2024/04/24 05:04

Pogoda z kosmosu

Jak zwykle w połowie września niektóre serwisy pogodowe po raz kolejny postanowiły przedrukować rewelacje brytyjskich tabloidów, bazujące na pomysłach niejakiego Jamesa Maddena. Po naszej stronie zrobił to TVN Meteo, który zamiast przekazywać rzetelne i sprawdzone informacje, ponownie tłumaczył wszystko jak leci z prasy zagranicznej.

I tym razem chodziło o rewelacje niejakiego Jamesa Maddena, który od co najmniej 3 lat nie potrafi poprawnie przepowiedzieć tego, jaka zima czeka w tym roku Wyspy Brytyjskie (choć w zasadzie powinno się mu lepiej udać, gdyby swe prognozy dobierał w sposób losowy). W sumie nie ma w tym nic dziwnego, gdyż Madden opiera swoje prognozy na niskiej aktywności słonecznej oraz „gwałtownym osłabieniu Golfsztromu w ostatnich 12 miesiącach”. Na tej podstawie Madden sugerował, że grudzień w Wielkiej Brytanii i Irlandii może być podobny do tego sprzed kilku lat, „najgorszego od stulecia”, a pierwsze uderzenia chłodu prognozował już na listopad. W rzeczywistości listopad był w serii CET miesiącem wyjątkowo ciepłym, a grudzień wręcz najcieplejszym co najmniej od 1659 roku – jego średnia temperatura wzrosła do +9.7°C.

cet_12Powyżej: średnie temperatury powietrza w grudniu w centralnej części Anglii (HadCET) w latach 1659-2015 plus 11-letnia średnia ruchoma.

Jak widać, rekord grudnia padł w regionie CET z dużym zapasem. Poprzedni rekord mieliśmy w 1974 (8.1°C), identyczna średnia temperatura grudnia wystąpiła również w 1934 roku. Tymczasem jeszcze w listopadzie główni zainteresowani mogli przeczytać, iż:

(…) Arctic gales and deep snowdrifts threaten to throw the country into chaos from December until MARCH although the earliest snowfall could arrive by early November. (…)  Forecasters are now warning people to prepare for the worst this year with experts fearing thousands could die from the cold.

Szczerze mówiąc, po przeczytaniu tego fragmentu opadło mi wszystko, co opaść mogło. Znów pojawiają się „synoptycy” i „eksperci”, jednak zarówno pod postacią tych pierwszych, jak i tych ostatnich kryje się głównie James Madden ostrzegający przed zimnem mogącym zabić tysiące.

Również styczeń, choć już mniej anomalny, był miesiącem o 1.6K przekraczającym normę wieloletnią. A przypomnijmy, że wg rewelacji Maddena miał być to styczeń podobny do tego z 1963 roku. Również luty nie zanosi się na szczególnie chłodny. A to oznacza, że po raz kolejny „zima stulecia” nie doszła do skutku, co rzecz jasna nie przeszkodzi w rozsiewaniu takich samych bzdur już za dziewięć miesięcy.

Powstała nawet strona na Facebooku poświęcona specjalnie Maddenowi i jego prognozom. Przykład można zobaczyć poniżej.

mad1Jak widać „solar methodology” wymaga jeszcze nieco dopracowania… A TVN Meteo gratuluję doboru źródeł. Zwykle tego typu prognozy polegają na informowaniu o zjawiskach rzeczywistych i już obserwowanych (np. obecne El Niño, niska aktywność słoneczna, czy „Cold Blob”) w połączeniu z wyciąganiem z faktu ich istnienia zupełnie błędnych i nieuprawnionych wniosków (najzimniejsza zima od 1962/63).

Print Friendly, PDF & Email
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
15 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
kslawin

Hahaha!!!!
A nasi internetowi piewcy megazimy na Wyspach Brytyjskich oraz w Polsce zapewne będą udawać, że nic takiego nie pisali :wink:
Niestety, pamiętamy te apokaliptyczne teksty opierające się w całości na Maddenie (nota bene uważanym przez naszych „fahofcuf” za meteorologa, któremu wszystko się do tej pory sprawdziło)mówiące, że Europę przez mało aktywne Słońce i zaniknięty już Prąd Zatokowy, dopadnie zima stulecia :wink:

chochlik

Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że do ogólnej świadomości trafił przekaz o 'gwałtownej zimie na Wyspach prognozowanej przez synoptyków’ co potem zazwyczaj skutkuje masowym wieszaniem psów na wszelkich modelach i prognozach wykraczających 3 doby do przodu.
Na forach dyskusyjnych ludzie już właściwie co rok piszą, że „Rosyjscy meteorolodzy znów prognozowali srogą zimę i znów im nie wyszło” mimo, że za tym magicznym hasłem oczywiście krył się nasz kolejny 'ulubieniec’ od epoki lodowcowej – Chabibuło Abdasumatov.

Grzegorz

„prognozy dopierał” – coś tu nie gra. :)

ArcticHaze

A właśnie: Czy ktoś słyszał co tam porabia Abdusamatow? Czy już lodowce pokryły jego dom pod Petersburgiem? :grin:

kslawin

Wieść z MSZ niesie, że Abdusamatow jest w ciężkim szoku po tym jak 2 lutego wyszedł ze swego domu i nie zobaczył swego cienia :wink:
Wszak jego własne prognozy mówiły coś zupełnie innego :lol:

Marcin S.

W Wielkiej Brytanii spędziłem pierwsze 7 dni tego roku. Ciekawym doświadczeniem była internetowa obserwacja silnych mrozów w Polsce, w momencie, gdy w hrabstwie Kent w ciągu dnia temperatura przekraczała 10 stopni. W całej Wielkiej Brytanii był to kolejny deszczowy miesiąc, w trakcie którego opad wyniósł 164% normy, a we wschodniej Szkocji aż 224% normy (okres referencyjny 1961-1990).

wrocław

To już chyba 3 z rzędu b.wilgotny miesiąc w U.K.? Może wiosna będzie tam sucha? Też się dałem nabrać temu Maddenowi.?

Lucas wawa

Bardzo monotematyczną mają aurę na Wyspach Brytyjskich. Teraz notują tam dość często temperaturę podobną jak nierzadko latem (w uśrednieniu może tylko z 5 st. chłodniej). Jesienio-wiosna niemalże przez okrągły rok…

ArcticHaze

Coś w tym jest bo ostatnio w Szkocji zimowe sztormy miewają z kolei latem. W 2014 byłem tam tylko tydzień po bardzo dużym i podczas (na szczęście) trochę łagodniejszego.

W Glasgow w ogóle chodzi się w tej samej kurtce przez cały rok. Latem chroni przed deszczem, a zimą przez zimnem i… deszczem.

Paweł B

Panie Piotrze, wiem że moderujecie forum i ta notka nie musi się ukazać pod artykułem, ale nie mam innego kontaktu…
A teraz do rzeczy, może by Pan napisał mała notkę o wsparcie dla tego chłopaka spod linku:
https://polakpotrafi.pl/projekt/stacja-meteo-w-biegunie-zimna

Myślę że warto mu pomóc!

Pozdrawiam Paweł B.

Paweł B

To świetnie, warto młodych zapaleńców wspierać.
Sam datek już wpłaciłem.

Przy okazji wielki dzięki za Pana edukacyjną działalność na tym blogu.

Pozdrawiam, Paweł B. :grin:

Marcin S.

Tymczasem w Wielkiej Brytanii, w której wczoraj się zameldowałem, we znaki daje się sztorm Imogen. Najbardziej daje się we znaki Kornwalii, której wybrzeża nawiedzają fale o wysokości do 19 metrów, powodowane wiatrem do 120 km/h. Zagrożona jest powodzią Walia. U mnie w Kencie, w przeciwieństwie do południowego zachodu, deszcz prawie w ogóle nie pada, choć i tak wiatr jest naprawdę solidny.

Lucas wawa

I te niże mają wchodzić już bardziej w głąb Europy (a nie tylko „opływać” ją od północy).
Także i nas czeka zmiana. Może nie będzie tak silnych wichur jak w na Wyspach, powinno się jednak zrobić wyraźniej mokro i docelowo chłodniej (prawdopodobnie ponownie z temp. „przez zero”).

ArcticHaze

Oni chyba mają te sztormy bez przerwy. Dopiero tydzień temu z hakiem wróciłem stamtąd, a gnębiła mnie Gertruda. Zaraz po moim wyjeździe był Henry, a teraz już Imogen.

Cóż, dodatnie NAO :grin:

15
0
Would love your thoughts, please comment.x