by Kilka informacji na temat postępującej rozbieżności w temperaturach mierzonych we Wrocławiu i stacjach okolicznych.
Jak wiecie, od pewnego czasu temperatury mierzone we Wrocławiu są co najmniej podejrzane. W szczególności od 2013 roku.
Jak pewnie wam wiadomo, dane dla Polski są interpolowane do siatki (obecnie 0.1 stopnia). Wystarczy więc przeliczyć dane dla danego węzła siatki (konkretnie tego najbliżej stacji we Wrocławiu) dwukrotnie – raz ujmując dane dla Wrocławia, drugi raz bez nich. W przypadku, gdy danych dla Wrocławia nie będzie, anomalia w punkcie siatki będzie wyliczona w oparciu o dane z okolicznych stacji. Różnica pomiędzy tymi zbiorami będzie niejako odzwierciedlała wpływ danych z Wrocławia na ten punkt.
Niestety efekty są nieciekawe. Począwszy od 1988 r. zaznacza się różnica pomiędzy tymi zbiorami. Do 2003 r. włącznie była ona raczej niewielka i w skali roku tylko raz przekroczyła 0.15°C. Skokowy wzrost nastąpił w 2004 i 2005 r. Tutaj różnice w rocznych anomaliach przekroczyły 0.25°C. Mniej było ponownie w 2006, zaś od 2007 do 2012 włącznie co roku były >= 0.2°C. Kolejny skok nastąpił w roku ubiegłym, kiedy wzrosła ona do 0.45°C, zaś w roku obecnym wynosi już (do lipca policzonego do 25 dnia włącznie) 0.65°C. Taka różnica jest już widoczna w skali kraju, zawyżając średnią obszarową o 0.02°C (niewiele, ale jednak).
Tak więc, o ile wpływ na pełną serię jest nijaki, o tyle w samym punkcie gridu należącym do Wrocławia różnice są spore.
Przyczyny tego zjawiska są niejasne, jednak wiele wskazuje na to, że winą należy tu obarczyć urbanizację, a w szczególności rozwój samego lotniska połączony z zwiększonym ruchem lotniczym. Stacja we Wrocławiu położona jest poza miastem. W przypadkach pojedynczych, różnice mogą wynikać z panującej cyrkulacji, w szczególności, gdy dominuje napływ powietrza z kierunku miasta. Nie da się jednak wyjaśnić narastającej różnicy tylko czynnikami cyrkulacyjnymi, w szczególności po roku 2012.
- Różnica w latach 1988-2002 mogła wynikać ze zmian w samym ogródku meteorologicznym (relokacja, zmiana przyrządów)
- Różnica w latach 2004-2012 była w miarę stała i wynosiła około 0.25°C (za wyjątkiem 2006)
- W latach 2013-2014 wartość różnicy wzrosła skokowo – ciężko to wyjaśnić.
Pozostaje pytanie, co z tym fantem zrobić. W lipcu 2014 dane wrocławskie nie będą ujęte (a konkretnie wartość anomalii będzie interpolowana ze stacji okolicznych).
P.S.
Usunięcie danych wrocławskich z czerwca obniża średnią anomalię tego miesiąca również o 0.02°C.
P.S.2
Uprzedzając niektórych – powyższa informacja nie oznacza, że większość obserwowanego ocieplenia w Polsce jest „zafałszowana”. Wręcz przeciwnie – pokazuje, że niehomogeniczność danych bardzo łatwo wykryć, a w przypadku pojedynczych stacji ich wpływ na całość jest minimalny (w przypadku Wrocławia nie przewyższa 0.02°C, a i tak łatwo to wykryć).
