Minęło dwa i pół roku od ostatniego wpisu na temat 'chemtrails’, ale statystyki bloga wskazują na pewne ożywienie w tej sprawie, więc oto kilka nowych wiadomości.
Większość ruchu pochodzi z portalu „Zmiany na Ziemi„, który opublikował w ciągu ostatnich kilku dni parę artykułów na temat chemtrails. Ostatni z nich odnosi się do zmian wyglądu nieba w dniu wczorajszym nad Wielkopolską.
Jak czytamy:
„Dziś nad Wielkopolską znowu zorganizowana akcja. W radiu zapowiadali bezchmurne niebo, tymczasem już po 14-stej niebo pokrywała gruba warstwa środka rozpylanego przez samoloty.”
Materiał dowodowy przedstawiony na stronie jednoznacznie wskazuje na to, że owym „środkiem rozpylanym przez samoloty” jest najzwyczajniej w świecie warstwa chmur cirrus i cirrostratus. Dostrzec można również słońce poboczne.
Wczorajszy dzień był ostatnim dniem słonecznej i dość ciepłej pogody (która niestety zresztą nie trwała długo). Od zachodu powoli nasuwał się front atmosferyczny, który dziś przyniósł opady deszczu. W związku ze zbliżaniem się frontu wzrosła również wilgotność na wyższych poziomach izobarycznych.
Co mówiły prognozy z dnia poprzedniego? Jako, że radio nie jest idealnym źródłem prognoz pogody, zobaczymy co na ten temat mówiły modele numeryczne.
Wszystkie poniższe mapy pochodzą z prognozy GFS z dnia 17.09.2012 z 12UTC. Źródło: WeatherOnline.
Spójrzmy na prognozę wilgotności, rano dnia 18.09:
Wg tej prognozy, we wtorek rano nad zachodnią i południowo-zachodnią Polską miał się pojawić wąski języczek niższej wilgotności na poziomie 300hPa.
Potwierdza to również prognoza pokrycia nieba przez chmury wysokie:
Fakt, że model prognozuje zarówno niższą wilgotność, jak i brak chmur piętra wysokiego, oznacza że szanse na tworzenie się trwałych smug kondensacyjnych były niewielkie. Sześć godzin później (o 12UTC, 14:00 naszego czasu) sytuacja miała wyglądać zgoła odmiennie:
Co prawda jeszcze nad Wielkopolską siedzi bąbel suchszego powietrza, ale już od północnego zachodu widać nasuwającą się warstwę wilgoci. Potwierdza to prognoza pokrycia nieba przez chmury piętra wysokiego.
Pojawienie się w prognozie chmur piętra wysokiego wskazuje, że na danej wysokości wystąpiły szanse na formowanie się takich chmur. Skoro tak, to również smugi kondensacyjne mogły przybrać bardziej trwałą formę.
Trzy godziny później wyższa wilgotność objęła już całą zachodnią Polskę, wraz z zachodnią częścią Wielkopolski.
Do godziny 18UTC wilgoć ta objęła szersze połacie kraju, a od zachodu zaczęły się już pojawiać chmury piętra średniego i niskiego, które z pewnością nieco przeszkadzały w obserwacjach. Dzień z pewnością nie miał być więc tak słoneczny, jak wskazuje artykuł. Mieliśmy tu do czynienia z dwoma zjawiskami – pierwsze to naturalny wzrost zachmurzenia przez chmury piętra wysokiego, związany z nasuwającym się frontem, zaś drugie to pojawienie się dobrych warunków do powstawanie długotrwałych smug kondensacyjnych.
W takich przypadkach jak powyższy – zbliżanie się frontu atmosferycznego do granic naszego kraju – bardzo często obserwuje się zjawisko opisane w artykule. Od rana wzrastająca powoli ilość wilgoci i zachmurzenia w połączeniu z rosnącym ruchem lotniczym powoduje, ze obserwujemy nagłą „eksplozję” trwałych smug kondensacyjnych.
Należy tu mieć na uwadze, że globalne modele numeryczne mają niestety zbyt małą rozdzielczość, by poprawnie przewidywać występowanie trwałych smug kondensacyjnych. Chodzi tu głównie o rozdzielczość pionową modelu – wyniki dostępne są z reguły co 50-100 hPa, czyli nawet co około kilometr (dziś we Wrocławiu poziom 300hPa był na wysokości 9.3km, zaś 350hPa, zaś 250hPa na wysokości 10.5km). Można jedynie wskazać, że warunki występujące przed frontem atmosferycznym są skrajnie sprzyjające tego typu zjawiskom.
Należy również przypomnieć, że same długotrwałe smugi kondensacyjne rozlewające się w chmury cirrostratus, w oczywisty sposób przyczyniają się do zwiększenia zachmurzenia przez chmury piętra wysokiego. Dodatkowo należy mieć na uwadze fakt, że w ostatnich 20 latach bardzo mocno wzrósł ruch lotniczy. To wszystko skłania do wysnucia wniosku, że o ile nie są niczym niezwykłym, to długotrwałe smugi kondensacyjne (zwane przez niektórych 'chemtrailami’) są obecnie najzwyczajniej w świecie dużo bardziej częste, niż dawniej. Tyle, że niema w tym żadnego spisku.
Uparci są ,temat chemtrails jest popularny ,chyba nigdy się nie skończy wiara w grypę z nieba i szczekające koty :mrgreen:
Noo. To przyjżymy się zjawisku, przecież nie może się powtarzać codziennie skoro to co piszecie jest prawdą.
Niby czemu nie? Jeśli codziennie będzie wystarczająca ilość wilgoci, to będzie się pojawiać codziennie.
Nawet da się przewidzieć z pewnym wyprzedzeniem kiedy pojawią się smugi i zaświecenia na chmurach
A poniższe to zapewne tak zwana staropolska „pogoda w kratkę” http://youtu.be/eXgZrhPwgiw Co Wy tu chcecie tłumaczyć że nie ma spisku, skoro nawet w Ameryce powypływały dokumenty mówiące, że z powodu walki z globalnym ociepleniem już wiele lat temu wpadli na pomysł pryskania związkami metali i syntetyków, które miały odbijać promienie słoneczne. Roku temu pisali w stanach że Microsoft wydał na te badania kupę kasy (nie dokładnie oni, ale spóła zależna z San Francisco). Z tą ilością informacji jaka jest na ten temat to równie dobrze można próbować udowadniać że jednak ziemia jest płaska a Kopernik to był fanatyk spiskowych teorii… Czytaj więcej »
Nie metali i syntetyków, tylko związkami siarki. Pomysł jest stary i nie realizowany.
Twoja wypowiedź nie trzyma się kupy – z jednej strony skłąniasz się ku teorii że trują nas od wielu, wielu lat, z drugiej przypominasz że dopiero ostatnio Microsoft wydał wiele kasy na badania.
Co do „pogody w kratkę” – wszystko zostało tu wyjaśnione. Skoro samoloty mogą zostawiac trwałe smugi (w niektórych wypadkach wręcz muszą), to muszą również tworzyć „kratkę”, jako że korytarze powietrzne się „przecinają”.
Dziwi mnie Wasze podejście.
Oczywiście, jeśli chce się, żeby jakaś prawda nie dotarła do ludzi (ich świadomości), to trzeba ją ośmieszyć – i Wy to robicie. Co do rozpylania szkodliwych związków, to proszę obejrzeć jakieś zapisy z konferencji na temat geoinżynierii. Poza tym doradca Obamy ds. nauki – John Holdren – sam przyznał się do chemtrailsów, twierdząc, iż ich rozpylanie (cyt. by John Holdren) „uratuje planetę”.
I co? Nadal będziecie twierdzić, iż jeśli ktoś uznaje teorię chemtrailsów, to jest idiotą?
Ależ Tomku, dlaczego kłamiesz? Przecież Holdren wcale nie przyznał się do chemtrailów, tylko zasugerował pewne rozwiązanie geoinżynieryjne. Co więcej, pewne elementy tego rozwiązania wręcz chemtrailom zaprzeczają.
Nie uznaję wszystkich wyznawców chemtrails za idiotów. Większość z nich to zwykli oszuści.
Natomiast jeśli ktoś po tych wielokrotnie udowodnionych oszustwach (vide barium chemtrail, stężenie aluminium nad Phoenix, czy np. oszukane tłumaczenie niemieckiego tekstu dokonane przez pana Tanker Enemy) to owszem, jest idiotą. Takim z gatunku tych, co jak im się napluje w twarz, to twierdzą że deszcz pada.
Mnie ciekawi natomiast gdzie są samoloty w dni, w które nie ma na niebie chemtrails. Nagle odwołanie kilkanastu lotów dziennie przez kilka miesięcy?
No jasne, nie słyszałeś o „Pasażerskim Skandalu”? Pasażerowie są siłą przetrzymywani na terminalach dwa tygodnie, albo i dłużej, dopóty, dopóki Wielki Chemik nie wyznaczy terminu oprysków. Historia takiego pasażera została w zawoalowany sposób pokazana tutaj:
http://www.filmweb.pl/Terminal
Sceptyczny w obie strony? Czy to coś jak „zmian kursu o 360 stopni” tak popularna w nowomowie polityków? A szczerze mówiąc udało Ci się zadać najgłupsze pytanie sezonu. Ponieważ nikt nie wątpi, że ślady za samolotami produkowane są przez samoloty, to pytanie dlaczego ich nie ma gdy samoloty nie latają uznane byłoby za idiotyczne już chyba nawet przez średniaków w przedszkolu. Tzn. może chciałeś zapytać czemu samoloty raz je produkują a raz nie. Jeśli tak to trzeba było wyrazić się jaśniej. A odpowiedź jest bardzo prosta i właśnie dlatego każdy fizyk atmosfery uważa zwolenników chemtraili za ciężko poszkodowanych na umyśle.… Czytaj więcej »
To proste – czasem zapasy trującego aerozolu się kończą i zanim z Izraela przyślą nową partię to jest przerwa.
:-)No i wszystko jasne. ;-) Dziękuję bardzo za odpowiedzi. Zmierzcie temperaturę na waszej planecie. Pozdrawiam :-)
A ja życzę dalszych owocnych badań nad chemtrailami, krasnoludkami i tym podobnymi bzdetami.
Negowanie praktycznie całej dziedziny nauk o Ziemi świadczy wybitnie o denialiście. O niczym więcej.
Żegnam.
Mam wrażenie, że nie załapałeś ironii…