Tym razem nie będę się czepiał części merytorycznej artykułu z „geekweek”, a jedynie chciałem zwrócić uwagę na komentarz, który wyjątkowo mnie rozbawił.
Fragment tekstu:
Mimo, iż prawdopodobnie (a przynajmniej mam taką nadzieję) nick autora jest jednocześnie kluczem do charakteru owego komentarza, to niestety odzwierciedla on niemal idealnie podejście znacznej części osób do kwestii zmian klimatycznych związanych z Globalnym Ociepleniem.
Edit:
Przypomina to trochę coś (wg T. Pratchetta autentyczne), co można było wysłuchać w pewnej amerykańskiej audycji radiowej. Otóż słuchacz zadzwonił do stacji i beztrosko stwierdził, że tak w zasadzie to Darwin geniuszem żadnym nie był, gdyż Nobla nie dostał. Prowadzący audycję stwierdził, że to bardzo słuszna uwaga.
No cóż, jak widać niektórzy „ludzie” pozostali na etapie muszli :twisted:
Mi się nie chce wierzyć, że kiedykolwiek było tak ciepło na Antarktydzie. To jakie temperatury panowały w tym czasie np. w strefach zwrotnikowych? Ale nie wiem, może się mylę, może autor artykułu ma rację, ale jednak mi się coś nie zgadza…
Zadam niewygodne pytanie. Kto w Eocenie walczył z globalnym ociepleniem skoro nie było jeszcze IPCC?
No bo – pociągnę to dalej – skoro dzisiaj w Europie jest chłodniej niż 30 mln lat temu na Antarktydzie, to co się stało z tym całym dwutlenkiem węgla?
@Aqua
CO2 poszedł w osady węglanowe na dnie oceanu. Dokładnie ten mechanizm wygląda tak, że wietrzenie (właściwie rozpuszczanie) skał wulkanicznych w górach i następnie osadzanie się tych jonów w postaci skał węglanowych na dnie oceanu netto „zużywa” CO2. W geologicznej skali czasu to główny mechanizm usuwania dwutlenku węgla. Spadek koncentracji CO2 od mniej więcej 50 mln lat temu już prawie powszechnie wiąże się z powstaniem w tym samym czasie Himalajów i zwiększonym tempem erozji. Było ostatnio parę głośnych artykułów dopracowujących szczegóły tego mechanizmu. Np. Larsen i inni 2014 (Science) http://dx.doi.org/10.1126/science.1244908
Kopernik też nie dostał Nobla :-)
Dlatego mówienie że Ziemia krąży wokół Słońca jest przedwczesne. Trzeba poczekać na Nobla. :-)
@Piotrze. Pytanie mam takie. Jak w porze ciepłej jaka obecnie się zaczęła na pogodę w naszej części kontynentu mają wpływ obydwie oscylacje – arktyczna i północnoatlantycka. Jak wiadomo już od dobrych paru dni widać znaczący spadek ich wartości na ujemne. Czy ma to rzeczywiście aż tak duże odzwierciedlenie na rozmieszczenie układów barycznych nad kontynentem( o Atlantyk nie pytam bo to akurat wiem) I czy obecny spadek ineksów NAO I AO to trwała tendencja czy tylko przejściowy skok w dół. Pozdrawiam. Marek.
@m-stawski
Nigdy tego dokładnie nie sprawdzałem, ale w porze ciepłej nie widać chyba aż tak dobrze wpływu AO/NAO na temperatury w Polsce:
http://meteomodel.pl/index.php/nao-tabele
A co do tego, czy to trwała tendencja, czy nie – nie wiadomo ;)
NAO/AMO ma istotny wpływ na temperatury Europy tylko zimą. To zresztą jest dość oczywiste w sensie mechanizmu. Wiosną i jesienią temperatura Atlantyku jest podobna jak dużych części Eurazji wiec to czy wieje z zachodu czy wschodu nie jest aż tak ważne. A latem i tak dominuje nasłonecznienie, raczej niż kierunek wiatru (co powoduje, że najcieplejsze latem są wyże).
Ok dzięki. Ale poza temperaturą ja pytałem jeszcze o wpływie NAO I AO na układy baryczne a konkretnie na ich rozlokowanie nad Europą. Bo tyle tylko wiem że podczas ujemnej fazy NAO i AO dominuje południkowa cyrkulacja.
@m-stawski
Dokładnie tak. Zarówno NAO jak i AO są w gruncie rzeczy indeksami cyrkulacji strefowej umiarkowanych szerokości (czyli tak naprawdę zachodniej). Z tym, że NAO to sektor atlantycki, a AO to cała północna półkula.
Zatem praktycznie z definicji:
-NAO dodatnie: cyrkulacja zachodnia
-NAO ujemne: cyrkulacja jakakolwiek inna
Oczywiście nie chodzi o wiatr lokalny bo ten jest efektem także obracania się układów synoptycznych, orografii, lokalnych gradientów temperatury itp. ale o cyrkulację w większej skali. Czyli w pewnym przybliżeniu chodzi ruch samych wyżów i niżów.
@Mikelis
W Paleoceńsko-eoceńskim maksimum termicznym ok 55 mln (ang. Paleocene–Eocene Thermal Maximum, PETM),klimat był najcieplejszy w kenozoiku. Co ciekawe strefy międzyzwrotnkowe miały wtedy klimat zaledwie o ok 1-2 st cieplejszy niż obecnie. Na naszych szerokościach geograficznych było to ok 10 st cieplej. Największe anomalie były na biegunach gdzie było tam o ponad 30 st cieplej.