2024/04/20 06:04

Babie lato

W ciągu najbliższego tygodnia czeka nas pogoda, jakiej w październiku nie doświadczyliśmy od dawna. Temperatury, szczególnie w zachodniej i południowej części kraju, będą codziennie przekraczać 20°C, nie mamy też co liczyć na deszcz. Już wczoraj miejscami temperatury były bardzo wysokie: w Dobrogoszczu temperatura wzrosła do 24.4°C. Bardzo wysoka była również temperatura minimalna (choć jedynie w południowo-zachodniej Polsce): W Jeleniej Górze wyniosła ona 15.8°C, a w Bogatyni 16.1°C. Do absolutnego rekordu temperatury minimalnej w październiku jednak sporo zabrakło – najcieplejsza październikowa noc wystąpiła 8 października 2009, kiedy w Inwałdzie temperatura minimalna spadła do 19.5°C, a w Bielsku Białej do 19.3°C. Ostatni raz temperatura minimalna przekroczyła 16°C 27 października 2013 w Bogatyni (16.1°C).

Tak wysokie temperatury minimalne były przewidziane przez modele mające wysokie rozdzielczości. Tak to na przykład wyglądało w modelu AROME:

Dzisiaj czeka nas jeszcze gorętszy dzień – temperatury maksymalne przekroczą miejscami 25°C, model AROME daje nawet 26°C.

Nadchodząca noc ponownie ma być wyjątkowo ciepła na Dolnym Śląsku. Nie wykluczone, że temperatura minimalna wyniesie (np. w Bogatyni) ok 17-18°C. Najchłodniej najprawdopodobniej na Podlasiu (a także we wschodniej części Lubelszczyzny) – tu temperatura lokalnie spadnie do ok 3°C.

Wg prognoz tak ciepło ma być nawet do 17 października, zaś wg modelu ALARO za dwa dni zobaczymy nawet ok. 27°C. Inne modele są nieco bardziej powściągliwe w tej kwestii.

[xyz-ips snippet=”s2-ad”]

Print Friendly, PDF & Email
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
318 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Dagmara

Zgorzelec-miodzio!

alewis27

W zeszłym roku akurat w połowie miesiąca był okres z wyjątkowo ciepłą i pogodną aurą. Zero chmur i ponad 20 stopni za dnia. Tyle że to było może 4-5 dni ładnej pogody. Przed tym okresem oraz po nim była padaka, słońca prawie zero i niska temperatura w dzień. Od 21.10 do 3.11 ciągłe chmury na niebie, wcześniej podobna pochmurna bździna między 5.10 a 16.10. W październiku 2016 ciepło było w zasadzie tylko na samym początku miesiąca, 1 i 2 było ponad 20*C za dnia i średnia dobowa ponad 15. Od 3.10 nawet 15 stopni było odnotowane zaledwie 4 razy przez… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

U mnie październik 2016 ma rekord najniższego usłonecznienia a dni >15 st. po 3.10 nie notowano w ogóle :)

Krakus

Krakow lokalnym biegunem chlidu. Zaledwie 17.2 c e Balicach teraz

Fan klimatów podzwrotnikowych

Płock również najchłodniejszym miastem po wschodniej stronie Wisły z tego co widzę.

anonim

Jeśli w 3 dekadzie miesiąca za bardzo nie zespsuje się za bardzo pogoda ( typu incydenty zimowe) to październik 2018 będzie chyba najlepszy od października 2001, głównie za sprawą usłonecznienia. W bardzo dalekiej perspektywie w okolicach 25 października widać poważne ochłodzenie do kilku stopni-liczę jednak że ten miesiąc nie zawiedzie mnie do końca ( tj to było np. w przypadku listopada 2014). Po tylu słonecznych dniach które mają trwać przynajmniej jeszcze ok tygodnia nasętpne pochmurne i wilgotne dni nie zaszkodzą, oby tylko nie zrobiło się za zimno.

Zbigniew

Miejmy nadzieję, że nie będzie powtórki z października 2012 kiedy po 25 października przyszło silne ochłodzenie z incydentem zimowym, temperaturami ok 0 stopni i miejscami nawet lekkim mrozem w dzień i śnieżycami. Jedyne co łączy październik 2012 i 2018 to właśnie taki sam układ dni tygodnia. :)

anonim

Dokładnie oby pierwsze incydenty zimowe przyszły najwcześniej wtedy kiedy średnio pojawiają po raz pierwszy po okresie letnim czyli w listopadzie, a najlepiej już w grudniu. Niestety dzisiejsze prognozy pokazują takie ryzyko ale z drugiej strony jeszcze dużo czaso zostało.

Lucas wawa

Po tym pięknym, ciepłym, ale i eskalującym suszę (zwłaszcza na W kraju) okresie przydałaby się typowa cyrkulacja strefowa (atlantycka), ale: – z przewagą składowej S (czyli W/SW), – bez głębokich i/lub dynamicznych niżów zmierzających nad S Bałtykiem i Polską, – z aurą urozmaiconą, tzn. przelotnymi opadami na zmianę z rozpogodzeniami. Bez względu na to, przynajmniej ja bardzo się cieszę z obecnego babiego lata. Szczęśliwi Ci, którzy mogą także teraz wziąć urlop lub mają nienormowany czas pracy. A jak nie to pozostaje jeszcze weekend. Bo w takie dni jak obecnie „grzechem” jest z aury nie skorzystać, o ile się tylko znajdzie… Czytaj więcej »

kmroz

Rybka juz tam tę susze, niestety jest o wiele większy problem w ostatnich dniach. Aż strach przebywać na dworze przez większośc doby, tylko miedzy 11 a 17 jest w miarę bezpiecznie.

alewis27

to jest jakaś patologia żeby przy średnich dobowych jak w połowie maja był taki problem ze smogiem. Wczoraj 12,6 dzisiaj 13,5, tmax prawie 23 stopnie. Takie tmaxy rzadko kiedy są w październiku, do rekordu z 2001 brakuje tylko 4 stopni. To jest ekwiwalent upałów 32-33 st w środku lata.

Widocznie nie sama temperatura jest istotna ale przede wszystkim obecność zjawisk inwersyjnych oraz zupełny brak wiatru. Pamiętam jak na koniec lutego przy niemal -20*C w nocy nie było problemów ze smogiem (normy przekroczone ale tylko nieznacznie) a teraz przy letnich temperaturach (w dzień przynajmniej) są.

chochlik

U mnie w mieście nie jest źle. Wg. aqicn.org wskaźniki sięgają co najwyżej poziomu żółtego. Ludzie już masowo dogrzewają domy popołudniami, kotłownie miejskie też już pracują, a że w nocy natężenie inwersji zwiększa się to i pyłów jest więcej. Niemniej do tego co się dzieje podczas zimowych wyżów nadal daleko, bo wówczas ogrzewanie trwa przez całą dobę, a inwersja jest jeszcze silniejsza, bo zanieczyszczenia dociska zimna i przez to ciężka masa powietrza.

chochlik

No i mamy pierwszy dzień gorący tego października. W Polanie stuknęło 25C. 24,9 jest w Dobrogoszczy i w Cieszynie. Warszawa mimo zachmurzenia na które narzekał kmroz też już notuje okazałe 21,4.

kmroz


Dzisiejszy typ zachmurzenia jakos bardzo nie przeszkadza we wzroście temperatury.

Krakus

W Krakowie nie wiem cY dobije do 20c. Nie powiem jest ladnie ale myslalem E bedzie wieksze ciepelko

Lucas wawa

Tak, czy inaczej UM przesadził z zachmurzeniem, także dla Warszawy – bo altocumulusy nie przynoszą takiej ciemności i ograniczenia wzrostu temperatury za dnia nawet jak utrzymują się przez powiedzmy połowę czasu. Bardziej ograniczyłyby ją stratusy (jak prognozował UM), nawet jakby około południa ustąpiły.

W ogóle w wielu miejscach kraju dzisiejszy dzień przynosi najwyższe jak dotąd Tmax podczas tegorocznego października. Noc 11/12.10 powinna być ciut cieplejsza nawet od poprzedniej (zwłaszcza tam, gdzie było najchłodniej). Jutro (12.10) z kolei są szanse, że będzie jeszcze nieco cieplej i mniej chmur niż dzisiaj.

Lucas wawa

W ogóle SW/W kraju może mówić o aurze późnoletniej.

Wombel

Fajna pogoda. Ale brak opadów boli. Wydaje mi się, że tak ciepło (15-20 stopni) i sucho będzie aż do końca listopada.

Lucas wawa

Aż do końca listopada? Właściwie „niewykonalne”…

Mason

To samo mówili w kwietniu.

kmroz

@mason i @wombel
Czyżby nowe wcielenia Dorki? XD

Lucas wawa

Zasadnicza różnica jest taka, że teraz mamy trend spadkowy temperatury i przynajmniej teza odnośnie temperatury (tzn. cały czas 15/20°C do końca listopada) jest nierealna.

kmroz

Ale przecież to całą wiosnę i lato tez było ciepło, cały czas bez najmniejszej przerwy ekstremalnie i zero opadów, mimo, ze podobno to było niemożliwe. Żyjemy juz w innym klimacie i nie ma co liczyć na temperatury niższe niż 15 stopni i chociaż jedną chmurkę na niebie przed grudniem :-)
PS Sorry, musiałem ;)

RadomirW

W prognozach już regularnie pojawiają się zapowiedzi powrotu normalnych jesiennych temperatur październikowych, okresowych opadów i większego zachmurzenia w połowie przyszłego tygodnia. Tak więc na pewno nie będzie takiego typu pogody jak obecnie do końca listopada.

Lulek

Ja się nie cieszę z tego ciepła.
Nie mogę się już doczekać prawdziwie zimnej jesieni.
Lato w tym roku trwało pół roku. To był koszmar, a teraz dalej licho trzyma.
Wszyscy wokół mnie cieszą się jak głupcy. I nawet latem się cieszyli – choć było piekło.
Ludzie to jednak ciepłolubny gatunek. A ja to tylko wyjątek – zimnolubny.

PiotrNS

Potwierdzam że Kraków jest dziś „biegunem zimna”. Dziś byłem tam przez kilka godzin, a patrząc na prognozy sądziłem że będzie cieplej i ubrałem się dosyć lekko i okresowo było mi dosyć chłodno. Pogoda jest jednak wspaniała, a bezchmurność cieszy mnie tym bardziej, że mamy okolice nowiu Księżyca, a co za tym idzie – doskonałą widoczność gwiazd i innych ciał niebieskich. Szykuje się „romantyczna” noc pod gołym niebem :)
PS. Wrzesień 2018 okazał się w Nowym Sączu rekordowo słoneczny, pobił rekord z 2006 roku. A czy będzie drugi rekord? Szanse widzę :)

Ślązak

Chrzanić zboża i rolników – cieszmy się słońcem i ponadnormatywnym ciepłem, tak mało go było w tym roku…

Mason

Mam nadzieję, że to tylko niemiły żart.

Fan klimatów podzwrotnikowych

W Polsce Słońca i ciepła za wiele a to, że nie pada deszcz to trudno, jesteśmy jednym z najsuchszych krajów w Europie i mamy też najbardziej przepuszczalne gleby…

PiotrNS

Ci, którzy widzieli moje długie komentarze w lecie i we wrześniu wiedzą, że jestem chyba ostatnim na tym blogu, kto cieszyłby się z tegorocznych niesamowitych ekstremów. Za chwilę opadną liście, a ja dalej nie mogę pogodzić się z tym że lato było rekordowo ciepłe. To było przecież statystycznie niemożliwe po takiej wiośnie (tak myślałem). Skoro jednak u progu pory chłodnej i okresu roku z najkrótszymi dniami trafia nam się taka pogodowa niespodzianka, to czemu mam się tym martwić. No ok, nie podobały mi się gdyby w perspektywie były tak gorące dni jak w 2000 roku, albo nie byłoby widać końca… Czytaj więcej »

dorka

@Piotrze, a jaką koleżankę z W-wy masz na myśli ? ;-) Podoba mi się obecna pogoda, ciepło w październiku mi nie straszne, wręcz przeciwnie nawet………….trochę gorzej jak pomyśle o maju przyszłego roku, ale tym się będę martwić później ;-)
Pozdrawiam!

PiotrNS

Dorka jak dobrze Cię widzieć :) Cieszę się że podobają Ci się obecne warunki i już odpoczęłaś po lecie, zatem w końcu się ze sobą zgadzamy :)
Dawno Cię tu nie było, dlatego myślałem że wrócisz na lato, ale jeśli to widzisz, to wpadaj do nas raz na jakiś czas, nawet zimą :) pozdrawiam!

dorka

@Piotrze zaglądam tu ale już znaaacznie rzadziej. Ale dobrze, czasem będę się odzywać :)
Aha i nie widzisz mnie jednak Piotrze ;-) ale rozumiem intencję.
Jesień jest piękna, zawsze to wiedzialam, takie wydanie jak to obecne bardzo mi odpowiada. Zgoda jednak, że ciągle brak deszczu. Niepokoją te zmiany, ale nie chce się „nakręcać”, ponieważ teraz pogoda sprzyja temu, żebym mogła spokojnie żyć i nie chcę się martwić na zapas, bo to bez sensu całkiem.
Aha i jak zwykle piszę za dużo o moich odczuciach, co tu nie jest mile widziane ;-) więc na razie wystarczy.

Marcin

Ciekawe co Ty Ślązak będziesz jadł…bez deszczu stalibyśmy się stepem, potem półpustynią, a na końcu pustynią….

PiotrNS

Marcin, to co napisał Ślązak to ironia.

Ślązak

To jest chocholi taniec i śmiech przez łzy, niewiele zostało do stracenia więc bawmy się

adek

Przepiękna pogoda, 20 stopni i bezchmurne niebo na NE w październiku… coś wspaniałego! I tak do środy-czwartku! Jeszcze te kolorowe drzewa…

kmroz

Świrowanie niektórych level hard. Dwa tygodnie było zimno, to teraz niech bedzie dwa tygodnie ciepło :) Tym bardziej, ze żadnych ekstremów w skali całego kraju nie widać (na zachodzie lokalnie jest/bedzie dość ekstremalnie- ). W analogicznym jednak kwietniu (jeśli chodzi o okres po 8.04) takie cos było… cały czas. Jak cos musi martwić, to brak opadów (tez wg mnie na jesieni duzo mniejszy problem, ale jednak realny). Po 18.10 na 90% pojawia sie jakies opady wraz ze spływem z zachodu, ale ich siła i obszar wystąpienia mogą byc „niezadowalające”. Ja na razie sie cieszę, ze mamy szanse na pierwsza od… Czytaj więcej »

Lucas wawa

A ja przeczuwam, że III dekada października będzie najbardziej mokrą w obecnym miesiącu. Może dlatego wolę obecnie się cieszyć obecną aurą typową dla babiego lata (z wyjątkiem nocno-porannej inwersji i smogu) niż narzekać na brak opadów.
Zresztą na Mazowszu nie jest aż tak źle jak na W kraju, któremu „życzę” w kolejnych miesiącach – a zwłaszcza od wiosny 2019 r. – największych opadów w skali kraju.

kmroz

Najbardziej mokra w tym miesiącu? Małe osiągniecie, wystarczy ze spadną 2mm ;)

Lucas wawa

Zawsze już „coś”:-)))

Grzybiarz

@kmroz – „Jak cos musi martwić, to brak opadów (tez wg mnie na jesieni duzo mniejszy problem, ale jednak realny). Po 18.10 na 90% pojawia sie jakies opady wraz ze spływem z zachodu, ale ich siła i obszar wystąpienia mogą byc “niezadowalające”.” – warto rozważyć sytuację, w której rzeczywiście opady będą niezadowalające, co ma duży stopień prawdopodobieństwa ponieważ listopad, grudzień i styczeń to nie są szczególnie mokre miesiące, a luty jest z reguły najbardziej suchy. Jeżeli z takim głębokim deficytem wody (mówię o zachodzie kraju), rozpocznie się sucha wiosna 2019 roku to… Mam nadzieję, że moje obawy są nad wyrost… Czytaj więcej »

alewis27

oj tam 2 tygodnie jesienią bez deszczu, straszny kataklizm. W 2011 było 3 miesiące bez deszczu i jakoś nic się nie stało. W tym roku u mnie od kwietnia tylko sam kwiecień przyniósł bardzo małe opady. No i może sierpień, też był suchy choć rok temu był suchszy (nie mówiąc nawet o 2015). Reszta miesięcy przynosiła w miarę dobre sumy opadów i nie były to opady tylko i wyłącznie burzowe, w każdym miesiącu oprócz sierpnia mieliśmy okresy aury niżowej z opadami ciągłymi. Przez to w moim regionie nie było żadnych oznak suszy mimo wyjątkowo długiego okresu utrzymywania się wysokiej temperatury… Czytaj więcej »

oliver57

Piszesz nieprawdę! Trzymaj się faktów pogodowych a nie kieruj swoimi odczuciami. Zeszłoroczny sierpień w Katowicach był zdecydowanie bardziej mokry niż tegoroczny, a września to nawet nie trzeba porównywać. Oznaki suszy były zarówno w kwietniu, jak i sierpniu 2018. U mnie zielono na powrót zrobiło się około 8-10 września. Wiem ,że jesteś zwolennikiem suchego klimatu (dla Katowic jak rozumiem około 400-500mm opadu rocznego, jak dla ciebie by starczyło) ,ale trzymajmy się średnich klimatycznych Katowic. Fakt jest taki ,że za pierwsze 9 miesięcy roku spadło w roku 2018 tylko405mm przy średniej 570mm za ten okres.

oliver57

@ alewis27. Można przecież skorzystać z danych opadowych IMGW dla Katowic https://meteomodel.pl/dane/srednie-miesieczne/?imgwid=350190560&par=prcp&max_empty=0

kmroz

czyli ten deficyt głównie wyrobiły styczeń-kwiecień. No i sierpień bardzo suchy, bardziej niż to powiedział .
U mnie deficyt za styczeń-wrzesień wynosi około 100mm, najmocniej wyrobiony od lutego do czerwca. „jesień w lecie” pod koniec czerwca i na początku lipca była stosunkowo sucha, a jeszcze 10 lipca można było mówić o bardzo nieciekawym stanie na polach. W moim regionie to właśnie 11 lipca był przełomem jeśli chodzi o sytuację opadową.

Grzybiarz

@oliver57 – dokładnie tak jest.

Grzybiarz

@alewis27 – przepraszam, ale piszesz pierdoły. Nie będą się rozpisywać. Po prostu przyjedź do Wrocławia. Wezmę Cię chętnie na wycieczkę i pokażę, co się dzieje. Następnie obejrzymy zdjęcia tych samych miejsc, kiedy było normalnie. Wtedy się wypowiesz.

kmroz

jeśli się nie mylę, to alewis nie pisze o Wrocławiu.

Lucas wawa

Z Krakowem dzisiaj był faktycznie oryginalny przypadek. To chyba jedyny obszar w całej S części Polski (nie licząc gór) z Tmax poniżej 20°C – uściślając 19°C, czyli podobnie jak w Suwałkach, ale mniej niż nawet w Olsztynie, czy Gdańsku. Natomiast w oddalonych ok. 80 km Katowicach, czy Tarnowie notowano już ok. 23,5°C – czyli nie dość, że było tam przyjemniej, to jeszcze przy krótszej/słabszej inwersji i mniejszym smogu. Życzyłbym wszystkim JAK NAJMNIEJ tego zjawiska w porze chłodnej. Nie dość, że sprzyja stratusom, to jeszcze impregnuje niższe temperatury przy Ziemi i co najgorsze zanieczyszczenia (smog). Dość wspomnieć, że podczas ostatnich chłodniejszych… Czytaj więcej »

nice man

Mnie najbardziej cieszy a zarazem wręcz dziwi nasłonecznienie.O tej porze roku szczególnie u mnie w kotlinie między górami ,mgły i stratusy w październiku to rzecz na porządku dziennym.A tu taka niespodzianka już teraz stacja naliczyła u mnie 63 h nasłonecznienia ,a prognozy są jeszcze bardziej obiecujące jeśli chodzi o słońce.Mając na uwadze że od początku roku jest spore nasłonecznienie do października 1630 h to kto wie ale 1800 lub nawet więcej jest realne .Przy sredniej u mnie 1620.To dość spora anomalia.Co do temp.to u mnie nie ma zbyt dużej anomalii,ze względu na chłodne noce.Ostatnie 2 noce temp spada do 2,3… Czytaj więcej »

chochlik

Ledwie 180h ponad średnią?! Coś b. mało.. który miesiąc tak zaniżył? Dla porównania na stacji w Łodzi rekord roczny usłonecznienia wynosił do tego roku 1966h z 2011 roku. Do 1 października tegoroczny wynik to 1902h i był wyższy od średniej rocznej (z okresu 1966-2017) o 244h. Za pierwsze 11 dni października mamy kolejne 53h, więc patrząc po prognozach nowy roczny rekord ustanowiony zostanie jutro, czyli jeszcze przed połową października. Jest niemal pewne, że już po październiku wartość roczna przekroczy 2000h, a zostaną jeszcze 2 kolejne miesiące. Rekord minimalnego usłonecznienia dla stacji na Lublinku to 1285.4h z 1980 roku (i kto… Czytaj więcej »

Fan klimatów kontynentalnych

Pogoda miodzio :) Poza zmieniającą się barwą liści trudno jakoś odczuć nadchodzącą jesień. Choć dni są coraz krótsze, to słoneczne dni dostarczają dość dużo światła, a wysoka temperatura pozwala na wyjście na krótki rękaw po południu i chodzenie w bluzie wieczorem. Niech ocean śpi sobie do końca miesiąca a w listopadzie może sobie dziać się wszystko. Porę ciepłą 2018 uważam właściwie za udaną. To jest rekompensata za 2017 rok.

Lucas wawa

Tyle tylko, że ocean wcale nie „śpi”. Ba, np. Brytyjczycy mogą mieć ulewy miejscami rzędu 100+ mm w tydzień.
Po prostu nie zawsze sytuacja nad N Atlantykiem przekłada się jednoznacznie na sytuację bardziej w głębi kontynentu, nawet przy dodatnim NAO.
Możemy mieć bowiem wyże rosyjskie ustawione zarówno w kierunku skandynawskim, jak i bałkańskim – a wówczas u nas będzie całkiem sucho, pogodnie (ew. stratusowo) i albo chłodno (mroźnie), albo ciepło (gorąco/upalnie).

Marian

Średnia z lat 2017 i 2018 to pewnie byłoby fajna wiosna i lato – bez tak dotkliwego braku opadów na zachodzie i północy.
Ale ten rok to KATASTROFA była

alewis27

Ja na 2017 narzekalem tylko na ostatnie 4 miesiące bo to była jakaś masakratornia. Do spoly z pierwszema 3 miesiącami 2018 roku tworzy się 7 miesięczny ciąg miesięcy poniżej normy uslonecznienia (1991-2018), w dodatku bardzo mało śniegu zimą czyli pochmurna ciemnia bez śniegu.

Pora chłodna 2016/7 była straszna na północy, południe kraju miało nawet spoko. Padaka w sumie tylko październik i pół listopada, okres od grudnia do marca powyżej norm słońca, dopiero kwiecień brzydki.

chochlik

Tak jak pisze Lucas – ocean wcale nie śpi. I to właśnie m.in. dzięki niemu mamy obecnie takie babie lato. Kiedy Atlantyk na zachód od nas śpi (czyli jest zdominowany przez wyże) to wówczas niże najczęściej atakują Europę.

Fan klimatów kontynentalnych

Na kontynencie nie widać zbyt dużej ilości niżów – jeden jest na zachodzie. To jakoś ocean ten nie jest obecnie produktywny ;s. W porze ciepłej z kolei aby mieć pogodne niebo nie potrzeba wyżu. Wystarczy że nie sięgają nas strefy opadowe. Czasami się zdarza że Polska jest otoczona frontami od zachodu, południa i wschodu gdy od północy sięga nas strefa pogodniejsza, mimo że nie ma wyżu. Tak było na początku kwietnia 2017.

kmroz

w porze ciepłej pogodnie po prostu jest zazwyczaj, a porządnych wyżów zwykle wgl nie ma.
w porze chłodnej za to potrzeba braku wyżu by było pogodne niebo – do takiego wniosku zaczynam dochodzić po ostatnich latach.

kmroz

Dzisiaj spadek temperatury jest duzo mniejszy niż w poprzednich dniach i jakość powietrza dwa razy lepsza. Oczywiście wieje wiatr, ale nie silniejszy niż wczoraj, wiec tylko tym chyba tego nie wytłumaczy sie. Po dzisiejszym dniu,pierwszym bardzo ciepłym, w dodatku bez tak silnego spadku wieczornego temperatury chyba faktycznie „somsiedzi” ogarneli sie z sowitym paleniem i produkowaniem trucizny.
Tak naprawde dopiero te dwa dni pozwoliły porządnie „wygrzać” domy i mieszkania. I teraz faktycznie jest ciepło bez grzania. Mam 19 stopni, mimo grzania ustawionego na 18.

Zbigniew

Dzisiaj w czterech miejscach zanotowano temperatury ok 25 stopni – tzn. w Słubicach, Wrocławiu, Legnicy i Nowym Sączu czyli zgodnie z prognozami. Jelenia Góra mimo, że była najcieplejszym miejscem o poranku z tmin ok 16 stopni to zanotowała „tylko” 23 stopni, ale może zanotować wysoką anomalię średniej temperatury dobowej. Aktualnie w Jeleniej Górze jest 18-19 stopni przy bezchmurnym niebie (znów pewnie dzięki fenowi). Nieźle. Niektóre miasta Polski zachodniej też mają aktualnie jeszcze powyżej 15 stopni.

zaciekawiony

Ciekawie wygląda sytuacja z huraganami – Leslie ponownie stał się huraganem. Układ żyje już od 23 września, przez ten czas stał się sztormem subtropikalnym, wszedł w interakcję z frontem i był zaliczany do niżów potropikalnych, po czym wyrwał się, nabrał z powrotem cech tropikalnych, stał się huraganem, osłabł do sztormu… i teraz znowu stał się huraganem. Przez ten czas zatoczył na oceanie dwie pętle, wedle modelu miałby musnąć Wyspy Kanaryjskie i wejść w trzecią pętlę.

Natomiast w USA huragan Michael wywołał katastrofalne zniszczenia. Modele sugerują, że pozostałości mogłyby w poniedziałek dotrzeć do Europy.

chochlik

To jak długo istnieje Leslie jest doprawdy imponujące. Żywotność tego ośrodka powinna przedłużyć się wg. prognoz przynajmniej do 15 października, czyli w sumie przeszło 3 tygodnie!

chochlik

Najnowsze prognozy ECMWF kierują Leslie na płd. obrzeża Pł. Iberyjskiego oraz Gibraltar, gdzie po wejściu nad kontynent układ szybko traciłby na sile i ostatecznie zaniknął.

chochlik

Zachwycamy się obecną pogodą, ale z tego co widzę, daleko jej do tego co prezentowała sobą I dekada października 1966 – w Łodzi śr. Tmax dla tej dekady wyniosła 23,4C, a średnia dobowa 16,3C . Cały miesiąc przyniósł aż 13 dni z Tmax>=20C oraz 4 z Tmax>=25C! Jak niesamowity był to wynik pokazuje fakt, że w całym okresie 1951-2017 w Łodzi zanotowano w sumie 8 październikowych dni z Tmax>=25C, z czego połowa przypada na ten jeden rok! Jeszcze bardziej imponująco wygląda to dla stacji na Okęciu, gdyż tam w październiku 1966 zanotowano 3 dni gorące, a we wszystkich pozostałych latach… Czytaj więcej »

anonim

Warto też dodać że to wtedy został osiągnięty dotychczasowy rekord października +28.9 stopnia. W większej części kraju temeratura przekroczyła 25 stopni. Od tamtego czasu tylko w 2000 roku na południu kraju temperatura przekroczyła 28 stopni (Nowy Sącz), ale było to zjawisko lokalne. Temperatury przekraczające 27 stopni są więc skrajnie rzadkie i nawet jeśli teraz temperatura przekroczy gdzieś lokalnie 25 stopni to nie będzie to nic nadzwyczajnego. Jesli chodzi o skalę temperatur to październikowi 2018 będzie bardzo daleko do października 1966 (aż trochę dziwne że od tak bardzo dawna nie mieliśmy podobnych temperatur jak wtedy). Imponujące zaś może być usłonecznienie, jest… Czytaj więcej »

kmroz

A wie ktos, gdzie moge sprawdzic sytuacje baryczna sprzed 52 lat?

chochlik

Np. tutaj:
http://www1.wetter3.de/Archiv/
Sytuacja baryczna była podobna do tegorocznej.

kmroz

nie chcę się kłócić, ale no nie do końca podobna ;)
Przy takiej jak obecnej to o rekordzie można pomarzyć najwyżej.

Grzybiarz

– „Zachwycamy się obecną pogodą, ale z tego co widzę, daleko jej do tego co prezentowała sobą I dekada października 1966 – w Łodzi śr. Tmax dla tej dekady wyniosła 23,4C, a średnia dobowa 16,3C .” – zatem smućmy się, bo zawsze mogłoby być bardziej sucho, cieplej i słonecznie. ;)

kmroz

wspomniał tylko o temperaturach.

chochlik

Ja się nie smucę, bo zawsze będą lata cieplejsze i chłodniejsze, podobnie jak mniej lub bardziej mokre. 2 ostatnie roczniki w centrum kraju były bardzo mokre (w zeszłym roku wręcz rekordowo), więc w tym roku dla przeciwwagi pojawił się sezon suchszy. Ogólnie wzrost temperatur pociąga za sobą większe opady i to też obserwujemy w danych instrumentalnych. Dla stacji w Łodzi każda kolejny okres 30-letni przynosi średnio coraz wyższe opady.

Grzybiarz

– „Ogólnie wzrost temperatur pociąga za sobą większe opady i to też obserwujemy w danych instrumentalnych. Dla stacji w Łodzi każda kolejny okres 30-letni przynosi średnio coraz wyższe opady.” – nie wszędzie.
Dla Wrocławia każdy kolejny okres 30-letni przynosi średnio coraz niższe opady. Norma 1961-1990 to 587,90mm, norma 1971-2000 to 569,90mm a norma 1981-2010 to 536,90mm. Czyli robi się coraz cieplej i bardziej sucho. Zatem wzrasta coraz większa dysproporcja opadów i to na stosunkowo małym obszarze. W jednym miejscu średnia opadów przybywa, w drugim ubywa.

oliver57

. W Opolu tez wyraźny spadek sumy opadów w kolejnych dziesięcioleciach. Czyli cieplej i bardziej sucho na poł/-zach. Polski. Tu można zobaczyć dane dla Opola https://meteomodel.pl/dane/srednie-miesieczne/?imgwid=350170530&par=prcp&max_empty=0

daniel

na stacji dzierżoniów opady raczej wzrastają, na połudnowy-zachód od wrocławia jeśli 3 ostatnie lata nie zepsują tego to 30 lecie 1991-2020 przyniesie większy wzrost, ale nic dziwnego na te 27 lat, poniżej normy to tylko 11 lat z czego aż 4 na samym początku lat 90-tych

oliver57

@ Chochlik Nie wszędzie tak się dzieje. We Wrocławiu suma opadów w okresie 1961-1990 jest wyraźnie wyższa od sumy opadów w okresie 1981-2010 a średnia temperatura rośnie równie szybko jak w Łodzi . Dane IMGW https://meteomodel.pl/dane/srednie-miesieczne/?imgwid=351160424&par=prcp&max_empty=0

oliver57

@ Grzybiarz. Nadajemy na tej samej fali i mamy te same spostrzeżenia oraz hobby. Wczoraj tylko2 kanie (lasy szybko podsychają).Jeździsz na nartach?

anonim

@oliver57
Jeśli będzie ciepło i będzie więcej opadów w dalszej części jesieni są jeszcze szanse na grzyby nawet w listopadzie, choć na wysyp już bym nie liczył.

chochlik

@oliver
A w Łódzkiem mamy kolejny i zdaje się największy wysyp grzybów w tym roku. Wg. raportów na grzyby.pl w ostatnich dniach były doniesienia od 50 do nawet 210 grzybów na osobogodzinę.

Grzybiarz

@oliver57 – na nartach nie jeżdżę. Kiedyś jeździłem trochę na łyżwach z nawet niezłymi wynikami, ale to zamierzchłe czasy. ;)

RadomirW

Rozumiem że jesteś rozczarowany i oczekiwałbyś powtórki w tym roku z tamtego okresu. Brawo Jasiu!

chochlik

Rozczarowany? A skądże, pogoda w ostatnich dniach jest b. dobra, jak na październik rzecz jasna. Ale należy pamiętać, że sytuacja nie jest nadzwyczajna i cieplej w tym miesiącu bywało nawet pół wieku temu.

alewis27

Nietypowe to były dwa ostatnie październiki, zwłaszcza ten z 2016 roku który po 3.10 nie przynosił praktycznie żadnych dni powyżej 15 stopni za dnia, nie wspominając nawet o 20-25. To był istny listopad w październiku, temperaturowo (w dzień) oraz zachmurzeniowo. Pierwsza dekada października wcale nie przyniosła żadnej jesiennej słoty, przez cały ten okres tylko 2 dni dość pochmurne były. W te 11 dni więcej słońca niż przez cały miesiąc w 2016 roku i w sumie niewiele mniej niż przez cały miesiąc w 2017 roku. Mimo że była to dekada chłodna, temp krajowa dopiero dzisiaj osiągnęła normę (na wschodzie kraju nadal… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Bieżąca anomalia miesięczna po wczorajszym dniu zbliżyła się już do zera (ref. 1981-2010). Sam dzień przyniósł już anomalię powyżej +4K. A dzisiaj może być ona już rzędu +6K (w każdym razie powyżej +5K), bo: – cieplejsza była noc, także/zwłaszcza na E/NE kraju, – także za dnia może być jeszcze nieco cieplej niż wczoraj i przy jeszcze mniejszym zachmurzeniu (w skali kraju), – statystyczna Tavg nadal spada (zgodnie z trendem jesiennym). Takie prognozy w październiku nieczęsto się zdarzają: http://www.meteo.pl/um/metco/mgram_pict.php?ntype=0u&fdate=2018101200&row=406&col=250&lang=pl Do prognozowanych Tmax (tu dla Warszawy) trzeba dodać jeszcze ok. 3 st., czyli w zdecydowanej części Polski będzie za dnia 20/25°C, na… Czytaj więcej »

chochlik

UM po raz kolejny przesadził z zasięgiem statusów. Jak bardzo? – ano znacznie. Tak wg. środowej prognozy miał wyglądać rozkład niskich chmur w piątkowy poranek:
http://www.meteo.pl/um/pict/2018101000/CL_H_0000.0_0U_2018101000_054-00.png
A tak wygląda to w rzeczywistości:
comment image
Model ten nieźle prognozuje niskie chmury, ale w niektórych przypadkach przesadza z ich zasięgiem i obecny wyż jest tego dobrym przykładem.

sławek

Wczorajsza doba w Jeleniej Górze była najcieplejszą po 10.10 od co najmniej 2000 roku(do tego okresu znalazłem dane). Wyszło 19,1 C.

Zbigniew

Ja wczoraj zwracałem właśnie, że Jelenia Góra wczoraj zanotowała wysoką średnią temperaturę dobową z racji zjawiska fenowego i adwekcji ciepła.

chochlik

Uwagę zwraca dzisiejsza Tmin we Wrocławiu. O przeszło 3 stopnie niższa niż z danych godzinowych. Rzadka to sytuacja, by Tmax/Tmin aż tak odbiegała od godzinowych.
ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=12424&decoded=yes&ndays=2&ano=2018&mes=10&day=12&hora=22

Finrod

Ktoś jeszcze liczy średnie dobowe w taki sposób? Nawet jako małe dziecko tego nie rozumiałem…

anonim

portal TP znowu przesadza. Z treści jednego z artykułów można wyczytać że mamy jedne z najwyższych temperatur jakie mogą się zdarzyć się o tej porze roku w październiku, tymczasem jest o ok 5 stopni poniżej ptencjału dla tego okresu. Temperatura nigdzie nie przekroczyła jeszcze 25 stopni a o tej porze jest to mozliwe jeszcze prawie wszędzie, może poza NE Polski ( dla 2-giej dekady miesiąca, bo w 1-szej raczej jeszcze istnieje). Gdyby to była III dekada miesiąca to te temperatury byłyby już bardzo wysokie ale jeszcze nie rekordowe, więc nie przesadzajmy z tym ciepłem. Jest bardzo ciepło, ale daleko od… Czytaj więcej »

chochlik

Wczoraj z godzinowych 25,1 mieliśmy w Cieszynie i Dobrogoszczy, natomiast 25,0 w Polanie. Między godzinami pewnie było cieplej. Czy potencjał na 30 stopni jest jeszcze możliwy w II dekadzie października? Prawdopodobnie tak, ale jedynie w niezwykle sprzyjających ku temu warunkach.

Zbigniew


Ja nie rozumiem skąd te zaskoczenia u niektórych portali pogodowych i mediów obecną pogodą z temperaturami 20-25 stopni. Przecież co roku w październiku (może z wyjątkiem 2010) zdarzają się epizody z babim latem czyli z temperaturami 20-25 stopni i słoneczną pogodą.

kmroz

to jest udawane zaskoczenie, po to by wzbudzać na siłę sensację.
Dla mnie niesamowita nie jest skala tego co sie dzieje, a raczej sytuacja baryczna jaka do tego doprowadziła. Zawsze była ona zupełnie inna, w 2017,2014,2013,2011,2006,2004,2001 czy nawet 1966 roku z typową cyrkulacją atlantycką ze składową S. Generalnie podobna do tej, co przyniosła ten „koszmarek” koło 20 września.

kmroz

nie dopisałem…
a to co teraz, to zupełnie inny typ cyrkulacji, niż w tym roku 20 wrzesnia, czy też przy standardowym babim lecie z poprzednich lat.

anonim

październik 2017 to akurat kiepski przykład bo było to miesiąc pochmurny. Październik 2018 po 2 óch dekadach będzie miał rekordowe usłonecznienie i to jest już niemal pewne, ale czy cały taki będzie to zależy już od III dekady

kmroz


Chodziło mi nie o cały miesiąc, tylko o mocno „babioletni” epizod. W 2017 taki jak najbardziej był.

Lucas wawa

„mamy jedne z najwyższych temperatur jakie mogą się zdarzyć się o tej porze roku”

->>> Może trochę przesada, ale jak weźmiemy pod uwagę już ciąg dni z Tmax od 20*C wzwyż (za więcej dni) to wyjdą nam jedne z najwyższych wartości dla tego okresu roku – zwłaszcza Tmax, a może i Tavg (bo noce też będą już cieplejsze w porównaniu z poprzednimi).

kmroz

zobaczymy jakie wypadną średnie 10-dniowe.

anonim

Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt długości trwania temperatur 20+ to jest on rzeczywiście niezwykły, ale wynika to ze znacznie bardziej niezwykłego faktu czyli utrzymywania się przez tak długi czas wyżu a co za tym idzie słonecznej pogody. Temperatury maksymalne nie przekraczałyby 20 stopni a na pewno znacznej mniejszej części kraju gdyby było pochmurno gdyby płynęło to samo powietrze co płynie teraz. Nawet przy tak długim ciągu tych temperatur październik po II dekadach nie wyjdzie bardzo mocno ponad normę. Jeśli chodzi o temperatury to przy tej pogodzie zdecydowanie bardziej byłbym po wrażeniem gdyśmy mieli 25-30 stopni. Tymczasem temperatura nie wszędzie przekracza… Czytaj więcej »

Zbigniew

Wyjątkowo rzadki widok. Nad całą Polską bezchmurne niebo oraz słońce i ani jednej chmurki, a przy tmax 20-25 stopni. Ten brak chmur widać świetnie na sat24.
comment image

Marcin

Elegancki widok. Żadnych mgieł, smogów, stratusów. Tylko błękitne niebo i słońce. Pod nogami też czysto, bo żadnych kałuż, błota, wilgoci. Żeby tak jeszcze to słońce mogło świecić dłużej, bo długość nocy zaczyna już mocno doskwierać.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Mnie doskwiera jego niskość, przez co w miejscach ocienionych jest nieprzyjemnie wilgotno cały dzień i kwiaty zaczynają gnić. W miejscach nasłonecznionych jest świetnie, szczególnie przy pionowych ścianach, które teraz otrzymują więcej ciepła od niskiego Słońca.

kmroz

Niestety smog jest. PM 2.5 76, PM10 95. Po jednym dniu przerwy wróciło mocno trujące powietrze.

Marcin

Coś tam na dalekim horyzoncie czasowym majaczy jakieś ochłodzenie, ale to jeszcze poza tzw. 'skillem’. Zresztą ECMWF i GFS jakby spłyciły teraz i oddaliły w czasie to załamanie pogody. Nie ma co się przejmować na zapas. Kiedyś i tak w końcu pora chłodna przyjdzie, a na razie cieszmy się tym co jest, bo trwa prawdziwy festiwal słońca i ciepła. Fani zimna i stratusów, miłośnicy palenia w piecu muszą przeżywać teraz ciężkie chwile:)

Wombel

Spokojnie temperatury 20 stopni będą do końca października. Do tego sucho i słonecznie . Wszystkie modele powoli wycofują się z wszelkich ochłodzeń i deszczu.

Marcin

Nie wiem czy będą do końca. Wiązki ensemble idą jednak wyraźnie w dół. Trend jest dość dobrze zarysowany, więc niemożliwe, aby za 2 tygodnie było tak samo ciepło. Zresztą to logiczne, że o tej porze musi się ochładzać.

Lukasz160391

Pod koniec października ewentualne ocieplenia mogą przynosić przeważnie 14-19 stopni. Żeby było ponad 20 stopni to by musiała być naprawdę sprzyjająca sytuacja baryczna – taka, która nie zdarza się często.

kmroz

Latem jeszcze jestem w stanie to zdzierżyć bo istnieje taka dość silna korelacja, ale błagam rozrozniajcie stwierdzenia „brzydko” (deszczowo, pochmurno) od „zimno” w październiku….

RadomirW

Nic się nie spłyciło i nie oddaliło. Prognozy dalej podtrzymują że po 18 października już nie będzie 20 stopni ale sporo poniżej tej wartości. Tak więc raczej przygotowuj się na opcję, że znowu świat ci się zawali za niecały tydzień.

Fan klimatów podzwrotnikowych

U mnie śr. dobowe od tygodnia wynoszą ok. 10-11 st., nie ukrywam, że spodziewałem się więcej ale jak zwykle SW/S zgarnia wszystko :(

Marcin

Ja też liczyłem na więcej. Niby ciepło, ciepło, a anomalia października jeszcze do wczoraj ujemna. Dopiero po dzisiejszym dniu wzrośnie pewnie wyraźnie powyżej zera. Zresztą po rozkładzie temperatur i anomalii widać, że NE/E kraju jest mocno pokrzywdzony i wyraźnie odstaje in minus, zwłaszcza nocami. Ale tak jest prawie zawsze. SW Polski ma po prostu dużo lepszy klimat.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Latem te nierówności są niewielkie, wschód nie odstaje zbytnio od zachodu a Niziny Środkowopolskie są często cieplejsze od Dolnego Śląska.

alewis27

Latem tak ale pozostałe pory roku mają tą różnicę dość znaczącą. Największa jest zimą, na SW kraju tavg stycznia to ok 0*C a na Podlasiu miejscami poniżej -4. Przy czym zimą i tak ma to małe znacznie bo w obu miejscach jest to miesiąc bardzo zimny, dla mnie osobiście to nawet lepszy jest miesiąc o średniej -4 od takiego 0*C albo lekko na plusie. Najbardziej dotkliwe to jest wiosną i jesienią. Obecnie X.18 ma we Wrocławiu ok. 13*C a na Podlasiu tylko 9,5. To jest dość duża różnica. Tam najszybciej przychodzi jesień i jednocześnie najdłużej trzyma zima / przedwiośnie. Nieciekawie… Czytaj więcej »

kmroz

Biorąc pod uwagę układ jaki panuje, to powiniennes sie cieszyć ze nie mamy codziennych przymrozków. Przy spływie z SW to sam bym oczekiwał wiecej. Przejrzałem wszystkie przypadki dni w pazdzierniku z anomalia powyżej +4K od 2004 roku i od tej pory ani razu przed dzisiejszym dniem nie zdarzyła sie ona przy silnym wyżu na wschód od Polski bez udziału zaraz wyraźniejszego nizu. Zwykłej był to spływ z SW/W, czasami bezpośrednio z S jednak przy obecnosci nizu nad Alpami i ich okolicą. Zaiste w tym jakże niezwykłym roku, mamy kolejną ciekawą i nietypową sytuacje, chociaż co trzeba przyznać na wschodzie nie… Czytaj więcej »

Zbigniew

A TVN Meteo piórem pani Unton-Pyziołek straszy już diametralną zmianą pogodą od ok. 23-25 października czyli potężny niż miałby zastąpić głęboki niż ('”potwór”) który miałby przynieść duże ochłodzenie chmury i opady deszczu przechodzące w śnieg z silnym wiatrem.
Ja podchodzę do takich fusów z dużym dystansem bo to tego okresu jeszcze prawie 2-tygodnie. Jeżeli to by się sprawdziło to byłaby powtórka z października 2012 roku.

Zbigniew

Errata:
„Potężny wyż ktpry gwarantuje nam babie lato miałby zastąpić….

alewis27

Byle nie z całej pory chłodnej 2012/3.
Wiele osób wspomina ją jako zimę od października do kwietnia, co jednak nie jest prawdą bo w listopadzie 2012 nie było incydentów zimowych – najniższy Tmax to 5,2 stopnia z 21 listopada. Był to ciepły listopad, było tam trochę słonecznych dni i temperatur powyżej 10C w dzień. Zima przyszła jak na zawołanie, 1 grudnia. I trwała potem do 10 kwietnia z małymi przerwami w postaci odwilży na święta (tradycyjnie), drobnych odwilży w styczniu i lutym czy trochę głębszej odwilży na początku marca (chyba jedyne dni z temp powyżej 10C)

Lukasz160391

A tymczasem cieszmy się pogodą jaką mamy teraz. Dziś i wczoraj było bezchmurnie – tak wczoraj u mnie wyglądało –

http://www.lukedirt.com.pl/album_pic.php?pic_id=300

– przy okazji się zapytam, czy chciałbyś popisać na tej mojej stronce (forum) gdzie wrzucam zdjęcia? Jak na razie, piszemy tam razem z @kmrozem.

PS. Mam nadzieję że nie łamię regulaminu, ale nie mam jak inaczej skontaktować się z em – w innym przypadku wysłałbym mu link przez e-mail lub prywatną wiadomość

jorguś

A po 10.04 przyszła przepiękna wiosna i jeszcze lepsze lato :)

Lukasz160391

Jesień także – jedynie II i III dekada września była gorsza, ale październik i listopad znowu były słoneczne i bardzo ciepłe

anonim

Dzisiejszy gfs pokazuje dopiero w końcówce prognozy (27-28.10) temperatury rzędu 5-10 stopni ( i ewentualnie śnieg w górach). W dniach 23-25 października na dzień dzisiejszy z tego modelu widać temperatury od lekko poniżej 10 do ok 15 stopni. Tego jak będzie jednak po 20 października nie wie łącznie z Unton Pyziołek. Pogoda w tym roku już wielokrotnie zaskakiwała, więc równie dobrze z dzisiejszej perspektywy mogą wrócić wtedy temperatury rzędu 20 stopni

Lucas wawa

Na razie bardziej prawdopodobne wydaje się odsuwanie odczuwalnego ochłodzenia i/lub wyraźniejszego pogorszenia pogody z 17-18.10 (co pokazywały modele w 2 poprzednich dniach) co najmniej na termin ok. 20.10, jeżeli nie na jeszcze później.
A kiedy nadejdzie trwalsza pora chłodna i w jakich okolicznościach tego jeszcze do końca nie wiadomo (?). A może będziemy mieli dość łagodne/stopniowe postępy dalszej jesieni (?) – i tego nie można wykluczyć.

RadomirW

Nie widać żadnego przesuwania ochłodzenia. Dalej ma przyjść 19 października. Natomiast zmienił się jego charakter bo przynajmniej początkowo ciągle ma być w wersji wyżowej. Osobiście wolałbym tradycyjne ochłodzenie z frontem i deszczem, ale jest szansa że może chociaż więcej chmur będzie, bo to co jest obecnie to nie ma zbyt wiele wspólnego z jesienią.

Marcin

Złota polska jesień nie ma wiele wspólnego z jesienią? To jak wg Ciebie powinna wyglądać w Polsce jesień? +5 stopni i stratusy? Albo deszcz i wiatr codziennie? Nie przypuszczałem, że komuś może jeszcze w październiku słońce przeszkadzać.

RadomirW

Jak powinna wyglądać jesień w październiku? Ok 15 stopni w dzień, zmienne zachmurzenie, okresowe opady i średni wiatr. To co mamy obecnie to ciągle jest bardziej lato, jedynie nocami i o poranku są jesienne temperatury.

Zbigniew

@RadomirW
To jest babie lato- zjawisko normalne dla października. Nie do końca masz rację, że to lato, bo wiem tylko w niektórych miejscach średnia temperatura dobowa przekracza 15 stopni. W Warszawie jak do tej pory nie było ani jednego dnia letniego z tavg dobową powyżej 15 stopni.

Zbigniew

„W Warszawie jak do tej pory nie było ani jednego dnia letniego z tavg dobową powyżej 15 stopni”
Chodzi oczywiści jak do tej pory w październiku.
https://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=12375&ndays=13&ano=2018&mes=10&day=12&hora=23&ord=REV&Send=Send
Ja nie nazwałbym tego latem tylko poleciem. :)

kmroz

ja tu się jednak muszę zgodzić z Radomirem, może nie tyle co do tego, że tak powinna wyglądać jesień, tylko dlatego, że zarówno w tym, jak i w poprzednim roku, zdarzają się zbytnie „stagnacje” i to w obie strony trwające po 10-15 dni lub więcej. Zawsze ceniłem nasz klimat za zmienność z dnia na dzień, a tego teraz brakuje. Mi się dlatego podobał ostatni tydzień września, bo przyniósł arsenał wszystkiego – od bezchmurnego nieba, przez umiarkowane zachmurzenie, po całkowitą szarugę z opadami. Od bezwietrznej aury po silne wichury. Jedynie termicznie mógłby być cieplejszy, bo jednak było bardzo zimno (ale już… Czytaj więcej »

Marcin

Radomirze, nam kibicować ochłodzeniu i chmurom oraz w oczywisty sposób pogorszeniu swojego komfortu termicznego tylko dlatego, że tak przewiduje lipna, polska norma? Bo „taka powinna być jesień” w Polsce? No sorry, ale nie przekonasz mnie. Twoje podejście jest bardzo dziecinne i śmieszne. To tak jakby zarabiać np. 8000 zł i chcieć obniżki do średniej krajowej, no bo przecież wszystko musi się kurczowo trzymać normy.

Lucas wawa

„Nie widać żadnego przesuwania ochłodzenia. Dalej ma przyjść 19 października.”

->>> Wg wcześniejszych prognoz miał to być już 18.10 i to w wersji z wyraźniejszym frontem. Każde nawet 1-2 dni później i to bez drastycznego przejścia do (późno)jesiennej szarugi o tej porze roku jest na „wagę złota”:-)

RadomirW

Po obecnym roku i jego usłonecznieniu strach przed, jak piszesz „(późno) jesienną szarugą” jest po prostu śmieszny a wręcz dziecinny. Rozumiem coś takiego u młodzieży popijającej piwko w lesie ale u dojrzałych ludzi, mających rodzinę. No proszę.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Zabawne to jest narzekanie na nadmiar ciepła i Słońca w kraju, który ma jeden z najzimniejszych i najpochmurniejszych klimatów na świecie.

Lucas wawa

@RadomirW
Tak. Nie jestem „młodziaszkiem popijającym piwko”. A mimo wszystko doceniam łatwiejsze życie jakie dostarcza mi obecna aura wobec opcji takiej jaką mają teraz chociażby na Wyspach Brytyjskich, nie wspominając o (przed)zimowych akcentach/epizodach.
Deszczami i śniegami (w tym chlapą) + wichrami + statusami jeszcze zdążymy się „nacieszyć”….

Zbigniew

Ja takie podobne obraźliwe stwierdzenia i sugestie „młodzieniaszek popijający piwko ” jak u Radomira w stosunku do osób lubiących aktualną ciepłą i słoneczną pogodę widziałem u Patryka, który tutaj kiedyś pisał. Panowie chyba z tego co wiem mają podobne preferencje pogodowe szczególnie wiosną, latem i jesienią.

daniel

w jeleniej górze niezły ten zjazd temp. w ciągu 3 godzin o około 10 stopni.

Lukasz160391

Dziś w Gliwicach kolejny bezchmurny i bardzo ciepły dzień, temperatura doszła do 23 stopni. Weekend zapowiada się podobnie, choćna niedziele są zapowiadane jakieś poranne stratusy.

MA

Coś dla fanów „nietypowych” czy „dziwnych” map synoptycznych. Włączcie dzisiaj, 12:00 UTC.
http://pogodynka.pl/polska/mapa_synoptyczna
Front ciepły wchodzący nad Morze Północne, po jego chłodnej stronie PZ, po ciepłej PPmc. Hehe.

MA

Meh, chyba właśnie usunęli tego bubla. A ja, głupi, screena nie zrobiłem.

MA

Jednak jest nadal.
comment image
Pozostawiam do oceny osobom najżywiej dyskutującym tutaj na temat tych mapek. :)

Lucas wawa

Przywoływano tu już rok 1966 w kontekście znacznie (?) bardziej imponujących październikowych rekordów ciepła i to pół wieku temu. Jakby jednak przyglądnąć się bliżej na cały rok 2018 (a uściślając jego porę ciepłą) to można dojść do pewnego ciekawego spostrzeżenia. Otóż tak jak w wielu innych przypadkach podczas kończącej się (tak, czy inaczej) pory ciepłej – także i teraz nie mamy jakieś wyjątkowej (ekstremalnej) fali ciepła. A co za tym idzie nie mamy jakiś nadzwyczajnie wysokich temperatur. Czyż jednak nie jest niezwykłe pojawienie się kolejnego dość długiego okresu z mimo wszystko bardzo wysokimi temperaturami bez adwekcji z dalszego S (?).… Czytaj więcej »

Fan klimatów kontynentalnych

Być może w świetle tych faktów nie jest nierealnym 35 stopni w pierwszy dzień astronomicznej jesieni. Dzisiaj w Hamburgu temperatura ma dobić do 28 stopni wg. Weather online.

Marian

Cos sie obawiam ze takie sytuacje beda Cora czestsze w przyszlosci. U mnie to wlasciewie od niemal tygodnia termicznie lato

daniel

wystarczyło że w jeleniej górze ustąpił fen i od razu to jedno z najzimniejszych miejsc o poranku poza górami.

chochlik

UM znów prognozował na dziś rano stratusy nad Litwą, zach. Białorusią i wsch. Polską. W rzeczywistości na mapie satelitarnej widzimy tylko kilka b. małych ognisk chmur, nieporównywalnych skalą do tych prognozowaną przez model:
http://www.sat24.com/image2.ashx?region=eu

mottus

Już się wczoraj wycofał że stratusów we wschodniej Polsce.

Lucas wawa

To, że do ok. 18-19.10 będzie dość/bardzo ciepło i w zdecydowanej mierze pogodnie jest już jednoznacznie wskazywane przez prognozy różnych modeli. Zwrócę tu uwagę na kolejny istotny czynnik, czyli wiatr. Także w tym względzie cieszą mnie osobiście prognozy na kolejne dni II dekady października, bo ma wiać średnio 2-4 m/s. Z jednej strony nie będzie więc zupełnego bezruchu sprzyjającego jeszcze większemu obniżaniu się Tmin, inwersji przyziemnej i zanieczyszczeniom. Z drugiej zaś, brak silniejszego wiatru będzie sprzyjał powolniejszemu opadaniu liści z coraz bardziej „kolorowych” naszych drzew. W zakresie choć z grubsza wiarygodnych prognoz nie widać jeszcze (na szczęście) ani zagrożenia wichurami,… Czytaj więcej »

kmroz

„a co też niekoniecznie musi od razu oznaczać permanentną (późno)jesienną szarugę.”
te gadanie o „pernamentej jesiennej szarudze” to jednak jest trochę niesłuszne. Ile razy się takowa zdarzała? Poza takimi smutnymi przypadkami jak w 10.2016 to rzadko kiedy, a jak już to od połowy listopada najwcześniej.

kmroz

o późnojesienną/zimową, mroźną/odwilżową szarugę o stokroć łatwiej w miesiącach zimowych.

Zbigniew

A jesień 2017 nie była pernametrną szarugą? CO z tego, że była ciepła (powyżej normy) skoro była pochmurna i ekstremalnie wilgotna.

kmroz

Na Podlasiu, Mazurach i w części Mazowsza. W innych regionach nie.

Zbigniew


Pozwolę się z tobą niezgodzić. Niestety nie masz racji w ocenie jesieni 2017 jeśli chodzi o uspołecznienie. W znacznie większej ilości regionów niż te co podałeś jesień 2017 była pochmurna. Dziwne że ekscytowałeś jakimś pojedynczymi miejscami w Polsce gdzie we wrześniu i październiku 2017 było raptem 10 h więcej ze słońcem. A pomijasz fakt że taki miejsc z usłonecznieniem co najmniej 10-20 h było znacznie więcej.

kmroz

i co z tego że pochmurna, skoro nie było „pernamentej szarugi” – poza wymienionymi regionami? Oczywiście było pochmurno jak na wrzesień i październik, ale w tych miesiącach nawet usłonecznienie poniżej normy nie oznacza od razu poziomu 20-30h na miesiąc !

kmroz

o czym my mówimy w ogóle – przed 20.10 w większej części kraju przez 50 dni było maks 5-10 dni bez słońca i może drugie tyle z usłonecznieniem bardzo małym. Większość stanowiły dni z przeciętnym zachmurzeniem lub pogodne. Gorzej było po 20.10 – szczerze mówiąc to ostatnią dekade października 2017 uważam za najbardziej pochmurny okres tamtej jesieni – w skali kraju.

Zbigniew

To że słońce pojawia się np. 1-2 h dziennie przy ponad 10 godzinnym dniu i dominacji zachmurzenia nie oznacza że dzień jest „udany” i „piękny”.

kmroz

większość dni miała w dużej części kraju przeważnie (70-80% dni) 3h słońca lub więcej we wrześniu i do 20.10.
Wyjątkiem były wspomiane wyżej regiony.

Zbigniew

@kmroz Aha czyli rozumiem, że w twoim subiektywnym odczuciu jesień 2017 nawet Ci się podobała pomimo, że przyniosła usłonecznienie poniżej normy i bardzo dużo deszczu? Aha czyli dla Ciebie miesiąc z usłonecznieniem 20-30 h poniżej normy jeszcze nie jest pochmurny, a taki z usłonecznieniem 20-30 h powyżej normy jest „słoneczny”, tak? Przeglądając dane z ogimet mam inne zdanie w ocenie jesieni 2017. Jeśli chodzi o IX 2017 tylko początek września, przełom I i II dekady września oraz dni po 25 września. Jeśli chodzi o październik to niezłe były tylko może 3 dni z przewagą słońca w I dekadzie października, a… Czytaj więcej »

kmroz

@Zbigniew nigdzie nie napisałem ze mi sie podobała. po pierwsze dlatego, że akurat mój region był jednym z bardziej pochmurnych, zwłaszcza we wrzesniu (w pazdzierniku i listopadzie jednak i tak o niebo lepiej niz na Podlasiu) Ale określenie „pernamentna szaruga” jest dla mnie poważne i nie uważam, że jeśli prawie codziennie mam powyżej 1h słońca i często powyżej 3h to można go używać. Listopad 2017 na południu i zachodzie był całkiem ładny, u mnie przyniósł troche kaplicy, ale nie był jakoś tragiczny. Miał całkiem ładne trzy weekendy, czwarty (11-12.11) spędziłem właśnie na południu i było tam cudownie. Gorsze listopady od… Czytaj więcej »

Zbigniew


No już dobrze. Może nie było „pernamentnej szarugi”, ale było dość pochmurno i bardzo mokro we wrześniu i październiku 2017 roku.

kmroz


temu bym nie śmiał zaprzeczyć.

kmroz

w moim odczuciu „permanente szarugi” to : sezon 2014/15 od 7.11 (15go na południu) do końca stycznia. W tym okresie najpierw miałem 16 dni bez grama słońca, potem 3 tygodnie zgniłego, mroźnego wyżu z 5 na 20 dniami z jakimś słońcem, potem pluchowaty chociaż ciepły okres dwa tygodnie do świąt, końcówka znowu mroźno i pochmurno. Potem trochę „litości” w pierwszej połowie stycznia, okres 11-16 stycznia stosunkowo ładny i cieplutki. no i na koniec tragiczna druga połowa stycznia, z okołozerowym badziewiem – codzienne opady i znowu ZERO słońca sezon 2012/13 – od początku listopada do końca lutego. Tu był już prawdziwy… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Ja bym wyróżnił szarugę białą i szarugę szarą. Obie kojarzą mi się z czymś melancholijnym, choć wersja ze śniegiem dodaje jednak jasności, zwłaszcza po zachodzie Słońca.

kmroz

cóż, ja jako szarugę rozumiem szare niebo, brak słońca, ciemne chmury itp. sprawa tego co „na ziemi” drugorzędna, ale jako że zimą więcej czasu spędzam jednak w mieście, to naprawde nie robi mi to większej różnicy – oprócz takiej, że przy „białej szarudze” jest zimniej i są większe utrudnienia komunikacyjne. Więc z dwojga złego…. Co innego na wsi gdzie mieszkam i przebywam zwykle w weekendy – tutaj większe plusy widzę może nie tyle co przy obecności śniegu, ale przy ziemi skutej mrozem – zwłszcza jesli jest bardzo wilgotno. Po prostu, łatwiej się przemieszczać po lasach i polach. Z drugiej strony,… Czytaj więcej »

Lucas wawa


Ale jak mamy zimą opcję ok. +1/+2°C (za dnia) lub -1/-2°C (również za dnia) to ja jednak wolę opcję drugą – zwłaszcza jak jest wilgotno.

kmroz

akurat przy +1/+2 za dnia ziemia też jest często skuta, jeśli jest nocami poniżej zera. Przykłady – grudzień 2016 (od 12 do 24go), luty 2018 (w całości, ja tam nie pamietam takiej realnej odwilży), oczywiście druga połowa stycznia 2017 (w której przeważały plusowe maksy). ja wole opcje lekkomroźną od lekkoplusowej tylko jeśli jest wilgotno, ale w sensie nie wilgoci na polach (zastoiska wodne), tylko w sensie obecnych opadów. Jak ma być plucha, to już lepiej śnieżna. Jeśli nie pada, to (poza wątkiem wygodnego chodzenia w lasach) zdecydowanie wole dodatnie temperatury zimą. Z tego co jednak zauważyłem (?) to ty po… Czytaj więcej »

Lucas wawa


Ja każdą porę roku wolę tym bardziej, im w większym stopniu zachęca mnie (w wolnym czasie) do aktywności na „terenach zielonych” – albo do zejścia z ruchliwego traktu choć na chwilę do parku/lasu. Oczywiście przy założeniu, że aura nie popada w dłuższe skrajności.
Po prostu życia nie chcę ograniczać do niezbędnego „to co muszę” (np. drogi do/z pracy, zakupów, itp.).
Zimą nieszczególnie przepadam za aurą niezdecydowaną (ni to jesienio-wiosna, ni to zima), co wcale nie znaczy, że tylko opcja (umiarkowanie) śnieżno-mroźna mi odpowiada. Przykładowo, z ostatniej zimy całkiem dobrze wspominam 3 świąteczne ciepłe dni, tzn. 26.12, 01.01, 06.01.

kmroz

Dla mnie cały okres kościelny „bożonarodzeniowy” – czyli ten, w którym księża noszą białą sutannę – był wręcz idealny.
nawet trochę śniegu było, naprawdę niczego nie brakowało do szczęścia.

kmroz

*błąd poznawczy
miałem na myśli oczywiście kolor liturgiczny, a nie kolor sutanny ;)

Lucas wawa

Oponujesz to co ja napisałem, a w sumie piszesz to samo…
Zauważmy jednak, że tak czy inaczej pora chłodna przynosi nam statystycznie bardzo mało usłonecznienia (średnio od 1h do 2-3h na dobę).

kmroz

2-3h na dobe przy dniu trwającym 7-9h to nie jest zły wynik, chociaż zależy jak osiągany. Niektóre miesiące jak styczeń 2017 okazują się „słoneczne” bo przyniosą tydzień pięknej pogody pod koniec miesiąca, a przez reszte miesiąca kaplice, 19 dni bez nawet sekundy słońca.
Inne jak styczeń 2018 okażą się „przeciętne” usłoneczenieniowio, mimo, że miały raptem 10 dni bez słońca a wiele z mniejszymi lub większymi przejaśnieniami.
Wole 100 razy tę drugą opcję. Mimo, że styczeń 2018 to średnio 1.5h na dobe, a nie 2.5h jak w styczniu 2017.

kmroz

oczywiscie pomijam fakt, że nawet te 10 dni bez słońca w styczniu 2018 były o wiele dogodniejsze do życia, niż większośc z tych 19 dni bez słońca w styczniu 2017.
dla mnie permanenta szaruga to przynajmniej 2 miesięczny okres w sezonie zimowym ze średnia usłonecznienia w przewadze poniżej 1h/dzeiń. 2-3h/dzień to dla mnie nie jest duży problem zimą.

alewis27

60-90 godzin w zimie to nie jest zły wynik usłonecznienia. Górna granica to już są rekordy. W zasadzie dotyczy to 4 miesiecy od listopada do lutego, one mają najniższe normy (w okolicach 50h) a rekordy z trudem przekraczają 100 w listopadzie i lutym.

Grudzień 2017 + styczeń 2018 łącznie miały u mnie 73h więc średnia na dzień ledwo ok. 1:10h przy jednoczesnym braku śniegu. A trzeba dodać że spora część tego słońca była zrobiona w trzeciej dekadzie grudnia i pierwszej dekadzie stycznia. Reszta to była w zasadzie ciagła szarość bez śniegu.

Lucas wawa

Ja właśnie chciałem tu podkreślić, że nawet kres babiego lata (który widać w prognozach o coraz bardziej wiarygodnym zakresie) – owszem może, ale i NIE MUSI oznaczać aury faktycznie „listopadowej” w sensie definitywnego kresu dwucyfrowych wartości temperatury za dnia, długotrwałego zachmurzenia, długotrwałych opadów i/lub regularnego silniejszego dmuchania, jak i oczywiście szybkiej zimy. W sumie nie miałbym nic przeciwko temu, aby tegoroczna „tendencja” pogodowa z pory ciepłej przeciągnęła się na kolejne miesiące pory chłodnej (a jak nie to od grudnia lekka/umiarkowana zima). Z kolei „wyrównywanie rachunków” opadowych przydałoby się w sposób stopniowy – kluczowe będą tu przede wszystkim bardziej regularne opady,… Czytaj więcej »

kmroz

no rozumiem, to oczywiscie całkowicie się z tym zgadzam. Też uważam, że i w listopadzie ( a może nawet w grudniu, na co liczę) nie zabraknie dwucyfrowych wartości za dnia. Co do słońca, normy są niskie, ale szczerze mówiąc nie tak tragiczne jak się wydaje (40-50h słonca to niby tylko 6-8 słonecznych dni, ale w praktyce jest ta norma osiągana poprzez dni z umiarkowanym/dużym zachmurzeniem) apropo tej „tendecji”: Większość miesiąców ciepłych zimą (od stycznia 1988 roku się taka tendencja zaczęła), przynosi sporo słońca i mało pluchy/godzin z opadami. W latach 90-tych było sporo takich „pięknych” styczniów, później już niestety głównie… Czytaj więcej »

Michał

Liczba dni z temp. powyżej 20 stopni w tym roku jest chyba rekordowa. A to jeszcze nie koniec…

Zbigniew

Pogoda piękna jak najbardziej, ale ma swoje małe mankamenty czyli np. owady. Pod słońce widać w powietrzu wiele małych muszek, które przylepiają się do ubrań, zwłaszcza podczas jazdy na rowerze czy biegania na terenach pozamiejskich, ale też na przedmieściach miast. Dodatkowo w internecie na pewnych portalach czytałem też o inwazji „biedronek azjatyckich” (Harmonia axyridis), które mają kolor przeważnie żółty, pomarańczowy czy nawet czarny, które są szkodliwe i mogą wywoływać alergie u ludzi.

anonim

To prawda, ale z owadami jest tak że jeśli będą dłuższe ciepłe okresy w styczniu to nawet wtedy można jest spotkać ( nieraz widziałem jak wybudzały się zimą)-są to właśnie głownie meszki

anonim

Jeszcze apropo października 1966. Ciekawostką tamtego miesiąca jest fakt że odnotowano nie tylko najwyższe do tej pory temperatury maksymalne, ale odnotowano też najwyższą średnią dla pojedynczej miejscowości w Polsce czy Bielsko-Białej +13.5 stopni ( nigdzie nie była ona od 1951 roku wyższa) a jednocześnie w tej samej miejscowości ostatniego dnia października odnotowano tam najniższą temperaturę maksymalną -1.2 stopnia. W tym roku zaś październik ma dużą szansę na rekordową anomalię usłonecznienia ( podejrzewam że jest już teraz w okolicach średniej lub miejscami ją przekracza). w Warszawie np nie było ani jednego całkowicie pochmurnego dnia, nawet na początku miesiąca kiedy było chłodniej… Czytaj więcej »

daniel

u mnie od zeszłej soboty niemal dzień w dzień na termometrze maks. to 21-22 stopnie
jednak południowo-wschodni wiatr nawet słaby uniemożliwia żeby było ze 25 stopni.

Marcin

Wczorajszy dzień prawie letni w sensie termicznym, ale jednak trochę zabrakło (średnia dobowa 14,39 stopnia). Ciekawe, czy doczekamy się podczas tego ocieplenia choć jednego dnia prawdziwie letniego w skali kraju?

Editor

Mam dwa pytania:
1. Wrzesień ostatecznie okazal się rekordowy?
2. Październik jak rozumiem też idzie na rekord.

kmroz

1. nie (chyba nawet do pierwszej dziesiątki nie trafił)
2. raczej nie

Lucas wawa

Odnośnie października – na razie obecny miesiąc większy potencjał ma ku rekordowi usłonecznienia, niż ciepła. Jednak wiele będzie zależało od III dekady.

podlasianin

niby jakim cudem październik ma iść na rekord skoro nocami jest 2-8 stopni?

Fan klimatów podzwrotnikowych

Rekord śr. t. maks. może będzie.

kmroz

bo dla editora najwyraźniej rekord usłonecznenia – na który październik idzie – równa się rekord ciepła ;)

Finrod

Jelenia Góra czy Bogatynia mają inne zdanie na ten temat :)

kmroz

No nie wiem. W Jeleniej Gorze najpogodniejsze październiki 1979,1991 i 2010 zapisały sie z temperatura mocno ponizej normy.

anonim

Są dane dla poszczególnych miejscowości na meteomodel za wrzesień. Tam widać że rekordu nie było. Ochłodzenie w pod koniec września zrobiło swoje. Co października to III dekada miesiąca musiałaby być bardzo albo wyjątkowa ciepła a to oznaczałoby temperatury zbliżone do tych co mamy teraz lub niewiele niższe, więc szanse na rekord średniej temperatury są małe co innego usłonecznienie

Lucas wawa

Osobiście obstawiam końcową anomalię października niewiele odmienną od tej sprzed roku – z małym wskazaniem na nieco wyższą, tzn. bliżej +2K (ref. 1981-2010), przede wszystkim jednak przy znacznie większym usłonecznieniu. To co w ubiegłym roku „wyrobiły” głównie ciepłe noce (+ 4-5 dni babiego lata), w tym roku zawdzięczać będziemy głównie długiemu okresowi z wysoką temperaturą zwłaszcza za dnia, połączoną z bardzo dużym usłonecznieniem. Bez względu na III dekadę miesiąca to co ma miejsce zapamiętamy chyba na dłużej (w dużym stopniu pozytywnie, choć z pewnym wiadomym „ale”…).

anonim

Szanse na ciepły październik są już całkiem spore. Obecne prognozy na III dekadę wyglądają całkiem nieźle

Zbigniew

No zobaczymy czy tegoroczny październik dogoni anomalią np. październik 2013, który miał anomalię 1,54 K i był cieplejszy niż październik 2017 i październik 2014. Gdyby tegoroczny październik miał anomalię bliżej 2 K jak obstawiasz to byłby to najcieplejszy październik od 2006 (tamten miał anomalię 2,16 K). Tak usłonecznienie tegorocznego października może zrobić wrażenie. „To co w ubiegłym roku “wyrobiły” głównie ciepłe noce (+ 4-5 dni babiego lata): Tak zgadzam się październik 2017 był ciepły dzięki właśnie temu może 5-7 dniom z babim latem w II dekadzie miesiąca oraz dzięki dzięki ciepłym i pochmurnym nocom w I i III dekadzie, które… Czytaj więcej »

kmroz

pazdziernik 2013 miał za to średnią za 3 dekade z imponującym na maksa odchyleniem +5.8K
gdyby wziąć 21-30 pazdziernika (czyli matematyczną trzecią dekadę), to anomalia była by jeszcze bardziej kosmiczna, +6.37K. Ostatni dzień przyniósł ochłodzenie przy bezchmurnym niebie i chłodnej nocy (z obu „stron” tego dnia) Pamiętam halloweenowy wieczór z tamtego roku, że był naprawdę bardzo zimny.

kmroz

gdyby trzecia dekada przyniosła podobne odchylenie i druga była taka, na jaką się zapowiada, październik miałby szanse nawet pobić ten z 2000 roku i zapisac się jako drugi najcieplejszy w historii (1889 raczej na pewno nie przebije). Jednak szansa na takową trzecią dekadę jest bardzo, bardzo mała. Osobiście sądzę, że anomalia będzie około +2K, co i tak może „wstawić” ten październik do historycznej dziesiątki

Zbigniew

Ja mam nadzieję, że III dekada nie przyniesie incydentów z tmax 0-5 stopni, opadami mieszanymi i pochmurnym niebem. Epizodu z temperaturami maksymalnymi 5-10 stopni się spodziewam (taki co rok praktycznie występuje), ale mam nadzieję, że potrwa krótko.

kmroz

absolutnie nie przesądzałbym wystąpienia takiego epizodu w 3 dekadzie. Nawet jeśli się taki pojawi, to sądze, że na krótko czyli 2-3 dni
a t maxy poniżej 5 stopni to troche fantazja. Można mieć przesąd, że podobny układ dni tygodnia może przynieść powiązania w pogodzie, ale nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością.

kmroz

No i UM stopniowo ogranicza zasięg chmur i na niedzielę. Obecnie widać go jedynie (oczywiście tylko od 5:00 do 11:00) rejonie Krakowa i Katowic (głównie dolina wisły) i w strefie na północ od Krakowa w kierunku Kielc. Poza tym lokalnie na zachodzie Mazowsza czy Kujawach. Myślę, że coś się pojawi, ale stawiam znowu altocumulusy, plus może stratusa gdzieś na południu. Natomiast poniedziałek, podobnie jak sobota, piątek i środa przez całą dobę ma być lampowy. Bardziej może jak środa, bo ma trochę jednak przybywać wysokich chmur. Więcej chmur widać w prognozach na wtorek – już nie związanych z osiadaniem, wilgotonością czy… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Dawno nie mieliśmy tak długiej „lampy” w prognozach i realu jak ostatnio…
http://www.meteo.pl/um/php/meteorogram_list.php?ntype=0u&fdate=2018101312&row=406&col=250&lang=pl&cname=Warszawa
… a tym bardziej kiedykolwiek w październiku.

Bardziej wyraźna zmiana nastąpi prawdopodobnie dopiero z czwartku na piątek (18/19.10), choć oczywiście chmur pietra wysokiego może zaczynać przybywać stopniowo nieco wcześniej.

kmroz

długą lampę w pazdzierniku mieliśmy ostatnio 3 lata temu, do 2015 roku pojawiała się ona prawie w każdym roku, więc nie przesadzajmy. Ale w połączeniu z tak wysokimi temperaturami już dużo rzadziej się to zdarzało, czemu ciężko zaprzeczyć.

Lucas wawa

Tak, były październiki zarówno z wyższymi absolutnymi wartościami temperatury (Tmax, Tavg). Były też bardzo pogodne.
Ale jednak połączenie tych dwóch kwestii przez tak długi czas i to jeszcze przy takiej adwekcji:
http://www1.wetter3.de/Trajektorien/traj_2018101312_Warschau__.gif
… to rzecz naprawdę wyjątkowa.

kmroz

tak jak pisałem wyżej, podobny układ kojarze m.in. z 11-15 października 2004, kiedy to mielismy anomalie poniżej -5K i konkretne mrozy w nocy. Więc zgadzam się, że niezwykłym ten okres czyni połaczenie tej lampy z wysokimi anomaliami (zwykle przy tak wysokich anomaliach jest nieco bardziej pochmurno w pazdzierniku) i przede wszystkim sytuacja baryczna, która nie sprzyja aż tak rekordowym odchyleniom.

alewis27

powiem nawet że jesienią jest łatwiej o tak bezchmurne dni niż latem. Podobnie jak wiosną, zwłaszcza w marcu i kwietniu. Od maja do września (w największym stopniu do sierpnia) przed bezchmurnym niebem skutecznie broni nas konwekcja i rozwój cumulusów które potrafią w krótkim czasie zasrać 3/4 nieba.

Jak ktoś chce takiej ciągłej lampy w lecie to by musiał pojechać na południe Europy, tam jest zazwyczaj suche i gorące powietrze na 850 hPa więc i rozwoju chmur nie ma.

Lucas wawa

Można rzec, że im bliżej lata tym „lampa” w coraz większym stopniu ograniczana jest konwekcją, a im bliżej zimy tym w coraz większym stopniu inwersją.

rafer

Pogoda naprawde niesamowita jak na połowę października, nie przypominam sobie żebym w połowie października jadł lody, a na mieście było tylu spacerowiczów w krótkich rękawkach.

kmroz

słaba pamięc- tak było ostatnio… rok temu :-)
z tą różnicą, że teraz to potrwa dłużej niż te 3 dni.

anonim

Najnowsza poranna prognoza pokazuje że przełom w temperaturach miałby nastąpić 20.10 wtedy temperatury miałyby spaść w okolice normy lub nawet jeszcze lekko powyżej. Temperatury rzędu 10-15 stopni u progu III dekady października to już nie jest chłodno. Ma przybyć chmur, ale nadal pojawiać ma się słońce. Możliwe że już za tydzień będzie można spokojnie określić czy październik 2018 będzie miał najwyższe usłonecznienie odkąd prowadzone są tego rodzaju pomiary.

Lucas wawa

Poza faktem, że w ogóle po 18.10 ma się zacząć ochładzać, to modele cały czas są niejednoznaczne co do jego szybkości i okoliczności – a co wynika z różnych scenariuszy sytuacji barycznej. Jedne kierują kolejny wyż (pochodzenia azorskiego) z osią nieco bardziej na S od Polski, inne nad nami, jeszcze inne na N. Mamy też niejednoznaczność co do ciepłych i chłodnych wycinków niżów atlantyckich. W ogóle zmiana jaka ma nastąpić z 18.10 na 19.10 nie wygląda (przynajmniej z początku) na jakieś drastyczne ochłodzenie i to od razu w akompaniamencie opadów – tych może jeszcze jakiś czas później nadal nie być… Czytaj więcej »

Mat

Najgorsze ze żadnych większych opadów dalej nie widać. To jest dramat.

Lucas wawa

Największy problem jest taki, że nawet jak widać niże atlantyckie, które mogą „popsuć” pogodę w naszej części Europy, to z opadami może być bardzo różnie. Tak było w III dekadzie września i I dekadzie października – kiedy to pomimo przewagi cyrkulacji W (a nawet NW) opady były słabe i/lub rzadkie. Szkoda, bo wówczas w takie dni jak obecnie radość wielu z nas ze sprzyjającej aury byłaby pełniejsza. Niestety także my w Polsce jesteśmy świadkami rozregulowywania się klimatu, który to nam będzie najbardziej doskwierał właśnie z powodu jeszcze większej nieregularności opadów. Największy problem będą stanowiły fale upału w sezonie letnim (posuchy/susze… Czytaj więcej »

Mat

Dokładnie jesień jest piękna, niestety jej obraz psuje to co się dzieje od 7 miesięcy, a nawet dłużej bo susza zaczęła się dużo wcześniej ale nie była aż tak widoczna. Problemem jest również to że opada nawalne o których piszesz nie rozwiązują problemu, a czasami dokładają nawet nowych problemów. Potrzebne są regularne całodobowe opady, a takie niestety są już teraz u nas prawdziwa rzadkością.

Lucas wawa

Ja cały czas przyglądam się na to w kontekście cyrkulacji okołobiegunowej. Ubywa nam zdecydowanie stref opadowych z (względnie) umiarkowanymi sumami, przechodzącymi w miarę płynnie z SW/W/NW na NE/E/SE kraju.

Mateusz

To prawda, każdy przeżywa to słońce jak już nie powiem co… Nie zgadzam się z wypowiedziami choćby Lucasa, że problem suszy dotyczy w zasadzie tylko zachodniej Polski. Dotyczy on również centralnej Polski, Mazowsza, częściowo Śląska. Jaka pogoda panuje w październiku każdy widzi. W Warszawie do tej pory spadło 0,9mm deszczu, gdzie suma opadu od stycznia do września jest znacznie poniżej normy przy wyjątkowo silnym usłonecznieniu i wysokich temperaturach. Wystarczy przejechać się na wieś – jakimkolwiek pracom na polach towarzyszą tumany kurzu, ziemia jest sucha jak wiór. W miejscach gdzie gleba jest trochę lepszej jakości zdążyła już zaschnąć na beton. Jeżeli… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Bo we E Polsce robi się ponownie coraz bardziej sucho teraz, stopniowo. Okres letni – zwłaszcza lipiec – nadrobił niedobory z wiosny (inaczej niż na W Polski). Nie twierdzę, że opady „należą się” tylko W kraju, lecz że tam potrzebne są teraz najczęstsze/największe w skali kraju.

Narzekamy na bardzo suchy rok 2018. Przypomnę jednak, że raptem rok temu (w 2017 r.) okres letni przyniósł bardzo duże (miejscami rekordowe) sumy opadowe właśnie na W/N Polski, a okres jesienny w pasie bardziej C/E Polski.

daniel

z tego co patrzyłem to w 2017 roku w rzeszowie-jasionce spadło około 478 mm przy normie około 652 w 2016 to około 680 w 2015 około 468
a w tym roku do końca września około 341, więc jak widać nie wszędzie na wschodzie jest tak różowo jak się wydaje.

Lucas wawa

Bo wybrałeś akurat stację (region), gdzie w ubiegłym roku – zarówno latem, jak i jesienią – stosunkowo mało padało.
Im dalej na W/NW od Podkarpacia, tym sumy były coraz to wyższe. Natomiast zwłaszcza NE kraju miał mizerne usłonecznienie. Skrajności pogodowe w „naszym” klimacie nie ograniczają się tylko do opcji wyraźnie ciepłej i zarazem suchej…

Dla odmiany, podczas tegorocznego okresu letniego, na SE kraju najczęściej się chmurzyło i padało.

daniel

pewnie skrajności w Polsce czasami są bardzo duże jak widać z ilością opadów za zeszły rok.
A lato na podkarpaciu i tak wyszło poniżej normy opadowej

jorguś

Może trochę nie na temat, ale irytuje mnie nagminne określanie „na Śląsku” Śląsk jako kraina historyczna ciągnie się od Katowic po Zieloną Górę. Prawie 400 km! To znacznie dalej niż np z Katowic do Warszawy i czasem pogoda potrafi się na prawdę baaardzo różnić.

daniel

przez ostatni tydzień ziemia naprawdę mocno przyschła nawet mimo krótszych dni zwłaszcza jak nocami wieje i jest ciepło, jak jeszcze jest rosa to zawsze coś tej wilgoci jest.

Mat

W Niemczech, Francji wczoraj po 29-30 stopni. Tam obraz suszy jest nawet ciężki do opisania. Dla przyrody w naszej (poza Mazowszem i Podlasiem) i tej części Europy to najprawdopodobniej najtragiczniejszy pod wzgelwdem szkód wywołanych susza okres wiosenno – letnio – jesienny.

anonim

Pojawił się tu temat suszy. Trzeba zaznaczyć że susza tak jak zresztą i powódź jest problemem o każdej porze roku, ale jesienią stanowi ona najmniejszy problem. Nie przejmowałbym się suszą o tej porze roku bo ma ona najmniejszy wpływ na rośliny. Największy problem z suszą występuje w czasie początku wegetacji czyli wiosną ale i latem oczywiście. Nawet sucha zima ma gorsze konsekwencje dla roślin niż jesień, bo o ilości zgromadzonej wody zimą zależy ile jej będzie na początku wiosny. Część zbóż które jest w początkowej fazie wzrostu zapewne odczuje niedobór opadów ale nie tak dotkliwie bo średnie temperatury będą spadać… Czytaj więcej »

Mat

Tylko ze susza w tym roku trwała wlasnie i wiosna, i latem a teraz jest jedynie jej kontynuacja. Gdyby zaczęła się sierpniu, lipcu i trwała do teraz to się zgodzę że to nie strasznie wielki problem. Chyba że masz na myśli co miało paść to juz padło. Wrócę jeszcze do tych Niemiec. W lipcu podlewali drzewa w mieście bo rzucały liście. Minęło kilka miesięcy a problem coraz większy. Jestem ciekaw jak akurat w tym miejscu wygląda obecnie przyroda. Jak dobrze pójdzie niedługo się przekonam

anonim

Przede wszystkim chodziło mi to że już za późno aby się aż tak suszą przejmować. Była bardzo dużym problemem i wiosną i latem a teraz pomimo że mamy kontynuacje to stała się ona znacznie mniejszym problemem. Im słabsza jest wegetacja tym mniejszy problem bo to rośliny są najważniejszą częścią w łańcuchu pokarmowych zwierząt i ludzi. Na polach np. kukurydzę zbierało się we wrześniu więc kontynuacja suszy w niektórych regionach była problemem dla kukurydzy, ale takich roślin jest coraz mniej. Niedobór jakiś stopniu odczuwają też drzewa, ale jeśli nie przeciągnie się w „nieskończoność” to przetrwają. Rośliny o tej porze roku dostają… Czytaj więcej »

pogodo-pata

Najlepsze to że u mnie pomidory koktajlowe rosły przy betonowym płocie od strony południowej na bardzo ostrym słońcu. Przez całe lato podlałem może tylko dwa razy a mimo to nie wykazywały niedoboru wody, pięknie rosły i owocowały. W tym tygodniu je usuwałem i dawno nie pamiętam aby pomidory miały takie grube i długie korzenie.
Podobno ma się z dzrzewami owocowymi. W okolicy bardzo obrodziły, drzewa uginały się od nadmiaru owoców. Są bardzo soczyste i wyjątkowo duże mimo suszy tutaj w Wielkopolsce. Wygląda to tak jakby głębiej było wystarczająco wody.

daniel

pomidory tak, są bardzo odporne na susze, u mnie na wsi sąsiad posiał na górce i pełno ich miał

chochlik

To samo było u mnie – pomidory koktajlowe posadzone w grunt na działce udały się i dały dość obfity plon, ale za to obumarły już po pierwszych zimnych nocach we wrześniu. Za to te które dziewczyna mojego brata posadziła w donice i trzymała pod ścianą tuż pod domem to był hit sezonu – po dziś dzień są zielone, dawały jeszcze więcej plonu niż te z działki, wciąż owocują (a to już 4 miesiąc!), a nawet kwitną! Podlewała je (z dodatkiem nawozu) raptem kilka razy w czerwcu, kiedy przez 4 tygodnie spadło w sumie 2 mm. Ciepło od ścian uratowało je… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Wszystko czego doświadczmy w kwestii opadów jest w „zgodzie” z ogólnymi trendami pogodowo-klimatycznymi związanymi z coraz to wyższym uśrednionym poziomem temperatury: 1) usłonecznienie jest coraz większe, bo i skłonność do magazynowania wilgoci/wody jest coraz to słabsza (docelowo mniej pary wodnej w powietrzu), 2) opady są coraz to rzadsze i nierównomierne/nieregularne, choć w sensie sum za dłuższy okres niekoniecznie mniejsze (ba, sumy te w uśrednieniu powinny rosnąć i rosną!), 3) pogarsza się ogólny bilans wodny, bo opady zlewne szybko spływają, a w mniejszym stopniu są magazynowane + mamy szybsze parowanie, 4) okresowe powodzie/podtopienia mają charakter coraz częściej „błyskawiczny” – ubywa natomiast… Czytaj więcej »

Lucas wawa

Uściślę jeszcze, że pisząc o mniejszej zawartości pary wodnej w powietrzu miałem na myśli wilgotność względną – bo bezwzględna jest oczywiście większa przy wyższych temperaturach.

alewis27

Mimo że pogodnie i ciepło to już ewidentnie czuć że to jesień i to wcale nie wczesna. Słońce już świeci pod podobnym kątem co na początku marca, a jak pamiętamy z tego roku, było wtedy po -10 za dnia i słońce nie pomagało nic a nic. O poranku temp spada do 4-6 stopni, nie ma wiatru, pojawia się inwersja i smog. Do tego około godz 18:15 już się robi ciemno i jednocześnie zimno. Mieliśmy w tym roku wyjątkowo udaną wiosnę, lato i część jesieni. Mimo 14 października dominującym typem aury jest nadal aura pogodna i w przewadze dość ciepła. W… Czytaj więcej »

dorka

No nieźle się uśmiałam czytając jakie to wyjątkowo udane lato mieliśmy w tym roku. Najkoszmarniejsze lato w moim życiu, o którym mogę powiedzieć tylko jedno: marzę żeby NIGDY się nie powtórzyło!!!!
A dla niektórych wyjątkowo udane…………….Nie jestem w stanie pojąc umiłowania gorąca, mój rozum zwyczajnie tego nie przyjmuje.
Ale oczywiście przyjmuje do wiadomości, że tych miłośników niekończących się upałów jest w naszym kraju bardzo dużo.

Zbigniew

@Dorka
Opinie na temat tegorocznego lata są podzielone. Jednym się podobało a innym nie bo było za gorąco.

Grzybiarz

@dorka – ile „człowieków”, tyle preferencji. ;) Ja coraz mniej rozumiem większość. Wyobrażam sobie, jakie zacznie się narzekanie, kiedy naprawdę mocno się ochłodzi i przyjdzie ponura, szara aura. Nie przejmuję się tym, tylko zgodnie z moją filozofią, zaczerpniętą od Japończyków (Wabi-Sabi), podziwiam każdy dzień, nawet ten „wyklęty”. Współcześni ludzie tak daleko odjechali na drodze niezrozumienia, przy jednoczesnym wybujałym ego i „monopolu” no to co jest „dobre” a co „złe”, że nie warto ich słuchać, a tym bardziej naśladować. Tymczasem u mnie – wbrew suszy, sypnęło podgrzybkami i to w sporej ilości. Przyroda lubi zaskakiwać, kocha różnorodność i nieprzewidywalność. To znacznie… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Słońce świeciło dziś tak jak 27 lutego a nie jak na początku marca.

Grzybiarz

@Fan klimatów podzwrotnikowych – rzeczywiście to „ogromna” różnica. ;)

Fan klimatów podzwrotnikowych

W wysokości kątowej duża np. u mnie Słońce 27 lutego góruje na wysokości 28* a 9 marca już 34*.

alewis27

FKP mi bardziej o 1 marca chodziło, to akurat nieduża różnica. To był najzimniejszy dzień marcowy w tym roku. A 27.02 czy 1.03 to raptem 2 dni w zwykłym roku. Dorka każdy zna już twoją opinię o tym lecie :) Jednym się podoba innym nie, większości moich znajomych się podobało poza początkiem sierpnia, kiedy było zbyt parno-wilgotno jak na takie wysokie temperatury. Pamiętam 2 sierpnia godz 20:00, 31*C na termometrze w aucie, totalny brak ruchu powietrza a punkt rosy to chyba z 20 stopni był. 9 sierpnia podobny dramat, chyba jeszcze większy (33 stopnie przy nadal dużej wilgotności, widoczność w… Czytaj więcej »

Zbigniew

@alewis27 Ja bym dodał więcej. Tegoroczny 1 marca był drugim najchłodniejszym dniem i tym z największą anomalią ujemną jak do tej pory w tym roku. FKP podał, że podobna wysokość górowania słońca jak teraz jest 27 lutego. Czyli imponujące bo akurat 27 lutego mieliśmy dwucyfrowe mrozy w ciągu dnia. Oczywiście wtedy słońca nie było tak dużo jak teraz, bo ten wyż co nam przynosił takie duże mrozy nie był taki pogodny i przynosił sporo niskich chmur z opadami śniegu. Co do oceny lata 2018 się w większości z tobą zgadzam. „Dorka każdy zna już twoją opinię o tym lecie :)… Czytaj więcej »

kmroz


Roczniki 2014, 2011 i 2009 tez były wolne od większych upałów. Bardziej niż 2016 który był bliski rekordu abs czerwca

Finrod

W Borach Dolnośląskich doszło do inwazji biedronki azjatyckiej oraz chrząszczy z rodziny kózkowatych. Najgorsze jest to, że wszystkie te owady pchają się do domów i są aktywne praktycznie cały dzień oraz nie są straszne im siatki na oknach. Dzisiaj jak na razie zabiliśmy w domu już kilkanaście biedronek i kilka chrząszczy, a kolejne już czyhają na ścianach budynków. Ciepła i słoneczna pogoda ma jednak ten minus, że wszelkie chrząszczowate robactwo ma się nazbyt dobrze.

Zbigniew

Ja wczoraj wspomniałem o inwazji biedronek azjatyckich (arlekinów) które są bardzo aktywne w październiku przy takiej pogodzie. Ja też ich z kilkanaście zabiłem. Tych chrząszczy nie widziałem ale widziałem sporo małych muszek w powietrzu które obsiadają koszulkę bluzę i brudzą ubranie jak się je strzepnie.

LeszekM

Kózkowatych – na pewno?

LeszekM

Harmonia – ok, do utylizacji, ale reszta? Zabić – dla zasady, po co puścić – zabić, zabić, zabić.

anonim

To że ciemno się robi ok 18.15 u Ciebie ( w Warszawie ok 18.00 ale zachód słońca w występuje tu już ok 17.46 -dzisiejszy dzień) to i tak nieźle bo za 2 tygodnie ciemno będzie się robiło już 16.30! dzięki mojej „ulubionej” i bezsensownej czynności czyli zmianie czasu. Jeszcze w październiku długość dnia dorówna długości dnia w II połowie lutego. Czuć że temperatura maksymalna i te w pobliżu maksymalnej trwają krócej niż wiosną czy latem. Mimo że temperatura maksymalna ma wynieść ok 20-21 stopni to jeszcze ok 12 miałem na sobie lekką bluzkę bo na krótki rękaw było mi za… Czytaj więcej »

MA

Dla kogo nie ma, dla tego nie ma. Mnie zdecydowanie bardziej dotykałoby, gdyby robiło się jasno około 2:00 w nocy w czerwcu i lipcu. Nawet by się wyspać porządnie nie dało.

Podziękuję za takie atrakcje. Wolę się przemęczyć parę dni, przyzwyczajając się do nowego czasu, niż znacznie dłużej męczyć się podczas okresu letniego, gdy „dłuższe” noce są po prostu potrzebne. Nie wyobrażam sobie wschodu słońca około 3:00.

jorguś

Dokładnie. Ani stała zmiana na czas letni, ani na zimowy nie była by dla mnie zadowalająca- bo i po co świt po 2.00 w czerwcu, albo ciemnica prawie że do 9.00 w grudniu. A do tego by doprowadziła ta zmiana.

kmroz

Ty z zachodu jak sie domyślam. Pomorze czy Dolny Śląsk, mogą jeszcze czuc jakis sens w zmianie na zimowym, natomiast u mnie na wschodzie nie jest on juz do niczego potrzebny. Ale nawet na zachodzie, to po prostu godzina rano vs godzina po południu.

jorguś

Jestem z G. Śląska, więc też w lepszej syt zimą niż np Polska Zachodnia. Gdybym miał prawo głosu i musiał wybrać pomiędzy letnim, a zimowym to zdecydowanie bym podniósł rękę za letnim, znacznie ważniejsze jest dla mnie to, by w czerwcu/ lipcu jak najdłużej było jasno niż to o której robi się jasno w grudniu, tylko no sytuacja nie jest jednoznaczna i tak jak mówiłeś, zależnie od regionu w którym mieszkamy opinie mogą być podzielone.

kmroz


Nikt normalny nie mówi o całorocznym czasie zimowym, większośc sugeruje całoroczny czas letni. Na szczescie w tym świecie biurokracji (gorszej i utrudniającej zmiany bardziej niż liberum veto) udało sie w koncu cos przepchnąć i jest spora nadzieja sie 31 marca 2019 po raz ostatni zmienimy czas i zostaniemy juz w letnim :)

Lukasz160391

Ja wolałbym całoroczny czas zimowy. Wschód Słońca w grudniu o godz. 8:45 jakoś mi się nie uśmiecha. Motywacja na poranne wstawanie z łóżka będzie zerowa. A latem o 3:00 w nocy i tak się śpi głębokim snem, więc co to za różnica czy jest wtedy ciemno czy jasno.

alewis27

No ale wieczorem to jeszcze się nie śpi i jest dość znaczna różnica. Poza tym teraz masz ciemno o 18. Chciałbyś w połowie października zachody słońca o godzinie 16:45? Toż to szaleństwo by było. Ponad pół roku wracania z pracy w ciemnościach w większości prac. Teraz to jest ograniczone mniej więcej od listopada (zmiana czasu) do końca lutego. Już wolę żeby zostały zmiany czasu tak jak są obecnie. Zmiana na całoroczny zimowy to absurdalnie głupi pomysł w kraju, który ma jedne z najkrótszych widnych popołudni w Europie. Ta mapka pokazuje jak bardzo się czas zegarowy różni od słonecznego. Kolor czerwony… Czytaj więcej »

chochlik

Finowie, Duńczycy i Holendrzy w głosowaniu zdecydowali, że woleliby czas zimowy. O ile w przypadku Holendrów taki wybór rozumiem to w przypadku Finów nieco mnie on dziwi. Po tej zmianie w Helsinkach w III dekadzie czerwca Słońce będzie wschodzić o 2:50, a zachodzić o 21:50, czyli zabierają sobie godzinę Słońca wieczorem. Co Finom dałby całoroczny czas letni? W sumie również średnią opcję – 22 grudnia Słońce w Helsinkach wschodziłoby o 10:25, a zachodziło o 16:13. Wybór jednak nie jest łatwy.

Fan klimatów podzwrotnikowych

Te skrajności miedzy latem a zimą są na naszych szerokościach bardzo uciążliwe, ja wolałbym krótszy dzień latem a dłuższy zimą i wyżej świecące Słońce. Niepotrzebne mi 17 h dnia, tak samo 7 h nisko wleczącej się lampki zimą, ale tego ustawą się już nie da załatwić ;)

alewis27

Na to już nie masz wpływu. Ciesz się że mieszkasz w miejscu, które jest w dość dużym stopniu moderowane przez ciepły prąd zatokowy i ogólnie przez Atlantyk. Przykład np. Saskatoon w Kanadzie, miasto leży na 52N więc mniej więcej tam gdzie twój Płock czy Warszawa. Średnia w zimie to -14 stopni, w listopadzie i marcu -5 stopni, rekord zimna w KWIETNIU to -28 :D Ogólny to strach myśleć nawet co by było, -46 st. O takie mrozy to nawet u Arnolna trudno, chyba tylko 10.02.1929 mogła się tam zdarzyć taka temperatura. Ogólnie bardzo zimny klimat ze średnią roczną 3,3*C i… Czytaj więcej »

Lukasz160391

A gdyby tak wypośrodkować czas – dodać pół godziny do czasu zimowego i odjąć pół godziny z czasu letniego? Szkoda, że nikt w rządzie nie wpadnie na taki pomysł.

anonim

To jest jakichś pomysł. Widzę jednak że argumenty które tu opisałem za zaprzestaniem zmiany czasu nie są dla wszystkich-niektórzy nadal by je chcieli bo latem jest dłużej jasno-to przecież możemy zostać przy czasie letnim i nadal będzie tak samo. Inni narzekają że gdyby został czas letni to zimą późno robiłoby się jasno. Wiem natomiast jedno obojętnie jaki czas by został każdy by się do nie przyzwyczaił, natomiast trudno przeprogramować swój organizm w ciągu jednej doby aż o godzinę! na konieczność wcześniejszego/późniejszego wstawania i kładzenia się do łóżka spać. No cóż każdy ma prawo ja się więcej nie będę rozpisywał na… Czytaj więcej »

kmroz

co do mnie – osobiście bym wolał całoroczne UTC+3 (czyli czas ukraiński letni). W Kłajpedzie która jest na długości geograficznej Warszawy, jest czas wschodnioeuropejski i w czerwcu widno chyba prawie do 23:00. Wg mnie taki czas byłby w Polsce najlepszy. Nasz tryb życia jest zależny od zegarka, a nie od tego co na niebie (co roku po przestawieniu na czas zimowy obiecuje sobie, że będę chodził wcześniej spać i wcześniej wstawać i to nie wychodzi). Zimą byłoby do 9:00-10:00 ciemno, ale byśmy to odzyskali wieczorem. A tak wcześnie rano, to i tak się jest w pracy/w trakcie szykowania do niej,… Czytaj więcej »

Lukasz160391


To o której godzinie byłoby wtedy południe słoneczne? O 15:00? Dla mnie to byłaby już lekka przesada.

Ben Wwa

:
„co do mnie – osobiście bym wolał całoroczne UTC+3 (czyli czas ukraiński letni).”

Ja też.

kmroz

@lukasz
Życie współczesnego człowieka jest tak skonstruowane, ze 15:00 to środek naszego „aktywnego” dnia. Warto by wiec go dostosować do światła dziennego. Oczywiście to moja opinia i zdaje sobie sprawę ze kontrowersyjna.

chochlik


A bierzesz pod uwagę problemy jakie się z tym wiążą? W znacznej części roku wychodziłbyś do pracy/szkoły/uczelni w momencie bliskim najchłodniejszego momentu doby, a wracał (zakładam najpopularniejsze godziny 16-18) w zwykle najcieplejszym momencie doby. Mało kiedy dałoby się wówczas dostosować ubiór do takiej właśnie konfiguracji. Rano często bluza/kurtka, a wczesnym popołudniem Tshirt i wysokie Słońce.

anonim

Tu obiektywnie nie ma sensu nie piszemy o gustach co komu się podoba a komu nie. Ja wolałbym czas letni ale gdyby pozostał czas zimowy to też by było lepsze niż zmiany czasu. Obiektywnie nie ma sensu bo ani ekonomicznie nic to wnosi a przede wszystkim co jest udowodnione wpływa niekorzystnie na zdrowie bo rozregulowuje zegar biologiczny. Udowodniono nawet że osoby słabsze np pracujące a mające problemy z sercem są bardziej narażone na ryzyko zawało choćby ( może nie jest tak że wymierają całe populację ale jednak ma to negatywne skutki a sensu nie ma poza tym że ktoś co… Czytaj więcej »

jorguś

Piszesz, że obiektywnie jest głupotą, a na poparcie tej tezy stawiasz subiektywne argumenty ze swojego życia, np o której Ci się dobrze biega i o której wstajesz. Jak słusznie zauważyłeś, na niektórych nie ma to takiego wpływu, takie osoby zdecydowanie bardziej będą wolały przestawić te zegarki dwa razy do roku i cieszyć się dłuższym dniem latem i wcześniejszym świtem zimą. I o ile potrafię zrozumieć, że ludzie woleli by już nie przechodzić tych zmian i na stałe „przytulić” czas letni, to troszkę mnie dziwi, że nie ma dla Ciebie większego znaczenia to, przy jakim czasie zostaniemy.

anonim

Napisałem że ogólnie wpływa to źle na ludzi . Być może i na Ciebie tylko o tym nie wiesz. Może na krótki czas, ale jednak. Nie ma to uzasadnienia zdrowotnego. Po co rozregulowywać swój organizm nawet krótko i go przyzwyczajać do nowego czasu skoro to nie ma pozytywnego uzasadnienia ani medycznego ani ekonomicznego a to że ktoś woli żeby wcześniej było jasno, a inni żeby dłużej było jasno to tylko kwestia gustu. To można rozwiązać np. w referendum. Każdy kto woli czas letni to i tak przyzwyczai się do zimowego gdyby wygrała ta opcja. Oddzielajmy swoje gusta od racjonalnych rozwiązań.… Czytaj więcej »

jorguś

No okej, rozumiem Twój punkt widzenia :) Może nie zgadzamy się do końca, ale widzę, że akurat mamy podobne zdanie co do czasu letniego i zimowego- szkoda by było, gdyby w najdłuższe dni w roku słońce zachodziło koło 20.00- 20.30 jak na początku maja- zwłaszcza, że w świetle coraz większej liczby dni gorąco- upalnych w sezonach letnich to właśnie wieczorami bardzo przyjemnie można spędzać czas na świeżym powietrzu, a np pod koniec sierpnia zachody by były wtedy przed 19.00.

chochlik

Szczerze mówiąc jest mi bliżej do Twojego rozumowania. Wolę się po tygodniu przystosowywać niż latem tracić godzinę Słońca (oraz ciepła!) wieczorem. Wiele letnich wieczorów jest nadal jest nadal na tyle chłodnych, że imprezy z rodziną czy znajomymi pod chmurką nie byłyby już takie fajnie, kiedy już o 22 byłoby poniżej 20 stopni i panowała głęboka noc, jak to często bywa latem. Duża część przyjemności takich imprez wynika właśnie z faktu, że można długo siedzieć nie zgrzytając zębami z zimna i cieszyć się naturalnym światłem. Nawet grubsze ubranie nie oddaje wówczas tego samego klimatu.

zaciekawiony

Pogoda dziś w Poznaniu całkiem przyjemna, ponad 23 stopnie, w dodatku Twb. sięgała 15 stopni. Wygląda na to, że Jelenia Góra znów będzie miała wysoką średnią dobową.

Lukasz160391

Dziś u mnie (Gliwice) o 7:30 rano było mgliście i pochmurno. Ale na szczęście stratusy szybko wyparowały i już o 9:00 rano było bezchmurnie, przy szybko wzrastającej temperaturze. Ostatecznie temperatura doszła do 23 stopni.

podlasianin

Tymczasem w Kuopio dzisiaj zanotowano 19,1 st – rekord miesiąca poprawiony o 3,1 st. Czyli to tak jakby w mojej miejscowości było dziś… 29,4 st :D

Lucas wawa

Tak więc (niemalże) cały W kraju może mówić o około/ponad tygodniowym późnoletnim epizodzie i to przy bardzo dużym usłonecznieniu. Z kolei E Polski o typowym wrześniowym poleciu – również w przewadze przy bardzo pogodnej aurze. Wrocław i Słubice zanotowały dzisiaj Tmax nawet powyżej 25°C. Natomiast powyżej 20°C ponownie było w zdecydowanej części kraju. Tu mamy jednak ciekawostkę, bo Warszawa była dzisiaj jedną z… najchłodniejszych (!) lokalizacji za dnia, z Tmax nieznacznie powyżej 20°C. Było tylko nieznacznie cieplej niż w Suwałkach, natomiast chłodniej niż w wielu lokalizacjach na samym Mazowszu (np. w Siedlcach, Mławie, czy Ostrołęce), a nawet niż w Białymstoku.… Czytaj więcej »

chochlik

To co najbardziej mnie uderza to fakt jak bardzo pogodowo uprzywilejowana jest Europa zachodnia. Wyż na wschodzie Europy – u nich od przeszło tygodnia ciepło.. ba – nawet cieplej niż na wschodzie! Teraz wyż miałby się zmienić na zachodni i u nich byłoby ponownie akceptowalnie ciepło (mniej więcej tak jak dotychczas było u nas), a mniej więcej dopiero od wschodnich Niemiec zaczynałaby się strefa większego chłodu. Czyli nie ważne jaki tryb cyrkulacji, a u nich i tak jest przyjemniej. Na dodatek ze znacznie czystszym powietrzem!

podlasianin

Takie dysonanse są coraz częściej. Oprócz roku 2010 czyli raczej wyjątku kiedy było w lecie cieplej na wschodzie niż na zachodzie, zwykle to na zachodzie zawsze jest duuużo cieplej. Np. w Brukseli zawsze jest dużo cieplej w lecie niż na wschodzie Polski w co nie każdy uwierzy no ale tak jest.

Ben Wwa

:
„Np. w Brukseli zawsze jest dużo cieplej w lecie niż na wschodzie Polski w co nie każdy uwierzy no ale tak jest.”
Zawsze?
W tym roku w Białymstoku maj i sierpień były cieplejsze od brukselskich, różnica w czerwcu była nieistotna.
Warszawa od kwietnia do września miała wszystkie miesiące cieplejsze od brukselskich.

Lucas wawa

Tak jak pisze jest zazwyczaj w porze chłodnej, zwłaszcza zimą. W porze ciepłej, zwłaszcza latem, dość często jest odwrotnie.

Zbigniew

Tak dzisiaj zostały zanotowane jak na razie najwyższe temperatury tegorocznego października czyli 25,3*C we Wrocławiu i 25,1*C w Słubicach.

podlasianin

Tak nie do końca pogode na wschodzie nazwałbym poleciem bo rano jest tak zimno, że trzeba ubierać się już bardzo grubo późnojesiennie żeby nie zmarznąć na te 4 stopnie. Po południu jest fajnie, ale jednak jest te 50-55% doby poniżej 10 stopni wiec nazwałbym to po prostu słoneczną jesienią.

Lucas wawa

Jednak Tavg jest w widełkach 10/15°C – co mimo wszystko jest poleciem. Typowa umiarkowana jesień niesie Tavg 5/10°C (Tmax 10/15°C) i wiele wskazuje na to, że tak będzie w przewadze za około tydzień.

adek

Przepiękny weekend. Spędziłem go w stolicy i po 21-22 stopnie i mnóstwo słońca. Można było się opalać w krótkim rękawku na słońcu. A słońce pomimo że połowa października ma moc :) Ten październik w naszym odczuciu jest taki super, bo ostatnie 2-3 październiki były słabe. Do piątku ciepło, potem raczej też masakry nie będzie.

alewis27

ano nie widać w prognozie jakiegoś szczególnego załamania pogody. Coś tam gfs przebąkuje o przedzimiu na końcu prognozy ale on już tydzień temu miał takie fusy. Po kresie wybitnie pogodnego i ciepłego epizodu będzie trochę wiecej chmur (ale i tak codziennie co najmniej 30% usłonecznienia widzę, nie zanosi się na jakies długotrwałe szczelnie pochmurne epizody), temperatura spadnie do 12-16 stopni za dnia i 4-8 nocą, nadal mało opadów. Kres października i początek listopada to czas, w którym opady śniegu pojawiają się już wcale nie tak rzadko, temperatua za dnia potrafi spaść do wartości bliskich 0C…albo wzrosnąć do ponad 20C, przynajmniej… Czytaj więcej »

adek

w 2014 mieliśmy od 18 do 22 stopni na początku listopada, więc kto wie ;)
moim zdaniem dostaniemy większe ochłodzenie po 25.10, ale raczej ono będzie chwilowe…

Lukasz160391

Ciekawe dlaczego moja stacja pogody od kilku dni zaniża temperaturę. Np. 11 października moja stacja (Gliwice) pokazała maks. 22,6 stopnia a oficjalna stacja synoptyczna w Katowicach zanotowała aż 23,5 stopnia. Zazwyczaj to u mnie jest cieplej o 0,5-1 stopnia, a tu taki zonk. Zauważyłem, że w poprzednich latach też tak miałem, ale tylko jesienią oraz przez część zimy. Może promieniowanie słoneczne już nie sięga mojej stacji w jesienne i zimowe dni?

Lukasz160391

Wczoraj były 22,4 stopnie w Katowicach a u mnie było 21,8 stopnia.
Dopiero dziś, o dziwo, moja stacja zanotowała taką samą wartość jak synop w Katowicach

https://www.wunderground.com/personal-weather-station/dashboard?ID=ILSKIEGL2

Lucas wawa

Ależ mamy rano kontrasty termiczne nad Polską – podczas, gdy na Suwalszczyźnie notujemy raptem +2°C (w ogóle w wielu miejscach na E kraju ok. +4°C) to w Jeleniej Górze +15°C, w Zielonej Górze i Opolu +13°C, nawet w Gorzowie Wlk. +12°C. Ta część kraju, podobnie jak i Niemcy, mają termiczne lato. Szkoda, że ten wyż nie ulokował się z 500 km bardziej na E. Pocieszeniem może być fakt, że co najmniej do 22-23.10 na chłodniejsze noce na E Polski się nie zanosi. A to ważne, bo przymrozki przyspieszyłyby postępy jesieni fenologicznej – a które to większość z nas zapewne chciałaby… Czytaj więcej »

podlasianin

Dzisiaj były przygruntowe przymrozki, przecież w Białowieży był +1 stopień rano…Takie to „ciepłe” powietrze, które nagrzewa tu jedynie słońce.

Lucas wawa

Taki „urok” wyżów kontynentalnych, które im bliżej zimy tym szybciej schładzają się zwłaszcza dołem, zwłaszcza w porze nocno-porannej.
Teraz coraz częściej największe ciepło będą przynosiły ciepłe wycinki niżów (a nie wyże), zwłaszcza w kontekście Tmin.

chochlik

W centrum grzybów jest obecnie tyle, że w 2-3 nazbierasz pełen kosz praktycznie w każdym lesie. A warunki do zbierania są dużo lepsze niż w zeszłym roku, bo w lesie jest sucho, ciepło i ogólnie przyjemnie, stąd grzybiarzy cała masa – tyle osób ile w ten weekend chodziło za grzybami chyba w życiu jeszcze nie widziałem. Jak widać nie potrzeba olbrzymich opadów, by był wysyp.

Lucas wawa

Na Mazowszu jest podobnie. Sam mam koźlarze na działce. Wystarczyło kilka/kilkanaście porządniejszych stref opadowych w miesiącach VII-VIII-IX + wilgoć i grzybnia z poprzednich bardziej mokrych roczników. A teraz ciepło (choć już nie gorąc/upał), które grzyby też lubią + pogoda zachęcająca do wypadów do lasu, w tym grzybobrania:-)

daniel

oczywiście najważniejsza jest grzybnia, grzyb na wierzchu to już owoc, więc musi wcześniej być wilgoć aby grzybnia mogła wzrastać a potem już wystarczy trochę wilgoci i moze być pełno grzybów. Grzybnia potrafi w drzewie warzyć wiele ton, tak mówili w filmie przyrodniczym.
A noce chyba najcieplejsze są na razie za nami fen ma słabnąć późnym popołudniem, nawet u mnie na wsi, rano około 14 stopni nic dziwnego wiało jak trza w nocy.

Zbigniew

A w fusach w końcówce października w kolejnej odsłonie np. GFS widać już przedzimie i nawet opady deszczu ze śniegiem. Czyżby ten „atak chłodów” w fusach był związany z NOA, którego spadek na wartości ujemne widać w końcówce października?

Lucas wawa

Na pewno okoliczności z takim spadkiem NAO: http://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/precip/CWlink/pna/nao.sprd2.gif … zwiększają (niż osłabiają) prawdopodobieństwo większego ochłodzenia w końcówce października. Zobaczymy jednak, czy w kolejnych prognozach będzie on podtrzymany (?). Generalnie po obecnym babim lecie na pewno się ochłodzi i to więcej niż symbolicznie. Pytanie, czy już w III dekadzie października pojawią się akcenty (przed)zimowe, czy stanie się to w listopadzie (?). Jeżeli jednak do tego późniejszego jeszcze większego (niż 19.10) ochłodzenia by doszło, to można przypuszczać – że przy coraz większym napieraniu mas chłodnych z W/NW/N – zaczną się też częstsze opady. Byłoby to już pewnie trwalsze przejście do pory chłodnej.… Czytaj więcej »

fan klimatów umiarkowanych

To ja mam propozycję jeżeli już rozmawiamy co kto woli, to najlepiej niech będzie tak że jak się już ochlodzi z początkiem listopada i skończy się definitywnie pora ciepła to niech sporo pada ale temp niech będzie powyżej 0, tak w usrednieniu koło 5 stopni. To wtedy będa zadowoleni Ci co tak panicznie boją się akcentów zimowych, a w górach już zacznie przybywać śniegu i będzie można sezon w końcu szybciej zacząć:) W sumie moglo by tak być nawet całą zimę. Zimofoby nie widziałyby na oczy śniegu a w górach zima idealna z lekkim mrozem i z dużą ilością śniegu:)

Lucas wawa

Jak ma sypnąć deszczem ze śniegiem lub samym śniegiem już w końcówce października, czy w listopadzie – to i tak sypnie, bez czyjegokolwiek widzimisię. Ja to w pełni akceptuję, bo i akceptuję naszą zmienność pogodową. Zimowa zima ciekawsza robi się dla mnie mniej więcej od końcówki listopada, kiedy to ochłodzenia nie oznaczają już „bele czego” tylko już normalną zimę. Natomiast ocieplenia mogą cały czas jeszcze przynosić nam aurę „łaskawszą” do życia. Ale powtórzę: mam swoje preferencje, co nie znaczy, że będę zbytnio narzekał, gdy będzie inaczej. To ja powinienem dostosowywać się do pogody, a nie pogoda do mnie:-)

fan klimatów umiarkowanych

Dokladnie tak myślę, dlatego nie widzę sensu ciągłego pisania zyczeniowego. Dużo fajniej mi się czyta opisywanie tego co jest w pogodzie, jakie są tego przyczyny i spekulować/prognozować co może być w średnim i dłuższym czasie;)

alewis27

ponarzekać se można ale i tak nic to nie zmienia. Ja mocno marudziłem na sezon 2017/8 że ciemnica i bździna za oknem od września do początku lutego. Za to reszta 2018 roku to wynagrodziła, więcej słońca niż było w tym roku to się już chyba nie da. Pojedyncze miesiące bywały lepsze (lipiec 2006, lipiec 2013, kwiecień 2009) ale taki długi ciąg pogodnych miesięcy (w zasadzie wszystkie od kwietnia poza czerwcem) to się chyba jeszcze nie zdarzył. Rekord z 2003 będzie w tym roku pobity mimo ponurego stycznia i lutego oraz marca zaledwie w normie. W zasadzie to procent usłonecznienia nadal… Czytaj więcej »

Fan klimatów podzwrotnikowych

Ja nie będę zadowolony, w listopadzie oczekuję jeszcze jesiennej pogody 10-20 st., najlepiej w akompaniamencie słońca, a nie zimowych jednocyfrówek.

fan klimatów umiarkowanych

To akurat mnie nie dziwi że nie będziesz. Nawet przy lekkim mrozie w styczniu nie jesteś.

kmroz


Ja tez.
Wszelka zima w listopadzie to nieporozumienie a i przedzimie niemile widziane.
10-15 to minimum moich oczekiwań, ale fajnie byłoby jakby przynajmniej przez 5-10 dni (najlepiej nie pod rząd) było wiecej.
Co do usłonecznienia to cudów nie ma. Rekordowy listopad 2011 odczuwalnie pochmurny. Dlatego liczę na chociaż te „marne” 60-70 godzin słońca.
Do tego dobrze jakby troche popadało, a nade wszystko wiało.
Po takim listopadzie mógłby nawet nadejść lekko zimowy grudzień jak w 2016 i bym nie płakał. Byle sie to ograniczyło do grudnia, a nie do większości listopada, grudnia, stycznia i połowy lutego jak w sezonie 2016/17.

Zbigniew

No właśnie dawno nie było w listopadzie ogólnokrajowego epizodu z tmax 15-20 stopni i słońcem. Ostatni taki epizod był w listopadzie 2014. Listopady 2015, 2016 i 2017 nie wszędzie przyniosły przekroczenia 15 stopni i do tego były to króciutkie epizody.

alewis27

II połowa października to chyba najszybszy spadek średnich temperatur. I potencjałow także. 90 %tyl dla dnia dzisiejszego to u mnie 21,5*C, a dla 31 paź już tylko 16,3*C. Wartość tego parametru (dzień upalny definiownay przez percentyl 90) w okresie 25 wrzesień – 15 październik jest w miarę stała i wynosi od 21,5 do 22,9*C, od 16 października bardzo szybko schodzi w dół. To jest chyba to babie lato właśnie. Wartość 15*C pęka już 10 listopada, zaś poniżej 10*C schodzi ona 30 listopada. Zimowe „upały” są przy wartościach od 7,2 do 9,7*C zależy kiedy, ale przez całą zimę jest to dość… Czytaj więcej »

kmroz

Skąd masz te dane o 90-tym percentylu?

No niestety smutne ze juz za dwa tygodnie temperatury 17-20 bedą „ekstremalnym ciepłem”. Ale temperatury 10-15 stopni sa juz duzo bardziej realne i na przewage przynajmniej takich liczę jak najdłużej.

chochlik

meteomodel.pl/klimat/eobs/card/
PS. Filtr antyspamowy jest zbyt czuły skoro nie pozwala zamieścić komentarza linkującego do własnej domeny! Inne pogodowe domeny, jak np. ogimet, również powinny być whitelisted.

kmroz


Słusznie. Ja zawsze usuwam https z linku i jakos sie publikuje tutaj, ale fajnie jakby to nie było konieczne

Lukasz160391

Model UM prognozuje najbliższe opady deszczu już w środę. Ciekawe, czy się sprawdzi.

Lucas wawa

Także w poniedziałek Warszawa była jedną z najchłodniejszych lokalizacji zarówno w Polsce, jak i na samym Mazowszu – z Tmax nieco poniżej 20°C. Ciekawi mnie przyczyna takiego dość nietypowego stanu, bo o 0,5-2 st. cieplej było w różnych innych kierunkach, np. w Mławie, Płocku, Ostrołęce, Kozienicach, czy Siedlcach.
Nie zmienia to oczywiście faktu, że był to kolejny dzień z aurą „babio-letnią”, a która to potrwa jeszcze 2-3 dni.

PS.
Coraz więcej prognoz różnych modeli wskazuje na przedzimową aurę od połowy III dekady października. Zobaczymy na ile te prognozy „ujrzą światło dzienne”…?

kmroz

@lucas
Wg mnie to najwyżej powtórka z koncówki października (30-31.10) roku temu a potem powrot ciepła.

Finrod

W Goerlitz średnie dobowe w ostatnich kilku dniach osiągają około 19*C. W okolicy jest podobnie. Dzisiaj mam kolejny ciepły wieczór na krańcach SW. Tym razem u mnie bez fenu, a i tak temperatura daje radę. Ostatnie noce dają zwykle Tmin wynoszące około 15*C.

Fan klimatów podzwrotnikowych

A w takim Białymstoku w tych dniach do 19 st. dochodziła jedynie t. maks. :D

adek

21 było w sobotę

Lucas wawa

Jeżeli w samej końcówce października mocniej się nie ochłodzi, to miesięczna anomalia zakończy się pewnie w okolicach +2K (ref. 1981-2010), jeżeli nie wyższej wartości. A i nawet większe ochłodzenie nie powinno jej „zbić” do wartości poniżej +1K. Najbliższe dni zapowiadają się bowiem nadal ciepło i bardzo ciepło – co prawda z ochłodzeniem w II połowie tygodnia, ale i zarazem z coraz wyraźniejszym spadkiem statystycznej Tavg do wartości już poniżej 7,5°C. Czyli o anomalie powyżej +2K będzie już coraz łatwiej nawet bez odczuwalnego ciepła. W ogóle oceniając cały rok 2018 łatwo dość do wniosku, że albo listopad i grudzień będą w… Czytaj więcej »

podlasianin

Na wschodzie ciągle jest szansa nawet na październik poniżej normy, gdyż ostatnie doby były tylko minimalnie powyżej normy.

Lucas wawa

Jednak wraz z „odżyciem” przepływu bardziej W, wespół z coraz częściej pochmurnym niebem + faktem obniżania się statystycznej Tavg, wartości Tmin na E kraju już nie będą tak obniżały anomalii w dół (jak w ostatnich dniach).

Zbigniew

@Lucas Wawa
Przede wszystkim oceniając anomalię ostatniego tygodnia października trzeba zwrócić uwagę na zachmurzenie. Jeżeli będą jednocyfrowe tmax 5-15 stopni przy słonecznej i suchej pogodzie z silnymi przymrozkami w nocy (nawet poniżej minus 5 stopni jak to były ostatnio w 2015, 2014 czy 2013) to wtedy anomalia dla października będzie mocno spadać. Jeżeli natomiast będą dni z dominacją zachmurzenia i temperatur 5-15 stopni a w nocy tmin 0-5 stopni przy chmurach to anomalia temperatury będzie znacznie wolniej spadać lub stać nawet w miejscu.

Zbigniew

Silne przymrozki w ostatnim tygodniu miesiąca przyniósł także październik 2012 – miejscami wtedy średnia dobowa temperatura była ujemna.

Ben Wwa


Wygląda na to, że miałeś rację: stacja Okęcie zaniża wartości usłonecznienia. Przykładowo, w ostatnich czterech dniach (w których usłonecznienie było w zasadzie pełne) o około 1 godzinę na dobę.

kmroz

@ben
Ja akurat to bardziej zauważałem w przypadku dni w których było wyraźnie kilka godzin słońca, a pokazywali jedną lub mniej. Albo dzień w którym słońce świeciło przez jakis czas a był pokazywany brak.
Ale ostatnie dni tez swietnie to pokazują. Dzień trwający jeszcze ponad 10 godzin a usłonecznienie 8.8h. Ja juz od ponad roku na tę kolumnę nawet nie patrzę.

318
0
Would love your thoughts, please comment.x