Jako że niektórym się zimno strasznie zrobiło przy niebywałych mrozach poniżej -20 spadających, coś na rozgrzanie.
Źródło: „Czas”, Luty 1929. Małopolska Biblioteka Cyfrowa.
Poniższe wycinki również pochodzą z którejś Biblioteki Cyfrowej, ale nie pomnę której:
No właśnie. Na razie to zima dla grzecznych dzieci. Rzeka po której jako dzieciak jeżdziłem na łyżwach( lata 70-te) póki co nawet nie jest zamarznięta, a bywało , że lód był na 15cm gruby.
Z nieba spadł mi ten artykuł, gdyż wczoraj zadałem na forum PŁB pytanie, przy jakiej sytuacji barycznej zanotowano kiedyś w Polsce -40 stopni. Wydaje się, po przeczytaniu powyższych wycinków prasowych, że tak srogie mrozy zdarzają się podczas sytuacji antycyklonicznej nad Europą Środkową (wyż nad Polską lub nieco bardziej na pólnoc lub zachód lub wyż na południe od nas). Wtedy występuje adwekcja zimnego i suchego PAk (lub PPk) a przy bezchmurnym niebie temperatura „leci na łeb, na szyję”. Ciekaw jestem, czy w tym sezonie coś takiego się stanie. Blokada Atlantyku jest bardzo silna i trwała.
Witam ludziom sie w glowach poprzewracalo ze zima zla itp .kiedys nie bylo tyle udogodnien jak dzisiaj .Ludziska jacys mniej odporni na normalne warunki zimowe .Chyba bardziej twardzi byli kiedys.
@ pawel:
Mi się wydaje, że obecnie jesteśmy w znacznie większym stopniu uzależnieni od nowoczesnej techniki, która w takich przypadkach bywa zawodna.
I jeszcze taki news. Dotarłem do informacji (również z gazety „Czas”), którą jakoś przeoczyłem wcześniej – zapytano naukowców, jakie są przyczyny takich mrozów. Odpowiedziano, że prawdopodobnie zmiana kierunku Golfsztromu :)
A więc widać wyraźnie, że trzymano się odpowiedzi najprostszej i niekoniecznie prawdziwej :)
Współczesna młodzież to może nie znać, ale ja pamiętam,że do szkoły od grudnia do marca chodziło się w zaspach do kolan albo ud(kiedyś do podstawówki dzieci chodziły same, bez opieki rodziców). I to było normalne. Jak się ulepiło bałwana w Święta, to stał do wiosny. Bywały odwilże i owszem. 3 dni w okolicy zera. A mróz -20 -30 to był normalny mróz. -40 to taaak, były problemy, bo zamarzała woda w kaloryferach i trzeba było dogrzewać dmuchawami elektrycznymi ;)
@ pawel: Kiedyś częściej było zimno w domach. Teraz wszyscy grzeją na potęgę to i gorzej reagują na temperaturę ujemną. U mnie w domu zimą bywało 10-15 stopni – wtedy mróz -20 to była pestka. Po wymianie okien w ogóle nie włączamy kaloryferów i jest 18 na plusie. I ok. Obawiam się, że mało kto tak robi. Musi być 23-25 stopni w mieszkaniu i basta. Jak wchodzę czasem do kogoś do domu to się gotuję… włączamy kaloryfery dopiero gdy na zewnątrz się robi poniżej -15 a i tak tylko trochę, żeby się mieszkanie nieco podgrzało i znów wyłączamy. Moje nozdrza… Czytaj więcej »
Kurde -35 w Katowicach :)
A teraz -20 i ludzie przeżywają :)
Nie znam rekordu, ale chyba od 1950r było to coś koło -32… więc też ładnie…
Nie mogę sobie jedynie dać spokoju z tą pokrywą śnieżną, te 55cm jest strasznie podejrzane:)
@ lavinka:
Zastanawiam się skąd jesteś, bo ostatnio -40 notowano bodaj 70 lat temu.
Ciekawe, czy w tym roku będzie mróz poniżej -30 stopni (na 2 m n.p.g.)?
Taakie mrozy to dopiero „oddech zimy” przez wielkie „Z”.
W międzywojniu nie było duźo samochodów, które nie jeżdżą, kiedy na drodze jest już z 5 cm śniegu a na termometrze -22 st.
Prawdopodobnie przyczyną silnych mrozów jest ujemna faza Oscylacji Północnoatlantyckiej (NAO), czyli obecność silnego wyżu nad Skandynawią (Islandia jest częścią Skandynawii a nie Płw. Skandynawskiego) lub Wyspami Brytyjskimi albo nawet silnego wału wyżowego ciągnącego się od Atlantyku po Ural.
@ Mikelis:
Mniej więcej od połowy tego roku byłem zdania, że tegoroczna zima będzie podzielona na dwie części – pierwszą – zimną i drugą – ciepłą, podobnie, jak to miało miejsce w 1996/7, kiedy w grudniu 1996 silne mrozy zaatakowały niemal całą Europę, w styczniu zima zaczęła odpuszczać, a luty był wyjątkowo ciepły.
Nie mniej jednak długość trwania negatywnego NAO jest dość niezwykła. W dawnych latach zdarzała się podobnie długa (1968), ale nie skutkowała upalnymi latami (tak jak to miało miejsce 2006, 2010). Coś się od tego czasu zmieniło.
lavinka o jakich niby latach mówisz? bo są dane i -20 i -30 to nigdy u nas normalna temperatura nie była, tylko ekstremum.
przemek napisał:
-20st.C w naszym klimacie, to na pewno nie jest ekstremum :)
[…] zimami ubiegłego tysiąclecia były te w latach 1708/9 oraz 1928/29. Rekordowe były zarówno średnie temperatury dobowe, jak i maksymalne spadki […]