2024/04/20 08:04

Styczeń 2016 – wstępnie

Wg. wstępnych szacunków, anomalia temperatury stycznia odniesiona do okresu bazowego 1961-1990 wyniosła +0.25K (-0.92K dla okresu bazowego 1981-2010). Dla niektórych może się wydać nieco zaskakującym fakt, że w odniesieniu do normy z lat 1961-1990 styczeń nie był miesiącem chłodnym. Zaważyło na tym znaczne ocieplenie z III dekady miesiąca.

Print Friendly, PDF & Email
0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
40 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
kslawin

-0,92K w stosunku do wielolecia 1981-2010, to będzie woda na denialistyczny młyn :grin:

ArcticHaze

Oni się każdej brzytwy łapią. Jednak 1981-2100 obejmuje lata 1990-te gdy NAO miało średnio najwyższe wartości. Wobec olbrzymiego wpływu kierunku cyrkulacji na temperatury zimą w Polsce, taki rezultat jest dość oczywisty w zimie która ma (średnio) NAO dodatnie ale w strefie… bez urywania dupy.

pogodomierz

No proszę, a wydawałoby się, że będzie znacznie chłodniej, a tu okazuje się, że styczeń 2016 jest porównywalny do tego z 2014 :D .

Lucas wawa

Styczeń’2016 był średnio o 0,5-1 st. chłodniejszy od tego z roku 2014, choć przy bardzo podobnym rozkładzie anomalii nad Polską.
W sumie mieliśmy ok. 2 tygodni z przewagą odwilży i ok. 2,5 tygodni z przewagą mrozu.

Robert93

„Jak już wspomniałem w poprzednim wpisie, styczeń 2015 zapisał się w Polsce jako miesiąc bardzo ciepły. Jego anomalia wyliczona w stosunku do wielolecia 1961-1990 osiągnęła wartość +4.22°C, zaś w stosunku do wielolecia 1981-2010 +2.91°C.”
Cytat z podsumowania stycznia 2015, dziwi mnie że rok temu między tymi normami było 1,31 stopnia różnicy, a w tym roku tylko 1,17 stopnia. Chyba że wstępne oszacowania są niedokładne i z tego taka różnica wynika.

kj

Ja zaś mam pytanie o to, jak średnia 1961/90 ma się do średniej 1931/60, którą pamiętam ze szkoły. W-wa styczeń -3,5, lipiec +19 z ułamkiem, średnia 8,0 czy 8,1

Robert93

http://pogpol.chilan.com/Wiel/Temp.1961-1990.html
Średnie temperatury 1961-1990 tutaj ktoś opublikował.

Lucas wawa

Przy tych wszystkich ocenach porównawczych, trzeba mieć na względzie, że okres 1961-90 obejmował lata 60-te z wyraźną dominacją ujemnych NAO/AO, zaś okres 1981-2010 lata 90-te z wyraźną dominacją dodatnich NAO/AO.
Uśredniony wzrost temperatury (nawet przy uśrednieniach za 30 lat) potrafi być zwłaszcza zimą dość mocno zaburzony.

Co się zaś tyczy podanej różnicy, o którą pytasz – tego nie wiem. Zastanawiam się jednak, czy czasami podane wartości z ubiegłego sezonu nie dotyczyły jakiegoś jednego miejsca, albo – dla odmiany – może były średnią za 3 zimowe miesiące (?).

joa

No i proszę, wyszedł nam całkiem ciepły styczeń. I dość zróżnicowany, chyba każdy może odczuwać pewne zadowolenie po podsumowaniu stycznia – i ci, którzy oczekiwali zimowej odsłony tego miesiąca, i ci którzy raczej wolą cieplejsze klimaty ;) A luty póki co zapowiada się ciepło :)

Lucas wawa

Jeszcze do ok. 19-20.01 mieliśmy sporą niejednoznaczność, czy styczeń wypadnie jako bardzo/anomalnie/ekstremalnie chłodny (mroźny), czy też jednak znacznie bliżej normalnego.
W ostateczności „wygrała” opcja druga – mieliśmy przy tym dość dużą rozmaitość pogodową jaka zimą może się nam przytrafić (na szczęście z wyjątkiem ekstremalnych śnieżyc/mrozów, czy wichur).

Z kolei w lutym z reguły oczekuję (oczekiwałem) jeszcze choć trochę zimowej aury – mniej więcej takiej jak w dniach 15-24.01 (przynajmniej w Warszawie). Z drugiej strony mając na względzie wiosenną perspektywę (inaczej jak w listopadzie, czy grudniu), to w sumie na zimowych scenariuszach pogodowych z każdym dniem/tygodniem coraz mi mniej zależy. :smile:

joa

No dobra, przesadziłam, ze ciepły, ale w okolicach normy. Z tym „ciepły” to raczej chodziło mi o to ze pierwsze trzy tygodnie raczej nie dawały zbyt dużej nadziei że taki będzie ostateczny wynik.

wojo

Tegoroczny styczeń był także miesiącem raczej suchym. Powyżej normy z okr. 1971-2000 była Polska Pd.-Zach. (Lubuskie, Dolnośląskie, Wielkopolskie) i Pd.-Wsch. (Lubelskie – Lublin 131% normy, Podkarpackie). Najbardziej relatywnie sucho było w Małopolsce (Nowy Sącz 53% normy) i na Warmii i Mazurach. Najwyższa suma opadów ze stacji, z których mam dane to oczywiście na Śnieżce 93.5 mm, najniższa Kętrzyn 13.7 mm.

wojo

(w Opolu też opady były powyżej normy).

wojo

napisałem „raczej suchym” w sensie, że gdyby obszarowo policzyć %normy, toby wyszło <100%. Ale w sumie to miesiąc jest w granicach normy.

Lukasz160391

Jeśli styczeń faktycznie był suchy (w co wątpię), to na kolejny porównywalnie suchy miesiąc poczekamy sobie dość długo.
Model CFS prognozuje, że do sierpnia włącznie każdy miesiąc będzie mokry, chwilami bardzo mokry.
Jeśli ta prognoza się sprawdzi, obecny rok będzie bardziej mokry niż ten z 2010 roku.

Lucas wawa

Trzeba też dodać, że w porze ciepłej miesiące bardziej mokre są zazwyczaj chłodniejsze (w praktyce termicznie bardziej „normalne”), niż miesiące suche, które to najczęściej okazują się bardzo ciepłymi.

spec

Styczeń zimowy w większości, ujemna anomalia w ujęciu ostatniej średniej 30l. śnieg i mróz był w przewadze, ale szybko odpuściło.
Luty z ostatniej „miesięcznicy” ma być atlantycki, czyli ciepły i mokry, komplet powyżej normy, zobaczymy.

Lukasz160391

Ciekawe jaki będzie styczeń według klasyfikacji na IMGW – normalny, czy lekko chłodny.
Bo według klasyfikacji Piotra będzie raczej w normie.

wojo

orientacyjnie wychodzi przy okresie referencyjnym 1951-2010 39 percentyl, czyli miesiąc lekko mroźny. Przy okresie 1961-90 53 percentyl (normalny), przy okresie 1971-2000 33 percentyl (lekko mroźny), przy okresie 1981-2010 31 percentyl (lekko mroźny).

Morze

Pierwszy miesiąc roku 2016 zapisze się jako suchy. Gdańsk Port Płn 10,4mm a Gdynia 11mm.

Lukasz160391

A u mnie w Gliwicach w styczniu było aż 24 dni z opadem.
Czyli u mnie na pewno styczeń zapisze się jako mokry – wiem, ilość dni z opadem w większości nie ma dużego znaczenia jeśli chodzi o łączną sumę opadów, ale chyba w mijającym miesiącu było inaczej.

Morze

Hmm to w Gdańsku było 9 dni z opadem, a w Gdyni 8 dni. Ponadto miesiąc był bardzo słoneczny, zwłaszcza w jego pierwszej połowie.

wojo

prawda, bo rzeczywiście na południu (Katowice, Kraków) było dosyć dużo dni z opadem, ale większość to były opady =1 mm. Suma opadu 19.4 mm, czyli średnio 0.65 mm/na dzień z opadem.

wojo

(coś mi ucięło :???: ) Np w Krakowie-Balicach prawie wszystkie dni były z opadem (tak!), tylko 29 I był bez opadu, ale 9 dni było z opadem śladowym, 14 dni z opadem 0.1-0.9 mm, 7 dni z opadem >=1 mm. Suma opadu wyniosła 19.4 mm.

d6b

widzę wyraźną eko-korelację dla stycznia 2016 w miastach

„Duże Zanieczyszczenie Powietrza + słaby wiatr = Duży Opad Zimowy ”
np. słabo przewietrzany Górny Śląsk

„Duże Zanieczyszczenie Powietrza + silny wiatr = Mały Opad Zimowy ”
np. dobrze przewietrzane miasta od morskiej bryzy – Gdynia, Gdańsk

kslawin

Duże zanieczyszczenie powietrza w miejscowościach nadmorskich?
Chyba niejako z racji ich położenia trudno tam o duże zanieczyszczenie powietrza.
Możesz rozwinąć tą myśl?

A jeśli chodzi o G. Śląsk czy Małopolskę…
…zanieczyszczone powietrze = dużo jąder kondensacji

zaciekawiony

Korelacja jest tylko taka, że w miastach jest zanieczyszczone powietrze. I to tak generalnie.

wrocław

We Wrocławiu spadło w styczniu 31 mm, czyli zgodnie z normą. W.gruntowe wciąż jednak sporo poniżej normy w wielu miejscach np. park grabiszyński, zachodni, działki na Klecinie. Do końca tygodnia ma spaść ok 10 mm. Dobre i to.

Lucas wawa

Trzeba mieć jednak na uwadze, że ostatnimi czasy modele najczęściej przeszacowywały sumy opadów.

wrocław

To prawda,ale może tym razem okażą się prognozy opadowe trafne. Przydałby się b.wilgotny miesiąc z sumą rzędu 50 mm, zanim ruszy wegetacja. Może marzec?

Juras

U nas pod Wrocławiem styczeń był na pograniczu normy opadów.W tym roku już nie odwołalnie zakładam studnie abisyńską!

oliver57

W Rudzie śląskiej spadło w styczniu 33mm opadu przy średniej sumie stycznia 40mm ,czyli dolna granica normy. Pojeżdziłem na nartach 4 razy w kraju i 6 dni w Alpach. Śniegu mało ,ale warunki dostateczne lub dobre a to z powodu bardzo rozbudowanych systemów naśnieżających stoki narciarskie, zarówno w polskich górach ,jak i w Alpach.Wystarczył mróz i odpowiednia ilość wody w zbiornikach, które znajdują sie w prawie wszystkich stacjach narciarskich. Z tym było gorzej w Polsce ,ale dali radę otworzyć około 30 procent tras, które teraz przy wysokich temperaturach wyglądają z dnia na dzień gorzej. Licze na tydzień mrozów w lutym… Czytaj więcej »

Lucas wawa

„Szanse”, że przed trwalszą wiosną będziemy mieli jeszcze jakąś śnieżno-mroźną (co najmniej tygodniową) odsłonę zimy, czy już nie (a co najwyżej lekkie jej akcenty/epizody) obecnie oceniam mniej więcej pół na pół.
W górach nadzieje na śnieg i mróz, nawet jeszcze w marcu, zawsze są większe :smile: .

Paweł

A jednak styczeń nie aż tak zimny :wink:

Paweł

ArcticHaze Czyli jest niestety szansa na zimę w marcu? Mam nadzieję że nie powtórzy się sytuacja z roku 2013. Twoje wypowiedzi są pełne pasji i zaangażowania w to co robisz :wink: Dziękuję w imieniu wszystkich na tym blogu. Pozdrawiam serdecznie.

Lucas wawa

Z tego co się zorientowałem, to SSW (tzn. gwałtowne ocieplenie stratosfery) niekoniecznie musi prowadzić do późniejszego dużego ochłodzenia w niższych warstwach troposfery akurat w rejonie Europy (w tym Europy środkowej).

Z drugiej strony z każdym kolejnym ciepłym tygodniem lutego moje „obawy” o jakieś ochłodzenie (jak w styczniu, czy wcześniej październiku) akurat w marcu i/lub w kwietniu rosną…

Paweł

Lucas wawa właśnie tego się obawiam. Styczeń też miał być ciepły według modeli a wiemy jak się skończyło. TP twierdzili że nawet będzie to kolejny miesiąc po grudniu rekordowo ciepły co jest mało możliwe. Więc jeśli zima to wolę osobiście by jeszcze w tym miesiącu pokazała pazurki a potem tylko wiosnę.

Lucas wawa

W ogóle prawdziwą zaś sztuką jest teraz przewidywanie miesięcy chłodniejszych, które to – przy dominacji adwekcji z kierunków chłodnych, pomimo AGW – nadal okresowo będą się zdarzały. A z tym modele sezonowe mają duży problem…

Greg08

Średnia stycznia dla Warszawy do 1985r to -2,9 a w tym roku wyniosła -3,4 czyli 0,5 stopnia poniżej normy.

oliver57

Wolę jeżdzić na narty w lutym niż w marcu szczególnie ,że w marcu zaczynam pracowac (dorabiać) i tu brak czasu na wyjazdy w dni robocze,ale gdy będzie podobnie ciepło ,jak dzisiaj przez cały luty to z radością przyjmę nawet zimny i śnieżny cały marzec.W kwietniu to już oczekuję wiosennej pogody, jak zdecydowana większość znajomych narciarzy.

40
0
Would love your thoughts, please comment.x