Nadchodzi zima i w rejonach arktycznych tradycyjnie już rosną anomalie temperatury. Miejscami najbliższe 10 dni ma się charakteryzować temperaturami aż o 10°C przekraczającymi normę!
Tak wygląda przeciętna temperatura w Arktyce w okresie od 28 września do 8 października:
Zwykle niemal w całym basenie Oceanu Arktycznego średnie temperatury spadają już znacznie poniżej -2°C (kolor zielony na powyższej mapie). Oznacza to, że wody uwolnione od lodu w czasie krótkiego arktycznego lata ulegają zwykle ponownemu zamarzaniu. Wyjątek o tej porze stanowi Cieśnina Beringa, a także część Morza Karskiego i Morza Barentsa.
Tymczasem w ciągu najbliższych 10 dni średnie temperatury prezentować się mają następująco:
Jak widać, prognozowany obszar temperatur niższych od -2°C jest znacznie mniejszy, niż miało to miejsce przeciętnie w okresie referencyjnym 1981-2010. Znaczna część Oceanu Arktycznego będzie wręcz miała dodatnie średnie dobowe temperatury powietrza, co z pewnością wpłynie na zahamowanie tempa zamarzania. Anomalie temperatury prezentują się następująco:
Odmienna sytuacja ma miejsce w Antarktyce, gdzie (przeważnie) panują temperatury znacznie niższe od normy.
Mimo to zasięg pokrywy lodowej Antarktyki jest wyjątkowo niski, a w połowie września był wręcz rekordowo niski. Potwierdza to, że panujące tam anomalie temperatury nie są jedynym czynnikiem decydującym o zasięgu pokrywy lodowej.
[xyz-ips snippet=”s2-ad”]
Dodatnie anomalie temperatury w Arktyce (zwłaszcza w porze chłodnej) stały się już niemal immanentną cechą tamtejszego klimatu. Trudno dziś już sobie wyobrazić jesień czy zimę w Arktyce bez ekstremalnie wysokich temperatur, tak jak ciężko sobie wyobrazić zimne lato w Polsce. Anomalie kilkunastostopniowe pojawiające się gdzieś lokalnie i okresowo za kołem podbiegunowym (a w uśrednieniu rzędu +3/4K) to już chleb powszedni Arktyki i północnej Syberii i przestaje robić wrażenie. Szokiem będzie jak tam kiedyś w końcu porządnie przymrozi.
Zwracajcie uwagę na grubość lodu bo to jest świetny parametr tego co tam się dzieje.
Trzy i czterometrowy lód to już przeszłość, jakieś parę lat temu jeszcze tam był. Teraz pozostała cienka skorupa.
Nawet w większym stopniu niż sama Tavg-globalna, to właśnie sytuacja wokół biegunów (zwłaszcza N) może najbardziej niepokoić. Wyraźnie cieplejsza Arktyka (zwłaszcza w porze chłodnej) to z jednej strony „łagodniejsze” oblicze zimnych/mroźnych adwekcji z tamtych obszarów. Z drugiej jednak bardziej dynamiczne zmiany cyrkulacji, także na umiarkowanych szerokościach geograficznych, w tym „dziwne” zachowania prądu strumieniowego. To z kolei rzutuje na duże zmiany/dysproporcje temperatury, a o czym mogliśmy się ostatnio przekonać chociażby w I kwartale b.r. (jak i oczywiście w poprzednich rocznikach również). Na tym na pewno nie koniec…
z tego co słyszałem to za lutowo-marcowe mrozy odpowiadała właśnie bardzo ciepła Arktyka.
I ta ciepła Arktyka nie ma jakiegoś wyraźnego przełożenia na ekstrema temperatury, bo notowaliśmy w tym roku wartości niewidziane w marcu od 30 lat.
Ciepła Arktyka może być zmyłką dla tych co sądzą, że duży chłód nie ma skąd dotrzeć do nas. Bo wystarczy, że nad umiarkowane szerokości mamy adwekcję częściej z wyższych szerokości, a w porze chłodnej kontynent sam stworzy własną „zamrażalkę” – tym silniejszą im dalej od ciepłych oceanów i większych mórz.
@Lucas wawa
Naprawdę zimne powietrze dociera do nas zimą spod niżu rosyjskiego, a nie z Arktyki.
Rozumiem, że chodziło o WYŻ rosyjski?:-)
Jasne. Wyż. Nie pierwszy raz zrobiłem ten błąd. Trzeba uważniej czytać co się napisało 😒
Ale NIŻ Rosyjski też by potrafił zaciągnąć chłód – wystarczyłoby, gdyby nad UK stacjonował potężny wyż, a na północny wschód od Polski (już nad Rosją) głęboki niż
@Lukasz160391
Mówimy o zimie, nie lecie.
Za to zapowiada się zimna północna i środkowa Europa i zimna Kanada:
Czyżby się szykował chłodny albo październik w okolicach normy? W moim regionie od 2009 roku oprócz 2013 (bardzo ciepły) i 2017 (ciepły) październiki były właśnie takie.
PRZYpomnij jaki jest twoj region?
Do 2012 mu daleko , minimalny zasięg był w czołówce , ale liderem cały czas jest 2012 r