🔴 TERAZ. Rekord temperatury w Paryżu: +36,6°C. To najwyższa temp. w sierpniu od 1873 r. #pogoda (via @meteofrance) pic.twitter.com/r5VjgGi92G
— AlePogoda! (@AlePogoda) August 24, 2016
Ekhm.
Gdyby autor pokusił się o dokładne przeczytanie tego, co napisało MeteoFrance, dowiedziałby się że rekord dotyczy końca sierpnia, nie całego miesiąca.
I na koniec:
🔴 TOP 5 temperatura dziś:
Zielona Góra 32°C
Bydgoszcz 32°C
Gorzów Wlkp. 31°C
Poznań 31°C
Toruń 30,9°C#pogoda— AlePogoda! (@AlePogoda) August 27, 2016
W Zielonej Górze 27 sierpnia było niecałe 31°C. Prawdopodobnie Wasilewski wciąż myli lotnisko w Babimoście (EPZG, Zielona Góra – Babimost) z Zieloną Górą. Geografia tak bardzo.
Totalna kompromitacja i analfabetyzm Wasyla. Żal. :lol:
A i tak jest to jedna z osób w mediach (w tym wypadku TVN) jawiąca się bardziej na prezentera pogody, niż aktora…
Mój ogólny dystans do medialnych zapowiedzi nie bierze się z określonego stosunku do takiej, czy innej aury, lecz z:
– nierzadko mało merytorycznych i błędnych treści,
– utwierdzania rodaków w malkontenctwie, gdy nie jest „pięknie”.
Niby tak. Popisuje swoją „wysoką” znajomością pogody w porankach TVN24, żeby wyglądał na „profesjonalistę”.
Przykład błędnych informacji…
Dzisiaj w niejednej stacji słyszałem, że m.in. w Warszawie przez cały dzień ma lać, a przynajmniej padać – podczas, gdy co najmniej od wczoraj wiadomo, że m.in. na Mazowszu, pomimo całkowitego zachmurzenia, za dnia opady będą już co najwyżej symboliczne i/lub lokalne.
Niestety gość jest odporny i na wiedzę i na krytykę. Kto ma inne zdanie ban:)
Co nie zmienia faktu, że 32°C wtedy rzeczywiście zanotowano, co prawda nie w samej Zielonej Górze, ale w jej okolicy.
GORĄCA (GORĄCO-UPALNA) 2. POŁOWA TYGODNIA Już „głupi” uśmiech mnie ogarnia, gdy z prognoz na kolejne dni wynika, że po raz kolejny najcieplej (najgoręcej) ma być w weekend. Nie inaczej będzie prawdopodobnie w dniach 10-11.09, po których to ponownie spodziewane jest przejście frontu i ochłodzenie. Oby tym razem front z pogorszeniem aury i ochłodzeniem dotarł do naszych W granic najwcześniej w noc z niedzieli na poniedziałek (11/12.09) i tym samym – podobnie jak w ostatni weekend sierpnia – niedziela była jeszcze pogodna i sucha, a przede wszystkim bez gwałtownych zjawisk atmosferycznych. Najcieplejsze wiązki – w prognozach dla Warszawy – „dobijają” do… Czytaj więcej »
@Lucas Wawa – zobaczymy, czy powtórzy się scenariusz z minionego tygodnia. Ja bym wolał front wcześniej, bo szybciej mogłoby coś się wykluć ze ściółki. Pogoda i tak zrobi po swojemu. W sprawie wątku otwartego powiem krótko: WTOPA CHŁOPA. :-)
Dla grzybów to już niewielka różnica, czy aura pogorszy się już w niedzielę, czy nieco później.
Natomiast z punktu widzenia wypoczynku (aktywności, poza zbieraniem grzybów) dobrze gdyby niedziela do końca była spokojna.
Może w 2. połowie września spadnie więcej deszczu i tym samym aura zadowoli także grzybiarzy – a nie tylko tych, dla których „ładna” aura jest bardziej wskazana…?:-)
@Lucas wawa – niechaj tak będzie, jak piszesz. :-) Ale po weekendzie proszę zamówić solidnie deszcze. Wtedy udam się do lasu i nie będę Wam marudzić. :-)
Na TVN Meteo guzik się znają na pogodzie. Nawet nie wiedzą, że latem 2003 w zachodniej Europie była fala upałów.
a od jakiegoś czasu, gdy ich portal rozbudowali tematyką odchudzania, aktywności fizycznej i zdrowego żywienia, to już naprawdę sięgnął dna. Niech się zdecydują, w którym kierunku iść – czy jako portal o pogodzie, czy portal o tematyce fitness.
Wszystkim zarządzają słupki oglądalności, a ci którzy podejmują decyzje ostatnim o co się troszczą to jakość przekazywanych treści. Kanał ma po prostu na siebie zarabiać, formuła kanału tematycznego poświęconego wyłącznie pogodzie radziła sobie w miarę dobrze, póki konkurencja ze strony sieci nie rozkwitła na tyle, że wycięła im tylu widzów, że przestało się to opłacać. Mówiło się, że kanał zniknie zupełnie, ale zamiast tego postanowiono mu dać drugą szansę z rozszerzoną treścią. Po trzecie – widz, który nie przeniósł się do sieci jest traktowany jako, co tu dużo mówić, wrażliwszy na mniej inteligentną treść – rozrywka przede wszystkim. Ale to… Czytaj więcej »
A tymczasem…
http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1002/2016GL070373/abstract
Niestety nie mam dostępu do pełnej wersji, więc nie wiem, czy coś pisali o implikacjach.
Seria czasowa:
http://www.geo.fu-berlin.de/met/ag/strat/produkte/qbo/qbo_wind.jpg
@Piotr
Jeśli to był ping do mnie, to trafił.
Zaraz Ci wyślę pełną wersję.
Dostał już ją ode mnie.
To ma dwa egzemplarze ;-)
Dzięki :)
A teraz z innej beczki:
http://rd.springer.com/article/10.1007%2Fs10584-016-1760-8
Ciekawe, jakim termometrem mierzono te -72 na początku wieku w Ojmiakonie ;)
Bardzo ciekawe. Biorąc pod uwagę jak często używano termometrów alkoholowych i jaki „bias” mają one przez większość roku (jeśli są kalibrowane w 0 i 100 C) to może się okazać, ze Mała Epoka Lodowa wcale nie był taka zimna. Tzn może zimy były chłodne ale reszta roku nie koniecznie.
Tak się zastanawiam czym mierzono u nas – w tych najdłuższych seriach (Warszawa, Wrocław, wczesny Gdańsk czy Kraków). Czysto teoretycznie to oznacza zaniżenie średniej rocznej temperatury o jakieś 1.5 stopnia, lub więcej. W przypadku letnich temperatur – jeszcze więcej. Czysto teoretycznie, gdyby termometry u nas używane były alkoholowe, powinien być ślad w postaci skoku letnich temperatur o circa 3 stopnie, jak wynika z: To gigantyczna zmiana i jakoś jej w serii nie widać, więc może na naszych terenach od 1781 używano raczej termometrów rtęciowych? Z drugiej strony tłumaczyłoby to niewiarygodne wartości temperatur średnich z Berlina w latach 1701-1710, wraz z… Czytaj więcej »
Od przybytku (tego rodzaju) głowa nie boli :-)
@Piotr
Dzisiejsze Science wspomina o tym artykule w wiadomościach:
http://science.sciencemag.org/content/353/6304/1079.full
Całkiem przypadkiem możemy mieć kolejną ciepłą zimę tylko i wyłącznie przez kaprysy QBO? ;)
@Piotr Dokładnie na to wygląda: For example, there’s a strong statistical suggestion that the QBO influences the North Atlantic Oscillation, a pattern of seesawing atmospheric pressures that dominates European weather. When the QBO winds are in a westerly phase, pressure differences over the North Atlantic tend to be more extreme. That strengthens the jet stream and boosts the chances that northern Europe will experience warmer, stormier winters like this past one, which brought floods to the United Kingdom. The expected easterly phase at the end of this year would have given northern Europe a good shot at a colder, drier… Czytaj więcej »
Wspaniały GFS z 12 UTC do połowy września. Od jutra stopniowe ocieplenie, które będzie trwało do niedzieli 11 września, później przejściowe ochłodzenie i znowu ma być gorąco według tej prognozy. ?
@Mikos – a czy w tym przejściowym ochłodzeniu, prognozowane są jakieś większe deszcze?
A bo ja wiem ? Na opady rzadko patrzę
Zetknąłem przed chwileczką na prognozę opadów GFS i raczej będzie sucho, a deszcz może popapadać pod koniec tego tygodnia.
@Mikos – spoko. :-) Ja opady śledzę od maja do połowy października. Później incydentalnie i okazjonalnie. W tym roku bardzo chciałbym, aby przyzwoicie sypnęło grzybami bo zeszły rok to była klapa totalna. No, ale wszystko jeszcze przed nami. Oby też nie było tak, jak w 2003 roku. Po połowie września zaczęło solidnie padać i kiedy wydawało się, że w październiku porządnie sypnie, spłynęło wredne, arktyczne powietrze, które „pozamiatło” szykujący się wysyp…
@Grzybiarz: w tym roku na Kujawach był imponujący wysyp podgrzybków i prawdziwków w sierpniu. Mój kolega z pracy zebrał w czasie jednego grzybobrania z drugą osobą łącznie 8 10.-ciolitrowych wiader czarnych łebków (czyli podgrzybków brunatnych lub wg nowszej nomenklatury – borowików brunatnych) plus 15 prawdziwków i kilka kań (Macrolepiota procera). Dwa dni później z rodziną zebrał 3 razy tyle wiader. Natomiast moja rodzina w jedną sobotę znalazła dużo maślaków, tydzień później w innej części województwa – ponad 40 prawdziwków plus inne grzyby. Niestety, ja z racji pracy nie byłem jeszcze na grzybach i na razie nie pojadę, bo jest sucho.… Czytaj więcej »
@Mikelis – zgadza się. Wiele regionów przeszło już przez wielki, letni wysyp grzybów. Niestety wokół Wrocławia było bardzo przeciętnie, ale też można było coś nabierać. Z innych terenów, znajomi grzybiarze przesyłali mi mnóstwo wspaniałych zdjęć z grzybami, przez co o mało nie dostałem rozstrojenia nerwów… :-) Generalnie okres letni, grzybowo był znacznie lepszy niż ten z 2015 roku. Zobaczymy, co przyniesie jesień.
Niestety, prognozy nie przewidują opadów ani dla Wrocławia ani dla Inowrocławia. Ma być gorąco, nawet upalnie. Cóż, lato w pełni. Tak właśnie myślałem, że wrzesień nie będzie grzybowy. Może październik? Mam taką cichą nadzieję. @Grzybiarz: jakie gatunki grzybów zbierasz? Tylko z rodziny borowikowatych czy też z gołąbkowców czy innych? Marzy mi się praca jako grzyboznawcy, ale, jeśli jesienie będą suche, to nic nie zarobię :(
@Mikelis – „gołąbkowców” nie zbieram, chociaż znam. W ogóle to jestem dosyć wybredny, jeśli chodzi o asortyment. Przede wszystkim „poluję” na prawdziwki, koźlarze czerwone, pomarańczowożółte, topolowe, podgrzybki brunatne, kurki, kanie, rydze, gąski zielonki, niekształtne i ziemistoblaszkowe, maślaki żółte i zwyczajne, opieńki oraz wyjęte prawie 2 lata temu spod ochrony siedzunie sosnowe. Okazjonalnie, późniejszą jesienią po przymrozkach, zbieram boczniaki ostrygowate i wodnichy późnojesienne. Znam wiele innych, jadalnych grzybów, ale ich nie zbieram. Chociaż od czasu do czasu dorzucam też nieco czernidłaków kołpakowatych. ;-) Wracając do prognoz pogody – wrzesień chyba będzie grzybowo stracony. Może październik przyniesie lepszą dla nas aurę. Już… Czytaj więcej »
@Mikos – niemniej dziękuję za odpowiedź.
Gdyby te ciepłe prognozy były poprzedzone solidnymi opadami. Działoby się w lasach… Ech, pomarzyć można…
@Piotr Djaków
Nie wydaje Ci się że ostatnio za często publikuje się „mądrości” portali i pewnych ludzi.-Może następny wątek otwarty z jakimś bardziej ambitnym tematem?
Wątki otwarte są z definicji mało ambitne :)
Czasem i taki temat musi też być. Tak dla odmiany, ponieważ ciągłe czytanie o przerażających zmianach klimatycznych jest trochę dobijające. Oczywiście jestem jak najbardziej za nauką, ale lżejszy temat też się przyda :)
Bardziej ambitnych tematów też tu nie brakuje – wszak na wątkach otwartych się nie kończy. Moim zdaniem dobrze, że mamy urozmaicenie i zarazem możemy poznać różnicę między prawdziwym profesjonalizmem, a pseudo-profesjonalizmem (z którymi ma styczność zdecydowanie większa część „pospolitego ludu”).
ok macie racje ale jest dużo nie ambitnych tematów a mam wrażenie że tego Tomasza się za często czytuje
Potraktuj to jak wątek otwarty bez Tomasza W.:-)
W ogóle można tu nie zaglądać, a czytać tylko inne bardziej „ambitne” treści:-)
To jeszcze ja dopowiem, że nie widzę nic złego w tego typu wątkach otwartych. Dla równowagi naukowo-biologiczno-przyrodniczej. :)) Pozdrawiam Gospodarzy, komentatorów i życzę Wam udanego dnia. :-)
Od 8-15 września fala upałów?? Czyżby wrzesień chciał nam zrekompensować lekko chłodny sierpień?
Powiedzmy fala gorąca.
Przekroczenia 30°C, jeżeli w ogóle się gdzieś pojawią, będą nieznaczne, miejscowe i krótkotrwałe.
@Lucas Wawa
Zobaczymy. Może w większej części kraju będzie 30°C
Chyba na to wygląda :D ?
Grzybiarzowi to raczej nic nie zrekompensuje… ;-(
CIEPŁO I SUCHO NA DŁUŻEJ (?) Ostatnie odsłony GFS przedłużają okres dominacji wyraźnie ciepłej (okresami nadal gorącej) i suchej aury właściwie na (niemalże) całą 2. dekadę września. Z jednej strony patrzę na te prognozy trochę z niedowierzaniem, z drugiej mam na względzie miesiące takie jak sierpień, czy grudzień ub.r. Zdarza się czasami tak, że już po kilku dniach miesiąca zdecydowanie wzrasta przekonanie co do tego, że wypadnie on jako (bardzo) ciepły i (dość/bardzo) suchy. Tak jawi się tegoroczny wrzesień i to pomimo jeszcze całkowicie niewiadomej 2. połowy miesiąca. A powody tego są zasadniczo trzy: – duża nadwyżka ciepła z 1.… Czytaj więcej »
Poranny GFS z godz. 00 faktycznie pojechał po bandzie. Przez tydzień, od 8 do 18 września mają być temperatury 28-30 stopni przy słonecznej aurze. Jeśli się to sprawdzi, to wrzesień będzie mieć niewiarygodną anomalię, chyba nawet wyższą od rekordowego dotychczas września z 1999 roku.
Po prostu nokaut. Ale co się dziwić, skoro żyjemy już w antropocenie (tak sądzi wielu naukowców)?
Możliwe, że otrzemy się o rekord. Najcieplejsze wrześnie przypominają normalny termicznie czerwiec. ?
W 2006 roku wrzesień był cieplejszy od sierpnia, a w 2009 r. wrzesień był cieplejszy od czerwca. Przynajmniej jeśli chodzi o T MAX, bo nocne temperatury we wrześniu są już niższe z wiadomych względów.
Tak jest. Zgadzam się. O pod wzlędem średniej temperatury miesięcznej czy wrzesień co był równy temperaturze średniej miesięcznej czerwca?
2006 rok był w ogóle dziwny. Pamiętam, jak „gotowałem” się w lipcu i prawie cały czas siedziałem pod parasolem w sierpniu. Czyli ze skrajności w skrajność. Najpierw tropikalne upały i susza, później tropikalne ulewy. Za to po połowie sierpnia, grzybów było w bród. Nazbierałem prawdziwków nawet idąc ze znajomymi na wycieczce (a nie na grzyby) na Ślężę. A wrzesień ponownie przyniósł bardzo dużą ilość pogodnych dni. Czyli taka pogodowa skakanka. ;-)
Wrzesień ma najniższą rekordową anomalię ze wszystkich miesięcy roku – możliwe jest nie tylko otarcie się o rekord, a jego znaczące pobicie.
Pamiętam, że wrzesień 2013 też miał być rekordowy, ale niestety prognozy w ostatniej chwili się zmieniły i jak zawiało PA w okolicach 10 września, to trzymało ono do końca miesiąca.
Ja nie widzę analogii do sytuacji z września 2013 w tym roku, ale za to analogia do września 2008 jest możliwa, ale oby tak się nie stało.
A na początku października to zrobiło się bardzo zimno. Wtedy spłynęło PA na jakimś wrednym wyżu. Na szczęście za kilka dni znacznie się ociepliło i w sumie do końca miesiąca było przyzwoicie.
Prognozy nieprawdopodobne, dluzej utrzyma sie gorąca aura niż w lipcu czy sierpniu.
Zobaczymy kolejne odsłony, ale wygląda to imponująco.
Cieplo , cieplo a potem wrrr bedzie zimno .A co do Tvn to unikac tdgo jak ognia.
I tak uważam, że nie pociągnie ten gorąc-upał tyle czasu. W niedzielę pewnie zmieni się podoba i się ochłodzi. :(
Jak to mówią wszystko co dobre szybko się kończy. ?
Na razie z prognoz wynika, że: – do weekendu 10-11.09 coraz cieplej i pogodniej, docelowo w większej części kraju Tmax 25/30ºC (także na NE), – od 12.09 pewne ochłodzenie, ale nadal przeważnie sucho – i w sumie nie wygląda to jeszcze na zmianę w kierunku przewagi trwalszej jesieni, która to nastąpi nie wcześniej jak między 15.09 a 20.09, jeżeli nie jeszcze później. Wg prognoz, co najmniej do połowy września (jeżeli nie dłużej) T850 będzie balansowała około i powyżej 10ºC – w najcieplejszych dniach nawet około 15ºC, co jest z grubsza adekwatne do gorącej aury przy powierzchni Ziemi. W przyszłym tygodniu… Czytaj więcej »
@Lucas wawa – czyli bez względu na scenariusz cieplej/zimniej nadal sucho. :cry:
Dawno nie widziałem tak pięknej prognozy, jak na najbliższy tydzień.
Więcej, proszę więcej
Ekspert nad eksperty! Obserwator | 2016-09-06, 12:09 Odp: Ważne informacje Jeszcze nikomu nie udało się udowodnić, że człowiek ma wpływ większy niż 1% na ocieplanie się klimatu. Ilość gazów i ciepła, jakie emituje do atmosfery, jest tak znikoma, że nie wpływa na klimat. To, co widzimy, co naturalne zmiany klimatu, który zmieniał się od zawsze i próby zahamowania jego (chwilowego dodajmy) ocieplenia spełzną na niczym. Same aglomeracje mają co prawda wpływ na klimat, ale jedynie na malutkim, nic nie znaczącym w skali kraju, czy świata, obszarze. Ile procent (a raczej ppm) zajmują miasta na świecie? Czymże jest wzrost CO2 o… Czytaj więcej »
Po co w ogóle kopiujesz te bzdury?
Zaczynając od końca, setki miliardów płyną z wydobycia ropy, gazu ziemnego i węgla, nie z badań nad klimatem.
A kończąc na początku, czy komuś udało się znaleźć jakiś inny powód obserwowanego ocieplenia niż gazy cieplarniane?
To pytanie retoryczne bo odpowiedź w sensie naukowym brzmi „nie”. Biorąc pod uwagę, ze wymuszenie słoneczne maleje od 40 lat, działalność człowieka odpowiada prawdopodobnie za więcej niż 100% obserwowanego w tym czasie ocieplenia.
Identyczne opinie „spisek ekologów, nacisk wielkich koncernów i robienie katastrofy z mikroskopijnej ilości nieszkodliwych gazów” krążą na temat wycofania freonów. Ta teoria spiskowa jest mniej popularna ale sporo ludzi sądzi że dziura ozonowa to albo naturalne zjawisko albo jej w ogóle nie ma, i freony wycofano niepotrzebnie bo producenci zamienników chcieli zarobić.
@Arctic Haze
Bo to wątek otwarty, a wolę w nim dyskusję nad bzdurami pisanymi pisanymi przez denialistyczne tolle, niż męczenie kolejnej aktualizacji GFS odnoszącej się do czasu pow. np. +192h.
Ot, tak przewrotnie chciałem zmienić temat dyskusji (na chwilę oczywiście, a chwilę to czas do następnej aktualizacji GFS :-) )
Co nie zmienia faktu, że – przynajmniej dla części z nas – intrygujące jest to jak długo utrzyma się tak wyraźna przewaga aury bardzo ciepłej i zarazem suchej….?:-)
(oczywiście nie podważając kwestii wiarygodności prognoz w takim, czy innym terminie naprzód)
Nie ukrywam, ze ten rodzaj głupot jest dla nas znacznie ciekawszy niż ten związany z używaniem prognoz poza ich okresem „ważności”.
A @jasiek odpisał na tamten komentarz w ten sposób:
„A przypominam sobie, że jeszcze tak całkiem niedawno byłeś zdystansowany do tego- tam, no jak nazywa się ta śmieszna teoryjka-AGW?!. Czyżby przeszedłeś „pranie mózgu” na pewnym blogu, któremu nie mam najmniejszego zamiaru czynić darmowej reklamy? ”
Czyli co – na blogu Piotra pierzemy wszystkim mózgi? :D
„Jeszcze nikomu nie udało się udowodnić, że…”
>>> Podstawowy problem jest taki, że nawet jak całe tysiące badaczy będą podawali dowody na antropogeniczne zmiany (ocieplenie) klimatyczne, to osób takich jak tu cytowanych i tak to nie przekona.
Jednak to, że są oni w tym względzie całkowicie hermetyczni (przynajmniej jak na razie), wcale nie oznacza, że rzeczywistość jest taka jak piszą…
1 % to bardzo dużo – przykład: 1 % Polaków choruje na cukrzycę, czyli 1 osoba na sto jest chora. W takim 100-tys. mieście sporo by się znalazło cukrzyków.
Jako grzybiarz z dużym stażem powiem, że dziwi mnie jeszcze kwestionowanie wpływu człowieka na klimat. Przecież nie trzeba być super ekspertem, żeby dostrzec to na własne oczy. Nie rozumiem ludzi, którzy twierdzą, że wszystko idzie po swojemu i człowiek nie ma na to wpływu. To tak, jakby wyciąć w pień duży las i stwierdzić, że człowiek nic tu nie zdziałał bo las i tak sam by się wyciął… Ta zacytowana wypowiedź to stek bzdur, których dawno nie słyszałem. Na Hiroszimę i jej klimat, człowiek też nie miał wpływu bo bomba sama by się zdetonowała…
Wrzesień zapisze się jako ciepły. Natomiast jakie będą kolejne miesiące? Jak wyglądają „wróżby” na okres październik – grudzień?
Wg CFS w kratkę, ale z przewagą opcji ciepłych.
http://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/people/wwang/cfsv2fcst/htmls/euT2me3Mon.html
Szkoda, że październik (podobnie jak rok temu) znowu będzie niezbyt ciepły. No ale wiadomo, to są sezonówki obarczone dużym ryzykiem błędu w prognozie. No ale przynajmniej reszta miesięcy będzie ciepła/bardzo ciepła.
Ale chyba mamy szansę na babie lato w październiku?
Ja obstawiam, że będzie jednak jakaś zmiana wobec scenariusza z ponowie nieco chłodniejszym („normalniejszym”) październikiem i cieplejszymi wszystkimi miesiącami od listopada do lutego.
Czyli obstawiasz te miesiące lekko poniżej normy
Zobaczymy czy rzeczywiście będą takie temperatury jak w prognozie. U mnie nawet przy bezchmurnym niebie temperatura osiągnąć prognozowanych wartości. Było 1-3 st. C chłodniej.
uwiecznijcie sobie prognozy GFS bo nie czesto zdarza się, żeby we wrzesniu tak długo bywało ciepło, gorąco i upalnie.
Za 10 – 20 lat będzie to normą…
Także wieczorny ECMWF do końca prognozy „wyżowy” i ciepły – T850 niemalże cały czas (na razie do 16.08) powyżej 10°C, a okresowo nawet ok. 15°C – co oznaczałoby przewagę dni suchych, z Tmax około i powyżej 25°C.
A przy tym nad Europą miałby utrzymywać się dość długo wyraźny grzbiet (klin) w polu geopotencjału, co miało miejsce m.in. w sierpniu 2015 r. (choć oczywiście temperatura będzie już średnio o ok. 5 st. niższa niż wówczas).
ERRATA
Oczywiście miałem na myśli 16.09 (a nie 16.08).
I tak kiedyś prędzej czy później trzeba będzie zmienić normy temperaturowe dla poszczególnych miesięcy, a także okresy bazowe.
Za kilka lat w powszechnym użyciu i zarazem oficjalnie używany będzie okres bazowy 1991-2020.
Przy czym, moim zdaniem, porównawczo powinno się go używać wespół z okresem 1961-1990.
Nie zapominajmy jednak o tym, że taka, a nie inna sytuacja np. obecnie to w dużym stopniu kwestia miejscowych czynników pogodowych (zwłaszcza cyrkulacji), a nie tylko/głównie ocieplenia klimatycznego.
Czy strefa klimatu równikowego będzie się powiększać, czy zmniejszać z powodu niższych opadów?
Lub może bardziej większego parowania…
@Paweł
Strefa klimatu równikowego rozszerzyła się przez ostatnie 30 lat o nawet kilka stopni [1]. Jeśli to efekt zmiany klimatu to oczekiwałbym kontynuacji.
Natomiast sama strefa deszczy tropikalnych (Strefa Konwergencji Tropikalnej) stała się cieńsza, przynajmniej nad Pacyfikiem [2]. Widać to zresztą na rysunku, który ostatnio wrzucił kslawin:
https://postimg.cc/image/apfdhj65v/
[1] Seidel, D. J., and W. J. Randel (2007), Recent widening of the tropical belt: Evidence from tropopause observations, J. Geophys. Res.,112, D20113, http://dx.doi/org/10.1029/2007JD008861
[2] Wodzicki, Kyle Robert (2015). A Climatology of Pacific ITCZ Characteristics from an Automated, Objective Algorithm. Master’s thesis, Texas A & M University. Available electronically from http://hdl.handle.net/1969.1/156475
Dziękuję za odpowiedź. Kolejny przykład pokazujący szkodliwość GO.
Mam pytanie. Czy zmiana klimatu w Polsce wpływa na zmianę rocznych sum opadów? Z tego, co się orientuję, to sumy opadów są raczej na podobnym poziomie, wzrasta tylko ich nieregularność występowania. A może jest inaczej? Za wszelkie odpowiedzi dziękuję. ;-)
U nas najpierw sumy opadów zaczęły spadać (z minimum na początku lat 90.), potem dość szybko wzrosły i obecnie w skali kraju są dość wysokie.
http://meteomodel.pl/klimat/poltemp/opad/v0.1/op.0.1.dat
@Piotr Djaków – dziękuję. ;-)
@Grzybiarz
Ale trzeba pamiętać, że wyższa temperatura oznacza wyższe parowanie i trzeba większych opadów aby utrzymać ten sam poziom wód gruntowych i stan wody w rzekach.
@Arctic Haze – dokładnie. Czyli zakładając, że ocieplenie będzie postępować, a roczne sumy opadów nie wzrosną, to będziemy mieć pogarszającą się sytuację hydrologiczną… ;-(
Same sumy opadów np. w skali roku (a nawet miesiąca, czy pory roku) to jedno. Ale, moim zdaniem, ważniejsza jest tutaj stopniowa zmiana ich struktury, tzn. na opady częściej nierównomierne/nieregularne/zlewne (z wydłużającymi się równocześnie okresami bezopadowymi) i to przy stopniowo coraz wyższej temperaturze, a więc i intensywniejszym parowaniu.
W takich okolicznościach margines z warunkami optymalnymi między stanem posuchy (suszy), a podtopieniami (powodziami) z pewnością się nam kurczy.
Zgadza się. Suma opadów jest i będzie coraz mniej miarodajna ze względu na coraz częstsze latem opady burzowe. 30 mm w pól godziny to nie to samo dla gleby w 5 godzin. Chyba taki parametr jak klimatyczny bilans wodny ma teraz większy sens.
Tak naprawdę nie liczy się suma opadów ale różnica między nią a „sumą parowania”. Po angielsku to evaporation – precipitation, skąd często używany skrót „E – P”. Gdy jest dodatnia, to mamy problem.
Tak to ma wyglądać zmiana tego parametru do końca stulecia, według modeli (rysunek z raportu IPCC):
@Lucas wawa – dziękuję. Właśnie to jest bardzo niekorzystne. Tygodniami nie pada, później przychodzi front, który w kilka godzin „wylewa” normę miesięczną, a potem ponownie długo, długo nic. Przykra tendencja. ;(
Dzisiaj w porannych audycjach radiowych, przy zapowiedziach pogodowych, hasła w stylu:
„Dzisiaj w ciągu dnia 23°C, choć poranek jeszcze rześki, bo z KILKUNASTOMA stopniami”.
„Kolejne dni ponownie upalne”.
„Mamy jeszcze lato, do końca którego pozostało 15 dni”.
>>> Czy kilkanaście stopni (bez wnikania ile faktycznie) stanowi z założenia (zawsze) rześką aurę?
Poza tym, coraz to bardziej wszechobecne nadużywanie terminu „upał” i zafiksowanie się przy zapowiedziach POGODOWYCH do pór astronomicznych/kalendarzowych…
Błędy, niedorzeczności, jak i slang – które to niestety już chyba na dobre opanowały „nowoczesne” media…
A w jakim radiu Lucas tak słyszałeś?
Dzisiaj akurat w radiu Pogoda (z tym, że jest to stacja lokalna, warszawska). Ale tego typu (lub podobne) nieścisłości pojawiają się również np. na stacjach RMF-FM, WAWA, ESCA, ZET, Jedynka, Trójka, itp.
@Lucas wawa – zgadzam się z Tobą. Najlepsze są pogodynki, które – zapowiadając deszcz – twierdzą, że pogoda nam się „strasznie” popsuje… ;-)
Wrzesień się jeszcze nie skończył dopiero minęło 6 jego dni, a TVN Meteo już uznał, że jest „rekordowo ciepły” hahaha?? Dla mnie i dla osób interesujących się meteorologią nie są zaskoczeniem temperatury ok 30°C czy nawet upał we wrześniu albo maju czy nawet kwietnia, a dla pseudosynoptyków z TVN Meteo tak, nawet gdyby co roku się pojawiały. ?
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/prognoza,45/wrzesien-i-rekordowe-upaly,210956,1,0.html
Oczywiście takie tezy wysnuwa „bohater” naszego wątku otwartego.
Rekord temperatury maksymalnej wcale nie oznacza, że jakiś miesiąc będzie rekordowo ciepły, jeśli chodzi o temperaturę średnią.
Takie swojego rodzaju regularne „przedobrzanie” informacji, nie idące niestety w parze z jakością przekazywanych treści…
Oczywiście bzdurą jest też ponowne (wręcz obsesyjne w ich wydaniu) szukanie źródła obecnej poprawy i coraz to wyższych temperatur w Afryce:
http://www1.wetter3.de/Trajektorien/traj_2016090700_Warschau__.gif
@Mikos – wiadomo, muszą szukać „sensacji” bo to wpływa na statystyki. Gdzieś czytałem (tylko nie mogę teraz tego znaleźć), że nawet do 20-25 września przy bardzo korzystnym układzie pogody, w południowych dzielnicach Polski, maksymalne temperatury mogłyby wzrosnąć nawet do 34 stopni. To byłby rzeczywiście rekord.
Co sądzicie o tym artykule na TP? http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/115404,10-powodow-dla-ktorych-zmiany-klimatu-sa-grozne
Czy on nie miał na celu „wywołania grozy” u niektórych? Przyznam szczerze, że trochę mnie przeraził skutek GO w postaci owadów roznoszących choroby tropikalne i groźnych pajęczaków, a także potęgowanie suszy (z którą mamy do czynienia w pewnych regionach Polski już 3 rok z rzędu) czy nawet powodzi.
Kiedyś tego typu informacje mnie drażniły – jakby już z dnia na dzień miały dopadać nas takie, czy inne kataklizmy (a których to nie mielibyśmy bez AGW). Moje podejście zmieniło się, gdy zacząłem dostrzegać jak dużo osób lekceważąco podchodzi do problemu AGW i skutków z nim związanych (pogodowych i nie tylko pogodowych). Najpierw była negacja samego AGW, potem wpływu nań człowieka, w końcu wyrażanie faktu jak to będzie dobrze, że będzie cieplej. Owszem, pod niektórymi względami będzie lepiej (np. dla nas), ale nie pod każdym – a tym bardziej w aspekcie globalnym i w szerszym horyzoncie czasowym. Ale to już… Czytaj więcej »
@mikos
Czytaj uważnie cały wątek, bo akurat wstawiłeś tzw. „odgrzewany kotlet” :razz:
http://meteomodel.pl/BLOG/?p=13547&cpage=1#comment-48513
o chorobach tropikalnych czy ekspansji na nowe tereny nowych owadów są bardziej „groźne” artykuły-Co ciekawe często efekt GO w takich artykułach jest pomijalny jakby owady same się przystosowały do innego klimatu[1]i na ten sam temat wyjaśniający trochę przyczyny[2].Szczególnie polecam opis jak prawie kampanii wojennej
[1]http://www.rp.pl/artykul/1103030-Zabojczy-szerszen-azjatycki-w-drodze-do-Wielkiej-Brytanii.html#ap-1
[2]http://odkrywcy.pl/kat,1037761,title,Agresywny-azjatycki-szerszen-moze-pojawic-sie-w-Polsce,wid,16139555,wiadomosc.html?smg4sticaid=617b04
16 dniówka na TP zaskakuje ! Zapowiadają oni prawie 10 dni pod rząd z upałem ! Od 7 do 17 września . Wiadomo że może się to nie sprawdzic , ale jeśli by się to sprawdziło , rekord miesięczny września zostanie pobity :D
Zapomniałem dopisać ze sprawdzałem na Wrocław
Na razie mniej więcej do połowy września z pewnością będzie bardzo ciepło – ze średnią miesięczną anomalią rzędu +4/+6 st. (wzgl. 1981-2010). Tak więc, przez kolejny tydzień obecna średnia anomalia, tzn. ok. +2,5 st. (wzgl. 1981-2010) może wzrosnąć do ok. +4 st. A przy tym, po krótkotrwałym pogorszeniu (które już za nami), będzie ponownie bardzo sucho. Będzie więc można faktycznie mówić o prawdziwym lecie we wrześniu – jedynie coraz słabsza operacja słoneczna, a także dłuższe i chłodniejsze noce będą nam jednoznacznie wskazywały, że to już nie środek lata. Nie mniej, zapowiedzi temperatury na TP są zapewne zawyżone średnio o 2-3… Czytaj więcej »
Poprawka. Już widzi „tylko” 5 dni z upałem dla Wrocławia. A pisząc upał Miałeś na myśli tmax≥30°C czy też tmax≥25°C?
Ponieważ parę razy pytano mnie o to jak zmienią się opady w różnych częściach świata, a tak naprawdę liczy się różnica parowania i opadów (E-P) i to wpływa na wilgotność atmosfery, kopiuję pod spodem cały rysunek na temat prognoz zmian wszystkich istotnych tu parametrów do końca wieku (2081-2100) przy scenariuszu nie uwzględniającym zmniejszenia emisji. Kliknięcie w obrazek da wersję w oryginalnej rozdzielczości. Widać, że w Polsce przewidziane są większe opady, ale jeszcze większe parowanie, a zatem spadek wilgotności atmosferycznej (humididy) i gleby (moisture), i ilości wody w rzekach (run-off). Z tym, że Polska jest w rejonie gdzie modele nie zgadzają… Czytaj więcej »
Dla Europy chyba największa niewiadoma jeśli chodzi o opady to temperatura Północnego Atlantyku(jak szybko będzie się ogrzewał)a tego chyba nie można określić w tak odległym czasie bez założenia tempa topienia lądolodu Grenlandzkiego?
Niestety na południu Polski wyż zgnił i jest pochmurno, a zamiast zapowiadanych 25 stopni jest zaledwie 22.
Na jutro według modelu UM niestety też zapowiadany jest stratus…
Faktycznie widać jakies niskie chmury na zdjęciu satelitarnym na południu Rano myślałem, że to mgła jak patrzylem.
Zgnił?
No co Ty powiesz!
Jak dla mnie to przyczyną jest wzmożone parowanie i kondensacja pary wodnej po ostatnich opadach deszczu.
To prawda, że wyż dopiero od wczoraj się rozwija (i to od N/NW), więc trudno mówić o tym, że „zgnił”.
To raczej pozostałości po deszczowej (niżowej) aurze w minionych 2 dniach, która to najdłużej utrzymała się na S Polski.
Górą zaczęło napływać powietrze chłodniejsze od temperatury punktu rosy i stąd kondensacja (skraplanie) pary wodnej zawartej w wilgotnym powietrzu bliżej powierzchni Ziemi.
@Lukasz160391 – dobrze, że nie spleśniał… Oczywiście to był żart. ;-)
10-dniowa anomalia wg GFS z 6UTC:
Do kompletu mapa średniej temp.:
Nawet lipiec by się takich nie powstydził.
Prognozy na najbliższych 8-10 dni zaczynają przypominać sytuację z sierpnia ub.r., tylko przy Tśr ok. 5 st. niższej (zwłaszcza Tmin będzie niższa) – co nie zmienia faktu, że w dniach 08-16.09 możemy mieć faktycznie średnie anomalie rzędu +5/+8º.
Dzisiejsza Tmax w Warszawie to ok. 25°C, czyli tyle co prognozował GFS (i o ok. 2-3 st. wyższa od prognoz ECMWF, czy UM).
Jednak Tmin wyniosła 10,5°C, czyli była ok. 2 st. niższa, niż prognozowało większość modeli (w tym GFS i ECMWF).
I podobne rozbieżności powinny być także w kolejnych dniach (zakładając, że nie pojawią się stratusy, czy zamglenia) – czyli w najcieplejszych dniach Tmax przypuszczalnie będzie w widełkach 27/30°C, a Tmin 13/17°C (w Warszawie).
Imponująco wyglądają prognozy – i dobrze. Lato było słabe to chociaż wrzesień jest niezły :)
Pogoda jak marzenie :)
Przecież tegoroczne lato było powyżej normy z lat 1980-2010, więc jak można je nazwać słabym?
No chyba, że jako punkt odniesienia przyjmujesz zeszłoroczny sierpień :roll:
jak dla mnie lipiec i sierpień były słabe, mało słońca i ciągłe opady…i to że wychodzi powyżej to tylko liczby, w rzeczywistości było po prostu słabo.
Tak pozwalając sobie na małe podsumowanie: praktycznie mieliśmy pół roku jesienio-wiosny i pół roku lata.
Na razie lata zebrałoby się 3-4 miesiące, tzn. 80-85 dni w miesiącach JJA, 15-20 w maju i jak na razie 7 dni we wrześniu – czyli wychodzi ok. 105-110 dni. Do tego dojdzie jeszcze z powiedzmy ok. 20 kolejnych we wrześniu i październiku. Czyli będziemy mieli „bite” 4 miesiące lata.
Zimy na razie mieliśmy w tym roku 2-3 tygodnie i nie wiadomo jeszcze jak wypadnie końcówka roku (?)
Na jesienio-wiosnę pozostanie ok. 6-7 miesięcy.
Lato to jedna z najdłuższych pór roku jeżeli popatrzymy realnie obserwując na to, że epizody letnia po kilka, a nawet kilkanaście dni co roku zdarzają się w kwietniu, maju, wrześniu i październiku.
Wiosna i jesień będą powoli zanikać w zarezerwowanych dla siebie okresach na rzecz dni letnich.
To, że sumarycznie letnich dni wypadnie mniej niż 92 (czyli 3 pełne miesiące w skali roku) jest jeszcze możliwe. Ale, aby więcej niż połowa dni w miesiącach letnich (JJA) nie przynosiła aury letniej – już chyba nie…
Tymczasem mamy dziesiąty KBW i komentarz do niego. Suszy rolniczej nie stwierdzono, ale są takie miejsca w kraju, gdzie jest już naprawdę sucho. Niepokoi mnie ten szeroki pasek w Polsce południowo-zachodniej ciągnący się do centrum i następnie odbijający na południowy wschód: http://www.susza.iung.pulawy.pl/KBW/10/
W sobotę planuję wybrać się na grzyby… I tu jest problem. Patrząc na prognozy pogody, zastanawiam się, czy wziąć ze sobą koszyk, czy leżak i olejek do opalania… ;-)
Warszawa i Wrocław jak na razie najgorętsze. Ciekawe czy będzie faktycznie 29-30°C jak jest prognozowane i zapowiadane.
Dość prawdopodobne, że w najcieplejszych dniach (zasadniczo od jutra na razie do ok. 14-15.09, jeżeli nie dłużej…) w skali kraju zanotujemy gdzieś nieco powyżej 30°C – w cieplejszych miejscach GFS prognozuje przeważnie 27/31°C, a on w takich okolicznościach często jest najlepszy.
Bez względu na szczegóły związane z przekraczaniem progu 30°C, dla mnie imponujące jest już to, że przez co najmniej 7 dni (jeżeli nie dłużej) w większej części kraju „ciurkiem” będziemy mieli we wrześniu (i to gł. już w 2. dekadzie) przekroczenia 25°C.
A i jeszcze jedna kwestia. Wbrew twierdzeniom radiowym i telewizyjnym prezenterorom do Polski wcale nie napływa PZ tylko przetransportowane Ppmc, które jest jeszcze mocno ogrzewane przez słońce. Widać na mapach synoptycznych Ppmc i centrum wyżu nad Polską.
Właśnie Wrocław ostatnimi latami lubi być w Polsce biegunem ciepła. Choć za lata 1961-1990 najcieplejsze były Słubice i Legnica z 8,6°C średnia roczną, a Wrocław miał tylko 8,3°C.
http://pogpol.chilan.com/Wiel/Temp.1961-1990.html
Obecnie o 12.00 Legnica 27,3°C, Wrocław 26,8°C, Słubice 26,3°C.
Dla mnie Wrocław jest jednym z biegunów ciepła tego nie kwestionuje.
Dziś u mnie nadspodziewanie wilgotne powietrze – punkt rosy 17,9°C na stacji Kielce-Suków, GFS widział u mnie o tej porze około 14,5°C. Jest parno, ale mimo wszystko coś hamuje konwekcje i cumulusy, które się tworzą są małych rozmiarów.
Nakładają się dwie kwestie, tzn. wilgotniejsze powietrze dołem (ogrzewane operującym Słońcem) oraz inwersja osiadania postępująca od góry. To na ile będą wypiętrzały się cumulusy/cumulonimbusy i rozwijała się konwekcja zależy od wypadkowej tych dwóch kwestii.
A że z biegiem czasu inwersja wyżowa będzie postępowała, to i rozwój chmur Cb będzie hamowany. Docelowo będzie bardziej pogodnie, niż wilgotno i burzowo.
Wracając do średniej dobowej temperatury powietrza we Wro. W 1947 14 września Tmax wyniosło 34.6, a tmin 11.6. Wyliczona średnia: 20.8.
Wczoraj Tmax = 25.6, Tmin = 11.4, średnia 19.2.
Brzmi sensownie ;)
dziś wyjdzie jeszcze lepiej:) powyżej 21.0.
We Wrocławiu już ok 29°C, a w Warszawie ok. 26,5°C i jeszcze pewnie nieco się ociepli – czyli GFS i tym razem trafnie przewiduje Tmax.
A to dopiero początek najcieplejszego okresu….
Wrocław już 29,6 st. C na 13 UTC, czyli możliwe że będzie przekroczenie 30 st. C
Dziś w Gliwicach temperatura wzrosła do 27 stopni, ale jednak taką temperaturę odczuwa się inaczej niż w czerwcu i lipcu. Dziś przy takiej temp. odczuwałem komfort termiczny, Słońce już tak nie grzeje, mimo że jest niemal bezchmurnie. A jak przechodziłem pod budynkami w tunelach to nawet było odczuwać lekki chłodek. Oczywiście byłem ubrany jak na lato – czyli krótki rękaw, krótkie spodnie i sandały (rzecz jasna bez skarpet, bo nie jestem typowym Januszem który wkłada do sandałów białe dziurawe skarpetki). Bo jakbym ubrał długie spodnie i bluzę to komfort chyba by wyraźnie zmalał ;)
Prognoza GFS z godz. 12 wydaje mi się już nieco gorsza. Widać w niej m. in. tylko jeden dzień z upałem u mnie na Górnym Śląsku, a pogoda będzie się psuć już od przyszłego piątku. W dodatku w nadchodzący weekend zapowiadany jest deszcz w Sudetach.
To są jakieś kosmetyczne zmiany póki co.
Miejmy nadzieję.
A te zapowiadane deszcze i burze według GFS-a pojutrze i za 3 dni to jakiś błąd, czy faktycznie może się wytworzyć lokalna konwekcja w okolicach Sudetów?
Gdzie mają być deszcze burze podczas tego bardzo ciepłego okresu we wrześniu, który może potrwać do 17-18 września? Oczywiście jakby jakiś chłodny front podrzucił trochę wilgoci to jest możliwe. Podczas upalnego okresu 3-16 sierpnia też pojawiały się burze, ale tylko miejscami.
Łoo, chyba pierwszy raz mniej więcej zgadzam się z Bobem Tisdale:
https://wattsupwiththat.com/2014/01/21/setting-the-record-straight-on-the-cause-of-pause-in-global-warming/
(Głównie chodzi o wykres)
http://meteomodel.pl/BLOG/?p=984
Edit:
O i jeszcze:
https://wattsupwiththat.com/2014/02/06/on-don-easterbrooks-updated-projection/
Jeden denialista zarzuca po cichu drugiemu fałszerstwo. Chyba trochę polubię Dona, bo Easterbrook to etatowy łgarz.
Ha i jeszcze dalej nawrzucali Scafeccie, czy jak on się tam odmienia ;)
Dzisiaj (08.09) najcieplej było we Wrocławiu – Tmax 29,9°C.
Jutro i w kolejnych dniach ma być nieco cieplej (i to w skali całego kraju) – tak więc powyżej 30°C pewnie zanotujemy.
Niektórzy sugerują, że GFS zawyża, albo też dla odmiany zaniża – a moim zdaniem w prognozach do 3-5 dni, przy takich okolicznościach Natury (ciepło, pogodnie), w prognozowaniu Tmax jest on najlepszy.
[Dla odmiany ECMWF jest bliższy prawdzie przy ochłodzeniach, zwłaszcza odnośnie Tmin.]
Ta dla Zachodu Polski GFS dobrze prognozuje a dla wschodu Polski zawyża.
Poranny gfs odwrotnie dla zachodu zawyża dla wschodu pokazuje dobrze. Sytuacja baryczna może podobna jak ta z połowy września 1999r gdzie na wschodzie było chłodno pon 15st w dzień przy słonecznej pogodzie a na zachodzie gorąco ponad 25st.
GFS z godz. 00 (poranny) jest jeszcze chłodniejszy niż wczoraj. Ale za to pokazuje, że będzie dłużej słonecznie, bo aż do 20 września. Natomiast ECMFW i GEM już prawie w ogóle nie widza gorąca, zresztą sami zobaczcie, jaki układ baryczny widzi GEM w środę –
http://files.tinypic.pl/i/00819/he4pkkddqhfn.gif
Nie ma cudów, przy takim położeniu wyżu nie ma co liczyć na upały, a tym bardziej napływ PZ.
Czyli co? Najnowsza „fusiarka” nie ma pewności co do prognoz na przyszły tydzień? Bez obaw większego ochłodzenia raczej nie należy się spodziewać.
Ten wyż na północy to skrajna wiązka GEM oraz ECMWF.
„już prawie w ogóle nie widzi gorąca”
T850>10 niemal do końca prognozy i to w jednej z najchłodniejszych wiązek to i tak dobra prognoza. W szczególności kiedy ~10 poprzednich prognoz była stabilna i b. ciepła.
@Lukasz160391
Ale nadal widzi dni gorąco-upalne z temperaturami 25-30°C do 17 września. Potem szykuje się jakieś ochłodzenie, ale nie oznacza to, że będzie jesienną szaruga.
Prognozy nadal dość stabilne do 17 września będzie gorąco. Niektórzy na TP straszą, że w październiku walnie już sniegiem. Czyżby? Zobaczymy. A może szykuje się powtórk a bardzo ciepłej jesieni z 2006 roku. ?
To też brzmi całkiem zabawnie, kiedy spojrzeć na to:
Ale szansa na falę upałów, albo choćby na jeden upalny dzień (przynajmniej w moim regionie) spadły niemalże do zera.
@Lukasz160391
Czy naprawdę jest dla Ciebie tak fundamentalnie ważne czy w południe będzie 30,1 czy 29,9, a nawet 28,0 C?
W subiektywnym odczuciu termicznym raczej nie ma wielkiej różnicy kiedy jest 29 czy 31 stopni, ale statystycznie (w liczbach) to już jest.
Choć z tego co wiem, jesteś przeciwny nazywaniem upału tylko wtedy, kiedy temperatura osiągnie równe 30 stopni?
Dokładnie tak. Szczególnie, że 30 stopni we wrześniu to nie to samo co w lipcu. Z jednej strony jest to o wiele rzadsze zjawisko, z drugiej jednak mniejsza długość dnia sprawia, że noce są już chłodne i nazywania doby z zakresem temperatur 14 C – 31 C dniem upalnym wydaje się nieco śmieszne. Ekstremalnie ciepłym jak na wrzesień – jak najbardziej, ale upalnym?
@Arctic Haze ☀️
No wiesz, patrząc po 99 percentylu Tmax, to jak najbardziej to był dzień upalny ;)
http://meteomodel.pl/klimat/eobs/card/prct/tx/0908_prct_99.png
Biorąc pod uwagę, że 95 perc. będzie nieco niższy, to i średnia dobowa się łapie
http://meteomodel.pl/klimat/eobs/card/prct/tg/0908_prct_99.png
Wczoraj 29.9 było we Wro ;) Dzisiaj max z 10-minutówek mam 29.8, więc może być tu podobnie :D
Tragedia ;-)
Peudosynoptycy z TVN Meteo są niereformalni. Zawsze jak mamy większe ciepło w Polsce i temperatura dojdzie do prawie 30°C to wina PZ z Afryki. Czy to jakaś ideologia? – ktoś wie?Tylko, że nie ma nad Polską PZ z Afryki a jest gorące przetransformowane Ppmc ogrzewane przez słońce.
@mikos
W tym kontekście przypomina mi się banner jaki kiedyś widziałem w sali szkolnej:
„Wszystkie błędy ludzkie pochodzą z nieznajomości praw fizyki”
Otóż może nie wszystkie, ale ten na pewno.
Według niektórych osób na TP, we wrześniu pogoda jest już zdradliwa i nie wypada chodzić w krótkim rękawku, nawet gdy jest 30 stopni. Bo tak to mozna wywnioskować z tego komentarza, cytuję:
„A jednak za ciepło to to nie jest…wrzesień zawsze chodzę w wiatrówce…pogoda zdradliwa, jak to zresztą często w Polsce bywa…ciepło to może jest w Kuala Lumpur…”
To chyba jakiś żart i przesada. Czy napisał to któryś z ciepłolubnych FKP, Tutejszy, Pyton1990, Bromcik, Cieplolubek, Veldrin czy ktoś inny?
Nie…
napisała to niejaka Daga pod moim komentarzem o komforcie termicznym
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/116314,tydzien-z-upalem-wrzesien-bedzie-rekordowo-cieply?page=2#komentarze
FKP o dziwo mi odpisał, że takie temperatury dla niego też są komfortem.
Zależy o jakiej porze dnia się chodzi, bo rano u mnie ostatnio koło 11°C, więc ciężko wtedy by chodzić w krótkim rękawku. Co innego po południu, gdy temperatura przekracza 25°C.
To typowa sytuacja zimą w południowej Kalifornii. Rano około +10 C, ale wszyscy wiedzą że będzie ciepło więc już rano wychodzą z domu w T-shirtach i klapkach. Przez tą (uzasadnioną) wiarę w ciepły środek dnia, wyhodowali w sobie dużą odporność na chłód.
Ja tak samo robiłem ostatnio. Chociaż jak mi uciekł autobus (IPCC nie przesłało mi jeszcze szekli na samochód, świnie) to trochę żałowałem na tym przystanku.
Ja też wychodziłem z domu w krótkim rękawku i spodenkach jak było 10-15 st. C przy słonecznej pogodzie i nie było mi takie zimno, bo na słońcu było ciepło.
@mikos
Zależy jak wcześnie rano wychodziłeś. O 7.00 na przykład to teraz jeszcze Słońce bardzo słabo świeci.
GFS z godz 6z podobny jak odsłona wcześniejsza, czyli widać systematyczne ochłodzenie od środy. Na szczęście widać tez powrót babiego lata po 20 września.
Ale tak czy siak, szansa na rekordowy ciepły wrzesień nadal jest. Jeśli nie przyjdzie wyraźne ochłodzenie w końcówce września, rekord jest niemalże pewny. Już teraz średnia anomalia dla września przekracza anomalie wrześni z lat 1999 i 2006, a najcieplejsze dni przecież dopiero przed nami.
Jak duża jest szansa na deszcz w sobotę i niedzielę w okolicach Kudowy-Zdrój?
Bo zastanawiam się, czy się tam wybrać na weekend, a prognozy GFS wskazują na zanikający front atmosferyczny wchodzący zza naszej zachodniej granicy.
Dzisiaj jeszcze gorącej i niż wczoraj i temperatura bardzo szybkie rośnie od rana. Już jest 27-29 st. C w wielu miejscach, może będą lokalne przekroczenia 30 st. C. Wczoraj było blisko do upału we Wrocławiu do upału 29,9*C, a dzisiaj już może być przekroczenie tego progu.
Płock notuje 30,4°C.
Prognozy Tmax na dzisiaj (09.09) modelu GFS się sprawdziły – w większej części Polski w najcieplejszym okresie dnia notowano 27/31°C.
Natomiast noce i poranki są już zauważalnie chłodniejsze – w wielu miejscach z Tmin poniżej 15°C (pomimo gorących popołudni). W tym względzie większość modeli (zwłaszcza GFS) zawyża zapowiedzi – przeważnie o ok. 2-3 st.
Piękna dzisiaj pogoda, prawdziwe lato we wrześniu, aktualnie ponad 26 stopni w Białymstoku i mnóstwo słońca, chociaż zaczynają się pojawiać już chmurki ;) pięknie nam się zapowiada weekend, całe szczęście, bo tamten był w całości do d….
A w Gliwicach jest teraz około 28 stopni :)
Moja stacja pogody pokazuje teraz dokładnie 27,9 stopnia.
A oto dzisiejsze temperatury z tej mojej stacji –
http://www.wunderground.com/weatherstation/WXDailyHistory.asp?ID=ILSKIEGL2
Z każdym dniem jest coraz bardziej sucho. Niestety grzybów we wrześniu raczej nie będzie. Jutro zweryfikuję to, co jest za oknem z tym, co jest (lub nie ma) w lesie. Dopóki będzie ciepło i wreszcie solidnie popada to jest szansa. Gorzej, jak przyjdą spore przymrozki (tych na szczęście w prognozach na razie nie widać). Wtedy to już i deszcz nie za wiele da. Ciężki los grzybiarza w tegorocznym wrześniu… ;-(
Ciekawe co jest z aktualizacjami GFS na stronie Weatheronline. Juz druga aktualka nie wchodzi co jest moim skromnym zdaniem lekką przeginką. Wolę tą stronę od wetterzentrale bo tam jak wprowadzili zmiany w układzie strony jest dużo gorzej.
Nie wiem, nie oglądam tam GFS-a. Wolę wetterzentrale, meteociel, wetter3 oraz oczywiście na meteomodelu. Stare wetterzentrale działa jeszcze pod poniższym linkiem do czerwca 2017:
http://old.wetterzentrale.de/
Dzisiaj było nawet 31 st. C w Opolu i Płocku. Nieźle prognozy się sprawdziły. Czyżby widać kres gorącej pogody mniej więcej od 15-16 września? Tak wynika bynajmniej z prognoz GFS i GEM.
GEM i ECMWF do końca prognoz dają T850>8C, co przekładałoby się na Tmax>20C. Nieco chłodniejszy jest za to GFS. Czyli generalnie odwrotnie niż to mogłoby wynikać z porannych scenariuszy. Mimo wszystko to są nadal temperatury zdecydowanie powyżej normy. Przykładowo śr. Tmax na terenie Polski dla 19 września (wg normy 1980/2010) to jedynie 17.3C. Generalnie wiązki zjeżdżają w dół ok. 18 września, ale nie może to dziwić, bo to i tak oznaczałoby praktycznie bity miesiąc temperatur non-stop powyżej normy.
@chochlik
Oczywiście rozumiem, że wiecznie nie będzie powyżej normy. W II połowie września może się zdarzyć kilka chłodniejszych dni z temperaturą poniżej normy.
CHOĆ DNI BARDZO CIEPŁE I POGODNE, TO JEDNAK JUŻ CZUĆ, ŻE TO NIE ŚRODEK LATA… Piątkowa (09.09) Tmax w Warszawie wyniosła 29,2°C. Począwszy od 20.08 (kiedy to ponownie częściej zaczęło się robić ciepło) był to już 4. dzień w stolicy z Tmax w widełkach 29/30°C i 7. dzień z Tmax w widełkach 28/30°C. Poza tym, w większej części Polski w najcieplejszym okresie dnia notowano 27/31°C – i pod tym względem prognozy GFS sprawdzają się całkiem nieźle. Natomiast Tmin w Warszawie (dnia 09.09) wyniosła 13,5°C, czyli była ok. 2-3 st. niższa od prognozowanej. Można przypuszczać, że także podczas kolejnych nocy zapowiedzi… Czytaj więcej »
Jednakże to sukcesywne ochłodzenie jest wciąż odsuwane w czasie. Przypomnę że pare dni temu niektóre odsłony „straszyły” już chłodami w nadchodzący weekend. Tymczasem wiązki w prognozach idą delikatnie w dół ok 18.09.
Ono nie jest odkładane w czasie, lecz już dobrze widoczne jako trend prognostyczny:
http://www.mojapogoda.com/prognozy-ensemble.html
Trudno oczekiwać, że przy obecnej średniej anomalii +5/+10 st. i szybkim statystycznym corocznym trendzie spadkowym temperatury, dni gorące prolongują się (z taką przewagą) na 2. połowę września.
Jednakże wyraźniejsza jesień pojawi się u nas najwcześniej w 3. dekadzie września (jeżeli nie dopiero październiku).
Dzisiaj wr Wrocławiu było naprawdę bardzo ciepło. Nie miałem możliwości dokładnego sprawdzenia, ile jest stopni. Jednak po godz. 13 pojawiło się trochę niegroźnych cumulusów, które nieco przystopowały rajd temperatury do góry. Niestety, deszczu ani widu, ani słuchu…
Na stacji IMGW Wrocław-Strachowice było maksymalnie 30°C.
W Sobotę mówią coś o „lekkim deszczu” na Dolnym Śląsku. Zobaczymy co z tego będzie.
Nie ma co panikować z tymi grzybami – przecie jeszcze nie ma połowy września :?: . Zeszłego roku jesienny wysyp zaczął się na początku października, a grzyby zbierałem do połowy listopada.
W centrum Polski ostatni wysyp grzybów w zeszłym roku miał miejsce mniej więcej w połowie .. grudnia. Przed świętami BN na targach było mnóstwo osób sprzedających świeże grzyby, najwięcej było podgrzybków i go
Są takie miejsca w Polsce jak Kalisz, gdzie grzybów nie widziano od 2014 roku.
@Hubert – dokładnie. I na tych terenach, nadal jest najgorzej z grzybami. Wrzesień już jest stracony. Niestety. :-(
@Darek Baranów – wszystko zależy od regionu. W okolicach Wrocławia było bardzo słabo.
Tymczasem modele nadal za stopniowym ochładzaniem począwszy od 16-17.09 przy czym bez jakiś gwałtownych.zmian. Nadal ma dominować ma wyżowa aura.
Co to? Czyżby „zastratusiło” się na północy Polski?
http://www.sat24.com/image2.ashx?region=pl
Wczorajszy dzień miał temp. średnią 20,14 st. C (bo w stopniach Celsjusza z tego co wiem) i anomalię 6,15 jak na razie najcieplejszy w tym wrześniu.
Uuuu, GFS widzi spore ochłodzenie od 18.09…
Czyżby niektórzy myśleli, że klimatyczne trwalsze lato przeciągnie się nam co najmniej do października (?)
@Lucas Wawa
Napiszę tak w skrajnych przypadkach lato może przedłużyć się nawet do 7 miesięcy. W kwietniu i październiku jest zdecydowanie większe prawdopodobieństwo epizodu letniego z temperaturami powyżej 20°C niż epizodu zimowego z temperaturami ok 0°C i opadami śniegu. ?W maju, wrześniu niczym zaskakującym się epizody letnie, a epizody zimowe to już duży ewenement. ?
Nie wiem, czy pamiętasz, ale nawet w ciepłym 2015 r. w październiku w części kraju mieliśmy epizod zimowy.
W ogólności jednak z Tobą się zgadzam.
Zauważ jednak, że ja pisałem o TRWALSZYM lecie, a nie epizodzie. Prawdopodobieństwo trwalszego lata w październiku spada właściwie do zera (epizody – z babim latem włącznie – jak najbardziej są jeszcze możliwe).
@Lucas Wawa
Wiem to. Ostatnio silniejsze epizody zimowe zdarzyły się co trzy lata w październiku 2009, 2012 i 2015. A jeśli chodzi o przykład października z prawie trwalym latem to ten z 2006 roku. ?
Właśnie nie jawi się ono.jako az tak spore jak pokazywała to.odsłona z 0UTC
W II połowie września wystarczy jeszcze 5-7 dni z temperaturami 20-25°C w ciągu dnia i mamy szansę na wrześniowy rekord temperatury średniej miesięcznej.
SUCHA MASA MORSKA… HMM…
Podobno jesteśmy w SUCHEJ masie polarno-MORSKIEJ (wg synoptyków zarówno z ICM, jak i IMGW). Wiem, że masa napłynęła znad środkowych obszarów N Atlantyku, a następnie osuszyła się i ogrzała nad kontynentem.
Zastanawiam się jednak nad sensem używania terminów 'morska’/’kontynentalna’, tzn. po co to rozróżnienie? W mojej ocenie potwierdza ono tylko to, że wg naszych synoptyków głównym w tym względzie wyróżnikiem pozostaje geografia, a nie fizyka…
Dziwne bo dzisiaj już synoptycy np IMIGW piszą o powietrzu zwrotnikowym. ?
Synoptycy IMGW faktycznie uznali, że już mamy do czynienia z PZ – czyżby z uwagi na więcej przekroczeń 30°C i nieco cieplejsze noce (częściej z Tmin powyżej 15°C)…?
Choć synoptyk ICM uznaje, że nadal jesteśmy w „suchym powietrzu polarnym morskim”…
Tak, czy inaczej nie za bardzo pasuje mi zbitka „suche… morskie” (bez względu na to, czy mowa o PP, czy PZ lub PA).
To po raz kolejny pokazuje bezsensowność tej klasyfikacji.
Transformacja masy pierwotnej sprawia, że zmienia ona swoje właściwości w kierunku masy tradycyjnie nazywanej zwrotnikową.
Niestety dla niektórych płytkich umysłów, jest nie do przyjęcia fakt, że taki proces może mieć miejsce nad Europą Środkową, bo przecież to nie jest obszar źródłowy PZ.
Niestety, ale masy powietrza o właściwościach termodynamicznych takich jakie ma PZ, mogą powstawać w obszarach źródłowych PZ, a także w drodze transformacji masy powietrza innego rodzaju.
Dla mnie jest to proste i zrozumiałe.
Dzisiejsza Tmax w Warszawie ponownie w widełkach 29/30°C Także w sobotę 10.09 tradycji z ostatniego miesiąca (podczas bardzo ciepłych dni) stanie się zadość i Tmax w Warszawie ponownie zamknie się w widełkach 29/30°C. Ponieważ ostatniej nocy Tmin była wyższa jak poprzedniej (tzn. ok. 16°C), sobotnia temperatura średniodobowa Tavg będzie prawdopodobnie jeszcze nieco wyższa, niż piątkowa (podczas której Tavg wyniosła nieco ponad 21°C). Na jutro i poniedziałek (11-12.09) GFS nie wyklucza także miejscami na C Mazowszu nieco powyżej 30°C. Ciekawe, czy mu się to sprawdzi, czy ponownie zabraknie dziesiątych części stopnia do progu upału (?) – co nie zmienia oczywiście faktu,… Czytaj więcej »
Mi już to wrześniowe lato sprzykrzyło się. Jest zdecydowanie za sucho. Lubię równowagę we wszystkim, tymczasem susza znowu zaczęła przeginać. W lasach za Oleśnicą wszystko wysuszone na wiór i zero życia grzybowego. Nie tak ma wyglądać wrzesień… Nachodziłem się wiele kilometrów w upale, a nie w przyjemnej, wrześniowej aurze. Nogi miałem czarne od kurzu i pyłu. Rozmawiałem też z leśniczym, który opowiadał mi o skutkach zeszłorocznej suszy i dużych stratach w drzewostanie. Zresztą widać to na własne oczy. W takich suchych warunkach to świerki za jakiś czas mogą być na nizinach tylko wspomnieniem… A deszczu nadal nie widać…
Świerki przy obecnym trendzie do coraz dłuższych okresów bezopadowych ,lub z symbolicznymi opadami usychają również w mokrych przecież Beskidach .http://www.polskieradio.pl/23/266/Artykul/169994,Cichnacy-szum-beskidzkich-swierkow
Trochę grzybów nazbierałem w sierpniu . Teraz do wyschniętego lasu rzadko zaglądam a panujący gorąc nieźle mnie wk…..
REKORDOWO CIEPŁY WRZESIEŃ’2016 ? Niedzielny ranny GFS znowu bardzo ciepły. Po obecnej przewadze aury gorącej (miejscami upalnej) i bardzo suchej, po 15.09 miałoby się ochłodzić, ale i tak – jak na 2. połowę września – nie byłoby chłodno (Tmax rzędu 20°C). Jednakże w 3. dekadzie model ten prognozuje kolejne ocieplenie z Tmax rzędu 25°C i Tmin rzędu 15°C. A przy tym prognozowana jest zdecydowana dominacja okresów suchych. Gdyby te prognozy się sprawdziły mielibyśmy dość spektakularny wrześniowy rekord ciepła, a i może jakiś hydrologiczny (np. dotyczący poziomu Wisły w Warszawie) również…? Może jednak, aż tak „dobrze” nie będzie i tym razem… Czytaj więcej »
A jak to widza inne modele? Z reguly rzadko sugerujesz sie pojedyncza oslona gfs na okres 7 dni +..
Generalnie spadek temperatury od 18 września modele widzą już od wielu dni i kolejne odsłony tylko ten trend podtrzymują. Po 20 możliwe kolejne letnie ocieplenie, ale jeśli nastąpi z pewnością będzie krótsze niż obecne. CFS weekly nie widzi póki co większego ochłodzenia – kolejne tygodnie również powyżej normy:
http://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/people/mchen/CFSv2FCST/weekly/
Trudno powiedzieć na ile to możliwe. Obecnie mamy już 20 dni z rzędu z temperaturami powyżej normy. Kiedyś jakieś odreagowanie z pewnością się pojawi.
O tempora, o mores!
Tu nie ma się co dziwić. Z pogodą bywa podobnie jak z giełdą. Naturalną koleją rzeczy jest tzw odreagowanie, zwane również korektą, która nie oznacza jednak przerwania długofalowego trendu. Prawdopodobieństwo takiego stanu jest praktycznie równe pewności. W jednym i drugim przypadku istnieją odpowiednie modele komputerowe potrafią pomóc przewidzieć kiedy ów korekta nastąpi.
@chochlik
Z pogodą może tak jest, ale z klimatem na pewno nie.
Ale ponieważ piszesz o skali czasu kilku tygodni, czyli zasadniczo synoptycznej, to rzeczywiście wrodzony chaos pogody może się przejawiać tak jak to opisujesz.
Nie ma czegoś takiego jak „odreagowanie”. Ten argument jest stosowany do straszenia.
@mikos
Nie ma odreagowania ale, jak pisałem w innym komentarzu, chaos związany z wyżami i niżami (czyli w skali synoptycznej) może sprawiać takie dokładnie wrażenie. Oczywiście im dłuższa skala tym mniej chaosu.
Popatrz, to o czym wspominałem:
http://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?ind=12400&lang=en&decoded=yes&ndays=2&ano=2016&mes=09&day=12&hora=23
Gdyby nie 5UTC, to może Tmin > 20 by w ZG wyszło, wszedzie na około z kilka stopni mniej.
Nietrudno się domyślić, co @chochlik miał na myśli pisząc o „odreagowaniu” – choć akurat to słowo jest nieco niefortunne. Chyba lepiej pisać po prostu o odmianie w kierunku chłodniejszym/wilgotniejszym (w tym wypadku).
GFS do końca prognoz robi wrażenie, chwilę chłodniej od przyszłej soboty-niedzieli, a potem powrót letniej aury…. ;-)
Ja jestem strasznie zadowolony z tego wrześniowego lata. Noce nawet na NE są bardzo ciepłe, można spokojnie w koszuli iść na miasto nie obawiając się, że człowiek zmarznie ;-) Mamy lipiec we wrześniu! :) Chyba dawno nie byłem tak zadowolony z pogody jak teraz ;)))
Ma chyba najlepszy weekend tym roku. Ciepło, z dużą ilością Słońca i co warto zauważyć – prawie bezwietrznie. Chyba nawet największy maruderzy nie powinni specjalnie narzekać, szczególnie, że mamy weekend. Jedynie na Kujawach i w okolicach wybrzeża przedpołudniowe mgły psuły dobre wrażenie – wczoraj trzymały długo, dziś jednak zanikają dużo szybciej. U mnie wczoraj pojawiła się popołudniowa konwekcja, która przyhamowała wzrost temp. ponad 30C, dziś też zaczyna się już pojawiać, ale temp. jest nieco wyższa, więc może granica upału będzie osiągnięta.
W tym roku mamy wyjątkowo dużą szansę na rekord ciepła(Tmax) w październiku, a kto wie, może nawet i upał. Obecna aura musiałaby się z drobnymi przerwami do końca września, a na samym początku października musiałoby mocno zaciągnąć PZ. Aktualne prognozy dają taką nadzieję.
Marzenia.., na razie srednie wiązki ensemble z mojapogoda.com raczej nie potwierdzaja twoich przypuszczen.
Niekoniecznie musi być codziennie do końca września upał, ważne by utrzymały się temperatury powyżej normy, tak gdzieś Tmax około 25 stopni.
No właśnie 20-25 st. C w II połowie września czy I dekadzie października byłoby w sam raz. :)
Skoro wrzesień skończy się średnią temperaturą 2-3 powyżej średniej 1981-2010 i opadami 30-50 % normy to szansa na podobnie ciepły i suchy październik 2016 są niewielkie. Do końca września jeszcze daleko i może się on okazać chłodniejszy i bardziej mokry niż teraz pokazują długoterminowe prognozy. Mnie wystarczy we wrześniu w dzień 20 a w nocy 10 stopni z częstymi umiarkowanymi opadami. Należę Tutaj do zdecydowanej mniejszości z moimi ,,upodobaniami pogodowymi”
Ja nie mówię o całym gorącym i suchym październiku, bo jest to bardzo mało prawdopodobne. Mówię o tym, że mamy w tym roku większą niż zazwyczaj szansę na pobicie rekordu pojedynczej Tmax w tym miesiącu, ze względu na ciepły wrzesień.
@oliver57 – no to witaj w klubie. ;-) Ja wprawdzie lubię ciepło, ale przede wszystkim przeplatane systematycznie opadami. To, co mamy obecnie, wychodzi mi bokiem, uszami i nosem. Wczoraj byłem 8 godzin w lasach za Oleśnicą i przywiozłem 3 grzyby… Upociłem się za to, jak w lipcu, chociaż należę do szczupłych i wysportowanych istot. A nogi do kolan wyglądały, jakbym wrócił z kopalni. Czarne od kurzu i brudu. Nie wspomnę już o tym, że w części bagiennej lasu, przeszedłem suchą nogą… Ok. Może już niektórzy mają dość mojego biadolenia, ale tak to wygląda. Gdyby ten wyjątkowo ciepły wrzesień był przeplatany… Czytaj więcej »
Ja też uwielbiam wilgotną i ciepłą aurę, praktycznie przez cały rok. Wtedy i jest najprzyjemniej na dworze i jest to dobre dla człowieka(rolnictwa, gospodarki) jak i dla przyrody(choć wiązałoby się to z zmianami w naszej szacie roślinnej). Najlepiej gdyby latem towarzyszyło jej zachmurzenie, a przez resztę roku pogodne niebo.
A w Legnicy już prawie 31 st. C o godzinie 13. Napływ PZ robi swoje.
Nie ma napływu PZ.
Napływ PZ to był rok temu we wrześniu, kiedy w najcieplejszych dniach (1.09. oraz 17.09) było 33-37 stopni.
Z opadami będzie kiepsko w większości regionów jak widać w odsłonie GFS z 12 UTC. Nadal wyżowo. Widać tendencję do spadku temperatury od środy 14 września przy wyżowej pogodzie, bo napłynie chłodniejsze powietrze. Na przełomie II i III dekady września będzie koło 20 st. C w ciągu dnia przy słonecznej pogodzie, ale za to noce bardzo chłodne 0-5 st. C. Nie wykluczone, że mogą być przymrozki na 2 m, bo GFS ma tendencję do zawyżania spadków temperatur przy bezchmurnym niebie.
@Mikos – ta prognoza to gwóźdź do trumny dla grzybów i stan depresji u mnie. Czyli za 2, 3 tygodnie będzie można odtrąbić pogrzeb jesiennego sezonu grzybowego, którego nie było…
OSŁABIENIE CYRKULACJI ZACHODNIEJ (STREFOWEJ) Mamy kolejny okres z wyraźniejszym osłabieniem cyrkulacji zachodniej. Przy sporej operacji słonecznej i słabej adwekcji (wietrze), ciepły po lecie kontynent nadal dość łatwo za dnia się ogrzewa. Jednakże noce i poranki już częściej przynoszą Tmin rzędu 10/15°C (niż 15/20°C i wyższe) i to pomimo wysokiej temperatury za dnia (Tmax przeważnie rzędu 25/30°C, lokalnie nieco powyżej 30°C). Prawdę powiedziawszy jest to chyba najdłuższy okres z bardzo ciepłą i zarazem suchą aurą w tym sezonie. Piękne wrześniowe (późne) lato z jesiennymi już akcentami przyrodniczymi (coraz więcej jesiennych barw, intensywne porankami zamglenia i rosa, pajęczyny, itd.). Przyznam szczerze, że… Czytaj więcej »
Osłabienie?
Hula pięknie – wystarczy popatrzeć na północną półkulę.
NAO jest nadal dodatnie, chociaż z tendencją spadkową.
http://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/precip/CWlink/pna/nao.sprd2.gif
Jest to „osłabienie’ w tym samym sensie jak mówimy o „zakwaszeniu” oceanu, gdy staje się on mniej zasadowy (nazwa mówi o znaku trendu, nie o samej wartości).
Cyrkulacja strefowa – zachodnia wygląda obecnie tak:
Kliknięcie na miniaturę otwiera animowanego „gif-a” :-)
Hmm, a te wyże nad Europą i Zachodnią Syberią to czasem nie blokady?
http://glossary.ametsoc.org/wiki/Blocking
Można je uznać za wyże blokujące cyrkulację na niższych szerokościach geograficznych. To bardzo stabilne układy.
Tym niemniej, jak widać, przepływ strefowy jest zachowany na wyższych szerokościach geograficznych.
http://meteomodel.pl/gfsssw/ANIM/T850ar
Wrocław 31 stopni tyle co w Trypolisie,a cieplej niż w Rzymie, Atenach czy Istambule ? skąd to ciepło płynie?
No chyba nie z Afryki jak twierdzą „fachowcy” z pewnej telewizji, itd. A w Legnicy było cieplej niż we Wrocławiu, bo 32 st. C – to najwyższa jak dotąd temperatura maksymalna tegorocznego września. :)
W WARSZAWIE PONOWNIE NIECO PONIŻEJ 30°C
Niedziela 11.09 okazała się być już 6. dniem w Warszawie (począwszy od 20.08) z Tmax w widełkach 29/30°C (tym razem 29,7°C) i zarazem 9. dniem z Tmax w widełkach 28/30°C.
Natomiast sam próg 30°C od 05.08 nie został tu już ani razu przekroczony.
To pokazuje jak sporym ograniczeniem przy dokonywaniu rozmaitych ocen pogodowo-klimatycznych jest kierowanie się liczbą przekroczeń (w górę lub w dół) jakiegoś konkretnego progu termicznego.
Znowu zabrakło do progu upału, a było blisko. :grin:
W Gliwicach prawie 2 stopnie brakuje do progu upału…
We Wrocławiu było dzisiaj naprawdę gorąco. Efekt betonu robi swoje. Za to puby w rynku mają żniwa, a piwsko leje się hektolitrami… I grzybiarz uległ pokusie zimnego co nieco… :-)
Tak nawiasem mówiąc wspaniałe były ostatnie 3 weekendy (łącznie z tym mijającym) -gorące, suche i słoneczne. Mit o pogorszeniu pogody na weekend upadł.
Na Białorusi zakwitły kasztany i jabłonie http://krolowa-superstar.blog.pl/2016/09/09/na-bialorusi-zakwitly-kasztany-i-jablonie/
A jak tam u Was?
Proszę, nie podawaj tutaj linków do blogu Rabczewskiej/Rabczewskiego…
JESZCZE LETNIO, ALE „SZANSE” NA CORAZ TO WIĘCEJ JESIENI ROSNĄ… Dzisiaj (12.09) kolejny prawdziwie letni dzień – z bardzo wysoką temperaturą i zdecydowaną przewagą pogodnego nieba. Jednakże niewykluczone, że będzie to już ostatni dzień z miejscowymi przekroczeniami Tmax 30°C. Od jutra (13.09) rozpoczynamy sukcesywne ochłodzenie, postępujące tradycyjnie od NE kraju. W środę (14.09) gorąco (Tmax powyżej 25°C) może być już tylko na krańcach SW/W, a w kolejnych dniach jeszcze nieco chłodniej – przy czym na razie cały czas w akompaniamencie aury wyżowej. Natomiast około weekendu (17-18.09) coraz bardziej realne jest przejście układu niżowego, z przejściowymi opadami, za którym prawdopodobnie jeszcze… Czytaj więcej »
Wiadomo, że wszystko co dobre kiedyś się kończy, ale żeby czekać na jesienną pogodę? ;-] Ta i tak kiedyś nadejdzie i będzie trzymać długo.. btw. Bałeś się o poziom Wisły – a wystarczył jeden niżyk i jej poziom wzrósł do 140 cm
Widze że nadal nie rozumiesz że w tym roku potencjał letniej pogody jest na tyle duży że spokojnie taka pogoda oczywiście z coraz to niższymi temp max. ma szanse utrzymać się także do początków października. Skoro zima w 2013 roku trzymała do 10 kwietnia to i letnia pogoda może trwać do 10 października Nie sugeruj się porannym ECMWF on pojechał po najniższych wiązkach. Faktycznie nie rozumiem osób które,już we wrześniu czekają na zimną i ciemną jesień.
@Leksa
Na pewnych blogach i portalach pogodowych są już osoby oczekające incydentów zimowych w październiku.
Nie musi być zimno i ciemno, ale niektórzy mogą czekać choć na kilka dni z opadami we wrześniu, by nie było suszy oraz nie muszą lubić ciągłej gorącej pogody i to we wrześniu.
Rzeczywiście, poranna operacyjna okazała się być najchłodniejszą z wiązek ECMWF:
A ja się ciesze im więcej dni zabranych meteorologicznej jesieni tym lepiej. :) Było z ponad 7-10 zabranych meteorologicznemu latu na rzecz jesieni.
Ale w maju też było trochę letnich dni.
@Robert93
Wiem o tym. Dni gorące z tmax powyżej 25 st. C w dzień bardzo często pojawiają się w maju i wrześniu.
W Gliwicach w pierwszej połowie maja nie było ani razu 25 stopni.
Dopiero III dekada maja bardziej przypominała lato.
Od czasu do czasu daję wyraz temu, że na dłuższą metę nie chciałbym scenariuszy oznaczających jeszcze silniejszą eskalację zmian klimatycznych (w tym głównie wzrostu Tavg wespół z narastaniem skrajności pogodowych w różnych kierunkach).
Anomalia obecnego września dla Polski jest imponująca, ale w skali świata już nie bardzo – anomalia całego globu wynosi tylko ~ +0,5.
Większość regionów obydwu Ameryk jest poniżej normy – najniższa anomalia w skali całego świata (nie licząc obszarów Antarktyki) jest w Paragwaju. – http://meteomodel.pl/klimat/poltemp/gfs/act_glb.png
„tylko ~ +0,5”
Patrząc po ostatnim El Nino to faktycznie nie jest dużo, ale ogólnie już tak. Przeciętne wartości dla normy 1981-2010 notowane były około 1995 roku. Teraz po około 20 latach jest już cieplej o około 0,5°C, czyli 0,25°C/10 lat oraz 2,5°C/100 lat. A teoretycznie mamy się starać nie przekroczyć ocieplenia o 2°C w skali świata od czasów przedprzemysłowych …
Takie coś sfotografowałem w muzeum w Pstrążnej w Kudowie Zdroju. Czy to wszystko, co tu jest napisane, to prawda? –
http://images.tinypic.pl/i/00819/6xmcsvdsyhqj.jpg
Tu masz słynny wykres:
http://naukaoklimacie.pl/cdn/upload/51ffb37b8ff6e_holocen-changes.png
zwróć uwagę, że skala pozioma na zerze oznacza rok 1950.
Obecny wyż jest naprawdę rozłożysty, zapewnia czyste niebo nad zdecydowaną większością Europy, w tym nawet nad Skandynawią:
Tymczasem dziś u mnie chyba ostatnia szansa na przekroczenie 30 stopni, wczoraj zabrakło 0,4C.
Z ciekawostek, po wczorajszym dniu średnia temp. września przekracza u mnie o 0,2C normę 1980/2010 dla .. lipca ;-]
Na stronie z aktualnym miesiącem popsuła się mapa śred. temp. generowana z depesz synop.
Ciekawe, czy u mnie w Gliwicach (a tak naprawdę na oficjalnej stacji w Pyrzowicach lub na Muchowcu) będzie choć w zaokrągleniu 30 stopni – czyli przynajmniej 29,5 stopnia :]
„Nie sugeruj się porannym ECMWF on pojechał po najniższych wiązkach”
>>> Skoro czasami sprawdzają się scenariusze najcieplejsze, dlaczego na 7+ dni naprzód już zdecydowanie wykluczać także scenariusze najchłodniejsze (lub jedne z najchłodniejszych)…?
Dla mnie większą podstawą do „poddawania pod wątpliwość” jest termin (i wynikająca z niego powtarzalność zapowiedzi trendu prognostycznego), niż to na jaki scenariusz wskazuje taka, czy inna prognoza.
A moje spostrzeżenia wynikają nie z jakieś jednej odsłony jednego modelu, tylko z ogólnego trendu prognostycznego:
http://www.mojapogoda.com/prognozy-ensemble.html
Czy zdarzył się kiedyś miesiąc, w którym WSZYSTKIE dni były powyżej normy?
Bo nawet w sierpniu 2015 (czyli niemal najcieplejszym w historii) były chyba dwa dni poniżej normy, w tym jeden pierwszego dnia miesiąca.
Grudzień 2006 z pewnością taki był.
http://ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=12140&ndays=31&ano=2006&mes=12&day=31&hora=18&ord=REV&Send=Send
nawet mrozu nie było przez cały miesiąc :)
Ale to tylko w Gdańsku :)
Bo w Gliwicach na pewno pierwszy dzień Świąt w 2006 roku było poniżej normy.
w skali kraju było powyżej normy:
http://ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&state=Pola&osum=no&fmt=html&ord=REV&ano=2006&mes=12&day=25&hora=18&ndays=1&Send=send
Przepraszam, pomyliło mi się.
Chodziło mi o 26 grudnia, czyli Drugi dzień Świąt –
http://ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&state=Pola&osum=no&fmt=html&ord=REV&ano=2006&mes=12&day=26&hora=18&ndays=1&Send=send
Ostatnim miesiącem z każdym dniem powyżej normy był marzec 2007, wcześniej grudzień 2006, listopad 2000, luty 1990, marzec 1989, luty 1989.
I to by było na tyle (od 1950).
Mało brakowało w lutym tego roku, ale 26 i 27 lutego miały kolejno -0.4 i -0.5.
Dzisiejszy dzień będzie prawdopodobnie rekordowo ciepły (dla 12.09)
@Piotr Djaków
Którą normę masz na myśli?
1981-2010
Może też kwiecień 2009? Najniższa maksymalna temperatura tego miesiąca wyniosła 14 stopni.
Prognoza GFS z 6z jest nieco za chłodna – gdyby się sprawdziła, na wrześniowy rekord nie ma prawie szans.
Na pewno nie można ją uznać za chłodną. Takowa to była poranna ECMWF.
GFS 6UTS, anomalie do 22 nadal zdecydowanie powyżej normy:
a III dekada też w miarę ciepła.
Ale nocami przy takiej sytuacji możliwe są przygruntowe przymrozki gdzieś na południu w górach, skoro są zapowiadane temperatury od 4 do 6 stopni.
Zresztą, to tylko pojedyncza taka odsłona i nie ma się co martwić na zapas.
„Zresztą, to tylko pojedyncza taka odsłona i nie ma się co martwić na zapas”
>>> Od pojedynczych odsłon znacznie ważniejsze jest to co wynika z prognoz wiązek – a te już dość jednoznacznie wskazują na umiarkowane ochłodzenie w 2 etapach, tzn. od jutra/środy i w trakcie przyszłego weekendu (na razie mowa o dniach do 20.09):
http://www.mojapogoda.com/prognozy-ensemble.html
Przy okazji zwrócę uwagę, że ranny ECMWF nie był jakość szczególnie chłodniejszy od ostatnich odsłon GFS.
Tylko trzeba wziąć pod uwagę, że te średnie anomalie rzędu +3/+4 st. w dniach 12-22.09 „podkręcą” głównie najbliższe 2-3 dni (i być może jeszcze na krótko 16.09).
Z biegiem czasu prognozy coraz częściej wskazują na dni z Tśr już nieco poniżej 15°C (czyli w praktyce bliższą normie).
Natomiast opady mają być nadal (wyraźniej) poniżej normy…
Prawdopodobieństwo chłodniejszych dni 17-20.09 jest już dość spore (zresztą stopniowe ochłodzenie ma postępować już od jutra). Z drugiej strony Tavg rzędu +12/+14°C w tym okresie roku nie oznacza wcale jakiegoś szczególnego zimna, a po prostu temperatury bliższe normie.
Natomiast co do 3. dekady września na razie stawiamy znaki ’?’.
@Lukasz160391
A skąd wiesz? Wystarczy jeszcze pare dni z temperaturami 20-25 st. C w III dekadzie, a i jakby chmury przyblokowały spadek temperatury minimalnej w tych chłodniejszych dniach co ma być ok 20 st. C to potencjał na rekord byłby realny.
Każda następna odsłona gfs jest coraz chłodniejsza jeszcze przedwczoraj prognozowane było dla Lublina 25 st na czwartek dziś prognozuje się 20, a pewnie jutro 18 albo niżej.
W Łodzi i w Warszawie temperatura w końcu osiągnęła 30 stopni – przynajmniej na metarach. Ciekawe, czy na synopach też.
A na monitor pogodynka nie sprawdzasz?
W Łodzi już wczoraj było 30,0C wg. depeszy synop. Tyle samo pokazała dziś moja stacja (wczoraj było 29,6). Ledwo, bo ledwo, ale próg upału dobiło. Warszawa ma 29,0 o 13UTC, więc pułapu 30,0C niemal na pewno już dziś nie osiągnie.
Moja stacja dziś pokazała najwięcej 28,8 stopnia (ale o dziwo o godz. 11:45) Teraz o godz. 15:15 pokazuje równe 28 stopni.
Czasem nawet o godz. 17 nawet we wrześniu zostanie osiągnięta najwyższa temperatura dobowa maksymalna. :)
Przy słabym wietrze/ciszy i czystym niebie to możliwe jeszcze, szczególnie w pierwszej połowie miesiąca. Teoretycznie zawsze może być maksimum nawet wieczorem, ale to raczej przy pochmurnej pogodzie i zmianie masy powietrza w godzinach wieczornych na cieplejszą, jednak częstsze jest to w chłodnej porze roku.
@Robert93
Tak jest. To się też zdarza. :)
Dziś według stacji synoptycznej z Łodzi maksymalnie póki co 29,5°C, więc może być teoretycznie cieplej niż wczoraj, ale przekonamy się wieczorem.
We Wrocławiu 1/3 września września zapisała się z temperaturami powyżej 25 stopni w dzień. :)W Opolu chyba jest mniej więcej też ok 10 dni gorących.
Pogoda obecnie jest piękna, tyle, że nie występuje w tym czasie w którym powinna. A powinna występować w takich miesiącach jak czerwiec, lipiec i sierpień. Obecnie jest to anomalia. Oczywiście upał ma prawo występować we wrześniu, ale nie przez tak długi okres czasu. Fajnie jest gdy taka temperatura jest w okresie wakacyjnym a nie wtedy gdy ludzie wracają do pracy, szkoły. Ja sam mam już dość. Non stop jestem cały mokry. Lepsza byłaby temperatura do 25*C. No, ale cóż, GW robi swoje…
W Warszawie dzisiejsza Tmax ponownie w widełkach 29/30°C
Dla mnie jest to coś niesamowitego, że w cieplejszym okresie jaki mamy od ok. 20.08 już po raz 7. notujemy w Warszawie Tmax w widełkach 29/30°C (wszystko w 2 seriach, tzn. 27-29.08 i 09-12.09) i po raz 10. Tmax w widełkach 28/30°C. Natomiast próg 30°C od 05.08 nie został przekroczony ani razu.
Oczywiście te detale nie zmieniają zasadniczo ogólnego obrazu sytuacji, ale jest to jednak sytuacja dość osobliwa.
GFS prognozuje spore ulewy przy niskich temperaturach (nie więcej jak 10-12 stopni) 25 i 26 września. Choć to jeszcze są fusy związane z dalekim terminem prognozy.
Nie ma się co przejmować tym co bedzie za 2 tygodnie.
Na razie w miarę powtarzalne mamy prognozy co do ochłodzenia – w dwóch etapach – do termicznej jesieni po weekendzie 17-18.09. Natomiast prognozy na dni po 20.09 na razie obarczone są dość dużą niepewnością.
http://ogimet.com/cgi-bin/gsynext?lang=en&state=Pola&rank=40&ano=2016&mes=09&day=12&hora=19&Send=send
Słubice 32,3 st. C w ciągu dnia dzisiaj. Przebiły Legnicę, która wczoraj zanotowała 31,5 st. C w ciągu dnia Czyżby znowu najwyższa temperatura maksymalna podobnie jak w sierpniu zostanie tam zanotowana? Na to wygląda.
Jak na 12.09 bardzo ciepły dzień i zarazem chyba nowy dobowy rekord ciepła.
Poza tym, to potwierdza, że Słubice niebezpodstawnie są naszym biegunem ciepła (w skali całego roku).
A rekord jest ciepła dla dnia 12 września? Nieźle. W zeszłym roku był dla 1 i 17 września. :_
@Mikos, 17 września w 2015 faktycznie mieliśmy niezłe T max (Wrocław 33,8°C), ale jeszcze wyższe wyniki padły np. w 1975 roku (Legnica 34,6°C).
To wszystko pokazuje jak duży mamy potencjał na przekroczenie progu 30°C na początku października (oczywiście przy sprzyjających okolicznościach barycznych).
@Lucas wawa, jest taki potencjał i prędzej czy później powinniśmy się doczekać T max > 30°C w I dekadzie października.
@Lucas wawa, 12 września bywały już wyższe T max, np. 33,8°C w 1919 roku (Poznań – Uniwersytet).
@Piotr Djaków
A da się sprawdzić w archiwum aby porównać 11 września 2012 i 2016 roku? Bo 11 września 2012 też było bardzo ciepło.
Czy I połowa września będzie cieplejsza niż pierwsza połowa sierpnia?
U mnie na pewno tak, zresztą od II połowy sierpnia również. Co więcej – I połowa września będzie cieplejsza niż I połowa któregokolwiek z miesięcy, począwszy od września zeszłego roku, co nie może specjalnie dziwić, bo średnia I połowy września 2016 jest wyższa niż norma wieloletnia (1980/2010) dla lipca.
Tymczasem GFS prognozuje kolejny potężny układ wyżowy po 25 września. Oczywiście, z wiadomych względów nie będzie już szans na 30 stopni. Ale 25 stopni jest realne.
Gdyby taki układ utworzył się w końcówce września to wówczas byłaby szansa na najcieplejsze powietrze napływające do nas w pierwszych dniach października.
Ale nie zapominajcie, że przekroczenia regionalne i lokalne 25°C w III dekadzie września są możliwe. Było tak np w 2015 czy 2012 roku.
@mikos
Lokalne przekroczenia 25C notowaliśmy w III dekadzie .. października 2013. W III dekadzie września bardziej adekwatne byłoby tu użycie wartości 30C.
@chochlik:
A czyli również cieplejsza niż I połowa tegocznego lipca, czerwca.
Równie dobrze można byłoby mówić o ekstra-ekstremalnie zimnej 1. połowie lutego 2012 r., czy 2. połowie marca 2013 r.
Od jutra stopniowe ochłodzenie według prognoz, ale jeszcze w piątek 16 września zrobi się przejściowo gorąco 25-29 st.C w ciągu dnia.
Czy dobrze mi się wydaje -Wrzesień będzie 8 ciepłym miesiącem z rzędu?
Chyba nie, bo sierpień był normalny względem lat 1981-2010; oczywiście na terenie Polski.
zależy wg jakiej normy.
Dla tych starszych sierpień był lekko ciepły:
http://www.imgw.pl/klimat/mapy/%5BMapy_2016%5D/Mean_Temperature_2016/2016_08_MeanTemp_Anomaly.jpg
@Morze
Patrząc na podsumowania IMiGW poszczególnych miesięcy od lutego 2016 według okresu bazowego 1971-2000 to sierpień jest siódmym miesiącem z temperaturą powyżej normy. Nigdzie według okresu bazowego 1971-2000 nie odnotowano w okresie luty-sierpień ujemnej anomalii. :)
A mnie też ciekawi, czy temperatura średnia (Tavg) za 2016 r. będzie wyższa od tej za 2015 r. także u nas w skali lokalnej, tzn. w Polsce (?).
Październik ma niemałe szanse ten bilans zwiększyć na poczet roku 2016, a grudzień go obniżyć.
na NE pogoda się zmienia, dzisiaj mamy chłodną noc, aktualnie 10 stopni, a ostatnio nie spadała temp. poniżej 14-15…
Moim zdaniem teraz z NE/E mamy adwekcję masy PPk (a nie PPms jak sugerują synoptycy IMGW).
Wg GFS z 00:00 w poniedzialek w części południowo wschodniej miałoby być ledwo 10-12 st. maksymalnie.
Teraz w poniedzialek mieliśmy ok. 30 czyli co z kontrastu w kontrast znow polecimy w ciagu tygodnia.
W prognozach coraz bardziej „jesiennie”, niż „letnio” – co w 2. połowie września nie powinno zaskakiwać…
Przydałoby się jeszcze kilka dni gorących po 17 września. Bo kolejny upał u mnie to już dopiero za kilka miesięcy..
CFS póki co całkiem optymistyczny na październik:
http://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/people/mchen/CFSv2FCST/monthly/images/CFSv2.T2m.20160913.201610.gif
Na upartego to jeszcze nie tak jesiennie jakby mogło się wydawać:
Dla mnie najwięcej oddają i tak te wykresy:
http://www.mojapogoda.com/prognozy-ensemble.html
Widać trend ku jesieni (a właściwie pierwszego jej etapu, czyli polecia), ale faktycznie niezbyt gwałtowny.
http://www1.wetter3.de/Trajektorien/traj_2016091400_Warschau__.gif
Dobrze pokazuje kierunek napływu mas powietrza do Polski ta mapka z trajektorią wsteczną?
Tak, ale czy jesteś w stanie to zinterpretować?
Dobrze, że po tych upałach mają być w weekend opady. U mnie ok 30 mm.
NADAL PRZYJEMNE WRZEŚNIOWE LATO
Pomimo ok. 5-stopniowego ochłodzenia, w większej części kraju aura za dnia nadal bardziej przypomina lato, niż jesień. Jak dla mnie teraz jest wręcz bardzo przyjemnie, bo z temperaturą ok. 23°C (w Warszawie), przy bardzo błękitnym niebie. Noce i ranki robią się owszem coraz to chłodniejsze, ale przez zdecydowaną część czasu, gdy świeci Słońce można bez problemu „paradować” w krótkim rękawku.
Przydałyby się opady i na takowe w dalszej części września (jak i jesieni) mam nadzieję. Na razie jednak korzystam z nadal dość ciepłej, pogodnej i niemęczącej późnoletniej aury:-)
Korzystając z faktu, że mamy wątek otwarty, nie omieszkam się zacytować tego co odpowiada mi @Obserwator na portalu TP w artykule dot. ewentualnych „upałów” w październiku (cytuję): „@Lucas. Ty się zaraziłeś chorobą rzekomego AGW na 'pewnym forum’? Bo uwierz, ale wtrącanie do każdej wypowiedzi zwrotów 'pomimo AGW’ itp, jest co najmniej irytujące. Jak dowaliło w zeszłym październiku niezła patolą, jedną z najniższych możliwych temperatur i jednym z najwcześniejszych opadów śniegu w historii, to jakoś siedziałeś cicho. Klimat jest podatny na naturalne zmiany i tego nie zmienimy.” >>> Czy AGW wyklucza znacznie wolniejsze naturalne zmiany klimatyczne w „tle”? Albo czy AGW… Czytaj więcej »
Ten obserwator ma zadziwiające poglądy. Kwestionuje także niektóre normy.
Chciałbym poruszyć dwie zasadnicze kwestie w sprawie tego ciepła co trwa od początku września z przerwą na 5-6 dzień tego miesiąca.
Po pierwsze masa powietrza dająca nam dni gorąco-upalne nie napływała z Afryki jak próbują wmówić to mainstreemowe media i niektóre osoby skrajnie zimnolubne
Po drugie fala upałów tym na razem nie skończy gwałtownymi burzami i nawałnicami jak często powtarzają w mediach i niektóre osoby skrajnie zimnolubne. Tym razem chłodny front atmosferyczny był w wersji suchej i ściągnął chłodniejsze i świeższe powietrze (prawdopodobnie PPk) z NE. Można zauważyć po ostrzejszym powietrzu, wyrazistym błękicie niebo, bo wcześniej niebo było „zmętnione” (zapylone).
Prawdopodobnie także niewiele popada podczas pogorszenia aury i ochłodzenia prognozowanego na weekend 17-18.09 – modele sukcesywnie redukują zapowiadane sumy opadów. Jeżeli już, to największe szanse na więcej niż symboliczne opady są na S kraju.
W ogólności jednak deszczowo-burzowe fronty mają najbardziej dać znać o sobie w Niemczech i krajach alpejskich – a im dalej na E, tym zjawiska te mają być słabsze.
No niestety wygląda na to, że ochłodzi się praktycznie bez opadów. Gwałtowne burze nie są potrzebne ale opady jak najbardziej. W moim regionie ostatnie większe opady miały miejsce 21 sierpnia i to także po dłuższej przerwie bez opadów.
Bardzo rzadko zdarzają ochłodzenia bez konkretniejszych opadów w wersji suchej.
Masz jakiś uraz do powietrza znad Afryki? A może to meteo.pl przeszło na mainstreamową stronę mocy? Fragment wczorajszego komentarza redaktora Olędzkiego z ICM: Istotna różnica pomiędzy obu masami powietrza występuje w jego przejrzystości. Powietrze gorące zaciągane znad pustynnych, suchych obszarów Afryki północnej niosło ze sobą zanieczyszczenia mineralne w postaci drobnego pyłu, na tyle duże, że spowodowały one zmianę barwy nieba z błękitnego na tzw. kolor „blachy”. Taką barwę miało ono przez parę ostatnich dni nad naszym krajem, kiedy to wirując wokół centrum górnego wyżu będącego nad nami, było dodatkowo modyfikowane przez stosunkowo suche podłoże, a wszelkiego rodzaju zanieczyszczenia przenoszone były… Czytaj więcej »
@chochlik
Myślałem, że to para wodna + ewentualnie pył a nie sam pył. To prawda że od wschodu wchodziło nowe (bardziej suche) powietrze, ale za tą przejrzystość nie odpowiada przypadkiem mniejsza ilość pary wodnej w nowym bardziej suchym powietrzu? Zobacz sobie archiwalne zdjęcie satelitarne z 13 września 6UTC. Dlaczego w środku Polski jest lepsza przejrzystość?
@marcin
Być może – ja nic definitywnie nie stwierdzam, nie miałem czasu, by sprawdzać stopień zapylenia nad resztą Europy, wilgotność była spora jak na taki pogodny wyż (co wiem z własnej stacji), ale jaki to miało wpływ na przejrzystość trudno mi stwierdzić. Mój post dotyczył wniosków mikosa, który praktycznie jak mantrę przy każdej fali ciepła tego lata przypominał, że to na pewno nie jest afrykańskie (lub zwrotnikowe) powietrze, tak jakby takowe od razu musiało się u nas wiązać z temperaturami bliskimi rekordom Tmax. W pogodzie jak i w życiu nic nie jest biało-czarne.
Kiedy jest zwrotnikowe to wiem. Ostatnie dni np. Weekend, poniedziałek i wtorek to było PZ. Przecież patrzę na mapy synoptyczne IMiGW.
@chochlik
Spokojnie. Luz. Nie czytam prognoz synoptyków z ICM. Mam inne „źródła” ? Nie oznacza to jednak , że cały czas płynęło gorące powietrze tylko znad Afryki. Nie było wiatru dlatego dlatego niebo było zanieczyszczone. A to gorące powietrze co przynosiło temperatury powyżej 25°C się przetransformowało. ?
@chochlik
Jeśli to na zdjęciu to ma być pył to na każdym samochodzie w SW Polsce miałbyś warstewkę czerwonawego piasku.
Poza tym puściłem Hysplita i w SW Polsce wiało w tym czasie ze wschodu więc jaka to Sahara?
Tu jest mapa grubości optycznej z satelity Terra dla 13.09 (następnego dnia jeszcze nie ma):
http://neo.sci.gsfc.nasa.gov/servlet/RenderData?si=1706262&cs=rgb&format=JPEG&width=1440&height=720
Rzeczywiście nad Ukrainą było tego dużo i pewnie następnego dnia nawiało to nas południową Polskę. Z tym, ze bardzo wątpię aby to pochodziło z Sahary. Już prędzej z pożarów lasów w Rosji, czy czegoś w tym rodzaju.
Był słoneczny, suchy wyż i praktyczne bezgradiencie…
Czy ktoś pomyślał, że może to być zapylenie w większości pochodzenia antropogenicznego?
Pożary lasów często są jak najbardziej antropogeniczne.
Pożary lasów i…
pył z palenisk domowych…
pył generowany przez transport kołowy…
…
To wszystko siedziało w warstwie podinwersyjnej.
Cóż… paplanie o zapylonym powietrzy z Afryki jest niestety o wiele bardziej medialne.
Dlaczego rzekome zapylenie widoczne jest z satelity tylko w godzinach porannych?
@marcin D
Dlatego właśnie miałem wątpliwości czy to aerozol. Sprawdziłem, że wiało ze wschodu i ze tam poprzedniego dnia był aerozol w dużych ilościach. I tyle wiem bo nie jestem pewny jakie było jego pochodzenia. Jednak nie z Sahary choćby dlatego, że Internet nie jest pełen zdjęć czerwonego pyłu na szybach samochodów.
Gotów byłem uwierzyć , że to tylko wyższa wilgotność i drobne chmury gdyby nie to zdjęcie z Terra. Ale teraz myślę, że algorytm też mógł pomylić drobne chmury nad Ukrainą z aerozolem.
@marcin D.
Zapewne to sprawa dużego kąta padania promieni słonecznych, które to w większym stopniu załamują się na drobinach „pyłu” (jakiegokolwiek pochodzenia), niż bardziej w środku dnia.
Albo jednak nie był to wcale aerozol. Bez profili z lidaru i/albo wilgotności z radiosondy to trudno stwierdzić.
PS. Szkoda, że nie trafiło to w Warszawę gdzie jest kupa sprzętu pomiarowego.
@Lucas wawa
Wieczorem kąt padania promieni słonecznych też jest niski i nie widać takiego „zapylenia” jak rano. Proponuje popatrzeć na zdjęcia dzień przed wymianą masy(13 września). Zobacz godzinę 7:00 i 18:00
http://www2.sat24.com/history.aspx?culture=pl
@Arctic Haze
We wcześniejszych dniach również widać rzekomy pył także na Warszawą. Więc można to sprawdzić.
13 września nie było żadnego zapylenia nad Warszawą, nie licząc dużej produkcji samej Warszawy, ślicznie widocznej w warstwie granicznej (dane z lidaru UW):
http://www.igf.fuw.edu.pl/~kmark/PolandAOD/PolandAODdata.php?lev=2&type=11&date=2016-09-13&next=0&stat=1
Momentami wyglądała to jak niska chmura (pionowe kreski to obszar wysokości z których nie ma danych bo to co jest pod nimi ma za duża absorpcję).
W sumie kslawin może mieć rację, że to tylko dym i pył podnoszony przez samochody (to ostatnie typowe dla suchej pogody).
PS. A o jakich dokładnie dniach pisałeś?
Podobnie 14 sierpnia w Strzyżowie (rzeszowskie) widać chmury w warstwie granicznej ale żadnych warstw pyłu:
http://www.igf.fuw.edu.pl/~kmark/PolandAOD/PolandAODdata.php?type=20&date=2016-09-13&next=1&lev=0&stat=3
To nie lidar a ceilometr (taki słabszy lidar) wiec widać mniej, ale warstwy pyłu i dymu wyglądają inaczej.
Czyli chyba rzeczywiście nie mieliśmy ani pyłu saharyjskiego ani dymu z pożarów na Wschodzie.
PS. Dziękujcie dr hab. Krzychowi Markowiczowi z UW za zorganizowanie tej stacji w jego rodzinnej miejscowości!
@marcin D
Bo rano mamy jeszcze jeden dodatkowy czynnik wpływający (oprócz zapylenia), tzn. większą wilgotność względną, niż wieczorem.
Poza tym, gdyby to była masa PZ znad Afryki, to powietrze w tym wyżu byłoby owszem zapylone, ale i zarazem bardziej suche.
A tymczasem w ogólności było powiedzmy umiarkowanie sucho, o czym mogła świadczyć m.in. intensywna rosa utrzymująca się w zacienionych miejscach przez większą część doby (nawet jeszcze kilka godzin po świcie), jak i miejscami wzrastające zachmurzenie (zasadniczo typu cumulus).
W mojej ocenie była to typowa przetransformowana ciepła masa polarnomorska PPmc->PPms.
Obecna zaś masa ma więcej cech kontynentalnych, adekwatnych dla PPk (większa przejrzystość, mniejsza wilgotność, niższy punkt rosy, niższa temperatura zwłaszcza noce).
Rzeczywiście, źle wygląda te ochłodzenie – praktycznie bez opadów na NE. A przydałby się deszcz, ostatnio porządnie i w ogóle padało 4 września.
Jaki model pomijając cfs przewiduje jeszcze pogodę na miesiąc najlepiej najbardziej zbliżoną do reali
Weatheronline jeszcze wczoraj pokazywał na sobotę 17 września opady na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie i częściowo w woj. lubuskim rzędu nawet 50mm. Z każdą aktualizacją, prognozy są coraz gorsze. Pewnie, jak to mówią niekoniecznie piękne pogodynki „symboliczne pokropi” i tyle. Grzybów nie ma i nie będzie bo do połowy października prognozy widzą wszystko oprócz solidnych opadów. Pewnie, jak już się mocno ochłodzi to łaskawie zacznie padać. Tak było w zeszłym roku. Grzyby – owszem, pokazały się, ale tylko niektóre gatunki i to w ilościach raczej detalicznych. Ogólnie mówiąc – drugi z rzędu jesienny wysyp grzybów na Dolnym Śląsku bierze w łeb.… Czytaj więcej »
SKRAJNOŚCI (BEZ)OPADOWE
Lubię przewagę aury pogodnej i względnie ciepłej, ale gdy już nadchodzą układy niżowe mogłoby umiarkowanie popadać. A tymczasem w najbliższy weekend zanosi się na kolejny przypadek, w którym to w wielu miejscach kraju nie spadnie ani kropla wody lub opady będą symboliczne/niewielkie. Natomiast na S kraju możemy mieć miejsca, gdzie też obejdzie się bez opadów, będą one niewielkie, albo – dla odmiany – zlewne, w akompaniamencie burz.
Gdzie się podziały fronty, które chociaż co jakiś czas (np. średnio 1-2 razy w miesiącu) przynosiły umiarkowane opady (rzędu 5-20 mm) zmierzające przez całą Polskę z W na E…???
Prośba/sugestia
Może warto byłoby rozważyć stworzenie nowego wątku otwartego – gdyż do tego trzeba się już dość mocno „dokopywać”…
Z góry dziękuję Autorowi (Moderatorom) strony za pozytywne ustosunkowanie się do sugestii:-)
Już Lucas? A na czym piszesz na urządzeniu mobilnym czy komputerze? Jeszcze nie osiągnęliśmy magicznej liczby „500+”. :)
Ta wartość została przyjęta arbitralnie.
Wg mnie dobrze jednak, aby taki wątek mieścił się na 1. stronie (bez względu na liczbę wpisów).
Ale to tylko sugestia:-)
@Lucas Wawa – odpowiem w nowym wątku w sprawie opadów (a raczej ich braku) i także proszę o nowy wątek otwarty. Zatem Panowie Gospodarze – macie tzw. „Ogólne żądanie ludu”. :-)
GFS prognozuje na przyszły tydzień niższe temperatury oraz nocne przymrozki. Czyżby szanse na rekordowy wrzesień maleją? Przynajmniej na pocieszenie jest to, że będzie dużo Słońca. Ale co z tego, skoro już nie będzie można chodzić w krótkim rękawku.
W przyszłym tygodniu naplynie do nas dawno niewidziane powietrze arktyczne. Temperatury 10-15°C w ciągu dnia przy bezchmurnym niebie i temperatury poniżej 5°C w nocy by na to wskazywały.
Ostatnie prognozy (tak GFS, jak i ECMWF) wydłużają czas oddziaływania wyżów rozbudowujących się nad Skandynawią i Bałtykiem, co oznaczałoby w przyszłym tygodniu dominację adwekcji mas chłodniejszych, głównie z NE (PPk/PA). Oznaczałoby to faktycznie zdecydowanie mniejsze szanse na rekordowo ciepły wrzesień.
Choć, czy taki stan utrzyma się na dłużej niż do ok. 22-23.09 – na razie stawiamy znaki ’???’.
Jeśli prognozy się sprawdzą to nie ma szans na rekordowo ciepły wrzesień w 2006r niemal przez całą ostatnią dekadę temperatura przekraczała 20 st i noce były ciepłe.
Wygląda na to, że w III dekadzie września będą dominować chłodne masy powietrza typu PPmch i PA.
Przestań się niezdrowo podniecać realizacją wiązki głównej GFS, która z bliżej niewiadomych mi przyczyn okazała się najzimniejsza:
Średnia z czterech ostatnich odsłon jest nieco inna:
Najpierw było gorąco i sucho, a teraz będzie chłodno/zimno i nadal sucho. Nie lubię zimnych poranków. Czyli nie będzie ani rekordu ciepła dla września, ani grzybów, ani opadów niwelujących suszę, ani… no właśnie. Sam już nie wiem czego. Dzisiaj we Wrocławiu już jest o kilka stopni chłodniej, chociaż w słońcu jest bardzo ciepło. Niebo jest kompletnie bezchmurne i intensywnie niebieskie.
Ale za to możemy mieć przykład na to, że NIE zawsze 'chłodno = brzydko’ (jak zdają się często sugerować pogodynki).
Choć domyślam się, że Ty akurat wolałbyś opcję przeciwną tzn. 'ciepło i deszczowo’…
@Lucas wawa – dokładnie. Preferuję typ pogody ciepłej i wilgotnej (oczywiście bez zbytnich odchyleń jednego i drugiego). :-) Dla pogodynek prawie zawsze zimno oznacza brzydko.
GFS z 12’UTC na 7+ dni cieplejszy od poprzedniego, ale i tak utrzymuje dominację termicznej jesieni od 18.09
Przy czym już w dniach 20-22.09 w części kraju (zwłaszcza na NE/E) prognozuje się Tmax < 15°C oraz Tmin < 5°C, co w praktyce oznacza pierwsze lokalne przymrozki.
IMiGW przedstawił już bilans lata 2016 według okresu bazowego 1971-2000 i wyszło, że było ciepłe, zróżnicowane opadowo i dość słoneczne.
A podobno lato było zimne…???:-)
Subiektywnie (odczuwalnie) owszem :)
Szkoda, ze druga polowa września obniży nam sporo odchylenie na plus po calej pierwszej połowie.
10-15 st. za dnia i nocami 5 i mniej to troche malo jak na druga polowke wrzesnia.
@Konrad
W drugiej połowie września zwykle jest chłodniej. Np, w Warszawie typowe wartości dla końców końcówki września to TMAX = 16 C oraz TMIN = 7 C.
I szczerze mówiąc prognozy na najbliższy tydzień wcale nie są specjalnie pod normą.