W historii ery satelitarnej tak mało aktywnego początku sezonu jeszcze nie było. Na południowym Pacyfiku nie powstał jeszcze cyklon tropikalny w tym sezonie, a na Oceanie Indyjskim oprócz słabego cyklonu w lipcu i w grudniu w okolicach Australii, także panuje cisza.
Na Oceanie Indyjskim i na Pacyfiku południowym, 21 stycznia minie 1/3 sezonu [sezon klimatologicznie powinien osiągnąć 1/3 całosezonowej normy ACE]. Tymczasem sezon nie rozpoczął się i są realne szanse, że sezon zapisze się jako najmniej aktywny sezon w historii obserwacji. Na to jednak trzeba jeszcze poczekać, ponieważ luty, marzec czy pierwsza połowa kwietnia to miesiące kiedy mogą się tworzyć takie formacje.
Na Oceanie Indyjskim tropikalna strefa konwergencji była przesunięta bardziej na północ, niż zwykle o tej porze. Dodatkowo zalegało przez długi czas dużo suchego powierza, a także… wyjątkowo zimna woda w tej części świata. Kluczowe są wody na szerokości geograficznej od 5 do 20 stopni. Cieplejsze wody na południe od wysp Reunion, nie mają już wielkiego znaczenia. Ten region i tak jest pod wpływem wyżu na południu Oceanu. Cieplejsza woda jest na południowym Pacyfiku, ale tam jest wysyłane powietrze o małej zasobności w wilgoć daleko w kierunku równika.
W tej sytuacji modele milczały w prognozach długoterminowych. Dopiero od około 3 dni GFS prognozuje cyklon tropikalny niedaleko Reunionu, gdzie panują nieco niższe uskoki wiatru. Możliwe jest więc w drugiej połowie stycznia przełamanie sezonu. Jednak na odwrócenie losów sezonu bym nie liczył. Temperatura wód oceanów nagle nie wzrośnie.
To dobrze czy źle?
Lokalnego punktu widzenia dobrze, pytanie czy skoro na Oceanie Indyjskim opadów i cyklonów jest mało, to czy gdzieś indziej przez to nie jest ich za dużo opadów.
Pewnie powinno być w jakiejś tam normie.Czy istnieją normy dla ilości huraganów.?
Tak istnieją, dzięki że zapytałeś, poprawiłem tabelę dotycząca sezonu i wyjaśniłem rubryki. Przykładowo do 15 stycznia powinno być już 9 tropikalnych sztormów, 4 huragany i statystycznie 1,7 silnego, a mamy 2 tropikalne sztormy i 0 huraganów.
W takim razie czekamy aż sie uaktywnia i wypsztykaja .Zobaczymy z jakim skutkiem.
Czy moze być tak ,będzie ich mniej a bardziej niszczycielskie ?
W ogólnej światowej przyszłości, może tak być i taka jest tendencja. Procent silnych huraganów wzrasta w stosunku do wszystkich. Jeśli chodzi teraz np o Ocean Indyjski to małe szanse na silne huragany, wody dość chłodne.
Ja od wielu lat słyszę, że huraganów, cyklonów, sztormów itd będzie coraz więcej i coraz mocniejsze. Widocznie przełożenie nie jest takie proste.
@temist
Coraz więcej ich nie jest. To kaczka dziennikarska.
Jednak są przeciętnie coraz silniejsze.
Są silniejsze ze względu na cieplejsze wody ?jak rozumiem.
@krata
Tak. Zarówno fizyka jak i statystyka wydają się to potwierdzać.
Wygląda na to że fabryka może ruszyć pod koniec stycznia. Ale to wszystko 300+ chodzin. W realniejszych terminach widać tylko cyklon niedaleko Reunionu.
http://www.tropicaltidbits.com/analysis/models/gfs/2017011706/gfs_mslp_pcpn_ind_46.png
http://www.tropicaltidbits.com/analysis/models/gfs/2017011706/gfs_mslp_pcpn_swpac_47.png
Czy wzrost poziomu oceanow moze powodowac zmniejszenie ilosci huraganow .Rozumiem to przez topnienie lodowcow I zmiane tem.wody.
@krata
Nie.
Mijają kolejne dni, a cyklonów nie widać w bliskim terminie. Jedynie cały czas ta wizja o średnim prawdopodobieństwie cyklonu koło Reunionu. Pojawiają się szanse na cyklon blisko Australii. Za 2 dni mija 1/3 sezonu. 13 lutego będzie już połowa sezonu.