Wg analizy GISTEMP (NASA GISS) sierpień był globalnie najcieplejszy w historii obserwacji. Jego anomalia temperatury wyliczona w stosunku do wielolecia 1951-1980 osiągnęła +0.98K i była wyższa od poprzedniego rekordu o 0.16K.
Oznacza to, że szanse na rekordowo ciepły rok znacznie wzrosły. Jeśli pozostałe miesiące przyjmą średnie anomalie z lat 2001-2013, to średnia anomalia roczna osiągnie 0.92K, czyli o 0.06K więcej, niż w roku ubiegłym. Jeśli będzie to średnia z lat 2006-2015, anomalia roczna osiągnie 0.93K. Nie różni się to za wiele od moich szacunków sprzed miesiąca.
Co ciekawe, jeśli za każdy pozostały miesiąc wstawimy jego minimalną anomalię z lat 2001-2015, to i tak rekord padnie (o 0.01K). Myślę więc, że sprawa jest tutaj już przesądzona.
Natomiast jeśli pozostałe miesiące osiągną swoje maks. z lat do 2014 włącznie, to anomalia roczna wyniesie 0.98K. Tego też wykluczyć nie można.
Kiedy ten trend rosnący wyhamuje – przynajmniej w Polsce? Ostatni chłodny rok to bodajże 1996, czyli 20 lat temu. Chyba już Piotrze najwyższy czas na taki rok? Ten raczej odpada: wrzesień przynajmniej będzie ciepły, to żeby cały rok był chłodny, to wszystkie pozostałe miesiące musiałyby być chyba ekstremalnie chłodne. Na to nie ma co liczyć, ale przyszły rok – czemu nie? Chłodna zima, chłodne lato, a pozostałe pory roku w normiE i mamy chłodny rok.
Nierealne, żeby ani jedna pora roku nie była powyżej normy. To nie lata 70, kiedy klimat był chłodniejszy.
Jak najbardziej realne, i bynajmniej nie są czasy zamierzchłe, jak lata 70-te. Poniżej normy: Zima i wiosna 2013 i 2006;zima i jesień 2010; zima wiosna lato 1996. Lata 80-te obfitowały w pory roku poniżej normy. Polecam: http://meteomodel.pl/BLOG/wp-content/uploads/2016/07/poltemp_boxrank.png
No i właśnie w boxranku ładnie widać, że ciężko chociażby o 2 pory roku poniżej normy w jednym roku od ładnych paru lat, a przecież z roku na rok ta szansa jest coraz mniejsza…
Dokładnie tak, – od zimy 1999 mieliśmy 10 pór roku co najmniej lekko chłodnych oraz 51 co najmniej lekko ciepłych. Ten stosunek mówi chyba wszystko. O serii ostatnich 12 chyba nawet nie trzeba wspominać. I patrząc po obecnym wrześniu tegoroczna jesień raczej tego ciągu nie przerwie.
Realne, bo zawsze może wybuchnąć kilka wielkich wulkanów, możemy zacząć walić w siebie nawzajem bronią atomową czy też może dosięgnąć nas „palec Boży” w postaci upadku na Ziemię jakiejś asteroidki czy komety.
Ma ktoś jeszcze jakieś realne pomysły?
No jeszcze jest geoinżynieria, czyli celowe np. zadymienie stratosfery.
No tak, przemyślana geoinżynieria.
A rozpad któregoś z większych lodowców Antarktydy?
(mam na myśli rozbicie na ogromną ilość gór lodowych a przez to szybkie topienie w oceanie).Może takie wydarzenie nie dało by rade zatrzymać wzrostu ale na wyhamowanie pewnie miało by wpływ
Może wyhamować tak szybki wzrost mogło by jeszcze jakieś wydarzenie geologiczne np powstanie przeszkody na trasie któregoś z prądów ;udzielenie obu Ameryk od siebie i połączanie Atlantyku z Pacyfikiem;albo utworzenie nowego morza na terenie Afryki?[1]
Ale ewentualny efekt pewnie byłby bardzo krótki
http://www.spiegel.de/international/world/high-speed-geology-violent-seismic-activity-tearing-africa-in-two-a-740641.html
Hipotetycznie możliwe, ale chyba mniej realne od tego co napisaliśmy powyżej.
@kslawin
Technicznie możliwe gdyby na Antarktydę spadła spora asteroida. Albo użycie broni jądrowej.
@lubelak
myślałem o czymś bardziej prawdopodobnym-Odpowiednie częste przejście przez „0” (duże anomalie chwilowe przeplatane „normalną temperaturą )
>>grzeg8 2016/09/13 11:09 at 11:16
>>A rozpad któregoś z większych lodowców Antarktydy?
>>(mam na myśli rozbicie na ogromną ilość gór lodowych a przez to szybkie topienie w oceanie).
Nie pamiętam dokładnie, ale jeśli chodzi o rząd wielkości:
– ciepło ocieplenia w oceanie ok 95%
– ciepło 'zużywane’ na topnienie światowych lodówców, dziesiąte części procenta, bodajże cira 0,4%
„z czym do ludzi” ….
Dodatkowo topnienie lodowców przyśpiesza ocieplenie bo zwieksza powierzchnię płycizn przybrzeżnych.
@AX3
np.Lodowiec Szelfowy Ronne. Po za tym pisze o krótkotrwałym spowolnieniu ocieplenia(postępować będzie dalej).Można dodać do tego jeszcze działalność sztormów
A o działaniu ciepłej wody nie pisałem uznając za
standard wiedzy na tym portalu.
Chłodny względem czego? Biorąc pod uwagę ocieplenie, rok chłodniejszy niż ostatnich 10 lat wcale nie musi wypaść poniżej normy.
To jeszcze zależy, czy mówimy o rocznikach z Tavg poniżej „normy” (1961-1990, czy chociażby 1981-2010), czy o ewentualnym (potencjalnym) spowolnieniu trendu wzrostu termicznego z ostatnich dekad (w tym wypadku w Polsce), który to w każdej kolejnej dekadzie jest/był coraz to wyraźniejszy. W porównaniu ze zmianami globalnymi, zmiany w skali lokalnej są bardziej dynamiczne i cechuje je większa wariancja, więc nie można wykluczyć tego, że po okresie z przyspieszeniem wzrostu Tavg, nastąpi jakiś okres z jego spowolnieniem – w tym jakiś rok (jakieś roczniki) zbliżony(-e) bardziej do tego z czym mieliśmy do czynienia ostatnio przynajmniej w roku 2010, niż w ostatnich… Czytaj więcej »
O zimna zimę chyba najłatwiej, wystarczy kilka uciążliwie upartych wyżów syberyjskich.
Pozostałe pory roku są na szczęście bardziej bezpieczne.
A tak w ogóle to „Najlepszymi wróżbitami są jednak ci, którzy przepowiadają przeszłe wydarzenia. Ich osiągnięcia są wprost fenomenalne”.
Ciekawe czy anomalia przekroczy 1.0k, a jak nie to kiedy w w 2017?
Dodam tylko że ma wrażenie NASA zawyżyła średnią sierpnia co najmniej dla regionu Europy Środkowej w tym dla Polski, dlatego ja bym wolał się oprzeć na danych NOAA, które są wg mnie precyzyjniejsze.
Będziesz musiał na to poczekać. Jednak ja wiem czego się spodziewać. Te dwie serie używają dokładnie tej samej bazy pomiarów meteorologicznych. Różnią się głownie sposobem ekstrapolacji na obszary bez pomiarów, a Europa Środkowa raczej do nich nie należy.
Druga różnica to inny okres bazowy, ale to nie wpływa na to które miejsce w historii zajmuje dany miesiąc.
A już wiem o co chodzi. Chodzi o interp. 1200 km. Pas chłodu był dość wąski i się uśrednił.
@Piotr
Mógłbyś szybko wyliczyć anomalię sierpnia dla Polski w stosunku do tego samego okresu bazowego jaki używa NASA (1951-1980)?
Nie ma mnie w domu, ale chyba nie będzie znacząco różna od 1961-1990
Sprawdziłem. Wynosi dokładnie tyle, co dla 1961-1990 :) Znaczy anomalia wyliczona w stosunku do okresu bazowego 1961-1990 wynosi dla okresu 1951-1980 dokładnie 0.00K.
Tak jak mówiłem, tam się wiele uśrednia nad Polską, dodatkowo mają mało stacji, a jedną z nich jest silnie zawyżający Wrocław, nie wiem czy go homogenizują w locie, być może nie.
Dzięki!
Nie wiem czy jest sens opierać sie na danych sprzed 1900 roku. Przynajmniej na tym wykresie przełom XIX i XX wieku ma tak rozstrzelone dane, że trudno uznać aby na ich podstawie można było wyrokować o zmianach klimatu liczonych w dziesiątkach stopnia.
Jeśli traktaty paryskie zostaną ratyfikowane to będziemy musieli się na danych sprzed roku 1900 opierać. Bo to właśnie są temperatury z okresu przed-przemysłowego (a przynajmniej najlepsze jakie mamy z okresu mało-przemysłowego). Alternatywa to pierwsze termometry alkoholowe z XVIII wieku (nie polecam!)