W Polsce kończy się ostatnia doba wieńcząca rekordowo ciepły kwiecień, a tymczasem wczoraj, głównie w zachodniej Europie w wielu miejscach zagrzmiało. Ogólnie w Europie odnotowano w ciągu ostatnich 24 godzin ponad 300 000 wyładowań atmosferycznych.
[xyz-ips snippet=”s2-ad”]
Zgodnie z wcześniejszymi prognozami, układ niżowy panujący na zachodzie kontynentu przyniósł znaczne ochłodzenie w północnej Francji. Miejscami temperatura spadła tam poniżej +1°C i spadł śnieg.
Snowfall, today, April 30, in l'Eure department (27), north France! Report: @MétéoExpress pic.twitter.com/PAhT9N7dpQ
— severe-weather.EU (@severeweatherEU) April 30, 2018
Pogodowo jesteśmy po dobrej stronie mocy. I niech zostanie tak jak najdłużej.
Oby tylko nie skończyło się to długotrwałą całą upałów latem.
A czy nie lepiej, gdyby tam było lekko poniżej 'normy’, a u nas lekko powyżej niej, a czasami nawet i odwrotnie…?
Bo moim zdaniem takie spore kontrasty (np. nad Europą) generują więcej problemów, niż pożytku – nawet jak my jesteśmy po cieplejszej stronie mocy…
Co będzie w dalszej perspektywie to raczej nie wiemy. Co było to wiemy. Na przykład rok temu, 10 maja w Staszowie było -5 C nad ranem. Wszystko jest możliwe, patrząc choćby na zaśnieżone ogrody we Francji.