Nie minęło wiele czasu, od kiedy denialiści podniecali się „niezwykle dużym” zasięgiem pokrywy lodowej Arktyki, a ta ostatnia zrobiła im przykrego psikusa.
W kwietniu tego roku Anthony Watts poświęcił sporo czasu na opisanie fascynującej historii, jak to pokrywa lodowa Arktyki (chodzi rzecz jasna o lód pływający) wróciła do normy. Hip hip hura, nie ma już anomalii, a lodu jest tyle samo, co 30 lat temu. Znaczy się globalnego ocieplenia nie ma, a topniejący lód Arktyki istnieje tylko w przegrzanych umysłach Al Gore’a i innych alarmistów próbujących nas naciągnąć na kasę. Tak to wyglądało wtedy:
W międzyczasie przewinął mi się gdzieś czyjś komentarz, z którego wynikało, że sam zasięg pokrywy lodowej w czasie maksimum jej wystąpienia się nie liczy. Interesujące jest, jakie ten zasięg osiągnie minimum we wrześniu 2010. I jeśli prawdą jest to, że zasięg pokrywy lodowej mamy aktualnie większy, niż w ostatnich ośmiu latach, lecz z jej grubością jej już krucho, to w niedługim czasie zobaczymy szybki spadek jej zasięgu.
No cóż – ciężko się było z tym nie zgodzić. Jeśli bowiem w czasie zimowego maksimum zasięgu obserwujemy głównie lód jednoroczny, jasne jest że z dużym prawdopodobieństwem cały ten lód jednoroczny ulegnie stopieniu. I niestety (nie tylko dla A. Wattsa) właśnie z tym mamy do czynienia.
Wystarczył miesiąc, by po kwietniowym maksimum nie zostało śladu. To pokazuje, jak bezsensowna okazuje się analiza i pochopne wyciąganie wniosków w momencie, gdy pokrywa lodowa Arktyki osiąga swój największy zasięg. Dzieje się tak dlatego, że informacja o zasięgu nie mówi nam nic o rzeczywistej ilości lodu w Arktyce – z tego prostego powodu, że nie daje nam informacji o jego grubości. Rzecz jasna istnieją dane, które stanowią oszacowanie masy lodu Arktyki. I są znacznie mniej optymistyczne, od danych informujących nas o jej zasięgu:
Jak widać, nie może być mowy o żadnym „odrodzeniu pokrywy lodowej Arktyki” w ostatnich latach. Rzeczywista ilość lodu stale maleje i to właśnie jest powodem gwałtownego spadku jej zasięgu w maju 2010.
Cała ta historia posiada jeszcze jeden zabawny motyw. Pod koniec kwietnia 2010 S. Goddard, korzystając gościnnie z blogu Wattsa, napisał post w którym nie zostawił suchej nitki na prognozach zasięgu pokrywy lodowej. Prognoza, której Goddard się przyczepił wyglądała następująco:
Goddard oburzył się na prognozę zasięgu pokrywy lodowej pokazującą brak lodu w pobliżu Barrow na Alasce. Stwierdził, iż prognozowanie braku lodu tam, gdzie teraz zalega kilkuletnia, dość gruba pokrywa lodowa jest oderwane od rzeczywistości i w ogóle bez sensu. A więc cała prognoza jest o kant d… rozbił. Niestety, jak to w życiu bywa, Arktyka zrobiła psikusa także Goddardowi. Mianowicie aktualnie lód w pobliżu Barrow… ustępuje!
Szybki spadek zasięgu, oraz brak lodu w pobliżu północnych wybrzeży Alaski spowodował, że Watts i spółka musieli szybko znaleźć powód, dla którego tak się dzieje. Inaczej mogliby stracić rzesze wyznawców. I znaleźli :)! Nie ulega wątpliwości, że denialiści potrzebują szybkiego wytłumaczenia – i nie ulega wątpliwości, że znajdą jeszcze bardziej bezsensowne. Niezły jest pod tym względem komentarz R. Gatesa – jeśli minimalny zasięg pokrywy lodowej będzie w tym roku mniejszy, niż w 2008 i 2009, denialiści zrzucą to na wszystko, byle nie na ocieplenie klimatu. A wszystko po to, by ukryć spadek :)
Czy są mapy tego modelu PIOMAS prezentujące aktualną grubość lodu morskiego w Arktyce, czy jest dostępny tylko wykres objętości?
Są dane z ICESAT
http://www.nasa.gov/images/content/365869main_earth2-20090707-full.jpg
Aktualna i prognozowana grubość lodu jest też na mapach:
http://psc.apl.washington.edu/zhang/IDAO/seasonal_outlook.html
Czy ten model http://www7320.nrlssc.navy.mil/pips2/index.html nie przeczy wykresowi PIOMAS? Jeśli porównać archiwalne mapy PIPS z kilku ostatnich lat ze stanem dzisiejszym grubość lodu wydaje się większa w 2010 r, a już zdecydowanie jest to widoczne w porównaniu z końcem maja 2008. Więc chyba według modelu PIPS nie mamy obecnie rekordowo niskiej objętości lodu w Arktyce. Choć jest to tylko moja wizualna ocena grafik PIPS. Dodam, że nie jestem żadnym denialistą, a zwolennikiem AGW:)
Watts napisał teraz o tym samym co ja. Ale nie mam nic z nim wspólnego:)
W takim razie szybko się dowiemy o co chodzi :) Ciekawe, że PIPS daje ponad 4 metry lodu tam, gdzie w zeszłym roku nie było go wcale.
Jest to pewnie związane z panująca podczas zimy skrajnie ujemną fazą AO, gdzie wiatry powodują spychanie lodu w kierunku wybrzeży syberyjskich i gromadzenie się ich tam. Przykład takiego dryfu z 2 lutego http://www7320.nrlssc.navy.mil/pips2/archive/retrievepic.html?filetype=Displacement&year=2010&month=2&day=2
Paweł, PIPS 2 na który powołują się Watts i Goddard (pomijając już kwestie metodologiczne liczenia pixeli – nie jest to pierwszy raz gdy robią coś tak głupiego http://wattsupwiththat.com/2008/08/15/arctic-ice-extent-discrepancy-nsidc-versus-cryosphere-today/ ) to model opracowany na początku lat 90tych. Historia wczesnych wersji PIPSa jest opisywana tutaj: http://www.tos.org/oceanography/issues/issue_archive/issue_pdfs/5_1/5.1_preller.pdf Marynarka używała go do roku 2005, potem wdrożyli PIPS 3. Zabawne, że Watts i Goddard, którzy zawsze powtarzają że modele numeryczne są do niczego, i którzy jeszcze niedawno krytykowali model PIONAS, nagle powołują się na prognozy ze starego modelu marynarki wojennej – tak starego, że jego output został już odtajniony ;) Nowy model PIPS 3 został… Czytaj więcej »
Już wszystko wiem :) R. Gates ładnie to wyjaśnił w komentarzach u Wattsa
kłamią wszyscy politycy… a klimat ma to w dupie
Prawda – klimat ma w dupie to, co mówią politycy. I jak widać robi swoje.
„Znaczy się globalnego ocieplenia nie ma, a topniejący lód Arktyki istnieje tylko w przegrzanych umysłach Al Gore’a i innych alarmistów próbujących nas naciągnąć na kasę.”
A nie próbuje? To czymże jest handel emisjami?
Tacy ludzie jak Gore są tak samo wiarygodni jak „niezależni” naukowcy ze światowej organizacji zdrowia, co wprowadzili pandemię z powodu grypy, siędząc w kieszeni u producentów szczepionek.
Tylko to, że ktoś być może chce zbić kokosy na handlu emisjami opierając się na AGW, nie oznacza automatycznie, że AGW nie istnieje. Podobnie jak to, że ktoś być może chce zbić kokosy na szczepionkach przeciw grypie nie oznacza, że grypa nie istnieje.
Przykłady kłamstw pp. PD i DS: 1. „Szybki spadek zasięgu, oraz brak lodu w pobliżu północnych wybrzeży Alaski spowodował, że Watts i spółka musieli szybko znaleźć powód, dla którego tak się dzieje. Inaczej mogliby stracić rzesze wyznawców. I znaleźli!” Proszę przeczytać, nawet korzystając z Google Translate. Panowie Watts i S-ka opisali interesujący przypadek cofania lodu, a nie topnienia: „We have an apparent paradox. The ice has been steadily thickening all year, yet a big hole has appeared in the ice near Barrow. The hole can be easily seen in the enhanced NASA satellite image below.” 2. „Zabawne, że Watts i… Czytaj więcej »
Przykłady kłamstw pp. PD i DS: 1. „Szybki spadek zasięgu, oraz brak lodu w pobliżu północnych wybrzeży Alaski spowodował, że Watts i spółka musieli szybko znaleźć powód, dla którego tak się dzieje. Inaczej mogliby stracić rzesze wyznawców. I znaleźli!” Proszę przeczytać, nawet korzystając z Google Translate. Panowie Watts i S-ka opisali interesujący przypadek cofania lodu, a nie topnienia: „We have an apparent paradox. The ice has been steadily thickening all year, yet a big hole has appeared in the ice near Barrow. The hole can be easily seen in the enhanced NASA satellite image below.” Przykład na ślepotę pana Przemysława… Czytaj więcej »