Tym razem niemalże cherry picking w pozytywnym sensie. Naukowcy zrekonstruowali daty kwitnienia wiśni w prefekturze Kyoto w ciągu ostatnich 1200 lat. A wygląda to jak poniżej:
Źródło: Economist.com, Twitter. Dane: http://atmenv.envi.osakafu-u.ac.jp/aono/kyophenotemp4/
Z danych wyłania się obraz powolnego ochłodzenia (późniejsze daty kwitnienia) do okolic XIX w., kiedy to następuje gwałtowne ocieplenie (wcześniejsze daty kwitnienia).
Najwyraźniej spisek Globalnego Ocieplenia sięga już bardzo daleko, nawet drzewa w nim siedzą.
To nie jest nowy pomysł. Z jakiegoś powodu data była ważna dla dworu japońskiego i zapisywano ją w kronikach. Dzisiaj dzięki temu mamy chyba najdłuższą serię „fenologiczną” (czyli związaną z terminami zachodzenia periodycznych zjawisk w rozwoju roślin) na świecie.
Ten artykuł z 2007 roku jest dokładnie o tej samej serii danych:
http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1002/joc.1594/abstract
PS. Teraz widzę, że zlinkowany przez Piotra tekst jest… właśnie o tamtym artykule. Ale nie zmienia to faktu, ze są to wiadomości sprzed prawie 10 lat ?
„Kraj Kwitnącej Wiśni” http://fokizfukuoki.pl/2015/04/12/hanami-czyli-o-tym-dlaczego-japonia-to-kraj-kwitnacej-wisni/ nie „z jakiegoś powodu” tylko okres kwitnienia wiśni oznacza jednocześnie, że bóstwo (ichniejsze, japońskie) pozwala zasadzić ryż:)
@wojo
I to uzasadnia zapisywanie tego w kronikach? W innych krajach nie zapisywano takich rzeczy, a raczej zdarzenia nadzwyczajne. Tzn. oprócz rolniczego musiał być dodatkowy powód „państwowotwórczy”, pewnie fakt, że władca robił z tej okazji specjalne festiwale.
Z punktu widzenia klimatologa to właśnie jest „jakiś powód”.
Z tego co czytałam, data zakwitu (wcześniej moreli japońskiej, obecnie wisni) była ściśle powiązana z początkiem siewu ryżu. Konkretnie skladano ofiary w korzeniach drzewa, w które (jak wierzono) wstepowalo bóstwo odpowiedzialne za uprawy ryżu. Cesarz natomiast był najwyższym kapłanem, sprawującym obrzędy, mające zapewnić dobrobyt całemu cesarstwu. Stąd zapewne zapiski w dworskich kronikach.
Ciekawe jak ciepłe musiały być wiosny w latach ok. 1405, 1230 i 1610 r, że zakwitły bardzo wcześnie. W obecnym czasie pomimo GO jeszcze nie odnotowano tak bardzo wczesnego kwitnięcia wiśni.
Mniejwięcej co 150 lat pojawia się górka późniejszych zakwitów, jakiś cykl pacyficzny?
@Zaciekawiony
Pacyficzny indeks PDO ma składową ok. 20-letnią i drugą prawie 70-letnią (okres podobny jak AMO ale inna faza). To miałoby sens, że wszystkie te ciepłe wiosny występują przy tej samej fazie PDO (nawiasem mówiąc ujemnej). Możliwe że te dwa cykle w PDO zdudniają się co około 150 lat (co drugi maksimum dłuższego cyklu).
Bardzo dobry przykład na to jak gwałtowna urbanizacja – UHI + regionalne wzorce klimatyczne, wpływają na temperatury. Polecam inne cherry picking z Azji tym razem dla terenów słabo zamieszkałych – prace opublikowane w tym roku: Temperature variations since 1750 CE inferred from an alpine lake in the southeastern margin of the Tibetan Plateau (dne do początku XXI wieku), Cosmogenic 10Be surface exposure dating of ‘Little Ice Age’ glacial events in the Mount Jaggang area, central Tibet (dane do 2000r.), Changes in temperature and water depth of a small mountain lake during the past 3000 years in Central Kamchatka reflected by… Czytaj więcej »
Zgadzam się w zupełności, to co w tej materii wyprawiają denialiści woła o pomstę do nieba. Szczególnie jeśli chodzi o UHI.
Zostawmy denialistów i alarmistów – są siebie warci. Ci ostatni – dodam dla równowagi, np. grożą, że samoloty będą nawet spadać na ziemię, ano bo w wyniku ocieplenia warstwy atmosfery zwariują (portal bodajże Zmiany na Ziemi ostatnio donosił). Szczególnie sources tej pracy – będącej podstawą do ww. artykułu… (…) Ja ciągle wierzę – bo mam podstawy nie tylko do wiary, ale i do pewności w przeświadczeniu, że nauka w swojej najlepszej części się obroni. To może na deser coś w temacie tejże samoobrony nauki, z Syberii, na z kolei obronę wpływu japońskiej UHI + rewolucyjna w XX i XXI w.:… Czytaj więcej »
Panie Semczyszak, pana fatalny styl pisania da się prędzej, czy później rozpoznać. Nie wiem o czym donosił portal „Zmiany na Ziemi”, ale donosił on swego czasu również o chemtrailach. Jeśli czerpie pan opinię o świecie z tego typu portali, to świadczy to tylko i wyłącznie o panu. Samoloty w cieplejszym powietrzu mogą co naj “szału” (np. temp. 1933 = 2003) – w porównaniu z Japonią – nie ma. Naprawdę pan porównuje temperaturę powietrza z temperaturą wiecznej zmarzliny na głębokości 5 metrów? I pisze pan o nauce? Chociaż w sumie to nie dziwne, jeszcze niedawno na blogu Doskonale Szare porównywał pan… Czytaj więcej »