by Zgodnie z życzeniem umieszczam nowy wątek otwarty. Z informacji najświeższych – przeliczyłem na nowo anomalie dobowe czerwca, co skutkowało obniżeniem szacowanej anomalii o kilka setnych stopnia.
Poniżej: przebieg temperatury w Polsce w czerwcu 2016, do 27-go czerwca włącznie.
Z czego wynikła potrzeba ponownego obliczenia anomalii i jakie to były zmiany w sposobie liczenia?
Pewnie z pojawienia się jakichś spóźnionych danych,jak zwykle.
Wynikały z różnicy pomiędzy robieniem po prostu krigingu z danych anomalii dobowych a odejmowaniem od siebie danych (gridu) dotyczących średniej dobowej i wartości normalnych dla wielolecia. Wcześniej pomyślałem sobie, że skoro i tak mam policzoną (kriging) średnią dobową temperaturę, to wystarczy odjąć od siebie te dwa gridy i oszczędzić na czasie, jednak powoduje to pewne rozbieżności.
Mam jeszcze pytanie czemu w tabelach z danymi o NAO i AO nie wyświetlają się wartości od sierpnia zeszłego roku?
http://meteomodel.pl/index.php/nao-tabele
Aktualne wartości AO jednak znalazłem tutaj:
http://meteomodel.pl/klimat/aotable.txt
Ale niestety NAO jest już tam nieaktualne:
http://meteomodel.pl/klimat/naotable.txt
Najnowsza prognoza GFS z 12z prognozuje bardzo fajne lato do połowy lipca, typowe dla dodatniego indeksu NAO. Jak temperatura zacznie przekraczać 30 stopni, to szybko będą wtedy przechodzić fronty z zachodu, a po nich od nowa zacznie się robić ładnie i coraz cieplej. Taka sama sytuacja była w sierpniu 2009 oraz we wrześniu 2009, ale nie pamiętam, czy wtedy było też dodatnie NAO.
W sierpniu 2009 zanotowałem u mnie zaledwie JEDNĄ słabą burzę. Był to miesiąc zupełnie odmienny od wcześniejszego lipca 2009, który przynosił niszczycielskie burze przy upałach i nawet derecho 23 lipca.
Obyś miał rację z tym 2009 Bo po tamtym lecie przyszła najpiękniejsza zima jaką pamiętam Niech będzie całe lato dodatnie NAO
A zimy 2005/2006 już niezbyt pamiętasz? Co prawda w skali kraju miała w zasadzie identyczną anomalię (-1,56 od normy 1961-1990),jednak na południu już wtedy wcześniej spadł większy śnieg (końcówka grudnia), a we wschodniej połowie kraju było jeszcze mniej odwilży niż zimą 2009/2010 (słabsza w grudniu i lutym). Najbardziej w zimie 2005/2006 zapamiętałem największy atak mrozów za życia (Kielce notowały -30) i pokrywę śnieżną leżącą długo – nieustannie od połowy grudnia prawie do końca marca.
@Lukasz160391
Zobaczymy jeszcze nic nie wiadomo. Śmieszy mnie wróżenie pogody na zimę z zachowań roślin i zwierząt na niektórych portalach pogodowych. Pierwsze np. na podstawie liści akacji,a drugie mp. zbieranie przez zwierzęta zapasów i na podstawie tego było straszenie „srogą zimą”.Nie sprawdziło się. :mrgreen: :lol:
Twoja Pogoda postanowiła postraszyć perspektywą chłodnego lata http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/116120,czy-czeka-nas-pierwsze-od-18-lat-chlodne-lato. Od kilku widzę taki artykuł straszący chłodnym latem w analogicznym czasie i się nie sprawdza. Przy okazji zainspirowała skrajnie zimnolubnych użytkowników nazywających siebie „normalnolubami”. Z tego co widzę wywiązała się kłótnia, polemika między osobami ciepłolubnymi a zimnolubnymi. \ „Pojawiają się opinie, że po ciepłej zimie i kapryśnej wiośnie musi nadejść chłodne lato, czego przedsmak mieliśmy w maju. Czy rzeczywiście jest jakaś reguła, dzięki której można przewidzieć pogodę na lato, na podstawie dwóch poprzednich pór roku?” Te dwa zdania to są spekulacje niepoparte żadnymi dowodami. Nie ma korelacji między poszczególnymi porami roku. Czy… Czytaj więcej »
Generalnie w artykule jedynie tytuł sugeruje chłodne lato, reszta to opisywanie popularnego przekonania, że „jak było ciepło to będzie chłodno żeby się wyrównało” i krytyka ocen pogodowych, na zasadzie że w nasz urlop było zimno, więc lato było chłodne. Końcówka to natomiast bardzo ostrożnościowy niewykluczyzm, na zasadzie że w sumie jeszcze nie wiadomo jak będzie i nie oceniajmy lata po pierwszych dniach.
W porównaniu z poprzednimi latami gdy pisali wprost że lato będzie zimne bo znaleźli jakąśtam prognozę, nastąpiła zdecydowana poprawa.
@Zaciekawiony
A pamiętasz sytuację z zeszłego roku kiedy na TP pojawił podobny artykuł. Też taka sama sugestia.
http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/115017,22-lata-temu-mielismy-rok-bez-lata-kiedy-znow-sie-powtorzy
Pamiętam, że był też taki artykuł o tym, że w czasie wakacji 2015 nie będzie w ogóle upałów i powtórzy się sytuacja z 2008 roku. A jak to się miało do rzeczywiści lato 2015 przyniosło rekordową ilość dni upalnych od 20 do 35 stopni w zależności od regionu.
No oprócz Pomorza, np. w Gdyni nie było upałów. :razz: Ale to drobiazg dotyczący niewielkiej liczby Polaków.
Przepraszam chodziło o 20-35 dni upalnych.
GFS z 12 UTC przewiduje 3-dniową falę upałów najsilniejszą na E Polski od czwartku do soboty.
Dzisiaj kompletna wtopa prognoz – TVN z tego co pamiętam zapowiadał na Białystok 26 stopni dzisiaj i burze – nie było ani 26 stopni ani burz. Zaledwie 20 stopni było w najcieplejszym momencie dnia i było cały czas pochmurno. Jedynie koło 13-tej popadało, ale słabo. Niestety, ale ja nie chcę mieć powtórki lata 2009 – nie podoba mi się taka pogoda, 3 dni gorąco, front, 3 dni chłodno i tak na zmianę…wolę większą stabilizację w pogodzie. Szkoda, że ta fala upałów nie przydłuży się na wschodzie do niedzieli, bo znowu może być dość spory spadek temperatury w ciągu 2 dni,… Czytaj więcej »
Nie korzystaj z tvnów tylko korzystaj z map, dzisiaj to żaden problem dotrzec do źródła:
?oh=860e8532dbc5c9db6a53d6610acbbd39&oe=57F5A6E3
Czyli rekordowa anomalia 25 czerwca wynika częściowo stąd, że temperatury bardziej lipcowe pojawiły się w czerwcu, a częściowo stąd że największy upał trafił na dzień, w którym norma wieloletnia miała mały dołek.
Wcześnie czy później będzie lato poniżej normy lub w normie to jest oczywiste i pewne na 100% pytanie tylko czy teraz czy w następnych latach.
Bo ja wiem. Raczej czym później tym trudniej, bo silniejszy efekt globalnego ocieplenia, a sezony letnie mają małą zmienność termiczną, więc już jest bardzo trudno o lato poniżej normy (nawet 1981-2010).
Trudniej ale w tym wieku będzie jeszcze dużo miesięcy zimnych i tych bardzo zimnych W Polsce zimy 3 zimy były ciepłe a na ile to wina zmian nie wie nikt w latach 80 czy 90 też bywało kilka ciepłych zim nawet cieplejszych niż obecnie przy niższej temperaturze globalnej tak wiec jedno nie potwierdza drugiego nie zdziwię się jak teraz będzie kilka zim poniżej normy nie wiem jak będzie ale nie można tego wykluczyć.
Tyle, że zima ma znacznie łatwiej na bycie poniżej normy niż lato. Od lipca 2001 roku przerobiliśmy już praktycznie wszystkie scenariusze podczas miesięcy letnich (NAO dodatnie, obojętne, ujemne), niże nad Islandią, czarnomorskie, wchodzące głęboko nad Europę (sierpień 2014), niże schodzące z Arktyki, blokady wyżowe na Atlantyku itp. i zawsze kończyło się to co najwyżej miesiącem w pobliżu normy. Nawet jeśli za 15-20 lat po raz kolejny wejdziemy w ujemne AMO to w międzyczasie temp. globalne podskoczą o kolejne 0,2-0,3C minimalizując wpływ wspomnianego AMO.
Robiliśmy kiedyś regresje NAO i AMO z temperaturami w różnych porach roku i co zaskakujące, istotny statystycznie wpływ AMO na temperaturę okolic Polski występuje jedynie… latem. Słabiutki ale jest w całym pasie Eurazji praktycznie po Syberię.
Natomiast zimą u nas ma znaczenie tylko NAO, a AMO wcale (jego wpływ sięga ledwie Wysp Brytyjskich i wybrzeży Francji). Czyli zimą ważne jest czy wieje znad Atlantyku, a nie jaki jest on ciepły. Tłumaczę to tym, że Północny Atlantyk, niezależnie od znaku AMO, zimą jest i tak znacznie cieplejszy od Europy Środkowej.
Nie do końca… Nie mieliśmy bowiem ostatnio sezonu letniego, w którym to przez wszystkie 3 miesiące przeważała aura stymulowana wkraczaniem niżów nad Bałtyk, kraje nadbałtyckie i (co gorsze) W Rosję. Owszem tak się czasami działo, ale nie w przewadze przez wszystkie 3 miesiące (JJA). A to „wystarczyłoby”, aby lato okazało się chłodniejsze od norm z minionych kilku dekad. Owszem, niemalże zerowe są szanse na lato bardzo chłodne (jak nierzadko np. w latach 80-tych XX wieku), ale w ogóle chłodniejsze od normalnego jest jak najbardziej możliwe. Przykładowo, wystarczyło że w 2014 r. niże często „nurkowały” znad Wysp Brytyjskich i Morza Północnego… Czytaj więcej »
@Lucas Ale tu mam wrażenie, że kłania się centralne położenie Polski, które powoduje, że jeden typ pogody nie przeważa tutaj przez kilka letnich miesięcy (zimą już tak się zdarza). Stąd też, jeśli chłód dotyka któryś z regionów (aktualnie NW Europę), czy jak np w lipcu 2015 północ kontynentu (a w lipcu 2014 południe) to choć nawet okresowo jesteśmy nim objęci to jednak nie pernamentnie i w mniejszym stopniu niż region źródłowy. Dodając do tego znaczne zwiększenie usłonecznienia, czyli ogrzewający wpływ letnich wyżów, które z nawiązką potrafią odrobić 'straty’ z chłodnego okresu mamy odpowiedź dlaczego od 1996 roku nie mieliśmy lata… Czytaj więcej »
@chochlik
Co do „tradycji” ostatnich kilku/kilkunastu lat pełna zgoda. Tylko ja miałem na myśli potencjalną możliwość (nieco) chłodniejszego lata wraz z zaznaczeniem okoliczności w jakich mogłoby doń dojść – a tego wykluczyć nie można (nawet, jeżeli byłaby to obecnie rzadkość).
Widzę, że uderz w stół, a nożyce się odezwą. :mrgreen:
Kiedyś na jakimś serwisie pogodowym skomentował. Przy tak zmieniającym się klimacie nie możliwe są bardzo zimne miesiące a szczególnie letnie , owszem możliwe a to rok temu lipiec http://www.karstenhaustein.com/reanalysis/gfs0p5/ANOM2m_monthly/ANOM2m_GFS_monthly_europe.php?date=Jul 2015&file=ANOM2m_CFSR_GFS_1507_monthly_europe.png Północna Europa Wielka Brytania i północny Atlantyk zimny temperatury poniżej średniej. A to bardzo zimny miesiąc słynny marzec 2013 http://www.karstenhaustein.com/reanalysis/gfs0p5/ANOM2m_monthly/ANOM2m_GFS_monthly_europe.php?date=Mar 2013&file=ANOM2m_CFSR_GFS_1303_monthly_europe.png Powiem więcej są możliwe jeszcze zimniejsze miesiące. Potrzeba tylko czasu i odpowiednich warunków.
Owszem są możliwe, ale w półroczu chłodnym o to dużo łatwiej (choć przez ostatnie 3 lata też były z tym duże problemy). Odchylenie standardowe średnich temperatur miesięcy letnich jest dużo mniejsze niż miesięcy zimowych.
A to globalna prognoza na tydzień http://www.karstenhaustein.com/reanalysis/gfs0p5/ANOM2m_equir/ANOM2m_mean_equir.html i aktualna anomalia miesiąca obecnego http://www.karstenhaustein.com/reanalysis/gfs0p5/ANOM2m_equir/ANOM2m_pastMTH_equir.html
Anomalię masz też na blogu: http://meteomodel.pl/BLOG/?page_id=6628
:)
Osobiście uważam, że tak dużo ciepłych sezonów letnich jakie mamy w ostatnich kilkunastu latach w Polsce na swoim „koncie” ma nie tylko przełożenie w samy wzroście Tśr. Jak porównam sezony letnie z czasów swojego dzieciństwa (generalnie lata 70-te i 80-te XX wieku) to znacznie częściej mieliśmy wówczas do czynienia z aurą typu „atlantyckiego”, przy niżach wchodzących nad Bałtyk lub nawet W Rosję. W ostatnich kilku/kilkunastu latach zdarza się to znacznie rzadziej. Niże są dość często „blokowane” bardziej na W Europy przez wyże kontynentalne (skandynawsko-rosyjskie lub bałkańsko-rosyjskie). W porze ciepłej takie „blokady” niemalże zawsze prowadzą do adwekcji ciepłych mas powietrza. Przedkłada… Czytaj więcej »
Przedwczoraj stacja Okęcie (poprzez Ogimet) zgłosiła usłonecznienie wynoszące 18,0 godzin. To oczywiście absurd (pora dzienna trwała 16 h 45 min).
Na bazie mojej obserwacji pogody mniemam, że mógł zajść błąd typu czeskiego, a usłonecznienie mogło wynieść 8,0 h. Miejmy nadzieję, że takie wpadki się nie powtórzą.
A czy tegoroczny czerwiec do tej pory jest cieplejszy od tych z 2011 i 2007 roku, które są w klasyfikacji termiczne sklasyfikowane jako odpowiednio „anomalnie i ekstremalnie ciepły”?
Od 2011 tak, od 2007 zobaczymy.
mi wychodzi troszkę chłodniejszy od VI 2007, ale nadal ekstremalnie ciepły. No ale zobaczymy.
Najlepszy jest jakiś gość o nick Jan na Twojej Pogodzie.
Pisze tak
„Nie mówiąc o temperaturze, która od 3 tyg nie spada do normalnych wartości tak jak w całej Polsce tylko +++30. A przed nami kolejne dni pod znakiem skwaru gdzie reszta kraju ma normalne wartości… Szkoda gadać.”
Nie wiem czy się śmiać czy płakać. Tak to jest jak się patrzy na termometr wystawiony na słońcu. Na Podkarpaciu np. w Rzeszowie było tylko 5 dni z temperaturą 30 stopni i wyższą.
Jak czytam niektóre komentarze na TP, to mi się słabo robi.
Na Podkarpaciu z tego co czytałem ma prawo wystąpić do 40 dni gorących (czyli temperaturą powyżej 25 i wyższą w ciągu roku). Być może niektórzy utożsamiają je z „upałami”.
Czy dzisiaj (29 czerwca) temperatura w Polsce wzrosła lokalnie do 30 stopni?
W Rzeszowie TVN Meteo i TP zapowiadali 30 stopni, ale będzie tylko 27 stopni.
Czyli wygląda na to, że w moim regionie (Górny Śląsk) jest dziś najgoręcej, bo temperatura na stacji w Katowicach-Pyrzowicach wzrosła do 28 stopni.
@Lukas160391
Nie tylko w Katowicach-Pyrzowicach jest najgoręcej. W Warszawie,Opolu,Łodzi,Kozienicach, Sulejowie, Tarnowie, Krakowie, Częstochowie też jest 28 stopni.
@Lukasz160391:
Oficjalnie najgoręcej było dzisiaj w Opolu 28,6°C w ciągu dnia.
Dzisiaj w Białymstoku chyba najprzyjemniejsza pogoda w lato – 27 stopni, mnóstwo słońca, delikatny wiaterek. Szkoda tylko, że taka pogoda latem jest rzadkością, bo albo parzy, że nie ma czym oddychać albo jest po prostu mało słońca i chłodno.
Bo taką pogodę latem przynieść potrafi tylko konkretna (i stosunkowo rzadka) sytuacja baryczna – wyż ze wschodu w sierpniu, bądź wyż skandynawski w lipcu (ale tutaj mielibyśmy za to zimne noce).
Właśnie takie wyże mieliśmy w lipcu 2013, wtedy przeważały temp. od 25 do 29 stopni. Jedynie dwa krótkie okresy były inne – od 11 do 15 lipca (deszcz i kilkanaście stopni) oraz od 26 do 29 lipca (fala upałów do 37 stopni)
9 lipca 2013 potrafiło być gorąco nawet przy takim układzie barycznym – było wtedy 27 stopni –
http://www.wetterzentrale.de/pics/archive/ra/2013/Rrea00120130709.gif
A tak było rok wcześniej, wyż Azorski ciągnący się przez całą Europę – to jeden z moich ulubionych układów barycznych, szkoda, że tak rzadko występuje:
http://www.wetterzentrale.de/pics/archive/ra/2012/Rrea00120120723.gif
Taki wyż rozciągnięty od Azorów po Rosję (z niżami na NW i SE kontynentu) oznacza właściwie każdą porę roku „sobą” i to w suchym wydaniu (dominacja masy PPk).
GFS jakieś większe ochłodzenie widzi od przyszłego czwartku…na NE miałoby być zaledwie 18 stopni i słonecznie :O dziwne…
Nierealne.
Latem kilkunastostopniowe temperatury są tylko przy dużym zachmurzeniu i opadach deszczu.
Jak jest słonecznie, to nawet przy powietrzu arktycznym temperatura potrafi wzrosnąć do 20-25 dzięki silnej operacji słonecznej.
Ale za to możliwe są wówczas chłodne (lub wręcz zimne) noce.
Na północy kraju widzi trochę niskiego zachmurzenia.
http://wstaw.org/m/2016/06/29/CLOUDSCL_65.png
W lato teoretycznie może się zdarzyć poniżej 20 stopni przy pogodnym niebie, ale musi być skrajnie chłodna i sucha masa powietrza, czyli np. koło 0°C lub nieznacznie powyżej 0°C w dzień na 850 hPa. Takie warunki jeśli już się zdarzą to najczęściej na początku czerwca, np. pojedyncze takie dni w tym roku gdzie było w niektórych miejscach niecałe 20°C przy słonecznej pogodzie.
Dlatego też uważam, że zwłaszcza w takich sytuacjach należy mieć na względzie nie tylko Tmax, ale i także Tmin – bowiem za dnia będziemy notowali nieco powyżej 20 st., natomiast nocą może i nawet poniżej 10 st., czyli średnia jak na lato nie będzie zbyt wysoka.
Szykuje się najgorętszy przełom czerwca i lipca od 4 lat? Na to wygląda. Przełom czerwca i lipca 2012 oraz I dekada lipca 2012 była upalna. Miejscami na Podkarpaciu, Małopolsce było 10-11 dni upalnych. Ma ktoś dane z ogimeta z lipca 2012 na potwierdzenie tego? W wikipedii o Silniczce jest m.in. napisane „W lipcu 2012 na stacji meteorologicznej w Silniczce zostało zanotowane absolutne maksimum temperatury w 2012 i wyniosło 37,2 °C”. Chyba jeszcze nikt nie napisał tam o rekordzie z 8 sierpnia 2013, gdzie w Silniczce było prawie 39°C. :D :smile:
Teraz jednak dni upalnych w skali kraju będzie nie więcej niż 3 (gł. w S i E Polsce). W dniach 30.06-02.07 będziemy mieli namiastkę klimatów „tropikalnych”, a w niedzielę 03.07 lata w „atlantyckim” wydaniu.
Ale gościu z TP o nicku Paweł pojechał bo bandzie w swoim komentarzu.
„Poludniowy wschod polski od wielu lat jest najsuchszy.Chyba czad przenieść tam morze”
Całkowita nieprawda i bzdura.
To co mają mieszkańcy Kujaw, Wielkopolski, Mazowsza, Pomorza Zachodniego,Warmii i Mazur powiedzieć, gdzie kolejny rok jest skrajnie sucho?
Od kilku lat czytam komentarze na TP i stwierdzam że niektórzy kompletnie nie mają pojęcia co tam piszą.
Osoby piszące tego typu komentarze oceniają rzeczywistość bardzo krótkowzrocznie i zarazem przez pryzmat głównie (jeżeli nie tylko i wyłącznie) swojej dezaprobaty wobec takiej, czy innej aury. Tego typu oceny siłą rzeczy będą często nieprawdziwe.
Jednak jeśli on ma na myśli nie opady, a sytuację hydrologiczną (poziom wód gruntowych) to nieco racji może mieć. Trzeba pamiętać, że hydrologia to nie jedynie opady, ale sławetne „P-E” (opady minus parowanie), a bardziej kontynentalny klimat sprzyja parowaniu (mniej chmur).
To prawda. W studni na podwórku znowu mam sucho. Zdarzyło się to pierwszy raz latem zeszłego roku. Studnia w rodzinie od stu lat i nikt nie pamięta takiej sytuacji. W ogrodzie susza totalna, porządny deszcz padał chyba wczesną wiosną.
Niektórzy by chcieli aby słońce się w ogóle się nie pojawiało, bo przecież to „największe zło powodujące suszę” i „żółte g….no”. :twisted:
Pozdrawiam wyznawców słońca jak i ciemności :razz: Życzeniowo – chciałbym jakiej takiej równowagi w przyrodzie. To delikatna materia i następny suchy rok narobi szkód co niemiara.
@Darek Baranów
Oczywiście to nie było ciebie tylko ogólnie :smile:
GORĄCO-UPALNY PIERWSZY TYDZIEŃ LIPCA (???)
Meteorolog-synoptyk w swoim dzisiejszym komentarzu do prognozy ICM zasadniczą jego część kwituje (cytuję):
„Pierwszy tydzień lipca zapowiada się również jako gorący i miejscami upalny, z opadami przelotnymi i burzami.”
>>> Nie wiem, czy pisząc o pierwszym tygodniu lipca miał on na myśli dni 01-07.07, czy też po prostu przyszły tydzień.
Nie mniej, poza 2 pierwszymi dniami i być może na krótko „okolicami” 06.07 ja w prognozach niespecjalnie widzę przewagę gorąco-upalnych dni. Wprost przeciwnie, to może być drugi najchłodniejszy tydzień podczas tegorocznego lata meteorologicznego (jak na razie, po tygodniu 06-12.06)…
Jak zwykle rozwinęła się konwekcja i chmury kłębiaste przykryły większość nieba. Jak wychodziłem rano z domu to było czyste bezchmurne niebo. :sad:
W CZĘŚCI KRAJU KOLEJNY UPALNY DZIEŃ Zgodnie z prognozami (zwłaszcza GFS), w wielu miejscach S/C/E części Polski notujemy ok. 30 st. – miejscami nawet nieco więcej. Na tym obszarze kraju będziemy mogli więc mówić o dniu upalnym – docelowo, podczas tego ocieplenia, prawdopodobnie nawet o 3 upalnych dniach. Przy czym, zwłaszcza w sobotę (02.07) Tmax może być jeszcze wyższa od dzisiejszej (miejscami do 33/34 st.). Zarysowuje się już jednak kontrast termiczny między wspomnianą cieplejszą częścią kraju a chłodniejszymi regionami W/N – a przy tym od Dolnego Śląska na NE zaczyna pojawiać się zalążek frontu z opadami (w dużym stopniu o… Czytaj więcej »
Czy to ma jakiś sens i czy wydarzyło się coś znaczącego?
http://www.alternet.org/environment/unprecedented-scientists-declare-global-climate-emergency-after-jet-stream-crosses
Facet chyba bierze za jet stream każdy prąd o większej szybkości na tej mapce. Równik przecina nie jet stream tylko inne prący które potem się z nim łączą. I nie jest to nic zaskakującego, bo obie półkule nie są przecież izolowane.
Ale normalne też nie jest aby tak silne wiatry przecinały równik w okolicach 250 hPa.
Moim zdaniem to prądy strumieniowe Południowej Półkuli dotknęły równika i narobiły zamieszania:
https://earth.nullschool.net/#current/wind/isobaric/250hPa/orthographic=260.87,6.58,164
Może się to wiązać z przesunięciem na północ prądów strumieniowych na Pacyfiku także na północnej półkuli, o którym wspominam w wątku o Jeziorze Mead.
Jeszcze ciekawiej wygląda to od strony Bieguna:
https://earth.nullschool.net/#current/wind/isobaric/250hPa/orthographic=57.15,-91.45,445
Pływanie po tych wodach o tej porze roku z pewnością do najłatwiejszych nie należy.
Od czwartku ochłodzenie….dopiero ciepełko większe widać po 15 lipca.
Ochłodzenie już od niedzieli, choć częściej < 20 st. (za dnia) będzie głównie w 2. połowie kolejnego tygodnia.
Wygląda na to, że Świętokrzyskie czeka burzowa noc. Front burzowy jest aktywny obecnie w większości tego województwa, na południu Mazowsza i Małopolsce, na Podkarpaciu. Już widzę, że u mnie w Ostrowcu błyska się od zachodu. Niedaleko mnie jest burza z tego co widzę.
Niestety burza już dotarła do mojego miasta. Cholera nie będzie można zmrużyć oka.
U mnie czerwiec (wg danych minutowych liczonych przez Cumulusa) kończy się średnią temp 18,7C (najwyższą od 1980 roku) i opadami niewiele poniżej normy (55 mm vs 63 mm dla 1980/2010). Wg serii łódziej (rekonstrukcja Wibik, Fortuniak, Kłysik, http://nargeo.geo.uni.lodz.pl/~meteo/kf/publikacje_kf_PDF/r2004_ActaGeoLodz_89_p19_Wibig_etal.pdf) byłby to 3. najcieplejszy czerwiec od 1903 roku (najcieplejsze to 1963 oraz 1979 ze średnią 19,3C). Niemniej zastanawia mnie jedno: wg tej rekonstrukcji czerwiec 1992 miał średnią 18,1C natomiast wg. dostępnych danych IMGW (http://pogodynka.pl/polska/daneklimatyczne/) ten sam czerwiec miał średnią 18,6C. Jest to o tyle ciekawe, że rekonstrukcja korzysta z danych z Lublinka od kiedy stacja ta istnieje (czyli od 1930 r.). Skąd… Czytaj więcej »
w Krakowie Balicach wg. ogimetu bardzo podobne wyniki:
średnia temperatura czerwca to 18.6C (+1.8C ponad normę 1981-2010)
a opady: 56 mm (przy normie 86.4 mm)
co do opadów, to najprawdopodobniej w samym Krakowie (poza wschodnimi i południowymi dzielnicami) było ich jeszcze mniej. (stacja w ok. ul. Armii Krajowej wskazywała na 43 mm).
z szybkich obliczeń na ogimecie, wynika, ze tegoroczny czerwiec był najcieplejszy od 2003 (19.1 C – wg IMiGW oraz 19.0C z wyliczeń na ogimecie)
Co ciekawe, mimo, że obecny czerwiec był dość suchy.
to zarówno w 2011, 2003, jak 2008 było bardziej sucho.
Według najnowszych prognoz GFS, lipiec 2016 może być podobny do lipca 2011 – oznacza to dużo opadów z dość niskimi temperaturami. O falach upałów możemy zapomnieć.
Jeśli sierpień nie przyniesie odmiany pogody, to możemy mieć najchłodniejsze lato od 2005 roku.
Ty już o całym lipcu i sierpniu, a realność i przewidywalność prognoz sięga niecałej 1 dekady lipca.
Wg. CFS Monthly wygląda to raczej słabo, ale nadal Polska powyżej normy:
http://www.cpc.ncep.noaa.gov/products/people/mchen/CFSv2FCST/monthly/images/CFSv2.T2m.20160630.201607.gif
Tak śmiechem-żartem, ale lipiec zaczął się na NE identycznie jak 5 lat temu – intensywnymi przelotnymi opadami deszczu i temp. w okolicach 20 stopni.
Pamiętam początek lipca 2011 do tej pory u mnie. Przecież pierwsze 4 dni było bardzo zimno z temperaturą poniżej 15 stopni, niebo pokryte chmurami, słońca nie było w ogóle. Lało non stop od rana do wieczora. Normalnie jesienna pogoda. Bez jesiennej kurtki nie ruszałem się z domu.