Ponieważ na 12-13 października prognozowane obecnie są pierwsze opady śniegu na nizinach, warto przypomnieć, kiedy wystąpił najwcześniejszy opad śniegu na terenie Polski, w jej obecnych granicach.
Jakiś czas temu miałem już wpis na ten temat. Na samym jego końcu wspomniałem sytuację z 15 września 1889, kiedy „Klimakunde des Deutschen Reiches” pokazuje w wielu miejscach najwcześniejszy odnotowany opad śniegu. Sytuacja z tego dnia wg reanalizy NCAR wyglądała następująco:
Niestety przypadek ten wystąpił tak dawno temu, że należy do owej reanalizy podchodzić z dużym dystansem. O ile pole ciśnienia prawdopodobnie jest odwzorowane poprawnie, o tyle temperatura na poziomie 850hPa może się różnić od rzeczywistości. Faktem jednak jest, że tego dnia napłynęło wyjątkowo chłodne, jak na 15 września, powietrze. Potwierdzają to również pomiary naziemne.
Poniżej mamy dane z września 1889 dla Wrocławia:
Zwróćmy uwagę, że we Wrocławiu tego dnia temperatura w terminie południowym wyniosła zaledwie +5.4°C i notowano przelotne opady krupy śnieżnej. Podobnie było w wielu innych miejscach.
Koszalin:
Tutaj z kolei przy symbolu krupy widnieje II, co może oznaczać opad umiarkowany lub intensywny.
Wschowa:
Okolice Jeleniej Góry, pozycja w Google Maps.
Tutaj notowano nawet nie tyle opad krupy śnieżnej, co po prostu opady śniegu. Niech nikogo nie zwiodą stosunkowo wysokie temperatury. 23 maja 2004 roku śnieg padał w Zielonej Górze – nawet utrzymywał się w chwili najintensywniejszych opadów na dachach pojazdów i miejscami na trawie, co doskonale pamiętam. Temperatury wtedy były nawet wyższe.
W 1889, podobnie jak w maju 2004, górą mieliśmy bardzo zimne powietrze, można nawet porównać oba przypadki:
23 maja 2004:
We wrześniu 1889 zimowa sytuacja na Śnieżce panowała znacznie dłużej. Warto zwrócić uwagę na wysokie opady w postaci śniegu. Już 15 września odnotowano tam pokrywę śnieżną o wysokości 30cm, zaś po 20 września wysokość pokrywy śnieżnej wzrosła do 140cm.
16 września niewielką (4cm) pokrywę śnieżną notowano również w górnej części Karpacza (Wang).
Ciekawą sprawą jest również to, że Niemcy nie zaliczali opadów krupy śnieżnej jako opad śniegu – w sensie zestawień. Krupę śnieżną łączą oni w podsumowaniach z gradem (wartości dla gradu są w nawiasach) – poniżej zestawienie dla Memel (Kłajpeda), które może być pomocne w identyfikacji kolumn na kolejnych zrzutach.
Na przykładzie Memel widzimy, że w 1889 odnotowano tam 12 dni z opadem śniegu w styczniu, 18 w lutym, 7 w marcu i 6 w kwietniu. We wrześniu nie notowano opadu śniegu, za to notowano 4 dni z opadem gradu/krupy.
Opady śniegu notowano za to w Chojnicach (Konitz, 17° 34’E, 53° 42’N):
W Ostrowie (Ostrów Wielkopolski, 17° 49’E, 51° 39’N):
Fakt, że opady w tych miejscach wystąpiły w dniach 14-16 września, a nie np. 30-go, potwierdza tabela poniższa:
Na podstawie powyższych danych można rzec, że bez wątpienia mieliśmy w połowie września 1889 do czynienia z bardzo niezwykłą adwekcją zimnego powietrza. Temperatura na wysokości 850hPa mogła spaść do -5°C, może nawet niżej. Na znacznym obszarze kraju w dniach 14-16 września 1889 notowano przelotne opady – przeważnie krupy śnieżnej, ale także śniegu (np. Szczecin, Chojnice). Rzecz jasna opady te na nizinach nie tworzyły trwałej pokrywy śnieżnej, co może zdarzyć się już 12 października, jednak fakt że wystąpiły one niemal miesiąc wcześniej, dodatkowo w okresie astronomicznego lata, czyni je o wiele bardziej niezwykłymi.
Cały wrzesień 1889 zapisał się jako bardzo zimny, w serii 1781-2015 jest on na czwartym miejscu.
Dane o sumie i rodzaju opadu z ówczesnej Galicji z września 1889 z publikacji „Materyały do Klimatografii Galicyi”:
http://i.imgur.com/MaAD75X.jpg
http://i.imgur.com/txsM0fd.jpg
Z pewnością dawne wrześnie były na tyle zimne, że w połowie miesiąca mogły śniegiem zaskoczyć, średnia temp. spadała do 12, a czasem do 10 stopni.
http://cci-reanalyzer.org/Reanalysis_monthly/output/tseries_3_0_0_8_99.png
W przyszłości październik może mieć problem z opadami śniegu
http://cci-reanalyzer.org/Reanalysis_monthly/output/tseries_12_0_0_9_99.png
@spec
A jak stanie się coś nieprzewidzianego, jak wiek temu trudno było przewidzieć obecny trend GO…???
@Lucas
Coś na miarę katastrofy naturalnej czy wojny totalnej, niszczącej dużą część populacji?
@spec
Gdzie kliknąłeś, żeby uzyskać wykresy dla Polski?
Bo ja tutaj znalazłem wykres tylko dla całej Europy:
http://cci-reanalyzer.org/Reanalysis_monthly/tseries.php
Kliknij region „user defined”.
@spec
I tak wielu nowych „rozstrzygnięć” rzutujących na dalsze (takie, czy inne) zmiany klimatu już nie dożyjemy…
Oj tam,klimat bardzo szybko się zmienia. Jeszcze kilkanaście lat temu mieliśmy w pełni zimowe listopady np.1998,które występowały raz na kilka lat. Teraz cos takiego w ogóle się nie zdarza. Albo mieliśmy chłodne sezony letnie.Obecnie tez juz nie występują.
Bo zmieniła się cyrkulacja w ostatnich lisopadach i mało jest dni w tym miesiącu żeby napływało powietrze arktyczne bądz polarno kontynentalne z północnej Rosji czy Skandynawi. Przy takim układzie barycznym jakim mamy obecnie to na 90% we wschodniej Polsce by był mróz całodobowy i to już w pierszej dekadzie listopada.
Klimat bardzo szybko się zmienia, ale…
… w skali w jakiej dokonujemy zazwyczaj oceny zmiany klimatu, a nie zmiany w pogodzie.
Tak jak słusznie napisał @Robert, jeżeli obecna sytuacja baryczna zdarzyłaby się w listopadzie mamy „zimę pęłną gębą”, pomimo że Tśr od połowy XX wieku wzrosła o rząd 1 st.
Poza tym, ja we wpisie z 17:50 miałem na myśli inne nieprzewidziane czynniki rzutujące na nasz klimat (których nie rozważamy/odczuwamy/prognozujemy), tak jak w połowie XX pewnie nikt nie przewidział obecnego AGW.
@Lucas wawa
Że co?
Arrhenius wiedział już to pod koniec XIX w.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Svante_Arrhenius
Jedynym jego błędem było niedoszacowanie rozwoju. W latach 50. już wiele osób poprawnie przewidywało, co się stanie. W 1956 roku Plass prognozował wzrost temperatury o 0.85 stopnia do roku 2000.
No ale przecież zdarzają się wciąż dni zimowe w listopadzie, tylko jest ich coraz mniej i przynoszą najczęściej przedzimie lub łagodna zimę.
@Lucas
W modelach rcp przyjdzie szybko weryfikacja, bo za 15 lat rcp8.5 dawał wyraźnie ponad 450 ppmv, a pozostałe 450, przy czym model 2.6 na tym się zatrzymuje.
@Piotr Djaków
A kto by tam teraz czytał S. Arrheniusa, skoro wszyscy wiedzą wszystko lepiej?
Jeden napisze, że co w XIX wieku można było powiedzieć o GW. Napisze, że Arrhenius nie opierał się na dowodach.
Ogólnie przeraża mnie tok rozumowania niektórych piszących.
OK, modyfikacja…
A jak stanie się coś obecnie nieprzewidzianego, jak trzy wieki temu temu trudno było przewidzieć obecny trend GO…???
@Lucas wawa
Trzy wieki temu nie było jeszcze wynalezionej maszyny parowej, więc jestem zmuszony zacytować jednego z polskich klasyków – tym razem w formie graficznej:
http://cdn4.swistak.pl/a.swistak.pl/035/500/35500183_1024.jpg
@Bianka
Ja w moich tutejszych wpisach miałem co prawda co innego na myśli, ale skoro pojawił się ten wątek to zapytam dlaczego wzięłaś pod uwagę akurat listopady, a nie październiki, grudnie, czy marce, wśród których mieliśmy ostatnio więcej chłodniejszych miesięcy?
Jest to dla mnie skrajność w drugą stronę, wobec tej zaprzeczającej GW (AGW).
Dobry wieczór panie Piotrze, a można wyciągnąć dane pogodowe aby dowiedzieć się czy w średniowieczu śnieg padał w lipcu czy sierpniu? :grin:
I tak właściwie do ilu lat wstecz można sprawdzić jaka pogoda wówczas była?
Łajnie będzie niech sypie śnieg? Może kiedyś pobijemy rekord mrozu dla października, który wynosi bodajże minus 14,2 stopnia. W październiku 2012 byliśmy blisko, kiedy w Łodzi i Suwałkach było minus 10 stopni na 2 m podczas incydentu zimowego.
Tak się ociepla październik:
http://meteomodel.pl/klimat/poltemp/plot/10_pa%C5%BAdziernik.png
Tak grudzień:
http://meteomodel.pl/klimat/poltemp/plot/12_grudzie%C5%84.png
A tak marzec:
http://meteomodel.pl/klimat/poltemp/plot/03_marzec.png
@kslawin
I co z tego, że nie było? Równie dobrze za 3 wieki mogą stwierdzić, że my (w ich rozumieniu) dzisiaj „nic” nie mamy (mieliśmy)…
Rzecz nie w tym, czy coś mamy, czy nie – a w tym, że potrafią się dziać rzeczy, których (nawet dysponując wszelakimi dobrodziejstwami) i tak nie jesteśmy w stanie przewidzieć.
Wyjaśni mi ktoś co znaczy określenie „cyborg”? Sprawdzałem inne blogi i portale meteorologiczne i niektórzy nazywają tak ksalwina.
@kslawin
To jest typowe sprowadzanie dyskusji na „boczny tor” – wobec tego co ja na początku miałem na myśli.
Tak jest Lucas.Niczego nie można być pewnym 100%. Raz np. marzec może być ekstremalnie zimny jak w 2013 z odchyleniem 5 stopni poniżej normy, a raz bardzo ciepły jak w 2014 z odchyleniem 4 stopnie powyżej normy wszystko się może zdarzyć.Tak samo z październikiem, grudniem, itd.
@Lucas wawa
Chyba nikt poza tobą nie wie co miałeś na myśli.
Zresztą, nie pierwszy już raz.
A wzielam pod uwagę listopad bo jesteśmy przy miesiącach jesiennych.W temacie jest o opadach śniegu we wrześniu.
Chodzi mi o to, że jakie byśmy teraz umiejętności, wiedzę i maszyny nie posiadali, to i tak nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć – tak, aby stwierdzić, że np. za „X” lat opadów śniegu w październiku już nie zaświadczymy.
@Lucas wawa
Wchodzisz na grząstki grunt rachunku prawdopodobienstwa i teorii chaosu
Oczywiście, że można tak powiedzieć o opadach śniegu w październiku.
Wszystko zależy od tego jak się to powie.
Kurcze to tylko 2 miesiące w roku lipiec i sierpień są całkowicie wolne od opadów śniegu, bo słyszałem coś o opadach śniegu w czerwcu w XX wieku.
@Amator meteorologii
Dodajmy jeszcze, że tak jest poza (wyższymi) górami.
Ze swojej strony dodam, że w 2010 r. byliśmy naprawdę bliscy listopadowego rekordu zimna (ok. -25 st. na NE), gdyby ówczesne ochłodzenie pod koniec miesiąca nastąpiło ze 2 dni wcześniej.
@Bianka
Spośród jesiennych miesięcy w ostatnim czasie listopad ocieplał się akurat najszybciej.
@Lucas Wawa
Zgadzam się. A 2 lata wcześniej, czyli w listopadzie 2008 roku zanotowaliśmy listopadowy rekord ciepła 23 stopnie dzięki halnemu w Bielsku Białej.
@Amator Meteorologii
Wiesz, że twoje głupie komentarze nic do dyskusji nie wnoszą?
@ksalwin: A twoje „filozoficzne” wywody wnoszą, tak? Powiem tak nie zawsze taki ktoś jak ty ma rację. Zakończmy już ten temat.
@ Lucas Wawa – 300 lat temu nie było maszyny parowej więc owe 300 lat temu jedynymi w miarę poważnymi źródłami CO2 wynikającymi z działalności człowieka to było ogrzewanie domów torfem. 300 lat temu nie prowadzono obserwacji meteorologicznych a zmiany klimatu były odnotowywane jak teraz forumowe „ale ciepły listopad mamy, nie pamiętam tak ciepłego!”. Więc jak chcesz, by 300 lat temu ludzie mogli przewidzieć GO? @ Amator – wyjdę na adwokata diabła, ale jakie znowu filozoficzne wywody? Przedstawienie wykresów zmian temp to filzoficzny wywód? ArcticHaze próbował, Pioterk próbował, Kslawin próbował ,ale do was nigdy nie dojdzie, żę wszelkie zmiany temperatury… Czytaj więcej »
@Mroczny_Nelu
Rzecz nie w kwestii wyłapywania czegość, a w tym co niespodziewanego może jeszcze w przyszłości nastąpić.
@Amator meteorologii
To prawda. Nawet rok temu na SE kraju notowaliśmy jeszcze blisko +25 st. (i to na początku listopada).
Przypuszczalnie opady śniegu ok. 12.10 wystąpią tylko w rejonach (pod)górskich, zwłaszcza Karpat.
Wg ostatnich prognoz zapowiadana za 3 dni strefa opadowa z S Polski nie wejdzie zbyt głęboko w obszar kraju.
A dzisiaj mniejszy lub większy przymrozek na sporym obszarze Polski NE/E/C – w Warszawie w widełkach -1/-2 st., zaś w Białymstoku nawet -7 st.
@Lucas wawa
Nie +25 stopni, tylko +22,2. 8 listopada w Przemyślu.
Co nie zmienia faktu, że to i tak bardzo ciepło jak na listopad.
Nikt nie wyklucza padania rekordów zimna w ciągu 100-200 lat, bo to jest bardzo rzadki fenomen jak całkowite zaćmienie słoneczne nad Polską.
@Amator
Sprawdzić naukowo nie można metodami bezpośrednimi, ale są przekazy słowne spisane jak to było w średniowieczu, które miało swoje optimum. Są ciekawe legendy np. o śniegu w Rzymie 5 sierpnia jako cud maryjny i czy to był śnieg może grad, a może zwykła bajka.
@Lucas Wawa: Najnowsze odsłony GFS wyplły na Pogórzu Karpackim pokrywę nawet do 7 cm (Tarnów).