Od paru dni „najlepszy system jaki wymyśliła ludzkość”, czyli GFS, rzeczywiście straszy nas wysokimi temperaturami. Od czasu do czasu rzuca temperatury będące wręcz na skraju czerwcowego rekordu ciepła (38.0°C, Wrocław 27.06.1935).
Chociaż wg prognoz upały nie mają się utrzymywać jakoś szczególnie długo, ale prawdopodobieństwo ich wystąpienia znacznie wzrosło. Podstawową rzeczą, która mnie przekonuje, że temperatury będą wysokie jest fakt, że właśnie kończy mi się urlop i wracam do pracy w nieklimatyzowanym pomieszczeniu ;) Dziś również ECMWF „nawrócił się” na opcję upalną. Co prawda daje tylko w okolicach 32-33°C (a nie 37°C, jak raczył wymyślić GFS z 00UTC), ale oznacza to, że upał jest już wysoce prawdopodobny.
Oczywiście terminy są jeszcze bardzo odległe. GFS z 06UTC pierwszy upał widzi we wtorek, nieco po za 120h prognozy.
Według tego wariantu, najwyższe temperatury miałyby dojść do 36°C na Dolnym Śląsku. Nie jest więc jeszcze do końca pewne, czy upał się pojawi i jak silny będzie.
Przy okazji- coś się prognozy GFS na stronie nie aktualizują – brak z 00 i 06 UTC
Admini kombinują, może z 12UTC już ruszy.
Czy to jest w ogóle możliwe, co pokazuje aktualizacja GFS-a z 18Z? :shock:
mam pytanie w sprawie CAPE – hest szansa, że osiągnie przewidywane wartości:
http://www.wetterzentrale.de/pics/Rtavn9011.html
Jasne, że jest. Pytanie, czy samo CAPE wystarczy.