by Powoli zbliża się połowa lipca, tym czasem nadal nie widać szczególnie silnego rozwoju La Niña. W dalszym ciągu jesteśmy w warunkach neutralnych.
Poniżej: 5 dniowa średnia anomalia SST (kończąca się na 8 lipca) w latach 1983, 1998, 2010 i 2016.
Jak widać, w dalszym ciągu właściwa La Niña się nie pojawiła. Wody w regionie 3.4 są w chwili obecnej przeciętnie o 0.8K cieplejsze, niż miało to miejsce w 1998. Większość prognoz wskazuje obecnie, że możemy utknąć na granicy pomiędzy La Niña a fazą neutralną.
Powyżej: średnia z wiązki poszczególnych modeli sezonowych (NMME).
Powyżej: wszystkie realizacje poszczególnych wiązek prognoz sezonowych (NMME).
Jeżeli powyższe prognozy się sprawdzą i nie będziemy mieli silniejszej ujemnej fazy ENSO, to będzie niemal pewne, że rok 2016 globalnie zapisze się jako rekordowo ciepły.
CPC ze swoim ruchomym okresem referencyjnym wskazuje na nieco niższe anomalie.
Źródło: CPC.
Średnia anomalia temperatury górnych 300 metrów była w czerwcu przeciętnie nieco wyższa, niż w analogicznym okresie 2010 i znacznie wyższa, niż w 1998. Należy więc oczekiwać, że jeśli La Niña się jednak pojawi, to nie będzie silniejsza od tej z 2010.
W aktualizacji informacji z 5 lipca CPC stwierdziło, że obecnie panują warunki neutralne, a szanse na rozwój La Niña jesienią/zimą 2016/17 wynoszą 75%. Model CFS v2 sugeruje przejście do (słabej) ujemnej fazy ENSO w miesiącach sierpień-październik (średnia ASO).
Możliwe, że już tak nagrzaliśmy Pacyfik, że bez zmiany okresu bazowego ujemne wartości NINO3.4 są prawie niemożliwe.
Nie wydaje mi się, jeszcze przecież parę lat temu takie wartości występowały. Brak jakieś silniejszej La Nina nie jest znowu taki niezwykły.
Jak jeszcze wiosną pisałem w kilku miejscach, że z tą La Niña może być jeszcze bardzo różnie, a dokładniej, że raczej ENSO będzie balansowało wokół fazy neutralnej, to zostałem żywcem zjedzony przez „znafcuf” tematu.
Póki co, to idzie jednak w kierunku, o którym pisałem.
Czuję, że jeśli nie wystąpi La Niña, to zaraz będzie wrzask, że dane są fałszowane, że okres bazowy mocno nieaktualny itd.
W sumie nihil novi :razz:
Nagrzaliśmy i to nieźle:
http://climexp.knmi.nl/data/iheat2000_Pacific_a.png
http://climexp.knmi.nl/data/iheat700_Pacific_a.png
Ja się nie upieram, ze wysłaliśmy już do lamusa historii La Ninę używając tego samego okresu bazowego co dla ostatnich paru dekad. Po prostu nie sprawdzałem o ile się ociepliło SST tropikalnego Pacyfiku. Zresztą nie jest to łatwe, bo trzeba tu odjąć wpływ cyklu ENSO co wprowadza pewną cyrkularność.
Jednak moje „gut feeling” mówi mi, że chyba jest to istotny czynnik.
To zależy. Jeśli wziąć cały równikowy Pacyfik, między 140E-270E i 10S-10N to z Climate Explorera (ersst v4) wychodzi gwałtowne ocieplenie między 1978 a 1986, o około 0.4 stopnia, a potem bardzo słabe.
Chyba zrobiłem to dobrze ;)
http://wstaw.org/m/2016/07/11/iersstv4_140-270E_-10-10N_n_120month_low-pass_box_30_a.png
Zrobiłeś dobrze ale właśnie bez uwzględnienia (odjęcia) wpływu samego ENSO. Przez kilkanaście lat nie było dużego El Nino (stąd zresztą opowieści o braku globalnego ocieplenia). Czyli Pacyfik nie robił się średnio cieplejszy. Ale to właśnie dlatego, że były prawie same (zimne) La Ninie, a nie na odwrót.
Dodam, że właśnie chłodnym Pacyfikiem (z braku El Nino) Kosaka & Xie tłumaczyli pauzę w globalnym ociepleniu, w swoim słynnym artykule:
http://www.nature.com/nature/journal/v501/n7467/full/nature12534.html
Trzeba by chyba zrobić regresję temperatury z indeksem, tak jak się robi „detrending” i używać ineksu bez trend. Coś takiego robi się z AMO, ale i tu jest parę szkół jak to robić najlepiej.
Aktualnie anomalia już trzeci dzień trzyma poniżej 0,5
* To znaczy poniżej -0,5
Weszliśmy w słabą la nine ;)
Ostatnia tygodniowa wartość ogłoszona przez NOAA to -0.6 C.
Czyli jest to strefa La Nini. Pamiętajmy jednak, ze niektórzy dzielą włos na czworo i chcą wartości poniżej -0.5 przez ileś tam tygodni. Jednak fizycznie jest to La Nina bo ma wszystkie jej ważne cechy: upwelling na wschodzie oceanu wrócił, a pasaty się wzmocniły.
Nie „niektórzy”, ale samo NOAA poprzez ONI :razz:
To może inaczej: Niektórzy w NOAA, bo nawet tam nie ma co do tego consensusu.
No to fakt.
Różni z NOAA, różnie piszą :)
Zauważ jeszcze, ze ONI, z samej swojej definicji, nie może być używany do oceny aktualnej sytuacji pod względem „Mamy La Ninię?”. Nawet najnowsza wartość będzie się zmieniać jeszcze przez dwa miesiące w wyniku użycia filtra usuwającego wyższe częstotliwości z danych.
Tu jest opisane ONI:
http://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/analysis_monitoring/ensostuff/ensoyears.shtml
A tu metoda filtrowania:
http://eprints.maynoothuniversity.ie/6470/1/PT_extended.pdf
Wiem, wiem :)
Jeszcze jeden update. NOAA oprócz tj „historycznej” definicji opartej na indeksie ONI, ma jeszcze „operacyjną” do oceny czy aktualnie mamy La Ninę. A wygląda to tak: CPC considers El Niño or La Niña conditions to occur when the monthly Niño3.4 OISST departures meet or exceed +/- 0.5ºC along with consistent atmospheric features. These anomalies must also be forecasted to persist for 3 consecutive months. Czyli wystarczy jedna miesięczna wartość poniżej -0.5 C oraz odpowiednie warunki atmosferyczne (pewnie silne pasaty i dodatni indeks SOI) oraz prognoza utrzymania się takich warunków przez trzy miesiące. Myślę, że na końcu sierpnia te warunki będą… Czytaj więcej »