie bliżej Świąt. No – teraz już dalej. Ale do Sylwestra jest jeszcze klimatycznie. :)

Lucas wawa

Ale iluminacje są też w styczniu, kiedy to mamy karnawał i zarazem podczas którego wydłuża się nam już dzień.
Jeżeli już brać pod uwagę te wszystkie czynniki ja bym powiedział, że statystycznie najgorsza w skali roku jest końcówka listopada.

Lucas wawa

Co do problemu smogu – ja właśnie uważam, że dobrze, że okresowo mamy aurę suchą (a wręcz pogodną) i/lub mało wietrzną i/lub mroźną, bo… Temu toksycznemu problemowi trzeba nareszcie zacząć skutecznie przeciwdziałać, ponad wszelkimi podziałami – a nie liczyć cały czas na aurę sprzyjającą „zamiataniu jego pod dywan”. Wyobraźmy sobie, że wyrzucam śmieci na ulicę i się cieszę jak zaczyna wiać wiatr, bo je przedmucha. Albo wylewam toksyczne substancje na ulicę i cieszę się jak spłukuje je padający deszcz. Prymitywne podejście, nieprawdaż? Już dzisiaj mieliśmy spore zanieczyszczenie m.in. pyłami zawieszonymi, gł. na bardziej zurbanizowanych terenach Śląska, Małopolski (w tym zapewne… Czytaj więcej »

Lucas wawa

A na TP dywagacje/spekulacje, czy grudzień to miesiąc (jeszcze) zimowy, czy (już) wiosenny! Oto one: http://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2017-12-27/grudnie-coraz-bardziej-wiosenne-kwitna-kwiaty-lataja-pszczoly/ Jak dla mnie jest to robienie ludziom przysłowiowej wody z mózgu. Dlaczego? 1) Jeżeli już szukać podobieństw do jakiś innych pór roku, to raczej nadal do jesieni, niż już do wiosny. Zresztą tak naprawdę, jeżeli już się do tego odwoływać, to w sensie termicznym graniczną temperaturą jest próg 5*C, a nie 0*C. Poza tym, aby mieć do czynienia z autentyczną wiosną termiczną i fenologiczną to trzeba do tego nie tylko odpowiednich temperatur, ale i nasłonecznienia również. 2) Przypisywanie całych miesięcy do danych pór roku… Czytaj więcej »

Marcin

Grudzień w Polsce to jeszcze zima (w sensie Tśr<0) ale już ledwo, ledwo… Średnia za okres 1961-1990 to -0,87*C, za 1981-2010 to już -0,60*C, a za 1991-2016 (który wkrótce będzie brany jako bazowy) to zaledwie … -0,31*C. Na razie, bo jak grudnie 2018-2020 się dobrze postarają i będą mieć Tśr=+2*C, to średnia za całe 30 lat wyjdzie na zero. Grudzień 2017 już spełni swoje zadanie.
Czyli grudzień wkrótce może stać się (oczywiście nie wiosną ani nawet przedwiosną), ale raczej powiedziałbym (biorąc pod uwagę trend spadkowy temperatury) przedzimiem.

Lucas wawa

Tu raczej chodzi o bezsensowność opatrywania całego miesiąca, w całej Polsce, w różnych rocznikach jakąś jedną etykietką – za podstawę klasyfikacji uznając jakiś parametr, który z natury rzeczy będzie się różnie kształtował w różnych przypadkach (dniach, rocznikach, miejscach). A sama Tśr tu niewiele mówi. Przykładowo, który grudzień będzie bardziej zimowy, jeżeli Tśr wyjdzie lekko ujemna przy przewadze dni z Tśr-dobową dodatnią, czy jeżeli Tśr wyjdzie lekko dodatnia przy przewadze dni z Tśr-dobową ujemną? (nie wspominając już o zróżnicowaniu przestrzennym, czy odnośnie czasu zalegania i wysokości pokrywy śnieżnej).

anonim

Jedno jest pewne na 100% grudzień jest miesiącem zimniejszym zarówno od marca jak i listopada. Jest 3 miesiącem po styczniu i lutym pod względem średniej licząc od najzimniejszego miesiąca. Jeśli grudzień mielibyśmy zaliczyć do jesieni to mielibyśmy 3 miesiące meteorologicznego lata i wiosny, 2 miesiące zimy i 4 miesiące jesieni. W takim wypadku nazywanie marca jako przedwiośnia co TP często czyni jest bez logiki bo jak napisałem wcześniej marzec jest cieplejszy od grudnia a przedwiośnie charakteryzuje się niższą średnią niż jesień. Na siłę można by nazwać grudzień przedzimiem ale tylko w wypadku rozszerzenia nazw pór meteorologicznych ( skróciła by się… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Przede wszystkim w naszym klimacie przejściowym możemy mieć tak dużą zmienność pogodową, że tego typu klasyfikacja mija się z celem.

anonim

Oczywiście dla tego choćby dlatego najlepszym wariantem choć nie idealnym jest trzymanie się 4 podstawowych pór roku z których każdy składa się z 3 miesięcy. Polska leżąc w strefie umiarkowanej ciepłej w strefie lasów mieszanych jest w strefie gdzie ten podział ogólnie jest równy i ( choć wiadomo że istotną cechą naszego klimatu jest zmienność). Gdybyśmy byli w strefie klimatu umiarkowanego chłodnego ( tajgi-znaczna część np. znaczna cześć Norwegii, Szwecji i Finlandii) to spokojnie np. marzec i listopad moglibyśmy zaliczyć do zimy. Z kolei gdybyśmy byli w strefie klimatu podzwrotnikowego (np. Hiszpania, Portugalia, Grecja) to zimę de facto można byłoby… Czytaj więcej »

Lucas wawa


Pory meteorologiczne jest sens stosować niezależnie od warunków pogodowych, bo one są przydatne z punktu widzenia systematyki i klasyfikacji – i tu narzucenie jakiś sztywnych ram czasowych ma sens.
Natomiast pory termiczne nigdzie nie powinny być wiązane na sztywno z danym miesiącem, bo z natury rzeczy odnoszą się do parametru podatnego na „szum” pogodowy.
A jeżeli gdzieś w danym miesiącu panuje (niemalże) zawsze zima lub (niemalże) zawsze lato, to lepiej po prostu traktować o miesiącu z aurą w pełni zimową/letnią, niż o miesiącu zimowym/letnim (itp.) [a co zarezerwowane jest dla pór meteorologicznych].

alewis27

Wraz z ociepleniem klimatu skraca nam się zima, a wydłuża jesień i przedwiośnie. W ciepłych zimach ciężko nawet ocenić granicę między późną jesienią a przedwiośniem, bo jest to w gruncie rzeczy ten sam typ aury. W sezonie 2015/6 mieliśmy chociaż w miarę zimowy styczeń, dzięki czemu ten paskudny wilgotny luty traktujemy bardziej jako przedwiośnie niż jako jesień (wszak przed nim była zima i to przez kilka tygodni) ale w niektórych sezonach czegoś takiego nie ma. Np. 2014/5 przynosił taką aurę na pograniczu typowego listopada i wczesnego grudnia przez kilka miesięcy. Bardzo dużo chmur, wilgotno, dodatnia ale nie jakaś super wysoka… Czytaj więcej »

Robert93

„Np. 2014/5 przynosił taką aurę na pograniczu typowego listopada i wczesnego grudnia przez kilka miesięcy.” Mimo wszystko zimą 2014/2015 akcentów zimowych, szczególnie na południu kraju było najwięcej w porównaniu do zim 2013/2014 oraz 2015/2016, gdzie pogoda zimowa ograniczała się do 1-2 dłuższych epizodów, ale nie niosących na ogół dużo śniegu. Na przełomie listopada i grudnia 2014 mieliśmy mroźną pogodę, na przełomie grudnia i stycznia 2014/2015 było jeszcze więcej mrozu i trochę śniegu. Następnie 24/25.01 przeszła fala śnieżyc na południu kraju, kolejny niż przeszedł na koniec miesiąca. Początek lutego co prawda bez większych mrozów, ale z regularnymi opadami śniegu, silnymi 8… Czytaj więcej »

Daniel

Co raz ciekawsze prognozy na jutrzejszą noc dla południa. Zapowiada się bardzo obfity opad śniegu, GFS daje ponad 10mm, ecmwf podobnie i to wszystko raptem w kilka godzin. GFS daje 7mm opadu w 6h dla Katowic, ale np aż 8mm/3h dla Bielsk0-Białej, biorąc pod uwagę, że będzie to opad przy temperaturze bliskiej zera to śnieg będzie wszystko oblepiał. Jeszcze wczoraj wydawało się, że ledwo poprószy. Rzadko zdarza się, żeby model zwiększał opad śniegu czym bliżej jego wystąpienia.

Piątkowy poranek na południu Polski może być bardzo trudny, a nad ranem w sobotę może być lokalnie poniżej -10.

Konrad

Jak ktoś chce sobie zobaczyć mroźne fusy to niech luknie na osłonę GFS z 12:00… bo to tak rzadki widok, że proponuję zrobić screena i zapisać hehe, bo jutro już po tych mroźnych fusach śladu nie będzie…… no chyba, że……..

Daniel

GFS oszalał. Na północ od Zakopanego daje 11mm/3h i 20mm/6h w postaci śniegu. Przecież to jakiś śnieżny armagedon. 15-25cm śniegu w 3-6h…mam nadzieje, że będą jakieś filmiki/zdjęcia. W górach pewnie też nieźle dosypie. Lokalnie GFS daje ponad 30mm opadu śniegu w niskich partiach gór. Nawet w Katowicach prognozuje 11-12mm opadu, chwilowo bardzo intensywnego(4mm/3h). Natomiast UM nie dość, że daje 3x mniej opadu to jeszcze w postaci samego deszczu. Opad ma wejść za kilkanaście godzin, ciekawe który model zaliczy sromotną porażkę. :)

sztygar

cyt. „ciekawe który model zaliczy sromotną porażkę”
To chyba oczywiste :)

Lucas wawa

Także dla Warszawy prognozowane przez UM na jutrzejszy poranek sumy opadowe wzrosły do nieco ponad 10 mm – najpierw w postaci głównie deszczu, później głównie mokrego śniegu. A między wieczorem 29.12 a porankiem 31.12 miałby utrzymać się niewielki mróz.
A kolejna strefa opadowa (tym razem wraz z ociepleniem) już w Sylwestra.
Czyli niże nas na dłużej nas nie opuszczają, a przy tym będziemy mieli jeszcze jakieś ostatnie zimowe akcenty w kończącym się pochmurnym i wilgotnym 2017 r.

Arctic Haze ☀️

O, mamy nawet powietrze znad Afryki:

Trzeba by zawiadomić dziennikarzy ?

Tymczasem IMGW z uporem godnym lepszej sprawy wali wszędzie w Europie różne warianty powietrza polarno-morskiego (PPm, PPmc i PPms na zmianę). Drodzy synoptycy, to powietrze po tygodniu krążenia nad Europą nie jest na pewno morskie, a i z polarnym bym dyskutował.

Bielski

Ciekawie a zarazem niebezpiecznie zapowiada się nocny opad śniegu w Beskidach, w samym bielsku może spaść 10-15cm nawet co na pewno doprowadzi do „paraliżu”, Więcej info jutro :)

Marcin

Najważniejsze, że na nizinach zimy nie widać aż do Święta Trzech Króli.

Lucas wawa

Powiedziałbym, że prawdziwej i trwalszej zimy nie widać – bo jej akcenty (przejściowe opady mokrego śniegu, przymrozki) w dwóch kolejnych dniach będą chociażby miejscami na Mazowszu.

Marcin

Przymrozki i opady przejściowo mokrego śniegu jak pokazał ten rok mogą się zdarzyć również w maju, więc pod koniec grudnia to żadna zima. Nawet nazwanie tego czegoś lekką zimą byłoby nadużyciem. O tej porze to powinna być już stała pokrywa śnieżna i całodobowy mróz, a doszło do tego, że jakieś pojedyncze płatki śniegu czy dwustopniowy przymrozek urastają do rangi wielkiego wydarzenia. Absurd!

Lucas wawa

„(…) jakieś pojedyncze płatki śniegu czy dwustopniowy przymrozek urastają do rangi wielkiego wydarzenia.”

>>> Kto tak uważa, bo ja czegoś takiego nigdzie nie zauważyłem?

Daniel

Dziwne, że żadnego artykułu i ostrzeżenia na blogu nie ma. Przecież na południu kraju w terenach podgórskich szykuje się jakiś śnieżny armagedon w nocy. Bardzo intensywne opady sięgną też większych aglomeracji jak Katowice czy Kraków. Ktoś kto pójdzie spać o 22-23, rano może przeżyć lekki szok. Bardzo prawdopodobne, że ruch w wielu miejscach na południu w godzinach rannych, gdy ludzie będą jechać do pracy, po prostu stanie. Lokalnie może spać do 15cm w kilka godzin, a w terenach podgórskich nawet do 30cm ledwie przez noc.

Marcin

Bez przesady. Po pierwsze opady mocno ograniczone przestrzennie, po drugie na terenach górskich i pogórza gdzie 15 cm (w grudniu!) to naprawdę nic niezwykłego, po trzecie IMGW wydał ostrzeżenie 1 stopnia, co też pokazuje, że sprawa nie jest poważna, bo to najniższy stopień. A po czwarte w sylwestra i tak to wszystko spłynie… I tyle będzie z tego „wielkiego” ataku zimy…

Lucas wawa

A jak latem w 1-5h przechodzi burza to też „nic takiego”, bo na drugi dzień już i tak będzie po wszystkim?
A odnośnie ostrzeżeń… z tego co pamiętam na dzień 11.08 b.r. też nie było wcześniej jakiś „szczególnie niepokojących” ostrzeżeń IMGW dla Kujaw i E Pomorza…

Marcin

Jeżeli burza nie przynosi jakichś większych szkód i przede wszystkim nie ma ofiar w ludziach to oczywiście, że to „nic takiego” i nie warto się nad nią rozwodzić. A co do 11.08 to nie wiem, ale chyba przewidzieć „coś takiego” co do skali, terminu i przede wszystkim miejsca wystąpienia i to jeszcze z rozsądnym wyprzedzeniem czasowym domyślam się, że raczej nie jest łatwo.

Lucas wawa

„Jeżeli burza nie przynosi jakichś większych szkód i przede wszystkim nie ma ofiar w ludziach to oczywiście, że to “nic takiego” i nie warto się nad nią rozwodzić”

>>> Tak, tylko że to wiadomo dopiero po fakcie. Wcześnie lepiej bezwzględnie o takich zdarzeniach informować (ostrzegać).

zaciekawiony

Z grubsza rejon z możliwością wystąpienia najsilniejszych porywów, został wtedy dobrze przewidziany przez modele, nieźle poradził sobie UM. Pamiętam, że przed 15.08.08 ostrzeżenia od łowców burz pojawiały się dwa dni przed, bo wiele modeli wskazywało na bardzo ryzykowne warunki.

wrocław

Wgcomment image nie ma tragedii. W Beskidach i Tatrach sypnie 10-20 cm, ale już na Śląsku kilka cm. Idzie w Sylwestra halny, to i tak niewiele z tego zostanie.

Lucas wawa

Ja bym bardziej zawierzył UM, który pod tym względem lepiej się sprawdza, a on prognozuje większe sumy.

Bielski

Daniel nawet u Ciebie może do 10cm spaść do rana :) a nawet u Mnie to wystarcza do „paraliżu” :D

Lucas wawa

@marcin Na S Polski – i to nie tylko w zasadniczych górach – ma spaść w nocy i o poranku średnio 15-20 cm śniegu. I co z tego, że ten epizod zimowy potrwa raptem ok. 2 doby? Letnie burze i towarzyszące im ulewy też najczęściej nie trwają nieprzerwanie długo. A prognozowane sumy jak na grudzień będą na obszarze od W Karpat po Jurę i Góry Świętokrzyskie dość spore i w krótkim czasie. Poza tym, zasadnicze opady – przeważnie mokrego (a więc i ciężkiego) śniegu – pojawią się niewiele przed porannym szczytem komunikacyjnym (a jutro mamy piątek). A przecież jest to… Czytaj więcej »

Marcin

Nie umniejszam znaczenia tych opadów, ale jestem też przeciwnikiem niepotrzebnego bicia na alarm. Weźmy poprawkę, że to tereny górskie i wyżynne, a tam opad 15 czy nawet 20 cm śniegu i to pod koniec grudnia! to naprawdę nic wyjątkowego. I mówimy tu przecież o opadach, bo realna pokrywa będzie niższa. GFS daje tylko kilka cm pokrywy w Krakowie i Katowicach. Poza tym raczej każdy rozsądny kierowca ma założone opony zimowe, a służby będą działać. A te przymrozki i płatki śniegu odnosiłem oczywiście do pogody na nizinach, czyli braku realnej zimy, a nie tej strefy opadowej.

Lucas wawa

Nie każde pisanie o czymś musi od razu oznaczać „bicie na alarm”.
Równie dobrze można było skwitować, po co pisać w kółko o bardzo ciepłych Świętach BN? Czy to też było biciem na alarm?

Marcin

Oczywiście, ale pisanie o jakimś śnieżnym armageddonie w zestawieniu z tymi 10-15 cm brzmi (jak dla mnie) jednak trochę niepoważne, zwłaszcza kiedy rzecz dotyczy pogórza…

Bielski

Jako, że pochodzę z pogórza wypowiem się.. Oczywiście 10-15cm to nic strasznego, ale w takim Bielsku wystarczy to do powstania bardzo dużych korków i małego ( lub większego ) paraliżu na drogach, tym bardziej, że tak jak Lukas pisał rano będzie najgorzej.

Daniel

10-15cm to ogólnie mała wartość, ale człowieku rozumiesz, że te 15cm ma spać w 4-5h przy temperaturze około 0st? A np w rejonie Zakopanego gfs prognozuje nawet ponad 20cm w te 4-5h. A wszystko przed szczytem komunikacyjnym rano. To jest bardzo poważna sprawa. Oczywiście o ile się sprawdza prognozy

Tytus

Rację ma i jedna i druga strona.
Nawet w zimie jak dłużej nie ma śniegu a gadasz przyjaciołom
że jutro będzie biało – wart to powiedzieć by spojrzeć w szeroko rozdziawione oczy ;-)
Opady takie sobie http://pogodynka.pl/polska/snieg/
rekord? na 7CET to 22 cm Istebna , niziny zabielone , Katowice 4cm. W noc sylwestrową ciekawie bo w miarę pogodnie i ciepło na maxa w sporej części RP. Najlepszego w Nowym Roku.

Marcin

A Bielsko-Biała raptem 7 cm, Kraków to już w ogóle zasypany na maksa, aż (uwaga) 1 cm !!! Śmiechu warta taka zima… Równie dobrze można by ostrzegać przed jutrzejszym porannym przymrozkiem, tylko czy w grudniu ma to sens?

Lucas wawa


A co nie można normalnie pisać o bieżącej sytuacji pogodowej – tylko pogodę przeklinać, albo z niej drwić?

Arctic Haze ☀️

Może kiedyś zaczniemy, pod przywództwem naszej Gospodyni, ciąć dyskusje o emocjach zamiast pogody i klimatu.

Właściwie jedynie czekam na sygnał do startu ?

Lucas wawa

Zresztą ja uważam, że jest sens przestrzegać przed przymrozkiem w nocy i o poranku 29/30.12 – bez względu na to jaki mamy miesiąc i dzień w kalendarzu. Dlaczego? Nie z uwagi na niebezpiecznie niski poziom temperatury, lecz z uwagi na możliwe oblodzenie – tam, gdzie dzisiaj przechodzą lub przechodziły strefy opadowe. Słusznie zresztą IMGW ostrzega przed oblodzeniem (a nie samymi przymrozkami, które to jednak mają z tym związek).

Marcin

Z tego co wiem IMGW ostrzega przed mrozem jako takim tylko poniżej -15. I słusznie, bo inaczej przy normalnej zimie cała mapka Polski musiałaby stale być na żółto, co też nie miałoby sensu.

alewis27

W tym roku ciepło nie tylko w święta, ale i w sylwka. Na ICM UM widać, że noc sylwestrowa może przynieść temperaturę nawet powyżej +5 stopni, co by było jedną z najwyższych wartości w XXI wieku. Do tej pory najcieplejszy Sylwester to ten z 2006 roku, o północy było u mnie +6 stopni. Zauważmy, że akurat Sylwester w ostatnich 18 latach dominował w odsłonie zimowej, zwłaszcza jeśli chodzi o temperatury bo ze śniegiem to bywało różnie. Zimne noce noworoczne pojawiały się nawet w ciepłe zimy, na przykład w noc 2015/16 mróz w dużej części kraju był dwucyfrowy. W Nowy Rok… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Przede wszystkim będzie bardzo mokro, bo nie dość, że na S Polski będzie topił się śnieg, to i również w dniach 31.12-01.01 prognozowana jest kolejna porcja deszczu.

Ciekawi mnie też, czy pierwszy dzień Nowego Roku okaże się najcieplejszym w styczniu, a im bliżej połowy i końca miesiąca tym będzie częściej i bardziej zimowo, czy też „atlantycka” wersja zimy zdominuje także styczeń, a może i luty również? [na razie, w terminie od Trzech Króli naprzód niczego nie można wykluczyć].

Daniel

Gfs daje 5cm ale weźcie pod uwagę, że przy pluszowe temperaturze, więc jak silny to musi być opad. Rzadko widzę w prognozach opady śniegu rzędu 7mm/3h. To będzie przed szczytem komunikacyjnym, gdzie problem będzie 3cm a co dopiero zapowiadane 10-15 czy wyżej ponad 20cm. To są wartości raptem za 5-6h odpadu. Zobacz na radarze jaka odb wchodzi do Polski. Post do Marcina głównie, bo nie mam jak inaczej odp.

Fan klimatów kontynentalnych

Póki co jest ciepło, ale nieprzyjemnie bo pochmurno i deszczowo. Ostatnie 2 dni były naprawdę przyjemne (26 i 27 listopada).
Oby w zamian za „ciepłą” zimę nie było powtórki z kwietnia 2017 lub października 2016. Arktyczne powietrze jest pożądane najbardziej teraz. Nie mogę się doczekać słońca i śniegu, przez obecną pogodę czuję się bardzo źle, mam problemy z koncentracją. Nie że się wyżalam ale tłumaczę, czemu nie trawię zimy w wydaniu atlantyckim. Zresztą w porze ciepłej, gdy jest ciepło, wilgotno i pochmurno, taka aura nie sprzyja wysiłkowi umysłowemu.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Arktyczne powietrze jest najbardziej pożądane nigdy!

Marcin

Rzecz w tym, że kwiecień 2017 wystąpił po mroźnym styczniu 2017 i ogólnie zimie w normie, a październik 2016 tenże styczeń i zimę w normie poprzedził… Jaka więc gwarancja, że po normalnej czy srogiej zimie nastanie ciepła wiosna? Niestety taka sama jak po ciepłej zimie, czyli żadna…

Fan klimatów podzwrotnikowych

W Polsce wiosna przeważnie jest do bani i bez znaczenia jest czy poprzedzała ją zima mroźna czy ciepła.

Marcin

M. in. dlatego wolę już ciepłą zimę, bo mroźna zima i tak nie gwarantuje ciepłej wiosny.

Lucas wawa

A mnie tegoroczny grudzień tylko utwierdza w przekonaniu dlaczego nie przepadam za zimą z Tśr rzędu +2*C, zwłaszcza przy aurze częściej „atlantyckiej”…

Mxn

Po trochu co do tematu przewidywań modeli na miesiąc do przodu – Pani z Ameryki tłumaczy, czym się określa tam „Polar Vortex”. Sam już myślałem, że nosi on miano blokady cyrkulacji strefowej zimą poprzez stacjonujący mroźny niż, a tutaj chodzi jednak o stały prąd strumieniowy z zimnym powietrzem arktycznym. Osłabnięcie tej cyrkulacji, może powodować większe chwilowe mrozy… jak mówi. W Polsce ten nieszczęsny ich „Wir Polarny” powinien zatem dawać przeważnie cyrkulację atlantycką. Nieszczęsne te nazewnictwo. Powinno się zatem mówić, że „Wir polarny się osłabił i cześć mroźnego powietrza została uwięziona w jakimś okresie nad danym obszarem” zamiast „Nad nami jest… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

@Mxn Oba znaczenia są używane. Tzn „wir polarny” to cyrkulacja uśredniona południkowo strefowa w stratosferze (np. 60-90 N), a zarazem obszar nad którym znajduje się powietrze biorące udział w tej cyrkulacji. Nie ma możliwości pomyłki bo z kontekstu wynika o czym mowa: – „wir polarny osłabł w lutym” – „wir polarny objął wschodnie stany USA”. I co ciekawe oba te zdania mogą opisywać tę sama sytuację bo słabsza cyrkulacja strefowa oznacza silniejszą południkową (zimne powietrze znad Arktyki się bardziej rozłazi) [1]. Zresztą to samo jest niżej w troposferze, z tym że łatwiej to opisywać bo istnieje do tego powszechnie rozpoznawalna… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

I jeszcze o terminologii. Ktoś tu użył nazwy „górna zatoka” jako rzekomo oczywistą nazwę dla zatoki geopotencjału. Amerykanie mieli rzekomo nazywać górne zatoki wirami polarnymi (o tym, że to co innego, już pisałem). Nie jest taka oczywista bo ona (górna zatoka) też pochodzi z terminologii amerykańskiej (jak zwykle mocno u nas skundlonej). Amerykanie mianowicie słowo zatoka trough używają prawie wyłącznie dla górnej troposfery. Czyli trough to zatoka geopotencjału (najczęściej na 500 hPa). Różnią się od Brytyjczyków, którzy o zatokach mówią dla dolnej troposfery nazywając tym każdą linię zbieżności czyli jakby woleli Amerykanie linię szkwału. Natomiast „trough” to dla nich raczej… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

I jeszcze jedno. Trudne do uwierzenia ale prawdziwe.

„SŁOWNIK TEMATYCZNY TERMINÓW, WYRAŻEŃ I ZWROTÓW stosowanych w prognozach meteorologicznych”

produkcji IMGW nie podaje jakiejkolwiek terminologii dla zjawisk w górnej troposferze (nie wspominając o stratosferze). Nie ma tam górnych frontów, górnych niżów ani zatok. Ba, nie ma nawet prądu strumieniowego!

Czyli synoptyk IMGW przygotowując prognozę meteorologiczną ma pozostawać wyłącznie w kręgu terminów dostępnych jego kolegom sprzed 100 lat gdy nic nie wiedziano o tym co dzieje się wyżej niż podstawa chmur. Jest to chyba najpiękniejszy dowód na to jak bardzo jesteśmy w tej dziedzinie zacofani.

realista

Synoptycy ICM, używają określeń zatoka górna i niż górny. Dośc dobrze opisują pole geopotencjału.
.

Arctic Haze ☀️

Wiem. Z tym, że w praktyce jest to i tak to samo. Na wysokości 500 hPa każdy niż wygląda jak zatoka… wiru polarnego.

Daniel

No i tak jak się spodziewałem i pisałem – opad był potężny. Mam filmik nagrany, ale nie wiem czy tu w ogóle da się wstawiać takie rzeczy. Zdecydowanie najsilniejszy opad tego sezonu, a moim zdaniem jeden z silniejszych w ostatnich latach. W ciągu 3-4h spadło 5cm śniegu, a przecież cały czas temperatura była na plusie. Przez ponad godzinę padało z intensywnością ponad 30DbZ, co daje opad o natężeniu 4mm/1h, czyli potężny opad śniegu, który zwykle występuje przy śnieżnej konwekcji i trwa chwilę. Szkoda, że nie było mrozu, bo myślę że dziś w wielu miejscach leżałoby 10-15cm śniegu. Teraz czekamy na… Czytaj więcej »

Lucas wawa

„Szkoda, że nie było mrozu, bo myślę że dziś w wielu miejscach leżałoby 10-15cm śniegu.” >>> Podobne spostrzeżenia miałem podczas ostatnich sporych opadów mokrego śniegu w Warszawie dnia 30.11 przy temperaturze nieznacznie dodatniej i ciepłym jeszcze gruncie. Wówczas o poranku 01.12 „uzbierało” się oficjalnie 8 cm pokrywy przy sumach opadowych rzędu 15-20 mm. Z tym, że później nastał jeden z najbardziej nielubianych przeze mnie zimą typów pogody, czyli z temperaturą 0/+2,5*C, pełnym zachmurzeniem i przez pewien czas jeszcze chlapą lub (poza ulicami/chodnikami) błotem. W sumie po dzisiejszych porannych opadach deszczu ze śniegiem i mokrego śniegu (przejściowo mocniejszych) w Warszawie jest… Czytaj więcej »

Daniel

Można odnieść wrażenie, że od 3-4 miesięcy pogoda w ogóle się nie zmienia. Tzn zmienia adekwatnie do danego miesiąca, czyli wiadomo, że np grudzień jest zimniejszy od października, więc zamiast padać przy +15 w październiku to pada przy 3-5+ w grudniu. Pomiędzy był jeszcze listopad i deszcze przy +8-10. Styczeń widzę ma chrapkę, aby to kontynuować, czyli opady przy 0-3+. Ciekawe kiedy się to w końcu odwróci. Pewnie w lipcu przywali wyżem i przez 14 dni znowu nie będzie dało się żyć przy 30+. Liczę jednak na jakiś zimowy wyż w styczniu/lutym, pogodne niebo i nocne spadki do -20/-25 przy… Czytaj więcej »

adek

albo i w ogóle się nie odwróci, klimat jak w UK…

mottus

Dopiero znalazłem czas, żeby przeanalizować klimatycznie tegoroczną jesień w Białymstoku i trochę mnie to zszokowało, bo okazało się, że była to najcieplejsza jesień od 2006 roku i 5. najcieplejsza od 1973 roku. A zszokowało mnie to dlatego, że odczucia były odmienne niż twarde dane.
Wynika to z dwóch rzeczy: ciepłych nocy i chłodnych dni w porównaniu do norm oraz niskiego usłonecznienia. Anomalie tmax dla miesięcy (W, P, L) to odpowiednio: -0.5, -0.6, +0,9, a tmin: +2,6, +1.9, +2,2. Usłonecznienie natomiast wyniosło w przybliżeniu odpowiednio: 80%, 45%, 60% normy.
Podsumowując, to interesujące jak mogą odczucia różnić się od statystyki.

mottus

A nawet to była 4 najcieplejsza jesień, bo cieplejsze były tylko w latach (1982, 2000 i 2006).

adek

jesień tegoroczna nie była wcale zima – właśnie dlatego, że było bardzo mało przymrozków, w dodatku pierwsze przymrozki pojawiły się dopiero w połowie listopada… jesień na pewno była bardzo mokra i pochmurna :( moim zdaniem wrzesień to była kompletna porażka…oby coś takiego się nie powtórzyło w 2018…

mottus


Zimna odczuwalnie nie była, zadziwiło mnie to, że w końcowym rozrachunku jesień wyszła aż tak ciepła, jednak bardzo ciepłe noce jak na te miesiące zrobiły swoje.

kmroz

kontynuacja bardzo ciepłych nocy- przynajmniej w Warszawie nastąpiła również w grudniu. TO pierwszy grudzień od 2006 roku w którym temperatura nie spadła tu ani razu poniżej -5 stopni. Teoretycznie najbliższej nocy może to się zmienić, ale bardzo mało prawdopodobne. Oczywiście mieliśmy skrajnie ciepłą noc „pasterkową” (w Wawie nie spadło poniżej 8 stopni) i szykuje się równie ciepła noc sylwestrowa – a więc dwie najbardziej „aktywne” noce w miesiącu okazują się być z temperaturą typową dla nocy… majowej.

Ben Wwa

Noc wigilijna była rekordowo ciepła w stolicy. Pisałem o tym.

adek

Styczeń 2018 chyba powtórzy ten z 2014…

kmroz

bądźmy dobrej myśli, że powtórzy ten z 1990 albo 2008 roku :)

Fan klimatów podzwrotnikowych

Nie powtórzy tylko przebije :)

Lukasz160391

Najcieplejszy styczeń w historii był w 2007. I to pomimo ataku zimy w III dekadzie miesiąca. Czyli potencjał na cieplejszy styczeń jest spory.

kmroz

tak, ale chodzi też o to by styczeń przyniósł wiele bezopadowych i słonecznych dni. Pod tym względem styczen 2007 nie powalał, ale był i tak lepszy od tych „wspaniałych” zimowych styczni typu 2004,2006,2010,2013

Marcin

Dlaczego 2014? Chyba chodziło Ci o 2015, bo ten z 2014 był nijaki, a ten z 2015 miał anomalie ponad +4°C, podobnie jak 1990 i 2008.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Podobno 27 maja 1937 było w Zielonej Górze 36,1 st.. Zweryfikuje ktoś prawdziwość tego pomiaru?

Fan klimatów podzwrotnikowych

Podejrzanie wygląda też 27 st. z 18 kwietnia 2013.
https://en.tutiempo.net/climate/04-2013/ws-124000.html

kmroz

muszę przyznać, że nie rozumiem tutaj niektórych… dziś popadało przez 3 godziny po czterech ładnych i suchych dniach i już narzekania jak to jest wilgotno? wyraże swoją opinię na temat tegorocznego grudnia, która akurat jest całkiem zgodna ze statystykami. Otóż pogodowo ten grudzień będę wspominać raczej dobrze. Dlaczego? Dlatego, że poza jednym, jedynym aspektem (usłonecznienie) był on bardzo przyjemny. Mieliśmy dwa szczególnie dobre okresy, jeden trwał od 7 do 13 grudnia, drugi od 25 do prawdopobnie końca miesiąca. W tym pierwszym słońca było ok niewiele, ale chmury się często rozrywały, poza tym zamiast brzydkich stratusów przeważały chmury pasma średniego i… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Tak, ale zauważmy, że ten grudzień następuje po mokrej jesieni – w sporej części kraju, m.in. na Mazowszu. A to wystarcza, aby utrzymywało się sporo wilgoci (wody), zwłaszcza w lasach i na polach.

Owszem, nie będzie to grudzień najgorszy, ale „trochę” mu zabraknie do tych jakie będę milej wspominał – zwłaszcza w roku 2015 (rekordowo ciepły grudzień), ale i kilku innych (w tym w 2016, 2013 i bardziej zimowym 2012 r.) również.

Natomiast kończący się miesiąc kilka dni ładnych i spokojnych na szczęście „zaoferuje” – ostatnio zwłaszcza 26-27.12 i (prawdopodobnie) jutrzejszą sobotę.

kmroz

owszem, temu nie zaprzecze – jest pełno kałuż, pola i lasy są zalane i w sumie nawet jeśli powtórzą się tak ciepłe, słoneczne i suche styczen oraz luty jak w 1990 roku, to ciezko bedzie by wyschło przed wiosną… jeśli więc nie przyjdzie prawdziwa zima i nie skuje lodem to przyjdzie nam się z tym jeszcze meczyc conajmniej dwa miesiące. Jednak dodam od siebie, ze w mojej okolicy najgorszy stan jest wcale nie teraz, lecz był na początku listopada, od tej pory jest tylko „lepiej”, cudzysłów po to by podkreślić, że wciąż tej wody jest pełno, chociaż można spokojnie chodzić… Czytaj więcej »

LeszekM

A dlaczego ma wysychać przed wiosną?

podlasianin

Dobrze byłoby mieć coś więcej niż tylko uprawę ryżu…

kmroz

natomiast dla typowego studenta i osoby spędzającej większość czasu jednak w mieście fakt iż na polach pod miastem jest woda nie ma większego znaczenia w odczuciu pogody w grudniu, liczy się to co jest tu i teraz :) a nawet jak się idzie na spacer po okolicy i sie widzi tę wodę, a z drugiej strony jest cieplutko i słonecznie (lub sucho z zachmurzeniem dużym, ale chmurami piętra wysokiego, przedzierającymi się) to jednak to drugie bardziej zapada w pamięci. Nie chce jednak umniejszac powagi sytuacji hydrolgicznej, i mam poważne nadzieje, że grudzień rozpocznie trend na przewage suchej pogody, nie zaszkodziło… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Niektórzy będą narzekali przy każdym opadzie. Na szczęścicie pogoda ich nie słucha bo bylibyśmy krajem suchszym niż Sahara.

LeszekM

Otóż to. Oceniając mijający rok przez pryzmat sytuacji hydrologicznej, to w wielu przypadkach okazał się być zbawiennym.

Ben Wwa

Tu u mnie na Mazowszu, z tego że często i dość długo jest na ziemi mokro – na co niejeden narzeka – raczej należy się cieszyć. Jednak w mojej opinii, ta kilkumiesięczna darowana dodatkowo wilgotność to jeszcze za mało by obwieścić koniec wieloletniej, niekorzystnej ewolucji KBW w moim regionie.

podlasianin

A u mnie w ostatnich 5-10 latach jedyny okres kiedy dało się odczuć że jest sucho to sierpień 2015, poza tym zwykle jest zdecydowanie za mokro, a tegoroczny opadowy koszmar przekracza już wszelkie granice…

LeszekM

Do „podlasianin”:
jako mieszkańcowi regionu, o którego charakterze stanowią m. in. rozległe, zabagnione doliny rzeczne, polecam obejrzenie filmów autorstwa Bożeny i Jana Walencików, np. „Błotniaki”. Spójrz, Drogi Podlasianinie, jak wyglądały miejsca o pierwotnie wysokim poziomie wód gruntowych oraz podatne na podtopienia jeszcze 30, 40 lat wstecz.

podlasianin

„Pierwotnie” to cała Polska była zalesiona… już od 40-50 lat a nawet dłużej moje tereny były bardzo szybko osuszane i obecnie w promieniu 30 km zdecydowanie dominują uprawy zbóż z dobrymi glebami i nigdzie nie ma żadnych bagien.

mottus


Podtopienia nie są typowe dla grudnia, gdyż albo powinno być wszystko skute lodem, albo przykryte śniegiem, albo jak jest ciepło, takich rozlewisk nie ma, bo deszczu pada jesienią/zimą zazwyczaj stosunkowo niewiele. A nie dość, że w tym roku na Podlasiu spadło prawie 1000l/m2, co jest prawie 2 razy więcej niż wskazuje norma, to w ostatnich 4 miesiącach było bardzo niskie usłonecznienie, co nie pomaga wyparowaniu stojącej wody.
Dzisiaj znowu, gdy w większości kraju świeci słońce, tutaj znowu wisi stratus. Tak wysokie opady i niskie usłonecznienie nie są typowe dla klimatu Podlasia.

Lucas wawa

Ale np. to, że ewolucja klimatyczna nie idzie w parze z częściej pogodniejszymi okresami w porze chłodnej (bez względu na temperaturę) to akurat nic dobrego.
Podobnie jak i to, że określone sumy opadowe są „wyrabiane” w coraz to krótszych interwałach czasowych – tu mowa zwłaszcza o porze ciepłej.

Ben Wwa

„Ale np. to, że ewolucja klimatyczna nie idzie w parze z częściej pogodniejszymi okresami w porze chłodnej (bez względu na temperaturę) to akurat nic dobrego.”
>> A to dlaczego?

„Podobnie jak i to, że określone sumy opadowe są “wyrabiane” w coraz to krótszych interwałach czasowych – tu mowa zwłaszcza o porze ciepłej.”
>> W tej kwestii zgoda.

Lucas wawa

Bo w porze chłodnej i tak mamy spore zachmurzenie. Chyba lepiej, aby było ono mniejsze, niż większe?
Tu jednak mam cichą nadzieję, że – podobnie jak i w porze ciepłej – w szerszym horyzoncie czasowym nastąpi jednak poprawa, wszak pogodniejsze niebo nie musi być domeną tylko bardzo mroźnych wyżów.

Ben Wwa

„Bo w porze chłodnej i tak mamy spore zachmurzenie. Chyba lepiej, aby było ono mniejsze, niż większe?”

>> Niekoniecznie. Przy rosnących temperaturach, spadające zachmurzenie dodatkowo nasilałoby parowanie wilgoci w środowisku, jeszcze bardziej pogarszając KBW.
A poza tym, wieloletnia tendencja zachmurzenia – przynajmniej na Mazowszu – jest spadkowa, a nie wzrostowa. Jeden bardzo pochmurny rok (2017) to jeszcze za mało, by ten trend odwrócić, czy choćby zahamować.

Lucas wawa

@Ben Wwa
>>> W porze chłodnej (zwłaszcza zimą) parowanie jest i tak znacznie słabsze, niż w porze ciepłej. Poza tym, o tej porze roku i tak nam opadów przybywa. Spadek zachmurzenia np. z 80-85% do powiedzmy 65-70% na pewno aż tak by w tym względzie sytuacji nie pogorszył, a nastrój wielu rodakom by poprawił:-)

kmroz

@ben
zgadza się, usłonecznienie przecież w ostatnim dzisięcioleciu było nieporównywalnie wyższe od tych z norm 1981-2010 o 1971-2000 nawet nie wspominając.

Ben Wwa

@Lucas: „W porze chłodnej (zwłaszcza zimą) parowanie jest i tak znacznie słabsze, niż w porze ciepłej.” >> Oczywiście, ale jednak jest silniejsze, niż kiedyś. Poza tym, trzeba je postrzegać w kontekście całorocznym, czyli poważnej intensyfikacji parowania w pozostałych sezonach. „Poza tym, o tej porze roku i tak nam opadów przybywa.” >> Moim zdaniem, z szeregu przyczyn jest to dodatkowy powód do niepokoju. „Spadek zachmurzenia np. z 80-85% do powiedzmy 65-70% na pewno aż tak by w tym względzie sytuacji nie pogorszył, a nastrój wielu rodakom by poprawił:-)” >> Przecież spada. Nawet tegoroczny grudzień ostatecznie nie wypadnie w stolicy aż tak… Czytaj więcej »

Fan klimatów kontynentalnych

Zgadzam się z twoją oceną, mało było okresów z utrzymującym się długo stratusem, maksymalnie 2, może 3 dni. Co prawda narzekałem na pojedyncze pochmurne i deszczowe dni, ale to było związane prawdopodobnie z otoczeniem (mieszkanie w otoczeniu bloków mieszkalnych i małej ilości zieleni kontra mieszkanie w domku jednorodzinnym z ogródkiem przy lesistym stoku).

Lucas wawa

Nieśmiała sugestia…
Przydałby się chociaż nowy wątek otwarty – jeżeli na tematyczny ze spraw bieżących brak czasu:-)

kmroz

ciężko się nie zgodzić, bo już 131 komentarzy….
tematów teraz jest paradoksalnie bez liku, na przykład rozważania czy nadchodząca noc sylwestrowa będzie najcieplejsza w historii (obecnie prawie pewne, że będzie najcieplejsza przynajmniej w tym wieku ;) )

Arctic Haze ☀️

W dużej części USA jest teraz zimno więc znowu będą twierdzili, że nie ma globalnego ocieplenia. Stephen Colbert, prowadzący jeden z najlepszych tamtejszych talk showów, ładnie to podsumował:

Ben Wwa

W ostatnich dniach korespondent TVN-u Waszyngtonie podkreślał jako coś wielce znaczącego, że do stolicy USA zawitał mróz. Jednak nie przypominam sobie, żeby się tak samo ekscytował, gdy w tymże mieście panowały w tym roku niezwykle wysokie temperatury, a tak tam było np. w lutym, kwietniu czy październiku. O ile wiem, na dzień dzisiejszy średnia temperatura roku 2017 w Waszyngtonie jest wyższa od normalnej. W ogóle to coroczne podniecanie się reszty świata faktem, że gdzieś w USA pojawił się mróz i śnieg, jest dla mnie dość dziwne (choć przyznaję, że akurat w tym roku śnieżyca nad jeziorem Erie faktycznie robi wrażenie,… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

@ben wawa

Zwiększone opady sniegu to jedno z przewidywanych od dawna efektów ubocznych globalnego ocieplenia. W północnych i północno-wschodnich stanach USA, podobnie jak na Syberii zima będzie jeszcze długo poniżej zera, ale cieplejsza Arktyka dostarcza więcej pary wodnej. Musi to oznaczać większe opady śniegu i rzeczywiście oznacza.

Nawiasem mówiąc ludzie którzy naiwnie używają określenia „spływ arktycznego powietrza” nie zdają sobie sprawy, że stacjonarne zimowe niże wyże nad kontynentami (zarówno nad Kanadą jak i Syberią) są zwykle zimniejsze niż Arktyka (chłodzenie jest radiacyjne bo w takim wyżu jest znacznie mniej chmur niż nad Oceanem Arktycznym).

Tak jest i teraz:

Lucas wawa

„(…) stacjonarne zimowe niże nad kontynentami (zarówno nad kanadą jak i Syberią) as zwykle zimniejsze niż Arktyka”

>>> Chyba wyże, a nie niże?

Arctic Haze ☀️

Dzięki za złapanie. Ten błąd czasem mi się zdarza kiedy pisze po polsku.

PS. Tam miałem więcej błędów. Mój ulubiony to „as” zamiast „są” ?

Patryk

Fakty są tez takie że na północnej półkuli tylko Europa nie ma takiego sezonowego wyżu Co by było gdyby np nad Skandynawią taki się co roku pojawiał ?
No do dmuchania medialnej bańki o surowej zimie w USA to ten trend na rzekomy Polar Vortex media podchwyciły zimą 2013/14 kiedy to zamarzł wodospad Niagara Podobnie jak gdybanie że jak u nich zima to w Europie strefówka i wiosna

Z tym bym się zgodził jeżeli chodzi o spływ chłodu nad Lablador bo to faktycznie jest jedna z przyczyn napędzania niżów atlantyckich i strefówki w Europie

Lucas wawa

A przy tym zapomniał już o pożarach – połączonych z wysoką temperaturą – w połowie grudnia w Kalifornii?

Arctic Haze ☀️

Dziś kolejne trajektorie wsteczne pokazujące bezsens podawania nazw powietrza wg. klasyfikacji sprzed 100 lat, służącej pierwotnie do czegos zupełnie innego:

Gdybym wierzył w sens tego nazewnictwa to bym miał problem czy to PPm czy PA. Co prawda to nie jest w ogóle jednolita masa powietrza ale IMGW ma zapewne ustawowy obowiązek podawania codziennie nazwy masy powietrza nad Polską (dokładnie jednej) czy ma to sens czy nie i zapewne jak zwykle ostatnio podaje jakiś wariant PPm.

Lucas wawa

Tak to już zazwyczaj bywa jak mamy dość wyraźny strumień cyrkulacji W – tylko na krótko „domieszkowany” masami bardziej z S lub z N (i to w różnym stopniu na różnych poziomach) – jak w ostatnich dniach.

W ogóle ta klasyfikacja ma sens tylko w szczególnych przypadkach, tzn. przy jakieś jednoznacznie wyraźnej cyrkulacji. W przeciwnym razie pojawiają się niejednoznaczności, jak np. obecnie. Tylko co zaproponować w zamian? Nazwy odnoszące się tylko do aspektów fizycznych, bez geograficznych? (co wydawałoby warte rozważenia). Czy może w ogóle ich nie nazywać?

Arctic Haze ☀️

@Lucas wawa Problem w tym, że zasadniczo nic w zamian nie jest potrzebne. Kiedyś się pisało że przyjdzie „powietrze polarno-morskie” bo dało się przewidzieć, że nadchodzi niż atlantycki, ale nie dało się przewidzieć dokładnie temperatury, opadów itp. Teraz gdy mamy modele, te nazwy nie służą do niczego bo i tak podaje się prognozę co do stopnia Celsjusza i paru milimetrów opadu. Więc co właściwie wynika z powiedzenia, ze powietrze jest „polarno-morskie”? A już szczególnie co wynika w patologicznej manierze IMGW podawania „polarno-morskiego” praktycznie bez przerwy czy mamy epizod zimowy czy +6 C dodatniej anomalii? Jakoś gdzie indziej już się tego… Czytaj więcej »

Lucas wawa

W ostateczności zawsze można napisać coś w tym stylu:
„napływa chłodna/mroźna/(bardzo)ciepła wilgotna/sucha masa z … obszar/kierunek” lub „znajdujemy się w … skrócony opis masy” – jeżeli mamy w tym względzie jednoznaczność i jest taka potrzeba.

Arctic Haze ☀️

Dziś jest jeszcze jeden problem dla „klasycznych” meteorologów. W dolnej atmosferze mamy ewidentne powietrze znad Arktyki, ale które napływa… od południa. Jakoś ruchu obrotowego wyżów i niżów zwolennicy „kierunków napływu” ewidentnie nie przewidzieli.

chochlik

To jak powstaje nazewnictwo poszczególnych mas powietrza wg. synoptyków IMGW bardzo łatwo jest zrozumieć otwierając mapę temperatury ekwiwalentno-potencjalnej ThetaE na poziomie 850hPa (np. w wynikach GFS). I przynajmniej jak dla mnie taka mapa przemawia do mnie bardziej niż mapa trajektorii wstecznych.

Arctic Haze ☀️

@chochlik Czyli chodzi o nazywanie mas powietrza na podstawie ich właściwości termodynamicznych. Z tym, że jest tu poważny problem bo IMGW przejęło terminologię służącą do zupełnie czego innego (odróżniania mas powietrza po obu stronach frontu polarnego), stosując ją wg. własnej dokumentacji do kierunków napływu [1] (czyli już czegoś innego), a w praktyce – jak mam też wrażenie – po prostu do określenia czy jest ono ciepłe i wilgotne. A terminologia, która próbuje być trzema różnymi rzeczami naraz powinna zdecydowanie pójść do lamusa. Nie prościej mówić po prostu, że napływająca masa powietrza jest np. ciepła i wilgotna? [1] Patrz strony 14-15… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Natomiast z Twoją uwaga co do przewagi pola temperatur nad trajektoriami wstecznymi się nie zgadzam bo jedno i drugie jest ważne i służy do czego innego.

A fakt, że pola temperatur nijak się maja do kierunków napływu, moim zdaniem nie jest krytyką trajektorii wstecznych, a „klasyfikacji geograficznej opartej na położeniu obszaru źródłowego masy powietrza”, jak ją nazywa w swym słowiczku IMGW, a następnie określa masy powietrza opierając się o ich temperaturę.

alewis27

Ale tam dzisiaj jest ładnie, od rana bezchmurne niebo, duża widoczność, leży trochę śniegu (wg ogimetu 3 cm), jest mróz ale nie jakiś dziki, raptem -5 stopni rano i -1 obecnie. Od razu da się żyć, nie ma tej dobijającej szarówy.

Szkoda że sylwek będzie raczej w wersji wilgotnej. Choć będzie ciepło, o północy temp. przekroczy u mnie +5 co dawno nie miało miejsca.

Lukasz160391

Tak jak dzisiaj mogłoby być przez całą zimę. No, może jest ciut za zimno – pięć stopni więcej by się przydało przy takiej pogodzie :)

kmroz

Dzisiejsza pogoda super, ale jednak lepsza we wtorek i środe była – nie dość, że tak samo słonecznie to cieplej i czystsze powietrze.

Lucas wawa

Jak nie ma choć z 5-10 cm śniegu – tak, dla odmiany widoków i aktywności – to zimą też wolę temperatury nieco wyższe (jak np. w 2. dzień Świąt). Ale w sumie i tak dzisiejszy dzień jest przyjemny:-) Z jednej strony szkoda, że taka pogoda nie utrzyma się w „Sylwka” i Nowy Rok. Z drugiej, jeszcze tej nocy ma dotrzeć m.in. do Mazowsza strefa z opadami śniegu przechodzącymi w deszcz i to blisko północy. Pod tym względem dobrze, że stanie się to tej, a nie kolejnej nocy. Natomiast w noc, kiedy szczególnie ważna jest pogoda, strefy opadowe już nad większą… Czytaj więcej »

anonim

Ostatnie dni grudnia zmieniły nieco ponury obraz tego miesiąca na lepsze, dzięki temu nie będzie jeszcze najgorszy. Odnosząc się do tytułu tego wątku prognozy na początek przyszłego miesiąca są narazie zgodne CFS. Zimy nie będzie do co najmniej 5 stycznia, zobaczymy jak dalej będzie z realizacją prognoz CFS. Skoro jesteśmy przy zimie ostatni zimny styczeń mieliśmy w 2017 roku (czyli jeszcze w tym), ostatni ciepły w 2015, ostatni zimny grudzień w 2012. Od 2013 do 2017 wszystkie były ( i jeszcze są bo grudzień 2017 wciąż trwa) ciepłe. I luty ostatni zimny 2012 rok. Od 2013-2016 mieliśmy ciepłe a w… Czytaj więcej »

Daniel

Prognozy w realnym terminie są po prostu dobijające, temperatura na poziomie 0-4+ i opady wszystkiego po kolei. Czy to się nigdy nie skończy? Jedynie kilka wiązek GFSa pokazuje spływ chłodu i normalną zimę dopiero gdzieś pod koniec pierwszej dekady stycznia..no ale niestety to tylko kilka realizacji prognozy. Dziś rano aż się chciało działać, drzewa lekko oblepione śniegiem, na trawnikach lekka pokrywa i -5. Fajne ostre powietrze i w końcu trochę jaśniej, a nie szaro, brzydko. Przydałoby się coś takiego jak rok temu w styczniu, 20cm śniegu i niemal -30, pamiętam te poranki – bajka, coś idealnego. Szkoda, że na powtórkę… Czytaj więcej »

kmroz

a ja liczę na taki styczen jak w 2008. Zima nie jest do niczego potrzebna.
W tym grudniu najwiecej słońca było w czasie ociepleń a w czasie dwoch ataków pseudozimy była plucha/ stratusowa szaruga.
Bolesny, ale niepodważalny fakt dla zimnolubow jest taki ze najwiecej słońca zima przynoszą miesiące anomalnie i ekstremalnie ciepłe. Przynoszą tez rzadkie opady, co do intensywności to różnie bywa bo wiadomo ze jak cieplej to jest tendencja do mocniejszego opadu.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Wystarczy sobie porównać zimę 2009/10 do zimy 2013/14, ta druga miała zdecydowanie większe usłonecznienie.

kmroz

wszystkie cieplejsze zimy miały wysokie usłonecznienie – niekiedy BARDZO wysokie – 2006/2007,2007/2008,2013/14,2015/2016. troche lipnie wypadła tu jedna zima – 2014/15 ale i tak miała wyższe usłonecznienie niż te paskudy takie jak 2005/06 i 2009/10. Natomiast ubiegłoroczna zima nie była jakaś szczególnie ciepła a mimo to bardzo ładna. wyjątek potwierdzający regułę

Daniel

Ale pierdoły. Akurat najwięcej słońca zimą jest podczas największych mrozów, co jest akurat logiczne. Bo, żeby były dobre spadki musi być bezchmurnie. Tak było podczas fali mrozów w 2006, tak było w 2012, 2010, 2017, etc. Ocieplenie w zimie to w większości strefówka, wiatr, deszcz, zamglenia i syf. Ogólnie jak leży śnieg jest przyjemnie, jasno i klimatycznie, a nie +5 i ciemno i brudno, wieczny półroczny listopad.

Fan klimatów podzwrotnikowych

A w statystykach jest na opak:
http://old.imgw.pl/klimat/#

kmroz

, szanuje że uwielbiasz zimę (należysz do 10% społeczenstwa), ale musisz się pogodzić z faktami, że piękna pogoda w miesiącach grudzień-luty może panować też przy mocno dodatnich temperaturach… już nie będę 777 raz podawał tych samych przykładów, przejrzyj sobie ogimet np z grudnia 2015 to sam zobaczysz ;)
argument, że mroźna zima jest ŁADNA nie jest dla mnie argumentem za mroźną zimą, bo ŁADNA może być też ciepła zima

Lucas wawa

„Bolesny, ale niepodważalny fakt dla zimnolubow jest taki ze najwiecej słońca zima przynoszą miesiące anomalnie i ekstremalnie ciepłe.”

>>> Tak naprawdę zimą w tym względzie (tzn. usłonecznienie vs. temperatura) korelacja jest bliska zeru – w styczniu i lutym im bardziej na N/NE nawet lekko ujemna. Nie ma co naginać faktów.

Fan klimatów podzwrotnikowych

To czemu ciepłe zimy niemal zawsze mają znacznie wyższe usłonecznienie od zim mroźnych?

Lucas wawa

Przecież nawet na tym blogu z rok lub dwa lata temu był wątek traktujący o tym, że zimą nie mamy w tym względzie istotnej zależności.
Podam przykład odmienny od Waszych: miniona zima tam gdzie była najmroźniejsza, tam też przyniosła najniższe temperatury i anomalie. A np. ten „znienawidzony” marzec 2013 r. największe usłonecznienie przyniósł najbliżej mroźnych wyżów, czyli na N Polski (ok. 200% normy usłonecznienia).
Kluczową rolę odgrywa „pogodność” wyżów, bez względu na temperaturę.

Arctic Haze ☀️

@Lucas wawa

Brałem udział w tamtej dyskusji i na danych pokazałem, że zachmurzenie zimą dodatnio koreluje z NAO (czyli jest go mniej gdy NAO jest ujemne). Natomiast dla usłonecznienia nie ma korelacji ale usłonecznienia zimą jest tyle co kot napłakał (i w dodatku marnie mierzone) więc nie bardzo jest co korelować.

Bo można lubić ciepłe zimy ale jednak faktem jest, że podczas (ciepłych) niżów jest znacznie więcej chmur niż podczas (zimnych) wyżów.

Arctic Haze ☀️

Poprawka. Korelowałem zachmurzenie nie z NAO (wynikiem byłaby liczba), ale z polem temperatur 2m (czyli dostałem mapy).

I dla stycznia (grudniowa jest podobna) jest tak:

Dla mniej wprawnych w matematyce dodam, że ciepłe kolory oznaczają, ze im cieplej tym więcej chmur.

Było o tym w tym wątku:
https://meteomodel.pl/BLOG/watek-otwarty-32/

kmroz

@lucas statystycznie jednak te ekstremalnie ciepłe miesiące zimowe przynoszą bardzo wysokie usłonecznienie- paradoksalnie jednak rzeczywiście większość ekstremalnie zimnym zimowych miesięcy też przynosi takowe… najgorzej jest z tymi w normie jak nie patrzeć. bo rzeczywiście, spójrzmy na wszystkie ekstremalne miesiące zimowe w tym wieku ekstr. zimne: grudzien 2002- słoneczny luty 2003-słoneczny styczeń 2006 – pół na pół styczeń 2010 – słoneczny grudzień 2010 – akurat pochmurny luty 2011 – bardzo słoneczny luty 2012- słoneczny grudzień 2012 – słoneczny (chociaż najwięcej słońca było w czasie odwilży) marzec 2013 – bardzo słoneczny (ale to jednak niezimowy miesiąc) styczeń 2017 – skrajnie słoneczny ekstr.… Czytaj więcej »

kmroz

@arctic haze – czy podczas ciepłych niżów jest więcej chmur niz podczas zimnych wyżów to śmiałbym polemizować. Wyże zimą tak często gniją, że nie ma to większego znaczenia. A ten grudzień to już dobitny przykład że praktycznie JEDYNE słońce pokazywało się przy ciepłych niżach. Podobnie w gruncie rzeczy było też w listopadzie…
Także to wcale nie jest takie oczywiste… gdyby tak było, to rzeczywiście ciepłe zimy były by pochmurne, a jak się okazuje wcale takie nie są… także ciśnienie nie ma większego wpływu na zachmurzenie zimą, a jak już to mocno pośredni….

Arctic Haze ☀️

@kroz

Polemizuj sobie ile chcesz ale polemizujesz z faktami. Przecież dopiero co wrzuciłem mapkę korelacji temperatury i zachmurzenia zimą. I widać tam jak byk jak jest naprawdę.

Arctic Haze ☀️

Ja używałem reanalizy NCEP/NCAR i właśnie ze względów , o których piszesz okresu 1979-2916.

Arctic Haze ☀️

Jeszcze dodam, że używam NCEP/NCAR Reanalysis 2 z całą świadomością, że nie ma wg. testów reanaliz z wartościami zachmurzenia lepiej porównującymi się z satelitarnymi (z lidarem, czyli lepiej nie można!). Przynajmniej dla Arktyki co wiem bo szukałem (skutecznie!) potwierdzenia dla używania NCEP/NCAR do tego celu (dokładnie dla Arktyki) gdy recenzent zarzucił mi, że to zły produkt.

A znalazłem to:

Liu Y., Key J. R., 2016, Assessment of Arctic Cloud Cover Anomalies in Atmospheric Reanalysis Products Using Satellite Data, J. Clim., https://doi.org/10.1175/JCLI-D-15-0861.1

Lucas wawa


Nie ma się co oszukiwać, że – pomijając aspekt adwekcji – zimą łatwiej o większe spadki temperatury przy bardziej pogodnym niebie, bo po prostu sprzyja temu dłuższa noc (od dnia).

kmroz

@lucas a to apropo czego? ;o
Oczywiście sie zgadzam, ze spadki temperatur nocnych pojawiają sie głownie przy pogodnym niebie, czego doswiadczylismy w nocy z 26 na 27 grudnia miedzy innymi.

Robert93

Nie zgodzę się. W Kielcach bardzo słoneczne, a zarazem dość chłodne były 10 grudnia i 30 grudnia. A 26 i 27 grudnia, choć ciepłe – były ochłodzeniem po bardzo ciepłej Wigilii i 1 dniu świąt – choć u mnie pochmurnych.

Fan klimatów podzwrotnikowych

W marcu się skończy i zrobi się 15-20 st..

alewis27

Tak, a potem zrobi się znowu pochmurne i zimne przedwiośnie do połowy maja. Nie, podziękuję za coś takiego.

Na przedwiośnie jest czas w marcu właśnie, nie w innych miesiącach.

kmroz

najlepiej było w 2007 i 2014. czyli że wszystkie wiosenne miesiące ciepłe i ładne i wszyscy zadowoleni :) :)

Daniel

W sumie tak sobie prześledziłem teraz dane z poprzednich lat i tak np pamiętna zima 05/06, która na południu Polski była najbardziej zimowa w tym wieku, tak na dobrą sprawę poważnie pod względem mrozu zaczęła się dopiero 8go stycznia. Co prawda śnieg spadł w trzeciej dekadzie listopada i praktycznie nie stopniał już w ogóle do końca zimy, ale jednak pierwszy dwucyfrowy mróz pojawił się dopiero 8go stycznia i było to od razu -16.9. Wcześniej w grudniu było tylko -9.9. Także jakaś nadzieja pozostaje, że zima jeszcze pokaże na co ją stać. Rok temu podobnie, w grudniu najmniej -9.0, a potem… Czytaj więcej »

kmroz

oj, wątpiłbym. ten artykuł mi uświadomił, że ta zima ze stycznia rok temu wcale nie była tak niespodziewane. sezonówki uparcie twierdziły o ciepłym styczniu dość długo , ale już w połowie grudnia długoterminówki mówiły coraz bardziej o prawdziwej zimie…. tym razem nic na to nie wskazuje, czasem GFS sobie rzuci fusa ale na tym koniec jak nie patrzeć. Accuweather daje szanse na całodobowy mróz obecnie w 3 dekadzie stycznia, wcześniej za bardzo tego nie widać. Natomiast cieszy inny fakt, bardziej obecny i przyziemny – że po pierwsze jutrzejsze zapowiadane ulewy zmniejszyły się prawie do zera, i to w dodatku na… Czytaj więcej »

Daniel

Realny termin prognozy obecnie nie sięga nawet 5go stycznia, a ty mówisz, że nic nie wskazuje na mrozy w tym miesiącu. :D Sytuacja w fusie pod koniec pierwszej dekady wygląda tak, że może być +5 jak i -20, bo w końcu pojawia się szansa spływu chłodu z NE.

Lucas wawa

@kmroz Wytłumacz mi proszę – skoro „sezonówki” już wszystko „dobrze wiedzą” – jaki czeka nas do końca styczeń, a potem luty, a potem kolejne wiosenne miesiące – dlaczego „skill” nawet co do samego trendu dot. prognoz na 5+ (a tym bardziej 7+) jest tak kiepski. Spójrzmy na obecne prognozy, które raz po raz po 04.01 wskazują na zupełnie inny kierunek rozwoju niżów atlantyckich wespół z wyżem po ich N stronie. Wg ostatnich prognoz NAO ma powrócić do poziomu neutralnego, a AO przejść na minusy. I jak w zaistniałej sytuacji wnioskować co będzie po 10.01, a tym bardziej po 20.01, czy… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

@Lucas wawa Wytłumacz o co pytasz bo trudno to zrozumieć. Dlaczego „sezonówki” zimą działają podczas gdy prognozy z modeli cyrkulacji mają sensowny skill na kilka dni? Jeśli o to chodziło to można odpowiedzieć na kilka sposobów. Po pierwsze po prostu dlatego, że… tak jest. Skill to rzecz, którą się mierzy sprawdzając zgodność prognoz z wynikami. I co poradzić, że przewidywania NAO na 3 miesiące naprzód na podstawie modeli statystycznych mają lepszą przewidywalność niż modele cyrkulacji na 7 dni do przodu? A czemu daje się NAO przewidywać tak dobrze z wczesno-jesiennych danych? Bo (to drugie wytłumaczenie) na niego wpływają czynniki oceaniczne… Czytaj więcej »

Daniel

Te prognozy sezonowe tak naprawdę niewiele pokazują, prócz tego, że będzie albo cieplej, albo zimniej niż wskazuje norma, co w kwestii takiej pory roku jak zima mówi niewiele. Wyobraźmy sobie taki scenariusz: Dwa tygodnie stycznia mamy +5, a dwa kolejne tygodnie mamy -5, potem dwa pierwsze tygodnie lutego mamy znowu -5, a dwa kolejne mamy +5. Finalnie według prognoz styczeń i luty wyjdą w normie, natomiast faktycznie mamy 30 dni pod rząd ostrej zimy. Tak samo jak ciepły styczeń może oznaczać dużo pochmurnych nocy i częstych opadów śniegu, a zimny słoneczne dość ciepłe dni i duże spadki temp w nocy.… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Ba, załóżmy, że zima jest ciepła. Ale np. 3-4 tygodnie są bardziej zimowe. Mnie np. interesuje kiedy to wypadnie (np. czy warto i kiedy jechać na „deski”) – a „sezonówka” absolutnie mi o tym nic nie powie.
Podobnie z latem – choć tu o Tśr powyżej 15*C dość łatwo, to już np. z trafieniem na okres bez częstych opadów i/lub burz może być bardzo różnie.

Arctic Haze ☀️

Po pierwsze: nie wierz w prognozy sezonowe oprócz zimy, a zimą tylko o tyle o ile oparte są o prognozę NAO.

Po drugie, oczywiscie że nikt Ci nie przewidzi kiedy spadnie śnieg ale to czy zima będzie ogólnie ciepła czy zimna jest ważna dla wielu, sądząc z tego, ze niektórzy próbują żyć ze sprzedawania tego typu prognoz.

kmroz

„skoro “sezonówki” już wszystko “dobrze wiedzą””
ależ ja nic takiego nie napisałem! powiedziałem raczej, że prognozy średnio i długoterminowe nie widzą śladu zimy przez najbliższe dwa tygodnie. Co będzie w drugiej połowie, tego tak naprawdę nie wiemy.
Aczkolwiek stając w obronie sezonówek, chciałbym podkreślić, że stanowią jednak one jedyne źródło tego co może być a ich sprawdzalność jest i tak imponująca – na tyle że warto je czytać, ale już np nie warto układać sobie pod nie życia. w zeszłym roku sezonówka na zime poniosła fiasko, więc wiadomo, że to nie świętość…

Lucas wawa

„prognozy średnio i długoterminowe nie widzą śladu zimy przez najbliższe dwa tygodnie”

>>> Aha, czyli uważasz, że nagle „skill” takich prognoz tak gwałtownie się poprawił???

zaciekawiony

U mnie chyba zaczyna się fenologiczna wiosna. Leszczyna zaczęła kwitnąć, jeszcze trochę a powyskakują przebiśniegi które sadziłem jesienią.

Fan klimatów podzwrotnikowych

To niemożliwe. Zdjęcia wklej inaczej Ci nie uwierzę.

comment image

średnia temperatura grudnia to u mnie ok. +2

Fan klimatów podzwrotnikowych

Leszczyna pospolita tworzy kotki męskie latem, które podczas zimy wyglądają tak:
http://drzewa.nk4.netmark.pl/zasoby/po_kolei/leszczyna_pospolita_641.jpg
Po zimie, u zarania wiosny kotki rozkwitają, przyjmując taki wygląd:
http://drzewa.nk4.netmark.pl/zasoby/atlas/leszczyna/leszczyna_pospolita/leszczyna_pospolita_601.jpg
Tak więc Twoje zdjęcie przedstawia kotki leszczyny pospolitej w fazie zimowania.

Daniel

Panie kmroz i co powiesz na to?
http://modeles.meteociel.fr/modeles/cfs/run/monthly/runs/2017123006/cfs-1-1-2018.png?06
http://modeles.meteociel.fr/modeles/cfs/run/monthly/runs/2017123006/cfs-8-1-2018.png?06
Główna realizacja CFS na styczeń 2018, zimny w całym kraju, szczególnie na zachodzie. Odchylenie na 850 dość spore, na 2m mniejsze, ale wiadomo jak jest z 2m. Do tego czym dalej na zachód Europy tym zimniej.

Zapewne już nie wierzysz tak w 100% w te prognozy, bo już nie jest ciepła, a jak nie jest ciepła to jest automatycznie beee. :)

chochlik

Daniel, pokazujesz prognozę z pojedynczej realizacji. Rzecz w tym, że CFS nie bazuje na pojedynczych wyliczeniach lecz na uśrednionych danych z wielu kolejnych prognoz.

Lucas wawa

Dzisiejszy ostatni dzień roku 2017 będzie bardziej pochmurny i cieplejszy od wczorajszej pogodniejszej soboty, która przyniosła Tśr ogólnokrajową nieznacznie poniżej 0*C.
Tak właściwie naprawdę wyraźne ciepłe będą tylko 2 dni – ze wskazaniem na noc sylwestrową i sam początek Nowego Roku. Już w nocy 01/02.01.2018 w części kraju prognozowane są przymrozki, a potem dominacja temperatur tylko nieznacznie powyżej zera, przy często pochmurnym niebie:
http://www.meteo.pl/um/php/meteorogram_list.php?ntype=0u&fdate=2017123100&row=406&col=250&lang=pl&cname=Warszawa
Czyli tak naprawdę czeka nas c.d. pseudo-ciepłej i wilgotnej wersji zimy jaka miała miejsce przez większą część grudnia – na razie mniej więcej do Trzech Króli, a potem zobaczymy (?).

kmroz

Największe ciepło jak to czasem o tej porze roku bywa, ma byc w środku nocy. Co ciekawe, niby ma przejść wtedy „oko”, czyli epicentrum „cyklonu”, czyli nizu, ale ma przy tym raczej nie padać. Czyli ogółem sucha i jak nie patrzeć, termicznie MAJOWA noc sylwestrowa- bo 8 stopni w nocy to norma dla maja :)
Na początku stycznia dalej dośćciepło z przewagą chmur ale niewielka ilością opadów.czyli… nic nowego.

zaciekawiony

U mnie już tej nocy był przymrozek z powodu pogodnej nocy. Przed świtem zaczął padać śnieg i napadało ok. 1cm. Teraz już się powoli topi bo jest lekko na plusie.

kmroz

U mnie tez był w nocy przymrozek – ale miedzy 19 a 23. Pózniej temperatura zaczęła rosnąć i rano juz było 5 stopni. Śnieg padał około północy, potem zmienił sie w deszcz

Arctic Haze ☀️

Widzę, ze każdy wrzuca prognozy mu pasujące. Ja dla pełnej jasności podam, że nie lubię śniegu, więc możecie mnie też podejrzewać o stronniczość. Jednak jak na razie nijak nie widać tego zimnego stycznia. Wygląda na to, że NAO potrzyma stan lekko dodatni jeszcze do połowy stycznia (prognozy cyrkulacji strefowej w skali planetarnej mają dłuższy skill niż prognozy synoptyczne). http://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/precip/CWlink/pna/nao.sprd2.gif Stratosfera nie szykuje nam żadnej mroźnej niespodzianki (czyli nagłego ocieplenia i osłabienia cyrkulacji strefowej). A wręcz przeciwnie, w stratosferze robi się zimniej: http://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/stratosphere/strat-trop/gif_files/time_pres_TEMP_ANOM_OND_NH_2017.png a cyrkulacja strefowa się wzmacnia: http://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/stratosphere/strat-trop/gif_files/time_pres_UGRD_ANOM_OND_NH_2017.png Czyli gdybym miał stawiać własne pieniądze to stawiałbym na ciepły styczeń. Ufności… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Czyli wniosek, że pogodę da się jednak przewidzieć i to na znacznie dłużej niż 5+ dni naprzód… Hmm…
A mnie już mniej interesuje jak wypadnie w uśrednieniu cała zima, tylko które tygodnie w styczniu (poza pierwszym) i lutym mają największy potencjał na zimową aurę? (chociaż trochę bardziej niż w grudniu).

Arctic Haze ☀️

Niedowiarku, zimowe NAO przewiduje się na kilka miesięcy naprzód. Dlaczego tak jest (ocean!) już pisałem, ale widocznie nie pofatygowałeś się przeczytać.Jest na to bogata literatura naukowa, którą tez tu juz cytowałem więc możesz z równym powodzeniem zaprzeczać temu jak dowolnemu innemu faktowi naukowemu.

Co zreszta zrobiło się tu popularne. Kmroz zaprzecza korelacjom temperatury i zachmurzenia, a Lucas wawa wszelkim korelacjom NAO z czymkolwiek (już od dłuższego czasu). Szczerze mówiąc jako naukowiec zaczynam mieć tego dosyć. Można dyskutować o przyczynach korelacji, ale dalibóg jeśli ona istnieje i jest odpowiednio istotna statystycznie, to przyjmijcie to do wiadomości a nie snujcie swoje fantasmagorie.

Lukasz160391

Ciekawe, czy nadchodzący styczeń pobije ten z 2007 roku, który jest jak dotąd rekordowy?

realista

@Arktic Haze, lukas to zakamuflowany zimolub, stąd takie podejście.Boli go, że styczeń może być ciepły. Niech się sprawdzi, bo to dobry znak, że prognozy długoterminowe idą do przodu i sprawdzalność wzrasta. Co prawda nie przewidzi dokładnej aury, ale ogólny trend. Bo kilkudniowy większy epizod zimowy może się zdarzyć nawet z mrozem do minus 20.

kmroz

@artic haze- ja nie chce niczemu zaprzeczać. Co wiecej, w pewnym sensie przyznałem sie do błędu, ze nie tylko ekstremalnie ciepłe, ale TEŻ ekstremalnie zimne miesiące zimowe przynoszą wysokie usłonecznienie. Ogółem wiec to co mowię, to zupełnie inny wątek i absolutnie nie wyklucza stwierdzenia, ze korelacja jest dodatnia. Na tle ostatnich 15 lat zdarzało sie tak jak wymieniałem, sporo anomalnie zimnych miesięcy zimowych, ktore swym usłonecznieniem biły czasem wręcz rekordy :) A co do kwesti zachmurzenia a usłonecznienia, to warto dodać ze wlasnie kończący sie grudzień przynajmniej u mnie, przynosił duzo rozpogodzeń w nocy ( o wiele wiecej niż za… Czytaj więcej »

Ben Wwa

:
„Co wiecej, w pewnym sensie przyznałem sie do błędu, ze nie tylko ekstremalnie ciepłe, ale TEŻ ekstremalnie zimne miesiące zimowe przynoszą wysokie usłonecznienie. Ogółem wiec to co mowię, to zupełnie inny wątek i absolutnie nie wyklucza stwierdzenia, ze korelacja jest dodatnia. Na tle ostatnich 15 lat zdarzało sie tak jak wymieniałem, sporo anomalnie zimnych miesięcy zimowych, ktore swym usłonecznieniem biły czasem wręcz rekordy :)”
>> Twoja niezmordowana „krucjata” w kwestii zimowego usłonecznienia chyba mnie zmotywuje, by zbadać ten parametr bliżej. Jestem ciekaw, co wyjdzie.

kmroz

@ben i dobrze, bo to ważny parametr, a tak często pomijany….

Lucas wawa

Ale ja nie zaprzeczam korelacjom NAO z ogólnym trendem pogodowym, który da się tym wytłumaczyć. Jak i temu, że z dużym prawdopodobieństwem da się go przewidzieć. Chodzi mi tylko (aż!) o to, na ile np. na podstawie sezonówki mogę wywnioskować coś dla mnie praktycznego, np. kiedy choć z grubsza mogę spodziewać się najbardziej sprzyjających warunków do takiej, czy innej aktywności. A że zimą lubię też tą związaną ze sportami/aktywnościami zimowymi – no, cóż każdy ma prawo do jakiś swoich zapatrywań, pod warunkiem szacunku i tolerancji dla innych. I jeszcze jedno – w „łagodnej” zimie też dostrzegam plusy, bo są one… Czytaj więcej »

zaciekawiony

A jest gdzieś miejsce gdzie podają/modelują temperatury wyższych warstw, np. mezosfery?

Arctic Haze ☀️

NOAA nadal nie pozwala linkować bezposrednio ich obrazków (ciekawe czemu).

Jednak zaznaczę, że NAO ma być w połowie miesiąca jeszcze bardziej dodatnie niż teraz:

http://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/precip/CWlink/pna/nao.sprd2.gif

w stratosferze robi się coraz zimniej:

http://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/stratosphere/strat-trop/gif_files/time_pres_TEMP_ANOM_OND_NH_2017.png

a cyrkulacja strefowa się jeszcze bardziej wzmacnia:

http://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/stratosphere/strat-trop/gif_files/time_pres_UGRD_ANOM_OND_NH_2017.png

Mroźni marzyciele będą wysyłali modlitwy do blokady skandynawskiej ale nic im to nie pomoże, bo wszystko wskazuje na ciepły styczeń i prawdopodobnie także luty (to wzmocnienie „wiru polarnego” odczujemy jako dodatnie NAO dopiero w lutym).

kmroz

Widze ze zaczął sie atak na moją tezę. Ja tylko dokonałem spostrzeżenia ze w ostatnich przynajmniej kilkunastu latach im barfziej ekstremalny miesiąc zimowy, tym statystycznie większe usłonecznienie przynosi. Najsloneczniejszymi zimowymi miesiącami pozostają luty 2012, styczen 2007, grudzień 2002, luty 2011,styczen 2006- a z drugiej strony grudzień 2015, luty 2014, grudzień 2013, grudzień 2006, czy styczen 2008. To ze jest brak korelacji/ niewielka korelacja, moze wynikać wlasnie z tego ze te ekstrema sie równoważą. I’m just facing facts :) Teza jest wiec prawdziwa, można jedynie dyskutować nad wnioskami i nad tym czy ten trend w kolejnych latach sie utrzyma. Ostatnio trafiły… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Co do usłonecznienia i temperatury korelacja jest faktycznie niewielka (nieistotna).
Ale już korelacja zachmurzenia z temperaturą jest dodatnia, tzn. im statystycznie bardziej pochmurnie, tym także i statystycznie cieplej – myślę, że jak rozumiemy jakie są proporcje między dniem a nocą o tej porze roku oraz odnośnie skali nagrzewania się / wychładzania lądu, taka zależność nie powinna nas dziwić.

podlasianin

Tak gwoli ścisłości, np styczeń 2007 był u mnie pochmurny.

kmroz

Na Podlasiu to nawet grudzień 2015 i styczen 2017 były pochmurne… :(

podlasianin

Grudzień 2015 był ekstremalnie słoneczny, styczeń 2017 chyba był w normie, ale i tak niemal ciągle wisiały stratusy…

Zbigniew


A ty patrzysz na pogodę z punktu widzenia własnego miejsca zamieszkania (Warszawy, okolic) czy ogólnie na całą Polskę twierdząc, że podane przez Ciebie miesiące były bardzo słoneczne?

kmroz

na całą Polskę .ale na całą Polskę nie znaczy na każdy pojedynczy region jak np. PODLASIE, tylko na średnią z całej Polski ;) . kwiecień 2017 też miejscami był słoneczny, nawet bardzo (Terespol), ale w skali ogólnokrajowej był mocno pochmurny.
@zbgniew, tak z ciekawości, czy ty nie jesteś @ciepło vel Wpadki, prezenterów pogody, portali pogodowych i blogów meteo? bo podobny sposób pisania ;)

kmroz

https://meteomodel.pl/klimat/poltemp/uslonecznienie/uslonecznienie.txt
tu takie jakieś realne uzasdnienie tego co cały czas mówię.

Zbigniew

Ze styczniem 2007 nie zgodzę się, że był najsłoneczniejszym miesiącem zimowym. Styczeń 2017 miał usłonecznienie 41,5 h w uśrednieniu i to mniej niż w styczniu 2010, 2012, 2014 (odpowiednio 43,9; 49,5 i 44,3), które nie były takie słoneczne nie były. Były z dominacją usłonecznienia w normie.

kmroz

41.5 h ? o czym ty mówisz?
http://klimat.pogodynka.pl/pl/climate-maps/#Sunshine/Monthly/2017/1/Winter
chyba ze napisałes 2017 zamiast 2007 i ci sie omyłkowo wspisała ta jedynka…

kmroz

patrząc po mapce IMGW wydaje się na pierwszy rzut oka że styczeń 2017 miał średnio koło 75-80h usłonecznienia a to czyni go najbardziej słonecznym styczniem od półwiecza (albo i więcej, dalej dane nie sięgają niestety)
https://meteomodel.pl/klimat/poltemp/uslonecznienie/uslonecznienie.txt

zaciekawiony

Mieszkasz w okolicach Suwałk? Pamiętaj, że twoje okolice to nie cała Polska.

Zbigniew

Może niepotrzebnie dopisałem te h. Ale przecież widać że styczeń 2007 ma mniejszą wartość niż styczeń 2010, 2012, 2014 w tym linku poltemp do usłonecznienia. A te stycznie co podałem były z usłonecznieniem w normie.
Widzialem i wiem, że styczeń 2017 był bardzo słoneczny od dawna. Nie musisz tego tłumaczyć.
Nie wydaje ci się, że jesteś zbyt pewny siebie?

Zbigniew

A teraz mi się inaczej niż na komputerze wyświetliły wartości usłonecznienia jeśli chodzi o styczeń 2007 wpoltemtp jak otworzyłem link w telefonie.
Nie zmienia to faktu, że styczeń 2007 miał mniejszą wartość usłonecznienienia od styczniów 2011, 2012, 2014, 2015, które były z usłonecznieniem w normie lub poniżej normy.

kmroz

zamiast sie przyznać po ludzku do błędu to od razu musisz atakować innych ze sa pewni siebie? Pomyliłeś 2017 z 2007 i stad moja „tyrada”

kmroz

Oczywiście przepraszam, tez popełniłem ten sam błąd- w powyższym poście chodziło oczywiście o styczen 2017 a nie 2007 ;) dopiero teraz sie zorientowałem. Przez przypadek zaliczałem styczen 2007 do zimnych miesięcy ;)

Zbigniew


Co ty z tym styczniem 2017? Przecież w poltemp z usłonecznieniem nie ma stycznia 2017. Jest tylko wartość usłonecznienia do maja 2016 roku To tobie co innego się wyświetla i mi? Raczej nie. Tak więc mi się nie pomyliło koleżko. Dobrze widzę wartość usłonecznienia dla stycznia 2007.

kmroz

„Styczeń 2017 miał usłonecznienie 41,5 h w uśrednieniu”- tak napisałeś.
Oczywiście juz doskonale rozumiem ze chodziło ci o styczen 2007.

Zbigniew


W ramach kompromisu uznajmy, że obydwoje popełniliśmy ten sam błąd – czyli pomyłka cyfr 2007 na 2017. Jedna cyfra wszystko zmienia podobnie jak litera w jakimś słowie, wyrazie. Ja ten błąd w roku nazwę „cyfrówką”, bo pomyliło nam się 0 z 1. :)

kmroz

Dokładnie tak było :)
Szczęśliwego nowego roku i zeby styczen i luty znalazły sie tez na tej liście :)

Arctic Haze ☀️

Jeszcze o trajektoriach wstecznych i ich przydatności. Myślałem o tym po wczorajszej dyskusji typu „o wyższości Wielkanocy nad…”. Pola temperatur potencjalnych są przydatne ale niewiele mówią o dynamice. Oczywiście można patrzeć na dynamikę porównując kolejne prognozy GFS ale trajektorie to nie prognoza, a przetworzone przez model zasymilowane dane meteo. Z trajektorii na różnych wysokościach często od razu widać czy atmosfera jest stabilna (w zależności od tego skąd przybyło powietrze dla różnych wysokości). Widać też z ich obrotu właściwie także ciśnienie (wyż czy niż) . A w dodatku widać też gdzie jest prąd strumieniowy. Oczywiście to wszystko jest w polach parametrów… Czytaj więcej »

Tytus

Masz rację A.H. Powietrze przezroczyste jest, za mało warstw w modelach za duzo czasu i obrazków by to śledzić. Powinna być – choćby w celach edukacyjnych -wycentrowana w kolorach tęczy ( kolor w zależności od poziomu) dostępna w necie mapa tarjektorii wstecznych nie tylko 3 poziomów.

podlasianin

Z okazji zbliżającego się Nowego Roku życzę nam wszystkim, aby w każdym miejscu w Polsce 2018 rok przyniósł usłonecznienie powyżej 1800 godzin ;)

Marcin

A ja życzę sobie i innym, aby ten rok przyniósł spektakularne rekordy usłonecznienia. Najlepiej 4380 godzin.?

podlasianin

Jakby padało co 3-4 noc po 5-10mm to czemu nie :D

adek

Mnie dzisiaj poranek zaskoczył. Biało wszędzie, w nocy z 5 cm spadło, najgorsze jest to że wszystko się rozpływa i w dodatku teraz pada deszcz, więc chlapa niemiłosierna czeka.

podlasianin

Już ponad połowa śniegu się stopiła, do północy nie będzie już nawet śladu.

wrocław

Ocieplenie już dotarło na Dolny Śl. Wrocław plus 9; dodatnie t. nawet w Jakuszycach plus 3 i Śnieżka plus 1. Jutro też ciepło, więc zniknie nawet te symboliczne kilka cm np. Szklarska Poręba. Jakuszyce z 37 cm przetrwają te 2 dniowe ocieplenie, ale Zieleniec z 12 cm raczej nie. Z dzisiejszych prognoz wynika, że na nizinach W Polski i przedgórzach nie ma co liczyć na pokrywę śnieżną w pierwszej dekadzie.

Zbigniew

Pięknie. Ostatni dzień 2017 wbrew prognozom,które mówiły że cały dzień będzie pochmurno deszczowo i wietrznie przynosi u mnie rozpogodzenia i przejaśnienia przy temperaturze ok 7-8°C. U kogo jeszcze wbrew prognozom tak jest?

Marcin

W centrum też się przejaśnia i +7. Taką wersję zimy to ja lubię.?

kmroz

u mnie ostatni dzień grudnia kopią całego miesiąca. nie pada, chmury i ciepło (5 stopni). wszystko zgodnie z prognozami, bo padac miało nad ranem i padało.
Nad Polską jest wąska strefa rozpogdzeń, która obecnie znajduję się od Kujaw, przez Ziemię Łódzką i Świętokrzyską i przemierza powoli na NE, ale szanse na to ze dojdzie do Wawy przed zachodem słońca są zerowe :(

Zbigniew

Zapytam was o subiektywne odczucia 2017 roku
Który okres (miesiące, tygodnie, itd.) w 2017 roku był dla was udany (najładniejszy), a który nieudany (najpaskudniejszy)? Co was zaskoczyło w pogodzie w 2017 roku?

podlasianin

Ten rok był najgorszy pogodowo, jaki pamiętam w życiu. Miesiące paskudne od najgorszego: październik, listopad, wrzesień, grudzień, marzec, luty. Miesiące ładne od najlepszego: czerwiec, sierpień, lipiec i częściowo maj…. Zaskoczyło mnie to, że były aż 4 miesiące z rzędu z usłonecznieniem poniżej normy, co dało ciepłe noce. Ale co mi z ciepłych nocy, skoro w dzień nie było jak od września nacieszyć się dobrą pogodą…

kmroz

właśnie, jak pisałem już wyżej, kwiecień na wschodnich krańcach taki tragiczny nie był, bo przyniósł dużo słońca…

podlasianin

Zgadza się, choć ze względu na „kolizję” odczuć pierwszej dekady kwietnia z resztą miesiąca ciężko ten miesiąc zakwalifikować jednoznacznie. Na pewno dla sadowników był to miesiąc bardzo zły.

Ert

Lipiec i sierpień? Bez jaj, na północy Polski były tak samo deszczowe jak reszta roku, szczególnie lipiec był paskudny.

Zbigniew

10-20 h więcej usłonecznienia to jest dużo słońca? Był to pierwszy kwiecień od dawna, który nigdzie w Polsce nie przyniósł usłonecznienia co najmniej 50 h więcej ze słońcem w przeciwieństwie do swoich poprzedników z lat 2009-2016.

Arctic Haze ☀️

Z tego co pisałeś o swoim wieku wynika że zbyt wielu tych lat nie pamiętasz ?

podlasianin

Nie wiem, jak było przed 1999 rokiem (nie wiem, jak sprawdzić), oo tego okresu jest to zdecydowanie najbardziej pochmurny rok.

adek

słaby był ten rok – to prawda, ale 2018 może będzie lepszy ;)

anonim

No więc tak: najlepsze miesiące w roku wg mnie to 1.sierpień, 2 styczeń, najgorsze miesiące: 1 wrzesień, 2.kwiecień, 3. październik, 4.marzec, 5.listopad, 6 grudzień. ( miesiące przeciętne: luty, maj, czerwiec i lipiec). Najładniejsze okresy: 1 połowa stycznia oraz cześć pierwszej i 3 dekady sierpnia. Były też okresy w nieudanych okresach tj część kwietnia, oraz końcówka września. Reszta to pojedyncze dni jak grudzień. Największe zaskoczenie to spadek do bardzo niskich wartości temperatura maksymalnych dobowych w maju, oraz oczywiście śnieg, na drugim miejscu bardzo długi wilgotny okres ciągnący się od początku września do końca roku i bardzo niskim usłonecznieniem ( z jednym… Czytaj więcej »

Ert

Najładniejszy okres na północy Polski to przełom maja i czerwca i końcówka sierpnia. I to właściwie wszystko co dobrego można powiedzieć o pogodzie w 2017 u nas. Reszta miesięcy to chmury, deszcz, deszcz i deszcz. Ponad 300 dni z deszczem mówi samo za siebie. Bardzo słaby rok pogodowo, jeszcze gorszy niż 2016.

Tytus

Na środkowym południu przeciętny był, niczym nadzwyczajnym się nie wyróżnił.
Brakowało trochę stabilnych silnych klinów wyżowych od pd – czyli dłuższych słonecznych ciepłych okresów.
Trawa była nadzwyczaj zielona prawie cały rok i te Bożonarodzeniowe stokrotki tak dorodne i w takich ilościach…
Pomysł dobry na podsumowanie może Admin znajdzie chwile czasu na taki artykuł ( moje szczytowe życzenie to zachowanie równowagi między statystyką a momentami naprawdę ekstremalnymi i ciekawymi postrzegalnymi z naszego pkt siedzenia.

kmroz

styczeń – miesiąc bardzo przyjemny z wysokim usłonecznieniem, szczególnie dobrze wspominam ostatnią dekadę, która nie była już tak mroźna i przyniosła 7 dni na 11 bezchmurnej pogody. Jakoś wogóle nie czułem tego odchylenia od normy, bo nawet największa fala mrozów też upłynęła w słońcu. Ocena 5/6 Luty 2017 – miesiąc pełny chmur, wogóle nie czuło się, że dnia przybywa. Miesiąc ratuje piękny okres w połowie miesiąca i jego ostatnie dwa dni z 14 stopniami na plusie. Moja ocena 3/6 Marzec 2017- miesiąc anomalnie ciepły, ale co z tego, skoro z powodu wszechobecnych chmur nie czuło się wiosny. Naprawdę ładny tylko… Czytaj więcej »

Lukasz160391

Okres od 27 marca do 4 kwietnia był piękny. Szkoda, że tak nie było w dalszej części wiosny.

kmroz

I to jest wlasnie cecha charakterystyczna tego roku- sporo było takich pięknych okresów ale jakże krótkich przy tym…

Fan klimatów podzwrotnikowych

Okres 31 marca-3 kwietnia ocieniam na 6/6 :)

kmroz

troche mało, ja bym dał 20/6 :D

Fan klimatów kontynentalnych

Styczeń – prawdziwie zimowy miesiąc, z dużą ilością słońca, z mrozem oraz śniegiem (choć mogłoby go być więcej) 5/6 Luty – pierwsza połowa to kontynuacja zimy, co prawda w wersji pochmurnej, ale z dużą ilością śniegu. W drugiej połowie nadeszła odwilż w wersji przeważnie słonecznej i suchej. 4/6 Marzec – miesiąc według mnie w normie, z akcentami zarówno wiosennymi jak i zimowymi, słońca nie brakowało, ostatnie 10 dni były naprawdę przyjemne. 5/6 Kwiecień – o ile pierwsze kilka dni tego miesiąca były całkiem ciepłe, a jak chłodne to przynajmniej słoneczne, to reszta tego miesiąca upłynęła pod znakiem upiornej, pochmurnej, deszczowej… Czytaj więcej »

kmroz

Ciekawy paradoks. Fan klimatów KONTYNENTALNYCH pozytywnie ocenia rok o klimacie skrajnie morskim ( zwłaszcza w Gdańsku)
:o

Fan klimatów kontynentalnych

Dosyć wysoka ocena miesięcy jesiennych wynika z usłonecznienia. W listopadzie nie oczekuję skrajnie wysokich temperatur. Klimat kontynentalny nie oznacza że pada mało, ale to że poszczególne pory roku są wyraźniej zaznaczone, pogoda jest zazwyczaj stabilniejsza (latem nie ma mocnych ochłodzeń, a zimą nie ma odwilży) i jest więcej słońca. Dużo lepiej, jeżeli chodzi o porę ciepłą bym ocenił rok 2014 który na dużym obszarze kraju przyniósł 2000 i więcej godzin ze słońcem, co jest NAPRAWDĘ przyzwoitą wartością.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Styczeń – 1/6
Luty – 2/6
Marzec – 2/6 (ze względu na masakryczne niskie usłonecznienie)
Kwiecień – 1/6
Maj – 3/6
Czerwiec – 5/6
Lipiec – 2/6
Sierpień – 3/6
Wrzesień – 1/6
Październik – 2/6
Listopad – 3/6
Grudzień – 4/6

Lukasz160391

Styczeń -3/6
Luty – 3/6
Marzec – 5/6
Kwiecień – 2/6
Maj – 4/6
Czerwiec – 5/6
Lipiec – 3/6
Sierpień – 5/6
Wrzesień – 3/6
Październik – 4/6
Listopad – 3/6
Grudzień – 5/6

alewis27

o patrz ja mam tabelke w exelku gdzie miesiące oceniam od 1 do 10 od kilkunastu lat już chyba i w tym roku wyszło mi tak: I – 10 II – 8 III – 7 (na południu słońca sporo więcej niż rok temu!) IV – 2 V – 7 VI – 9 VII – 8 VIII – 9 IX – 1 X – 4 XI – 5 XII – 3 Rok 6,17 Najładniejszy rok to 2003 (średnio 7,92) a najbrzydszy to zaraz następny czyli 2004 (4,17). Oceny czysto subiektywne według moich preferencji, czyli faworyzowanie przede wszystkim ilości słońca, zimą im… Czytaj więcej »

kmroz

wyślij całą tabelę jeśli możesz :)

Lucas wawa

@Arctic Haze – jeszcze raz, w woli wyjaśnienia… Ja nie zaprzeczam korelacjom NAO z ogólnym trendem pogodowym, który da się tym wytłumaczyć. Jak i temu, że z dużym prawdopodobieństwem da się go przewidzieć (skoro przekonałeś mnie, że tak jest faktycznie). Chodzi mi tylko (aż!) o to, na ile np. na podstawie sezonówki mogę wywnioskować coś dla mnie praktycznego, np. kiedy choć z grubsza mogę spodziewać się najbardziej sprzyjających warunków do takiej, czy innej aktywności – o różnych porach roku. A że zimą lubię też tą związaną ze sportami/aktywnościami zimowymi – no, cóż każdy ma prawo do jakiś swoich zapatrywań, dobrze… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

@Lucas wawa To, że prognoza sezonowa NAO ma skill 0.8 oznacza dokładnie tyle, że korelacja wartości przewidzianych i rzeczywistych wynosi 0.8. Czyli oczywiście nie udaje się jego przewidzieć w 100%. Trzeba tez pamietać, że NAO dobrze koreluje się z temperaturą zimową Polski w skali miesięcznej z wartościami r=0.6, czyli nawet gorszymi niż skill prognozy NAO. W dodatku ta prognoza NAO jest dla całej zimy, więc nic nie mówi o zmienności w mniejszej skali. Jest to wszystko prawdą oczywistą dla mnie i mam nadzieję, że nie tylko. Z tym, że należy pamiętać, że prognozy cyrkulacji czy temperatury mają taki sam skill… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Dziękuję jeszcze raz za wyjaśnienia, które – nawet jak początkowo (z pozoru) tego nie widać – trafiają także do mnie:-)
A czego byśmy sobie mogli myślę, że wszyscy życzyć? Na pewno z roku na rok coraz to bardziej trafnych prognoz:-)

Daniel

Trzeba też pamiętać, że nie każdy jest fanem słońca, szczególnie w zimie. Np dla mnie idealna zima to zima śnieżna, równie dobrze dla mnie mogłoby nie być słońca w ogóle od grudnia do lutego, jeśli cały czas padałby śnieg. Dlatego tak miło wspominam zimę 05/06, gdzie śnieg padał praktycznie co kilka dni od listopada do marca, a łączna suma pokrywy śnieżnej wyniosła +/- 3000cm. Słońce zimą podoba mi się tylko wtedy, kiedy jest siarczysty mróz, kiedy rano o poranku robi się szadź, jest delikatna mgła i przebija się słońce przy -20/-25. Za to bardzo pasują mi słoneczne dni w kwietniu… Czytaj więcej »

kmroz

Poza kwestia zimy sie zgadzam. Słońce bardzo przyjemne jest na wiosnę a latem meczy jak jest upał. Natomiast przy 20-25 i latem bardzo przyjemne jest słońce.

Marcin

Na szczęście tak hardcorowe zimy jak ta z 2005/06, a których powtórki się Tobie marzą, wraz z postępem globalnego ocieplenia będą występować coraz rzadziej ustępując miejsca zimom atlantyckim, które to może szczególnie ładne nie są, ale przynajmniej zdatne do życia. Zima 2005/06 jest dobra w górach albo dla kogoś kto ma dużo kasy i nie musi z domu wychodzić do roboty. Dla pracujących oznacza same kłopoty i wydatki. Po 4 miesiącach solenia podłoga w aucie nadaje się do wymiany, że już nie wspomnę o wielkiej tragedii na terenie MTK. Nigdy więcej tak ciężkich zim!

Marcin D

Odnośnie zimowego usłonecznienia. Nie trzeba być ekspertem do spraw klimatu aby zauważyć jedno (wystarczy zaglądać na sat 24). Klimat morski (np. Anglia) ma to do siebie, że pogoda jest zmienna. Fronty przechodzą jeden po drugim ( w uproszczeniu), ale pomiędzy nimi często jest dużo pogodnego nieba. Jak ktoś słusznie zauważył nasze wspaniałe wyże często gniją przez wiele dni nie dając szans na choćby minutę ze słońcem (często widać rozlane jak mleko stratusy na dużej europejskiej części Rosji). Na stronie metoffice można sprawdzić usłonecznienie dla Anglii. Aby porównać z IMGW weźmy okres 1971-2000. grudzień: 45-50 godzin na południu ponad 50 godzin,… Czytaj więcej »

Marcin D

A tutaj jeszcze link.
https://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=03772&ndays=30&ano=2017&mes=12&day=31&hora=18&ord=DIR&Send=Send
Grudzień 2017, Londyn. Widać, że w niższym ciśnieniu było więcej godzin ze słońcem jak podczas mglistego wyżu.

Arctic Haze ☀️

Jeśli popatrzysz na mapę korelacji zachmurzenia z temperaturą zimą to najbardziej rzuca się w oczy, ze nad lądami jest ono dodatnie (cieplej = bardziej pochmurnie) ale nad oceanami i morzami praktycznie zerowe. A UK jest na tyle otoczona morzami, że ma klimat bardziej morski niż lądowy.

Arctic Haze ☀️

Ja również wszystkim życzę Szczęśliwego Nowego Roku.

A pogoda będzie i tak taka jak sama zechce. Więc z niej korzystajmy!

Daniel

Rozumiem, że ktoś jest fanem ciepłych zim, ale żeby zakłamywać rzeczywistość i wymyślać bzdury, że przy cyrkulacji strefowej jest więcej słońca niż przy mroźnych wyżach to już naprawdę przegięcie. 90% przypadków dużych spadków mrozu występuje przy bezchmurnym niebie, reszta to jakieś mgły lodowe. Ile razy mieliśmy zgniły wyż rosyjski i stratusa przy -20? Raz na 10 lat? A ile mamy opadów i wichur przy strefówkach? 5-10 razy na zimę? W tym tylko roku miałem tyle wichur i ulew dzięki kochanej cyrkulacji zachodniej.

Zbigniew

Ale już przy cyrkulacji południowej jest znacznie więcej słońca niż przy zachodniej czy północnej.

Lucas wawa

„Ale już przy cyrkulacji południowej jest znacznie więcej słońca”

>>> W tym względzie mamy różnice między N a S kraju. Im bardziej na N, tym ta reguła rzadziej się sprawdza.

kmroz

Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim!

Marcin D

Nie o to chodzi. Nikt nie neguje tego, że mroźny wyż potrafi być słoneczny. Fakty są jednak takie, że średnie usłonecznienie zimą w południowej Anglii (klimat wybitnie morski) jest wyższe od tego w centralnej Polsce. Nie mam czasu analizować teraz norm usłonecznienia dla naszej szerokości na terenie Rosji. Być może są gdzieś słoneczne miejsca zimą. Sprawdziłem na szybko grudzień 2017 w Kazaniu. 1 dzień słoneczny. Słoneczny kontynentalny zimowy klimat? Być może, ale trzeba chyba poczekać na ciśnienie 1050hpa i -35c.
https://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ord=REV&ndays=30&ano=2017&mes=12&day=31&hora=18&ind=27595

Dużo lepiej było w pierwszym lepszym angielskim mieście.
https://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=03391&ndays=30&ano=2017&mes=12&day=31&hora=18&ord=REV&Send=Send

Lisi

W Kazaniu to chyba mieli w tym grudniu wyjątkowego pecha bo statystycznie tam są 33 godziny ze słońcem w porównaniu do 44 we Wrocławiu. Do tego we wszystkich miesiącach prócz listopada i grudnia mają prawie zawsze znacznie większe usłonecznienie niż dowolne miasto w Polsce – rocznie 1930 godzin.

Marcin D

Masz rację. Mieli pecha w tym roku. Ale w 2015 było podobnie, więc tam tak bywa.
Jeżeli dane, które przedstawiasz są prawdziwe (mile widziane źródło), to średnie usłonecznienie grudnia jest tam na szkockim poziomie. Na dodatek moje zdanie jest prawdziwe tylko jeżeli weźmiemy pod uwagę tereny położone wyżej. Na szkockim wschodnim wybrzeżu usłonecznienie przekracza 45 godzin.
https://www.metoffice.gov.uk/public/weather/climate

Ben Wwa

Ja wolę mieć bardziej słoneczne lato, za cenę bardziej pochmurnej zimy. Dlatego warszawski wzorzec usłonecznienia (w skali całorocznej) odpowiada mi bardziej, niż londyński. Już nie mówiąc o szkockim.

Zbigniew

Mamy jedną z najcieplejszych nocy sylwestrowych w ciągu ostatnich latach. Nie pamiętam kiedy było tak ciepło tzn. o północy w Nowy Rok termometry wskazywały 10-11 st.C jak aktualnie na Dolnym Śląsku, Ziemi Lubuskiej, Pomorzu Zachodnim. A na Podlasiu jest tylko 1-2 st.C czyli mamy dość spory kontrast termiczny. Trzeba przyznać, że weszliśmy bardzo ciepło (z przytupem) w 2018 rok.

Marcin

Szczerze mówiąc nie pamiętam tak ciepłego i jednocześnie udanego pogodowo „wejścia w nowy rok”. 2018 powitał nas z przytupem, u mnie +8°C, a w takim Szczecinie nawet +11°C. Temperatury o północy bez wątpienia były jednymi z najwyższych w historii (miejscami być może nawet najwyższymi) i to w dodatku przy umiarkowanym zachmurzeniu oraz braku opadów oraz wiatru, co jak nigdy sprzyjało zabawie pod nomen omen gołym niebem. Warto by przeanalizować jak noce sylwestrowe wyglądały na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat, bo jeśli chodzi o XXI wiek to chyba tylko 2006/07 może się mierzyć z obecnym, choć wydaje mi się, że wtedy było… Czytaj więcej »

Lucas wawa

W Warszawie akurat pod wieczór nasunął się front ciepły i temperatura z poniżej +2*C wzrosła do ok. +8*C. Jednakże jest bardzo pochmurnie (a nawet z zamgleniem) i dżdżyście. Owszem mniej się marznie, ale trudno to nazwać w pełni udaną aurą.
Dodajmy jeszcze, że to ocieplenie jakby było „wymierzone” w tą sylwestrową noc, bo poprzedniej nocy był lekki przymrozek, a potem opad śniegu (który nad ranem zaczął się topić), a i w kolejną noc (tzn. 01/02.01) model UM nie wyklucza ponownie przymrozku.

PiotrNS

Szczęśliwego Nowego Roku !!! Skoro zaś podsumowujemy ten, który minął, napiszę coś od siebie, mieszkańca Nowego Sącza: – Styczeń – niezwykle słoneczny, ale również mroźny. Temperatury kilkakrotnie spadły poniżej -20 stopni, zaś spadki poniżej -10 nie były niczym niezwykłym. Po obfitych opadach śniegu z wieczoru 2 stycznia, oraz 5 stycznia, pokrywa śnieżna utrzymała się do końca miesiąca. Opadów było bardzo mało. Luty – już na początku lekko się ociepliło, choć wciąż aura była zimowa i nawet trochę posypało. Od 13 lutego zaczęło wiośnieć. Śnieg stopniał, a ilość słońca pozostała bardzo przyzwoita. Ostatnie dwa dni lutego były iście wiosenne. – Marzec… Czytaj więcej »

kmroz

Poruszyłeś kolejny ciekawy temat – mianowicie 1 maja. Trzeba przyznać ze ten dzień (razem z 30.04 i 2.05) to był taki rodzynek pośród paskudnego i zimnego okresu 11.04-10.05. Z ta majówka mieliśmy naprawde szczescie w nieszczęściu.

alewis27

Też pamiętam że było wtedy zimno, ale ładnie. Tylko +12 w dzień do tego z wiatrem. Anomalie były wtedy rzędu -4 / -6, było naprawdę zimno, ale jednak pogodnie.

Arctic Haze ☀️

Na dobry początek roku prognoza na najbliższe pięć dni, ale taka z trochę szerszymi horyzontami niż zwykle: Rzuca się w oczy typowy dla dodatniego NAO łuk dodatniej anomalii w Eurazji. Wprawionym w wypatrywanie go rzuci się tez w oczy, ze nie ma jego dopełnienia w południowo-wschodnim USA, gdzie „wir polarny” ma dojść aż do Florydy. Prognoza jest jedynie na 5 dni ale jest ciekawa jako symptom bo to nie zdarza się pierwszy raz: dodatnie NAO, ale nie AO i zimne wschodnie wybrzeże USA. W sumie może to pokazywać, że efekt ubywania lodu arktycznego na zimowe ujemne AO (ulubiony konik Cohena)… Czytaj więcej »

Ert

Czy IMGW ma dane, ile w 2017 było dni deszczowych na północy? Na moje około to cos koło 310, ale chce dokładne dane.

Lucas wawa

Ale bywa i tak, że mocniej „mrozi” Eurazję, niż Amerykę N. Za krótki czas, aby widzieć w tym jakąś jednoznaczną regułę.

Darek B.

Bywa różnie, ale w tej chwili Nowy Orlean może pozazdrościć Warszawie. Nad Zatoką Meksykańską -3 C. Pewnie nie jest to rekordowy chłód w tym mieście, ale dla nich z pewnością dotkliwy.

Arctic Haze ☀️

@Lucas wawa

Określeniem kluczowym jest tu „przy dodatnim NAO”. NAO jest co prawda ślepe na blokady skandynawskie, ale one aż takiej anomalii w Europie nie powodują jak to co się teraz dzieje w Ameryce Północnej. Tam co co się teraz dzieje jest raczej typowe dla ujemnego NAO.

realista

A my mamy cyrkulacje strefową. Tam chyba też http://www1.wetter3.de/Archiv/GFS_Global/2018010100_1_nh.gif

Arctic Haze ☀️

Mamy, mamy. A jak to świetnie widać z trajektorii wstecznych!

Widać dodatkowo czemu jest tak ciepło. Przy ziemi mamy domieszkę subtropikalnego powietrza atlantyckiego z wyżu azorskiego (powinno być PZm, gdyby synoptycy IMGW wierzyli we własne „słowniczki”, ale widać nie wierzą).

Patryk

ArcticHaze jak sądzisz czy taki trend jaki występuję od 2013 roku czyli ciepła Eurazja i wir polarny w USA już tak zostanie co powoduję takie blokowanie prądu strumieniowego zimą ?

Jak ty to widzisz w kolejnych latach ?

Arctic Haze ☀️

@Patryk

To za krótko aby coś powiedzieć. Kupa ludzi bada wpływ ogrzewania Arktyki na destabilizację fal planetarnych (zasadniczo ciągłości prądu strumieniowego) i kontuzje są jak na razie takie, że w modelach to widać ale dane obserwacyjne tych zmian (ostatnich kilka lat) to za krótko aby coś dało się powiedzieć. Ale właśnie dlatego każda kolejna zima dodaje istotności trendom i może już niedługo będzie widać czy ten mechanizm naprawdę działa. I gdzie, bo to nie musi być wszędzie wokół Arktyki tak samo.

Patryk

Mnie osobiście to bardzo intryguje dlaczego tak trudno o normalną zimę w Europie Przecież nikt nie powiedział że jak w USA sroga zima to w Europie nie ma prawa się pojawić w 2005 i 2010 roku było wszystko w porządku od Jesieni 2013 coś się dziwnego stało i nie chcę się to zmienić O ile wiem w naszym klimacie potrafi być aż 8 lat z rzędu bez zimy w Europie

dziwne to :(

realista

Nie dziwne, gdyż żyjemy nad oceanem, a przeważający kierunek wiatru to zachodni, tam wiatry niosą zimno znad lądu. Dodatkowo bariera górska, sprzyja napływom z północy.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Tak już jest i musisz się do tego przyzwyczaić.

Arctic Haze ☀️

@Patryk

Nie jest to dziwne jeśli się wie, że NAO ma bardzo dużą autokorelacje w skali dekadalnej. Tzn. lubi mieć podobne (dodatnie lub ujemne) wartości przez szereg lat z rzędu. Teraz nam popadło na dodatnie. Jeśli chodzi o mechanizm to prawie na pewno jest to efekt zależności NAO od SST atlantyckich. Po prostu temperatury Atlantyku nie da się poważnie zmienić w ciągu roku czy dwóch. Zatem i zimowe NAO będzie rok po roku powtarzało podobne wartości póki sytuacja na oceanie się nie zmieni.

Tadeusz T

Arctic Haze napisał: „Nie jest to dziwne jeśli się wie, że NAO ma bardzo dużą autokorelacje w skali dekadalnej. Tzn. lubi mieć podobne (dodatnie lub ujemne) wartości przez szereg lat z rzędu. Teraz nam popadło na dodatnie. Jeśli chodzi o mechanizm to prawie na pewno jest to efekt zależności NAO od SST atlantyckich. Po prostu temperatury Atlantyku nie da się poważnie zmienić w ciągu roku czy dwóch. Zatem i zimowe NAO będzie rok po roku powtarzało podobne wartości póki sytuacja na oceanie się nie zmieni.” AH, czy są już widoczne symptomy odwrócenia trendu zimowego NAO, np. już od przyszłej zimy?… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

@Tadeusz T

Autorzy z Metoffice twierdzili, ze potrafią przewidywać zimowe NAO na ponad rok z góry, ale nie podali współczynników do wzoru więc ja się nie podejmę powtórzenia ich obliczeń (już o tym pisałem, że jako recenzent bym im tego nie puścił bo nauka o nie alchemia i nie ukrywa się tego co się rzekomo odkryło). Czyli mówiąc krótko, nie wiem co będzie za rok.

Tadeusz T

@Arctic Haze
Dzięki.
A ci autorzy z MeteoOffice nie „puszczają farby”?
Tadek

Arctic Haze ☀️

Mam wrażenie, że oni jako pracownicy służby meteorologicznej nie mają prawa robić prognoz niezależnych od firmy, a w szczególności w dłuższej skali czasu niż kierownictwo pozwala. Widać to wyraźnie między wierszami wypowiedzi autorów w tym artykule prasowym „mamy nadzieję, że będzie to używane”: http://www.telegraph.co.uk/science/2016/10/17/met-office-can-now-predict-winter-weather-one-year-in-advance/ A odtworzyć ich metody dla drugiej zimy i tak nie bylibyśmy w stanie bo do tego celu używają oni prognoz ENSO i zasięgu lodu na Morzu Kara ze swojego modelu cyrkulacji DePreSys3, a nie z obserwacji jak dla pierwszej (w artykule nie jest jasno napisane czego używają dla pierwszej zimy ale byłoby masochizmem używać w listopadzie… Czytaj więcej »

Patryk

Wie ktoś może jaką anomalie DJF miała zima 2016/17 w całej Polsce ?
z góry dziękuję

kmroz

Ja obliczyłem, ze +0.06

Patryk

No czyli temperatura była ona w normie
Niestety poza Styczniem nie odczuliśmy tego bo ze śniegiem było krucho

kmroz

Śniegu było bardzo mało, bo niemal wszystkie okresy termicznie zimowe – druga dekada grudnia, cały styczen i pierwsza połowa lutego były skrajnie suche. W czasie odwilży zaś potrafiło lac niemiłosiernie.
A ten grudzień? Zupełnie odwrotnie. Najwiecej padało wlasnie przy ochłodzeniach. Mimo ze grudzień bardzo ciepły to śnieg padał u mnie 7 razy, za każdym tworząc pokrywę śnieżna. Cześciej padał wręcz śnieg niż deszcz w minionym miesiącu w Wawie :)

kmroz

Oczywiście względem 1981-2010

Ert

Kmroz – oczywiście należy pamiętać, że mocno dla poprzedniej zimy temp mocno zawyżył grudzień, a styczeń to wszyscy wiedzą jaki był. Co prawda w Polsce luty wyszedł normalny, ale w moim regionie był lekko chłodny, więc tamtą zimę u siebie mogę uznać za chłodną.

zaciekawiony

No tak, jeśli z zimy odjąć jeden miesiąc bardzo ciepły, to wyjdzie ci jak chcesz.

kmroz

1. Dostałem prośbę by podać anomalie całej zimy a nie pojedynczych miesięcy. Nikt nie zaprzecza ze mieliśmy 6 tygodni prawdziwej zimy, co jak na ostatnie lata było sporym osiągnięciem zimy. ;)
2. Akurat w mojej opinii to bardziej druga połowa lutego a nie grudzień zawyżyły anomalie. Można równie dobrze powiedziec ze silne mrozy na trzech króli zanizyly…

Marcin

Tutaj więcej info na temat poprzedniej zimy:
https://meteomodel.pl/BLOG/zima-201617-wstepnie/
Niby w normie, ale trzeba pamiętać o hardcorowym okresie 6-8.01 z Tśr<-10°C. Całe szczęście, że to przypadło na weekend.

kmroz

Mimo iż każdy mnie zna jako cieploluba to tamten weekend wspominam bardzo dobrze. Piękne słońce zachęcało do spacerów, całe trzy dni spędziłem na wycieczkach po lesie- pięknie było w puszczy Kampinowskiej i Bolimowskiej. Tylko za mało śniegu na biegówki, na których tak swoja droga w swoim całym zyciu najwiecej sie najeździłem w marcu i kwietniu 2013 … ?

Zbigniew

Patrząc w prognozy I dekada tegorocznego stycznia ma szansę zapisać się jako najcieplejsza od 4 lat (od 2014 roku). Wtedy w I dekadzie stycznia 2014 w ogóle nie było całodobowego mrozu czy opadów śniegu i temperatury przekraczały dość często 10 stopni zwłaszcza na zachodzie. Podobnie czy nawet cieplej było w I dekadzie stycznia 2007 roku. Jest duże prawdopodobieństwo, że Święto Trzech Króli (6 stycznia) tym razem w odsłonie jesiennej (wiosennej) – właśnie po praz pierwszy od 2014 roku, bo w latach 2015-2017 6 stycznia był w odsłonie zimowej. Czytałem różne domysły i spekulacje jaka będzie tegoroczna zima (w szczególności jej… Czytaj więcej »

kmroz

zima 2011/12 była rzeczywiscie dość niesamowita. Niezwykłe ciepło cały grudzień, dużą częśc stycznia i całą drugą połowe lutego a anomalia tylko 0.47 i to względem 1961-1990…

PiotrNS

Niezwykła, choć zupełnie inna, była też zima 2001/2002. Grudzień 2001 był anomalnie chłodny i bardzo śnieżny, gdzieniegdzie zimniejszy od grudni 2002 i 2010. Na początku stycznia 2002 przyszła krótka fala mrozów ze spadkami temperatury poniżej -20 stopni, zaś w drugiej połowie miesiąca przyszła gwałtowna odwilż ze wzrostami temperatury powyżej 10 stopni. Luty 2002 roku był zaś ekstremalnie ciepły i stanowił preludium do jednej z najcieplejszych wiosen w dziejach pomiarów.

Zbigniew

W 2018 roku mija 6 rocznica fali siarczystych mrozów z lutego 2012. Co ciekawe odstęp między intensywną falą siarczystych mrozów z lutego 2012 i stycznia 2006 również wynosił 6 lat. Oby nie było „do trzech razy sztuka”. :_

anonim

Mamy już poza sobą osiem miesięcy powyżej normy. Mamy za sobą ciepły grudzień i póki co ciepłe prognozy na styczeń. A ostatni zimny luty wystąpił w 2012 roku w związku z tym obstawiam że w tym roku to w lutym nadejdzie prawdziwa zima. Nie będę ukrywał że preferuję najbardziej zimową pogodę, ale staram się być obiektywny dlatego jeśli chodzi o styczeń 2018 to zgodnie z prognozami cfs obstawiłbym ten miesiąc jako ciepły.

Marcin

Jakie 8? Lipiec miał -0.28°C. Niewiele, ale jednak poniżej normy.

alewis27

Pierwszy od dawna lipiec poniżej normy do tego. Zwykle lipce sa powyżej i to mocno.

Arctic Haze ☀️

Pierwszy od dawna lipiec poniżej normy do tego. Zwykle lipce sa powyżej i to mocno.

A wszyscy zarabiają co najmniej 110% średniej krajowej?

Marcin

W XXI wieku tylko w 2004 i 2011 było chłodniej.

Robert93

Od dawna, czyli od 2011 roku, wtedy był jeszcze chłodniejszy lipiec. Jednak norma 1981-2010 jest już dość mocno „skażona” globalnym ociepleniem i względem pozostałych lipiec ten był już powyżej. Nowe normy lepiej obrazują obecny klimat, ale ich używanie może być niebezpieczne, bo dają pożywkę dla denialistów, że klimat się nie ociepla.

anonim

Wg biuletynu klimatu IMGW lipiec 2017 zakończył się w skali kraju jako lekko ciepły

kmroz


norma 1971-2000 a 1981-2010 to w przypadku lipca naprawdę niebo i ziemia. W Warszawie jest to różnica ponad 1 stopień. Nie wiem jak to wygląda w skali ogólnokrajowej, ale wydaje mi się ze jest to również bliskie 1 stopnia

Fan klimatów podzwrotnikowych

W listopadzie też mówili, że ostatni zimny grudzień był w 2012 i w tym roku musi przytrafić się chłodny… :-)

wrocław

3.01. sypnie śniegiem w Sudetach powyżej ok 600-700 m npm, nawet kilkanaście cm, wg norweskiego https://www.yr.no/ Czy to się utrzyma do weekendu, aby sobie tam pojechać i poszusować na biegówkach – zobaczymy, gdyż dzisiejsze prognozy nie dają większych szans, aby utrzymała się sensowna ( min.10 cm) pokrywa w tym okresie.

Daniel

Widzę, że zapowiada się kilka chłodnych dni na północy i dalsza jesień na południu, szkoda.

Lukasz160391

Ciekawe jaka sytuacja będzie od kolejnego weekendu. Będzie nad Polską przechodził front oddzielający PPMc od PA. Na południu może być ponad 10 stopni, a na północy zero. Ale wystarczy, że front przesunie się w tą lub w tą stronę i będziemy mieli albo zimę w całym kraju, albo jesień na większym obszarze.

Lucas wawa

ECMWF i GEM już od pewnego czasu za większym ochłodzeniem za tydzień (choć na pewno nie takim jak przed rokiem), niż GFS który cały czas się „buja”. Gdyby jednak sprawdziły się trendy grudniowe, to ponownie mielibyśmy jedynie podryg mizernej zimy i szybki powrót do klimatów „brytyjskich”. Chyba, że tym razem wyż skandynawski faktycznie się utworzy i to na dłużej, niż 1-2 dni…(?)

Jednak ten tydzień to już pewna aura późnojesienna w przeważnie wilgotnym/mokrym, okresowo wietrznym wydaniu. A przy tym cały czas średnio 3-5 st. powyżej 'normy’ – czyli właściwie nic nowego wobec minionych dni…

Konrad

Pożyjemy zobaczymy bo jakiś tam wyzyk nad Skandynawią się pojawia ale co z tego będzie dalej ??? Czy tylko na chwilę czy zagości na dłużej??? Zobaczymy w którą stronę pójdzie GFS czy dołączy do kolegów.

Ert

Czyli tak jak przypuszczałem. Po 6 stycznia wejście mrozu, który będzie trzymał do 20 lutego. Nudny jest już ten wrzorzec pogodowy.

Robert93

Chyba widzi bardzo duże ciepło dla 9 stycznia. A ciepłe fusy lubią się sprawdzać.
http://wstaw.org/m/2018/01/02/580Rtavn1922.gif

Lucas wawa

Dla mnie nudna jest aura jak przeważnie ostatnio, gdy przeciąga się na 4-5 miesięcy roku.

Ert

Lucas – lepsza taka, w ktorej da sie się normalnie funkcjonować niż ruski mróz ze smogiem.

kmroz

@ert- mróz trzymający do 20 lutego… ciekawa teoria zwłaszcza, ze wszystkie mozliwe modele jej przeczą

Lucas wawa

@Ert
Skoro tak dużo wykazujesz „troski” o brak smogu to powinieneś „modlić” się o wiatr i opady (a nie poprawę pogody)… Tym bardziej, że zanieczyszczenia powstają nie tylko przy aurze mroźnej.
A ja właśnie chcę okresowo pogody, która to będzie jeszcze bardziej skłaniała decydentów do walki z tym naszym niechlubnym „towarzyszem”.

Daniel

Zauważyłem niesamowitą zbieżność dotyczącą mrozów w styczniu. Styczeń 1987, potężny mróz zaczyna atakować 7go stycznia. Styczeń 1985, potężny mróz zaczyna atakować 6go stycznia. Styczeń 2006, pierwszy duży mróz atakuje 8go stycznia, choć ten największy 22go. Styczeń 2017, potężny mróz atakuje 6go stycznia. Styczeń 2003 i znowu największy mróz atakuje 6go stycznia. We wszystkich tych zimnych styczniach mróz atakował praktycznie w tym samym momencie. Co ciekawsze w tym roku też spływ chłodu w prognozach pojawia się w okolicach 7-10 choć oczywiście dalej nie wiadomo czy coś z tego będzie, ale sam fakt. Jak widać, w zimie więcej jest takich „zbiegów okoliczności”… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

@Daniel To numerologia, nie nauka. Wybrałeś 5 lat z z 30 jakie minęły od 1987 roku (a może i z dłuższego okresu tylko wcześniej nic Ci nie pasowało). To, że to bzdura to widać z przebiegu dziennych temperatur w latch 1981-2100 (czyli praktycznie tego samego okresu bez paru ostatnich lat): Jest tu wprawdzie minimum 8 stycznia, ale bardzo płytkie i krótkie. Styczeń jest najzimniejszym miesiącem w roku, więc normalne jest, ze w styczniu często zdarzają się mrozy. I czasem (5 razy na co najmniej trzydzieści kilka lat) oziębienie następuje 6-8 stycznia (czyli w 10% procentach miesiąca). To nie wygląda mi… Czytaj więcej »

Daniel

Wziąłem najzimniejsze stycznie naszych czasów, a nie wybrane 5. Chyba, że jakiś pominąłem to przepraszam. Chodziło o stycznie ekstremalnie lub bardzo zimne, które utkwiły w pamięci z powodu dużych mrozów i akurat tak się zdarzyło, że każdego z nich mróz wchodził do Polski mniej więcej w tych samych dniach. Jeśli masz możliwość zrobić wykres z np 5-10 najzimniejszych styczniów ostatnich 100 lat w takim stylu jak ten powyżej to byłbym wdzięczny.

Arctic Haze ☀️

Ale tak czy siak ten efekt nie może być znaczący bo pokazałem wykres średniej dziennej temperatury stycznia z 30 lat (z których było 4 z tych 5 przykładów) i „dip” koło 8 stycznia to ledwie 0,2 C, a to niewiele przy odchyleniu standardowym rzędu kilku stopni (zasadniczo szum statystyczny).

kmroz

2017 i 2003 nie były jakieś szczególnie ekstremalnie mroźne. zwłaszcza 2003…

Lucas wawa

Bieżący tydzień w pogodzie już bez większych zmian wobec tego co przeważało w grudniu. Natomiast przełom tygodni może przynieść zmianę w kierunku bardziej zimowym, za czym dość regularnie optują już ECMWF i GEM. Przy czym w stanie przejściowym moglibyśmy mieć 1-2 dni z kontrastem termicznym nad Polską, a co za tym idzie także potencjalnymi opadami, różnego typu, docelowo śniegu (o ile ten scenariusz się sprawdzi). Wiary w zmianę w kierunku bardziej zimowym nie daje cały czas GFS. Z tym, że w grudniu (a nawet już częściowo listopadzie) najczęściej było tak, że to GFS najczęściej „wypluwał” wyraźnie zimowe opcje pogodowe, podczas… Czytaj więcej »

Marcin

Czyli żarty się kończą, zaczyna się zima.? Trzeba przyznać, że obecna obchodzi się z nami do tej pory bardzo łagodnie, nie można narzekać. Możliwe, że w przyszłym tygodniu wreszcie zaatakuje, bo jakieś ochłodzenie jest już niemal przesądzone. W końcu to styczeń, statystycznie najzimniejszy miesiąc w roku. Jeszcze się chyba tak nie zdarzyło (może poza 1990?), aby zimy w styczniu nie było… Nawet w 2007 i 2012 mocno spóźniona zima w końcu przyszła w 3. dekadzie stycznia. Tymczasem po wczorajszym ciepłym dniu mamy (póki co) „fajną” anomalię +8.06°C dla stycznia i nowego roku.? Z grubsza było tak ciepło jak powinno być… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Przez Polskę wg. fusów ma przejść koło 9 stycznia wyż, który (wbrew teoriom tu snutym) będzie oznaczał słońce i lekki mróz. Jednak wg. tych samych fusów za nim postępuje kolejny niż czyli wszystko wróci do (ciepłej) normy XXI wieku.

Lucas wawa

Tak, tylko różne modele różnie widzą rozwój ów wyżu…

MA

Owego wyżu. Dopełniacz.

Za czepianie się z góry przepraszam, ale jestem wyjątkowo uczulony akurat na ten błąd.

Lucas wawa

Dziękuję za korektę:-)

Arctic Haze ☀️

@lucas wawa

Nic Cie nie uleczy z widzenia w każdym wyżu blokady.

Lucas wawa

Przecież ja nie uważam, że każdy wyż oznacza blokadę. Wskazuję tylko na inne scenariusze rozwoju wyżu na N od Polski (po 07.01) przez różne modele (GFS vs. GEM i ECMWF).

Lucas wawa

Nie mamy innych opcji – albo co jakiś czas także ujemne anomalie, albo mega-ocieplenie klimatyczne. A, że ja akurat potrafię patrzyć nań przez pryzmat nie tylko „tu i teraz” to raczej mnie to niepokoi, niż cieszy…

kmroz

co do mnie – widze mimo wszystko dużo pozytywów w wyżu. wprawdzie ochłodzi się, ale w końcu mamy zimę i to że dzisiejsze +4 w pełni dnia było postrzegane jak zimno jest dość śmieszne. nie może być cały czas ciepło, bo w końcu ludzie zapomną co to zima i gdy taka w końcu przyjdzie jak np 5 czy 7 lat temu to będzie podobny skowyt jak w lipcu 2017 roku. Po drugie, ważniejsze, w końcu na północy przestanie padać- oczywiscie zanim to się stanie to całkiem prawdopodobne że miejscami spadnie norma miesięczna, a w jakimś Lęborku czy Gdynii to może… Czytaj więcej »

kmroz

Czy ktoś wie, czemu już na tym blogu nie ma nowych artykułów? Albo może są, tylko w jakimś innym miejscu (?)

grzeg8

Aktualnie brakuje 2 mln km kw. powierzchnie pokrytej śniegiem w Eurazji w porównaniu do danych do roku 2005[1] . Ciekawe jak sytuacja będzie się rozwijać dalej – Aktualnie chyba to nie wpływa znacząco na ilość energii absorbowanej (słońce świeci bardzo nisko) ale jakby taki stan utrzymał się do lutego kiedy powinno być maksimum powierzchni pokrytej śniegiem mogło by zwiększyć szanse na szybko wiosnę w Eurazji
[1] https://meteomodel.pl/BLOG/snieg/

Paweł

Też jestem ciekaw czy ta anomalia się utrzyma i jaki efekt będzie mieć. W 2015 i 2016 śnieg chyba też dość szybko topniał w lutym, tak jak i lód w Arktyce potem latem.

grzeg8

Na Arktykę nie zwróciłem uwagę ale okazuje się że również zasięg lodu jest rekordowy
https://ads.nipr.ac.jp/vishop/#/extent

rafanox

Na mapie anomalii temperatury rocznej brakuję skali, proszę administratorów portalu o wzięcie kredki i domalowanie.

PiotrNS

Na klasyfikacji termicznej też nie ma aktualizacji od listopada 2016. Usłonecznienie i suma opadów poltemp też dawno nie aktualizowana…

Lucas wawa

Jednym słowem: same „dobre zmiany”!:-)))

mzb

Najbardziej szkoda właśnie braku aktualizacji klasyfikacji termicznej

Marcin

Tak, tylko jakie kolory proponujesz jako cieplejsze od ciemnobrązowego??? Bo ja już nie mam pomysłu. Można by co najwyżej przeskalować, tylko po co, skoro wiadomo, że anomalia z czasem spadnie. Zresztą któż mógł się spodziewać aż tak wysokiej anomalii?

zaciekawiony

może coś bardziej jak fuksjowy?

alewis27

Rok temu pierwszy weekend stycznia przyniósł tęgi mróz, przynajmniej we wschodniej połowie kraju (u mnie średnia dobowa spadła nawet do -19*C w dniu 7 stycznia). A w tym będzie tęgie…ciepło. Temperatura może przekroczyć +10, a średnia dobowa bez większego problemu przekroczy +5. Będzie raczej jesienna smęcizna, ale rozpogodzenia też jakieś mogą się pojawić.

W tym roku nie nastawiam się na żadną porządną zimę. Będzie brzydka wydłużona do oporu jesień, może chociaż wynagrodzi nam to wiosna, która po tak ciepłych zimach często nadchodziła wcześnie i była bardzo ciepła (np. w roku 2000, 2002, 2007, 2014)

kmroz

Ostatnie zdanie sama prawda- tylko wez to przetłumacz innym użytkownikom, czy komentującym obecnie fejzbukowiczom na TP ;)
Jakby nie patrzeć- najcieplejsze i najszybsze wiosny nadchodziły niemal zawsze po cieplej zimie- 2016,2015,2014,2012,2008, 2007,2002 czy 2000. W niektórych z tych przypadków to cieżko stwierdzić kiedy sie zaczęła wręcz, na upartego można powiedziec ze juz w styczniu :)
Oczywiście trafiały sie ciepłe i bardzo ładne wiosny rowniez po mroźnych zimach jak w 2011 na przykład. Ale nie była to na pewno wczesna wiosna…

kmroz

– wyżej napisałeś gdzieś, ale dopiero teraz doczytałem, że masz tabelke twoich subiektywnych ocen miesiecy z ostatnich kilkunastu lat- mógłbyś się podzielić? :)

Lucas wawa

Około połowy grudnia pisałem, że albo czeka nas najmroźniejsza końcówka grudnia od wielu lat, albo GFS poniesie sromotą porażkę (i oczywiście poniósł).
Dzisiaj patrząc na ostatnie aktualki różnych modeli należałoby poddać pod wątpliwość: albo za tydzień czeka nas kontynuacja ciepła, albo GFS ponownie poniesie porażkę – modele GEM i ECMWF już od 2-3 dni za znacznie wyraźniejszym ochłodzeniem po 07.01.

kmroz

aż się zdziwiłem, ale jednak faktycznie ECMWF zapowiada całodobowe mrozy…..
ciekawe czy sie sprawdzi, bo ze wszystkich prognoz które dotychczas sprawdzałem nie było cienia nawet szans na całodobowy mróz, co najwyżej średnia dobowa lekko poniżej zera…

Konrad

Całodobowy mróz całodobowym mrozem ale ten silny wiatr ze wschodu brrt odczuwalnie -15 lub więcej llepiek żeby się to nie sprawdziło.

kmroz

@konrad
gdzie ty widzisz silny wiatr?
ja stawiam raczej na standardowe stratusy i mnóstwo smogu w czasie ochłodzenia…. ;(

Konrad

ECMWF daje przy kilkustopniowym mrozie jednego dnia wiatr w Wielkopolsce nawet do 11 m/s czyli strong.

Lucas wawa

Podczas grudniowych (a nawet listopadowych) „ochłodzeń” – niedoszłych lub mocno zredukowanych – moją uwagę zwracał fakt, że nawet w terminie 5-10 dni prognozował je często GFS, a pozostałe dwa modele (ECMWF i GEM) albo nie, albo tylko jako krótkotrwałe i niezbyt wyraźne. Tak było m.in. z rzekomym przedświątecznym ochłodzeniem – a przez co „wtopiły” niektóre kanały TV i pop-serwisy pogodowe. Teraz z zapowiedzią tego ochłodzenia jest odwrotnie – tzn. znacznie bardziej redukuje je GFS i stąd moje zaciekawienie, czy po raz kolejny „zwycięży ciepło”, czy też po raz kolejny „przegra GFS”. Zastanawiam się też nad tym w innym kontekście –… Czytaj więcej »

kmroz

po raz pierwszy widać realną zmiane cyrkulacji i wyż na północy (a nie na południu jak koło 20.12) a co za tym idzie, całkiem możliwe, że coś się zmieni. Tak jak mówisz, fakt ochłodzenia jakiegoś tam jest już przesądzony, ale mimo wszystko uważam za wątpliwe, by się to miało dłużej utrzymać… tak czy inaczej „marzenia” by ten styczeń był powtórką z 2007 kiedy do 23 stycznia nie było śladu zimy, a w Warszawie nawet żadnego przymrozku (!) runęły jak z domek kart. Teraz najbardziej ciekawe jest jak silny będzie ten mróz, czy ograniczy się tylko do nocy i poranków oraz… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Odnośnie ewentualnych opadów ok. 07-09.01 mamy kolejną niewiadomą, tzn. jak będzie kształtował się front oddzielający obie masy powietrza – ciepłą z S i mroźną z N (?), w tym czy zafaluje, kiedy i jak? Nie można wykluczyć zarówno zafalowania i wyraźniejszych opadów (im bardziej na N tym szybciej śniegu), jak i ochłodzenia bez poprzedzającego go opadów.

wrocław

Nic nie jest przesądzoone. To jeszcze 5 dni i może się zmienić. Na trwałość wyżu nie liczę za bardzo.

Lucas wawa

W życiu liczyć można (podobno) tylko na siebie:-)

Daniel

Piękne prognozy ecmwf…-4, śnieżyce i wiatr ze wschodu, zima w najlepszym wydaniu, taka prawdziwa syberyjska :) Co jest pocieszające? Że w tym roku(jak co roku w sumie) ECMWF bije GFS w średnioterminowych prognozach na głowę, więc mam nadzieje, że teraz będzie podobnie i znowu sprawdzi się prognoza ECMWFa. :)

chochlik

Kij z wyżem, tego co najbardziej szkoda to nadchodzący weekend, który jeszcze 2-3 dni temu jawił się w prognozach niczym wiosna, z dużą ilością słońca, stosunkowo słabym wiatrem i temperaturami sięgającymi 13-14 stopni na południu Polski. I choć sporo wiązek nadal wskazuje na dwucyfrowe temperatury to jednak przebiegi deterministyczne coraz bardziej się z nich wycofują, bądź limitują je tylko do części południowej Polski. Szkoda, bo szykował się jeden z najlepszych styczniowych weekendów, jakie tylko są w naszym klimacie możliwe.

Lucas wawa

Wygląda na to, że apogeum kolejnej fali większego ciepła (ostatnie z tej serii?) przytrafi się nam ponownie w dzień świąteczny – tym razem na Trzech Króli – jakby 24-25.12, 31.12-01.01, 06.01 tym razem w tej kwestii się „dogadały”:-) Natomiast niedziela 07.01 to już przełom i pierwsza w tym sezonie realna szansa na znacznie bardziej zimową aurę, niż do tej pory – zwłaszcza, jeżeli sprawdzą się prognozy ECMWF i GEM, które (inaczej niż GFS) od ok. 3 dni jednoznacznie za większym ochłodzeniem. Nie wiadomo jednak jeszcze, czy będzie ono poprzedzone strefą opadową – deszczu przechodzącego w śnieg – czy też zmiana… Czytaj więcej »

Tytus

Miałem się nie odzywać z powodu mętlika w głowie odnośnie prognoz..
nie wytrzymałem- przyjmę wygodną rolę sędziego i sprawozdawcy :-) :
mamy arcyciekawą syt na szachownicy – na ringu ECMWF, GFS, GEM
w narożnikach Daniel, A.H. ,Lucas
Nic mądrzejszego nie mam do przedstawienia, sorry, pozdrawiam chwilowo z ławy szyderców .

Arctic Haze ☀️

Pośmiejemy się gdy już będzie anomalia temperatury całego stycznia.

PS. Pamiętaj, że ja nie optuję ani za GFS, ani ECMWF, ani nawet za GEM (nawet nie patrzyłem za bardzo co prognozował), ale za prognozą dodatniego NAO przez całą zimę. Epizody zimowe nie są z tym sprzeczne ale ogólna anomalia termiczna zimy powinna być silnie dodatnia. Ostatnio przytoczyłem dodatkowe argumenty (prognozy NAO na 2 tygodnie i siła cyrkulacji strefowej w stratosferze), wszystkie wskazujące na ciepłą zimę, w różnej skali czasowej).

Tytus

zgadza się, świetnie wpisujemy się z dyskusją w tytuł artykułu który ma już 408 komentarzy (rekord?)
Wytoczyłeś grube działa , sytuacja jest zagadkowa, będziemy mądrzejsi za 28 dni i to jest budujące.

Lucas wawa

Na razie za dni 01-07.01 będzie sporo dodatnia, bo rzędu ok. +5K (a kto wie, czy nie nawet +6/+7K…?). A później? Zobaczymy – przynajmniej ja na razie daleki od spekulacji co do całego miesiąca, a zwłaszcza jakoby mógł być jednak „pod kreską”…

Tytus

„mamy arcyciekawą syt na szachownicy – na ringu ECMWF, GFS, GEM
w narożnikach Daniel, A.H. ,Lucas”
Jako że nie tylko dywagujemy ale też weryfikujemy:
jest pięć dni później , patrząc na obecną syt i prognozy
proponuje po jednym punkciku dla GFS i A.H.

Daniel

Niesamowite jaką zimę daję ECMWF i GEM. Równocześnie GFS widzi w tym samym terminie kontynuacje jesieni, a przecież cała „akcja” zaczyna się na 130-140h. Ciekawe, który model wygra. Mam nadzieje, że tak jak do tej pory ECMWF bił na gowę GFSa, tak samo będzie teraz.

kmroz

Biorąc pod uwagę pogode jaka panuje od ponad tygodnia powiedziałbym raczej kontynuacja wiosny i jesieni. Tak długiego słonecznego okresu nie było od września

Robert93

No, sytuacja z usłonecznieniem faktycznie się znacząco zmieniła, od 26 grudnia stacja reprezentująca Kielce zanotowała już 29,2 h ze Słońcem i dziś też świeci. Natomiast za cały grudzień było 33,2 h (do 26.12 ledwie 11,7 h).

Lucas wawa

Bo ogólnie dominuje cyrkulacja „atlantycka” – ale zauważmy, że pogodniejsze okresy trafiają się częściej jak napłynie masa nieco chłodniejsza (a konkretnie w zbudowanych w niej klinach, zasadniczo na S od Polski), niż jak napłynie masa cieplejsza (polarnomorska).

Lucas wawa

Poza tym, chyba dłuższy (niż teraz) okres słoneczny mieliśmy w tygodniu z babim latem, tuż po połowie października. Ale to można jeszcze zaliczyć na poczet pory ciepłej.

Zobaczymy, na ile pogodny (a na ile pochmurny) okaże się wyż jaki ma rozbudować się nad Skandynawią na początku kolejnego tygodnia? W każdym razie byłby to pierwszy od dłuższego czasu wyż z większą szansą na pogodniejsze niebo na N, niż S kraju.

Tytus

ja bym spróbował iść o kroczek dalej , gadanie o wyżach mniej czy bardziej mobilnych i czy Skandynawskich ( dla RP rzeczywiście decydujących o pogodzie) jest jakby wtórne w porównaniu do niebiesko-fioletowych oczek „pawia” nad north hemispherą.
Tak samo NAO (być może łatwiejszy w przepowiadaniu) i jet streams
pachną mi pochodnymi.. Ale to chyba tylko takie moje chwilowe odczucie :-)

Lucas wawa

Nie ma to jak pozytywne skojarzenia – bez względu na taką, czy inną układankę pól, fal, faz, cykli, itd.:-)))

Tytus

z cyklu najnowsze – co za dziesięć dni : GFS coś tam majaczy ale jakby powoli odpuszczał „strefówkę” np. http://old.wetterzentrale.de/pics/Rtavn2342.gif

Tytus

Lucas jesteś odpowiedzialny za moje dzisiejsze gadulstwo:
Bawię się z 30 lat w te synoptyczne szlaczki.
Jedna ze spraw które poprawia mi nastrój to sposób „nawracania się modeli”. Sztuczna inteligencja (tu modele matematyczne) zachowują się podobnie jak prawdziwy facet – po wejściu w bagno próbują się godnie wycofać. Na synoptycznych mapach pojawiają się wtedy niewiarygodne wręcz akrobacje :-)

Arctic Haze ☀️

To, że znak NAO jest skutkiem innych procesów to chyba nie ulega wątpliwości. Inaczej nie dałby się przepowiadać w skali sezonowej.

Natomiast jestem ciekaw jakie Ty procesy sugerujesz jako przyczynę znaku NAO?

Tytus

@ Arctic Haze „jakie procesy sugerujesz” szukamy ich razem, cóż ja mogę przypuszczać jako wieloletni obserwator: ta temp. „odwleczona” wód Atlantyku ma znikomy wpływ nawet na NAO. Teorie z terminem zaśnieżenia Syberii i ich wpływem na zimowe położenie „głównych wirów polarnych” też mi się jakoś nie składają. Jak najszybciej rozwiązać rebus ostatnich lat (dziesięciolecia?) ile przypadku a ile reguły w tym że fiolet spływa nad NE Kanady implikując u nas takie wysokie + anomalie a w sporej części PN Ameryki – To się pogłębi jak lód w Arktyce całkiem zniknie? Wracając do meteoprognoz to ustawiłeś się na pewnej wygodnej pozycji… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

@Tytus Ustawiłem się na wygodnej pozycji bo mnie zmagania GFS i ECMWF interesują mniej niż zeszłoroczny śnieg (ten ostatni jest przynajmniej faktem naukowym!). Widzę jak NAO we wszystkich prognozach ma iść w górę w skali 2 tygodni i jestem spokojny, że będzie ciepło cokolwiek modele wróżą poza skala swojego skillu (a czasem i wewnątrz niej bo korelacja 80% to nie 100%). I to mimo, że ta prognoza NAO tez pochodzi z modeli cyrkulacji. Po prostu wiem co im wychodzi lepiej, a co gorzej. No i doszliśmy do NAO. Moje pytanie do Ciebie, przyznam, było dość podstępne. Bo z wielu artykułów… Czytaj więcej »

Daniel

O jakim słońcu mówisz? Wczoraj lało, dziś deszcz ze śniegiem…

kmroz

U mnie wczoraj i dzisiaj pogodnie, w poniedziałek tylko wysokie chmury, wiec jasno.
Wczesniej pogodnie przez cały dzień było we wtorek, srode i sobote w ubiegłym tygodniu

sztygar

Nie jestem przekonany jakoś do tak drastycznej zmiany z dnia na dzień w kontekście Górnego Śląska. 08.01 ma być max +7 stopni a dzień później już -2. Różnica nie jest duża ale uważam, że to zbyt duży przeskok.

Tytus

optujesz za jedną ze stu wersji , blog jest o modelach , podaj źródełko , daj się pośmiać albo pozwolić Nam to rozłożyć to na czynniki pierwsze ;-)

Ert

Mam nadzieję, że pojedyncze fusy zimowe się nie sprawdzą i dalej będziemy mieć atlantycką zimę, która jako jedyna daje to, że można normalnie funkcjonować. Nie wiem jak dorosły facet może się cieszyć z nadejścia ruskiego mrozu, smogu i śniegu? Na szczęście NAO w połowie miesiąca ma iść ostro do góry, więc raczej zima poza incydentami nam nie będzie groziła i w miarę dobrze przejdziemy do wiosny.

Thorgeir

Może zapadnij w sen zimowy, albo pojedź sobie do Włoch. Ja pierniczę…najgorzej to marudzą ci nie lubiący zimna. Urodzili się na południu czy jak? Kurde…ja mam prawie cztery dychy i jakoś jestem z zimnem w naszym kraju nieźle zaznajomiony.

LeszekM

Myślałem, żeś półwieczny chwat, a tu młody róży kwiat, Krajanie:)
Będzie (jakaś) zima, znak jej: jemiołuszka – azali to tylko bajanie staruszka?

Fan klimatów podzwrotnikowych

Żyjąc w naszym kraju bez cienia wątpliwości trzeba być zaznajomionym z zimnem, nie znaczy to jednak, że trzeba to zimno lubić.

Lucas wawa

Dla mnie największą „nagrodą” za tak, czy inaczej zimną aurę w porze chłodnej jest właśnie mróz i docelowo śnieg (zasadniczo zimą). Poza tym, zdecydowanie najbardziej lubię – w skali całego roku – ciepło rzędu 20/25*C za dnia (nocą 12/15*C).

kmroz

Dlatego w styczniu ja nic nie będę miał przeciwko prawdziwej zimie, ale od połowy lutego oczekuje już przyjścia prawdziwej wiosny, z wysokim usłonecznieniem i przewagą temperatur maksymalnych powyżej 10 stopni. Najbardziej licze na anomalie cieplne w marcu (ale nie w takiej formie jak rok temu ) i przede wszystkim kwietniu. Ale nie takie że przez cały miesiąc 10 stopni i deszczowo a pod koniec upał jak w 2012 ;) tylko stabilne wiosenne 15-20 stopni z okresowymi wzrostami powyżej 20 i pierwszymi wiosennymi burzami. Do przymrozków nie mam nic, o ile od wschodu słońca (około 5) temperatura pnie się przy bezchmurnym… Czytaj więcej »

Marcin

Wyż ma być niby skandynawski, więc trochę łagodniejsza wersja zimy. Ale i tak mam poważne obawy, że skończy się na stratusach i smogu i tyle będzie „pożytku” z tej zimy. Obym się mylił.

Lucas wawa

Po prostu ludzie są różni (mają różne gusta), a niektórzy lubią zimą odmianę widoków i form aktywności – pomimo trudności jakie ona ze sobą niesie. Miejmy na względzie, że (zimowa) zima nie zaczyna się dopiero od co najmniej pół metra śniegu i co najmniej 15-20 st. mrozu…

Thorgeir

No i dzisiaj każdy model wtopa. U mnie miało być 7 stopni i deszcz, a jest 3 i sypie śnieg tak jakby go ktoś z dachu zrzucał. Płaty nawet 5 cm i tak sobie pada od 2 godzin. To sobie poszedłem pobiegać skoro taka fajna pogoda. Będą siupy, jak się okaże, że jednak w styczniu przyjdzie mróz i to srogi jak to obecnie widzi ECMWF. A niektórzy byli tak pewni siebie. Dziwi mnie, gdy ludzie parający się nauką nie mają w sobie krzty pokory przed nią i naturą(fizyką, chemią, biologią). Bardziej mi to przypomina podejście religijnych apologetów, bo z tego… Czytaj więcej »

LeszekM

Piszecie buńczucznie Waszmości: „modele zaliczyły wtopę”. A na UM-a patrzył wczoraj, chę? Ja patrzył i sprawdził się dla nas co do joty. Dla Milicza podobnie. Lubię ten model.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Do 7 stycznia jeszcze kupę czasu, zaraz ten wstrętny wyż skandynawski zniknie i tyle będziecie mieli z zimy.

Lukasz160391

Na szczęście (według prognoz) ten wyż nie przyniesie zimy w południowej Polsce. W ciągu dnia ma być najmniej 5 stopni, a nocami pojawią się tylko niewielkie przymrozki.

Lucas wawa

Wyż ma się zacząć tworzyć już za 2-3 dni – to już pewne.
Natomiast może być jeszcze różnie ze skalą i trwałością ochłodzenia – choć po 07.01 takowe na pewno już nastąpi (im bardziej na NE tym będzie większe).

kmroz

ale ten wyż wcale nie musi przynieść prawdziwej zimy, według wielu prognóz możemy liczyć na wciąż dodatnią temperaturę przy pogodnym niebie… jak nie przyjdą stratusy, to pogoda może być naprawdę całkiem przyjemna

realista

Niektórzy, tutaj przeżywają emocje związane z ochłodzenie jakby co najmniej ich życie od tego zależało. A wyż w prognozach jeszcze niezbyt zimny wywołuje ekstazę, a to styczeń w końcu.

Lucas wawa

Najważniejsze, że pogoda chociaż trochę zacznie 'normalnieć’…

realista

Cały czas jest normalna, nie wiem czemu wszyscy mają w głowie zapisany obraz mroźnej zimy. Średnia stycznia -2-3 w okresie 1960-90 nie wzięła się z księżyca. Musiały występować i wtedy ciepłe okresy w styczniu.

Lucas wawa

Zgoda. Ale ja teraz oceniam sytuację w kontekście ostatnich tygodni i miesięcy.

realista

A co to według Ciebie normalność, co było nienormalne??
Śnieg w grudniu? Ciepłe święta?

Lucas wawa

Nic nie jest nienormalne w sensie nietypowości. Chodzi o choć jakieś częściowe obniżenie średniej anomalii, zwłaszcza za okres od września 2017 r.

kmroz


lucasowi bardziej chyba nie chodzi o temperature, tylko o niskie usłonecznienie i przewage atlantyckiego typu pogody, który od czerwca przynosi na N kraju coraz to bardziej kosmiczne sumy opadów… może i w dużej cześci kraju od listopada jest już coraz mniej mokro, ale na N nadal miejscami spada 3krotność normy miesięcznej…..

realista

Zauważ, ze cyrkulacja zachodnia u nas jest normalnością.

kmroz

sama w sobie może i tak, ale nie w takiej formie że ciągle sprowadza ulewy na północ. 7 miesięcy z rzędu z sumą opadów powyżej 100mm? co się tam do diabła, dzieje?! Lębork, Cewice, Elbląg, Darłówek i przede wszystkim Kościerzyna… jak ci ludzie tam żyją z taką sumą opadów to się aż boję pytać. Przydały by się trzy miesiące bez opadów w tamtych regionach jak wiosną 2016 ostatnio chociażby. Wtedy to nawet @Ert narzekał na suszę ;)

Lucas wawa


Ale gdyby ona w takich proporcjach zawsze była, to zimy w minionych dekadach przynosiłyby nam Tśr w widełkach 0/+5*C, a nie -5/0*C (przeważnie).

Co do pogodności i usłonecznienia – tu też myślę, że z ostatnich tygodni/miesięcy mamy spore zaległości do nadrobienia. Oczywiście nie chodzi tu o to, że to coś nietypowego – tylko, że po takim bardziej wilgotnym i/lub pochmurnym okresie oczekuje się (w ramach 'normalności’) jakiegoś odbicia w kierunku aury częściej pogodniejszej i bez opadów.

realista


A co się działo na południu w 2010 roku, gdzie miejscami w nie całe pól roku spadło prawie 1200mm?

realista

@ Lukas
Masz chyba krótką pamięć, a zeszłoroczne średnie-4-6 w styczniu to się nie liczy?

kmroz

a działo się to, że były powodzie o których media trąbiły całą wiosnę i lato. Teraz media trąbią o każdym minimalnym spadku poniżej zera i o tym, że już zaraz, za chwilę, będzie ta wielka zima stulecia, poczekajcie jeszcze tydzień, a o tym co sie dzieje na północy się nie wspomina wogóle…
w mojej opinii i rok 2010 na południu i rok 2017 na północy to patologia opadowa.

Lucas wawa


Tyle, że od października mamy średnią anomalię już ok. +2K (ref. 1981-2010) – chodzi o 'normalność’ w sensie choć lekkiego obniżania tej anomalii w kierunku neutralnym.
Podobnie ma się rzecz w proporcjach w kształtowaniu aury przez niże (ostatnio całe multum) oraz przez wyże (ostatnio znacznie rzadsze).

realista

Mnie te 2 k jest na rękę,mniej smogu, mniej opału idzie i mniej CO2. Rachunek jest prosty.

Lucas wawa


Zalety „łagodnej” wersji zimy są niepodważalne. Dla mnie aura o tej porze roku to kompromis między ciekawszą odmianą a łatwiejszym życiem:-)

Tytus

tu się wtrącę do dyskusji nt lamentu osób z pn połowy RP dotyczącego dużego zachm. i nadmiernej liczby dni opadów:
zostaliście rozpieszczeni ostatnimi laty anormalnie dodatnią liczbą dni suchych słonecznych spowodowanych nadmierną bytnością wyżów skandynawsko-bałtyckich – tu by się przydały uśrednione mapy geopotencjału.
Faktem jest że ta zeszłoroczna odchyłka w drugą stronę
była tym bardziej bardzo bolesna ale pocieszyć się można że gorzej już chyba nie będzie :-)
Zastanawiające jest natomiast i pozostaje bez na razie odpowiedzi co spowodowało taką syt. że rząd miesięcy w tym miejscu był tak wilgotny, przewidział to ktoś?

kmroz

mnie najbardziej dziwi i trochę śmieszy, jak media i niektórzy ludzie jarają się jaka to zima idzie, a tymczasem wszystko wskazuje na to, że ten wyż nie przyniesie nawet całodobowych mrozów. To będzie taka sama”zima” jak w końcówce stycznia w zeszłym roku… O takiej jak na trzech króli rok temu raczej możemy do 15 stycznia zapomnieć, bo co potem to oczywiście fusy

Lucas wawa

Miejmy nadzieję, że nie doczekamy się kolejnego '500+’:-)))

kmroz

dokładnie, najwyższy czas by coś z tym zrobić :)

kmroz

w końcu panuje pogoda w Wawie taka jak powinna panować! W ciągu jasnych godzin dnia zarówno wczoraj jak i dziś pełne słońce (ogimet podaje 2.2 h słońca za wczoraj, co z całym szacunkiem jest bzdurą bo pierwsze chmury nadeszły dopiero po 13, a dzień zaczyna chyba się trochę wcześniej niż o 11). A po zachodzie słońca nadciągają chmury i pojawia się słaby, symboliczny deszcz. W nocy troche pada i o poranku znowu ładnie – jutro już trzeci dzień z rzędu się tak zapowiada. No, z tą różnicą, że tym razem w nocy ma trochę bardziej niż symbolicznie popadać. Miła to… Czytaj więcej »

ELDO

, bez urazy dla ludzi z innych części kraju, miło było popatrzeć na zdjęcie satelitarne pokazujące chmury nad większą częścią kraju a tutaj nad Wisłą rozpogodzenia i czyste niebo. Przez ostatni kwartał bardzo często było tak że „jedynie na Mazowszu czy Podlasiu były chmury, a nad resztą Polski przejaśnienia. A więc, całkowicie odwrotnie. Te dwa dni przywróciły moją wiarę w pogodową sprawiedliwość. ”
panie warszawski niech Pan nie pitoli ludziom z Pomorza czy z Kujaw o pogodowej sprawiedliwości, kiedy od ponad roku z wyjątkiem krótkich okresów ,pada tam ciągle deszcz.

kmroz

@eldo usłonecznienie a opady to dwie zupełnie różne kategorie, tak samo jak temperatura i opady.
Pomorze to jeden z nielicznych regionów w Polsce gdzie na jesieni była dodatnia anomalia usłonecznienia, o czym zresztą wspominał mieszkający tam Fan Klimatów Kontynentalnych.
http://klimat.pogodynka.pl/pl/climate-maps/#Sunshine/Seasonal/2017/6/Autumn

Abnerbinion

Zimy nie budiet? Ale chyba na nizinach, bo na przykład na Kasprowym jest wciąż powyżej 200 cm śniegu! Naprawdę sporawo! Czy tej zimy będą tylko nieliczne „incydenty zimowe”, jak mawiał śp. red. Andrzej Zalewski? Któż to wie? Nikt nie jest w stanie tego przewidzieć. Bardzo ciekawe informacje są na tym forum, ale, jeśli można, to prosiłbym o jedno: jak piszecie „u mnie jest tak”, „u mnie dziś słońce” itepe itede, to nie ma się do czego odnieść. Piszcie proszę jaki region, mezoregion, whatever. No może nie oczekuję podawania pomiarów rodem z Exatherma, ale niech będzie przynajmniej wiadomo skąd płyną Wasze… Czytaj więcej »

kmroz

ja zawsze staram się pisać z jakiego regionu jestem (chociaż i tak 90% użytkownik aż za dobrze to wie…), jak czasami zapominam to przepraszam. Ostatnie dwa dni u mnie w WARSZAWIE przyniosły słoneczną pogodę. Oglądając na bieżąco zdjęcie satelitarne oraz sprawdzając dane z różnych stacji na Ogimecie, zauważyłem, że byliśmy rodzynkiem na tle kraju, co zresztą opisałem w poprzednim poście.

Daniel

ECMWF dalej mroźny, ale już w wersji bezśnieżnej, a mróz bez śniegu jest bezsensu. GFS natomiast dalej swoje ciepełko pokazuje..

mozgow

Któryś model się w końcu zreflektuje i oba będą pokazywać mniej więcej to samo. Pytanie tylko który i kiedy?

Daniel

W zasadzie zostało 4 dni, ECMWF raczej zbyt „rozchwianym” modelem nie jest, a GFS potrafi zmienić scenariusz o 180st w ciągu 12h, więc stawiam że to GFS zmieni swoje prognozy.

Marcin

Nic nowego. Bezśnieżne ochłodzenia to ostatnio zimowy standard. Śnieg jak już pada, to po to, aby za chwilę się topić, bo zwiastuje nadchodzącą odwilż, a jak chwyta mróz, to z kolei brakuje śniegu. Efekt jest taki, że jak już zima jakimś cudem przyjdzie, to tylko połowiczna, a pokrywa śnieżna utrzymuje się nie dłużej jak kilka, kilkanaście (w porywach kilkadziesiąt) godzin. ECMWF nie widzi w centralnej Polsce ani opadów śniegu ani nawet całodobowego mrozu (codziennie Tmax dodatnie). Zostają więc tylko ujemne Tmin jako namiastka zimy w styczniu. Obawiam się powtórki scenariusza z dn. 18-20 grudnia, czyli zgniły wyż+stratus+smog, a taka wersja… Czytaj więcej »

kmroz

Narazie w prognozach nic nie wskazuje na stratus ale ta kur*a jest tak nie przewidywana, ze niczego nie mozemy byc pewni…

Lucas wawa

W prognozach na dni po 07.01 cały czas „zmagania” między wyżami od N/NE a niżami od SW/S – stąd takie rozbieżności prognostyczne teraz już nawet w terminie do 120-144h, z niewykluczonym kontrastem termicznym nad Polską. Może przeważy wyż, a może i niż – a może ta „hybryda” doprowadzi do jakieś strefy opadowej? – im bardziej na N/NE, tym z większym prawdopodobieństwem śniegu. Tam jednak, gdzie będzie oddziaływał wyż niewykluczona opcja z samym mrozem (choć nie jakimś szczególnie dużym) i bez śniegu – chyba, że z niedzieli na poniedziałek (07/08.01) z frontu chłodnego trochę poprószy. Ja obstawiam wyż tym razem w… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Tak, czy inaczej jakieś tam osłabienie (blokada) “strefówki” się szykuje, choć być może tylko kilkudniowa. Zobaczymy (?).

Ty naprawdę masz obsesję blokad.

Nawiasem mówiąc nie ma czegoś takiego jak kilkudniowa blokada. Jeśli wyż jest gdzieś tylko kilka dni to znaczy, ze nie zatrzymał się ani się nie cofa. Ergo, nie jest blokadą.

http://glossary.ametsoc.org/wiki/Blocking_high

Daniel

Wtedy kiedy ECMWF i GEM dają mróz i śnieg, czyli 9go stycznia to GFS w nowej odsłonie wywalił +10 na 850 i pełnie wiosny, a dodam że to termin już tylko na 130h. :DD

chochlik

U mnie w centrum Polski zapowiadana pokrywa śnieżna wg. wiązki ECMWF waha się między 1 a 2 cm do 13 stycznia. I nawet mnie to cieszy – zabieli się w krajobrazach, ale za to nie będzie specjalnie uprzykrzać życia. Mróz też akceptowalny, bo Tmin to -8,3C (wg. deterministycznej) lub -5,8C (wg. wiązki). Taka zima to rozumiem.

Lucas wawa

GEM jest statystycznie słabszy, choć w ostatnich tygodniach był nierzadko bardziej ustabilizowany niż GFS (mowa o terminie 120-240h).

Lucas wawa

Czwartkowe poranne odsłony różnych modeli w prognozach na dni po 07.01 również rozbieżne, choć w pewnym aspekcie już zgodne. Otóż wielce prawdopodobna jest „rywalizacja” między nowo powstałym układem wyżowym z N/NE, a układem niżowym z S/SW. O ile ten pierwszy będzie kierował do nas bardziej mroźne i suche powietrze (początkowo z N, później głównie ze E), o tyle ten drugi cieplejsze i wilgotniejsze (ale już bardziej ze składową S, niż jak dotąd W). Zobaczymy co z tego wyniknie, która strona „przeważy” i jak długo taki układ się utrzyma (?).

chochlik

W takiej sytuacji ponownie rośnie ryzyko jakiś opadów marznącego deszczu, gdyby ten niż przerzucił nad Polskę jakieś opady.

Lucas wawa

W takiej sytuacji niestety tak. Choć tu trzeba śledzić też różnicę między temperaturą T2M a np. T850h – bo najgorzej jak dołem jest chłodniej (minus), niż górą (plus). Przy frontach ciepłych z takich niżów (tzn. zza gór) zimą dość często ma to miejsce, inaczej niż z frontów okluzji, z których pada już głównie śnieg.
Zobaczymy jak będzie tym razem, w tym jak bardzo na S rozwinie się wyż (?) – sytuacja jest rozwojowa.

Konrad

Tylko, ze ECMWF nie jest juz tak mroźny jak poprzednio.

Daniel

Otóż to, ani ECMWF ani GEM nie widzą już swoich mrozów i tym razem to one poszły w stronę GFSa i kontynuacji jesieni do 10go stycznia co najmniej, szkoda.

Zauważyłem, że lepiej dla modeli jak idą w stronę ciepła, wtedy mają większą szansę trafić. ;)

Arctic Haze ☀️

Mogę tylko powiedzieć „A nie mówiłem?”.

Lucas wawa

Dla mnie – w zaistniałej sytuacji – większą sztuką jest trafnie przewidywać ochłodzenia (choć z grubsza), niż cały czas ślepo trafiać na zasadzie „ciepło i tak zwycięży”:-)
A w pewnych okresach na pewno będziemy mieli też jakiś chłodniejsze przerywniki (czasami niewielkie, czasami wyraźniejsze), nawet jak ciepło będzie dominowało.

Arctic Haze ☀️

@Lucas wawa

Najczęściej pudłujecie. A jak ktoś konsekwentnie przewiduje blokadę co dzień czy dwa to w końcu kiedyś trafi. I co będzie z tego wynikało?

Mnie interesuje zrozumienie procesów, a nie prognoza na np. 13 stycznia. A stawiając prognozę że zima będzie ciepła na podstawie tego co wiem o NAO, testuję właśnie tę wiedzę.

Lucas wawa

@Arctic Haze
Myślę, że nie jesteśmy ze sobą w „klimatycznej” opozycji – wiele Twoich argumentów do mnie przemawia – docelowo może i wszystkie:-)
Po prostu (czasami) mamy nieco inne oczekiwania prognostyczne. Ty patrzysz nań głównie w aspekcie klimatycznym i zarazem „eksperymentu” fizycznego. Mnie natomiast często interesuje sprawdzalność prognoz w terminie kilku/kilkunastu dni naprzód. Wiem, że sensowny „skill” to często nie więcej niż 5-6 dni, ale przecież – chyba nikt z nas – nie miałby nic przeciwko temu, aby za dekadę, czy dwie, wzrósł on już np. do 7-8 dni:-) [bez względu na to jakich scenariuszy będzie on dotyczył].

Lucas wawa

Bo prognozy zmierzają ku bardziej pośrednim scenariuszom. Kluczową sprawą wydaje się strefa i trwałość oddziaływania układu wyżowego z N/NE (który tak, czy inaczej jest już przesądzony) oraz zatoki niżowej z S/SW, w tym przebieg izotermy 0*C – tak na poziomie T2M, jak i wyższych. W zaistniałych okolicznościach może być i tak, że prognozy będą się jeszcze zmieniały nawet w terminie do 3 dni – chyba, że wcześniej okaże się, że któryś z układów wyraźnie przeważy (możliwa też „hybryda”).

anonim

Ja się już nie ekscytuję prognozami na powyżej 5 dni, zobaczymy jak będzie. Póki w styczniu nie mamy prawdziwej zimy. Temperatury są dość wysokie ale również nie na tyle żeby się ekscytować. Na plus na pewno zaliczyć dni ze słońcem ( choćby częściowo) w tym sensie styczeń zaczął się nieźle, niemniej początek tego okresu z lepszą pogodą nastąpił pod koniec grudnia. Mamy również opady, ale i więcej dni słonecznych dni. Tymczasem mamy już podsumowanie wszystkich miesięcy meteorologicznej jesieni. Pomijając temperatury ( wszystkie miesiące były powyżej normy) obraz jesieni 2017 rysuję naprawdę ponury, było wietrzenie, pochmurno i mokro i to we… Czytaj więcej »

kmroz

Dla mnie wrzesień był duzo gorszy od października. We wrześniu słońca było moze i wiecej, ale to chyba normalne, we wrześniu jest dłuższy dzień. Sprzyjającej pogody we wrześniu w Warszawie były 3 dni pod koniec pierwszej dekady i ostatnie 5-6 dni miesiąca.
W października natomiast mieliśmy cała druga dekadę niezwykle ciepła, bezopadowa i słoneczna. Można było poczuć babie lato.
Poza tym moja względnie pozytywna ocena tegorocznego października prawdopodobnie wynika z porównania do tego z 2016…. pamietam jak sobie mówiłem, nieważne jaki październik 2017 bedzie- i tak bedzie lepiej niż rok temu :)

anonim

To są już odczucia subiektywne ze statystki ewidentnie wynika że październik był gorszy i tego babiego lata nie widać ( zresztą ja sobie go przypominam)- były wyższe temperatury przez kilka dni, ale dni słonecznych w Warszawie były może ze 2 pod rząd w tym okresie czyli w II dekadzie. Obiektywnie październik wypada najgorzej i jest wręcz porównywalny do tego z 2016 roku pod względem sumy opadów i usłonecznienia ( może minimalnie lepszy), tyle tylko że był cieplejszy tak wynika z danych w skali kraju. Regionalnie oczywiście mogło być różnie

anonim

A dodam jeszcze że końcówka września uratowała ten miesiąc prawdopodobnie że ni był gorszy od października, ale też na marginesie bo nie ma co się rozmieniać na drobne. Dodam że jest to percepcja porównujemy wrzesień 2017 np. do tego z 2016 roku poza tym wrzesień już dawno tak kiepski, zaś październik 2017 porównujemy z 2016 dlatego może wydawać nam się nie najgorszy, ale jeszcze raz napiszę statystyka mówi wszystko który był najgorszy, reszta to subiektywne odczucia

kmroz

@anonim- w Warszawie było 5 dni pod rząd słonecznych w październiku, trzy z nich przyniosły powyżej 20 stopni. Jak to nie jest babie lato, to juz naprawde nie wiem co ;)

kmroz

Natomiast twoje porównanie października z 2016 do 2017 to juz gruba przesada :) w październiku 2017 w Warszawie do końca drugiej dekady codziennie (poza moze dwoma dniami) pojawiało sie słońce i codziennie było powyżej 10 stopni. A rok wczesniej? Po 5 października był cud jeśli pojawiło sie słońce chociaż na chwile i było powyżej 10…
suma opadów w październiku 2017 była bardzo wysoka ale nie zapominaj ze norma miesięczna po raz pierwszy spadła od 3 do 6 października, a po raz drugi w ostatniej dekadzie. Po za tym nie padało praktycznie… wcale.

anonim

Dobra to zróbmy tak: wejdź na stronę biuletyn klimatu Polski oraz wejdź na dane ogimetu i sam sprawdź jak to wygląda. Zaznaczam też że ja pisałem o skali całej Polski o czym pisałem wcześniej żeby być sprawiedliwy. Ale niech Ci będzie skupmy się narazie na Warszawie. Tu fakt wrzesień w Warszawie i okolicach był gorszy od października- anomalia usłonecznienia we wrześniu 2017 w Warszawie -30h, w październiku -20h, suma opadów w październiku w Warszawie między 225% normy a 250% we wrześniu ponad 250% normy a teraz październik 2016 z październik 2017 ( październik 2017 już opisałem), w październiku 2016 usłonecznienie… Czytaj więcej »

kmroz

@anonim w skali całego kraju to tylko na N i NE był gorszy październik 2017 od tego z 2016. Co do kwesti słonecznych dni to w pełni słoneczny (bezchmurny) moze faktycznie był jeden bo sie pojawiały mgły, ale ogółem za słoneczne w większości (>50% nasłonecznienia) można uznać cztery dni 16-19.10 a i 20.10 do południa był słoneczny i wciąż bardzo ciepły, chcoiaz nie aż tak jak jego poprzedniki. Subiektywne odczucie jest takie ze pamiętam 23 stopnie w połowie października i piękne babie lato: zgadza sie ze poza tym kilkudniowym epizodem przeważała duzo gorsza pogoda, ale na pewno wciąż nie tak… Czytaj więcej »

kmroz

Zgadza sie ze wrzesień w wielu miejscach wypada lepiej bo na NW i W była całkiem ładna druga połowa miesiąca (zwłaszcza skrajnie szary i pluchowaty okres w Warszawie 20-22 września) natomiast na SE było bardzo przyjemnie do połowy wrzesnia dla odmiany. Z punktu widzenia wielu regionów Polski rzeczywiście październik był gorszy od wrzesnia

anonim

Kończąc już wątek ostatecznie. Jesień 2017 roku w Polsce ( cały kraj) była wyjątkowo brzydka( pomijając temperatury), żadnego miesiąca nie można zaliczyć nawet do przeciętnych pod względem usłonecznienia i sumy opadów ( większość chyba jednak woli suchą pogodę z dwojga złego). Najbliżej przeciętności był listopad ale ponieważ suma opadów była w większości kraju powyżej normy a anomalia usłonecznienia była ujemna niewiele ale jednak był to miesiąc też kiepski. W 2016 roku mieliśmy fatalny październik gorszy niż ten z zeszłego roku, ale rewelacyjny był wrzesień a i listopad był całkiem udany

Kamil

Dni ze słońcem? Na pewno nie na Kujawach.

Lukasz160391

A obecny miesiąc w skali globalnej już chyba nie będzie aż tak ciepły, z powodu lodowatej Ameryki Północnej. No ale za to Antarktyka (w tym Antarktyda) jest teraz ciepła.

Arctic Haze ☀️

@Lukasz160391 Nie byłbym taki pewny. Zimowe ekstrema związane z przesuwaniem „wiru polarnego” maja minimalny wpływ na temperaturę nawet jedynie półkuli północnej, a co dopiero globu. Nawet bardzo zimna zima 2010 na większości kontynentów półkuli północnej (efekt rekordowo niskiego NAO), była na tejże półkuli (wówczas) 3-cią najcieplejszą w historii pomiarów. Zobacz zresztą jak ta zimna Ameryka Północna jest ona obecnie wyrównywana przez ciepłą Eurazję: http://pamola.um.maine.edu/wx_frames/gfs/ds/gfs_world-ced_t2anom_1-day.png PS. A jeśli spojrzysz na liczby pod mapką to widać, że mimo zimnej Ameryki Północnej, północna półkula (NH) jest cieplejsza niż południowa (SH) – w sensie anomalii bo oczywiście oni mają teraz lato, a my zimę.… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

ECMWF już się wycofał z zimy.

Lucas wawa

Za to GFS powoli ją umacnia (zwłaszcza w Polsce N/E/C) – na razie mowa o dniach 08-11.01.
Zresztą ECMWF wcale zupełnie się z niej nie wycofał, a po prostu złagodził skalę ochłodzenia (bo czasami dawał dwucyfrowy mróz).
Tak, czy inaczej wyż skandynawski (skandynawsko-rosyjski) ma się utworzyć.

Arctic Haze ☀️

@Luczs wawa

Nie zapominaj, że w styczniu można mieć dodatnią anomalię nawet przy ujemnej temperaturze!

Zresztą, jak już pisałem, ja nie zaprzeczam możliwości wystąpienia epizodów zimowych. Sądzę jednak, że anomalie zarówno stycznia jak i lutego w tym roku będziemy mieli dodatnie. Oczywiście luty jest mniej pewny niż styczeń ale i tak zaryzykuje taka prognozę.

Lucas wawa

Ja – wbrew pozorom – też bardziej optuję za przewagą dodatnich anomalii (do końca stycznia, a nawet i lutego) z chłodniejszymi (bardziej zimowymi) przerywnikami, niż za trwalszą zimową pogodą przez kolejnych 7-8 tygodni.
Utwierdził mnie w tym „rozwój spraw” w grudniu, jak i prognozy NAO – w tym Twoje argumenty:-)

chochlik

Czy ja wiem czy umacnia? Nadal przeważająca częśc kraju miałaby być w zasięgu PPmc, a nie PA:
http://modeles.meteociel.fr/modeles/gfs/runs/2018010406/gfs-6-132.png?6
Choć jest pewna różnica w stosunku do porannej odsłony:
http://modeles.meteociel.fr/modeles/gfs/runs/2018010400/gfs-6-138.png?6

Lucas wawa

Generalnie prognozy różnych modeli – na razie na dni 08-11.01 – jakby coraz bardziej schodziły się ku wariantom pośrednim (im bardziej na N/E tym nieco bardziej zimowym).

Tytus

jak będą kasowane takie komentarze to ja z tego blogu znikam bo będzie tu za bardzo buro szaro. Dawne forum blogu https://meteomodel.pl/forum2/
umiera śmiercią naturalną – trochę szkoda bo panował tam lepszy ład i porządek ( np patrz podział – wyskoki modeli numerycznych)
Teraz wśród tych 500 komentarzy ciężko się jest merytorycznie czegoś doszukać jak masz przykładowo np tydz. absencji.
Niestety moje wrażenie jest takie że lata świetności danych fachowych grup na necie mamy już za sobą, trochę szkoda ale może coś dobrego z takiej reorganizacji też wyniknie, czas pokaże.

Tytus

Przepraszam teks odnosił się do komentarza A.H widocznego poniżej skierowanego do Daniela.

Arctic Haze ☀️

Gdybyśmy nigdy nic nie kasowali to miałbyś taka „fachową” dyskusję, ze na pewno byś uciekł. Czasem kasujemy komentarze, które są tylko na to nastawione aby kogoś wkurzyć i wywołać awanturę. Dlatego moje pierwsze wrażenie przy komentarzu Daniela było „natychmiast skasować, zanim się zacznie” ale doczytałem do końca i stwierdziłem, ze jest jednak merytoryczny (chociaż się z nim nie zgadzałem, ale to już nie powód do kasowania).

Tytus

mnie latwiej bo Daniela długo znam
ordnung musi być ale też i miejsce na emocje
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/31967/curiosity-mogl-zniszczyc-zycie-na-marsie
jednym łazikiem zniszczyliśmy życie planety! ;-)

Arctic Haze ☀️

Uwierz mi, że często to trudne decyzje. Ja Daniela nie znam. Muszę ocenić czy to głos w dyskusji czy trolling a początek wygląda jak typowy trolling. Podjąłem właściwa decyzję, a jeszcze za to obrywam.

Ogólne zasady sa proste: żadnych wycieczek osobistych (krytykować opinie, nie osoby) i nie wychwalać wniebogłosy pogody ekstremalnej.

kmroz

@arctic haze- mam nadzieje ze przynajmniej ekstremalnie słoneczna(nie sucha tylko słoneczna) można wychwalać?
Zwłaszcza zima, gdy nawet ekstremalnie wysokie usłonecznienie jest bardzo niskie obiektywnie.

Arctic Haze ☀️

Nie ma czegoś takiego jak zimowe ekstremalne usłonecznienie w naszych szerokościach. Tzn bywa tylko małe i bardzo małe. Wynika to z długości dnia i typowego zachmurzenia zimą w naszych szerokościach.

Natomiast nikt chyba nie wspomniał, że ECMWF nie tylko ocieplił ae tez znacznie usłonecznił swoja prognozę fusową.

Tytus

no wiem ale A.H. ma uprawnienie i ciągotki by przycisnąć o jeden guzik za dużo

Arctic Haze ☀️

Ostatnio skasowałem tylko jeden komentarz – własny, gdy po minucie od jego wysłanie zrozumiałem, że opacznie zrozumiałem to na co odpowiedziałem.

A Daniela miałem ochotę skasować nie za to co prognozował ale za pewność siebie i bezsensowna radość z „syberyjskiej pogody”. Gdyby takowa naprawdę miałaby przyjść to nie byłoby nic do śmiechu.

Lucas wawa

Szkoda też, że zrezygnowano z wątków otwartych (dla luźniejszych dyskusji, ale bez trollowania i „gwary podwórkowej”…), obok tych tematycznych.

Arctic Haze ☀️

Do historii porażek synoptycznych powinny wejść dwa komentarze tego samego autora, Daniela, w przeciągu 48 godzin: 2 stycznia: Piekne prognozy ecmwf…-4, sniezyce i wiatr ze wschodu, zima w najlepszym wydaniu, taka prawdziwa syberyjska :) Co jest pocieszajace? Ze w tym roku(jak co roku w sumie) ECMWF bije GFS w srednioterminowych prognozach na glowe, wiec mam nadzieje, ze teraz bedzie podobnie i znowu sprawdzi sie prognoza ECMWFa. :) 4 stycznia: Otóz to, ani ECMWF ani GEM nie widza juz swoich mrozów i tym razem to one poszly w strone GFSa i kontynuacji jesieni do 10go stycznia co najmniej, szkoda. Ten pierwszy… Czytaj więcej »

Daniel

A co w tym komentarzu było takiego, żeby go skasować? Napisałem, że ECMWF optuje za zimą – napisałem prawdę. Napisałem, że bije na głowę GFSa co roku w okresie zimowy – napisałem prawdę. I na koniec, że mam wielką nadzieje, że ta prognoza się sprawdzi. To jest komentarz na usunięcie? Albo na jakąś porażkę? Hahaha, teraz to się lekko ośmieszyłeś. :)

Lucas wawa

Po prostu @Arctic Haze nie przepada za komentowaniem dynamicznych zapowiedzi, zwłaszcza jak nacechowane są emocjonalnie, tzn. czemuś „kibicujemy” (zimą zwłaszcza zimowym opcjom), a coś innego byśmy mniej chętnie widzieli – a przy tym nie wynikają z tego jakieś przesłanki klimatyczno-fizyczne. Ale czy dlatego sugerować spam? Moim skromnym zdaniem, przynajmniej jak w tych Twoich tu wpisach, byłoby to „przyciśniecie o guzik za dużo” (jak to mawia Gospodyni) – wszak nie trolujesz, wyrażasz się kulturalnie i na tematy związane z blogiem. Zauważmy przy tym, że mamy pierwszą co najmniej od 20.12 realną sytuację na przerwanie strumienia dominującej cyrkulacji W (WSW) – a… Czytaj więcej »

Arctic Haze ☀️

Treść była OK (uważałem, że nie trafisz z prognozą ale to nie powód do kasowania). Jednak ton pierwszego zdania sprawił, że złapałem za mysz ale potem było już OK. Zbyt emocjonalne pisanie o pogodzie zawsze wywołuje awantury i takie wypowiedzi były i będą kasowane.

Ben Wwa


Wiedziałeś, że u nas w stolicy w zeszłym roku niemal padł rekord najniższej liczby dni z ujemną Tmin? Trudno nadążyć za kolejnymi efektownymi wynikami „cieplnych” parametrów.

kmroz

w grudniu pierwszy raz od 11 lat temperatura nie spadła ponizej -5 stopni.
Mieliśmy najpóźniejszy pierwszy przymrozek w historii.
Trzeba przyznać, bardzo ciekawa sytuacja.
fakt, ze prawie padł ten rekord co mowisz pomimo w pełni zimowego stycznia i późnych przymrozków w kwietniu i maju, jest jeszcze bardziej zaskakujący.

Ben Wwa


Może nie zaskakuje aż tak bardzo, gdy się popatrzy na wieloletnią (już) tendencję w zakresie tego parametru (szerzej piszę o tym w innym miejscu).
To prawda, że 21/11 to (oficjalnie) najpóźniejszy pierwszy przymrozek w historii obserwacji stołecznych. Wiedziałem o tym, ale wyleciało mi z głowy; po prostu ten ociepleniowy kołowrotek kręci się tak szybko, coraz szybciej, że trudno to ogarnąć.

Lucas wawa

Rekord bije rekord.
Teraz niewykluczone, że będziemy mieli dość wyraźny limit tej zimy w dwucyfrowym mrozem.

Fan klimatów podzwrotnikowych

A może dwucyfrowego mrozu nie będziemy mieli na niżu w ogóle :-)

Lucas wawa

Abstrahując od prognoz… W sumie to na pogodę w ostatnich dniach w Warszawie ma dużo mniej powodów do narzekania. Przed wszystkim, za sprawą okresowych częstszych przejaśnień (także/zwłaszcza za dnia) „łagodne” oblicze zimy od razu stało się dla mnie przyjemniejsze:-) A i okresowe przejściowe opady (z sumami przeważnie nie większymi niż 5 mm) mi wówczas aż tak nie przeszkadzają. Podobnie z wiatrem, który wieje co najwyżej umiarkowanie (okresami też słabo) zaciągając ŚWIEŻĄ masę powietrza:-) Także okresowe niewielkie nocno-poranne przymrozki, przy pogodniejszym wschodzie Słońca nie są zbyt dokuczliwe. Co prawda na niektórych obszarach leśnych jest błotniście i grząsko, ale już po twardszych… Czytaj więcej »

Tytus

:-) tak samo na GŚ kolejny słoneczny dzionek i już +8C

Lukasz160391

Jaką anomalię miał rekordowo ciepły styczeń 2007 jest chodzi o Polskę? Mam na myśli zakres referencyjny 1981-2010.
Pytam, bo chcę porównywać jego anomalię z obecną anomalią stycznia z tego obrazka –
comment image

Szansa na rekordowy styczeń nadal jest, ale tylko na południu. Na północny szanse na to popsuje nadchodzące ochłodzenie. które będzie już w niedzielę. A na południu nadal temperatura ma wzrastać powyżej zera, nawet nocami nie będzie znacznego mrozu.

Morze

Dla zakresu referencyjnego 1961-1990 styczeń ten miał odchylenie 6,43 stopni na plus. W Gdańsku jego średnia wyniosła 4,7 *C. Gdyby nie ochłodzenie w ostatniej dekadzie miesiąca mógłby się on zapisać jeszcze cieplej, ze średnią miesięczną powyżej 5 stopni.

http://ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=12140&ndays=33&ano=2007&mes=01&day=31&hora=18&ord=REV&Send=Send

kmroz

To -19 to tak z kosmosu- na pierwszy rzut oka wręcz wyglada jak jakiś bug ;)

Fan klimatów podzwrotnikowych
alewis27

JG to w zasadzie mrozowisko przy wyżu i pogodnym niebie. W grudniu 2017 też tam było najzimniej jeśli dobrzę kojarzę, -14 stopni. A w styczniu 2007 pamiętam że najzimniej było właśnie na zachodzie kraju wtedy, bo się rozpogodziło po opadach śniegu i temp spadła poniżej -15. U mnie było ca. -10.

Marcin

Względem 1981-2010 styczeń 2007 miał anomalię +5,12*C, bo różnica między okresem 1961-1990 a 1981-2010 wynosi dla stycznia 1,31*C.

kmroz

Zauważyłem ze ostatnio zaczęto sie mocno przerzucać z 1961-1990 na 1981-2010 i efekt jest taki, ze przez to słabiej widać poziom tego całego ocieplenia klimatu…
A różnica gigantyczna jest miedzy tymi dwoma okresami bazowymi

Arctic Haze ☀️

WMO zaleca takie przejście właśnie z tego powodu, że klimat się szybko zmienia. Im nowszy okres referencyjny tym lepiej. Oczywiście jeśli chcemy go używać jako średnią klimatyczna. Jeśli chcemy zobaczyć ile się zmieniło to wybieramy jak najstarszy okres bazowy.

kmroz

Problemy jednak sa z tego powodu niemałe, ludziom sie po prostu myli widza ze np taki marzec 2017 był niby rownie ciepły jak marzec 2012-zgadza sie, oba miały podobne odchylenie ale jeden względem normy 1961-1990 a drugi 1981-2010. A potem negowanie globalnego ocieplenia…
podałem jeden przykład z wielu, pierwszy jaki znalazłem w pamięci.

Arctic Haze ☀️

Ja już od dawna jestem za pomysłem (nie moim) aby jako normę klimatyczną stosować trend wieloletni (w sensie czy mamy zimny czy ciepły miesiąc), czyli globalne ocieplenie niejako „wbudować” w definicję średniej klimatycznej.

Lucas wawa

W sumie taki współczynnik dałoby się z grubsza określić na podstawie zmian w minionych kilku dekadach – w Polsce mniej więcej +0,3/+0,4 st. na dekadę. Czyli np. dla sytuacji bieżącej 'normą’ byłyby obecnie wartości ok. 0,7*C wyższe, niż średnio w okresie 1981-2010.
Oczywiście później, co jakiś czas, można byłoby dokonywać korekty takiego współczynnika.

Natomiast trend klimatyczny można byłoby pokazywać niezależnie, na osobnych charakterystykach, wykazując zmiany Tśr dla danych dni/miesięcy/pór/roczników (w uśrednieniu za ostatnich np. 10 lat, czy 30 lat).

Konrad

Pora na nowy wątek bo już mamy 500+ hehe :)

Ert

Jakże pięknie wygląda prognoza dla północnej Polski na najbliższe półtora tygodnia. Gdyby taki typ pogoda był rzeczywiście byłby to pierwszy suchy okresu u nas od połowy czerwca 2017 :).

Lucas wawa

To wszystko dzięki dawno nie widzianemu wyżowi na N/NE od Polski – który nie zawsze zimą musi oznaczać od razu siarczysty mróz (może, ale nie musi – co zależy od sytuacji w szerszych ramach czasowych i przestrzennych).

Mnie, obok opadów, do tej pory nurtowała jeszcze inna kwestia. A mianowicie trwałość i powtarzalność sytuacji, kiedy w porze chłodnej (bieżącej, ale i minionej również) S kraju notuje znacznie częściej niższe temperatury (a przy tym także i większą pokrywę śnieżną), niż NE? A co na pewno nie jest naszą 'normą’ klimatyczną…

Lucas wawa

Uściślę jeszcze, że pisząc w 2. akapicie o S kraju miałem na myśli obszary poza zasadniczymi górami.

Ert

Oby utrzymał się jak najdłużej, bo obecnie u nas łąki i pola przypominają obszary bagienne. Ja z checią bym się zamienił z południem na porę letnią. A tak naprawdę to ciekawe, że miesiące znacznie powyżej normy notujemy dopiero od października, a w porze ciepłej w normie lub tylko lekko powyżej, czyli de facto zimno. Zresztą obecna pora chłodna jest zdecydowanie cieplejsza niż ta sprzed roku, gdzie zimne u mnie były październik, listopad (wyszedł ostatecznie w normie), styczeń i luty ( u mnie wyszedł lekko chłodny).

Lucas wawa

Ostatnie miesiące są wyraźnie cieplejsze, bo po prostu mamy dość wyraźną przewagę cyrkulacji W (i to częściej z komponentą S, niż N) – a ta w porze chłodnej (poza szczególnymi sytuacjami) przyczynia się do wyraźnie dodatnich anomalii i to bez względu na usłonecznienie/zachmurzenie/opady, itd.

wrocław

Też mnie to cieszy, zwłaszcza, gdy będzie słońce. Szkoda, że bezśnieżnie na nizinach. Liczyłem na biegówki, gdzieś w okolicach Karpacza, ale tam tylko 2 cm. Może Szklarska Poręba, gdzie jest kilkanaście cm, ale do niedzieli ma być na lekkim plusie, więc raczej nic się nie utrzyma. Pozostają „pewniaki”, jeśli chodzi o śnieg – Jakuszyce czy Zieleniec – zobaczymy.

adek

zazdroszczę wam w większości, bo u was słonko pewnie świeci i ciepełko, u mnie ponuro i 6 st. :( i tak kolejny dzień, coś tam próbuje wyjść zza chmur, ale bezskutecznie

realista

Nie żebym pisał to złośliwie, ale ktoś pisał, ze ECMWf jest stabilny. Na 5 dni w przód wpakował takie ciepło do PL, że nawet GFS tak nie potrafi :P

kmroz

ja tu widze raczej wyraźny atak zimy, a nie ciepło :o :o
https://meteomodel.pl/prognoza-ecmwf/?stacja=2067

wrocław

Pewnie na E od Wisły będzie w przyszłym tygodniu całodobowy mróz, ale na Dolnym Śląsku chyba tylko w górach.

Arctic Haze ☀️

Jeśli masz mnie na myśli to pisałem, że jest lepszy od GFS bo zwykle ma „skill” o 1 dzień dłuższy. Ale skill 80% też zakłada 20% błędów (no nie dokładnie bo to korelacja a nie procent trafionych prognoz, ale w przybliżeniu tak jest).

realista

@ArkticHaze
Nie Ciebie, kogoś innego :)

realista

Poza tym, to ze starej aktualizacji, skoro u mnie przy plus 5 na 850hPa, widzi opad śniegu, to chyba na pewno nie nowa . :)

kmroz

dziwne
https://meteomodel.pl/prognoza-ecmwf/?stacja=833
według tego w Krakowie ma być 9 stycznia maksymalnie 0 stopni, a wg twojej mapki 8… a niby ten sam model :(

kmroz

comment image?oh=d3c115c80b4be5d756e12c9097132658&oe=5AEC834D
orientacyjna poglądowa mapka mojego autorstwa gdzie grudzień był mokry, a gdzie suchy. Tereny nieoznaczone to oczywiście norma, +-10mm. Norma wzięta z imgw, dane dotyczące opadów w grudniu 2017 z ogimetu. Oczywiście drobne błędy mogą być, ale głównie chodziło o ogólnie stwierdzenie które regiony były mokre a które suche.

Lucas wawa

Nie wiem, czy zauważyliście, że '500+’ osiągnęło pozytywny skutek w postaci nowego wątku?:-)

kmroz

w końcu, już nawet przestałem sprawdzać czy jest nowy ;)

kmroz

A wiec w skrócie, najbliższe dwa dni ciepłe (blisko 10 stopni) i w wielu miejscach słoneczne. Pózniej potężny wyż sie zbliży i na 2-3 dni sie mocno ochłodzi.
A w srode znowu blisko 10 stopni.

562
0
Would love your thoughts, please comment.x