by Tyle osiągnęła maksymalnie temperatura wczoraj w Radzyniu (lubuskie). W pomiarach godzinowych było to +21.4°C. Jedynie nad samym morzem temperatura nie przekroczyła 10°C,podczas gdy na znacznym obszarze kraju temperatura dochodziła, lub przekraczała 20°C, w Darłowie notowano zaledwie 4°C.
Autor: Jarek Lewandowski
Począwszy od piątku 31.03 na 2-3 dni bardzo ciepło zrobi się już chyba także na Wybrzeżu, gdyż już w całym kraju ma dominować „ciepła” cyrkulacja z S/SW (a nie jak wczoraj z W, czyli w Darłowie bardziej od morza, niż od lądu).
A obecnie widać nad Europą zaburzenie cyrkulacji strefowej, bo nad europejską Rosję płynie masa PA, a nad W część kontynentu masa PZ. I właśnie ta druga (b.ciepła) adwekcja podniesie nam w weekend temperaturę miejscami być może nawet do poziomu termicznego lata (choć jeszcze tydzień temu prognozy nie wykluczały i u nas zimowego epizodu).
W pierwszej chwili myślałem że chodzi o Radzyń w lubelskim, i patrzę na mapę, że się coś nie zgadza…
Niesamowite. W Darłowie zima, a już kilkadziesiąt kilometrów dalej chłodne lato.
Faktycznie nierzadko w zimie np. w Darłowie notowane jest ok. +2/+5°C, nawet jeżeli w głębi lądu panuje mróz. Wystarczy, że mają wiatr ze składową od morza.
Raczej przedwiośnie, a nie zima.
W weekend miejscami termiczne lato, a lokalnie nawet powyżej 25°C (?) Przykładowe prognozy na 3 najbliższe dni, tzn. 31.03, 01-02.04 dla Warszawy wskazują na Tmax odpowiednio: – UM: 17°C, 19°C, 20°C; – WatherOnline: 19°C, 21°C, 22°C; – GFS: 18°C, 20°C, 21°C; itd. Czyli prognozy dość jednoznacznie za wzrostami Tmax w Warszawie do blisko 20°C już w piątek i do 21-22°C w weekend. Mając na względzie zaniżanie temperatur w takich okolicznościach, nie można wykluczyć wzrostów Tmax (zwłaszcza w niedzielę) nawet do 22/24°C. A to oznaczałoby, że w najcieplejszych regionach (gł. na S i W Polski) miejscami możemy zanotować nawet ok. 25°C… Czytaj więcej »
Zastanawia mnie jedno. Skoro na początku kwietnia temperatura zdołała już przekroczyć +25°C jak w roku ubiegłym (+26,4°C 5 kwietnia w Opolu i Nowym Sączu) i pewnie w obecnym również to się stanie, to czy jest możliwe, aby pierwsza fala upałów przyszła jeszcze wcześniej niż w 2012r? Dotychczas najwcześniejszy upał w skali kraju mieliśmy w roku 2012 – już 28 kwietnia i to od razu przekroczenie progu o 1,6°C w Słubicach. A kwiecień jest miesiącem, w którym wysokość słońca na niebie bardzo szybko rośnie. Widzę tu zatem duży potencjał do tego, aby w najbliższych latach pierwsze przekroczenie progu 30 stopni zanotować… Czytaj więcej »
Jednak w 2012r. nie było najwcześniejszego upału. 22 kwietnia 1950 roku w Warszawie odnotowano już 31,0 stopnia, zaś 23 kwietnia 1968 roku w Słubicach było 30,9 stopnia. Wychodzi więc na to, że przy sprzyjających warunkach pierwsze przekroczenie 30 stopni mogłoby nastąpić nawet w połowie kwietnia.
Myślę, że na razie (do 2030, a nawet 2040 r.) dni upalnych wcześniej niż przed 15.04 (jeszcze) nie będzie. 15-20.04 wydaje się pierwszym realnym terminem.
Skąd brałeś dane, dla których znalazłeś daty takich wartości?
Po roku 2000 z ogimetu, a informacje o wcześniejszych upałach znalazłem na twoja pogoda i na tym blogu.
Mnie też ciekawi, kiedy zanotujemy gdzieś w Polsce pierwszy przypadek z dniem upalnym w październiku (?) [uściślając Tmax powyżej 30°C gdzieś w Polsce w październiku].
Co jest najśmieszniejsze-jak żyję to maksymalnie widziałem 22,5 stopnie w październiku i 18,5 w listopadzie… a we wrześniu 34 stopnie. Bardzo to źle świadczy o październiku.
Wydaje się to tylko kwestią czasu skoro 14 października 1966r. w Gorzowie Wielkopolskim temperatura potrafiła wzrosnąć do 28,7°C.
Dzisiaj Ex aequo Wrocław i Słubice zanotowały po 22,2 st. C w ciągu dnia. Czyli również najwyższe temperatury maksymalne tegorocznego marca, bo nie było nigdzie wyższych tmax z tego patrzyłem.
O tempie i skali ocieplenia – napierającego łukiem z SW/W – może świadczyć fakt, że przekroczenia 20°C pojawiły się już nawet w Polsce C i na Mazowszu (na co prognozy na piątek jeszcze nie wskazywały).
A dwa najcieplejsze dni dopiero przed nami i to także na obszarach położonych jeszcze bardziej na E/NE. Może być podobnie ciepło jak dnia 05.04 przed rokiem (w Warszawie zanotowano wówczas Tmax 23,7°C).
PS.
I pomyśleć, że na Wielkanoc w 2013 r. – jaka przypadła w dniach 31.03-01.04 – miejscami spadło 10-25 cm śniegu przy całodobowym mrozie…
Dzisiaj też temperatury mogłyby być wyższe od prognozowanych tylko przeszkodziły w tych licznie chmury kłębiasto-warstwowe, kłębiaste (stratocumulus, cumulus, altocumulus), które dominowały na wschodzie Polski.
U ciebie w Warszawie temperatura wyniosła ok 21 st. C
U mnie było ok 19 stopni przy dużym zachmurzenie (altocumulus, cumulus, cirrostratus czy nawet cirrus).
Co więcej zauważyłem, że gdy chmury kłębiaste przysłoniły słońce temperatura lekko spadała.
Gdyby było bezchmurne niebo i słońce to temperatura u mnie z pewnością by przekroczyła 20 stopni.